Grupy dyskusyjne   »   Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?

Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?



1 Data: Sierpien 17 2008 15:45:47
Temat: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Janek 

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza kobieta
uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy nie bo
stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona ani
słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?

Pozdrawiam

--



2 Data: Sierpien 17 2008 14:51:15
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Pawel_W 

Janek pisze:

Co zrobić takiem kierowcy?

Jak żeś zaczął "opieprzać" to nie zostało jej nic innego, jak udawać, że cię nie widzi. Widocznie nie chciała się z pieniaczem w pyskówkę wdawać.

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, ze Arkę Noego zbudowali amatorzy a Titanic profesjonaliści......"
login: pawelek_79
serwer: poczta*onet.pl.

3 Data: Sierpien 17 2008 06:57:07
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Arek ;-) 

Wyjmuję Beretta 92 i strzelam. Najpierw w lewe, a później w prawe
kolano. Następnie wyjmuje łon i przerabiam klienta furę na kabriolet.

Już mi nigdy więcej drzwi nie obije !

4 Data: Sierpien 17 2008 10:01:11
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Arek ;-) wrote:

 Następnie wyjmuje łon i przerabiam klienta furę na kabriolet.

łon? To takie meskie łono? Jak tym przerabiasz fury? O zarabianiu tym na fury tym slyszalem, ale o przerabianiu?

Jacek

5 Data: Sierpien 17 2008 09:59:27
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Janek wrote:

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?

Osobiscie ignoruje takie pierdoly podobnie jak przypadki gdy ktos nadepnie mi na stope w metrze. Moze dlatego ze samochod dla mnie tylko narzedziem, ktore w okresie eksploatacji ulega awariom i kontuzjom, a nie jest przedmiotem kultu rodzinnego czy pokoleniowego.
Dziala to i w druga strone; na ciasnym parkingu staram sie nie uderzac bliznich drzwiami, ale jesli sie cos takiego stanie to nie mam najmniejszych wyrzutow sumienia. Podobnie jak i przy parkowaniu rownoleglym (puk-puk) :)

A czytajac takie posty nadziwic sie nie moge, ze w polskim kalendarzu swiat jeszcze nie widnieje "narodowy dzien automobilu".

Jacek

6 Data: Sierpien 17 2008 16:00:02
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Artur Miller 


"Janek"  wrote in message

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza
kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy
nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona
ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?



no miałem zrobić ... wyrwałem chwasta ...

@

7 Data: Sierpien 17 2008 16:02:06
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Janek"  napisał w wiadomości

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?

Wołać policję, jeśli są ślady.

8 Data: Sierpien 17 2008 16:05:15
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: >> 

Wołać policję, jeśli są ślady.

ROTFL

9 Data: Sierpien 17 2008 16:25:10
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik ">>"  napisał w wiadomości

Wołać policję, jeśli są ślady.

ROTFL

Czego się cieszysz?
Lubisz komuś fundować naprawy za kilkadziesiąt złotych?
Bo ja osobiście nie lubię, żeby ktokolwiek mi takowe fundował.

10 Data: Sierpien 17 2008 16:42:58
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kml 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik ">>"  napisał w wiadomości

Czego się cieszysz?
Lubisz komuś fundować naprawy za kilkadziesiąt złotych?
Bo ja osobiście nie lubię, żeby ktokolwiek mi takowe fundował.

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.


--
pozdrawiam
kml

11 Data: Sierpien 17 2008 16:48:38
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości news:

Czego się cieszysz?
Lubisz komuś fundować naprawy za kilkadziesiąt złotych?
Bo ja osobiście nie lubię, żeby ktokolwiek mi takowe fundował.

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

12 Data: Sierpien 17 2008 16:52:11
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kml 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości news:

Czego się cieszysz?
Lubisz komuś fundować naprawy za kilkadziesiąt złotych?
Bo ja osobiście nie lubię, żeby ktokolwiek mi takowe fundował.

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

Nie chciałem tego pisać, ale nie moge się powstrzymać: ofiarą to trzeba być żeby pozwolić na to żeby sprawca sobie poszedł w pizdu... Ja zawsze staram parkować tak zeby nikomu zycia nie utrudniać i mi też zazwyczaj nikt nie utrudnia :) Co do supermarketów to po prostu parkuje dalej albo dużo dalej gdzie nikomu sie nie chce dupska ruszyć - jest zdecydowanie luźniej :D


--
pozdrawiam
kml

13 Data: Sierpien 17 2008 17:56:41
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości news:

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

Nie chciałem tego pisać, ale nie moge się powstrzymać: ofiarą to trzeba być żeby pozwolić na to żeby sprawca sobie poszedł w pizdu...

A co, będziesz się starszą kobitą szarpał?

14 Data: Sierpien 17 2008 18:02:48
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kml 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

A co, będziesz się starszą kobitą szarpał?

Gdyby to było naprawde DUŻE to tak.


--
pozdrawiam
kml

15 Data: Sierpien 17 2008 18:04:44
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
A co, będziesz się starszą kobitą szarpał?

Gdyby to było naprawde DUŻE to tak.

To ja już wolę tą policję.
Po co mieć kłopoty za rękoczyny?

16 Data: Sierpien 17 2008 18:20:57
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kml 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Gdyby to było naprawde DUŻE to tak.

To ja już wolę tą policję.
Po co mieć kłopoty za rękoczyny?

Czy jak kogoś przytrzymasz za ramię to jest rękoczyn? Ja nie mam na mysli żeby babinę rzucić na ziemię i nakopać po żebrach przecież. Nie popadajmy w skrajności :)


--
pozdrawiam
kml

17 Data: Sierpien 17 2008 21:02:33
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Gdyby to było naprawde DUŻE to tak.

To ja już wolę tą policję.
Po co mieć kłopoty za rękoczyny?

Czy jak kogoś przytrzymasz za ramię to jest rękoczyn?

Nie wiesz jak coś takiego się skończy.
Babina może się wyrywać, wrzeszczeć, a postronni to Ciebie mogą za chuligana uznać.
Już sam chwyt może siniaków narobić.

18 Data: Sierpien 17 2008 22:37:21
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kml 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Nie wiesz jak coś takiego się skończy.
Babina może się wyrywać, wrzeszczeć, a postronni to Ciebie mogą za chuligana uznać.
Już sam chwyt może siniaków narobić.

Jak bym coś takiego sam zobaczył a człowiek by mi powiedział, ze baba zrobiła wgniota i chciała uciec to bym mu pomógł ja trzymać :> A że naprawde trzeba delikatnie to inna sprawa.


--
pozdrawiam
kml

19 Data: Sierpien 17 2008 17:00:27
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: >> 

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

 czy ty zdajesz sobie sprawe ze nawet gdy zawolasz policje, to i tak nie dostaniesz stosownej notaki jak z kolizji ? ba... nawet pord wtedy nie obowiazuje, tylko KW i stosowny artykul. lubisz biegac po sadach w sprawie jakiejs ryski ?

20 Data: Sierpien 17 2008 17:59:20
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik ">>"  napisał w wiadomości

Dokładnie tak, wygląda na 70 PLN a potem się okaże, że trzeba drzwi malować etc.

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

czy ty zdajesz sobie sprawe ze nawet gdy zawolasz policje, to i tak nie dostaniesz stosownej notaki jak z kolizji ?

Teoretyzujesz, a ja mówię o praktyce.
Kiedyś gościu uszkodził mi auto dokładnie w taki sposób i też był pewien swojej bezkarności.

Do tego stopnia że przejechał się ze mną na komisariat.
I był bardzo zdziwiony jak otrzymał propozycję mandatu do rozważenia.
Od razu wyskoczył z 50 zł dla mnie, zamiast mandatu.

21 Data: Sierpien 17 2008 11:11:57
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Cavallino wrote:

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

Tak tanio sie cenisz?

Ja to widze tak - naprawa samochodu 70 PLN, rekompensata za 2 dni urlopu (oddanie samochodu do warsztatu i odbior) zalozmy 400 PLN, wynajem samochodu z wypozyczalni na 3 dni wraz z kosztami paliwa na dojazdy do blacharza/lakiernika 600 PLN. Koszty rozmow telefonicznych z blacharzem lakiernikiem 1.20 PLN. Utrata wartosci auta ("kolizja") - 1000 PLN. Razem = 2071.20 PLN. Cos pominalem?

(tak sie brnie w paranoje).

Jacek

22 Data: Sierpien 17 2008 17:35:33
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: venioo 

Jasek pisze:

Cavallino wrote:

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

Tak tanio sie cenisz?

Ja to widze tak - naprawa samochodu 70 PLN, rekompensata za 2 dni urlopu (oddanie samochodu do warsztatu i odbior) zalozmy 400 PLN, wynajem samochodu z wypozyczalni na 3 dni wraz z kosztami paliwa na dojazdy do blacharza/lakiernika 600 PLN. Koszty rozmow telefonicznych z blacharzem lakiernikiem 1.20 PLN. Utrata wartosci auta ("kolizja") - 1000 PLN. Razem = 2071.20 PLN. Cos pominalem?

(tak sie brnie w paranoje).


Ja bym dodal jeszcze skok cisnienia tetniczego spowodowany naglym stresem, co moze miec nieprzewidywalnie wielki wplyw na pogorszenie stanu zdrowia w przyszlosci, w najgorszym wypadku smierc a co za tym idzie utrate dochodow dla rodziny, brak ojca dla dzieci i dziadka dla wnukow. Profilaktycznie 10 duzych baniek (PLN) bym zazadal od emerytki, do stargowania do 7,5 ;P w toku kolejnych rozpraw.
:)

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://venioo.ovh.org
-- > http://veni00.fotka.pl

23 Data: Sierpien 17 2008 17:59:58
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:

A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić ofiara.

Tak tanio sie cenisz?

Nie, nie popadam w paranoję.
Za 70 zł mogę po prostu zapomnieć o rysce na drzwiach.

24 Data: Sierpien 17 2008 16:11:01
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: 'Tom N' 

Cavallino w

Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Cavallino wrote:
A nawet jak to jest te 70 zł - to niech płaci winny, a dlaczego ma płacić
ofiara.
Tak tanio sie cenisz?
Nie, nie popadam w paranoję.
Za 70 zł mogę po prostu zapomnieć o rysce na drzwiach.

http://mat2.neostrada.pl/INT15/Szkody/M1.jpg
http://mat2.neostrada.pl/INT15/Szkody/M2.jpg

Wypłata z OC sprawcy za powyższe ryski na nadkolu i zderzaku pozwoliła
zlikwidować inne ryski, w warsztacie u Ryśki, i jeszcze sie człek
zabawił ;-)


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

25 Data: Sierpien 17 2008 16:58:53
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: >> 

Czego się cieszysz?
Lubisz komuś fundować naprawy za kilkadziesiąt złotych?
Bo ja osobiście nie lubię, żeby ktokolwiek mi takowe fundował.


dobrze ktos napisal ze powinien byc narodowy dzien automobilu.

26 Data: Sierpien 17 2008 08:07:31
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Arek ;-) 

Samochód z założenia służy do jazdy. Przez kilka lat trudno aby nie
miał jaki szkód parkingowych, odprysków od kamieni itd. Najbardziej
skrajne podejście prezentują Francuzi i Włosi, którzy auta traktują
zgodnie z ich przeznaczeniem. Polacy należą jeszcze do huhaczy, którzy
każdą ryskę usuwają pastą tempo.

Mi też się zdarza lekko puknąc drzwi kierowcy obok, mam z tego powodu
czekac na właściciela i przepraszac? Przecież nie zrobiłem tego
specjalnie. Wydaje mi się, że od tego są gumowe lub plastikowe listwy
na drzwiach, aby śladów w takiej sytuacji nie pozostawiać.

A, że teraz nawet listwy są malowane pod kolor nadwozia (ładnie
wygląda, nie spełnia swojej funkcji) to już nie moja wina. Ciekawe ile
razy ci huhacze sami gdzieś puknęli lub zawadzili...

Zrobiła ci coś tym puknięciem? Są rysy, slady, wgniecenia? Nie? To
pucuj furę dalej i stawiaj na końcu parkingu.

27 Data: Sierpien 17 2008 17:39:04
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Krzysztof Matyasik 


Co zrobić takiem kierowcy?

Wołać policję, jeśli są ślady.

1. Na ekipę czekasz dwie godziny.
2. Policjant sporządza notatkę ze zdarzenia.
3. Jeśli pojazdy nie były w ruchu, pozostaje Ci sprawa z powództwa cywilnego.

28 Data: Sierpien 17 2008 15:50:21
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: 'Tom N' 

Krzysztof Matyasik w

Co zrobić takiem kierowcy?

Wołać policję, jeśli są ślady.

3. Jeśli pojazdy nie były w ruchu, pozostaje Ci sprawa z powództwa
cywilnego.

A jeżeli były w ruchu to z jakiego powództwa...

P.S.
Taki kawałek z ustawy:
2. Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa
się również szkodę powstałą:
1) przy wsiadaniu do pojazdu
mechanicznego i wysiadaniu z niego,
2) bezpośrednio przy załadowaniu i rozładowaniu pojazdu
mechanicznego, 3) podczas zatrzymania, postoju lub garażowania.


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

29 Data: Sierpien 17 2008 18:00:42
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Krzysztof Matyasik"  napisał w wiadomości


Co zrobić takiem kierowcy?

Wołać policję, jeśli są ślady.

1. Na ekipę czekasz dwie godziny.
2. Policjant sporządza notatkę ze zdarzenia.
3. Jeśli pojazdy nie były w ruchu, pozostaje Ci sprawa z powództwa cywilnego.

Bzdura.
Przetrenowane w praktyce.

30 Data: Sierpien 18 2008 02:35:22
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Ls. 

1. Na ekipę czekasz dwie godziny.
2. Policjant sporządza notatkę ze zdarzenia.
3. Jeśli pojazdy nie były w ruchu, pozostaje Ci sprawa z powództwa
cywilnego.


Jaka sprawa? Masz notatkę policji, nr polisy baby i adres - walisz do
ubezpieczyciela sprawcy, wypelniasz papiery i dostajesz odszkodowanie za
szkodę.
Osobiscie zarysowanie zalatwilem kiedys tak, że postraszylem policją na
starcie, wiec kobieta sama mi dała nr polisy, adres, spisalismy oswiadczenie
o spowodowaniu szkody, mialem naocznych swiadków. I powiedzialem ze albo do
jutra zalatwi mi w jakims warsztacie naprawę, albo ide z tym wszystkim do
jej ubezpieczyciela. Oczywiscie wolala nie szarpac sie i sama zalatwila
jakiegos znajomego lakiernika. Kosztowalo to ją chyba stówę. Jesli nie ma
się swiadkow albo szkoda jest większa niz "ryska" to lepiej dzwonic na
gliny, bo sprawca moze sie potem wypiąc i z odszkodowania nici.

Pozdr,L.

31 Data: Sierpien 17 2008 16:02:48
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: venioo 

Janek pisze:

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?


A kulturalnie sie nie dalo?
Ja opieprzam ale nie licze na efekt, bo auto mam z klasy tych, co to polowie grupowiczow wstyd by sie bylo przyznac ze takie leciwe.

--
venioo +Mondeo MkI +LPG +PMS
-> http://venioo.ovh.org
-- > http://veni00.fotka.pl

32 Data: Sierpien 17 2008 16:08:13
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Janek 


Użytkownik "Janek"  napisał w wiadomości

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza
kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy
nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona
ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?

Pod słowem opieprzać rozumiałem głośniejszy głos bo byłem zdenerowowany.
Nie chodzi tu o kult tylko właśnie o to, że samochód ma rok do tego lakier
metalik, a ślad jest wiec to nie jest jakiś tam mały problem, że kupie
zaprawke i podmaluje.
Właśnie się zastanawiam czy policja w ogóle reaguje na takie telefony.

33 Data: Sierpien 17 2008 10:13:04
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Janek wrote:


Pod słowem opieprzać rozumiałem głośniejszy głos bo byłem zdenerowowany.
Nie chodzi tu o kult tylko właśnie o to, że samochód ma rok do tego lakier metalik, a ślad jest wiec to nie jest jakiś tam mały problem, że kupie zaprawke i podmaluje.

Proponuje takze po zaparkowaniu stawiac na dachu stracha na wroble. Inaczej moze dojsc do incydentu, w ktorym ptak nieswiadomy ze to roczny samochod i to z lakierem metallic moze dokonac aktu defekacji na ten wlasnie. A guano zawierajace amoniak plus intensywne promienie sloneczne = trwale plamy na sanktuarium.

Jacek

34 Data: Sierpien 17 2008 16:22:01
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Janek 


Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Janek wrote:


Pod słowem opieprzać rozumiałem głośniejszy głos bo byłem zdenerowowany.
Nie chodzi tu o kult tylko właśnie o to, że samochód ma rok do tego
lakier metalik, a ślad jest wiec to nie jest jakiś tam mały problem, że
kupie zaprawke i podmaluje.

Proponuje takze po zaparkowaniu stawiac na dachu stracha na wroble.
Inaczej moze dojsc do incydentu, w ktorym ptak nieswiadomy ze to roczny
samochod i to z lakierem metallic moze dokonac aktu defekacji na ten
wlasnie. A guano zawierajace amoniak plus intensywne promienie sloneczne =
trwale plamy na sanktuarium.


Mamy odmienny punkt widzenia na sprawę ale na to nie poradzę. Samochód nie
jest dla mnie sanktuarium gdyby był to stałby tylko w garażu. Po prostu nie
po to kupuje się nowy samochód, żeby ktoś inny go obił z każdej strony.
Druga sprawa to taka, że może ja ciężej pracuję na swoje pieniądze niż Ty i
bardziej szanuje moje rzeczy i rzeczy innych. Jak staję to tak, żebym
spokojnie otworzył drzwi, a jak nie ma takiego miejsca to nic mi się nie
dzieje jak stanę 20metrów dalej. Tutaj była sytuacja taka, że gdyby się pani
chciało poprawić to jak zaparkowała to nic by się nie stało, a szczytem
bezczelności dla mnie jest to, że widzała jak patrzę na nią z samochodu i
otworzyła swoje drzwi jak otworzyła.

35 Data: Sierpien 17 2008 11:00:26
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Janek wrote:

Mamy odmienny punkt widzenia na sprawę ale na to nie poradzę. Samochód nie jest dla mnie sanktuarium gdyby był to stałby tylko w garażu. Po prostu nie po to kupuje się nowy samochód, żeby ktoś inny go obił z każdej strony. Druga sprawa to taka, że może ja ciężej pracuję na swoje pieniądze niż Ty i bardziej szanuje moje rzeczy i rzeczy innych. Jak staję to tak, żebym spokojnie otworzył drzwi, a jak nie ma takiego miejsca to nic mi się nie dzieje jak stanę 20metrów dalej. Tutaj była sytuacja taka, że gdyby się pani chciało poprawić to jak zaparkowała to nic by się nie stało, a szczytem bezczelności dla mnie jest to, że widzała jak patrzę na nią z samochodu i otworzyła swoje drzwi jak otworzyła.

Sadze ze jest granica miedzy dbaniem a paranoja. Takze dbam o swoje rzeczy ale mam swiadmomosc wystapienia incydentow ktore moga sie wydarzyc gdyz zyje w pewnych realiach. Ot chocby fakt ze zyje w duzym miescie a nie na pustyni. Ze otaczaja mnie ludzie tacy jak ja a wiec mamcy swoje lepsze i gorsze dni, mniejsze badz wieksze problemy. Ze jak ktos nadepnie moj nowy, swiezo zapastowany but to nie rozdziawiam na niego jadaczki i nie oczekuje by w ramach rekompensaty dal mi 10 czy 20 PLN na czyscibuta, bo to wszystko pierdoly wkalkulowane w codzienne zycie. Podobnie nie dziwie sie zaskoczeniem niewiasty ktora zignorowala Twoje zale, bo zrobil bym prawdopodbnie podobnie, jak bym zobaczyl toczacego piane z ust jegomoscia. No moze powiedzialbym "przepraszam dla przyzwoitosci. Czego tak naprawde oczekiwales? Ze uderzy sie w piersi i powie, o ja glupia baba, co na narobilam? Czy zacznie opowiadac ostatnich dni, ze ja maz zostawil, dziecko ma chore a pies zdechl? Czy moze ze wyjmie plik banktotow i powie "niech pan sobie polakieruje drzwi"?

Takze nie pojmuje dlaczego nazywaz "szczytem bezczelnosci" ze stuknela Twoje drzwi jak na nia patrzyles? Bo jakbys nie patrzyl to nie bylo by szczytu bezczelnosci?

Prosze napisz tylko jedno - jak zachowalbys sie Ty gdybys po zakupach, na parkingu przed supermarketem, otwierajac drzwi (oczywiscie nie Ty, ale np. Twoje dziecko) przywalilo by w zaparkowany obok, pusty samochod, powodujac male wgniecenie. Bardzo jestem ciekawy.
Zalozmy 2 scenariusze. (1) Wlasciciel pojawil by sie i zaczal drzec sie na dziecko/ciebie, (2) czekasz 5 minut a wlasciciela dalej nie ma.

Jacek

36 Data: Sierpien 17 2008 17:33:23
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Janek 


Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości


Sadze ze jest granica miedzy dbaniem a paranoja. Takze dbam o swoje rzeczy
ale mam swiadmomosc wystapienia incydentow ktore moga sie wydarzyc gdyz
zyje w pewnych realiach. Ot chocby fakt ze zyje w duzym miescie a nie na
pustyni. Ze otaczaja mnie ludzie tacy jak ja a wiec mamcy swoje lepsze i
gorsze dni, mniejsze badz wieksze problemy. Ze jak ktos nadepnie moj nowy,
swiezo zapastowany but to nie rozdziawiam na niego jadaczki i nie oczekuje
by w ramach rekompensaty dal mi 10 czy 20 PLN na czyscibuta, bo to
wszystko pierdoly wkalkulowane w codzienne zycie. Podobnie nie dziwie sie
zaskoczeniem niewiasty ktora zignorowala Twoje zale, bo zrobil bym
prawdopodbnie podobnie, jak bym zobaczyl toczacego piane z ust jegomoscia.
No moze powiedzialbym "przepraszam dla przyzwoitosci. Czego tak naprawde
oczekiwales? Ze uderzy sie w piersi i powie, o ja glupia baba, co na
narobilam? Czy zacznie opowiadac ostatnich dni, ze ja maz zostawil,
dziecko ma chore a pies zdechl? Czy moze ze wyjmie plik banktotow i powie
"niech pan sobie polakieruje drzwi"?

Też nie mieszkam na pustyni, ale powiem Ci że jakoś jak parkuje nawet w
centrum Warszawy czy Wrocławia to mnie takie rzeczy nie spotykają, ale jak
zaparkuję pod marketem czy kościołem to zaraz. Trudno też porównywać
samochód do butów za chwilę może porównamy to do stłuczonego jajka i
40groszy za nie. Nie chciałem odpowiedzi typu rysuję mu auto czy odkręcam
wentyle. Po prostu chciałem wiedzieć czy można to jakoś rozwiązać, żeby
naprawić takie coś z OC obijającego czy nie i czy ktoś próbował.
Co do mentalności to właśnie jakoś nie widzę na drogach tych huhających na
samochody bardziej widzę tych co walą drzwiami i mówią nic się nie stało,
albo mnie też ktoś obił

Takze nie pojmuje dlaczego nazywaz "szczytem bezczelnosci" ze stuknela
Twoje drzwi jak na nia patrzyles? Bo jakbys nie patrzyl to nie bylo by
szczytu bezczelnosci?

Zazwyczaj jest tak, że jak ktoś patrzy na to co robisz to starasz się to
robić najlepiej jak umiesz, a nie patrzysz w oczy i walisz w drzwi.

Prosze napisz tylko jedno - jak zachowalbys sie Ty gdybys po zakupach, na
parkingu przed supermarketem, otwierajac drzwi (oczywiscie nie Ty, ale np.
Twoje dziecko) przywalilo by w zaparkowany obok, pusty samochod, powodujac
male wgniecenie. Bardzo jestem ciekawy.
Zalozmy 2 scenariusze. (1) Wlasciciel pojawil by sie i zaczal drzec sie na
dziecko/ciebie, (2) czekasz 5 minut a wlasciciela dalej nie ma.

Wgniecenie wgnieceniem mam już jedno lekkie facet przeprosił, bo bylo lekko
z resztą widziałem nie było sprawy. Tutaj kobieta gramoli się z auta i nie
trzymała drzwi tylko jak otworzyła tak puściła i drzwi bach, a lakier też
bach kolor że ciemny to zaraz się rzuca w oczy kawałek blachy. Bardziej
dziecko ;) ale też jak jade z dzieckiem to z tej strony zostawiam więcej
miejsca przez co szukam trochę miejsca parkingowego, a jak jest wąsko to ja
otwieram i zamykam mu drzwi. Nie wiem co bym zrobił jak będę w takiej
sytuacji to napiszę. Nie da się postawić w sytuacji w której się nie jest
tak samo nie rozumiem ludzi którzy jak im ktoś uderzy to robią to samo. Nic
to już nie zmieni, ale jak zwrócę komuś uwagę to może w koncu do niego
dotrze, że pora potrenować parkowanie i otwieranie drzwi.

37 Data: Sierpien 17 2008 12:01:03
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Janek wrote:

Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Trudno też porównywać
samochód do butów

Nie widze roznicy. Buty zreszta depcze (przynajmniej moje) sie czesciej, niz stuka samochod. Szkodliwosc podobna, relacja "naprawienia szkody" do wartosci przedmiotu wyzsza w przypadku obuwia. Brudne buty bardziej mnie irytuja niz pukniecie w drzwi.

> Nie chciałem odpowiedzi typu rysuję mu auto czy odkręcam
wentyle. Po prostu chciałem wiedzieć czy można to jakoś rozwiązać, żeby naprawić takie coś z OC obijającego czy nie i czy ktoś próbował.

Dowcip dnia. Zreszta, w czesci TU jest minimalna wysokosci szkody pokrywana z OC, wiec pozostanie Ci proces cywilny ktory przegrasz, poprawiajac jednoczesnie humor wysokiemu sadowi.

Takze nie pojmuje dlaczego nazywaz "szczytem bezczelnosci" ze stuknela Twoje drzwi jak na nia patrzyles? Bo jakbys nie patrzyl to nie bylo by szczytu bezczelnosci?

Zazwyczaj jest tak, że jak ktoś patrzy na to co robisz to starasz się to robić najlepiej jak umiesz, a nie patrzysz w oczy i walisz w drzwi.

Tak sie robilo w fabryce za komuny albo na galerach u Rzymian. Teraz sa inne czasy i np. ja robie tak samo bez wzgledu czy ktos patrzy czy nie.


Prosze napisz tylko jedno - jak zachowalbys sie Ty gdybys po zakupach, na parkingu przed supermarketem, otwierajac drzwi (oczywiscie nie Ty, ale np. Twoje dziecko) przywalilo by w zaparkowany obok, pusty samochod, powodujac male wgniecenie. Bardzo jestem ciekawy.
Zalozmy 2 scenariusze. (1) Wlasciciel pojawil by sie i zaczal drzec sie na dziecko/ciebie, (2) czekasz 5 minut a wlasciciela dalej nie ma.
[..]

Nie wiem co bym zrobił [...]

I wszystko jasne. A myslalem, ze napiszesz ze zostawilbym swoje dane wraz z numerem polisy OC by poszkodowany mogl wyremontowac sobie auto z mojego OC.

Nie da się postawić w sytuacji w której się nie jest tak samo nie rozumiem ludzi którzy jak im ktoś uderzy to robią to samo. Nic to już nie zmieni, ale jak zwrócę komuś uwagę to może w koncu do niego dotrze, że pora potrenować parkowanie i otwieranie drzwi.

Demagogia.

Jacek

38 Data: Sierpien 17 2008 20:44:23
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Marcin Kicinski 

Jasek pisze:


Dowcip dnia. Zreszta, w czesci TU jest minimalna wysokosci szkody pokrywana z OC, wiec pozostanie Ci proces cywilny ktory przegrasz, poprawiajac jednoczesnie humor wysokiemu sadowi.


Miałem kiedyś na drzwiach takie małe wgniecenie, po tym jak ktoś uderzył w mój samochód drzwiami. Kiedyś przy okazji zapytałem znajomego lakiernika o koszt naprawy, a on wycenił to na jakieś 300-400 zł. A teraz pomyśl, że ktoś ma samochód na gwarancji i naprawy lakiernicze robi w ASO, to możesz przemnożyć tę kwotę razy 2, 3 lub więcej, zależnie od marki.

Pozdrawiam
--
Marcin Kicinski
Grande Punto 360°

39 Data: Sierpien 17 2008 15:30:47
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Marcin Kicinski wrote:

Miałem kiedyś na drzwiach takie małe wgniecenie, po tym jak ktoś uderzył w mój samochód drzwiami. Kiedyś przy okazji zapytałem znajomego lakiernika o koszt naprawy, a on wycenił to na jakieś 300-400 zł. A teraz pomyśl, że ktoś ma samochód na gwarancji i naprawy lakiernicze robi w ASO, to możesz przemnożyć tę kwotę razy 2, 3 lub więcej, zależnie od marki.

Pomyslalem. Zatem idzmy w gdybaniu dalej. Zalozmy ze nie mam ABSu i gnam po betonowej szosie. Nagle wyskakuje mi cokolwiek (rowerzysta, kombajn, baba w matizie) zmuszac mnie do gwaltownego hamowania w skutek ktorego moje opony sie zdzieraja "w schodek". Znajomy gumiarz mowi ze naprawa tego to 60% wartosci nowej opony. Dlaczego mam nie dochodzic swoich pieniedzy i jezdzic na zuzytej "przez sprawce" oponach?

Jacek

40 Data: Sierpien 17 2008 22:13:17
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Marcin Kicinski 

Jasek pisze:

[...] Dlaczego mam nie dochodzic swoich pieniedzy i jezdzic na zuzytej "przez sprawce" oponach?


Możemy wymyślać dalej coraz bardziej absurdalne sytuacje, tylko po co?
Ja osobiście nie płaczę nad każdą rysą na lakierze, ale uważam że inni mają prawo wymagać poszanowania dla ich własności i nie tłukę na parkingach drzwiami po innych samochodach. Jeżeli ktoś lubi żeby jego auto był piękne, błyszczące i bez skazy to ma prawo wymagać od sprawcy takiego uszkodzenia naprawienia szkody i nie możesz mu tego prawa odmówić.

Pozdrawiam
--
Marcin Kicinski
Grande Punto 360°

41 Data: Sierpien 17 2008 23:59:48
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Marcin Kicinski  m.in. napisał(a)::

Możemy wymyślać dalej coraz bardziej absurdalne sytuacje, tylko po co?
Ja osobiście nie płaczę nad każdą rysą na lakierze, ale uważam że inni
mają prawo wymagać poszanowania dla ich własności i nie tłukę na
parkingach drzwiami po innych samochodach. Jeżeli ktoś lubi żeby jego
auto był piękne, błyszczące i bez skazy to ma prawo wymagać od sprawcy
takiego uszkodzenia naprawienia szkody i nie możesz mu tego prawa odmówić.

Zgadzam się w 100%. Nie rozumiem ludzi rozczulających się nad każdym
odpryskiem, ale zgadzam się, że mają do tego prawo, bo to ich auto na które
zarobili.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

42 Data: Sierpien 17 2008 19:09:06
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Marcin Kicinski wrote:

Jasek pisze:
[...] Dlaczego mam nie dochodzic swoich pieniedzy i jezdzic na zuzytej "przez sprawce" oponach?


Możemy wymyślać dalej coraz bardziej absurdalne sytuacje, tylko po co?
Ja osobiście nie płaczę nad każdą rysą na lakierze, ale uważam że inni mają prawo wymagać poszanowania dla ich własności i nie tłukę na parkingach drzwiami po innych samochodach. Jeżeli ktoś lubi żeby jego auto był piękne, błyszczące i bez skazy to ma prawo wymagać od sprawcy takiego uszkodzenia naprawienia szkody i nie możesz mu tego prawa odmówić.

Wlasnie po to by wykazac ze te sytuacje sa jednym wielkim absurdem. Ludzie ktorzy dostaja ataku szalu gdy ktos przypadkowo puknie np. drzwiami w ich swietosc powinni albo sie leczyc albo sprzedac samochod. Rownie absurdalnym wydaje mi sie to jak np. sciganie osoby ktora wjechala w kaluze i ochlapala czyjs swiezoumyty samochod by zwrocila koszta myjni. Oczywiscie daleki jestem od celowego dzialania na szkode kogokolwiek ale trzeba zachowac chocby odrobinke zdrowego rozsadku. Inaczej wszyscy zwariuja.

Jacek

43 Data: Sierpien 18 2008 08:16:43
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoœ obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Aug 2008 19:09:06 -0400,  Jasek wrote:

Ludzie ktorzy dostaja ataku szalu gdy ktos przypadkowo puknie np.
drzwiami w ich swietosc powinni albo sie leczyc albo sprzedac samochod.
Rownie absurdalnym wydaje mi sie to jak np. sciganie osoby ktora
wjechala w kaluze i ochlapala czyjs swiezoumyty samochod by zwrocila
koszta myjni.

A jesli to nie bedzie samochod tylko plaszcz od Armaniego ? :-)

Oczywiscie daleki jestem od celowego dzialania na szkode
kogokolwiek ale trzeba zachowac chocby odrobinke zdrowego rozsadku.

I dlatego uwazam ze odszkodowanie powinien wyplacic zarzad drog.
Nie powinno byc na nich kaluz :-)

J.

44 Data: Sierpien 17 2008 22:29:18
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoœ obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Aug 2008 15:30:47 -0400,  Jasek wrote:

Pomyslalem. Zatem idzmy w gdybaniu dalej. Zalozmy ze nie mam ABSu i gnam
po betonowej szosie. Nagle wyskakuje mi cokolwiek (rowerzysta, kombajn,
baba w matizie) zmuszac mnie do gwaltownego hamowania w skutek ktorego
moje opony sie zdzieraja "w schodek". Znajomy gumiarz mowi ze naprawa
tego to 60% wartosci nowej opony. Dlaczego mam nie dochodzic swoich
pieniedzy i jezdzic na zuzytej "przez sprawce" oponach?

A dlaczego nie ? Jesli uda sie zlapac.

Jest w tym tylko jeden maly haczyk - powinienes hamowac bez blokowania
kol. Nie bedziemy ci placic za szkody spowodowane twoja nieudolnoscia
:-)

J.

45 Data: Sierpien 17 2008 17:40:44
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoœ obije auto na park ingu?
Autor: Jasek 

J.F. wrote:

Jest w tym tylko jeden maly haczyk - powinienes hamowac bez blokowania
kol.

A to smiale twierdzenie wynika z...?

Jacek

46 Data: Sierpien 18 2008 07:34:18
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Aug 2008 17:40:44 -0400,  Jasek wrote:

J.F. wrote:
Jest w tym tylko jeden maly haczyk - powinienes hamowac bez blokowania
kol.

A to smiale twierdzenie wynika z...?

a) lepszej skutecznosci,
b) zachowania sterownosci.

J.

47 Data: Sierpien 18 2008 07:18:37
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

J.F. wrote:

a) lepszej skutecznosci,

Na pierwszym lepszym kursie bezpiecznej jazdy obalaja ten mit poprzez porownanie drogi hamowania z ABSem i z bez (z zablokowanymi kolami). Mowa oczywiscie o przypadku gdy staramy sie zatrzymac pojazd tak szybko jak to mozliwe np. przed przeszkoda ktorej nie da sie ominac.


b) zachowania sterownosci.

Owszem. Ale zalozmy ze mamy doczynienia z przeszkoda nie do ominiecia (kombajn z headerem zajmujacy cala droge a pobocza brak.

Jacek

48 Data: Sierpien 18 2008 14:43:12
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Arek (G) 

Jasek pisze:

J.F. wrote:

a) lepszej skutecznosci,

Na pierwszym lepszym kursie bezpiecznej jazdy obalaja ten mit poprzez porownanie drogi hamowania z ABSem i z bez (z zablokowanymi kolami). Mowa oczywiscie o przypadku gdy staramy sie zatrzymac pojazd tak szybko jak to mozliwe np. przed przeszkoda ktorej nie da sie ominac.

A mógłbyś to jakoś lepiej wytłumaczyć, bo trochę mnie to zaciekawiło. Na pierwszy rzut oka wydaje się to bez sensu, ale może tak faktycznie jest.

Arek

49 Data: Sierpien 18 2008 18:45:24
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

Arek (G) wrote:

A mógłbyś to jakoś lepiej wytłumaczyć, bo trochę mnie to zaciekawiło. Na pierwszy rzut oka wydaje się to bez sensu, ale może tak faktycznie jest.

Wpisz sobie w google "droga hamowania z ABS". Zobaczysz tysiace opracowan i flejmow. Upraszczajac, ABS pomaga zachowac przyczepnosc i zdecydowanie pomaga bezpieczniej prowadzic samochod przez wiekszosc kierowcow. Jednakze nie skraca on drogi hamowania.

Jacek

50 Data: Sierpien 19 2008 00:46:41
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Aug 2008 18:45:24 -0400,  Jasek wrote:

Wpisz sobie w google "droga hamowania z ABS". Zobaczysz tysiace
opracowan i flejmow. Upraszczajac, ABS pomaga zachowac przyczepnosc i
zdecydowanie pomaga bezpieczniej prowadzic samochod przez wiekszosc
kierowcow. Jednakze nie skraca on drogi hamowania.

Ale w porownaniu do zablokowanych kol, czy hamowania na granicy
przyczepnosci ?

J.

51 Data: Sierpien 18 2008 23:47:54
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Chris 

On 19 Sie, 00:46, J.F.  wrote:

On Mon, 18 Aug 2008 18:45:24 -0400,  Jasek wrote:
>Wpisz sobie w google "droga hamowania z ABS". Zobaczysz tysiace
>opracowan i flejmow. Upraszczajac, ABS pomaga zachowac przyczepnosc i
>zdecydowanie pomaga bezpieczniej prowadzic samochod przez wiekszosc
>kierowcow. Jednakze nie skraca on drogi hamowania.

Ale w porownaniu do zablokowanych kol, czy hamowania na granicy
przyczepnosci ?

Akurat w porownaniu do zablokowanych kol, skraca ;-)

52 Data: Sierpien 19 2008 11:36:47
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Adam Kowalski 

Uzytkownik "Chris"  napisal:

Akurat w porownaniu do zablokowanych kol, skraca ;-)

Skraca albo nie skraca, zalezy od warunków. Droga hamowania z zablokowanymi
kolami (w porównaniu z ABSem) bedzie oczywiscie dluzsza na asfalcie ale
krótsza np. na sniegu, lodzie albo gdy na drodze o dobrej przyczepnosci lezy
piasek, liscie, bloto, itd.

53 Data: Sierpien 19 2008 05:41:25
Temat: Re: Co robicie jak wam kto? obije auto na parkingu?
Autor: Chris 

On 19 Sie, 11:36, "Adam Kowalski"  wrote:

Uzytkownik "Chris"  napisal:

> Akurat w porownaniu do zablokowanych kol, skraca ;-)

Skraca albo nie skraca, zalezy od warunków. Droga hamowania z zablokowanymi
kolami (w porównaniu z ABSem) bedzie oczywiscie dluzsza na asfalcie ale
krótsza np. na sniegu, lodzie albo gdy na drodze o dobrej przyczepnosci lezy
piasek, liscie, bloto, itd.

A to juz kwestia dyskusyjna ( a moze uzalezniona od wielu
czynnikow ),
mozna sie klucic ale chyba niema sensu.
Jednak wazne w tym przypadku jest to ze wiele osob ma mylne pojecie
o ABS uwazajac ze skraca droge hamowania.

Pozdrawiam, Chris.

54 Data: Sierpien 17 2008 21:32:47
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: rabar-bar 


Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości

Zreszta, w czesci TU jest minimalna wysokosci szkody pokrywana z OC,

moglbys rozwinac??
smiem twierdzic, ze OC w kazdym TU jest takie samo i nie moze byc w czesci TU tak, a w czesci TU inaczej.
No i przede wszystkim - skad ta minimalna wysokosc szkody???
pozdrawiam
raB

55 Data: Sierpien 17 2008 22:26:52
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoœ obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Aug 2008 21:32:47 +0200,  rabar-bar wrote:

Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości
Zreszta, w czesci TU jest minimalna wysokosci szkody pokrywana z OC,

moglbys rozwinac??
smiem twierdzic, ze OC w kazdym TU jest takie samo i nie moze byc w czesci
TU tak, a w czesci TU inaczej.


Byl taki zapis, ale sie zmyl.

J.

56 Data: Sierpien 17 2008 17:42:25
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Jasek 

rabar-bar wrote:


Użytkownik "Jasek"  napisał w wiadomości
Zreszta, w czesci TU jest minimalna wysokosci szkody pokrywana z OC,

moglbys rozwinac??
smiem twierdzic, ze OC w kazdym TU jest takie samo i nie moze byc w czesci TU tak, a w czesci TU inaczej.
No i przede wszystkim - skad ta minimalna wysokosc szkody???

Lat temu kilka mialem pakiet ubezpieczen  (nie kojarze nazwy) w ktorym byl zapis, ze OC (OC, nie AC) pokrywa szkody u blizniego od 500 PLN w zwyz. Za szkody do kwoty 0-499 PLN odpowiadam ja.

Jacek

57 Data: Sierpien 17 2008 17:26:54
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: J.F. 

On Sun, 17 Aug 2008 16:22:01 +0200,  Janek wrote:

Tutaj była sytuacja taka, że gdyby się pani
chciało poprawić to jak zaparkowała to nic by się nie stało, a szczytem
bezczelności dla mnie jest to, że widzała jak patrzę na nią z samochodu i
otworzyła swoje drzwi jak otworzyła.

http://www.youtube.com/watch?v=UJoiWAyjFtw


:-)

J.

58 Data: Sierpien 17 2008 19:58:27
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: rc 

witajcie,
jesli po takim incydencie sprawca i poszkodowany
 dogada sie uczciwie to OK - tak powinno byc,
a jesli poszkodowany nie ma nadziei na rekompensate,
  przykladowo zostanie wysmiany - to co ?

uwazam ze osoby zle postepujace trzeba edukowac,
1. poczekac chwilke az sprawca zniknie z pola widzeniania
2. zostawic za wycieraczka sprawcy karteczke z napisem,
    "Otwierajac drzwi obila Pani auto czlowiekowi,
      ktory ciezko na nie pracowal i bardzo dbal o to auto"
3. rozgladnac sie czy nikt nie patrzy
    a) bucior w drzwi jesli mamy wgniecenie na wlasym aucie
    b) jesli mamy ryse na aucie to robimy to samo tylko lepiej
4. i odjechac z atysfakcja :)

moze moj sposob jest chamski (nie bijcie),
ale jesli do sprawcy nie docieraja nasze zale itp. to ja bym tak zrobil

59 Data: Sierpien 18 2008 09:15:48
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Chris 

On 17 Sie, 19:58, "rc"  wrote:

witajcie,
jesli po takim incydencie sprawca i poszkodowany
 dogada sie uczciwie to OK - tak powinno byc,
a jesli poszkodowany nie ma nadziei na rekompensate,
  przykladowo zostanie wysmiany - to co ?

uwazam ze osoby zle postepujace trzeba edukowac,
1. poczekac chwilke az sprawca zniknie z pola widzeniania
2. zostawic za wycieraczka sprawcy karteczke z napisem,
    "Otwierajac drzwi obila Pani auto czlowiekowi,
      ktory ciezko na nie pracowal i bardzo dbal o to auto"
3. rozgladnac sie czy nikt nie patrzy
    a) bucior w drzwi jesli mamy wgniecenie na wlasym aucie
    b) jesli mamy ryse na aucie to robimy to samo tylko lepiej
4. i odjechac z atysfakcja :)

moze moj sposob jest chamski (nie bijcie),

Fakt jest chamski, ja bym dopisal dalej.
... Calosc z oddali obserbuje "śwagier" kierowcy  ( bedacy
wlascicielem samochodu ). "Śwagier" ma 2 metry obwodu
szyi i nie ma poczycia humoru. Zakonczenie sobie
dopisz.

Mniej chamski sposob, ktory polecam. Jesli jest szkoda,
dzwonimy na policje. Jesli nie ma szkody, idziemy na zakupy.

Pozdrawiam, Chris.

60 Data: Sierpien 17 2008 21:10:37
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: kamil d 

Janek pisze:

samochód ma rok do tego lakier

Roczne auto i się tak przejmujesz? Rozumiem że jak ktoś by ci przywalił w nówkę zaraz po wyjeździe z salonu to mogło by zaboleć ale w używane?

metalik, a ślad jest wiec to nie jest jakiś tam mały problem, że kupie zaprawke i podmaluje.

Po co chcesz to malować? Za jakiś czas będziesz miał nowe ryski, szkoda czasu na lakierowanie.

Właśnie się zastanawiam czy policja w ogóle reaguje na takie telefony.

Oby nie.

--
kamil d
red 206 powered by limedia.pl
mysłowice

61 Data: Sierpien 17 2008 21:34:11
Temat: Re: Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?
Autor: Tomasz Motyliński 

 Witam,

 W poście
 Janek  m.in. napisał(a)::

Dziś miałem pierwszy raz sytuacje, że byłem przy tym jak mi starsza
kobieta uderzyła drzwiami w drzwi. Opieprzyłem ją czy umie parkować czy
nie bo stanęła przy linii a z drugiej strony metr wolnego zostawiła, a ona
ani słowa tylko sobie poszła.
Co zrobić takiem kierowcy?

Jeśli widziałeś i ona nie zareagowała to policje się wzywa. Ale z drugiej
strony mi odznaczyło sie coś na tylnym zderzaku na dwu tygodniowym aucie
(chyba miało wtedy 2 tygodnie, no góre 3) i jakoś w depresje z tego powodu
nie wpadłem. To tylko samochód. Przez kolejnych kilka lat pewnie jeszcze
kilka podobnych małych znaczków zarobię, czy to przed marketem, czy gdzieś
na mieście.

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Co robicie jak wam ktoś obije auto na parkingu?



Grupy dyskusyjne