Corolla 1.4D i olej
1 | Data: Grudzien 02 2006 09:14:59 |
Temat: Corolla 1.4D i olej | |
Autor: | Witam, 2 |
Data: Grudzien 02 2006 09:19:17 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Seweryn |
3 |
Data: Grudzien 02 2006 12:26:31 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: nowy140 |
Pozwole sobie sie nie zgodzic. W 5 cyl CDI olej oczywiscie ciemnieje ale raczej nie od razu po 500 km. Czy po wymianie od razu sprawdziles i olej byl jasny /wymienili czy tylko skasowali za przebieg/? Czy tez dopiero po 500 km? IMHO po 500 km nie powinien byc tak samo czarny jak przed wymiana. Ciemnieje w trakcie przebiegu... 4 |
Data: Grudzien 02 2006 12:27:00 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: |
Czy po wymianie od razu sprawdziles i olej byl jasny /wymienili czy tylkoNiestety nie sprawdzilem zaraz po wymienie jaki jest kolor. Porownywalem go z wymienionym olejem ojca w Meganie 1.4 benz, i tamten olej jest lekko brazowy (1000km po wymianie) a moj czarny. Podjechalem wiec do innego dealera toyoty i pogadalem z mechanikiem - mowil ze w dieslach olej jest od razu czarny po przepaleniu (nawet w nowych autach). Nie bylem osobiscie przy wymianie (na warsztacie), ale mam kartke ze wymienili na Toyota (chyba Castrol) TW30. Pozdrawiam Monka 5 |
Data: Grudzien 02 2006 12:32:39 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Marcin Jan | napisał(a): Witam, kiedyś osobiście zmieniałem olej w lagunie [benzyna] ale na drugi dzień okazało się że uszczelka pod korkiem spustu przepuszcza, więc rad nie rad spuściłem olej. I zdziwiłem się bardzo bo olej tak na oko nie różnił się tym co spuściłem przed wymianą. Oczywiście silnik działa bez zarzutu. -- Pozdrawiam Marcin Będkowski "Nienawidzę twoich poglądów, ale dam się zabić, żebyś mógł je głosić" 6 |
Data: Grudzien 02 2006 12:44:13 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: nowy140 |
qrcze to teraz ja bede musial sie temu przyjrzec... bo cos mi sie chyba poj****lo 7 |
Data: Grudzien 02 2006 13:10:35 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Marcin Jan | nowy140 napisał(a): kiedyś osobiście zmieniałem olej w lagunie [benzyna] ale na drugi dzień z drugiej strony w naczyniu to każdy olej może wydawać się ciemny i różnicy można nie zauważyć. Najlepiej nalać próbką to przeźroczystego naczynia i pod światło ustawić. Pewnie więc by pokazało. -- Pozdrawiam Marcin Będkowski "Nienawidzę twoich poglądów, ale dam się zabić, żebyś mógł je głosić" 8 |
Data: Grudzien 02 2006 13:34:45 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Wlodek | z drugiej strony w naczyniu to każdy olej może wydawać się ciemny i Ale juz na bagnecie wyraznie widac roznice chociaz w niektorych samochodach (np. w oplowskim 2.0 dth) ten bagnet nie dosc, ze okragly to tak poprowadzony, ze wogole trudno sprawdzic nawet poziom oleju. W benzynowym olej dosc dlugo zachowywal "swieza" jasna barwe i w porownaniu do tego co wylatywalo z dth (tu i tu wymniana co ~15 tys.) to byl troche jasniejszy, mimo ze silnik mial 2x wiecej przebiegu i ciezsze traktowanie. W. 9 |
Data: Grudzien 02 2006 13:29:11 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: siinski | Witam,Możesz być raczej spokojny,specyfika pracy diesla (sadza) powoduje że olej ciemnieje a wręcz czarnieje naprawde szybko po wymianie i nie jest to tożsame z jego zużyciem.W mikrze 1.5 d żony i w cytrynie c-15 1.8 d gdzie co 10 tyś km osobiscie zmieniam olej wystarczy 300 km przebiegu od wymiany aby olej był ponownie czarny.Zupełnie inaczej mam w Corolli 1.6 vvti ( benzyna ) tam rzeczywiscie olej brązowieje powoli od przeglądu do przeglądu i nigdy nie przybiera czarnej barwy.Mimo że serwisy Toyoty cieszą się dobrą opinią chcąc być pewien powinienes zawsze po przeglądzie sprawdzić olej zanim jeszcze odjedziesz spod ASO (przynajmniej będziesz wiedział że go wymieniono-a co ci wlano tego raczej nie jesteś w stanie sprawdzić) powinien być dużo jaśniejszy od tego sprzed wymiany.Na dzień dzisiejszy sprawdz sobie filtr oleju,jeżeli wymieniali olej wymienili też filtr.Po jego czystości powininieneś poznać czy jest świeży czy stary. Pozdrawiam siinski P.S Tak przy okazji napisz pare zdań jak się Tobie sprawuje Toyka z tym dieslem.Moja właśnie skończyła 3 lata,nakulała 103 tyś km a po przejechaniu się u dilera tą 1.4 d kusi mnie oj kusi... -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 10 |
Data: Grudzien 02 2006 14:13:02 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: | On 2 Gru, 14:29, "siinski" wrote: Możesz być raczej spokojny,specyfika pracy diesla (sadza) powoduje że olejDzieki za odpowiedz i uspokojenie. Jak pisalem wyzej, mechanik z innego serwisu tez tak mowil. P.S Tak przy okazji napisz pare zdań jak się Tobie sprawuje Toyka z tymGeneralnie jestem zadowolony. Silniczek na tak mala pojemnosc ma dobry moment i calkiem niezle sie zbiera. spalanie na trasie to srednio 5.2l/100km, w miescie ok 6-6.5. Niestety wykonanie (szczegolnie wnetrza) pozostawia troche do zyczenia. - mialem dosc duza szpare miedzy radiem a tapicerka, zamontowali niby jakis zestaw naprawczy, ale nadal nie zniwelowalo to tego do konca; - dziwnie obnizyl sie przedni zderzak z prawej strony - poprawili na przegladzie teraz; - w nogach pasazera (pod półką) jest jakas taka klapa, ktora sie otwarla i nie szlo jej zamknac - zamkneli ale nadal odstaje na 1cm; - ogolnie cala przedni panel jakos trzeszczy na nierównościach - bede musial tez im to zglosic. Reszta na razie OK. W kazdym razie po samochodzie za ponad 60tys spodziewalem sie lepszego wykonania i wykonczenia. Pozdrawiam Monka 11 |
Data: Grudzien 02 2006 16:02:21 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: JanuSz | Użytkownik napisał:
Zapłaciłeś za toyotę. Znajomy sprzedał dwuletnią corollę, bo już nie mógł sobie z nią poradzić, co chwila coś się psuło, a serwis nie radził sobie. Jak chciałeś dobrego wykonania, to trzeba było kupić fiata. Diesel fiata też lepszy. Zdaje się, że następuje zmiana warty. Najbardziej się psują merce dwulatki i nowe toyoty :) 12 |
Data: Grudzien 02 2006 15:09:39 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: |
Jak chciałeś dobrego wykonania, to trzeba było kupić fiata. Diesel fiataFiatem (Punto) jezdzilem 4lata i nigdy wiecej tej marki ;) po 90tys silnik zaczal sie tak trząść ze na swiatlach samochod latał jakbym sluchal hip-hopu na full. Padl sobie tez ECM po 70tys km (oczywiscie po gwarancji). Ciesze sie ze udalo mi sie go sprzedac (i obecny wlasciciel jeszcze nie dzwonil ze cos padlo). Co do wykonczenia toyoty - sa to pierdoly, ale denerwujace pierdoly. Mam tylko nadzieje, ze awaryjnosc toyoty bedzie jednak mniejsza niz fiata. Pozdr Monka 13 |
Data: Grudzien 02 2006 16:21:29 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik napisał: Co do wykonczenia toyoty - sa to pierdoly, ale denerwujace pierdoly. Ale serwis i części o ile droższe ;) Pozdro !! 14 |
Data: Grudzien 02 2006 17:10:31 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: JanuSz | Użytkownik napisał:
różnie bywa. Awaryjność cytowanej przeze mnie toyoty znajomego była duużo wyższa, niż mojego fiata, przy tym samym wieku aut i dużo większym przebiegu fiata. Ale to może był wyjątek od reguły. Choć jak porównać wykończenie Grande Punto i Corolli, to mam wątpliwości, że to wyjątek. Aha, serwisowi fiata nie przeszkadza, że patrzę, co robią, jaki olej wlewają (z opakowań jednostkowych zaplombowanych) itd. Jednak współczesna toyota jest już nie ta, co kiedyś. Pozdr Pozdr Janusz 15 |
Data: Grudzien 02 2006 17:10:02 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: siinski |
Zapłaciłeś za toyotę. Znajomy sprzedał dwuletnią corollę, bo już nieNiezupełnie się moge zgodzić jako posiadacz takowej.Może wprawdzie już nie nowa bo 3-letnia ale eksplatowana od nowości.Na dystansie 103 tyś km nie zepsuło się nic poza: -przy 97 tyś.km zapalenie się dwukrotne w krótkim czasie zółtej kontrolki silnika,po pierwszym skasowanie błędu w ASO (tłumaczenie-może złe paliwo bo kod błędu z katalizatora),po drugim wymiana katalizatora ( ostatnie dwa tygodnie gwarancji:)))) -przy 95 tyś.km trzeba czasem puknąć w lampe przednią aby zaświeciła-przyczyną są wypalone kostki świateł mijania w obydwóch.ASO wymienia obie przednie lampy na nowe ( gwarancja ) I to wszystko,jak na 103 tyś to chyba niewiele.Acha w międzyczasie podczas któregoś przeglądu wygłuszono mi trzeszcząca konsole przednią i wymieniono szybką wskaźników bo zwróciłem uwagę że porysowała się od przecierania jej z kurzu ( gwarancja ).W ostatnim dniu gwarancji musiałem zrobić pierwsze badanie techn.(po trzech latach przy nowych autach ) co pozwoliło na zweryfikowanie stanu zawieszenia.Wynik idealny a wiadomo jakie mamy drogi.Pali toto ok 7.2 l (podmiejskie dojazdy i jazda po mieście- w trasie 6.2-6.5l)tańszej od ropy benzyny ( choć kiedyś paliła ok 7.7l z czasem zmalało ) a 110 koni pozwala nie czuć się zawalidrogą i depnąć az do 200-gdy autostrada pozwala. Może istotnie miałem szczęście i trafił mi się dobry egzemplarz dlatego mimo że kusi mnie diesel 1.4 ( przedewszystkim dynamiką i ciszą przy szybkiej jeździe )chyba jeszcze przy niej zostane.Życzę przy tym wszystkim takiej bezusterkowości jaką ja się cieszę ( mam nadzieje że długo jeszcze:)))) Pozdrawiam siinski -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 16 |
Data: Grudzien 03 2006 13:14:44 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: | siinski napisał(a): Acha w międzyczasie podczas któregoś przeglądu wygłuszono mi trzeszcząca konsole przedniąNo tez bede musial to zrobic, ale w innym ASO niz ten z ktorego teraz korzystam - cos im nie poszla za bardzo naprawa szpary nad radiem :| Życzę przy tym wszystkim takiej bezusterkowości jaką ja się cieszę ( mam nadzieje że długo jeszcze:))))Tez mam taka nadzieje ;) Oby sluzyla jak najdluzej. Pozdrawiam Monka 17 |
Data: Grudzien 03 2006 14:25:18 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: JanuSz | Użytkownik siinski napisał: Niezupełnie się moge zgodzić jako posiadacz takowej.Może wprawdzie już nie nowa bo 3-letnia ale eksplatowana od nowości.Na dystansie 103 tyś km nie zepsuło się nic poza: Przy identycznym wieku i przebiegu fiata zmieniłem na gwarancji akumulator (zaczął przeciekać) i bębenki zamków (jeden zaczął się zacinać) i dwie żarówki H1. Klocków nie było potrzeby wymieniać, rozrządu też nie (dopiero jak będzie miał 120 000 km). Czyli Toyota podobnie... Znajomy w 12 letniej corolli przez pierwsze 5-6 lat i ok. 150 000 km wymieniał tylko olej, filtry i klocki, no i rozrząd (zgodnie z zaleceniem). A masakrował ją strasznie... (złe drogi) Pozdrawiam JanuSz 18 |
Data: Grudzien 04 2006 09:12:18 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Bigman | On So, 02 gru 2006 17:10:02 GMT siinski wrote: Niezupelnie sie moge zgodzic jako posiadacz takowej.Moze moja Zona jezdzi corolla 1.6 z poczatku 2003 - mielismy mniej szczescia: oprocz rzeczy standardowych dla tego modelu czli szybki zegarow i trzeszczacego cocpitu doswiadczylismy rowniez: - wymana tylnych amortyzatorow (25kkm) - wymiana bloku silnika z gratami (38kkm, slynne 3ZZ) - wymiana sprzegla (45kkm) samochod nigdy nie stanal na trasie, usterki byly usuwane bez problemow w ramach gwarancji i w zasadzie poza dodatkowymi wyjazdami do ASO i koniecznoscia ponownego docierania silnika nie byly dla nas uciazliwe E12 to nie jest zbyt udana generacja - powazne usterki to rzadkosc ale irytuja drobiazgi - lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-) a odnosnie 1.4 D4D: sprawdzilem jak jezdzi corolla 1.4 D4D, nie bede opisywal samochodu - jest to model na tyle dobrze znany, ze kazdy na juz wyrobione zdanie na ten temat. Ja skupie sie na ocenie zastosowania silnika diesla o tak malej pojemnosci z pozycji osoby jezdzacej na codzien tym autem z benzynowym silnikiem 1.6 po przekreceniu kluczyka do uszu dociera cihutki pomruk - silnik byl zimny, obrotomierz jest wyskalowany do 5k rpm, na poczatku auto pare razy mi zgaslo ale to kwestia dawkowania gazu - auto nie ma mocno wyczuwalnej turbo dziury silnik zaczyna ciagnac od 1800-1900 rpm i mozna go krecic do konca ale w praktyce przy 3500-4000 nalezy juz przelaczyc bieg na wyzszy bo auto bardzo wyraznie slabnie, na warunki miejskie auto jest bardzo poreczne przyspiesza sprawnie i bez wysilku - wystarczy utrzymywanie silnika miedzy 2000-3000 rpm przy srednio delikatnym wciskaniu gazu na trasie mozna spokojnie zapiac V i korzystac z dosc wysokiego momentu obrotowego - przy klasycznym wyprzedzaniu 90-130 auto na V przyspiesza porownywalnie do 1.6 na IV jednak gdy w 1.6 zredukuje sie bieg to diesel jest bez szans na trasie ukazuje sie kolejna zaleta diesla - wreszcie jest cicho - w 1.6 po przekroczeniu 120 do uszu dociera nieprzyjemnie glosne i uciazliwe mruczenie w ruchu miejskim przy dosc dynamicznej jezdzie auto spalilo srednio 6.8 - podobnie traktowany 1.6 spalilby ok. 10,5-11l. ten silnik jest czuly na styl jazdy - ale przy rozsadnej jezdzie spokojnie mozna uzyskac w miescie spalanie rzedu 5l nie podobal mi sie natomiast konfiguracja skrzynie biegow - droga dzwigni jest bardzo dluga w dodatku V nalezy wbic pod dosc duzym katem w stosunku do pionu dziwnie odbieralem prace zawieszenia - auto mialo 8kkm przebiegu a sprawialo wrazenie wytluczonego - byc moze to odczucie jest spowodowane znacznie ciezszym przodem auta reasumujac 1.4 D4D to wystarczajacy silnik do napedzania corolli, nalezy jednak pogodzic sie z tym, ze auto na nie jest wyscigowka i pod wzgledem dynamiki nie ma sensu porownywac go z 1.6. ten diesel ma jednak 2 zalety, ktore spowodowalyby, ze dzis wybralbym go napedzania swojego samochodu: - duzo nizsze spalanie w miescie niz 1.6 o 3-4l - zdecydowanie cichsza praca przy wiekszych predkosciach -- Bigman WB | YI 1.0 16v 19 |
Data: Grudzien 04 2006 18:31:05 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: siinski |
moja Zona jezdzi corolla 1.6 z poczatku 2003 - mielismy mniej szczescia: Też mam w swojej ów słynny 3ZZ jednak sprawuje się bez zarzutu oleju gama nie bierze,słyszałem że były przypadki wymiany bloków silnika w corollach wyprodukowanych na przełomie 2002-2003 nasza na szczęście jest z lipca lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-)Może się mylę ale wydaje mi się że wszystkie corolle na EU pochodzą z dwóch fabryk-sedan i kombi z Turcji,heatbeki z Angli to model na tyle dobrze znany, ze kazdy na juz wyrobione zdanie na ten temat. Ja skupie siena ocenie zastosowania silnika diesla o tak malej pojemnosci z pozycji osoby jezdzacejna codzien tym autem z benzynowym silnikiem 1.6obrotomierz jest wyskalowany do 5k rpm, na poczatku auto pare razy mi zgaslo ale to kwestiadawkowania gazu - auto nie ma mocno wyczuwalnej turbo dziurypraktyce przy 3500-4000 nalezy juz przelaczyc bieg na wyzszy bo auto bardzo wyraznieslabnie, na warunki miejskie auto jest bardzo poreczne przyspiesza sprawnie i bez wysilku -wystarczy utrzymywanie silnika miedzy 2000-3000 rpm przy srednio delikatnym wciskaniugazu obrotowego - przy klasycznym wyprzedzaniu 90-130 auto na V przyspiesza porownywalnie do1.6 na IV jednak gdy w 1.6 zredukuje sie bieg to diesel jest bez szansprzekroczeniu 120 do uszu dociera nieprzyjemnie glosne i uciazliwe mruczeniepodobnie traktowany 1.6 spalilby ok. 10,5-11l. ten silnik jest czuly na styl jazdy -ale przy rozsadnej jezdzie spokojnie mozna uzyskac w miescie spalanie rzedu 5l ten diesel ma jednak 2 zalety, ktore spowodowalyby, ze dzis wybralbym gonapedzania swojego samochodu:Tu tez się z Tobą zgodze ale z małym zastrzeżeniem.Przez pare dni jeździłem użyczoną mi przez dilera 1.4 D.Spalenie miałem 1.5-2 litrów mniejsze niż w 1.6vvti.Być może różnica wynika z tego że nie eksplatuje auta tylko w mieście lecz dojeżdzam do miasta 20 km i jeżdzę po nim (średnia prędkość na komp 46- 49km/h ).Ponieważ podobnie jak Ciebie urzekła mnie panująca w niej cisza przy większych prędkościach ( przynajmniej w porównaniu z 1.6 vvti ) kusiło mnie aby ją zmienić jednak o zostaniu przy "starej"przesądziły następujące argumenty: -mam auto bezwypadkowe które eksplatuje od nowości. -spalanie większe o 1.5-2 l nie generuje znaczącej różnicy w ogólnych kosztach eksplatacji zwłaszcza że ropka już prawie o 20 gr wyprzedziła ceny bęzyny. -koszt pełnego ubezp.auta 3-letniego jest znacząco niższy niż auta nowego z racji jego mniejszej wartości -największa utrata wartości już się w ciągu trzech lat dokonała teraz już poleci wolniej -raczej nie zmienia się auta na 3 miesiące przed wprowadzeniem jego następcy. -jej dotychczasowa niezawodność pozwala z optymizmem patrzeć w jej eksplatacyjną przyszłość -nie jestem już po gwarancji uwiązany do serwisu a mając w domu duży garaż z kanałem wiele rzeczy jestem w stanie zrobić sobie sam ( w zasadzie serwis potrzebuje odwiedzić co 60 tyś km do ustawienia luzów zaworowych,rozrząd- niewymagający wymiany łańcuch )przynajmniej mam pewność że Mobil 1 5w-50 jest rzeczywiście Mobilem a nie mineralnym Lotosem z beczki kasowanym jako Mobil 1 ( autentyczny przypadek jednego ASO Skody w Poznaniu gdzie szwagier miał ucząc sie w zawodówce 2 lata temu tzw.praktyczną nauke zawodu ) -niestety współczesne diesle nie są już tak trwałymi autami jak ich wolnossacy,niezelektronizowani poprzednicy.Wysokie momenty obrotowe przez nie osiągane powodują że cały układ przeniesienia napędu jest bardziej podatny na zużycie a koszty jego wymiany ogromne ( np.dwumasowe koło zamachowe do 2.2D4D- 6 tyś zł)w dodatku usterkowość ukł. wtrysku,turbiny i ich wrażliwość na różną u nas jakość paliwa powoduje że nadzieje na oszcządność niejednego właściciela współczesnego diesla wzieły w łeb po kosztującej kilka-kilkanaście tyś naprawie. -no i powód nie do końca racjonalny-po prostu się do niej przyzwyczaiłem,nigdy mnie nie zawiodła,jest takim nierzucającym się w oczy dupowozem,żadnym symbolem statusu materialnego,ot nie sprawiające problemów urządzenie do przemiedzczania się z punktu A do punktu B Dlatego o ile nic się nie wydarzy jeszcze troszke ją poużywam. Pozdrawiam siinski -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 20 |
Data: Grudzien 05 2006 09:34:56 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: jotes | Też mam w swojej ów słynny 3ZZ jednak sprawuje się bez zarzutu oleju gamanie bierze,słyszałem że były przypadki wymiany bloków silnika w corollachMój również nie bierze ani grama, styczeń 2004. > lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-)dwóch fabryk-sedan i kombi z Turcji,heatbeki z AngliMylisz się. 3-drzwiowe benzynowce przypływają z Japonii (po face-lifcie). Pzdr, jotes 21 |
Data: Grudzien 05 2006 09:47:24 | Temat: Re: Corolla 1.4D i olej | Autor: Bigman | Dnia Tue, 05 Dec 2006 09:34:56 +0100, jotes napisał(a): Mój również nie bierze ani grama, styczeń 2004.możecie spać spokojnie - wadę usunięto na początku 2003 roku, ja niestety miałem silnik wyprodukowany w listopadzie 2002 na TKP ktoś kiedyś podawał nawet numery silników, od których wady już nie ma Mylisz się. 3-drzwiowe benzynowce przypływają z Japonii (po face-lifcie).to bardziej skomplikowane bo to zależy jeszcze od wersji wyposażenia - genralnie JT można teraz kupić w każdej budzie trzeba tylko zapytać sprzedawcy -- bigman WB | YI 1.0 16v |