Grupy dyskusyjne   »   zostawienia auta u mechanika

zostawienia auta u mechanika



1 Data: Sierpien 16 2009 23:46:14
Temat: zostawienia auta u mechanika
Autor: Adax 

Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz
zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5
dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię
nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.



2 Data: Sierpien 17 2009 00:35:39
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: STranger 

Adax pisze:

Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.


Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota, więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części. :/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO. Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić zadymy, więc odpuściłem.

Inny przypadek. Mnie kiedyś w Punto 2 w trzy dni od wymiany oleju w ASO (ostatnia wymiana obowiązkowa) zepsuł się układ sterowania zapłonem. A nie jeździłem prawie wcale od wymiany oleju, bo weekend był. Koszt naprawy 1500 zł. Akurat wtedy skończyła mi się gwarancja na auto, więc już zapłaciłem z własnej kieszeni. Przekonany jestem, że w ASO nieuczciwi mechanicy podmienili tą część na jakąś wadliwą. Nie mam jednak żadnych dowodów, tylko czuję, że zbyt dziwny zbieg okoliczności.
Lepiej nie zostawiać auta bez nadzoru w czasie naprawy, no chyba że ufasz mechanikowi, albo sam się dobrze znasz i poznasz że coś było kombinowane.





--
pozdrawiam
STranger

3 Data: Sierpien 17 2009 00:42:01
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Adax 

(...)

Jak byłem w ASO Seata poza granicami Polski to widziałem co polski
mechanik zrobił z nowym autem na przeglądzie okresowym. Była to sobota,
więc akurat naprawiał na innym stanowisku silnik od skody znajomemu, nie
miał części (jakiś czujnik) żeby sprawdzić czy podmiana coś da, więc po
prostu poszedł i wykręcił z silnika tego nowego pięknego seata, a starą
część ze skody wkręcił do seata. Okazało się post factum, że nie to było
akurat popsute, ale już nie chciało mu się z powrotem przekładać części.
:/ Właściciel Seata wrócił po auto do ASO i dostał je z nowym olejem po
przeglądzie, ale ze starą częścią od Skody, ot taki tajemniczy bonus. Niby
drobna sprawa, ale zawsze niesmak, bo człowiek wie, że mógłby być na
miejscu tego klienta. Wkurzyłem się wtedy na tego kolesia i mieliśmy
starcie słowne. Stwierdził, że nie takie przewałki sie robi w każdym ASO.
Byłem tam z kuzynem i to jego skode naprawiano więc nie chciałem robić
zadymy, więc odpuściłem.
Inny przypadek. Mnie kiedyś w Punto 2 w trzy dni od wymiany oleju w ASO
(ostatnia wymiana obowiązkowa) zepsuł się układ sterowania zapłonem. A nie
jeździłem prawie wcale od wymiany oleju, bo weekend był. Koszt naprawy
1500 zł. Akurat wtedy skończyła mi się gwarancja na auto, więc już
zapłaciłem z własnej kieszeni. Przekonany jestem, że w ASO nieuczciwi
mechanicy podmienili tą część na jakąś wadliwą. Nie mam jednak żadnych
dowodów, tylko czuję, że zbyt dziwny zbieg okoliczności.
Lepiej nie zostawiać auta bez nadzoru w czasie naprawy, no chyba że ufasz
mechanikowi, albo sam się dobrze znasz i poznasz że coś było kombinowane.

Wielkie dzięki za tę wypowiedź, bo zdaję sobie z tego sprawę. W oczach
mechanika można wyjść na idiotę, czekając 6 godzin... ale niech sobie tak
myśli :)   Dobranoc!

4 Data: Sierpien 17 2009 09:06:01
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: krzysiek82 

Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.

--
krzysiek82

5 Data: Sierpien 17 2009 08:54:10
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Hants 

"krzysiek82"  wrote in message

Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.

Podązajac za tą filozofią, zmontowalem sobie na emigracji półprofesjonalny warsztat: podnosniki, wyciagarka do silnikow, narzedzia za pare tysięcy i teraz musze sie wozic z tym calym kramem :-). Juz nawet w pewnym momencie zaczalem zalowac, ale.. przeglady zdaje bezproblemowo: ostatnio jakis kutas chcial mnie naciagnac na wymiane wahaczy i czegos tam jeszcze - rozdarlem ryja, bo znam (dobry) stan auta i zapowiedzialem oficjalna reklamację w agencji i.. spuscili z tonu.

Fakt, wiedza w ten sposob pozyskana cieszy i opłaca sie (LPG sam sobie poprawnie zmontowalem i ustawilem), ale wniosek ogolny jest raczej smętny - wszedzie cie orzna, gdy tylko mogą. U mnie zaczelo sie niewinnie: dalem angielkim mechanikom 4 litry czerwonego valvoline do skrzyni biegów. Po dwu miesiacach ze zdumieniem odkrylem, ze oleju nie wymienili. Nie wierze juz "specjalistom"

6 Data: Sierpien 17 2009 09:04:50
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: kamil 


"Hants"  wrote in message

"krzysiek82"  wrote in message


Fakt, wiedza w ten sposob pozyskana cieszy i opłaca sie (LPG sam sobie
poprawnie zmontowalem i ustawilem), ale wniosek ogolny jest raczej
smętny - wszedzie cie orzna, gdy tylko mogą. U mnie zaczelo sie niewinnie:
dalem angielkim mechanikom 4 litry czerwonego valvoline do skrzyni biegów.
Po dwu miesiacach ze zdumieniem odkrylem, ze oleju nie wymienili. Nie
wierze juz "specjalistom"

Mechanikow szuka sie zaufanych, a nie zajezdza do najblizszego KwikFita.
Popytaj znajomych brytyjczykow z pracy gdzie jezdza od lat - w ten sposob
dostalem namiary na warsztat, ktorego wlascicielem jest dobry znajomy
rodziny kolegi. Nigdy mnie jeszcze przy MOT nie probowal naciagnac, wszystko
zalatwione na czas i bez problemow, a za ewentualne poprawianie pierdolow
nawet nie skasuje.

Drugi samochod serwisuje w konkretnym warsztacie zajmujacym sie wylacznie
sportowymi i tam tez problemow nikt ze znajomych nie mial (a kilku od lat
jezdzi). No ale taka przyjemnosc kosztuje od 40-50f za godzine w gore, wiec
jesli chcesz miec dobrze i tanio, trzeba do Ery... Kiedy slysze, ze kogos w
konia zrobili w szemranym warsztacie na koncu swiata, albo nie daj boze
dzwonil po polskich "mechanikow" naprawiajacych samochody pod domem zestawem
narzedzi z Tesco, to wcale mnie nie dziwi skad biora sie opinie o
mechanikach..




Pozdawiam
Kamil

7 Data: Sierpien 17 2009 11:11:08
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Hants 

"kamil"  wrote in message

Popytaj znajomych brytyjczykow z pracy gdzie jezdza od lat - w ten sposob dostalem namiary na warsztat, ktorego wlascicielem jest dobry znajomy rodziny kolegi. Nigdy mnie jeszcze przy MOT nie probowal naciagnac, wszystko zalatwione na czas i bez problemow, a za ewentualne poprawianie pierdolow nawet nie skasuje.

Taki "z polecenia" zalozyl kumplowi dwie opaski na oslone katalizatora za 60 funtow - nie uwazasz, ze to troche za drogo?

Inny frajer "z polecenia" 55 funtow za godzine i tylez samo lat "tradycji" skasowal 300 funtow za wymiane kompletu sprzegla, ale zapomnial o zawleczce na pólosi: olej sie wylal, skrzynia do wymiany. Ale oczywiscie jak sie wymigiwal od odpowiedzialnosci.. ohoho.. Filozof snaponowski..

Drugi samochod serwisuje w konkretnym warsztacie zajmujacym sie wylacznie sportowymi i tam tez problemow nikt ze znajomych nie mial (a kilku od lat jezdzi).

Brak problemow nie oznacza, ze tak naprawde dostajesz to za co placisz. Tu masz fotke swiecy - od auta 6 letniego - serwisowanego tylko w ASO:

http://tiny.pl/hh2qh
ktos przeciez placil za ich wymiane i sadzac po przebiegu - juz czterokrotnie.

dzwonil po polskich "mechanikow" naprawiajacych samochody pod domem zestawem narzedzi z Tesco, to wcale mnie nie dziwi skad biora sie opinie o mechanikach..

Nie mam nic przeciwko - niech dlubia- im przynajmniej mozesz patrzec na rece do woli.
Swoja droga gdzies pod Stonehenge widzialem duzego vana obklejonego informacjami o wyjazdowej pomocy drogowej w UK. :-) Ale mnie to juz nie dotyczy - RAC i wlasne rece rozwiaza kazdy problem :-D

8 Data: Sierpien 17 2009 20:32:51
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Piotrek 

Brak problemow nie oznacza, ze tak naprawde dostajesz to za co placisz. Tu
masz fotke swiecy - od auta 6 letniego - serwisowanego tylko w ASO:


koledze w ASO przynajmniej wymienili swiece(pomijam juz ze nie na takie jak
go tego modelu i na 3 razy tansze niz mial na fakturze ale chociaz zmienili
:P
prawie uczciwi byli :)

--
pzdr
piotrek

9 Data: Sierpien 17 2009 10:33:51
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Hinek 

Użytkownik "krzysiek82"  napisał


Ja nigdy nie zostawiałem auta, to strasznie irytowało mechaników więc pozostało mi tylko samemu się nauczyć obsługi auta i tak też czynie do dzisiaj.


A jak sobie radzisz z dentysta? Bo nie wierzę zebys pozwolil komus
obcemu grzebac bez kontroli we wlasnych zebach!  Albo taki wyrostek
robaczkowy...Pewnie sam sobie go wytniesz w razie potrzeby.
Mania przesladowcza potrafi bardzo utrudnic zycie.

--
Hinek

10 Data: Sierpien 17 2009 10:57:15
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: krzysiek82 

Hinek pisze:

A jak sobie radzisz z dentysta? Bo nie wierzę zebys pozwolil komus
obcemu grzebac bez kontroli we wlasnych zebach!  Albo taki wyrostek
robaczkowy...Pewnie sam sobie go wytniesz w razie potrzeby.
Mania przesladowcza potrafi bardzo utrudnic zycie.


Mnie życia nie utrudnia, ale brak szacunku innych do cudzych rzeczy a w tym wypadku samochodów zmusza mnie do takiego postępowania. Poza tym u stomatologa nie zostawiam swojego uzębienia ale zostaje razem nim :)
Jedyne co jak miałem LPG to jeździłem do gazownika, ale i tak bylem przy aucie bo regulacja to kilka minut była a ja analizatora spalin jeszcze nie mam.

--
krzysiek82

11 Data: Sierpien 17 2009 11:14:50
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Hants 

"krzysiek82"  wrote in message

aucie bo regulacja to kilka minut była a ja analizatora spalin jeszcze nie mam.


Nie są szczególnie drogie..
:-/

12 Data: Sierpien 17 2009 13:15:00
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: krzysiek82 

Hants pisze:

Nie są szczególnie drogie..
:-/

Może się źle wyraziłem, nie planuje posiadania takiego urządzenia :)

--
krzysiek82

13 Data: Sierpien 17 2009 08:57:06
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: pluton 


Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie
ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow.

pozdrawiam
pluton

14 Data: Sierpien 17 2009 11:04:24
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: krzysiek82 

pluton pisze:

ja zostaje, i trzymam je za dzwignie zmiany biegow.

pozdrawiam
pluton

Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za bardzo. Ja ostatnio pojechałem co prawda nie do mechanika ale na zmianę opon bo samemu mi się nie chciało. Facet podstawił podnośnik nie np pod wahacz czy belkę ale pod listwę progową przy łączeniu się jej z błotnikiem. Efekt. Nieznaczne ale jednak wygięcie błotnika. Co prawda gumowym młotkiem udało się usunąć usterkę ale niesmak pozostaje. A to przecież taka prosta czynność co dopiero np wymiana sprzęgła.

--
krzysiek82

15 Data: Sierpien 17 2009 11:18:17
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: pluton 


Odnośnie ironizowania, to nie jest tak, że ktoś jest przewrażliwiony za

Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak
dobry,
ze wogole mu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
pluton

16 Data: Sierpien 17 2009 11:30:56
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: krzysiek82 

pluton pisze:
  > Ja nie ironizuje. Tez stoje mechankowi za plecami. Tylko ze on jest tak

dobry,
ze wogole mu to nie przeszkadza.

pozdrawiam
pluton

To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :)

--
krzysiek82

17 Data: Sierpien 17 2009 20:30:33
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Piotrek 

To tylko pozazdrościć w takim razie. Ja nie miałem tyle szczęścia :)

ja w wiekszosci  przypadkow jestem przy mechaniku jak cos robi a bylem u
kilku i jakos nikt nie robil zadnych problemow. wszystko zalezy jaki
mechanik(czy ma cos do ukrycia czy nie) i jaki klient(jak jakis upierdliwiec
co wie lepiej albo ciagle sie placze pod nogami to tez lepiej go splawic :)

--
pzdr
piotrek

18 Data: Sierpien 17 2009 08:37:53
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Sun, 16 Aug 2009 23:46:14 +0200, Adax napisał(a):

Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

A pomyślałeś co zrobisz jak będziesz musiał zostawić dziecko w przedszkolu?
No chyba, że tylko tą puszkę z blachy tak bardzo kochasz LOL

--
Pozdrawiam,

Przemek

19 Data: Sierpien 17 2009 01:22:36
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: kaszpir 

swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

Szczerze mówiąc zależy czy to fachowiec czy partacz a do tego
"kowal" ...

Ostatnio byłem ze swoim samochodem u mechanika bo tył samochodu (Xsara
Picasso) dość nisko już "siedział".
Pojechałem do "fachowca" który podobno jest "dobry i tani". Chciałem
aby mi lekko tył podniósł (wiem że można na tzw drążkach podnieść i
obniżyć) , wymienił świece i "obejrzał" czy coś jeszcze trzeba zrobić.
Za to wziął 200zł..
Stałem około 3 godzin i patrzyłem.
Podniósł ale okazało się że za wysoko :( Trochę tu mojej winy bo nie
widziałem wizualnie jak będzie to wyglądało ...
Pojechałem do reklamacji. Znów czekałem i tym razem mi tak obniżył że
o wszystko zahaczałem ...
Oczywiście stwierdził że trzeci raz już nie będzie robił bo drązki sa
do kitu (a jeden drążek to cena kilkuset złotych ..) ...


Pojechałem do innego fachowca. Tym razem zapłaciłem dużo drożej , ale
jak fachowiec zobaczył co poprzedni "fachowiec" zrobił to złapał sie
za głowę ...
Tak walił mocno młotem że całkowicie zdeformował wahacz tylniej
belki ...
Musiałem wymienić wahacz belki i tym razem fachowiec zrobił idealnie i
od razu nastąpiła regeneracja belki ...

Tak naprawdę wszytko zależy jaki fachowiec. Jeśli jest to prawdziwy
fachowiec i uczciwy człowiek to spokojnie można zostawić samochód ....
A jeśli jakiś kombinator , "kowal" i partacz to nawet jakbyś mi
patrzył na recę to dużo to nie pomoże ...

20 Data: Sierpien 17 2009 11:17:29
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Adam Szewczak 


Użytkownik "Adax"  napisał w wiadomości

Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz
zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5
dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie
zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie
ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam
samochod z DR jak potrzebuja.

PZDr
Adam

21 Data: Sierpien 18 2009 16:13:24
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Zbylut 

Adam Szewczak zapodal(a):

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam
samochod z DR jak potrzebuja.

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

22 Data: Sierpien 20 2009 11:40:45
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Mariusz Chwalba 

On Tue, 18 Aug 2009 18:13:24 +0200, Zbylut  wrote:

    Ja mam warszatat brame obok mojej pracy. To prawde mowiac zostawiam
samochod z DR jak potrzebuja.

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

Żeby mieli poświadczenie, że auto nie jest kradzione.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

24 Data: Sierpien 21 2009 09:53:57
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Mariusz Chwalba 

On Thu, 20 Aug 2009 20:52:19 +0200, Zbylut  wrote:

a po co im DR? Ode mnie raz mech chciał, ale nie dałem...

Żeby mieli poświadczenie, że auto nie jest kradzione.

ale skoro właściciel jest blisko, może dojechać. Ja właśnie tak
oferowałem: przyjedzie policja - dzwońcie po mnie będę bardzo szybko
z DR:) Policja po warsztatach jeździ auta kontrolować? :)

Ja też raczej nie daję - chyba, że potrzebują przejechać się samochodem
(np. po regulacji ASB). Niemniej po to właśnie potrzebują DR.

pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba

25 Data: Sierpien 17 2009 11:32:49
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Adax pisze:

Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5 dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle jesteście razem z nimi? Pozdr.

Ja zostawiam. Ale to dlatego, że mam całkowicie _zaufany_ serwis. Po prostu goście zdają sobie sprawę, że owa ufność klienta to ich chleb.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona.
GG: 291246, skype: kenickie_PL
"W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi."

26 Data: Sierpien 17 2009 04:10:31
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: rzymo 

On 16 Sie, 23:46, "Adax"  wrote:

Witam! Czeka mnie naprawa zawieszenia, która potrwa ok 6h. Tylko raz
zostawiłem samochód u mechanika i wtedy odebrałem go dopiero po 5
dniach -totalne rozczarowanie! Powiedziałem sobie, że już nigdy nie zostawię
nawet na chwilę, ale tu się szykuje dłuższa robota...
Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na ręce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteście razem z nimi? Pozdr.

Ja zostawiam, ale mechanik z kategorii tych zaufanych: nie naciąga na
części, nie jest drogi, jak naprawa nie potrwa długo to zostaję przy
samochodzie, jak coś większego to nie ma problemu z odwiezieniem do
centrum miasta (warsztat ma na obrzeżach). Niestety ma jedną wadę -
komputerów nie lubi i ma coraz większe problemy z diagnozowaniem i
naprawą nowszych samochodów. W związku z tym ostanio musiałem
odwiedzić ASO Citroena - można sobie siedzieć/stać od rana do wieczora
w "poczekalni" i przez dużą szybę oglądać co mechanik wyrabia z
samochodem. Nie wiem jak w innych ASO, ale w tym nie wciskali na siłę
wymiany jakichś elementów (dzwonili czy wymieniać) - po naprawie
dostałem jeszcze druczek z wyszczególnionymi elementami samochodu,
które wypadałoby w najbliższym czasie wymienić/naprawić. Poza wysoką
ceną uwag nie mam ;)
Albo mam szczęście, albo trafiam na solidnych mechaników.

27 Data: Sierpien 17 2009 13:29:41
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: Przemysław Bernat 

Dnia Mon, 17 Aug 2009 04:10:31 -0700 (PDT), rzymo napisał(a):

Ja zostawiam, ale mechanik z kategorii tych zaufanych: nie naciąga na
części, nie jest drogi, jak naprawa nie potrwa długo to zostaję przy
samochodzie, jak coś większego to nie ma problemu z odwiezieniem do
centrum miasta (warsztat ma na obrzeżach).

Piszesz o Zbyszku z Osowej? Już tydzień walczy z moją Xantią, ale widać
światełko w tunelu :-)


--
Pozdrawiam,

Przemek

28 Data: Sierpien 22 2009 22:55:00
Temat: Re: zostawienia auta u mechanika
Autor: red 

On 2009-08-16 23:46:14 +0200, "Adax"  said:

Co Wy nato? Nawet nie chodzi mi i patrzenie na rĂŞce, ale po prostu bycie ze
swoim uatkiem w tych trudnych chwilach. Zostawiacie auta, czy zwykle
jesteÂście razem z nimi? Pozdr.

Jak zostało wspomniane, to jest kwestia sprawdzenia i zaufania. Byle gdzie bym nie zostawił, ale (tu zrobię teraz reklamę) w większości naprawiam auto w Carosie we Wro i tam można zostawić praktycznie wszystko w aucie (nawet na cały dzień) i nic nie dotkną. Nie ma też mowy o jakimś jeżdżeniu i testowaniu samochodu pod nieobecnoć, nie chcą też DR, bo jest im to zbędne. Także to tylko i wyłÄ…cznie kwestia kultury warsztatu, niestety takie są nadal w mniejszości.

zostawienia auta u mechanika



Grupy dyskusyjne