Witam,
Tesc z moja zona jechali z Lodzi do Krakowa, no i chyba sa pierwsza garbata
ofiara opadow sniegu.
Wpadli w poslizg na autostradzie A4 jakies 30-40 km przed Krakowem.
Detali nie znam, ale na ta chwile chcialbym zebrac informacje o dostepnych i
tanich blacho-mechanikach zdolnych doprowadzic garbuska do jazdy by mogl
wrocic do Lodzi.
Bede wiedzial cos wiecej to pozwole sobie napisac
pozdrawiam
hrabia_Z
--
________________________________
Vobis S.A. V-326 (dawniej Vobis Microcomputer Sp. z o.o.)
93-570 Łódź, Al. Jana Pawła II 30
tel. 42 633-77-20; 42 633-77-82
fax 42 633-77-60
e-mail:
GG 8182428
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
Vobis S.A. (dawniej Vobis Microcomputer Sp. z o.o.)
70-353 Szczecin, ul. Ściegiennego 62
Sąd Rejonowy w Szczecinie XVII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru
Sądowego
KRS 0000271158, NIP 852-060-03-31, REGON 810555716
Kapitał zakładowy 10.002.624,00 PLN, Kapitał wpłacony 10.002.624,00 PLN
Nr nadany przez GIOŚ E0000988ZW
________________________________
2 |
Data: Styczen 24 2007 08:47:20 |
Temat: Re: Blacharz- mechanik - KRAKOW |
Autor: Sebastian Z. |
Witam,
Tesc z moja zona jechali z Lodzi do Krakowa, no i chyba sa pierwsza garbata
ofiara opadow sniegu.
Wpadli w poslizg na autostradzie A4 jakies 30-40 km przed Krakowem.
Detali nie znam, ale na ta chwile chcialbym zebrac informacje o dostepnych i
tanich blacho-mechanikach zdolnych doprowadzic garbuska do jazdy by mogl
wrocic do Lodzi.
Bede wiedzial cos wiecej to pozwole sobie napisac
pozdrawiam
hrabia_Z
--
Sorry za dluga stopke ;) , z e-maila firmowego mi sie wyslalo przez
zdenerwowanie.
pozdrawiam
hrabia_Z
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
3 |
Data: Styczen 24 2007 10:51:35 | Temat: Re: Blacharz- mechanik - KRAKOW | Autor: Juras |
info poszlo na priv, pozdrawiam,
J.
4 |
Data: Styczen 24 2007 17:40:30 | Temat: Re: Blacharz- mechanik - KRAKOW | Autor: Sebastian Z. |
Użytkownik "Juras" napisał w wiadomości
info poszlo na priv, pozdrawiam,
J.
Ok dzieki za info,garb jest wlasnie na lawecie jadacej do Lodzi, obylo sie
bez ofiar.
Najgorzej z zona, z tylu nie ma pasow, wiec skonczylo sie na zlamaniu reki,
nosa i paru jeszcze potluczeniach.
Reszta ekipy w miare ok.
pozdrawiam
hrabia_Z
| | |