wypadek na Marywilskiej
1 | Data: Sierpien 24 2010 22:46:42 |
Temat: wypadek na Marywilskiej | |
Autor: Akira | http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabryczny_wypadek_na_Marywilskiej.html 2 |
Data: Sierpien 25 2010 10:22:55 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: MarCiNWz | W dniu 24.08.2010 22:46, Akira pisze: http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabryczny_wypadek_na_Marywilskiej.htmlTo nie było za nim instruktora/egzaminatora? Sam jechał czy co? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 3 |
Data: Sierpien 25 2010 10:25:06 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: | On Wed, 25 Aug 2010 10:22:55 +0200, MarCiNWz wrote: To nie było za nim instruktora/egzaminatora? Sam jechał czy co? a jesli byl to co wg Ciebie powinien zrobic ? pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 4 |
Data: Sierpien 25 2010 10:27:53 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: de Fresz | On 2010-08-25 10:25:06 +0200, said: On Wed, 25 Aug 2010 10:22:55 +0200, MarCiNWz wrote: Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu plecy. No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... -- Pozdrawiam de Fresz 5 |
Data: Sierpien 25 2010 10:47:12 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: MarCiNWz | W dniu 25.08.2010 10:27, de Fresz pisze: On 2010-08-25 10:25:06 +0200, said:Tak jak napisał de Fresz powinien mu chronić plecy. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 6 |
Data: Sierpien 25 2010 10:57:01 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: | On Wed, 25 Aug 2010 10:27:53 +0200, de Fresz Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu A jak pokazuje kursantowi trase ? A jak jedzie motocyklem ? No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... No chyba ze poszli do lasu. pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 7 |
Data: Sierpien 25 2010 11:08:03 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: de Fresz | On 2010-08-25 10:57:01 +0200, said: Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni mu Pszesradio. Technika panie! A jak jedzie motocyklem ? To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? No chyba że ta kobita w Toyce to był właśnie instruktor... A może siedzą w studni? Oczywiście że to tylko takie dywagacje, ale 95% kursów motocyklowych w Wawie wygląda tak, że najpierw turla się kursant na moturze, a za nim jedzie samochód z Lką na dachu i instruktorem w środku (a czasem prowadzi inny kursant, a instruktor obok - miałem coś takiego na swoim kursie, jak się okazuje przepisy nie zabraniają). Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły jeżdżą we dwóch na jednym moturze. A codziennie jeżdżę obok zagłębia eLek. -- Pozdrawiam de Fresz 8 |
Data: Sierpien 25 2010 11:18:54 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: | On Wed, 25 Aug 2010 11:08:03 +0200, de Fresz Pszesradio. Technika panie! Do nas nie dotarla, instruktory czesto jezdza przodem. To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? A moze ominela instruktora i przejechala kursanta ? A może siedzą w studni? A moze poszli do lasu? Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły To w kraku troche samochodow za kursantami jezdzi, ale jest cala masa szkol w ktorych instruktory jezdza moturami (zajebiscie patrzec jak stary precel zapieprza na gienku! :)))))) ). pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 9 |
Data: Sierpien 25 2010 11:33:38 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: de Fresz | On 2010-08-25 11:18:54 +0200, said: Pszesradio. Technika panie! U nas szczekaczki są popularne od będzie z 10 lat. Ale jak to w Polsce, co miasto, to inny obyczaj. To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? Instruktora w samochodzie? Ja tam ciągle podejrzewam że ta baba w Toyce, to mógł być właśnie instruktor. Yarisy to obecnie samochody egzaminacyjne w Wawie, wiec zbieżność marki może być nieprzypadkowa. Chyba że instruktor pipa pozwolił wjechać pomiędzy siebie, a kursanta innemu pojazdowi (co AFAIR jest zresztą nielegalne, ale to już szkopuł). Kurs, gdzie lecieli we dwa motury widziałem może z raz, ze 3 szkoły Jeszcze fajniej wygląda dwóch wielkich chłopa na 250, której z pod nich prawie nie widać ;-) -- Pozdrawiam de Fresz 10 |
Data: Sierpien 25 2010 11:41:35 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: MarCiNWz | W dniu 25.08.2010 11:33, de Fresz pisze: Niżej Damork dał linka do artykułu z obszerniejszym opisem zdarzenia.To chyba powinien mieć zaparkowaną Toykę w dupie? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 11 |
Data: Sierpien 25 2010 12:41:09 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Tom01 | de Fresz pisze: 95% kursów motocyklowych w Wawie wygląda tak, że najpierw turla się kursant na moturze, a za nim jedzie samochód z Lką na dachu i instruktorem w środku Może należał do tych 5% któremu niechcący się "uciekło"instruktorowi na światłach, zmianie pasa, dowolnej innej sprzyjającej sytuacji a drodze. -- Tom01 12 |
Data: Sierpien 25 2010 11:28:28 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: MarCiNWz | W dniu 25.08.2010 10:57, pisze: A jak pokazuje kursantowi trase ?Nie widzę związku z zaistniałą sytuacją. Kursant może jechać pierwszy i dostawać informacje gdzie ma jechać przez radio. Instruktor może go wsadzić w samochód i przewieźć po trasie (ja tak miałem i taka opcja mi się podobała bo na spokojnie w ciszy i spokoju gość ci tłumaczy co i jak). A jak jedzie motocyklem ?j.w. Nie wiem czy jest jakiś przepis, który określa w jaki sposób ma być przeprowadzona nauka (jazda przed czy za), ale dla mnie jazda przed kursantem jest pozbawiona sensu (słabo widoczny kursant (co robi na motocyklu, brak ochrony z tyłu itd). Na razie taka dyskusja nie ma sensu bo za mało jest informacji o tym zdarzeniu. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 13 |
Data: Sierpien 25 2010 11:33:10 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Mystik | W dniu 2010-08-25 10:57, pisze: On Wed, 25 Aug 2010 10:27:53 +0200, de wrote:Newrom, albo bardzo dawno zdawałeś i nie pamiętasz, albo właśnie dowiedzieliśmy się, że nie zdawałeś :) Normalnie jest tak, że kursant jedzie przodem, a instruktor za nim (nie ma znaczenia na czym, może być nawet hulajnoga). A to dlatego, żeby widział co ten kursant przed nim robi. A komunikuje się z kursantem przez krótkofalówkę i już, albo ustalają wstępnie trasę. pozdr. Mystik 14 |
Data: Sierpien 25 2010 12:40:11 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: | On Wed, 25 Aug 2010 11:33:10 +0200, Mystik wrote: Newrom, albo bardzo dawno zdawałeś i nie pamiętasz, albo właśnie ej, akurat na motocykl mam uprawnienia! Mialem bodaj jedna albo dwie jazdy ZA samochodem instruktora, a w sluchawkach to slyszalem kszzzyytprrrrwwzrrzzzzzzzzzkszzyyyyyy :-) No i czasami widuje kursantow :-) pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 15 |
Data: Sierpien 25 2010 14:17:32 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: ania |
Mialem bodaj jedna albo dwie jazdy ZA samochodem instruktora, a w moze w war-szafie jest inaczej w krakowie potwierdzam - z przodu instruktor a kursant jako drugi i to bez znaczenia czy w wersji dwa motocykle, czy samochod i motocykl (moze im sie myla te szkoly gdzie istruktor jedzie na siodelku pasazera - wiec chcac nie chcac jest z tylu) natomiast na egzaminie jest odwrotnie: z przodu zdajacy za nim autem egzaminator -- ania 16 |
Data: Sierpien 25 2010 21:56:01 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Easy |
to dziwny ten kraków;) poniewaz zamieszkuje w poblizu WORDu, gdzie kreci sie wiekszosc kursantow i to na dwóch, czterech i wiecej kolach i jeszcze w zyciu nie widziałam zeby instruktor jechał PRZED motocyklem. Jaki sens? pomijajac powody przytoczone juz wczesniej, to przeciez gdyby instruktor jechał pierwszy, to kursant, najczesciej bezmyslnie po prostu kopiował by to, co robi instruktor.. a Kursant ma mysleć i sie uczyc.. przynajmniej teoretycznie. E co jeszcze na placu zdawała ;) 17 |
Data: Sierpien 27 2010 00:58:56 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: macieksz | On 25 Sie, 21:56, "Easy" wrote: Użytkownik "ania" napisał w Zgadzam się. Robiłem A całkiem niedawno w 100lycy i zawsze instruktor jechał za mną - na samochodzie zawsze żółty kogut i wielka Lka. Mógł powiedzieć, co źle robię, gdzie mam się zatrzymać, jak przejechać poprawnie przez skrzyżowanie (interkom działał w jedną stronę). A na samym skrzyżowaniu i drodze zasłonić. I jadąc obok niego widziałem kilka razy, jak wykonywał "manewry oskrzydlające", które ratowały d...y kursantom - bo goście w puszce uznawali, że na moto Lki można wymusić pierwszeństwo, a na Punto zasłaniającym moto szkoły już nie warto.. Jak z nim rozmawiałem o innych strategiach nauki, to dopuszczał jazdę na dwa motocykle, chociaż tutaj osłanianie jest problemem. Za to o jeździe instrukatora jako plecaczek miał słabą opinię ;-). Aha... i za każdym razem któryś z kursantów prowadził moto z Ursusa na Odlewniczą i z powrotem. i ta strategia też się sprawdzała. Nie można tylko było jeździć "po linii" ;-). 18 |
Data: Sierpien 27 2010 10:04:20 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: duddits | W dniu 2010-08-27 09:58, macieksz pisze: Jak z nim rozmawiałem o innych strategiach nauki, to dopuszczał jazdę No widzisz, co szkoła to obyczaj. Ja jeździłem z instruktorem plecaczkiem i bardzo sobie chwalę. Nie pamiętam żadnych szczególnie stresujących wydarzeń na ulicy podczas kursu. Ot, miejska dżungla. -- duddits 19 |
Data: Sierpien 27 2010 14:31:26 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Piotr May | W dniu 2010-08-25 14:17, ania pisze: UÂżytkownik<newrom Wyglada to no ze to w Krakowie jest inaczej :) W Poznaniu rowniez kursant z przodu a za nim motocyklem/autem instruktor natomiast na egzaminie jest odwrotnie: z przodu zdajacy za nim autem no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) -- piomay www.piomay.riders.pl 20 |
Data: Sierpien 27 2010 05:55:31 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: macieksz | A tak swoją drogą... 21 |
Data: Sierpien 27 2010 16:21:24 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Tom01 | macieksz pisze: Gość wyłożył się na koleinie. Każdemu z nas może to Oczywiście, że może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Tak robi spory procent ludzi którzy na dziurach uszkodzili sobie sprzęt. Sęk w tym, że właściciel drogi jest ubezpieczony, sprawę zrzuca na TU a ten jak wiadomo kuty na cztery nogi i wnioskodawcę czeka trudna i długa droga z sądem włącznie. -- Tom01 22 |
Data: Sierpien 30 2010 08:15:51 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: AZ | On 2010-08-27, Tom01 wrote: Jestem w gronie tych szczesliwcow. Narazie to jest problem z ustaleniem czyja jest droga. Bo ZDM w Wawie twierdzi ze most Grota oddalo GDDKiA pod budowe S8 a GDDKiA swojemu ubezpieczycielowi powiedzialo ze to nie jest ich droga tylko ZDM-u... Ale sie nie poddam. -- Artur ZZR 1200 23 |
Data: Sierpien 30 2010 12:09:44 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: KJ SiĹa SĹĂłw | AZ pisze: Jestem w gronie tych szczesliwcow. Narazie to jest problem z ustaleniem Zwin asfalt i schowaj, kto bedzie szukal tzn. wlasciciel. KJ 24 |
Data: Sierpien 27 2010 16:45:43 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Ivam | Użytkownik "macieksz" napisał w wiadomości grup Gość wyłożył się na koleinie. A gdzie to wyczytales? Mulda, a koleina to 2 rozne rzeczy. Poza tym przeczytaj oba artykuly - raz kobieta jechala toyota, a raz nissanem - co gazeta/wydawnictwo to inna wiadomosc. Moze wywalil sie na psie, ktory lezal na drodze? Każdemu z nas może to Taa... Przecież kursant nie jechał chyba Niedostosowal sie do warunkow. Ma przeciez oczy i zmysly sprawne (bo przeszedl badania) - widzial w jakim stanie jest droga. Ja jak widze, ze nie dam rady z dana predkoscia to po prostu zwalniam - czasem oznacza to nawet zwolnienie z 50 do 20 (np. progi zwalniajace). Jakbym sie wyjebal na progu zwalniajacym to na 100% nie obwinialbym zarzadcy drogi, tylko powiedzialbym, ze niedostosowalem i moja wina. Może po dwóch, trzech takich procesach ktoś zainteresowałbym się Taaa... skoro mozna budowac autostrade na uklepanej ziemi, to na 100% ktos by sie zainteresowal 2, 3 zabitymi motocyklistami. Obudz sie. -- pzdr: Ivam 25 |
Data: Sierpien 30 2010 11:31:17 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Nikanor | On 27 Sie, 16:45, "Ivam" > 26 |
Data: Wrzesien 09 2010 00:04:29 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: luzur | Często w Warszawie widze samochody "myszkujace" w obrebie swojego pasa 27 |
Data: Sierpien 27 2010 05:55:33 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: macieksz | A tak swoją drogą... 28 |
Data: Sierpien 27 2010 15:08:57 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | Piotr May napisał(a): no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) w szkole krakowskiej chodzi o to zeby byc z przodu, powinienes to skumac tititi Piomejku :) -- Kamil Nowak 'Amil' rocker's not dead Krakuf 29 |
Data: Sierpien 27 2010 18:57:48 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: | On Fri, 27 Aug 2010 14:31:26 +0200, Piotr May no wlasnie, wiec gdzie tu sens w "szkole krakowskiej" ? :) W tym ze to nie w krakowie samochod rozjechal oslanianego kursanta. Znaczy lepi sie sprawdza :P pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) JUPPI! Admini tego foróma som wielcy! http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html 30 |
Data: Sierpien 29 2010 22:09:29 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: gloon | W dniu 8/27/2010 17:57, pisze: On Fri, 27 Aug 2010 14:31:26 +0200, Piotr wrote: przeczytalem: tajemnica łuku kurskiego G 31 |
Data: Wrzesien 13 2010 17:38:07 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: mysiar | On 25/08/2010 14:17, ania wrote: UÂżytkownik<newrom ale koleżanka bzdury sadzie, że hej kursant na motorze z przodu w "ĹwiecÄ cej" kamizelce a z tyłu instruktor z "banerem" na aucie, że z przodu ma motocykliste -- mysiar 32 |
Data: Wrzesien 13 2010 18:12:03 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: ania |
kursant na motorze z przodu w "świecącej" kamizelce w krakowie? a to pewnie w innym -- ania 33 |
Data: Sierpien 25 2010 01:58:06 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: amos | On 25 Sie, 10:27, de Fresz wrote: Normalnie wygląda to tak, że jedzie tuż za kursanetem i chroni muA moze bylo wasko (jeden pas) i najpierw wyprzedzila instruktora a potem probowala wyprzedzic kursanta... -- amos 34 |
Data: Sierpien 25 2010 11:20:34 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Damork | Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i W dniu 24.08.2010 22:46, Akira pisze: Sam nie, ale: http://www.zw.com.pl/artykul/507809_Stoleczne__elki___do_kontroli_.html -- Pozdrawiam Piotr Mockałło Czarna Dama XJ 600N http://www.osiatkowania.pl 35 |
Data: Sierpien 25 2010 11:31:05 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: MarCiNWz | W dniu 25.08.2010 11:20, Damork pisze: Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę iNo i właśnie o to mi chodziło ciut wyżej. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Suzuki GSF 600N '00 36 |
Data: Sierpien 25 2010 11:56:48 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Damork | Na mównicę wtargnął "MarCiNWz", poprawił mikrofon, rozwarł paszczę i W dniu 25.08.2010 11:20, Damork pisze: Napisałeś "To nie było za nim...?", więc podlinkowałem drugi artykuł w którego treści wyraźnie jest napisane że istotnie, nie było za nim, bo był przed nim :) Swoją drogą ciekawa technika, na moim kursie instruktor jechał z tyłu i praktycznie wszystkie L-ki motocyklowe też mają instruktora z tyłu, a nie z przodu w roli Mojżesza torującego przejazd przez morze samochodów. -- Pozdrawiam Piotr Mockałło Czarna Dama XJ 600N http://www.osiatkowania.pl 37 |
Data: Sierpien 25 2010 12:20:20 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Kamil Nowak 'Amil' | Damork napisał(a): Swoją drogą ciekawa technika, na moim kursie instruktor jechał z tyłu i Tak piszecie jakbyscie moturami po miescie nie jezdzili. Ile mieliscie podbramkowych sytuacji z powodu pojazdu z tylu i takiego z przodu? He? 90% to wymuszenia, zajechania i inne durne manewry sfrustrowanych puszkarzy. Przed czym taki instruktor z tylu ma chronic? Jezdzi sie raz z przodu raz z tylu w zaleznosci od sytuacji, ale wszystkie sytuacje mrozace krew w zylach w ktorych kursant by "dostal" obserwowalem bedac za nim. Nigdy na odwrot. A opisany wyzej wypadek to jakis horror :-/ -- Kamil Nowak 'Amil' rocker's not dead Krakuf 38 |
Data: Sierpien 25 2010 12:35:34 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Monster | W dniu 2010-08-25 12:20, Kamil Nowak 'Amil' pisze: A opisany wyzej wypadek to jakis horror :-/ Ano..Chłopak jednak nie przeżył. Bełkot pismaka jest niezły-kobita hamowała i próbowała ominąć,ta...ile mogła jechać ta Lka,30-40? z takiej prędkość to się prawie w miejscu staje,chyba że jechała mu na rejestracji lub nic nie robiła,a auto samo się zatrzymało,na gościu:-( -- Tomek BMW R1100S Dniepr z wozem 39 |
Data: Sierpien 25 2010 11:20:07 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: kakmar | Dnia 25.08.2010 Monster napisał/a: W dniu 2010-08-25 12:20, Kamil Nowak 'Amil' pisze:Niestety w takich wypadkach trudno ustaliÄ jak było. Zwykle jest tak że kierujÄ cy pojazdem który kogoĹ rozjedzie lub na coĹ najedzie twierdzi że nie widział, albo nie dało siÄ zahamowaÄ/ominÄ Ä jak już zauważył. To że takie takie zaskoczenie wynika z zupełnego barku zainteresowania tym co siÄ dzieje na drodze, jakoĹ siÄ pomija. Zupełnie nie potrafiÄ sobie wyobraziÄ na podstawie opisu, jak można traktowaÄ to jako wypadek. No chyba że po wywrotce wpadł na przeciwny pas bezpoĹrednio pod yarisa. JeĹli zaĹ jechała za nim, to jak wytłumaczyÄ rozjechanie? Codziennie widzÄ pełno "L", mieszkam niedaleko. Nie bardzo potrafiÄ pojÄ Ä jak instruktorzy nie bojÄ siÄ puszczaÄ na trasÄ egzaminacyjnÄ (remontowana TT i okolice, szybkie 2 pasmówki) ludzi którzy majÄ problemy z ruszaniem i skrÄcaniem. No wyjebaÄ siÄ mógł niby każdy, ale ten bez podstaw ma wiÄksze szanse na problemy. A z ciekawych konfiguracji to niedawno widziałem A + BE lub C1E, czyli motocyklista + mały wan z przyczepkÄ . -- kakmaratgmaildotcom 40 |
Data: Sierpien 25 2010 13:41:42 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: duddits | W dniu 2010-08-25 13:20, kakmar pisze: Zupełnie nie potrafiÄ sobie wyobraziÄ na podstawie opisu, jak można Ja sobie niestety doć łatwo potrafiÄ to wyobraziÄ. W mieĹcie nikt, ale to nikt nie zachowuje bezpiecznego odstÄpu od poprzedzajÄ cego pojazdu. Nie mówiÄ c o stosowaniu siÄ do ograniczeĹ prÄdkoĹci. Chwila nieuwagi i nieszczÄĹcie gotowe. Codziennie widzÄ pełno "L", mieszkam niedaleko. Nie bardzo potrafiÄ Ano ma. Jednak kiedyĹ na to miasto wyjechaÄ trzeba. -- duddits 41 |
Data: Sierpien 25 2010 16:22:13 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Rafael | "duddits" wrote in message Ja sobie niestety dość łatwo potrafię to wyobrazić. W mieście nikt, ale "Aluzję paniał" :) -- Pozdro Rafael, Szerszeń 42 |
Data: Sierpien 28 2010 00:37:54 | Temat: Re: wypadek na Marywilskiej | Autor: Michał V-R | W dniu 2010-08-24 22:46, Akira pisze: http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabryczny_wypadek_na_Marywilskiej.htmljak to czesto w zyciu bywa, baba pomylila gaz z hamulcem -- -- Pozdrawiam Michal V-R gg 9409047 -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- żyje sie raz, pozniej sie tylko straszy -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- |