Grupy dyskusyjne   »   Cholerni handlarze

Cholerni handlarze



1 Data: Sierpien 08 2008 09:05:42
Temat: Cholerni handlarze
Autor: Hautameki 

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:

"Samochód sprowadzony z Niemiec i przyjechał na kołach dnia 03.08.08r. Rok produkcji 1994."
"Auto sprowadzone z niemiec,posiada wspomaganie kierownicy,centralny zamek,elektryczne szyby"
"samochód jest od starszego Pana który nim specjalnie nie jeżdził przez kilka ostatnich miesięcy autko wymaga poprawek blacharsko lakierniczych"
"AUTO ZAREJESTROWANE W KRAJU. WYPOSAZENIE: ALUFELGI, RADIO."
"SPROWADZONA Z NIEMIEC, AUTO W DOBRYM STANIE TECHNICZNYM , WIZUALNIE DO POPRAWEK LAKIERNICZYCH"
"sprowadzony z Niemiec, cena + oplaty, posiada tablice - mozna nim jechac"
"Witam na sprzedaż mam śliczna i zadbana Hondę Civic kupiona w Niemczech z domu użytkowana przez kobietę"

itd. itd., ehhhh


--
      _,.-"``````````````````"'-.
  (}<`     Pozdrowienia   :
  [] ``'-.   Hautameki      :
  /\      `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-"



2 Data: Sierpien 08 2008 07:10:57
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: topek  

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego
sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal.
Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od
razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:

"Samochód sprowadzony z Niemiec i przyjechał na kołach dnia 03.08.08r.
Rok produkcji 1994."
"Auto sprowadzone z niemiec,posiada wspomaganie kierownicy,centralny
zamek,elektryczne szyby"
"samochód jest od starszego Pana który nim specjalnie nie jeżdził przez
kilka ostatnich miesięcy autko wymaga poprawek blacharsko lakierniczych"
"AUTO ZAREJESTROWANE W KRAJU. WYPOSAZENIE: ALUFELGI, RADIO."
"SPROWADZONA Z NIEMIEC, AUTO W DOBRYM STANIE TECHNICZNYM , WIZUALNIE DO
POPRAWEK LAKIERNICZYCH"
"sprowadzony z Niemiec, cena + oplaty, posiada tablice - mozna nim jechac"
"Witam na sprzedaż mam śliczna i zadbana Hondę Civic kupiona w Niemczech
z domu użytkowana przez kobietę"
No ale tu chodzi o przekazanie konkretnych, syntetycznych informacji a nie
pisanie elaboratow 13-to zgloskowcem


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

3 Data: Sierpien 08 2008 09:10:54
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: INF 

itd. itd., ehhhh


znam jednego co zawsze na końcu ogłoszenia dodawał formułkę
"Okazja. Pilnie sprzedam powodu wyjazdu za granicę."

i nie kłamał, bo za granicę jeździł co tydzień po kolejne samochody

4 Data: Sierpien 08 2008 08:12:27
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Chris 

On 8 Sie, 09:10, "INF"  wrote:

> itd. itd., ehhhh

znam jednego co zawsze na końcu ogłoszenia dodawał formułkę
"Okazja. Pilnie sprzedam powodu wyjazdu za granicę."

i nie kłamał, bo za granicę jeździł co tydzień po kolejne samochody

No i pewnie prawde pisze.
Znajac zycie to juz sie wybiera po nastepna gablote ;-)

Pozdrawiam.

5 Data: Sierpien 08 2008 22:00:29
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Hants 

Pewnie kiedys sie handlarze poprawia..

Kolezanka kupila w angielskim autohandlu opla. mial chyba 30 tysiecy mil na liczniku.
Sprzedawca zapewnial, ze auto nie wymaga jeszcze wymiany paska rozrzadu (dopiero po 60 sie zmienia.*).. Dziewcze, jak to dziewcze, po tygodniu zaczelo czytac instrukcje i wyczytalo, ze pasek powinien byc zmieniony.

Pojechala zatem do sprzedawcy, pokazala instrukcje, udowodnila, ze nie mial racji i.. autohandel wymienil jej pasek na swoj koszt..

Reputacja tego autohandlu to po prostu lokalna legenda, ludziska wrecz z duma mowia, ze tam kupili samochod..
A ta firma to maly pierdolniczek z 30 autami na placu..

* liczby przykladowe.. nie pamietam szczegolow

6 Data: Sierpien 08 2008 09:14:20
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Boombastic 


Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:
[cut]

Skoro działa to jaki masz problem?

7 Data: Sierpien 08 2008 09:21:26
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kerry 

Boombastic napisał(a):

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:
[cut]

Skoro działa to jaki masz problem?

Że działa..? ;)

--
Pozdrawiam,
Kerry

8 Data: Sierpien 08 2008 09:29:20
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Hautameki 

Boombastic pisze:


Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości
Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:
[cut]

Skoro działa to jaki masz problem?

Boli mnie to, dlatego odreagowuje na grupie

--
      _,.-"``````````````````"'-.
  (}<`     Pozdrowienia   :
  [] ``'-.   Hautameki      :
  /\      `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-"

9 Data: Sierpien 08 2008 09:31:48
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany opis?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

10 Data: Sierpien 08 2008 09:35:18
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Hautameki 

Kuba (aka cita) pisze:

Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany opis?

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot. stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.




--
      _,.-"``````````````````"'-.
  (}<`     Pozdrowienia   :
  [] ``'-.   Hautameki      :
  /\      `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-"

11 Data: Sierpien 08 2008 09:39:14
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Tadeusz 


Użytkownik "Hautameki" < napisał w wiadomości news:pl...


Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.

już wielokrotnie tu (i nie tylko tu) napisano
że NIE MA SENSU jechać po auto dalej niż 100 km
zwłaszcza popularne auto - lepiej dłużej poszukać bliżej...


--
pozdrawiam
Tadeusz

12 Data: Sierpien 08 2008 09:48:30
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Hinek 


Użytkownik "Hautameki"  napisał


Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.


Myslisz, ze jak ktos napisze wiecej - to nie bedzie klamac???
Poza tym - gdzie sens jezdzic przez pol Polski?
Pozdr

--
Hinek

13 Data: Sierpien 08 2008 09:48:55
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Boombastic 

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot. stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.

To jest twój problem, a nie jego. Z marketingowego punktu widzenia działa to świetnie skoro ty nie mając wystarczajacych informacji jedziesz przez pół Polski.

14 Data: Sierpien 08 2008 10:19:36
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: J.F. 

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Kuba (aka cita) pisze:
a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis
fabularyzowany opis?

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów
dot. stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy
zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół
Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej
gotówki aby doprowadzić je do ładu.

Od tego masz pozycje "telefon".
Zreszta co tu pisac - auto ma 13 lat i nie bylo ostatnio
polerowane.

Wazniejsze sa odpowiednie slowa kluczowe: klima, 150KM, turbo,
oszczedny :-)

J.

15 Data: Sierpien 08 2008 13:31:16
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Janek 


Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Kuba (aka cita) pisze:
a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany
opis?

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot.
stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to
zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby
zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić
je do ładu.

Od tego masz pozycje "telefon".
Zreszta co tu pisac - auto ma 13 lat i nie bylo ostatnio polerowane.

Wazniejsze sa odpowiednie slowa kluczowe: klima, 150KM, turbo, oszczedny
:-)

J.

Tak się tylko wydaje, byłem w tamtym tygodniu po samochód dobrze, że tylko
40km w jedna strone.
Przez telefon też było wszystko cacy samochód miał wymieniany tylko zderzak.
Na pytania: jaki stan lakieru - bardzo dobry, coś jeszcze jest do
zrobienia - nie, samochód miał coś więcej wymieniane - nie, jakieś
uszkodzenia - nie, wszystkie blachy są oryginalne, takie same odstępy - tak.
Pytań było więcej ale mniejsza już o to.
Przyjechałem zobaczyć auto. Lakier nie bardzo dobry a ideał widać było, że
po polerce. Uszkodzony próg ( wgnieciony ) lakier poszedł, na błotniku
kawałek zaprawki, w reflektorze mucha, a drzwi jedne wyżej drugie niżej ( po
tej samej stronie ) odcieniom lakieru już się nie przyglądałem. środek tylko
otworzyłem wytarty jak po 300k a nie 150k pedały wydeptane szkoda gadać.
Oczywiście w ogłoszeniu że bezwypadkowy i sprzedawca robił minę idioty jak
mówię że auto bite i o tym wszystkim nie było mowy.
Tak pomaga pozycja telefon :/

Pozdrawiam

16 Data: Sierpien 08 2008 10:50:17
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: V-Tec 

Hautameki pisze:

Kuba (aka cita) pisze:
Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany opis?

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot. stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.

ale słowo "sprowadzony" magicznie działa. Sprowadzony - zadbany, w dobrym stanie techn. ;)


--
Pozdr,
W.

17 Data: Sierpien 08 2008 11:30:17
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Arek M 


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany opis?

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot. stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby doprowadzić je do ładu.

A powiedz mi - jaka jest roznica w uzyskaniu informacji drogą telefoniczną a czytają ogloszenie?

Numer podany jest zawsze, nikt nie zabrania zadzwonic i dowiedziec sie szczegołów...

Co za roznica czy handlarz naklamie w ogloszeniu czy przez telefon :)

Handlarze to wbrew pozorom bardzo zapracowani ludzie ;) I zapewne wychodzą ze słusznego założenia, ze jesli ktos jest bardzo zainteresowany to nie będize sugerował się tym co w ogloszeniu, a zadzwoni.


Ja sam dosc czesto zmieniam samochod (tylko w 2008 roku mam juz trzecie auto). Zdarza mi sie zarówno sprzedawac jak i kupować - i NIGDY nie sugeruje sie trescią oglosznia. I poki co - dobrze na tym wychodze.

--
PozdrawiAM!
volvo S60 D5 MY05

18 Data: Sierpien 08 2008 11:48:45
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Jakub Witkowski 

Arek M pisze:

A powiedz mi - jaka jest roznica w uzyskaniu informacji drogą telefoniczną a czytają ogloszenie?
> Co za roznica czy handlarz naklamie w ogloszeniu czy przez telefon :)

Telefoniczna weryfikacja 100 dokładnych ogłoszeń kosztuje mniej
niż 100 lakonicznych (bo ~80% odpada od razu).
W gruncie rzeczy jest to też koszystniejsze dla sprzedającego,
bo eliminuje zbędną gadaninę z tymi, co i tak nie kupią.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

19 Data: Sierpien 08 2008 12:42:32
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

Hautameki wrote:

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot.
stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to
zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby
zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby
doprowadzić je do ładu.

a ja Ci powiem, ze ile bym w ogłoszeniu nie napisał, to i tak o to samo bede pytany przez telefon przez 95% zainteresowanych. Szału mozna dostać.
Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.
Najbardziej i tak przyciąga _cena_ (stety albo nie). Nie bede sie więc wysliła i opisywał szczegółowo aut, bo doświadczenie pokazuje, ze daremny to wysiłek.
Podaje najważniejsze dane i tyle. Ktoś chce to zadzwoni, a jak nie zadzwoni - cóż, powiedzmy, ze moja strata. Wiem jednak jedno - większość ludzi w ogole nie czyta co jest w ogłoszeniu, albo tylko udaje, ze nie czyta i tak na nowo wszytsko musze opowiadać. Przy kilkudziesięciu autach na placu .... jest to męczące.
A najbardziej męczące jest zaczęcie rozmowy od "panie a ile trzeba zapłącić?" kuwa jego mać...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

20 Data: Sierpien 08 2008 13:01:00
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Hautameki wrote:

Handlarz przez ciebie przemawia czy masz tak od urodzenia?
Jako sprzedający można podjąć wysiłek i podać więcej szczegółów dot.
stanu technicznego auta. Sam zwrot "sprowadzony" czy zadbany to
zdecydowanie za mało. Później człowiek goni przez pół Polski żeby
zobaczyć auto, które wymaga zainwestowania sporej gotówki aby
doprowadzić je do ładu.

a ja Ci powiem, ze ile bym w ogłoszeniu nie napisał, to i tak o to samo bede pytany przez telefon przez 95% zainteresowanych. Szału mozna dostać.
Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.
Najbardziej i tak przyciąga _cena_ (stety albo nie). Nie bede sie więc wysliła i opisywał szczegółowo aut, bo doświadczenie pokazuje, ze daremny to wysiłek.
Podaje najważniejsze dane i tyle. Ktoś chce to zadzwoni, a jak nie zadzwoni - cóż, powiedzmy, ze moja strata. Wiem jednak jedno - większość ludzi w ogole nie czyta co jest w ogłoszeniu, albo tylko udaje, ze nie czyta i tak na nowo wszytsko musze opowiadać. Przy kilkudziesięciu autach na placu ... jest to męczące.
A najbardziej męczące jest zaczęcie rozmowy od "panie a ile trzeba zapłącić?" kuwa jego mać...

Rzuć to zajęcie w cholerę, jeśli Cię tak stresuje.

21 Data: Sierpien 08 2008 11:39:44
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BrunoJ 

Kuba \(aka cita\)  napisał(a):

Hautameki wrote:

a ja Ci powiem, ze ile bym w ogłoszeniu nie napisał, to i tak o to samo bede
pytany przez telefon przez 95% zainteresowanych. Szału mozna dostać.
Ale wiesz dlaczego? Bo w sporej czesci ogloszen wyposazenie jest opisane
bylejak i niezgodnie z prawda.

Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.
Najbardziej i tak przyciąga _cena_ (stety albo nie). Nie bede sie więc
wysliła i opisywał szczegółowo aut, bo doświadczenie pokazuje, ze daremny to
wysiłek.
mnie akurat (szczegolnie przy starszych autach) najbardziej przyciaga stan
techniczny i wyposazenie. Haslo - auto sprawne lac i jezdzic nic mi nie mowi.
Z kolei w przypadku bardzo mlodych aut, szczegolnie z importu, mimo wszystko
interesuje mnie jak bardzo byl walony i na ile moze to wplynac na trwalosc
auta i przede wszystkim bezpieczenstwo rodziny. Walone nie parzy, spawane z
przystanku juz troche.

Podaje najważniejsze dane i tyle. Ktoś chce to zadzwoni, a jak nie
zadzwoni - cóż, powiedzmy, ze moja strata. Wiem jednak jedno - większość
ludzi w ogole nie czyta co jest w ogłoszeniu, albo tylko udaje, ze nie czyta
i tak na nowo wszytsko musze opowiadać. Przy kilkudziesięciu autach na placu
.... jest to męczące.
Widzisz - dla Ciebie jest to jedno z wielu aut, dla kupujacego jest to To
jedyne. Odpowiadanie na te pytania to czesc Twojej pracy.
Poza tym to ze masz w podpisie komis nie zawsze musi oznaczac ze masz
kilkadziesiat aut. Kupujacy tego nie rozrozniaja, sprowadzacz kojarzy sie z
indywidualnym importem i w sporej czesci przypadku taki wlasnie jest.
Moze jednak rozwiazaniem byloby duzo bardziej szczegolowe opisanie auta.
Ze tak sie bede czepial tego picasso (sam wrzuciles jako przyklad, to niech
bedzie) - auto ma juz jakis przebieg, co by zaszkodzilo wpisac pare
przykladowych napraw, nawet jesli w domysle za ujete jako "serwisowany w ASO"?
Dla mnie serwisowany w ASO oznacza wymiane oleju w terminie. A przy takim
przebiegu to ja juz chcialbym wiedziec czy i kiedy byly zmienione
tarcze/klocki, moze wydech, moze FAP, kolo dwumasowe itd, itd. Dla Ciebie to
moze duperele, a dla kupujacego to informacje wplywajace na decyzje zakupu lub
wysokosc ceny.
Nie mowiac juz o aspekcie czysto moralnym - jesli nie potrafisz opowiedziec o
aucie ktore sprzedajesz, to zasadniczo zmniejsza wiarygodnosc informacji na
temat tego auta...

A najbardziej męczące jest zaczęcie rozmowy od "panie a ile trzeba
zapłącić?" kuwa jego mać...
To podawaj cene koncowa i wyraznie to napisz w ogloszeniu. Ja nie wymyslilem
zwyczaju zawyzania ceny i potem udawanego handlowania sie.

pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX, Bydg


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

22 Data: Sierpien 08 2008 20:05:55
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz 

Kuba (aka cita) wrote:

Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.

Potwierdzam w 100%. Ludzie chcą przeczytać kilka zdań, wyobrazić sobie
resztę i spytać przy rozmowie o kilka nieistotnych szczegółów. Niestety.

--
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

23 Data: Sierpien 08 2008 22:28:29
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: LEPEK 

Kuba (aka cita) pisze:

Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.
Najbardziej i tak przyciąga _cena_ (stety albo nie).
[...]
A najbardziej męczące jest zaczęcie rozmowy od "panie a ile trzeba zapłącić?" kuwa jego mać...

Skoro zdajesz sobie z tego sprawę, to co za problem?
Podajesz cenę i czekasz na decyzję.
Mnie najbardziej wk... ludzie, co mówią, że cena jest do [małej] negocjacji, ale TYLKO na miejscu - pan przyjedziesz, pan zobaczysz, pan porozmawiasz... A na cholerę ta gadka - to ty nie wiesz za ile chcesz sprzedać? Boisz się, że ktoś powie za mało? Albo że przyjdzie za godzinę ktoś, kto chciałby zapłacić 500 zł więcej? Nie dla ciebie handel. Ja zrozumiem prywaciarza, ale handlarz?

Dziwi cię pytanie o cenę - to zajmij się, ja wiem - stróżowaniem, albo może chałupnictwem, a nie handlem...

Pozdr
--
L E P E K  -  P r u s z c z   G d a n s k i
no_spam    [maupa]    poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan  -- >  cztery kółka
bez skutera

24 Data: Sierpien 12 2008 10:13:11
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

LEPEK wrote:

Kuba (aka cita) pisze:

Poza tym im więcej napiszesz o stanie, tym mniejsze zainteresowanie.
Najbardziej i tak przyciąga _cena_ (stety albo nie).
[...]
A najbardziej męczące jest zaczęcie rozmowy od "panie a ile trzeba
zapłącić?" kuwa jego mać...

Skoro zdajesz sobie z tego sprawę, to co za problem?
Podajesz cenę i czekasz na decyzję.
Mnie najbardziej wk... ludzie, co mówią, że cena jest do [małej]
negocjacji, ale TYLKO na miejscu - pan przyjedziesz, pan zobaczysz,
pan porozmawiasz... A na cholerę ta gadka - to ty nie wiesz za ile
chcesz sprzedać? Boisz się, że ktoś powie za mało? Albo że przyjdzie
za godzinę ktoś, kto chciałby zapłacić 500 zł więcej? Nie dla ciebie
handel. Ja zrozumiem prywaciarza, ale handlarz?

Dziwi cię pytanie o cenę - to zajmij się, ja wiem - stróżowaniem, albo
może chałupnictwem, a nie handlem...



Spójrz na to inaczej.
Cena *podana* jest w ogłoszeniu! Jak Cie nie interesuje to nie dzwoń, a nie dzwonisz i liczysz, ze bedzie taniej. Niby dlaczego? Bo tak Ty chcesz?
Cena jest podana, z mojej dobrej woli pisze, ze jest molziwa negocjacja, ale do cholery co to za negocjacje przez tekefon?!
Chcesz kupić, interesuje Cie ten samochód, ta cena - przyjedz. Moze na miejscu kupisz troche taniej.
Zwykle jednak konczy sie tym, ze nawet jak podam ostateczną cene przez tel. to ktoś przyjeżdza i ... po oglądnięciu auta zaczyna marudzić o negocjacjach i nie już od ceny z ogł0oszenia, a od tej, którą usłyszał przez telefon.
Nie ma więc podawania przez telefon innej ceny niż jest podana.
Co innego, gdyby nie bylo ceny w ogłoszeniu .. ale ona _jest_ wiec wybacz, ale to tylko moja dobra wola, czy sprzedam Ci taniej czy nie. Ostatecznie jak Ci nie odpowiada cena z ogłoszenia minus jakiś mały rabacik to nie dzwoń, nie przyjeżdzaj i nie truj dupy pytaniami o cene ostateczną. Moze w ogóle w treści ogłoszenia mam podać cene ostateczną, albo najlepiej dwie - tą w nagłówku i druugą w treści już po rabacie?! Nie bedziesz musiał dzwonic?

Nie rozumiesz, ze cena to cena, a mała negocjacja zależy od róznych rzeczy na miejcu - *po oględzinach auta* . Jak Ci to nie odpowiada .. szukaj dalej, a nie zawracasz gitare.
To ja sprzedaje auto i podaje cene. Moge sprzedać taniej ale nie musze. To moje warunki sprzedaży i nikt nie zmusza Cie do tego, zebyś u mnie kupił jesli nie podobam Ci sie ja, czy warunki na których sprzedaje auta.
Cena ostateczna jest ustalana na miejscu. Pewne jest jedno - drożej nie bedzie, a prawie pewne jest, ze wyjedziesz autem taniej niż jest podane w ogłoszeniu. Jesli więc Coi wszystko pasuje, cena też .. to o co Ci chodzi?Z drugiej strony jak Ci nie pasuje, to po co zawracasz gitare?
Kupując auto za 30, 40, czy 50 tys zł .. rabat w wysokości 500-1000 zł chyba nie stanowi rozstrzygnięcia między kupić a nie kupic - wiec co Ci da ostateczna cena przez telefon?
Co innego jesli liczysz na  upust w wysokości 5 tys zł od kwoty 30 tys ... ale chyba zdajesz sobie sprawe, ze "mała negocjacja" to zwykle koncówka, albo inny dodatek nie koniecznie finansowy...

ps. dziwi Cie takie stanowisko - zajmij sie czymś innym niż kupowanie samochodu.
Idziesz do sklepu i kupujesz po cenie katalogowej i wszytsko jest ok. Z samochodami nagle jest problem. Ciekawe ile napiwku zostawiasz (jesli w ogole) w restauracji...


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

25 Data: Sierpien 08 2008 09:44:56
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BaX 


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany
opis?

Zdjęć i opisu zgodnego ze stanem faktycznym, a nie urojonych fantazji
handlarza.

26 Data: Sierpien 08 2008 09:54:37
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: P_ablo 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany
opis?


Jesli sie cos robi to nalezy to robic dobrze.
pierwsze lepsze z brzegu:

http://www.tinyurl.pl/?RWfPRwfz

Widzialem tez lepsze z gotowymi pokazami slajdow i nagranym dzwiekiem
silnika. I tak powinno wygladac ogloszenie zawodowego sprzedawcy. Z innej
strony po opisie samochodu od razu widac czy sprzedaje je handlarz czy
prywatna osoba.

Picasso

27 Data: Sierpien 08 2008 12:25:34
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Hautameki 

P_ablo pisze:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości
Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany opis?


Jesli sie cos robi to nalezy to robic dobrze.
pierwsze lepsze z brzegu:

http://www.tinyurl.pl/?RWfPRwfz

Widzialem tez lepsze z gotowymi pokazami slajdow i nagranym dzwiekiem silnika. I tak powinno wygladac ogloszenie zawodowego sprzedawcy. Z innej strony po opisie samochodu od razu widac czy sprzedaje je handlarz czy prywatna osoba.

Picasso
O to właśnie chodzi, o profesjonalizm

--
      _,.-"``````````````````"'-.
  (}<`     Pozdrowienia   :
  [] ``'-.   Hautameki      :
  /\      `"-.,,,,,,,,,,,,,,,..-"

28 Data: Sierpien 08 2008 13:28:53
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Boombastic 

O to właśnie chodzi, o profesjonalizm

Profesjonalizm to masz na stronie dilera. A ty oczekujesz profesjonalnej obsługi od najgorzej postrzeganego zawodu w Polsce i jeszcze dorabiasz jakies bzdety marketingowe.

29 Data: Sierpien 08 2008 10:24:41
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: glang 

a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?

prawdy:
jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być ksera faktur-wniosków z przeglądów/
co malowane
czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
no i wersja i wyposażenie
pzdr
GL

30 Data: Sierpien 08 2008 12:47:41
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

glang wrote:

a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?

prawdy:
jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być
ksera faktur-wniosków z przeglądów/
co malowane
czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
no i wersja i wyposażenie


heheh
ps. niestety nie moge rozwinąć tematu, bo okazuje sie, ze na pms'ie też są pt kupcy, ktozy potrafią zadzwonić i powołać sie na pms.
Powiem tylko tak - jak już ktoś zadzwoni/przyjedzie - to dowie sie prawdy.
Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie śmiertelnym ciosem dla danego auta - zeby bylo śmieszniej te same informacje udzielane przez telefon są już normalnymi danymi.

z mojej strony wiecej nie napisze w tej częsci wątku :)


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

31 Data: Sierpien 08 2008 13:01:54
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie śmiertelnym ciosem dla danego auta

Jasne, jasne, w ogóle podawanie prawdy oznacza że interes mógłby się przestać kręcić.

32 Data: Sierpien 12 2008 10:15:02
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

Cavallino wrote:

Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie
śmiertelnym ciosem dla danego auta

Jasne, jasne, w ogóle podawanie prawdy oznacza że interes mógłby się
przestać kręcić.

bardzo Cie prosze nie wyrywaj zdan z kontekstu - to po pierwsze. Po drugie - nie powiedzialem nic o niemówieniu prawdy.

Komentarz na poziomie onetu, ale czego sie spodziewać po grupie dyskusyjnej, gdzie ktoś chce szczerze opowiedziec co i jak po drugiej stronie lady.

dla Ciebie EOT


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

33 Data: Sierpien 12 2008 11:20:20
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości news:

Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie
śmiertelnym ciosem dla danego auta

Jasne, jasne, w ogóle podawanie prawdy oznacza że interes mógłby się
przestać kręcić.

bardzo Cie prosze nie wyrywaj zdan z kontekstu - to po pierwsze. Po drugie - nie powiedzialem nic o niemówieniu prawdy.

No to zapodaj w jaki sposób podanie prawdy miałoby tą śmierć spowodować?

34 Data: Sierpien 08 2008 11:11:20
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BrunoJ 

Kuba \(aka cita\)  napisał(a):

glang wrote:
>> a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
>
> prawdy:
> jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być
> ksera faktur-wniosków z przeglądów/
> co malowane
> czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
> no i wersja i wyposażenie


heheh
ps. niestety nie moge rozwinąć tematu, bo okazuje sie, ze na pms'ie też są
pt kupcy, ktozy potrafią zadzwonić i powołać sie na pms.
Powiem tylko tak - jak już ktoś zadzwoni/przyjedzie - to dowie sie prawdy.
Zawsze? czy tylko jesli zada sie wlasciwe pytanie?
Niestety znaczna wiekszosc handlujacych autami nie podchodzi do tego
tak ja napisales. Przez telefon zazwyczaj nie udaje sie dowiedziec nic wiecej
niz jest w ogloszeniu, chyba ze zada sie bardzo sprecyzowane i czule pytania
(bo na pytanie "czy byly naprawy blacharskie" standardowa odpowiedz jest ze
nigdy). Dlatego te pare zdjec _z_kazdej_ strony + wnetrze i komora silnika to
minimum - czesto juz na podstawie tych zdjec pare rzeczy widac.
Co wiecej, moze przyjac zalozenie ze jesli jakas czesci samochodu nie zostala
pokazana (np zdjecia z 3 stron a nie z 4rech) to znaczy ze to co widac jest
wlasnie na tej 4tej. Ot , wyciag z poradnika kupujacego ;-)
Gdy juz sie pojedzie na miejsce i wskaze to czy tamto palcem to druga
standardowa odpowiedz "ja nie wiem, taki kupilem". I jest to bez znaczenia czy
jest to komis czy prywatny sprowadzacz.


Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie
śmiertelnym ciosem dla danego auta - zeby bylo śmieszniej te same informacje
udzielane przez telefon są już normalnymi danymi.

z mojej strony wiecej nie napisze w tej częsci wątku :)
szkoda, bo mysle ze to akurat wszystkich interesuje, a rzadko kto jest w
stanie powiedziec cos od "tej" strony.

pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX, Bydg

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

35 Data: Sierpien 12 2008 10:17:02
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

 BrunoJ wrote:


Zawsze? czy tylko jesli zada sie wlasciwe pytanie?
Niestety znaczna wiekszosc handlujacych autami nie podchodzi do tego
tak ja napisales.

Nie moge pisać za wszystkich. Sam kupuje samochody i wiem jak jest - niestety.
Ale to inny temat. Znam takich co są uczciwi, znam takich co nie są.
Żeby bylo smieszniej sam kupilem swoj samochod od hanldarza i ma kręcony licznik .. ale to nie w tym rzecz, bo ja to wiedzialem przed kupnem..


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

36 Data: Sierpien 08 2008 20:42:21
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Czabu 


Użytkownik "Kuba (aka cita)"  napisał w wiadomości

heheh
ps. niestety nie moge rozwinąć tematu, bo okazuje sie, ze na pms'ie też są pt kupcy, ktozy potrafią zadzwonić i powołać sie na pms.
Powiem tylko tak - jak już ktoś zadzwoni/przyjedzie - to dowie sie prawdy.
Pisanie jednak niektorych informacji w ogłoszeniu jest asbsolutnie śmiertelnym ciosem dla danego auta - zeby bylo śmieszniej te same informacje udzielane przez telefon są już normalnymi danymi.

z mojej strony wiecej nie napisze w tej częsci wątku :)

Szkoda, bo ja chętnie dowiedziałbym się co masz dokladnie na myśli i o jakich danych piszesz.

Chętnie też dowiedziałbym się, dlaczego np. golf który stoi na Twoim placu ma cenę niższą o ok. 4-8 tys. od podobnych kombi (rocznik, silnik) na gratce. Jeżeli stan jest "bardzo dobry" jak napisałeś to i powinieneś go cenić, w końcu nie jesteś instytucją charytatywną... A może przyczyną jest "śmiertelna informacja" o aucie?

Nie traktuj tych pytań tego jako ataku na swoją osobę ;-)

Pozdrawiam
Czabu

37 Data: Sierpien 08 2008 18:59:37
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: J.F. 

On Fri, 8 Aug 2008 10:24:41 +0200,  glang wrote:

a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
prawdy:
jakie dokumenty

No przeciez pisze - sprowadzony :-)

szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być ksera
faktur-wniosków z przeglądów/

A masz takie faktury na swoje auta ?

co malowane czy po wypadku

No przeciez wiadomo ze jak nie napisali "bezwypadkowy" to byl
"po lekkim drasnieciu", a jak napisali "bezwypadkowy", to nie moga
wyminiac co malowane :-)

czy po stłuczce

Tez rozrozniasz wypadki i stluczki :-)

J.

38 Data: Sierpien 08 2008 21:12:02
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: glang 

jakie dokumenty
No przeciez pisze - sprowadzony :-)
mój Touran też jest sprowadzony i ma wszystko łącznie ze specyfikacją z salonu :)

szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być ksera faktur-wniosków z przeglądów/
A masz takie faktury na swoje auta ?
oczywiście. faktura zakupu, książka serwisowa. wlepka gwarancyjna

;)
pzdr
GL

39 Data: Sierpien 08 2008 19:56:04
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz 

glang wrote:

a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?

prawdy:
jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być
ksera faktur-wniosków z przeglądów/
co malowane
czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
no i wersja i wyposażenie

Nie opłaca się. Sprzedawałem ostatnio samochód. Zrobiłem dobry opis,
niekłamałem z przebiegiem itd.
Większość kupujących dzwoniła do mnie tylko po to, żeby spróbować go ode
mnie wyrwać za 2/3 ceny, którą zaproponowałem (a było to 4k), powołując się
np. na to, że "przebieg duży, inne mają połowę niższy" lub inne pierdoły, o
których z doświadczenia wiem, że inni po prostu "zapomnieli napisać".

Tak więc, sprzedajesz samochód pisz: "od dziadka, nie wymaga wkładu". Cofnij
licznik do 10000 km / rok i wio!

--
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

40 Data: Sierpien 08 2008 18:34:39
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BrunoJ 

Grzegorz Brzęczyszczykiewicz  napisał(a):

glang wrote:

>> a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
>
> prawdy:
> jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być
> ksera faktur-wniosków z przeglądów/
> co malowane
> czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
> no i wersja i wyposażenie

Nie opłaca się. Sprzedawałem ostatnio samochód. Zrobiłem dobry opis,
niekłamałem z przebiegiem itd.
Większość kupujących dzwoniła do mnie tylko po to, żeby spróbować go ode
mnie wyrwać za 2/3 ceny, którą zaproponowałem (a było to 4k), powołując się
np. na to, że "przebieg duży, inne mają połowę niższy" lub inne pierdoły, o
których z doświadczenia wiem, że inni po prostu "zapomnieli napisać".

Tak więc, sprzedajesz samochód pisz: "od dziadka, nie wymaga wkładu". Cofnij
licznik do 10000 km / rok i wio!
Proste wnioski wynikajace z Twojej wypowiedzi:
1. Oszukuja nie tylko handlarze, ale wszyscy.
2. Handlarzowi tym bardziej oplaca sie oszukiwac (skala)
3. Ta wiekszosc ktora do Ciebie dzwonila to byli handlarze, ktorzy po zakupie
za 2/3 ceny zrobili by to co napisales i w efekcie zarobili (na oszustwie).
4. Patrz temat... ;-)
5 (jako wniosek luzny) jestem przekonany ze osoby ktore poprawily swoj
samochod przy sprzedazy zeby wziac wiecej, za chwile kupuja inne auto bedac
przekonani maja oryginalny przebieg i nie bite ;-)

pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX, Bydg



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

41 Data: Sierpien 08 2008 20:38:04
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Grzegorz Brzęczyszczykiewicz 

 BrunoJ wrote:

Grzegorz Brzęczyszczykiewicz  napisał(a):

glang wrote:

>> a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
>
> prawdy:
> jakie dokumenty szczególnie książka potwierdzające przebieg /mogą być
> ksera faktur-wniosków z przeglądów/
> co malowane
> czy po wypadku czy po stłuczce najlepiej foty przed lakiernikiem
> no i wersja i wyposażenie

Nie opłaca się. Sprzedawałem ostatnio samochód. Zrobiłem dobry opis,
niekłamałem z przebiegiem itd.
Większość kupujących dzwoniła do mnie tylko po to, żeby spróbować go ode
mnie wyrwać za 2/3 ceny, którą zaproponowałem (a było to 4k), powołując
się np. na to, że "przebieg duży, inne mają połowę niższy" lub inne
pierdoły, o których z doświadczenia wiem, że inni po prostu "zapomnieli
napisać".

Tak więc, sprzedajesz samochód pisz: "od dziadka, nie wymaga wkładu".
Cofnij licznik do 10000 km / rok i wio!
Proste wnioski wynikajace z Twojej wypowiedzi:
1. Oszukuja nie tylko handlarze, ale wszyscy.
2. Handlarzowi tym bardziej oplaca sie oszukiwac (skala)
3. Ta wiekszosc ktora do Ciebie dzwonila to byli handlarze, ktorzy po
zakupie za 2/3 ceny zrobili by to co napisales i w efekcie zarobili (na
oszustwie). 4. Patrz temat... ;-)
5 (jako wniosek luzny) jestem przekonany ze osoby ktore poprawily swoj
samochod przy sprzedazy zeby wziac wiecej, za chwile kupuja inne auto
bedac przekonani maja oryginalny przebieg i nie bite ;-)

Zgadzam się z wyjątkiem punktu 3. Handlarze chcieli urwać zwykle połowę
ceny :-)


--
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

42 Data: Sierpien 08 2008 09:16:18
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BrunoJ 

Kuba \(aka cita\)  napisał(a):

Hautameki wrote:
(...)


a czego byś oczekiwał w ogłoszeniu?
CV samochodu, ksera dokumentow, milion zdjęć i moze jakis fabularyzowany
opis?
Chyba wczoraj trafilem na allegro na oferte p406 kombi, ktos zalaczyl chyba 30
zdjec, w formacie 3000x2000 :D Strona wczytywala sie z 10 minut, a potem
jeszcze musialem kazde zdjecie zmniejszac zeby je obejrzec. Juz w polowie sie
wkurzylem i olalem. Jak ktos nie umie zrobic porzadnej oferty to jego strata ;-)

PS. Czemu Twoj pikus podrozal tak drastycznie?


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

43 Data: Sierpien 08 2008 12:48:22
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Kuba (aka cita) 

 BrunoJ wrote:

PS. Czemu Twoj pikus podrozal tak drastycznie?

który pikuś?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968
www.autoeden.com.pl
www.cita.pl

44 Data: Sierpien 08 2008 10:58:50
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: BrunoJ 

Kuba \(aka cita\)  napisał(a):

 BrunoJ wrote:

> PS. Czemu Twoj pikus podrozal tak drastycznie?

który pikuś?
No C4 picasso. Takie co podawales pare dni temu linka, roczne ze sporym
przebiegiem. Bylo po 60k a jest po 64k. Jesli to nie jest ten sam to
zapomnialo Ci sie zdjecia i opis zmienic.

pozdrawiam
Bruno, Citroen ZX, Bydg


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

45 Data: Sierpien 08 2008 18:15:44
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: glang 

www.autoeden.com.pl

fajne masz te autka ale nic małego dla żony do 30 tys w automacie
pzdr
GL

46 Data: Sierpien 08 2008 09:57:09
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: glang 

to i ja sie wyżalę
wczoraj oglądałem Modusa w Lublinie. niby wszystko OK ale jak się okazało cały malowany, po dzwonie i w dodatku Anglik - przekładka. myslicie że ktoś wspomniał chociaż słowo w komisie??
i weź tu kup samochód w Polsce. jadę do Niemiec do salonu zapłącę trochę drożej a niech te wszystkie komisy rynek zweryfikuje. same przekręty !!
pzdr
GL

47 Data: Sierpien 08 2008 10:08:03
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: bratPit[pr] 


Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego
sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:

"Samochód sprowadzony z Niemiec i przyjechał na kołach dnia 03.08.08r. Rok produkcji 1994."
itd. itd., ehhhh


wiadomo że handlarz mówi prawdę, gdy się pomyli lub powie "dzień dobry", tyle na ten temat,
brat

48 Data: Sierpien 08 2008 12:23:43
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: gosmo 

bratPit[pr] pisze:

wiadomo że handlarz mówi prawdę, gdy się pomyli lub powie "dzień dobry", tyle na ten temat,

Sugerujesz, że handlarz życzy Ci dobrego dnia? Wtedy też kłamie ;)

49 Data: Sierpien 08 2008 13:51:56
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: michaça 

Sugerujesz, że handlarz życzy Ci dobrego dnia? Wtedy też kłamie ;)
jesli handlarz by mi powiedzial "zycze panu milego dnia" to na 100% klamie a jesli mowi ogolnie "dzien dobry" to zapewne ma na mysli swoj dzien tzn ze ma dobry dzien bo oszukal znow jakiegos "pacjenta" wciskajac mu wraka - czyli wtedy mowi prawde :-)

50 Data: Sierpien 08 2008 10:16:14
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: J.F. 

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować
kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po
wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek
kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich
tysiące, identycznych:

"Samochód sprowadzony z Niemiec i przyjechał na kołach dnia
03.08.08r. Rok produkcji 1994."

No ale o co chodzi ? Szukasz rocznika 1994, to nie dziw sie ze
sprzedaja jak przyczepe kartofli :-)

A czego bys chcial w opisie ?

J.

51 Data: Sierpien 08 2008 10:54:38
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Hautameki napisał:

Nawet jeden z drugim się nie wysili żeby jakoś zainteresować kupującego sprzedawanym pojazdem. Marketing jak na rynku - po wiejsku i na odwal. Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli. Ogłoszenia, które od razu trzeba pominąć, są ich tysiące, identycznych:
A nie mowilem/pisalem wczoraj :-)
p.s. jak masz 4kpln na auto to zastanow sie ile wydasz na telefon, sprawdzanie tego zlomu w SKP(wizyta to okolo 50-60pln) oraz kasy na dojazdy do sprzedajacego, nie wspomne o nerwach i czasie

pozdrawiam



--
        -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl <-- -- -- -- --
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

52 Data: Sierpien 08 2008 10:29:54
Temat: Re: Cholerni handlarze
Autor: Myjk 

Hautameki napisać:

Auta są sprzedawane dosłownie jak worek kartofli.

Jaki target, taki markieting.

--
Pozdor Myjk
http://emide.pl/xcl
xCarLink MP3 Player

Cholerni handlarze



Grupy dyskusyjne