Chyba jacyś diabli biorą płyn chł odzący
1 | Data: Sierpien 30 2007 14:55:25 |
Temat: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | |
Autor: Jakub Witkowski | Primera P10 1.6 2 |
Data: Sierpien 30 2007 15:02:20 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Agent |
Primera P10 1.6Ja bym postawił auto na jakimś suchym podłozu. otworzył maskę i zagrzał go aż sie wiatrak od chłodnicy włączy. Między czasie cały czas trzeba patrzec czy płyn nie kapie np na wydech i natychmiast odparowuje. Ja w swoim aucie miałem kiedys tak że nic nie leciało do momemntu aż sie wiatrak nie włączał (nie wiem czemu). Na chwilę przed włączeniem leciało jak z wiadra. 3 |
Data: Sierpien 30 2007 15:19:24 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Jakub Witkowski | Agent pisze: Ja bym postawił auto na jakimś suchym podłozu. otworzył maskę i zagrzał go aż sie wiatrak od chłodnicy włączy. Między czasie cały czas trzeba patrzec czy płyn nie kapie np na wydech i natychmiast odparowuje. Robiłem tak już chyba ze 3 razy... Nie tylko nie widać ani kropli, nigdzie, nie widać też aby coś kapało na wydech i odparowywało. A widok jest akurat dobry, bo w tym aucie pod maską jest jeszcze dosyć luźno, nie tak jak w nowszych wynalazkach. Widać wszystkie przewody gumowe i ich łączenia. Kiedyś faktycznie też miałem tak że przewód pękł gdzieś w środku i płyn cieniutką jak igła strugą leciał na ściankę przegrody, wyglądało jakby przegroda ciekła :) ale wtedy ewidentnie kapało pod spodem. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 4 |
Data: Sierpien 30 2007 21:22:58 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Axel | "Jakub Witkowski" wrote in message Ja bym postawił auto na jakimś suchym podłozu. otworzył maskę i zagrzał Kiedyś faktycznie też miałem tak że przewód pękł gdzieś w środku i płyn Ja mialem kiedys taki numer, ze plyn lecial cieniutkim strumyczkiem na blok silnika i natychmiast odparowywal. W dodatku dzialo sie to tylko po dodaniu gazu, kiedy roslo cisnienie w ukladzie chlodzenia. -- Axel 5 |
Data: Sierpien 31 2007 08:27:32 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn c=?ISO-8859-2?Q?h=?łodzący | Autor: Massai | Jakub Witkowski nastukał(-a): Agent pisze: Ja miałem taką głupią sytuację, że mi spierdzielał płyn... Otóż genialni magicy których nieopatrznie poprosiłem o wymianę żarówki przy okazji wymiany klocków wypięli wężyk z chłodnicy do zbiornika, i przeprowadzili go nie górą, nad przewodami klimatyzacji, tak jak był w zaczepach, tylko dołem, tuż nad wentylatorem. Trzymało się jak wężyk był zimny i twardy, zagrzał się w czasie jazdy, zmiękł i opadł na wentylator, przetarło go minimalnie. Ale nie o tym chciałem. Otóż jak mi uciekało to tez nie było mokro czy cuś. Tylko taki biały syf, jakby mąką obsypane były przewody. Jak płyn wysycha to zostawia taki osad. Sprawdź czy gdzieś takiego osadu nie ma. Jak pompa wody?b -- Pozdro Massai 6 |
Data: Sierpien 30 2007 15:14:02 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Regand | U mnie byl podobny problem. ubywalo mi plynu w strasznym tempie, praktycznie 7 |
Data: Sierpien 30 2007 15:23:44 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Jakub Witkowski | Regand pisze: U mnie byl podobny problem. ubywalo mi plynu w strasznym tempie, praktycznie moglem dolewac ze pol litra co tydzien. Wszystko wygladalo ok, nigdy zadnej kaluzy ani nic. Inną metodą ograniczenia wycieku jest usunięcie zaworka ciśnieniowego w korku. Co prawda niektórzy uważają, że niesie to ryzyko zagotowania płynu (np. w chwili wyłączania b. gorącego silnika), ale doświadczenie pokazało że takie zjawisko w moim silniku nie występuje. No, ale jakoś nie podobają mi się takie metody... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. 8 |
Data: Sierpien 30 2007 16:59:25 | Temat: Re: Chyba jacy diabli biorš płyn chłodzšcy | Autor: J.F. | On Thu, 30 Aug 2007 15:23:44 +0200, Jakub Witkowski wrote: Inną metodą ograniczenia wycieku jest usunięcie zaworka ciśnieniowego w korku. Usuniecie w sensie otwarcia do atmosfery czy odwrotnie - zamkniecia trwalego ? Bo jesli po otwarciu ukladu plyn przestaje znikac .. to chyba znak ze przeciek wymaga cisnienia. Podlaczylbym jakas pompke, pol atm powinien chyba uklad wytrzymac i poobserowal co sie dzieje. I posluchac. ewentualnie powtorzyc na rozgrzanym silniku. A w ogole to wsyp uszczeniacz i moze wystarczy :-) A swoja droga ciekawe gdzie sie wlewa .. pekniecie jakies w glowicy i w kolektory leci ? J. 9 |
Data: Sierpien 31 2007 09:38:25 | Temat: Re: Chyba jacyś diabli biorą płyn chłodzący | Autor: Jakub Witkowski | J.F. pisze: On Thu, 30 Aug 2007 15:23:44 +0200, Jakub Witkowski wrote: W sensie swobodnego przepływu do zbiorniczka wyrównawczego czyli w praktyce do atmosfery. Bo jesli po otwarciu ukladu plyn przestaje znikac .. to chyba znak ze Jestem pewien że wymaga. > Podlaczylbym jakas pompke, pol atm powinien chyba uklad wytrzymac i poobserowal co sie dzieje. I posluchac. Hmm... jest pewien problem z podłączeniem pompki. Może podłączę do wężyka zdjętego ze zbiornika wyrównawczego z jednoczesnym otwarciem zaworka ciśnieniowego w korku (kiedyś sprawdziłem że można wsadzić tam kawałek drutu...) Dzięki za sugestię. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |