Ceny paliw - kto mnie oswieci?
1 | Data: Marzec 17 2011 19:26:14 |
Temat: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | |
Autor: venioo | Wlasnie patrze na ceny ropy na swiecie w przeciagu ostatnich 5 lat. 2 |
Data: Marzec 17 2011 19:31:07 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: venioo | W dniu 2011-03-17 19:26, venioo pisze: Wlasnie patrze na ceny ropy na swiecie w przeciagu ostatnich 5 lat. No dobra, porownalem ceny dolara wtedy i dzis i juz mi sie rozjasnilo co nieco :) Swoja droga, zapomnialem juz, ze USD byl po 2PLN :D:D -- venioo GG:198909 http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2086 3 |
Data: Marzec 17 2011 20:44:38 | Temat: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: R |
Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np niestety ja) akurat wtedy postanowili brać kredyt w CHF. Wspierani przez doradcófff finansowych. Całę życie pod górkę :) R. 4 |
Data: Marzec 18 2011 06:39:13 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iglo | Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np Hehe, jest u mnie w pracy grupa ludzi dyskutująca o kursie franka regularnie co miesiąc około 10. Termin spłaty. Ech.. Już nawet żartobliwie nazywamy się "frankensztajny" :-D. Życie. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 5 |
Data: Marzec 18 2011 13:21:17 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Hektor | Użytkownik "R" napisał Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np niestety ja) akurat wtedy postanowili brać kredyt w CHF. Wspierani przez doradcófff finansowych. Całę życie pod górkę :) Nie przejmuj się, jeszcze wiele się może zmienić przez okres spłaty. Na pocieszenie masz prawdopodobnie niską marżę (nie takie jak teraz) i niezłe oprocentowanie. Mój kumpel przewalutował kredyt przy kursie w okolicach 2.02 zł (a jest z wykształcenia ekonomistą). Nie mogłem w to uwierzyć... ZK 6 |
Data: Marzec 18 2011 14:08:52 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Tomasz Gorbaczuk | Dnia 18-03-2011 o 13:21:17 Hektor napisał(a): okolicach 2.02 zł (a jest z wykształcenia ekonomistą). Nie mogłem w to uwierzyć... Ale przewalutował z CHF na PLN ? Pzdr TG 7 |
Data: Marzec 18 2011 17:34:24 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Hektor | Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał Ale przewalutował z CHF na PLN ? Nie namisałem. Odwrotnie, ze złotówek na CHF. ZK 8 |
Data: Marzec 18 2011 17:58:33 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 17:34:24 +0100, Hektor wrote: Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał Zalezy kiedy to bylo ... ale mogl zobaczyc ile go rabia na zlotowkach, a frank ciagle spadal i spadal i nic nie wskazywalo ze od jutra skoczy w gore .. J. 9 |
Data: Marzec 18 2011 12:26:22 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Kamil | On 17/03/2011 19:44, R wrote:
Nauczka na przyszłość - brać w walucie kraju, w kórym spłacasz. :) -- Pozdrawiam Kamil 10 |
Data: Marzec 18 2011 13:30:59 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 12:26:22 +0000, Kamil wrote: Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np Niekoniecznie. Ale na pewno liczyc sie z podwyzka. J. 11 |
Data: Marzec 18 2011 14:32:02 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: | Czekałeś na franka po 1.80 zł - 1.50 zł ? .Czy Polska to prawie Szwajcaria ? > No dobra, porownalem ceny dolara wtedy i dzis i juz mi sie rozjasnilo co > nieco :) > Swoja droga, zapomnialem juz, ze USD byl po 2PLN :D:D > Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np niestety ja) akurat wtedy postanowili brać kredyt w CHF. Wspierani przez doradcófff finansowych. Całę życie pod górkę :) R. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 12 |
Data: Marzec 18 2011 14:36:35 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Cavallino | Użytkownik napisał w wiadomości Czekałeś na franka po 1.80 zł - 1.50 zł ? .Czy Polska to prawie Szwajcaria ? Szkoda że zawodowo nie zajmujesz się brakiem odpowiedzi ponad cytatami. 13 |
Data: Marzec 18 2011 14:37:21 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: | Zapomniałem dodać : > > No dobra, porownalem ceny dolara wtedy i dzis i juz mi sie rozjasnilo co > > nieco :) > > Swoja droga, zapomnialem juz, ze USD byl po 2PLN :D:D > > > > Taa... I CHF też był wtedy po ok 2PLN. I niektórzy szczęśliwcy (np > niestety ja) akurat wtedy postanowili brać kredyt w CHF. Wspierani przez > doradcófff finansowych. Całę życie pod górkę :) > > R. -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 14 |
Data: Marzec 18 2011 14:59:09 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 14:32:02 +0100, wrote: Opcje walutowe w 2008 dla polskich firm - wtedy niezła kasa "wyparowała" z Wyparowala z Polski ? Czy tylko przeszla z polskich przedsiebiorstw do polskich bankow ? Oczywiscie "polskich" bez wchodzenia w szczegoly akcjonariatu. J. 15 |
Data: Marzec 20 2011 10:35:54 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: |
Wyparowala z Polski ? Czy tylko przeszla z polskich przedsiebiorstw do polskich bankow ? Oczywiscie "polskich" bez wchodzenia w szczegoly akcjonariatu. Jak powszechnie wiadomo większość banków z wyjątkiem PKO BP kontroluje obcy kapitał więc i zyski są przekazywane do tych krajów .Partie narodowe czy nacjonalistyczne próbują zdobywać poparcie strasząc ludzi zagranicznym kapitałem ( bo to żydzi ) wykupem ziemi itp , ale to nie ma już znaczenia kapitał nie ma narodowość w dzisiejszym świecie. Ktoś kto ma kredyt na 20-30 lat staję się de facto wyrobnikiem banku i nie ma znaczenia czy bank jest w rękach Polskich , Niemieckich czy Amerykańskich. Niestety dla większości społeczeństwa to jedyna alternatywa w tym systemie . -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 16 |
Data: Marzec 18 2011 21:48:21 | Temat: Re: (ot) Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: z | pisze: Czekałeś na franka po 1.80 zł - 1.50 zł ? .Czy Polska to prawie Szwajcaria ?Ostatnio słyszałem że trafność przewidywania-doradzania polskich doradców finansowych osiągnęła magiczne 50%. Jest powód do dumy :-) z 17 |
Data: Marzec 17 2011 21:02:45 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: MM | Dnia 17-03-2011 o 19:31:07 venioo napisał(a):
akcyza na olej tez wzrosła. 18 |
Data: Marzec 17 2011 21:09:05 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Endriu | akcyza na olej tez wzrosła. http://stooq.pl/q/?s=clpln.f&c=5y&t=c&a=lg&b=0 -- Pozdrawiam Endriu http://drendriu.ovh.org/ 19 |
Data: Marzec 17 2011 21:10:42 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Endriu |
http://stooq.pl/q/?s=clpln.f&c=5y&t=c&a=lg&b=0 A tu bez przeliczenia na złotówki .... http://stooq.pl/q/?s=cl.f&c=5y&t=c&a=lg&b=0 -- Pozdrawiam Endriu http://drendriu.ovh.org/ 20 |
Data: Marzec 21 2011 17:31:28 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: stev | On 3/17/2011 1:10 PM, Endriu wrote: http://www.eia.doe.gov/oil_gas/petroleum/data_publications/wrgp/mogas_home_page.htmlhttp://stooq.pl/q/?s=clpln.f&c=5y&t=c&a=lg&b=0 21 |
Data: Marzec 18 2011 06:15:08 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 | "venioo" wrote in message Wlasnie patrze na ceny ropy na swiecie w przeciagu ostatnich 5 lat. Pomijajac juz kursy walut, ceny benzyny na stacji nie reaguja natychmiast na zmiany cen ropy na swiatowych gieldach. Duza czesc ropy jest juz zakontraktowana kilka lat do przodu (zobacz http://www.sempracommodities.com/oil_producers.asp ). A ze firmy podniosa ceny benzyny kiedy rosna ceny na gieldach? Pewnie to najwygodniejszy moment... Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 22 |
Data: Marzec 17 2011 22:07:50 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 06:15:08 +1000, Iguan007 wrote: Pomijajac juz kursy walut, ceny benzyny na stacji nie reaguja natychmiast na z tym ze czasem cos tam bakna o naszej umowie z Rosja, ze kontrakt mamy, ale cena jest jakas tam usredniona cena z londynskiej gieldy. W sumie to ciekaw jestem jaka czesc ropy jest przepychana przez gieldy, bo jak taki Shell ma stacje i zloza, sporo towaru leci przez stale umowy .. to gdyby tak przez gielde szla mniejszosc, to latwo tym zmanipulowac. J. 23 |
Data: Marzec 18 2011 17:40:54 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 | "J.F." wrote in message z tym ze czasem cos tam bakna o naszej umowie z Rosja, ze kontrakt To juz nie chodzi tylko o stale umowy ale tez o instrumenty pochodne (swap, cap, opcje itd.). Stopien zabezpieczenia bedzie zalezal nie tylko od apetytu na ryzyko danej firmy ale rowniez na sposob finansowania. Banki udzielajace kredytu lubia widziec pewny przychod a wiec i wysoki stopien zabezpieczenia. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 24 |
Data: Marzec 18 2011 11:51:56 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 17:40:54 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message Ale to nadal - jesli mam np 50% ropy z wlasnych zloz, a 50% z dlugoterminowych kontraktow, to moge sobie pozwolic na 10% operacji gieldowych w rozne strony i po roznej cenie :-) banki udzielajace ale kredyt na spekulacje gieldowe czy np na nowy szyb wydobywczy ? J. 25 |
Data: Marzec 18 2011 21:42:23 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 | "J.F." wrote in message Ale to nadal - jesli mam np 50% ropy z wlasnych zloz, a 50% z Ba,mozesz nawet na duzo wiecej. Zakladajac ze udzialowcy firmy takie ryzyko akceptuja. A z tym jest juz coraz ciezej bo przyklady takie jak kryzys w Metallgesellschaft pomogl ludziom zrozumiec ze instrumenty pochodne to nie darmowy hedging. Generalnie departamenty ryzyka ustanawiaja teraz bardziej rygorystyczne limity np. VaR zeby sie przed podobnymi wpadkami bronic. Co nie znaczy ze sie tego nie korzysta - spojrz w prospekt dowolnej firmy pod instrumenty pochodne, czesto ich wartosc to znaczaca czesc majatku firmy. Podam Ci przyklad z mojego podworka - kontrakty futures na enegie elektryczna sprzedawane na Sydney Futures Exchange stanowia...427% energii "fizycznej". Czyli sprzedaje sie 4x wiecej energii "w kontraktach" niz istnieje enegrii fizycznej. banki udzielajace ale kredyt na spekulacje gieldowe czy np na nowy szyb wydobywczy ? Praktycznie kazda kopalnia,elektrownia,rafineria czy fabryka jest finansowana z dlugu. Banki (lub czesciej konsorcjum bankow) wymaga zeby w planie biznesowym pojawil sie jakis % pewnych przychodow. I tak np. kopalnia moze sprzedac kontrakty na wegiel na gieldzie na rok 2012. Czy sa to spekulacje? Zalezy, czasami raz sprzedany kontrakt zostaje nieruszany az do wygasniecia i mozesz to widziec jako czysty hedging. Ale czasmi przy korzystnej zmianie cen mozna taka pozycje zamknac z zyskiem (zakladajac ze mamy na to autoryzacje) i to juz troche zahacza o spekulacje. Ale tak off topic, kto z nas nie jest spekulantem? Wyciagamy oszczednosci z nizej oprocentowanego rachunku, likwidujemy pozycje w akcjach ktore naszym zdaniem pojda w dol, inwestujemy w fundusze ktoych zwrot/ryzyko bardziej nam odpowiada. Ale chyba tutaj juz troche odbieamy od tematyki grupy wiec moze zakonczmy nasza dyskusje :) Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 26 |
Data: Marzec 18 2011 14:26:16 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 21:42:23 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message przy 10% to IMO nawet nie jest ryzyko :-) Za to spodziewany i szybki zysk z ustalenia w ten sposob innej ceny gieldowej moze sie zwrocic z nawiazka. Po prostu - jesli gielda obejmuje niewielki % obrotow ropa (czy innym towarem) to jest ona podatna na manipulacje. A z tym jest juz coraz ciezej bo przyklady takie jak kryzys w Nie bardzo rozumiem - dlaczego nie ? Tylko trzeba go stosowac z umiarem, bo w wiekszej ilosci to nie jest hedging, tylko spekulacja. O czym i nasi wspaniali zakladowi finasisci sie przekonali niedawno - patrz afera z opcjami. Ciekawe kto ich w ten kanal wpuscil. Generalnie departamenty ryzyka ustanawiaja teraz bardziej Jak mozna na czyms zarobic to nie dziwne ze jest wielki rynek. Ale ciekawi mnie kto na tym traci :-) Tylko zobacz jeszcze kto te kontrakty wystawil - elektrownie, sieci .. czy banki lub fundusze inwestycyjne. banki udzielajaceale kredyt na spekulacje gieldowe czy np na nowy szyb wydobywczy ? Nie, to jest zabezpieczenie sobie zbytu, a do pewnego stopnia nawet i zysku. I masz racje - banki to lubia. Zalezy, czasami raz sprzedany kontrakt zostaje nieruszany az do W sensie - odkupic wlasny kontrakt lub kupic inny przeciwny ? to sie zgodze - ledwie "zahacza". Spekulacja to bedzie jak sprzedasz kontrakty na wiecej niz mozesz wyprodukowac, z zalozeniem ze je potem odkupisz :-) Ale tak off To jest inwestowanie. Spekulacja to jest zagrac na instrumentach pochodnych na znizke/zwyzke, ryzykujac pozniejsza rozmowe z komornikiem :-) J. 27 |
Data: Marzec 19 2011 06:08:14 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 |
przy 10% to IMO nawet nie jest ryzyko :-) Limity "tradingu arbitrazowego" nie sa ustanawiane wg. "IMO" tylko wedlug apetytu na ryzyko danej firmy. Po prostu - jesli gielda obejmuje niewielki % obrotow ropa (czy innym Wrecz przeciwnie, czesto wielkosc ryneku w instrumentach pochodnych przewyzsza wielkosc rynku fizycznego. A z tym jest juz coraz ciezej bo przyklady takie jak kryzys w Dlatego ze poza zabezpieczeniem przed niekorzystnymi zmianami cen niesie tez ze soba zwiekszone ryzyko strat. Tylko trzeba go stosowac z umiarem, bo w wiekszej ilosci to nie jest Troche to metne. Co rozumiesz przez "stosowanie z umiarem"? Przeciez nie ma uniwersalej zasady, limity sa inne dla kazdej firmy. Ten "umiar" jest ustalany przez udzialowcow firmy. Podam Ci przyklad z mojego podworka - kontrakty futures na enegie Ciekawe, dlaczego uwazasz ze ktos musi tracic? Kapital inwestycyjny ma dostep do produktu dajecego zysk i przy okazji tworzy plynny rynek, producent ma dostep do zabezpieczenia przeplywow finansowych wiec zyskuje na lepszych kredytyach i ich ubezpieczeniu i plynnosci finansowej. To,ze dla ktorejs strony kontraktu wynik z instrumentow finansowych nie jest pozytywny, nie oznacza ze w ogolnym rozrachunku stracila ona korzystajac z tych intrumentow. Tylko zobacz jeszcze kto te kontrakty wystawil - elektrownie, sieci .. I jedni i drudzy. Praktycznie kazda kopalnia,elektrownia,rafineria czy fabryka jest Jakiego zbytu? Mam wrazenie ze mylisz rynek fizyczny z rynikiem finansowym. Przeciez jesli kupujesz/sprzedajesz instrumenty pochodne to w 99% nie dostarczasz fizycznie surowca tylko rozliczasz P&L wg. ceny tego surowca.Wiec to wcale nie jest takie czarno-biale jak usilujesz to przedstawiac. Przeciez ta kopalnia sprzedajac kontrakt na 2012 tez zaklada jakas cene tego wegla w 2012, a wiec liczy na zysk. Zalezy, czasami raz sprzedany kontrakt zostaje nieruszany az do Zalezy. Sa firmy ktore tego nie dopuszczaja bo to juz podchodzi wg. nich po arbitraz. Spekulacja to bedzie jak sprzedasz kontrakty na wiecej niz mozesz To Twoja definicja. Niekoniecznie przyjeta przez wszystkich: http://www.investopedia.com/terms/s/speculation.asp Ale tak off jesze raz - Twoja definicja. Dla mnie np. wycofywanjie srodkow z akcji ktore moim zdaniem spadna to taka sama spekulacja jak kazda inna. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 28 |
Data: Marzec 18 2011 22:17:21 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Sat, 19 Mar 2011 06:08:14 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message Ale jak firma nie zajmuje sie glownie spekulacjami gieldowymi tylko jest powaznym producentem i dystrybutorem towaru, to 10% rocznego obrotu to w ogole nie jest ryzyko :-) Za to moze przyniesc spory zysk w calkiem innych miejscach. Po prostu - jesli gielda obejmuje niewielki % obrotow ropa (czy innymWrecz przeciwnie, czesto wielkosc ryneku w instrumentach pochodnych OK, nie znam rynku ropy .. ale to w sumie woda na moj mlyn - znaczy sie cena gieldowa ma jeszcze mniejszy zwiazek z cena rynkowa :-) Dlatego ze poza zabezpieczeniem przed niekorzystnymi zmianami cen niesie tezA z tym jest juz coraz ciezej bo przyklady takie jak kryzys wNie bardzo rozumiem - dlaczego nie ? No ale wiesz - jesli kopalnia sprzedala cala swoja spodziewana przyszloroczna produkcje wegla, to zyskala satysfakcjonujaca cene, a ryzykuje glownie to ze ten wegiel moze bedzie drozszy i zarobi mniej niz by mogla. Jesli sprzeda dwa razy wiecej, z zalozeniem ze odkupi kontrakty z zyskiem to to juz jest czysta spekulacja. Podam Ci przyklad z mojego podworka - kontrakty futures na enegie No tak, ale przestalismy juz mowic o czystym hedgingu, a zaczelismy handlowac towarem ktorego nie ma. Kupic, sprzedac, kupic - towaru rzeczywistego jak nie bylo tak nie ma. Czyli od tej strony mamy bilans zerowy. Wiec jesli ktos na tym zarobil prawdziwe pieniadze, to ktos inny musial je stracic :-) Praktycznie kazda kopalnia,elektrownia,rafineria czy fabryka jest No ale dales za przyklad kopalnie, ktora z reguly jednak ma fizycznie wegiel do sprzedania :-) Wiec to wcale nie jest takie czarno-biale jak usilujesz to Z tym ze do osiagniecia zysku to jej wystarczy zeby koszty wlasne do tego czasu nie wzrosly nadmiernie. Za to finansujacy ja bank sie ucieszy ze ma zagwarantowany zbyt produkcji a nie zakonczy 2012 roku z wielkim dlugiem i wielka halda wegla Zalezy, czasami raz sprzedany kontrakt zostaje nieruszany az do Ciagle majac na mysli kopalnie ktora zasadniczo wlasny wegiel sprzedaje, to wychodzi na to ze pozbywa sie zobowiazan i zostaje z wlasnym weglem, czyli wracamy do punktu wyjscia, wiec wedlug mnie "ledwie zahacza". Oczywiscie jakis tam element spekulacji w tym jest, mozna zyskac, mozna stracic.. Spekulacja to bedzie jak sprzedasz kontrakty na wiecej niz mozesz Alez przeciez dokladnie to mialem na mysli - podejmujac takie dzialanie chcemy zarobic na ruchach cenowych, godzac sie z wiekszym ryzykiem. Ale tak off topic, kto z nas nie jest spekulantem? Wyciagamy oszczednosci z nizejTo jest inwestowanie. Spekulacja to jest zagrac na instrumentach Przyznaje ci sporo racji, ale nie sprzedac akcji ktore naszym zdaniem spadna, a one potem naprawde spadna - to sie nazywa czysta glupota :-) Sprzedajac akcje o ktorych myslisz ze spadna ryzykujesz to ze nie zarobisz jesli one jednak pojda w gore. Kupujac akcje o ktorych myslisz ze pojda w gore - ryzykujesz ze stracisz lub zostaniesz z bezwartosciowym papierem. Kupujac je na kredyt lub grajac na instrumentach pochodnych ryzykujesz wizyte komornika. Wiec co tu jest spekulacja wedle twoich definicji ? :-) J. 29 |
Data: Marzec 19 2011 07:58:23 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 |
Ale jak firma nie zajmuje sie glownie spekulacjami gieldowymi tylko Wybacz ale to troche wiejska filozofia. Nie za bardzo chce mi sie bawic w gdybanie ile % firma moze obracac na gieldzie. Bez znajomosci struktury finansowania firmy mozesz sobie tylko gdybac jaki procent mozesz przeznaczyc na arbitraz. Wiesz ze wielu chinskich inwestorow nie zainwestuje w firme zajmujaca sie tradingiem? Wiesz ze bank moze odmowic pozyczki albo wymagac wiekszych odsetek jesli masz specultive trading desk? Wiesz jakich dodatkowych nakladow bedzie wymagala obsluga takich operacji? Nie wiesz, wymysliles sobie 10%. Po prostu - jesli gielda obejmuje niewielki % obrotow ropa (czy innyWrecz przeciwnie, czesto wielkosc ryneku w instrumentach pochodnych Nie, ceny np. kontraktow futures sa silnie skorelowane z rynkiem spot. Czyli np. cena kontraktu na 2012 pojdzie do gory jesli spot wzrasta. Troche to metne. Co rozumiesz przez "stosowanie z umiarem"? Przeciez nie Raczej nie sprzedaje sie 100% produkcji. Okolo 70% to juz duzy hedging i ryzykujesz ze w przypadku np. awarii w kopalnii bedziesz wyeksponowany (nie wiem czy to poprawne slowo) na ceny rynkowe odwrotnie do naturalnej pozycji. Czyli jesli elektrownia sprzeda wiecej niz wytworzy to wzrost cen energii przynosi straty. Ciekawe, dlaczego uwazasz ze ktos musi tracic? Kapital inwestycyjny ma No wlasnie Ci tlumacze ze niekoniecznie. Prosto: jesli kopalnia zabezpieczyla urobek i stracila 1% na kontraktach (zyskal inwestor np. bank) ale dzieki mniejszemu ryzyku uzyskala lepszy kredyt przynoszacy 1.1% zysku to kto stracil? Jakiego zbytu? Mam wrazenie ze mylisz rynek fizyczny z rynikiem No ale dales za przyklad kopalnie, ktora z reguly jednak ma fizycznie Wybacz ale to duzo do tlumaczenia na tym form. Rynek fizyczny to jedno, rynek finansowy to drugie. Handlujacy opcjami na sok pomaranczowy nie ma zupelnie nic do czynienia z fizycznym produktem. To tylko zabezpiecznie/kontrakt finansowy rozliczany w $. Wiec to wcale nie jest takie czarno-biale jak usilujesz to Jeszcze raz. Kontrakt finansowy wcale nie oznacza ze ta halda wegla zniknie. Halda zostanie sprzedana na rynku spot. W sensie - odkupic wlasny kontrakt lub kupic inny przeciwny ? Jak na wszyskim
No i widzisz - instrumenty pochodne dokladnie pod to podchodza. Ale moga byc stosowane w hedgingu. I o to wlasnie chodzi - granica (jesli istnieje) jest plynna,. jesze raz - Twoja definicja. Dla mnie np. wycofywanjie srodkow z akcji Alez oczywiscie. Ale to tez spekulacja.
Wszystko co wiaze sie z przewidywaniem zmian rynku i wyciaganiem z tego korzysci. Czyli obydwa przyklady ktore podales powyzj to spekulacja. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 30 |
Data: Marzec 19 2011 01:40:29 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Sat, 19 Mar 2011 07:58:23 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message przyznaje ze wziete z sufitu, bo rownie dobrze mogloby to byc 20%. Tym niemniej jakis drobny ulamek rocznego obrotu to na moj gust nie jest "ryzyko". Nie, ceny np. kontraktow futures sa silnie skorelowane z rynkiem spot. CzyliPo prostu - jesli gielda obejmuje niewielki % obrotow ropa (czy innyWrecz przeciwnie, czesto wielkosc ryneku w instrumentach pochodnych Tylko mi w sumie o cos zupelnie innego chodzilo. Jak sie na rynku spotykaja sprzedawcy i nabywcy w wiekszej ilosci - to sie ustala cena rynkowa. A jak taki Shell ma prawa do zloz, odwierty, umowy dlugoterminowe, rafinerie i stacje paliwowe .. to po co mu gielda ? Cena ropy na gieldzie moze ich w ogole nie interesowac. Jak takich koncernow jest wiecej .. to cena gieldowa moze byc jakas fikcja, ktora koncerny ustalaja jak im wygodniej. Bo np neogocjuja warunki dzierzawy zloza i potrzebuja niskiej ceny gieldowej. I zgraja spekulantow handlujacych fikcyjna ropa tego nie zmieni. Nie znam rynku - moze od 40 lat to jednak jest prawdziwy rynek producentow i nabywcow. No ale wiesz - jesli kopalnia sprzedala cala swoja spodziewana owszem, to jest ryzyko. Ryzyko jest tez jak sie nie sprzeda. Ale jak piszesz - w obrocie jest 400% a nie 70 :-) No tak, ale przestalismy juz mowic o czystym hedgingu, a zaczelismy Ale przestalismy mowic o tak prostym przypadku - sam pisales 428%. Kazda tona wegla jest cztery razy sprzedana, albo na jedna tone prawdziwa przypadaja jeszcze trzy fikcyjne. Jesli ktos na tym zarabia, to ktos inny traci :-) Jeszcze raz. Kontrakt finansowy wcale nie oznacza ze ta halda wegla zniknie.Wiec to wcale nie jest takie czarno-biale jak usilujesz toZ tym ze do osiagniecia zysku to jej wystarczy zeby koszty wlasne do Chyba ze w tym gaszczu transakcji ktos nie zauwazy ze elektrownie maja juz pelne haldy i plany dostaw i cena spotu poleciala na pysk. Spekulacja to bedzie jak sprzedasz kontrakty na wiecej niz mozesz I tu sie zgadzamy - ale sprzedanie wiecej niz sie produkuje to juz na pewno spekulacja :-) Sprzedajac akcje o ktorych myslisz ze spadna ryzykujesz to ze nie Tam sa trzy przyklady. Pierwszy to w zasadzie hedging - minimalizujemy ryzyko spadku akcji przez ich sprzedaz :-) Drugi zawiera elementy hedgingu - chcemy zarobic na wzroscie, ale zmniejszamy ryzyko w razie spadku ograniczajac ilosc. Bo gdybysmy nie zmniejszali, to bysmy kupili na kredyt czy futures :-) J. 31 |
Data: Marzec 19 2011 16:05:42 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 | "J.F." wrote in message > przyznaje ze wziete z sufitu, bo rownie dobrze mogloby to byc 20%. Limitow nie ustala sie na "gust" i kazda firma bedzie miala swoje powody dla takiego czy innego limitu. Tak swoja droga, czy zdajesz sobie sprawe jakie ryzyko wiazaloby sie z zainwestowaniem np.10% obrotu w opcje? Przeciez nieudolnie zainwestowane 10% obrotu moze chyba kazda firme sciagnac do bankructwa. Tylko mi w sumie o cos zupelnie innego chodzilo. Jak sie na rynku A shell kontraktuje 100% wydobycia? Nie? Wiec jakis procent jest narazony na zmiane cen rynkowych, prawda? Wiec jak zrobisz hedging bez dostepu do rynku? Jak poznasz prawdziwa wartosc ropy jesli nie dopuscisz innych uczestnikow rynku? Cena ropy na gieldzie moze ich w ogole nie interesowac. Nie obraz sie ale nie masz pojecia o instrumentach pochodnych, prawda? Jak moze byc cena calkiem inna? A jak niby jest na koniec wyliczany zysk?! Jak moga sobie koncerny ustalic cene, o czym Ty mowisz? Przeciez P&L kontraktu bedzie przy wygasnieciu wyliczony wg. aktualnej ceny (fizycznej ropy). Kto kupi kontrakt za $10000000 jesli aktualna cena ropy to kolo $100? Cena kontraktu to przwidywana cena spot w przyszlosci. Roznice cen biora sie stad ze firmy widza to przyszla cene spot w roznych miejscach, nie dlatego ze nie ma ona nic wspolnego ze spotem. owszem, to jest ryzyko. Ryzyko jest tez jak sie nie sprzeda. Coz w tym dziwnego? prawdziwa przypadaja jeszcze trzy fikcyjne. Jesli ktos na tym zarabia, Masz jakies dane czy znowu gdybasz? Chcesz kolejny przyklad? Prosze: Producent samochodow chce otworzyc fabryke ale nie ma srodkow. Moze wypuscic obligacje ale inwestor ktory chcialby je kupic ma zablokowane limity VaR bo ma long pozycje w zlocie. Wiec teraz inwestor sprzedaje kontrakty na np. srebro (troche traci), to odblokuje troche limitu, kupuje obligacje (zarabia powyzej srebra), producent samochodow buduje fabryke. Powiedz kto stracil na tych kontraktach na srebro? Zrozum, to nie jest takie proste jak usilujesz to przedstawic. Wcale nie ma ofiary i sprawcy. Kazdy idzie na rynek w swoim celu. Chyba ze w tym gaszczu transakcji ktos nie zauwazy ze elektrownie maja A zdarzaja sie takie sytuacje ze "ktos nie zauwaza"? Gdzie widziales cos takiego? I tu sie zgadzamy - ale sprzedanie wiecej niz sie produkuje to juz na Patrz nizej. Sprzedajac akcje o ktorych myslisz ze spadna ryzykujesz to ze nie A widzisz nie takie to czarno-biale.Czytales cos o kryzysie walutowym w Azji w 97? To pewnie czytales o ataku "spekulacyjym" na waluty. A to wlasnie nie bylo nic innego niz to co piszesz powyzej, nazywajac to hedgingiem - inwestorzy wycofywali srodki z inewstycji (walut) ktore uwazali za ryzykowne. Drugi zawiera elementy hedgingu - chcemy zarobic na wzroscie, No to czym to sie rozni od kopalni ktora sprzeda wiecej niz wytworzy (poza inna strona transakcji) Nie pisales wyzej ze to juz napewno spekulacja? zmniejszamy ryzyko w razie spadku ograniczajac ilosc. Tak jak pisalem wczesniej, kontrakty futures tez niosa ze soba (spore) ryzyko, nawet jesli myslisz ze to tylko hedging. Przyklad z kilku ostatnich miesiecy, daty i ceny zmienione: Australijska kopalnia postanowila sprzedac kontrakty futures na gieldzie podczas gdy spot byl nisko. Powiedzmy spot $40, futures sprzedali za $50.Swietny deal. Expiry date na styczen 2011. Jak wiesz, pod koniec roku przyszla powodz i zalala wiele kopalni oraz uszkodzila linie kolejowe. Spot w grudniu poszybowal do $150. Kopalnia na kontraktach stracila $50-$150 -$100/tone. To nie wszystko. Nie jest w stanie odrobic tych strat na rynku fizycznym poniewaz: a. ma produkcje ograniczona do 30%, b. nie ma linii kolejowej. Do czasu kiedy to wszysko naprawi ceny rynkowe tez spadna bo wiecej firm wyjdzie z klopotow i wegiel wroci na rynek. I teraz sobie wyobraz co byloby gdyby ta kopalnia sprzedala 100% w kontraktach. Nie zbankrutowaliby przez spot czy powodz a przez hedging. Wiec wniosek jest taki ze i hedgingiem trzeba uwazac.Nic nie jest czarno-biale. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 32 |
Data: Marzec 19 2011 13:16:49 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Sat, 19 Mar 2011 16:05:42 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message > Ale nie mowie o opcjach. Normalne kontrakty. Zagranie w celu wywolania znizki/zwyzki cen. I poczatkowo nawet nie musza te ceny bardzo odbiegac od "rynkowych" - wiec i ryzyko mniejsze. nieudolnie zainwestowane 10% obrotu moze chyba kazda firme sciagnac do A kto mowi ze nieudolne :-) A jak taki Shell ma prawa do zloz, odwierty, umowy A kto powiedzial ze im zalezy na poznaniu "prawdziwej wartosci ropy" ? Cena ropy na gieldzie moze ich w ogole nie interesowac. Shell zagra na znizke, sprzeda troche kontraktow po 100, 99, 98 ... obnizy cene do 95 ... i pociagnie poza gielda z jakiejs Libii pare tankowcow, po aktualnej cenie gieldowej czyli 95. I byc moze niewiele przy tym ryzykuje bo nawet jak gielda zareaguje odwrotnie i cena skoczy na 110, tylko drobna czesc obrotow poszla przez gielde, a zaraz podniesie cene na stacjach do 110 i sprzeda reszte zapasow z duzym zyskiem. owszem, to jest ryzyko. Ryzyko jest tez jak sie nie sprzeda.Coz w tym dziwnego? Dziwnego nic, tylko to juz wyrazna spekulacja prawdziwa przypadaja jeszcze trzy fikcyjne. Jesli ktos na tym zarabia,Masz jakies dane czy znowu gdybasz? Chcesz kolejny przyklad? Prosze: Tenze inwestor ? na samochodach zarobi, ale inwestycja w srebro byla nieudana. Chyba ze w tym gaszczu transakcji ktos nie zauwazy ze elektrownie majaA zdarzaja sie takie sytuacje ze "ktos nie zauwaza"? Gdzie widziales cos W KGHM ? Jak spojrzec na ceny innych surowcow to wahania sa spore. Tam sa trzy przyklady.Sprzedajac akcje o ktorych myslisz ze spadna ryzykujesz to ze nieWszystko co wiaze sie z przewidywaniem zmian rynku i wyciaganiem z tego No i moze dziennikarze sobie te spekulacje wymyslili, a moze jednak nie - jesli niektorzy przewidujac duze spadki zagrali na nie i w ten sposob spadek poglebili jeszcze bardziej niz powinien wynosic. Drugi zawiera elementy hedgingu - chcemy zarobic na wzroscie,No to czym to sie rozni od kopalni ktora sprzeda wiecej niz wytworzy (poza Ale tu tez jest spekulacja - ryzykujemy bo chcemy zarobic na wzroscie. Z elementem ograniczenia ryzyka jednak. Tak jak pisalem wczesniej, kontrakty futures tez niosa ze soba (spore) No i tego nie neguje. Zdarza sie. Ale czemu jednoczesnie nie kupili na spocie po 40. Czysty zysk :-) Wiec wniosek jest Dlatego wole podrecznikowe przyklady - gdy np kopalnia po miesiacu sprzedaje halde na spocie po $45, kupuje tez kontrakt po $50 i zamyka pozycje. Zadowala sie mniejszym zyskiem ale znika ryzyko calkowicie . Dzialalnosc w ogole sie wiaze z ryzykiem .. ale jak producent sprzedaje wiecej niz moze zrobic to to juz jest na pewno spekulacja. J. 33 |
Data: Marzec 19 2011 23:40:40 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Iguan007 |
Ale nie mowie o opcjach. Normalne kontrakty. Zagranie w celu wywolania To dopiero teraz zauwazyles ze mowimy o intrumentach pochodnych ? A co to jest opcja? nieudolnie zainwestowane 10% obrotu moze chyba kazda firme sciagnac do Bo Ty oczywiscie znasz magiczny sposob na 100% skutecznosc inwestycji? Myslisz ze zapewnienie "my robimy tylko zyskowne deale" inwestorom wystarczy? A jak taki Shell ma prawa do zloz, odwierty, umowy Zlituj sie. Jak juz lubisz proste przyklady to przy sprzedazy samochodu nie orientujesz sie ile jest wart? Nie obraz sie ale nie masz pojecia o instrumentach pochodnych, prawda? Jak Zglos sie do Shella. Pewnie zaoferuja Ci niezla pozycje. Moze nawet w marketingu. Fantazji Ci nie brakuje. A tak powaznie to albo sobie zartujesz albo zwyczajnie trollujesz. Tak sobie dowolne osadzasz firme w prozni i zmieniasz ceny jak Ci sie podoba. Nie widzisz ze gdyby sprzedawali kontrakty ponizej ceny rynkowej to odbiorcy oraz inwestorzy zaczeli by je kupowac zeby wykorzystac okazje? Rynek wrocilby do rownowagi a sprzedane kontrakty przynioslyby straty. Szczegolnie ze pozniej proponujesz podniesienie ceny do 110. Halo! Nie wiesz ze wyzsza cena rynkowa przyniesie straty na sprzedanych kontraktach? A rynek fizyczny? Nie widzisz ze gdyby wywindowali cene na stacjach ponad konkurencje to ludzie korzystalioby z innych stacji? Stek bzdur i nic innego. owszem, to jest ryzyko. Ryzyko jest tez jak sie nie sprzeda.Coz w tym dziwnego? A niech jest. Co z tego? prawdziwa przypadaja jeszcze trzy fikcyjne. Jesli ktos na tym zarabia,Masz jakies dane czy znowu gdybasz? Chcesz kolejny przyklad? Prosze: I dokladnie tak napisalem, nie widzisz? Zacytuje :sprzedaje kontrakty na np.srebro (troche traci), ". Co nie zmienia faktu ze w ogolnym rozrachunku wszyscy wyszli na plus. Chyba ze w tym gaszczu transakcji ktos nie zauwazy ze elektrownie majaA zdarzaja sie takie sytuacje ze "ktos nie zauwaza"? Gdzie widziales cos I te wahania swiadcza Twoim zdaniem ze ktos nie zauwazyl ze elektrownie maja pelne haldy? A widzisz nie takie to czarno-biale.Czytales cos o kryzysie walutowym w No i moze dziennikarze sobie te spekulacje wymyslili, a moze jednak Ale dokladnie to samo chcesz robic sprzedajac akcje ktore myslisz ze spadna. I nazywasz to hedgingiem.
Nie rozrozniasz rynkow fizycznego i finansowego. Kontrakt finansowy mial byc hedgingiem wydobycia. Dlaczego mieli jeszcze kupowac fizyczny wegiel na spocie? Dlatego wole podrecznikowe przyklady - gdy np kopalnia po miesiacu Rany boskie... Podalem Ci przyklad z konkretnymi liczbami ktory pokazuje ze ryzyko nie tylko nie znika calkowicie ale nawet moze rosnac. Czego nie tam zrozumiales? Nie bede tlumaczyl, moze przeczytaj jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem. Z mojej strony EOT. Za malo wiesz, za duzo fantazjujesz. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- 34 |
Data: Marzec 19 2011 16:19:43 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Sat, 19 Mar 2011 23:40:40 +1000, Iguan007 wrote: "J.F." wrote in message Opcja to opcja, zawiera opcje, czyli mozliwosc wyboru. Zwykly kontrakt terminowy nie ma opcji. Bo Ty oczywiscie znasz magiczny sposob na 100% skutecznosc inwestycji?nieudolnie zainwestowane 10% obrotu moze chyba kazda firme sciagnac doA kto mowi ze nieudolne :-) inwestorzy dobrze znaja ryzyko i sami na nim graja :-) A kto powiedzial ze im zalezy na poznaniu "prawdziwej wartosci ropy" ?Zlituj sie. Jak juz lubisz proste przyklady to przy sprzedazy samochodu nie Sam chcialem dac ten przyklad - rynek samochodow jest otwarty. Jest wielu producentow, wielu klientow, nie ma gieldy, a jest swoboda wyboru. Kazdy klient szuka co mu odpowiada i na cene tez patrzy. Ale jakby producent autobusow byl jednoczesnie operatorem linii ? Po co mu wiedziec jaka jest "prawdziwa wartosc" ? Albo czesci - jak Toyota robi silniki i sprzedaje je Toyocie, to nie ida na gielde ustalic ceny. A klient nie ma wyboru, nie moze sobie silnika u forda kupic, bo tanszy. Shell zagra na znizke, sprzeda troche kontraktow po 100, 99, 98 ... Z jednym zastrzeniem - ze ten rynek jest duzy i chlonny a Shell to malutki gracz. Nie znam tego rynku - ale jesli sporo handelku odbywa sie poza gielda, to moze jednak jest maly a taki Shell jest wielkim graczem. Zobacz na nas - przez dlugie lata kupowalismy rope od ZSRR/Rosji, po cenie umowionej w umowie, zblizonej do gieldowej .. ale sami na gieldzie chyba nawet nie gralismy. Ktos decydowal za nas. Od pewnego czasu Orlen z gieldy korzysta, dywersyfikuje dostawy i Szczegolnie ze pozniej proponujesz podniesienie ceny do Zyski. Cene sie podnosi przez kupowanie jak jest tanio. Czyli jak jeszcze jest ropa po 90 i potem jak rosnie. Wiec my mamy zagwarantowana rope, a konkurencja ma panike w oczach A rynek fizyczny? Nie widzisz ze gdyby wywindowali cene na Ale inni patrza ze ropa juz po $110 i podnosza ceny w detalu. A mysmy kupili jak byla tania. Stek bzdur i nic innego. Byl taki jeden ktory mial wieksza wiedze i jaja, i na znacznie wiekszym i otwartym rynku bzdury zamienil na gotowke. Soros sie nazywal. A moze nawet jaj nie potrzebowal, bo byc moze niewiele ryzykowal :-) A niech jest. Co z tego?Dziwnego nic, tylko to juz wyrazna spekulacjaowszem, to jest ryzyko. Ryzyko jest tez jak sie nie sprzeda.Coz w tym dziwnego? W zasadzie nic. Tylko ze nazywajmy rzecz po imieniu :-) No i moze dziennikarze sobie te spekulacje wymyslili, a moze jednak No coz - definicja z twojego zrodla - przy hedgingu sprzedam to co mam i ogranicze ryzyko. A przy spekulacji sprzedam znacznie wiecej niz mam - liczac ze spadnie jeszcze mocniej i odkupie jeszcze taniej. Z mojej strony EOT. Za malo wiesz, za duzo fantazjujesz. Parafrazujac Balcerowicz: jakby wsyscy specjalisci tak swietnie wiedzieli, to by bankructw nie bylo :-) J. 35 |
Data: Marzec 22 2011 16:41:07 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Jakub Witkowski | W dniu 2011-03-19 14:40, Iguan007 pisze: Jak poznasz prawdziwa wartosc ropy jesli nie dopuscisz innych uczestnikow Ale jeśli jest tylko jeden taki samochód na rynku, gdyż pozostałe 999 sztuk stoją u mnie w garażu, to czy cena za jaką go sprzedam jest "prawdziwą wartością"? No, jeśli przyjmiemy że z definicji prawdziwą wartością jest cena za jaką ktoś go kupi to tak :) Ale z całą pewnością aby poznać wartość pozostałych nie wystarczy pomnożyć jej przez 999. J.F. chodzi jeśli dobrze rozumiem o sytuację gdy kilka wielkich koncernów wydobywa tyle surowca ile potrzebuje, puszczając na "wolny rynek" jakieś śmieszne resztki dla drobnicy. I cena na takim "rynku 1% wolnej ropy" byłaby praktycznie dowolnie ustalana przez tych gigantów, a jednocześnie miałaby się nijak do jakiejś "prawdziwej wartości" pozostałych 99% - bo ta byłaby nie do ustalenia "rynkowo" tak długo jak na rynek nie trafi naprawdę znacząca jej część. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 36 |
Data: Marzec 22 2011 17:17:53 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Tue, 22 Mar 2011 16:41:07 +0100, Jakub Witkowski wrote: J.F. chodzi jeśli dobrze rozumiem o sytuację gdy kilka wielkich koncernów wydobywa Dokladnie tak. I nawet nie musi to byc "spisek wielkich", bo jak cwierkaja jaskolki - My/Orlen mial umowe z Rosja na dlugoterminowe dostawy, gdzie cena byla jakas skomplikowana srednia z gieldy, czyli w sumie - tez nie wplywalismy na ceny gieldowe. Troche sie chyba zmienilo po hasle "dywersyfikacja". Iran mial otworzyc wlasna gielde, nie wiem co sie z tym stalo, ale tez bylaby ciekawa - coz to za gielda jednego sprzedawcy :-) J. 37 |
Data: Marzec 18 2011 12:27:16 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Kamil | On 17/03/2011 20:15, Iguan007 wrote: wrote in message Trzeba tez wziasc pod uwage, czy to staly trend czy chwilowy wzrost cen spowodowany jakimis zawirowaniami na rynku. W 2008 roku te ceny dlugo sie nie ostaly, ale od tego czasu srednia wciaz idzie w gore. -- Pozdrawiam Kamil 38 |
Data: Marzec 18 2011 13:30:23 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: J.F. | On Fri, 18 Mar 2011 12:27:16 +0000, Kamil wrote: http://www.sempracommodities.com/oil_producers.asp ). A ze firmy podniosa w 2008 byl ogolnoswiatowy kryzys .. a wiec spadek zapotrzebowania. Obawiam sie ze staly trend to sa wlasnie wysokie ceny ropy. J. 39 |
Data: Marzec 18 2011 12:48:47 | Temat: Re: Ceny paliw - kto mnie oswieci? | Autor: Kamil | On 18/03/2011 12:30, J.F. wrote: On Fri, 18 Mar 2011 12:27:16 +0000, Kamil wrote: Czasy, kiedy wystarczylo wykopac dziure w ziemi i pdstawic wiadro niestety juz minely, kiedy zaczyna sie inwestowac w odsaczanie ropy z piaskow i wyplukiwanie gazu ze skal, to znaczy ze czasy tanich paliw juz minely. -- Pozdrawiam Kamil |