Grupy dyskusyjne   »   Co jest warta gasnica samochodowa?

Co jest warta gasnica samochodowa?



1 Data: Maj 01 2007 21:28:27
Temat: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?


MK



2 Data: Maj 01 2007 21:32:58
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Duci 

Sanctum Officium wrote:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić
tym samochód lub coś innego? Jest coś warta?


malutko, na sam poczatek ognia moze dobra, jak sie rozpali na dobre to choduuuuuuuu

3 Data: Maj 01 2007 20:37:52
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Qlfon 

Sanctum Officium pisze:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?


Probowalem kiedys proszkowa (taka zgodna z przepisami) gasic plonacy pod samochodem motocykl - bez efektu. pomogla, stara halonowa, ktora jeszcze wozilismy z ojcem na wszelki wypadek. Widzialem jak 4 gosci probuje gasic plonacy autobus komunikacji miejskej korzystajac z proszkowych. Efekt: duzo bialego proszku w powietrzu a poza tym wplyw na pozar raczej niewielki.


--
Qlfon, Bournemouth, UK
słucha:
Various Artists - Chopin: Prelude In D Flat,

4 Data: Maj 02 2007 06:30:53
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Marcin 

Dnia Tue, 01 May 2007 21:37:52 +0200, Qlfon  napisał:

pomogla, stara halonowa

Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe dla  srodowiska i juz ich sie nie produkuje.



--
Marcin

5 Data: Maj 02 2007 07:26:11
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Qlfon 

Marcin pisze:

Dnia Tue, 01 May 2007 21:37:52 +0200, Qlfon  napisał:

pomogla, stara halonowa

Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe dla srodowiska i juz ich sie nie produkuje.
Tak, wiem, ze sa szkodliwe, ale prawde mowiac jakby mi sie palil samochod to mialbym w nosie srodowisko. Chyba to co powstaje podczas palenia sie samochodu tez jest szkodliwe, nie? Ale coz, mamy czasy gdy rzadza nami pseudoekolodzy i to sa tego skutki:(

--
Qlfon, Bournemouth, UK
słucha:
Tool - Ticks & Leeches,

6 Data: Maj 02 2007 10:48:00
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: loli 

Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe dla srodowiska i juz ich sie nie produkuje.
Tak, wiem, ze sa szkodliwe, ale prawde mowiac jakby mi sie palil
samochod to mialbym w nosie srodowisko. Chyba to co powstaje podczas
palenia sie samochodu tez jest szkodliwe, nie? Ale coz, mamy czasy gdy
rzadza nami pseudoekolodzy i to sa tego skutki:(

No tak, tylko pewnie 95% tych gasnic nigdy nie bylo uzytych, a wiekszosc
nie byla utylizowana, tylko wyrzucona na smieci.

Nie jestem ekologiem i w sumie nie przeszkadzaly by mi te gasnice halonowe :-)

7 Data: Maj 02 2007 12:12:35
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Marcin"  wrote in message

Dnia Tue, 01 May 2007 21:37:52 +0200, Qlfon  napisał:

> pomogla, stara halonowa

Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe dla
srodowiska i juz ich sie nie produkuje.

Halon jest też szkodliwy dla ludzi.


MK

8 Data: Maj 02 2007 12:33:42
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe dla
srodowiska i juz ich sie nie produkuje.

Halon jest też szkodliwy dla ludzi.

Bardziej niż płomienie? ;>

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

9 Data: Maj 02 2007 12:34:57
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:

>> Uwaza sie ze gasnice halonowe sa najskuteczniejsze, ale sa szkodliwe
dla
>> srodowiska i juz ich sie nie produkuje.
>
> Halon jest też szkodliwy dla ludzi.

Bardziej niż płomienie? ;>

Od płonącego auta można się oddlić, a halon jest toksyczny.


MK

10 Data: Maj 02 2007 12:44:43
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Bardziej niż płomienie? ;>

Od płonącego auta można się oddlić, a halon jest toksyczny.

Podobnie jak produkty spalania samochodu...
Ja bym tam nie dramatyzował - wiadomo że wdychać tego nie należy, ale bez przesady...
Jak się ktoś sztachnie proszkiem gaśniczym to pewnie też zdrowe to to nie będzie.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

11 Data: Maj 02 2007 13:02:50
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:

>> Bardziej niż płomienie? ;>
>
> Od płonącego auta można się oddlić, a halon jest toksyczny.

Podobnie jak produkty spalania samochodu...
Ja bym tam nie dramatyzował - wiadomo że wdychać tego nie należy, ale
bez przesady...
Jak się ktoś sztachnie proszkiem gaśniczym to pewnie też zdrowe to to
nie będzie.

"Z uwagi na wysoki potencjał niszczenia ozonu zostały wycofane z użycia.
Mają one właściwości podobne do freonów, podobnie jak one niszczą warstwę
ozonową w atmosferze ziemskiej. Kolejną poważną wadą tych związków jest ich
szkodliwość dla zdrowia człowieka. Działanie toksyczne wykazują zarówno
opary samego halonu jak i związków powstałych w wyniku jego rozkładu w
wysokiej temperaturze."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halon


MK

12 Data: Maj 02 2007 13:16:31
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:

Bardziej niż płomienie? ;>
Od płonącego auta można się oddlić, a halon jest toksyczny.
Podobnie jak produkty spalania samochodu...
Ja bym tam nie dramatyzował - wiadomo że wdychać tego nie należy, ale
bez przesady...
Jak się ktoś sztachnie proszkiem gaśniczym to pewnie też zdrowe to to
nie będzie.

"Z uwagi na wysoki potencjał niszczenia ozonu zostały wycofane z użycia.
Mają one właściwości podobne do freonów, podobnie jak one niszczą warstwę
ozonową w atmosferze ziemskiej. Kolejną poważną wadą tych związków jest ich
szkodliwość dla zdrowia człowieka. Działanie toksyczne wykazują zarówno
opary samego halonu jak i związków powstałych w wyniku jego rozkładu w
wysokiej temperaturze."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halon

No ja to wiem.
Te gaśnice zostały wycofane dlatego że halon jest szkodliwy dla warstwy ozonowej, a większość gaśnic samochodowych nie kończy życia podczas gaszenia pożaru, a na śmietniku lub odpalone dla zabawy.

Toksyczne działanie na człowieka nie jest jakieś koszmarne. Gasząc pożar i tak nie stoi się pod wiatr.
Tak długo jak nie używasz takiej gaśnicy w zamkniętym pomieszczeniu raczej nie ma potrzeby zachowywać żadnych szczególnych środków bezpieczeństwa.

A AFAIK to gaśnica halonowa jest wieczna - równie skuteczna co nowa będzie i taka która ma 100 lat, pod warunkiem że zawór jest szczelny i ilość czynnika gaśniczego się zgadza, więc wyrzucanie takich gaśnic to głupota.

Zresztą są substancje które równie dobrze zastępują halon, jednak są droższe. Można kupić takie gaśnice - używa się ich w specjalistycznych zastosowaniach gdzie nie można użyć CO2 z powodu niskiej temperatury i gaśnicy proszkowej z powodu proszku.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

13 Data: Maj 02 2007 13:27:05
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:
> "Tomasz Pyra"  wrote in message
>
>> Sanctum Officium pisze:

(...)

Zresztą są substancje które równie dobrze zastępują halon, jednak są
droższe. Można kupić takie gaśnice - używa się ich w specjalistycznych
zastosowaniach gdzie nie można użyć CO2 z powodu niskiej temperatury i
gaśnicy proszkowej z powodu proszku.

Co to jest za środek gaśniczy? Wczoraj przewertowałem Internet i
dowiedziałem się, że są gąsnice pianowe, proszkowe, śniegowe, halonowe i
tetrowe (podobne do halonowych).

Sam bym kupił do swojego auta gasnicę halonową.


MK

14 Data: Maj 02 2007 13:50:50
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:
"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:

(...)

Zresztą są substancje które równie dobrze zastępują halon, jednak są
droższe. Można kupić takie gaśnice - używa się ich w specjalistycznych
zastosowaniach gdzie nie można użyć CO2 z powodu niskiej temperatury i
gaśnicy proszkowej z powodu proszku.

Co to jest za środek gaśniczy?

Czynnik gaśniczy FE-36 jest nieszkodliwym zamiennikiem halonu:
http://www.bhpe.pl/gasnica/oferta.htm

Kupić można np. tutaj:
http://www.bhpe.pl/gasnica/oferta.htm
tyle że jest to dość drogie, 1kg kosztuje 329zł.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

15 Data: Maj 02 2007 16:17:15
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:
> "Tomasz Pyra"  wrote in message
>
>> Sanctum Officium pisze:
>>> "Tomasz Pyra"  wrote in message
>>>
>>>> Sanctum Officium pisze:
>
> (...)
>
>> Zresztą są substancje które równie dobrze zastępują halon, jednak są
>> droższe. Można kupić takie gaśnice - używa się ich w specjalistycznych
>> zastosowaniach gdzie nie można użyć CO2 z powodu niskiej temperatury i
>> gaśnicy proszkowej z powodu proszku.
>
> Co to jest za środek gaśniczy?

Czynnik gaśniczy FE-36 jest nieszkodliwym zamiennikiem halonu:
http://www.bhpe.pl/gasnica/oferta.htm

Kupić można np. tutaj:
http://www.bhpe.pl/gasnica/oferta.htm
tyle że jest to dość drogie, 1kg kosztuje 329zł.

Korzystając z urlopu, skoczyłem przed chwilą do firmy zajmującej się
sprzedażą sprzetu gaśniczego (na Szczecińskiej na Przymorzu, może znasz).
Powiedzieli, że halon jest całkowicie wycofany i gaśnic na nim opartych się
już nie dostanie, chyba że używane (po Allegro itp.). Pokazali mi gaśnice,
która ma środek zbliżony pod wzgędem działania do halonu, ale kosztuje koło
330 zł (coś takiego jak w Twoim linku). Pokazali mi też spray Pyrocool,
który, według nich, ma skuteczność podobną do 2 kg gaśnicy proszkowej, a
pojemność tylko 400 ml:
http://www.poz-pliszka.pl/of_spray.html

Spray kosztuje 36 zł. Może go kupię.


MK

16 Data: Maj 02 2007 16:33:14
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Kupić można np. tutaj:
http://www.bhpe.pl/gasnica/oferta.htm
tyle że jest to dość drogie, 1kg kosztuje 329zł.

Korzystając z urlopu, skoczyłem przed chwilą do firmy zajmującej się
sprzedażą sprzetu gaśniczego (na Szczecińskiej na Przymorzu, może znasz).
Powiedzieli, że halon jest całkowicie wycofany i gaśnic na nim opartych się
już nie dostanie, chyba że używane (po Allegro itp.). Pokazali mi gaśnice,
która ma środek zbliżony pod wzgędem działania do halonu, ale kosztuje koło
330 zł (coś takiego jak w Twoim linku).

No niestety. Ale podobno halonowe gaśnice nigdy szczególnie tanie nie były.

Pokazali mi też spray Pyrocool,
który, według nich, ma skuteczność podobną do 2 kg gaśnicy proszkowej, a
pojemność tylko 400 ml:
http://www.poz-pliszka.pl/of_spray.html

Spray kosztuje 36 zł. Może go kupię.

Ale jak to z wydajnością? Bo patrząc na zdjęcia to dość nieciekawie.
Jak uruchamiasz gaśnice to to ma potężny dmuch i działa bardzo szybko.
A na tych zdjęciach to wygląda jak jakieś psikadełko malutkie którym można gasić patelnie, a nie samochód.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

17 Data: Maj 02 2007 17:14:48
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Tomasz Pyra"  wrote in message

Sanctum Officium pisze:

(...)

> Pokazali mi też spray Pyrocool,
> który, według nich, ma skuteczność podobną do 2 kg gaśnicy proszkowej, a
> pojemność tylko 400 ml:
> http://www.poz-pliszka.pl/of_spray.html
>
> Spray kosztuje 36 zł. Może go kupię.

Ale jak to z wydajnością? Bo patrząc na zdjęcia to dość nieciekawie.
Jak uruchamiasz gaśnice to to ma potężny dmuch i działa bardzo szybko.
A na tych zdjęciach to wygląda jak jakieś psikadełko malutkie którym
można gasić patelnie, a nie samochód.

Babka mówiła, że byli miło zaskoczeni skutecznością.


MK

18 Data: Maj 03 2007 00:01:33
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Padre_peper 


Babka mówiła, że byli miło zaskoczeni skutecznością.

A co miała powiedzieć skoro tym handluje?

19 Data: Maj 03 2007 00:32:25
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Padre_peper"  wrote in message


> Babka mówiła, że byli miło zaskoczeni skutecznością.
>
A co miała powiedzieć skoro tym handluje?

Zaoferować mi gaśnicę, bo to duża specjalistyczna firma handlująca sprzętem
gaśniczym i ryba im, czy zarobią na gaśnicy czy na spray-u.


MK

20 Data: Maj 03 2007 14:07:54
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Bartek 

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

Ale jak to z wydajnością? Bo patrząc na zdjęcia to dość nieciekawie.
Jak uruchamiasz gaśnice to to ma potężny dmuch i działa bardzo szybko.
A na tych zdjęciach to wygląda jak jakieś psikadełko malutkie którym można
gasić patelnie, a nie samochód.

tak to wygląda. ale faktyczniejest odziwo skuteczne bardzo, gasilem kiedys z
kolega czyms takim palace sie opony koce i takie tam inne, ktory jakis debil
zapalil i uciekl. mialem taka stara w piwnicy i bylem baardzo dzdziwiony
skutecznoscia tego  badziewia.

--
Pozdrawiam, Bartek

21 Data: Maj 01 2007 22:12:29
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: blackbird 

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

psik... I nie ma gasnicy. Jak ktos umie korzystac to jest szansa, ze
odpowiednio uzyta pomoze zagasic niewielkie zrodlo ognia. Gasilem
skutecznie, palacy sie tlumik a konkretnie to zajeta byla juz guma nad
tlumikiem. Gdyby tlilo sie cos pod maska to darowalbym sobie uzycie takiego
badziewia tylko spokojnie oddalil sie od samochodu dzwoniac pod 998.

22 Data: Maj 01 2007 22:15:51
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomek 

Dnia Tue, 1 May 2007 21:28:27 +0200, Sanctum Officium napisał(a):

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

Taka gaśnica to chyba najlepiej nadaje się do gaszenia papierosów. Do
rozpoczynającego się pożaru silnika w Maluchu potrzebne były 2 żeby coś
zdziałać. Myślę, że minuta później i jak ktoś napisał wyżej, lepiej
uciekać.
Pozdrawiam

23 Data: Maj 01 2007 20:44:25
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: ryba 

To fakt. Jak ktos to umiejetnie robi a nie wypsikuje cala gasnice na raz
to szansa jest na ugaszenie. Oczywiscie zalezy od rozmiarow ognia.

Ale... gdzies tu kiedys widzialem, ze mokra trawa jest lepsza ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Maj 01 2007 22:48:36
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: blackbird 

To fakt. Jak ktos to umiejetnie robi a nie wypsikuje cala gasnice na raz
to szansa jest na ugaszenie. Oczywiscie zalezy od rozmiarow ognia.

Wlasnie trzeba na raz!

25 Data: Maj 01 2007 20:59:21
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: daniel  


Wlasnie trzeba na raz!


Hmmm... W firmie mielismy takie szkolenie p.poz i strazak mowil, ze
gasi sie krotkimi seriami i to jeszcze nie kierujac proszku prosto
w zrodlo plomienia tylko nad.  Ale pewnie sa rozne szkoly...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

26 Data: Maj 01 2007 23:03:04
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: blackbird 

Hmmm... W firmie mielismy takie szkolenie p.poz i strazak mowil, ze
gasi sie krotkimi seriami i to jeszcze nie kierujac proszku prosto
w zrodlo plomienia tylko nad.  Ale pewnie sa rozne szkoly...

Ale nie ma mowy o zadnej krotkiej seri w przypadku kg gasnicy, tym bardziej
ze wiekszosc nie pozwala na dozowanie tych serii. Masz doslownie 2 sekundowe
psik, drugiej proby moze juz nie byc, bo cisnienie w gasnicy bedzie zbyt
niskie.

27 Data: Maj 01 2007 23:08:27
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"blackbird"  wrote in message

> Hmmm... W firmie mielismy takie szkolenie p.poz i strazak mowil, ze
> gasi sie krotkimi seriami i to jeszcze nie kierujac proszku prosto
> w zrodlo plomienia tylko nad.  Ale pewnie sa rozne szkoly...

Ale nie ma mowy o zadnej krotkiej seri w przypadku kg gasnicy, tym
bardziej
ze wiekszosc nie pozwala na dozowanie tych serii. Masz doslownie 2
sekundowe
psik, drugiej proby moze juz nie byc, bo cisnienie w gasnicy bedzie zbyt
niskie.

Aż muszę kiedyś rozpalić mały ogień i spróbowac go ugasić gasnicą
samochodową tuż przed końcem jej terminu ważności (coby nowej nie marnować).


MK

28 Data: Maj 01 2007 23:20:16
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Padre_peper 

  Masz doslownie 2 sekundowe

psik, drugiej proby moze juz nie byc, bo cisnienie w gasnicy bedzie zbyt niskie.
Dwu sekundowy psik to masz jak wyrwiesz zawleczkę, wciśniesz dźwignię i trzymasz wciśniętą do końca. Tyle że tak sie nie używa gaśnicy proszkowej z nabojem CO2. Prawidłowo użyta pozwala bez problemu wyrzucić cały proszek.

29 Data: Maj 02 2007 01:50:50
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Kałużny 

Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić
tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

Taaaa... Jest warta pi*oko 40 zl :/ Nie tak dawno mialem udzial w
gaszeniu auta po "czolowce". Zuzylismy chyba 5 szt. Nawdychalem sie
proszku tylko. Na szczescie nic sie nie zapalilo pelnym plomieniem. A i
nieprawda jest to co pisza tu o 2 sekundach dzialania. Da sie strzelac
krotkimi seriami.

Pozdrawiam. Tomek.


--
Biala FABIA 1.4TD 'firmoofka' *EL9096R*
Uniden Pro 520 XL + Hustler
PMS+ PJ+ S*+ p++ M- W++ P++:++ X+ L++ B++ M+ Z++ T- W- CB++

30 Data: Maj 02 2007 07:22:55
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: MarcinJM 

Sanctum Officium napisał(a):

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

Sasiad moj zajmuje sie gasnicami.
Jak kupilem Patrola do jazdy w teren to poszedlem do niego i prawie: "Sluchaj potrzebuje gasnicy nie, zeby byla w zgodzie z PoRD, tylko skutecznej". Dal mi 3 kg i kazal jakby co oszczednie operowac, to "moze sie uda zgasic".

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

31 Data: Maj 02 2007 09:19:05
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Neno 

Sasiad moj zajmuje sie gasnicami.
Jak kupilem Patrola do jazdy w teren to poszedlem do niego i prawie: "Sluchaj potrzebuje
gasnicy nie, zeby byla w zgodzie z PoRD, tylko skutecznej". Dal mi 3 kg i kazal jakby co
oszczednie operowac, to "moze sie uda zgasic".
Ja zamówiłem sobie 2kg ale jeszce dodatkowa kilówkę będe w swoim 4x4 woził dla pilota :)
We dwójkę raźniej :)

--
Neno
Suzuki Vitara 1,6 V8 :)
Chrysler 300C 5,7 V8 AWD

32 Data: Maj 02 2007 08:15:07
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Pelos 


Użytkownik "Sanctum Officium"  napisał w wiadomości

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?
Kiedy chodzilem na kurs prawka - na czesci teoretycznej prowadzacy zartowal
sobie, ze "w niektorych samochodach gasnica taka stanowi najcenniejszy
element wyposazenia. Wtedy w przypadku pozaru ratujemy gasnice i
spierdalamy".
Ciekawe kto wpadl na pomysl wprowadzenia zakazu uzywania gasnic halonowych ?

--
Pelos
http://www.pelos.pl

33 Data: Maj 02 2007 10:28:25
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Sanctum Officium pisze:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

Ja zgasiłem taką pożar sprężarki klimatyzacji w samochodzie wywołany zatartym łożyskiem i nawet trochę proszku mi jeszcze zostało.
Tak długo jak nie pali się paliwo, powinna być skuteczna.

Tyle że trzeba kierować ją z bliska w źródło ognia - a nie tak jak ludzie robią zazwyczaj, czyli celują w płomienie, w dodatku z daleka.
Po pierwsze po takim rozpyleniu proszku czyszczenie silnika to masakra, a po drugie zupełnie nieskuteczne gaszenie.

Po prostu trzeba dostarczyć dużo proszku w płonący materiał, a proszek zbrylając się ograniczy dostęp powietrza.
Przy pożarze silnika może być z tym problem, bo często nie ma łatwego dojścia do różnych schowanych elementów.

Tak po moim doświadczeniu z gaszeniem myślę że przy gaśnicy powinna być w samochodzie też solidna rękawica żeby móc rękę bezpiecznie zbliżyć bardziej do źródła ognia.

Dlatego lepsza będzie gaśnica halonowa która działa na zasadzie podania dużej ilości własnego gazu który dotrze wszędzie. Taką gaśnicę można rozpylać bez podnoszenia maski przez grill czy od spodu i po prostu zadusić pożar. Ewentualnie potem rozgrzane ogniska pożaru dobijać już proszkiem z bliska.



--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

34 Data: Maj 02 2007 14:32:56
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: qwe 

Ja zgasiłem taką pożar sprężarki klimatyzacji w samochodzie wywołany
zatartym łożyskiem i nawet trochę proszku mi jeszcze zostało.
Tak długo jak nie pali się paliwo, powinna być skuteczna.

Wlasnie taka gasnica jest najskuteczniejsza gdy pali sie paliwo :) Proszkowe
gasnice maja to do siebie ze likwidują płomień. Ale jezeli zrodlo plomieni
(np. rozgrzany katalizator) utworzy nowy plomien to dupa zbita. Usuniemy
plomien ale za chwile pojawi sie nastepny i nastepny i nastepny i gasnica
sie skonczy.

Tyle że trzeba kierować ją z bliska w źródło ognia - a nie tak jak ludzie
robią zazwyczaj, czyli celują w płomienie, w dodatku z daleka.
Po pierwsze po takim rozpyleniu proszku czyszczenie silnika to masakra, a
po drugie zupełnie nieskuteczne gaszenie.

Najlepiej kierowac strumien z odleglosci ok 1 metra wprost na zrodlo
plomieni i najlepiej nie pod wiatr ;)

Po prostu trzeba dostarczyć dużo proszku w płonący materiał, a proszek
zbrylając się ograniczy dostęp powietrza.

Not true. Proszek dziala jako katalizator ograniczajacy spalanie. Proszek
się nie zbryla.

Może i gasnice proszkowe są do dupy, ale jak zatrzyma sie 10-20 osob i kazda
uzyje swojej gasnicy z głową to jest duza szansa, ze uda się powstrzymac
pozar do czasu przyjazdu strazy pozarnej lub do stanu w ktorym rozgrzane
elementy budzace płomienie schłodzą sie wystarczająco aby plomienie sie nie
pojawily.

Problem w tym, ze malo kto umie uzyc gasnicy z glową.
Drugi problem polega na tym, ze malo kto umie nawet usunąć zawleczkę z
gasnicy (w sytuacji stresowej oczywiscie). Zeby zerwac plastik nalezy
zawleczke obrocic a nie probowac wyrwac.

W sytuacji ekstremalnej mozna "wylac" proszek z gasnicy na element palący
się (np. fotel) i przykryc go jakims materiałem (np. mokrą trawą ;)). Wtedy
przyciskamy proszek do zrodla plomieni i przedluzamy jego dzialanie
punktowe.

35 Data: Maj 02 2007 15:08:47
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

qwe pisze:

Not true. Proszek dziala jako katalizator ograniczajacy spalanie. Proszek się nie zbryla.

Tam gdzie ja gasiłem proszek się zbrylił - w sumie to się po prostu usmażył tworzšc rodzaj skorupy.
Wyglšdało to właœnie tak jakby to miało ograniczać dostęp powietrza.

Tylko możliwe że ja miałem pożar spowodowany bardzo wysokš temperaturš, bo jednak było zatarte łożysko które przez długi czas wytwarzało wysokš temperaturę która nim spowodowała zapłon wytopiła wszelkie elementy gumowe w okolicy.

--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

36 Data: Maj 02 2007 15:22:20
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomek 


Może i gasnice proszkowe są do dupy, ale jak zatrzyma sie 10-20 osob i kazda
uzyje swojej gasnicy z głową to jest duza szansa, ze uda się powstrzymac
pozar

I tu jest problem. Jak gasiłem tego nieszczęsnego Maluszka, opisanego
wyżej, to zatrzymał się tylko jeszcze 1 Gość, też zresztą Maluchem.
Reszta kierowców omijała to miejsce szerokim łukiem mając wszystko w d.....
lub mając dobre widowisko, a działo się to w centrum Poznania, przy
ruchliwej drodze. Tak, że wole mieć przy sobie 3 kg proszku lub zakazany
halon niż liczyć na innych.
Pozdrawiam

37 Data: Maj 02 2007 15:41:45
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Tomek"

> Może i gasnice proszkowe są do dupy, ale jak zatrzyma sie 10-20 osob i kazda
> uzyje swojej gasnicy z głową to jest duza szansa, ze uda się powstrzymac
> pozar

I tu jest problem. Jak gasiłem tego nieszczęsnego Maluszka, opisanego
wyżej, to zatrzymał się tylko jeszcze 1 Gość, też zresztą Maluchem.
Reszta kierowców omijała to miejsce szerokim łukiem mając wszystko w d.....
lub mając dobre widowisko, a działo się to w centrum Poznania, przy
ruchliwej drodze. Tak, że wole mieć przy sobie 3 kg proszku lub zakazany
halon niż liczyć na innych.

Jest inny problem -- jak długo takie łożysko zacierało się, skoro doszło
do tego rodzaju efektu. Ty (lub ktoś inny) nie dbasz o samochód a oczekujesz
od innych, że za Ciebie zapłacą? Że poświęcą Ci swój czas, swoje gaśnice (za
które Ty oczywiście nie zapłacisz inaczej niż uśmiechem, być może nawet
głupkowatym) a być może nawet narażą swoje życie. W zamian za Twoje
niechlujstwo, bo łożysko nie zaciera się w pięć minut -- moje zacierały
się miesiącami, a do pożaru było co najmniej bardzo daleko.

Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym następstwo
głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej sytuacji.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

38 Data: Maj 02 2007 15:56:28
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomek 

Dnia Wed, 2 May 2007 15:41:45 +0200, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):

"Tomek"

Może i gasnice proszkowe są do dupy, ale jak zatrzyma sie 10-20 osob i kazda

I tu jest problem. Jak gasiłem tego nieszczęsnego Maluszka, opisanego
wyżej, to zatrzymał się tylko jeszcze 1 Gość, też zresztą Maluchem.
Reszta kierowców omijała to miejsce szerokim łukiem mając wszystko w d.....
lub mając dobre widowisko, a działo się to w centrum Poznania, przy
ruchliwej drodze. Tak, że wole mieć przy sobie 3 kg proszku lub zakazany
halon niż liczyć na innych.

Jest inny problem -- jak długo takie łożysko zacierało się, skoro doszło
do tego rodzaju efektu. Ty (lub ktoś inny) nie dbasz o samochód a oczekujesz
od innych, że za Ciebie zapłacą? Że poświęcą Ci swój czas, swoje gaśnice (za
które Ty oczywiście nie zapłacisz inaczej niż uśmiechem, być może nawet
głupkowatym) a być może nawet narażą swoje życie. W zamian za Twoje
niechlujstwo, bo łożysko nie zaciera się w pięć minut -- moje zacierały
się miesiącami, a do pożaru było co najmniej bardzo daleko.

Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym następstwo
głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej sytuacji.

Mam prośbę:
1. przeczytaj całość jeszcze raz i uważnie, patrz co cytuję
2. gasiłem nie swój samochód tylko przypadkowego, obcego Kaszla, który się
zapalił na drodze - zmarnowałem czas, pieniądze, gaśnicę i Bóg wie co, ale
i tak warto było
3. nie znasz mnie więc mnie nie oceniaj
4. w jednym masz rację - gość mi nie podziękował
4. chodziło chyba o łożysko klimy - znajdź ją w 126p

39 Data: Maj 02 2007 16:14:50
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Tomek"

Mam prośbę:
1. przeczytaj całość jeszcze raz i uważnie, patrz co cytuję

Wiem, co cytowałem. Pisałem ogólnie w kierunku tych osób, które
się dziwią niemrawością otoczenia, nie w Twoim konkretnie.

2. gasiłem nie swój samochód tylko przypadkowego, obcego Kaszla, który się
zapalił na drodze - zmarnowałem czas, pieniądze, gaśnicę i Bóg wie co, ale
i tak warto było
3. nie znasz mnie więc mnie nie oceniaj

Ciebie nie znam i Ciebie nie oceniam. Stanu Twego samochodu też nie znam.
Miałem na myśli tych, którzy przyklejają guma do żucia zaciski hamulcowe,
śliną zderzaki, za kontrolne stemple w dowodach płacą ,,dodatkowo'' itd.,
i dziwią się mocno, gdy im ktoś odmówi gaszenia swoją gaśnicą.

4. w jednym masz rację - gość mi nie podziękował

No widzisz.

4. chodziło chyba o łożysko klimy - znajdź ją w 126p

To nie jest istotne. Napisałem, że nie widzę nic złego w tym,
iż ludzie nie chcą płacić za cudze przewinienia.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

40 Data: Maj 02 2007 16:29:01
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Tomasz Pyra 

Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

Jest inny problem -- jak długo takie łożysko zacierało się, skoro doszło
do tego rodzaju efektu.

Pomieszałeś wątki, ale odpowiem.
Łożysko zacierało się może i tygodniami, ale co z tego?
Przeglądasz codziennie wszystkie łożyska w samochodzie?

Nie było go wyraźnie słychać.
Samochód jeździł po mieście na krótkich trasach i było ok, ja go pożyczyłem na przejażdżkę 600km i w takiej trasie wszystko się tam rozhulało. Wcale jakiś drastycznych efektów dzwiękowych nie było - dopiero na sam koniec jak się stalowe obudowa sprzęgła klimatyzacji pogięła z gorąca zaczęło grzechotać, ale wtedy już się zaczęło palić.

Ty (lub ktoś inny) nie dbasz o samochód a oczekujesz
od innych, że za Ciebie zapłacą?

Ja tam swój pożar sam ugasiłem.
Niemniej jak zobaczę kiedyś kogoś w płonącym samochodzie (czy z obojętnie jakimi problemami) to raczej postaram się w miarę możliwości pomóc.

Ale doskonalę sobie zdaję sprawę że większość ludzi zachowa się tak jak piszesz - nie pomoże bo przecież nie będą wypsikiwać swojej gaśnicy wartej 15zł na obcy samochód..


Już mi się zdarzyło przybyć na miejsce wypadku w centrum miasta, kilka minut po kolizji, kiedy miejsce wypadku z rannymi i osobą nieprzytomną otoczone było szczelnym kordonem gapiów, ale żeby podjąć akcję ratowania to chętnego nie było.
Jak się przepychałem do wypadku to mało mnie nie pobili gapie za to że się wpycham na lepsze miejsce do patrzenia.
Pewnie też obliczyli że akcja ratowania by ich "za drogo kosztowała", poza tym najciężej poszkodowana była sprawczyni wypadku, więc nie warto ratować nie?


bo łożysko nie zaciera się w pięć minut -- moje zacierały
się miesiącami, a do pożaru było co najmniej bardzo daleko.

Dobrze dobrze... Teoretyku.

Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym następstwo
głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej sytuacji.

Uważaj żeby się kiedyś nie okazało że z głupoty czy niechlujstwa pęknie Ci przewód paliwowy, zrobi się jakieś zwarcie czy wystąpi jedna z setek innych przyczyn pożaru i będziesz sobie stał na poboczu i liczył że ktoś się zatrzyma.
A oni tylko pomyślą "ale z niego głupi niechluj" i sobie pojadą dalej ciesząc się że zaoszczędzili 15zł na gaśnicy.


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

41 Data: Maj 02 2007 16:42:38
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: qwe 

Ale doskonalę sobie zdaję sprawę że większość ludzi zachowa się tak jak
piszesz - nie pomoże bo przecież nie będą wypsikiwać swojej gaśnicy wartej
15zł na obcy samochód..

I bedzie sie tak dzialo dopoki ludzie nie zrozumieja ze celem posiadania
gasnicy w aucie nie jest jednoosobowe ugaszenie swojego pojazdu w razie
pozaru tylko ZBIOROWE gaszenie pozaru bo jedna gasnice to sobie mozna w dupe
za przeproszeniem wsadzic a nie ugasic pozar.
Tak sie sklada ze nie bez powodu jest OBOWIAZEK podjecia akcji ratowniczej w
sytuacji ktora tego wymaga.

Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym
następstwo
głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej
sytuacji.
Uważaj żeby się kiedyś nie okazało że z głupoty czy niechlujstwa pęknie Ci
przewód paliwowy, zrobi się jakieś zwarcie czy wystąpi jedna z setek
innych przyczyn pożaru i będziesz sobie stał na poboczu i liczył że ktoś
się zatrzyma.
A oni tylko pomyślą "ale z niego głupi niechluj" i sobie pojadą dalej
ciesząc się że zaoszczędzili 15zł na gaśnicy.

Dobre podsumowanie. Zgodnie z zasadą umiesz liczyc licz na siebie kazdy
powinien w bagazniku wozic przenosny zestaw do gaszenia pozarow :/

42 Data: Maj 02 2007 17:17:14
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"qwe"

I bedzie sie tak dzialo dopoki ludzie nie zrozumieja ze celem posiadania
gasnicy w aucie nie jest jednoosobowe ugaszenie swojego pojazdu w razie
pozaru tylko ZBIOROWE gaszenie pozaru bo jedna gasnice to sobie mozna w dupe
za przeproszeniem wsadzic a nie ugasic pozar.
Tak sie sklada ze nie bez powodu jest OBOWIAZEK podjecia akcji ratowniczej w
sytuacji ktora tego wymaga.

0. Gaśnica to nie posiadłość. :) (gaśnicę się ma, nie posiada)
1. Komunizm mamy za sobą. Nie przyjął się. No i ci, którzy
   najgłośniej krzyczeli o wzajemnej pomocy, o współpracy
itd. okazali się największymi pasożytami. :)
2. Gdzie ów obowiązek jest ,,zapisany''? :)
3. Wsadzanie gaśnicy w .... pożarów nie gasi. :)
   (chyba że inne ,,pożary'')
4. Ciekawe, czy zbiorowo tez należy komuś kupić samochód i dom? :)
   Zbiorowo płaci się Fiskusowi. On -- straży pożarnej. :)
Pomyśl może o uczciwym płaceniu podatków. :)

-=-

Jest taka piosenka o ułanach, w której jest jakoś tak:

    gdy ułan spadnie z konia, koledzy go
    nie żałują -- jeszcze końmi go stratują

I to jest dobre podejście do ,,pożarów'' samochodowych. :)

-=-

Ja, przy zakupie samochodu (a właśnie rozmyślam o zakupie)
musze wziąć pod uwagę przepłacenie kilkunastu tysięcy złotych,
aby zmniejszyć ryzyko zapalenia (olej napędowy jest mniej
niebezpieczny niż benzyna) a ktoś inny ma liczyć :) na moją
pomoc w gaszeniu jego benzyniaka. Gdy ja umrę z głodu (bo
okaże się, że diesel zbyt dużo kosztował) ów właściciel
benzyniaka wyśmieje mnie i zauważy:

 -- Wynosił się ponad innych!!! Dobrze mu tak!!!
    Diesla mu się zachciało!!! Bóg go ukarał!!!
    Niech zdechnie z głodu, skoro wydał pieniądze
    na silnik wysokoprężny, zamiast na jedzenie!!!

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

43 Data: Maj 02 2007 17:31:14
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Eneuel Leszek Ciszewski"  wrote in
message


"qwe"

> I bedzie sie tak dzialo dopoki ludzie nie zrozumieja ze celem posiadania
> gasnicy w aucie nie jest jednoosobowe ugaszenie swojego pojazdu w razie
> pozaru tylko ZBIOROWE gaszenie pozaru bo jedna gasnice to sobie mozna w
dupe
> za przeproszeniem wsadzic a nie ugasic pozar.
> Tak sie sklada ze nie bez powodu jest OBOWIAZEK podjecia akcji
ratowniczej w
> sytuacji ktora tego wymaga.

0. Gaśnica to nie posiadłość. :) (gaśnicę się ma, nie posiada)
1. Komunizm mamy za sobą. Nie przyjął się. No i ci, którzy
   najgłośniej krzyczeli o wzajemnej pomocy, o współpracy
itd. okazali się największymi pasożytami. :)

Uważaj, żeby ktoś kiedyś Ciebie nie olał, gdy będziesz potrzebował pomocy.

2. Gdzie ów obowiązek jest ,,zapisany''? :)

W zasadach zwykłej przyzwoitości, bo o Ewanagelii i takich tam nie będę sie
rozpisywał, bo to takie "staromodne" dla niektórych.

3. Wsadzanie gaśnicy w .... pożarów nie gasi. :)
   (chyba że inne ,,pożary'')
4. Ciekawe, czy zbiorowo tez należy komuś kupić samochód i dom? :)
   Zbiorowo płaci się Fiskusowi. On -- straży pożarnej. :)
Pomyśl może o uczciwym płaceniu podatków. :)

Na straż zawsze będzie trzeba troche czasu poczekać, a w międzyczasie może
Twój drogocenny dla Ciebie samochód pójdzie do atmosfery, a jeszcze się
okaże, bo nieszczście podobno chodzą parami, że akurat wczoraj skończyło Ci
się AC lub gwarancja na samochód.

-=-

Jest taka piosenka o ułanach, w której jest jakoś tak:

    gdy ułan spadnie z konia, koledzy go
    nie żałują -- jeszcze końmi go stratują

I to jest dobre podejście do ,,pożarów'' samochodowych. :)

Pozoataje tylko życzyć, aby ktoś tak kiedyś Ciebie potraktował.

-=-

Ja, przy zakupie samochodu (a właśnie rozmyślam o zakupie)
musze wziąć pod uwagę przepłacenie kilkunastu tysięcy złotych,
aby zmniejszyć ryzyko zapalenia (olej napędowy jest mniej
niebezpieczny niż benzyna) a ktoś inny ma liczyć :) na moją
pomoc w gaszeniu jego benzyniaka. Gdy ja umrę z głodu (bo
okaże się, że diesel zbyt dużo kosztował) ów właściciel
benzyniaka wyśmieje mnie i zauważy:

 -- Wynosił się ponad innych!!! Dobrze mu tak!!!
    Diesla mu się zachciało!!! Bóg go ukarał!!!
    Niech zdechnie z głodu, skoro wydał pieniądze
    na silnik wysokoprężny, zamiast na jedzenie!!!

Diesla kupuje się dla oszczędności, a nie dla rzekomego bezpieczeństwa
pożarowego.


MK

44 Data: Maj 02 2007 18:11:15
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Sanctum Officium"

Uważaj, żeby ktoś kiedyś Ciebie nie olał, gdy będziesz potrzebował pomocy.

Na tej grupie, niedawno zapytałem o automatyczne skrzynie biegów
w Suzuki i w Toyocie, i raczej pomocy nie uzyskałem żadnej.

> 2. Gdzie ów obowiązek jest ,,zapisany''? :)

W zasadach zwykłej przyzwoitości, bo o Ewanagelii i takich tam nie będę sie
rozpisywał, bo to takie "staromodne" dla niektórych.

Ewangelia? Właśnie duchowni rzymskokatoliccy uczą, że nie
należy pomagać -- Bóg sam wystarczy. :) Nawet to śpiewają:

  Zostań tu i ze mną się módl -- razem czuwajmy!!!
  Nie bój się, nie lękaj się -- Bóg sam wystarczy!!!

To dzisiejsza ewangelia. :) Kiedyś dbałem o innych bardziej/lepiej
niż o siebie i raczej źle na tym wyszedłem. :) Nie umarłem z głodu,
ale zdrowie ucierpiało poważnie.

> 3. Wsadzanie gaśnicy w .... pożarów nie gasi. :)
>    (chyba że inne ,,pożary'')
> 4. Ciekawe, czy zbiorowo tez należy komuś kupić samochód i dom? :)
>    Zbiorowo płaci się Fiskusowi. On -- straży pożarnej. :)
> Pomyśl może o uczciwym płaceniu podatków. :)

Na straż zawsze będzie trzeba troche czasu poczekać, a w międzyczasie może
Twój drogocenny dla Ciebie samochód pójdzie do atmosfery,

Nie żartuj -- drogocenny? I nie dbasz o coś, co jest drogocenne?

a jeszcze się okaże, bo nieszczście podobno chodzą parami,
że akurat wczoraj skończyło Ci się AC

Szybciej okaże się, że wczoraj zaszłem ;) (bo nie zaszedłem przecież) w ciążę. :)

lub gwarancja na samochód.

A gwarancja obejmuje spalenie? :)


Pozoataje tylko życzyć, aby ktoś tak kiedyś Ciebie potraktował.

Mnie tak traktowano sześć lat. Nie miałem pieniędzy na jedzenie,
a jednak :) na zatrudnienie liczyć nie mogłem, choć zadowoliłbym
się niemal symbolicznym zarobkiem -- wystarczyłoby mi 300 złotych
miesięcznie. Na dodatek bez ZUSów itp. obciążeń, bo mi te dodatki
nie były wówczas potrzebne. :)

Ale Bóg sam miał wystarczyć, :) co było mi wielokrotnie powtarzane. :)

>  -- Wynosił się ponad innych!!! Dobrze mu tak!!!
>     Diesla mu się zachciało!!! Bóg go ukarał!!!
>     Niech zdechnie z głodu, skoro wydał pieniądze
>     na silnik wysokoprężny, zamiast na jedzenie!!!

Diesla kupuje się dla oszczędności, a nie dla rzekomego bezpieczeństwa pożarowego.

A ja zastanawiam się nad silnikiem i o Dieslu myślę tylko dlatego, że
jest bezpieczniejszy. Raczej wydatek (co najmniej) kilkunastu tysięcy
złotych oszczędnością nie jest. Dwadzieścia lat temu Diesla kupowało
się z oszczędności, ale teraz jest zupełnie inaczej -- porównywalne ceny
paliwa i porównywalne zużycie paliwa czyni ten silnik nieekonomicznym. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

45 Data: Maj 02 2007 18:22:56
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Sanctum Officium 

"Eneuel Leszek Ciszewski"  wrote in
message


"Sanctum Officium"

> Uważaj, żeby ktoś kiedyś Ciebie nie olał, gdy będziesz potrzebował
pomocy.

Na tej grupie, niedawno zapytałem o automatyczne skrzynie biegów
w Suzuki i w Toyocie, i raczej pomocy nie uzyskałem żadnej.

No i masz mały przedsmak swoich zasad.

> > 2. Gdzie ów obowiązek jest ,,zapisany''? :)

> W zasadach zwykłej przyzwoitości, bo o Ewanagelii i takich tam nie będę
sie
> rozpisywał, bo to takie "staromodne" dla niektórych.

Ewangelia? Właśnie duchowni rzymskokatoliccy uczą, że nie
należy pomagać

Pierwsze słyszę.

-- Bóg sam wystarczy. :) Nawet to śpiewają:

  Zostań tu i ze mną się módl -- razem czuwajmy!!!
  Nie bój się, nie lękaj się -- Bóg sam wystarczy!!!

To dzisiejsza ewangelia. :) Kiedyś dbałem o innych bardziej/lepiej
niż o siebie i raczej źle na tym wyszedłem. :) Nie umarłem z głodu,
ale zdrowie ucierpiało poważnie.

> > 3. Wsadzanie gaśnicy w .... pożarów nie gasi. :)
> >    (chyba że inne ,,pożary'')
> > 4. Ciekawe, czy zbiorowo tez należy komuś kupić samochód i dom? :)
> >    Zbiorowo płaci się Fiskusowi. On -- straży pożarnej. :)
> > Pomyśl może o uczciwym płaceniu podatków. :)

> Na straż zawsze będzie trzeba troche czasu poczekać, a w międzyczasie
może
> Twój drogocenny dla Ciebie samochód pójdzie do atmosfery,

Nie żartuj -- drogocenny? I nie dbasz o coś, co jest drogocenne?

Pożar może powstać z wielu przyczyn, także w nowym samochodzie.

> a jeszcze się okaże, bo nieszczście podobno chodzą parami,
> że akurat wczoraj skończyło Ci się AC

Szybciej okaże się, że wczoraj zaszłem ;) (bo nie zaszedłem przecież) w
ciążę. :)

> lub gwarancja na samochód.

A gwarancja obejmuje spalenie? :)

Jeśli w wyniku wady fabrycznej to pewne tak.

> Pozoataje tylko życzyć, aby ktoś tak kiedyś Ciebie potraktował.

Mnie tak traktowano sześć lat. Nie miałem pieniędzy na jedzenie,
a jednak :) na zatrudnienie liczyć nie mogłem, choć zadowoliłbym
się niemal symbolicznym zarobkiem -- wystarczyłoby mi 300 złotych
miesięcznie. Na dodatek bez ZUSów itp. obciążeń, bo mi te dodatki
nie były wówczas potrzebne. :)

Ale Bóg sam miał wystarczyć, :) co było mi wielokrotnie powtarzane. :)

> >  -- Wynosił się ponad innych!!! Dobrze mu tak!!!
> >     Diesla mu się zachciało!!! Bóg go ukarał!!!
> >     Niech zdechnie z głodu, skoro wydał pieniądze
> >     na silnik wysokoprężny, zamiast na jedzenie!!!

> Diesla kupuje się dla oszczędności, a nie dla rzekomego bezpieczeństwa
pożarowego.

A ja zastanawiam się nad silnikiem i o Dieslu myślę tylko dlatego, że
jest bezpieczniejszy.

A skąd wiesz, że jest bezpieczeniejszy?

Raczej wydatek (co najmniej) kilkunastu tysięcy
złotych oszczędnością nie jest. Dwadzieścia lat temu Diesla kupowało
się z oszczędności, ale teraz jest zupełnie inaczej -- porównywalne ceny
paliwa i porównywalne zużycie paliwa czyni ten silnik nieekonomicznym. :)

Jak się dużo jeździ, to diesel się opłaca.


MK

46 Data: Maj 02 2007 18:42:24
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Sanctum Officium"

No i masz mały przedsmak swoich zasad.

Przedsmak? :) Dla mnie to musztarda po przedwczorajszym obiedzie. :)

Pierwsze słyszę.

Zawsze jest ten pierwszy raz. ;)

> Nie żartuj -- drogocenny? I nie dbasz o coś, co jest drogocenne?

Pożar może powstać z wielu przyczyn, także w nowym samochodzie.

Zgoda -- i napisałem:


  "Eneuel Leszek Ciszewski"

  > Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym następstwo
  > głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej sytuacji.


> A gwarancja obejmuje spalenie? :)

Jeśli w wyniku wady fabrycznej to pewne tak.

IMO jeśli dojdzie do pożaru z przyczyn ,,fabrycznych'' -- inne
(niż gwarancja) ustalenia wejdą w grę. :)

> A ja zastanawiam się nad silnikiem i o Dieslu myślę tylko dlatego, że
> jest bezpieczniejszy.

A skąd wiesz, że jest bezpieczeniejszy?

A skąd wiem, że olej napędowy jest mniej lotny niż benzyna?

> Raczej wydatek (co najmniej) kilkunastu tysięcy
> złotych oszczędnością nie jest. Dwadzieścia lat temu Diesla kupowało
> się z oszczędności, ale teraz jest zupełnie inaczej -- porównywalne ceny
> paliwa i porównywalne zużycie paliwa czyni ten silnik nieekonomicznym. :)

Jak się dużo jeździ, to diesel się opłaca.

Oczywiście -- bo nie zapala się tak często jak benzynowy. ;)
Opłaca się zdejmowanie nogi z gazu przed skrzyżowaniem itp. czynności. :)
Jeśli się dużo jeździ -- to ponoć opłaca się tak zwany montaż instalacji gazowej.
No i do Diesla chyba gazu nie ma. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

47 Data: Maj 02 2007 19:43:55
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Padre_peper 


Jeśli się dużo jeździ -- to ponoć opłaca się tak zwany montaż instalacji gazowej.
No i do Diesla chyba gazu nie ma. :)
A to masz stare dane :) jest jak najbardziej :)
Tyle ze nie na samym LPG sie jeździ tylko jakoś bardziej skomplikowanie to wyglada.

48 Data: Maj 03 2007 01:05:37
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Padre_peper"

> Jeśli się dużo jeździ -- to ponoć opłaca się tak zwany montaż instalacji gazowej.
> No i do Diesla chyba gazu nie ma. :)

A to masz stare dane :) jest jak najbardziej :)
Tyle ze nie na samym LPG sie jeździ tylko jakoś bardziej skomplikowanie
to wyglada.

A może coś do poczytania?

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

49 Data: Maj 02 2007 17:04:04
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Tomasz Pyra"

> Jest inny problem -- jak długo takie łożysko zacierało się, skoro doszło
> do tego rodzaju efektu.

Pomieszałeś wątki, ale odpowiem.

A Tobie słowa. (bo stale jesteśmy w tym samym wątku)
Łożysko było jedynie przykładem niechlujstwa.

Łożysko zacierało się może i tygodniami, ale co z tego?
Przeglądasz codziennie wszystkie łożyska w samochodzie?

Moje łożyska nigdy nie były powodem pożaru. :) (czyli chyba
przeglądam, choć nie wiem, czy codziennie; codziennie nawet
nie jeżdżę -- na przykład wczoraj nie jeździłem nigdzie)

Nie było go wyraźnie słychać.

No właśnie. :) Czyli dało się jakoś ;) z tym żyć. :)
Po co wymieniać coś zepsutego, z czego jeszcze można
jakiś czas korzystać. :)

Samochód jeździł po mieście na krótkich trasach i było ok, ja go
pożyczyłem na przejażdżkę 600km i w takiej trasie wszystko się tam
rozhulało. Wcale jakiś drastycznych efektów dzwiękowych nie było -
dopiero na sam koniec jak się stalowe obudowa sprzęgła klimatyzacji
pogięła z gorąca zaczęło grzechotać, ale wtedy już się zaczęło palić.

> Ty (lub ktoś inny) nie dbasz o samochód a oczekujesz
> od innych, że za Ciebie zapłacą?

Ja tam swój pożar sam ugasiłem.
Niemniej jak zobaczę kiedyś kogoś w płonącym samochodzie (czy z
obojętnie jakimi problemami) to raczej postaram się w miarę możliwości
pomóc.

Ja też -- wezwę policję i/lub straż pożarną.

Ale doskonalę sobie zdaję sprawę że większość ludzi zachowa się tak jak
piszesz - nie pomoże bo przecież nie będą wypsikiwać swojej gaśnicy
wartej 15zł na obcy samochód..

Wezwę policję, bo wezwanie mnie nie kosztuje.

Już mi się zdarzyło przybyć na miejsce wypadku w centrum miasta, kilka
minut po kolizji, kiedy miejsce wypadku z rannymi i osobą nieprzytomną
otoczone było szczelnym kordonem gapiów, ale żeby podjąć akcję ratowania
to chętnego nie było.

I słusznie -- zazwyczaj wiedza dotycząca udzielania pomocy jest znikoma.
Dwadzieścia lat temu uczono zupełnie inaczej. Na przykład kładziono nacisk
na sztuczne oddychanie, podczas gdy teraz ratownik mówi, że ważniejsze jest
pobudzenie serca, gdyż tlenu w krwi zawsze trochę jest. Kiedyś uczono mnie,
że po pięciu uciskach serca należy zrobić ,,wdech'', teraz, że do siedmiu
ucisków masaż jest bezskuteczny i trzeba zrobić (bez przerwy) trzydzieści
ucisków, bo dopiero po siódmym krew zaczyna płynąć. (czyli tamto 5 na 1
dokładnie nic nie daje -- do skuteczności potrzeba co najmniej 8 ucisków)
W przypadku dzieci teraz to chyba jest 15 ucisków na 1 oddech, a w przypadku
dorosłych 30 ucisków na 2 oddechy. (kiedyś zalecano 5 na 1) Kiedyś (gdy
byłem w podstawówce) zalecano wiązanie nad przerwaną tętnicą, później od
tego odchodzono, następnie takie rozwiązanie przywrócono do łask -- nie
wiem, jak jest teraz.

Jak się przepychałem do wypadku to mało mnie nie pobili gapie za to że
się wpycham na lepsze miejsce do patrzenia.

:)

Pewnie też obliczyli że akcja ratowania by ich "za drogo kosztowała",
poza tym najciężej poszkodowana była sprawczyni wypadku, więc nie warto
ratować nie?

Nie wiem. Mnie nie udzielono pomocy i to mnie czegoś nauczyło,
bo odmówili mi pomocy ludzie, którzy mi co najmniej wiele
zawdzięczali. (kilka osób nie odmówiło mi pomocy, w tym
i administrator tego serwera NNTP; całe masy uznały, że
cierpienie uszlachetnia)

> bo łożysko nie zaciera się w pięć minut -- moje zacierały
> się miesiącami, a do pożaru było co najmniej bardzo daleko.

Dobrze dobrze... Teoretyku.

> Czym innym jest wypadek, tak zwane zrządzenie losu, a czym innym następstwo
> głupoty czy niechlujstwa. Też bym nie wyjął swojej gaśnicy w takiej sytuacji.

Uważaj żeby się kiedyś nie okazało że z głupoty czy niechlujstwa pęknie
Ci przewód paliwowy, zrobi się jakieś zwarcie czy wystąpi jedna z setek
innych przyczyn pożaru i będziesz sobie stał na poboczu i liczył że ktoś
się zatrzyma.

Nie będę liczył. :) Nauczyłem się czegoś. :) Tej zimy coś się stało -- jakiś
człowiek mi chciał pomóc, gdy zakopałem się w śniegu. :) Byłem mu wdzięczny,
ale odmówiłem przyjęcia pomocy i wygrzebałem się sam. :) Wątpię, abym przyjął
pomoc w palącej ;) sytuacji. :) Szybciej zdejmę z siebie ubranie i ugaszę sam
drobny pożarek, a większe -- to i tak sprawa straży pożarnej. :)

A oni tylko pomyślą "ale z niego głupi niechluj" i sobie pojadą dalej
ciesząc się że zaoszczędzili 15zł na gaśnicy.

Oby nie dolewali zbyt wiele :) oliwy (benzyny) do ognia i nie odwoływali
straży pożarnej, którą wezwę -- wystarczy w zupełności. :) Zapewniam Ciebie. :)

Kiedyś też biegłem z wywalonym językiem, aby udzielić komuś pomocy.
Nie, nie komuś, ale każdemu!!! Jak się otarłem o śmierć i zobaczyłem,
że nie tylko nikt mi nie ma ochoty pomóc (chcby ze swoim zyskiem, nie
stratą) zmieniłem się. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

50 Data: Maj 24 2007 22:47:52
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Eneuel Leszek Ciszewski"

Tomasz Pyra> Ja tam swój pożar sam ugasiłem.
Tomasz Pyra> Niemniej jak zobaczę kiedyś kogoś w płonącym samochodzie
Tomasz Pyra> (czy z obojętnie jakimi problemami) to raczej postaram się
Tomasz Pyra> w miarę możliwości pomóc.

Ja też -- wezwę policję i/lub straż pożarną.

Tomasz Pyra> Ale doskonalę sobie zdaję sprawę że większość ludzi zachowa się tak jak
Tomasz Pyra> piszesz - nie pomoże bo przecież nie będą wypsikiwać swojej gaśnicy
Tomasz Pyra> wartej 15zł na obcy samochód..

Wezwę policję, bo wezwanie mnie nie kosztuje.

Przemyślałem swoją wypowiedź i zmieniłem swoją decyzję.

Otóż okazuje się, że trudno kupić samochód z Dieslem i automatyczną skrzynią
biegów... Benzyna czy gaz (propan butan) łatwiej się zapala niż olej napędowy,
skrzyni nieautomatycznej nie chcę, więc doszedłem do wniosku, że jednak wolą
Bożą jest, abym pomagał tym, którym palą się samochody, jeśli na takowych się
natknę gdzieś... No i teraz ta nowa decyzja: Nie tylko zadzwonię po policję
lub straż pożarną, ale nawet pomogę w gaszeniu -- nie użyczę swojej gaśnicy,
ale zaproponuję sprzedanie jej za 30 złotych (o ile nowa naprawdę kosztuje
20, bo jeśli nowa kosztuje 50 -- zaproponuję sprzedanie swojej starej za 75
złotych) i za ewentualnie uzyskane pieniądze kupię sobie nową gaśnicę. :)

W końcu przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, żyjemy w Chrześcijańskim kraju,
obowiązuje nas wzajemna miłość i braterstwo... Nie... Może braterstwo już
nie obowiązuje, ;) ale w każdym razie -- zaproponuję sprzedanie swojej
starej gaśnicy za 150% sklepowej ceny nowej gaśnicy. :) Zaproponuję
sprzedanie i oczywiście sprzedam za tyle, jeśli pechowiec dobrowolnie
wyrazi zgodę na taką transakcję. :) Jeśli kwota nie będzie zwolniona
z podatków -- zapłacę stosowny podatek Fiskusowi, aby nie popaść
w konflikt z prawem. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

51 Data: Maj 24 2007 23:39:31
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: 666 

Co???
Automat i turbodiesel to idealne połącznie...
JaC


Otóż okazuje się, że trudno kupić samochód z Dieslem i automatyczną skrzynią biegów...

52 Data: Maj 24 2007 23:55:12
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Co???
Automat i turbodiesel to idealne połącznie...

Szukam takiego samochodu:

silnik Diesla
automatyczna skrzynia
poza miastem 4 l na 100 km

ESP, ASR, ABS
klimatyzacja

długość 4.2 m
rozstaw osi 2.6 m
prześwit 17 cm
dużo miejsca na nogi z przodu i z tyłu
pięciodrzwiowy
pionowa szyba tylna
otwierany dach
duże szyby boczne
eleszyby z tyłu i z przodu
elelusterka
radio inne niż Sony, najlepiej z USB :)
koło zapasowe wewnątrz samochodu/bagażnika
   (może być dojazdówka, nawet mniejsza niż normalne koło;
   może być rozwiązanie z S-Maxa Forda -- wpompowywany
   preparat do uszkodzonego koła)
eleszyba/podgrzewana przednia i takaż tylna
ocynkowane dwustronnie blachy nadwozia i gwarancja dwunastoletnia z tanimi przeglądami
jednoznacznie zdefiniowane przeglądy (częstotliwość, cena i za co płacę ja, a za co sprzedawca)

Mógłby być CMax Forda, gdyby był z silnikiem Diesla i automatyczną skrzynią biegów.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

53 Data: Maj 25 2007 00:32:01
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: 666 

Żonę już znalazłeś???
JaC


silnik Diesla
automatyczna skrzynia
poza miastem 4 l na 100 km
ESP, ASR, ABS
klimatyzacja
długość 4.2 m
rozstaw osi 2.6 m
prześwit 17 cm
dużo miejsca na nogi z przodu i z tyłu
pięciodrzwiowy
pionowa szyba tylna
otwierany dach
duże szyby boczne
eleszyby z tyłu i z przodu
elelusterka
radio inne niż Sony, najlepiej z USB :)
koło zapasowe wewnątrz samochodu/bagażnika
(może być dojazdówka, nawet mniejsza niż normalne koło;
może być rozwiązanie z S-Maxa Forda -- wpompowywany preparat do uszkodzonego koła)
eleszyba/podgrzewana przednia i takaż tylna
ocynkowane dwustronnie blachy nadwozia i gwarancja dwunastoletnia z tanimi przeglądami
jednoznacznie zdefiniowane przeglądy (częstotliwość, cena i za co płacę ja, a za co sprzedawca)

54 Data: Maj 25 2007 01:02:12
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Żonę już znalazłeś???

Handlujesz może żonami? Używanymi czy nowymi/z_salonu? :)
Podaj kilka parametrów -- może się zainteresuję. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

55 Data: Maj 25 2007 08:10:58
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: 666 

Żadna w Twoim zasięgu cenowym nie spełni Twoich oczekiwań, zostaniesz już starym kawalerem.
JaC


Podaj kilka parametrów -- może się zainteresuję. :)

56 Data: Maj 25 2007 13:57:33
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


" 666"

Żadna w Twoim zasięgu cenowym nie spełni Twoich oczekiwań, zostaniesz już starym kawalerem.

A jesteś jedynym dealerem żon? Może jakaś z nielegalnego obrotu by się znalazła?

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

57 Data: Maj 02 2007 17:18:03
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: blackbird 

A oni tylko pomyślą "ale z niego głupi niechluj" i sobie pojadą dalej
ciesząc się że zaoszczędzili 15zł na gaśnicy.

Alez ja nie wiem o co tutaj chodzi. Oczywiste jest, ze gdyby ktos uzyl do
gaszenia mojego auta wlasnej gasnicy to za gasnice zaplacilbym te 20 zl, bo
chyba tyle kosztuje na stacji benzynowej. Mysle, ze wiekszosc ludzi ma
podobne podjescie, ja czulbym taki obowiazek.

58 Data: Maj 02 2007 17:33:12
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"blackbird"

> A oni tylko pomyślą "ale z niego głupi niechluj" i sobie pojadą dalej
> ciesząc się że zaoszczędzili 15zł na gaśnicy.

Alez ja nie wiem o co tutaj chodzi. Oczywiste jest, ze gdyby ktos uzyl do
gaszenia mojego auta wlasnej gasnicy to za gasnice zaplacilbym te 20 zl, bo
chyba tyle kosztuje na stacji benzynowej. Mysle, ze wiekszosc ludzi ma
podobne podjescie, ja czulbym taki obowiazek.

Kup więc sobie profilaktycznie trzy sztuki. :)
Jedno tankowanie (miesięczne) to wydatek dziesięciu takich
gaśnic, a gaśnica chyba może trochę poleżeć, zanim stanie
się bezużyteczna. I miejsca też wiele nie zabiera.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

59 Data: Maj 02 2007 17:45:26
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: HeÂŽSk 

On Tue, 1 May 2007 21:28:27 +0200, "Sanctum Officium"
wrote:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

 tyle samo co obowiazek "mania" swiatel w sloneczny dzien.

 
--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

60 Data: Maj 02 2007 18:15:25
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"HeRSk"

 tyle samo co obowiazek "mania" swiatel w sloneczny dzien.

Jeżdżę na światłach od kilkunastu lat. Od 2000 roku włączają się
automagicznie po uruchomieniu silnika. Nie muszę chyba dodawać,
że moim zdaniem to ,,manie'' jest dobrym obyczajem. Nie pamiętam,
kiedy ostatni raz wymieniłem żarówki w reflektorach, a i nie
potwierdzam tego, że więcej zużywam paliwa. :)

Natomiast długa jazda ze światłami (kilkanaście godzin) skutkuje
niezawodnie przepaleniem się żarówek -- nawet nowych. Warto więc
odpoczywać -- nawet wówczas, gdy nie ma się na to ochoty. :)

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

61 Data: Maj 02 2007 19:24:43
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: vneb 

"Sanctum Officium"  wrote in news:f184cq$o3e$1
@inews.gazeta.pl:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego?

Dzidek zuzyl kilkanascie i nie pomoglo.

MSPANC :)


vneb

--

Audi A6 C5 2.5TDI :: http://www.audi.vneb.pl/
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

62 Data: Maj 04 2007 23:56:43
Temat: Re: Co jest warta gasnica samochodowa?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 1 May 2007 21:28:27 +0200, "Sanctum Officium"
wrote:

Chodzi o tą wymaganą przepisami 1-kilogramową. Miał ktoś okazję gasić tym
samochód lub coś innego? Jest coś warta?

Tak, jest sporo waerta, o ile się umie nią posłużyc.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Co jest warta gasnica samochodowa?



Grupy dyskusyjne