znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego"
1 | Data: Luty 14 2007 11:44:10 |
Temat: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | |
Autor: Lukasz Sczygiel | Czytam sobie watki o uzywaniu swiatel caly rok i zastanawia mnie czy jestem 2 |
Data: Luty 14 2007 13:02:52 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: bartek | rada dla Ciebie - lepiej nie prowadz auta skoro masz takie zachowania 3 |
Data: Luty 14 2007 12:11:27 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | rada dla Ciebie - lepiej nie prowadz auta skoro masz takie zachowaniaDziekuje za rade. Nigdy wiecej nie wsiade za kierownice. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 4 |
Data: Luty 14 2007 12:53:09 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: ~turtle | On 14 Lut, 13:02, "bartek" wrote: rada dla Ciebie - lepiej nie prowadz auta skoro masz takie zachowania Taka sama rada dla Ciebie, skoro nie widzisz to nie wsiadaj do samochodu. 5 |
Data: Luty 14 2007 15:31:39 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
rada dla Ciebie - lepiej nie prowadz auta skoro masz takie zachowania Zamaiast dawać niezbyt mądre rady przestań świecić w dzień. neelix 6 |
Data: Luty 14 2007 13:11:38 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: GrzegorzG |
no to chyba nigdy pod slonce nie jechales w czerwcu :/ nie chodzi o tych co nie chca tylko o tych co zapominaja gdy tego warunki wymagaja. przyklad chocby slonecznej pogody: gdy TY jedziesz ze słońcem, wszystko dobrze widzisz, ale Ci z naprzeciwka g. widzą poza słońcem. a działania osłon przeciwsłonecznych na przeglądzie nikt nie sprawdza. Nikt nie sprawdza tez, czy ktos je rozlozyl gdy mu slonce swieci w oczy. Najlepiej zapytac ludzi z wiekszym stazem za kółkiem (1.000.000km), a nie takich co jezdza do pracy i z powrotem 20 km dziennie plus wyjazd na wakacje 1000km raz w roku. pozdrawiam, GG 7 |
Data: Luty 14 2007 13:16:32 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: emes | no to chyba nigdy pod slonce nie jechales w czerwcu :/Nikt nie sprawdza tez, czy ktos je rozlozyl gdy mu slonce swieci w oczy.wakacje 1000km raz w roku. światła - tak, ale wtedy gdy wymagają tego warunki. Przyklad: niemcy Jest pochmurno włączamy światla, jest sierpień i ładna pogoda to po co świecić. 8 |
Data: Luty 14 2007 13:21:18 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: GrzegorzG |
no to chyba nigdy pod slonce nie jechales w czerwcu :/ światła - tak, ale wtedy gdy wymagają tego warunki. Oczywiscie, ale nie masz jasnej informacji kiedy "wymagaja tego warunki". Jeden cwaniaczek z drugim stwierdzi "Przeciez wszystko widze, to po co swiatla", drugi po prostu zapomni.. jest setka przykladow. Dlatego prosciej jest zrobic nakaz jazdy caly rok, z czasem wchodzi w nawyk jak pasy czy radio ;) walkowane juz milion razy, dla mnie EOT. Pozdrawiam GG 9 |
Data: Luty 14 2007 14:10:33 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: J.F. | On Wed, 14 Feb 2007 13:21:18 +0100, GrzegorzG wrote: Oczywiscie, ale nie masz jasnej informacji kiedy "wymagaja tego warunki". To moze tak wprowadzic na terenie calego kraju 40 ? Bo moze byc dziura, albo furmanka, albo pielgrzymka .. z czasem wejdzie w nawyk :-) J. 10 |
Data: Luty 14 2007 15:43:52 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Zapisy ustawy są wystarczające. Widzisz te nieoświetlone pojazdy ? No. To znaczy, że robisz z igły widły. Dlatego prosciej jest zrobic nakaz jazdy caly rok, z czasem wchodzi wnawyk jak pasy czy radio ;) Ja proponuję nakaz tylko dla zdeklarowanych niewolników, panikarzy, oszołomów. Dla ludzi wolnych i myślących furtka taka jaka jest dzisiaj. neelix 11 |
Data: Luty 14 2007 12:50:21 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | Zignorowales meritum mojego posta:(. Nie chce dyskutowac na temat czy zapalac czy nie bo jezdze raczej wolno i bezpiecznie wiec jak tylko pogoda sie psuje lub zaczyna sie sciemniac to zapalam swiatla. I nie boli mnie ze ktos z naprzeciwka nie zapalil swiatel i go nie widze bo przed wyprzedzaniem _upewniam_ sie ze ma dostatecznie duzo miejsca. A to ze mnie jakis slepy nie zobaczy to juz trudno, takie ryzyko. Co wiecej zapalenie swiatel wg mnie nie spowoduje jego zmniejszenia z powodow jakie wskazuje neelix. Ale nie o to pytam:) -- Pozdrawiam Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Luty 14 2007 14:01:35 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Robert J. | ... bo jezdze raczej wolno i Zauważ że tu wszyscy jeżdżą "wolno i bezpiecznie", a przynajmniej "bezpiecznie" ;-) lub zaczyna sie sciemniac to zapalam Oko ludzkie przyzwyczaja się do bardzo wolno zmieniających się warunków oświetlenia. To nie maszyna, że "poniżej progu włącza". Skutkiem są kierowcy, którzy w półmroku nadal jeżdżą bez zapalonych świateł :-), bo "nie zauważają" że już prawie ciemno... Drogę jeszcze widać, ich już nie... I to tyle w temacie, bo obudzicie Nellixa ;-). 13 |
Data: Luty 14 2007 13:14:16 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | > ... bo jezdze raczej wolno i :) Fajnie, tylko ze takiemu "ciemnemu" zawsze mozna mrugnac i jesli jest kumaty to zapali swiatlo. No chyba ze jest programowo "ciemny". -- Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 14 |
Data: Luty 14 2007 14:42:19 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości Fajnie, tylko ze takiemu "ciemnemu" zawsze mozna mrugnac i jesli jest kumaty to jak go zauwazysz to mu mrugniesz, a jak nie to juz bedzie i tak wszystko jedno 15 |
Data: Luty 14 2007 14:41:01 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: badzio | Patrze, patrze a tu Lukasz Sczygiel porozsypywal nastepujace haczki: Fajnie, tylko ze takiemu "ciemnemu" zawsze mozna mrugnac i jesli jest kumaty toPomysli 1) A, za 500m stoi policja 2) Moze znajomy? 3) Cos mam wlaczone nie tak? Moze awaryjne mi sie swieca albo p-mgielne? 4) POlicji nie ma, znajomy to nie byl wiec albo jakis debil albo ma zwarcie i mu swiatla same migaja jak wjedzie na gorke. A swiatel i tak nie zapali, bo przeciez 'on widzi' -- badzio 16 |
Data: Luty 14 2007 15:53:14 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
> > ... bo jezdze raczej wolno i"nie > zauważają" że już prawie ciemno... Drogę jeszcze widać, ich już nie...kumaty to zapali swiatlo. No chyba ze jest programowo "ciemny". No i ja tak robię. Kumają. Coś mi się wydaje, że jesteś po drugiej stronie lustra, bo nadajesz na podobnych falach. :-) Trochę "ciemna" jest rozgadana z pasażerem płeć przeciwna. Ta często nie zwraca uwagi na błysk. Takim rozgadanym np. w dzień nie migam. neelix 17 |
Data: Luty 15 2007 12:34:08 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Nex@pl | neelix napisał(a): No i ja tak robię. Kumają. Coś mi się wydaje, że jesteś po drugiej stronie Zgadzam się, nawet jak stoję na parkingu i widze, że ktoś bez świateł włączonych to i tak zamrugam, zazwyczaj spotykam się z uśmiechem i odmruganiem włączonymi już światełkami ;) Co do kobiet - fakt, jak jadą same to zaskakują mrugnięcie, ale jak z kimś.. to zapomnij :) 18 |
Data: Luty 15 2007 14:20:21 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
neelix napisał(a):stronie > lustra, bo nadajesz na podobnych falach. :-) Trochę "ciemna" jestrozgadana > z pasażerem płeć przeciwna. Ta często nie zwraca uwagi na błysk. Takim Ja wspieram swoich to znaczy defaultowo nieświecących. Co do kobiet - fakt, jak jadą same to zaskakują mrugnięcie, ale jak z W takiej sytuacji nawet nie podejmuję próby, bo szkoda wajchy. Już wymieniałem zespół przełączników na kierownicy i na próżno nie będę go narażał. neelix 19 |
Data: Luty 14 2007 15:08:45 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Stanislaw Chmielarz | Robert J. wrote: lub zaczyna sie sciemniac to zapalam Polecam jednak literature. W skrocie czlowiek ma w oku dwa detektory i oswietlenie, przy ktorym nastepuje przelaczenie z koloru na B/W jest cecha osobnicza, u jednego wczesniej u drugiego pozniej sie wlacza. -- Pozdrowienia!!StaCH Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC. http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com 20 |
Data: Luty 14 2007 15:36:38 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: GrzegorzG |
lol... bo jezdze raczej wolno i 21 |
Data: Luty 14 2007 15:48:18 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
> ... bo jezdze raczej wolno i"nie zauważają" że już prawie ciemno... Drogę jeszcze widać, ich już nie... Nie widzą ci, którzy patrzą tylko na światła. Dzisiaj kiedy 3/4 kierowców nie świeci nie ma problemu z zauważeniem nieoświetlonego pojazdu nawet pod wieczór. I to tyle w temacie, bo obudzicie Nellixa ;-). O tej porze już nie śpię. :-) -- Pozdrawiam neelix 22 |
Data: Luty 14 2007 14:05:46 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości to ze mnie jakis slepy nie zobaczy to juz trudno, takie ryzyko. no wlasnie, a o co niepotrzebnie ryzykowac, tu wlasnie chodzi o to aby ktos ciebie zauwazyl zapalenie swiatel wg mnie nie spowoduje jego zmniejszenia z powodow jakie sluchaj neelixa bedziesz w zime w tramkpach chodzil on uwaza ze 100 metrow od domu nie moze mu sie przydazc wypadek i wiele innych rownie genialnych twierdzen tez ma 23 |
Data: Luty 14 2007 13:21:42 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w Nie doczytales. Neelix wskazuje ze gremialne zapalanie swiatel spowoduje ze czujnosc kierowcow zostanie uspiona. Pamietaj ze po drogach nie poruszaja sie "miszcze" ani "mistrzowie" tylko w wiekszosci sa to zwykli ludzie. A tacy nie filozofuja tylko jezdza jak reszta (vide gosc ktory skosil ludzi na przystanku w wawie). > zapalenie swiatel wg mnie nie spowoduje jego zmniejszenia z powodowMoje motto: Sluchaj starych, sluchaj mlodych, a rob tak zeby bylo dobrze i nie miej pretensji. Neelix nie jest moim guru ale z nim sie zgadzam. Zeby nie bylo, to z niektorymi twoimi tezami tez sie zgadzam ale niestety metoda poprawiania bezpieczenstwa przez zapalanie swiatel nie jest skuteczna tak jak by to sie moglo wydawac. -- Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 24 |
Data: Luty 14 2007 15:01:14 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości Nie doczytales. Neelix wskazuje ze gremialne zapalanie swiatel spowoduje ze idac tym tropem, nakaz zapinania pasow bezpieczentwa spowodowal wzrost sredniej predkosci na drodze oraz agresywnej jazdy, to samo jak ktos kupi sobie furacza z 6 poduchami, abs, asr itd to zacznie zapirdzielac bez opamietania, bo poczul sie bezpieczniej prawda li to? twoimi tezami tez sie zgadzam ale niestety metoda poprawiania bezpieczenstwa tu juz mozna polemizowac, niektorzy uwazaja ze obnizajac max predkosc na drodze spowoduja ze na drogach bedzie bezpieczniej, co tez do konca prawda nie jest, a niektore badania mowia cos wrecz przeciwnego 25 |
Data: Luty 14 2007 14:56:52 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w Troche prawda. Nie jest to mierzalne, ale gdyby _kazdego_ kierowce najpierw rozbic o drzewo tak aby spedzil miesiac w szpitalu to zapewniam ze ludzie jezdzili by bezpieczniej. <beletrystyka mode on> Wez pod uwage ze znakomita wiekszosc kierowcow nie mysli podczas jazdy. To znaczy mysli ale o pierdolach. Ci ktorzy spedzaja za kolkiem duzo czasu maja umiejetnosc prowadzenia przesunieta w inny obszar swiadomosci i nawet jak nie sa w 100% _swiadomo_ skupieni na prowadzeniu to i tak odpowiednio szybko zareaguja (a czasem nawet szybciej niz gdyby byli wszystkiego swiadomi). Pewna czesc kierowcow (ci ktoryz malo jezdza albo jezdza srednio ale ciagle swiadomie) mysli caly czas o tym co sie dookola dzieje. A reszta jedzie jak bezmyslne barany. <beletrystyka mode off> W zwiazku z tym nie tylko nie mysla ze uzywaja zabojczego narzedzia ale tez nie mysla nad konsekwencjami. Dzis liczy sie czas i pieniadz. I dlatego abs, swiatla, airbagi nie powoduja mniejszej ilosci wypadkow a tylko to ze powoduja mniejszy uszczerbek na zdrowiu. Jak to kiedys przeczytalem: (cytat luzny) wielu kierowcow syrenek zdejmowalo noge z gazu bo wiedzieli ze syrenka miala sztywna kolumne kierownicy i w razie wypadku kierowca sie na nia nabijal". Po raz kolejny nie neguje tego ze oswietlony pojazd lepiej widac. Neguje to iz calosciowe skutki gremialnego zapalania swiatel moga nie byc tego warte. BTW. Moja reakcja na swiatla nie jest "wpatrywanie sie jak szpok w pi*de" tylko zauwazam ze zapalone swiatla niektorych samochodow powoduja zaburzanie procesu analizy sytuacji na drodze. Nie jest to efekt duzy ale daje sie odczuc jako dyskomfort. Podobnie jest kiedy podczas slonecznej pogody oslepia odbicie slonca w szybie samochodu oddalonego o kilka km (np na przeciwnej stronie dolinki). Dekoncentruje, nie oslepia i tyle. Jesli okaze sie ze tylko ja tak to odczuwam to pojde sobie do okulisty i sie zbadam, moze jakichs witamin mi brak. -- Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 26 |
Data: Luty 14 2007 17:58:11 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
> Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał wspowoduje > > zekupi > sobie furacza z 6 poduchami, abs, asr itd to zacznie zapirdzielac beznajpierw rozbic o drzewo tak aby spedzil miesiac w szpitalu to zapewniam ze ludzie Jakbym siebie czytał. :-) Wez pod uwage ze znakomita wiekszosc kierowcow nie mysli podczas jazdy. Tomaja umiejetnosc prowadzenia przesunieta w inny obszar swiadomosci i nawet jaknie sa w 100% _swiadomo_ skupieni na prowadzeniu to i tak odpowiednio szybkozareaguja (a czasem nawet szybciej niz gdyby byli wszystkiego swiadomi).ciagle swiadomie) mysli caly czas o tym co sie dookola dzieje. A reszta jedziejak bezmyslne barany. Znowu się zgadza. W zwiazku z tym nie tylko nie mysla ze uzywaja zabojczego narzedzia aletez nie mysla nad konsekwencjami. Dzis liczy sie czas i pieniadz. I dlatego abs,powoduja mniejszy uszczerbek na zdrowiu. Zazwyczaj duszą pedał gazu, bo oni są zabezpieczeni na wszystkie okoliczności. Gorzej z ich ofiarami, które takich zabezpieczeń nie mają. Jak to kiedys przeczytalem: (cytat luzny) wielu kierowcow syrenekzdejmowalo noge z gazu bo wiedzieli ze syrenka miala sztywna kolumne kierownicy i wrazie wypadku kierowca sie na nia nabijal".to iz calosciowe skutki gremialnego zapalania swiatel moga nie byc tego warte. Nie zawsze lepiej widać. BTW. Moja reakcja na swiatla nie jest "wpatrywanie sie jak szpok w pi*de"tylko zauwazam ze zapalone swiatla niektorych samochodow powoduja zaburzanieprocesu analizy sytuacji na drodze. Nie jest to efekt duzy ale daje sie odczucjako dyskomfort. Podobnie jest kiedy podczas slonecznej pogody oslepia odbicieslonca w szybie samochodu oddalonego o kilka km (np na przeciwnej stroniedolinki). Dekoncentruje, nie oslepia i tyle. Zgadza się. Jesli okaze sie ze tylko ja tak to odczuwam to pojde sobie do okulisty isie zbadam, moze jakichs witamin mi brak. Przyczyna może być genetyczna. Jeden widzi tylko światła, a drugi wszystko. neelix 27 |
Data: Luty 15 2007 08:48:48 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości Troche prawda. troche, to duza roznica Po raz kolejny nie neguje tego ze oswietlony pojazd lepiej widac. Neguje to iz uwazam ze jesli uratuja jedno zycie to sa tego warte Dekoncentruje, nie oslepia i tyle. nie mam takich odczuc, ani jezdzac po miescie ani w trasie 28 |
Data: Luty 14 2007 17:10:34 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w Często prawda. To samo jest ze światłami, bo wmawia się ludziom, że światła podnoszą bezpieczeństwo. > twoimi tezami tez sie zgadzam ale niestety metoda poprawiania A każdy kraj ma swoją specyfikę i narzucanie teorii z innego podwórka jest bez sensu. 29 |
Data: Luty 15 2007 08:49:51 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Często prawda. pewnie jednak jest to cecha osobnicza a nie regula To samo jest ze światłami, bo wmawia się ludziom, że światła bo tak jest 30 |
Data: Luty 15 2007 14:38:33 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Chyba osobnicza, bo bezpośredniej zależności nie ma. > To samo jest ze światłami, bo wmawia się ludziom, że światła Nie jest, ale bajki robia swoje. 31 |
Data: Luty 15 2007 15:05:06 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Chyba osobnicza, bo bezpośredniej zależności nie ma. to wlasnie napisalem Nie jest, ale bajki robia swoje. fakty, panie kolego fakty, twierdza cos innego niz mowisz zreszta sam pisales ze zapalone swiatla jednosladow poprawiaja ich zauwazalnosc i podnosza bezpieczenstwo wiec czemu tu mialoby byc inaczej 32 |
Data: Luty 15 2007 15:20:09 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości A ja się zgodziłem. :-) > Nie jest, ale bajki robia swoje. Prędkości i gabaryty różne. To co jest atutem w motocyklu nie jest już niezbędne w samochodzie. 33 |
Data: Luty 15 2007 16:03:27 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Prędkości i gabaryty różne. pewnie, jednak nie zawsze na kozysz jednosladu, przynajmniej z predkoscia, wiec kiepski argument To co jest atutem w motocyklu nie jest już zbedne czy nie, to kwestia oceny, jednak swych wlasciwosci, czyli oprawy zauwazalnosci nie traci, tylko dlatego ze to "katamaran" 34 |
Data: Luty 15 2007 18:22:10 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Nie kiepski, bo oba na niekorzyść motocykla. > To co jest atutem w motocyklu nie jest już Zauważalność jest wystarczająca. 35 |
Data: Luty 16 2007 08:55:25 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Nie kiepski, bo oba na niekorzyść motocykla. ?? chyba jednak cos ci sie pomylilo, jednoslad to nie tylko "szlifierka" Zauważalność jest wystarczająca. nie zawsze 36 |
Data: Luty 14 2007 15:58:50 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w Jak mnie posłuchasz to nie będziesz świecił w piękny słoneczny letni dzień i wzbudzał mojej litości. Wypadek nie może się przydarzyć na 100 metrach po ruszeniu z miejsca, chyba że do niego dążysz. Prędkość znikoma, dużo czasu na reakcję. neelix 37 |
Data: Luty 14 2007 16:10:53 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości wzbudzał mojej litości. Wypadek nie może się przydarzyć na 100 metrach po tu juz wzbudzasz moja litosc piszac takie pierdoly, sam po 100 metrach mozesz miec predkosc kilkudziesieciu km, nie wspomne juz o innych uczestnikach ruchy, ktorych pomijasz, a ktorzy moga miec nawet i 200 38 |
Data: Luty 14 2007 18:00:27 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Na 100m nie opłaca się rozwijać prędkości, a 200 rzadko który wyciąga. Popadasz w absurdy, a to do niczego nie prowadzi. :-) neelix 39 |
Data: Luty 14 2007 21:11:03 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Na 100m nie opłaca się rozwijać prędkości, a 200 rzadko który wyciąga. absurdy, wyjedzajac spod domu moze ci przywalic koles na szlifierce, to ty popadasz w absurdy, ktore do niczego nie prowadza, nie ma znaczenia czy jestes od domu 100 metrow czy 100km szanse na wypadek sa takie same 40 |
Data: Luty 15 2007 14:40:18 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Jeździłeś kiedyś bez pasów, że tak panikujesz ? neelix 41 |
Data: Luty 15 2007 15:06:55 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Jeździłeś kiedyś bez pasów, że tak panikujesz ? prawko robilem jak jeszcze pasow nie trzeba bylo zapinac, teraz tez mi sie czasem nie chce zapiac i nie zapinam na krotkich odcinkach, ale to z lenistwa i swiadomie, a nie dlatego ze uwazam ze w najblizszej okolicy domu wypadku miec nie bede 42 |
Data: Luty 15 2007 15:23:17 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości A ja niestety zapinam na takich odcinkach tylko dlatego, że muszę, chociaż cholernie mi się nie chce. Zakładam, że wypadku nie będzie i dlatego mam takie opory. :-) 43 |
Data: Luty 15 2007 16:04:21 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Zakładam, że wypadku nie będzie i dlatego mam wiec jednak sie zgadzasz ze taki wypadek jest mozliwy ;) 44 |
Data: Luty 15 2007 18:23:21 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Jak nie będzie to raczej niemożliwy. ;-) 45 |
Data: Luty 14 2007 19:05:29 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. |
Wybacz neelix, ale mnie kiedyś spotakało cos takiego. Moja prędkośc na osiedlówce była znikoma. Ale, że z ktoś na równorzędnym skrzyżowaniu w strefie zabudowania będzie z lewej ciął będzie w deszczu 70 tka wypadając zza płotu (takie skrzyżowanie z dość mizerną widocznościa)... cóz, nie było czasu zareagować... I tak się cieszę, że to nyła osobówka a nie palant z DHL'u (robią sobie skrót osiedlówka łamiąc może nie wszystkie przepisy ale z pewnościa na tych 2 km 21 pkt by zarobili...) Po prostu rzeczywistość zwykle ostro przerasta teorie... nawet te bardziej dorobione. Pzdrw. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 46 |
Data: Luty 15 2007 14:43:43 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
dzień i > wzbudzał mojej litości. Wypadek nie może się przydarzyć na 100 metrachpo > ruszeniu z miejsca, chyba że do niego dążysz. Prędkość znikoma, dużoczasu > na reakcję.strefie zabudowania będzie z lewej ciął będzie w deszczu 70 tka wypadając zzapłotu (takie skrzyżowanie z dość mizerną widocznościa)... cóz, nie było czasu(robią sobie skrót osiedlówka łamiąc może nie wszystkie przepisy ale z pewnościana tych 2 km 21 pkt by zarobili...) Jak ktoś ma pecha to wpadnie w dziurę na równej drodze. Ja mówię o sobie i moich 100m. :-) neelix 47 |
Data: Luty 15 2007 16:08:22 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. | Jak ktoś ma pecha to wpadnie w dziurę na równej drodze. Sadzę, że w ogóle wypadek (a zwłaszcza taki, którego spawca się nie jest) jest sprawą pecha... Ja mówię o sobie i moich 100m. :-) Wiez, gdybyś większości swoich wypowiedzi nie przydawał cech uniwersalnych i prawdy objawionej i robił przy nich takie zastrzreżenia już na początku dyskusji to i byłbyś nieco powazniej traktowany tutaj i mniej byłoby emocji... A BTW nie życzę Ci bolesnej rewizji tych Twoich 100 metrów. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 48 |
Data: Luty 15 2007 18:32:38 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
> Jak ktoś ma pecha to wpadnie w dziurę na równej drodze.jest sprawą pecha... Chyba tak. i prawdy objawionej i robił przy nich takie zastrzreżenia już na początkudyskusji to i byłbyś nieco powazniej traktowany tutaj i mniej byłoby emocji... Dyskusje bez emocji są kiepskimi i nudnymi dyskusjami. :-) Zawsze są jakieś uogólnienia. A co do traktowania poważniej lub niepoważnie to jest to tylkoTwoje prywatne zdanie. Jakby nie patrzeć, w sprawie świateł po mojej stronie jest 3/4 kierowców więc spokojnie moge pouogólniać. A BTW nie życzę Ci bolesnej rewizji tych Twoich 100 metrów. I tak nie masz na to wpływu. Co ma wisieć nie utonie. :-) neelix 49 |
Data: Luty 15 2007 17:44:31 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. |
To zalezy czy gadasz po to by się nie nudzic czy dyskutujesz po to by dojść spokojnie wymienic poglady i może się czegoś dowiedzieć. Ale ja ne narzucam. Nie nudź się... R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 50 |
Data: Luty 16 2007 08:57:12 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości po mojej stronie jest 3/4 kierowców więc spokojnie moge pouogólniać. tak ci sie tylko wydaje 51 |
Data: Luty 22 2007 14:06:32 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Tak po prostu jest więc nie wydaje się. 52 |
Data: Luty 15 2007 16:09:06 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. | Jak ktoś ma pecha to wpadnie w dziurę na równej drodze. Sadzę, że w ogóle wypadek (a zwłaszcza taki, którego spawca się nie jest) jest sprawą pecha... Ja mówię o sobie i moich 100m. :-) Wiez, gdybyś większości swoich wypowiedzi nie przydawał cech uniwersalnych i prawdy objawionej i robił przy nich takie zastrzreżenia już na początku dyskusji to i byłbyś nieco powazniej traktowany tutaj i mniej byłoby emocji... A BTW nie życzę Ci bolesnej rewizji tych Twoich 100 metrów. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 53 |
Data: Luty 14 2007 12:56:42 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: ~turtle | no to chyba nigdy pod slonce nie jechales w czerwcu :/ A o okularach z polaryzatorem słyszałeś? niedrogie w efekt w słoneczny dzień "pełen relaks" ale po co lepiej krzyczeć i palić światła na durno 54 |
Data: Luty 14 2007 18:02:39 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
no to chyba nigdy pod slonce nie jechales w czerwcu :/Nikt nie sprawdza tez, czy ktos je rozlozyl gdy mu slonce swieci w oczy. A o okularach z polaryzatorem słyszałeś? niedrogie w efekt w słoneczny dzień "pełen relaks" ale po co lepiej krzyczeć i palić światła na durno Ja używam takie okulary. Jakby nie patrzył przyciemniają a mnie i tak światła z przeciwka są zbędne. neelix 55 |
Data: Luty 14 2007 15:38:24 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Nikt nie sprawdza tez, czy ktos je rozlozyl gdy mu slonce swieci w oczy.wakacje 1000km raz w roku. Ja bym radził pytać tych, którzy mają co najmniej 1 100 000, bo 1 000 000 km to chyba jednak stanowczo za mało. Ty chyba z tej drugiej grupy czyli z tych "do pracy" skoro masz problem z widzeniem w słoneczny dzień ? Zawsze są jakieś refleksy słoneczne od blachy, od szyby i innych elementów. Kit wciskacie kolego. Nie ma problemu z widzeniem pojazdu w dzień. neelix neelix 56 |
Data: Luty 14 2007 14:00:59 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości Czy jestem samotny w takim odbieraniu swiatel w dobra jasna pogode? tak 57 |
Data: Luty 14 2007 15:02:29 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: camel | On 2007-02-14 14:00:59 +0100, "szerszen" said: Użytkownik "Lukasz Sczygiel" napisał w wiadomości Nie. Mnóstwo miszczów, dbających o "bezpieczeństwo" wkręca wysilone żarówki "do góry nogami" w oprawki. Efekt: reflektorek idealnie zogniskowany na oczach kierowcy z przeciwka. Jakie to stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze, chyba nie muszę mówić. Jako, że procent takich miszczów jest naprawdę spory, proponuję zakazać zapalania świateł poza okresem zmroku czy zmniejszonej widoczności (np. mgła), ponieważ oślepianie jest powodem wielu śmiertelnych wypadków. Kierowco, nie zabijaj! Wyłącz reflektorki! I co teraz? camel[OT] -- -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result. 58 |
Data: Luty 14 2007 15:07:19 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "camel" napisał w wiadomości Nie. masz to samo co on? wpatrujesz sie w takie swiatla jak sroka w gnat? że procent takich miszczów jest naprawdę spory, proponuję zakazać zapalania świateł poza okresem zmroku czy zmniejszonej widoczności (np. mgła), ponieważ oślepianie jest powodem wielu śmiertelnych wypadków. tia? a co ci to da, kiedy swiatlo bardziej razi i przeszkadza jak swieci w ciemnosci czy jak swieci jak jest widno? chyba z logika u ciebie cos nie tak Kierowco, nie zabijaj! Wyłącz reflektorki! I co teraz? nic, nie wiesz co piszesz :) 59 |
Data: Luty 14 2007 20:45:00 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: camel | On 2007-02-14 15:07:19 +0100, "szerszen" said: Użytkownik "camel" napisał w wiadomości Uruchom mózg miszczu. Choćby na chwilę. Skup się. Piszę teraz powoli, byś nadążył. W nocy trzeba świecić. Nie ma wyjścia. Jest ciemno. Jest noc. Trudno (się mówi i) nikt z tym nie dyskutuje. Natomiast z wymienionych wyżej powodów rozciągać okres obniżonego komfortu i bezpieczeństwa na całą dobę jest głupotą. Dociera? Czy nadal coś nietęgo z logiką?
Zadziwia mnie pewność siebie wynikająca z niewiedzy. Jest najbardziej pancerna ze wszystkich. Dowodem panowie Giertychowie i mój ulubiony europoseł Ryszard Czarnecki. camel[OT] -- -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result. 60 |
Data: Luty 14 2007 21:13:28 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Uruchom mózg miszczu. a teraz synku przeczytaj poprzednie posty i zrozum je Zadziwia mnie pewność siebie wynikająca z niewiedzy. mnie tez zadziwia, a najbardziej "zadziwiajace" jest to ze kazdy z nas ma co innego na mysli 61 |
Data: Luty 14 2007 13:54:30 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. |
Nie jest to uczucie silne ale daje sie odczuc jako nienaturalne rozpraszanie Na to pytanie Ci nie odpowiem :-) Ja, konkretyzując, nie odczuwam podobnych objawów :-) A przyznam, że w bardzo jasny dzień zdarzało mi się, że zapalone światła nadjeżdżających dawały mi pewnien komfort - np. gdy wjeżdżasz z tego morza słońca do ciemnego lasu. Wielki kontrast, w cieniu nie widzisz szczegółów... A światła tych nadjezdżających było widać... Pozatym popieram neelixa bo jak ktos chce to niech sobie zapala swiatla.Ja tez popieram takie rozwiązanie. Neelixa nie popieram, gdyż bardzo nie podoba mi się nazywanie osób myślących nieco inaczej niż on głupcami... Cóż... Dopóki walczy o to by nie było nakazu zapalania świateł 'all yer round' to jest IMO OK. Ale próby deprecjonowania postaw innych od prezentowanej przez niego mi sie zupełnie nie podobają... Ja nie zawsze ale często jeżdżę na światłach. Nie wymagam tego od innych. Pzdrw. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 62 |
Data: Luty 14 2007 15:13:24 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Stanislaw Chmielarz | R.B. wrote: światła nadjeżdżających dawały mi pewnien komfort - np. gdy Jest na to odpowiednie okreslenie i badanie wzroku. Chodzi o czas reakcji na zmiany oswietlenia, Jako swiadomy czlowiek - kierowca powinienes o tym wiedziec i przygotowac sie zawczasu na taka reakcje wzroku. -- Pozdrowienia!!StaCH Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC. http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com 63 |
Data: Luty 14 2007 18:54:21 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: R.B. |
Nie chodzi o to że nie widze gdy w cień wjeżdżam. Moje oczy przestawiaja się jeszcze wciąz wystarczająco szybko. Chodzi o to, że gdy będąc w słońcu staram się wypatrzyć co czycha na mnie w cieniu to ani rusz... A przygotowany jestem Niemniej gdy ten który jst w cieniu ma waczone światła to go widze i czuję sie o niebo bardziej komfortowo :-) Pzdrw. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 64 |
Data: Luty 14 2007 21:14:38 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Nie chodzi o to że nie widze gdy w cień wjeżdżam. Moje oczy przestawiaja bystrooki neelix i jemu podobni nie maja takich problemo, oni widza jeszcze dodatkowo w podczerwieni, i pewnie kilku innych barwach 65 |
Data: Luty 15 2007 14:46:36 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
jeszcze dodatkowo w podczerwieni, i pewnie kilku innych barwach Zupełnie wystarcza normalne widzenie w zakresie widzialnym. :-) neelix 66 |
Data: Luty 15 2007 16:23:19 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: |
Wybacz, ale w opisanym przeze mnie wypadku zdecydowana większość ludzi nie widzi szczegółów w cieniu. Czyżby jakaś nowa definicja normalności? Neelix, ty przyjmij że świecenie ma swoje wady i zalety. Nie same wady. Bo niekiedy juz tak pieprzysz wchodząc w szczegóły ze łeb boli. A inni niech przyjmą ze nie same zalety. Bo też w zapędzie świecenia pieprzą bez sensu. R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 67 |
Data: Luty 15 2007 18:42:23 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
widzi szczegółów w cieniu. Czyżby jakaś nowa definicja normalności? A ilu tak pytałeś ? Ilu robi z tego aż taki problem ? Garstka, bo mało kto się nad tym zastanawia. Neelix, ty przyjmij że świecenie ma swoje wady i zalety. Nie same wady. Bopieprzą bez sensu. Ja nie twierdzę, że ma same wady. Godzę się z zapisami PoRD i w ramach prawa nie świecę. Nie chcę i nie świecę. Nie zmuszam nikogo do gaszenia, bo wiem, że jest tutaj dowolność. Świecenie jednak ma więcej wad niż zalet. Są tacy, którzy twierdzą, że świecenie poprawia i to i tamto mimo, że jest zupełnie odwrotnie. Dlatego jestem przeciw idiotycznemu zmuszaniu mnie do czegoś czego nie da się pogodzić (przy takiej argumentacji) ze zdrowym rozsądkiem. neelix 68 |
Data: Luty 15 2007 17:51:18 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: |
Nie ja. Są na ten temat dośc poważne publikacje. I to nie w prasie codziennej/tygodniowej czy nawet motoryzacyjnej. Po prostu oko przeniesie duże róznice kontrastu, ale niestety... skończone :-) Ilu robi z tego aż taki problem ? Garstka, bo mało kto Aaaa, odwróce więc pytanie :-) Ilu o to pytałeś ? :-) I BtW - ja nie robię problemu. Nie wmawiam Ci, że trzeba świecić. Tylko pokazuję przykład sytuacji, gdy oświetlenie auta w bardzo słoneczny dzień może znacząco poprawic komfort prowadzenia jadącego z przeciwka. Wbrew kategorycznym zapewnieniom, że nigdy i napweno nie... R.B. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 69 |
Data: Luty 16 2007 08:59:27 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik napisał w wiadomości I BtW - ja nie robię problemu. Nie wmawiam Ci, że trzeba świecić. Tylko pokazuję nie przetlumaczysz, dodatkowo najbardziej smiesznym jest twierdzenie, ze u jednosladow to dziala, ale juz u dwusladow przestaje dzialac ;) 70 |
Data: Luty 22 2007 14:11:16 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik napisał w wiadomości U jednośladów działa już dużo słabiej. Dlaczego jeszcze działa ? Bo chyba jadą na drogowych, a nie mijania. Nie mają wyjścia. 71 |
Data: Luty 22 2007 14:09:40 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
duże róznice kontrastu, ale niestety... skończone :-)pokazuję przykład sytuacji, gdy oświetlenie auta w bardzo słoneczny dzień możeznacząco poprawic komfort prowadzenia jadącego z przeciwka. Wbrew kategorycznym Może, ale nie musi. Masz potrzebę - włączasz. Nie mam - nie włączam. Chyba lepiej być nie może ? 72 |
Data: Luty 14 2007 18:24:29 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
rozpraszanie > uwagi powodujące ze moj wzrok albo "przylepia sie" do swiecacegosamochodu i > przez to nie obserwowuje reszty otoczenia lub odwrotnie, ucieka iniechetnie > sledzi poruszajacy sie pojazd.podobnych objawów :-)szczegółów... A światła tych nadjezdżających było widać...podoba mi się nazywanie osób myślących nieco inaczej niż on głupcami... Cóż...jest IMO OK. Ale próby deprecjonowania postaw innych od prezentowanej przezniego mi sie zupełnie nie podobają... To nie jest tak. Ja walczę właśnie o brak nakazu, póki jeszcze można. Czasem może zbyt dosadnie, ale raczej krytykuję teorie niż osoby. Jeżeli ktoś poczuł się urażony to zwracam honor. neelix 73 |
Data: Luty 14 2007 15:04:11 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Stanislaw Chmielarz | Lukasz Sczygiel wrote: Czytam sobie watki o uzywaniu swiatel caly rok i zastanawia mnie Nie jestes osamotniony. To zjawisko jest dosc dobrze opisane w literaturze. Dlatego pisze tutaj iz swiatla w dzien przeszkadzaja w ocenie szybkosci i odleglosci pojazdu jadacego z przeciwka oraz odwracaja uwage od przedmiotow nieoswietlonych. -- Pozdrowienia!!StaCH Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC. http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com 74 |
Data: Luty 14 2007 18:27:41 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Lukasz Sczygiel wrote: Proste. Nawet literatury na to nie trzeba. neelix 75 |
Data: Luty 14 2007 15:11:53 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: pluton__ |
Mianowicie zauwazylem u siebie dwie tendencje. A co na to Pan Doktor ? pozdrawiam pluton 76 |
Data: Luty 14 2007 15:30:22 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Czytam sobie watki o uzywaniu swiatel caly rok i zastanawia mnie czyjestem samotny w tym jak odczuwam swiatla w dzien.wieczorem kiedy zapada zmierzch.rozpraszanie uwagi powodujące ze moj wzrok albo "przylepia sie" do swiecacego samochodui przez to nie obserwowuje reszty otoczenia lub odwrotnie, ucieka iniechetnie sledzi poruszajacy sie pojazd.Mnie by chyba szlag trafil jakbym w sloneczny dzien w czerwcu musial swiecic iogladac swiecace samochody ktore wtedy bylo by widac z co najmniej 10km.moze nie byc bez znaczenia. Czyli jesli w zasiegu wzroku mam 10 pojazdow(zasieg 1-5km) to chyba mniej zmecze mozg niz jak bede musial mimowolnie ipodswiadomie sledzic 20 i wiecej pojazdow (zasieg 2 i wiecej km) w sytuacji kiedywszyscy beda palic swiatla. Zgadzam się z Twoimi odczuciami. Jest jakieś takie rozpraszające przyciąganie uwagi. Miganie niektórych pojazdów barwą na nierównościach(punciaki tak mają), świecenie w niebo, niekompletne oświetlenie, różna jasność. Nie sposób nie rzucić okiem na "jednookiego" światłomaniaka, który po zmierzchu będzie stanowił zagrożenie. Nie chciałem o tym pisać, bo też myślałem, że tylko ja tak mam. Nie jest to nic super nadzwyczajnego, ale jednak zjawisko jest. Mnie też szlag trafia na samą myśl co nam szykują. Dzisiaj coś było/będzie w sejmie nt. PoRD. Mam dosyć tych idiotycznych pomysłów oszołomów i zmuszania nas do stosowania się do nich. -- Pozdrawiam neelix 77 |
Data: Luty 14 2007 15:50:48 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: japo | ja tam mam dobry wzrok, własciwie w nocy w mieście przy latarniach też 78 |
Data: Luty 14 2007 18:29:10 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
ja tam mam dobry wzrok, własciwie w nocy w mieście przy latarniach teżzabudowanym w nocy - dla bezpieczenstwa pieszych i rowerzystów.. Nie ma gorszej rzeczy niż w obronie jakichś teorii jest popadanie w absurdy. neelix 79 |
Data: Luty 14 2007 21:16:42 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Nie ma gorszej rzeczy niż w obronie jakichś teorii jest popadanie w ale jakie absurdy, jezdzac po np wawie na wiekszosci ulic, jak zgasisz swiatla, to nie ma praktycznie zadnej roznicy, tak samo jak w dzien, swiatla w nocy w miescie na normalnie oswietlonej ulicy rowniez nie sa dla kierowcy tylko dla innych uzytkownikow drogi 80 |
Data: Luty 15 2007 15:52:48 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
swiatla w nocy w miescie na normalnie oswietlonej ulicy rowniez nie sa dlakierowcy tylko dla innych uzytkownikow drogi Światła w pojazdach zamontowano głównie po to, by oświetlały drogę. W dzień nie oświetlają więc przydatne są tylko w warunkach niedostatecznej widoczności spowodowanej... (patrz definicja). Dlaczego są przydatne ? Bo masa idiotów nie bierze pod uwagę gorszych warunków i dalej zapieprza jak idiota. Gdyby ze względu na deszcz każdy znacznie zmniejszył predkość to i brak świateł nie był by problemem. Kiedyś nie włączało się świateł w deszczu. W nocy widoczność jest dużo gorsza. Porównywanie widoczności w dzień i noc i wyciąganie wniosków, że różnica jest nieistotna jest właśnie absurdem. W nocy światła przydają się a w dzień są zbędne. neelix 81 |
Data: Luty 15 2007 16:06:51 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Światła w pojazdach zamontowano głównie po to, by oświetlały drogę. w nocy w miescie praktycznie niczego nie ostwietlaja, sa dla prowadzacego niezauwazalne absurdem. W nocy światła przydają się a w dzień są zbędne. w dzien czasem tez sie przydaja, tak samo jak i czasem sie przydaja w nocy w miescie 82 |
Data: Luty 15 2007 18:50:03 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Zgoda, ale w nocy włączanie z określonego powodu nakazuje prawo, a w dzień tylko wyjątkowo i to zupełnie wystarcza. > absurdem. W nocy światła przydają się a w dzień są zbędne. W dzień czasem, ale to nie powód do bezwzględnego przymusu. Co do nocy to nie dyskutuję, bo dla mnie sprawa jest oczywista. Nagle zgaśnie oświetlenie na ulicy i zanim włączysz światła możesz wylądować w rowie lub na czołówce. W dzień takie ryzyko jest zerowe. O zaćmieniach Słońca przeważnie jest głośno. Ludzie nawet stają by je obejrzeć. neelix 83 |
Data: Luty 16 2007 09:02:48 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości W dzień czasem, ale to nie powód do bezwzględnego przymusu. pasy tez sie przydaja tylko czasem, to samo tyczy poduszek powietrznych, abs, kaskow na glowach i tym podobnych, opony zimowe tez przydaja sie tylko czasem, nawet na slikach mozna by jezdzic, bo bierznik przydaje sie tylko czasem, jednak wtedy kiedy powinny byc, a ich nie bylo, wtedy jest tragedia, kumasz roznice? W dzień takie ryzyko jest zerowe. O zaćmieniach Słońca przeważnie jest manewr wyprzedania tez trwa tylko chwile, a jak z naprzeciwka pojawi sie pojazd, ktorego nie dostrzegles, a byles pewien ze nic nie ma, wtedy moze zabolec 84 |
Data: Luty 22 2007 14:15:39 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Więc nie ma problemu i powodu do przymusu. > W dzień takie ryzyko jest zerowe. O zaćmieniach Słońca przeważnie jest Life is brutal and full of zasadzkas. Gorzej jak z taką ufnością do śiateł trafisz na zapominalskiego. 85 |
Data: Luty 22 2007 14:24:55 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen | Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Więc nie ma problemu i powodu do przymusu. jest, bo to bezpieczenstwo tyczy sie wszystkich uzytkonikow drogi, a nie tylko tego ktory do nakazu sie nie zastosuje Life is brutal and full of zasadzkas. Gorzej jak z taką ufnością do śiateł ale prawdopodobienstwo trafienia na takiego znacznie wtedy maleje 86 |
Data: Luty 22 2007 17:04:56 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Użytkownik "neelix" napisał w wiadomości Z igły widły. > Life is brutal and full of zasadzkas. Gorzej jak z taką ufnością do Prawdopodobieństwo to teoria. 87 |
Data: Luty 22 2007 19:56:27 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: szerszen |
Z igły widły. jak dla kogo Prawdopodobieństwo to teoria. ciekawa koncepcjajednak nieprawdziwa 88 |
Data: Luty 23 2007 15:30:04 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Prawdziwa. Jaką masz pewność, że trafisz główną wygraną w totka. Kiedyś liczyłem takie prawdopodobieństwo 1/14mln. Możesz nigdy nie trafić, a drugi zagra i trafi za pierwszym razem. Teoria bez pokrycia w praktyce. 89 |
Data: Luty 14 2007 15:14:29 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: Lukasz Sczygiel | Zgadzam się z Twoimi odczuciami. Jest jakieś takie rozpraszające Przyjmij moje poparcie w tej sprawie. Nie zeby ci kadzic bo lubie StarPryk:). Tez lezy mi na sercu bezpieczenstwo ale takie z rozumem. Masa obowiazkowych przepisow nie uda sie zaprowadzic porzadku. Pozadek zrobi sie sam jesli uzytkowicy drog beda swiadomi tego co sie wokol nich dzieje. Jakims cudem to "szalone skrzyzowanie" w chinach czy indiach dziala i nie ma tam wypadkow a plynnosc ruchu tam jest pewnie wieksza niz na niejednym skrzyzowaniu w wawie. A wydaje mi sie ze oni tam jezdza wedlug zdrowego rozsadku i umiejetnosci niz wedlug przepisow.... -- Pozdrawiam Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 90 |
Data: Luty 14 2007 18:37:48 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
> Zgadzam się z Twoimi odczuciami. Jest jakieś takie rozpraszającechciałem > o tym pisać, bo też myślałem, że tylko ja tak mam. Nie jest to nic superbyło/będzie w > sejmie nt. PoRD. Mam dosyć tych idiotycznych pomysłów oszołomów izmuszania > nas do stosowania się do nich.StarPryk:). Tez lezy mi na sercu bezpieczenstwo ale takie z rozumem.wokol nich dzieje.ma tam wypadkow a plynnosc ruchu tam jest pewnie wieksza niz na niejednymskrzyzowaniu w wawie. A wydaje mi sie ze oni tam jezdza wedlug zdrowego rozsadku i U nas ludzie są bezmyślni i bezradni. Najgorzej jak zdrowy rozsądek u niektórych zastępują protezy. Bez protezy nie potrafią żyć i myślą, że każdy jest taki sam. neelix 91 |
Data: Luty 14 2007 16:04:22 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: STranger |
Jedna to "zajecze" wpatrywanie sie w swiatla nadjezdzajacego z naprzeciwka :) Jeżeli to nieodparta potrzeba wpatrywania się w te światła to jest to zjawisko powszechnie znane jako natręctwo. Nic groźnego, nie kwalifikuje się do leczenia psychiatryczego, dopóki nie przerodzi się w manię prześladowczą :> (niekoniecznie się musi przerodzić) Są ludzie którzy np liczą bezwiednie ilość stopni wchodząc po schodach, albo liczą kroki podczas spaceru - to też lekkie natręctwa, też niegroźne jeżeli występują sporadycznie. Wszystko to jeszcze mieści się w kategori normalności i zdrowia psychicznego. Gorzej gdy ktoś np: "musi" policzyć ilość słupków przy drodze prowadząc auto ;> btw: jestem za światłami cały rok, chodzi też przecież o to, żeby piesi i rowerzyści widzieli nadjeżdzajace samochody już z daleka. -- pozdrawiam STranger 92 |
Data: Luty 14 2007 18:43:25 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
btw: jestem za światłami cały rok, chodzi też przecież o to, żeby piesi i Teraz będziesz nam wmawiał, że i pieszy nie widzi samochodu ? Kraj ślepaków ? Bajki dzieciom. neelix 93 |
Data: Luty 14 2007 20:49:23 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: camel | On 2007-02-14 16:04:22 +0100, "STranger" said:
A sygnał o zmiennym tonie dla ślepych? Nie zapominajmy o nich i ich bezpieczeństwie! No i kapoki. Ostatnio trzech się utopiło w samochodzie. Koniecznie obowiązkowe pontony ratunkowe. Patrole będą sprawdzać sprawność płuc kierowcy: czy jest w stanie nadmuchać ponton w warunkach braku tlenu pod wodą... camel[OT] -- -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result. 94 |
Data: Luty 15 2007 12:33:17 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: mario | Patrole będą sprawdzać sprawność płuc kierowcy: czy jest w stanie nadmuchać ponton w warunkach braku tlenu pod wodą...dobre :-) ale pomyslowosc (p)osłów nie zna granic. pozdrawiam mario 95 |
Data: Luty 15 2007 14:48:36 | Temat: Re: znowu o swiatlach :) - pytanie "slepego" | Autor: neelix |
Patrole będą sprawdzać No i tego należy się obawiać. Nie zaprotestujesz jak zabierają palec to następnym razem zabiorą całą rękę. |