Grupy dyskusyjne   »   BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.

BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.



1 Data: Luty 27 2007 22:45:24
Temat: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam
wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(

Jadę sobie niecałą godzinę temu z Jabłonny do Nowego Dworu Mazowieckiego,
spokojnie bo widzę że miejscami zaczyna przymarzać.
Przede mną jechał sobie Land Rover Discovery, mniej-więcej w miejscowości
Suchocin w oddali zobaczyłem światła, na zmianę
czerwone-białe-czerwone-białe-czerwone białe zmieniające się dość szybko,
które potem zniknęły w przydrożnym rowie.
Zwolniłem, jechałem bardzo powoli dokładnie obserwując rów, aż zobaczyłem
czterech dresików wyskakujących z mocno pokiereszowanej BeeMki 5-tki E34,
miałem ochotę pojechać dalej bo skoro wysiedli to znaczy że nie jest z nimi
źle, ale jednak się zatrzymałem.
Zatrzymał  się również jadący przede mną Land Rover, TIR, Vento, Renault 25,
oraz Renault Clio.
Młoda dziewczyna z Clio już dzwoniła po karetkę.
Z rozmowy z nią wynikało że jegomoście w szeleszczących garniturach
wyprzedzali ją, ale coś im nie wyszło, zaczęło ich obracać, z racji szklanki
na drodze która była w tym miejscu.
Ale wróćmy do samych poszkodowanych, jeden miał zrobione z twarzy puzzle -
najprawdopodobniej wybił łysą dynią szybę, bo to jego widziałem
wysiadającego przed tylne drzwi pozbawione szyby - jakoś mi nie szkoda,
drugi był kompletnie pijany pozostałych dwóch wyszło chyba bez szwanku,
latali dookoła samochodu i próbowali wyłączyć alarm który nieustannie wył.
Bawara raczej pójdzie na złom, pogięta była dość mocno, łącznie z tym że się
jej tylne koło pod spód tak z deka zawinęło.
Chłopcy mieli dużo szczęścia, nie trafili nic jadącego z przeciwka, wlecieli
do rowu który jest w tym miejscu dość głęboki, ale szczęśliwie jakoś tak w
nim oberki wykręcili ze nie polecieli między drzewa znajdujące się kilka
metrów dalej.
Karetka zjawiła sie błyskawicznie, więc stwierdziłem że skoro nie trafili
nikogo innego, to nie ma sensu żebym zostawał na miejscu i pojechałem dalej.
Niestety inni którzy się zatrzymali zachowywali się dość niebezpiecznie na
miejscu zdarzenia, Land Rover stał jako ostatni bez włączonych świateł
awaryjnych, ani  nawet pozycyjnych, dziewczyna z Clio w pewnym momencie
przejechała na drugą stronę ulicy (czyli tą gdzie leżała Beemka) stając
lekko na ukos, i rozmawiała z panią z Land Rovera, dezorientując
nadjeżdżających kierowców, nie wspominam nawet o miejscowych który zaczęli
się schodzić na miejsce i szukać sensacji...
Podsumowując, zabrzmi to jak z policyjnej notatki, ale co tam ;)
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana, ale
już nie jeden się przez to nabrał...


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"



2 Data: Luty 27 2007 22:50:25
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Scyzoryk 

Bawara raczej pójdzie na złom, pogięta była dość mocno, łącznie z tym że
się jej tylne koło pod spód tak z deka zawinęło.

spoko, nie takie rzeczy w Polce sie robi. Nie widziales jej przed
sprowadzeniem z dojczlandii... :) pewnie wygladala podobnie lub gorzej


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

3 Data: Luty 27 2007 22:54:27
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości

Bawara raczej pójdzie na złom, pogięta była dość mocno, łącznie z tym że
się jej tylne koło pod spód tak z deka zawinęło.
spoko, nie takie rzeczy w Polce sie robi. Nie widziales jej przed
sprowadzeniem z dojczlandii... :) pewnie wygladala podobnie lub gorzej

Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać :)


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

4 Data: Luty 27 2007 22:57:56
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Scyzoryk 


Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać :)

moze i tak... Takie autko mozna kupic teraz w przyzwoitym stanie ponizej
10tys wiec faktycznie duza naprawa nie jest uzasadniona...


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

5 Data: Luty 27 2007 23:13:14
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: misiek 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


> Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać :)

moze i tak... Takie autko mozna kupic teraz w przyzwoitym stanie ponizej
10tys wiec faktycznie duza naprawa nie jest uzasadniona...


kupic tak - ale jeszcze naumiec jezdzic z tylnim napredem - ot sztuka ;)

6 Data: Luty 27 2007 23:47:25
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Sanctum Officium 

"misiek"  wrote in message


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości

>
> > Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać :)
>
> moze i tak... Takie autko mozna kupic teraz w przyzwoitym stanie ponizej
> 10tys wiec faktycznie duza naprawa nie jest uzasadniona...


kupic tak - ale jeszcze naumiec jezdzic z tylnim napredem - ot sztuka ;)

Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było jeszcze
pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))

W autach z napędem na tył trzeba szczególnie uważać, żeby na śliskiej
nawierzchni gwałtownie nie otworzyć lub nie zamknąć przepustnicy.


MK

7 Data: Luty 27 2007 23:51:44
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: misiek 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

"misiek"  wrote in message

>
> Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości
>
> >
> > > Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać
:)
> >
> > moze i tak... Takie autko mozna kupic teraz w przyzwoitym stanie
ponizej
> > 10tys wiec faktycznie duza naprawa nie jest uzasadniona...
>
>
> kupic tak - ale jeszcze naumiec jezdzic z tylnim napredem - ot sztuka ;)

Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było jeszcze
pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))


mowisz o duzym fiacie ?
:D
albo poldku ? fakt - moc powala przy betach 200 konnych :D

8 Data: Luty 28 2007 00:01:43
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Przemek V 


Użytkownik "misiek"  napisał w wiadomości


Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było jeszcze
pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))


mowisz o duzym fiacie ?
:D
albo poldku ? fakt - moc powala przy betach 200 konnych :D

Zawiecha, opony, rozkład mas też ciut inne. Ja bym się wolał nową 200 konną
betą (z powyłączonymi sytemami) ratować niż poldkiem albo dużym fiatem.
Przynajmniej jest przewidywalna. Z tego co na razie testowałem na śliskim w
tym roku to z DSC włączonym jest praktycznie idiotoodporna a na koniec i tak
wyleci przodem.

9 Data: Luty 28 2007 00:05:03
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Sanctum Officium 

"Przemek V"  wrote in message


Użytkownik "misiek"  napisał w wiadomości


>> Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było
jeszcze
>> pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
>> młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))
>
>
> mowisz o duzym fiacie ?
> :D
> albo poldku ? fakt - moc powala przy betach 200 konnych :D

Zawiecha, opony, rozkład mas też ciut inne. Ja bym się wolał nową 200
konną
betą (z powyłączonymi sytemami) ratować niż poldkiem albo dużym fiatem.

A spróbuj Malucha, Garbusa, starą Skode itp. wynalazki. To jest dopiero
szkoła jazdy. Kto sobie z tymi poradzi na lodzie i śniegu, da sobie rade
wszystkim.

(...)


MK

10 Data: Luty 28 2007 00:23:05
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Przemek V 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

"Przemek V"  wrote in message


Użytkownik "misiek"  napisał w wiadomości


>> Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było
jeszcze
>> pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
>> młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))
>
>
> mowisz o duzym fiacie ?
> :D
> albo poldku ? fakt - moc powala przy betach 200 konnych :D

Zawiecha, opony, rozkład mas też ciut inne. Ja bym się wolał nową 200
konną
betą (z powyłączonymi sytemami) ratować niż poldkiem albo dużym fiatem.

A spróbuj Malucha, Garbusa, starą Skode itp. wynalazki. To jest dopiero
szkoła jazdy. Kto sobie z tymi poradzi na lodzie i śniegu, da sobie rade
wszystkim.

W 85 roku maluchem po paru obrotach musiałem zjeżdżać na wstecznym ze
ślimaka z Trasy Łazienkowskiej na Wisłostradę. Trochę głupio wyglądało
włączanie się do ruchu ale nie musiałem lusterka używać przynajmniej.

Skodą 120 przy wyjeździe na narty na Chopok jakoś 2-3 lata później pod
oblodzoną górę wszystkie FWD boksujące bezradnie w miejscu objechałem.
Jednak Skoda była łatwiejsza do opanowania. W maluchu chyba mały rozstaw
wzdłużny osi trochę komplikował sprawę. W Garbie chyba nawet nigdy w życiu
nie siedziałem.

11 Data: Luty 28 2007 00:29:48
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Scyzoryk 


Skodą 120 przy wyjeździe na narty na Chopok jakoś 2-3 lata później pod
oblodzoną górę wszystkie FWD boksujące bezradnie w miejscu objechałem.
Jednak Skoda była łatwiejsza do opanowania. W maluchu chyba mały rozstaw
wzdłużny osi trochę komplikował sprawę. W Garbie chyba nawet nigdy w życiu
nie siedziałem.


skoda 120 troche oblatalem, wystarczylo wozic cos ciezszego w bagazniku i
auto zachowywalo sie bardzo przewidywalnie. Zakopac to praktycznie sie nie
dalo :) Dzieki temu ze silnik jest z tylu przechodzila przez kazdy snieg :D

Bardzo miłe autko...


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

12 Data: Luty 28 2007 15:30:30
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "Przemek V"  napisał w
wiadomości

W Garbie chyba nawet nigdy w życiu nie siedziałem.

Wstydź sie ! :P
Ja miałem okazję wiele razy, kolega ma meksyka z '82, a oprócz tego miałem
okazję zasiadania za sterami klasycznego Garba 1200 z 1965 roku :)
Coś wspaniałego, wnętrze niemal pozbawione plastiku, siedzenia na sprężynach
jak tapczan, niepowtarzalny klimat :)
Jedyne co w jeździe Garbami mnie irytowało to hamulce...

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

13 Data: Luty 28 2007 00:02:37
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Sanctum Officium 

"misiek"  wrote in message


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

> "misiek"  wrote in message
>
> >
> > Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w
wiadomości
> >
> > >
> > > > Ale wtedy była pewnie jeszcze na tyle młoda że się opłacało klepać
:)
> > >
> > > moze i tak... Takie autko mozna kupic teraz w przyzwoitym stanie
ponizej
> > > 10tys wiec faktycznie duza naprawa nie jest uzasadniona...
> >
> >
> > kupic tak - ale jeszcze naumiec jezdzic z tylnim napredem - ot sztuka
;)
>
> Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było
jeszcze
> pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
> młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))


mowisz o duzym fiacie ?
:D
albo poldku ? fakt - moc powala przy betach 200 konnych :D

Na śniegu lub lodzie? Raczej ryba 100 czy 200 KM.


MK

14 Data: Luty 28 2007 11:13:28
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: J.F. 

On Tue, 27 Feb 2007 23:47:25 +0100,  Sanctum Officium wrote:

kupic tak - ale jeszcze naumiec jezdzic z tylnim napredem - ot sztuka ;)

Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było jeszcze
pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili. Ach ta
młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu ;-)))


Ale "radzili" czy "jakos" ? Bo to drobna roznica :-)

W autach z napędem na tył trzeba szczególnie uważać, żeby na śliskiej
nawierzchni gwałtownie nie otworzyć lub nie zamknąć przepustnicy.

Niestety nie tylko na to ..

J.

15 Data: Luty 28 2007 13:15:50
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: vneb 

"Sanctum Officium"  wrote in
 

Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było
jeszcze pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili.
Ach ta młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu
;-)))

W autach z napędem na tył trzeba szczególnie uważać, żeby na śliskiej
nawierzchni gwałtownie nie otworzyć lub nie zamknąć przepustnicy.

A w autach z napedem na przod trzeba uwazac na deptanie po hamulcu przy
powrocie na swoj pas ruchu (po wykonaniu manewru wyprzedzania) przy mokrej
nawierzchni. Mnie tak obrocilo o 360 st. Na szczescie snieg w rowie byl na
wysokosc klamki do drzwi, co skutecznie i bezbolesnie spowodowalo
zatrzymanie sie mojego wozidla. Gdyby sniegu nie bylo, kto wie czy pisalbym
dzis na grupe...

vneb

--

Sprzedam AUDI A6 2,5 TDI 1999 r. - sprowadzona bryka
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2254766
Sprzedam Honda Civic 3d, 1,4 LPG, 1997 r. - prywatna bryczka
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2266462

16 Data: Marzec 03 2007 20:07:29
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Sanctum Officium 


"vneb"  wrote in message

"Sanctum Officium"  wrote in


> Sztuka... Kiedyś nie było innego jak napęd tylny, a na rynku było
> jeszcze pełno aut z silnikiem z tyłu i jakoś sobie kierowcy radzili.
> Ach ta młodzież, która myśli, że świat powstał 10 czy 15 lat temu
> ;-)))
>
> W autach z napędem na tył trzeba szczególnie uważać, żeby na śliskiej
> nawierzchni gwałtownie nie otworzyć lub nie zamknąć przepustnicy.

A w autach z napedem na przod trzeba uwazac na deptanie po hamulcu przy
powrocie na swoj pas ruchu (po wykonaniu manewru wyprzedzania) przy mokrej
nawierzchni. Mnie tak obrocilo o 360 st. Na szczescie snieg w rowie byl na
wysokosc klamki do drzwi, co skutecznie i bezbolesnie spowodowalo
zatrzymanie sie mojego wozidla. Gdyby sniegu nie bylo, kto wie czy
pisalbym
dzis na grupe...

Pewnie. Nie wiem czemu ludzie boją się aut tylnopnapędowych. Ja bardziej
boję się przednionapędowych, bo zawsze jeździłem na tylnym napędzie i znam
go lepiej.


MK

17 Data: Luty 27 2007 23:05:35
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: LEPEK 

Mlody napisał(a):

Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(

Spoko, wycieczka w plener każdemu się może zdarzyć (nie ma znaczenia, czy to BMW, czy Granada ;) , czy Seicento.

Z rozmowy z nią wynikało że jegomoście w szeleszczących garniturach wyprzedzali ją, ale coś im nie wyszło, zaczęło ich obracać, z racji szklanki na drodze która była w tym miejscu.

No, bywa.
Wymienione wyżej Seicento onegdaj zaobserwowałem w okolicach Nidzicy, jak w pewnym miejscu po dotknięciu przez kierownika hamulca zaczęło wywijać różne figury (poziome na szczęście), aby po dłuższej walce jednak poddać się zjeżdżając dupskiem w rów i dalej w pole, gdzie jednak zrobiło zwrot przez dach wysypując zawartość bagażnika (głównie jabłka :) )na zmrorzone pryzmy. Nikomu nic się nie stało, tylko ja się przeziębiłem próbując złapać zasięg GSM ;)

Ale wróćmy do samych poszkodowanych, jeden miał zrobione z twarzy puzzle - najprawdopodobniej wybił łysą dynią szybę, bo to jego widziałem wysiadającego przed tylne drzwi pozbawione szyby - jakoś mi nie szkoda,

Pech

drugi był kompletnie pijany

O ile nie kierował, to jednak nic mu zarzucić raczej nie można nie?

pozostałych dwóch wyszło chyba bez szwanku,

No, ten wyżej, to raczej nie upił się wycieczką do rowu...


Niestety inni którzy się zatrzymali zachowywali się dość niebezpiecznie

[...]

Z powyższego wynika, że owszem kierownik BMW popełnił jakiś błąd (nawet może serię), ale to świadkowie wykazali się brakiem mózgów, choć akurat im się tym razem upiekło :)

Pozdr
--
L E P E K      -      T r ó j m i a s t o
no_spam   [maupa]   poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka
Keeway  Hurricane  0,05 -- ->   dwa  kółka

18 Data: Luty 27 2007 23:11:25
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "LEPEK"  napisał w wiadomości

Mlody napisał(a):
Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam
wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(
Spoko, wycieczka w plener każdemu się może zdarzyć (nie ma znaczenia, czy
to BMW, czy Granada ;) , czy Seicento.


Ale jakby nie patrzeć niestety BMW dość często padją ofiarami debili.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

19 Data: Luty 27 2007 23:11:45
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: misiek 


Użytkownik "Mlody"  napisał w wiadomości

Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam
wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(



nie znasz sie-  chcieli sprawdzic przebieg [wide watek o sprawdzaniu
przebiegu w bmw] i wyciagneli kluczyki ze stacyjki ;) :D
:D

20 Data: Luty 28 2007 00:31:19
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: camel 

On 2007-02-27 22:45:24 +0100, "Mlody"  said:
(...)

Podsumowując, zabrzmi to jak z policyjnej notatki, ale co tam ;)
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana, ale już nie jeden się przez to nabrał...

I, jak piszesz, oblodzona, ale przyczyną było niedostosowanie... taaak.


--
camel[OT]

--
 -Never suspect conspiracy if incompetence could achieve the same result.

21 Data: Luty 28 2007 10:54:55
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Scyzoryk 


I, jak piszesz, oblodzona, ale przyczyną było niedostosowanie... taaak.

a twierdzisz ze nie dalo sie przejechac tam bez rozwalenia?? To czemu
znakomitej wiekszosci udalo sie?? Moze dlatego ze dostosowali predkosc do
warunkow....


--
Pozdr Scyzoryk

Siena HL 1,6 16v (LPG)  P.M.S edition
+ Uniden 510 / AT1200
GSX 550

22 Data: Luty 28 2007 11:15:39
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęœcia niż rozumu.
Autor: J.F. 

On Wed, 28 Feb 2007 00:31:19 +0100,  camel wrote:

On 2007-02-27 22:45:24 +0100, "Mlody"  said:
(...)
Podsumowując, zabrzmi to jak z policyjnej notatki, ale co tam ;)
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana,
ale już nie jeden się przez to nabrał...

I, jak piszesz, oblodzona, ale przyczyną było niedostosowanie... taaak.

Skoro droga jest oblodzona to trzeba dostowac predkosc, nieprawdaz ?

Inan sprawa ze oblodzenie potrafi zaskoczyc.

J.

23 Data: Luty 28 2007 15:33:51
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "camel"  napisał w wiadomości

Podsumowując, zabrzmi to jak z policyjnej notatki, ale co tam ;)
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.
Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana, ale
już nie jeden się przez to nabrał...

I, jak piszesz, oblodzona, ale przyczyną było niedostosowanie... taaak.

To powiedz mi dlaczego ja i dziesiątki innych kierowców daliśmy radę
przejechać tamtędy bez lądowania w rowie?
Czyli Twoim zdaniem po tym samym odcinku drogi jedzie się z tą samą
prędkością niezależnie od panujących warunków na drodze, nie ważne czy
śnieg, lód, woda, gęsta mgła, czy pogodny letni dzień bez oślepiającego
słońca?
Do tego nawierzchnia nie była oblodzona tak jak się to zdarza, tylko
zwyczajnie lekko przymarznięta, zwłaszcza pomiędzy pasami ruchu.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

24 Data: Marzec 02 2007 10:18:20
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 28 Feb 2007 00:31:19 +0100, camel
wrote:

I, jak piszesz, oblodzona, ale przyczyną było niedostosowanie... taaak.

Dokładnie tak.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

25 Data: Luty 28 2007 10:13:04
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Alti 


Użytkownik "Mlody"  napisał
..

Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana, ale
już nie jeden się przez to nabrał...

To że BMW to auto dla dresiarzy, buraków i bezmózgów to jedna rzecz a to, że
było ślisko to druga.
IMO równie dobrze mógł się tam rozwalić biznesman w mercedesie. Wypadki
zdarzaja się wszystki.
Nie ma co dorabiac ideologii że gdyby chlopaki mieli jeansy na nogach lub
ciut więcej rozumu to by się nie rozwalili. Po prostu shit happens i tyle.
Wojtek

26 Data: Luty 28 2007 13:39:43
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Adam Franik 

Dnia Wed, 28 Feb 2007 10:13:04 +0100, Alti napisał(a):

To że BMW to auto dla dresiarzy, buraków i bezmózgów to jedna rzecz [...]

Czekaj, czekaj, czym jeździsz na codzień? ;)

--
Pozdrawiam
Adam F. & Astra F '93 + LPG [SWD][SG]
GG# 4423822
http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2321561

27 Data: Luty 28 2007 15:41:40
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "Alti"  napisał w wiadomości

Droga jest w tym miejscu prosta, równa, bez dziur, dobrze oznakowana, ale
już nie jeden się przez to nabrał...

To że BMW to auto dla dresiarzy, buraków i bezmózgów to jedna rzecz a to,
że było ślisko to druga.

Zaznaczyłem już na samym początku że nie mam nic do BMW.
Zacna marka która niestety swoją nową stylistyką spowodowała że nie bardzo
mi się ich nowe modele podobają.
Ale nie powiem że starej serii 6 bym nie chciał mieć :)
Bo nowa to IMO stylistyczna porażka
Znam kilku normalnych ludzi posiadających BMW i wiem że nie wszycy kierowcy
BMW to debile i dresy.
A fakt faktem że BMW jest _niestety_ marką uwielbianą przez młodych
gniewnych powoduje że dość często mamy doczynienia z wypadkami w których
bierze udział BMW prowadzone przez półmózga w szeleszczącym garniturku.

IMO równie dobrze mógł się tam rozwalić biznesman w mercedesie. Wypadki
zdarzaja się wszystki.

Ale fakt faktem że jakość łysolom w BeeMkach jakoś często się wypadki wyżej
wymienionego typu zdarzają.
A ich podłożem jest duża moc, małe umiejętności, brak wyobraźni, i
odmózgowienie połączone z chęcią przyszpanowania przed kolegami.


Nie ma co dorabiac ideologii że gdyby chlopaki mieli jeansy na nogach lub
ciut więcej rozumu to by się nie rozwalili. Po prostu shit happens i tyle.
Wojtek

Tylko jednym shit happens się zdarza częściej a innym rzadziej...

Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

28 Data: Luty 28 2007 11:00:12
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: El_Kadafi 

Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(

Nie tylko biemdablju. Dełu też.
Nie dalej jak wczoraj jechałem do domku Naramowicką (POZ) i jakieś 100m za cykloturem a 50 przed BP na poboczu stoją 2 autka. Jakiś przedstawiciel handlowy a za nim  srebrne daewoo ze ślicznie zdeformowanym przodem i zadartą w części środkowej maską.
Cudowny jest widok 5 młodych debili w kapturkach stojących pomiędzy dwoma rozwalonymi furami i palących ćmiki. Łapki w kieszeniach bo zimno i ustawieni ładnie w wzdłuż krawężnika. Kur..., jak ja żałowałem że nie mam aparatu!

29 Data: Luty 28 2007 11:12:06
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: J.F. 

On Tue, 27 Feb 2007 22:45:24 +0100,  "Mlody"  wrote:

Już na początku zaznaczam że nie mam nic do marki BMW, i _nie_ uważam
wszystkich właścicieli BMW za debili i drechów.
Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(

Moze byc tez odwrotnie - debile przyciagaja sie do BMW.

To w koncu drogie auta i w salonie przyciaga nie debili tylko
wyzsza klase srednia .. i wyzsza :-)

czerwone-białe-czerwone-białe-czerwone białe zmieniające się dość szybko,
które potem zniknęły w przydrożnym rowie.

Nie trzeba wielkiego debila zeby RWD wpadl w piruet.

Niestety inni którzy się zatrzymali zachowywali się dość niebezpiecznie na
miejscu zdarzenia, Land Rover stał jako ostatni bez włączonych świateł
awaryjnych, ani  nawet pozycyjnych

Zaraz - ty stales ostatni :-)

J.

30 Data: Luty 28 2007 15:44:43
Temat: Re: BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.
Autor: Mlody 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Ale niestety muszę zgodzić się z tezą że to przyciąga debili :(

Moze byc tez odwrotnie - debile przyciagaja sie do BMW.

W sumie mała różnica, bo i tak wychodzi na jedno ;)

Niestety inni którzy się zatrzymali zachowywali się dość niebezpiecznie na
miejscu zdarzenia, Land Rover stał jako ostatni bez włączonych świateł
awaryjnych, ani  nawet pozycyjnych

Zaraz - ty stales ostatni :-)

I tak i nie, jak się wahałem czy się zatrzymywać i wysiadać czy nie, to
ominąłem tego Land Rovera.


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A OKLEJONA
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

BieMdablju Boyz - czyli więcej szczęścia niż rozumu.



Grupy dyskusyjne