Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i ja kie?
1 | Data: Listopad 08 2010 12:56:45 |
Temat: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i ja kie? | |
Autor: kffiatek |
2 |
Data: Listopad 08 2010 13:06:22 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: J.F. | Uytkownik "kffiatek" napisa w Jakie ańcuchy polecacie na koa samochodu osobowego 16" z napędem na przednią oś (opony 205/55R16)? Zakadać tylko na jedną oś, czy na obie? Wszyscy zakladaja na jedna. Jeśli jednak syntetyczne to badziew, to jakie stalowe polecacie? Cena powiedzmy do 250z (+/-). Prawie kazde dobre. Ja, stary narciarz, lancuchy zalozylem raz. I chocby nie wiadomo jak markowe byly, tez bym za tym pierwszym razem co kawalek wysiadal i patrzyl czy nie spadaja. Szybko zaklada sie Spidery, ale ta cena .. J. 3 |
Data: Listopad 08 2010 14:20:12 | Temat: Re: Lancuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: Axel | "kffiatek" wrote in message Jakie lancuchy polecacie na kola samochodu osobowego 16" z napedem na Zasadniczo poza jakimis ekstremalnymi miejscami - lancuchy sie naprawde rzadko przydaja. W poprzednich autach uzycia lancuchow moge policzyc na palcach jednej reki, wiec "marketowe" lancuchy byly w zupelnosci wystarczajace. Po przecwiczeniu nawet szybko mi zakladanie szlo. W obecnym aucie niestety lancuchy musza byc nietypowe i tanich nie ma, wiec na razie obchodze sie bez nich - nie chce mi sie wywalac 300 zl na jedno-dwukrotne uzycie. Sprawdz w jakims specjalistycznym sklepie, czy do Twojego auta nie musza byc przypadkiem jakies specyficzne (u mnie musza byc drobnoogniwowe i nie z podstawowego "rzedu" wielkosci. -- Axel 4 |
Data: Listopad 08 2010 17:28:21 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: Marcin N |
Pod oblodzoną grkę nie podjedziesz. Chyba, e na kolcach. Ju lepiej wozić ze sobą pojemnik piachu i posypać przed sobą taki oblodzony podjazd. 5 |
Data: Listopad 09 2010 12:59:36 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: Sebastian Kaliszewski | Marcin N wrote:
Eee tam. Waśnie do tego m.in są. Chyba, e na kolcach. Ju lepiej wozić ze sobą pojemnik piachu i posypać przed sobą taki oblodzony podjazd. I piachu wystarczy na ile metrw? Łańcuchy potrzebne są rzadko -- tak jak pisze J.F. Ja uyem tylko w jednym sezonie (2001/2002) ale za to wielokrotnie w ciągu tygodnia. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) 6 |
Data: Listopad 08 2010 21:44:42 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i ja=?UTF-8??=B?a2llPw= | Autor: Massai | kffiatek wrote:
Ja w zeszym roku kupiem takie "put & go". Takie paski zapinane kady z osobna, ot, nowoczesna wersja liny dawniej owijanej wok koa. Kupiem na wszelki wypadek, uyem raz - bardziej eby zobaczyć jak dziaa, ni z rzeczywistej potrzeby, nawet atwo się zakada. Co je odrnia od normalnych ańcuchw to to e mona je zaoyć nawet jak się ju zakopiesz ;-) Na zwyke ańcuchy trzeba "najechać", a tu po prostu na stojący samochd zapinasz tyle paskw ile ci trzeba (w zestawie jest 10, po 5 na koo). Cakiem sprawnie to dziaa, po zapięciu pierwszego reszta idzie ju bysk (trzeba opanować jak pasek przeplatać przez oczko, jest tak ciut nieintuicyjnie). Inna sprawa czy w krajach typu Austria gdzie trzeba mieć na wyposazeniu ancuchy - coś takiego by honorowali, ktoś wie? -- Pozdro Massai 7 |
Data: Listopad 09 2010 16:32:27 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: J.F. | Uytkownik "Massai" napisa w wiadomości Kupiem na wszelki wypadek, uyem raz - bardziej eby zobaczyć Zazwyczaj nie trzeba. Owszem, latwiej jest jak sie najedzie, ale wiele typow mozna zalozyc bez ruszania. a tu po prostu na stojący samochd zapinasz tyle A jakis link do takich lancuchow ? Brzmi zachecajaco - w zwyklych trzeba sie jednak troche uswinic przy zakladaniu i zdejmowaniu. > Inna sprawa czy w krajach typu Austria gdzie trzeba mieć na wyposazeniu ancuchy - coś takiego by honorowali, ktoś wie? Jak na opakowaniu pisze Schneekette, to pewnie tak. J. 8 |
Data: Listopad 09 2010 16:26:02 | Temat: Re: Łancuchy - stalowe czy syntetyczne i ja | Autor: Massai | J.F. wrote: Uytkownik "Massai" napisa w wiadomości Hm, to znaczy jak, same się dociągają? Jednak powierzchnia styku opony z gruntem jest do spora, a ańcuchy mają raczej gęsto te poprzeczne "nici".
http://www.swistak.pl/a6117544,LANCUCHY-NIGDY-WIECEJ-PUT-GO.html Tutaj przy zakadaniu te trzeba czasem sięgnąć - albo zakadac na raty (zaoyć np. dwa paski na fragmenty koa ktre sa poza nadkolem, wyjechać z zaspy, zaozyć kolejne). Ale ten plastik jest wyprofilowany na ksztat opony, więc się z paska robi taki haczyk, i idzie go nawet przewlec bez wkadania ręki w nadkole.
Na opakowaniu "no more SNOW CHAIN" ;-) Nazywa się toto "paski antypoślizgowe", a nie "ańcuchy" stąd moja wątpliwo.. -- Pozdro Massai 9 |
Data: Listopad 10 2010 09:46:31 | Temat: Re: Lancuchy - stalowe czy syntetyczne_i_ja | Autor: Axel | "Massai" wrote in message Hm, to znaczy jak, same sie dociagaja?Kupilem na wszelki wypadek, uzylem raz - bardziej zeby zobaczycZazwyczaj nie trzeba. Owszem, latwiej jest jak sie najedzie, ale Z ta duza powierzchnia styku to przesadziles. Poza tym - lancuchy naciaga sie za pomoca elastycznego elementu, ktory, dobrze naciagniety, po ruszeniu i "poustawianiu" lancucha nie pozwala na wystapienie luzu. -- Axel 10 |
Data: Listopad 10 2010 17:55:35 | Temat: Re: Łancuchy - stalowe czy syntetyczne i ja | Autor: J.F. | Uytkownik "Massai" napisa w J.F. wrote: Sa i takie co "same" - tzn maja odpowiednia gume do naciagania Jednak powierzchnia styku opony z gruntem jest do spora, a Ale i te czesto da sie zalozyc bez ruszania http://www.swistak.pl/a6117544,LANCUCHY-NIGDY-WIECEJ-PUT-GO.html Moze sie skusze po zmianie auta, jak sie rozmiar opon zmieni :-) > Inna sprawa czy w krajach typu Austria gdzie trzeba mieć naNa opakowaniu "no more SNOW CHAIN" ;-) Kurcze, duza czcionka przy tym "no more" :-) Wyslac pytanie do ambasady ? J. 11 |
Data: Listopad 10 2010 17:27:59 | Temat: Re: Łancuchy - stalowe czy syntetyczne i ja | Autor: Massai | J.F. wrote:
Poczytaem na ich stronie i tak niejasno piszą... Takie coś w jednym miejscu: "Od 2008 r. samochody osobowe, kombi i cięarowe o masie cakowitej do 3,5t muszą być wyposaone w opony zimowe na wszystkich koach lub ańcuchy na koach napędowych (ańcuchy mogą zastępować opony zimowe tylko przy jedzie po śniegu), w warunkach zimowych, w okresie od 1 listopada do 15 kwietnia." Czyli opony zimowe LUB ańcuchy. Tak jakby mając zimwki, nie trzeba ancuchw. Ale w drugim miejscu: "Turyści poruszający się samochodami powinni liczyć się z drobiazgowymi kontrolami stanu technicznego pojazdw (szczeglnie wane: ogumienie, hamulce oraz posiadanie apteczki, trjkąta ostrzegawczego oraz odblaskowej kamizelki, a w zimie take ańcuchw)." Tak jakby te ańcuchy byy jednak wymagane. Jest odniesienie do innej strony, www.oeamtc.at ale w tym bandyckim języku ;-) -- Pozdro Massai 12 |
Data: Listopad 09 2010 08:37:24 | Temat: Re: Łańcuchy - stalowe czy syntetyczne i jakie? | Autor: Arkady | Do poprzedniego pojazdu miaem zwyke marketowe, stalowe drabinki. Byy o tyle dobre e drabinka od zewnętrznej strony bya rozpinana w dwch miejscach więc na ańcuch nie trzeba byo najedać, tylko zapinao się na postoju, tak więc od biedy daoby się zapiąć ju w śniegu. Kupiem je ze względu na stromy wyjazd z kompleksu garay i opieszao "sub osiedlowych" ktre odśnieay pod garaami niezbyt często i muszę przyznać e parę razy się przyday (raz tak nawalio nocą e rano zaoyem ańcuchy od razu w garau). Dobrze zapięte nie miay kontaktu z felgami (rozmiar dobrany oczywiście do rozmiaru opon). Po przejechaniu paru metrw trzeba byo dociągnąć mocowanie, jak się uoyy na oponie. |