Grupy dyskusyjne   »   CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?

CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?



1 Data: Marzec 02 2009 21:13:32
Temat: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 

Witam. Po glebszym przeanalizowaniu swoich umiejetnosci oraz wprawy
doszedlem do wniosku , ze jeszcze za malo mam doswiadczenia , zeby przesiasc
sie na cos szybszego, bo predkosc to nie wszystko. Owszem brakuje mi jej na
autostradzie, ale lapie sie tez na nieuwadze, glównie mojej, badz to pod
wplywem adrenaliny badz kobiet za kierownica...Mianowicie czasem sie lapie w
miescie na tym, przyspieszam sobie( bo to lubie najbardziej) i troche za
pózno sie orientuje , ze przedemna sznur samochodów w korku i trzeba ostro
hamowac... tak wiec jeszcze sobie pojezdze CB 500 bo i na tym mozna sobie
zrobic krzywde a , ze spokojnie nie potrafie jezdzic( bez wzgledu na to czy
to moto czy auto) lepiej jeszcze poczekam, bo zycie mi jednak mile. Ale mam
za to do Was ( jako wiekszosci) tutaj Wam troche polize dupska: mojego
autorytetu, którego "sluchalem" zanim jeszcze kupilem motocykl, co prawda
pod innym nickiem sie tu udzielalem ale mniejsza o to.
Skoro zostaje narazie przy CB 500 to chcialbym sie nauczyc kilku rzeczy,
m.in. chcialbym sie dowiedziec czy mozliwa jest jazda na tylnym kole , moze
nie tyle jazda co jakies efektowne poderwanie go na kolo podczas niezbyt
szybkiej jazdy, jesli sie to wogóle da wykonac na tym motocyklu a napewno
sie da ?( skoro ludzie "lataja na gumie" na sprzetach typu WSK, to na tym
tym bardziej. Rzecz w tym , ze moze na czyms "mocniejszym " byloby latwiej
to o tyle taniej na CB 500, bo motocykl ma juz kilka ladnych wiosen to i go
mniej szkoda i taniej wyjdzie w razie gleby. Chcialbym , zebyscie
potraktowali mój post na powaznie bowiem pytam powaznie. Troche czuje sie
"niedouczony" szczególnie po dzisiejszej "akcji" kiedy to wracalem sobie z
pracy i dogonilo mnie jakies Suzuki( nawet nie wiem za bardzo co to bylo,
cos nowego) wyprzedzil mnie na prostej z wielkim rykiem, doszedlem go na
kilku zakretach i zatrzymalismy sie na swiatlach, start mialem lepszy ale
kolo popatrzyl sie, redukcja, poszedl na kolo i pizda.. i tyle to go
widzialem. Tez tak bym chcial sie nauczyc :) dlatego prosze o jakies rady
tylko nie typu, kup se R1 czy cos w tym stylu , ja naprawde chce sie tego
nauczyc wiec nie wyzywajcie mnie odrazu od dresów co chca na gumie tylko
jezdzic, bo zapewniam , ze do dresa mi daleko.
So please help.

Pozdrawiam
Artur



2 Data: Marzec 02 2009 22:30:45
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Leszek Karlik 

On Mon, 02 Mar 2009 22:13:32 +0100, R2  wrote:

[...]

Skoro zostaje narazie przy CB 500 to chcialbym sie nauczyc kilku rzeczy,
m.in. chcialbym sie dowiedziec czy mozliwa jest jazda na tylnym kole ,

http://www.youtube.com/watch?v=iehW3r7qRks
http://www.youtube.com/watch?v=LvFuQRQ07ls

Jak widać, możliwa. :-)

Artur
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

3 Data: Marzec 02 2009 22:30:56
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: J.S 


Użytkownik "R2"  napisał w wiadomości

Witam. Po glebszym przeanalizowaniu swoich umiejetnosci oraz wprawy
doszedlem do wniosku , ze jeszcze za malo mam doswiadczenia , zeby
przesiasc sie na cos szybszego, bo predkosc to nie wszystko. Owszem
brakuje mi jej na autostradzie, ale lapie sie tez na nieuwadze, glównie
mojej, badz to pod wplywem adrenaliny badz kobiet za
kierownica...Mianowicie czasem sie lapie w miescie na tym, przyspieszam
sobie( bo to lubie najbardziej) i troche za pózno sie orientuje , ze
przedemna sznur samochodów w korku i trzeba ostro hamowac... tak wiec
jeszcze sobie pojezdze CB 500 bo i na tym mozna sobie zrobic krzywde a ,
ze spokojnie nie potrafie jezdzic( bez wzgledu na to czy to moto czy auto)
lepiej jeszcze poczekam, bo zycie mi jednak mile. Ale mam za to do Was (
jako wiekszosci) tutaj Wam troche polize dupska: mojego autorytetu,
którego "sluchalem" zanim jeszcze kupilem motocykl, co prawda pod innym
nickiem sie tu udzielalem ale mniejsza o to.
Skoro zostaje narazie przy CB 500 to chcialbym sie nauczyc kilku rzeczy,
m.in. chcialbym sie dowiedziec czy mozliwa jest jazda na tylnym kole ,
moze nie tyle jazda co jakies efektowne poderwanie go na kolo podczas
niezbyt szybkiej jazdy, jesli sie to wogóle da wykonac na tym motocyklu a
napewno sie da ?( skoro ludzie "lataja na gumie" na sprzetach typu WSK, to
na tym tym bardziej. Rzecz w tym , ze moze na czyms "mocniejszym " byloby
latwiej to o tyle taniej na CB 500, bo motocykl ma juz kilka ladnych
wiosen to i go mniej szkoda i taniej wyjdzie w razie gleby. Chcialbym ,
zebyscie potraktowali mój post na powaznie bowiem pytam powaznie. Troche
czuje sie "niedouczony" szczególnie po dzisiejszej "akcji" kiedy to
wracalem sobie z pracy i dogonilo mnie jakies Suzuki( nawet nie wiem za
bardzo co to bylo, cos nowego) wyprzedzil mnie na prostej z wielkim
rykiem, doszedlem go na kilku zakretach i zatrzymalismy sie na swiatlach,
start mialem lepszy ale kolo popatrzyl sie, redukcja, poszedl na kolo i
pizda.. i tyle to go widzialem. Tez tak bym chcial sie nauczyc :) dlatego
prosze o jakies rady tylko nie typu, kup se R1 czy cos w tym stylu , ja
naprawde chce sie tego nauczyc wiec nie wyzywajcie mnie odrazu od dresów
co chca na gumie tylko jezdzic, bo zapewniam , ze do dresa mi daleko.
So please help.

Pozdrawiam
Artur
A motocykl przypadkiem nie posiada dwóch kól i nie powinien na nich sie
opierać? Rozumiem że laski w twojej wiosce wilgotnieją na widok takich
burackich pokazów?

4 Data: Marzec 02 2009 21:34:27
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 


"J.S"  wrote

 A motocykl przypadkiem nie posiada dwóch kól i nie powinien na nich sie

opierać? Rozumiem że laski w twojej wiosce wilgotnieją na widok takich
burackich pokazów?

Mylisz się, a pozatym przeczytałeś mój cały post, prosiłem o niepisanie
takich zbędnych komentarzy.

Mimo wszystko pozdrawiam

5 Data: Marzec 02 2009 22:39:40
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: J.S 


Użytkownik "R2"  napisał w wiadomości


"J.S"  wrote

A motocykl przypadkiem nie posiada dwóch kól i nie powinien na nich sie
opierać? Rozumiem że laski w twojej wiosce wilgotnieją na widok takich
burackich pokazów?

Mylisz się, a pozatym przeczytałeś mój cały post, prosiłem o niepisanie
takich zbędnych komentarzy.

Mimo wszystko pozdrawiam

Owszem.... prosiłeś o nieporównywanie Cię z dresami.... a ja tylko porównuje
z burakami :) Sorki, sam jeżdżę ale na widok takich palantów czerwienię się
pod kaskiem. Również dobrej nocy....

6 Data: Marzec 02 2009 21:43:48
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 


"J.S"  wrote


Owszem.... prosiłeś o nieporównywanie Cię z dresami.... a ja tylko
porównuje z burakami :) Sorki, sam jeżdżę ale na widok takich palantów
czerwienię się pod kaskiem. Również dobrej nocy....

Wolałbym , żebyś nie nazywał mnie burakiem , bo nie znasz mnie wcale.
Moge spytać, czerwienisz się ze wstydu, że tak nie potrafisz ? :D

Następnym razem zanim porównaz kogoś kogo nie znasz do buraka daj sobie na
wstrzymanie, nie musiałem pisać tego postu wogóle. Są inne sposoby na
wyładowanie swoich frustracji. Siądź na motor i się przejedź gdzieś, lepiej
Ci to zrobi.

Dobranoc, bez odbioru.

7 Data: Marzec 02 2009 22:54:04
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: J.S 


Użytkownik "R2"  napisał w wiadomości


"J.S"  wrote

Owszem.... prosiłeś o nieporównywanie Cię z dresami.... a ja tylko
porównuje z burakami :) Sorki, sam jeżdżę ale na widok takich palantów
czerwienię się pod kaskiem. Również dobrej nocy....

Wolałbym , żebyś nie nazywał mnie burakiem , bo nie znasz mnie wcale.
Moge spytać, czerwienisz się ze wstydu, że tak nie potrafisz ? :D

Następnym razem zanim porównaz kogoś kogo nie znasz do buraka daj sobie na
wstrzymanie, nie musiałem pisać tego postu wogóle. Są inne sposoby na
wyładowanie swoich frustracji. Siądź na motor i się przejedź gdzieś,
lepiej Ci to zrobi.

Dobranoc, bez odbioru.


Tak zrobię, nie mogę się doczekać wiosny i pierwszej jazdy..... ale na dwóch
kołach i bez cienkiego szpanowania... może dlatego że mieszkam w mieście? A
może jestem już za "duży"? Śpij dobrze...i obyś nie spotkał kogoś w puszcze
kto ćwiczy właśnie jazdę na dwóch kołach obok Ciebie... :) :)

8 Data: Marzec 02 2009 22:53:09
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 


"J.S"  wrote

Tak zrobię, nie mogę się doczekać wiosny i pierwszej jazdy..... ale na
dwóch kołach i bez cienkiego szpanowania... może dlatego że mieszkam w
mieście?

ha , ale teraz dojebałeś .... miastowy ludziku...
też nie mieszkam na wsi, swoja drogą jestem ciekaw z jakiego miasta jesteś
mieszczaninie...

9 Data: Marzec 03 2009 09:31:44
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Watson 

J.S wrote:

Tak zrobię, nie mogę się doczekać wiosny i pierwszej jazdy..... ale
na dwóch kołach i bez cienkiego szpanowania... może dlatego że
mieszkam w mieście? A może jestem już za "duży"? Śpij dobrze...i obyś
nie spotkał kogoś w puszcze kto ćwiczy właśnie jazdę na dwóch kołach
obok Ciebie... :) :)

Kolego J.S. to nie bylo zbyt miłe.

Jazda na gumie jest czescią techniki do opanowania.
Tak, nie jest to zbyt bezpieczne, ale daje mase funu.

R2, proponuje pocwiczyc na enduro.
Jezeli nie masz takiej mozliwosci, to pozostaje na CB.

W tym przypadku kup zestaw zebatek, przód -1 tył +(2-3)
Spokojnie wejda na łańcuch ktory masz założony

W takiej konfiguracji CB stanie się zwawsza :)

--
FJR 1300
Wyscigowa licencja A
Złoty Felkowski Braincap '06

10 Data: Marzec 03 2009 00:09:00
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: TasmaN 

Użytkownik "J.S"  napisał w wiadomości




A motocykl przypadkiem nie posiada dwóch kól i nie powinien na nich sie opierać? Rozumiem że laski w twojej wiosce wilgotnieją na widok takich burackich pokazów?

Wez ty czlowieku tnij cytaty i nie pierdol od rzeczy jak ktos o cos konkrentego pyta... :(((

-- - TasmaN
Suzi GSXF750 + ryczacy IXIL :)

/Forum GSXF: www.gsxf.pl/

11 Data: Marzec 03 2009 09:26:35
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Budyń 

Użytkownik "J.S"  napisał w wiadomości

A motocykl przypadkiem nie posiada dwóch kól i nie powinien na nich sie
opierać? Rozumiem że laski w twojej wiosce wilgotnieją na widok takich
burackich pokazów?


Co za koleś, buahahaha. Na podwójnej ciągłej też nie wyprzedzasz? I nie
przekraczasz ustawowych prędkości?

Rower kup, ty motocyklisto ty :-)



b.

12 Data: Marzec 02 2009 22:54:37
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: mazdah 

IMO

Zostaw lepiej tą hondziawę w spokoju.
To nie jest sprzęt do gumowania, to spokojna i delikatna maszynka.
Szkoda ramy, łożysk i zawieszenia - zresztą w  każdej maszynie szkoda ramy,
kumpel popękał sobie ninje 6 od gumowania.
Do tego z pewnością nie poderwiesz z gazu, więc sprzęgła też szkoda a i
kontrola nad jazdą przy tak niskiej mocy jest w zasadzie żadna - więc
praktycznie każde przyziemienie będzie twarde.
Twarde lądowanie zazwyczaj oznacza boleść jajek - kolejny minus gumowania na
takich sprzętach.

To jest bryka do spokojnej jazdy i naprawdę śmiesznie wygląda jak ktoś
próbuje z takiego sprzęta zrobić demona prędkości.
Od razu na myśl przychodzą mi ospojlerowane Kadetty 1.2

Sam jeżdżę bardzo spokojną maszyną, dla niepoznaki z wyjętym db killerem. I
czasami czuję się troche jak burak, kiedy obok mnie przeleci coś co ma ponad
150 koni a gra ciszej niż moja NTV ;)

--
Pozdro
Mazdah

13 Data: Marzec 02 2009 14:09:07
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: WIADRO 

On 2 Mar, 22:13, "R2"  wrote:

ja naprawde chce sie tego
nauczyc wiec nie wyzywajcie mnie odrazu od dresów co chca na gumie tylko
jezdzic, bo zapewniam , ze do dresa mi daleko.

w czym problem? rower masz? tak? przerzutki są? dajesz z przodu na
środek, z tyłu na największą, i ćwiczysz psychikę wychylania się do
tyłu, opanowałeś przełamałeś strach? to szukasz miejsca bezpiecznego
do ćwiczenia, moto sprawne? pogoda pasuje? strój jest? paliwa
niewiele, siadasz jak najdalej z tyłu, i bawisz się gazem, najpierw
łagodnie później na ostro, skaczesz, pompujesz? czujesz jak lecisz? a
koło 2cm nad asfaltem. ćwiczysz, aby powiększyć moment odbicia
przedniej zawiechy możesz pomóc sobie przednim hamulcem, jak opanujesz
dalej jedziesz, z klamką sprzęgła, lekkie toczenie się, gaz i sprzęgło
każdorazowo coraz szybciej i tyle.
góra dół kierujesz gazem lub hamulcem, lewo prawo ciałem lub naciskiem
na podnóżki jak na nartach i ćwiczysz, stopniowo, co jazda, pamietając
o rozgrzaniu silnika i opon

So please help.

PL.rec.motocykle  z podkreśleniem na PL

--
Wiadro(SoldierAK)
Grzegorz

14 Data: Marzec 02 2009 22:42:08
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: masti 

Dnia Mon, 02 Mar 2009 21:13:32 +0000, R2 napisał(a):

Witam.

skoro GoldWinga da się postawić na koło to wszystko się da :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett

15 Data: Marzec 03 2009 09:35:58
Temat: [OT]Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Baczek 

Kiedys postawilem WSK 125 na kolo.
Niestety jak stawala na dwoch kolach (dosyc twardo) to wyskoczyla jedna
sprezyna z przedniego zawieszenia. Na tym zakonczylem wszelkie proby
stawania na kole.

PS Czy fazera 600 "łatwo" postawic na kole, czy raczej szkoda sprzeta i
zdrowia?

16 Data: Marzec 03 2009 10:02:03
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Ireneusz Dyła 


Użytkownik "R2"  napisał w wiadomości

... Tez tak bym chcial sie nauczyc :) dlatego prosze o jakies rady tylko
nie typu, kup se R1 czy cos w tym stylu , ja naprawde chce sie tego
nauczyc wiec nie wyzywajcie mnie odrazu od dresów co chca na gumie tylko
jezdzic, bo zapewniam , ze do dresa mi daleko.
So please help.

Jeżeli juz jestes gotów to najlepiej żeby ktoś Ci to pokazał na Twoim
motocyklu. Wtedy uwierzysz, a jak uwierzysz to będzie znacznie łatwiej.
Jeżeli nie masz nikogo pod reką to musisz sobie radzić sam i wtedy:
zaczynasz od męczenia sprzęta z gazu na jedynce. Siadasz swobodnie
raczej bliżej końca kanapy, plecy proste, kierownice trzymamy pewnie
na ugiętych łokciach , ale nie kurczowo bo ona będzie się przemieszczać
pionowo i musi mieć ten stopień swobody zapewniony.
Jedynka. Spokojnie dokręcamy sie w okolice 3-4 tys. obrotów i jedziemy
nie przyspieszając już dalej. Teraz szybko zamykamy gaz (zawieszenie siada)
i jeszcze szybciej otwieramy na ful (w momencie kiedy moto wstaje na
zawiasach - to daje dodatkowy podrzut). Nic się nie stało? To jeszcze raz i
jeszcze raz. Widać za wolno odkręcasz manetkę. Możesz nie podnieść koła
z gazu i na CB 500 raczej będzie to bardzo prawdopodobne, ale MUSISZ
poczuć lekki przód bo to oznacza, że moto ma jednak ochotę wstać.
Jeżeli nie udało się podnieść koła z gazu po kilku dniach prób to znaczy, że
łatwo sie tego zrobić nie da i należy albo przesunąć się całkiem do tyłu na
kanapie,
albo w momencie odkręcania gazu na full siedząc prosto, pociągnąć na siebie
kierownicę. To juz powinno podnieść koło na niebagatelną wysokość 10 cm ;-)
Jest sukces. Można dalej poćwiczyć ten sposób przez kolejny tydzień, ale to
nie
ma przyszłości ponieważ wykorzystałeś w tym momencie cały zapas mocy, a ona
dopiero będzie Ci potrzebna do jazdy na kole.
Co więc robimy?
Próbujemy podnieść motocykl z tzw klamki czyli lekko muskając sprzęgło
w trakcie odkręcania gazu. Trzeba to zrobić w takiej koordynacji, żeby nie
zwiększając prędkości podnieść obroty w okolice max. momentu bo to on
(ten moment) podnosi koło do góry. Dlatego mówimy o wśliznięciu sprzegła
na bardzo krótki czas co pozwala na gwałtowne podniesienie obrotów, czego
w normalny sposób nie mógłbys wykonać samą manetką. Staraj się wykonać
ten manewr na 2 biegu bo jest dłuższy i mniej gwałtowny od 1. Może się
jednak
okazać, że nie  ma tam wystarczającego momentu żeby podnieść koło
odpowiednio
wysoko. Wtedy trudno: albo męcz sprzęta dalej na 1, albo zmień przełożenia,
albo cały sprzet.
Tyle teorii, teraz idziemy ćwiczyć i nie martwimy się, że nic nie wychodzi.
Szukamy
cały czas tego momentu (kombinacji sprzęgło/gaz) który poderwie koło. Jak to
już się
stanie to czeka Cię najnudniejszy okres cwiczeń polegajacy na coraz dłuższym
i coraz wyższym podnoszeniu koła. Na początku będziesz jechał 5m na jednym,
później coraz dalej, aż dojdziesz do 15m i koniec ;-)
Skończyły się obroty? No jasne, przecież nic nie trwa wiecznie, a jeszcze na
dodatek obchodziłeś się z nimi tak mało oszczędnie. Jeżeli już to zrozumiesz
przechodzisz na następny poziom z pytaniem co mam zrobić? Po pierwsze
oszczędzać obroty 1 biegu bo jest krótki, a na 2 nie będziesz jeszcze długo
umiał przebić jadąc na jednym kole.
Jazda na jednym kole charakteryzuje się nieustanną kontrolą gazu z korektą
w minimalnym zakresie (góra/dół), jednak cały czas musisz dostarczać coraz
więcej mocy na koło bo inaczej spadniesz na dwa.
Żeby móc oszczedzać obroty trzeba pogłębić pion. Żeby pogłębic pion trzeba
wiedzieć, że punktem krytycznym jest punkt równowagi polegający mniej więcej
na figurze, w  której Ty i motocykl tworzycie literkę V. W zależności od
sprzętu
i predkości literka ta jest bardziej lub mniej rozwarta. Mając motocykl w
punkcie
równowagi wystarczy minimalna moc żeby go tam utrzymywać. Łatwo to wygląda
w opisie ale jest trudne do wykonania. Tym trudniejsze im później zaczynasz
sie tego
uczyć. Na początku szukania punktu równowagi ciągle wydaje się, że lecisz na
plecy.
Jeżeli nie opanujesz tego strachu nie nauczysz się jeździć na kole bo od
tego momentu
do punktu równowagi jest jeszcze ogromny zapas na wychylenie.
Ćwicząc stopniowo i bez napinania się w końcu to zrobisz. Skąd będziesz
wiedział?
Ano poczujesz, że nie jedziesz w zwykły, ciężki i ordynarny sposób, a jesteś
w punkcie,
w których następuje NIESIENIE motocykla, tzn. brak poczucia masy.
Jest tylko sam RUCH....
I wtedy stwierdzasz, ze inaczej to nie chcesz jezdzic z czego juz wynikaja
tylko same klopoty ;-)
Jesteśmy w domu. Teraz wyjmujesz pampersa, którego masz założyłeś w zeszłym
roku (od początku nauki) i lecisz pochwalić się kolegom ;-)
Porady praktyczne:
 - Nauka I etapu powinna Ci zajac jakieś 2 miesiace, dzien w dzien po 2
godz.
Bedziesz jechal coraz dalej i dalej, az się w końcu wypierdolisz  ;-)
No bo to raczej nieuniknione.
- Gaz, najważniejszy jest gaz. To nim korygujesz wszystkie parametry lotu.
Minimalne ruchy góra dół pozwalają przez dłuższy czas utrzymywac motocykl w
pionie.
- Jeżeli nic nie wychodzi to też nie masz sie czym przejmować. Jedne sprzęty
się
do tego nadają bardziej inne mniej. Niuansów jest dużo np. geometria,
przełożenia,
charkterystyka silnika, masa. CB 500 IMO nie bardzo się nadaje do gumowania,
ale spróbować możesz. Przynajmniej sam stwierdzisz czy Ci to pasuje
czy nie... i wtedy dopiero kupisz sobie R1 ;-)

No to pojechałem ;-)

Pozdrawiam
Irek i ktm-y

17 Data: Marzec 03 2009 02:37:23
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor:

On 3 Mar, 10:02, "Ireneusz Dyła"  wrote:

....

no to pojechal
...a chcialem cos w skrocie napisac bo mam CB i postawialem ja pare
razy na kolo
Robilem to bez godzin treningu i calej teorii, z efektem jako takim
tzn bez jazdy "w punkcie rownowagi"
Oczywiscie siedzac w siodle i na oryginalnym przelozeniu mozna to w cb
osiagnac tylko ze sprzegla i zabawa sie konczy
wraz z koncem 1-go (krotkiego) biegu - przynajmniej do czasu kiedy nie
zacznie sie tego cwiczyc na powaznie wg wskazowek j.w.

mazdah wrote:

To jest bryka do spokojnej jazdy i naprawdę śmiesznie wygląda jak ktoś
próbuje z takiego sprzęta zrobić demona prędkości.
Od razu na myśl przychodzą mi ospojlerowane Kadetty 1.2

nie moge tego przemilczec - sorry
Nie jest to super szybki i mocny motocykl sportowy
ale nadaje sie do jazdy nie tylko spokojnej ale i sportowej
Poszukaj sobie w necie CB500 CUP

18 Data: Marzec 03 2009 13:18:43
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: mazdah 


Użytkownik  napisał w wiadomości


nie moge tego przemilczec - sorry
Nie jest to super szybki i mocny motocykl sportowy

Nie jest.

ale nadaje sie do jazdy nie tylko spokojnej ale i >sportowej

Ja bym raczej powiedział, że nadaje się nie tylko do spokojnej, ale i trochę
żywszej jazdy.

Poszukaj sobie w necie CB500 CUP

Poszukaj sobie CBR 125 Cup. Też nadaje się do jazdy sportowej pomimo
prędkości maksymalnej oscylującej w okolicach mojej przelotowej na
kobylastej NTV ;)
Skutery też się scigają.

--
Pozdrawiam
M

19 Data: Marzec 03 2009 06:36:17
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor:

On 3 Mar, 13:18, "mazdah"  wrote:

Ja bym raczej powiedział, że nadaje się nie tylko do spokojnej, ale i trochę
żywszej jazdy.

No to miło mi, że się trochę poprawiłeś :) ale to za mało
Odszczekaj jeszcze tą "spokojna i delikatna maszynka"

>Poszukaj sobie w necie CB500 CUP
Poszukaj sobie CBR 125 Cup. Też nadaje się do jazdy sportowej pomimo
prędkości maksymalnej oscylującej w okolicach mojej przelotowej na
kobylastej NTV ;)

No właśnie widocznie "też" się nadają, w końcu to motocykl sportowy
(dla początkujących).

Odczucia każdy może mieć inne ale jeżdżę od kilku lat cb500 i wiem że
ten motocykl sporo potrafi.
Ma żwawy silniczek i sportowe ujeżdżanie daje dużo frajdy. Za pewne
NTV Ci tego nie daje i dlatego tak smucisz :))
A co do "gumowania" (def.) to jasne, że się nie nadaje a z
postawieniem na koło nie powinno być problemu.
http://z3.invisionfree.com/cb500_racing/index.php?showtopic=150
http://z3.invisionfree.com/cb500_racing/index.php?showtopic=56

no hard feelings ;) ale twoja charakterystyka cb500 jest
niedopuszczalna

Załączam jeszcze kartę specyfikacyjną CB500 cup (sorry że po
angielsku):
http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=11&url=http%3A%2F%2Fwww.hoc.org.uk%2Fgallery%2Fpress%2F1999%2F1999_CB500_Cup.PDF&ei=nTKtSZjbD5vA0AXyzYTLBQ&usg=AFQjCNF3XR7Qo4q27IFAT-xcmXskWxVqQQ&sig2=CqwsNe9jd50esk9GHn3EKw

Skutery też się scigają.
Motocykle też (niektóre)

20 Data: Marzec 03 2009 15:47:35
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ? [OT]
Autor: Kefir 

Elou!
 wrote in message On 3 Mar, 13:18, "mazdah"  wrote:

Ja bym raczej powiedział, że nadaje się nie tylko do spokojnej, ale i trochę
żywszej jazdy.

No to miło mi, że się trochę poprawiłeś :) ale to za mało
Odszczekaj jeszcze tą "spokojna i delikatna maszynka"

>Poszukaj sobie w necie CB500 CUP
Poszukaj sobie CBR 125 Cup. Też nadaje się do jazdy sportowej pomimo
prędkości maksymalnej oscylującej w okolicach mojej przelotowej na
kobylastej NTV ;)

No właśnie widocznie "też" się nadają, w końcu to motocykl sportowy
(dla początkujących).

Odczucia każdy może mieć inne ale jeżdżę od kilku lat cb500 i wiem że
ten motocykl sporo potrafi.
Ma żwawy silniczek i sportowe ujeżdżanie daje dużo frajdy.

**********************************************************

Sportowy jak na rowery chyba. Pojezdzij na kilku innych motorach, moze wtedy  przestaniesz piac zachwyty i zrobisz sie, choc ciutke, bardziej obiektywny.
Ilosc fetyszystow wyspiewujacych peany i wciskajacych kazdemu kto szuka czegos dla siebie to co akurat maja okazje ujezdzac, nadal mnie zdumiewa. Tym bardziej ze czesto jest to ich pierwsze "prawdziwe" moto. I tak od razu najlepszecotylkomoznamiec.

PS BTW, do pytajacych "co nastepne": patrzcie na stopki doradcow. Latwiej odroznicie "doratcuf".

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
STare dobre gacie 955 & Fun Factory XT660X
http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta
A moze by tak rajdy motocyklowe dla motocykli?

21 Data: Marzec 03 2009 16:46:51
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ? [OT]
Autor: Ivam 

najlepszecotylkomoznamiec.

A najlepiej czarnacebepińcetzaustrii ;););)

--
pzdr:
Ivam

ps. BPNMSP

22 Data: Marzec 03 2009 10:01:33
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ? [OT]
Autor:

On 3 Mar, 15:47, "Kefir"  wrote:

Ma żwawy silniczek i sportowe ujeżdżanie daje dużo frajdy.

**********************************************************

Sportowy jak na rowery chyba. Pojezdzij na kilku innych motorach, moze
wtedy  przestaniesz piac zachwyty i zrobisz sie, choc ciutke, bardziej
obiektywny.

A co ja napisałem, że ona ma sportowy? - czytaj w okularach
Pisałem o sportowym jeżdżeniu (miałem na myśli jazdę ińszą od
turystycznej czyt. pałowanie sprzęta)
Czy ja pieje zachwyty?
Mi ten motocykl odpowiada pod wieloma względami; nie każdemu musi.
Nie twierdze że jest najlepszy tylko że dobry.

Ilosc fetyszystow wyspiewujacych peany i wciskajacych kazdemu kto szuka
czegos dla siebie to co akurat maja okazje ujezdzac, nadal mnie zdumiewa.
Tym bardziej ze czesto jest to ich pierwsze "prawdziwe" moto. I tak od razu
najlepszecotylkomoznamiec.

Moze po prostu wrzucasz moja opinie nie do tego wora..
Nikomu nie doradzam. Repostuje tylko na opis mazdah'y
w stylu "spokojna i delikatna maszynka".
Przeciez autor wątku szuka sprzęta do "gumowania" toteż napisałem, że
się nie nadaje.

PS BTW, do pytajacych "co nastepne": patrzcie na stopki doradcow. Latwiej
odroznicie "doratcuf".

Do takich wałków jak Ty - czytaj o czym mowa zanim coś napiszesz!

23 Data: Marzec 03 2009 19:28:56
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: mazdah 


Użytkownik  napisał w wiadomości


No to miło mi, że się trochę poprawiłeś :) ale to za mało
Odszczekaj jeszcze tą "spokojna i delikatna maszynka"

A w życiu. Taka przecież jest. Spokojna i delikatna nie oznacza
niewystarczająca!

No właśnie widocznie "też" się nadają, w końcu to motocykl sportowy
(dla początkujących).

Owszem, to motocykl wyścigowy ale tylko w towarzystwie innych CBRek czy
innych motorków o mocy 9koni.
Tak samoz CB500 czy NTV, to jest żwawa maszyna, wśród innych maszyn o mocy
50-60koni.
A jak nie ma GPZ500Cup, to już nie jest sportowy motocykl? Ma nawet więcej
kucy niż NTV czy CB500

Odczucia każdy może mieć inne ale jeżdżę od kilku lat cb500 i wiem że
ten motocykl sporo potrafi.
Ma żwawy silniczek i sportowe ujeżdżanie daje dużo frajdy. Za pewne
NTV Ci tego nie daje i dlatego tak smucisz :))

Od od 30-40 tys. km NTV mi w zupełności wystarcza, mało tego - ma u mnie
dożywocie. Następny będzie weteran, do jeżdzenia ( i byc może ścigania się )
jeszcze wolniej :)
Mam w NTV dość żwawy silnik do wyprzedzania aut i jeżdzenia z przelotową
wystarczającą na polskie autostray ( na niemieckie już nie )
A do tego jest nieduża, dość lekka  i bardzo oszczędna.
Ale w żadnym wypadku nie sportowa, to motocykl z prędkością maksymalną,
którą osiągają sportowe motocykle przy przerzucaniu na 3  ( tysiączki ) lub
czwarty bieg ( sześcsetki ) :)
Rywalizować można na wszystkim, ścigać się można na wszystkim ( ba, jest/był
Hawk Cup w USA, a Hawk to w zasadzie NTV pędzona łańcuchem! ) ale o ile na
torze może być to bardziej emocjonujące niż wyścig MotoGp, tak na drodze
budzi to skojarzenia takie same, jak ospojlerowany Kadett 1.2 ( który
przecież może brać udział w rajdach Kadettów ! )

no hard feelings ;) ale twoja charakterystyka cb500 jest
niedopuszczalna

To nie jest MOJA charakterystyka CB500.
To  jest charakterystyka CB500.

Załączam jeszcze kartę specyfikacyjną CB500 cup (sorry że po
angielsku):
http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=11&url=http%3A%2F%2Fwww.hoc.org.uk%2Fgallery%2Fpress%2F1999%2F1999_CB500_Cup.PDF&ei=nTKtSZjbD5vA0AXyzYTLBQ&usg=AFQjCNF3XR7Qo4q27IFAT-xcmXskWxVqQQ&sig2=CqwsNe9jd50esk9GHn3EKw

No i widzę charakterystykę średniego motocykla, który niekoniecznie wygrałby
sprint z NTV, zwłaszcza że osiągam moc znacznie niżej, a moment mam większy.
Tylko te 20kg różnicy trochę na korzyść CB działają. Ot średniak, spokojna
maszyna do fajnej jazdy.

Skutery też się scigają.
Motocykle też (niektóre)

Ale to nie czyni z nich wyścigowych.

--
Pozdrawiam
Mazdah

24 Data: Marzec 03 2009 11:41:27
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor:

On 3 Mar, 19:28, "mazdah"  wrote:

Taka przecież jest. Spokojna i delikatna nie oznacza
niewystarczająca!

spokojna - ok jeszcze się zgodzę; dopóki się spokojnie jeździ ;)
ale co to znaczy że jest delikatna?

CBR 125
Owszem, to motocykl wyścigowy ale tylko w towarzystwie innych CBRek czy
innych motorków o mocy 9koni.

troche bzdura
sam czy w towarzystwie jest to nadal motocykl sportowy

A jak nie ma GPZ500Cup, to już nie jest sportowy motocykl? Ma nawet więcej
kucy niż NTV czy CB500

Jednak z jakichś powodów to CB 500 została "wybrana" heh
(zaraz kefir z nosa pójdzie że peany śpiewam czy jak tam..)
ani cb ani gpz nie są stricte sportowe ale w cup'ie jeżdżą cb już
ponad 10 lat
znaczy to że im ten model odpowiada - nadaje się i w pewnym stopniu
zastępuje droższą, sportową maszynę

na drodze
budzi to skojarzenia takie same, jak ospojlerowany Kadett 1.2 ( który
przecież może brać udział w rajdach Kadettów ! )

Ale co budzi te skojarzenia?
Że ktoś ruszy spod świateł na jednym kole bo ma fajny żwawy silniczek
i potrafi to wykorzystać?

To nie jest MOJA charakterystyka CB500.
To  jest charakterystyka CB500.

i jasne

Załączam jeszcze kartę specyfikacyjną CB500 cup (sorry że po
angielsku):http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&ct=res&cd=11&url=http%3A%2F%...

No i widzę charakterystykę średniego motocykla, który niekoniecznie wygrałby
sprint z NTV, zwłaszcza że osiągam moc znacznie niżej, a moment mam większy.
Tylko te 20kg różnicy trochę na korzyść CB działają.

chodziło mi też o ten tekst na początku
"CB500's light and sporty form" - troche sie to rozni od TWOJEJ
charakterystyki

Ot średniak, spokojna
maszyna do fajnej jazdy.

no i takie słowa już bardziej do mnie przemawiają :]

>Skutery też się scigają.

Motocykle też (niektóre)

Ale to nie czyni z nich wyścigowych.

Skoro mozna się na nich ścigać to imo nie jest to tylko "bryka do
spokojnej jazdy"
...co należało udowodnić. i pozdrowić

25 Data: Marzec 03 2009 21:01:12
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Monster 




Użytkownik tomistrz napisał w wiadomości



spokojna - ok jeszcze się zgodzę; dopóki się spokojnie jeździ ;)
ale co to znaczy że jest delikatna?

Znaczy że katowanie jej nie służy


Jednak z jakichś powodów to CB 500 została "wybrana" heh
(zaraz kefir z nosa pójdzie że peany śpiewam czy jak tam..)
ani cb ani gpz nie są stricte sportowe ale w cup'ie jeżdżą cb już
ponad 10 lat
znaczy to że im ten model odpowiada - nadaje się i w pewnym stopniu
zastępuje droższą, sportową maszynę

nie została wybrana spośród innych marek tylko Honda miała w tym cel-czytaj
promocję modelu i większą sprzedaż


Skoro mozna się na nich ścigać to imo nie jest to tylko "bryka do
spokojnej jazdy"

Ścigać sie można dosłownie na wszystkim i o niczym to nie świadczy-są
przecież wyścigi kosiarek czy kibli na kółkach:-)
Żeby nie było,jezdziłem na CB,na GPZ  również,takie same jezdzidełka,do
pałowania nie bardzo,ale po zakrętach było miło,tam mocy wystarczało

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

26 Data: Marzec 04 2009 00:08:49
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: mazdah 


Użytkownik  napisał w wiadomości

On 3 Mar, 19:28, "mazdah"  wrote:

spokojna - ok jeszcze się zgodzę; dopóki się spokojnie jeździ ;)
ale co to znaczy że jest delikatna?

Szkoda nią pałować. Nie te zawiechy, nie ta osłona przed wiatrem.

CBR 125
Owszem, to motocykl wyścigowy ale tylko w towarzystwie innych CBRek czy
innych motorków o mocy 9koni.

Nie. To pierdopęd. Fajny, zgrabny, oszczędny ale zawsze pierdopęd.
I wcale nie umniejszam tu godności CBR 125

Jednak z jakichś powodów to CB 500 została "wybrana" heh

To też kolega napisał.

Ale co budzi te skojarzenia?
Że ktoś ruszy spod świateł na jednym kole bo ma fajny żwawy silniczek
i potrafi to wykorzystać?

Że ledwo się toczy w porównaniu do naprawdę sportowych motocykli!

Prawdziwe ale ani trochę mnie to nie boli.
Niech ściganty się spinają - ja sobie siedzę wyprostowany na wygodnej
kanapie i sunę do przodu.

..>chodziło mi też o ten tekst na początku
"CB500's light and sporty form" - troche sie to rozni od TWOJEJ
charakterystyki

Ale to marketingowy tekst. Też kolega wyjaśnił.
A NTV ma ramę jak ścigacz ( co prawda stalową, ale kształt się zgadza ;)

no i takie słowa już bardziej do mnie przemawiają :]

Do mnie też. Bo fajnie się jeździ, jak nie trzeba się spinać.
Jest spokojnie i lajtowo, a i tak mało która puszka da radę nas wyprzedzić
:)
Bo 5 czy 7 sekund od zera do setki to naprawdę jest lajt.

Skoro mozna się na nich ścigać to imo nie jest to tylko "bryka do
spokojnej jazdy"
..co należało udowodnić. i pozdrowić

Jakkolwiek nie pojedziemy naszymy maszynami, w porównaniu do przeciętnego
sporta, nasze wysiłki będą wręcz śmieszne.
Próbowałem na sportowo jechać za kumplem na CBRce, jakże byłem dumny ze
swojego szaleńczego tempa i ryku mojej maszyny ...
..... dopóki kumpel nie odkręcił manetki mocniej niż minimalnie ;)

--
Pozdrosy
M

28 Data: Marzec 04 2009 20:36:32
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: mazdah 


Użytkownik  napisał w wiadomości


Nie zmienia to faktu że jest to motocykl sportowy a Ty mylisz pojęcia

....

To jest 500-ka na 2 garach i nie masz szans ze sportowymi litrami nikt
z tym nie polemizował
ale stwierdzenie że "ledwo się toczy" to brednie (myślę że chyba nie
jeździłeś cb500)

Nie jeździłem.
Jeździłem za to parę razy Rocketem III i GSXRrem 1000.
Moja NTV, a więc dość zbliżony motocykl do CB500, przy tych maszynach ani
nie przyspiesza, ani nie hamuje.
Ale frajdy z jazdy daje nie mniej.

Dla mnie te 5 sekund to nigdy nie był lajt - i stąd różnice w naszych
opiniach

Dla kolesi w samochodach to też nie jest lajt.
Punkt widzenia często zależy od punktu siedzenia.
Poza tym te 5-7 sekund to jest katalogowo, na szosie przedstawia się to
pewnie ciut inaczej.

Na prostej zdecydowanie tak ale w mieście - w ruchu okrężnym nie
brakuje mi mocy żeby pokazać pazur tym na ścigaczach.

Mi nie brakuje nigdzie mocy,
tylko, że ja nikomu nie musze udowadniać, że też mam sportową maszynę.
Może mi się pazur stępił od przejechanych kilometrów, chociaż było ich
niewiele.

--
Pozdrawiam
M

29 Data: Marzec 03 2009 21:56:37
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Andrzej Lawa 

R2 pisze:

Skoro zostaje narazie przy CB 500 to chcialbym sie nauczyc kilku rzeczy,
m.in. chcialbym sie dowiedziec czy mozliwa jest jazda na tylnym kole , moze
nie tyle jazda co jakies efektowne poderwanie go na kolo podczas niezbyt
szybkiej jazdy, jesli sie to wogóle da wykonac na tym motocyklu a napewno
sie da ?( skoro ludzie "lataja na gumie" na sprzetach typu WSK, to na tym

Skoro daje się to zrobić i na Goldwingu, i na skuterach 50ccm, to i na
CB500 pewnie się da... tylko po cholerę? Nie szkoda Ci wiernego rumaka
dla głupiego szpanu, hmm?

Nie daj się podpuszczać szczeniackim szpanerom do wariactw na drodze, bo
długo nie pożyjesz albo komuś krzywdę zrobisz.

33 Data: Marzec 04 2009 18:40:27
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 


"(pj)"  wrote


Może i super, ale... ja do tej pory się nie naumiałem, nie chciało mi się
nigdy, ale ciii..... bo to "wiocha" :-P

Nigdy bym nie powiedział tak, to sprawa każdego indywidualna, nigdy bym też
nikogo nie zdyskredytował w ten sposób , że jak ktoś nie potrafi to dupa.
Ja chce się powygłupiac troszke, bo co mi pozostało w życiu jesli nie frajda
na motocyklu.

(a może kwestia wieku
kierownika?)


z czystej ciekawości, ile masz lat?
ja jestem rocznik 81

Pozdro
Artur
(czarnacbpińcsetzanglii)

34 Data: Marzec 04 2009 23:53:30
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Koczis 

Atrur wrote:

ja jestem rocznik 81

To tak jak ja, a mimo iz jezdze na wysmiewanym na tej grupie moto(R1) to nigdy
nie dawalem na kolo, choc popatrzec milo. Mi np nie przeszkadza, ze w miesie
spod swiatel bierze mnie skuter, czy cos slabszego od mojego moto, ale ja
kupilem Yamahe ze wzgledu na zapas mocy. Lubie wiedziec, ze jak chce cos
wyprzedzic to moge :)

Zycze Powodzenia w nauce "gumowania" :)

Koczis
R1


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

35 Data: Marzec 05 2009 00:06:16
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Jasio 


Użytkownik "Koczis" napisał w wiadomości


To tak jak ja, a mimo iz jezdze na wysmiewanym na tej grupie moto(R1) to nigdy
nie dawalem na kolo, choc popatrzec milo.

Widzę, że ptaki tu mocno kalają własne gniazdo.
Nie chodzi o to, że kogoś R1 śmieszy - nie chodzi też o to, czy R1 jest obiektem marzeń i zazdrości.
Chodzi o to, że wiele razy pytano czy R1 jako pierwszy motocykl będzie dobry.
Jeżeli szukasz motocykla, który tu się wyśmiewa to poszukaj CX 500.

Lubie wiedziec, ze jak chce cos
wyprzedzic to moge :)

I dlatego kupiłeś R1, wszystko w porządku.
Nie był to jednak Twój pierwszy, poza kursowym, motocykl, prawda?

--
Jasio
vfr vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.

36 Data: Marzec 06 2009 17:50:08
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Koczis 

Nie był to jednak Twój pierwszy, poza kursowym, motocykl, prawda?

U mnie to wygladalo tak: kurs(coś)->Jawa TS350(1rok)->Yamaha
XJ600S(3,5roku)->Yamaha FZS600(1,5roku)->teraz R1(od pol roku) i zostane z nia
na dluzej :), bo to byl/jest moj docelowy sprzet :)

Koczis
R1

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

37 Data: Marzec 07 2009 08:13:00
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Jasio 


Użytkownik "Koczis" napisał w wiadomości

Nie był to jednak Twój pierwszy, poza kursowym, motocykl, prawda?

U mnie to wygladalo tak: kurs(coś)->Jawa TS350(1rok)->Yamaha
XJ600S(3,5roku)->Yamaha FZS600(1,5roku)->teraz R1(od pol roku) i zostane z nia
na dluzej :), bo to byl/jest moj docelowy sprzet :)



Czwarty więc motocykl po 6latach jeżdżenia.
I założę się, że nie polecisz R1 na pierwszy motocykl ani nie żałujesz, że tak ewoluowałeś.

--
Jasio
vfr vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

40 Data: Marzec 04 2009 23:13:06
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: Andrzej Lawa 

R2 pisze:

to nie tak, ja chce posiąść taka umiejętność poprostu , zamierzam poćwiczyć
na zamkniętym placu np pod Tesco, nie zamierzam tym szpanować ale IMHO taka
umiejętność się może przydać kiedy już będe kiedyś miał cos na tyle mocnego
że z samego gazu będzie szła na koło, wydaje mi się , że jazda na kole to
nie tylko szpan ale dodatkowa umiejętność opanowywania sprzęta , umiejętnośc

Tylko jeśli planujesz zająć się na poważniej jazdą akrobacyjną. Inaczej
będzie to szpan i niepotrzebne krzywdzenie maszyny. Jak myślisz - co się
dzieje z olejem w silniku przy jeździe na tylnym kole?

W ruchu drogowym bardziej się przydaje ćwiczenie paranoi ;)

balansowania i utrzymywania równowagi. Lepiej umiec jedną rzecz więcej niż
jej nie umieć. Pozatym, sorry ale moja ambicja mi nie pozwala na to... jak
się będe czuł kiedyś na wiele mocniejszym sprzęcie i obok mnie ktoś na czymś
słabym będzie rwał na koło a ja mając motocykl o 2x większej pojemności
potrafię tylko jeździć na 2 kołach.

I właśnie o to chodzi - popracuj raczej nad psychiką, bo inaczej dasz
się kiedyś śmiertelnie podpuścić.

W ramach morału polecam końcówkę Powrotu do Przyszłości 3 i pewnie Rolls
royce nie trafiony tylko dlatego, że główny bohater zmądrzał na tyle, że
źle pojęta ambicja przestała go zmuszać do głupot.

Niech sobie rwie. Niech sobie jedzie 2x szybciej.

Kiedyś mnie taki (samochodowy wprawdzie, ale zawsze) szybki bill na
trasie bardzo niecierpliwie wyprzedzał. 5km dalej leżał w rowie.

Uczestnicząc w ruchu drogowym ambicję zostaw w domu. Jak chcesz ćwiczyć
"sztuczki" - możesz to robić dopiero, jeśli będziesz to robił tylko dla
siebie, a nie z powodów ambicjonalnych.

41 Data: Marzec 04 2009 18:48:31
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: R2 

Bardzo dziękuję wszystkim którzy mi odpowiedzieli na moje pytania i dziękuję
za wyczerpujące opisy i za to , że mój temat potraktowali poważnie. Cenie
sbie wszystkie wskazówki i bardzo się cieszę , że istnieje taka grupa
dyskusyjna jak ta.
W sobote zapowiada się u mnie dobra pogoda więc napewno poćwicze troche.

Pozdrawiam wszystkich
Artur

43 Data: Kwiecien 05 2009 20:44:22
Temat: Re: CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?
Autor: davidov90 

Przyjacielu Drogi !
Tez mam CB500 i ostatnio chcialem sie pobawic w "ogladanie chmur" i doszedlem do wniosku, ze CB500 jest dobra do stuntu co jest potwierdzone:
http://www.youtube.com/results?search_type=&search_query=cb500+stunt&aq=f
Ja stawiam na kolo bez sprzegla moja cebulke, jak to robie ? zaraz probuje wyjasnic.
Tak jak kolega napisal wyzej moment obrotowy pomaga w podniesieniu kola, wiec nalezy go prawidlowo wykorzystac.
CeBula osiaga najwyzszy moment obrotowy przy 47 Nm przy 8000 obr/min.
No wiec do roboty.
Zeby nie zaliczyc plecow najpierw przykrec cebulke energicznie do 6tys. obr. odejmij jej gazu (tak aby obroty troszke spadly.) i enegricznie dodaj gazu tak abys czul, ze przednie kolo ma zamiar sie podniesc.
Czujesz to ? CeBula ma ochote wstac, mozliwe nawet, ze sie podniosla(5-7 cm), jest to pewna loteria bo moze akurat trafiles na wiele newtonometrow, zalezy jak przykrecisz :D.
Wszystko wykonujesz na pierwszym biegu.
Pocwicz, nastepnie zrob to samo, lecz przykrec Hondziawe wyzej aby wyczuc max. moment obrotowy i czuc jak wedrujesz w gore, wszystko bez sprzegla na 1 biegu.
Nic nie da jak bedziesz chcial podniesc na kolo przy 9 tys. bo wtedy Honda jest strasznie slaba- staraj sie wyczuc max. moment obrotowy.
Nie jestem jakims stunterem, zaczynam dopiero 'skladac te klocki' jako samouk.
Nie zapominaj, ze maszyne katujesz podnoszac kolo... Albowiem - brak smarowania silnika
- zimmeringi w lagach
- glowka ramy
- zebatki
- lancuch
- opona
:D
Jedno wiem: CB500 jest bardzo mocna maszyna i mozna na niej zrobic wiele, bo postawic na kolo bez sprzegla to juz wielkie osiagniecie :)
pozdrawiam Dawid.



--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

CB 500 "czy pójdzie na kolo" ?



Grupy dyskusyjne