BMW E36 325i
1 | Data: Styczen 12 2007 20:57:31 |
Temat: BMW E36 325i | |
Autor: | Witam. 2 |
Data: Styczen 13 2007 11:53:19 | Temat: Re: BMW E36 325i | Autor: biela | Nie ma czegoś takiego jak awaryjność w autach z tego okresu. Prosta sprawa 3 |
Data: Styczen 13 2007 19:05:10 | Temat: Re: BMW E36 325i | Autor: Alti |
Ostatnio po głowie chodzi mi myśl o zakupie auta marki BMW, w posiadam 525i touring '92 (bez vanosa). Mam sekwencyjny wtrysk Omegas (Landirenzo). Spalanie po wrocławiu to 15-16l LPG + ok 1l benzyny. Rekord to było 18l benzyny/100km w pierwszym tygodniu po kupnie auta gdzie nie było świateł na których nie stałbym jako pierwszy (gówniarska jada z gazem w glebie nonstop). Fakt że jest dużo cięższa od e36 (1600kg) i większa. Wiem że auta z Vanosem (od '93) palą litra mniej. Troche żałuję że nie mam vanosa ze względu i na spalanie i na elastyczność. Moja piątka zbiera się jak taksówka do 4000rpm. Powyżej już jest ogień. Na trasie spalanie zależy od stylu. Najmniej jak mi się udało spalić -9l/100km to była jazda na samej benzynie w okolicach 100kmh trybem super kapeluszowym. W zasadzie nie do powtórzenia. Normalnie pali mi na trasie od 12l LPG do 17 (autostrada i cały czas 200kmh), średnio 13-14. Trójka e36 szacuję że spali o 2l mniej po mieście i w trasie. Przede wszystkim interesuje mnie sprawa awaryjności tego auta, i Najważniejsze jest jedno: mieć zaufanego mechanika, który niedość że obczaja BMW to jeszcze nie chce cie orżnąć. Z tymi cenami napraw BMW to jest tak że połowa mechaników to zwykłe chuje i jak słyszą BMW, to pomimo że jeździsz starym gratem za psie pieniądze to i tak kasują jakbyś przyjechał furką za 200kpln. Ja jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że mam mechanika, który jest moim dobrym kumplem. Za naprawy liczy jakby naprawiał malucha lub w ogóle nic nie liczy (Lucky me :-). Natomiast z cenami części to normalnie są troche droższe od np VW. Ja natomist mam kumpla w dużej hurtowni motoryzacyjnej, więc części dostaję z rabatami ok 30%. Wychodzi to mniej więcej 50% ceny Intercarsu czy Foty, więc w ogóle nie ma o czym mówić. (Dwa tygodnie temu kupiłem tarcze na tył Lemfordera - oryginalny montaż BMW za ..................uwaga............. 58zł/szt. Kurde tyle to do golfa 2 kosztują) Tak więc jak dla człowieka w tak komfortowej sytuacji motoryzacyjnej jak ja to nie ma lepszego auta. Natomiast jak nie masz ani mechanika ani człowieka od części to naprawy mogą boleć. Co do awaryjności to ja u siebie przez 2 lata zrobiłem sporo rzeczy (głównie dlatego że przez 13lat które moje auto spędziło w niemczech jedyne co miało robione to wymiany oleju, filtrów i tankowanie benzyny). Ja musiałem wymienić połowę zawieszenia, w zasadzie wszystko prócz wahaczy. Mechanik wydłubywał wszystko oryginalne, zamontowane 13 lat wcześniej. Sam był w szoku. (I tak było tanio porównując do ceny wymiany wahaczy w passacie b5 mojej mamy), rolki paska, paski, tarcze i klocki przód i tył. Silnika prócz lambdy (250), cewek (6x110, z reztą nipotrzebnie bo mogłem zmienic same fajki po 6x15pln) i świec nie ruszałem. słowy, czy rozwinięcie skrótu "BMW - Będziesz Miał Wydatki" jest Zazwyczaj to nieprawda. Niestety czasami naprawy, zwłaszcza nowszych modeli mogą boleć. Reasumując BMW to auto, które poleciłbym tylko części ludzi. Jak ktoś potrzebuje tylko maszynke do przemieszczania się to odradzam. Naprawy mogą boleć kogoś kto nie ma dojścia do części i mechaniki w normalnej cenie, niemniej radość z jazdy i tak to rekompensuje. oraz opinie w stylu "BMW to auto dla dresiarzy" itd. Jak sobie kupisz BMW to będziesz zadowolony z tego mitu. Sam jestem jego gorącym zwolennikiem i propagatorem. Dlaczego? Bo wali mnie opinia innych kierowców. Nie prauję w dyplomacji czy gdzieś gdzie musiałbym dbać o image. Tymczasem wielu ludzi myśląc że BMW = Banditen Motor Wagen jest wyjątkowo uprzejmych na drodze. We Wrocku nigdy nie mam problemów z włączeniem się do ruchu, zmianą pasa w korku, z tym żeby ktoś nie chciał mnie wpuścić. Śmieję się jak bardzo to się zmienia gdy jadę innym samochodem - garbusem mojej żony czy seatem ibizą mojego ojca. Pamiętaj o jednym. BMW dla człowieka kochającego samochody staje się chorobą. Prezstaje zauważać inne marki. Jak raz kupisz to przepadłeś. Sam wiem że następne auto jakie kupię to będzie BMW (na razie jestem zafascynowany 330d touring e46) . No chyba że cie wyjątkowo auto rozczaruje (np zesra się w środku Hiszpani). Mój staruszek zeszłego lata był 2 razy w Chorwacji. Byłem pewien że nie nawali... Aha i jeszcze jedno. Jak będziesz szukał e36 to musowo z vanosem. Wiem co mówię... No i BMW - radość z jazdy - ten spot ma coś w sobie. Pozdrawiam Wojtek 4 |
Data: Styczen 13 2007 22:56:20 | Temat: Re: BMW E36 325i | Autor: Pete |
Pamiętaj o jednym. BMW dla człowieka kochającego samochody staje się chorobą. Prezstaje zauważać inne marki. Jak raz kupisz to przepadłeś. No nie wiem. Jeżdżę od paru miesięcy e39 i jakoś mnie tak "choroba" nie bierze, pomimo że kocham samochody. OK, niezłe auto, ale nie widzę jakiejś zauważalnej przewagi np. nad produktami Audi, z którymi też miałem trochę styczności. Śmiem twierdzić, że moje stare B5 prowadziło się pewniej niż to e39 i dostarczało większej radości z jazdy. Co prawda to inne segmenty - trójka będzie zawsze bardziej sportowa niż piątka z uwagi na rozmiary, niemniej jestem trochę rozczarowany BMW. Pewnie dlatego, że wszyscy tak zachwalają, że człowiek bóg wie czego się od tych aut spodziewa, a nie tylko BMW robi "ultimate driving machines". Pozdr. Pete 5 |
Data: Styczen 15 2007 15:56:50 | Temat: Re: BMW E36 325i | Autor: Pomyslowy Dobromir | On 2007-01-14, Pete wrote:
,,Piatka" to kanapa - wiem co mowie ;) Tak jak Alti - mysle teraz o 330dT E46. Trojki daja wieksza frajde! Pozdrawiam, -- Tomasz glacier-blue BMW E39 V8 4.4l AT (sprzedane) pomaranczowy S.Swift R4 1.3l MT |