Grupy dyskusyjne   »   Corolla 1.4D i olej

Corolla 1.4D i olej



1 Data: Grudzien 02 2006 09:14:59
Temat: Corolla 1.4D i olej
Autor:

Witam,

Posiadam Toyote Corolla 1.4 D z 2005 r. (kupiony w tym roku z salonu).
Niedawno zrobiłem pierwszy przegląd (przy 15000km). Sprawdzałem
przed nim olej i zauważyłem że jest on bardzo ciemny (wręcz
czarny). Po przeglądzie (i niby wymianie oleju) kolor oleju nie
zmienił sie (sprawdziłem po przejechaniu ok 500km).
Więc teraz pytanie: czy to normalne że kolor ma taki odcień w
samochodzie z tak małym przebiegiem? Czy może diesle tak mają (to
mój pierwszy diesel)? Czy może mnie w serwisie zrobili w balona?

Pozdrawiam
Monka



2 Data: Grudzien 02 2006 09:19:17
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Seweryn 


Więc teraz pytanie: czy to normalne że kolor ma taki odcień w
samochodzie z tak małym przebiegiem? Czy może diesle tak mają (to
mój pierwszy diesel)? Czy może mnie w serwisie zrobili w balona?

Diesle tak mają.

Pozdrawiam,
SPB

3 Data: Grudzien 02 2006 12:26:31
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: nowy140 


"Seweryn"  wrote in message


Więc teraz pytanie: czy to normalne że kolor ma taki odcień w
samochodzie z tak małym przebiegiem? Czy może diesle tak mają (to
mój pierwszy diesel)? Czy może mnie w serwisie zrobili w balona?


Pozdrawiam,
SPB


Pozwole sobie sie nie zgodzic. W 5 cyl CDI olej oczywiscie ciemnieje ale
raczej nie od razu po 500 km.
Czy po wymianie od razu sprawdziles i olej byl jasny /wymienili czy tylko
skasowali za przebieg/? Czy tez dopiero po 500 km? IMHO po 500 km nie
powinien byc tak samo czarny jak przed wymiana. Ciemnieje w trakcie
przebiegu...

4 Data: Grudzien 02 2006 12:27:00
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor:



On 2 Gru, 12:26, "nowy140"  wrote:

Czy po wymianie od razu sprawdziles i olej byl jasny /wymienili czy tylko
skasowali za przebieg/? Czy tez dopiero po 500 km? IMHO po 500 km nie
powinien byc tak samo czarny jak przed wymiana. Ciemnieje w trakcie
przebiegu...
Niestety nie sprawdzilem zaraz po wymienie jaki jest kolor.
Porownywalem go z wymienionym olejem ojca w Meganie 1.4 benz, i tamten
olej jest lekko brazowy (1000km po wymianie) a moj czarny.
Podjechalem wiec do innego dealera toyoty i pogadalem z mechanikiem -
mowil ze w dieslach olej jest od razu czarny po przepaleniu (nawet w
nowych autach).
Nie bylem osobiscie przy wymianie (na warsztacie), ale mam kartke ze
wymienili na Toyota (chyba Castrol) TW30.

Pozdrawiam
Monka

5 Data: Grudzien 02 2006 12:32:39
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Marcin Jan 

 napisał(a):

Witam,

Posiadam Toyote Corolla 1.4 D z 2005 r. (kupiony w tym roku z salonu).
Niedawno zrobiłem pierwszy przegląd (przy 15000km). Sprawdzałem
przed nim olej i zauważyłem że jest on bardzo ciemny (wręcz
czarny). Po przeglądzie (i niby wymianie oleju) kolor oleju nie
zmienił sie (sprawdziłem po przejechaniu ok 500km).
Więc teraz pytanie: czy to normalne że kolor ma taki odcień w
samochodzie z tak małym przebiegiem? Czy może diesle tak mają (to
mój pierwszy diesel)? Czy może mnie w serwisie zrobili w balona?

Pozdrawiam
Monka


kiedyś osobiście zmieniałem olej w lagunie [benzyna] ale na drugi dzień okazało się że uszczelka pod korkiem spustu przepuszcza, więc rad nie rad spuściłem olej. I zdziwiłem się bardzo bo olej tak na oko nie różnił się tym co spuściłem przed wymianą. Oczywiście silnik działa bez zarzutu.

--
Pozdrawiam
Marcin Będkowski

"Nienawidzę twoich poglądów, ale dam się zabić, żebyś mógł je głosić"

6 Data: Grudzien 02 2006 12:44:13
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: nowy140 



kiedyś osobiście zmieniałem olej w lagunie [benzyna] ale na drugi dzień
okazało się że uszczelka pod korkiem spustu przepuszcza, więc rad nie
rad spuściłem olej. I zdziwiłem się bardzo bo olej tak na oko nie różnił
się tym co spuściłem przed wymianą. Oczywiście silnik działa bez zarzutu.

--
Pozdrawiam
Marcin Będkowski

qrcze to teraz ja bede musial sie temu przyjrzec...
bo cos mi sie chyba poj****lo

7 Data: Grudzien 02 2006 13:10:35
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Marcin Jan 

nowy140 napisał(a):

kiedyś osobiście zmieniałem olej w lagunie [benzyna] ale na drugi dzień
okazało się że uszczelka pod korkiem spustu przepuszcza, więc rad nie
rad spuściłem olej. I zdziwiłem się bardzo bo olej tak na oko nie różnił
się tym co spuściłem przed wymianą. Oczywiście silnik działa bez zarzutu.

--
Pozdrawiam
Marcin Będkowski

qrcze to teraz ja bede musial sie temu przyjrzec...
bo cos mi sie chyba poj****lo


z drugiej strony w naczyniu to każdy olej może wydawać się ciemny i różnicy można nie zauważyć. Najlepiej nalać próbką to przeźroczystego naczynia i pod światło ustawić. Pewnie więc by pokazało.

--
Pozdrawiam
Marcin Będkowski

"Nienawidzę twoich poglądów, ale dam się zabić, żebyś mógł je głosić"

8 Data: Grudzien 02 2006 13:34:45
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Wlodek 

z drugiej strony w naczyniu to każdy olej może wydawać się ciemny i
różnicy można nie zauważyć. Najlepiej nalać próbką to przeźroczystego
naczynia i pod światło ustawić. Pewnie więc by pokazało.

Ale juz na bagnecie wyraznie widac roznice chociaz
w niektorych samochodach (np. w oplowskim 2.0 dth)
ten bagnet nie dosc, ze okragly to tak poprowadzony,
ze wogole trudno sprawdzic nawet poziom oleju.
W benzynowym olej dosc dlugo zachowywal "swieza" jasna
barwe i w porownaniu do tego co wylatywalo z dth (tu
i tu wymniana co ~15 tys.) to byl troche jasniejszy,
mimo ze silnik mial 2x wiecej przebiegu i ciezsze
traktowanie.

W.

9 Data: Grudzien 02 2006 13:29:11
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: siinski 

Witam,

Posiadam Toyote Corolla 1.4 D z 2005 r. (kupiony w tym roku z salonu).
Niedawno zrobiłem pierwszy przegląd (przy 15000km). Sprawdzałem
przed nim olej i zauważyłem że jest on bardzo ciemny (wręcz
czarny). Po przeglądzie (i niby wymianie oleju) kolor oleju nie
zmienił sie (sprawdziłem po przejechaniu ok 500km).
Więc teraz pytanie: czy to normalne że kolor ma taki odcień w
samochodzie z tak małym przebiegiem? Czy może diesle tak mają (to
mój pierwszy diesel)? Czy może mnie w serwisie zrobili w balona?

Pozdrawiam
Monka

Możesz być raczej spokojny,specyfika pracy diesla (sadza) powoduje że olej
ciemnieje a wręcz czarnieje naprawde szybko po wymianie i nie jest to tożsame
z jego zużyciem.W mikrze 1.5 d żony i w cytrynie c-15 1.8 d gdzie co 10 tyś km
osobiscie zmieniam olej wystarczy 300 km przebiegu od wymiany aby olej był
ponownie czarny.Zupełnie inaczej mam w Corolli 1.6 vvti ( benzyna ) tam
rzeczywiscie olej brązowieje powoli od przeglądu do przeglądu i nigdy nie
przybiera czarnej barwy.Mimo że serwisy Toyoty cieszą się dobrą opinią chcąc
być pewien powinienes zawsze po przeglądzie sprawdzić olej zanim jeszcze
odjedziesz spod ASO (przynajmniej będziesz wiedział że go wymieniono-a co ci
wlano tego raczej nie jesteś w stanie sprawdzić) powinien być dużo jaśniejszy
od tego sprzed wymiany.Na dzień dzisiejszy sprawdz sobie filtr oleju,jeżeli
wymieniali olej wymienili też filtr.Po jego czystości powininieneś poznać czy
jest świeży czy stary.
Pozdrawiam
siinski
P.S Tak przy okazji napisz pare zdań jak się Tobie sprawuje Toyka z tym
dieslem.Moja właśnie skończyła 3 lata,nakulała 103 tyś km a po przejechaniu
się u dilera tą 1.4 d kusi mnie oj kusi...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

10 Data: Grudzien 02 2006 14:13:02
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor:

On 2 Gru, 14:29, "siinski"  wrote:

Możesz być raczej spokojny,specyfika pracy diesla (sadza) powoduje że olej
ciemnieje a wręcz czarnieje naprawde szybko po wymianie i nie jest to tożsame
z jego zużyciem
Dzieki za odpowiedz i uspokojenie. Jak pisalem wyzej, mechanik z innego
serwisu tez tak mowil.

P.S Tak przy okazji napisz pare zdań jak się Tobie sprawuje Toyka z tym
dieslem.Moja właśnie skończyła 3 lata,nakulała 103 tyś km a po przejechaniu
się u dilera tą 1.4 d kusi mnie oj kusi...
Generalnie jestem zadowolony. Silniczek na tak mala pojemnosc ma dobry
moment i calkiem niezle sie zbiera. spalanie na trasie to srednio
5.2l/100km, w miescie ok 6-6.5.
Niestety wykonanie (szczegolnie wnetrza) pozostawia troche do zyczenia.

- mialem dosc duza szpare miedzy radiem a tapicerka, zamontowali niby
jakis zestaw naprawczy, ale nadal nie zniwelowalo to tego do konca;
- dziwnie obnizyl sie przedni zderzak z prawej strony - poprawili na
przegladzie teraz;
- w nogach pasazera (pod półką) jest jakas taka klapa, ktora sie
otwarla i nie szlo jej zamknac - zamkneli ale nadal odstaje na 1cm;
- ogolnie cala przedni panel jakos trzeszczy na nierównościach - bede
musial tez im to zglosic.
Reszta na razie OK. W kazdym razie po samochodzie za ponad 60tys
spodziewalem sie lepszego wykonania i wykonczenia.

Pozdrawiam
Monka

11 Data: Grudzien 02 2006 16:02:21
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: JanuSz 

Użytkownik  napisał:


Niestety wykonanie (szczegolnie wnetrza) pozostawia troche do zyczenia.

- mialem dosc duza szpare miedzy radiem a tapicerka, zamontowali niby
jakis zestaw naprawczy, ale nadal nie zniwelowalo to tego do konca;
- dziwnie obnizyl sie przedni zderzak z prawej strony - poprawili na
przegladzie teraz;
- w nogach pasazera (pod półką) jest jakas taka klapa, ktora sie
otwarla i nie szlo jej zamknac - zamkneli ale nadal odstaje na 1cm;
- ogolnie cala przedni panel jakos trzeszczy na nierównościach - bede
musial tez im to zglosic.
Reszta na razie OK. W kazdym razie po samochodzie za ponad 60tys
spodziewalem sie lepszego wykonania i wykonczenia.

Pozdrawiam
Monka


Zapłaciłeś za toyotę. Znajomy  sprzedał dwuletnią corollę, bo już nie mógł sobie z nią poradzić, co chwila coś się psuło, a serwis nie radził sobie.
Jak chciałeś dobrego wykonania, to trzeba było kupić fiata. Diesel fiata też lepszy. Zdaje się, że następuje zmiana warty. Najbardziej  się psują merce dwulatki i nowe toyoty :)

12 Data: Grudzien 02 2006 15:09:39
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor:


JanuSz napisał(a):

Jak chciałeś dobrego wykonania, to trzeba było kupić fiata. Diesel fiata
też lepszy.
Fiatem (Punto) jezdzilem 4lata i nigdy wiecej tej marki ;) po 90tys
silnik zaczal sie tak trząść ze na swiatlach samochod latał jakbym
sluchal hip-hopu na full.
Padl sobie tez ECM po 70tys km (oczywiscie po gwarancji).
Ciesze sie ze udalo mi sie go sprzedac (i obecny wlasciciel jeszcze nie
dzwonil ze cos padlo).

Co do wykonczenia toyoty - sa to pierdoly, ale denerwujace pierdoly.
Mam tylko nadzieje, ze awaryjnosc toyoty bedzie jednak mniejsza niz
fiata.

Pozdr
Monka

13 Data: Grudzien 02 2006 16:21:29
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Czarek Daniluk 

Użytkownik  napisał:


Co do wykonczenia toyoty - sa to pierdoly, ale denerwujace pierdoly.
Mam tylko nadzieje, ze awaryjnosc toyoty bedzie jednak mniejsza niz
fiata.

Pozdr
Monka


Ale serwis i części o ile droższe ;)

Pozdro !!

14 Data: Grudzien 02 2006 17:10:31
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: JanuSz 

Użytkownik  napisał:


Co do wykonczenia toyoty - sa to pierdoly, ale denerwujace pierdoly.
Mam tylko nadzieje, ze awaryjnosc toyoty bedzie jednak mniejsza niz
fiata.


różnie bywa. Awaryjność cytowanej przeze mnie toyoty znajomego była duużo wyższa, niż mojego fiata, przy tym samym wieku aut i dużo większym przebiegu fiata. Ale to może był wyjątek od reguły. Choć jak porównać wykończenie Grande Punto i Corolli, to mam wątpliwości, że to wyjątek.
Aha, serwisowi fiata nie przeszkadza, że patrzę, co robią, jaki olej wlewają (z opakowań jednostkowych zaplombowanych) itd.
Jednak współczesna toyota jest już nie ta, co kiedyś.

Pozdr
Monka


Pozdr

Janusz

15 Data: Grudzien 02 2006 17:10:02
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: siinski 


Zapłaciłeś za toyotę. Znajomy  sprzedał dwuletnią corollę, bo już nie
mógł sobie z nią poradzić, co chwila coś się psuło, a serwis nie radził
sobie.
Jak chciałeś dobrego wykonania, to trzeba było kupić fiata. Diesel fiata
też lepszy. Zdaje się, że następuje zmiana warty. Najbardziej  się psują
merce dwulatki i nowe toyoty :)
Niezupełnie się moge zgodzić jako posiadacz takowej.Może wprawdzie już nie
nowa bo 3-letnia ale eksplatowana od nowości.Na dystansie 103 tyś km nie
zepsuło się nic poza:
-przy 97 tyś.km zapalenie się dwukrotne w krótkim czasie zółtej kontrolki
silnika,po pierwszym skasowanie błędu w ASO (tłumaczenie-może złe paliwo bo
kod błędu z katalizatora),po drugim wymiana katalizatora ( ostatnie dwa
tygodnie gwarancji:))))
-przy 95 tyś.km trzeba czasem puknąć w lampe przednią aby zaświeciła-przyczyną
są wypalone kostki świateł mijania w obydwóch.ASO wymienia obie przednie lampy
na nowe ( gwarancja )
I to wszystko,jak na 103 tyś to chyba niewiele.Acha w międzyczasie podczas
któregoś przeglądu wygłuszono mi trzeszcząca konsole przednią i wymieniono
szybką wskaźników bo zwróciłem uwagę że porysowała się od przecierania jej z
kurzu ( gwarancja ).W ostatnim dniu gwarancji musiałem zrobić pierwsze badanie
techn.(po trzech latach przy nowych autach ) co pozwoliło na zweryfikowanie
stanu zawieszenia.Wynik idealny a wiadomo jakie mamy drogi.Pali toto ok 7.2 l
(podmiejskie dojazdy i jazda po mieście- w trasie 6.2-6.5l)tańszej od ropy
benzyny ( choć kiedyś paliła ok 7.7l z czasem zmalało ) a 110 koni pozwala nie
czuć się zawalidrogą i depnąć az do 200-gdy autostrada pozwala.
Może istotnie miałem szczęście i trafił mi się dobry egzemplarz dlatego mimo
że kusi mnie diesel 1.4 ( przedewszystkim dynamiką i ciszą przy szybkiej
jeździe )chyba jeszcze przy niej zostane.Życzę przy tym wszystkim takiej
bezusterkowości jaką ja się cieszę ( mam nadzieje że długo jeszcze:))))
Pozdrawiam
siinski

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

16 Data: Grudzien 03 2006 13:14:44
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor:

siinski napisał(a):

Acha w międzyczasie podczas któregoś przeglądu wygłuszono mi trzeszcząca konsole przednią
No tez bede musial to zrobic, ale w innym ASO niz ten z ktorego teraz
korzystam - cos im nie poszla za bardzo naprawa szpary nad radiem :|

Życzę przy tym wszystkim takiej bezusterkowości jaką ja się cieszę ( mam nadzieje że długo jeszcze:))))
Tez mam taka nadzieje ;) Oby sluzyla jak najdluzej.

Pozdrawiam
Monka

17 Data: Grudzien 03 2006 14:25:18
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: JanuSz 

Użytkownik siinski napisał:

Niezupełnie się moge zgodzić jako posiadacz takowej.Może wprawdzie już nie nowa bo 3-letnia ale eksplatowana od nowości.Na dystansie 103 tyś km nie zepsuło się nic poza:
-przy 97 tyś.km zapalenie się dwukrotne w krótkim czasie zółtej kontrolki silnika,po pierwszym skasowanie błędu w ASO (tłumaczenie-może złe paliwo bo kod błędu z katalizatora),po drugim wymiana katalizatora ( ostatnie dwa tygodnie gwarancji:))))
-przy 95 tyś.km trzeba czasem puknąć w lampe przednią aby zaświeciła-przyczyną są wypalone kostki świateł mijania w obydwóch.ASO wymienia obie przednie lampy na nowe ( gwarancja )
I to wszystko,jak na 103 tyś to chyba niewiele.Acha w międzyczasie podczas któregoś przeglądu wygłuszono mi trzeszcząca konsole przednią i wymieniono szybką wskaźników bo zwróciłem uwagę że porysowała się od przecierania jej z kurzu ( gwarancja ).W ostatnim dniu gwarancji musiałem zrobić pierwsze badanie techn.(po trzech latach przy nowych autach ) co pozwoliło na zweryfikowanie stanu zawieszenia.Wynik idealny a wiadomo jakie mamy drogi.Pali toto ok 7.2 l (podmiejskie dojazdy i jazda po mieście- w trasie 6.2-6.5l)tańszej od ropy benzyny ( choć kiedyś paliła ok 7.7l z czasem zmalało ) a 110 koni pozwala nie czuć się zawalidrogą i depnąć az do 200-gdy autostrada pozwala.
Może istotnie miałem szczęście i trafił mi się dobry egzemplarz dlatego mimo że kusi mnie diesel 1.4 ( przedewszystkim dynamiką i ciszą przy szybkiej jeździe )chyba jeszcze przy niej zostane.Życzę przy tym wszystkim takiej bezusterkowości jaką ja się cieszę ( mam nadzieje że długo jeszcze:))))
Pozdrawiam
siinski


Przy identycznym  wieku i przebiegu fiata zmieniłem na gwarancji akumulator (zaczął przeciekać) i bębenki zamków (jeden zaczął się zacinać) i dwie żarówki H1. Klocków nie było potrzeby wymieniać, rozrządu też nie (dopiero jak będzie miał 120 000 km). Czyli Toyota podobnie...
Znajomy w 12 letniej corolli przez pierwsze 5-6 lat i ok. 150 000 km wymieniał tylko olej, filtry i klocki, no i rozrząd (zgodnie z zaleceniem). A masakrował ją strasznie... (złe drogi)

Pozdrawiam

JanuSz

18 Data: Grudzien 04 2006 09:12:18
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Bigman 

On So, 02 gru 2006 17:10:02 GMT siinski wrote:


Niezupelnie sie moge zgodzic jako posiadacz takowej.Moze
wprawdzie juz nie nowa bo 3-letnia ale eksplatowana od
nowości.Na dystansie 103 tyś km nie zepsulo sie nic poza:

moja Zona jezdzi corolla 1.6 z poczatku 2003 - mielismy mniej szczescia:
oprocz rzeczy standardowych dla tego modelu czli szybki zegarow i
trzeszczacego cocpitu doswiadczylismy rowniez:
- wymana tylnych amortyzatorow (25kkm)
- wymiana bloku silnika z gratami (38kkm, slynne 3ZZ)
- wymiana sprzegla (45kkm)

samochod nigdy nie stanal na trasie, usterki byly usuwane bez
problemow w ramach gwarancji i w zasadzie poza dodatkowymi
wyjazdami do ASO i koniecznoscia ponownego docierania silnika nie
byly dla nas uciazliwe



E12 to nie jest zbyt udana generacja - powazne usterki to rzadkosc ale irytuja drobiazgi -
lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-)


a odnosnie 1.4 D4D:

sprawdzilem jak jezdzi corolla 1.4 D4D, nie bede opisywal samochodu - jest to model na tyle
dobrze znany, ze kazdy na juz wyrobione zdanie na ten temat. Ja skupie sie na ocenie
zastosowania silnika diesla o tak malej pojemnosci z pozycji osoby jezdzacej na codzien tym
autem z benzynowym silnikiem 1.6


po przekreceniu kluczyka do uszu dociera cihutki pomruk - silnik byl zimny, obrotomierz jest
wyskalowany do 5k rpm, na poczatku auto pare razy mi zgaslo ale to kwestia dawkowania
gazu - auto nie ma mocno wyczuwalnej turbo dziury

silnik zaczyna ciagnac od 1800-1900 rpm i mozna go krecic do konca ale w praktyce przy
3500-4000 nalezy juz przelaczyc bieg na wyzszy bo auto bardzo wyraznie slabnie, na warunki
miejskie auto jest bardzo poreczne przyspiesza sprawnie i bez wysilku - wystarczy
utrzymywanie silnika miedzy 2000-3000 rpm przy srednio delikatnym wciskaniu gazu

na trasie mozna spokojnie zapiac V i korzystac z dosc wysokiego momentu obrotowego -
przy klasycznym wyprzedzaniu 90-130 auto na V przyspiesza porownywalnie do 1.6 na IV
jednak gdy w 1.6 zredukuje sie bieg to diesel jest bez szans

na trasie ukazuje sie kolejna zaleta diesla - wreszcie jest cicho - w 1.6 po przekroczeniu 120
do uszu dociera nieprzyjemnie glosne i uciazliwe mruczenie

w ruchu miejskim przy dosc dynamicznej jezdzie auto spalilo srednio 6.8 - podobnie
traktowany 1.6 spalilby ok. 10,5-11l. ten silnik jest czuly na styl jazdy - ale przy rozsadnej
jezdzie spokojnie mozna uzyskac w miescie spalanie rzedu 5l

nie podobal mi sie natomiast konfiguracja skrzynie biegow - droga dzwigni jest bardzo dluga w
dodatku V nalezy wbic pod dosc duzym katem w stosunku do pionu

dziwnie odbieralem prace zawieszenia - auto mialo 8kkm przebiegu a sprawialo wrazenie
wytluczonego - byc moze to odczucie jest spowodowane znacznie ciezszym przodem auta

reasumujac 1.4 D4D to wystarczajacy silnik do napedzania corolli, nalezy jednak pogodzic sie
z tym, ze auto na nie jest wyscigowka i pod wzgledem dynamiki nie ma sensu porownywac
go z 1.6.

ten diesel ma jednak 2 zalety, ktore spowodowalyby, ze dzis wybralbym go napedzania
swojego samochodu:
- duzo nizsze spalanie w miescie niz 1.6 o 3-4l
- zdecydowanie cichsza praca przy wiekszych predkosciach



--
Bigman
WB  |  YI 1.0 16v

19 Data: Grudzien 04 2006 18:31:05
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: siinski 


moja Zona jezdzi corolla 1.6 z poczatku 2003 - mielismy mniej szczescia:
oprocz rzeczy standardowych dla tego modelu czli szybki zegarow i
trzeszczacego cocpitu doswiadczylismy rowniez:
- wymiana bloku silnika z gratami (38kkm, slynne 3ZZ)

Też mam w swojej ów słynny 3ZZ jednak sprawuje się bez zarzutu oleju gama nie
bierze,słyszałem że były przypadki wymiany bloków silnika w corollach
wyprodukowanych na przełomie 2002-2003 nasza na szczęście jest z lipca

lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-)
Może się mylę ale wydaje mi się że wszystkie corolle na EU pochodzą z dwóch
fabryk-sedan i kombi z Turcji,heatbeki z Angli

a odnosnie 1.4 D4D:

sprawdzilem jak jezdzi corolla 1.4 D4D, nie bede opisywal samochodu - jest
to model na tyle
dobrze znany, ze kazdy na juz wyrobione zdanie na ten temat. Ja skupie sie
na ocenie
zastosowania silnika diesla o tak malej pojemnosci z pozycji osoby jezdzacej
na codzien tym
autem z benzynowym silnikiem 1.6


po przekreceniu kluczyka do uszu dociera cihutki pomruk - silnik byl zimny,
obrotomierz jest
wyskalowany do 5k rpm, na poczatku auto pare razy mi zgaslo ale to kwestia
dawkowania
gazu - auto nie ma mocno wyczuwalnej turbo dziury

silnik zaczyna ciagnac od 1800-1900 rpm i mozna go krecic do konca ale w
praktyce przy
3500-4000 nalezy juz przelaczyc bieg na wyzszy bo auto bardzo wyraznie
slabnie, na warunki
miejskie auto jest bardzo poreczne przyspiesza sprawnie i bez wysilku -
wystarczy
utrzymywanie silnika miedzy 2000-3000 rpm przy srednio delikatnym wciskaniu
gazu

na trasie mozna spokojnie zapiac V i korzystac z dosc wysokiego momentu
obrotowego -
przy klasycznym wyprzedzaniu 90-130 auto na V przyspiesza porownywalnie do
1.6 na IV
jednak gdy w 1.6 zredukuje sie bieg to diesel jest bez szans

na trasie ukazuje sie kolejna zaleta diesla - wreszcie jest cicho - w 1.6 po
przekroczeniu 120
do uszu dociera nieprzyjemnie glosne i uciazliwe mruczenie
Tu masz całkowitą racje.
w ruchu miejskim przy dosc dynamicznej jezdzie auto spalilo srednio 6.8 -
podobnie
traktowany 1.6 spalilby ok. 10,5-11l. ten silnik jest czuly na styl jazdy -
ale przy rozsadnej
jezdzie spokojnie mozna uzyskac w miescie spalanie rzedu 5l

ten diesel ma jednak 2 zalety, ktore spowodowalyby, ze dzis wybralbym go
napedzania
swojego samochodu:
- duzo nizsze spalanie w miescie niz 1.6 o 3-4l
- zdecydowanie cichsza praca przy wiekszych predkosciach
 Tu tez się z Tobą zgodze ale z małym zastrzeżeniem.Przez pare dni jeździłem
użyczoną mi przez dilera 1.4 D.Spalenie miałem 1.5-2 litrów mniejsze niż w
1.6vvti.Być może różnica wynika z tego że nie eksplatuje auta tylko w mieście
lecz dojeżdzam do miasta 20 km i jeżdzę po nim (średnia prędkość na komp 46-
49km/h ).Ponieważ podobnie jak Ciebie urzekła mnie panująca w niej cisza przy
większych prędkościach ( przynajmniej w porównaniu z 1.6 vvti ) kusiło mnie
aby ją zmienić jednak o zostaniu przy "starej"przesądziły następujące
argumenty:
-mam auto bezwypadkowe które eksplatuje od nowości.
-spalanie większe o 1.5-2 l nie generuje znaczącej różnicy w ogólnych kosztach
eksplatacji zwłaszcza że ropka już prawie o 20 gr wyprzedziła ceny bęzyny.
-koszt pełnego ubezp.auta 3-letniego jest znacząco niższy niż auta nowego z
racji jego mniejszej wartości
-największa utrata wartości już się w ciągu trzech lat dokonała teraz już
poleci wolniej
-raczej nie zmienia się auta na 3 miesiące przed wprowadzeniem jego następcy.
-jej dotychczasowa niezawodność pozwala z optymizmem patrzeć w jej
eksplatacyjną przyszłość
-nie jestem już po gwarancji uwiązany do serwisu a mając w domu duży garaż z
kanałem wiele rzeczy jestem w stanie zrobić sobie sam ( w zasadzie serwis
potrzebuje odwiedzić co 60 tyś km do ustawienia luzów zaworowych,rozrząd-
niewymagający wymiany łańcuch )przynajmniej mam pewność że Mobil 1 5w-50 jest
rzeczywiście Mobilem a nie mineralnym Lotosem z beczki kasowanym jako Mobil 1
( autentyczny przypadek jednego ASO Skody w Poznaniu gdzie szwagier miał ucząc
sie w zawodówce 2 lata temu tzw.praktyczną nauke zawodu )
-niestety współczesne diesle nie są już tak trwałymi autami jak ich
wolnossacy,niezelektronizowani poprzednicy.Wysokie momenty obrotowe przez nie
osiągane powodują że cały układ przeniesienia napędu jest bardziej podatny na
zużycie a koszty jego wymiany ogromne ( np.dwumasowe koło zamachowe do 2.2D4D-
6 tyś zł)w dodatku usterkowość ukł. wtrysku,turbiny i ich wrażliwość na różną
u nas jakość paliwa powoduje że nadzieje na oszcządność niejednego właściciela
współczesnego diesla wzieły w łeb po kosztującej kilka-kilkanaście tyś
naprawie.
-no i powód nie do końca racjonalny-po prostu się do niej przyzwyczaiłem,nigdy
mnie nie zawiodła,jest takim nierzucającym się w oczy dupowozem,żadnym
symbolem statusu materialnego,ot nie sprawiające problemów urządzenie do
przemiedzczania się z punktu A do punktu B
Dlatego o ile nic się nie wydarzy jeszcze troszke ją poużywam.
Pozdrawiam
siinski


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

20 Data: Grudzien 05 2006 09:34:56
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: jotes 

Też mam w swojej ów słynny 3ZZ jednak sprawuje się bez zarzutu oleju gama
nie
bierze,słyszałem że były przypadki wymiany bloków silnika w corollach
wyprodukowanych na przełomie 2002-2003 nasza na szczęście jest z lipca
Mój również nie bierze ani grama, styczeń 2004.

> lepsze sa egzeplarze po lifcie zwlaszca te z japonii ;-)
Może się mylę ale wydaje mi się że wszystkie corolle na EU pochodzą z
dwóch
fabryk-sedan i kombi z Turcji,heatbeki z Angli
Mylisz się. 3-drzwiowe benzynowce przypływają z Japonii (po face-lifcie).

Pzdr,

jotes

21 Data: Grudzien 05 2006 09:47:24
Temat: Re: Corolla 1.4D i olej
Autor: Bigman 

Dnia Tue, 05 Dec 2006 09:34:56 +0100, jotes napisał(a):


Mój również nie bierze ani grama, styczeń 2004.
możecie spać spokojnie - wadę usunięto na początku 2003 roku, ja
niestety miałem silnik wyprodukowany w listopadzie 2002

na TKP ktoś kiedyś podawał nawet numery silników, od których wady
już nie ma

Mylisz się. 3-drzwiowe benzynowce przypływają z Japonii (po face-lifcie).
to bardziej skomplikowane bo to zależy jeszcze od wersji wyposażenia -
genralnie JT można teraz kupić w każdej budzie trzeba tylko zapytać
sprzedawcy

--
bigman
WB  |  YI 1.0 16v

Corolla 1.4D i olej



Grupy dyskusyjne