Grupy dyskusyjne   »   [Problemy z pracą silnika] Coś z el ektryką?

[Problemy z pracą silnika] Coś z el ektryką?



1 Data: Sierpien 30 2007 13:51:32
Temat: [Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?
Autor: newsy z onetu 

Witam
Na wstępie zaznaczam, że nie znam się niestety jakoś specjalnie na mechanice/elektryce samochodowej, więc mój problem może okazać się oczywisty itp.. ale zacznijmy od początku:
pacjent: Opel Astra I '92 1.8 benzyna 8V + LPG II gen
objawy:

- od około miesiąca problemy z jazdą na gazie - z różnych przyczyn dopiero niedawno wizyta w serwisie autogaz - diagnoza - nieprawidłowy obieg płynu chłodniczego, przez co zamarza parownik (gorący dzień - lato, a parownik zamarza.. no ale ja się nie znam.. może i tak jest), prawdopodobna przyczyna: uszczelka pod głowicą do wymiany, przez co bierze płyn. na gazie nie można jeździć, na benzynie idzie ok, sugestia, żeby możliwie szybko wymienić uszczelkę pod głowicą (koszt ogromny jak na wartość autka)


- niedawno (w sobotę) miałem konieczność pojechania w dłuższą trasę (ok 800km w obie strony) mimo niedokońca sprawnego samochodu - spod maski zaczęło dymić/lecieć para - na szczęście (albo i nie) okazało się, że to woda w chłodnicy się gotuje, a raczej para ucieka przez nieszczelności w układzie chłodzenia (a i woda tak się grzeje przez brak obiegu), musiałem jechać dalej (tzn zalewałem co jakiś czas wody więcej zimnej do obiegu, choć po kilku km całość wylewała się)

- na miejscu sam poszperałem pod maską zauważyłem niedokładnie zaciśnięte zaciski na gumowych rurkach z wodą/płynem chłodniczym, 2 uszczelniłem, a jedną wręcz przymocowałem od nowa, bo spadła i woda lała się praktycznie od razu z obiegu pod maskę

i teraz kolejne problemy... dotąd samochód palił i jedyne objawy to para wodna spod maski (w ekstremalnym przypadku nawet z nawiewów leciało).. teraz samochód nie pali (rozrusznik kręci tak jakby bendiks/bendyks nie "łapał").. nie wiem, czy "załatwiłem" rozrusznik wcześniejszymi próbami odpalenia tego dnia, wcześniej paliło od razu. na pych odpalony od razu gaśnie, tak samo na lince za drugim samochodem gaśnie od razu - tzn pracuje silnik w czasie, kiedy ciągnie na biegu poprzedni samochód, ale jak traci ten ciąg, od razu się krztusi i gaśnie

abstrahując już od tego, ze nie powinienem w takich warunkach jechać w trasę.. po prostu musiałem i.. cóż..

czy przyczyną tego mogą być uszkodzone kable do rozruchu (prowadzące ze stacyjki do... silnika?? nie wiem, gdzie one dokładnie prowadzą, na linku poniżej jest zdjęcie kabli ze stopioną/uszkodzoną izolacją, na pewno przed wyjazdem w tę trasę nie były w takim stanie):

http://aga.bng.pl/20070830/astra/slides/DSCF7919.html

i teraz coś dziwnego wg mnie, ale może tak ma prawo się dziać: od kilku dni miałem tak, że czasem przekręcając kluczyk w stacyjce (wyłączając) silnik jeszcze 2 sekundy czasem pracował i gasł.. to może potwierdzać powyższe obawy o izolację tych kabli.. aczkolwiek to tylko moje spekulacje, niestety nie znam się na tym dostatecznie..

co do samej temperatury silnika wydaje mi się (pewności oczywiście nie mam), że nie przegrzałem go ani nie zatarłem (oleju jest wystarczająco, choć "bierze" go.. ale w normie jak na tak stary samochód, a przynajmniej podobnie jak brało tego oleju przez rok mojego użytkowania i 50kkm - wrzesień 2006-sierpień 2007).

czy moje przypuszczenia mogą być prawidłowe i to kwestia tych kabelków, czy to może być coś poważniejszego (patrząc po objawach i przyczynach, a raczej opisie w jakich warunkach musiał silnik pracować)

Będę bardzo wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi i praktyczne porady, sugestie co to może być, jaki koszt może być ewentualny..

ps. akumulator mam dobry, niecały rok, Bosch 60ah, świece i kable wn wymieniane max 2kkm temu

ps2. może uszczelka pod głowicą nie jest w idealnym stanie, ale chyba jednak jakby "padła" to by się nie dało jechać (przynajmniej tak opowiadają to znajomi, którym padła uszczelka pod gł.), a tutaj na benzynie nie było nawet spadku mocy, spalanie w normie (niemałe, ale to 1.8 jak na mały, stary samochód i dosyć ciężka noga), więc chyba te wycieki płynu chłodniczego to raczej sam obieg niż uszczelka pod głowicą?



2 Data: Sierpien 30 2007 14:37:16
Temat: Re: [Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?
Autor: Blyskacz 

newsy z onetu pisze:

lato, a parownik zamarza.. no ale ja się nie znam.. może i tak jest)
tak jest

prawdopodobna przyczyna: uszczelka pod głowicą do wymiany,
lub nieszczelosci w ukladzie...

żeby możliwie szybko wymienić uszczelkę pod głowicą (koszt ogromny jak na wartość autka)
nie no bez przesady, uszczelka do tego silnika to grosze, robota lekka, w tym modelu uszczelke mozna na przyslowiowym rowie wymienic... gdybys wykonal to od razu po pierwszych objawach to i pewnie planowanie moznaby   sobie darowac... koszt generalnie pewnie porownywalny z zatankowaniem benzyna do pelna - jak to mawiaja, jak masz na psa to miej i na ogon.

- na miejscu sam poszperałem pod maską zauważyłem niedokładnie zaciśnięte zaciski na gumowych rurkach z wodą/płynem chłodniczym, 2 uszczelniłem, a jedną wręcz przymocowałem od nowa, bo spadła i woda lała się praktycznie od razu z obiegu pod maskę
no coz, mozliwe, ze nieszczelnosci byly przyczyna klopotow, ale to powinienes chyba zauwazyc, ze cos leci na ziemie... a teraz to diabli wiedza co tam sie stalo, mozliwe ze ignorujac wszelkie sygnaly jakie dawal Ci samochod sprowadziles na siebie znaczne koszty...

Będę bardzo wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi i praktyczne porady, sugestie co to może być, jaki koszt może być ewentualny..
biorac pod uwage Twoja wiedze w tym temacie rada moze byc tylko jedna - na hol i do warsztatu.

ps2. może uszczelka pod głowicą nie jest w idealnym stanie, ale chyba jednak jakby "padła" to by się nie dało jechać (przynajmniej tak opowiadają to znajomi, którym padła uszczelka pod gł.),
wszystko zalezy jak "padnie" jak poleci woda do oleju to  blyskawiczny koniec jazdy... jak dziura mala i woda idzie do cylindrow to zwykle mozna jeszcze troche pojechac...

więc chyba te wycieki płynu chłodniczego to raczej sam obieg niż uszczelka pod głowicą?
mozliwe, ale Twoj opis jest tak chaotyczny i tak pozbawiony technicznych szczegolow, ze ciezko to stwierdzic :(

pozdrawiam Blyskacz
--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258  :-)

3 Data: Sierpien 30 2007 14:52:56
Temat: Re: [Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?
Autor: newsy z onetu 

Blyskacz pisze:

nie no bez przesady, uszczelka do tego silnika to grosze, robota lekka, w tym modelu uszczelke mozna na przyslowiowym rowie wymienic... gdybys wykonal to od razu po pierwszych objawach to i pewnie planowanie moznaby  sobie darowac... koszt generalnie pewnie porownywalny z zatankowaniem benzyna do pelna - jak to mawiaja, jak masz na psa to miej i na ogon.

hmm słyszałem od gazownika o koszcie rzędu 600-800zł nawet (uszczelka taniutka, ale podobno roboty bardzo dużo i ta robocizna tyle kosztuje)
jakby ten koszt zamknął się w powiedzmy 400-500zł to nie ma najmniejszego problemu..

opis chaotyczny, sorry, na szybko pisałem, jeśli coś jeszcze może pomóc, mogę wrzucić więcej fotek, czy spróbować opisać bardziej szczegółowo objawy

ps. nieszczelności chyba nie ma już w układzie chłodzenia: nalałem w sobotę i przez ponad 300km na holu (w tym trochę było prób odpalenia silnika) nie ubyło ani trochę

pozdrawiam i dziękuję za rady
R

4 Data: Sierpien 30 2007 15:46:30
Temat: Re: [Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?
Autor: Grejon 

newsy z onetu pisze:

opis chaotyczny, sorry, na szybko pisałem, jeśli coś jeszcze może pomóc, mogę wrzucić więcej fotek, czy spróbować opisać bardziej szczegółowo objawy

Może opisz jak to z tym bendiksem. Czy bendiks wyskakuje i łapie koło zamachowe? Czy rozrusznik kręci? Czy słychać szum pompy przed odpaleniem? Czy cewka daje iskrę na świece?

ps. nieszczelności chyba nie ma już w układzie chłodzenia: nalałem w sobotę i przez ponad 300km na holu (w tym trochę było prób odpalenia silnika) nie ubyło ani trochę

No właśnie... chyba :) Płyn pod ciśnieniem może się różnie zachowywać.

pozdrawiam i dziękuję za rady
R

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Szara ReniaM 1.4 E7J PMS-edycja limitowana ;)
http://www.fitness4you.pl - wszystko dla aktywnych

5 Data: Sierpien 30 2007 09:27:53
Temat: Re: Coś z elektryką?
Autor:

On 30 Sie, 15:46, Grejon  wrote:

Może opisz jak to z tym bendiksem. Czy bendiks wyskakuje i łapie koło
zamachowe? Czy rozrusznik kręci? Czy słychać szum pompy przed
odpaleniem? Czy cewka daje iskrę na świece?


tego nie wiem, moge sprobowac nagrac na jakis dyktafon jak "brzmi"
samochod w czasie jak probuje go odpalic. nie wiem czy bede mogl to
dzis zrobic z tego wzgledu, ze dzis moge nie miec do niego fizycznego
dostepu to 1, a 2 akku jest chyba prawie pusty, wiec przydaloby sie
przed ta operacja podladowac.

> ps. nieszczelności chyba nie ma już w układzie chłodzenia: nalałem w
> sobotę i przez ponad 300km na holu (w tym trochę było prób odpalenia
> silnika) nie ubyło ani trochę

No właśnie... chyba :) Płyn pod ciśnieniem może się różnie zachowywać.

true. jest jakas inna możliwosc sprawdzenia?

dzieki za rady
R

6 Data: Sierpien 30 2007 14:57:03
Temat: Re: [Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?
Autor: newsy z onetu 

takie pytanka właśnie w szczególności:
1. czy objawy przeze mnie opisane (gaśnięcie silnika po odpaleniu z pychu, niechęć do odpalenia sam z siebie i praca silnika kilka sekund po przekręceniu kluczyka na off) może być spowodowana stopieniem/uszkodzeniem izolacji na kablach widocznych na zdjęciu z pierwszego postu

2. czy sama kwestia chłodzenia ma wpływ na instalację gazową - tzn czy po zamknięciu obiegu - uszczelniłem go, nalałem wody + płynu, gaz powinien działać bez problemów (pomijam kwestie przeczyszczenia parownika, wymiany filtra gazowego) czy mogło się coś napsuć więcej?

R

[Problemy z pracą silnika] Coś z elektryką?



Grupy dyskusyjne