Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki wypadek, zwracam się do tych z Was, którzy czynią podobnie,  z pytaniem, czy warto zgłosić Policji fakt zajechania pasa - wymuszenia przez człowieka, który nie tyle zmieniając pas zajechał mi drogę zmuszając do gwałtownego hamowania, co nie miał prawa w tym miejscu zmienić pasa,gdyż znajduje się tam linia ciągła (pojedyncza) + zaczyna obszar wyłączony z ruchu (rozdzielają się kierunki) i nikt przy zdrowych zmysłach nie zmieni pasa w tym miejscu.

Dodatkowo, zanim dokonał zmiany pasa, gwałtownie zahamował, zmuszając do podobnej czynności kierowcę samochodu jadącego tuż za nim. Następnie, niespiesznie zmienił pas.

Jeśli już zdecydował się na taką głupotę, mógł chociaż zrobić to odpowiednio dynanicznie i w momencie, gdy nic za nim , ani na sąsiednim pasie nie jechało.

Gość się pomylił i zamiast nadrobić kilka km, postanowił wykonać w/w manewr. Sam jestem wyznawcą teorii, iż lepiej nadrobić, niż złamać przepis,ale może jestem dziwny.

Nie kieruję się wolą zemsty, bo nie o to chodzi. Chciałbym po prostu,aby człowiek już więcej w ten sposób nie postąpił, gdyż następnym razem może się to skończyć tragicznie.

Linia ciągła + obszar wyłączony to dla mnie świętość. Jak widać, nie dla wszystkich.

Mam zapisanych wiele sytuacji, gdy kierujący stwarza zagrożenie,ale nie zamierzam bawić się w donosiciela i z każdą bzdurą biegać na Policję. Prawo jazdy mam od 15 lat i muszę przyznać, że miałem szczęście nie spotkać dotychczas takiego "geniusza",a "trochę" przejechałem.

Nie jestem wyznawcą biegania z każdym materiałem na Policję i bawienia sie w "ormowca" - jak czynią to niektórzy, a stosując zapis video ponad rok, dopiero pierwszy raz się zastanawiam, czy tak zrobić (a wiele widziałem) i , czy przede wszystkim Waszym zdaniem ma to sens. Gdzie to zgłosić - do Wydz. Ruchu KMP ?


Dziękuję za Wasze rady.

fotd pisze:

Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki wypadek, zwracam się do tych z Was, którzy czynią podobnie,  z pytaniem, czy warto zgłosić Policji

Linia ciągła + obszar wyłączony to dla mnie świętość. Jak widać, nie dla wszystkich.

Mam zapisanych wiele sytuacji, gdy kierujący stwarza zagrożenie,ale nie zamierzam bawić się w donosiciela i z każdą bzdurą biegać na Policję. Prawo jazdy mam od 15 lat i muszę przyznać, że miałem szczęście nie spotkać dotychczas takiego "geniusza",a "trochę" przejechałem.

Nie jestem wyznawcą biegania z każdym materiałem na Policję i bawienia sie w "ormowca" - jak czynią to niektórzy, a stosując zapis video ponad rok, dopiero pierwszy raz się zastanawiam, czy tak zrobić (a wiele widziałem) i , czy przede wszystkim Waszym zdaniem ma to sens. Gdzie to

On 2010-06-28 07:23, fotd wrote:

Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki
wypadek,

Olek pisze:

dżizas!!!
a jak rozmawiasz z sąsiadami to robisz rejestrację audio?

On 2010-06-28 09:34, krzysiek82 wrote:

a co w tym złego? każdy robi co chce (i jeśli robi to w granicach prawa
i zdrowego rozsądku) to raczej nie powinno to dziwić :)

Olek pisze:

nie no wybacz, mi to podchodzi po jakąś manię prześladowczą. Rejestrować przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

On 2010-06-28 09:42, krzysiek82 wrote:

wiesz, być może auto wątku miał kiedyś taki problem, że ktoś chciał go
udupić, że np stłuczka była jego winą? itp itd. Ja mam prawie zawsze
rejestrator przy szybie, ale włączam go tylko wtedy gdy zaczyna się
dziać jakaś akcja (np jak widzę, debila wyprzedzającego na ciągłej)
Jeśli kiedyś będę miał dzwona i ktoś będzie chciał naciągnąć prawdę na
swoją stronę, to może też zacznę nagrywać non stop. W sumie ładne widoki
czasami są na trasie warto je utrwalić.

Olek pisze:

Rozumiem , że ten rejestrator to po prostu kamera cyfrowa na jakimś zaczepie, czy jakieś zmyślniejsze urządzenie?

krzysiek82 pisze:

Olek pisze:

Rozumiem , że ten rejestrator to po prostu kamera cyfrowa na jakimś zaczepie, czy jakieś zmyślniejsze urządzenie?

Mała kamerka z portem USB dosyć wysoka rozdziała, dzięki czemu nie ma problemu z odczytaniem nr rejestracyjnych bo obraz jest bardzo wyraźny.
Całość mieści się w kieszeni.

Karolek pisze:

Jakis link do tego sprzetu dasz?
Tez bym sobie taki rejestrator sprawil.

Olek pisze:

Rejestrować przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości grup

Olek pisze:

Rejestrować przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Jak to po co? :)
http://www.youtube.com/watch?v=EWq2CtF9_84

Ja też rejestruję.

Mon, 28 Jun 2010 09:44:29 +0200, w
 Tomasz Pyra
 napisał(-a):

Olek pisze:
> Rejestrować
> przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Jak to po co? :)
http://www.youtube.com/watch?v=EWq2CtF9_84

 pisze:

Mon, 28 Jun 2010 09:44:29 +0200, w
 Tomasz Pyra
 napisał(-a):

Olek pisze:

Rejestrować przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Jak to po co? :)
http://www.youtube.com/watch?v=EWq2CtF9_84

Potraktowałbyś to najpierw jakimś deshakerem :>

Olek pisze:

On 2010-06-28 09:34, krzysiek82 wrote:

a co w tym złego? każdy robi co chce (i jeśli robi to w granicach prawa
i zdrowego rozsądku) to raczej nie powinno to dziwić :)

nie no wybacz, mi to podchodzi po jakąś manię prześladowczą. Rejestrować
przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Dnia Mon, 28 Jun 2010 09:36:24 +0200, Olek napisał(a):

nie no wybacz, mi to podchodzi po jakąś manię prześladowczą. Rejestrować
przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Dnia pięknego Mon, 28 Jun 2010 21:40:18 +0200, osobnik zwany Adam
Płaszczyca wystukał:

Dnia Mon, 28 Jun 2010 09:36:24 +0200, Olek napisał(a):

nie no wybacz, mi to podchodzi po jakąś manię prześladowczą.
Rejestrować przejazdy? Nigdy bym na to nie wpadł - po co? :)

Jak na czerwonym wyjedzie Ci auto (znaczy na jego czerwonym) i z niego
wysiądzie pięciu dresików, którzy beda zeznawac, że było zielone dla
nich, a Ty będziesz sam, to zmienisz zdanie.

Albo jak spotkasz się na swoim zielonym z takimi policjantami:
http://www.youtube.com/watch?v=d0-b6j9-iuo

On 28 Cze, 09:34, krzysiek82:

a co w tym złego? każdy robi co chce (i jeśli robi to w granicach prawa
i zdrowego rozsądku)

krzysiek82 wrote:

a jak rozmawiasz z sąsiadami to robisz rejestrację audio?

a co w tym złego? każdy robi co chce (i jeśli robi to w granicach prawa
i zdrowego rozsądku) to raczej nie powinno to dziwić :)

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki
wypadek,

dżizas!!!
a jak rozmawiasz z sąsiadami to robisz rejestrację audio?

On 2010-06-28 10:15, =Marcos= wrote:

Monitoringu na ulicach miasta też nie popierasz?
Moim zdaniem rejestratory w samochodach to przydatna inicjatywa.

Dnia Mon, 28 Jun 2010 10:47:14 +0200, Olek napisał(a):

Monitoringu na ulicach miasta też nie popierasz?
Moim zdaniem rejestratory w samochodach to przydatna inicjatywa.

mylisz pojęcia...

Wczoraj, wyprzedzajac golfa, zobaczylem 4 malolatow chlejacych piwo, lacznie z kierowca (dziewczyna). Co byscie zrobili?

R

Robson pisze:

Wczoraj, wyprzedzajac golfa, zobaczylem 4 malolatow chlejacych piwo, lacznie z kierowca (dziewczyna). Co byscie zrobili?

R

W dniu 2010-06-28 10:32, Robson pisze:

Wczoraj, wyprzedzajac golfa, zobaczylem 4 malolatow chlejacych piwo,
lacznie z kierowca (dziewczyna). Co byscie zrobili?

Użytkownik "fotd"  napisał w

warto zgłosić Policji fakt zajechania pasa - wymuszenia przez człowieka, który nie tyle zmieniając pas zajechał mi drogę zmuszając do gwałtownego hamowania, co nie miał prawa w tym miejscu zmienić pasa,gdyż znajduje się tam linia ciągła (pojedyncza) + zaczyna obszar wyłączony z ruchu (rozdzielają się kierunki) i nikt przy zdrowych zmysłach nie zmieni pasa w tym miejscu.

Gość się pomylił i zamiast nadrobić kilka km, postanowił wykonać w/w manewr. Sam jestem wyznawcą teorii, iż lepiej nadrobić, niż złamać przepis,ale może jestem dziwny.

J.F. pisze:

Chlopie, zastanow sie ile razy sam lamiesz przepisy chcaco czy niechcaco.

Przepisy trzeba lamac z glowa. Na takich wystarczy krotki klakson.

Przepisy trzeba lamac z glowa. Na takich wystarczy krotki klakson.

To tak samo jakby napisać, jak już chcesz kogoś zabić to zrób to tak żeby nikt nie widział. Dokładnie ta sama analoga. Tak samo jak nie zabija się ludzi tak samo przestrzega się przepisów.  To, że jedziesz 90 na ograniczeniu do 50km/h i nic się nie stało, nie oznacza, że przepisy są do dupy. Oznacza to tylko, że miałeś farta nie i nie wyskoczył Ci przed auto dzieciak przed którym byś się w porę nie zatrzymał jadąc szybciej niż dopuszczają to przepisy.

Użytkownik "krzysiek82" <> napisał w wiadomości ...

J.F. pisze:

Chlopie, zastanow sie ile razy sam lamiesz przepisy chcaco czy niechcaco.

a może nie łamie? Dlaczego z góry zakładasz, że łamie?

Przepisy trzeba lamac z glowa. Na takich wystarczy krotki klakson.

To tak samo jakby napisać, jak już chcesz kogoś zabić to zrób to tak żeby nikt nie widział. Dokładnie ta sama analoga. Tak samo jak nie zabija się ludzi tak samo przestrzega się przepisów.  To, że jedziesz 90 na ograniczeniu do 50km/h i nic się nie stało, nie oznacza, że przepisy są do dupy. Oznacza to tylko, że miałeś farta nie i nie wyskoczył Ci przed auto dzieciak przed którym byś się w porę nie zatrzymał jadąc szybciej niż dopuszczają to przepisy.

Tadeusz pisze:

pieprzona demagogia...

Użytkownik "krzysiek82"  napisał w wiadomości

 dzieciak wyskoczył na ulicę nie miał szans się zatrzymać. Lekarz i policjant powiedział, miał Pan szczęście, że jechał Pan wolno.

Użytkownik "krzysiek82"  napisał w

J.F. pisze:

Chlopie, zastanow sie ile razy sam lamiesz przepisy chcaco czy niechcaco.

a może nie łamie? Dlaczego z góry zakładasz, że łamie?

Przepisy trzeba lamac z glowa. Na takich wystarczy krotki klakson.

To tak samo jakby napisać, jak już chcesz kogoś zabić to zrób to tak żeby nikt nie widział. Dokładnie ta sama analoga.

Dnia Mon, 28 Jun 2010 11:31:33 +0200, J.F. napisał(a):

Chlopie, zastanow sie ile razy sam lamiesz przepisy chcaco czy
niechcaco.

fotd pisze:

Gość się pomylił i zamiast nadrobić kilka km, postanowił wykonać w/w
manewr. Sam jestem wyznawcą teorii, iż lepiej nadrobić, niż złamać
przepis,ale może jestem dziwny.

Piotr Czyż pisze:

Ormo byłoby z Ciebie dumne.

krzysiek82 pisze:

Piotr Czyż pisze:

Ormo byłoby z Ciebie dumne.

Widzę, że kolega jeszcze przyzwyczajeniami ze starych czasów żyje.
Wszystko przeciwko władzy władza to wróg :) tylko współczuć.

Dnia Mon, 28 Jun 2010 15:03:31 +0000 (UTC), Piotr Czyż napisał(a):

Zdarzyło mi się zgłosić coś na policję właśnie związanego z ruchem
drogowym, ale jazda z wideorejestratorem jest "lekką" przesadą.

Lubisz jechać na drugi koniec polski, po to, żeby później w sądzie
grodzkim składać zeznania w sprawie swoich nagrań? Bo tym właśnie może
się skończyć takie coś.

Adam Płaszczyca pisze:

Lubię. Całkiem niezła kasa za to jest.

Dnia Tue, 29 Jun 2010 09:04:44 +0200, krzysiek82 napisał(a):

Lubię. Całkiem niezła kasa za to jest.

hmm rozwiniesz temat? Bo ja jakoś się na tym nie dorobiłem. Inna sprawa,
że żadna sprawa nie zakończyła się w sądzie.

On Tue, 29 Jun 2010 23:55:22 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

jako świadek dostajesz zwrot kosztów przejazdu. Stawka niemal 0,8zł za
kilometr. Plus oczywiście zwrot utraconych dochodów w pracy.

Dnia Wed, 30 Jun 2010 00:06:25 +0200, J.F. napisał(a):

Mowisz ze tylko brac jakies auto na wspolwlasnosc i przejezdzac przed
fotoradarami ? :-)

On Wed, 30 Jun 2010 21:27:02 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Wed, 30 Jun 2010 00:06:25 +0200, J.F. napisał(a):

Mowisz ze tylko brac jakies auto na wspolwlasnosc i przejezdzac przed
fotoradarami ? :-)

Ale to dopiero w sądzie :D

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w wiadomości

Lubię. Całkiem niezła kasa za to jest.

Dnia Tue, 29 Jun 2010 16:00:00 +0200, m napisał(a):

Za co ?
Za bycie świadkiem w sadzie ?
Jakieś ochłapy na bilet PKP 2 kl.

Dnia 28-06-2010 o 07:23:50 fotd  napisał(a):

Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki  wypadek, zwracam się do tych z Was, którzy czynią podobnie,  z pytaniem,  czy warto zgłosić Policji fakt zajechania pasa - wymuszenia przez  człowieka, który nie tyle zmieniając pas zajechał mi drogę zmuszając do  gwałtownego hamowania, co nie miał prawa w tym miejscu zmienić pasa,gdyż  znajduje się tam linia ciągła (pojedyncza) + zaczyna obszar wyłączony z  ruchu (rozdzielają się kierunki) i nikt przy zdrowych zmysłach nie  zmieni pasa w tym miejscu.

Dodatkowo, zanim dokonał zmiany pasa, gwałtownie zahamował, zmuszając do  podobnej czynności kierowcę samochodu jadącego tuż za nim. Następnie,  niespiesznie zmienił pas.

Użytkownik "fotd"  napisał w wiadomości

Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki
wypadek, zwracam się do tych z Was, którzy czynią podobnie,  z pytaniem,

warto zgłosić Policji fakt zajechania pasa - wymuszenia przez człowieka,
który nie tyle zmieniając pas zajechał mi drogę zmuszając do gwałtownego
hamowania, co nie miał prawa w tym miejscu zmienić pasa,gdyż znajduje się
tam linia ciągła (pojedyncza) + zaczyna obszar wyłączony z ruchu
(rozdzielają się kierunki) i nikt przy zdrowych zmysłach nie zmieni pasa w
tym miejscu.

Dodatkowo, zanim dokonał zmiany pasa, gwałtownie zahamował, zmuszając do
podobnej czynności kierowcę samochodu jadącego tuż za nim. Następnie,
niespiesznie zmienił pas.

Jeśli już zdecydował się na taką głupotę, mógł chociaż zrobić to

dynanicznie i w momencie, gdy nic za nim , ani na sąsiednim pasie nie
jechało.

Gość się pomylił i zamiast nadrobić kilka km, postanowił wykonać w/w

Sam jestem wyznawcą teorii, iż lepiej nadrobić, niż złamać przepis,ale

jestem dziwny.

Nie kieruję się wolą zemsty, bo nie o to chodzi. Chciałbym po prostu,aby
człowiek już więcej w ten sposób nie postąpił, gdyż następnym razem może

to skończyć tragicznie.

Linia ciągła + obszar wyłączony to dla mnie świętość. Jak widać, nie dla
wszystkich.

Mam zapisanych wiele sytuacji, gdy kierujący stwarza zagrożenie,ale nie
zamierzam bawić się w donosiciela i z każdą bzdurą biegać na Policję.

jazdy mam od 15 lat i muszę przyznać, że miałem szczęście nie spotkać
dotychczas takiego "geniusza",a "trochę" przejechałem.

Nie jestem wyznawcą biegania z każdym materiałem na Policję i bawienia sie

"ormowca" - jak czynią to niektórzy, a stosując zapis video ponad rok,
dopiero pierwszy raz się zastanawiam, czy tak zrobić (a wiele widziałem) i

czy przede wszystkim Waszym zdaniem ma to sens. Gdzie to zgłosić - do

Ruchu KMP ?


Dziękuję za Wasze rady.

kietlak wrote:

czĂŞsto zauwaÂżam, Âże ktoÂś przede mnÂą
postÂąpiÂł wÂłaÂśnie jak idiota - nie miaÂł bym szans zarejestrowaĂŚ tego
w³¹czj¹c kamerkê rêcznie.

W dniu 2010-06-28 07:23, fotd pisze:

Witam,

Jako, że stosuję rejestrację video swoich przejazdów - tak na wszelki
wypadek, zwracam się do tych z Was, którzy czynią podobnie, z pytaniem,
czy warto zgłosić Policji fakt zajechania pasa - wymuszenia przez
człowieka, który nie tyle zmieniając pas zajechał mi drogę zmuszając do
gwałtownego hamowania, co nie miał prawa w tym miejscu zmienić pasa,gdyż
znajduje się tam linia ciągła (pojedyncza) + zaczyna obszar wyłÄ…czony z
ruchu (rozdzielają się kierunki) i nikt przy zdrowych zmysłach nie
zmieni pasa w tym miejscu.

Roger35 pisze:

Ja zgłosiłem kiedyś nawet bez nagrania wideo, goć zachowywał się agresywnie,
bo go wcześniej wyprzedziłem prawidłowo, jechał potem za mną i wykonywał dziwne
manewry, i na Kijowskiej zajechał mi drogę tak, że unikając kolizji musiałem wjechać na trawnik na poboczu...
Zgłosiłem na komisariacie na Mazowieckiej, goć miał potem rozprawę przed sądem
grodzkim, na której zeznawałem.
Drugi raz się już zastanowi, czy warta skórka wyprawki...