może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.
--
jureko

Użytkownik "jureko"  napisał w

może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.

"J.F."  wrote in message

VTEC .  1.6l, 160 KM

J.F. pisze:

Użytkownik "jureko"  napisał w

może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.

VTEC .  1.6l, 160 KM

J.

On 15 Sty, 09:14, jureko  wrote:

może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.

Użytkownik "jureko"  napisał w wiadomości może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.
--
Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze pamiętam

On 15 Sty, 09:28, "Agent"  wrote:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

W dniu 2010-01-15 09:32, Alex81 pisze:

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

J. pisze:

W dniu 2010-01-15 09:32, Alex81 pisze:

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

mazda rx8 -> silnik 1.3* 190 lub 230 KM w zależności od wersji :)





* - silnik wankla :)

W dniu 2010-01-15 10:36, Jacek pisze:

J. pisze:

a jak z niutonometrami - duzo?

pią, 15 sty 2010 o 10:36 GMT, Jacek napisał(a):

mazda rx8 -> silnik 1.3* 190 lub 230 KM w zależności od wersji :)

* - silnik wankla :)

a jak z niutonometrami - duzo?

Alex81 pisze:

On 15 Sty, 09:28, "Agent"  wrote:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

--
pzdr
Alex

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

Jacek wrote:

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

limken pisze:

Jacek wrote:

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

Jacek pisze:

limken pisze:

Jacek wrote:

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

a o co w ogole chodzi?

Mario pisze:

Jacek pisze:

limken pisze:

Jacek wrote:

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

a o co w ogole chodzi?

no.. są ludzie, którzy lubią wachlować kijkiem, nerwowo spoglądając na obrotomierz, słuchając przy tym czegoś co przypomina hałas przytoczonego Hilti. No ale przecież to muzyka dla ich uszu, tak mówią przynajmniej a poza tym każdy Polak to sportowiec i jeździ sportowo.  :-)

pozdrawiam
mario

Dnia Fri, 15 Jan 2010 12:55:10 +0100, limken napisał(a):

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

Waldek Godel wrote:

A to skrzynia obniża obroty mocy maksymalnej/maksymalnego momentu?
Serio? W którym aucie?

Dnia 15 Jan 2010 18:14:04 +0100, to napisał(a):

O tym jak auto przyspiesza mówi moment na kołach, a ten zależy od
przełożenia, a z kolei to na jakim przełożeniu da się jechać przy danej
prędkości zależy od mocy. Dopiero teraz się tego dowiedziałeś?

Waldek Godel wrote:

O tym jak auto przyspiesza mówi moment na kołach, a ten zależy od
przełożenia, a z kolei to na jakim przełożeniu da się jechać przy danej
prędkości zależy od mocy. Dopiero teraz się tego dowiedziałeś?

I nagle ten moment przesunie się z 7000 obrotów silnika na 3000???
Serio? W jakim aucie? Nie, tego wcześniej nie wiedziałem, chętnie się
dowiem

Dnia 15 Jan 2010 18:30:59 +0100, to napisał(a):

Odróżniasz moment mierzony na kołach od momentu mierzonego na silniku?
Mówię o tym pierwszym, bo ten mówi bezpośrednio o tym, jak auto
przyspiesza. Jeździ się na kołach, a nie na wale napędowym.

Waldek Godel wrote:

Odróżniasz moment mierzony na kołach od momentu mierzonego na silniku?
Mówię o tym pierwszym, bo ten mówi bezpośrednio o tym, jak auto
przyspiesza. Jeździ się na kołach, a nie na wale napędowym.

Ale to na kołach będziesz miał przy niższych obrotach,

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkoć kosmiczną?

Dnia 15 Jan 2010 18:39:49 +0100, to napisał(a):

Piłeś?

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkość kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają
3000 rpm?

Waldek Godel wrote:

Piłeś?

Nie, zadaję proste i precyzyjne pytania, przerastają cię?

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkoć kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają
3000 rpm?

Nie, należÄ™ do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Dnia 15 Jan 2010 19:02:34 +0100, to napisał(a):

Nie każdy silnik "wyje" przy 5 tys. obrotów...

Waldek Godel wrote:

Prawda. Ale prawie każdy taki silnik ma maksymalny moment obrotowy przy
3000-3500 obrotów, więc o nim tutaj nie rozmawiamy. Te, które były
wspomniane powyżej - wyją jak upiór.

to pisze:

Waldek Godel wrote:

Piłeś?

Nie, zadaję proste i precyzyjne pytania, przerastają cię?

Wybacz, ale to pytanie nie jest proste, tylko debilne.

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkoć kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają
3000 rpm?

Nie, należÄ™ do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Nie każdy silnik "wyje" przy 5 tys. obrotów...

Mario pisze:

to pisze:

Waldek Godel wrote:

Piłeś?

Nie, zadaję proste i precyzyjne pytania, przerastają cię?

Wybacz, ale to pytanie nie jest proste, tylko debilne.

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkoć kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają
3000 rpm?

Nie, należÄ™ do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Nie każdy silnik "wyje" przy 5 tys. obrotów...

IMHO każde benzynowe 4cyl badziewie... :-P

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Mario pisze:

to pisze:

Waldek Godel wrote:

Piłeś?

Nie, zadaję proste i precyzyjne pytania, przerastają cię?

Wybacz, ale to pytanie nie jest proste, tylko debilne.

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkoć kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają
3000 rpm?

Nie, należÄ™ do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Nie każdy silnik "wyje" przy 5 tys. obrotów...

IMHO każde benzynowe 4cyl badziewie... :-P

Subaraki, nawet te atmosferyczne, mają dźwięk cokolwiek milszy niż rzędówki. :)

On Sat, 16 Jan 2010 20:23:26 +0100,  Mario wrote:

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

IMHO każde benzynowe 4cyl badziewie... :-P

Subaraki, nawet te atmosferyczne, mają dźwięk cokolwiek milszy niż
rzędówki. :)

fakt, nie dopowiedziałem że mam na myśli "rzedówki". :-)

J.F. pisze:

On Sat, 16 Jan 2010 20:23:26 +0100,  Mario wrote:

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

IMHO każde benzynowe 4cyl badziewie... :-P

Subaraki, nawet te atmosferyczne, mają dźwięk cokolwiek milszy niż rzędówki. :)

fakt, nie dopowiedziałem że mam na myśli "rzedówki". :-)

A swoja droga o co tu chodzi ? Wszak cylindry odpalane tak samo czesto..

On Sun, 17 Jan 2010 11:38:08 +0100, J.F
 wrote:

Magia napisu "Subaru" czy sportowego tlumika o basowym brzmieniu ? :-)

Robert Rędziak pisze:

On Sun, 17 Jan 2010 11:38:08 +0100, J.F
 wrote:

Magia napisu "Subaru" czy sportowego tlumika o basowym brzmieniu ? :-)

 Magia różnoodległościowego kolektora.

On Sun, 17 Jan 2010 15:38:28 +0100, Marcin "Kenickie" Mydlak
 wrote:

Taki jest we wszystkich wersjach 2.0? W tych atmosferycznych również?
Pytam, bo słyszałem 2.0, bodaj 125KM, już z obecnego wieku. I ni cholery
nie chodziło to jak rzędowa 4-ka.

Dnia Sun, 17 Jan 2010 15:05:12 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):

 N/A nie bulgoczą tak bardzo, jak turbo, aczkolwiek ludzie
 kombinują z wydechami, bodajże od Legacy, żeby gadały. Natomiast
 STI z równoodległościowym praktycznie nie bulgocze.

Seba pisze:

Wiem, że wszyscy to wiedzą i mówią/piszą, ale naprawdę to
auto pod względem designu zewnętrznego jest nieporozumieniem. Dawno nie
widziałem tak nijakiego wizualnie samochodu - być może właściwości
trakcyjne rekompensują ten aspekt, jednak decydenci z Subaru IMO lekko
przesadzili.

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Seba pisze:

Wiem, że wszyscy to wiedzą i mówią/piszą, ale naprawdę to
auto pod względem designu zewnętrznego jest nieporozumieniem. Dawno nie
widziałem tak nijakiego wizualnie samochodu - być może właściwości
trakcyjne rekompensują ten aspekt, jednak decydenci z Subaru IMO lekko
przesadzili.

Ale Impreza zawsze wyglądała jak ciepłe kluchy.
I w historii ma większe gnioty niż obecna wersja (myślę o tym koszmarze z okrągłymi reflektorami).

Nie, należę do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Dnia 15.01.2010 Waldek Godel  napisał/a:

Nie, należę do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Waldek Godel pisze:

Dnia 15 Jan 2010 18:39:49 +0100, to napisał(a):

Piłeś?

Nie, zadaję proste i precyzyjne pytania, przerastają cię?

czy wciąż silnik
musi osiągać drugą prędkość kosmiczną?

A co za różnica? Należysz do osób, które bierze trwoga gdy przekraczają 3000 rpm?

Nie, należę do osób które się brzydzą wyciem silników które muszą być
wkręcane na 5-7 tysięcy obrotów żeby w ogóle jakoś ruszyć z miejsca.

Waldek Godel pisze:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 12:55:10 +0100, limken napisał(a):

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

A to skrzynia obniża obroty mocy maksymalnej/maksymalnego momentu? Serio?

Tomasz Pyra wrote:

A to skrzynia obniża obroty mocy maksymalnej/maksymalnego momentu?
Serio?

No jakbyś zgadł :)
Skrzynia biegów obniża obroty i podnosi moment obrotowy.

to pisze:

Tomasz Pyra wrote:

A to skrzynia obniża obroty mocy maksymalnej/maksymalnego momentu?
Serio?

No jakbyś zgadł :)
Skrzynia biegów obniża obroty i podnosi moment obrotowy.

Ale obrotów silnika nie obniża, a on się uparł na silnik. ;-)

Tomasz Pyra wrote:

Ale obrotów silnika nie obniża, a on się uparł na silnik. ;-)

A on ma silnik bezpośrednio podłÄ…czony do kola czy jak?

Tomasz Pyra pisze:

to pisze:

Tomasz Pyra wrote:

A to skrzynia obniża obroty mocy maksymalnej/maksymalnego momentu?
Serio?

No jakbyś zgadł :)
Skrzynia biegów obniża obroty i podnosi moment obrotowy.

Ale obrotów silnika nie obniża, a on się uparł na silnik. ;-)

A on ma silnik bezpośrednio podłÄ…czony do kola czy jak?

Karolek pisze:

A on ma silnik bezpośrednio podłÄ…czony do kola czy jak?

Na V biegu praktycznie jakby tak bylo w wiekszosci samochodow ;>

P.S. tez nie lubie wyjacych wiertarek, robia tylko wrazenie szybkich, a potem zostaje dziwne wrazenie jak stary TDS wciaga strego CRX ;P

Tomasz Pyra wrote:

Pod warunkiem że kierowca w CRX nie wiedział że właśnie brał udział w
porównaniu przyspieszeń...

Tomasz Pyra pisze:

Karolek pisze:

A on ma silnik bezpośrednio podłÄ…czony do kola czy jak?

Na V biegu praktycznie jakby tak bylo w wiekszosci samochodow ;>

Jeszcze przełożenie główne :)

P.S. tez nie lubie wyjacych wiertarek, robia tylko wrazenie szybkich, a potem zostaje dziwne wrazenie jak stary TDS wciaga strego CRX ;P

Pod warunkiem że kierowca w CRX nie wiedział że właśnie brał udział w porównaniu przyspieszeń...

Po przekonanie o własnym lepszym przyspieszeniu niż wszystko wokół jest doć powszechne - również na grupie pl.rec.rowery

Karolek pisze:

No on mial takie przekonanie, po tygodniu sprzedal padline (bo czym tu sie chwalic, ze rodzinne kombi z dieslem wciagnelo) :P
Ten cudowny crx na pierwszym biegu jeszcze mi odjezdzal (ASB ma kiepski start), na drugim juz w zasadzie odleglosc sie nie zmieniala, a na trzecim ogladal TDSa z tylu.
W miare wzrostu predkosci roznica sie mocno poglebiala.

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Karolek pisze:

No on mial takie przekonanie, po tygodniu sprzedal padline (bo czym tu sie chwalic, ze rodzinne kombi z dieslem wciagnelo) :P
Ten cudowny crx na pierwszym biegu jeszcze mi odjezdzal (ASB ma kiepski start), na drugim juz w zasadzie odleglosc sie nie zmieniala, a na trzecim ogladal TDSa z tylu.
W miare wzrostu predkosci roznica sie mocno poglebiala.

A to była wersja 125 czy 160KM?

Karolek wrote:

P.S. tez nie lubie wyjacych wiertarek, robia tylko wrazenie szybkich, a
potem zostaje dziwne wrazenie jak stary TDS wciaga strego CRX ;P

Dnia Fri, 15 Jan 2010 18:39:08 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

No jakbyś zgadł :)
Skrzynia biegów obniża obroty i podnosi moment obrotowy.

Waldek Godel pisze:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 18:39:08 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

No jakbyś zgadł :)
Skrzynia biegów obniża obroty i podnosi moment obrotowy.

Silnika? Będzie mniej wył i szybciej osiągał maksymalny moment obrotowy?

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:09:40 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Ta skrzynia to w ogóle wypasione urządzenie :)
Z jednej strony chodzi np. 6000rpm i 200Nm, a z drugiej wychodzi 3000rpm
i 400Nm, czy ile tam chcesz.

Waldek Godel wrote:

Najbardziej bym chciał, żeby wchodziło 2500 obrotów i 440 Nm. A jeszcze
lepiej 1700 obrotów i 300 Nm

to pisze:

Waldek Godel wrote:

Najbardziej bym chciał, żeby wchodziło 2500 obrotów i 440 Nm. A jeszcze
lepiej 1700 obrotów i 300 Nm

Kup sobie ciężarówkę.

Dnia 15 Jan 2010 19:17:28 +0100, to napisał(a):

Najbardziej bym chciał, żeby wchodziło 2500 obrotów i 440 Nm. A jeszcze
lepiej 1700 obrotów i 300 Nm

Kup sobie ciężarówkę.

Waldek Godel pisze:

Dnia 15 Jan 2010 19:17:28 +0100, to napisał(a):

Najbardziej bym chciał, żeby wchodziło 2500 obrotów i 440 Nm. A jeszcze
lepiej 1700 obrotów i 300 Nm

Kup sobie ciężarówkę.

Po co? Wystarczy nie mieć klapek na oczach - 2.HDi 16v ma 370 Nm przy 1500
obrótów, 2.7 HDi ma 440 Nm przy 1900 obrotów i nawet malutki 1.6 HDi
plasuje się blisko tego co podałem - 240 Nm przy 1705 obrotów.
Nie wspominając o 3.0 HDi który ma 450 Nm przy 1600 obrotów.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 18:32:06 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

I nie trzeba bić pokłonów bóstwu szlifierki wysokoobrotowej.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:43:26 +0100, Marcin Stankiewicz napisał(a):

A tak w ogóle to napisz od Ferrari i kilku pozostałych producentów marek
"supercars", żeby przestali z tymi szlifirkami i zaczęli iść w kierunku
słońca.

Waldek Godel pisze:

Z pewnościa
jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 20:39:46 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

Jeden lubi szum morza, a inny lubi bociany ;)

Waldek Godel wrote:

Ale faktem obiektywnym jest, że silniki na niskich obrotach są ciche, a
na wysokich głośne. Więc nowoczesnym dieslem można jechać w ciszy, czego
nie da się zrobić z taką szlifierką. Nie darmo samochody wysokich klas,
nawet w wersjach benzynowych nie mają szlifierek, tylko duże
niskoobrotowe silniki.

Dnia 15 Jan 2010 21:04:52 +0100, to napisał(a):

Faktem jest także, ze wiele silników brzmi tak, że chcesz je kręcić, żeby
usłyszeć, jak brzmią na wysokich obrotach...

pią, 15 sty 2010 o 21:07 GMT, Waldek Godel napisał(a):

Jadąc w trasę wolę słyszeć muzykę z głośników lub rozmowę z osobą obok niż

Waldek Godel wrote:

Przez chwilę. Później to już jest wyłÄ…cznie zmęczenie. Jadąc w trasę
wolę słyszeć muzykę z głośników lub rozmowę z osobą obok niż silnik.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:51:14 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Nie darmo samochody wysokich klas,

nawet w wersjach benzynowych nie mają szlifierek, tylko duże
niskoobrotowe silniki.

Bo hałas męczy, a głównym wskaźnikiem auta wysokiej klasy jest
możliwość podróży bez zmęczenia. Lub mało męczącej.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 21:16:17 +0100, Marcin Stankiewicz napisał(a):

No patrz. To po co ludzie kupują wymuszki typu SSC, różnego rodzaju Ascari,
Zondy, Enza i inne. Przecież to głupota - nie dość, że szlifierki to na
dodatek pozbawione tony wygłuszeń, często klimatyzacji, radia, itp. Powiem
Ci dlaczego - bo chcą, lubią i mają z tego frajdę.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 20:21:56 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

...a do jazdy na codzień inne auta, znacznie cichsze...
CBDU

Dnia Fri, 15 Jan 2010 22:05:12 +0100, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Nie jesteś w stanie przyjąć, że ktoś codziennie takim jeździ, bo lubi
od czasu do czasu posłuchać jak pracuje silnik na 8000 rpm, prawda ?
Poza tym - szlifierkami też można jechać cicho :). 70-90% momentu
osiąganego przy spacerowych rpm wystarczy do jazdy.

Jak dla mnie to EOT - po raz kolejny udowadniasz, że jak ktoś betonem
się urodził, to takim umrze :)

Marcin Stankiewicz pisze:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 20:21:56 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

...a do jazdy na codzień inne auta, znacznie cichsze...
CBDU

Nie jesteś w stanie przyjąć, że ktoś codziennie takim jeździ, bo lubi od czasu do czasu posłuchać jak pracuje silnik na 8000 rpm, prawda ?

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:16:14 +0100, Mario na pl.misc.samochody
napisał(a):

ja to doskonale rozumiem, ale próbuje w swoich postach przedstawić inny
(nie tylko mój) punkt widzenia. Ktoś ma duży silnik bo lubi, prawda?
Cieszyłbym się jakbyś był w stanie to przyjąć. :-)

Marcin Stankiewicz pisze:

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:16:14 +0100, Mario na pl.misc.samochody
napisał(a):

ja to doskonale rozumiem, ale próbuje w swoich postach przedstawić inny (nie tylko mój) punkt widzenia. Ktoś ma duży silnik bo lubi, prawda? Cieszyłbym się jakbyś był w stanie to przyjąć. :-)

A ten duży silnik to wszelkiego rodzaju HDi ? Czy raczej benzynowe V8 ;-) ?
Bo jak pierwsze to jest mi obojętne, a jak drugie to tak - lubie bulgot
big/small blocka.

Marcin Stankiewicz pisze:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 20:21:56 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

...a do jazdy na codzień inne auta, znacznie cichsze...
CBDU

Nie jesteś w stanie przyjąć, że ktoś codziennie takim jeździ bo lubi od
czasu do czasu posłuchać jak pracuje silnik na 8000 rpm, prawda ?

Poza tym - szlifirkami też można jechać cicho :). 70-90% momentu osiąganego przy spacerowych rpm wystrczy do jazdy.

Jak dla mnie to EOT - po raz kolejny udowadniasz, że jak ktoś betonem się urodził, to takim umrze :)

Dnia Fri, 15 Jan 2010 22:17:47 +0100, Artur Maśląg na pl.misc.samochody
napisał(a):

Ekhem - a co to ma do rzeczy? Mowa była o komforcie, wygodzie itd.
Przyjemność z kręcenia silna do 8krpm nie mieści się w tej definicji.
Ubolewam, że żonkowy pojazd ma odcięcie przy 7500rpm.

Słucham? 70-90%maks momentu przy 3000rpm? Przykład poproszę. Oczywiście
poproszę o moc przy tych obrotach - z lita pojemności, no może być
z 1.1.

Widzisz, niezależnie od mojej prywatnej opinii na temat WG, jednak nie
mogę zgodzić się z taką argumentacją, która niestety ma podstawy jedynie
emocjonalne, a nie merytoryczne.

Marcin Stankiewicz pisze:
(...)

W warunkach jazdy miejskiej - a to było w poście do którego się odniosłem -
szlifierką też można jechać cicho, sprawnie i komfortowo.

Słucham? 70-90%maks momentu przy 3000rpm? Przykład poproszę. Oczywiście
poproszę o moc przy tych obrotach - z lita pojemności, no może być
z 1.1.

Znajdz sobie dowolny wykres k20a, albo f20c - silniki Hondy.

Rozumiem, że światopogląd "francuskie* diesele są najlepsze na świecie" od dziś jest jedynym obowiązującym ? Bo tak wychodzi z merytorycznej
argumentacji.

Dnia Sat, 16 Jan 2010 17:42:04 +0100, Artur Maśląg na pl.misc.samochody
napisał(a):

Cóż, to Twoje "też" brzmi cokolwiek śmiesznie

najwyraźniej podchodzisz do tego emocjonalnie, a nie merytorycznie.

Różnica jest zasadnicza, ale widzą ją raczej ci, którzy mieli okazję
skorzystać z dobrodziejstw większych pojemności i wiertarkami się w
życiu najeździli.

Ekhem - możesz mi wskazać stosowne aplikacje z pojemności wskazanych?

Większości nie stać na takie samochody, więc kupują S2000 czy inne TypeR'y.

Po raz kolejny - nie dopuszczasz do siebie myśli, że ktos po prostu lubi
takie silniki, lubi hałas, wibracje i inne - dla Ciebie - głupoty.

On Sat, 16 Jan 2010 20:14:21 +0100,  Mario wrote:

ok, tylko jaki hałas, jakie wibracje?
Już to widzę - "wibracje potężnego 1.6 hondy, potęgowane przez ogromnej
średnicy wydech tego (jakby nie patrzeć) potwora mocy"
Come on.. To jest jak mówienie o przestronnej, prestiżowej, ogromnej...
kawalerce 19m2 :-)

Rozumiem, że jak masz 5.7 V8 to mogą być wibracje i hałas. I to jest fajne.

J.F. pisze:

On Sat, 16 Jan 2010 20:14:21 +0100,  Mario wrote:

ok, tylko jaki hałas, jakie wibracje?
Już to widzę - "wibracje potężnego 1.6 hondy, potęgowane przez ogromnej średnicy wydech tego (jakby nie patrzeć) potwora mocy"
Come on.. To jest jak mówienie o przestronnej, prestiżowej, ogromnej... kawalerce 19m2 :-)

Rozumiem, że jak masz 5.7 V8 to mogą być wibracje i hałas. I to jest fajne.

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

J.F. pisze:

On Sat, 16 Jan 2010 20:14:21 +0100,  Mario wrote:

ok, tylko jaki hałas, jakie wibracje?
Już to widzę - "wibracje potężnego 1.6 hondy, potęgowane przez ogromnej średnicy wydech tego (jakby nie patrzeć) potwora mocy"
Come on.. To jest jak mówienie o przestronnej, prestiżowej, ogromnej... kawalerce 19m2 :-)

Rozumiem, że jak masz 5.7 V8 to mogą być wibracje i hałas. I to jest fajne.

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

On Sat, 16 Jan 2010 20:19:11 +0100,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

J.F. pisze:

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

A podobno R5 jest ideałem wyważenia wśród rzędówek. :P

A co z V10 i V12?

On Sat, 16 Jan 2010 20:19:05 +0100, J.F
 wrote:

teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc

J.F. pisze:

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:19:05 +0100, J.F. napisał(a):

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

On Sun, 17 Jan 2010 01:22:36 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:19:05 +0100, J.F. napisał(a):

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

I się mylisz. R6, B6, V8 - są wyważalne idealnie. Pochodne także.

J.F. pisze:

On Sun, 17 Jan 2010 01:22:36 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:19:05 +0100, J.F. napisał(a):

Tylko wiesz - teoria mowi ze R6 nie da sie wywazyc i zawsze bedzie
wibrowac, no chyba ze dodatkowymi walkami.  V8 sie da.

I się mylisz. R6, B6, V8 - są wyważalne idealnie. Pochodne także.

Przepraszam bardzo, oczywiscie chialem napisac R4.
cywilny 1.6 to na pewno tylko R4.

A co do idealnosci - popros SP o zademonstrowanie R6 na wolnych
obrotach :-)

On Sun, 17 Jan 2010 11:51:20 +0100,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

J.F. pisze:

A co do idealnosci - popros SP o zademonstrowanie R6 na wolnych
obrotach :-)

Jakby to powiedzieć - mission impossible.

J.F. pisze:

On Sun, 17 Jan 2010 11:51:20 +0100,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

J.F. pisze:

A co do idealnosci - popros SP o zademonstrowanie R6 na wolnych
obrotach :-)

Jakby to powiedzieć - mission impossible.

A cos sie stalo ?

Dnia Sun, 17 Jan 2010 15:40:06 +0100, Marcin "Kenickie" Mydlak
napisał(a):

A cos sie stalo ?

Auto wyemigrowało z Wrocka do Warsiawki. Rafał popyla bicyklem (nawet w
tych śniegach!), albo służbówką.

Seba pisze:

Dnia Sun, 17 Jan 2010 15:40:06 +0100, Marcin "Kenickie" Mydlak
napisał(a):

A cos sie stalo ?

Auto wyemigrowało z Wrocka do Warsiawki. Rafał popyla bicyklem (nawet w tych śniegach!), albo służbówką.

Tam płacą więcej za złomowanie, czy jak? ;-)

J.F. pisze:

Przepraszam bardzo, oczywiscie chialem napisac R4.
cywilny 1.6 to na pewno tylko R4.

A co do idealnosci - popros SP o zademonstrowanie R6 na wolnych
obrotach :-)
2.5tds trzesie strasznie.

Dnia Sat, 16 Jan 2010 20:14:21 +0100, Mario na pl.misc.samochody
napisał(a):

ok, tylko jaki hałas, jakie wibracje?

Rozumiem, że jak masz 5.7 V8 to mogą być wibracje i hałas. I to
jest fajne.

Waldek Godel pisze:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 20:39:46 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

Jeden lubi szum morza, a inny lubi bociany ;)

Prawda.
Ale faktem obiektywnym jest, że silniki na niskich obrotach są ciche, a na
wysokich głośne.

Więc nowoczesnym dieslem można jechać w ciszy, czego nie
da się zrobić z taką szlifierką. Nie darmo samochody wysokich klas, nawet w
wersjach benzynowych nie mają szlifierek, tylko duże niskoobrotowe silniki.

Nie darmo też wszystkie sportowe auta prawdziwej klasy GT, takie jak Aston
Martin, czy Ferrari 612 mają silniki, których daje się w normalnej jeździe
używać *względnie* cicho.

On Fri, 15 Jan 2010 20:39:46 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Jeden lubi szum morza, a inny lubi bociany ;)

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:01:22 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Z pewnościa jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:01:22 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Masz Ferrarri?

Dnia 15.01.2010 Marcin Stankiewicz  napisał/a:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:01:22 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Masz Ferrarri?

Nie :) A Ty ? I co to ma w sumie do rzeczy ?

Użytkownik "Adam 'Chloru' Drzewososki"  napisał w
wiadomości

Dnia 15.01.2010 Marcin Stankiewicz  napisał/a:

Dnia Fri, 15 Jan 2010 19:01:22 +0000, Waldek Godel na pl.misc.samochody
napisał(a):

Masz Ferrarri?

Nie :) A Ty ? I co to ma w sumie do rzeczy ?

- Byłes kiedyśw Ameryce ?
- Nie.
- No widzisz a ja znak kogos kto byłi mi powiedział to i owo....

On Sat, 16 Jan 2010 13:27:45 +0100, Przemek V
 wrote:

A tak swoją drogą to jest zadziwiająco elastyczna i ma całkiem momenciasty
dół a ponieważ dźwięk się też zmienia ładnie więc przejście przez cały
zakres od 2 do 8.x tys obr. sprawia dużo frajdy.

Waldek Godel wrote:

Masz Ferrarri? Ktoś tu oprócz Przemka ma? Bo Przemek, nie wiem czy
wiesz, na codzień dieslem jeździ.
Oprócz tego - słyszałeś kiedykolwiek takie 2.7HDi pracujące? Z pewnościa
jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

sob, 16 sty 2010 o 02:59 GMT, to napisał(a):

Masz Ferrarri? Ktoś tu oprócz Przemka ma? Bo Przemek, nie wiem czy
wiesz, na codzień dieslem jeździ.
Oprócz tego - słyszałeś kiedykolwiek takie 2.7HDi pracujące? Z pewnościa
jest to milszy odgłos niż szlifierki przy 7000 obrotów.

Nie słyszałem żadnego diesla który by się jakkolwiek zbliżył brzmieniem
do mojej prostej benzynowej V-ki. Te lepsze po prostu nie irytują, te
gorsze powyżej 3000 rpm brzmią, jakby się miały rozlecieć. To ma być ten
rewelacyjny komfort akustyczny?

Dnia Sat, 16 Jan 2010 12:21:08 +0100, Brzezi na pl.misc.samochody
napisał(a):

Wieksze diesle ladnie brzmia, tzn potrzebuja tez wiecej cilindrow, 6
cilindrowe diesle czy juz nawet 5, maja duzo przyjemniejszy bulgot...

dla przykladu:

http://www.youtube.com/watch?v=RlEYIhLNgVM

sob, 16 sty 2010 o 12:32 GMT, Marcin Stankiewicz napisał(a):

Dnia Sat, 16 Jan 2010 12:21:08 +0100, Brzezi na pl.misc.samochody
napisał(a):

Wieksze diesle ladnie brzmia, tzn potrzebuja tez wiecej cilindrow, 6
cilindrowe diesle czy juz nawet 5, maja duzo przyjemniejszy bulgot...

dla przykladu:

http://www.youtube.com/watch?v=RlEYIhLNgVM

Ale to nie jest stockowy wydech. I nie ma w nim nic ciekawego ;-)

Dnia Sat, 16 Jan 2010 12:49:55 +0100, Brzezi na pl.misc.samochody
napisał(a):

Nagranie jest troche kiepskie, ale dziwiek jest raczej jak z silnika
benzynowego, a nie klekot diesla, o to mi chodzilo, inne przyklady:

http://www.youtube.com/watch?v=1O1T4WGxCNk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=LB7E9bBpbQ0&feature=related

sob, 16 sty 2010 o 13:07 GMT, Marcin Stankiewicz napisał(a):

specjalny efekt. A ten pierwszy na wolych rev to klekocze jak stary
ursus niemalże ;-)

Brzezi wrote:

Wieksze diesle ladnie brzmia, tzn potrzebuja tez wiecej cilindrow, 6
cilindrowe diesle czy juz nawet 5, maja duzo przyjemniejszy bulgot...

dla przykladu:

http://www.youtube.com/watch?v=RlEYIhLNgVM

sob, 16 sty 2010 o 15:37 GMT, to napisał(a):

Wieksze diesle ladnie brzmia, tzn potrzebuja tez wiecej cilindrow, 6
cilindrowe diesle czy juz nawet 5, maja duzo przyjemniejszy bulgot...

dla przykladu:

http://www.youtube.com/watch?v=RlEYIhLNgVM

Tutaj to pokazałeś brzmienie wydechu, który w dodatku udaje sowę.

Pokaż
diesla który brzmi dobrze w kabinie ze stockowym wydechem i dolotem.

to pisze:

Brzezi wrote:

Wieksze diesle ladnie brzmia, tzn potrzebuja tez wiecej cilindrow, 6
cilindrowe diesle czy juz nawet 5, maja duzo przyjemniejszy bulgot...

dla przykladu:

http://www.youtube.com/watch?v=RlEYIhLNgVM

Tutaj to pokazałeś brzmienie wydechu, który w dodatku udaje sowę. Pokaż diesla który brzmi dobrze w kabinie ze stockowym wydechem i dolotem.

Dnia 16 Jan 2010 15:37:34 +0100, to napisał(a):

Tutaj to pokazałeś brzmienie wydechu, który w dodatku udaje sowę. Pokaż
diesla który brzmi dobrze w kabinie ze stockowym wydechem i dolotem.

to pisze:

Nie słyszałem żadnego diesla który by się jakkolwiek zbliżył brzmieniem do mojej prostej benzynowej V-ki. Te lepsze po prostu nie irytują, te gorsze powyżej 3000 rpm brzmią, jakby się miały rozlecieć. To ma być ten rewelacyjny komfort akustyczny?

DoQ wrote:

Nie słyszałem żadnego diesla który by się jakkolwiek zbliżył brzmieniem
do mojej prostej benzynowej V-ki. Te lepsze po prostu nie irytują, te
gorsze powyżej 3000 rpm brzmią, jakby się miały rozlecieć. To ma być
ten rewelacyjny komfort akustyczny?

http://www.youtube.com/watch?v=Be1tiFYROR8

to pisze:

Nie słyszałem żadnego diesla który by się jakkolwiek zbliżył brzmieniem
do mojej prostej benzynowej V-ki. Te lepsze po prostu nie irytują, te
gorsze powyżej 3000 rpm brzmią, jakby się miały rozlecieć. To ma być
ten rewelacyjny komfort akustyczny?

http://www.youtube.com/watch?v=Be1tiFYROR8

Próbujesz być zabawny? ;)

Waldek Godel pisze:

obrótów, 2.7 HDi ma 440 Nm przy 1900 obrotów i nawet malutki 1.6 HDi
plasuje się blisko tego co podałem - 240 Nm przy 1705 obrotów.

limken pisze:

Jacek wrote:

kamil d pisze:

Jacek pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

I co z tego?

To ze z wiertarek najlepsza jest Hilti.

a wiesz co to skrzynia biegów czy jesteś kolejnym dyletantem?

On Fri, 15 Jan 2010 22:02:09 +0100, Artur Maśląg
 wrote:

Jak silnik jest mały, to
musi być kręcony wysoko, by stosowną moc osiągnąć,

Jacek pisze:

Alex81 pisze:

On 15 Sty, 09:28, "Agent"  wrote:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

-- pzdr
Alex

Moc duza, moment tragicznie maly.

Mario pisze:

Pytanie, jak jeździ się takim gównem?

Ostatnio jeździłem MeganeII 1.6 110KM i poprostu tragedia :-(

Ostatnio jeździłem MeganeII 1.6 110KM i poprostu tragedia :-(

Hmm... ale Megane ma chyba inne zastosowanie niż s2000.

Mario pisze:

tylko trzeba pamiętać żeby nie schodzić poniżej 7000obr/min. :-P

Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

Ostatnio jeździłem MeganeII 1.6 110KM i poprostu tragedia :-(

Hmm... ale Megane ma chyba inne zastosowanie niż s2000.

pewnie jakieś zajebiste :-D
tylko trzeba pamiętać żeby nie schodzić poniżej 7000obr/min. :-P

Agent pisze:

Użytkownik "Mario"  napisał w wiadomości

Ostatnio jeździłem MeganeII 1.6 110KM i poprostu tragedia :-(

Hmm... ale Megane ma chyba inne zastosowanie niż s2000.

pewnie jakieś zajebiste :-D
tylko trzeba pamiętać żeby nie schodzić poniżej 7000obr/min. :-P

Mi tam bu to odpowiadało. Chcesz to jedziesz to 3500 obr i jedziesz jak innym autem z silnikiem 2,0 dajmy na to o mocy 140 KM ale za to jak Ci fantazja uderzy do głowy to wciskasz i pięknie ciągniesz do 7000 obr

On Sat, 16 Jan 2010 20:06:16 +0100, Mario
wrote:

Chcesz to jedziesz 2000-2500obr, jak fantazja uderza, wciskasz gaz i
wszystko znika w Twoim lusterku OD RAZU aż do czerwonego pola przy
6000obr, dalej automat zmienia bieg i zabawa trwa dalej.. :-)

Robert Rędziak pisze:

On Sat, 16 Jan 2010 20:06:16 +0100, Mario wrote:

Chcesz to jedziesz 2000-2500obr, jak fantazja uderza, wciskasz gaz i wszystko znika w Twoim lusterku OD RAZU aż do czerwonego pola przy 6000obr, dalej automat zmienia bieg i zabawa trwa dalej.. :-)

 No to pochwal się, co Ty tam masz w tym swoim Fbody, że grasz
 najszybszego gieroja na dzielni i poza nią ;>

 r.

On Sat, 16 Jan 2010 21:59:55 +0100, Mario
wrote:

szybszego od chińskich dupowozów ;-)

ale do najszybszego z fbody to dłuuga droga i nie o to mi chodzi. :-P

Robert Rędziak pisze:

On Sat, 16 Jan 2010 21:59:55 +0100, Mario wrote:

szybszego od chińskich dupowozów ;-)

 Tylko uważaj, żeby Ci jakiś skrzydlaty plastik krwi nie
 napsuł... ;>

ale do najszybszego z fbody to dłuuga droga i nie o to mi chodzi. :-P

 Mnie by wystarczył IIIgen z LS2+Tremec t56, tylko z zawieszeniem
 trzeba by coś zrobić.

 r.

On Sun, 17 Jan 2010 12:51:45 +0100, Mario
wrote:

 Mnie by wystarczył IIIgen z LS2+Tremec t56, tylko z zawieszeniem
 trzeba by coś zrobić.

 r.

mi też :-)
A co powiesz na 2gena?
http://www.yearone.com/yodnn/Home/tabid/54/Default.aspx

Mario pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

właśnie :-)
Ja się tylko zastanawiam, co ma na celu onanizm pod tytułem "tysiąc koni z litra"?

KJ Siła Słów pisze:

Mario pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

właśnie :-)
Ja się tylko zastanawiam, co ma na celu onanizm pod tytułem "tysiąc koni z litra"?

Duzo mocy z malej pojemnosci robi sie po to zeby miec w miare lekkie auto (czy inny pojazd).
A w nim duzo mocy.
 ;-)

To sa auta dla fanow czestego mieszania patykiem od biegow.

Fani elastycznosci i piewcy rownego momentu w szerokim zakresie
moga po prostu trzymac sie z daleka od takich aut i powstrzymac sie od przypinania latki onanistow innym.

Przeciez mozna jak to powiedzial poeta"roznic sie pieknie"...
... a potem i tak zostaniecie objechani.

KJ Siła Słów  napisał(a):

Fani elastycznosci i piewcy rownego momentu w szerokim zakresie
moga po prostu trzymac sie z daleka od takich aut i powstrzymac sie od
przypinania latki onanistow innym.

xs pisze:

Ale nie zawsze wiertarka oznacza brak elastycznosci. Moj silnik kreci sie do 8 tys rpm, ale miedzy 2500-6500 rpm ma >90% maks momentu.

KJ Siła Słów wrote:

Ale nie zawsze wiertarka oznacza brak elastycznosci. Moj silnik kreci
sie do 8 tys rpm, ale miedzy 2500-6500 rpm ma >90% maks momentu.

A to przepraszam, pisalem w oparciu o stereotypy.

xs  napisał(a)

KJ Siła Słów  napisał(a):

Fani elastycznosci i piewcy rownego momentu w szerokim zakresie
moga po prostu trzymac sie z daleka od takich aut i powstrzymac sie od
przypinania latki onanistow innym.

Ale nie zawsze wiertarka oznacza brak elastycznosci. Moj silnik kreci sie do
8 tys rpm, ale miedzy 2500-6500 rpm ma >90% maks momentu. Do tego dodac wage
<800kg i mamy auto ktore przyspiesza juz z dolu tak jak wiekszosc zwyklych
cywilnych aut, a na gorze ma takie jebniecie, ze az sie czlowiek sam usmiecha
do siebie. To tak jakby porownac 1.8 75HP z Golfa III do 1.8 z ITR`a (192HP).
ITR te 75HP to osiaga pewnie w okolicach 3 tys rpm, a golf pod 6 tys i chyba
nie musze mowic co przyspiesza lepiej z nizszych obrotow ;) Ale wrazenie
mulowatosci bierze sie z tego, ze wiertarki maja tak fenomenalnie mocna gore,
ze dol wydaje sie byc slaby nawet jak jest na poziomie "normalnych aut". Jak
sie przesiade ze swojego auta na diesla to dopiero jest katastrofa, ponizej
1900 rpm jest dramat, pozniej chwile do 4 tys idzie jako tak i trzeba
zmieniac bieg.

KJ Siła Słów wrote:

Fani elastycznosci i piewcy rownego momentu w szerokim zakresie moga po
prostu trzymac sie z daleka od takich aut i powstrzymac sie od
przypinania latki onanistow innym.

KJ Siła Słów pisze:

Mario pisze:

Moc duza, moment tragicznie maly.

właśnie :-)
Ja się tylko zastanawiam, co ma na celu onanizm pod tytułem "tysiąc koni z litra"?

Duzo mocy z malej pojemnosci robi sie po to zeby miec w miare lekkie auto (czy inny pojazd).
A w nim duzo mocy.
 ;-)

To sa auta dla fanow czestego mieszania patykiem od biegow.

Fani elastycznosci i piewcy rownego momentu w szerokim zakresie
moga po prostu trzymac sie z daleka od takich aut i powstrzymac sie od przypinania latki onanistow innym.

Mario pisze:

Jacek pisze:

Alex81 pisze:

On 15 Sty, 09:28, "Agent"  wrote:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

-- pzdr
Alex

Moc duza, moment tragicznie maly.

właśnie :-)
Ja się tylko zastanawiam, co ma na celu onanizm pod tytułem "tysiąc koni z litra"?

Tomasz Pyra pisze:

Mario pisze:

Jacek pisze:

Alex81 pisze:

On 15 Sty, 09:28, "Agent"  wrote:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

-- pzdr
Alex

Moc duza, moment tragicznie maly.

właśnie :-)
Ja się tylko zastanawiam, co ma na celu onanizm pod tytułem "tysiąc koni z litra"?

Np. sport samochodowy i podział na klasy w nim stosowany.

Mario pisze:

Np. sport samochodowy i podział na klasy w nim stosowany.

zgadza się,
ale czy sport mamy na ulicach?

albo spytam inaczej:
czy grupowicze PMS to sportowcy? ;-)

On 2010-01-16, Tomasz Pyra  wrote:

Ale to nie tylko sport i jego sztuczne ograniczenia.
Bo tu nie chodzi o to, czy lepsze R4 czy V12, bo wiadomo że V12.

A ja nie wiem. Są jacyś? :)

Mario pisze:

A ja nie wiem. Są jacyś? :)

Skoro dla większości piszących tutaj, najważniejszy jest współczynnik "ile koni z litra" i oczywiście skrzynia manualna, co by wykorzystać w 101% możliwości silnika, aha.. no i bym zapomniał - zawieszenie umożliwiające zapieprzanie po zakrętach na granicy przyczepności..
No to powiedz, to wszystko do codziennej jazdy?

Mnie na przykład nie podnieca wszystko powyższe, nie mam żyłki rajdowca, pucharu sejczento ;-)
Choć jak pokazała ostatnio pogoda, jakoś sobie radzę na lodzie :-)
to wolę mieć mocne auto, V8 z automatem. :-)

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki, zużywa 9l/100km, jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

A ile kosztuje V8 z automatem o takich osiągach i jakie ma zużycie paliwa?

Mario pisze:

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki, zużywa 9l/100km, jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

A ile kosztuje V8 z automatem o takich osiągach i jakie ma zużycie paliwa?

autko takie kosztuje około 10-15 tys zł, "nasto" letnie w dobrym stanie technicznym, spalanie - cóż, ;-)

Tomasz Pyra pisze:

Mario pisze:

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki, zużywa 9l/100km, jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

A ile kosztuje V8 z automatem o takich osiągach i jakie ma zużycie paliwa?

autko takie kosztuje około 10-15 tys zł, "nasto" letnie w dobrym stanie technicznym, spalanie - cóż, ;-)

Nie chodzi o autko nasto letnie, a o nowe.

Mario pisze:

Nie chodzi o autko nasto letnie, a o nowe.

ale nowe TAM czy nowe tu, po opłaceniu haraczu dla okupanta?

Tomasz Pyra pisze:

Mario pisze:

Nie chodzi o autko nasto letnie, a o nowe.

ale nowe TAM czy nowe tu, po opłaceniu haraczu dla okupanta?

Gdziekolwiek, byle jedno i drugie w tych samych warunkach w ramach porównania.

Zresztą nie ma co porównywać.

Szybkie auto z dużym silnikiem wskakuje od razu kilka klas wyżej, kosztuje zazwyczaj kilkukrotnie więcej.

Po prostu bardziej wysilając mały silnik można zrobić tanie autko które fajnie jeździ.
Idąc w duże silniki kończy się to dopiero jakimiś M5, Cayenne itp. itd.

Mario pisze:

Szybkie auto z dużym silnikiem wskakuje od razu kilka klas wyżej, kosztuje zazwyczaj kilkukrotnie więcej.

Po prostu bardziej wysilając mały silnik można zrobić tanie autko które fajnie jeździ.
Idąc w duże silniki kończy się to dopiero jakimiś M5, Cayenne itp. itd.

dobra, ale cały czas mówisz o nowym autku, tak? Bo już się pogubiłem, bo dalej piszesz o wysilaniu silnika, czyli kupujesz nowe autko i od razu robisz silnik na mocniejszy? To bez sensu, lepiej do takich celów mieć używane auto.

Jeżeli chodzi o tuning używanych, to w małym silniku to są też znacznie mniejsze pieniądze.
Sam mam Cinquecento w którym mam około 80-90KM i nie jest to drogie w zbudowaniu. Sama baza CC to jakieś grosze, silnik z przełożeniem można myśleć od 2000zł. Zawieszenie i reszta to już wg. uznania.
Za 10000zł można myśleć o zupełnie profesjonalnym uturbieniu Seicento tak w okolice 150KM+.

Im większy samochód i większe silniki to wszystko idzie odpowiednio w górę - często nawet bez uzasadnienia w faktycznie ponoszonych kosztach, ale po prostu jest drożej i już :)

Mario wrote:

>
> Jeżeli chodzi o tuning używanych, to w małym silniku to są też
> znacznie  mniejsze pieniądze.  Sam mam Cinquecento w którym mam
> około 80-90KM i nie jest to drogie w  zbudowaniu. Sama baza CC to
> jakieś grosze, silnik z przełożeniem można  myśleć od 2000zł.
> Zawieszenie i reszta to już wg. uznania.  Za 10000zł można myśleć o
> zupełnie profesjonalnym uturbieniu Seicento  tak w okolice 150KM+.
>
> Im większy samochód i większe silniki to wszystko idzie odpowiednio
> w  górę - często nawet bez uzasadnienia w faktycznie ponoszonych
> kosztach,  ale po prostu jest drożej i już :)

Tu się nie zgadzam.
Różnych części do autek amerykańskich (większe silniki :-) ) jest
cała masa i to relatywnie tanio, gdyż jest spory wybór, konkurencja u
producentów itp.  Za 10000zł, można spokojnie też założyć
supercharger do takiego 5.7 i robi Ci się zamiast 320KM -> 400KM+.
To po co wydawać taką kasę na tylko 150KM? Pytam serio.

"Massai"  wrote in message

Mario wrote:

>
> Jeżeli chodzi o tuning używanych, to w małym silniku to są też
> znacznie  mniejsze pieniądze.  Sam mam Cinquecento w którym mam
> około 80-90KM i nie jest to drogie w  zbudowaniu. Sama baza CC to
> jakieś grosze, silnik z przełożeniem można  myśleć od 2000zł.
> Zawieszenie i reszta to już wg. uznania.  Za 10000zł można myśleć o
> zupełnie profesjonalnym uturbieniu Seicento  tak w okolice 150KM+.
>
> Im większy samochód i większe silniki to wszystko idzie odpowiednio
> w  górę - często nawet bez uzasadnienia w faktycznie ponoszonych
> kosztach,  ale po prostu jest drożej i już :)

Tu się nie zgadzam.
Różnych części do autek amerykańskich (większe silniki :-) ) jest
cała masa i to relatywnie tanio, gdyż jest spory wybór, konkurencja u
producentów itp.  Za 10000zł, można spokojnie też założyć
supercharger do takiego 5.7 i robi Ci się zamiast 320KM -> 400KM+.
To po co wydawać taką kasę na tylko 150KM? Pytam serio.

Czyli w obydwu wypadkach dodatkowe circa 100KM za 10k pln.

Z "drobną" różnicą w masie samego pojazdu i przyroście procentowym w
stosunku do bazowej mocy.

CC ze stupięćdziesięciokonnym silnikiem... maszyna do zwijania asfaltu,
a nie samochód ;-)

Ktoś mnie kiedyś przewiózł mocno zrobionym CC (coś koło 100 KM) po
lotnisku, i nie wyobrażam sobie jazdy ze 150 konikami...

Tomasz Pyra  napisał(a)

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki,
zużywa 9l/100km,

jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i
ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

"TomekKańka"  wrote in message

Tomasz Pyra  napisał(a)

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki,
zużywa 9l/100km,

Ale naprawde, to jest tak, że albo "przyspiesza  do setki", albo pali
9l/100 :) Mój Type-R pali w mieście 11-12 przy spokojnej jeździe.

jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i
ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

Dodam tylko, że sprawdza się jako samochód rodzinny. Ma spory bagażnik i
dużo miejsca z tyłu. Wadą, przy uzywaniu w mieście, jest mało cywilne
zawieszenie.

kamil  napisał(a)

"TomekKańka"  wrote in message

Tomasz Pyra  napisał(a)

Jest jeszcze kwestia, że taki Civic który przyspiesza w 6.6s do setki,
zużywa 9l/100km,

Ale naprawde, to jest tak, że albo "przyspiesza  do setki", albo pali
9l/100 :) Mój Type-R pali w mieście 11-12 przy spokojnej jeździe.

jest wzorem tego jak samochód powinien się prowadzić i
ma 200KM z wolnossącego silnika 2.0 kosztuje już niecałe 100tys zł.

Dodam tylko, że sprawdza się jako samochód rodzinny. Ma spory bagażnik i
dużo miejsca z tyłu. Wadą, przy uzywaniu w mieście, jest mało cywilne
zawieszenie.

Mowa o nowym CTR? Masz kola 18" czy 19"? Jezdzilem testowo wersja z
opcjonalnymi wiekszymi felgami i faktycznie wygodne to nie bylo w porownaniu
do mojego dosc twardego auta.

Za to spalanie wg komputera w miescie jakies
11.5 litra, co nie bylo zle na jazde testowa (czyli raczej malo oszczedna).

Alex81 pisze:

Miała też wolnossący 2.0 200 KM używany m.in w VII gen w type-r jesli dobrze
pamiętam

Przebijam - silnik z Hondy S2000, 2 litry pojemnosci, wolnossacy,
240KM, 200Nm.

może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,
brat

bratPit[pr] wrote:

może ktoś pamięta: czy honda (civic?) miała silnik który miał około
100KM z 1L? Kojarzy mi się silnik 1,4l z mocą ~140KM (bez doładowania)
- jakiś artykuł z dawnego 'motoru' utkwił mi w pamięci ale
poszukiwania tego nie potwierdzają.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,
brat

była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,

hm, 220KM?
B18C5 miało 192 koniki.

Jakaś wersja na rynek japoński?

bratPit[pr] wrote:

> > była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,

> hm, 220KM?
> B18C5 miało 192 koniki.
>
> Jakaś wersja na rynek japoński?

coś pochrzaniłem,
znalazłem gdzieś w necie 1.8, 200KM (a nie 220KM), i 2.0 220KM,
niestety nie ma oznaczeń silników, 2.0 220KM ponoć miała taka Integra
znajomego przywieziona ze Szwajcarii (type R) ale na ile to prawda to
nie wiem, brat

> > była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,

> hm, 220KM?
> B18C5 miało 192 koniki.
>
> Jakaś wersja na rynek japoński?

coś pochrzaniłem,
znalazłem gdzieś w necie 1.8, 200KM (a nie 220KM), i 2.0 220KM,
niestety nie ma oznaczeń silników, 2.0 220KM ponoć miała taka Integra
znajomego przywieziona ze Szwajcarii (type R) ale na ile to prawda to
nie wiem,

2.0 220km, to AFAIR była wersja Accorda type R na rynek japoński,
europejski Accord type R miał 212KM.

Ale to chyba nie było montowane w Integrze...

On 15 Sty, 13:22, "bratPit[pr]"  wrote:

>> > > była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,

>> > hm, 220KM?
>> > B18C5 miało 192 koniki.

>> > Jakaś wersja na rynek japoński?

>> coś pochrzaniłem,
>> znalazłem gdzieś w necie 1.8, 200KM (a nie 220KM), i 2.0 220KM,
>> niestety nie ma oznaczeń silników, 2.0 220KM ponoć miała taka Integra
>> znajomego przywieziona ze Szwajcarii (type R) ale na ile to prawda to
>> nie wiem,

> 2.0 220km, to AFAIR była wersja Accorda type R na rynek japoński,
> europejski Accord type R miał 212KM.

> Ale to chyba nie było montowane w Integrze...

wiem że to nie dowód ;-) ale w/g tecdoc'a, który ma podpięty m.in.. intercars
pod swój katalog onlinehttp://sklep.intercars.com.pl/
jak wejdziesz w Integrę 02- to jest ten silnik w wykazie,
brat- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

Alex81 wrote:

On 15 Sty, 13:22, "bratPit[pr]"  wrote:
> >> > > była też Integra pojemność 1.8 i 220KM,
>
> >> > hm, 220KM?
> >> > B18C5 miało 192 koniki.
>
> >> > Jakaś wersja na rynek japoński?
>
> >> coś pochrzaniłem,
> >> znalazłem gdzieś w necie 1.8, 200KM (a nie 220KM), i 2.0 220KM,
> >> niestety nie ma oznaczeń silników, 2.0 220KM ponoć miała taka
> Integra >> znajomego przywieziona ze Szwajcarii (type R) ale na ile
> to prawda to >> nie wiem,
>
> > 2.0 220km, to AFAIR była wersja Accorda type R na rynek japoński,
> > europejski Accord type R miał 212KM.
>
> > Ale to chyba nie było montowane w Integrze...
>
> wiem że to nie dowód ;-) ale w/g tecdoc'a, który ma podpięty m.in.
> intercars pod swój katalog onlinehttp://sklep.intercars.com.pl/
> jak wejdziesz w Integrę 02- to jest ten silnik w wykazie,
> brat- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -

Chyba o roznych Integrach mowicie :) Integra 02- (czyli Integra DC5)
jak najbardziej miala silnik 2.0 - K20 w roznych wariantach. Zreszta:
http://en.wikipedia.org/wiki/Honda_Integra_DC5
:)