Grupy dyskusyjne   »   Chyba jeszcze nie bylo

Chyba jeszcze nie bylo



1 Data: Maj 02 2007 07:55:08
Temat: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Zbyszek Tuznik 

http://biznes.onet.pl/1,1408431,prasa.html
Dla nieklikajacych - chodzi o PiS przygotowania do wprowadzenia obowiazku udokumentowania kosztow naprawy powypadkowej.

Zbyszek



2 Data: Maj 02 2007 10:25:46
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Pabl 


Użytkownik "Zbyszek Tuznik"  napisał w wiadomości

http://biznes.onet.pl/1,1408431,prasa.html
Dla nieklikajacych - chodzi o PiS przygotowania do wprowadzenia obowiazku
udokumentowania kosztow naprawy powypadkowej.


No to po dupie dostana uczciwi klienci i firmy ubezpieczeniowe. Ci pierwsi
zaplaca wieksze skladki a ubezpieczalnie beda musialy wyplacac znacznie
wyzsze odszkodowania. Kombinatorzy ktorzy zarabiaja na biciu ladnie
pokombinuja z fakturami co bedzie ich kosztowalo 10%  a dostana 2 x wyzsze
odszkodowanie...

Duze warsztaty ktore naprawiaja bezgotowkowo to dopiero sa oszusci. Zawyzaja
koszty napraw, nie licza sie z klientami i oszukuja kwalifikujac sprawne
czesci do naprawy.

Do tego wszystkiego zostaja furteczki ze szkoda calkowita i oswiadczeniami,
ze nie beda naprawiac.

Swietne pomysly brawo kurduple.

Picasso

3 Data: Maj 02 2007 10:38:57
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: PepedB 

Użytkownik Pabl napisał:

No to po dupie dostana uczciwi klienci i firmy ubezpieczeniowe.

Firmy ubezpieczeniowe? Być może, bo im się obrót zmniejszy. A zwykli klienci w jaki sposób, bo odpowiednio skonstruowany przepis powinien dość skutecznie ograniczyć kradzieże aut, co w efekcie powinno skutkować spadkiem kosztów ubezpieczycieli.

Duze warsztaty ktore naprawiaja bezgotowkowo to dopiero sa oszusci. Zawyzaja koszty napraw, nie licza sie z klientami i oszukuja kwalifikujac sprawne czesci do naprawy.

Owszem, warsztaty i ich bezgotówkowe rozliczanie to w dużej części kolejna patologia z którą trzeba walczyć. Podobnie zresztą jak z nieuczciwym holowaniem. Nie zmienia to jednak faktu, że od czegoś trzeba zacząć i zahamowanie niekontrolowanego obrotu często kradzionymi częściami jest jak najlepszym pomysłem.

--
Pozdrawiam, Marcin
PepedB (w) post (kropka) pl

4 Data: Maj 02 2007 11:02:09
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Pabl 


Użytkownik "PepedB"  napisał w wiadomości



Firmy ubezpieczeniowe? Być może, bo im się obrót zmniejszy. A zwykli
klienci w jaki sposób, bo odpowiednio skonstruowany przepis powinien dość
skutecznie ograniczyć kradzieże aut, co w efekcie powinno skutkować
spadkiem kosztów ubezpieczycieli.


Nie rozumiesz lancuszka przeplywu pieniedzy.
Tak faktycznie platnik skladek zaplaci vat od wystawionych faktur do
udokumentowania naprawy.
Warsztat wystawi fakture na 10 tys a w tym bedzie 9900 koszt czesci. Jedynym
ktory na tym zyska bedzie budzet a stratnym bedzie platnik skladek.

Jesli ktos sprowadzi auto z GB na czesci i wystawi fakture na "czesc
samochodowa" to na tej podstawie moze sprzedac i 10 samochodow kradzionych.
Us interesuje wykazanie przychodu i odprowadzenie podatkow.

Spokojnie - szybko zostana wymyslone odpowiednie mechanizmy.

IMHO wiecej niz polowa zinkajacych samochdow to wyludzenia i one i tak
znikna i tak bo wlasciciel nie moze ich sprzedac...

Picasso

5 Data: Maj 02 2007 10:34:04
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Tomasz Pyra 

Zbyszek Tuznik pisze:

http://biznes.onet.pl/1,1408431,prasa.html
Dla nieklikajacych - chodzi o PiS przygotowania do wprowadzenia obowiazku udokumentowania kosztow naprawy powypadkowej.

Zależy jak to zostanie rozwiązane.
Jeżeli będzie można przynieść fakturę z zakładu za "naprawę stłuczonego reflektora" i dostać odszkodowanie podczas gdy wstawiony zostanie cały reflektor pochodzący z kradzieży, to pomysł jest do bani.

Jeżeli żeby dostać odszkodowanie trzeba będzie przynieść fakturę, lub umowę k/s na ten reflektor to już lepiej. Nieco ukróci się handel kradzionymi częściami. Ale też uważam że tylko nieco, bo powstaną "pralnie" części takie jak złomowce gdzie nikt nie trafi czy dana część pochodzi z legalnego czy nielegalnego źródła.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

6 Data: Maj 02 2007 12:23:19
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Dysiek 

Jeżeli żeby dostać odszkodowanie trzeba będzie przynieść fakturę, lub
umowę k/s na ten reflektor to już lepiej. Nieco ukróci się handel
kradzionymi częściami. Ale też uważam że tylko nieco, bo powstaną
"pralnie" części takie jak złomowce gdzie nikt nie trafi czy dana część
pochodzi z legalnego czy nielegalnego źródła.


Pomysl w ogole jest do dupy. Przyjmijmy, ze trzeba bedzie pokazac faktury
zakupu czesci, ale jak wyliczysz robocizne? Powiedzmy, ze za czesci
zaplaciles 5 tysiecy a warszat wzial za naprawe 15 tysiecy (koszty pracy) i
pod stolem dzieli sie z toba pol na pol. A nikt cie nie bedzie mogl zmusic
do pojechania do uczciwego warsztatu.

IMHO dzisiejsze rozwiazanie jest lepsze.

Dysiek

7 Data: Maj 02 2007 17:45:26
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: HeÂŽSk 

On Wed, 02 May 2007 07:55:08 +0100, Zbyszek Tuznik
 wrote:

http://biznes.onet.pl/1,1408431,prasa.html
Dla nieklikajacych - chodzi o PiS przygotowania do wprowadzenia
obowiazku udokumentowania kosztow naprawy powypadkowej.

 co jeszcze wymysla nasi wybrancy ? moze remont drog ?
 do cholery, sytuacja zaczyna zywcem przypominac prl.

--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

8 Data: Maj 03 2007 15:02:10
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Wed, 02 May 2007 07:55:08 +0100, Zbyszek Tuznik
 wrote:

http://biznes.onet.pl/1,1408431,prasa.html
Dla nieklikajacych - chodzi o PiS przygotowania do wprowadzenia
obowiazku udokumentowania kosztow naprawy powypadkowej.

Jest tylko taka drobnostka, że szkoda powstała i naprawić ją trzeba
niezależnie od tego, czy mamy ochotę rzęcha naprawić czy nie.
--
Jarek Andrzejewski
Łódź, peugeot 306, 1360ccm, 75KM, srebrzysty, nieoklejony

9 Data: Maj 04 2007 12:26:36
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: Tomasz Pyra 

Jarek Andrzejewski pisze:

Jest tylko taka drobnostka, że szkoda powstała i naprawić ją trzeba
niezależnie od tego, czy mamy ochotę rzęcha naprawić czy nie.

No dokładnie...
Jak ktoś mi porysuje samochód to ja nie mam obowiązku go naprawiać. Jeżeli mi się tak podoba to ja sobie będę jeździł porysowanym, a odszkodowanie wydam na to na co akurat mi się zachce.
A tu tylnymi drzwiami wchodzi jakiś obowiązek naprawienia własnego samochodu.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

10 Data: Maj 04 2007 21:58:59
Temat: Re: Chyba jeszcze nie bylo
Autor: marek 'moa' piotrowski 

Jarek Andrzejewski pisze:

Jest tylko taka drobnostka, że szkoda powstała i naprawić ją trzeba
niezależnie od tego, czy mamy ochotę rzęcha naprawić czy nie.

właśnie. jakoś niedawno był wyrok sądu najwyższego. odszkodowanie się należy (i to tej samej wysokości) niezależnie od tego czy chcesz naprawiac czy nie.
--
moa
tj'98 4.0
forester'06 2.5xt

Chyba jeszcze nie bylo



Grupy dyskusyjne