"Cena + opłaty" - jak to jest?
1 | Data: Grudzien 09 2007 03:55:50 |
Temat: "Cena + opłaty" - jak to jest? | |
Autor: Tymo | Ludzie, męczę Was strasznie, bo zazwyczaj ciemny jestem w temacie, ale 2 |
Data: Grudzien 09 2007 13:04:40 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Dysiek | A temat następujący: Nie jestem pewien, ale chyba chodzi o to, ze tak naprawde to auto jeszcze nie jest kupione. Dopiero jak klient sie zainteresuje to podpisze umowe z tym Wlochem. Czesto robia tak handlarze, ktorzy nie maja zadnej dzialalnosci gospodarczej - chca uniknac placenia kasy. Dysiek 3 |
Data: Grudzien 09 2007 14:00:13 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: mak |
>A temat następujący: Gwarantuję, że w małym stopniu unikają płacenia kasy. Pop ierwsze - handlarz ściągając auto i ponosząc wszystkie opłaty związane z jego rejestracją MUSI oplacić VAT od swojej kasy... Idiotyczne. ale prawdziwe. Jest to kilkaset zł, które stanowia spory procent marży. Czyli: Kupując auto za 10k zł - koszty rejestracji powiedzmy 1500zł -- > sprzedaż za 12,5k US traktuje, że 10k są to koszty zakupu a o pozostałej kwoty żąda podatku Vat 2,5k ca 500zł VATU + 19% dochodówki ca 400zł.. I co mamy?? Z hipotetycznego zysku 1000zł ......... 900zł zabiera Państwo!!!!!!!!! Dlaczego Vat zabiera od różnicy zakupu bądź sprzedaży? a nie od marży? Ano dlatego, że w UNI cena nabycia jest to to, co zapłaci się pośrednikowi lub sprzedawcy.... CHORE DURNE,ale prawdziwe... Całe szczęście, że dochodówka znika poniekąd w wydatkach na rejestrację, ale VAT to zwykły rozbój.. Dlatego czasami spotyka się samochody z opłaconą akcyzą do rejestracji - wtedy VAT jest mały... a w zarejestrowanym samochodzie z automatu ok 250zł więcej.. ot co.... a włoskie auto są trochę nieciekawe, bo czasami można trafić na takie, które jeszce jest w kredycie... R 4 |
Data: Grudzien 09 2007 23:32:26 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Dysiek | Czesto robia tak handlarze, ktorzy nie maja zadnej dzialalnosci gospodarczej - chca uniknac placenia kasy.Gwarantuję, że w małym stopniu unikają płacenia kasy. [ciach] Czyli generlanie potwierdzasz to co napisalem :-) Chodzi o unikniecie pewnych oplat :-) Pozdrawiam Dysiek 5 |
Data: Grudzien 09 2007 14:04:28 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Czabu |
6 |
Data: Grudzien 09 2007 20:28:19 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Seba | Kiedy znajdzie sie klient, to handlarz da mu lewa umowe na ktorej I tak sprzedawana jest znaczaca wiekszosc aut sprowadzanych do nas. I NIKT nic z tym nie robi. Ja wlasnie jak szukalem auta, to w wiekszosci przypadkow spotykalem sie z tym procederem - po prosto masakra. -- Pozdrawiam Sebastian S. 7 |
Data: Grudzien 09 2007 21:43:20 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Jurand | "Czabu" wrote in message
No a potem taki kupujący, jak się okaże, że auto jest w kredycie, kradzione, albo cholera wie jakie ma wady prawne, może sobie pocałować klamkę domu pana handlarza, bo pana handlarza w dokumentach sprzedaży wymienionego nie ma. Jurand. 8 |
Data: Grudzien 09 2007 21:51:36 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Zen | No a potem taki kupujący, jak się okaże, że auto jest w kredycie, albo cholera wie jakie ma wady prawne, może sobie pocałować klamkę domuPodstawą są dwa Briefy jeśli auto z niemiec i przynajmniej na jednym z nich potwierdzenie wymeldowania. Jeśli auto jest w kredycie to zaganiczny kredytodawca zabiera brief podobnie jak u nas. Jeśli jest komplet dokumentów to chyba nie ma sie czego obawiać. Chyba sie nie pomyliłem.... 9 |
Data: Grudzien 09 2007 13:22:00 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Tymo | Podstawą są dwa Briefy jeśli auto z niemiec i przynajmniej na jednym z nich A jak auto z Włoch ma dowód rejestracyjny i takie białe badziewiaste tablice na plexi, tzn. jest wyrejestrowany w macierzystym kraju? _________________ Pozdrawiam tymcio ***ciągle poszukujący*** 10 |
Data: Grudzien 09 2007 13:18:55 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Tymo | No a potem taki kupujący, jak się okaże, że auto jest w kredycie, kradzione, No właśnie, a czy urzędasy to tak dokładnie sprawdzają? A jak nieświadomy zarejestruję u nas, to co, później się okaże, że budzenie o 6 przez Carabinieri - bo to bryka z Włoch? _________________ Pozdrawiam tymcio ***ciągle poszukujący*** 11 |
Data: Grudzien 09 2007 22:43:32 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: jack | > No a potem taki kupujący, jak się okaże, że auto jest w kredycie, kradzione,Nikt jednak nie zauwaza innych znacznie wazniejszych problemów w tym aspekcie,np.róznicy ceny faktycznej auta od ceny na fakturze.Co moze w konsekwencji narazic nas na spore straty w razie jakiejkolwiek reklamacji[poprostu chandlarz oda nam kwote widniejaca na fakturze która jest soporo zanizona i co w takim wypadku???] To samo dotyczy innych tranzakcji i zanizania kwoty[zeby zaoszczędzić na U.S.] pozdro.jack -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Grudzien 10 2007 17:22:43 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Kiedy znajdzie się klient, to handlarz da mu lewą umowę na której wpisze datę, z dnia w kórym klient kupuje auto. Klient będzie musiał ściemniać w UC że auto przyjechało np. dzień po podpisaniu umowy i od tej fikcyjnej daty przekroczenia granicy liczy się pięć dni. Bzdura. Pięć dni to masz na zgłoszenie sie do urzędu celnego po zrobieniu pierwszego przeglądu. Jeśli auto tylko przyjechalo i nie mial robionych pierwszych badań, to może stac nawet i pol roku. O jedyna rzecz jaką może się ktokowliek wtedy przyczepic to ubezpieczenie a i to nie zawsze. Klient w praktyce nic nie musi po kupnie nigdzie sciemniać, a pod hasłem "oplaty' rozumie się akcyzę, tłumaczenie papierów, pierwsze badania i koszty przerejestrowania. Sprawdzone w praktyce. Popzdrawiam, ArapahoVmax 13 |
Data: Grudzien 10 2007 19:05:26 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Czabu |
Bzdura. Pięć dni to masz na zgłoszenie sie do urzędu celnego po zrobieniu pierwszego przeglądu. Jeśli auto tylko przyjechalo i nie mial robionych pierwszych badań, to może stac nawet i pol roku. O jedyna rzecz jaką może się ktokowliek wtedy przyczepic to ubezpieczenie a i to nie zawsze. Wg Ciebie, jeżeli w urzędzie celnym klient powie, że samochód stoi od pół roku w Polsce, ale badanie techniczne zrobił dopiero wczoraj, to nic mu nie powiedzą? Wytłumacz w takim razie dlaczego celnicy łoją mandaty za przekroczenie terminu 5 dni od daty przywozu samochodu. Sam znam kilka takich przypadków, na grupie też co jakiś czas ludzie się pytają jak z tego wybrnąć. Wg Ciebie nie mają podstawy prawnej? Pozdrawiam Czabu 14 |
Data: Grudzien 10 2007 21:02:39 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Wg Ciebie, jeżeli w urzędzie celnym klient powie, że samochód stoi od pół roku w Polsce, ale badanie techniczne zrobił dopiero wczoraj, to nic mu nie powiedzą? Wytłumacz w takim razie dlaczego celnicy łoją mandaty za przekroczenie terminu 5 dni od daty przywozu samochodu. Sam znam kilka takich przypadków, na grupie też co jakiś czas ludzie się pytają jak z tego wybrnąć. Wg Ciebie nie mają podstawy prawnej? Pięć dni jest od momentu zrobienia pierwszego przeglądu! Nie od przywozu do kraju! Prosty przykład. Kupujesz samochod, rozbity, zdezolowany. Na urzedzie celnym masz miec juz pierwszy przegląd. Jak masz to zrobić w pięć dni od przywozu, skoro kupiłeś samochód w stanie do remontu, a renowacja może potrwać nawet pół roku? Urząd celny nie obchodzi data zakupu. Mogłes go kupić i naprawiać za granica jeszcze kilka miesięcy zanim przyjechałeś do kraju. Faktu przekroczenia granicy też nigdzie się nie odnotowuje. Jak mają Ci udowodnic kiedy samochód faktycznie wjechal do kraju? Osobiście sprowadziłem kiedyś samochód, który chciałem sprzedać. W związku z tym, że niee udało mi się uzyskać odpowiedniej ceny, wstawiłem go do komisu i tam przestał ponad poł roku na wywyozowych blachach z Holandii. Po pół roku postanowiłem go zarejestrowac na siebie i nim jeździć. Zrobiłem pierwsze badania i poszedłem do UC. Nawet słowa nie powiedzieli. Ostatnio kupiłem sobie inny samochód. Babka w agencji celnej potwierdziła, że mam 5 dni od momentu zrobienia badań (akurat zgłosilem się ostatniego dnia i skrzetnie to liczyła - powiedziała, że mam szczęście bo inaczej zapłaciłbym karę - nikt natomiast nie pytał, kiedy kupiłem auto, czy kiedy przyjechalo do Polski). Pamiętajcie, że Ci co kupili samochód w stanie "do roboty"musza miec czas aby go zrobić, bez obchodzenia jakichkolwiek przepisów. W związku z tym jest przepis, że masz 5 dni od momentu zrobienia pierwszego przeglądu. Pozdrawiam, ArapahoVmax 15 |
Data: Grudzien 10 2007 23:32:51 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Jurand | "Arapaho" wrote in message > Wg Ciebie, jeżeli w urzędzie celnym klient powie, że samochód stoi od Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A co do przeglądu - do opłacenia akcyzy wystarczy sam odczyt numerów. Jurand. 16 |
Data: Grudzien 11 2007 00:26:04 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A co do Synuś, to sobie możesz do kolegów spod budki z piwem mówić, małolacie. Chyba jasno napisałem, że podstawy prawnej nieznam i nie upieram się przy swoim a opieram się jedynie na swoich doswiadczeniach. W 2 przypadkach niemiałem najmniejszego problemu z UC w przypadku rejestrowania samochodu po wyznaczonym terminie. W papierach składanych w urzedzie nawet niema opcji do wpisania daty przekroczenia granicy. A jeśli mamy byc juz dokładni, to 5 dni się liczy od daty zakupu, a nie przekroczenia granicy...... synusiu. Arapaho 17 |
Data: Grudzien 11 2007 06:48:27 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Lukas N. | Czytaj kolego ze zrozumieniem!! 18 |
Data: Grudzien 11 2007 17:41:27 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | 5 dni od daty przekroczenia granicy masz obowiazek stawic sie w UC. Ok, możliwe, przeciez pisałem, że się nie upieram, ale w takim razie, jak oni stwierdzają, kiedy przekroczyłes granicę? Przeciez nigdzie nie jest to odnowtowane? A jak juz wspomniałem wcześniej, w dokumentach składanych w UC niebyło nawet takiej opcji, aby to wykazać? ArapahoVmax 19 |
Data: Grudzien 11 2007 17:50:04 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: J.F. | On Tue, 11 Dec 2007 17:41:27 +0100, Arapaho wrote: 5 dni od daty przekroczenia granicy masz obowiazek stawic sie w UC. Ok, możliwe, przeciez pisałem, że się nie upieram, ale w takim razie, jak A oswiadczenia nie wypelniales ? Jesli od daty z umowy uplynelo wiecej, to albo oswiadczasz, albo placisz kare. A pare rzeczy moze wykazac ze auto bylo wczesniej w kraju, wiec warto sie upewnic zeby ich nie bylo. J. 20 |
Data: Grudzien 11 2007 08:46:29 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Jurand | "Arapaho" wrote in message > Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A To jak nie znasz podstawy prawnej, to po ch... się tutaj rzucasz w mailach, jak Ci mądrzejsi piszą, że _5 dni od przekroczenia granicy_ i Twoje przygody z UC _nic nikogo nie interesują_, synuś. To że Ty nie miałeś problemu to też nikogo nie interesuje. Jurand. 21 |
Data: Grudzien 11 2007 17:38:52 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | _nic nikogo nie interesują_, synuś. To że Ty nie miałeś problemu to też To, że masz problem z odzywakmi, też nikogo nie interesuje. Minimum kultury też tutaj obowiazuje. 22 |
Data: Grudzien 10 2007 21:02:39 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Wg Ciebie, jeżeli w urzędzie celnym klient powie, że samochód stoi od pół roku w Polsce, ale badanie techniczne zrobił dopiero wczoraj, to nic mu nie powiedzą? Wytłumacz w takim razie dlaczego celnicy łoją mandaty za przekroczenie terminu 5 dni od daty przywozu samochodu. Sam znam kilka takich przypadków, na grupie też co jakiś czas ludzie się pytają jak z tego wybrnąć. Wg Ciebie nie mają podstawy prawnej? Pięć dni jest od momentu zrobienia pierwszego przeglądu! Nie od przywozu do kraju! Prosty przykład. Kupujesz samochod, rozbity, zdezolowany. Na urzedzie celnym masz miec juz pierwszy przegląd. Jak masz to zrobić w pięć dni od przywozu, skoro kupiłeś samochód w stanie do remontu, a renowacja może potrwać nawet pół roku? Urząd celny nie obchodzi data zakupu. Mogłes go kupić i naprawiać za granica jeszcze kilka miesięcy zanim przyjechałeś do kraju. Faktu przekroczenia granicy też nigdzie się nie odnotowuje. Jak mają Ci udowodnic kiedy samochód faktycznie wjechal do kraju? Osobiście sprowadziłem kiedyś samochód, który chciałem sprzedać. W związku z tym, że niee udało mi się uzyskać odpowiedniej ceny, wstawiłem go do komisu i tam przestał ponad poł roku na wywyozowych blachach z Holandii. Po pół roku postanowiłem go zarejestrowac na siebie i nim jeździć. Zrobiłem pierwsze badania i poszedłem do UC. Nawet słowa nie powiedzieli. Ostatnio kupiłem sobie inny samochód. Babka w agencji celnej potwierdziła, że mam 5 dni od momentu zrobienia badań (akurat zgłosilem się ostatniego dnia i skrzetnie to liczyła - powiedziała, że mam szczęście bo inaczej zapłaciłbym karę - nikt natomiast nie pytał, kiedy kupiłem auto, czy kiedy przyjechalo do Polski). Pamiętajcie, że Ci co kupili samochód w stanie "do roboty"musza miec czas aby go zrobić, bez obchodzenia jakichkolwiek przepisów. W związku z tym jest przepis, że masz 5 dni od momentu zrobienia pierwszego przeglądu. Pozdrawiam, ArapahoVmax 23 |
Data: Grudzien 10 2007 23:32:51 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Jurand | "Arapaho" wrote in message > Wg Ciebie, jeżeli w urzędzie celnym klient powie, że samochód stoi od Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A co do przeglądu - do opłacenia akcyzy wystarczy sam odczyt numerów. Jurand. 24 |
Data: Grudzien 11 2007 00:26:04 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A co do Synuś, to sobie możesz do kolegów spod budki z piwem mówić, małolacie. Chyba jasno napisałem, że podstawy prawnej nieznam i nie upieram się przy swoim a opieram się jedynie na swoich doswiadczeniach. W 2 przypadkach niemiałem najmniejszego problemu z UC w przypadku rejestrowania samochodu po wyznaczonym terminie. W papierach składanych w urzedzie nawet niema opcji do wpisania daty przekroczenia granicy. A jeśli mamy byc juz dokładni, to 5 dni się liczy od daty zakupu, a nie przekroczenia granicy...... synusiu. Arapaho 25 |
Data: Grudzien 11 2007 06:48:27 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Lukas N. | Czytaj kolego ze zrozumieniem!! 26 |
Data: Grudzien 11 2007 17:41:27 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | 5 dni od daty przekroczenia granicy masz obowiazek stawic sie w UC. Ok, możliwe, przeciez pisałem, że się nie upieram, ale w takim razie, jak oni stwierdzają, kiedy przekroczyłes granicę? Przeciez nigdzie nie jest to odnowtowane? A jak juz wspomniałem wcześniej, w dokumentach składanych w UC niebyło nawet takiej opcji, aby to wykazać? ArapahoVmax 27 |
Data: Grudzien 11 2007 17:50:04 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: J.F. | On Tue, 11 Dec 2007 17:41:27 +0100, Arapaho wrote: 5 dni od daty przekroczenia granicy masz obowiazek stawic sie w UC. Ok, możliwe, przeciez pisałem, że się nie upieram, ale w takim razie, jak A oswiadczenia nie wypelniales ? Jesli od daty z umowy uplynelo wiecej, to albo oswiadczasz, albo placisz kare. A pare rzeczy moze wykazac ze auto bylo wczesniej w kraju, wiec warto sie upewnic zeby ich nie bylo. J. 28 |
Data: Grudzien 11 2007 08:46:29 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Jurand | "Arapaho" wrote in message > Synuś, nie wprowadzaj ludzi w błąd. 5 dni od przekroczenia granicy. A To jak nie znasz podstawy prawnej, to po ch... się tutaj rzucasz w mailach, jak Ci mądrzejsi piszą, że _5 dni od przekroczenia granicy_ i Twoje przygody z UC _nic nikogo nie interesują_, synuś. To że Ty nie miałeś problemu to też nikogo nie interesuje. Jurand. 29 |
Data: Grudzien 11 2007 17:38:52 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | _nic nikogo nie interesują_, synuś. To że Ty nie miałeś problemu to też To, że masz problem z odzywakmi, też nikogo nie interesuje. Minimum kultury też tutaj obowiazuje. 30 |
Data: Grudzien 10 2007 19:21:13 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: J.F. | On Mon, 10 Dec 2007 17:22:43 +0100, Arapaho wrote: Kiedy znajdzie się klient, to handlarz da mu lewą umowę na której wpisze Piec dni jest od przywozu do kraju lub zakupu. Oczywiscie mozesz sciemniac ze wczoraj przywiozles, bo np zwiedzales sobie Europe przez miesiac. Sciemnianiu faktycznie utrudnia fakt dokonania przegladu w Polsce, odnotowanie na granicy kiedy auto przyjechalo [wydaje mi sie ze czasem zapisuja nr], wczesniejsze ubezpieczenie auta w Polsce [nie trzeba okazywac, mozna zrobic przed przywiezieniem], itp. Klient w praktyce nic nie musi po kupnie nigdzie sciemniać, a pod hasłem Tylko musi podpisac oswiadczenie ze przywiozl auto w ciagu ostatnich 5 dni .. i nawet nie moze odliczyc weekendu J. 31 |
Data: Grudzien 10 2007 21:13:32 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Piec dni jest od przywozu do kraju lub zakupu. Niechcę się wyklócać, bo podtsawy prawnej nieznam. Ale juz dwa razy sprowadzałem auto i nikt mnie nie pytał kiedy zostało sprowadzone, czy kiedy kupione. Zawsze jednak wyrabialem się w pięciu dniach od momentu zrobienia pierwszego pzreglądu i nie było problemu. A jak juz wspomniałem, pierwsze auto stało w kraju na obcych blachcach ponad poł roku. Tylko musi podpisac oswiadczenie ze przywiozl auto w ciagu ostatnich W papierach skladancyh w UC, o ile dobrze pamietam, niema jakiejkowliek rubryki, w której podawałoby się date przekroczenia granicy. A o jakiekolwiek oswiadczenie nikt nie prosił, gdy miesiąc temu przyprowadziłem auto. Pozdrawiam, ArapahoVmax 32 |
Data: Grudzien 10 2007 21:13:32 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Piec dni jest od przywozu do kraju lub zakupu. Niechcę się wyklócać, bo podtsawy prawnej nieznam. Ale juz dwa razy sprowadzałem auto i nikt mnie nie pytał kiedy zostało sprowadzone, czy kiedy kupione. Zawsze jednak wyrabialem się w pięciu dniach od momentu zrobienia pierwszego pzreglądu i nie było problemu. A jak juz wspomniałem, pierwsze auto stało w kraju na obcych blachcach ponad poł roku. Tylko musi podpisac oswiadczenie ze przywiozl auto w ciagu ostatnich W papierach skladancyh w UC, o ile dobrze pamietam, niema jakiejkowliek rubryki, w której podawałoby się date przekroczenia granicy. A o jakiekolwiek oswiadczenie nikt nie prosił, gdy miesiąc temu przyprowadziłem auto. Pozdrawiam, ArapahoVmax 33 |
Data: Grudzien 10 2007 21:18:19 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Bzdura. Pięć dni to masz na zgłoszenie sie do urzędu celnego po zrobieniu pierwszego przeglądu. Jeśli auto tylko przyjechalo i nie mial robionych pierwszych badań, to może stac nawet i pol roku. O jedyna rzecz jaką może się ktokowliek wtedy przyczepic to ubezpieczenie a i to nie zawsze. Wiem, że wszędzie gdzie się nie wejdzie na www, jest napisane, że pięc dni jest od daty zakupu, ale wydaje mi się, że w rzeczywistości UC bierze pod uwagę date przeprowadzenia pierwszych badań a o resztę się nie czepia. Tak przynajmniej było dwukrotnie w moim przypadku. Pozdrawiam, ArapahoVmax 34 |
Data: Grudzien 10 2007 21:18:19 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Arapaho | Bzdura. Pięć dni to masz na zgłoszenie sie do urzędu celnego po zrobieniu pierwszego przeglądu. Jeśli auto tylko przyjechalo i nie mial robionych pierwszych badań, to może stac nawet i pol roku. O jedyna rzecz jaką może się ktokowliek wtedy przyczepic to ubezpieczenie a i to nie zawsze. Wiem, że wszędzie gdzie się nie wejdzie na www, jest napisane, że pięc dni jest od daty zakupu, ale wydaje mi się, że w rzeczywistości UC bierze pod uwagę date przeprowadzenia pierwszych badań a o resztę się nie czepia. Tak przynajmniej było dwukrotnie w moim przypadku. Pozdrawiam, ArapahoVmax 35 |
Data: Grudzien 10 2007 03:21:08 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest? | Autor: Filip | Użytkownik Tymo napisał: A konkretnie: Stoi sobie taka V40 i powiedzmy, że chce ją mieć. Ma Wez Kolego sobie daruj ten smietnik. Dobrze Ci radze, naprawde Ci dobrze radze. -- /Pozdrawiam, Filip/ www.c3cars.com | http://www.brianmoss.com/home.htm Moj klub, moje miejsce: http://www.wikings.pl/~kafar/portowiec/ PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++ 36 |
Data: Grudzien 10 2007 00:52:49 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest | Autor: Tymo | Wez Kolego sobie daruj ten smietnik. Dobrze Ci radze, naprawde Ci dobrze Możesz jakość uzasadnić swoją wypowiedź? Ja widzę, że silniczek, pali bez zarzutu, przebieg udokumentowany serwisowany, suchutki (nie myty), grama rdzy nie widziałem, trza tylko tapicerkę podczyścić a po za tym nie ma się do czego przyczepić. Pozdr. Tymcio 37 |
Data: Grudzien 10 2007 23:33:36 | Temat: Re: "Cena + opłaty" - jak to jest | Autor: Jurand | "Tymo" wrote in message > Wez Kolego sobie daruj ten smietnik. Dobrze Ci radze, naprawde Ci dobrze A bo Filip to taki nasz grupowy błazen. Człowiek "masa śmietnik". Jurand. |