Stłuczka, szkody w dwóch samochodach (policja zatrzymuje obydwa DR wydając zaświadczenia), sprawca (wg policji) ma OC i
AC, poszkodowany (OC bez AC) wstawia uszkodzone auto (użytek prywatny) do ASO i jak na razie czeka na inspektora z TU
sprawcy (terminy do 5 dni) - czy poszkodowanemu  przysługuje samochód zastępczy?
THX

...czy poszkodowanemu  przysługuje samochód zastępczy?

Przysługuje. Oczywiście jeśli bezspornie to Ty jesteś poszkodowany i wina
sprawcy jest bezdyskusyjna. Bo jeśli "sprawa w toku" to uważaj, jak jakimś
dziwnym trafem orzekną np. współwinę to będziesz musiał zapłacić za wynajem
auta :-).
PS.
TU sprawcy zapewne będzie Cię zwodzić że nie należy się auto zastępcze, ale
to g... prawda. Będą gadać że gdyby było służbowe, do działalności gosp.
itd. to by Ci dali, a tak to nie. Ale to nieprawda, OC sprawcy ma Ci
rekompensować wszelkie szkody, które poniosłeś, w tym brak Twojego auta. Nie
jest istotne dla TU, czy nim zarabiałeś, czy tylko jeździłeś na ryby w
weekend. Niestety większość klientów wymięka i daje się "przekonać"...
Podobnie jak mało komu udało się wydębiś VAT przy rozliczeniu
kosztorysowym...
Na dodatek jeśli auto masz w miarę nowe (sądzę że do ok. 3 lat, starsze już
nie bardzo) to możesz jeszcze wydębić odszkodowanie za utratę wartości po
szkodzie. Dobrze załatwia to DAS.

A jeśli na miejscu zdarzenia była policja, sprawca otrzymał mandat i punkty karne?
JaC

Oczywiście jeśli bezspornie to Ty jesteś poszkodowany i wina sprawcy jest bezdyskusyjna.

A jeśli na miejscu zdarzenia była policja, sprawca otrzymał mandat i punkty
karne?

Czyli wina jest w zasadzie bezsporna. Spokojnie dostaniesz auto zastępcze.
Najlepiej oddaj samochód do warsztatu, który na czas naprawy da zastępczy i
obciąży TU :-). Wtedy najmniejszy problem.

Już jest w ASO, a co tam ;-)
Z drugiej strony nie chciałbym chyba szkody całkowitej, bo drugie takie samo autko będzie trudno odkupić za kilkanaście
tysiaków, szczególnie że sporo zainwestowałem w naprawę po kolei ASB oraz pompy wtryskowej, obie naprawy w dodatku 100%
skuteczne...
A jak ASO wyceni blacharkę i mechanikę (pas przedni ze zderzakiem, lampami i układem spryskiwaczy, oba przednie
błotniki, klapa silnika, układ chłodzenia - polało się, nie wiadomo co jeszcze pod maską mogło sie uszkodzić) to TU może
zechcieć się wypiąć na naprawę...
JaC
PS. Jak jest z "klasą" samochodu zastępczego, tzn. kiedy przykładowo Corsa, kiedy Astra, a kiedy Vectra ??

Najlepiej oddaj samochód do warsztatu, który na czas naprawy

" 666"  wrote in

A jeśli na miejscu zdarzenia była policja, sprawca otrzymał mandat i
punkty karne? JaC

Oczywiście jeśli bezspornie to Ty jesteś poszkodowany i wina sprawcy
jest bezdyskusyjna.

DEBIL

vneb

--

Audi A6 C5 2.5TDI :: http://www.audi.vneb.pl/
Cesarsko-Krolewska wioska SOLINA :)

On Mon, 11 Jun 2007 10:19:47 +0200,  Robert J. wrote:

...czy poszkodowanemu  przysługuje samochód zastępczy?

Przysługuje. Oczywiście jeśli bezspornie to Ty jesteś poszkodowany i wina
sprawcy jest bezdyskusyjna. Bo jeśli "sprawa w toku" to uważaj, jak jakimś
dziwnym trafem orzekną np. współwinę to będziesz musiał zapłacić za wynajem
auta :-).

TU sprawcy zapewne będzie Cię zwodzić że nie należy się auto zastępcze, ale
to g... prawda. Będą gadać że gdyby było służbowe, do działalności gosp.
itd. to by Ci dali, a tak to nie. Ale to nieprawda, OC sprawcy ma Ci
rekompensować wszelkie szkody, które poniosłeś, w tym brak Twojego auta. Nie

I tak sie moze okazac ze tego kosztu nie uznaja, a w sadzie przegrasz
i za wynajem zaplacisz. Bo brak samochodu na widoku to szkoda
niewymierna. A jak Cie podlicza ze do pracy to mogles podjezdzac
taksowka w porownywalnym komforcie, to do zwrotu bedzie np 30 zl
dziennie.

Na dodatek jeśli auto masz w miarę nowe (sądzę że do ok. 3 lat, starsze już
nie bardzo) to możesz jeszcze wydębić odszkodowanie za utratę wartości po
szkodzie. Dobrze załatwia to DAS.

A komus juz zalatwil i wygral potem w sadzie, czy to tylko plotki ?

J.

>Przysługuje. Oczywiście jeśli bezspornie to Ty jesteś poszkodowany i wina
>sprawcy jest bezdyskusyjna. Bo jeśli "sprawa w toku" to uważaj, jak jakimś
>dziwnym trafem orzekną np. współwinę to będziesz musiał zapłacić za wynajem
>auta :-).

>TU sprawcy zapewne będzie Cię zwodzić że nie należy się auto zastępcze, ale
>to g... prawda. Będą gadać że gdyby było służbowe, do działalności gosp.
>itd. to by Ci dali, a tak to nie. Ale to nieprawda, OC sprawcy ma Ci
>rekompensować wszelkie szkody, które poniosłeś, w tym brak Twojego auta.

I tak sie moze okazac ze tego kosztu nie uznaja, a w sadzie przegrasz
i za wynajem zaplacisz. Bo brak samochodu na widoku to szkoda
niewymierna. A jak Cie podlicza ze do pracy to mogles podjezdzac
taksowka w porownywalnym komforcie, to do zwrotu bedzie np 30 zl
dziennie.

Jesli taxi by kosztowalo 30zl dziennie to oddadza 25 - przeciez jezdzac
swoim samochodem musialbys do niego tankowac - wiec odlicza Ci koszty paliwa.

Generalnie odnosnie auta - ubezpieczalnia ma obowiazek zrekompensowac
szkody powstale w wyniku kolizji, ale szkoda nie jest brak auta jako takiego,
szkoda jest brak mozliwosci dojazdy do pracy np.
Jesli dojazdy taxowkami sa tansze niz wynajem auta to nalezy sie
taxowka, a nie auto zastepcze.
Co gorzej - auto bierzesz najpierw, a dopiero przy rozliczeniu dowiadujesz
sie czy wynajem auta zostanie wliczony czy nie.
Czasem zdarza sie ze warsztaty daja auto "od siebie", ale to juz przy duzych
szkodach.

Osobnym tematem jest chyba wynajem auta do czasu pierwszych ogledzin,
tutaj chyba mozna zawsze (?). Swoja droga 5 dni to jakos duzo...

No i z ta szkoda calkowita ich przypilnuj - z OC sprawcy mozna naprawiac do
100% wartosci auta. Ale powyzej 70% wartosci (ich wyliczonej wartosci,
najczesciej mocno zanizonej) i tak kwalifikuja jako szkode calkowita i trzeba
sie palowac (oczywiscie odebrac kase ktora daja i klocic ze za malo).
W tym temacie to milej lektury...

pozdrawiam
Bruno

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

On Mon, 11 Jun 2007 13:09:53 +0000 (UTC),   BrunoJ wrote:

A jak Cie podlicza ze do pracy to mogles podjezdzac
taksowka w porownywalnym komforcie, to do zwrotu bedzie np 30 zl
dziennie.

Jesli taxi by kosztowalo 30zl dziennie to oddadza 25 - przeciez jezdzac
swoim samochodem musialbys do niego tankowac - wiec odlicza Ci koszty paliwa.

Nie paliwa - 70gr/km, stawka zatwierdzona :-)

Osobnym tematem jest chyba wynajem auta do czasu pierwszych ogledzin,
tutaj chyba mozna zawsze (?).

IMO - zasady te same. spytasz, odpowiedza "nie, chyba ze ma pan
dzialanosc". Nie spytasz .. oddadza pieniadze albo i nie.


J.