Grupy dyskusyjne   »   Czyja wina?

Czyja wina?



1 Data: Maj 24 2007 09:28:27
Temat: Czyja wina?
Autor: Lukasz 

Było to jakiś czas temu.... ze 12 lat...

Jechałem dostawczym, starym Transitem wąską ulicą (bodaj Józefa) w Krakowie.
Ulica wąska na jakieś 1.7 szerokości mojego auta. Nie ma narysowanej linii
środkowej. Nagle na skrzyżowaniu, z lewej strony (od placu Nowego) wyjeżdża
jakaś osobówka z zamiarem skrętu w prawo. Teoretycznie bezkolizyjnie. Lekko
się stuknęliśmy.

Ustaliliśmy, że to jego wina, nie spisaliśmy niczego. Ponieważ ja sie bardzo
spieszyłem, umówilismy się na później. Później gość się wyrarł twierdząc,że
sprawdzali z kolegą ślady mojego hamowania i widac było, że przekroczyłem oś
jezdni. No ale jak miałem jej nie przekroczyć, skoro nie sposób zmieścić się
na swojej połowie?

Czyja była wina?

--
Lukasz

PS. Oczywiście wtedy to nauczyłem się, żeby w razie wątpliwości wzywać
misiaków.



2 Data: Maj 24 2007 09:38:48
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Marcin Marski 

Lukasz wrote:

Było to jakiś czas temu.... ze 12 lat...

Jechałem dostawczym, starym Transitem wąską ulicą (bodaj Józefa) w Krakowie. Ulica wąska na jakieś 1.7 szerokości mojego auta. Nie ma narysowanej linii środkowej. Nagle na skrzyżowaniu, z lewej strony (od placu Nowego) wyjeżdża jakaś osobówka z zamiarem skrętu w prawo. Teoretycznie bezkolizyjnie. Lekko się stuknęliśmy.

Ustaliliśmy, że to jego wina, nie spisaliśmy niczego. Ponieważ ja sie bardzo spieszyłem, umówilismy się na później. Później gość się wyrarł twierdząc,że sprawdzali z kolegą ślady mojego hamowania i widac było, że przekroczyłem oś jezdni. No ale jak miałem jej nie przekroczyć, skoro nie sposób zmieścić się na swojej połowie?

Czyja była wina?



Twoja bo sie nie zmiesciles na swoim pasie . Szerokosc auta nie ma znaczenia. Jesli wyjezdzasz na pas "przeciwnika" to musisz mu ustapic pierwszenstwa. Wydaje mi sie ze to jest dosc oczywiste .
Jest odpiewdni wpis w pord o wyobrazaniu sobie linii, jesli nie ma ich namalowanych.
No i druga rzecz, juz abstrahujac od tego konkretnego przypadku, co z instynktem samozachowawczym?

--
pzdr
MM

3 Data: Maj 24 2007 09:49:01
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: nemo 


No i druga rzecz, juz abstrahujac od tego konkretnego przypadku, co z
instynktem samozachowawczym?
przeciez napisal ze jechal TRANSITEM a z naprzeciwka _osobowka_
duzy moze wiecej ;)
dlatego przesiadlem sie z malucha...

--
nemo
Ford Escort SAPHIRE
1.6 v16 '94r.

4 Data: Maj 24 2007 09:44:46
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: KrzysiekPP 

Czyja była wina?

A kto miał pierszenstwo na skrzyzowaniu ? Jesli ty, to nie ma o czym
dyskutowac. Mogles jechac nawet lewą stroną i tez byłaby jego wina.

--
Krzysiek, Kraków, http://kp.oz.pl

5 Data: Maj 24 2007 11:43:37
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 24 May 2007 09:28:27 +0200, "Lukasz"
 wrote:

Ustaliliśmy, że to jego wina, nie spisaliśmy niczego. Ponieważ ja sie bardzo
spieszyłem, umówilismy się na później. Później gość się wyrarł twierdząc,że
sprawdzali z kolegą ślady mojego hamowania i widac było, że przekroczyłem oś
jezdni. No ale jak miałem jej nie przekroczyć, skoro nie sposób zmieścić się
na swojej połowie?

Czyja była wina?

Jego. Ma ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej, nei ma
znaczenia którym pasem.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Czyja wina?



Grupy dyskusyjne