Grupy dyskusyjne   »   Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)

Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)



1 Data: Styczen 23 2008 10:12:45
Temat: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Kasia 

Witam
Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do
poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie
wogole nie oplaca.
Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?
Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta :/
Wrak zostaje dla mnie?
Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?
Ehhh polska rzeczywistosc gdzie na kazdym kroku próbuja kogoś oskubać.
Pozdrawiam i za pomoc z góry dziękuje
Kasia



2 Data: Styczen 23 2008 10:22:34
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Scyzoryk 

Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do
poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie
wogole nie oplaca.
Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?
Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta
:/
Wrak zostaje dla mnie?
Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?
Ehhh polska rzeczywistosc gdzie na kazdym kroku próbuja kogoś oskubać.
Pozdrawiam i za pomoc z góry dziękuje

wstaw autko do warsztatu ktory ma podpisana umowe z PZU. Wtedy bezgotowkowo
naprawia autko do konca. Warsztat naprawia, wystawia fakture PZU i Ciebie
nic nie obchodzi, masz odebrac autko sprawne.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

3 Data: Styczen 23 2008 10:26:59
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Kasia 

Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


wstaw autko do warsztatu ktory ma podpisana umowe z PZU. Wtedy
bezgotowkowo naprawia autko do konca. Warsztat naprawia, wystawia fakture
PZU i Ciebie nic nie obchodzi, masz odebrac autko sprawne.

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo
szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie
oplaca - moga cos takiego zrobic?
a w reklamie tak ladnie teraz mowia o PZU ;)
ehh
Pozdrawiam i dziękuje za szybką odpowiedz
Kasia

4 Data: Styczen 23 2008 09:33:00
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: go! 

Kasia wrote:

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie oplaca - moga cos takiego zrobic?

Ja tam nie wiem.. ale skoro szkoda calkowita to wydaje mi sie ze sie nie da "doprowadzic auta do stanu poprzedniego"
Ale czekaj, bo nie lapie. Za szkode calkowita chca ci wyplacic mniej niz to auto kosztuje na rynku? Mozesz jakies szczegoly?


--
go!

5 Data: Styczen 23 2008 10:37:59
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin P. 


Użytkownik "go!"  napisał w wiadomości

Kasia wrote:

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo
szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie
oplaca - moga cos takiego zrobic?

Ja tam nie wiem.. ale skoro szkoda calkowita to wydaje mi sie ze sie nie
da "doprowadzic auta do stanu poprzedniego"

do "go!"
Nie łąpiesz
Opowiem ci o szkoszie całkowitej:
Masz rzadki samochód. Części niemożliwie drogie. Ubezpieczyłeś go na 10 000 zł.

Ups - urwałeś lusterko. Możesz go dostać - za jedyne 7 001 zł.

No i masz szkodę całkowitą - Kwota naprawy przekradcza 70% wartości ubezpieczenia.

Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
Strony internetowe www.pawelec.info

6 Data: Styczen 23 2008 13:52:05
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: AL 

Marcin P. pisze:

Użytkownik "go!"  napisał w wiadomości
Kasia wrote:

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie oplaca - moga cos takiego zrobic?
Ja tam nie wiem.. ale skoro szkoda calkowita to wydaje mi sie ze sie nie da "doprowadzic auta do stanu poprzedniego"

do "go!"
Nie łąpiesz
Opowiem ci o szkoszie całkowitej:
Masz rzadki samochód. Części niemożliwie drogie. Ubezpieczyłeś go na 10 000 zł.

Ups - urwałeś lusterko. Możesz go dostać - za jedyne 7 001 zł.

No i masz szkodę całkowitą - Kwota naprawy przekradcza 70% wartości ubezpieczenia.

szkoda calkowita jest wtedy gdzy koszt naprawy przekroczy 100%.
Reguluje to KC.
Jesli jednak firma twierdzi, ze przy OC szkoda calkowita to 70% czy 80^ - to lamie prawo

--
pozdr
Adam (AL)
TG

7 Data: Styczen 23 2008 10:43:29
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Scyzoryk 


Ja tam nie wiem.. ale skoro szkoda calkowita to wydaje mi sie ze sie nie
da "doprowadzic auta do stanu poprzedniego"

mylisz sie

ostatnio w facie Marea z 97r (znajomego) PZU szkoda calkowita był uszkodzony
zderzak, jedna lampa, maska i pas przedni :) Stluczka przy predkosci rzedu
10km/h


przy starym aucie wystarczy ze policza na naowych czesciach wartosc naprawy
ktora przekroczy iles tam % wartosci giełdowej samochodu i juz jest szkoda
calkowita. Nie oznacza to ze auto jest skasowane. Przy maluchu wartym 500zł
szkoda całkowita bedzie wybita przednia szyba ;)

w tym przypadku jesli naprawa jest z OC to ubezpieczyciel ma obowiazek
doprowadzic autko do stanu z przed wypadku lub wyplacic rownowartosc
samochodu przed kolizja.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

8 Data: Styczen 23 2008 11:56:38
Temat: Odp: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Paweł I. 



Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Ja tam nie wiem.. ale skoro szkoda calkowita to wydaje mi sie ze sie nie
da "doprowadzic auta do stanu poprzedniego"

mylisz sie

ostatnio w facie Marea z 97r (znajomego) PZU szkoda calkowita był uszkodzony zderzak, jedna lampa, maska i pas przedni :) Stluczka przy predkosci rzedu 10km/h


przy starym aucie wystarczy ze policza na naowych czesciach wartosc naprawy ktora przekroczy iles tam % wartosci giełdowej samochodu i juz jest szkoda calkowita. Nie oznacza to ze auto jest skasowane. Przy maluchu wartym 500zł szkoda całkowita bedzie wybita przednia szyba ;)

w tym przypadku jesli naprawa jest z OC to ubezpieczyciel ma obowiazek doprowadzic autko do stanu z przed wypadku lub wyplacic rownowartosc samochodu przed kolizja.


minus pozostałości, a własnie tu są najwieksze problemy (zanizanie wartości auta sprzed szkody i zawyzanie wartosci pozostaości). Wraka ubezpieczalnia wcale nie ma obowiazku przejąc, bo nie może skupować wraków, może mieć umowe z jakimś posrednikiem i pomagać poszkodowanemu w sprzedaży takowego, ale to jest dobra wola firmy ubezpieczeniowej, a z tego co wiem PZU jest z tym jeszcze w miare dobrze (w porownaniu do innych mniejszych TU)

--
Pozdrawiam
Paweł

9 Data: Styczen 23 2008 10:33:33
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin P. 


Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


wstaw autko do warsztatu ktory ma podpisana umowe z PZU. Wtedy
bezgotowkowo naprawia autko do konca. Warsztat naprawia, wystawia fakture
PZU i Ciebie nic nie obchodzi, masz odebrac autko sprawne.

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo
szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie
oplaca - moga cos takiego zrobic?
a w reklamie tak ladnie teraz mowia o PZU ;)

Pytanie zasadznicze, bo nie dostaliśmy jasnej odpowiedzi:
Likwidacja szkody z AC czy z OC?

Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
Strony internetowe www.pawelec.info

10 Data: Styczen 23 2008 10:45:03
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Kasia 


Pytanie zasadznicze, bo nie dostaliśmy jasnej odpowiedzi:
Likwidacja szkody z AC czy z OC?

Z OC sprawcy - chociaz AC posiadam
Tylko ze to jakaś kpina bo sa przerysowane 3 elementy z wgniecieniami po
prawej stronie - czyli blacha i lakier - drzwi do wymiany a oni chcą to auto
kasować.
Autko sprawuje sie bardzo dobrze i nigdy nie bylo problemow tylko nagle ktos
sie zagapil na drodze.
Wyjdzie na to ze nie powinno sie do auta wsiadac.
Pozdrawiam
Kasia

11 Data: Styczen 23 2008 10:48:17
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Scyzoryk 


Tylko ze to jakaś kpina bo sa przerysowane 3 elementy z wgniecieniami po
prawej stronie - czyli blacha i lakier - drzwi do wymiany a oni chcą to
auto kasować.
Autko sprawuje sie bardzo dobrze i nigdy nie bylo problemow tylko nagle
ktos sie zagapil na drodze.

to trzeba walczyc :) Wstaw na naprawe bezgotowkowa i maja obowiazek zrobic
to na nowych czesciach (zapewne zamiennikach ale nowych) To ze oni chca
skasowac :) to tylko ich zyczenie, tak im najlatwiej bo pozniej zaniza
wartosc i mniej wyplaca.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

12 Data: Styczen 23 2008 10:54:23
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin P. 


Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości


Tylko ze to jakaś kpina bo sa przerysowane 3 elementy z wgniecieniami po
prawej stronie - czyli blacha i lakier - drzwi do wymiany a oni chcą to
auto kasować.
Autko sprawuje sie bardzo dobrze i nigdy nie bylo problemow tylko nagle
ktos sie zagapil na drodze.

to trzeba walczyc :) Wstaw na naprawe bezgotowkowa i maja obowiazek zrobic
to na nowych czesciach (zapewne zamiennikach ale nowych) To ze oni chca
skasowac :) to tylko ich zyczenie, tak im najlatwiej bo pozniej zaniza
wartosc i mniej wyplaca.


True, True

Ubezpieczyciel chce ci kit wciskać, żeby jak najmniej kasy na ciebie wydać.
Poproś o naprawę bezgotówkową, w dobrym warsztacie.
Niech warsztat się martwi, jak walczyc z ubezpieczycielem. Mają w tym praktykę.
Najlepiej, jak to warsztat, który ma z ubezpieczycielem podpisaną umowę.
Oczywiście, przy odbiorze auta sprawdź, czy wszystko jest idealnie ok.
Weź jakiegoś fachowca, który sprawdzi, czy drzwi domykająsięsyper i
czy nic nie trzeszczy w aucie bardziej, niż powinno.

Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
Strony internetowe www.pawelec.info

13 Data: Styczen 23 2008 11:56:02
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Agent 



True, True

Ubezpieczyciel chce ci kit wciskać, żeby jak najmniej kasy na ciebie wydać.
Poproś o naprawę bezgotówkową, w dobrym warsztacie.
Niech warsztat się martwi, jak walczyc z ubezpieczycielem. Mają w tym praktykę.
Najlepiej, jak to warsztat, który ma z ubezpieczycielem podpisaną umowę.
Oczywiście, przy odbiorze auta sprawdź, czy wszystko jest idealnie ok.
Weź jakiegoś fachowca, który sprawdzi, czy drzwi domykająsięsyper i
czy nic nie trzeszczy w aucie bardziej, niż powinno.

To jeszcze mało. Czytałem parę dni temu w gazecie, że ubezpieczyciel powinien również zapłacić za utrate wartości auta bo po naprawie juz nie jest bezwypadkowe. Czyli np auto bezwypadkowe jest warte 20 tys a wypadkowe 18 i powinni zapłacić 2 tys zł. Był nawet wyrok w tej sprawie na który można się powołać ale nie pamiętam jaki nr i jaka gazeta (wyborcza albo dzinnik bałtycki chyba)

14 Data: Styczen 23 2008 12:16:39
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości


18 i powinni zapłacić 2 tys zł. Był nawet wyrok w tej sprawie na który
można się powołać ale nie pamiętam jaki nr i jaka gazeta (wyborcza albo
dzinnik bałtycki chyba)


U nas nie ma precedensow i wyrok jednego sadu nie wplywa na inne sprawy.

Picasso

15 Data: Styczen 23 2008 12:23:41
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Agent 


Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości
18 i powinni zapłacić 2 tys zł. Był nawet wyrok w tej sprawie na który można się powołać ale nie pamiętam jaki nr i jaka gazeta (wyborcza albo dzinnik bałtycki chyba)


U nas nie ma precedensow i wyrok jednego sadu nie wplywa na inne sprawy.

Prawnikiem nie jestem ale jestem przkonany że wpływa jeśli sprawa jest identyczna to można się na ten wyrok powołać.

16 Data: Styczen 23 2008 12:26:29
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości


Prawnikiem nie jestem ale jestem przkonany że wpływa jeśli sprawa jest
identyczna to można się na ten wyrok powołać.

I wlasnie o to chodzi, ze zadna sprawa nie jest identyczna :)

Picasso

17 Data: Styczen 23 2008 13:00:29
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Agent 


Użytkownik "P_ablo"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości

Prawnikiem nie jestem ale jestem przkonany że wpływa jeśli sprawa jest identyczna to można się na ten wyrok powołać.

I wlasnie o to chodzi, ze zadna sprawa nie jest identyczna :)

W takim razie sąd musi wykazać czym się różni.

18 Data: Styczen 23 2008 12:48:10
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: J.F. 

On Wed, 23 Jan 2008 10:48:17 +0100,  Scyzoryk wrote:

to trzeba walczyc :) Wstaw na naprawe bezgotowkowa i maja obowiazek zrobic
to na nowych czesciach (zapewne zamiennikach ale nowych) To ze oni chca
skasowac :) to tylko ich zyczenie, tak im najlatwiej bo pozniej zaniza
wartosc i mniej wyplaca.

Taa .. a potem oni sie wypna i powiedza ze za drogo i ze wyplacaja
tylko iles tam. A reszte kolezanka doplaci.

Zreszta o ile sie nie myle to juz pierwszy krok zostal zrobiony
i kolezanka zostala poinformowana.

J.

19 Data: Styczen 23 2008 12:53:49
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Scyzoryk 


Taa .. a potem oni sie wypna i powiedza ze za drogo i ze wyplacaja
tylko iles tam. A reszte kolezanka doplaci.

IMO jesli podpisujesz umowe z warsztatem na naprawe bezgotowkowa to jego
problemem jest sciagniecie kasy od ubezpieczyciela. Ty odbierasz utko a
warsztat wysyla faktury do TU i dostaje kase na konto.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

20 Data: Styczen 23 2008 17:20:59
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: 'Tom N' 

Scyzoryk w

Taa .. a potem oni sie wypna i powiedza ze za drogo i ze wyplacaja
tylko iles tam. A reszte kolezanka doplaci.

IMO jesli podpisujesz umowe z warsztatem na naprawe bezgotowkowa to jego
problemem jest sciagniecie kasy od ubezpieczyciela.

Widziałes na oczy kiedys taka umowe?

Ty odbierasz utko a
warsztat wysyla faktury do TU i dostaje kase na konto.

Baju baj...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

21 Data: Styczen 23 2008 19:12:42
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Scyzoryk 


Widziałes na oczy kiedys taka umowe?


nie widzialem ale ja bym sie takowa zabezpieczyl. Chociazby zeby pozniej nie
bujac sie jak po miesiacu nie oddadza auta, spartola naprawe albo zawyza
koncowa cene.


Ty odbierasz utko a
warsztat wysyla faktury do TU i dostaje kase na konto.

Baju baj...

ojciec tak zalatwial naprawe samochodu. Wstawil do warsztatu, podpisal
papierki i po dwoch tygodniach odebral autko. Wszystko zalatwial
ubezpieczyciel z warsztatem miedzy soba. Bylo to 4 lata temu, warsztat ASO
Daewoo.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

22 Data: Styczen 23 2008 18:35:48
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: 'Tom N' 

Scyzoryk w

Widziałes na oczy kiedys taka umowe?

nie widzialem ale ja bym sie takowa zabezpieczyl.

Oczywiście, że warsztaty sie zabezpieczają...

Chociazby zeby pozniej nie
bujac sie jak po miesiacu nie oddadza auta, spartola naprawe albo zawyza
koncowa cene.

To Ty zlecasz warsztatowi naprawę, to Ty upoważniasz warsztat do kontaktów z
TU (informując o tym TU), warsztat ma roszczenie do Ciebie, Ty do warsztatu
i do TU.

Ty odbierasz utko a
warsztat wysyla faktury do TU i dostaje kase na konto.
Baju baj...

ojciec tak zalatwial naprawe samochodu. Wstawil do warsztatu, podpisal
papierki

To zobacz jakie papierki podpisał :P

i po dwoch tygodniach odebral autko. Wszystko zalatwial
ubezpieczyciel z warsztatem miedzy soba. Bylo to 4 lata temu, warsztat ASO

Ja też, ostatnio we wrześniu.

Baju dotyczyło całości tego co napisałeś ze szczególnym naciskiem na problem
warsztatu ze ściągnięciem kasy z TU -- nie ma takiego problemu, to Ty jesteś
dłużnikiem.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

23 Data: Styczen 23 2008 10:38:36
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Wodz 

To chyba się stało Wed, 23 Jan 2008 10:26:59 +0100, w morku pojawiło się
UFO. Z Niego wysiadło coś podające się za "Kasia". Na horyzoncie
zabłyszczało, a na bezchmurnym niebie pojawił się taki oto napis:

no wlasnie o to chodzi ze byl rzeczoznawca w warsztacie i powiedzial ze albo
szkoda calkowita albo beda robic na starych czesciach bo inaczej sie nie
oplaca - moga cos takiego zrobic?
a w reklamie tak ladnie teraz mowia o PZU ;)

Z ego co wiem, nie mogą w warsztacie wkładać starych części. Mogą natomiast
(i to jest częsta praktyka, że strony TU), że naprawiane jest auto
częściami niepochodzących z fabryki danego pojazdu tak zwanymi
zamiennikami.
Często też pierwsza kwota, jaką chcą dać poszkodowanemu jest zaniżona.
Liczą na to, że osoba nie ma czasu i weźmie co oni mu dają.


--
Pozdrawiam
Wódz

24 Data: Styczen 23 2008 10:33:38
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: zkruk [Lodz] 

Scyzoryk wrote:

wstaw autko do warsztatu ktory ma podpisana umowe z PZU. Wtedy
bezgotowkowo naprawia autko do konca. Warsztat naprawia, wystawia
fakture PZU i Ciebie nic nie obchodzi, masz odebrac autko sprawne.

no chyba ze auto w takim stanie ze tylko przystanek autobusowy mozna z tego zrobic :>
--
pozdrawiam
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

25 Data: Styczen 23 2008 10:21:19
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości

Witam
Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do
poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie
wogole nie oplaca.


Powiedz mu, że na starych częściach, to może sobie żonę robić.

Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?

Robisz z OC sprawcy? Nie ma czegoś takiego jak kwota całkowita, bo naprawa
przekracza ileś tam % wartości.
Mają Ci przywrócić auto do stanu sprzed dzwona.
Jeśli wypłata z OC sprawcy - osobie fizycznej należy się wypłata brutto.
Jest na to prawomocne orzeczenie. Stanowczo im zagroź oddaniem sprawy do
sądu, a jak się nie zlękną to do tego sądu idź. Oni żerują właśnie na
zamiłowaniu ludzi do spokoju, "niemaniu czasu" na bieganie po sądach przez
poszkodowanych i ogólnej niechęci tychże do sądzenia się.

Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta

Mają Ci wypłacić tyle, by starczyło na naprawę szkody - czyli na zakup
takiego auta, w takim stanie w jakim miałaś swoje przed wypadkiem.

:/ Wrak zostaje dla mnie?

Najczęściej zaniżają wartość auta przed szkodą i jednocześnie zawyżają
wartość pozostałości (wraku) - by gotówki wypłacić jak najmniej. NIE MAJĄ
PRAWA zostawić Cię z wrakiem, jeśli dla nich przedstawia jakąś wartość, to
niech go sobie zabiorą a Tobie wypłacą równowartość.
To co napisałem powyżej dotyczy likwidacji z OC sprawcy; przy likwidacji z
AutoCasco, niestety istotne są warunki ubezpieczenia (regulamin) - a tam
pewnie będzie, że wrak z zasady należy do poszkodowanego, i że wypłacają
kwotę netto.

Pozdrawiam

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
[WRC] Biały Pug 306 1.4 + LPG z bombką pod autem ;)
President JFK RS39 + ML 145
GG: 291246 ; kenickie<at>box43<kropek>pl; skype: kenickie_pl

Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?
Ehhh polska rzeczywistosc gdzie na kazdym kroku próbuja kogoś oskubać.
Pozdrawiam i za pomoc z góry dziękuje
Kasia

26 Data: Styczen 23 2008 10:45:37
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Robisz z OC sprawcy? Nie ma czegoś takiego jak kwota całkowita, bo naprawa przekracza ileś tam % wartości.

Jest jest.
Z tym że nie tak jak ubezpieczyciel sobie wykombinuje, czyli "wartoœć wraku 30%, do wypłaty 70%", a po prostu ma obowišzek naprawić samochód, ale tylko do 100% jego wartoœci wliczajšc w to częœci i robociznę.

W przypadku poważniejszego dzwonu i starego samochodu oznacza to zazwyczaj albo kasę do wypłaty, albo naprawę na starych częœciach poza ASO.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

27 Data: Styczen 23 2008 12:45:09
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: J.F. 

On Wed, 23 Jan 2008 10:45:37 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

Jest jest.
Z tym że nie tak jak ubezpieczyciel sobie wykombinuje, czyli "wartość
wraku 30%, do wypłaty 70%", a po prostu ma obowiązek naprawić samochód,
ale tylko do 100% jego wartości wliczając w to części i robociznę.

A ja bym rzekl ze do kwoty wyplaty przy rozliczeniu "szkoda
calkowita". Powyzej to juz zakrawa na "naprawa nieoplacalna".

W przypadku poważniejszego dzwonu i starego samochodu oznacza to
zazwyczaj albo kasę do wypłaty, albo naprawę na starych częściach poza ASO.

W przypadku starego samochodu dzwon nie musi byc powazny.
Byle wgniecione drzwi to juz jednak droga naprawa ..
a przeciez "wrak" cenny, bo nabywca moze sobie wstawic stare :-)

J.

28 Data: Styczen 24 2008 10:14:03
Temat: Re: Było tysiÂąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 23 Jan 2008 10:21:19 +0100, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak"
 wrote:

Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?

Robisz z OC sprawcy? Nie ma czegoś takiego jak kwota całkowita, bo naprawa
przekracza ileś tam % wartości.
Mają Ci przywrócić auto do stanu sprzed dzwona.

Niekloniecznie. Ograniczeniem jest wartość auta. Jesli koszt naprawy
przekracza wartość auta sprzed wypadku - to niestety idzie szkoda
całkowita.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Styczen 24 2008 10:52:53
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: J.F. 

On Thu, 24 Jan 2008 10:14:03 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

Niekloniecznie. Ograniczeniem jest wartość auta. Jesli koszt naprawy
przekracza wartość auta sprzed wypadku - to niestety idzie szkoda
całkowita.

A ja bym nawet sugerowal ze wartosc do wyplaty przy szkodzie
calkowitej.
Powyzej tego mamy naprawe nieoplacalna ..

J.

30 Data: Styczen 23 2008 10:31:10
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin P. 


Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości

Witam
Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do
poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie
wogole nie oplaca.
Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?
Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta :/
Wrak zostaje dla mnie?
Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?
Ehhh polska rzeczywistosc gdzie na kazdym kroku próbuja kogoś oskubać.
Pozdrawiam i za pomoc z góry dziękuje

Tak to mniej więcej wygląda:

1. od 1.11.2007 obowiązuje przepis, że ubezpieczyciel może wartość szkody zliczyć na podstawie
realnych kosztó naprawy samochodu częściami nieoryginalnymi.

2. Ubezpieczyciel potrąca część wartości, ze względu na zużycie tych części.

3. Dostajesz kwotę netto! Brutto dostaje natomiast - warsztat, jesli rozlicza się
z ubezpieczycielem bezgotówkowo. I to jest najlepsze rozwiązanie w większości wypadków,
no chyba, że masz wujka blacharza i i tak przytniesz na naprawie

4. Sprawa się komplikuje, kiedy koszt naprawy przekracza 70% kwoty ubezpieczenia.
Wtedy tzw szkoda całkowita. Ubezpieczyciel wypłąca co 30% wartości ubezpieczenia
i oddaje ci wrak. Rób sobie z nim, co chesz. Jeśli wóz drogi w zakupie, a tani w naprawie -
i tak jesteś do przodu. W innym wypadku - jesteś w plecy.

Konkluzja:
Płacenie AC za starsze samochody nie ma najmniejszego sensu. Kika stów rocznie
odkładasz na kupkę i z tej puli naprawiasz potencjalne szkody.


Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
Strony internetowe www.pawelec.info

31 Data: Styczen 23 2008 10:37:28
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: JKK 


Użytkownik "Marcin P."  napisał w wiadomości


Konkluzja:
Płacenie AC za starsze samochody nie ma najmniejszego sensu. Kika stów
rocznie
odkładasz na kupkę i z tej puli naprawiasz potencjalne szkody.

Chyba, że:

1. Auto ukradną w całości
2. "Stare" auto małą wartością nominalną składki
     wypracowuje zniżkę na AC na w perspektywie "nowe" z dużą składką.

Pzdr

JKK

32 Data: Styczen 23 2008 10:41:01
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Marcin J. Kowalczyk 

Marcin P. pisze:

1. od 1.11.2007 obowiązuje przepis, że ubezpieczyciel może wartość szkody zliczyć na podstawie realnych kosztó naprawy samochodu częściami nieoryginalnymi. 2. Ubezpieczyciel potrąca część wartości, ze względu na zużycie tych części.

w OC *chyba* nie ma do tego prawa, w AC mozesz sie pozbyc amortyzacji, ale jest na do dodatkowa zwyzka skladki.

3. Dostajesz kwotę netto! Brutto dostaje natomiast - warsztat, jesli rozlicza się z ubezpieczycielem bezgotówkowo. I to jest najlepsze rozwiązanie w większości wypadków, no chyba, że masz wujka blacharza i i tak przytniesz na naprawie

w OC false, w AC tez false. Maja wyplacac kwote brutto. Jest orzeczenie SN w tej sprawie. Sygnatura akt byla podawana tutaj.

4. Sprawa się komplikuje, kiedy koszt naprawy przekracza 70% kwoty ubezpieczenia.
Wtedy tzw szkoda całkowita. Ubezpieczyciel wypłąca co 30% wartości ubezpieczenia i oddaje ci wrak. Rób sobie z nim, co chesz. Jeśli wóz drogi w zakupie, a tani w naprawie - i tak jesteś do przodu. W innym wypadku - jesteś w plecy.

w OC false, w AC true

Konkluzja:
Płacenie AC za starsze samochody nie ma najmniejszego sensu. Kika stów rocznie
odkładasz na kupkę i z tej puli naprawiasz potencjalne szkody.

Niekoniecznie. AC za poloneza placilem ~100pln rocznie. I nabilem sobie 40% znizek. Teraz mam inne auto i te 40% znizki w AC to duuzo wiecej niz zaplacilem przez 5 lat pzu do AC.

33 Data: Styczen 23 2008 10:49:19
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Kasia 

Użytkownik "Marcin P."  napisał w wiadomości



Tak to mniej więcej wygląda:

1. od 1.11.2007 obowiązuje przepis, że ubezpieczyciel może wartość szkody
zliczyć na podstawie
realnych kosztó naprawy samochodu częściami nieoryginalnymi.

2. Ubezpieczyciel potrąca część wartości, ze względu na zużycie tych części.

3. Dostajesz kwotę netto! Brutto dostaje natomiast - warsztat, jesli
rozlicza się
z ubezpieczycielem bezgotówkowo. I to jest najlepsze rozwiązanie w
większości wypadków,
no chyba, że masz wujka blacharza i i tak przytniesz na naprawie

4. Sprawa się komplikuje, kiedy koszt naprawy przekracza 70% kwoty
ubezpieczenia.
Wtedy tzw szkoda całkowita. Ubezpieczyciel wypłąca co 30% wartości
ubezpieczenia
i oddaje ci wrak. Rób sobie z nim, co chesz. Jeśli wóz drogi w zakupie, a
tani w naprawie -
i tak jesteś do przodu. W innym wypadku - jesteś w plecy.

No ale czemu ja jestem winna ? ze place oc ac jezdze po drogach i ktos we
mnie wjechał?
Dlatego maja odliczac koszt zuzycia czesci? Czyli jak wstawie do warsztatu
gdzie maja podpisana umowę to mają obowiązek doprowadzenia auta do stanu
sprzed wypadku?
Pozdrawiam
Kasia

34 Data: Styczen 23 2008 11:54:43
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości


No ale czemu ja jestem winna ? ze place oc ac jezdze po drogach i ktos we
mnie wjechał?
Dlatego maja odliczac koszt zuzycia czesci? Czyli jak wstawie do warsztatu
gdzie maja podpisana umowę to mają obowiązek doprowadzenia auta do stanu
sprzed wypadku?


Ty niczemu nie jestes winna. Widac, ze sama nie wiesz co chcesz z tym dalej
robic. Jesli zalezy Ci na samochodzie to wez pieniadze i napraw go  tak zeby
bylo dobrze. Jesli bedziesz sie upierac na naprawe na czesciach z ASO to nic
nie zdzialasz. Ubezpieczycielowi bardziej bedzie sie oplacalo wyplacic pelna
wartosc samochodu i zabrac auto ktore wystawi na przetarg ofertowy. Ten
wariant nastapi po wiekszych (sad) lub mniejszych potyczkach prawnych.

Jesli chcesz zostawic sobie autko to zrob tak - bedzie troche trwalo. Wez
pieniadze ktore daja (koniecznie brutto - tak teraz musza z oc), po tygodniu
napisz pismo, ze mimo usilnych staran nie jestes w stanie sprzedac "wraku"
za kwote na jaka go wycenili. Oni wystawia go (zdjecia rzeczoznawcy) na 2
tygodnie na licytacje. Gdy na licytacji zostanie osiagnieta wyzsza cena niz
oni wycenili to sprzedaja auto oferentowi i wyplacaja Ci tyle na ile
wycenili pozostalosc. Jesli nie bedziesz chciala oddac samochodu to bedziesz
musiala zwrocic roznice miedzy tym co zaproponowal najlepszy a tym co
dostalas . W razie jesli cena na przetargu bedzie nizsza niz oni wycnili to
doplaca Ci roznice. Za te pieniadze na 100% jestes w stanie naprawic autko
pewnie nie na nowych czesciach ale coz - to juz po malu oldtimer ;)

Wez pod uwage, ze jak wezmiesz pelna kwote i bedziesz chciala kupic taki sam
samochod to moze sie okazac, ze wszystkie sa po takich przejsciach :) Wez
pieniadze odstaw auto do warsztatu a elementy blacharki niech warsztat kupi
na gieldzie czy allegro. Taka praktyka jest dosc czesta i niestety przy
takich rocznikach konieczna - tym bardziej jesli chodzi o jakies egzotyczne
brzydactwa np typu subaru.

Picsso

35 Data: Styczen 23 2008 14:06:42
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: AL 

Kasia pisze:

Użytkownik "Marcin P."  napisał w wiadomości Tak to mniej więcej wygląda:

nie wiem, skad wzielas te przepisy,
ale w okolicach maja 2007r przebrnolem caly KC i opinie Rzecznika ubezpieczonych no i wynika, ze :

1. od 1.11.2007 obowiązuje przepis, że ubezpieczyciel może wartość szkody zliczyć na podstawie
realnych kosztó naprawy samochodu częściami nieoryginalnymi.

true (ale u mnie PZU powiedzialo false :/ - zobacz poprzednia moja wypowiedz)

2. Ubezpieczyciel potrąca część wartości, ze względu na zużycie tych części.

false

3. Dostajesz kwotę netto! Brutto dostaje natomiast - warsztat, jesli rozlicza się
z ubezpieczycielem bezgotówkowo. I to jest najlepsze rozwiązanie w większości wypadków,
no chyba, że masz wujka blacharza i i tak przytniesz na naprawie

false
z OC nie intresuje Cie netto/brutto - nie jestes firma vatowa, tylko osoba prywatna

4. Sprawa się komplikuje, kiedy koszt naprawy przekracza 70% kwoty ubezpieczenia.
Wtedy tzw szkoda całkowita. Ubezpieczyciel wypłąca co 30% wartości ubezpieczenia

false.
Przy OC to nie dotyczy (przy AC tak, jesli bylo w umowie)
Ma byc 100% wartosc autka SPRZED wypadku.

Zycze powodzenia i samozaparcia w walce - przyda sie.
Trzymam kciuki

--
pozdr
Adam (AL)
TG

36 Data: Styczen 23 2008 10:53:28
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Tomasz Pyra 

Kasia pisze:

Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?
Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta :/
Wrak zostaje dla mnie?

Pierwsze wyceny sš zawsze na Twojš niekorzyœć - liczš na klienta który potulnie spuœci głowę, weŸmie połowę pieniędzy która się należy i sobie grzecznie pójdzie.

Pisz odwołania, za 3-4 odwołaniem dostaniesz już przyzwoite pienišdze za które kupisz taki sam samochód jaki miałaœ. Powołuj się na akty prawne, wyroki itp. (znajdziesz sobie w internecie co trzeba).

Generalnie sš dwie sprawy do poruszenia - wartoœć całkowita (którš zapewne zaniżyli) i wartoœć wraku (którš zawyżyli).

Jeżeli chodzi o tš wartoœć to pisz w odwołaniu wszystkie zalety samochodu jakie tylko miał, nie wiem, ale może niski przebieg, pierwszy właœciciel, wyposażenie, powołuj się na ceny rynkowe samochodów z tego rocznika.

Jeżeli chodzi o wartoœć wraku to pisz że nie zajmujesz się recyclingiem pojazdów, a tam gdzie pytałaœ proponowano Ci za wrak 10% tego co oni uważajš za wartoœć wraka. Więc niech sami sobie go wezmš, sprzedadzš na swoich aukcjach i wtedy będš znali jego prawdziwš wartoœć, a Tobie niech wypłacš 100% wartoœci rynkowej.
Albo pójdš na to że oni sprzedadzš wrak, albo zaproponujš Ci uczciwš cenę za którš wrak sprzedasz jakiemuœ blacharzowi/mechanikowi.

Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?

Jakiœ niby jest ( http://www.rzu.gov.pl/ ) ale raczej polegaj na jego stronie i archiwum, bo skontaktować się może być ciężko - raczej sš zawaleni robotš w takich miejscach.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/

37 Data: Styczen 23 2008 11:03:13
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: yabba 


Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości

Witam
Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie wogole nie oplaca.
Co oznacza szkoda calkowita - wyplata kwoty netto wedlug jakiegos cennika?
Za kwote całkowitą jaką podali za auto nie da sie kupic tego samego auta :/
Wrak zostaje dla mnie?
Jest jakiś rzecznik co moze w tych sprawach coś podpowiedziec, wyjasnic?
Ehhh polska rzeczywistosc gdzie na kazdym kroku próbuja kogoś oskubać.
Pozdrawiam i za pomoc z góry dziękuje

Z OC sprawcy należy Ci się naprawa samochodu do wartości 100% ceny samochodu przed wypadkiem.
Jeśli koszt naprawy przekracza 100% wartości samochodu przed wypadkiem, należą Ci się pieniądze w wysokości 100% wartości samochodu przed wypadkiem. Ubezpieczyciel zabiera wtedy rozbity samochód.

yabba

38 Data: Styczen 23 2008 11:46:19
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Kasia 

Użytkownik "yabba"  napisał w
wiadomości


Z OC sprawcy należy Ci się naprawa samochodu do wartości 100% ceny
samochodu przed wypadkiem.
Jeśli koszt naprawy przekracza 100% wartości samochodu przed wypadkiem,
należą Ci się pieniądze w wysokości 100% wartości samochodu przed
wypadkiem. Ubezpieczyciel zabiera wtedy rozbity samochód.

yabba

a jakaś podstawa prawna?
Pozdrawiam
Kasia

39 Data: Styczen 23 2008 12:37:58
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: yabba 


Użytkownik "Kasia"  napisał w wiadomości

Użytkownik "yabba"  napisał w wiadomości

Z OC sprawcy należy Ci się naprawa samochodu do wartości 100% ceny samochodu przed wypadkiem.
Jeśli koszt naprawy przekracza 100% wartości samochodu przed wypadkiem, należą Ci się pieniądze w wysokości 100% wartości samochodu przed wypadkiem. Ubezpieczyciel zabiera wtedy rozbity samochód.

yabba

a jakaś podstawa prawna?

Nie znam ... Jak naprawiałem swój samochód, to też ubezpieczyciel zaproponował "szkodę całkowitą" i wystarczyło moje ustne stwierdzenie, że chcę naprawę w ASO i na oryginalnych częściach.


yabba

40 Data: Styczen 23 2008 13:25:56
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

a jakaÂś podstawa prawna?

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/1152.htm
i do tego Kodeks Cywilny. W Ustawie o ubezpieczeniach masz terminy, w  Kodeksie ile i za co maja Ci oddac. Tam wlasnie jest art., ktory nakazuje  100% wartosci odszkodowania (z tym, ze moze to byc w formie, w jaka  wlasnie proboja Cie wrobic).
Twoj przypadek jest dosyc typowy, PZU i chyba wiekszosc firm tak wlasnie  oszukuje klientow.
Co mozesz zrobic:
Napisac odwolanie (ze nie zgadzasz sie z wycena itp, oczywiscie to oleja,  ale etap konieczny).
Poprosic o kosztorys naprawy w kilku warsztatach i przedstawic go w PZU.
Dac conajmniej 2 ogloszenia w prasie ogolnopolskiej na sprzedaz "wraku" i  z ofertami pognac do PZU z pismem zadajacym wyplaty roznicy ich wyceny i  tej z najlepszej oferty.
Jesli beda sie upierali (a pewnie beda), to isc do sadu.
I jeszcze jedno: nic "na gebe", na wszystko musi byc papier z  potwierdzeniem odbioru na kopii. Przyjmij do wiadomosci, ze masz do  czynienia z oszustami i zlodziejami i najwiekszy blad jaki mozesz zrobic,  to zaufac komukolwiek od warsztatu do PZU.
Masz prawo do kopii wszelkich dokumentow PZU z tej sprawy. Moga jedynie  zarzadac oplaty za zrobienie kopii.
Na Rzecznika Ubezpieczonych nie masz co liczyc, ale jego www warto  poczytac.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

41 Data: Styczen 24 2008 10:16:30
Temat: Re: Było tysiÂąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 23 Jan 2008 11:46:19 +0100, "Kasia"  wrote:


a jakaś podstawa prawna?

Odżałuj 100zł na porade prawną, to się dowiesz dokłądnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

42 Data: Styczen 23 2008 13:50:08
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: AL 

Kasia pisze:

Witam
Chodzi o wypadek i odszkodowani z PZU.
Bylo sobie autko rok 1997 w ktore coś tam wjechało. Ubezpieczenie w PZU.
Czy jezeli jestem poszkodowaną to powinni mi doprowadzic auto do poprzedniego stanu?
Byl rzeczoznawca i powiedzial ze beda robic na starych czesciach i sie wogole nie oplaca.

o - to ciekawe.
W autku zony (gosc ja stuknol cofajac na skrzyzowanu z impetem) PZU zrobilo dwie wyceny:
1. na czesciach ASO - przekroczylo wartos autka = szkoda calkowita
2. wg naprawy warsztatowej - bylo ciut ponizej wartosci autka

No i gadka PZU:
- moga TYLKO (z naciskiem na to tylko) naprawic wg cen z ASO
- naprawa warsztatowa (kalkulacja) byla tylko zrobiona przy okazji

Chcialem by naprawiali na czesciach nie w ASO - kierownik dzialu odszkodowac PZU w Zabrzu powiedzial : "nie bo nie - bo takie maja wytyczne" - bylem wpierw na rozmowie.  Zreszta odnioslem wrazenie, ze rozmawiam z gosciem nie bardzo kojarzacym rzeczywistosc - chyba specjalnie takie osoby tam zatrudniaja.

Teraz zaluje, ze nie zarzadalem jego oceny na pismie.
Choc pewnie bym nie dostal - tak samo, jak PZU nie podalo mi danych tj uprawnien osoby robiacej wycene szkod u mnie na miejscu (na wycenie nie bylo zadnej pieczatki z numerem rzeczoznawcy).  Po awanturze dowiedzialem sie jedynie (ustnie), ze osoba jest technikiem likwidacyjnym (czy cos takiego) - a na pewno nie rzeczoznawca (brak numeru) - wg PZU to wystarczajace, bo spelnia ich wewnetrze regulacje.

Oczywiscie wartosc autka PZU tez zanizylo - ciekawe, ze jak poszedlem to autko ubezpieczyc (fikcyjnie w PZU poprosilem o kalkulacje ubezpieczenia AC - to sie okazalo, ze wartosc tego samego auta przy ubezpieczeniu bylaby wyzsza o prawie 20% !!!  Dostalem wycene na pismie.
Wyslalem pismo do Rzecznika ubezpieczonych i PZU (w sumie 2 odwolania).
PZU szybciutko skorygowalo wartosc autka do ceny wyceny z ubezpieczenia.
Co i tak nie zmienilo pierwszej sprawy - szkody calkowitej - zwiekszylo jedynie kwote odszkodowania.

Nie chcialo mi sie kierowac sprawy do sadu (a moze bylo warto) - zona potrzebowala autka, wiec postanowilismy go napawic kosztem oszczednosciowym.  Ledwo sie zmiescilem, a autko nie wyglada jak przed wypadkiem - wiec nie zostalo doprowadzone do stanu przed wypadku (musialbym jeszcze wymienic zderzak i polakierowac - jest teraz pospawany i to miejsce polakierowane sprayem)

Wniosek:  PZU to chamska firma, wrecz zlodziejska

Postanowienie: nigdy nie skorzystam z uslug tej firmy (PZU)

Postepowanie:
- jedno autko juz przenioslem z PZU (skonczyla sie umowa)
- drugie autko przenosze w marcu do ... prawdopodobnie skorzystam z mBank (w pierwszym wypadku OC wyszlo mi 20% taniej niz w PZU)
- nowy samochod - mam na razie pakiet w Alianz (po skonczeniu okresu albo w nim zostane, albo skorzystam rowniez z mBank lub z Link4 - zalezy co wyjdzie korzystniej, ale na pewno nie w PZU)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

43 Data: Styczen 23 2008 19:46:11
Temat: Re: Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)
Autor: Q. 


> albo w nim zostane, albo skorzystam rowniez z mBank lub z Link4 - zalezy

co wyjdzie korzystniej, ale na pewno nie w PZU)



ja sie wypowiem krotko o firmie UNIQA przeczytajcie jeszcze raz
napis......... UNIKA :)

 czy wszyskto jasne?
rowniez sie z nimi gryzlem.... a najbardziej to mnie odsetki za zwloke
dobiły...... opóźnienie
około 1,5 miesiąca... odsetki... około 15 zł!!!!!!!
chciałebym takie oprocentowanie kredytu dostać......

Pozdr.
Q>

Było tysiąc razy będzie jeszcze raz ;)



Grupy dyskusyjne