Grupy dyskusyjne   »   Co do zaciągania ręcznego

Co do zaciągania ręcznego



1 Data: Pa?dziernik 28 2008 11:12:53
Temat: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Jacek Osiecki 

Witam,

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,90279,5855135,Zarzuty_za_samochod_bez_hamulca.html

W skrócie: auto się stoczyło i zabiło kobietę, a "Właścicielka auta od kilku
lat ma prawo jazdy, wcześniej nie była karana za żadne wykroczenia drogowe.
Przesłuchiwana wczoraj w podgórskiej prokuraturze tłumaczyła, że samochód z
całą pewnością pozostawiła na biegu. Przyznała jednak, że nie zaciągnęła
hamulca ręcznego."

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004



2 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:45:32
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Aleksander 

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Pewnie, że ma sens... najlepiej jeszcze cegły przed i za każdym kołem
popodkładać, bo przecież linka od ręcznego też może puścić.

3 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:47:32
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Robert_J 

Pewnie, że ma sens... najlepiej jeszcze cegły przed i za każdym kołem
popodkładać, bo przecież linka od ręcznego też może puścić.

Grunt to odpowiednie porównanie ;-).

4 Data: Pa?dziernik 28 2008 12:30:35
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: 666 

To blondynka?
Słyszała, że Donek nie zaciąga...
JaC


-- -- -

Przyznała jednak, że nie zaciągnęła hamulca ręcznego

5 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:20:10
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Agent 


Użytkownik "Jacek Osiecki"  napisał w wiadomości

Witam,

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,90279,5855135,Zarzuty_za_samochod_bez_hamulca.html

W skrócie: auto się stoczyło i zabiło kobietę, a "Właścicielka auta od kilku
lat ma prawo jazdy, wcześniej nie była karana za żadne wykroczenia drogowe.
Przesłuchiwana wczoraj w podgórskiej prokuraturze tłumaczyła, że samochód z
całą pewnością pozostawiła na biegu. Przyznała jednak, że nie zaciągnęła
hamulca ręcznego."

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Z mojego doświadczenia z hamulcami ręcznymi :) w wielu autach są one bardziej zawodne (słabo działają lub na jedno/żadne koło) niż włączony bieg. Nawet jak góra jest tak niebywale stroma to auto będzie się staczało baaaardzzo powoli. Tej pani z opisu bieg pewnie po prostu nie wskoczył lub jednak zapomniała go wrzucić.

6 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:51:54
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Robert_J 

...w wielu autach są one bardziej zawodne (słabo działają lub na jedno/żadne koło) niż włączony bieg.

Ale zaciągnięcie hamulca w żaden sposób nie osłabia działania włączonego biegu :-). Jest po prostu dodatkowym zabezpieczeniem. Nie ma Albo-albo. W dzwiach do mieszkania też masz z reguły dwa zamki, choć najczęściej jeden jest lepszy, a drugi gorszy... Ale zamknięcie tego gorszego jest dodatkowym utrudnieniem dla złych ludzi ;-)))



Nawet jak góra jest tak niebywale stroma to auto będzie się staczało baaaardzzo powoli.

Z hamulcem staczałoby się jeszcze wolniej ;-)



 Tej pani z opisu bieg pewnie po prostu nie wskoczył lub
jednak zapomniała go wrzucić.

Oczywiście wiesz lepiej :-). Jak wszyscy tutaj...

7 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:12:58
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: szerszen 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Oczywiście wiesz lepiej :-). Jak wszyscy tutaj...

a jakiej jest wg ciebie inne wyjasnienie staczania sie samochodu z taka predkoscia ze zabil czlowieka?

8 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:26:46
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Robert_J 

a jakiej jest wg ciebie inne wyjasnienie staczania sie samochodu z taka predkoscia ze zabil czlowieka?

Ale ja nie kwestionuję tego, że bieg wyskoczył. Irytuje mnie tylko gadanie że ona na pewno biegu w ogóle nie włączyła :-). Oczywiście nie ma możliwości że bieg nie do końca "wskoczył" na niepracującym silniku (a wielu ludzi właśnie wtedy go włącza), że coś się spieprzyło i nie wyskoczył, itd... Faktem jest że auto turlało się szybko, natomiast dlaczego to już takie oczywiste nie jest.

9 Data: Pa?dziernik 28 2008 15:13:51
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: szerszen 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Irytuje mnie tylko gadanie że ona na pewno biegu w ogóle nie włączyła :-).

ale przeciez agent napisal, ze albo nie wskoczyl, albo zapomniala jednak go zapiac, nie twierdzi ze napewno zapomniala

10 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:44:55
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Agent 


Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

...w wielu autach są one bardziej zawodne (słabo działają lub na jedno/żadne koło) niż włączony bieg.

Ale zaciągnięcie hamulca w żaden sposób nie osłabia działania włączonego biegu :-). Jest po prostu dodatkowym zabezpieczeniem. Nie ma Albo-albo. W dzwiach do mieszkania też masz z reguły dwa zamki, choć najczęściej jeden jest lepszy, a drugi gorszy... Ale zamknięcie tego gorszego jest dodatkowym utrudnieniem dla złych ludzi ;-)))

Ale co ja pisałem żeby nie zaciągać ręcznego? Jak ktoś chce to stosuje same prezerwatywy a innym to nie wystarcza i stosuje coś dodatkowego. To tak jak mamy przenośniami pisać.

Nawet jak góra jest tak niebywale stroma to auto będzie się staczało baaaardzzo powoli.

Z hamulcem staczałoby się jeszcze wolniej ;-)

Samym nie zawsze - może nie działać. Natomiast na biegu zawsze - jak jest włączony.

Tej pani z opisu bieg pewnie po prostu nie wskoczył lub
jednak zapomniała go wrzucić.

Oczywiście wiesz lepiej :-). Jak wszyscy tutaj...

To moje przypuszczenia więc napisałem "pewnie" w znaczeniu prawdopodobnie. Bo nie ma możliwości że jest wrzucony bieg i auto rozpędza się do dużej prędkości i zabija kogoś. No i co wiem lepiej? Ktoś napisał dlaczego zjechał i to kwestionuję?

11 Data: Pa?dziernik 28 2008 18:19:50
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Tue, 28 Oct 2008 13:20:10 +0100, Agent napisał(a):

Użytkownik "Jacek Osiecki"  napisał w wiadomości
A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Z mojego doświadczenia z hamulcami ręcznymi :) w wielu autach są one
bardziej zawodne (słabo działają lub na jedno/żadne koło) niż włączony bieg.

Ale słaby hamulec ręczny zdecydowanie więcej pomoże niż bieg który
wyskoczy bo ktoś niedokładnie wrzucił jedynkę...

Nawet jak góra jest tak niebywale stroma to auto będzie się staczało
baaaardzzo powoli. Tej pani z opisu bieg pewnie po prostu nie wskoczył lub
jednak zapomniała go wrzucić.

.... co tylko popiera tezę, że warto mieć nawyk zaciągania hamulca ręcznego -
tu trudno coś schrzanić...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

12 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:15:27
Temat: Re: Co do zaci±gania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 13:20:10 +0100, "Agent"
wrote:

Z mojego doświadczenia z hamulcami ręcznymi :) w wielu autach są one
bardziej zawodne (słabo działają lub na jedno/żadne koło) niż włączony bieg.

Wiesz, z założenia samochód ma być sprawny. Nie wiem jakimi złomami
jeździsz...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

13 Data: Pa?dziernik 28 2008 13:11:04
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Budzik 

Osobnik posiadający mail  napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,90279,5855135,Zarzuty_za_samochod_bez_
hamulca.html

W skrócie: auto się stoczyło i zabiło kobietę, a "Właścicielka auta od
kilku lat ma prawo jazdy, wcześniej nie była karana za żadne
wykroczenia drogowe. Przesłuchiwana wczoraj w podgórskiej prokuraturze
tłumaczyła, że samochód z całą pewnością pozostawiła na biegu.
Przyznała jednak, że nie zaciągnęła hamulca ręcznego."

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie
ręcznego...

Kobieta miala pecha, niemniej podstawowe prawa logiki mowia ze lepiej miec
2 zabezpieczenia niz 1.
Mnie dodatkowo uczono jeszcze aby na bardziej stromych miejscach skrecac
kola do kraweznika.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert

14 Data: Pa?dziernik 28 2008 14:19:50
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Hants 

"Budzik"  wrote in message:

Mnie dodatkowo uczono jeszcze aby na bardziej stromych miejscach skrecac
kola do kraweznika.

Chyba w San Francisco nieskrecenie kol jest karane surowymi mandatami, ale jakos nie moglem tego potwierdzic pomimo poszukiwan:
http://www.sfweekly.com/2004-07-07/news/top-10-unwritten-rules-of-parking/

15 Data: Pa?dziernik 28 2008 15:16:31
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Jacek Osiecki pisze:

Witam,

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,90279,5855135,Zarzuty_za_samochod_bez_hamulca.html

W skrócie: auto się stoczyło i zabiło kobietę, a "Właścicielka auta od kilku
lat ma prawo jazdy, wcześniej nie była karana za żadne wykroczenia drogowe.
Przesłuchiwana wczoraj w podgórskiej prokuraturze tłumaczyła, że samochód z
całą pewnością pozostawiła na biegu. Przyznała jednak, że nie zaciągnęła
hamulca ręcznego."

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Ja zacząłem częściej zaciągać ręczny po opowieści wujka, o zdarzeniu gdy mu bieg wyskoczył i auto stoczyło się przecinając skrzyżowanie i wpadając do rowu za drogą. Chwała Bogu, że akurat nikt nie jechał, bo mogła by być tragedia. Teraz na samym biegu zostawiam samochód tylko na płaskim, jeśli jest nachylenie to zaciągam ręczy a jak nachylenie jest spore to jeszcze dbam o odpowiednie skręcenie kół.

PZDR
Shaman

16 Data: Pa?dziernik 28 2008 16:09:49
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Kowalski 

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości

Ja zacząłem częściej zaciągać ręczny po opowieści wujka, o zdarzeniu gdy
mu bieg wyskoczył i auto stoczyło się przecinając skrzyżowanie i wpadając
do rowu za drogą. Chwała Bogu, że akurat nikt nie jechał, bo mogła by być
tragedia. Teraz na samym biegu zostawiam samochód tylko na płaskim, jeśli
jest nachylenie to zaciągam ręczy a jak nachylenie jest spore to jeszcze
dbam o odpowiednie skręcenie kół.

A ja zawsze ręczny i bieg, a jeśli jest nachylenie to dodatkowo skręcam koła
w kierunku krawężnika.

17 Data: Pa?dziernik 28 2008 18:17:25
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Jacek Osiecki 

Dnia Tue, 28 Oct 2008 16:09:49 +0100, Adam Kowalski napisał(a):

Użytkownik "shaman"  napisał w wiadomości
Ja zacząłem częściej zaciągać ręczny po opowieści wujka, o zdarzeniu gdy
mu bieg wyskoczył i auto stoczyło się przecinając skrzyżowanie i wpadając
do rowu za drogą. Chwała Bogu, że akurat nikt nie jechał, bo mogła by być
A ja zawsze ręczny i bieg, a jeśli jest nachylenie to dodatkowo skręcam koła
w kierunku krawężnika.

Dokładnie - nic to nie kosztuje a może uratować od sporych kłopotów...

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki  GG:3828944
"Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla"
(c) Tomasz Olbratowski 2004

18 Data: Pa?dziernik 29 2008 13:16:47
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 28 Oct 2008 15:16:31 +0100, shaman  wrote:

mogła by być tragedia. Teraz na samym biegu zostawiam samochód tylko na
płaskim,
dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Pa?dziernik 29 2008 14:56:12
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 28 Oct 2008 15:16:31 +0100, shaman  wrote:

mogła by być tragedia. Teraz na samym biegu zostawiam samochód tylko na płaskim,

dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.

"Wiesz, z założenia samochód ma być sprawny. Nie wiem jakimi złomami
jeździsz..."

PZDR
Shaman

20 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:26:40
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 14:56:12 +0100, shaman  wrote:

dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.

"Wiesz, z założenia samochód ma być sprawny. Nie wiem jakimi złomami
jeździsz..."

Sugerujesz, że awarie się nie zdarzają?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

21 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:33:56
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Adam Płaszczyca pisze:

On Wed, 29 Oct 2008 14:56:12 +0100, shaman  wrote:

dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.
"Wiesz, z założenia samochód ma być sprawny. Nie wiem jakimi złomami
jeździsz..."

Sugerujesz, że awarie się nie zdarzają?

nie, to Ty szukasz dziury w całym.

PZDR
Shaman

22 Data: Pa?dziernik 30 2008 00:07:31
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 15:33:56 +0100, shaman  wrote:

Sugerujesz, że awarie się nie zdarzają?

nie, to Ty szukasz dziury w całym.

Wskazuje wade zostawiania tylko na biegu. Wada ta nie tak dawno temu
sprawiła śmierć człowieka - przypadek zeszej zimy na Gubałówce.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

23 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:11:47
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Adam Płaszczyca pisze:

On Wed, 29 Oct 2008 15:33:56 +0100, shaman  wrote:

Sugerujesz, że awarie się nie zdarzają?
nie, to Ty szukasz dziury w całym.

Wskazuje wade zostawiania tylko na biegu. Wada ta nie tak dawno temu
sprawiła śmierć człowieka - przypadek zeszej zimy na Gubałówce.

ZTCP tamte auto zsunęło się ze stoku.. Ale oczywiście masz rację, że nawet na płaskim parkingu przed blokiem lepiej stosować więcej zabezpieczeń niż mniej. Tylko gdzie postawić granicę, bo przecież ręczny też nie stanowi 100% zabezpieczenia - jeśli będzie zwarcie to mając pecha auto i tak pojedzie. Czy zatem dodatkowo każdy powinien wbijać za samochodem szynę kolejową (lub przed jeśli zostawia na "jedynce")?

PZDR
Shaman

24 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:16:50
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Arni 

shaman pisze:

> Tylko gdzie postawić granicę, bo przecież ręczny

też nie stanowi 100% zabezpieczenia - jeśli będzie zwarcie to mając pecha auto i tak pojedzie.

przy sprawnym recznym na samym rozruszniku nawet nie drgnie. Majac uruchomiony silnik sprawny reczny powoduje tylko "przysiad" tyłu, ciezko ruszyc. Rozrusznik to sie moze co najwyzej zjarac w tym przypadku.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

25 Data: Pa?dziernik 30 2008 10:59:47
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Arni pisze:

shaman pisze:

 > Tylko gdzie postawić granicę, bo przecież ręczny
też nie stanowi 100% zabezpieczenia - jeśli będzie zwarcie to mając pecha auto i tak pojedzie.

przy sprawnym recznym na samym rozruszniku nawet nie drgnie. Majac uruchomiony silnik sprawny reczny powoduje tylko "przysiad" tyłu, ciezko ruszyc. Rozrusznik to sie moze co najwyzej zjarac w tym przypadku.

no tak.. ale przy sprawnej instalacji rozrusznika nie ma się co bać zwarcia prawda? Wypadki to zwykle nieszczęśliwy splot kilku usterek.

PZDR
Shaman

26 Data: Pa?dziernik 30 2008 12:48:10
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 10:59:47 +0100, shaman  wrote:

no tak.. ale przy sprawnej instalacji rozrusznika nie ma się co bać
zwarcia prawda? Wypadki to zwykle nieszczęśliwy splot kilku usterek.

Nieprawda. Rozrusznik jest dość paskudnie umiejscowiony, może dostawać
bryzgami wody spod kół (z solą).
A zasilany jest bezpośrednio z akumulatora - może się zdarzyć, że
nastąpi przebicie izolacji, nawet w formie upływu do masy, które potem
się zamieni w większą upływność, podgrzeje wystarczająco plastik,
styki popłyną, złapia kontakt i autko rusza.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

27 Data: Pa?dziernik 30 2008 14:09:49
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Adam Płaszczyca pisze:

On Thu, 30 Oct 2008 10:59:47 +0100, shaman  wrote:

no tak.. ale przy sprawnej instalacji rozrusznika nie ma się co bać zwarcia prawda? Wypadki to zwykle nieszczęśliwy splot kilku usterek.

Nieprawda. Rozrusznik jest dość paskudnie umiejscowiony, może dostawać
bryzgami wody spod kół (z solą). A zasilany jest bezpośrednio z akumulatora - może się zdarzyć, że
nastąpi przebicie izolacji, nawet w formie upływu do masy, które potem
się zamieni w większą upływność, podgrzeje wystarczająco plastik,
styki popłyną, złapia kontakt i autko rusza.

OK - przecież nie mówię, że to stać się nie może. Ale jest wiele możliwych przyczyn tragedii i nigdy wszystkich nie unikniesz. Ile znasz przypadków samo-uruchomienia rozrusznika? Jeden? Dwa? Ja nie słyszałem o żadnym. Nie popadajmy w paranoję, że samochód zostawiony na osiedlowym parkingu bez ręcznego realnie jest potencjalnym zabójcą w powodu samo-uruchomienia rozrusznika. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że zabijesz kogoś na drodze mając np. zawał serca.

PZDR
Shaman

28 Data: Pa?dziernik 30 2008 15:51:27
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 30 Oct 2008 14:09:49 +0100, shaman  wrote:


OK - przecież nie mówię, że to stać się nie może. Ale jest wiele
możliwych przyczyn tragedii i nigdy wszystkich nie unikniesz. Ile znasz
przypadków samo-uruchomienia rozrusznika? Jeden? Dwa? Ja nie słyszałem o

TRzy.

żadnym. Nie popadajmy w paranoję, że samochód zostawiony na osiedlowym
parkingu bez ręcznego realnie jest potencjalnym zabójcą w powodu
samo-uruchomienia rozrusznika. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że
zabijesz kogoś na drodze mając np. zawał serca.

Uzywanie ręcznego jest bardzo fajną i przydatną sprawą. Wiem, że dla
wielu ludzi jest to jednak zbyt skomplikowane.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.pl/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Pa?dziernik 31 2008 11:05:35
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: shaman 

Adam Płaszczyca pisze:

On Thu, 30 Oct 2008 14:09:49 +0100, shaman  wrote:

OK - przecież nie mówię, że to stać się nie może. Ale jest wiele możliwych przyczyn tragedii i nigdy wszystkich nie unikniesz. Ile znasz przypadków samo-uruchomienia rozrusznika? Jeden? Dwa? Ja nie słyszałem o

TRzy.

łał.. czytasz kroniki policyjne? ;P

żadnym. Nie popadajmy w paranoję, że samochód zostawiony na osiedlowym parkingu bez ręcznego realnie jest potencjalnym zabójcą w powodu samo-uruchomienia rozrusznika. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że zabijesz kogoś na drodze mając np. zawał serca.

Uzywanie ręcznego jest bardzo fajną i przydatną sprawą. Wiem, że dla
wielu ludzi jest to jednak zbyt skomplikowane.

Raczej niezbyt trafiona diagnoza (albo nieudana złośliwość :p). To wynik przesądów i przyzwyczajenia. Swego czasu na tej grupie naczytałem się więcej o zablokowanych zimą kołach niż o samo-uruchomieniu rozrusznika. Teraz mam  w miarę nowy samochód więc zablokowania kół nie powinienem się obawiać, ale przyzwyczajenie zostało. Jednak może po lekturze tego wątku powalczę trochę ze swoją rutyną.

PZDR
Shaman

30 Data: Pa?dziernik 31 2008 23:22:09
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 31 Oct 2008 11:05:35 +0100, shaman  wrote:

Teraz mam  w miarę nowy samochód więc zablokowania kół nie powinienem
się obawiać,

Zamarzanie ręcznego spowodowane jest jego nieuzywaniem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

31 Data: Listopad 01 2008 11:19:04
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Adam Płaszczyca  m.in. napisał(a)::

Zamarzanie ręcznego spowodowane jest jego nieuzywaniem.

Tylko? Potrafisz sobie wyobrazić sytuacje przymarznięcia klocków do tarczy
hamulcowej? (dotyczy aut z 4 hamulcami tarczowymi i nie jest wcale rzadkim
zjawiskiem w czasie ostrych mrozów).

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

32 Data: Listopad 01 2008 22:54:02
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sat, 01 Nov 2008 11:19:04 +0100, Tomasz Motyliński
wrote:

Zamarzanie ręcznego spowodowane jest jego nieuzywaniem.

Tylko? Potrafisz sobie wyobrazić sytuacje przymarznięcia klocków do tarczy
hamulcowej? (dotyczy aut z 4 hamulcami tarczowymi i nie jest wcale rzadkim
zjawiskiem w czasie ostrych mrozów).

Jakoś nie, ale myśle, że w koreańskich wynalazkach jest to miozliwe.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

33 Data: Pa?dziernik 30 2008 16:50:37
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: MichałG 

Adam Płaszczyca pisze:

On Thu, 30 Oct 2008 10:59:47 +0100, shaman  wrote:

no tak.. ale przy sprawnej instalacji rozrusznika nie ma się co bać zwarcia prawda? Wypadki to zwykle nieszczęśliwy splot kilku usterek.

Nieprawda. Rozrusznik jest dość paskudnie umiejscowiony, może dostawać
bryzgami wody spod kół (z solą). A zasilany jest bezpośrednio z akumulatora - może się zdarzyć, że
nastąpi przebicie izolacji, nawet w formie upływu do masy, które potem
się zamieni w większą upływność, podgrzeje wystarczająco plastik,
styki popłyną, złapia kontakt i autko rusza.

Skoczy sobie na piwko i wraca.......  proponuję wycieczkę na grupę bajkopisarzy. (tak, wiem, znasz przynajmniej 50 takich przypadków.... )
M.

34 Data: Pa?dziernik 29 2008 15:37:24
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Michal Jankowski 

Adam Płaszczyca  writes:

dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.

W sensie ze samochod sam sie uruchomi i pojedzie? W zyciu nie
slyszalem o takim wypadku.

  MJ

35 Data: Pa?dziernik 30 2008 00:08:45
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 15:37:24 +0100, Michal Jankowski
 wrote:

dzięki czemu małe zwarcie może spowodować wycieczkę samochodu w
nieznane.

W sensie ze samochod sam sie uruchomi i pojedzie? W zyciu nie
slyszalem o takim wypadku.

Zeszłej zimy na Gubałówce - ofiara śmiertelna.

Wystarczy, że zrobi się przejście od + rozrusznika do styku
elektromagnesu...
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

36 Data: Pa?dziernik 29 2008 12:04:30
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: [Cichy] 

Witam,

Lepiej zaciagnac reczny i wrzucic bieg.
Niektorzy piszą, ze linki pekaja.
Lepiej zaciagnac i w razie czego miec czyste sumienie, ze zrobilo sie
wszystko co bylo w danym momencie mozliwe.

Hamulca recznego trzeba uzywac, zeby pozniej w razie czego nie okazalo sie,
ze od nieuzywania linka zardzewiala (zapiekła sie w pancerzu).
Trzeba niektorym uswiadomic, ze niektore czesci samochodu jak sie nie uzywa,
to sie szybciej niszczą :)

Tak jak zbyt slabe uzywanie wypełnienia miedzyusznego prowadzi do tego, ze
niektorzy nie sa w stanie zrozumiec, ze powinno sie uzywac hamulca recznego.

Niektorzy pisza, ze na plaskim nie zaciagaja, hmmm, a jak ktos udezy nam w
samochod i on pojedzie dalej i zabije kogos ??
To chyba oczywista oczywistosc, ze z recznym by sie zatrzymal szybciej ??
Przykladow mozna mnozyc wiele, tylko po co skoro i tak to pewnie "tej" grupy
kierowcow nie przekona :)

Pozdrawiam.

37 Data: Pa?dziernik 29 2008 18:10:55
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: 666 

Poza tym ręczne zamarzają niestety i w zimie to d... blada.
JaC


-- -- -

Niektorzy piszą, ze linki pekaja.

38 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:47:04
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: zdan 

  666 pisze:

Poza tym ręczne zamarzają niestety i w zimie to d... blada.
Zgadza się. Nieużywane zamarzają. Ja ręcznego używam cały
czas i nie zdarzyło mi się, aby w ziemie zamarzł.


--
Pozdrawiam
  ___   __   ____  _   _
|__ | |  \ |    || \ | | Piotr Zdankiewicz
   / / | | || || ||  \| | zdan at interia.pl
  / /  | | ||    || |\  | http://www.zdan.prv.pl
|___| |__/ |_||_||_| \_| Poprzyj akcje: http://www.pajacyk.pl

39 Data: Pa?dziernik 30 2008 00:16:53
Temat: Re: Co do zaciąganiaręcznego
Autor: Tomek 

  666 pisze:
> Poza tym ręczne zamarzają niestety i w zimie to d... blada.
Zgadza się. Nieużywane zamarzają. Ja ręcznego używam cały
czas i nie zdarzyło mi się, aby w ziemie zamarzł.


--
Pozdrawiam
  ___   __   ____  _   _
|__ | |  \ |    || \ | | Piotr Zdankiewicz
   / / | | || || ||  \| | zdan at interia.pl
  / /  | | ||    || |\  | http://www.zdan.prv.pl
|___| |__/ |_||_||_| \_| Poprzyj akcje: http://www.pajacyk.pl
Potwierdzam. Od 32 lat zaciągam zawsze hamulec ręczny jak samochód stoi. Również
na skrzyżowaniu jak jest pod górkę albo z górki. Nigdy mi nie zamarzł w zimę. A
i linek też się nie nawymieniałem.  

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

40 Data: Pa?dziernik 30 2008 11:55:25
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: [Cichy] 

Poza tym ręczne zamarzają niestety i w zimie to d... blada.
Zgadza się. Nieużywane zamarzają. Ja ręcznego używam cały
czas i nie zdarzyło mi się, aby w ziemie zamarzł.

Potwierdzam, juz ladnych "pare" latek jezdze i jeszcze nigdy nie zamarzl ani
linka sie nie zerwala.
ZAwsze zaciagam reczny.

Pozdrawiam.

41 Data: Pa?dziernik 30 2008 00:09:07
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 29 Oct 2008 18:10:55 +0100, " 666"  wrote:

Poza tym ręczne zamarzają niestety i w zimie to d... blada.

W imitacjach aut byc może.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

42 Data: Pa?dziernik 29 2008 22:32:34
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: BUNIEK 

Niektorzy pisza, ze na plaskim nie zaciagaja, hmmm, a jak ktos udezy nam w
samochod i on pojedzie dalej i zabije kogos ??
To chyba oczywista oczywistosc, ze z recznym by sie zatrzymal szybciej ??
Przykladow mozna mnozyc wiele, tylko po co skoro i tak to pewnie "tej"
grupy kierowcow nie przekona :)

Moj mial bieg zapiety i reczny a i tak polecial 4 metry odkrecil sie o 180
stopni i jeszcze sciol 2 slupki parkingowe.
jakby ktos przechodzil to trup na miejscu wbity w mur.  Zapewne bedzie
szkoda calkowita a ten ci udezyl mowil ze 50 jechal nie wiecej. A ogolnie to
akcja na 7 rozbitych samochodow byla, przy czym 5 stalo spokojnie
zaparkowanych. Dla zorientowanych akcja na Nowogrodzkiej od Starynkiewicza
do Zawiszy w DC.


Buniek

43 Data: Pa?dziernik 30 2008 11:52:27
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: [Cichy] 

To sobie wyobraz ile by polecial bez recznego, no chyba ze sie na czyms
ciezkim zatrzymal :)

Pozdrawiam.

44 Data: Pa?dziernik 31 2008 00:38:18
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: BUNIEK 


Użytkownik "[Cichy]"  napisał w wiadomości

To sobie wyobraz ile by polecial bez recznego, no chyba ze sie na czyms
ciezkim zatrzymal :)

Nie daleko prze autem byl chodnik i mur wiec polecial by moze 2 m, ale moze
by nie mial przyszlosci na zlomie.

Buniek

45 Data: Listopad 01 2008 11:15:59
Temat: Re: Co do zaciągania ręcznego
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Jacek Osiecki  m.in. napisał(a)::

A tu nadal coponiektórzy twierdzą że nie ma sensu zaciąganie ręcznego...

Myślę, że nie wrzuciła tego biegu jednak w pośpiechu (oczywiście zakładam,
że mogę się mylić).


--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Co do zaciągania ręcznego



Grupy dyskusyjne