Grupy dyskusyjne   »   Co zrobić złodziejaszkom?

Co zrobić złodziejaszkom?



1 Data: Marzec 25 2007 21:33:37
Temat: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: WitCha 

Witam

Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak niewąsko, bo po raz kolejny jakaś durna istota odrywa mi cos od auta. Lusterka, wycieraczki, chlapacze... to norma. Dziś zauważyłem brak listwy bocznej na jednych drzwiach. Po co komu jedna listwa? I w dodatku jakimś nożem podważył żeby móc oderwać i mi lakier porysował. Musiałem się wyżalić, bo ręcę opadają. Najgorsze jest to, że akurat na to nic nie poradzę (lusterka są przytwierdzone na stałe, a z chlapaczów zrezygnowałem). Do głowy by mi nie wpadło, że można się szarpać z jedną listwą...

No, ale skoro ludzie od złodziei kupują, to i złodzieje istnieją.

--

Pozdrowienia
W



2 Data: Marzec 25 2007 21:45:16
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Nex@pl 

WitCha napisał(a):

Witam

Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak niewąsko, bo po raz kolejny jakaś durna istota odrywa mi cos od auta. Lusterka, wycieraczki, chlapacze... to norma. Dziś zauważyłem brak listwy bocznej na jednych drzwiach. Po co komu jedna listwa? I w dodatku jakimś nożem podważył żeby móc oderwać i mi lakier porysował. Musiałem się wyżalić, bo ręcę opadają. Najgorsze jest to, że akurat na to nic nie poradzę (lusterka są przytwierdzone na stałe, a z chlapaczów zrezygnowałem). Do głowy by mi nie wpadło, że można się szarpać z jedną listwą...

No, ale skoro ludzie od złodziei kupują, to i złodzieje istnieją.

To raczej przykład polskiego chłopskiego myślenia - "Cholera ukradli mi listwę, a co tam, ide podpieprzyć na osiedlu komuś taką samą i niech on się martwi"...

Coraz więcej takich przykładów, nie dość że pełno auto szrotów to złodzei cała masa...

3 Data: Marzec 25 2007 22:48:30
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Yarcioo 

Nex@pl napisał(a):

WitCha napisał(a):
Witam

Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne.

Nie do końca.
Autentyk:
Kolega długo odkładał na wymarzone Audi.
Garażu nie miał to pod oknem parkował.
Nic nie dało - któregoś ranka musiał ruszyć do pracy autkiem bez lusterek.
Samochód wyglądał śmiesznie, mój kolega nie :)
Po robocie pojechał do najpopularniejszego sklepu w mieście pytac o lusterka.
Tam mu powiedzieli, że nowe kosztują 250/szt i trzeba czekać 3 dni, a używane kosztują 100/szt lub 150/szt w jego kolorze nadwozia jak się uda i moga być w ciągu tygodnia.
Kolega się wkurzył i nie kupił u nich.
Pojechał do serwisu i zapłacił za oba z montażem i gwarancją 460 zł.
Potem znów pojechał do tych pierwszych zamówić używane w swoim kolorze.
Długo nie czekał.
Przyszli po jego lusterka pod jego okno następnej nocy :)
Jak wybiegał z domu to młody chłopaczek zablokował mu drogę krzycząc "policja!, policja! wzywaj pan policję! auto kradną!".
Na szczęście policja w osobie brata kolegi i jeszcze jednego kumpla juz tam była i juz pakowała tamtego do bagażnika Audi, pojemnego bagażnika bo ten co policję wzywał też się tam zmieścił :).

Jak poszli za dwa dni do tego sklepu spytać czy długo mają czekać na te lusterka to sie dowiedzieli, że sklep nie handluje używanymi częściami i tylko nowe mogą zamówić. :)

A kolega się chwali, że nawet alarmu na noc nie uzbraja teraz w Audiku.

Pozdrawiam,

--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.

4 Data: Marzec 25 2007 23:37:20
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: WitCha 

Nex@pl wrote:


To raczej przykład polskiego chłopskiego myślenia - "Cholera ukradli mi listwę, a co tam, ide podpieprzyć na osiedlu komuś taką samą i niech on się martwi"...

Oj wyszukam ja kolesia z jedną moją listwą dość łatwo. Auto z limitowanej serii i tylko jedno takie widziałem oprócz swojego w Polsce :-)

--

Pozdrowienia
W

5 Data: Marzec 25 2007 19:46:18
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Samotnik 

Dnia 25.03.2007 WitCha  napisał/a:

Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak
niewąsko, bo po raz kolejny jakaś durna istota odrywa mi cos od auta.
Lusterka, wycieraczki, chlapacze... to norma. Dziś zauważyłem brak
listwy bocznej na jednych drzwiach. Po co komu jedna listwa? I w dodatku
jakimś nożem podważył żeby móc oderwać i mi lakier porysował. Musiałem
się wyżalić, bo ręcę opadają. Najgorsze jest to, że akurat na to nic nie
poradzę (lusterka są przytwierdzone na stałe, a z chlapaczów
zrezygnowałem). Do głowy by mi nie wpadło, że można się szarpać z jedną
listwą...

Wziąłby dwie, tylko coś/ktoś go spłoszył. A zrobić się nic nie da. Niestety
takie elementy o jakich piszesz są bardziej w cenie niż inne, bo w rozbitkach
często są uszkodzone. Aut dla silnika czy foteli już nie kradną, taniej i prościej
przywieźć rozbitka albo anglika.
--
Samotnik
http://www.zagle.org.pl/

6 Data: Marzec 25 2007 21:47:07
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Michal 

heh...wczosza noc - zaslepka od zderzaka :-) co prawda ladna,
polakierowna... ale jaka moze miec wartosc 5, 10zl ? zenada

pozdro
Michal

7 Data: Marzec 25 2007 21:54:16
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: loli 

Moze to astra?

8 Data: Marzec 25 2007 23:35:07
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: WitCha 

loli wrote:

Moze to astra?

Skąd wiesz?

--

Pozdrowienia
W

9 Data: Marzec 25 2007 23:52:25
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: loli 

Moze to astra?

Skąd wiesz?

Strzelam.
W astrach listwy lubily sie "zawijac" przy otwieraniu drzwi
(przynajmniej w astrze 1), natomiast ciezko taka listwe
naprostowac i dobrze przykleic - raz wygieta co jakis czas
znowu sie zawija.

10 Data: Marzec 26 2007 00:00:42
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: WitCha 

loli wrote:

W astrach listwy lubily sie "zawijac" przy otwieraniu drzwi
(przynajmniej w astrze 1), natomiast ciezko taka listwe
naprostowac i dobrze przykleic - raz wygieta co jakis czas
znowu sie zawija.


Możliwe, że tak jest. U mnie listwy działają bez zarzutu i nigdy nic mi się nie zawijało. Po prostu ktoś ją buchnął i już. Na pewno sama nie odpadła.

Sugerujesz, że może komuś się zawinęło i w taki oto sposób sobie sprawił część zamienną?

--

Pozdrowienia
W

11 Data: Marzec 26 2007 00:29:35
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: loli 

Sugerujesz, że może komuś się zawinęło i w taki oto sposób sobie sprawił część zamienną?

Tak dokladnie. Prosciej jest buchnac noca wracajac do domu po imprezie,
niz isc do sklepu i jeszcze placic.

To wlasnie taki upierdliwy typ zlodziejaszka. Wiadomo, ze to nie jego
"zawod", tylko jemu samemu jest to potrzebne, albo koledze.

Oby mu sie Twoja listwa zawinela ;)
Pozdr. Tomek

12 Data: Marzec 25 2007 22:02:04
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: smox 

miałem kiedys wkład do lusterka pękniety lekko, ktos wczesniej próbował. Ale
i ono mi nagle znikneło w niewyjaśnionych okolicznosciach. Najgorsze ze
zauwarzyłem dopiero na rondzie :) Na giełdzie wkład 30 zł używka, kupiłem w
sklepie nowy za 25 zł.

13 Data: Marzec 25 2007 22:48:11
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Jaroslaw Berezowski 

smox napisał(a):

miałem kiedys wkład do lusterka pękniety lekko, ktos wczesniej próbował. Ale
i ono mi nagle znikneło w niewyjaśnionych okolicznosciach. Najgorsze ze
zauwarzyłem dopiero na rondzie :) Na giełdzie wkład 30 zł używka, kupiłem w
sklepie nowy za 25 zł.
No bo na gieldzie to placisz za pewny, sprawdzony - swoj :)

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

14 Data: Marzec 25 2007 23:34:19
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Hatson 


No bo na gieldzie to placisz za pewny, sprawdzony - swoj :)

No niestety. Jakby wszyscy dali se spokoj z gieldami i z niepewnymi
uzywakami z Allegro, to pewnie duzo wiecej aut by zostawalo na parkingach.
Jak mi powineli Caravelle w zeszlym roku, ktora przejechalem 600 km. po
zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na wabia i
pod 220V podlaczyc albo jakis komplet zyletek na siedzeniu, czy cos w tym
rodzaju.  Wczesniej ginelo mi nie raz radio, czy lusterko albo inne kolpaki
ale strata auta, to jest naprawde cios .

Pawel

15 Data: Marzec 26 2007 00:04:45
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Hatson napisał(a):

zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na wabia i
pod 220V podlaczyc albo jakis komplet zyletek na siedzeniu, czy cos w tym
rodzaju.  Wczesniej ginelo mi nie raz radio, czy lusterko albo inne kolpaki
Slyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/

--
Jaroslaw "Jaros" Berezowski

16 Data: Marzec 26 2007 01:08:33
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Bartek 


Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" 
napisał w wiadomości

Hatson napisał(a):
zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na
wabia i
pod 220V podlaczyc albo jakis komplet zyletek na siedzeniu, czy cos w tym
rodzaju.  Wczesniej ginelo mi nie raz radio, czy lusterko albo inne
kolpaki
Slyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale
nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos
sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/

Bardziej bym sie martwil tym, ze "biedny zlodziej" pozwalby Cie do sadu,
ze mu krzywde zrobiles a on "tylko" chcial auto ukrasc ...
Ale, ze nie ukradl bo padl porazony to i nie ma za co go skazac, a Ciebie
oczywiscie
jest za co bo "biedny" zlodzie uszczerbku na zdrowi donzla :]

No, ale w koncu prawo w tym kraju jest po to by chronic bandytow :]

Pozdrawiam,
Bartek

17 Data: Marzec 26 2007 01:19:01
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Yarcioo 

Bartek napisał(a):

Użytkownik "Jaroslaw Berezowski"  napisał w wiadomości
Hatson napisał(a):
zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na wabia i
pod 220V podlaczyc albo jakis komplet zyletek na siedzeniu, czy cos w tym
rodzaju.  Wczesniej ginelo mi nie raz radio, czy lusterko albo inne kolpaki
Slyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/

Bardziej bym sie martwil tym, ze "biedny zlodziej" pozwalby Cie do sadu,
ze mu krzywde zrobiles a on "tylko" chcial auto ukrasc ...
Ale, ze nie ukradl bo padl porazony to i nie ma za co go skazac, a Ciebie oczywiscie
jest za co bo "biedny" zlodzie uszczerbku na zdrowi donzla :]

No, ale w koncu prawo w tym kraju jest po to by chronic bandytow :]

Wystarczy naklejka na szybie
"Nieuprawnione użycie lub wejście do pojazdu stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia".


--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.

18 Data: Marzec 26 2007 09:09:13
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Tomasz Pyra 

Jaroslaw Berezowski napisał(a):

Slyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/

Mnie to samo powstrzymuje przed zamontowaniem sobie syreny alarmu wewnątrz kabiny.

19 Data: Marzec 27 2007 07:24:44
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Filip 

Tomasz Pyra wrote:

Mnie to samo powstrzymuje przed zamontowaniem sobie syreny alarmu wewnątrz kabiny.

Wewnatrz kabiny nie ma sensu.


--
/Pozdrawiam, Filip/
A6, 2.5 TDI V6, Tiptronic - :)
http://www.brianmoss.com/home.htm
www.c3cars.com http://tinyurl.com/fhpfn
http://www.wikings.pl/~kafar/pms/Mechanik_i_Granada.jpg
PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++

20 Data: Marzec 27 2007 10:08:54
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Tomasz Nowicki 

Filip powiada w dniu 2007-03-27 07:24:

Tomasz Pyra wrote:

Mnie to samo powstrzymuje przed zamontowaniem sobie syreny alarmu wewnątrz kabiny.

Wewnatrz kabiny nie ma sensu.



Ależ ma - w środku nie da się wytrzymać dłużej niż kilkanaście sekund, zwłaszcza, jeśli jest to _odpowiednia_ syrena. A najlepiej dwie - złodziej nie da rady uszkodzić obydwu :). Tak btw - nie słyszałem jeszcze o przypadku uruchomienia syreny podczas jazdy, po rozbrojeniu alarmu.

Ale tak zupełnie poważnie - na forum tkp ktoś ostatnio narzekał, że złodzieje co prawda nie zdołali odjechać jego avensisem, ale za to nie tylko rozwalili pół deski rodzielczej, ale także odpalili w środku gaśnicę proszkową (własną zresztą). PZU nie zamierza pokrywać kosztów wymiany tapicerki, a skutecznie uprać się jej po prostu nie da - proszek od gaśnic jest wyjątkowo upierdliwy. Poszkodowany twierdzi, że wolałby, gdyby samochód został po prostu skradziony, bo już jeździłby nowym, a tak, to czeka go niezła kołomyja.

T.

21 Data: Marzec 25 2007 23:35:15
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: MATEOh 

Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak niewąsko, bo po raz kolejny jakaś durna istota odrywa mi cos od auta. Lusterka, wycieraczki, chlapacze... to norma. Dziś zauważyłem brak listwy bocznej na jednych drzwiach. Po co komu jedna listwa? I w dodatku jakimś nożem podważył żeby móc oderwać i mi lakier porysował. Musiałem się wyżalić, bo ręcę opadają. Najgorsze jest to, że akurat na to nic nie poradzę (lusterka są przytwierdzone na stałe, a z chlapaczów zrezygnowałem). Do głowy by mi nie wpadło, że można się szarpać z jedną listwą...

No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja matka jest nauczycielka a wiadomo jak to dzisiejdza mlodziez - uczniowi nie podoba sie nauczyciel to bedzie mial porysowana karoserie... nie znalazlem zadnego sposobu jakby chociaz takiego gnojka zlapac... przeciez pan wozny ma wiele innych zpraw na glowie niz obserwowac samochod mojej matuli.
Znowu policja sie takimi sprawami nie zajmuje... jakby mieli nadmiar ludzi w policji to wyslali by jakichs ludzi do obserwacji i zgarneliby kolesia...

22 Data: Marzec 26 2007 00:05:37
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Yarcioo 

MATEOh napisał(a):

No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja matka jest nauczycielka a wiadomo jak to dzisiejdza mlodziez - uczniowi nie podoba sie nauczyciel to bedzie mial porysowana karoserie... nie znalazlem zadnego sposobu jakby chociaz takiego gnojka zlapac... przeciez pan wozny ma wiele innych zpraw na glowie niz obserwowac samochod mojej matuli.
Znowu policja sie takimi sprawami nie zajmuje... jakby mieli nadmiar ludzi w policji to wyslali by jakichs ludzi do obserwacji i zgarneliby kolesia...

Sądzę że 100 zł załatwi sprawę.
Poszukaj jakiegoś bezrobotnego, albo jakiegoś młodzieńca co do szkoły nie chodzi, obiecaj dodatkową premię za ujęcie sprawcy.
Przyprowadzi Ci rysownika do domu.
Legalnie możesz wynająć agencję ochrony lub detektywa, ale oni najczęściej wyręczają się opisanymi wyżej no i nie będziesz mógł własnoręcznie przeprowadzić lekcji wychowawczej :)

Powodzenia!

--
Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce.

23 Data: Marzec 26 2007 05:17:46
Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom?
Autor: Andrzej Lawa 

MATEOh napisał(a):

No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja
matka jest nauczycielka a wiadomo jak to dzisiejdza mlodziez - uczniowi
nie podoba sie nauczyciel to bedzie mial porysowana karoserie... nie
znalazlem zadnego sposobu jakby chociaz takiego gnojka zlapac...


Hmmm... A może malutka kamera w samochodzie by pomogła w
zidentyfikowaniu wandala? Takie małe dość badziewne na kartę pamięci są...

Co zrobić złodziejaszkom?



Grupy dyskusyjne