Grupy dyskusyjne   »   2 scenki z oblodzonego parkingu

2 scenki z oblodzonego parkingu



1 Data: Luty 12 2009 13:13:19
Temat: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 

Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Pani, wspomniana wcześniej, jakim cudem ona zdała na PJ, skoro nie wie, że jak się wyjeżdża z miejsca parkingowego, to koła skręca się maksymalnie w jedną stronę, cofając, gdy miejsca obok sporo, a z tyłu mało.
I patrzyłem na tę panią co wyprawia, do przodu, do tyłu i tak ze 3 razy, aż za trzecim razem do tyłu przestawiła opla kombi, uderzając w zderzak i odjechała patrząc mi w oczy.
Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie zwróciłem uwagi na tablice.

zyga



2 Data: Luty 12 2009 13:38:33
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.

chociaż ładne były?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

3 Data: Luty 12 2009 13:41:40
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Kuba (aka cita) napisał:

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.


chociaż ładne były?
pewnie to byly wielkie niebieskie oczy :-)
pozdrawiam

--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

4 Data: Luty 12 2009 13:57:43
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: robal 

Kuba (aka cita)  popełnił(a):

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.

chociaż ładne były?

Przecież nie zwrócił uwagi na tablice :)))

--
Ford|Club|Polska - http://forum.fordclubpolska.org

5 Data: Luty 12 2009 15:51:20
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Wiesiaczek 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.

chociaż ładne były?

Te tablice? A co tam może być ładnego?

--
Pozdrawiam (dziś z DC) - Wiesiaczek

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma"

6 Data: Luty 13 2009 19:31:56
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: MarcinJM 

Wiesiaczek pisze:


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości
Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.

chociaż ładne były?

Te tablice? A co tam może być ładnego?

To takie okreslenie minimalnego biustu ;)

--
Pozdrawiam
MarcinJM

7 Data: Luty 13 2009 04:04:58
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że nie
zwróciłem uwagi na tablice.

chociaż ładne były?

Raczej nie.

zyga

8 Data: Luty 13 2009 13:48:56
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Myjk 

Zygmunt M. Zarzecki napisać:

> > Byłem w takim szoku co ona wyprawia, bo patrzyłem jej w oczy, że
> > nie zwróciłem uwagi na tablice.
> chociaż ładne były?
Raczej nie.

Ale z Ciebie perwers :P

--
Pozdor Myjk
http://xcarlink.pl
xCarLink *MP3* Player

9 Data: Luty 14 2009 23:30:06
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: ąćęłńóśźż 

WIO6969
;-)
JaC


-- -- -

Ale z Ciebie perwers :P

10 Data: Luty 15 2009 17:11:38
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


WIO6969
;-)

Co jest perwersyjnego w 69?
:>

zyga

11 Data: Luty 12 2009 15:01:32
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: J.S 


Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
 napisał w
wiadomości

Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej
obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Pani, wspomniana wcześniej, jakim cudem ona zdała na PJ, skoro nie wie, że
jak się wyjeżdża z miejsca parkingowego, to koła skręca się maksymalnie w
jedną stronę, cofając, gdy miejsca obok sporo, a z tyłu mało.
I patrzyłem na tę panią co wyprawia, do przodu, do tyłu i tak ze 3 razy,
aż za trzecim razem do tyłu przestawiła opla kombi, uderzając w zderzak i
odjechała patrząc mi w oczy.....


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

12 Data: Luty 12 2009 15:03:45
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mateusx6 


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

takie cos to sie fajnie czyta... gorzej jak sie tego doswiadczy na swoim
samochodziku...

13 Data: Luty 12 2009 15:20:22
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "mateusx6"  napisał w wiadomości

takie cos to się fajnie czyta... gorzej jak się tego doświadczy na swoim
samochodziku...

Kiedyś zderzaki były przystosowane do delikatnego zderzania, auto na
parkingu było na luzie i bez hamulca.
Teraz jest inaczej, ale czy lepiej.

14 Data: Luty 12 2009 15:32:07
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

h wrote:

Kiedyś zderzaki były przystosowane do delikatnego zderzania, auto na
parkingu było na luzie i bez hamulca.
Teraz jest inaczej, ale czy lepiej.

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodność pięknych zderzaków w niczym im nie przeszkadza.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

15 Data: Luty 12 2009 21:21:36
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Tomasz Pyra 

Kuba (aka cita) pisze:

h wrote:

Kiedyś zderzaki były przystosowane do delikatnego zderzania, auto na
parkingu było na luzie i bez hamulca.
Teraz jest inaczej, ale czy lepiej.

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodność pięknych zderzaków w niczym im nie przeszkadza.

Oj chyba nie do końca.
Jak byłem w Hiszpanii (gdzie również tak się przestawia samochody), to lakierowane zderzaki to tam nie był częsty widok - a jak już to raczej w drogich samochodach.

A u nas nielakierowany zderzak to chyba tylko w najuboższych wersjach tanich samochodów - tam norma.

16 Data: Luty 12 2009 21:30:50
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

A u nas nielakierowany zderzak to chyba tylko w najuboższych wersjach tanich samochodów - tam norma.

Zobacz oferty dealerów w Polsce i ceny aut z niemalowanymi.

17 Data: Luty 12 2009 21:47:43
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Tomasz Pyra pisze:

Kuba (aka cita) pisze:
h wrote:

Kiedyś zderzaki były przystosowane do delikatnego zderzania, auto na
parkingu było na luzie i bez hamulca.
Teraz jest inaczej, ale czy lepiej.

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodność pięknych zderzaków w niczym im nie przeszkadza.

Oj chyba nie do końca.
Jak byłem w Hiszpanii (gdzie również tak się przestawia samochody), to lakierowane zderzaki to tam nie był częsty widok - a jak już to raczej w drogich samochodach.

A u nas nielakierowany zderzak to chyba tylko w najuboższych wersjach tanich samochodów - tam norma.

U nas po prostu łatwiej chyba skasować klienta w salonie za lakierowany zderzak. Dopłata często niemała, ale ludzie się decydują, by nie jeździć plebejowozem jak sąsiad. Wystarczy na Fabie spojrzeć - czarne zderzaki to już chyba tylko w najtańszych służbówkach dla PHowców są, bo firmie to lotto, a przy zamawianiu x samochodów, oszczędność spora.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 LPG - _tani_i_ekonomiczny_pilnie_sprzedam_
http://tnij.org/mojeogloszenie
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

18 Data: Luty 12 2009 22:40:36
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Tomasz Pyra 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Tomasz Pyra pisze:
Kuba (aka cita) pisze:
h wrote:

Kiedyś zderzaki były przystosowane do delikatnego zderzania, auto na
parkingu było na luzie i bez hamulca.
Teraz jest inaczej, ale czy lepiej.

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodność pięknych zderzaków w niczym im nie przeszkadza.

Oj chyba nie do końca.
Jak byłem w Hiszpanii (gdzie również tak się przestawia samochody), to lakierowane zderzaki to tam nie był częsty widok - a jak już to raczej w drogich samochodach.

A u nas nielakierowany zderzak to chyba tylko w najuboższych wersjach tanich samochodów - tam norma.

U nas po prostu łatwiej chyba skasować klienta w salonie za lakierowany zderzak. Dopłata często niemała, ale ludzie się decydują, by nie jeździć plebejowozem jak sąsiad.

Cennik cennikiem, a znasz przypadek żeby ktoś faktycznie _dopłacił_ do lakierowanych zderzaków?
Bo IMO te zderzaki to lakierowane są u nas zazwyczaj w standardzie, a w cenniku się wpisuje cenę z kosmosu po to żeby klientowi po "ciężkich negocjacjach" dać ten luksus "gratis".
Klient się ucieszy że "niemało" (no bo cena z cennika niemała) wytargował, a dealer się cieszy po sprzedał.

Zresztą u nas lakierowane zderzaki są ok, bo raczej się u nas samochodów nie przepycha na parkingach. Nielakierowany zderzak można poobijać i nadal będzie wyglądał ok.

> Wystarczy na Fabie spojrzeć - czarne zderzaki
to już chyba tylko w najtańszych służbówkach dla PHowców są, bo firmie to lotto, a przy zamawianiu x samochodów, oszczędność spora.

No najtańsze PHwozy to się robi często na specjalne zamówienie i jak każda złotówka sie liczy to faktycznie może się coś takiego opłacać.

19 Data: Luty 13 2009 09:29:41
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

Tomasz Pyra wrote:


Oj chyba nie do końca.
Jak byłem w Hiszpanii (gdzie również tak się przestawia samochody), to
lakierowane zderzaki to tam nie był częsty widok - a jak już to
raczej w drogich samochodach.


zapewniam Cie, ze we francji lakierowanych zderzaków jest tyle amo co u nas... tam po prostu zderzak to tylko zderzak.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

20 Data: Luty 13 2009 10:20:30
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Tomasz Pyra 

Kuba (aka cita) pisze:

Tomasz Pyra wrote:


Oj chyba nie do końca.
Jak byłem w Hiszpanii (gdzie również tak się przestawia samochody), to
lakierowane zderzaki to tam nie był częsty widok - a jak już to
raczej w drogich samochodach.


zapewniam Cie, ze we francji lakierowanych zderzaków jest tyle amo co u nas... tam po prostu zderzak to tylko zderzak.

We Francji to nie zwróciłem uwagi, ale zdziwiła mnie ilość czarnych zderzaków w Hiszpanii.

Niby zderzak to zderzak, ale do przepychania się na parkingach zdecydowanie lepszy jest czarny - lakierowany po prostu brzydko wygląda odrapany.

21 Data: Luty 13 2009 10:23:08
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

Tomasz Pyra wrote:


Niby zderzak to zderzak, ale do przepychania się na parkingach
zdecydowanie lepszy jest czarny - lakierowany po prostu brzydko
wygląda odrapany.

no zgadza sie .. i tak tam wyglądają auta (znaczy sie we F)
 :D


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

22 Data: Luty 13 2009 15:14:00
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: red 

On 2009-02-12 15:32:07 +0100, "Kuba \(aka cita\)"  said:

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodnoć pięknych zderzaków w niczym im nie przeszkadza.

Ale to może świadczyć o braku kultury, ew. brakach w umiejętnościach parkowania. Mam kilku letnie auto sprowadzone z Niemiec - po przywiezieniu nie miał żadnych obtarć ani wgnieceń w drzwiach (uprzedam, nie było nic robione). Pół roku, a drzwi są już obite, zderzak też jest przytarty. Nie sram z tego powodu, ale trochę przykro, że tak u nas na parkingach jest. Ja np. nie napierdalam nikomu drzwiami w auto obok, bez względu czy stoi tam nowy CLS czy stara Corsa, więc miło by było, żeby inni podobną kulturą się wykazywali.

23 Data: Luty 13 2009 16:19:04
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

red wrote:

On 2009-02-12 15:32:07 +0100, "Kuba \(aka cita\)"  said:

zwyczaje takie, np. we francji, nadal panują. Różnorodnoć pięknych
zderzaków w niczym im nie przeszkadza.

Ale to może świadczyć o braku kultury, ew. brakach w umiejętnościach
parkowania. Mam kilku letnie auto sprowadzone z Niemiec - po
przywiezieniu nie miał żadnych obtarć ani wgnieceń w drzwiach
(uprzedam, nie było nic robione). Pół roku, a drzwi są już obite,
zderzak też jest przytarty. Nie sram z tego powodu, ale trochę
przykro, że tak u nas na parkingach jest. Ja np. nie napierdalam
nikomu drzwiami w auto obok, bez względu czy stoi tam nowy CLS czy
stara Corsa, więc miło by było, żeby inni podobną kulturą się
wykazywali.

mnie np. strasznie wkurza, jak ktoś wysiadając z auta wali drzwiami w sąsiada.
Jak ktoś parkuje i jest dużo miejsca, a dojeżdza do zderzaka .. to też bym najchetniej przyfazolił. Jesli jednak naprawde nie ma miejsca i wjeżdza sie na styk .. a ktoś dojedzie do zderzaka .. jakoś mnie to nie razi.
Osobiście staram sie nie domolowac niczyjego zderzaka, ale jesli jest jakiś słupek czy cóś, a sam nie mam gdzie zaparkować - to mam gdzies zderzak - ale to w moim samochodzie.

We francji jednak podejście jest zupełnie inne. Tam normalnym jest nie tylko dojeżdzanie do zderzaka, ale przepychanie samochodu sąsiada ...
Taki mają społeczne przyzwolenie na to i kładą lache na otarcia parkingowe... nawet stosunkowo luksusowe fury typu e60  bywają po prostu poocierane .. i tyle.



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

24 Data: Luty 12 2009 15:55:12
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

A ja myśle ze ktoś nie po to pucuje całe auto, kupuje dodatkowe wyposażenie w postaci zderzaków w kolorze nadwozia, poleruje je woskuje chucha i dmucha, żeby jakiś kretyn na parkingu rozpychał się swoim gratem i niszczył cudze auto. Ostatnio właśnie zauważyłem kilka otarć po zimie na zderzaku, kurwica mnie bierze jak patrze co ludzie wyprawiają na parkingu, i odjeżdżają jak gdyby nigdy nic, no bo panie przecież to tylko zderzak...


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

25 Data: Luty 12 2009 16:08:53
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

Lewis wrote:

Ostatnio właśnie zauważyłem kilka
otarć po zimie na zderzaku, kurwica mnie bierze jak patrze co ludzie
wyprawiają na parkingu, i odjeżdżają jak gdyby nigdy nic, no bo panie
przecież to tylko zderzak...


ja tam daleki jestem od ocierania zderzaków innych aut .. jednak bez przesady. To są TYLKO samochodu. Urządzenia do jeżdzenia i nie treba ich wielbić, żeby nimi jeździć. Nie trzeba miec nieskazitelnego zderzaka, zeby spęlniało swoją role...

Tak naprawde - to jest TYLKO zderzak.
No .. ale to moje zdanie.

Dobrze, ze nie mieszkasz np. we wspomnianej przeze mnie Francji .. gdzie taka praktyka jest absolitnie normalna i wlasnie do tego tam służą zderzaki.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

26 Data: Luty 12 2009 16:15:32
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 


ja tam daleki jestem od ocierania zderzaków innych aut .. jednak bez
przesady. To są TYLKO samochodu. Urządzenia do jeżdzenia i nie treba ich wielbić, żeby nimi jeździć. Nie trzeba miec nieskazitelnego zderzaka, zeby spęlniało swoją role...

Owszem to tylko auto, ale ktoś moze je traktowac jak członka rodziny i spędzać wiele czasu nad pucowaniem go, nie pomyślałeś ze wypadałoby uszanować jego pracę?

Myślisz te parktroniki co to wymyślają w autach to tylko dla ozdoby mają służyć czy może mają pomagać w parkowaniu coby kogoś nie dotknąć...

Tak naprawde - to jest TYLKO zderzak.
No .. ale to moje zdanie.

Czasami zdeżak jest wykonany z żywicy i takie pozornie lekkie dotknięcie może być koszmarne w skutkach...

Dobrze, ze nie mieszkasz np. we wspomnianej przeze mnie Francji .. gdzie taka praktyka jest absolitnie normalna i wlasnie do tego tam służą zderzaki.

Mieszkając tam też miałbym podobne przekonanie co do tego do czego służy zderzak.


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

27 Data: Luty 12 2009 16:31:10
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kuba (aka cita) 

Lewis wrote:
(...)

zazanaczylem, ze daleki jestem od tego, zeby uszkodzic czuiś zderzak - wlasnie z tych powodów jakie wymieniłes.

Gdzieś mam jednak wlasny zderzak. Nie chodzi o to, zeby specjalnie zniszczyc, ale są sytuacje, kiedy gdzies tam do czegoś dojedziesz, bo jest ciasno. Jak mam sie zastanawiać nad zderzakiem .. to ja mam to gdzies.
Pewnie, ze nie mam na mysli celowego niszczenia zderzaka ale jakies otarcie czy cóś ... mam to gdzies.
Jak trzeba będzie to pomaluje zderzak.


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl  www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

28 Data: Luty 12 2009 16:41:50
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Kuba (aka cita) pisze:

Tak naprawde - to jest TYLKO zderzak.
No .. ale to moje zdanie.

Powiem wiecej - to jest TYLKO samochod ;)

29 Data: Luty 12 2009 16:51:10
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 


Powiem wiecej - to jest TYLKO samochod ;)

Owszem tylko ciekawe co byś pomyślał jak by na twoich oczach jakaś niezdara przerysowała Ci zderzak błotnik i kto wie co jeszcze...

--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

30 Data: Luty 12 2009 18:13:03
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Lewis pisze:

Powiem wiecej - to jest TYLKO samochod ;)

Owszem tylko ciekawe co byś pomyślał jak by na twoich oczach jakaś niezdara przerysowała Ci zderzak błotnik i kto wie co jeszcze...

Ktos mi przerysowal ostanio bok na parkingu i co? nic - dalej jezdze i nie przejmuje sie... I tak za rok auto sprzedaje.

31 Data: Luty 12 2009 18:20:20
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Piotr Wasil 

"Marcin J. Kowalczyk"  napisał(a):

Ktos mi przerysowal ostanio bok na parkingu i co? nic - dalej jezdze i
nie przejmuje sie... I tak za rok auto sprzedaje.

W skrajnych przypadkach sprzedasz za sporo mniej...

Mi 2 tyg temu wjechala karetka w przedni zderzak cofajac na parkingu.
Zasadniczo to bym zlal kwestie, ale zderzak jednak pekniety i jak walne
w cos porzadnie czolowo to juz nie zamortyzuje tak dobrze. Mialem go
porysowanego z drugiej strony, wiec przy okazji stwierdzilem, ze zrobie
wlasnie w PZU bezgotowkowo z OC sprawcy.
Wycena 2080zl, ponoc na nieoryginalnych czesciach - tak mi gosciu z ASO
powiedzial i dodal, ze jak bedzie wiecej to PZU doplaci.

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

32 Data: Luty 12 2009 18:31:23
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Piotr Wasil pisze:

Ktos mi przerysowal ostanio bok na parkingu i co? nic - dalej jezdze i nie przejmuje sie... I tak za rok auto sprzedaje.

W skrajnych przypadkach sprzedasz za sporo mniej...

przy przebiegu >200kkm nie nie sadze zeby roznica w cenei byla wielka...

Mi 2 tyg temu wjechala karetka w przedni zderzak cofajac na parkingu.
Zasadniczo to bym zlal kwestie, ale zderzak jednak pekniety i jak walne
w cos porzadnie czolowo to juz nie zamortyzuje tak dobrze. Mialem go
porysowanego z drugiej strony, wiec przy okazji stwierdzilem, ze zrobie
wlasnie w PZU bezgotowkowo z OC sprawcy.

od tego jest wlasnie AC...

33 Data: Luty 12 2009 19:55:02
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Piotr Wasil 

"Marcin J. Kowalczyk"  napisał(a):

Mi 2 tyg temu wjechala karetka w przedni zderzak cofajac na parkingu.
Zasadniczo to bym zlal kwestie, ale zderzak jednak pekniety i jak walne
w cos porzadnie czolowo to juz nie zamortyzuje tak dobrze. Mialem go
porysowanego z drugiej strony, wiec przy okazji stwierdzilem, ze zrobie
wlasnie w PZU bezgotowkowo z OC sprawcy.

od tego jest wlasnie AC...

I skok nastepnego ubezpieczenia o +2k ;-)
Juz tak mialem z jedna szkoda.

--
-- Moje podróże -- http://www.piotrwasil.com

34 Data: Luty 12 2009 22:44:37
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Piotr Wasil pisze:

Mi 2 tyg temu wjechala karetka w przedni zderzak cofajac na parkingu.
Zasadniczo to bym zlal kwestie, ale zderzak jednak pekniety i jak walne
w cos porzadnie czolowo to juz nie zamortyzuje tak dobrze. Mialem go
porysowanego z drugiej strony, wiec przy okazji stwierdzilem, ze zrobie
wlasnie w PZU bezgotowkowo z OC sprawcy.
od tego jest wlasnie AC...

I skok nastepnego ubezpieczenia o +2k ;-)
Juz tak mialem z jedna szkoda.

To w moim przypadku daloby zrost skladki AC o 100% ;> IMO malo realne.

35 Data: Luty 12 2009 22:24:22
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: uciu 

Ktos mi przerysowal ostanio bok na parkingu i co? nic - dalej jezdze i nie przejmuje sie... I tak za rok auto sprzedaje.


i co moze byś kupił auto od takiego kogoś jak ty?
ja bym od razu taką opcje odrzucił bo jak kto dba o wygląd zewnętrzny tak dba o całość - silnik itp.
Wygląd świadczy o człowieku!
Wole kupić auto od kogoś kogo martwi każda ryska niz od kogoś kto ma w dupie czym jezdzi
--
-- -
pozdrawiam
uciu

36 Data: Luty 12 2009 22:43:44
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

uciu pisze:

Ktos mi przerysowal ostanio bok na parkingu i co? nic - dalej jezdze i nie przejmuje sie... I tak za rok auto sprzedaje.


i co moze byś kupił auto od takiego kogoś jak ty?

Musze Cie rozczarowac - auta mam regularnie serwisowane, wszystko wymieniane jak producent przykazal albo nawet wczesniej (nie bawie sie w zamienniki tylko orginalne elemeny) i mimo przebiegow conajmniej dwukrotnie przekraczajacych srednia-allegrowa z danych rocznikow nic sie z nimi nie dzieje. I chetnie bym auto od siebie kupil...
Zreszta do auta ktore bede sprzedawac za jakies 3 miesiace mam juz 3 chetnych po znaja moje podejscie...

ja bym od razu taką opcje odrzucił bo jak kto dba o wygląd zewnętrzny tak dba o całość - silnik itp.

j/w.

Wygląd świadczy o człowieku!
Wole kupić auto od kogoś kogo martwi każda ryska niz od kogoś kto ma w dupie czym jezdzi

Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na przejmowanie sie drobiazgami.

37 Data: Luty 13 2009 12:45:22
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

uciu pisze:


Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami
parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na
przejmowanie sie drobiazgami.

A ktos, komu odrapiesz lakier moze byc wlasnie z tych osob, ktore jezdza
5000km/rok. Ty machniesz reka, dla niego to nie drobiazg.

Tak ciezko pojac, ze swiat nie kreci sie dookola twojego zwieracza?


Pozdrawiam
Kamil

38 Data: Luty 13 2009 13:54:47
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

kamil pisze:

Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na przejmowanie sie drobiazgami.

A ktos, komu odrapiesz lakier moze byc wlasnie z tych osob, ktore jezdza 5000km/rok. Ty machniesz reka, dla niego to nie drobiazg.

jak komus odrapie zderzak to zostawiam karteczke z numerem telefonu zeby mogl sobie naprawic z mojego OC....

39 Data: Luty 13 2009 12:56:10
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

kamil pisze:
Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami
parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na
przejmowanie sie drobiazgami.

A ktos, komu odrapiesz lakier moze byc wlasnie z tych osob, ktore jezdza
5000km/rok. Ty machniesz reka, dla niego to nie drobiazg.

jak komus odrapie zderzak to zostawiam karteczke z numerem telefonu zeby
mogl sobie naprawic z mojego OC....

Aha, juz widze jak dla paru centymetrow ryski tracisz znizki OC. :-)




Pozdrawiam
Kamil

40 Data: Luty 13 2009 14:04:03
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

kamil pisze:

A ktos, komu odrapiesz lakier moze byc wlasnie z tych osob, ktore jezdza 5000km/rok. Ty machniesz reka, dla niego to nie drobiazg.
jak komus odrapie zderzak to zostawiam karteczke z numerem telefonu zeby mogl sobie naprawic z mojego OC....

Aha, juz widze jak dla paru centymetrow ryski tracisz znizki OC. :-)

Narazie raz mialem taka sytuacje ze kogos przytarlem ale owy ktos postanowil sie nie odezwac (zostawilem kartke za wycieraczka)... Wieksze "straty" mialem u siebie

41 Data: Luty 13 2009 14:06:27
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: e-Shrek 

kamil pisze:

Aha, juz widze jak dla paru centymetrow ryski tracisz znizki OC. :-)

jest coa takiego jak uczciwosc. Dla niektorych wazniejsze niz kilka PLN.

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

42 Data: Luty 13 2009 12:52:04
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

uciu pisze:

Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami
parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na
przejmowanie sie drobiazgami.

Pan od VoIPa z Niderlandow. Wszystko jasne - auto sluzy ci do wozenia
sprzetu w bagazniku, wiec traktujesz je jako wol roboczy. Tylko dlaczego
wszystkich traktujesz ze swojego punktu widzenia?




Pozdrawiam
Kamil

43 Data: Luty 13 2009 14:03:08
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

kamil pisze:

Jakbym jezdzil 5000km/rok to moze bym sie przejmowal drobymi obciarkami parkingowymi, jezdze ponad 10x wiecej i szkoda mi czasu/nerwow na przejmowanie sie drobiazgami.

Pan od VoIPa z Niderlandow. Wszystko jasne - auto sluzy ci do wozenia sprzetu w bagazniku, wiec traktujesz je jako wol roboczy. Tylko dlaczego wszystkich traktujesz ze swojego punktu widzenia?

Musze Cie rozczarowac - sprzetu wogole nie woze od tego mam firme kurierska/dostawcow sprzetu, auto sluzy mi do dojazdow do pracy a w bagazniku woze plyn do spryskiwacza. W czasie godzin pracy auto stoi sobie na firmowym parkingu. Wyjazdy sluzobwe to albo taksowka albo samolot...

Auto sluzy mi do jezdzenia a nie przejmowania sie kazda ryska ktora ktos zrobil mi na parkingu.

Raz zdarzylo mi sie przytrzec kogos na parkingu to zostawilem wizytowke z nr telefonu ale owy ktos chyba mial podejcie podobne do mojego bo poprostu nie zadzwnil.

44 Data: Luty 13 2009 13:19:05
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

kamil pisze:

Musze Cie rozczarowac - sprzetu wogole nie woze od tego mam firme
kurierska/dostawcow sprzetu, auto sluzy mi do dojazdow do pracy a w
bagazniku woze plyn do spryskiwacza. W czasie godzin pracy auto stoi sobie
na firmowym parkingu. Wyjazdy sluzobwe to albo taksowka albo samolot...

Bo zyjemy w normalnych panstwach, gdzie moja i twoja godzina pracy jest tyle
warta, ze nikt nie kaze ci jechac 5 godzin. Taniej i szybciej poleciec. Ale
mowimy tu o polsce, gdzie nowy samochod nie kosztuje polrocznej pensji
brutto, ale 5-letnie auto kosztuje trzy takie pensje. Dlatego rozumiem
ludzi, ktorzy o nie dbaja.

Auto sluzy mi do jezdzenia a nie przejmowania sie kazda ryska ktora ktos
zrobil mi na parkingu.

Raz zdarzylo mi sie przytrzec kogos na parkingu to zostawilem wizytowke z
nr telefonu ale owy ktos chyba mial podejcie podobne do mojego bo poprostu
nie zadzwnil.

No wiec jestes w uczciwej mniejszosci, to dobrze. Sam nie przejmuje sie
pierdolami, nieraz juz mialem auto kupione doslownie za tygodniowke na
dojazdy do pracy i korona z glowy nie spadla mi przez parkingowe obicia. Ale
to jest moj punkt widzenia i potrafie uszanowac fakt, ze dla kogos taki
samochod moze miec wartosc niewymiernie wieksza, niz jego cena rynkowa.




Pozdrawiam
Kamil

45 Data: Luty 13 2009 14:37:01
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

kamil pisze:

Musze Cie rozczarowac - sprzetu wogole nie woze od tego mam firme kurierska/dostawcow sprzetu, auto sluzy mi do dojazdow do pracy a w bagazniku woze plyn do spryskiwacza. W czasie godzin pracy auto stoi sobie na firmowym parkingu. Wyjazdy sluzobwe to albo taksowka albo samolot...

Bo zyjemy w normalnych panstwach, gdzie moja i twoja godzina pracy jest tyle warta, ze nikt nie kaze ci jechac 5 godzin. Taniej i szybciej poleciec. Ale mowimy tu o polsce, gdzie nowy samochod nie kosztuje polrocznej pensji brutto, ale 5-letnie auto kosztuje trzy takie pensje. Dlatego rozumiem ludzi, ktorzy o nie dbaja.

Wczesniej mialem 4. letnie auto ktore w PL kosztowalo mnie mniej wiecej moje 8-9 miesieczne dochody brutto i mialem identyczne podejcie jak do tego ktore mam obecnie i zaplacilem za nie ~2.5 pensji brutto.

Od ewentualnych obcierek mam OC z ktorego poszkodowany sobie zlikwiduje to co ja nabroilem.
Jak ktos nie ma odwagi cywilnej zostawic wizytowki/numeru (a pewno dla drobnych obcierek bym i tak olal - szkoda mi czasu) to plakac po tym nie bede.

46 Data: Luty 13 2009 13:40:18
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin J. Kowalczyk"  wrote in message

kamil pisze:
Musze Cie rozczarowac - sprzetu wogole nie woze od tego mam firme
kurierska/dostawcow sprzetu, auto sluzy mi do dojazdow do pracy a w
bagazniku woze plyn do spryskiwacza. W czasie godzin pracy auto stoi
sobie na firmowym parkingu. Wyjazdy sluzobwe to albo taksowka albo
samolot...

Bo zyjemy w normalnych panstwach, gdzie moja i twoja godzina pracy jest
tyle warta, ze nikt nie kaze ci jechac 5 godzin. Taniej i szybciej
poleciec. Ale mowimy tu o polsce, gdzie nowy samochod nie kosztuje
polrocznej pensji brutto, ale 5-letnie auto kosztuje trzy takie pensje.
Dlatego rozumiem ludzi, ktorzy o nie dbaja.

Wczesniej mialem 4. letnie auto ktore w PL kosztowalo mnie mniej wiecej
moje 8-9 miesieczne dochody brutto i mialem identyczne podejcie jak do
tego ktore mam obecnie i zaplacilem za nie ~2.5 pensji brutto.

TY miales takie podejscie. Dlaczego ktos nie moze miec innego?




Pozdrawiam
Kamil

47 Data: Luty 13 2009 14:43:36
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

kamil pisze:

Wczesniej mialem 4. letnie auto ktore w PL kosztowalo mnie mniej wiecej moje 8-9 miesieczne dochody brutto i mialem identyczne podejcie jak do tego ktore mam obecnie i zaplacilem za nie ~2.5 pensji brutto.

TY miales takie podejscie. Dlaczego ktos nie moze miec innego?

oczywiscie ze moze miec inne podjescie... Ale to ciagle jest *tylko* samochod.
Zreszta, dyskusja robi sie juz jalowa. Ja podalem swoj punkt widzenia, ty swoj, a ktos moze miec jeszcze inny (vide zbiorkomowi faszysci ;) )

48 Data: Luty 13 2009 11:29:45
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil d 

uciu pisze:

i co moze byś kupił auto od takiego kogoś jak ty?
ja bym od razu taką opcje odrzucił bo jak kto dba o wygląd zewnętrzny tak dba o całość - silnik itp.
Wygląd świadczy o człowieku!
Wole kupić auto od kogoś kogo martwi każda ryska niz od kogoś kto ma w dupie czym jezdzi

Jesteś typowym klientem na odpicowanego szrota.

--
kamil d
red 206
mysłowice

49 Data: Luty 13 2009 15:06:26
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: red 

On 2009-02-13 11:29:45 +0100, kamil d  said:

Jesteś typowym klientem na odpicowanego szrota.

Typowy odpicowany szrot pod sprzedaż to taki, który najczęściej jeździł poobijany, brudny i wogóle chlew a nie samochód. Przed sprzedażÄ… się myje, klepie i sprząta i jest odpicowany szrot.

50 Data: Luty 12 2009 17:13:13
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 

"Kuba (aka cita)"  wrote in message

Lewis wrote:
ja tam daleki jestem od ocierania zderzaków innych aut .. jednak bez
przesady. To są TYLKO samochodu. Urządzenia do jeżdzenia i nie treba ich
wielbić, żeby nimi jeździć. Nie trzeba miec nieskazitelnego zderzaka, zeby
spęlniało swoją role...

Tak naprawde - to jest TYLKO zderzak.
No .. ale to moje zdanie.

Rzecz w tym, ze sporo ludzi samochodu lubi, traktuje jako hobby i spedza
kilka godzin co niedziele woskujac samochod i odkurzajac. Idac tym torem
myslenia, dlaczego miec pretensje o napisanie sprayem KASIA TO FAJNA DUPA na
twoich drzwiach? Przeciez to tylko drzwi sa. Moglbym tez wyprowadzic pieska
na twoj trawnik - w koncu to tylko trawa, a kupka i tak rozplynie sie z
deszczem, wiec nie ma o co sie pieklic. A ze dziecko twoje bawi sie w
ogrodzie? No to niech uwaza na kupki i po problemie.


Pozdrawiam
Kamil

51 Data: Luty 12 2009 19:30:51
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Uncle Pete 

Rzecz w tym, ze sporo ludzi samochodu lubi, traktuje jako hobby i spedza kilka godzin co niedziele woskujac samochod i odkurzajac. Idac tym torem myslenia, dlaczego miec pretensje o napisanie sprayem KASIA TO FAJNA DUPA na twoich drzwiach? Przeciez to tylko drzwi sa. Moglbym tez wyprowadzic pieska na twoj trawnik - w koncu to tylko trawa, a kupka i tak rozplynie sie z deszczem, wiec nie ma o co sie pieklic. A ze dziecko twoje bawi sie w ogrodzie? No to niech uwaza na kupki i po problemie.

Tylko tak zastanawiam się - po co samochodow w takim razie w ogóle są potrzebne zderzaki? Dla ozdoby? Zwłaszcza przedni, który często jest kawałkiem pustego w środku plastiku.

Piotr

52 Data: Luty 13 2009 12:20:44
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Uncle Pete"  wrote in message

Rzecz w tym, ze sporo ludzi samochodu lubi, traktuje jako hobby i spedza
kilka godzin co niedziele woskujac samochod i odkurzajac. Idac tym torem
myslenia, dlaczego miec pretensje o napisanie sprayem KASIA TO FAJNA DUPA
na twoich drzwiach? Przeciez to tylko drzwi sa. Moglbym tez wyprowadzic
pieska na twoj trawnik - w koncu to tylko trawa, a kupka i tak rozplynie
sie z deszczem, wiec nie ma o co sie pieklic. A ze dziecko twoje bawi sie
w ogrodzie? No to niech uwaza na kupki i po problemie.

Tylko tak zastanawiam się - po co samochodow w takim razie w ogóle są
potrzebne zderzaki? Dla ozdoby? Zwłaszcza przedni, który często jest
kawałkiem pustego w środku plastiku.

W efekcie tego zastanawiania sie doszedles do wniosku, ze sluza do
bezmyslnego obijania ich, bo nie swoje?



Pozdrawiam
Kamil

53 Data: Luty 12 2009 20:50:19
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: inf 

Dobrze, ze nie mieszkasz np. we wspomnianej przeze mnie Francji .. gdzie taka praktyka jest absolitnie normalna i wlasnie do tego tam służą zderzaki.


w nowym jorku też
widziałem jak gostek pasował się między jaguara a jakieś inne auto starym pickupem rozpychając się niemiłosiernie

54 Data: Luty 17 2009 15:28:02
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Mlody 

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Tak naprawde - to jest TYLKO zderzak.
No .. ale to moje zdanie.

Dobrze, ze nie mieszkasz np. we wspomnianej przeze mnie Francji .. gdzie
taka praktyka jest absolitnie normalna i wlasnie do tego tam służą
zderzaki.

Wiesz, zderzak zderzakiem, ale mój poprzedni samochód po półtora roku
użytkowania w DC po bokach wyglądał jak po gradobiciu.
Na drzwiach prawych przednich naliczyłem 14! wgniotów od drzwi innych
pojazdów, na pozostałych elementach trochę mniej.
Zderzaki akurat zawsze miałem w d... przedni regularnie zostawiałem na
wysokich krawężnikach bo miał dokładkę nisko schodzącą do ziemi, mocowania
dawno połamana, to
co i raz się gdzieś wypiął, ale już umiałem go szybko zakładać :P
Tylny też był w takim sobie stanie.
Ale bez przesady, mamy demolować sobie innym samochody bo to tylko
samochody?
Ja osobiście dbam o swoje samochody i pod względem technicznym i wizualnym -
nie na pokaz tylko dla siebie, lubię ja się ładnie błyszczy wywoskowany,
jeden rybki hoduje, inny znaczki zbiera, a ja w letnie niedzielne popołudnie
lubię pozapierdzielać ze szmatką wokół samochodu - taki relaks.
I szlak mnie trafia jak mi jakiś pajac przytrze lakier, albo wgniota na
drzwiach zrobi, bo tak ciężko otwierać drzwi tyle ile się da a nie aż się
odbiją od samochodu obok, jak taki samochód potem wygląda?
Najbardziej sie wkur****em, jak cieszyłem się po zakupie Vento że taki ładny
egzemplarz trafiłem - poza zaprawką na masce, i przerysowanym przednim
zderzakiem i odpryskiem na drzwiach nic mu nie było.
Minął tydzień, wgniot w błotniku, wgniot z rysą na lewych tylnych
drzwiach...

Że we Francji się tak tłuką samochodami to ich problem, tam generalnie wbrew
pozorom jest kraj flejtuchów, potłuczone samochody na brudnych i
zaśmieconych ulicach Paryża to nawet pasuje, ciekawe czy tak samo lajtowo
podchodzą do higieny osobistej :P
Myślę że akurat w tej kwestii nie powinniśmy przejmować od nich wzorców.

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

55 Data: Luty 17 2009 17:24:34
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: ąćęłńóśźż 

Włosi jak najbardziej.

[Nie jest to osobiste doświadczenie, ale kilku różnych gospodyń z kwater w Chorwacji - Włochów nie chcą, a jeśli biorą (siła euro), z góry wiedza, jaki brud będzie.]
JaC


-- -- -

ciekawe czy tak samo lajtowo podchodzą do higieny osobistej

56 Data: Luty 12 2009 16:23:32
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mirekm 

Lewis pisze:


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

A ja myśle ze ktoś nie po to pucuje całe auto, kupuje dodatkowe wyposażenie w postaci zderzaków w kolorze nadwozia, poleruje je woskuje chucha i dmucha, żeby jakiś kretyn na parkingu rozpychał się swoim gratem i niszczył cudze auto. Ostatnio właśnie zauważyłem kilka otarć po zimie na zderzaku, kurwica mnie bierze jak patrze co ludzie wyprawiają na parkingu, i odjeżdżają jak gdyby nigdy nic, no bo panie przecież to tylko zderzak...

Jednak to tylko zderzak, kawałek plastiku. Pokolenie, które uważało nastoletni niemiecki samochód za dorobek życia kapelusznieje i odchodzi w zapomnienie. Z dwojga złego lepiej ci będzie jak się zajmiesz polerowaniem czegoś innego.

pozdrawiam,

mirek

57 Data: Luty 12 2009 16:40:55
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 


Jednak to tylko zderzak, kawałek plastiku. Pokolenie, które uważało
nastoletni niemiecki samochód za dorobek życia kapelusznieje i odchodzi w zapomnienie. Z dwojga złego lepiej ci będzie jak się zajmiesz polerowaniem czegoś innego.

Nie zajmuje się polerowaniem zderzaków, jeśli już to stawiam całe auto do przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

58 Data: Luty 12 2009 16:48:01
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mirekm 

Lewis pisze:


Jednak to tylko zderzak, kawałek plastiku. Pokolenie, które uważało
nastoletni niemiecki samochód za dorobek życia kapelusznieje i odchodzi w zapomnienie. Z dwojga złego lepiej ci będzie jak się zajmiesz polerowaniem czegoś innego.

Nie zajmuje się polerowaniem zderzaków, jeśli już to stawiam całe auto do przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Gdyż, ponieważ? Cierpiący na nerwicę natręctw wymagają jakiegoś szczególnego szacunku, większego niż np. ci, których dopadły hemoroidy?

pozdrawiam,

mirek

59 Data: Luty 12 2009 16:53:39
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 


Gdyż, ponieważ? Cierpiący na nerwicę natręctw wymagają jakiegoś
szczególnego szacunku, większego niż np. ci, których dopadły hemoroidy?

nie no racja lepiej być ignorantem i traktować wszystko przez pryzmat własnych upodobań...


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

60 Data: Luty 12 2009 17:02:34
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

mirekm pisze:

Lewis pisze:

Jednak to tylko zderzak, kawałek plastiku. Pokolenie, które uważało
nastoletni niemiecki samochód za dorobek życia kapelusznieje i odchodzi w zapomnienie. Z dwojga złego lepiej ci będzie jak się zajmiesz polerowaniem czegoś innego.

Nie zajmuje się polerowaniem zderzaków, jeśli już to stawiam całe auto do przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Gdyż, ponieważ? Cierpiący na nerwicę natręctw wymagają jakiegoś szczególnego szacunku, większego niż np. ci, których dopadły hemoroidy?

gdyz jest to cudza własnosc i jaka by ona nie byla podlega ochronie. Nic ci do tego jak kto traktuje swoją wlasnosc. To taka prosta zasada, którą niektorzy rodzice wpajają dzieciom od małego. _niektórzy_ ...

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

61 Data: Luty 12 2009 17:15:26
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"mirekm"  wrote in message

Lewis pisze:

Jednak to tylko zderzak, kawałek plastiku. Pokolenie, które uważało
nastoletni niemiecki samochód za dorobek życia kapelusznieje i odchodzi
w zapomnienie. Z dwojga złego lepiej ci będzie jak się zajmiesz
polerowaniem czegoś innego.

Nie zajmuje się polerowaniem zderzaków, jeśli już to stawiam całe auto do
przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą
ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Gdyż, ponieważ? Cierpiący na nerwicę natręctw wymagają jakiegoś
szczególnego szacunku, większego niż np. ci, których dopadły hemoroidy?

Gdyz to sa podstawowe zasady dobrego wychowania. Nie wycieram komus tlustych
paluchow w kanape, zdejmuje buty przed wejsciem, a znajomemu wedkarzowi nie
bede grzebac w sprzecie, platac zylek i mieszac poukladanych w pudelka
splawikow.

Czym wedlug ciebie rozni sie od pasji do samochodow?




Pozdrawiam
Kamil

62 Data: Luty 12 2009 20:01:46
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mirekm 

kamil pisze:

....

Gdyz to sa podstawowe zasady dobrego wychowania. Nie wycieram komus tlustych paluchow w kanape, zdejmuje buty przed wejsciem, a znajomemu wedkarzowi nie bede grzebac w sprzecie, platac zylek i mieszac poukladanych w pudelka splawikow.

Czym wedlug ciebie rozni sie od pasji do samochodow?

Darcie szat o rysę na zderzaku, czy awantura drobne wgniecenie na drzwiach samochodu w moich oczach równie nie na miejscu co propozycja by goście zdejmowali buty przed wejściem. Zarówno parkiet, jak i samochód to moja święta własność, ale w życiu trzeba zachować jakieś proporcje.

Pasje do samochodów to jeszcze coś innego. Poznałem kiedyś człowieka który chucha i dmucha na pięknie odrestaurowaną Warszawę. Taką pasję i zaangażowanie rozumiem. Pielęgnowanie Fabii rocznik 99, kupionej w salonie,  już mniej.

pozdrawiam,

mirek

63 Data: Luty 12 2009 23:06:21
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: pavellz 


Darcie szat o rysę na zderzaku, czy awantura drobne wgniecenie na
drzwiach samochodu w moich oczach równie nie na miejscu co propozycja by goście zdejmowali buty przed wejściem. Zarówno parkiet, jak i samochód to moja święta własność, ale w życiu trzeba zachować jakieś proporcje.

Pasje do samochodów to jeszcze coś innego. Poznałem kiedyś człowieka który chucha i dmucha na pięknie odrestaurowaną Warszawę. Taką pasję i zaangażowanie rozumiem. Pielęgnowanie Fabii rocznik 99, kupionej w salonie,  już mniej.

A czemu Twoje podejście ma być wzorem dla innych? Każdy ma prawo do
własnych przekonań, a kwestią kultury jest uszanowanie drugiej osoby,
nawet jeśli byłby to anonimowy kierowca parkujący gdzieś w środku miasta.
Jeśli przyjdziesz do kogoś kto poprosi Cię o wspomniane zdjęcie butów
to powiesz mu że to olewasz, bo Twoje standardy mówią Ci, że można
wchodzić w butach? :)

Pozdrawiam
Paweł

64 Data: Luty 12 2009 23:30:51
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mirekm 

pavellz pisze:

....

A czemu Twoje podejście ma być wzorem dla innych? Każdy ma prawo do
własnych przekonań, a kwestią kultury jest uszanowanie drugiej osoby,
nawet jeśli byłby to anonimowy kierowca parkujący gdzieś w środku miasta.
Jeśli przyjdziesz do kogoś kto poprosi Cię o wspomniane zdjęcie butów
to powiesz mu że to olewasz, bo Twoje standardy mówią Ci, że można
wchodzić w butach? :)

Odróżniasz  obtarcie komuś samochodu od robienia afery o to obtarcie? Albo żądanie zdejmowania butów od wchodzenia w butach do meczetu lub japońskiego domu?

Fakt, są ludzie, którzy od nowości nie zdejmują foli ochronnej z foteli swoich polonezów. Każda ryska jest dla nich jak utrata członka rodziny. Tylko nie wiem czemu miałbym szanować ich chorą "pasję".

pozdrawiam,

mirek

65 Data: Luty 13 2009 08:39:53
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 

Odróżniasz  obtarcie komuś samochodu od robienia afery o to obtarcie? Albo żądanie zdejmowania butów od wchodzenia w butach do meczetu lub japońskiego domu?

Uważam ze jeżeli ktoś jeździ X lat i w tym czasie nikomu nie zrobił na zderzaku/błotniku/drzwiach czymkolwiek najmniejszej ryski, może oczekiwać ze jemu też nikt auta nie dotknie... Ale cóż jak są też tacy, ze mają to gdzieś, nawet przepraszam od nich nie usłyszysz...


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

66 Data: Luty 13 2009 12:23:01
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"mirekm"  wrote in message


Fakt, są ludzie, którzy od nowości nie zdejmują foli ochronnej z foteli
swoich polonezów. Każda ryska jest dla nich jak utrata członka rodziny.

Moze chca miec 25-letniego poloneza w stanie jak fabrycznie nowy, nad ktorym
bedziesz slinic sie w muzeum?

Tylko nie wiem czemu miałbym szanować ich chorą "pasję".

A dres nie wie, dlaczego nie mialby przylozyc ci w glowe i zabrac telefon.
On traktuje twoj system wartosci tak samo, jak ty wlasciciela poloneza z
folia na fotelach.



Pozdrawiam
Kamil

67 Data: Luty 13 2009 12:28:16
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Robert Rędziak 

On Thu, 12 Feb 2009 23:30:51 +0100, mirekm
wrote:

Fakt, są ludzie, którzy od nowości nie zdejmują foli ochronnej z foteli
swoich polonezów. Każda ryska jest dla nich jak utrata członka rodziny.
Tylko nie wiem czemu miałbym szanować ich chorą "pasję".

 Bo oni mają to, co ostatnio u nas zanikło i sprowadziło nas tu,
 gdzie jesteśmy: szacunek dla własnej ciężkiej pracy i pieniędzy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

68 Data: Luty 13 2009 14:36:35
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: mirekm 

Robert Rędziak pisze:

On Thu, 12 Feb 2009 23:30:51 +0100, mirekm wrote:

Fakt, są ludzie, którzy od nowości nie zdejmują foli ochronnej z foteli swoich polonezów. Każda ryska jest dla nich jak utrata członka rodziny. Tylko nie wiem czemu miałbym szanować ich chorą "pasję".

 Bo oni mają to, co ostatnio u nas zanikło i sprowadziło nas tu,
 gdzie jesteśmy: szacunek dla własnej ciężkiej pracy i pieniędzy.

Więc gdzie mają ten szacunek? I na czym on polega? Trwonić czas i ciężko zapracowane pieniądze na coś z czego nie potrafi i nie chce się korzystać, to mieć szacunek?

pozdrawiam,

mirek

69 Data: Luty 13 2009 13:57:33
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 13 Feb 2009 14:36:35 +0100, mirekm
wrote:

Więc gdzie mają ten szacunek? I na czym on polega? Trwonić czas i ciężko
zapracowane pieniądze na coś z czego nie potrafi i nie chce się
korzystać, to mieć szacunek?

 Dbać o coś, na co się pracowało długie lata. Ale tak, jest to
 niezrozumiałe w czasach życia na kredyt i wymieniania dóbr co
 kilka lat. I wygląda na to, że to się właśnie kończy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

70 Data: Luty 12 2009 17:01:58
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Niech więc pucusia pilnują własną piersią.
Każdy ma swojego "ptoka" i "kółko zainteresowań".
Pokazano tu już, że dla niektórych auto ważniejsze od dziecka, istny bożek.

71 Data: Luty 12 2009 17:03:27
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

h pisze:


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości
przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Niech więc pucusia pilnują własną piersią.
Każdy ma swojego "ptoka" i "kółko zainteresowań".
Pokazano tu już, że dla niektórych auto ważniejsze od dziecka, istny bożek.

a jesli nie ma dziecka? to juz mozna komus auto zdeptac?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

72 Data: Luty 12 2009 17:16:24
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

a jesli nie ma dziecka? to juz mozna komus auto zdeptac?

Do czego służy auto ? Do podziwiania ?
To do muzeum z nim, skoro to taki drogi eksponat.

73 Data: Luty 12 2009 17:19:28
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

h pisze:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości
a jesli nie ma dziecka? to juz mozna komus auto zdeptac?

Do czego służy auto ? Do podziwiania ?
To do muzeum z nim, skoro to taki drogi eksponat.

powiem tak: a ch... Cie to obchodzi. On wydał kase, on dba i ma. Swoj mozesz nawet młotkiem potłuc.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

74 Data: Luty 12 2009 17:29:06
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

powiem tak: a ch... Cie to obchodzi. On wydał kase, on dba i ma. Swoj mozesz nawet młotkiem potłuc.

G*, a nie dba. Wypucował i porzucił.
Oczekuje , ze inni będą pilnować, by go gołąb nie osrał, pies nie poszczał, ktoś nie podrapał.
Przezorny Zawsze Ubezpieczony.

75 Data: Luty 12 2009 17:33:57
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

h pisze:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości
powiem tak: a ch... Cie to obchodzi. On wydał kase, on dba i ma. Swoj mozesz nawet młotkiem potłuc.

G*, a nie dba. Wypucował i porzucił.

gdzie porzucił? na parkingu? Moze mial go w domu pod schodami schowac?

Oczekuje , ze inni będą pilnować, by go gołąb nie osrał, pies nie poszczał, ktoś nie podrapał.

oczekuje ze inni nie beda mu niszczyc jego wlasnosci.
skoro tego nie rozumiesz to moze ktos Ci wybije szyby w domu, to taka fajna zabawa. Przeciez nie oczekujesz ze ktos Ci bedzie ich pilnował...

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

76 Data: Luty 12 2009 17:42:52
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

skoro tego nie rozumiesz to moze ktos Ci wybije szyby w domu, to taka fajna zabawa. Przeciez nie oczekujesz ze ktos Ci bedzie ich pilnował...

Jak nie znajdę sprawcy, i ubezpieczalnia nie zapłaci, to sam sfinansuję.
Będzie mnie to wkurwiać, ale nie jest to rzecz niespotykana.
Czy mi deszcz auto obleje, ptak obsra, czy kot podrapie (mi po placu koty biegają, czasami po moim aucie) to mój problem.
Jak inny pojazd oprze mi się o zderzak, znowu będę wkurwiony na producenta, że samo malowane hamozie sprzedaje. Moje stare auta miały czarny, matowy plastik, który łatwiej było zamaskować.

77 Data: Luty 12 2009 17:56:03
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

h pisze:

Jak nie znajdę sprawcy, i ubezpieczalnia nie zapłaci, to sam sfinansuję.

a po co chcesz go szukac? przeciez to nie muzeum....

Będzie mnie to wkurwiać, ale nie jest to rzecz niespotykana.
Czy mi deszcz auto obleje, ptak obsra, czy kot podrapie (mi po placu koty biegają, czasami po moim aucie) to mój problem.

i nie o kota ani ptaka tu chodzi.

Jak inny pojazd oprze mi się o zderzak, znowu będę wkurwiony na producenta, że samo malowane hamozie sprzedaje. Moje stare auta miały czarny, matowy plastik, który łatwiej było zamaskować.

nie dostrzegasz róznicy miedzy ptakiem i kotem ktory ma niewielki wpływ na to co sie dziej a celowym/nieuwaznym dzialaniem czlowieka. Roznica jest zasadnicza, czlowiek potrafi przewidywac.
Wg Twojej teorii wogole nie nalezy dbac o samochod bo zawsze ktos moze go zniszczyc.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

78 Data: Luty 12 2009 18:11:15
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

i nie o kota ani ptaka tu chodzi.

Mało szkody kot narobi , ześlizując się i wbijając pazurami? Lakiery ekologiczne, delikatne.


nie dostrzegasz róznicy miedzy ptakiem i kotem ktory ma niewielki wpływ

Ptaki i koty można odstraszyć, wytruć, zastrzelić, auto schować pod dachem i za parkanem, pod plandeką.

Roznica jest zasadnicza, czlowiek potrafi przewidywac.

Jeden lepiej, inny gorzej. Dopuszczam myśl, ze mogę trafić na tych co mają gorszy moment.
Tobie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z planem?

Wg Twojej teorii wogole nie nalezy dbac o samochod bo zawsze ktos moze go zniszczyc.

Należy, ale bez przesady.

79 Data: Luty 12 2009 18:24:02
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

h pisze:


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości
i nie o kota ani ptaka tu chodzi.

Mało szkody kot narobi , ześlizując się i wbijając pazurami? Lakiery ekologiczne, delikatne.

no i co? nie rozumiesz slowa pisanego? nie o kota ani inne zwierze tu chodzi tylko o czlowieka


nie dostrzegasz róznicy miedzy ptakiem i kotem ktory ma niewielki wpływ

Ptaki i koty można odstraszyć, wytruć, zastrzelić, auto schować pod dachem i za parkanem, pod plandeką.

czlowieka tez mozna zastrzelic. przestan rozwlekac sprawe tam gdzie jej nie ma

Roznica jest zasadnicza, czlowiek potrafi przewidywac.

Jeden lepiej, inny gorzej. Dopuszczam myśl, ze mogę trafić na tych co mają gorszy moment.
Tobie zawsze wszystko wychodzi zgodnie z planem?

i tak mozemy dyskutowac w nieskonczonosc. Nie kumasz podstawowego pojecia: własnosc.I tu jest problem a nie w prawdopodobienstwie, czyims gorszym dniu itd. Czyjas wlasnosc jest swieta, czy on sie przejmie jej zniszczeniem to nie Twoja broszka. Nie ma tu zadnego relatywizmu, cudzego sie nie rusza.
poczytaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82asno%C5%9B%C4%87

  Moze jestes z tego gatunku co uwaza ze wszystko co wspolne jest niczyje?  Bo ze wlasnosci konkretnych ludzi nie szanujesz to juz pokazales.

Wg Twojej teorii wogole nie nalezy dbac o samochod bo zawsze ktos moze go zniszczyc.

Należy, ale bez przesady.

a gdzie jest granica przesady?
Bedziesz komus dyktował na ile moze dbac o wlasną rzecz?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

80 Data: Luty 12 2009 17:16:51
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"h"  wrote in message


Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą
ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Niech więc pucusia pilnują własną piersią.
Każdy ma swojego "ptoka" i "kółko zainteresowań".
Pokazano tu już, że dla niektórych auto ważniejsze od dziecka, istny
bożek.

Dom sluzy do mieszkania, wiec moge nasikac ci pod drzwiami? Rower sluzy do
jezdzenia, wiec moge podrapac gwozdziem po ramie? Czy moze twoj telefon
sluzy do rozmawiania i nie bedziesz miec nic przeciwko, kiedy pozycze go na
kilka godzin i oddam w stanie "pies zezarl i zwrocil drugim koncem"?




Pozdrawiam
Kamil

81 Data: Luty 12 2009 17:23:54
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"kamil"  wrote in message


"h"  wrote in message

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

przepolerowania raz na jakiś czas, ale sa ludzie którzy naprawde siedzą
ze szmatką i się spuszczają nad każdą ryską, wypadałoby ich uszanować.

Niech więc pucusia pilnują własną piersią.
Każdy ma swojego "ptoka" i "kółko zainteresowań".
Pokazano tu już, że dla niektórych auto ważniejsze od dziecka, istny
bożek.

Dom sluzy do mieszkania, wiec moge nasikac ci pod drzwiami? Rower sluzy do
jezdzenia, wiec moge podrapac gwozdziem po ramie? Czy moze twoj telefon
sluzy do rozmawiania i nie bedziesz miec nic przeciwko, kiedy pozycze go
na kilka godzin i oddam w stanie "pies zezarl i zwrocil drugim koncem"?

Czy tez moze przyklad mnie troche blizszy - ksiazka sluzy do czytania. W
zyciu nie pozycze drugi raz ksiazki komus, kto oddal mi raz poplamiona albo
podarta. Ot taki mam kaprys, lubie swoje ksiazki i swoj samochod, moja
wlasnosc, moje prawo.



Pozdrawiam
Kamil

82 Data: Luty 12 2009 17:10:46
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Jan Srzednicki 

On 2009-02-12, Lewis <lewisa@[tnij]> wrote:


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

A ja myśle ze ktoś nie po to pucuje całe auto, kupuje dodatkowe wyposażenie
w postaci zderzaków w kolorze nadwozia, poleruje je woskuje chucha i dmucha,
żeby jakiś kretyn na parkingu rozpychał się swoim gratem i niszczył cudze
auto.

No właśnie, po co się pucuje całe auto i kupuje zderzaki w kolorze
nadwozia?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

83 Data: Luty 12 2009 18:46:10
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Lewis 

No właśnie, po co się pucuje całe auto i kupuje zderzaki w kolorze
nadwozia?

Hmm no jakby Ci tu, ktoś ma taki kaprys to kupuje takie auto nie inne, lubi dbać o auto, to dba, szanuje stara się utrzymywać wychuchane i wydmuchane, nikt mu niema prawa tego zabronić! A ze ktoś ma gdzieś jak jego auto wygląda jeździ porysowanym pogniecionym autem to myślisz ze ma prawo niszczyć cudze auto? Dla jednego stare zaszanowane auto będzie potysiąckroć więcej warte niz nowa służbówka potencjalnego kowalskiego, i należy to uszanować a nie niszczyć bo dla mnie to rybka czy jedna rysa więcej czy mniej!


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

84 Data: Luty 12 2009 17:57:37
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: masti 

Dnia Thu, 12 Feb 2009 17:10:46 +0000, Jan Srzednicki napisał(a):

On 2009-02-12, Lewis <lewisa@[tnij]> wrote:

A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu
deczko i delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

A ja myśle ze ktoś nie po to pucuje całe auto, kupuje dodatkowe
wyposażenie w postaci zderzaków w kolorze nadwozia, poleruje je woskuje
chucha i dmucha, żeby jakiś kretyn na parkingu rozpychał się swoim
gratem i niszczył cudze auto.

No właśnie, po co się pucuje całe auto i kupuje zderzaki w kolorze
nadwozia?


po to żeby potem po dotknięciu przez inne auto, co skutkuje śladem na
brudzie na błotniku wzywać drogówkę do pisania kwitów. A potem móc
narzekać, że policja to chuje bo ich nigdy nie ma gdy są potrzebni.

nigdy takich ludzi nie zrozumiem.


--
mst <at> gazeta <.> pl
Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

85 Data: Luty 12 2009 19:04:00
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Arni 

masti pisze:


po to żeby potem po dotknięciu przez inne auto, co skutkuje śladem na brudzie na błotniku wzywać drogówkę do pisania kwitów.

na jakim brudzie skoro jest wypucowany?

trzeba jezdzic tak,zeby innego wozu nie stuknąc. A jak juz sie stuknie to trzeba ponosic tego konsekwencje, nawet jesli sprawcy wydaja sie one zbyt duze w stosunku do czynu.
A jak sie inne wozy stuka czesto to trzeba oddac prawo jazdy.
--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

86 Data: Luty 13 2009 04:10:31
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko i
delikatnie przestawić samochód parkujący obok....
A ja myśle ze ktoś nie po to pucuje całe auto, kupuje dodatkowe wyposażenie w postaci zderzaków w kolorze nadwozia, poleruje je woskuje chucha i dmucha, żeby jakiś kretyn na parkingu rozpychał się swoim gratem i niszczył cudze auto.

No właśnie, po co się pucuje całe auto i kupuje zderzaki w kolorze
nadwozia?

By za kilka lat lub kilkanaście miesięcy narzekać, że lakier odchodzi.

zyga

87 Data: Luty 12 2009 17:41:57
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Kerry 

J.S napisał(a):

[...]

w zderzak i  odjechała patrząc mi w oczy.....

A ja myślałem że zderzaki od tego właśnie są żeby przy parkowaniu deczko
i  delikatnie przestawić samochód parkujący obok....

Kiedyś do tego służyły, teraz mają wyglądać ;)

--
Pozdrawiam,
Kerry

88 Data: Luty 12 2009 19:55:19
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
 napisał w
wiadomości

Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej
obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić
bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba
przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne, że
aż tak gazował, że gumę palił.

Ja w poniedziałek na parkingu pod stokiem w Szczawniku  na minimalnym
pochyleniu, na świeżym śniegu też w BMW nie dałem rady. Automatem nie da się
przód tył rozbujać - nie daje takiego czucia jak sprzęgło i nie da się
przełączać szybko z R na D. Dzisiaj przez Straconkę z Bielska do
Międzybrodzia też się ledwo przebujałem tak, że kontrolka od trakcji jak
kierunkowskaz migała. Szerokie zimówki są dobre na zimny asfalt ale na
świeżym śniegu są do bani.

89 Data: Luty 13 2009 04:08:07
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić

PO prostu majętny cienias. Wziąłby udział w jakimś kursie doszkalającym, by wykorzystać w pełni możliwości auta lub po prostu nauczyć się nim posługiwać.

bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne, że aż tak gazował, że gumę palił.

Ja w poniedziałek na parkingu pod stokiem w Szczawniku  na minimalnym pochyleniu, na świeżym śniegu też w BMW nie dałem rady. Automatem nie da się przód tył rozbujać - nie daje takiego czucia jak sprzęgło i nie da się przełączać szybko z R na D. Dzisiaj przez Straconkę z Bielska do Międzybrodzia też się ledwo przebujałem tak, że kontrolka od trakcji jak kierunkowskaz migała. Szerokie zimówki są dobre na zimny asfalt ale na świeżym śniegu są do bani.

Tylko lewe koło szlifowało oblodzenie.

zyga

90 Data: Luty 13 2009 22:52:56
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
 napisał w
wiadomości


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani
stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba
robić

PO prostu majętny cienias.

OK, to już rozumiem co boli. EOT

91 Data: Luty 14 2009 11:13:36
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.
Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić
PO prostu majętny cienias.

OK, to już rozumiem co boli. EOT

Jaki eot durniu?!
Sprytnie skaszaniłeś cytat prawda?

Gdyby mnie bolało, to miałbym gościa w dupie i nie pomógłbym wyjechać.
Spieprzaj dziadu!

zyga

92 Data: Luty 13 2009 04:09:46
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne, że aż tak gazował, że gumę palił.

Ja w poniedziałek na parkingu pod stokiem w Szczawniku  na minimalnym pochyleniu, na świeżym śniegu też w BMW nie dałem rady. Automatem nie da się

Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

zyga

93 Data: Luty 13 2009 22:44:18
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
 napisał w
wiadomości


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani
stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.

Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba
robić bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba
przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne,
że aż tak gazował, że gumę palił.

Ja w poniedziałek na parkingu pod stokiem w Szczawniku  na minimalnym
pochyleniu, na świeżym śniegu też w BMW nie dałem rady. Automatem nie da
się

Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

Mam węższe zimówki niż letnie - najwęższe jakie są do tego auta homologowane
czyli 225...

94 Data: Luty 14 2009 11:14:18
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.
Nie może wyjechać, po drugiej próbie zrobiło się nam (mnie i pani stojącej obok, bohaterce drugiej scenki) żal pana.
Pchnęliśmy go kilka metrów wyjechał.
Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne, że aż tak gazował, że gumę palił.

Ja w poniedziałek na parkingu pod stokiem w Szczawniku  na minimalnym pochyleniu, na świeżym śniegu też w BMW nie dałem rady. Automatem nie da się
Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

Mam węższe zimówki niż letnie - najwęższe jakie są do tego auta homologowane czyli 225...

I?

zyga

95 Data: Luty 14 2009 11:35:29
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin Stankiewicz 

Dnia Sat, 14 Feb 2009 11:14:18 +0100, Zygmunt M. Zarzecki na
pl.misc.samochody napisał(a):

Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

Mam węższe zimówki niż letnie - najwęższe jakie są do tego auta homologowane
czyli 225...

I?

Przecież napisał - czytać nie umiesz ?

--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Optymizm-karykatura nadziei. Cesbron Gilbert"

96 Data: Luty 15 2009 06:05:07
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

Mam węższe zimówki niż letnie - najwęższe jakie są do tego auta homologowane czyli 225...

I?

Przecież napisał - czytać nie umiesz ?

Napisał trzy kropki.

zyga

97 Data: Luty 17 2009 09:13:02
Temat: Re: [NTG ]2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Robert Steward 

Zygmunt M. Zarzecki pisze:


Po za tym opony zimowe kupuje się węższe niż letnie.
A najlepiej mieć drugi komplet kół.

Mam węższe zimówki niż letnie - najwęższe jakie są do tego auta homologowane czyli 225...

I?

Przecież napisał - czytać nie umiesz ?

Napisał trzy kropki.


wybacz ale czegoś nie rozumiem
skoro nazwałeś go durniem i poprosiłeś go aby dziad spieprzał
po kiego hu$%^^%&* prowadzisz z nim dalej dyskusje ???

98 Data: Luty 13 2009 08:10:04
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: MZ 

| Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba
robić
| bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba
| przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne,
że
| aż tak gazował, że gumę palił.

A nie jest tak, że jak oba koła "równo" drą asfalt to kontrola trakcji
głupieje ? Bo główny sposób wykrywania poślizgu to duża różnica w prędkości
obrotowej kół....
MZ

99 Data: Luty 13 2009 08:38:33
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Karolek 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

| Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba
robić
| bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba
| przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne,
że
| aż tak gazował, że gumę palił.

A nie jest tak, że jak oba koła "równo" drą asfalt to kontrola trakcji
głupieje ? Bo główny sposób wykrywania poślizgu to duża różnica w prędkości
obrotowej kół....



Nie jest tak.
Pamietaj, ze sa jeszcze przednie kola, ktore stoja w miejscu.




Karolek

100 Data: Luty 13 2009 09:12:18
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Mirek Ptak 

Dnia 2009-02-13 08:10,  *MZ* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

| Dziwny kierowca. Musiał mieć świadomość jakąś minimalną tego co trzeba robić
| bo żeby palić gumy musiał wyłączyć system kontroli trakcji (trzeba
| przytrzymać ok. 2 sekundy) a jak już tyle miał tej świadomości to dziwne, że
| aż tak gazował, że gumę palił.

A nie jest tak, że jak oba koła "równo" drą asfalt to kontrola trakcji głupieje ? Bo główny sposób wykrywania poślizgu to duża różnica w prędkości obrotowej kół....

W zasadzie masz rację, ale jeszcze przód powinien się tak samo obracać ;)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

101 Data: Luty 13 2009 12:01:14
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: MZ 

| > A nie jest tak, że jak oba koła "równo" drą asfalt to kontrola trakcji
| > głupieje ? Bo główny sposób wykrywania poślizgu to duża różnica w
prędkości
| > obrotowej kół....
|
| W zasadzie masz rację, ale jeszcze przód powinien się tak samo obracać ;)
|
| Pozdrawiam - Mirek
Zapomniałem, że to o BMW chodzi :) Ja jeżdżę FWD i to już kilkuletnim. W
dodatku mam tylko coś co się nazywa ASR a nie pełne ETC - u mnie jak się za
głęboko wciśnie to kręcą się oba koła,  ale wystarczy przewachlować gazem i
któreś koło z reguły sie przyklei, potem to już do przodu. Trzeba chyba się
podszkolić przed kolejnym zakupem co nowego w tej dziedzinie wymyślili :)
Pozdrawiam.
MZ

102 Data: Luty 12 2009 20:58:14
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Marcin Narzynski 



Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.

A tą gumą to skąd śmierdziało? Ktoś palił opony na pobliskiej łące?

103 Data: Luty 13 2009 04:08:50
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: Zygmunt M. Zarzecki 


Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna śmierdzieć.

A tą gumą to skąd śmierdziało? Ktoś palił opony na pobliskiej łące?

Tak, na twojej łące.
Bosh, co za uoś.

zyga

104 Data: Luty 13 2009 12:47:13
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: kamil 


"Marcin Narzynski"  wrote in message



Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.

A tą gumą to skąd śmierdziało? Ktoś palił opony na pobliskiej łące?

Tez zastanawiam sie, bo spedzilem dobre pol godziny stawiajac AWD bokami na
oblodzonym parkingu i nic nie smierdzialo, bo nie mialo jak.



Pozdrawiam
Kamil

105 Data: Luty 14 2009 11:34:21
Temat: Re: 2 scenki z oblodzonego parkingu
Autor: J.F. 

On Thu, 12 Feb 2009 13:13:19 +0100,  Zygmunt M. Zarzecki wrote:

Nowiutkie BWM kombi, rodzinka w środku, pan kierowca gaz do dechy, żeby
wyjechać z parkingu w Białce. Pochylenie minimalne. Spaloną gumą zaczyna
śmierdzieć.

Dziwne. Jesli palona guma, to i tarcie jakies musialo byc.

J.

2 scenki z oblodzonego parkingu



Grupy dyskusyjne