Grupy dyskusyjne   »   Czy wszystkie komisy sa zle? :)

Czy wszystkie komisy sa zle? :)



1 Data: Kwiecien 29 2007 16:54:32
Temat: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Arek M 

Witam!

Wczoraj sprzedalem swoje auto i dosc intensywnie szukam nastepcy. Przy przeszukiwaniu polskiego internetu z definicji pomijam ogloszenia autokomisów. Ale biorąc pod uwage, że i tak kupuje auto ktore nie jest jakos bardzo popularne to "usuwam" sobie w ten sposob jeszcze ponad 50% pozycji.

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)



2 Data: Kwiecien 29 2007 19:00:21
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Czabu 


Użytkownik "Arek M"  napisał w wiadomości

Witam!

Wczoraj sprzedalem swoje auto i dosc intensywnie szukam nastepcy. Przy przeszukiwaniu polskiego internetu z definicji pomijam ogloszenia autokomisów. Ale biorąc pod uwage, że i tak kupuje auto ktore nie jest jakos bardzo popularne to "usuwam" sobie w ten sposob jeszcze ponad 50% pozycji.

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)
Mam ten sam dylemat i dochodzę do wniosku, że każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Część komisów sama sprowadza auta z zachodu. Czemu więc te auta miałyby być gorsze od tych sprowadzanych przez indywidalne osoby?
Owszem komisy mają większą wprawę w picowaniu, ale do zakupu i tak trzeba podchodzić ostrożnie i wszystko sprawdzać.
Dziś zrobiłem rundkę po warszawskich komisach i nie rozumiem z czego oni żyją? Większośc aut, które oglądałem wyglądała tak jakby specjalnie przygotowywali je, żeby _nie sprzedać_... Brudne, zniszczone, ustawione tak, żeby nie można było do nich podejśc, na szrotach niektóre lepiej wygladają ;-)

Pzdr
Czabu

3 Data: Kwiecien 29 2007 20:08:23
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: WielkaBakteria 

Użytkownik "Arek M"  napisał w wiadomości

Witam!

Wczoraj sprzedalem swoje auto i dosc intensywnie szukam nastepcy. Przy
przeszukiwaniu polskiego internetu z definicji pomijam ogloszenia
autokomisów. Ale biorąc pod uwage, że i tak kupuje auto ktore nie jest
jakos bardzo popularne to "usuwam" sobie w ten sposob jeszcze ponad 50%
pozycji.

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)


Oprócz kilku wad o których albo wiesz albo jeszcze usłyszysz jest jedna
zaleta. Mianowicie po zakupie w komisie auta które ma jakieś "wady"
(cofnięty licznik lub było po prostu rozwalone) masz większe szanse
dochodzenia swoich praw przed sądem :)


--

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

WielkaBakteria

"Nie odniosłem porażek, ja odkryłem setki błędnych rozwiązań"
                                                                            
     Thomas Edison

4 Data: Kwiecien 29 2007 21:26:14
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Pabl 


Użytkownik "WielkaBakteria"  napisał w
wiadomości


Oprócz kilku wad o których albo wiesz albo jeszcze usłyszysz jest jedna
zaleta. Mianowicie po zakupie w komisie auta które ma jakieś "wady"
(cofnięty licznik lub było po prostu rozwalone) masz większe szanse
dochodzenia swoich praw przed sądem :)


chyba snisz...

Kiedys (12 lat temu) znajomy kupil w komisie bmw rekina 323. Po tygodniu od
zakupu szpachel w okolicach pola numerowego zaczal odlazic ...
Myslisz ze cos zdzialal???!!!

Wielu wlascicieli autokomisow maja zwiazki (lub pochadza) z polswiatka (taki
urok rego interesu) i tak Ci szybko kota pogonia w razie Twoich watpliwosci,
ze Ci sie jeszcze nie snilo...

Picasso

5 Data: Kwiecien 29 2007 22:41:57
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Pabl, who wrote in

Wielu wlascicieli autokomisow maja zwiazki (lub pochadza) z polswiatka
(taki  urok rego interesu) i tak Ci szybko kota pogonia w razie Twoich
watpliwosci,  ze Ci sie jeszcze nie snilo...


jesli przyjdzie wezwanie od prokuratury, to chyba juz nie beda mieli co gonic - wazne zeby im nie pozostawic miejsca na watpliwosci.

pozd(r)dx
http://tiny.pl/d1cl - poburacz sobie z klasą

6 Data: Kwiecien 30 2007 09:01:08
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: WielkaBakteria 

Jeśli masz orzeczenia rzeczoznawcy i dobrze spisaną umowę to mogą mieć
powiązania z kim tylko chcesz. To ze ci mogą nagi połamać i poderżnąć gardło
to zupełnie inna historia. Ja mówie o dochodzeniu swoich praw przed sądem a
nie kilkoma łysymi bolkami z kijami do baseball'a


--

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

WielkaBakteria

"Nie odniosłem porażek, ja odkryłem setki błędnych rozwiązań"
                                                                            
     Thomas Edison

7 Data: Kwiecien 29 2007 21:13:50
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Marcin 


Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)\

Komisy oszukują, poprostu, w moim przypadku naciągnęli mnie na 300 zł przy
13000. Sprawa wygladala tak że wystawili moje auto w sobote za 13900 ja
chcialem 13000. Powiedzialem zeby nie dzwonili z targowaniem sie bo nie
upuszcze już nic. Oczyswiście rano zadzwonili ze kręcą się klienci i będą
dzwonić bo wg nich za tą cene nikt nie kupi. No i zadzwonili że jest klient
i ile pan jest skłonny odjąć, glupia sytuacja powiedzialem 200 a ktoś tam w
pokoju przebił na 300, powiedzialem ok. Wiec poszlo za 12700. Odebralem
pieniądze, wszystko dobrze, polecamy sie na przyszłość itp itd. Skontaktował
się ze mną kupujący, by spytać o olej rozrząd...., i powiedzial ze zaplacil
tyle ile bylo wystawione czyli 13900, nic nie opuścili więc cała scenka była
dobrą inscenizacją. Auto stało w komisie noc wiec nie mogli kombinować. Ja
pisze jako sprzedający, nie kupowałem nic w komisie ale dla chcących
informacji piszę skąd czasami biorą się tzw okazje. Komisy oszukują dwie
strony. Rzecz działa się w Szczecinie dla chcących powiem w którym komisie
na priv.

8 Data: Maj 01 2007 13:10:57
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Nex@pl 

Marcin napisał(a):

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)\

Komisy oszukują, poprostu, w moim przypadku naciągnęli mnie na 300 zł przy 13000. Sprawa wygladala tak że wystawili moje auto w sobote za 13900 ja chcialem 13000. Powiedzialem zeby nie dzwonili z targowaniem sie bo nie upuszcze już nic. Oczyswiście rano zadzwonili ze kręcą się klienci i będą dzwonić bo wg nich za tą cene nikt nie kupi. No i zadzwonili że jest klient i ile pan jest skłonny odjąć, glupia sytuacja powiedzialem 200 a ktoś tam w pokoju przebił na 300, powiedzialem ok. Wiec poszlo za 12700. Odebralem pieniądze, wszystko dobrze, polecamy sie na przyszłość itp itd. Skontaktował się ze mną kupujący, by spytać o olej rozrząd...., i powiedzial ze zaplacil tyle ile bylo wystawione czyli 13900, nic nie opuścili więc cała scenka była dobrą inscenizacją. Auto stało w komisie noc wiec nie mogli kombinować. Ja pisze jako sprzedający, nie kupowałem nic w komisie ale dla chcących informacji piszę skąd czasami biorą się tzw okazje. Komisy oszukują dwie strony. Rzecz działa się w Szczecinie dla chcących powiem w którym komisie na priv.
Czyżby promax na kolumba?

9 Data: Kwiecien 29 2007 22:31:19
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: barney 

Witam,

Wczoraj sprzedalem swoje auto i dosc intensywnie szukam nastepcy. Przy przeszukiwaniu polskiego internetu z definicji pomijam ogloszenia autokomisów. Ale biorąc pod uwage, że i tak kupuje auto ktore nie jest jakos bardzo popularne to "usuwam" sobie w ten sposob jeszcze ponad 50% pozycji.

Podejrzewam że wszystko zależy od komisu. Ostatnie autko kupiłem w komisie których też wcześniej unikałem jak ognia. Jak już wynalazłem swój pojazd no to standardowa gadka, auto po dziadku nie bite itp. Ja im mówię że biorę ale wcześniej auto jedzie do mechanika na DOKŁADNY przegląd (koszt 500 zł ale gość sprawdza nawet płyn chłodniczy tj. jego odporność na mrozy). Goście z komisu ok, ja dodaje że jak wyjdzie że auto bite albo coś nie tak, to oni płacą (powiedziałem to trochę w żartach) a oni o dziwo zgodzili się ;). Autko pojechał na przegląd, zostało wymierzone, wysprawdzane, wypodpinane do komputerów (trwał to wszystko prawie 6h) no i okazałe się że z autkiem wszystko ok.
Autko kupiłem i do dzisiaj radośnie wożę w nim swoja szanowną d.... ;)
Tak więc moim zdaniem jak dobra cena, ma kto ci to auto porządnie sprawdzić (ale porządnie, pomierzyć, przejechać się etc.) to myślę że nie ma co się obawiać komisów. Do tego  przez komis dostałem kredyt który jak sie okazało był najtańszy z tych których ja szukałem.

Pozdrawiam
barney

10 Data: Kwiecien 29 2007 23:48:30
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Fishman 

Arek M pisze:

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)

Są komisy i "komisy".

Jeżeli na placu w komisie widzisz brudne, pordzewiałe, uszkodzone samochody, to nawet nie wchodź na plac. Poziom obsługi i jej kompetencje będzie adekwatny do stanu samochodów.
Jeżeli ceny wystawionych samochodów są nadmiernie (czasem horrendalnie) wysokie, oznacza to najprawdopodobniej, że właściciel komisu stara się jak najwięcej zarobić na pojedynczej sztuce (bo przy tych cenach mało sztuk sprzedaje). Jest duża szansa na to, że będzie starał się ukryć przed tobą wady samochodu, przykryte warstwą szpachli i nowiutkiego lakieru ;)

Jeżeli żadna z powyższych okoliczności nie występuje, to możesz wejść na plac, żeby pooglądać samochody. Oczywiście przed zakupem należy pamiętać o takich podstawowych sprawach, jak sprawdzenie u "swojego" mechanika, oraz o targowaniu się. Ceny wszystkich samochodów na placu są mocno zawyżone, więc urwanie 500-1000zł to w zasadzie formalność.

Co jest w komisach ZŁE?
- Cena jest wyższa, niż przy kupnie od właściciela samochodu.
- Jako sprzedawcy, pracują specjaliści od wciskania kitu. Każda złotówka więcej do ceny samochodu to złotówka dla nich. Jeżeli uda im się uśpić twoją czujność, to możesz sie obudzić w niekomfortowej pozycji ;)

Fishman

11 Data: Kwiecien 30 2007 08:10:54
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: radxcell 

RadXcell answers to Fishman, who wrote in

oraz o targowaniu się. Ceny wszystkich samochodów na placu są mocno zawyżone, więc urwanie 500-1000zł to w zasadzie formalność.

rozumiem ze piszesz o samochodach za 5-10 tysiecy. a ile mozna urwac kupujac za 60-80 tysiecy?

więcej do ceny samochodu to złotówka dla nich. Jeżeli uda im się uśpić twoją czujność, to możesz sie obudzić w niekomfortowej pozycji ;)

znaczy, plecami do nich? ;))

pozd(r)dx
--
http://tiny.pl/d1cl - poburacz sobie z klasą - juz jest oferta, na pewno pojdzie

12 Data: Kwiecien 30 2007 08:46:30
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: vneb 

"radxcell"  wrote in

rozumiem ze piszesz o samochodach za 5-10 tysiecy. a ile mozna
urwac kupujac za 60-80 tysiecy?

Watpie aby na aucie za 5kpln mona bylo urwac 1kpln. ?Tyle wlasnie mozesz
urwac na aucie za 30-40kpln.

znaczy, plecami do nich? ;))

Wiesz co jest najwazniejsze w seksie od tylu? Zeby byc z tylu!!!

vneb

--

Audi A6 C5 2.5TDI :: 150KM (110kW) :: 1999 :: sedan
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

13 Data: Kwiecien 30 2007 11:02:32
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Fishman 

vneb pisze:

"radxcell"  wrote in
rozumiem ze piszesz o samochodach za 5-10 tysiecy. a ile mozna urwac kupujac za 60-80 tysiecy?

Watpie aby na aucie za 5kpln mona bylo urwac 1kpln. ?Tyle wlasnie mozesz urwac na aucie za 30-40kpln.

Ekhem, w samochodzie z ceną "wystawową" 5900 urwałem 900zł, a w drugim, z ceną 4900, urwałem 400zł (+badanie techniczne za darmo). ICMTZ? ;)

znaczy, plecami do nich? ;))

Wiesz co jest najwazniejsze w seksie od tylu? Zeby byc z tylu!!!

Niektóre panie mogłyby się z tobą nie zgodzić ;)

Fishman

14 Data: Kwiecien 30 2007 15:53:29
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: vneb 

Fishman  wrote in

Ekhem, w samochodzie z ceną "wystawową" 5900 urwałem 900zł, a w
drugim, z ceną 4900, urwałem 400zł (+badanie techniczne za darmo).
ICMTZ? ;)

Nie mowie, ze to absolutnie niemozliwe. Ale np. Wstawilem swoja Honde do
komisu za 11,500, a oni ja wystawili za 13,000. Wiec ile moznaby bylo z tej
ceny urwac, zakladajac, ze komis 1000 musi zarobica 500 oplat i podatkow
zaplacic? Oczywiscie zdarzaja sie sytuacje, gdzie daja duzo wwieksza marze,
ale musza wtedy przyjac auto po nizszej cenie :)

Niektóre panie mogłyby się z tobą nie zgodzić ;)

Nie mowilem o paniach tylko o tym, ze panowie z komisow chca wydymac
klientow - cokolwiek to znaczy :)

vneb

--

Audi A6 C5 2.5TDI :: 150KM (110kW) :: 1999 :: sedan
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

15 Data: Kwiecien 30 2007 18:34:34
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Fishman 

vneb pisze:

Fishman  wrote in
Ekhem, w samochodzie z ceną "wystawową" 5900 urwałem 900zł, a w
drugim, z ceną 4900, urwałem 400zł (+badanie techniczne za darmo).
ICMTZ? ;)

Nie mowie, ze to absolutnie niemozliwe. Ale np. Wstawilem swoja Honde do komisu za 11,500, a oni ja wystawili za 13,000. Wiec ile moznaby bylo z tej ceny urwac, zakladajac, ze komis 1000 musi zarobica 500 oplat i podatkow zaplacic? Oczywiscie zdarzaja sie sytuacje, gdzie daja duzo wwieksza marze, ale musza wtedy przyjac auto po nizszej cenie :)

Na samochodzie kupionym za 5000 zarobili 500zł, a na tym za 4500 - 1000zł. Widać opłacało im się ;)

Fishman

16 Data: Kwiecien 30 2007 17:01:52
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: vneb 

Fishman  wrote in

Na samochodzie kupionym za 5000 zarobili 500zł, a na tym za 4500 -
1000zł. Widać opłacało im się ;)

Jak zarobili 500 zl to ile wyszli na czysto po odjeciu podatkow, dzierzawy
za grunt, oplaceniu zusow, pracownikow itp itd? ;)) Albo jakies machloje
wala.

vneb

--

Audi A6 C5 2.5TDI :: http://www.audi.vneb.pl/
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

17 Data: Kwiecien 30 2007 21:43:06
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: TJE 


Wczoraj sprzedalem swoje auto i dosc intensywnie szukam nastepcy. Przy przeszukiwaniu polskiego internetu z definicji pomijam ogloszenia autokomisów. Ale biorąc pod uwage, że i tak kupuje auto ktore nie jest jakos bardzo popularne to "usuwam" sobie w ten sposob jeszcze ponad 50% pozycji.

Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)

Ostrożności nigdy za wiele
Ja nigdy nie kupowałem samochodu w komisie ale sprzedawałem i wyglądało to tak (to był rok 2003):
Umówiłem się z kupującym u jego mechanika na oględziny
Po zaakceptowaniu stanu przez niego pojechaliśmy do komisu który odkupił mój samochód za gotówkę - pieniądze miałem już w kieszeni.
Razem z kupującym pojechaliśmy do banku gdzie załatwiał kredyt.
Kiedy byliśmy w banku mieliśmy kluczyki do auta ze sobą dlatego że nowy właściciel bał się żeby w międzyczasie w komisie czegoś nie podmienili.
Po powrocie z banku z odpowiednimi dokumentami nabywca zakupił samochód.

Cena samochodu wynosiła wtedy 22500 z czego ja dostałem 22000 i wszystko oczywiście tak było wpisane na fakture bez żadnych przekrętów więc marża   komisu to całe 500zł.

Wszystko było załatwiane przez komis dlatego że to był warunek udzielenia kredytu przez bank.

18 Data: Kwiecien 30 2007 20:14:01
Temat: Re: Czy wszystkie komisy sa zle? :)
Autor: Mamut 



Czy naprawde kupno auta w komisie to taka straszna i niepewna sprawa? :)

odpowiedz na twoje pytanie brzmi: nie, nie zawsze, wszystko zalezy od
komisu a raczej od konkretnego auta.
Ogladaj auto a nie jego wlasciciela czy posrednika. Każdy ma taka samą
szanse posiadać fajne autko.

Czy wszystkie komisy sa zle? :)



Grupy dyskusyjne