Troszkę już się wyjaśniło.Zamiast pisać wklejam maila którego wysłałem
do ASO Opla

Witam, w środę 4 pażdziernika bylem w Waszej stacji na przeglądzie
gazu z Oplem Corsa C nr rej PK .....Zostały wymienione filtry gazowe
oraz dokonany przegląd instalacji.Wydając auto serwisant, pan ......
stwierdził ze z instalacja gazowa jest sprawna ale silnik corsy
pracuje "dziwnie" zasugerował możliwość zapchania sie
katalizatora.Faktycznie zaraz po odebraniu corsy zauważyłem olbrzymi
spadek mocy silnika. W dodatku przy jeździe na paliwie gazowym z
kolektora wydobywały sie potężne odgłosy strzałow/wybuchów wiec
natychmiast przełaczyłem sie na benzynę.Wybuchu ustępowały ale
samochód dalej nie miał mocy.Zadzwoniłem do Waszego serwisu informując
o tych objawach.Serwisant pan ........ polecił mi przyjechać z
powrotem żeby ustalić dokładniejsza przyczynę.Ponieważ bylem głodny
zanim wróciłem zatrzymałem sie na objedzie w przydrożnym barze.Po
posiłku odpaliłem Opla i objawy znikneły, auto poruszało sie
normalnie.Ponieważ bylem już w drodze do Kalisza( pod Oleśnica) oraz
godzina była już późna zadzwoniłem do Was ze auto sie naprawiło i
skoro już tak daleko odjechałem to nie będę wracał. Niestety po
ponownym przełączeniu na gaz objawy wróciły.Z pedałem gazem w podłodze
na 4 biegu z ledwością utrzymywałem szybkość 90 km/h mimo przełączenia
sie na benzynę.Ponownie zadzwoniłem do serwisu i zostałem
poinformowany ze przyczyna jest zapchany katalizator.Zaiste miałem
kiedyś w innym samochodzie taki przypadek ,objawy były podobne wiec
uznałem ze to może być ta przyczyna.Dziwne wydawało mi sie ze
przyjechałem sprawnym autem, na paliwie gazowym i podczas 1.5
godzinnego serwisowania katalizator sie zepsół ale cóż, mała szansa
ale mogło sie zdarzyć.Dzisiaj rano pojechałem do mechanika zajmującego
sie układami wydechowymi, na benzynie. Corsa poruszała sie normalnie,
moc była. Mechanik rozebrał układ wydechowy i stwierdził ze
katalizator sie nie mógł zapchać ponieważ go nie ma.Najprawdopodobniej
poprzedni właściciel po uszkodzeniu oryginalnego nie zamontował nowego
(kupiłem to auto dla córki ponad miesiąc temu i 1100 km
wstecz).Sprawdził również wszystkie tłumiki i stanowczo wykluczył fakt
jakiegokolwiek zapchania wydechu.Następnie udałem sie do elektryka
celem podpięcia komputera i zdiagnozowania błędów. Okazało sie ze
podczas jazdy na benzynie jest ok ale w momencie przelączenia sie na
gaz komputer wysyła sygnał o braku zasilania 3 cylindra (mówił mi
bardziej fachowo ale nie zapamiętałem ).W tym momencie zaczyna migać
pomarańczowa kontrolka od diagnostyki silnika i silnik nagle traci
moc.Po powrocie na benzynę moc nie przybywa z powrotem.Trzeba wyłączyć
silnik lub wykasować błąd programem diagnostycznym wtedy ład w
galaktyce zostaje przywrócony i moc przybywa.
Reasumujac wasi diagności popełnili jakiś błąd przy przeglądzie tej
instalacji, nie podpieli jakiegoś wężyka/czujnika czy innego
ustrojstwa czym spowodowali w/w objawy. Podjechałem również do firmy
zajmującej sie instalacjami gazu.Niestety nie mogli mi pomóc ponieważ
jest to nietypowa w naszym rejonie instalacja.Zwrócili jednak uwagę ze
przewody gumowe doprowadząjące gaz sa porowate i podczas przeglądu
bezwzględnie powinny być wymienione.
Przypominam ze przyjechałem do waszej stacji sprawnym samochodem,
poruszałem sie na paliwie gazowym z którym nie miałem żadnych
problemów.Poprzedni właściciel nie zrobił przeglądu na 60 tys km, auto
ma przebieg 92 tys wiec naiwnie myślałem ze jadąc do autoryzowanego
ASO Opla, w dodatku takiego w którym ten gaz był montowany oraz
poprzednio serwisowany zabezpieczę sie przed kłopotami z samochodem w
przyszłości.O naiwności !
Jestem teraz umówiony na ponowny przyjazd w dniu 16.11.2009 godz 12.00
ale zanim przyjadę proszę mi odpowiedzieć na kilka pytań:
1.Poprzez niefachowe dokonanie przeglądu poniosłem wymierne straty
materialne- koszt mechanika od wydechu oraz koszt elektryka który
zczytał kody blędów z komputera i defakto ustalił przyczynę spadku
mocy.Gazownik który oglądal instalacje na szczeście nic nie skasował
2.Ponowny przyjazd do Wrocławia ,220 km w dwie strony oraz dzień
urlopu
Czy i jak będę miał zrekompensowane te koszta
3.Czy można uniknąć kosztów punktu 2 jadąc do ASO Opla w Kaliszu które
spróbuje usunąć usterkę a koszta przerzuci na Waszą firmę

Ciągle z poważaniem, Alfred Tomaszewski

Do wiadomości : pl.misc.samochody
www.klubcorsa.pl

On 6 Lis, 20:00, "J_K_K"  wrote:

Użytkownik "freddiPL"  napisał w
:
1.Poprzez niefachowe dokonanie przeglądu poniosłem wymierne straty
materialne- koszt mechanika od wydechu oraz koszt elektryka który
zczytał kody blędów z komputera i defakto ustalił przyczynę spadku
mocy.Gazownik który oglądal instalacje na szczeście nic nie skasował
2.Ponowny przyjazd do Wrocławia ,220 km w dwie strony oraz dzień
urlopu
Czy i jak będę miał zrekompensowane te koszta
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Brakuje wyliczenia kosztów

Na szczęście jak narazie nie były duże, zamkneły sie w 100 zł + czas i
paliwo
Ale ponowny przyjazd + dzień urlopu to już będzie kilka stów

freddiPL wrote:

Na szczęście jak narazie nie były duże, zamkneły sie w 100 zł + czas i
paliwo
Ale ponowny przyjazd + dzień urlopu to już będzie kilka stów

No i co z tego? Ja wiem, że teraz modne jest liczenie strat za każdą
bzdurę, ale jakby na to nie patrzeć to nie ich sprawa ile km masz do
serwisu, a także to, w jaki sposób zarządzasz swoim czasem. Po za tym
przecież od razu zaproponowali, żebyś wrócił sprawdzić co jest nie tak,
ale jak sam piszesz najpierw byłeś głodny, a potem Ci się nie chciało.
Moim zdaniem przesadzasz.

--
cokolwiek

No i co z tego? Ja wiem, że teraz modne jest liczenie strat za każdą
bzdurę, ale jakby na to nie patrzeć to nie ich sprawa ile km masz do
serwisu, a także to, w jaki sposób zarządzasz swoim czasem. Po za tym
przecież od razu zaproponowali, żebyś wrócił sprawdzić co jest nie tak,
ale jak sam piszesz najpierw byłeś głodny, a potem Ci się nie chciało.
Moim zdaniem przesadzasz.

Jak byś postąpił na moim miejscu? Od rana wyjechalem do Wroclawia,
odebralem auto po godz 15.Jest naturalne po od sniadania kiszki
domagaly sie pokarmu.
W serwisie ani w poblizu nie ma nic czym mozne by je zaspokoic.Wiec
pierwsze co zrobilem to zatrzymalem sie na objad.Perspektywa powrotu i
czekania nie wiem ile na pustym zoladku nie byla mi mila.Po objedzie
jak doczytales sie silnik pracowal poprawnie wiec pojechalem dalej a
nie jak napisales " nie chcialo mi sie"Po jedzeniu szedlem do
samochodu z zamiarem powrotu.Bylem w barze na dwupasmowce po prawej
stronie w polowie drogi miedzy Wroclawiem a Olesnica,chyba okolice
miejscowosci Byków .Zeby zawrocic na drugi pas najpierw musialem
jechac w strone Olesnicy i szukac miejsca na zawrocenie.Skoro silnik
pracowal poprawnie uznalem ze katalizator sie przepalil/odetkal wiec
jak juz znalazlem to miejsce pomyslelem ze nie bede z siebie glupka
robil i wracal sprawnym samochodem.Na gaz przelaczylem na obwodnicy
Olesnicy wiec bylem juz dosyc daleko od Wroclawia.Pozatym bylo juz po
godz 16 wiec zanim bym wrocil minelo by conajmniej 30 minut bo
popoludniowe korki zaczely sie robic.a oni po nocach by nie zostali
specjalnie dla mnie i mojej Corsy.Tym bardziej ich diagnoza byla:
katalizator.Nie mialem powodu zeby nie wierzyc ASO Opla.Z
katalizatorem poradzil bym sobie w Kaliszu

freddiPL wrote:

No i co z tego? Ja wiem, że teraz modne jest liczenie strat za każdą
bzdurę, ale jakby na to nie patrzeć to nie ich sprawa ile km masz do
serwisu, a także to, w jaki sposób zarządzasz swoim czasem. Po za tym
przecież od razu zaproponowali, żebyś wrócił sprawdzić co jest nie tak,
ale jak sam piszesz najpierw byłeś głodny, a potem Ci się nie chciało.
Moim zdaniem przesadzasz.

Jak byś postąpił na moim miejscu? Od rana wyjechalem do Wroclawia,
odebralem auto po godz 15.Jest naturalne po od sniadania kiszki domagaly
sie pokarmu.

Przede wszystkim nie jechałbym do warsztatu 200 km, a gdybym z jakiegoś
powodu już tam był i coś by było nie tak, to bym kupił Snickersa w kiosku
i pojechał, żeby jak najszybciej poprawili. Generalnie odpowiedz sobie na
pytanie, czy gdybyś, powiedzmy, miał fantazję pojechać do serwisu w
Niemczech to też byś oczekiwał zwrotu pieniędzy za podróż?

Tym bardziej ich diagnoza byla: katalizator.Nie mialem powodu zeby
nie wierzyc ASO Opla.Z katalizatorem poradzil bym sobie w Kaliszu

Skoro zrobili coś źle, to powinni Ci teraz za darmo poprawić. Gdyby w
związku z ich błÄ™dem coś innego uległo awarii to także i to powinni
naprawić. No i tyle. To, że wybrałeś warsztat oddalony o 200 km od
Twojego miejsca zamieszkania to naprawdę Twoja decyzja i Twój problem.

--
cokolwiek

Skoro zrobili coś źle, to powinni Ci teraz za darmo poprawić. Gdyby w
związku z ich błędem coś innego uległo awarii to także i to powinni
naprawić. No i tyle. To, że wybrałeś warsztat oddalony o 200 km od
Twojego miejsca zamieszkania to naprawdę Twoja decyzja i Twój problem..

Czytales moj post z przedwczoraj? Zaraz po powrocie z tego serwisu?
Jezeli nie to nie zainteresowales sie czemu napisalem ciag dalszy w
tytule postu ?
Tej instalacji nikt w okolicy nie zna.Mialem wybor:Poznań,Łódz,
Wrocław .Montaz i poprzedni serwis tej instalacji, wbity w ksiazke
serwisowa Opla był we Wrocławiu.Pozatym najlepsza/najmniej zatloczona
droge mam do Wroclawia.
Czy tak trudno zrozumiec czemu pojachalem do Wroclawia? Gdybym mogl to
zrobic na miejscu to zrobil bym z przyjemnoscia a nie tracil czas i
paliwo jadac lacznie 220 km

freddiPL wrote:

Czy tak trudno zrozumiec czemu pojachalem do Wroclawia? Gdybym mogl to
zrobic na miejscu to zrobil bym z przyjemnoscia a nie tracil czas i
paliwo jadac lacznie 220 km

Ależ ja rozumiem, ale czy Twoje miejsce zamieszkania jest winą warsztatu?

--
cokolwiek

freddiPL wrote:
..

Czy tak trudno zrozumiec czemu pojachalem do Wroclawia? Gdybym mogl to
zrobic na miejscu to zrobil bym z przyjemnoscia a nie tracil czas i
paliwo jadac lacznie 220 km

Tyle ze to ze auto jest w pewnym sensie nietypowe tzn nie w pelni
serwisowalne w miejscu uzytkowania
 trzeba bylo wziasc pod uwage na etapie podejmowania decyzji o zakupie.Swoja
droga to te weze od necama sa takie nietypowe
ze ta druga stacja nie mogla ich zmienic ?, - chyba nie liczysz ze w ramach
ceny przegladu zrobiloby ci to aso.

Ale ponowny przyjazd + dzień urlopu to już będzie kilka stów

Tutaj warto sobie zadać pytanie: czy jak jedziesz do Mediamarktu oddać zepsuty toster, to też oddadzą koszty dojazdu i urlopu? Myślę, że ciężko będzie coś takiego uzyskać.

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z moich podróży

Użytkownik "=Marcos="  napisał w wiadomości

Ale ponowny przyjazd + dzień urlopu to już będzie kilka stów

Tutaj warto sobie zadać pytanie: czy jak jedziesz do Mediamarktu oddać zepsuty toster, to też oddadzą koszty dojazdu i urlopu? Myślę, że ciężko będzie coś takiego uzyskać.

Zły przykład. Koszty wymiany z tyt. niezgodności towaru z umową (np. zepsuty) nie mogą obciążać konsumenta.

- Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej... - Art. 8 p. 2

z urlopem, no to może być gorzrj ale nie wykluczone.

pozdr
lublex

lublex wrote:

Zły przykład. Koszty wymiany z tyt. niezgodności towaru z umową (np.
zepsuty) nie mogą obciążać konsumenta.

- Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej... - Art. 8 p.
2

Po co cytujesz ustawy, których nie rozumiesz?

--
cokolwiek

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

lublex wrote:

Zły przykład. Koszty wymiany z tyt. niezgodności towaru z umową (np.
zepsuty) nie mogą obciążać konsumenta.
- Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej... - Art. 8 p.
2

Po co cytujesz ustawy, których nie rozumiesz?

Po co używasz słów których nie rozumiesz. Wiesz co to cytat?
Postaraj się też, może da się Twoją myśl rozwinąć?

pozdr
lublex

lublex wrote:

Postaraj
się też, może da się Twoją myśl rozwinąć?

A co tu rozwijać? Czy ten warsztat sprzedał mu to auto?

--
cokolwiek

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

lublex wrote:

Postaraj
się też, może da się Twoją myśl rozwinąć?

A co tu rozwijać? Czy ten warsztat sprzedał mu to auto?

Ale czytałeś post na który odpowiadałem i odróżniasz auto od tostera?

pozdr
lublex

lublex wrote:

A co tu rozwijać? Czy ten warsztat sprzedał mu to auto?

Ale czytałeś post na który odpowiadałem i odróżniasz auto od tostera?

Zamiast bredzić zapoznaj się wreszcie z ustawą na którą się powołujesz.

--
cokolwiek

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

lublex wrote:

A co tu rozwijać? Czy ten warsztat sprzedał mu to auto?

Ale czytałeś post na który odpowiadałem i odróżniasz auto od tostera?

Zamiast bredzić zapoznaj się wreszcie z ustawą na którą się powołujesz.

Nie kompromituj się już bardziej...
EOT

pozdr
lublex

lublex wrote:

Zamiast bredzić zapoznaj się wreszcie z ustawą na którą się powołujesz.

Nie kompromituj się już bardziej... EOT

Kto tu się kompromituje?

"Art. 1. 1. Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności
przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa
tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą
(towar konsumpcyjny)."

--
cokolwiek

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

lublex wrote:

Zamiast bredzić zapoznaj się wreszcie z ustawą na którą się powołujesz.

Nie kompromituj się już bardziej... EOT

Kto tu się kompromituje?
"Art. 1. 1. Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności
przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa
tę rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą
(towar konsumpcyjny)."

No cóż miało być EOT ale niech tam.
Zacytuję Ci treć tego co napisał =Marcos= czyli to do czego się odnosiłem:

Tutaj warto sobie zadać pytanie: czy jak jedziesz do Mediamarktu oddać
zepsuty toster, to też oddadzą koszty dojazdu i urlopu? Myślę, że ciężko
będzie coś takiego uzyskać.

Ja zaś odpowiedziałem, że akurat w przypadku tostera ma zastosowanie Art. 8. 2. i koszty dojazdu mogą być zwracane.

Przeczytałeś? jak tak to przeczytaj jeszcze raz i jeszcze raz, aż zrozumiesz.
Jeżeli się to uda,  odpowiedz sobie czy rzeczony toster jest towarem konsumpcyjnym w obrocie nieprofesjonalnym (konsumenckim)?
Odpowiedz sobie dlaczego wykluczasz stosowanie ww. ustawy akurat do tosterów z Mediamarktu i dlaczego akurat do tostera nie stosuje się obowiązku sprzedawcy pokrywania kosztów wymiany, naprawy, dostarczenia, demontowania sprzętu i.t.d. co wynika wprost z Art. 8. 2.

Tylko nie pisz już, że wg. Ciebie toster to marka samochodu bo i tak nikt nie uwierzy, że sprzedają auta w Mediamarkcie.

Definitywnie
EOT

pozdr
lublex

lublex wrote:

Ja zaś odpowiedziałem, że akurat w przypadku tostera ma zastosowanie
Art. 8. 2. i koszty dojazdu mogą być zwracane.

Mylnie założyłem, że odnosisz się jakkolwiek do tematu wątku, z którym
ww. ustawa nie ma żadnego związku.

Jeżeli się to uda,  odpowiedz sobie czy rzeczony toster jest towarem
konsumpcyjnym w obrocie nieprofesjonalnym (konsumenckim)? Odpowiedz
sobie dlaczego wykluczasz stosowanie ww. ustawy akurat do tosterów z
Mediamarktu i dlaczego akurat do tostera nie stosuje się obowiązku
sprzedawcy pokrywania kosztów wymiany, naprawy, dostarczenia,
demontowania sprzętu i.t.d. co wynika wprost z Art. 8. 2.

Jest oczywiste, ze ustawa ta dotyczy sprzedaży konsumenckiej tostera,
jednak skoro już przy tym jesteśmy, to nie wydaje mi się, żeby konsument
mógł skutecznie dochodzić zwrotu kosztów dostarczenia towaru, gdyby miał
fantazje przejechać się kilkaset km autem.

--
cokolwiek

to pisze:

lublex wrote:

Ja zaś odpowiedziałem, że akurat w przypadku tostera ma zastosowanie
Art. 8. 2. i koszty dojazdu mogą być zwracane.

Mylnie założyłem, że odnosisz się jakkolwiek do tematu wątku, z którym ww. ustawa nie ma żadnego związku.

Przecież ta odpowiedź była właśnie o tym, że przykład jest zły.
Wystarczy mieć w zwyczaju czytać pytania, przed komentowaniem odpowiedzi...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Jakub Witkowski wrote:

Przecież ta odpowiedź była właśnie o tym, że przykład jest zły.
Wystarczy mieć w zwyczaju czytać pytania, przed komentowaniem
odpowiedzi...

Byłem niewyspany i przeoczyłem, przecież przyznałem się do błÄ™du, więc o
co jeszcze chodzi? Mam dokonać samobiczowania?

--
cokolwiek

On 6 Lis, 19:52, freddiPL  wrote:

Troszkę już się wyjaśniło.Zamiast pisać wklejam maila którego wysłałem
do ASO Opla

Które ASO?

Czyżby te, co zawsze?


JK