Czy dobrze rozumiem?
1 | Data: Styczen 09 2013 11:38:14 |
Temat: Czy dobrze rozumiem? | |
Autor: Jacek | Mamy teraz wojnÄ o prÄdkoć. Z jednej strony rzÄ
d przy pomocy TV i mediów powtarza po 1000x jak to prÄdkoć zabija, a drugiej strony wiÄkszoć z nas buntuje siÄ na nieuzasadnione ograniczenia. 2 |
Data: Styczen 09 2013 12:03:49 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Myjk | Wed, 09 Jan 2013 11:38:14 +0100, Jacek - jeżeli powstajÄ przepisy kłócÄ ce siÄ ze zdrowym rozsÄ dkiem, jakieĹ To prawda. Z drugiej jednak strony nie zacznÄ zdejmowaÄ ograniczeĹ dopóki ludzie siÄ nie opanujÄ . JedynÄ możliwoĹciÄ żeby ukatrupiÄ bezsensowne ograniczenia i FR jest rozpoczÄcie przestrzegania obecnych przepisów. Wszak prawo powstało dla ludzi (bo nie posiadali odpowiedniego instynktu samozachowawczego) a nie na odwrót. Dlatego właĹnie w Austrii jest ograniczenie do 100 na serpentynach, a wiÄkszoć jedzie 80. Bo i ekonomiczniej i bezpieczniej. Za to jak jest ograniczenie we wiosce do 30, to jadÄ 30. I też sÄ radary, wiÄcej niż u nas i kary dotkliwsze... -- Pozdor Myjk 3 |
Data: Styczen 09 2013 12:45:10 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX | - jeżeli powstajÄ przepisy kłócÄ ce siÄ ze zdrowym rozsÄ dkiem, jakieĹ Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ, a nie absurdów. Taki absurd dziennie przerabiam, 16km terenu zabudowanego z domu do firmy, wiocha, wiocha,wiocha, miasto. Trafiasz na eLke i jedziesz te 16km - 40-50km/h, bo za takim maruderem po minucie, dwóch robi siÄ wÄżyk kilku/nastu samochodów. WyprzedziÄ jest gdzie ale co z tego jak legalnie mogÄ to robiÄ pojedyĹczo wiÄc zanim przyjdzie kolejka na tego 4-5 to już reszte chuj strzela jazda na drugim,trzecim biegu bo co górka eLka zwalnia, co zjazd też zwalnia bo ciĹnie heble żeby przypadkiem 50km/h nie przekroczyÄ. I tak mam dobrze bo jak ja zjeżdzam do siebie, eLka ciÄ gnie ogon za sobÄ dalej przez kolejne 5-6km gdzie pojawia siÄ pierwsza tablica oznaczajÄ ca koniec ter. zabudowanego. W sumie masz ponad 20km w kawałku jazdy po wioskach bez możliwoĹci jazdy wiÄcej jak 50km/h o ile nie trafisz na jednÄ z kilkunastu eLek które sobie trenujÄ na tym odcinku. Powodzenia temu kto wytrzyma takÄ jazdÄ max.50km/k , zakres biegów 2-3. 4 |
Data: Styczen 09 2013 13:05:05 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomoĹci To prawda. Z drugiej jednak strony nie zacznÄ zdejmowaÄ ograniczeĹ dopóki Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ, a nie absurdów. Taki absurd dziennie przerabiam, 16km terenu zabudowanego z domu do firmy, wiocha, wiocha,wiocha, miasto. Trafiasz na eLke i jedziesz te 16km - 40-50km/h, bo za takim maruderem po minucie, dwóch robi siÄ wÄżyk kilku/nastu samochodów. Ale co - jak zabronia jazdy L-kom, a postawia 5 FR to bedzie dobrze ? Czy maja pozwolic na jazde 60 ? Bo na 70 to ja bym nie liczyl przy tych rzadach :-) J. 5 |
Data: Styczen 09 2013 13:26:02 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomoĹci Ale FR sÄ , w sumie na całm odcinku ~25km' nawet dwa stacjonarne /nieczynne obecnie już bardzo długo/ przy szkołach, z czego jeden w Cieszynie podobno "bez właĹciciela" , swój Ĺmietnik wystawia SM też przy szkole w godzinach najlepsze wydajnoĹci czyli jak już szkoła jest zamknieta na trzy spusty, jest jedno miejsce gdzie policja ma swoje stałe miejsce poboru opłat ale to wszystko powoduje tylko tyle, że w pozostałych miejscach każdy jedzie ile uważa za słuszne, a hamuje tam gdzie wie, że trzeba zwolniÄ. Nikt nie pojedzie 50km/h przez łÄ ki i pola z luźnÄ zabudowÄ . Czy maja pozwolic na jazde 60 ? Dla mnie prÄdkoć na tym odcinku oscyluje w okolicach 60-70km/h i normalnie wiÄkszoć tak też siÄ porusza /wyłÄ czajÄ c eLki i czechów/ Pozostaje problem legalnego wyprzedzania tych co jak eLka jadÄ max. 50km/h. 6 |
Data: Styczen 09 2013 13:32:53 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Myjk | Wed, 9 Jan 2013 12:45:10 +0100, BaX Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ Jakie to sÄ sensowne? Takie które akurat Tobie siÄ wydajÄ odpowiednie? JeżdżÄ codziennie wszerz Wawy, w tym TrasÄ SiekierkowskÄ , gdzie jest dopuszczone wcale niemało, bo 80/h -- 40% aut drze grubo ponad 100. Jasne, można, nie ma przejć, trzy pasy -- tylko po co, skoro zaraz na Dolinie siÄ stanie (a w drugÄ stronÄ na Płowieckiej i Marsa), bo Ĺwiatła, bo za dużo i za szybko auta nadjeżdżajÄ w stosunku do infrastruktury (tematu nie rozdrapywaÄ, bo tu jest jasnoć). Mnie od zawsze na drodze wpieniał brak płynnoĹci jazdy. Tzn. jadÄ sobie te 60/h w mieĹcie, to mnie wyprzedzi piÄtnastu czy dwudziestu, byle do Ĺwiateł, gdzie zamiast płynnie przejechaÄ, to siÄ siłÄ rzeczy zaklopsujÄ -- a ja nie jestem w rezultacie ósmy na Ĺwietle, tylko piÄtnasty i zamiast zero lub jednego cyklu, stojÄ dwa, albo trzy -- bo im siÄ pewnie bardziej Ĺpieszy niż mnie... Tylko jeden przykład mi wystarczy. Na ul. Czecha las po bokach, dwa pasy w każdÄ stronÄ oddzielone pasem zieleni (bez barier), ograniczenie do 60. Bez sensu? Otóż na Kajki (dużo wczeĹniej) i na Czecha przed górkÄ (jakiĹ czas temu po Ĺmiertelnym, rzekłbym nawet, dramatycznym potrÄ ceniu pieszego) postawili FR. Od tego momentu zniknÄły korki do Ĺwiateł na skrzyżowaniu do Wesołej. Zauważyłem, że ludzie automatycznie zwolnili na całej długoĹci, ruch siÄ zwyczajnie upłynnił. Ĺťeby nie było wÄ tpliwoĹci, cykl Ĺwiateł siÄ nie zmienił, bo już dawno miał maksymalnÄ dopuszczalnÄ przepustowoć dla głównej drogi -- sam w tej sprawie kiedyĹ interweniowałem, nie raz, w ZDM. Powodzenia temu kto wytrzyma takÄ jazdÄ max.50km/k , Da siÄ wytrzymaÄ. Od nowego roku testujÄ swojÄ wytrzymałoć psychicznÄ na drodze (choÄ mam ogólnie ciÄżkÄ stopÄ i całkiem niemało konióf pod maskÄ z dużym niutonem). Póki co spalanie mi spadło o 3L na tej samej 30km trasie -- czasu ubyło może 5 minut. Spadła irytacja kapeluszami (zwłaszcza miszczami lewego pasa), przybyło dużo wiÄcej irytacji przez cisnÄ cych bez sensu na zderzak (pomimo tego, że jeżdżÄ tylko prawym pasem i zazwyczaj jak mam miejsce, to jednak te +10 do ograniczenia), zajeżdżajÄ cych drogÄ przy zmianie pasa ruchu itd. zakres biegów 2-3. No raczej siÄ silnik i skrzynia nie rozpadnie z tego powodu. -- Pozdor Myjk 7 |
Data: Styczen 09 2013 12:59:19 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: AZ | On 2013-01-09, Myjk wrote: Testuje ostatnio to samo. Fakt - irytacji przez zapierdalaczy jest wiecej niz jezdzac szybciej, wyprzedzanie i wciskanie sie na wydre przed maske, albo skret w prawo na trzypasmowej przecinajac 3 pasy, jazda na zylete chociaz z przodu sznur samochodow i nie ma gdzie jechac. Co do plynnosci tez sie zgodze, codziennie jadac po pracy TT w strone Marek korkuje sie most bo zamiast juz na poczatku zajac pas prowadzacy na kierunek w ktora chce sie jechac trzeba cisnac lewym, pozniej hamowac bo nie ma jak zjechac na lewo no i do tego skakanie a to na lewy a to na prawy bo zawsze to 2 minuty w domu szybciej a reszta przez kretynow 5 minut pozniej. Do tego jazda w korku, zamiast jechac wolno ale jechac to wszyscy pedal a pozniej hamulec i tak non-stop a jak juz ktos sobie zrobi troche przerwy i sie toczy to znajdzie sie zawsze jakis mundry ktory w ta luke wjedzie. Jedynie motocyklem jezdze jak dawniej bo akurat tu czasowo mozna sporo zaoszczedzic ;-) -- Artur ZZR 1200 8 |
Data: Styczen 09 2013 14:11:42 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX | Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ W mojej wypowiedzi było jedno zdanie które definuje ten konkretny przypadek, wiÄkszoć jedzie ~60/70km/h i nie ma problemu z płynnoĹciÄ , po drodze nie ma Ĺwiateł, nie ma korków. Korek tworzy eLka i ci co jadÄ ~50km/h
Mnie też, jade sobie ~70km/h, a tu jeb, wÄżyk kilku samochódów który prowadzi eLka albo czech i mam wizje kolejnych kilku/nastu km jazdy 50km/h. 9 |
Data: Styczen 09 2013 14:42:25 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Myjk | Wed, 9 Jan 2013 14:11:42 +0100, BaX Jakie to sÄ sensowne? Takie które akurat Tobie siÄ wydajÄ odpowiednie?W mojej wypowiedzi było jedno zdanie które definuje ten konkretny przypadek, Nic nie definiuje, bo nie jesteĹ osobÄ wiarygodnÄ -- kierujesz siÄ tylko własnym interesem. To jest typowe dla ludzi zachowanie. Nie przeszkadza im wiÄksza prÄdkoć w danym miejscu, wrÄcz pieklÄ siÄ że ograniczenie to głupota, dopóki w okolicy nie mieszkajÄ albo dziecko nie chodzi do szkoły. Nie przeszkadzajÄ im drogi (S i A) i wrÄcz psioczÄ , że dróg w PL brakuje, dopóki droga nie zacznie powstawaÄ koło nich -- wtedy wielki lament i blokowanie inwestycji... itd. wiÄkszoć jedzie ~60/70km/h i nie ma problemu z płynnoĹciÄ , po drodze nie ma Klopsuje siÄ tylko dlatego, że zamiast 50 jadÄ 60-70. Mnie od zawsze na drodze wpieniał brak płynnoĹci jazdy.Mnie też, jade sobie ~70km/h, a tu jeb, wÄżyk kilku samochódów który Mimo tego pytałeĹ siÄ czy siÄ da, to ci odpisałem. Da siÄ. -- Pozdor Myjk 10 |
Data: Styczen 09 2013 15:06:14 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX |
Jakie to sÄ sensowne? Takie które akurat Tobie siÄ wydajÄ odpowiednie?W mojej wypowiedzi było jedno zdanie które definuje ten konkretny przypadek, Znaczy nic nie stoi na przeszkodzie aby postawiÄ ograniczenie 40km/h i FR , wtedy jak pojedziesz 40km/h bÄdzie płynnie i dodatkowo nie zapłacisz.
Każdy absurd da siÄ wytłumaczyÄ przy pomocy pasujÄ cych argumentów. 11 |
Data: Styczen 09 2013 15:15:38 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX | Jakie to sÄ sensowne? Takie które akurat Tobie siÄ wydajÄ odpowiednie?W mojej wypowiedzi było jedno zdanie które definuje ten konkretny przypadek, Pierdu, pierdu co stoi na przeszkodzie aby PRZY SZKOLE stał FR albo patrol gdzie wiÄkszoć zwalnia, a nie kurwa w szczerym polu gdzie też jest 50km/h ale mało kto zwalnia? To jest ta zasadnicza różnica. 12 |
Data: Styczen 14 2013 07:39:41 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Myjk | Wed, 9 Jan 2013 15:15:38 +0100, BaX Pierdu, pierdu co stoi na przeszkodzie aby PRZY SZKOLE stałNic nie definiuje, bo nie jesteĹ osobÄ wiarygodnÄ -- kierujesz siÄ tylkoJakie to sÄ sensowne? Takie które akurat Tobie siÄ wydajÄ odpowiednie?W mojej wypowiedzi było jedno zdanie które definuje ten konkretny ZwalniajÄ , bo sÄ zazwyczaj (a nawet w wiÄkszoĹci), progi zwalniajÄ ce. a nie kurwa w szczerym polu gdzie też jest 50km/h Dla ciebie to jest szczere pole, dla dzieci droga do szkoły, czÄsto dla dorosłych droga do autobusu, pracy. Ĺťe ty ich nie widzisz, to akurat żaden argument. -- Pozdor Myjk 13 |
Data: Styczen 09 2013 18:38:03 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: John KoĹalsky |
Nie, dlatego, że nie da siÄ wyprzedziÄ 14 |
Data: Styczen 09 2013 19:07:13 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: AZ | On 2013-01-09, John Kołalsky wrote: Jakbys jechal 50 to bys nie dogonil i wyprzedzac bys nie musial, takie trudne? -- Artur ZZR 1200 15 |
Data: Styczen 09 2013 21:34:37 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: John KoĹalsky |
Jakbys jechal 50 to bys nie dogonil i wyprzedzac bys nie musial, takie trudne? Jakby w domu został też. Trudne ? 16 |
Data: Styczen 09 2013 15:29:48 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "BaX" napisał w wiadomoĹci Mnie od zawsze na drodze wpieniał brak płynnoĹci jazdy.Mnie też, jade sobie ~70km/h, a tu jeb, wÄżyk kilku samochódów który prowadzi eLka albo czech i mam wizje kolejnych kilku/nastu km jazdy 50km/h. 16 km/50 = 19'12", 16/70=13'40". Wiecej melisy :-) J. 17 |
Data: Styczen 09 2013 17:01:33 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX |
Użytkownik "BaX" napisał w wiadomoĹci LOL, jak już tak siÄ chcesz bawiÄ to tylko policzmy: - tygodniowo to 6x 11 min czyli ponad godzina lub 5x 11 czyli prawie godzina - miesiÄcznie albo prawie albo ponad 4h a to tylko ~700km 18 |
Data: Styczen 14 2013 07:36:21 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Myjk | Wed, 9 Jan 2013 17:01:33 +0100, BaX 16 km/50 = 19'12", 16/70=13'40".LOL, jak już tak siÄ chcesz bawiÄ to tylko policzmy: Zawsze możesz siÄ przesiÄ ć do zbiorkomu. Policz dla odmiany ile wtedy ci zajmie dojazd. Dla mnie to jest 2,5h vs 45-60 minut autem w jednÄ stronÄ (uwaga, PĂĹTOREJ GODZINY RĂZNICY) zgodnie z _wszystkimi_ ograniczeniami prÄdkoĹci. 3h dziennie, 15h tygodniowo, 60h miesiÄcznie -- a ty mi tu z jakimiĹ Ĺmiesznymi 4h miesiÄcznie wyjeżdżasz. Nie dosyÄ że szybciej, to jest mi ciepło, na łeb nie kapie, nie Ĺmierdzi mi żul niedomyty, muzyka gra (albo film). Weź siÄ zrewiduj, bo zawsze może byÄ gorzej niż jazda zgodnie z przepisami i przestaĹ siÄ nad sobÄ rozczulaÄ. -- Pozdor Myjk 19 |
Data: Styczen 11 2013 10:07:14 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: ddddddd | W dniu 2013-01-09 13:32, Myjk pisze: Wed, 9 Jan 2013 12:45:10 +0100, BaX nie, te które mi wydajÄ siÄ odpowiednie :)
nie znam tej drogi, ale skoro chcÄ lecieÄ 100 i nie stwarza to zagrożenia to powinno siÄ na to pozwoliÄ. No chyba że dajemy 80km/h dlatego że i tak gdzieĹ tam dalej stanÄ - ale równie dobrze można by w całym kraju daÄ 50km/h, bo i tak gdzieĹ trzeba na Ĺwiatłach stanÄ Ä i przepuĹciÄ pieszego. Mnie od zawsze na drodze wpieniał brak płynnoĹci jazdy. Tzn. jadÄ sobie te zawsze bÄdzie ktoĹ komu siÄ bardziej bÄdzie spieszyÄ - ja o ile poza terenem zabudowanym, a w szczególnoĹci na autostradach i ekspresówkach znacznie przekraczam prÄdkoć, o tyle w zabudowanym i na ruchliwych drogach poza zabudowanym jadÄ jak wszyscy (co nie znaczy przepisowo - bo jednak normalna prÄdkoć w zabudowanym to najczÄĹciej 60-70km/h) Mimo że najczÄĹciej jadÄ tak jak inni i doć czÄsto kogoĹ wpuszczam z bocznej uliczki, to czasem mam dzieĹ w którym mi siÄ spieszy i ani nikogo nie chcÄ wpuĹciÄ, ani nie trzymam takiej prÄdkoĹci jak inni - bo mimo że prÄdkoĹciÄ w mieĹcie nie nadrobisz za dużo, to każdy dodatkowy cykl Ĺwiateł do odstane kolejne minuty... Da siÄ wytrzymaÄ. Od nowego roku testujÄ swojÄ wytrzymałoć psychicznÄ na na trasie 30km - wiÄc pewnie spod miasta do miasta i to w godzinach szczytu - da siÄ. Ja do Wrocławia też mam 30km, autostradÄ z ograniczeniem 110km/h, zwykle latam tam ok. 150km/h. A spalanie mam pewnie kilka litrów mniejsze niż jak bym jechał wymarzonym samochodem. Jak bym chciał oszczÄdzaÄ na paliwie to bym kupił coĹ z litrowym silnikiem, a nie 3x wiÄkszym... Spadła irytacja kapeluszami (zwłaszcza miszczami lewego pasa), to fakt przybyło dużo wiÄcej irytacji przez cisnÄ cych bez sensu na zderzak (pomimo tego, że jeżdżÄ tylko prawym pasem i zazwyczaj jak Ja sporo latam autostradÄ . PrÄdkoć 90km/h - bez sensu, bo tiry jadÄ 92km/h ;). JechaÄ 110km/h - bez sensu, co chwilÄ musisz wyprzedzaÄ tira, a co za tym idzie hamowaÄ bo ktoĹ pÄdzi lewym 120, 130, lub 150km/h. Jedyny plus tej prÄdkoĹci jest taki że możesz ustawiÄ tempomat, a w tym czasie zaparzyÄ kawÄ, oglÄ dnÄ Ä film czy posprzÄ taÄ w bagażniku :) 149km/h - prÄdkoć idealna, łatwo ustawiÄ tempomat, jak ktoĹ jedzie 110-120 to widzi że 'zapierdalasz' i czÄsto ma czas zjechaÄ na prawy pas, dziÄki czemu twoja jazda jest doć płynna,uważaÄ musisz w zasadzie tylko na tiry (bo oni nie oceniajÄ przy zmianie pasa prÄdkoĹci auta na lewym,a tylko i wyłÄ cznie odległoć), trzymajÄ c 'bezpieczny odstÄp' w zasadzie prawie nic ci nie grozi (w sensie takim że wyjdziesz z prawie każdej opresji - ostatnio tirowi przede mnÄ strzeliła opona, akurat gdy wyprzedzała go kolumna jadÄ ca 140-150km/h, na szczÄĹcie ja oraz ten przede mnÄ i za mnÄ trzymaliĹmy dobre odstÄpy i w zasadzie poza nami chyba nikt nie musiał gwałtownie hamowaÄ (ci z tyłu tylko zredukowali prÄdkoć widzÄ c awaryjki)] Przy czym twierdzÄ c że 149 to prÄdkoć idealna nie uważam żeby wyższa prÄdkoć była niebezpieczna - zależy jaki jest ruch, czasem spokojnie można 200 lecieÄ nie stwarzajÄ c żadnego zagrożenia -- Pozdrawiam Lukasz 20 |
Data: Styczen 09 2013 13:46:11 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 09.01.2013 12:45, BaX pisze: Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ, A ile chciałbyĹ grzaÄ przez wioski? StówÄ ? 21 |
Data: Styczen 09 2013 14:41:38 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX | Ale ja bardzo chÄtnie siÄ dostosujÄ do SENSOWNYCH przepisów/ograniczeĹ, Nie, wystarczy tyle ile jedzie 'cała reszta' gdy nie ma maruderów i jest spokojny ruch czyli 60-70km/h, jak jest luźniej wiÄkszoć jedzie 70-80km/h. Przez wioski nie da siÄ tyle jechaÄ bo ruch sam siÄ spowalnia przez tych co skrÄcaja, stajÄ , wjeżdzajÄ itd. 22 |
Data: Styczen 09 2013 15:40:29 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 09.01.2013 14:41, BaX pisze: Nie, wystarczy tyle ile jedzie 'cała reszta' gdy nie ma maruderów i jest Z mojego doĹwiadczenia: jeżdżenie 70-80 tam gdzie jest luźniej na obszarze zabudowanym nie ma sensu, bo wtedy czÄĹciej trzeba mocno hamowaÄ przed skrÄcajÄ cymi, wyjeżdżajÄ cymi i przechodzÄ cymi. Podstawa to takie dobranie prÄdkoĹci, żeby jechaÄ płynnie. I o dziwo zwykle wychodzi około 50. 23 |
Data: Styczen 09 2013 15:57:53 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomoĹci Z mojego doĹwiadczenia: jeżdżenie 70-80 tam gdzie jest luźniej na Nieprawda - jedziesz szybko, to nie wyjezdzaja ani nie wychodza :-) Podstawa to takie dobranie prÄdkoĹci, żeby jechaÄ płynnie. I o dziwo pochwalic swoj zarzad drog, za ustawienie zielonej fali. We wroclawiu potrafili jedna ustawic na 70 ... choc jak wjezdzam pozno w fazie, to musze szybciej, aby przejechac plynnie :-) J. 24 |
Data: Styczen 09 2013 16:11:01 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BaX |
Nie, wystarczy tyle ile jedzie 'cała reszta' gdy nie ma maruderów i jest A z mojego u siebie 70-80 bo to jest na tyle szybko, że nie zdÄ żÄ wyjechaÄ ci którzy za 100m skrÄcajÄ pod sklep. 25 |
Data: Styczen 09 2013 07:21:16 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Aron | z fotoradarem jest tak 26 |
Data: Styczen 09 2013 06:20:19 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Aron | On 9 Sty, 13:46, Andrzej Lawa A ile chciałbyś grzać przez wioski? Stówą? no jak ktos jedzie wolniej to gej :) 27 |
Data: Styczen 09 2013 13:59:08 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: masti | Dnia piÄknego Wed, 09 Jan 2013 12:03:49 +0100 osobnik zwany Myjk napisał: Wed, 09 Jan 2013 11:38:14 +0100, Jacek dawno takiego bezsensownego bełkotu nie czytałem. Po pierwsze ograniczenia nie sÄ stawiane sensownie po drugie one nie maja byÄ takie, żeby slepy dziadek na łysch oponach bez zawieszenia przejechał w kazdych warunkach bezpiecznie po trzecie to kierowca jest odpowiedzialny za bezpiecznÄ prÄdkoć co oznacza, ze IMHO ograniczenia powinny zostaÄ w ogóle zdjete po czwarte przestrzeganie obecnych bezsensownych ograniczeĹ nie ma zadnego zwiazku z FR -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 28 |
Data: Styczen 09 2013 15:12:45 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "masti" napisał w wiadomoĹci po trzecie to kierowca jest odpowiedzialny za bezpiecznÄ prÄdkoć co A widzisz - niekoniecznie. To dla nas lepiej - jedziesz w zgodzie z ograniczeniem, jest lato, sucha droga ... i nie twoja wina ze ktos wylal na droge olej, czy za zakretem traktor z dwiema przyczepami wyjezdza z pola na droge. Ba - nie bylo tablicy "Droga nieutrzymywana w okresie zimowym", wiec nie mozna zwalac na kierowce jak wjechal w gololedz, bo do tej pory byla droga sucha, ale sie gmina zmienila :-) Nasze sady jeszcze do tego chyba nie dorosly, ale powoli i to sie przebije po czwarte przestrzeganie obecnych bezsensownych ograniczeĹ nie ma Jak to nie ma ? Im wiecej FR, tym bardziej bedziesz przestrzegal ograniczen, nawet tych bezsensownych :-) J. 29 |
Data: Styczen 09 2013 14:33:18 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: masti | Dnia piÄknego Wed, 09 Jan 2013 15:12:45 +0100 osobnik zwany J.F napisał: Użytkownik "masti" napisał w wiadomoĹci to ja proponuje wprowadziÄ ograniczenie do 0kmh. Wtedy na pewno nie bedzie wypadków drogowych a w życiu. -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 30 |
Data: Styczen 09 2013 16:01:46 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "masti" napisał w wiadomoĹci Użytkownik "masti" napisał w wiadomoĹci I dlatego wlasnie takie istotne aby byl ustawowy limit - tyle ci wolno jechac :-) a w życiu.po czwarte przestrzeganie obecnych bezsensownych ograniczeĹ nie maJak to nie ma ? Im wiecej FR, tym bardziej bedziesz przestrzegal A co, wyemigrujesz ? J. 31 |
Data: Styczen 09 2013 16:16:39 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: masti | Dnia piÄknego Wed, 09 Jan 2013 16:01:46 +0100 osobnik zwany J.F napisał: Użytkownik "masti" napisał w wiadomoĹci Dnia piÄknego Wed, 09 Jan 2013 równie dobrze można znieć prawa jazdy. W sumie każdy wie co to 50kmh nie, wiem gdzie sÄ . -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 32 |
Data: Styczen 09 2013 18:39:57 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: John KoĹalsky |
.. ZdjÄte to nie, ale zmienione na znaki informacyjne 33 |
Data: Styczen 09 2013 16:21:00 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BartekK | W dniu 2013-01-09 12:03, Myjk pisze: Wystarczyłoby zmieniÄ w przepisach, że tablica z "ograniczeniem prÄdkoĹci" podaje jedynie nie "dozwolonÄ prÄdkoć", a prÄdkoć "maksymalnÄ zalecanÄ dla bezpiecznej jazdy" ale jej przekroczenie nie jest karalne. Karalne (i to drastycznie mocniej niż w innym przypadku) jest spowodowanie zdarzenia z powodu przekroczenia tej prÄdkoĹci:- jeżeli powstajÄ przepisy kłócÄ ce siÄ ze zdrowym rozsÄ dkiem, jakieĹ - JeĹli jedziesz szybciej (bo umiesz/wiesz że można), i nic złego siÄ nie dzieje - nikt ci już głowy nie urwie. - JeĹli jedziesz szybciej i przeceniasz swoje siły/możliwoĹci i powodujesz zdarzenie - to masz przesrane na maksa - JeĹli jedziesz wolniej - też dobrze, masz to samo co dzisiaj. JeĹli w jakimĹ miejscu jest faktyczna koniecznoć zwolnienia (np obecnie jest 30km/h bo ostry zakrÄt) to i tak jest to sygnalizowane odpowiednim znakiem informacyjnym (ostry zakrÄt, skrzyżowanie, niebezpieczny punkt, podporzÄ dkowana za 300m itp). Wystarczyłoby czytaÄ te znaki a nie ignorowaÄ. JeĹli w jakimĹ miejscu jest koniecznoć, by auta zwalniały, bo np inaczej piesi nie mogliby przejć przez jezdniÄ bezpiecznie - to wystarczy zrobiÄ szykanÄ czy inny próg zwalniajÄ cy... No ale to nie przejdzie z kilku powodów. ChoÄby fiskalno-budżetowych... -- | Bartłomiej Kuźniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 34 |
Data: Styczen 09 2013 18:00:03 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "BartekK" napisał w wiadomoĹci Wystarczyłoby zmieniÄ w przepisach, że tablica z "ograniczeniem prÄdkoĹci" podaje jedynie nie "dozwolonÄ prÄdkoć", a prÄdkoć "maksymalnÄ zalecanÄ dla bezpiecznej jazdy" ale jej przekroczenie nie jest karalne. Tylko powiedzmy sobie szczerze - kierowca stara sie jechac z predkoscia taka, aby samochodu nie uszkodzic. Niestety - czasem ocena sytuacji go zawodzi, i mamy wypadek. To nie jest zjawisko czeste, bo jednak ta wypadkowosc to jest bardzo sporadyczna sprawa (wypadek z rannymi raz na ~500 lat jazdy, kolizja .... trudniej powiedziec - co 15 lat ? ), Karalne (i to drastycznie mocniej niż w innym przypadku) jest spowodowanie zdarzenia z powodu przekroczenia tej prÄdkoĹci: Tylko czy to ma sens ? Do czysto przypadkowego zdarzenia (no, bez kar to juz moze mniej przypadkowego) bedzie duza kara, w wyniku ktorej sprawca siedzi, nic nie robi, podatku nie placi, akcyzy nie placi, telewizje oglada, abonamentu nie placi, zusu nie placi, ale emeryture bedzie chcial, do utrzymania spoleczenstwo musi doplacac. Przy czym niektorzy wykazuja sie rozsadkiem, i choc nie ma takiego obowiazku, to oni pilnie przestrzegaja ograniczen, bo nie ma sensu ryzykowac srogiego wyroku. To moze lepiej na zaswiadczenie od ubezpieczyciela - ile procent znizki za bezwypadkowa jazde, o tyle mozna predkosc przekroczyc :-) JeĹli w jakimĹ miejscu jest faktyczna koniecznoć zwolnienia (np obecnie jest 30km/h bo ostry zakrÄt) to i tak jest to sygnalizowane odpowiednim znakiem informacyjnym (ostry zakrÄt, skrzyżowanie, niebezpieczny punkt, podporzÄ dkowana za 300m itp). Wystarczyłoby czytaÄ te znaki a nie ignorowaÄ. Trzeba by nowy znak opracowac - uwaga, naprawde niebezpieczny zakret. Bo te co sa, to za czesto stoja i nikt na nie nie zwraca uwagi :-) JeĹli w jakimĹ miejscu jest koniecznoć, by auta zwalniały, bo np inaczej piesi nie mogliby przejć przez jezdniÄ bezpiecznie - to wystarczy zrobiÄ szykanÄ czy inny próg zwalniajÄ cy... Pieszy przechodzi raz na godzine, a 2000 samochodow niszczy zawieszenie :-P No ale to nie przejdzie z kilku powodów. ChoÄby fiskalno-budżetowych... Sprzedawac zaswiadczenia uprawniajace do szybszej jazdy. 100zl rocznie za kazde 10km/h :-) Oczywiscie nie wiecej niz znizka na polisie i po ukonczeniu doszkalajacego kursu :-) J. 35 |
Data: Styczen 09 2013 19:00:51 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: BartekK | W dniu 2013-01-09 18:00, J.F pisze: Sprzedawac zaswiadczenia uprawniajace do szybszej jazdy.A tak odchodzÄ c od narzekaĹ fiskalno-radarowych... Ciekawi mnie jaka jest podstawa ustawiania takich a nie innych ograniczeĹ, poza ustawowymi ograniczeniami np dla terenu zabudowanego, dla autostrady itp. SkÄ d to wynika? Czy jest jakiĹ wzór (np przy promieniu skrÄtu ileĹtam - ustawiamy ileĹtam km/h, bo przy tej prÄdkoĹci siła odĹrodkowa to ileĹtam, a dla statystycznej opony, statystycznej przyczepnoĹci i masy pojazdu gwarantuje to przyczepnoć ok), metoda obliczeniowa, test praktyczny (jak skacowany Józek ledwo przejedzie 40km/h, w deszczu, przeładowanym żukiem na łysych oponach, to asekuracyjnie ustawimy ograniczenie do 30km/h)? Ciekawi mnie to, bo w koĹcu mamy postÄp, kilkanaĹcie/-dzieĹci lat temu: - nie było opon zimowych, i praktycznie wszyscy jeździli cały rok na jakichĹ balonowatych dÄbicach d124 o profilu /70 lub /80, które (nie)trzymały siÄ drogi o wiele gorzej niż najgorsze współczesne opony ze Ĺmietnika - zawieszenia w syrence, 125p, czy żuku dawały znikome walory jezdne, trzymanie siÄ drogi i prowadzenie było co najmniej wÄ tpliwe... - hamulce też bywały różnej jakoĹci, nie doć że bÄbnowe, to czasem bez wspomagania, a przeważnie bez ABSu, - pasy bezpieczeĹstwa były lub nie, bezwładnoĹciowe raczej rzadko, a poduszek bezpieczeĹstwa nie było w ogóle, nie mówiÄ c już o strefach zgniotu, i ogólnym bezpieczeĹstwie w aucie. - bezpieczeĹstwo pieszych leżało całkowicie (ostre elementy, twarde kanciaste maski itp) - osiÄ gniÄcie 100km/h to było już prawdziwe szaleĹstwo i ĹmierÄ w oczach, mało kto tyle pÄdził. Nie wszystkie auta tyle w ogóle osiÄ gały, a nawet te co osiÄ gały - to były już na granicy utraty panowania... Teraz mamy wszystko ultrabezpieczne, nawet poduszki powietrzne dla pieszych, proste tanie auta prowadzÄ siÄ znacznie lepiej niż pojazdy wyczynowe z tamtych lat, mamy opony na każdÄ pogodÄ inne i przemysł oponiarski też nie stał w miejscu, nawet drogi sÄ (pomimo wszystko) trochÄ lepsze... a mamy teraz ostrzejsze ograniczenia prÄdkoĹci i mamy super-sprzÄtem (w porównaniu do tamtych aut) jeździÄ wolniej niż w tych pogaĹskich barbarzyĹskich czasach topornej blachy? -- | Bartłomiej Kuźniewski | GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173 36 |
Data: Styczen 09 2013 19:09:44 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Marcin N | W dniu 2013-01-09 19:00, BartekK pisze: Teraz mamy wszystko ultrabezpieczne,(...) W Gdyni zbudowano nowy dojazd do obwodnicy. Na ostatnim zakrÄcie postawiono ograniczenie do 70. TydzieĹ później na tym zakrÄcie wywróciła siÄ ciÄżarówka. Czym prÄdzej zmieniono ograniczenie do 50 i zawsze tam suszÄ . W ładny ciepły dzieĹ można ten zakrÄt pokonaÄ ponad 100 km/h z ogromnym zapasem. Policja pilnuje 50, bo 21-latek za kierownicÄ ciÄżarówki siÄ nie wyrobił. Nikt nie sprawdził, jak szybko tamten jechał, nikt siÄ nie zastanowił, po co ograniczenie do 50 dla osobówek. Za to policja od razu siÄ zorientowała, że to Ĺwietna miejscówka, bo ograniczenie jest bez sensu. -- MN 37 |
Data: Styczen 09 2013 19:19:09 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "BartekK" napisał w Ciekawi mnie to, bo w koĹcu mamy postÄp, kilkanaĹcie/-dzieĹci lat temu: IMO - one sie trzymaly drogi calkiem dobrze. Na sniegu tez. W kazdym badz razie predkosci srednie to mi raczej spadly - poza autostradami chwilowa teraz nieco wieksza, ale coraz rzadziej sie ja rozwija. - zawieszenia w syrence, 125p, czy żuku dawały znikome walory jezdne, trzymanie siÄ drogi i prowadzenie było co najmniej wÄ tpliwe... Hm, syrenka jezdzilo sie .... normalnie. Moze z punktu widzenia rajdowca gorzej. Jesli cos szkodzilo, to RWD w niektorych (wiekszosci ?) aut. Zuk ... on chyba zbyt szybko nie potrafil pojechac. - hamulce też bywały różnej jakoĹci, nie doć że bÄbnowe, to czasem bez wspomagania, a przeważnie bez ABSu, Brak ABS nie przeszkadza .. no powiedzmy wytrenowanemu kierowcy nie przeszkadza. Ale bebnowe bywaly po prostu slabe. - bezpieczeĹstwo pieszych leżało całkowicie (ostre elementy, twarde kanciaste maski itp) W syrence ? :-) - osiÄ gniÄcie 100km/h to było już prawdziwe szaleĹstwo i ĹmierÄ w oczach, mało kto tyle pÄdził. Nie wszystkie auta tyle w ogóle osiÄ gały, a nawet te co osiÄ gały - to były już na granicy utraty panowania... No, syrenka wiecej potrafila, maluch z duzym trudem ale tez. Maluchem kiedys potrafilem uciec tirowi, co prawda wymagalo to ignorowania wiosek. Dzis tiry wyprzedzaja mnie we wioskach - za duzo FR. No, "dzis" to moze juz nie - FR i ich dopadly .. trochÄ lepsze... a mamy teraz ostrzejsze ograniczenia prÄdkoĹci i mamy super-sprzÄtem (w porównaniu do tamtych aut) jeździÄ wolniej niż w tych pogaĹskich barbarzyĹskich czasach topornej blachy? No ale widziales ile wtedy bylo trupow rocznie na milion samochodow ? :-) J. 38 |
Data: Styczen 10 2013 18:06:06 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 9 Jan 2013, BartekK wrote: Wystarczyłoby zmienić w przepisach, że tablica z "ograniczeniem prędkości" podaje jedynie nie "dozwoloną prędkość", a prędkość "maksymalną zalecaną dla bezpiecznej jazdy" ale jej przekroczenie nie jest karalne.[...] Jeśli w jakimś miejscu jest faktyczna konieczność zwolnienia (np obecnie jest 30km/h bo ostry zakręt) to i tak jest to sygnalizowane odpowiednim znakiem informacyjnym (ostry zakręt, skrzyżowanie, niebezpieczny punkt, podporządkowana za 300m itp). Wystarczyłoby czytać te znaki a nie ignorować. Ale powstaje dodatkowy problem z ustalaniem winy. Gość ma pierwszeństwo, i teraz on jest winnym z tytułu "spowodowania niemożliwości" (niemożliwości dostatecznie wczesnego spostrzeżenia) poprzez złamanie zakazu: to nie przypadek kiedy widzi że ten z pierwszeństwem jedzie za szybko. Taka propozycja IMVHO wskazywałaby na konieczność wprowadzenia obowiązku jazdy z "prędkością zasięgu wzroku" (kraksa za zakrętem ->winny). No i dochodzi intencja umożliwienia włączenia się do ruchu tym z boku (pod warunkiem przestrzegania prawa przez tych z pierwszeństwa oczywiście). Na mój gust, proponujesz wprowadzenie DWU kategorii znaków :) (a co konwencja na to?) Jeśli w jakimś miejscu jest konieczność, by auta zwalniały, bo np inaczej piesi nie mogliby przejść przez jezdnię bezpiecznie - to wystarczy zrobić szykanę czy inny próg zwalniający... Nie wszędzie można, wystarczy że tą drogą jeżdżą ciężąrówki lub autobusy. No ale to nie przejdzie z kilku powodów. Choćby fiskalno-budżetowych... Ale nie tylko :) pzdr, Gotfryd 39 |
Data: Styczen 09 2013 13:44:40 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 09.01.2013 11:38, Jacek pisze: - jeżeli powstajÄ przepisy kłócÄ ce siÄ ze zdrowym rozsÄ dkiem, jakieĹ Czasem ów kłócÄ cy siÄ zdrowy rozsÄ dek wynika z niewiedzy. KiedyĹ jadÄ sobie - zakrÄt i 30km/h. MyĹlÄ sobie: taki zakrÄt i 30? A, lepiej zwolniÄ, bo mogÄ polowaÄ na jelenia... i dobrze zrobiłem, bo wprawdzie nie polowali, ale zakrÄt był taki porypany, że jakbym pojechał "normalnie", to mógłbym mieÄ problem. Ale faktem jest, że czasem ograniczenia sÄ lekko przegiÄte - teraz np. mam taki łuk po drodze, na którym ciÄ gle jakieĹ matoły wylatywały, wiÄc postawili ograniczenie do 30km/h... a jak siÄ jechało normalne 50-60 to problemów (poza gołoledziÄ ) nie powinno byÄ. A jadÄ c przez lat też czasem lepiej zwolniÄ - jak siÄ ludzie szwendajÄ (obszar zabudowany) to jakieĹ zwierzÄ tko bardziej gabarytowe może siÄ spłoszyÄ. 40 |
Data: Styczen 09 2013 18:53:21 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-09 13:44, Andrzej Lawa pisze: Czasem ów kłócÄ cy siÄ zdrowy rozsÄ dek wynika z niewiedzy. KiedyĹ jadÄTu siÄ nie zgodzÄ, że z niewiedzy. Po prostu człowiek ma swój rozum (jeden mniej inny wiÄcej, ale każdy uważa, że ma go w dostatecznej iloĹci) ;-) i obserwujÄ c tez znaki "na wyrost" przyzwyczaja siÄ, że takie sÄ i już. Taki wyjÄ tek potwierdza regułÄ. W Austrii na przykład sÄ czÄsto znaki ograniczeĹ osobno dla ciÄżarowych i osobowych a także znaki "bei Nasse" czyli obowiÄ zujÄ ce, jak jest mokro. WidzÄ c takie coĹ myĹlÄ: "a jednak, jak siÄ chce to można". Jacek 41 |
Data: Styczen 09 2013 20:28:53 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Andrzej Lawa | W dniu 09.01.2013 18:53, Jacek pisze: Tu się nie zgodzę, że z niewiedzy. Po prostu człowiek ma swój rozum Jak nie jak tak? Pierwszy raz jedziesz, to nie wiesz jaka trasa. (jeden mniej inny więcej, ale każdy uważa, że ma go w dostatecznej Powszechny i rażący błąd logiczny. Każdy wyjątek obala regułę. W Austrii na przykład są często znaki ograniczeń osobno dla ciężarowych U nas też czasem bywają. i osobowych a także znaki "bei Nasse" czyli obowiązujące, jak jest To ma, jak kij, dwa końce. Jeden taki, że precyzuje, drugi taki, że nadmierna komplikacja znaków negatywnie wpływa na szybkość ich przyswajania. Zwłaszcza jaką są jakieś durne literowe dopiski. Jedzie sobie powiedzmy ktoś do Francji nie znając niemieckiego i go klną, bo tego "nasse" nie chwyci i będzie jechał z deszczową prędkością ;) 42 |
Data: Styczen 10 2013 09:01:49 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-09 20:28, Andrzej Lawa pisze: W dniu 09.01.2013 18:53, Jacek pisze:Pierwszy raz jadę i zakładam, że ten znak także będzie "na wyrost" jak większość u nas. To ma, jak kij, dwa końce. Jeden taki, że precyzuje, drugi taki, żeMoże nie znać języka, bo jest czytelny piktogram, więc się domyśli, nawet, jakby był Arabem i nie wiedział co to deszcz. Jacek 43 |
Data: Styczen 10 2013 12:54:15 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomości To ma, jak kij, dwa końce. Jeden taki, że precyzuje, drugi taki, żeMoże nie znać języka, bo jest czytelny piktogram, więc się domyśli, nawet, jakby był Arabem i nie wiedział co to deszcz. Az taki czytelny to on nie jest http://www.autosieger.de/article590.html Uwaga koleiny ? Na betonie ? No ale jesli stoi taki na autostradzie, to mozna delikwenta latwo wyprzedzic. J. 44 |
Data: Styczen 09 2013 19:12:14 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-09 11:38, Jacek pisze: Mamy teraz wojnÄ o prÄdkoć.DziĹ objeździłem pół ĹlÄ ska i kawałek Małopolski i obserwowałem ograniczenia i to, jak jadÄ ludzie. Np. dwupasmówka i co kawałek ograniczenie jak nie 70 to 50. PrÄdkoć jazdy wszystkich w zasadzie bez wyjÄ tku odpowiednio 90 i 80. To pytam jak to jest: czy 99% kierowców to przestÄpcy drogowi? A może ktoĹ przesadził z ograniczeniami. Inna nowa moda to malowanie podwójnej ciÄ głej. To jakaĹ nowa Ĺwiecka tradycja, żeby mimo, że nic siÄ nie zmieniło ani w natÄżeniu ruchu ani w układzie drogi to widzÄ, że namiÄtnie maluje siÄ podwójne ciÄ głe tam, gdzie niedawno były przerywane. Potem nie ma jak wyprzedziÄ zgodnie z przepisami. Podejrzewam, że jest to albo: A. to samo, co z fotoradarami, czyli stworzenie wiÄkszej możliwoĹci wkładania łapy w portfele kierowców B. ktoĹ z organizacji ruchu ma korzyĹci od firm malarskich z tytułu zużycia farby i malowania. C. starzejÄ siÄ, nie rozumiem tego i powinienem oddaÄ PJ i przesiÄ ć siÄ na autobus Jacek 45 |
Data: Styczen 09 2013 19:27:19 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: J.F | Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomoĹci Inna nowa moda to malowanie podwójnej ciÄ głej. To jest dbanie o bezpieczenstwo ruchu drogowego :-( natÄżeniu ruchu ani w układzie drogi to widzÄ, że namiÄtnie maluje siÄ podwójne ciÄ głe tam, gdzie niedawno były przerywane. Potem nie ma jak wyprzedziÄ zgodnie z przepisami. Wyprzedzanie powodem 2000 wypadkow :-) A moze i wiecej, jak wine przypisza komus innemu. Poza tym jak nie wyprzedzisz, to wolniej pojedziesz :-) J. 46 |
Data: Styczen 10 2013 09:03:08 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-09 19:27, J.F pisze: To jest dbanie o bezpieczenstwo ruchu drogowego :-(A zasadził ktoĹ Panu kopa panie Ferdku? ;-) Jacek 47 |
Data: Styczen 09 2013 22:47:12 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Ergie | Użytkownik "Jacek" napisał w wiadomoĹci grup To jakaĹ nowa Ĺwiecka tradycja, żeby mimo, że nic siÄ nie zmieniło ani w natÄżeniu ruchu ani w układzie drogi to widzÄ, że namiÄtnie maluje siÄ podwójne ciÄ głe tam, gdzie niedawno były przerywane. To nasza (w sensie społeczeĹstwa) wina, bo niestety dajemy siÄ manipulowaÄ dziennikarzynom z faktu i jak gdzieĹ siÄ zdarzy wypadek i dziennikarz napisze, że ktoĹ wyprzedzał bo miał przerywanÄ i zaczyna siÄ nagonka na urzÄdnika dlaczego tam była przerywana, to niestety społeczeĹstwo dołÄ cza siÄ do nagonki. Bo urzÄdnik to "władza" a skoro jest okazja to władzy trzeba dokopaÄ. StÄ d wielu urzÄdników woli byÄ znacznie za mocno asekuracyjnym niż minimalnie zbyt łagodnym. Ten sam mechanizm działa w przypadku stawiania ograniczeĹ, budowy wysepek itd. UrzÄdnik woli postawiÄ 10 ograniczeĹ za dużo niż jedno za mało. Bo dziÄki temu nikt mu nie zarzuci, że brak ograniczenia sprawił, że debil kierowca nie wiedział, że ma zwolniÄ bo obok jest szkołÄ i przejĹcie dla pieszych. Jest jeszcze drugi gorszy mechanizm awersja przed usuwaniem ograniczeĹ. JeĹli jakaĹ droga przez wiochÄ była dziurawa, bez chodnika, bez oĹwietlenia itp. i było na niej ograniczenie do 50 i po latach zrobiono remont, tak, że ma chodniki oĹwietlenie i dobrÄ widocznoć to i tak prawie żaden urzÄdnik nie podejmie decyzji o zdjÄciu ograniczenia. Bo jak siÄ na tej drodze za jakiĹ czas wydarzy wypadek to dziennikarze nie bÄdÄ dochodziÄ do prawdy, że np. było to nagłe wtargniÄcie, albo pijany rowerzysta tylko zacznie siÄ nagonka, że gdy było ograniczenie to było bezpieczniej wiÄc dlaczego ktoĹ je zdjÄ ł, a społeczeĹstwo zaczytane w Fakcie i Super Expressie przyklaĹnie pod hasłem bij w urzÄdnika. Dopóki nie powstanie w kraju jakaĹ organizacja zrzeszajÄ ca kierowców i nie zacznie domagaÄ siÄ odszkodowaĹ za czas stracony w aucie na bezpodstawnych ograniczeniach nic siÄ nie zmieni. JeĹli urzÄdnik bÄdzie siÄ musiał wytłumaczyÄ i uzasadniÄ każde ustawienie znaku to siÄ dwa razy zastanowi czy ten znak na pewno tam staÄ powinien. W zasadzie to bezzasadnymi ograniczeniami powinien siÄ zajÄ Ä RPO oraz dziennikarze w ramach sprawowania czwartej władzy i patrzenia urzÄdnikom na rÄce - to oni powinni domagaÄ siÄ uzasadnienia ograniczeĹ w koĹcu wynika to wprost z konstytucji, że każde ograniczenie swobód obywatelskich wymaga uzasadnienia swej koniecznoĹci. Pozdrawiam Ergie 48 |
Data: Styczen 10 2013 18:10:50 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 9 Jan 2013, Ergie wrote: Dopóki nie powstanie w kraju jakaś organizacja zrzeszająca kierowców i nie A co ona zrobi w sprawie czasu straconego w bezpodstawnych korkach powypadkowych? ;) Tak BTW, akurat ten element jest niezerowy: jak ktoś tu szacował stłuczkę raz na 15 lat (niech będzie), to skutki stłuczki w mieście są na tyle duże, że zaczynają obejmować mierzalny czas. Dotyczą tysięcy kierowców którzy mieli pech być w okolicy. pzdr, Gotfryd 49 |
Data: Styczen 14 2013 13:32:12 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Ergie | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości grup A co ona zrobi w sprawie czasu straconego w bezpodstawnych korkach Tak BTW, akurat ten element jest niezerowy: jak ktoś tu szacował Dobrze napisałeś "mieli pech" - ergo zdarzenie losowe. Natomiast nieuzasadnione ograniczenie nie jest zdarzeniem losowym - ktoś się pod nim podpisał i powinien albo umieć to uzasadnić (w oparciu o normy i przepisy) albo ponieść karę. W państwie prawa nie powinno być tak że decyduje widzi-mi-się urzędnika lub co gorsza tak jak to często się spotyka, że gdy w mieście są dwie równoległe ulice na jednej jest ograniczenie do 50 a na drugiej do 40 bo tam mieszka urzędnik i chciał mieć cisze pod oknami. Pozdrawiam Ergie 50 |
Data: Styczen 09 2013 20:35:58 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: megrims | W dniu 2013-01-09 11:38, Jacek pisze: JacekMoże zdjÄ Ä wszelkie ograniczenia i selekcja naturalna zrobi swoje? Składki AC/OC pójdÄ 300% w górÄ. -- http://www.pobralem.pl I'm still clean.... 51 |
Data: Styczen 10 2013 09:07:01 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-09 20:35, megrims pisze: A może wprowadziÄ przepis nakazujÄ cy w każdym aucie montowanie chipa z łÄ cznoĹciÄ radiowÄ , który nie pozwala przyspieszyÄ wiÄcej, niż na danym odcinku drogi przypisano. Plus do tego sieÄ nadajników wzdłuż dróg wysyłajÄ cych stosowne informacje?JacekMoże zdjÄ Ä wszelkie ograniczenia i selekcja naturalna zrobi swoje? W koĹcu zjawi siÄ jakiĹ polityk, którego szwagier bÄdzie miał firmÄ o takim profilu i siÄ zrobi. Jacek 52 |
Data: Styczen 10 2013 00:58:49 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: | W dniu czwartek, 10 stycznia 2013 09:07:01 UTC+1 użytkownik Jacek napisał: W dniu 2013-01-09 20:35, megrims pisze: Samochód co rozpoznaje znaki i wyświetla je na desce widział? Bo ja widział. Szwagier może być nie potrzebny. Ze trzy linijki w programie komputera w samochodzie wystarczy dołożyć. 53 |
Data: Styczen 10 2013 14:30:34 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Jacek | W dniu 2013-01-10 09:58, pisze: Samochód co rozpoznaje znaki i wyświetla je na desce widział? Bo ja widział. Szwagier może być nie potrzebny. Ze trzy linijki w programie komputera w samochodzie wystarczy dołożyć.Przyznaję - nie widziałem. Ale samo widzenie to trochę mało. Co w przypadku, gdy znak zasłania np. wyprzedzany właśnie samochód? Taki chip byłby doskonałym patentem na "dalszą poprawę bezpieczeństwa i aby Polska rosła na potęgę motoryzacyjną a ludzie jeździli bezpieczniej". ITD, czy inne służby mogłyby zdalnie zatrzymać auto z takim chipem. Jacek 54 |
Data: Styczen 10 2013 18:13:35 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Thu, 10 Jan 2013, Jacek wrote: A może wprowadzić przepis nakazujący w każdym aucie montowanie chipa Źle. Lepszym rozwiązaniem będzie poprzestanie na stwierdzeniu popełnienia wykroczenia. Dla budżetu lepszym ;) pzdr, Gotfryd 55 |
Data: Styczen 12 2013 03:12:29 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: John Kołalsky |
Czyjego budżetu ? 56 |
Data: Styczen 14 2013 23:36:17 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Sat, 12 Jan 2013, John Kołalsky wrote: Czyjego budżetu ? Oczywiście że twórcy przepisów (państwa znaczy)! pzdr, Gotfryd 57 |
Data: Styczen 10 2013 10:52:55 | Temat: Re: Czy dobrze rozumiem? | Autor: Bydlę | On 2013-01-09 11:38:14 +0100, Jacek said: Mamy teraz wojnę o prędkość. Z jednej strony rząd przy pomocy TV i mediów powtarza po 1000x jak to prędkość zabija Tylko idioci(*), gdyż prędkość nikogo jeszcze nie zabiła. Nigdy. (nawet nadmierna) , a drugiej strony większość z nas buntuje się na nieuzasadnione ograniczenia. Coś dziwnego, że normalni naywają debilizmy po imieniu? Do tego mamy jeszcze grupę, która twierdzi, że nie ma problemu, bo wystarczy jechać zgodnie z przepisami. To ta sama grupa od zabijającej prędkości - nie mają pojęcia o co chodzi.
Założyć partię, wygrać wybory, objąć rząd, zlikwidować kretynizmy. (jest też opcja z latarniami, ale czy ktoś jeszcze wie co i jak?) Co ze złotoustymi chwalącymi się, jak to na dobrze zrobili? Nic- oni już teraz chwalą się, że liczba wypadków drastycznie spadła, więc dlatego właśnie kupują radarowe mierniki prędkości. ;> (*-oczywiście do tego zbioru zaliczają się wszyscy politycy, choć w ich przypadku bardziej pasuje szuje itp.) -- Bydlę |