Grupy dyskusyjne   »   zepsuli mi akumulator

zepsuli mi akumulator



1 Data: Listopad 20 2015 12:55:58
Temat: zepsuli mi akumulator
Autor: twistedme 

Piątkowo :)

No żesz ja pier*&^ole. Chyba przesiadam się na rower.

Oddałem auto do mechanika celem wymiany przekładni. Wszystko chodzi super, wszelkie objawy ustały elegancja Francja.

Nie byłbym oczywiście sobą gdyby nie akcja na koniec. Przyszedłem po auto (mieli zrobić w jeden dzień robili 4, podobno w tym modelu rzeczywiście ta wymiana to masakra). A facet do mnie, że akumulator padł, bo nie mogli go już odpalić w ten dzień jak nim przyjechałem. Ładował go niby, ale bez rezultatu... Odpalił mi kablami, pojechałem do domu, ładowałem do wieczora, no i okazało się, że aku do wywalenia... 500zł w plecy.

Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś zwarcie? Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?

Gadka u mechanika przypominała mi tę scenę:

https://youtu.be/ZX1TCQOGAwg?t=18m59s

Józek, ten akumulator nie działał już jak pan go w poniedziałek zostawiał?
- tak
- tak...

Nie wiem, czy śmiać się czy płakać.



2 Data: Listopad 20 2015 13:04:17
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: J.F. 

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup

Nie byłbym oczywiście sobą gdyby nie akcja na koniec. Przyszedłem po auto (mieli zrobić w jeden dzień robili 4, podobno w tym modelu rzeczywiście ta wymiana to masakra). A facet do mnie, że akumulator padł, bo nie mogli go już odpalić w ten dzień jak nim przyjechałem. Ładował go niby, ale bez rezultatu... Odpalił mi kablami, pojechałem do domu, ładowałem do wieczora, no i okazało się, że aku do wywalenia... 500zł w plecy.
Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś zwarcie? Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?

Akumulator na pewno twoj ? Ile mial lat ?
Teraz te akumulatory jakos tak padaja - zapala, zapala, trzy dni pozniej cela zwarta.
Ale oczywiscie mogli mu pomoc czy zwarciem (malo prawdopodobne - kabel by zadymil), czy rozladowaniem - chocby przez lampke w kabinie.

Teraz juz pewnie nie dojdziesz kto zawinil. Ale jesli mial pare lat .... moze juz jego dni byly policzone.

J.

3 Data: Listopad 20 2015 13:10:38
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: twistedme 

W dniu 2015-11-20 o 13:04, J.F. pisze:

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości grup

Nie byłbym oczywiście sobą gdyby nie akcja na koniec. Przyszedłem po
auto (mieli zrobić w jeden dzień robili 4, podobno w tym modelu
rzeczywiście ta wymiana to masakra). A facet do mnie, że akumulator
padł, bo nie mogli go już odpalić w ten dzień jak nim przyjechałem.
Ładował go niby, ale bez rezultatu... Odpalił mi kablami, pojechałem
do domu, ładowałem do wieczora, no i okazało się, że aku do
wywalenia... 500zł w plecy.
Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś zwarcie?
Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?

Akumulator na pewno twoj ? Ile mial lat ?
Teraz te akumulatory jakos tak padaja - zapala, zapala, trzy dni pozniej
cela zwarta.
Ale oczywiscie mogli mu pomoc czy zwarciem (malo prawdopodobne - kabel
by zadymil), czy rozladowaniem - chocby przez lampke w kabinie.

Teraz juz pewnie nie dojdziesz kto zawinil. Ale jesli mial pare lat ...
moze juz jego dni byly policzone.

J.

Mój, mój. Akumulator oryginalny GM, więc przypuszczam, że mógł być od nowości. Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba). Dlatego też nic już nie mówiłem, ale dobił mnie zbieg okoliczności, bo 700 przekładnia, 300 wymiana i do tego niespodzianka + extra 500.

4 Data: Listopad 20 2015 13:20:22
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Bartek Kacprzak 

W dniu 2015-11-20 o 13:10, twistedme pisze:


Mój, mój. Akumulator oryginalny GM, więc przypuszczam, że mógł być od
nowości. Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba). Dlatego też nic już
nie mówiłem, ale dobił mnie zbieg okoliczności, bo 700 przekładnia, 300
wymiana i do tego niespodzianka + extra 500.


To tak nawiasem, jeżeli chodzi o akumulatory.
W tym roku sprzedałem Avensisa pierwszej generacji, rocznik 1997... orginalny akumulator, nigdy nie ładowany prostownikiem, nigdy nie było problemów z odpaleniem samochodu, nawet przy -30 st C.
:)
Teraz mam jak w stopce, aku ma 50% pojemności i nie jest orginalny, czyli już raz go ktoś wymienił rocznik auta 2005.

pozdr

--
BartekZX9R
Ave2.0
EL

5 Data: Listopad 20 2015 16:19:19
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Adam 

W dniu 2015-11-20 o 13:20, Bartek Kacprzak pisze:

W dniu 2015-11-20 o 13:10, twistedme pisze:


Mój, mój. Akumulator oryginalny GM, więc przypuszczam, że mógł być od
nowości. Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba). Dlatego też nic już
nie mówiłem, ale dobił mnie zbieg okoliczności, bo 700 przekładnia, 300
wymiana i do tego niespodzianka + extra 500.


To tak nawiasem, jeżeli chodzi o akumulatory.
W tym roku sprzedałem Avensisa pierwszej generacji, rocznik 1997...
orginalny akumulator, nigdy nie ładowany prostownikiem, nigdy nie było
problemów z odpaleniem samochodu, nawet przy -30 st C.
:)
Teraz mam jak w stopce, aku ma 50% pojemności i nie jest orginalny,
czyli już raz go ktoś wymienił rocznik auta 2005.


Polonez, rocznik 80 lub 81, fabryczna Centra została wymieniona po 12 latach. W ostatnią zimę już słabo kręciła, ale jeszcze była żywa.
Wtedy istotnie, wiadomo było, że akumulator zaczyna zdychać - trwało to miesiącami. Przy nowych "wynalazkach" może to być z dnia na dzień.



--
Pozdrawiam.

Adam

6 Data: Listopad 20 2015 16:33:01
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Czesław Wiśniak 


Mój, mój. Akumulator oryginalny GM, więc przypuszczam, że mógł być od
nowości. Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba). Dlatego też nic już
nie mówiłem, ale dobił mnie zbieg okoliczności, bo 700 przekładnia, 300
wymiana i do tego niespodzianka + extra 500.


To tak nawiasem, jeżeli chodzi o akumulatory.
W tym roku sprzedałem Avensisa pierwszej generacji, rocznik 1997...
orginalny akumulator, nigdy nie ładowany prostownikiem, nigdy nie było
problemów z odpaleniem samochodu, nawet przy -30 st C.
:)
Teraz mam jak w stopce, aku ma 50% pojemności i nie jest orginalny,
czyli już raz go ktoś wymienił rocznik auta 2005.


Polonez, rocznik 80 lub 81, fabryczna Centra została wymieniona po 12
latach. W ostatnią zimę już słabo kręciła, ale jeszcze była żywa.
Wtedy istotnie, wiadomo było, że akumulator zaczyna zdychać - trwało to
miesiącami. Przy nowych "wynalazkach" może to być z dnia na dzień.

E tam chrzanicie. Wszystko zależy jak jest eksploatowany,w jakich warunkach, stanu już podczas zakupu itp. itd.
Idzie zima to akumulatory, które miały 10% pojemności i bez problemu dawały możliwość zakręcenia przy +15 teraz będą zdychać z dnia na dzień :)

7 Data: Listopad 20 2015 17:01:59
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: J.F. 

Użytkownik "Czesław Wiśniak"  napisał w wiadomości grup

Polonez, rocznik 80 lub 81, fabryczna Centra została wymieniona po 12
latach. W ostatnią zimę już słabo kręciła, ale jeszcze była żywa.
Wtedy istotnie, wiadomo było, że akumulator zaczyna zdychać - trwało to
miesiącami. Przy nowych "wynalazkach" może to być z dnia na dzień.

E tam chrzanicie. Wszystko zależy jak jest eksploatowany,w jakich warunkach, stanu już podczas zakupu itp. itd.
Idzie zima to akumulatory, które miały 10% pojemności i bez problemu dawały możliwość zakręcenia przy +15 teraz będą zdychać z dnia na dzień :)

Ale IMO to sie wlasnie zmienilo. Dawno temu taki aku, mimo swoich 10% krecil i zapalal ... o ile silnik odpowiednio szybko zaskoczyl.
A kilka ostatnich aku wymienilem z powodu zwarcia celi - dzialaly i nagle przestawaly.
Fakt, ze troche po macoszemu byly eksploatowane - drugie czy trzecie auto, to i rozladowanie calkowite sie zdarzalo.
Ale po naladowaniu dawal rade ... miesiac, drugi, a w trzecim do wymiany.

J.

8 Data: Listopad 20 2015 20:37:23
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Mateusz Bogusz 

Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba).

U mnie dokładnie 8 latek oryginalny padł z dnia na dzień. Kręcił miło, następnego dnia nawet lampki na zegarach się nie zaświeciły.

Także może, ale 500zł? Trochę sporo, do octavi wsadziłem wartę za ~250zl i gra.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

9 Data: Listopad 20 2015 21:07:59
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Czesław Wiśniak 


Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba).

U mnie dokładnie 8 latek oryginalny padł z dnia na dzień. Kręcił miło,
następnego dnia nawet lampki na zegarach się nie zaświeciły.

Też mi się nie zaświeciły. Wyciągnąłem i pod ładowarkę z jakąś pseudo funkcją odsiarczania. Potem wkładam i podłÄ…czam, a tu radio mi się samo włÄ…cza :)
2x tak go zimą załatwiłem w 2 i 3 roku użytkowania. Teraz ma 5 i gdyby nie byłoby zimy to podejrzewam, że jeszcze hoho...

10 Data: Listopad 21 2015 01:17:45
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Tomasz Pyra 

Dnia Fri, 20 Nov 2015 13:10:38 +0100, twistedme napisał(a):

Mój, mój. Akumulator oryginalny GM, więc przypuszczam, że mógł być od
nowości. Czyli 8 lat, więc niby miał prawo (chyba). Dlatego też nic już
nie mówiłem, ale dobił mnie zbieg okoliczności, bo 700 przekładnia, 300
wymiana i do tego niespodzianka + extra 500.

To już raczej czas na niego.
Może faktycznie rozładowali go i dobili, ale może to i lepiej, bo tej zimy
pewnie i tak by nie przeżył, a tak przynajmniej nie miałeś niespodzianki
gdzieś daleko od domu.

11 Data: Listopad 20 2015 18:06:48
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Cavallino 

W dniu 20.11.2015 o 12:55, twistedme pisze:

Coś mi przypomniałeś, Ty chyba miałeś problem z DPF w Captivie?
Jeśli tak, to jest akcja serwisowa na te filtry, sprawdź czy przypadkiem to nie była usterka fabryczna.

12 Data: Listopad 20 2015 18:42:06
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: twistedme 

W dniu 2015-11-20 o 18:06, Cavallino pisze:

W dniu 20.11.2015 o 12:55, twistedme pisze:

Coś mi przypomniałeś, Ty chyba miałeś problem z DPF w Captivie?
Jeśli tak, to jest akcja serwisowa na te filtry, sprawdź czy przypadkiem
to nie była usterka fabryczna.

Tak, ale naprawiłem, teraz to już zapomniałem że mam dpf. Wypala mi się co 1200 km, więc wolę nie ruszać, żeby nie popsuć :)

Dzięki za pamięć.

13 Data: Listopad 20 2015 18:53:41
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Cavallino 

W dniu 20.11.2015 o 18:42, twistedme pisze:

W dniu 2015-11-20 o 18:06, Cavallino pisze:
W dniu 20.11.2015 o 12:55, twistedme pisze:

Coś mi przypomniałeś, Ty chyba miałeś problem z DPF w Captivie?
Jeśli tak, to jest akcja serwisowa na te filtry, sprawdź czy przypadkiem
to nie była usterka fabryczna.

Tak, ale naprawiłem, teraz to już zapomniałem że mam dpf. Wypala mi się
co 1200 km, więc wolę nie ruszać, żeby nie popsuć :)

Dzięki za pamięć.

Wiem że naprawiłeś, ale poczytaj/popytaj o tej akcji - w celach poznawczych.
Może przynajmniej będziesz znał prawdziwą przyczynę swoich kłopotów i będziesz mógł jakby co wysłać kogoś kto będzie miał podobne we właściwe miejsce (czyli do ASO).
Sam jestem ciekaw czy to mogło być to.

14 Data: Listopad 20 2015 18:00:41
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Budzik 

Użytkownik twistedme  ...

500zł w plecy.

Co ty tam masz za aku?

15 Data: Listopad 20 2015 12:47:48
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor:

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to niestandardowe i zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550. Kupilem u siebie na wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.

16 Data: Listopad 20 2015 23:00:41
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Budzik 

Użytkownik   ...

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to niestandardowe i
zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550. Kupilem u siebie na
wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.


Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

http://allegro.pl/akumulator-varta-blue-95ah-830a-g8-l-myslowice-
i5124023314.html
http://allegro.pl/i5124023314.html

17 Data: Listopad 21 2015 00:32:57
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:

Użytkownik   ...

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to
niestandardowe i zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550.
Kupilem u siebie na wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.


Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)



Kolega zmienił olej 5W40 u mechanika za 250zł. Powiedziałem żeby
następnym razem wcześniej dał mi znać :)


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

18 Data: Listopad 21 2015 09:08:09
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 21 Nov 2015 00:32:57 +0100, PiteR napisał(a):

na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:
Użytkownik   ...
95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to
niestandardowe i zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550.
Kupilem u siebie na wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.

Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

Kolega zmienił olej 5W40 u mechanika za 250zł. Powiedziałem żeby
następnym razem wcześniej dał mi znać :)

Masz ochote na to:

http://bez-wypadkowe.net/showthread.php/203-Wymiana-oleju-kobieta-v.-m%C4%99%C5%BCczyzna.

:-)

J.

19 Data: Listopad 21 2015 10:05:25
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  J.F. pisze tak:

Dnia Sat, 21 Nov 2015 00:32:57 +0100, PiteR napisał(a):
na  ** p.m.s **  Budzik pisze tak:
Użytkownik   ...
95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to
niestandardowe i zaproponowali jakąś varte na zamówienie za
550. Kupilem u siebie na wiosce jakiegoś bosha za 500 z
ogonkiem.

Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

Kolega zmienił olej 5W40 u mechanika za 250zł. Powiedziałem żeby
następnym razem wcześniej dał mi znać :)

Masz ochote na to:

http://bez-wypadkowe.net/showthread.php/203-Wymiana-oleju-kobieta-v
.-m%C4%99%C5%BCczyzna.

:-)

J.



- przypadkiem kopnąć wanienkę pełną oleju hy hy :)


żarty żartami ale gdyby po wymianie oleju przestały bimbać otwarte
drzwi to trafiając na psychola-gadzeciarza-zapachowego można być w
czarnej dupie.


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

20 Data: Listopad 21 2015 10:00:08
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Budzik 

Użytkownik PiteR  ...

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to
niestandardowe i zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550.
Kupilem u siebie na wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.


Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

Kolega zmienił olej 5W40 u mechanika za 250zł. Powiedziałem żeby
następnym razem wcześniej dał mi znać :)

:)
Ano własnie.
Ja minerał zmieniałem ostatnio za 20zł + własne materiały.

21 Data: Listopad 21 2015 09:19:38
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: twistedme 

W dniu 2015-11-21 o 00:00, Budzik pisze:

Użytkownik   ...

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to niestandardowe i
zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550. Kupilem u siebie na
wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.


Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

http://allegro.pl/akumulator-varta-blue-95ah-830a-g8-l-myslowice-
i5124023314.html
http://allegro.pl/i5124023314.html

nie, no wiadomo, pierwsze co, to wlazłem na allegro.

Ale jestem takim burżujem, że w tym wypadku wolałem odżałować tą 100 więcej i mieć już sprawne auto na weekend, bo robię dzisiaj za taxi i niestety 7 miejsc jest mi potrzebne.

22 Data: Listopad 21 2015 10:00:09
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Budzik 

Użytkownik twistedme  ...

95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to niestandardowe i
zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550. Kupilem u siebie na
wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.

Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)

http://allegro.pl/akumulator-varta-blue-95ah-830a-g8-l-myslowice-
i5124023314.html
http://allegro.pl/i5124023314.html

nie, no wiadomo, pierwsze co, to wlazłem na allegro.

Ale jestem takim burżujem, że w tym wypadku wolałem odżałować tą 100
więcej i mieć już sprawne auto na weekend, bo robię dzisiaj za taxi i
niestety 7 miejsc jest mi potrzebne.

A, to zarobiony jestes i nie ma co załowac :))))))

23 Data: Listopad 21 2015 09:32:05
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: J.F. 

Dnia Fri, 20 Nov 2015 23:00:41 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):

Użytkownik   ...
95 ah, w dodatku lewy +. W norauto stwierdzili że to niestandardowe i
zaproponowali jakąś varte na zamówienie za 550. Kupilem u siebie na
wiosce jakiegoś bosha za 500 z ogonkiem.

Jak to mówią - kto bogatemu zabroni :)
http://allegro.pl/i5124023314.html


Ciekawe ... jeden z najtanszych na allegro w tej klasie.
Varta zeszla na psy, czy ten lewy + taki nietypowy ?

Z prawym + od 200zl ..

J.

24 Data: Listopad 21 2015 00:36:21
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  twistedme pisze tak:

Piątkowo :)

No żesz ja pier*&^ole. Chyba przesiadam się na rower.

Oddałem auto do mechanika celem wymiany przekładni. Wszystko
chodzi super, wszelkie objawy ustały elegancja Francja.

Nie byłbym oczywiście sobą gdyby nie akcja na koniec. Przyszedłem
po auto (mieli zrobić w jeden dzień robili 4, podobno w tym modelu
rzeczywiście ta wymiana to masakra). A facet do mnie, że
akumulator padł, bo nie mogli go już odpalić w ten dzień jak nim
przyjechałem. Ładował go niby, ale bez rezultatu... Odpalił mi
kablami, pojechałem do domu, ładowałem do wieczora, no i okazało
się, że aku do wywalenia... 500zł w plecy.

Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś
zwarcie? Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?


Być może klasyk.

Przekręcili kluczyk żeby kierownica się nie blokowała i zapomnieli.


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

25 Data: Listopad 21 2015 09:13:32
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: J.F. 

Dnia Sat, 21 Nov 2015 00:36:21 +0100, PiteR napisał(a):

Być może klasyk.
Przekręcili kluczyk żeby kierownica się nie blokowała i zapomnieli.

Prawdopodobne.
Ale skoro tak ... ten akumulator by juz dlugo nie wytrzymal.
I zawiodl w najdrozszym momencie :-)

J.

26 Data: Listopad 21 2015 09:20:36
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: twistedme 

W dniu 2015-11-21 o 09:13, J.F. pisze:

Dnia Sat, 21 Nov 2015 00:36:21 +0100, PiteR napisał(a):
Być może klasyk.
Przekręcili kluczyk żeby kierownica się nie blokowała i zapomnieli.

Prawdopodobne.
Ale skoro tak ... ten akumulator by juz dlugo nie wytrzymal.
I zawiodl w najdrozszym momencie :-)

J.

No może i racja, chyba podjadę do nich z bukietem w takim razie haha

27 Data: Listopad 21 2015 00:46:19
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Scobowski 

bez zwary albo dłuuuuuugieeeegoooo postania trudno akumulator zepsuć.
Mi 3 lata temu w LPM Motorsport (szacowna firma Pana Leszka Patana, motosportowca i speca od samochodów) w Poznaniu rozpierdolili nowiutką centrę.
Nie miałem czasu na samodzielne grzebanie, więc dostali auto z prikazem: "wymienić czujnik temperatury powietrza w dolocie, chłodziwa na górze, halla; jak dalej nie będzie odpalał - szukać usterki".
Spodziewałem się kosztów ww czujników (140 zł) + roboty (powiedzmy 2x tyle).
Po _miesiącu_ się okazało, że wymienili motronika ("komp." sterujący), , cewki WN, przewdy, świece i nie pomogło i dalej szukali usterki elektrycznej.....
Za wysokie napięcie, jak debil, zapłaciłem, sprawny i bez sensu wymieniony komputer na szczęscie odsprzedałem potem.. na koniec wkurwiłem się, i niedziałający samochód na holu zabrałem do domu.
Znalazłem czas, żeby wymienić 3 jebane, wskazane im czujniki i... uwaga:
samochód _PO_NAŁADOWANIU_ zaczął odpalać.
Czemu po naładwaniu?
Bo gnojki przez 5 tygodni postawili go pod chmurką, a immo, alarm, radio, moje wynalazki - żarły sobie prąd. Nikt do auta nie zaglądał, więc tez nikt nie _odkrył_, na na aku zrobiło się 3V... i bateria poszła się jebać.

28 Data: Listopad 21 2015 11:59:14
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: sirapacz 

W dniu 2015-11-21 o 00:46, Scobowski pisze:

bez zwary albo dłuuuuuugieeeegoooo postania trudno akumulator zepsuć.

w cale nie tak długiego - 3-4 dni rozladowany do zera i nie ma co zniego zbierać

Mi 3 lata temu w LPM Motorsport (szacowna firma Pana Leszka Patana,
motosportowca i speca od samochodów) w Poznaniu rozpierdolili nowiutką
centrę.
Nie miałem czasu na samodzielne grzebanie, więc dostali auto z prikazem:
<cut>

Znalazłem czas, żeby wymienić 3 jebane, wskazane im czujniki i... uwaga:
samochód _PO_NAŁADOWANIU_ zaczął odpalać.
Czemu po naładwaniu?
Bo gnojki przez 5 tygodni postawili go pod chmurką, a immo, alarm,
radio, moje wynalazki - żarły sobie prąd. Nikt do auta nie zaglądał,
więc tez nikt nie _odkrył_, na na aku zrobiło się 3V... i bateria poszła
się jebać.

m.in z tego powodu chociaz to nie moj zawod to zawoze samochod do mechanika juz  w absolutnej ostatecznosci. To co ja spieprze niewiedzą i tak wychodzi znacznie taniej niz eksperymenty półmózgów.
Z moich doświadczeń najbardziej spektakularne:

a)zakład wymieniając uszczelkę pod głowicą, zdejmował ją płaskim wkrętakiem (robiąc dziury w żeliwnym bloku w miejscu gdzie metalowa uszczelka ma przylgnię).

Po latach gdy sie wkurwilem ze po raz nasty (nie przesadzam - wydalem na to nascie kpln w samochdzie wartym pod koniec moze ze 4kpln), kupilem narzędzia yato za pincet, szczelki i wymienilem sam. za pierwsztym razem bez instruktarzu kogokolwiek. Zaszpachlowałem uszkodzenia żywicą epoksydową i nigdy więcej nie miałem problemu z UPG.

b)Zakład A isntaluje instalcję LPG. Po x latach zakład B naprawia coś tam w silniku i zgłasza mi, że cały dzień szukali ale nie wiedzą czemu samochód przestał odpalać na benzynie. Okazało się, że rozerwali wiązkę kabli bo te były...połÄ…czone na okrętke. Zero lutowia, zero wtyczek. zabralem samochód i po 2-3 minutach szukania uszkodzeń w instalacji znalazłem dyndający kabel a potem znalazłem miejsce skąd pierwotnie wychodził. Kabel sterujący wtryskiwaczami.

c)Zakład C instaluje hak. Po zainstalowaniu haka (butla w kole). Instalacja lpg robi zwarcie i wywala bezpieczniki a oni nie wiedza dlaczego. Odebralem nie chcac zeby spieprzyli bardziej. Po 2 minutach okazalo sie ze pozamieniali(!) druty idące do elektrozaworu i robili zwarcie do masy....

d)zakład D ma wymienić pompę paliwa. Dostał pompę do łapy i zadanie tylko założyć. Połamali obudowę pompy paliwa, krzywo zamontowali bo nie łapała przy małej ilosci paliwa. Pokleili poxipolem i powiedzieli ze tak było....

e)kradzież paliwa (za każdym razem w jednym zakładzie)

f)zakład E miał wymienić opony na zimówki. Jedną zamontował odwrotnie (kierunkową). Podczas próbnego hamowania zeby sprawdzić czy hamulce równo łapią puściłem lekko kierownicę i depnąłem hamulec.
całe szczeście, że robiłem to na pustej drodze bo nie zdążułem zacisnąć dłoni na kierownicy a ona już wykonała 1,5 obrotu w lewo i zatrzymała się na zderzaku. Poleciałem natychmiast bokiem i zatrzymałem się po przeciwnej stronie drogi....

g)we fiatach (napewno wszystkie punto i doblo) jest przy progu rant pod który NIE WOLNO podkładać podnośników. Jego zmiażdzenie powoduje to, ze w poniszczone miejsca wchodzi rdza której nei da się zatrzymać (bo nie zaaplikujesz nic w przestrzeń pomiędzi blachami tworzącymi rant.
KAĹťDY absolutnie każdy matoł nawet jak wyraźnie mówię, że nie wolno - podkłada tam łapy. Albo musze stać i się wkurwiać albo postawić stójkowego który by patrzył im się na łapy.

h)1.3JTD wymieniany rozrząd, napinacz i pompa oleju. tydzien pozniej -3x stopni celsjusza, za gęsty olej napinacz nie napina i przeskakuje łańcuch po krótkiej pracy silnika. Okazało się też, że obrócił się jeden z wałków rozrządu - za słabo przykręcili najwidoczniej. Dlaczego zwalam na nich nie na temperaturę? bo takie temperatury były cały czas w tamtym okresie i przypadkiem zaraz po odebraniu samochodu taki przypadek. Poczuwali się - obniżyli rachunek.

i)zakład F dostał zlecenie: samochód jedzie prosto ale kierownica jest skrzywiona. Wtedy jako zielony uzytkownik samochodu nie wiedziałem, że trzeba jechać na zrobienie zbieżności. Co zrobił F nie mając narzędzi do zbieżności?
Odkręcił kierownicę, obrócił na równo i przykręcił z powrotem.
parę lat później na zbieżności chłopakowi skończył się zakres regulacji....

i tak dalej i tak dalej.


Musiałbym tym ..ujom montować kamery w samochodzie w różnych miejscach i nagrywać dzwiek zeby mieć dowody na ich wyczyny. Dlatego też robię sam i wiem, że nagrania w programie tvnturbo z działań mechaników nie są ustawiane lub są niezwykle zbieżne z rzeczywistością.
sir

29 Data: Listopad 21 2015 16:00:37
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Budzik 

Użytkownik sirapacz  ...

Musiałbym tym ..ujom montować kamery w samochodzie w różnych miejscach i
nagrywać dzwiek zeby mieć dowody na ich wyczyny. Dlatego też robię sam i
wiem, że nagrania w programie tvnturbo z działań mechaników nie są
ustawiane lub są niezwykle zbieżne z rzeczywistością.
sir

No powiem ci ze niezła historia awarii :)
Zaczynam doceniac moich mechaników.

Z moich historii:
- instalacja LPG, po założeniu i pojezdzeniu nagle wyskakuje kontrolka
temperatury.
Okazuje sie, ze gdzies zle zacisneli opaske i przecieła wezyk.

Całe szczescie ze akurat bło w miare zimno i z silnikiem nic sie nie stało,
bo autem akurat jechała kobita i dzwoni do mnie, ze jedzie do pracy i cos
jej sie włączyło. Ale oczywiście sie nie zatrzymała... :)

Czy sie poczuwali? Zrobili, kolejny przegląd zrobili gratis. Czyli de facto
dali rabat 100zł. Mało.

Potem jeszcze ta sama instalacja - ułamał się jeden krociec podajacy gaz do
silnika.
Okazało sie, ze żle zamontowali kontrolkę i przy drganiach silnika czasami
stukała o chłodnice. Tym razem o upuście wole nawet nie wspominac w tym
przypadku - a skleił mi to inny mechanik wiec nawet nie musieli naprawiać.

30 Data: Listopad 21 2015 13:24:01
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: Czesław Wiśniak 


bez zwary albo dłuuuuuugieeeegoooo postania trudno akumulator zepsuć.
Mi 3 lata temu w LPM Motorsport (szacowna firma Pana Leszka Patana,
motosportowca i speca od samochodów) w Poznaniu rozpierdolili nowiutką
centrę.
Nie miałem czasu na samodzielne grzebanie, więc dostali auto z prikazem:
"wymienić czujnik temperatury powietrza w dolocie, chłodziwa na górze,
halla; jak dalej nie będzie odpalał - szukać usterki".
Spodziewałem się kosztów ww czujników (140 zł) + roboty (powiedzmy 2x
tyle).
Po _miesiącu_ się okazało, że wymienili motronika ("komp." sterujący), ,
cewki WN, przewdy, świece i nie pomogło i dalej szukali usterki
elektrycznej.....
Za wysokie napięcie, jak debil, zapłaciłem, sprawny i bez sensu
wymieniony komputer na szczęscie odsprzedałem potem.. na koniec
wkurwiłem się, i niedziałający samochód na holu zabrałem do domu.
Znalazłem czas, żeby wymienić 3 jebane, wskazane im czujniki i... uwaga:
samochód _PO_NAŁADOWANIU_ zaczął odpalać.
Czemu po naładwaniu?
Bo gnojki przez 5 tygodni postawili go pod chmurką, a immo, alarm,
radio, moje wynalazki - żarły sobie prąd. Nikt do auta nie zaglądał,
więc tez nikt nie _odkrył_, na na aku zrobiło się 3V... i bateria poszła
się jebać.

Ja pierdole, ale geniusze:/

31 Data: Listopad 21 2015 12:16:22
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor: yabba 

Użytkownik "twistedme"  napisał w wiadomości

Piątkowo :)

No żesz ja pier*&^ole. Chyba przesiadam się na rower.

Oddałem auto do mechanika celem wymiany przekładni. Wszystko chodzi super, wszelkie objawy ustały elegancja Francja.

Nie byłbym oczywiście sobą gdyby nie akcja na koniec. Przyszedłem po auto (mieli zrobić w jeden dzień robili 4, podobno w tym modelu rzeczywiście ta wymiana to masakra). A facet do mnie, że akumulator padł, bo nie mogli go już odpalić w ten dzień jak nim przyjechałem. Ładował go niby, ale bez rezultatu... Odpalił mi kablami, pojechałem do domu, ładowałem do wieczora, no i okazało się, że aku do wywalenia... 500zł w plecy.

Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś zwarcie? Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?

Gadka u mechanika przypominała mi tę scenę:

https://youtu.be/ZX1TCQOGAwg?t=18m59s

Józek, ten akumulator nie działał już jak pan go w poniedziałek zostawiał?
- tak
- tak...

Nie wiem, czy śmiać się czy płakać.

U mnie oryginalny akumulator Magneti Marelli padł w ciągu minuty. Odpaliłem samochód, przejechałem kawałek ze 200 metrów. Zgasiłem i chciałem ponownie uruchomić i cisza. Zmierzyłem napięcie: 0,00V. Oderwał się chyba jakiś mostek między celami.


--
Pozdrawiam,

yabba

32 Data: Listopad 21 2015 17:09:26
Temat: Re: zepsuli mi akumulator
Autor:

W dniu piątek, 20 listopada 2015 12:55:57 UTC+1 użytkownik twistedme napisał:

Piątkowo :)


Możliwe, że oni go w jakiś sposób uszkodzili, zrobili jakieś zwarcie?
Czy to kolejny fascynujący zbieg okoliczności?


Jakby mi sie warsztat wydał podejrzany to w takiej sytuacji bym poprosił o odpalenie na kable i powiedział że na wymianie akumulatora zarobi kto inny.

Mialem to nieszczescie ze pierwszy warsztat jaki sobie zapoznałem o rozpoczeciu przygód motoryzacyjnych był szemrany.
Niby mieli ciagle mase aut na placu i spory przerób ale zawsze byly z nimi jakies problemy.
A to niedokrecony wtryskiwacz przy wymianie filtra paliwa (pol baku ropy poszlo pod auto i na tylna szybe) a to wymienione lozysko oporowe za 650pln a to źle załozony filtr powietrza i zapalajaca sie kontrolka silnika po przekroczeniu 110km/h.
Po trzecim razie zmienilem warsztat i teraz jest ok.

Pozdrawiam.
Łukasz Sczygiel

zepsuli mi akumulator



Grupy dyskusyjne