Grupy dyskusyjne   »   Co sie moglo zepsuc (uszczelka pod glowica?)

Co sie moglo zepsuc (uszczelka pod glowica?)



1 Data: Kwiecien 30 2007 00:57:15
Temat: Co sie moglo zepsuc (uszczelka pod glowica?)
Autor: BodyShop 

Witam!

Pacjent to Volvo S80 z poczatku produkcji - silnik benzyna 2.9l (6cyl).
Ponad miesiac temu zaczelo ubywac plynu chlodniczego i mniej-wiecej w tym samym czasie auto zaczelo nierowno pracowac na wolnych obrotach.
ASO Volvo stwierdzilo wyciek z zaworu nagrzewnicy + czyszczenie jakiegos zaworu (obejsciowego?), dali to wszystko na pismie (na szczescie) i powiedzieli, ze zadzwonia umowic wizyte w warsztacie jak tylko przyjdzie do nich zawor nagrzewnicy. Sugerowalem, ze moze to byc kwestia uszczelki pod glowicy, ale podobno sprawdzili i to na pewno nie tam mogl nastepowac wyciek.
Do wczoraj auto jezdzilo, co kilka dni dolewalem troche plynu i zawsze sprawdzalem poziom oleju + ogladalem korek wleu oleju - wszystko bylo ok. Ostatni raz w/w czynnosc robilem wczoraj rano, po niej udalem sie na krotka przejazdke - doslownie kilkanascie km. Tuz pod domem auto zaczelo wydawac przerazliwe odglosy, cos jakby piszczenie paska.
Wszystkie kontrolki wskazywaly prawidlowo.
Dzis rano otwieram maske, a tam pusto w zbiorniczku wyrownawczym (normalnie po dolewce mozna bylo zrobic spokojnie kilkaset km).
Na korku wlewu oleju duza ilosc bardzo gestej mazi (kompletnie czarnej), na bagnecie to samo, ale stan oleju (o dziwo) jest na minimum.

I teraz pytanie: co sie stalo?
Mi wszystko wskazuje na uszczelke pod glowica, dziwi mnie tylko to, ze maz jest zupelnie czarna (bez bialych sladow) no i ze oleju nie przybylo (a wrecz ubylo o prawie cala skale bagnetu, tj +/- 1 litr).

Auto zostalo dzis (nieswiadomie) odpalone przez ojca: zapalilo od razu, silnik pracuje rowno i na wszystkie "gary". Oczywiscie zaraz wybieglem z domu i wylaczylem.

Pytanie zasadnicze: co moze byc do wymiany?
Wiem, ze akcje zwiazne z usczelka pod glowica naleza raczej do powaznych i kosztownych, pocieszam sie jednak tym, ze skoro silnik odpala i normalnie pracuje (nie liczac strasznego pisku), to chyba nie jest tak zle (zawory i tloki cale???).

Czy czeka mnie tylko nowa uszczelka + planowanie glowicy czy raczej kapitalny remont silnika?
Wiem, ze wszystko bedzie wiadomo dopiero po jego rozebraniu, ale moze mozna cokolwiek wywnioskowac na podstawie tego co napisalem?

I jeszcze jedna kwestia: silnik jest wykonany ze stopu aluminium.
Slyszalem, ze tego typu silnik wyjatkowo nie lubia zdejmowania glowicy (podobno urywaja sie szpilki od glowicy i rownie nie mile niespodzianki) - prawda to?

Z gory dziekuje za kazda pomoc / sugestie.



2 Data: Kwiecien 30 2007 20:47:32
Temat: Re: Co sie moglo zepsuc (uszczelka pod glowica?)
Autor: Jarek Dabrwoski 


NTG, ale w Żanęcinie pod Warszawa, a za Otwockiem jest gosc co kiedys pracowal w ASO Volvo a teraz zalozyl swoj warsztat zajmujacy sie serwisem Volviakow.

Co by nie bylo wydasz pewnie kasy duzo, szczegolnie w jakims serwisie na usuniecie awarii tego co sie dzieje. Co chce powiedziec, to to ze Ci go (serwis) z czystm sumieniem polecam bo gosc jest sumienny, a robote zrobisz:
a) po pierwsze naprawde dobrze, bo ten gosc osobisice serwisowal silniki w ASO
b) po drugie zdecydowanie najtaniej w "Warszawie"

Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

PS. Chociaz taka pociecha.

Co sie moglo zepsuc (uszczelka pod glowica?)



Grupy dyskusyjne