Witam.
Mam na oku Forda Scorpio.
Skorupka 2.0 z 95r 260kkm przebiegu, z wyposażenia golas (nawet bez
elektryki, półroczny gaz.

 Dzwoniłem do właściciela, żeby spytać co jest do zrobienia i powiedział
tak:

- W przednim zawieszeniu coś stuka:) Więc zaklądam, że to może być jakaś
koncówka drążka, wahacz itp
- "Cieknie z maglownicy". Ja w ogóle nie wiedziałem co to jest maglownica:)
Gość stwierdził, że jak jeździ cały czas to jest ok, natomiast jak stoi 2-3
dni to cieknie. Są jakieś wżery i musi dolewać płynu co jakiś czas.

Autko wycenione na 5500 do negocjacji.  Gość twierdzi, że otwiera
działalność i potrzebuje vana. Auto na zdjęciach prezentuje się ładnie.

Moje pytanie:

Czy ta maglownica to jest coś poważnego i kosztownego?

Cena wydaje się dosyć atrakcyjna - a może się mylę?

Pozdrawiam.

Czy ta maglownica to jest coś poważnego i kosztownego?

> albo wymiana ze szrotu albo regenreracja. Mysle ze w 300PLN sie
zmiescisz.

Mozna tez z tym jezdzic i co jakis czas dolewac plynu. Brat mial
identyczna usterke niedawno w Escorcie. Jezdzil tak ok 20kkm.

Czyli właściciel nie ściemniał? Twierdził, że jak 2-3 dni postoi to musi
dolać, jak cały czas jeździ to jest lepiej. Mówił, że dolewa po 100gr co
jakiś czas.

heja
Wlasnie ujezdzam taka Skorupe, z tego samego rocznika, z tym ze na prawie pelnym wypasie:)
Maglownica mi tez cieknie, po prostu ten model tak ma. Jesli chcesz uzywke, to zmiescisz sie w 300zl. Ogolnie jak bedziesz dolewal oleju nic nie bedzie sie dzialo. Ja leje czerwony ATF Mobila, srednio wcina mi setke na 2000tys km - tak wiec nawet nie chce mi sie tego robic.

Co stuka w przednim zawieszeniu: najczesciej gumy stabilizatora - koszt okolo 30zl za dwie sztuki. Czesto pada tez tylna tuleja wahacza - okolo 90zl za sztuke - masz wyczuwalne luzy na kierownicy.
Koncowki drazka raczej nie stukaja - stawialbym na gumy stabilizatora, albo jego koncowki. U siebie kupowalem czesci firmy Delphi i placilem okolo 40zl za sztuke koncowki stabilizatora. Stuki minely jak reka odjal, a naprawe zrobilem przed domem sciagajac kolo, bez zadnego kanalu itp.
Co do ceny - jak mniemam jest to Wieloryb, zwany inaczej Oczatym - jesli tak, to bierz smialo.
Fajne i duze autko, choc moglby palic mmniej:)
Piotrek

Wlasnie ujezdzam taka Skorupe, z tego samego rocznika, z tym ze na prawie
pelnym wypasie:)
Maglownica mi tez cieknie, po prostu ten model tak ma. Jesli chcesz
uzywke, to zmiescisz sie w 300zl. Ogolnie jak bedziesz dolewal oleju nic
nie bedzie sie dzialo. Ja leje czerwony ATF Mobila, srednio wcina mi setke
na 2000tys km - tak wiec nawet nie chce mi sie tego robic.

Co stuka w przednim zawieszeniu: najczesciej gumy stabilizatora - koszt
okolo 30zl za dwie sztuki. Czesto pada tez tylna tuleja wahacza - okolo
90zl za sztuke - masz wyczuwalne luzy na kierownicy.
Koncowki drazka raczej nie stukaja - stawialbym na gumy stabilizatora,
albo jego koncowki. U siebie kupowalem czesci firmy Delphi i placilem
okolo 40zl za sztuke koncowki stabilizatora. Stuki minely jak reka odjal,
a naprawe zrobilem przed domem sciagajac kolo, bez zadnego kanalu itp.
Co do ceny - jak mniemam jest to Wieloryb, zwany inaczej Oczatym - jesli
tak, to bierz smialo.
Fajne i duze autko, choc moglby palic mmniej:)
Piotrek

Ja jezdze Scorpio ponad 2 lata i sobie chwale. Mam male dziecko, wiec czesto woze wozek i jakies inne graty - wszystko fajnie sie miesci, duzo miejsca w srodku, naped na tyl, wytrzymaly silnik, choc wrazliwy podobno na przegrzanie (2.0, DOHC 16V).
Ogolnie polecam:)
Piotr

"gobo"  wrote in message

miejsca w srodku, naped na tyl, wytrzymaly silnik, choc wrazliwy podobno na przegrzanie (2.0, DOHC 16V).

"Roki"  wrote in message

wie jakie koszty. Więc może stargować do 4000-4500 i go kupić?

"gobo"  wrote in message

Maglownica mi tez cieknie, po prostu ten model tak ma. Jesli chcesz

bzdury, po prostu tak jest z uszkodzona maglownica i tyle albo napraw albo
wymien na sprawna i nie pisz ze ten model tak ma bo nie ma...

"Roki"  wrote in message

Używki chodzą po 200-400 a regeneracja to 600zł (tu na miejscu) więc chyba lepiej zregenerować i mieć spokój?

ja mysle ale czasem regeneracja nie da rady - gladzie moga byc tak zryte
ze wymiana uszczelek nic nie da (bo regeneracja wiekszosci to wymiana
uszczelek).
dlatego niech oceni stan gladzi ktos sensowny, bo moze warto kupic uzywke
i regenerowac - ogolnie maglownica to kosztowna impreza

ogolnie polecam ci dedykowane scorpio forum gdzie znajdziesz pomoc i
odpowiedzi na wiele pytan (w tym jak, gdzie i za ile naprawiac podzespoly)

http://ford-scorpio.pl/forum/ na http://ford-scorpio.pl
oraz
http://www.fordscorpio.co.uk/

- W przednim zawieszeniu coś stuka:) Więc zaklądam, że to może być jakaś koncówka drążka, wahacz itp

- "Cieknie z maglownicy". Ja w ogóle nie wiedziałem co to jest maglownica:) Gość stwierdził, że jak jeździ cały czas to jest ok, natomiast jak stoi 2-3 dni to cieknie. Są jakieś wżery i musi dolewać płynu co jakiś czas.
Czy ta maglownica to jest coś poważnego i kosztownego?

Cena wydaje się dosyć atrakcyjna - a może się mylę?

jak gumy to zaden problem
jak wybite wachacze to spory problem (600 zł sztuka, tylko oryginaly
dostepne:)

300-500 zł uzywana, nie rezygnowal bym z tego samochodu jesli to jego
jedyna wada:)

i tak i nie.
jest bez gazu, wiec ekonomiczny to on nie bedzie.

to 1200 zł plus robota nie twoje:)

ciezko powiedziec jak wyglada skrzynka bezpiecznikow, moga byc kolejne
koszty.
sprawdz blache, glownie tylne nadkola typowa bolaczka fordow:)

jak juz to bedzie wszystko to kupisz duzy i komfortowy samochod ale dalej
golas z korba w drzwiach:)
a chyba nie tego sie oczekuje od tego samochodu:)

Da się to jakoś organoleptycznie ocenić? Jeżeli auto mi się spodoba to
oczywiście pojadę do warsztatu jakiegoś na wytrzęsarkę.

i tak i nie.
jest bez gazu, wiec ekonomiczny to on nie bedzie.

Autko jest z gazem, niedawno zakładanym.

Jasne:) Chociaż dla mnie jednak bardziej liczy się stan techniczny. Jak
auto będzie naprawdę ok to jakoś to przełknę. Elektrykę chyba można
dołożyć?

zreszta wszystkiego sie dowiesz jak juz kupisz i sie przekopiesz przez
forum, istna kopalnia wiedzy:)

"Piotrek"  wrote in message

jak gumy to zaden problem
jak wybite wachacze to spory problem (600 zł sztuka, tylko oryginaly dostepne:)

Zatem, obejrzałem autko, przejechałem się. Oto moje spostrzeżenia:

- Zderzak po lewym reflektorem lekko opuszczony
- Reflektor zaparowany
- Cała deska rozdzielcza trzymała się na słowo honoru. Można było swobodnie
jedną ręką wyginać ja w dół i w górę.
- Nadkola nie takie tragiczne ale od dołu była ruda i jest zabezpieczona
jakimś szarym specyfkiem.
- Przepalone żarówki od deski rozdzielczej
- Połamany fotel kierowcy (siedzi się "na skos")

To tyle jeżeli chodzi o stan wizualny i wnętrze:) Dodam tylko, że to jest
największy atut tego auta:)

- Po muśnięciu pedału gazu obroty pracują nie zbyt dobrze, przycinają się i
jest wrażenie jakby coś było zatkane
- Auto zamulone (jeździłem tylko na gazie bo benzyny była resztka),
jeździłem wcześniej 2.0 dohc 8v i miało kopa dużo większego
- Jakiś problem z abs-em, świeci się kontrolka - gość mówi, że czujnik do
wymiany
- Kierownica ustawiona krzywo
- Podczas hamowania jest tarka - (za to chyba odpowiedzialne są krzywe
tarcze)
- Na każdej dziurze auto trzeszczy, piszczy, tłucze, zawiecha przód, tył -
tragedia:)
- Elektryczny szyberdach praktycznie nie działa

Oczywiście oprócz tego do zrobienia jest owa maglownica.

Pewnie znalazłbym jeszcze ze 100 problemów ale już nawet nie chciało mi się
dalej tym autem jechać, tracić czasu swojego, właściciela, gazu.......:) Te
spostrzeżenia są z około 5-minutowej jazdy a nie jestem raczej
specjalistą-mechanikiem:)

Generalnie auto - porażka.
Pozdrawiam i dziękuje za zainteresowanie.

Ps - gdyby ktoś wiedział o jakiejś przyjemnej skorupie to proszę o info
(najlepiej tak do 4-4,5k - może być nawet mk1 jeżeli w dobrym stanie).

On Thu, 22 Nov 2007 21:12:31 +0100, "Roki"  wrote:

Czy ta maglownica to jest coś poważnego i kosztownego?

Cena wydaje się dosyć atrakcyjna - a może się mylę?

Przekładnia kierownicza. Dość kosztowna, regeneracja to około
500-600zł. Można też załozyc uzywaną jakąś, ale to loteria.
Regeneracja w dobrym warsztacie to praktycznie bezproblemowa
eksploatacja + gwarancja.

Cena wydaje się dosyć atrakcyjna - a może się mylę?

Bo ja wiem?