Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii " zielonych strzałek"?
1 | Data: Pa?dziernik 15 2007 15:37:19 |
Temat: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | |
Autor: Marcin Narzynski | Witam, 2 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 13:51:32 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: 'Tom N' | Marcin Narzynski w Niepokoi mnie od dłuższego czasu jedno - zielone strzałki coraz częściej na Co rozumiesz pod pojęciem bezkolizyjnie? Opisz sygnalizacje dla pojazdów i peszych przed i po skręcie... Powoduje to, że przepis - całkowicie głupi moim zdaniem - Phi. U mnie na wsi właśnie sygnalizację (OIDP to będzie to 4 [czwarta] sygnalizacja) montują, i pokusili sie o sygnalizatory S-2 (w prawo) i S-3 (w lewo). O ile te S-3 mają jakiś sens (jeden właściwie, bo z drugiego skorzysta może 1 pojazd na godzinę), to ten S-2 od czapy jest, ponieważ i tak 90% skręca w lewo, a pas jest tylko jeden do jazdy we wszystkich trzech kierunkach (na wprost praktycznie nikt nie jeździ). Czy można liczyć, że wrócimy do malowanych zielonych strzałek sprzed lat? Nie. Albo chociaż do świecących, ale nie tylko, gdy skręt da się wykonać O takim S-2 właśnie piszę -- bez sensu ustawiony, ale ustawiony Albo chociaż zlikwidujmy nakaz zatrzymania się przed taką I wprowadzić warunkowe zatrzymanie przed znakiem STOP przy skręcie w prawo z lewej odnogi skrzyżowania w kształcie T, bo i tak wszystko widać... :D -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 3 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 15:59:49 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Marcin Narzynski |
Marcin Narzynski w Bezkolizyjnie: rozumiem dosłownie. Czyli piesi stoją na czerwonym i żaden samochód nie przeszkadza skręcającym w prawo przejechać. Po prostu można jechać w prawo i już. Ale oficjalnie powinno się zatrzymać. Na szczęście przepis staje się coraz bardziej martwy. Często zdarza się też tak, że chcę skręcić w prawo - mam czerwone, zielona strzałka zgaszona. Muszę więc czekać nawet wtedy, gdy prostopadle nic nie jedzie (mają tam zielone). Po prostu z nadgorliwości programuje się teraz światła tak, żeby te cholerne strzałki nie ułatwiały zanadto życia skręcającym. Na dowód mogę podać wiele takich skrzyżowań w Gdyni. Co stoi na przeszkodzie, żeby wrócić do starych malowanych strzałek? Bo na pewno nie Unia Europejska. MN 4 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 14:13:56 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: 'Tom N' | Marcin Narzynski w Użytkownik "'Tom N'" napisał w wiadomości Bezkolizyjnie: rozumiem dosłownie. Czyli piesi stoją na czerwonym i żaden Oba ciągi piesze mają czerwone? To wtedy S-3. Po prostu można jechać w prawo i już. Ale oficjalnie powinno się zatrzymać. Na szczęście Jakoś nie widziałem takowych skrzyżowań z S-2, a troche jeżdżę. Często zdarza się też tak, że chcę skręcić w prawo - mam czerwone, zielona No to nie da sie S-3 zastosować, a dlaczego S-2 wygaszone... Pretensje składaj do zarządzającego ruchem. Po prostu z nadgorliwości programuje się teraz A ja na kontrdowód mnóstwo z DC ;-) Co stoi na przeszkodzie, żeby wrócić do starych malowanych strzałek? Bo na Stałość oznakowania, świecąca/wygaszona strzałka S-2 daje o wiele większe możliwości sterowania ruchem -- nakaz zatrzymania również, oczywiście nie na każdym skrzyżowaniu, ot przydałaby sie jeszcze "strzałka" bez konieczności zatrzymania -- tak jak i wspomniany przeze mnie STOP -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 5 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 20:18:40 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Witold Wladyslaw Wojciech Wilk | 'Tom N' napisał: Niepokoi mnie od dłuższego czasu jedno - zielone strzałki coraz częściej naCo rozumiesz pod pojęciem bezkolizyjnie? Opisz sygnalizacje dla pojazdów i skrzyżowanie jak ja to mówię w stylu "sosnowieckim" (pierwsze takie widziałem przed "patelnią" jadąc od milowic do centrum s-ca, kiedyś było to zwykłe skrzyżowanie z wysepką, zajebiście przejezdne, teraz korki tam to nawet i o trzeciej w nocy można uświadczyć). skrzyżowanie takie charaktyryzuje to, że wywołuje korki i kilkuminutowe stanie nawet przy zerowym ruchu, a korek o szóstej rano to norma. wprowadzono takie cudo w tychach ostatnio na krzyżówce oświęcimska-mikołowska z bielska-katowicka. jest oryginalnie. S S S |L|^|^|/P | | | |/ ||||||| - pasy S| | | |S* jest to konkretnie pas od tychów do katowic, z (P)rawoskrętem na oświęcim i (L)ewoskrętem na mikołów. przewał jest niesamowity. S* to sygnalizator ze strzałką. pasy mają sygnalizację oczywiście. prócz fazy, gdy można jechać na wprost jest nonstop CZERWONE (aby co? nie rozjechać pieszych co mają czerwone? okej, żeby nie blokowały auta pasów - ale jak do samego końca mają kurna mieć piesi czerwone, to auta mogłyby ruszyć, co nie? jest na pasie łączącym "na wprost" z "prawo"... wiele razy jedno auto stoi na wprost a 5 mogloby skrecic... ale lepiej zakazać. jest lepszy cyrk nawet. inni maja czerwone, ale ci ktorzy chca jechac w prawo moga na skrzyzowanie za sygnalizator wjechać. inni nie mogą, bo by pieszych rozjechali, a z prawego pasa skrecajacy w prawą odnogę to chyba przelatują nad przejściem, tak? logika jest doprawdy... ukryta i dyskretna :) w każdym razie takie skrzyzowania charakteryzuje fakt, że gdy tylko się da - daje się czerwone, prócz umożliwienia ruchu. jest więcej faz, rozbicie ruchu na segmenty... totalny "faszyzm"... jest to piekne na tym skrzyzowaniu w drugim kierunku, od katowic na centrum I) jazda wprost 15 sekund, S* zielone Swprost zielone II) sygnalizatory S* i S czerwone 8 sekund III) jazda w lewo 4 sekundy S* i S zielone (to nie żart. 4 sekundy. i ze dwie sekundy żółtego). IV) sygnalizatory S* czerwone V) piesi przechodzą idzie kierunek z boku VI) piesi nie przechodzą, idzie kierunek z boku S* nadal czerwone VII) -> I) uwage przykuwawa III. dzieki dojebaniu tymi S* ktore domyslnie są czerwone... przejeżdża ostatnio 2, góra trzy auta. kiedyś 5. ciekawe korki się robią, 500m korka, bo kilka aut po prostu tamuje ruch na wprost, chcąc dobić się do krótkiej rozbiegówki na lewoskręt. aha, te skrzyżowania mi mocno przypominają "państwo policyjne" jakie promuje partia wiodąca... wiemy o kogo chodzi. zakazać, zdelegalizować, kontrolować. do licha, aż szlag trafia na każdym kroku -- Witold Wladyslaw Wojciech Wilk mob:+48605066384/+48606124622 gg3211630 prr: giant boulder'02@13kkm |ST-SO-SG| pms/kc: citroen xantia mkI 2.0 8v 1995 274kkm/66kkm hydrokomfortowa :) 6 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:02:59 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: michaça | bezkolizyjnie? Albo chociaż zlikwidujmy nakaz zatrzymania siÄ przed takÄ zielonÄ strzałkÄ . Albo najlepiej - wszystko na raz.niestety ten przepis (nakaz) jest martwy - jeszcze nie widzialem zeby ktos (oprocz L-ki) zatrzymal sie do predkosci 0km/h w sytuacji gdy widzi ze ma "wolne" a taryfiarze zwlaszcza 7 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:20:12 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: WiesĹaw |
niestety ten przepis (nakaz) jest martwy - jeszcze nie widzialem zeby ktos nie widziałeĹ jeszcze akcji policji??? kosztuje trochÄ niezatrzymanie siÄ na strzałce pozdrawiam Wiesław 8 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:35:54 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: michaça | nie widziałeĹ jeszcze akcji policji??? kosztuje trochÄ niezatrzymanie siÄ na strzałcenie widzialem ani nie slyszalem zeby ktos kiedykolwiek za to beknal, a ty widziales? ile to kosztuje kasy i punktow? (malo tego sam zazwyczaj to robie na dwojce bo sie boje ze spowoduje zagrozenie hamujac - zazwyczaj ktos mi sie klei z tylu do zderzaka [listka nie mam]) 9 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 22:10:58 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: M.R.F. | michaça pisze: nie widzialem ani nie slyszalem zeby ktos kiedykolwiek za to beknal, a ty widziales? ile to kosztuje kasy i punktow? JeĹli przy Twojej zielonej strzałce pieszy na pasach wyjdzie Ci np zza dostawczaka, potrÄ cisz go jadÄ c na tej dwójce z obawy przed stworzeniem zagrożenia dla jadÄ cego z tyłu? Mówisz że listka nie masz, czyli powinieneĹ już potrafiÄ tak wyhamowaÄ przed pasami, by zagrożenia nie stworzyÄ. JeĹli nie potrafisz - dla własnego dobra udaj siÄ z powrotem na kurs, bo inaczej możesz spÄdziÄ dłuższy czas za kratkami za potrÄ cenie pieszego. Przy Twoim sposobie warunkowego przejeżdżania przez przejĹcia dla pieszych wystarczy niewielki zbieg okolicznoĹci, byĹ zapłacił wiÄzieniem, a nie pieniÄdzmi i punktami. -- pozdrawiam M. R. F. 10 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 23:42:29 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: michaça | Mówisz że listka nie masz, czyli powinieneĹ już potrafiÄ tak wyhamowaÄ przed pasami, by zagrożenia nie stworzyÄ. JeĹli nie potrafisz - dla własnego dobra udaj siÄ z powrotem na kurs, bo inaczej możesz spÄdziÄ dłuższy czas za kratkami za potrÄ cenie pieszego. Przy Twoim sposobie warunkowego przejeżdżania przez przejĹcia dla pieszych wystarczy niewielki zbieg okolicznoĹci, byĹ zapłacił wiÄzieniem, a nie pieniÄdzmi i punktami. zupelnie sie nie zrozumielismy, nie wiem skad wyczarowales pieszego, i pasy przeciez nakaz bezwarunkowego zatrzymania obowiazuje na strzalce a nie na pasach!! (masz stanac tak, zeby widziec strzalke a nie czy na przejsciu kilka metrow dalej jest pieszy - przed przejsciem masz stanac drugi raz jak sa piesi [tzn ty drugi a ja pierwszy bo strzalke przejezdzam plynnie]) wogole to mowie o sytuacji gdy nie ma zadnego pieszego na horyzoncie (ani zadnych przeszkod za ktorymi mogl by sie schowac) a obowiazek bezwarunkowego zatrzymania istnieje zawsze (acha i w mojej sytuacji sznur samochodow przebija sie przez korki i chce skrecic w prawo na strzalce) pytanie o punkty bylo b. proste: nie ma pieszego nic sie nie dzieje tylko np nieoznakowany radiowoz jedzie za mna i widzi, ze np przejechalem na dwojce 10km/h i ile wtedy mi sie nalezy punktow i mandatu... 11 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:36:53 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Tomasz Pyra | michaça pisze: bezkolizyjnie? Albo chociaż zlikwidujmy nakaz zatrzymania siÄ przed takÄ zielonÄ strzałkÄ . Albo najlepiej - wszystko na raz.niestety ten przepis (nakaz) jest martwy - jeszcze nie widzialem zeby ktos (oprocz L-ki) zatrzymal sie do predkosci 0km/h w sytuacji gdy widzi ze ma "wolne" a taryfiarze zwlaszcza Jeżeli za sygnalizatorem jest przejĹcie dla pieszych, albo dla rowerzystów to ja siÄ zawsze zatrzymujÄ. Zwłaszcza jak na pasie obok ktoĹ już stoi. Chociaż oczywiĹcie sÄ sytuacje kiedy siÄ nie zatrzymujÄ, bo nie ma takiej potrzeby. Np. skrÄt w prawo z ul. Wielkopolskiej w SopockÄ w Gdyni. SkrÄcam w prawo na zielonej strzałce w jezdniÄ dwukierunkowÄ do której nie ma innej drogi dojazdu niż ta skÄ d jadÄ. Wiadomo że z żadnym kierunkiem siÄ wtedy nie przecinam i nie hamujÄ przed strzałkÄ . -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++ 12 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:47:30 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: michaça | SkrÄcam w prawo na zielonej strzałce w jezdniÄ dwukierunkowÄ do której nie ma innej drogi dojazdu niż ta skÄ d jadÄ. Wiadomo że z żadnym kierunkiem siÄ wtedy nie przecinam i nie hamujÄ przed strzałkÄ .to jest wlasne chyba wykroczenie ;-), ja najczesciej obserwuje to przy skrecie w prawo w dwukierunkowa gdzie jest przejscie dla pieszych ale powiedzmy, ze z daleka i dobrze widac ze nikt sie nie czai 13 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 17:51:42 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Boombastic | Chociaż oczywiĹcie sÄ sytuacje kiedy siÄ nie zatrzymujÄ, bo nie ma takiej potrzeby. Np. skrÄt w prawo z ul. Wielkopolskiej w SopockÄ w Gdyni. A możesz wskazaÄ przepis który pozwala ci nie zatrzymaÄ siÄ przed sygnalizatorem z czerwonym Ĺwiatłem i zielona strzałkÄ ? Bo mi sie wydaje, ze w tym wypadku nie ma żadnych wyłÄ czeĹ. 14 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 16:15:06 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Mon, 15 Oct 2007 17:51:42 +0200, Boombastic napisał(a): Chociaż oczywiście są sytuacje kiedy się nie zatrzymuję, bo nie ma takiejA możesz wskazać przepis który pozwala ci nie zatrzymać się przed Tak, debilizm ustawodawcy :) Konieczność _bezwzględnego_ zatrzymania sie na zielonej strzałce to głupota. Ja się zatrzymuję wyłącznie tam, gdzie faktycznie jest to konieczne - np. kiepska widoczność, sąsiadująca ścieżka rowerowa, piesi w okolicach przejścia, auta zasłaniające lewą część przejścia dla pieszych. Narzucenie nakazu zatrzymania się na każdej możliwej zielonej strzałce to taki sam "mądry" pomysł jak ustawianie ograniczeń prędkości na 20km/h w dół "na wszelki wypadek". Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "To nie logika, to polityka" (c) Kabaret pod Wydrwigroszem 2006 15 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 19:13:58 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Boombastic | Tak, debilizm ustawodawcy :) A ja nie uważam by była to głupota. Jak się świeci zielona strzałka to masz otwarty ruch pieszych i wystarczy, że obok stanie wiekszy samochód to już go nie zobaczysz. Dodatkowo pieszy idący w kierunku przejścia mając zielone światło także jest narażony na wjazd rozpędzonego samochodu. Dodatkowo często kierowcy przelatują na gasnącej zielonej strzałce nie zatrzymując się przez co wjeżdżają dokładnie w prawo na przejście dla pieszych, którym własnie zapala się zielone światło. Już pare razy o mało co kierowca nie przejechał po butach, a raz dostał kopa w drzwi. Mieszkam obok dużego skrzyżowania i prawie codziennie widzę takie nieprawidłowości. Częściej jednak widzę pieszych zupełnie olewających światła. 16 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 20:26:44 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Witold Wladyslaw Wojciech Wilk | Boombastic napisał: Mieszkam obok dużego skrzyżowania i prawie codziennie widzę takie na światłach o których pisałem w innym poście w tym wątku jest lepiej. tam puszczają zielone dla pieszych tak jakby ich posrało za przeproszeniem, bo właśnie nie na lewoskręcie od oświęcimia (mało skręca), a na prawoskręcie od mikołowa, gdzie 1/3 aut stamtąd chyba skręca. w połączeniu z "domyślnym" czerwonym przed w ogole mozliwoscia wjechania na zjazd ze strzałką prowadzi to do tego, że auta z prawo skręcają tylko i wyłącznie gdy piesi idą, bo w innych wypadkach nie mogą, bo mogliby rozjechać tych pieszych co mają czerwone w tamtym miejscu :) debilizm roku. a piesi olewają światła z prostego powodu - bezsensownego działania tychże. masz skrzyżowanie z wysepką, sygnalizatory po obu stronach i na wysepce. ruchliwe skrzyżowanie. jedna czesc stoi i nie jedzie, bez strzałek. czerwone dla pieszych. potem druga czesc stoi bo pierwsza jedzie. potem dopiero piesi. każdy pieszy, który zna takie skrzyżowanie wlezie na czerwonym, bo technicznie może, najpierw go nie rozjada jedni, potem drudzy. ale sygnalizatory zapalaja sie tylko naraz "wszystkie". generalnie sygnalizacja ostatnio jest robiona na totalne "od*dol się" i osobiście postuluję walić ronda, bo zauważyłem, że jakoś przy nich nie ma takich zatorów i stania jak przy światłach... przejeżdża więcej aut... ale się od tego zauważyłem odchodzi. w tychach przygotowywali edukacji-bielska do ronda, IDEALNE miejsce na dobre rondo, a walneli takie rozbudowane światła, że od budowlanych jest seria TRZECH sygnalizatorow na przestrzeni 100 metrów, które zapalają się w bóg wie raczyć jakiej kolejności... ale żadnej normalnej... ja omijam tamto miejsce, bo raz o 23 przy prawie zerowym ruchu stałem 7 minut bo miałem czerwone :))) -- Witold Wladyslaw Wojciech Wilk mob:+48605066384/+48606124622 gg3211630 prr: giant boulder'02@13kkm |ST-SO-SG| pms/kc: citroen xantia mkI 2.0 8v 1995 274kkm/66kkm hydrokomfortowa :) 17 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 22:27:26 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Tomasz Pyra | Boombastic pisze: Tak, debilizm ustawodawcy :) Ogólnie tak. I w sytuacjach o których piszesz się zatrzymuję. Ale są też sytuacje kiedy zatrzymywanie się jest bez sensu. Jak nie przejścia dla pieszych, nie ma żadnego kierunku z lewej strony z którym mógłbym się przecinać, ja skręcam na strzałce w prawo, to po co się zatrzymywać? Wystarczyłoby w ustawie napisać że jest obowiązek zatrzymania się przed przejściem dla pieszych/rowerzystów i już by wystarczyło. To że trzeba ustąpić pojazdom jadącym drogą każdy czuje, więc się upewni. Jedynym problemem na zielonych strzałkach jest wymuszanie pierwszeństwa na pieszych. -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++ 18 |
Data: Pa?dziernik 19 2007 20:38:53 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Jacek Osiecki | Dnia Mon, 15 Oct 2007 19:13:58 +0200, Boombastic napisał(a): Tak, debilizm ustawodawcy :) A ja nie uważam by była to głupota. Jak się świeci zielona strzałka to masz A przeczytałeś to co napisałem? :) Przecież jasno się wyraziłem, że tam gdzie jest jakiekolwiek ryzyko - zwalniam lub zatrzymuję się by mieć gwarancję że nic mnie nie zaskoczy. A nakaz zatrzymywania się uważam za idiotyczny, bo w 99% przypadków wystarczy zwolnić do prędkości kilku km/h - co da równocześnie bezpieczeństwo, jak i płynność ruchu. Zastępowanie zdrowego rozsądku sztywnymi nakazami, nieraz uwłaczającymi logice tylko pogarsza sytuację. Sam np. często zwalniam niemal do zera, gdy jadę ulicą jednojezdniową i dojeżdżam do pustego przejścia dla pieszych podczas gdy na przeciwległym pasie jest korek - ale ustanowienie takiego nakazu bym uznał za głupotę. światło także jest narażony na wjazd rozpędzonego samochodu. Czyli zagrożenie powodują nie ci którzy się nie zatrzymują, tylko ci którzy przejeżdżają przez ową zieloną strzałkę nie zachowując należytej ostrożności. Tylko że u nas jakoś trzeba wprowadzać przepisy "binarne", zamiast skupić się na tym by było po prostu bezpieczniej. Likwidacja zielonych strzałek doprowadziłaby do totalnego paraliżu miasta, i skutek by był taki że zdesperowani kierowcy by masowo przejeżdżali na czerwonym świetle. Wystarczy przykład skrętu z Lublańskiej w Młyńską (CKMK), gdzie przed remontem ronda normą było olewanie czerwonego światła (i słusznie, sam tam kilka razy tak zrobiłem bo tak było najbezpieczniej). Mieszkam obok dużego skrzyżowania i prawie codziennie widzę takie Nie demonizowałbym pieszych ignorujących czerwone światło - np. w Krakowie bardzo często piesi stoją, auta stoją, a po minucie auta ruszają... Albo do świateł wzbudzanych na ruchliwej drodze podchodzi pieszy, naciska guzik - i czeka, czeka, czeka, by w końcu przejść na czerwonym gdy akurat auta nie jadą. A po jakimś czasie auta dostają czerwone i podziwiają puste przejście ;) We Francji czerwone światło dla pieszych pełni funkcję czysto informacyjną, i jakoś nie widać zniczy na każdym skrzyżowaniu... ;) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki GG:3828944 "To nie logika, to polityka" (c) Kabaret pod Wydrwigroszem 2006 19 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 18:38:19 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalnoĹci w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Ĺťako | Boombastic pisze: Chociaż oczywiĹcie sÄ sytuacje kiedy siÄ nie zatrzymujÄ, bo nie ma takiej potrzeby. Np. skrÄt w prawo z ul. Wielkopolskiej w SopockÄ w Gdyni. Formalnie nie ma żadnych wykluczeĹ, a za niezatrzymanie grozi PLN 300 i 6 lub 8 pkt (jak za przejechanie na czerwonym). Nie mnie jednak w przypadku skrÄtu w ul. SopockÄ z ul. Wielkopolskiej 'na zielonej strzałkÄ, można skrÄciÄ tylko z tej ulicy. Co wiÄcej dla pieszych Ĺwieci siÄ wtedy czerwone! Jest tam ruch bezkolizyjny. -- Pozdrawiam, Ĺťako "It's nice to be home" - Rubens Barrichello - Monza 2002 "The victories belong to all of us" - Michael Schumacher po zdobyciu 7 tytułu Mistrza Ĺwiata 20 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 22:21:53 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Tomasz Pyra | Boombastic pisze: A możesz wskazać przepis który pozwala ci nie zatrzymać się przed sygnalizatorem z czerwonym światłem i zielona strzałką? Bo mi sie wydaje, ze w tym wypadku nie ma żadnych wyłączeń. Dobrze Ci się wydaje :) Kto rozsiewa plotki jakobym miał jeździć zgodnie z przepisami? :> -- PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++ 21 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 19:04:05 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Szamal |
Witam, mozna brak strzalek lub ich nieswiecenie sie ignorowac po uprzednim upewnieniu sie czy w poblizu nie ma policji:) 22 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 19:33:51 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: J@ro |
Witam,na nowych (lub przebudowanych) skrzyżowaniach zaczynają pełnić inną funkcję,i w praktyce prowadzi do niedrożności kierunku skręcającego. 23 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 20:16:43 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Marcin Narzynski | ...w USA jest fajnie - jezeli znaki nie stanowia inaczej "no turn on red" I to jest rozsądne. U nas było prawie tak samo - wszędzie namalowane zielone strzałki. Niestety banda urzędasów pod pretekstem dostosowywania prawa do UE - co było kłamstwem, bo prawo UE nie nakazywało usunięcia strzałek - zmieniła dobry przepis na zły. Czas najwyższy porócić do dyskusji na ten temat. MN 24 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 22:28:05 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: M.R.F. | Marcin Narzynski pisze: [...] Powoduje to, że przepis - całkowicie głupi moim zdaniem - nakazujący zatrzymanie się przed taką strzałką, staje się jeszcze głupszy i w praktyce prowadzi do niedrożności kierunku skręcającego. Głupi przepis? Spróbuj jako pieszy pokonać kilkakrotnie wszystkie przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu np Sobieskiego/Sikorskiego w DC. Podejrzewam, że zrozumiesz sens tego przepisu gdy zobaczysz z perspektywy pieszego auto wjeżdżające na Twoje przejście tuż przed Tobą z V=40km/h np zza autobusu stojącego na środkowym pasie. Podejrzewam, że bardzo byś chciał, by ten przepis był przestrzegany gdybyś przechodził tam codziennie. -- pozdrawiam M. R. F. 25 |
Data: Pa?dziernik 15 2007 23:48:41 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: Szamal |
Marcin Narzynski pisze: wielokrotnie przejzdzalem tamtedy na rowerze i nie mialem zadnych przygod 26 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 08:13:15 | Temat: Re: | Autor: michaça | wielokrotnie przejzdzalem tamtedy na rowerze i nie mialem zadnych przygodoczywiscie po pasach z duza (jak na rower) predkoscia? ;-) 27 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 12:32:23 | Temat: Re: Re: | Autor: Szamal |
wielokrotnie przejzdzalem tamtedy na rowerze i nie mialem zadnych przygodoczywiscie po pasach z duza (jak na rower) predkoscia? ;-) tam jest sciezka rowerowa:P 28 |
Data: Pa?dziernik 16 2007 12:24:34 | Temat: Re: Czy jest szansa na powrót do normalności w kwestii "zielonych strzałek"? | Autor: mario | Marcin Narzynski napisał(a): Witam, powiem inaczej: zapalaja sie wtedy kiedy jest wlasnie kolizyjnie, wiekszego kretynizmu niz te strzalki nie widzialem. A oto przyklad jest skrzyzowanie ulic, takze linii tramwajowych. (w Wawie: JPII + Stawki). Jadac sobie JPII zatrzymuje sie na czerwonym. Ulica poprzeczna ma tez czerwone bo przecina ona tory i jedynie tramwaj ma zielone. Jego przejazd (wyjezdza z mojej prawej, tory po srodku w pasie zieleni) jednak nie jest kolizyjny z moim kierunkiem jazdy - skret w prawo). Wszyscy czekaja. W momencie kiedy ruszaja samochody z ulicy poprzecznej (Stawki), dla mnie zapala sie laskawie strzalka i teraz musze czekac az wszyscy przejada. Glupota i tyle, jak wiele innych chocby swiatla ale to OT. pozdrawiam mario |