Co zrobić złodziejaszkom?
1 | Data: Marzec 25 2007 21:33:37 |
Temat: Co zrobić złodziejaszkom? | |
Autor: WitCha | Witam 2 |
Data: Marzec 25 2007 21:45:16 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Nex@pl | WitCha napisał(a): WitamTo raczej przykład polskiego chłopskiego myślenia - "Cholera ukradli mi listwę, a co tam, ide podpieprzyć na osiedlu komuś taką samą i niech on się martwi"... Coraz więcej takich przykładów, nie dość że pełno auto szrotów to złodzei cała masa... 3 |
Data: Marzec 25 2007 22:48:30 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Yarcioo | Nex@pl napisał(a): WitCha napisał(a): Nie do końca. Autentyk: Kolega długo odkładał na wymarzone Audi. Garażu nie miał to pod oknem parkował. Nic nie dało - któregoś ranka musiał ruszyć do pracy autkiem bez lusterek. Samochód wyglądał śmiesznie, mój kolega nie :) Po robocie pojechał do najpopularniejszego sklepu w mieście pytac o lusterka. Tam mu powiedzieli, że nowe kosztują 250/szt i trzeba czekać 3 dni, a używane kosztują 100/szt lub 150/szt w jego kolorze nadwozia jak się uda i moga być w ciągu tygodnia. Kolega się wkurzył i nie kupił u nich. Pojechał do serwisu i zapłacił za oba z montażem i gwarancją 460 zł. Potem znów pojechał do tych pierwszych zamówić używane w swoim kolorze. Długo nie czekał. Przyszli po jego lusterka pod jego okno następnej nocy :) Jak wybiegał z domu to młody chłopaczek zablokował mu drogę krzycząc "policja!, policja! wzywaj pan policję! auto kradną!". Na szczęście policja w osobie brata kolegi i jeszcze jednego kumpla juz tam była i juz pakowała tamtego do bagażnika Audi, pojemnego bagażnika bo ten co policję wzywał też się tam zmieścił :). Jak poszli za dwa dni do tego sklepu spytać czy długo mają czekać na te lusterka to sie dowiedzieli, że sklep nie handluje używanymi częściami i tylko nowe mogą zamówić. :) A kolega się chwali, że nawet alarmu na noc nie uzbraja teraz w Audiku. Pozdrawiam, -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 4 |
Data: Marzec 25 2007 23:37:20 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: WitCha | Nex@pl wrote: To raczej przykład polskiego chłopskiego myślenia - "Cholera ukradli mi listwę, a co tam, ide podpieprzyć na osiedlu komuś taką samą i niech on się martwi"... Oj wyszukam ja kolesia z jedną moją listwą dość łatwo. Auto z limitowanej serii i tylko jedno takie widziałem oprócz swojego w Polsce :-) -- Pozdrowienia W 5 |
Data: Marzec 25 2007 19:46:18 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Samotnik | Dnia 25.03.2007 WitCha napisał/a: Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak Wziąłby dwie, tylko coś/ktoś go spłoszył. A zrobić się nic nie da. Niestety takie elementy o jakich piszesz są bardziej w cenie niż inne, bo w rozbitkach często są uszkodzone. Aut dla silnika czy foteli już nie kradną, taniej i prościej przywieźć rozbitka albo anglika. -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 6 |
Data: Marzec 25 2007 21:47:07 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Michal | heh...wczosza noc - zaslepka od zderzaka :-) co prawda ladna, 7 |
Data: Marzec 25 2007 21:54:16 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: loli | Moze to astra? 8 |
Data: Marzec 25 2007 23:35:07 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: WitCha | loli wrote: Moze to astra? Skąd wiesz? -- Pozdrowienia W 9 |
Data: Marzec 25 2007 23:52:25 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: loli | Strzelam.Moze to astra? W astrach listwy lubily sie "zawijac" przy otwieraniu drzwi (przynajmniej w astrze 1), natomiast ciezko taka listwe naprostowac i dobrze przykleic - raz wygieta co jakis czas znowu sie zawija. 10 |
Data: Marzec 26 2007 00:00:42 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: WitCha | loli wrote: W astrach listwy lubily sie "zawijac" przy otwieraniu drzwi Możliwe, że tak jest. U mnie listwy działają bez zarzutu i nigdy nic mi się nie zawijało. Po prostu ktoś ją buchnął i już. Na pewno sama nie odpadła. Sugerujesz, że może komuś się zawinęło i w taki oto sposób sobie sprawił część zamienną? -- Pozdrowienia W 11 |
Data: Marzec 26 2007 00:29:35 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: loli | Sugerujesz, że może komuś się zawinęło i w taki oto sposób sobie sprawił część zamienną? Tak dokladnie. Prosciej jest buchnac noca wracajac do domu po imprezie, niz isc do sklepu i jeszcze placic. To wlasnie taki upierdliwy typ zlodziejaszka. Wiadomo, ze to nie jego "zawod", tylko jemu samemu jest to potrzebne, albo koledze. Oby mu sie Twoja listwa zawinela ;) Pozdr. Tomek 12 |
Data: Marzec 25 2007 22:02:04 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: smox | miałem kiedys wkład do lusterka pękniety lekko, ktos wczesniej próbował. Ale 13 |
Data: Marzec 25 2007 22:48:11 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Jaroslaw Berezowski | smox napisał(a): miałem kiedys wkład do lusterka pękniety lekko, ktos wczesniej próbował. AleNo bo na gieldzie to placisz za pewny, sprawdzony - swoj :) -- Jaroslaw "Jaros" Berezowski 14 |
Data: Marzec 25 2007 23:34:19 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Hatson |
No bo na gieldzie to placisz za pewny, sprawdzony - swoj :)No niestety. Jakby wszyscy dali se spokoj z gieldami i z niepewnymi uzywakami z Allegro, to pewnie duzo wiecej aut by zostawalo na parkingach. Jak mi powineli Caravelle w zeszlym roku, ktora przejechalem 600 km. po zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na wabia i pod 220V podlaczyc albo jakis komplet zyletek na siedzeniu, czy cos w tym rodzaju. Wczesniej ginelo mi nie raz radio, czy lusterko albo inne kolpaki ale strata auta, to jest naprawde cios . Pawel 15 |
Data: Marzec 26 2007 00:04:45 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Jaroslaw Berezowski | Hatson napisał(a): zakupie, mialem tysiac pomyslow na zemste. Nie wiem, postawic cos na wabia iSlyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/ -- Jaroslaw "Jaros" Berezowski 16 |
Data: Marzec 26 2007 01:08:33 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Bartek |
Hatson napisał(a): Bardziej bym sie martwil tym, ze "biedny zlodziej" pozwalby Cie do sadu, ze mu krzywde zrobiles a on "tylko" chcial auto ukrasc ... Ale, ze nie ukradl bo padl porazony to i nie ma za co go skazac, a Ciebie oczywiscie jest za co bo "biedny" zlodzie uszczerbku na zdrowi donzla :] No, ale w koncu prawo w tym kraju jest po to by chronic bandytow :] Pozdrawiam, Bartek 17 |
Data: Marzec 26 2007 01:19:01 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Yarcioo | Bartek napisał(a): Użytkownik "Jaroslaw Berezowski" napisał w wiadomości Wystarczy naklejka na szybie "Nieuprawnione użycie lub wejście do pojazdu stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia". -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 18 |
Data: Marzec 26 2007 09:09:13 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Tomasz Pyra | Jaroslaw Berezowski napisał(a): Slyszalem o matach paralizujacych wkladanych pod tapicerke siedzenia, ale nie wiem czy to dobry pomysl - bo sobie wyobrazam, ze sie powali cos sterownikowi i wlaczy mi to jak jade z duza predkoscia :/ Mnie to samo powstrzymuje przed zamontowaniem sobie syreny alarmu wewnątrz kabiny. 19 |
Data: Marzec 27 2007 07:24:44 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Filip | Tomasz Pyra wrote: Mnie to samo powstrzymuje przed zamontowaniem sobie syreny alarmu wewnątrz kabiny. Wewnatrz kabiny nie ma sensu. -- /Pozdrawiam, Filip/ A6, 2.5 TDI V6, Tiptronic - :) http://www.brianmoss.com/home.htm www.c3cars.com http://tinyurl.com/fhpfn http://www.wikings.pl/~kafar/pms/Mechanik_i_Granada.jpg PMS++ PJ S+ p++ M+++(+) W+ P++:++ X(+) L+(++) B M+(++) Z+ T- W(+) CB++ 20 |
Data: Marzec 27 2007 10:08:54 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Tomasz Nowicki | Filip powiada w dniu 2007-03-27 07:24: Tomasz Pyra wrote: Ależ ma - w środku nie da się wytrzymać dłużej niż kilkanaście sekund, zwłaszcza, jeśli jest to _odpowiednia_ syrena. A najlepiej dwie - złodziej nie da rady uszkodzić obydwu :). Tak btw - nie słyszałem jeszcze o przypadku uruchomienia syreny podczas jazdy, po rozbrojeniu alarmu. Ale tak zupełnie poważnie - na forum tkp ktoś ostatnio narzekał, że złodzieje co prawda nie zdołali odjechać jego avensisem, ale za to nie tylko rozwalili pół deski rodzielczej, ale także odpalili w środku gaśnicę proszkową (własną zresztą). PZU nie zamierza pokrywać kosztów wymiany tapicerki, a skutecznie uprać się jej po prostu nie da - proszek od gaśnic jest wyjątkowo upierdliwy. Poszkodowany twierdzi, że wolałby, gdyby samochód został po prostu skradziony, bo już jeździłby nowym, a tak, to czeka go niezła kołomyja. T. 21 |
Data: Marzec 25 2007 23:35:15 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: MATEOh | Pytanie z tematu jest w zasadzie retoryczne. Wku***ny jestem jednak niewąsko, bo po raz kolejny jakaś durna istota odrywa mi cos od auta. Lusterka, wycieraczki, chlapacze... to norma. Dziś zauważyłem brak listwy bocznej na jednych drzwiach. Po co komu jedna listwa? I w dodatku jakimś nożem podważył żeby móc oderwać i mi lakier porysował. Musiałem się wyżalić, bo ręcę opadają. Najgorsze jest to, że akurat na to nic nie poradzę (lusterka są przytwierdzone na stałe, a z chlapaczów zrezygnowałem). Do głowy by mi nie wpadło, że można się szarpać z jedną listwą... No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja matka jest nauczycielka a wiadomo jak to dzisiejdza mlodziez - uczniowi nie podoba sie nauczyciel to bedzie mial porysowana karoserie... nie znalazlem zadnego sposobu jakby chociaz takiego gnojka zlapac... przeciez pan wozny ma wiele innych zpraw na glowie niz obserwowac samochod mojej matuli. Znowu policja sie takimi sprawami nie zajmuje... jakby mieli nadmiar ludzi w policji to wyslali by jakichs ludzi do obserwacji i zgarneliby kolesia... 22 |
Data: Marzec 26 2007 00:05:37 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Yarcioo | MATEOh napisał(a): No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja matka jest nauczycielka a wiadomo jak to dzisiejdza mlodziez - uczniowi nie podoba sie nauczyciel to bedzie mial porysowana karoserie... nie znalazlem zadnego sposobu jakby chociaz takiego gnojka zlapac... przeciez pan wozny ma wiele innych zpraw na glowie niz obserwowac samochod mojej matuli. Sądzę że 100 zł załatwi sprawę. Poszukaj jakiegoś bezrobotnego, albo jakiegoś młodzieńca co do szkoły nie chodzi, obiecaj dodatkową premię za ujęcie sprawcy. Przyprowadzi Ci rysownika do domu. Legalnie możesz wynająć agencję ochrony lub detektywa, ale oni najczęściej wyręczają się opisanymi wyżej no i nie będziesz mógł własnoręcznie przeprowadzić lekcji wychowawczej :) Powodzenia! -- Darmo się pocę, aby dotrzymać kroku epoce. 23 |
Data: Marzec 26 2007 05:17:46 | Temat: Re: Co zrobić złodziejaszkom? | Autor: Andrzej Lawa | MATEOh napisał(a): No niestety... Ja mam troche innej masci problem... chodzi o to ze moja Hmmm... A może malutka kamera w samochodzie by pomogła w zidentyfikowaniu wandala? Takie małe dość badziewne na kartę pamięci są... |