akumulator bezobsługowy
1 | Data: Styczen 09 2009 18:59:12 |
Temat: akumulator bezobsługowy | |
Autor: identyfikator: 20040501 | mam proste pytanko, dowiedziałem się właśnie, że istnieje coś takiego jak akumulatory bezobsługowe, w których podczas ładowania prostownikiem nie trzeba odkręcać korków wlewu wody destylowanej, prawda to? 2 |
Data: Styczen 09 2009 19:10:33 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Hinek |
Trudno jest odkrecic korki ktorych nie ma lub sa niedostepne. Zreszta w zwyklych akumulatorach tez nie trzeba odkrecac korkow przy ladowaniu. Pozdr -- Hinek 3 |
Data: Styczen 10 2009 13:40:02 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | Trudno jest odkrecic korki ktorych nie ma lub sa niedostepne. prawda Zreszta w zwyklych akumulatorach tez nie trzeba odkrecac korkow przy zbyt duze uogolnienie -- pzdr Jarek 4 |
Data: Styczen 10 2009 14:18:36 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Hinek |
Nieprawda Pozdr -- Hinek 5 |
Data: Styczen 10 2009 20:06:30 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | Hinek napisał(a): Jak myślisz. JBART jak odpali samochód to podnosi maskę i odkręca korki? Ja jak dojedzie wyłącza silnik i je zakręca? wychodzi że tak właśnie robi. Czego to ludzie nie robią żeby sobie życie skomplikować. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 6 |
Data: Styczen 10 2009 22:06:16 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART |
Hinek napisał(a): a myslisz, ze ludzie ładują akumulator tylko w ten sposób? Czasami ludzie biorą całkowicie rozładowany akumulator, który zdechł po zimnej nocy i zostawiają ładujący się w domu. Nie pisałem, że to nieprawda, że nie trzeba odkręcać, tylko że zbyt duże uogólnienie - nie zawsze jest to bezpieczne. Poza tym zwykle akumulatory wymagaly uzupelniania wodą demineralizowaną, a ciężko to zrobić bez odkręcania korka -- pzdr Jarek 7 |
Data: Styczen 10 2009 22:13:39 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART |
a myslisz, ze ludzie ładują akumulator tylko w ten sposób? Czasami ludzie dodam jeszcze, że zdarzyło mi się już ładować tak i tak. Warto tylko wiedzieć po co się odkręca, jeśli chce się doładowywać poza samochodem. 8 |
Data: Styczen 10 2009 22:14:09 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 22:06:16 +0100, JBART wrote: a myslisz, ze ludzie ładują akumulator tylko w ten sposób? Czasami ludzie No i tu prawda - ojcu pekl akumulator w czasie ladowania. Ot, zdazylo sie. Poza tym zwykle akumulatory wymagaly uzupelniania wodą demineralizowaną, a Wymagaly w takim samym stopniu jak "bezobslugowe". J. 9 |
Data: Styczen 10 2009 22:46:34 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | a myslisz, ze ludzie ładują akumulator tylko w ten sposób? Czasami ludzie dlatego nie lubie uogolnien, typu "zwyklych tez nie trzeba" Poza tym zwykle akumulatory wymagaly uzupelniania wodą demineralizowaną, a ot co, bezobslugowosc bezobslugowosci nierowna, jest nawet norma ile zwykly wody moze tracic, zeby sie nazywal "bezobslugowy" -- pzdr Jarek 10 |
Data: Styczen 10 2009 22:41:48 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | J.F. napisał(a): On Sat, 10 Jan 2009 22:06:16 +0100, JBART wrote: A zdajesz sobie sprawę ze napisałeś bzdurę. Bo nie napisałeś czy korki były zakręcone czy nie zakręcone. I w zależności od tego możliwych jest kilka scenariuszy. Twoja odpowiedz nic nie wniosła z wyjątkiem wątpliwego faktu pęknięcia akumulatora w czasie ładowania. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 11 |
Data: Styczen 11 2009 09:01:59 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 22:41:48 +0000 (UTC), sok marchwiowy wrote: J.F. napisał(a): To jest fakt niewatpliwy ! :-) Ot, trzeba uwazac - zdarza sie. J. 12 |
Data: Styczen 11 2009 13:29:57 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | J.F. napisał(a): On Sat, 10 Jan 2009 22:41:48 +0000 (UTC), sok marchwiowy wrote:Może od zimna pękł. Jak akumulator jest rozładowany to zamarza przy mrozach. I wtedy może pęknąć. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 13 |
Data: Styczen 11 2009 16:03:21 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART |
Może od zimna pękł. Jak akumulator jest rozładowany to zamarza przy raczej nie zamarzl przy ladowaniu -- pzdr Jarek 14 |
Data: Styczen 11 2009 16:04:06 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | JBART napisał(a): Widziałeś jak był ładowany? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 15 |
Data: Styczen 11 2009 17:18:21 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | > Może od zimna pękł. Jak akumulator jest rozładowany to zamarza przyWidziałeś jak był ładowany? skoro nie zamarzl do czasu podlaczenia do prostownika, to nie zamarzl rowniez po jego podlaczeniu 16 |
Data: Styczen 11 2009 16:38:41 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | JBART napisał(a): >> > Może od zimna pękł. Jak akumulator jest rozładowany to zamarza przyCzyli tam byleś i widziałeś jak podłączony do prostownika akumulator pęka. Jak on pękał? Powoli nadął się jak balon i pękł. Czy zrobił pierdut a jednej chwili? Jaki był prostownik, ze sklepu czy samoróba? Czy sprawdzany był przed ładowaniem poziom elektrolitu i dolewana była woda? -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 17 |
Data: Styczen 11 2009 17:45:26 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART |
Czyli tam byleś i widziałeś jak podłączony do prostownika akumulator pęka. Nie kojarzę, ale pewnie wymyślisz jakąś straszną i śmieszną, ale jednocześnie bardzo prawdopodobną historię Czy sprawdzany był przed nie, bo nie odkreca się korków :) 18 |
Data: Styczen 10 2009 22:32:05 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | JBART napisał(a): Masz rację że ciężko uzupełnić poziom bez odkręcenia korka. Równie ciężko napić się z zakręconej butelki. Ale w każdej instrukcji obsługi " zwykłego akumulatora" napisali ze trzeba kontrolować drożność korków. Dolanie wody jest doskonalą okazją żeby to zrobić. Co prawda przez 32 lata nigdy nie znalazłem nic w korku co mogło by zablokować przepływ . Ale jak każą to dlaczego nie zrobić takiej prostej czynności jak popatrzenie. Dużo częściej niż sprawdzanie czy dziurki w korkach nie są niczym zapchane sprawdzam ile mam oleju, ile płynu do chłodzenia, ile wody w spryskiwaczu, ile płynu hamulcowego to jak spradzę czy widać dziurki w korku od akumulatora przy okazji dolewania wody to mi korona z głowy nie spadnie. A i zalecenie producenta akumulatora przy okazji spełnię. Po nalaniu wody sprawdzone korki trzeba wkręcić i dopiero ładować. W takiej sytuacji jest gwarancja że do akumulatora nic nie wpadnie. Takie postępowanie jest zawsze bezpieczne dla ludzi i akumulatora. I nie ma znaczenia czy jest to całkowicie rozładowany czy tylko trochę rozładowany. Czy jest zima, wiosna, lato jesień. Zdaję sobie sprawę ze to " Czasami ludzie biorą całkowicie rozładowany akumulator, który zdechł po zimnej nocy i zostawiają ładujący się w domu." napisałeś w celu podniesienia dramatyzmu sytuacji. Bo zima, bo nie pojechali i jeszcze zanieśli ileś żrącego kwasu do domu. A jak w domu jest małe dziecko i przez odkręcone korki napije się słomką kwasu nie pomyślałeś. Albo wsadzi w dziurkę po korku palec i jak go zacznie szczypać to tym palcem będzie sobie łzy wycierał. Może jeszcze w czasie kiedy akumulator jest ładowany i nie ma korków wrzucić do środka gwoździki. Jeden zrobi zwarcie, zaiskrzy zrobi bum. Tylko wtedy może zrobić bum jak zaiskrzy i nie ma znaczenia czy korki zakręcone czy odkręcone, jest iskra albo płomień i na 100% jest bum. I już żaden specjalista od oczu dzieciakowi nie pomoże. A jak korki zakręcone to nic nie wsadzi. Jak widzisz ja też potrafię budować nastrój. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 19 |
Data: Styczen 11 2009 00:00:11 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | jest zima, wiosna, lato jesień. Zdaję sobie sprawę ze to " Czasami ludzie nie, napisalem tak dlatego, że wydaje mi się, że to najczęsciej występujący powód ładowania akumulatora prostownikiem i do takiej sytuacji odnosiłem się, ale cieszę się, że dałem Ci okazję do stworzenia jakże dramatycznej historii z dziećmi i polewaniem kwasami :) -- pzdr Jarek 20 |
Data: Styczen 11 2009 00:37:02 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Hinek |
Innymi slowy twierdzisz ze ladowanie PROSTOWNIKIEM akumulatora z zakreconymi korkami jest niebezpieczne. Otoz jest to bzdura. Calkowita. Szczegolnie porazilo mnie twierdzenie, ze aby dolac wody trzeba wykrecic korki..Tak oczywista sprawa, a tak trudno na to wpasc. Ze ja na to wczesniej nie wpadlem :( Pozdr. -- Hinek 21 |
Data: Styczen 11 2009 00:55:11 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART |
Teraz widzę, że m.in. dla Ciebie jest to niebezpieczne Szczegolnie porazilo mnie twierdzenie, ze aby dolac wody trzeba skup się na tym, co czytasz -- pzdr Jarek 22 |
Data: Styczen 11 2009 18:22:38 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Hinek |
To Ty skup sie na tym co piszesz. Nie dowiedzialem sie na czym polega niedopuszczlnosc rzekomego uogolnienia. Zanegowales moje twierdzenie nie przedstawiajac zadnych argumentow. Jesli uwazasz ze jakies twierdzenie jes nieprawdziwe - przedstaw powody dlaczego tak jest. Pisanie dyrdymalow o uogolnieniach nie swiadczy o twojej wiedzy w temacie. Swiadczy tylko o tym, ze nie wiesz co napisac. Juz sie wiecej nie wytezaj. Rada dla Ciebie: Najpierw pomysl - dopiero potem pisz. Pozdr EOT -- Hinek 23 |
Data: Styczen 11 2009 19:06:09 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | skup się na tym, co czytaszTo Ty skup sie na tym co piszesz. dlatego radzilem sie skupic, nie potrafisz niczego wyciagnac z tego co czytasz Rada dla Ciebie: Najpierw pomysl - dopiero potem pisz. jesli tylko bedziesz pisał z sensem EOT z mojej strony rowniez 24 |
Data: Styczen 11 2009 16:06:36 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | JBART napisał(a): > jest zima, wiosna, lato jesień. Zdaję sobie sprawę ze to " Czasami ludzieBardziej realna jest moja historyjka niż głupoty ze akumulator wybuchnie przy ładowaniu jak są zakręcone korki. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 25 |
Data: Styczen 11 2009 17:22:49 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JBART | Bardziej realna jest moja historyjka niż głupoty ze akumulator wybuchnie faktycznie, twoja to standardowa opowieść, z życia przeciętnej rodziny. Dla dziecka wystarczajaco niebezpieczne jest samo pozostawienie niezabezpieczonego ładowanego akumulatora i nie wydaje mi się, żeby ktoś kto ma tego świadomość mógł dopuścić tym bardziej do sytuacji, że to dziecko wypija słomką kwas. Chyba za dużo się naoglądałeś filmów. 26 |
Data: Styczen 09 2009 19:10:18 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Boombastic |
mam proste pytanko, dowiedziałem się właśnie, że istnieje coś takiego jak akumulatory bezobsługowe, w których podczas ładowania prostownikiem nie trzeba odkręcać korków wlewu wody destylowanej, prawda to? Jak chcesz odkręcić coś czego nie ma w akumulatorach bezobsługowych? 27 |
Data: Styczen 09 2009 19:39:03 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Fri, 9 Jan 2009 18:59:12 +0100, identyfikator: 20040501 wrote: mam proste pytanko, dowiedziałem się właśnie, że istnieje Teoretycznie prawda, szczegolnie ze zadnych widocznych korkow nie maja. J. 28 |
Data: Styczen 09 2009 21:03:47 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: masti | Dnia Fri, 09 Jan 2009 12:30:00 -0800, tadeklodz napisał(a): On 9 Sty, 18:59, "identyfikator: 20040501" wrote: a ile chcesz trzymaÄ akumulator? 6 lat to naprawdÄ piÄkny wiek. pomijajÄ c już to, że to wiadomoć z gatunku: Pani Zosia powiedziała mi w maglu. -- mst <at> gazeta <.> pl Jeep Grand Cheeroke 4.0L, Ford Mondeo 1,8 "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 29 |
Data: Styczen 09 2009 23:58:19 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello tadeklodz, mam proste pytanko, dowiedziałem się właśnie, że istniejepodobno akumulatory bezobsługowe mają pewną wadę. Mianowicie padają Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymał 8 lat. Nie dostał ani kropelki. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 30 |
Data: Styczen 10 2009 10:42:16 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Seba | Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymal 8 lat. Nie dostal Szkoda, ze te czasy odeszly juz w niepamiec. Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie. -- Pozdrawiam Sebastian S. 31 |
Data: Styczen 10 2009 11:57:20 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: MarcinJM | Seba pisze: Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymal 8 lat. Nie dostal Objasniam dlaczego: Kupielm seicento z padnietym aku, a ze byl to padniety i bezobslugowy, to go rozbebeszylem i dolalem wody (ok 300ml!). Aku natychmiast odzyskal wigor i odpalal auto nawet w ostatnie, 20oC mrozy (mazury). Spisek producentow? Chba tak, onegdaj aku byly z polprzezroczystego plastiku, widac bylo poziom elektrolitu. Obecnie chyba wszystkie sa czarne.... i jeszcze "bezobslugowe" Pozdrawiam MarcinJM 32 |
Data: Styczen 10 2009 12:30:46 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello MarcinJM, ^^^^^^^^^^^^Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymal 8 lat. Nie dostal Szkoda, ze te czasy odeszly juz w niepamiec.Objasniam dlaczego: Umiesz czytać? Taż właśnie piszę, że brak możliwości dolania wody nie zawsze oznacza automagiczną śmierć akumulatora. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 33 |
Data: Styczen 10 2009 13:16:03 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 11:57:20 +0100, MarcinJM wrote: Kupielm seicento z padnietym aku, a ze byl to padniety i bezobslugowy, Ale tez i klientow, ktorzy kupuja "te lepsze, bezobslugowe". Tak nawiasem mowiac to w akumulatorze teoretycznie moglby byc katalizatorek dopalajacy wodor z powrotem do wody i zywot moglby byc dluzszy. A jeszcze nawiasem pytajac .. elektrolit nie wychwytuje wilgoci z powietrza jesli jest dostep ? onegdaj aku byly z polprzezroczystego Ale czesto maja "magiczne oczko" gdzie jest informacja "dolej wody" :-) Spisek .. czy koniecznosc recyklingu odpadow ? J. 34 |
Data: Styczen 10 2009 13:36:43 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: MarcinJM | J.F. pisze: Ale czesto maja "magiczne oczko" gdzie jest informacja "dolej wody" W moich oczka mialy nast. stany: naladowany, nalezy doladowac, niesprawny. -- Pozdrawiam MarcinJM 35 |
Data: Styczen 10 2009 13:48:29 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello MarcinJM, Ale czesto maja "magiczne oczko" gdzie jest informacja "dolej wody"W moich oczka mialy nast. stany: naladowany, nalezy doladowac, niesprawny. Koreański pokazał czarne oczko po pół roku. Co nie przeszkodziło mu działać jeszcze ponad 7 lat i pod koniec żywota wciągnąć jeszcze Lanosa na rozruszniku na most na obwodnicy Opola - utknąłem w korku z niesprawnym sprzęgłem - trzeba było odpalać na biegu pod górkę. Myślę, że to właśnie zabiło ten akumulator niedługo później. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 36 |
Data: Styczen 10 2009 14:33:33 | Temat: Re: akumulator bezobs?ugowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 13:36:43 +0100, MarcinJM wrote: J.F. pisze: Ale ten "niesprawny" to w zalozeniu mial znaczyc "dolej wody". Wychodzilo w praktyce chyba inaczej. J. 37 |
Data: Styczen 10 2009 21:12:35 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: JKK |
Objasniam dlaczego: Miał korki / klapkę ? Obecnie chyba wszystkie sa czarne.... Niektóre są np. szare ;-) Albo takie jak Bosch nie-Silver i jeszcze "bezobslugowe" Są "bezobsługowe" i bezobsługowe :-) W Astrze H mam np. wartungsfrei z korkami :-) A w Asconie '83 też był wartungsfrei, ale bez korków :-) Pzdr JKK 38 |
Data: Styczen 10 2009 11:53:31 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 10:42:16 +0000 (UTC), Seba wrote: Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymal 8 lat. Nie dostal 8 lat temu tez tak pisano :-) Widac niektore akumulatory sa lepsze :-) J. 39 |
Data: Styczen 10 2009 11:27:03 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Seba | Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie.8 lat temu tez tak pisano :-) Ciekawe tylko, jak je kupic :) -- Pozdrawiam Sebastian S. 40 |
Data: Styczen 10 2009 20:16:03 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: sok marchwiowy | Seba napisał(a): >>Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie.Może w sklepie z akumulatorami. Jak kupowałem akumulator to w instrukcji obsługi było napisane ze nie nadaje się do taksówek. I do taksówki trzeba o tej samej pojemności ale inny typ. Gwarantowali że 1000 odpaleń wytrzyma. Wytrzymał więcej. Taksówkarze zdecydowanie więcej razy odpalają silnik niż zwykli użytkownicy samochodów. Może tu jest gwóźdź programu. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 41 |
Data: Styczen 11 2009 07:17:07 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Seba | Gwarantowali ze 1000 odpalen wytrzyma. To pogratulowac. Wytrzymaly model. -- Pozdrawiam Sebastian S. 42 |
Data: Styczen 10 2009 12:29:14 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Seba, Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymal 8 lat. Nie dostalSzkoda, ze te czasy odeszly juz w niepamiec. To było zaledwie 2 lata temu... Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie. Dla Centry - niecały rok do pierwszego buntu. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 43 |
Data: Styczen 10 2009 11:39:55 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Seba | Hello Seba, Jednak akumulator byl wyprodukowany troszeczke wczesniej... Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w Bosch Silver - 3 lata i zaczal niedomagac. -- Pozdrawiam Sebastian S. 44 |
Data: Styczen 10 2009 13:08:54 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 12:29:14 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote: Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie. Bunt z winy aku ? Jednorazowy wybryk chyba malo prawdopodobny ? J. 45 |
Data: Styczen 10 2009 13:45:28 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J, Bunt z winy aku ?Teraz 4 lata to juz poprawny wynik zywotnosci akumulatora w aucie.Dla Centry - niecały rok do pierwszego buntu. Skoro poprzednik się nie buntował... Jednorazowy wybryk chyba malo prawdopodobny ? Nie jest jednorazowy - prostownik tak co 2-3 miesiące w użyciu, niestety. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 46 |
Data: Styczen 10 2009 14:31:50 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Sat, 10 Jan 2009 13:45:28 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote: Hello J, No coz - spodziewam sie ze reszte sprawdziles. Jednorazowy wybryk chyba malo prawdopodobny ? Ale co - kawal masy mu odpadl i czasem zwiera plyty a czasem nie ? Czy moze traci 5Ah dziennie, a czasem 4 dni nie jezdzisz ? J. 47 |
Data: Styczen 10 2009 15:07:41 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello J, Nie jest jednorazowy - prostownik tak co 2-3 miesiące w użyciu,Ale co - kawal masy mu odpadl i czasem zwiera plyty a czasem nie ? To drugie. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 48 |
Data: Styczen 10 2009 14:29:44 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: Czarek Daniluk | Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał: Dla Centry - niecały rok do pierwszego buntu. Pażywiom uwidzim, kupiłem wczoraj Centra Plus do swojego Golfa ;) Poprzedni Bosch Silver nie wiem ile miał lat, ale w te największe mrozy to się martwiłem czy wyjdę i odpalę samochód (TDI), pozatym że był ciut przy słaby 66Ah 510A, teraz nabyłem 74Ah 680A i mam nadzieję że na jakiś czas będę miał spokój :) Pozdrawiam !! 49 |
Data: Styczen 10 2009 14:25:26 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: lublex |
Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymał 8 lat. Nie dostał ani :) tak mi sie piątkowo w sobotę... Nie Dostaniesz Ani Kropelki A. Kropelka pozdr lublex 50 |
Data: Styczen 10 2009 15:06:41 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello lublex, Kurcze, akumulator Dalkor w Lanosie wytrzymał 8 lat. Nie dostał ani:) tak mi sie piątkowo w sobotę... To jest tak stary i oklepany dowcip, że nie wykorzystałem go pomimo okazji. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :) 51 |
Data: Styczen 10 2009 15:11:50 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: lublex |
Nie Dostaniesz Ani Kropelki Taż przeca wiem. Ale piątek mi się przdłuuuużył no i tak jakoś... pozdrawiam lublex 52 |
Data: Styczen 10 2009 12:03:40 | Temat: Re: akumulator bezobsługowy | Autor: J.F. | On Fri, 9 Jan 2009 12:30:00 -0800 (PST), podobno akumulatory bezobsługowe mają pewną wadę. Mianowicie padają Ale do obslugowego tez juz nie dolewasz. Nie ma takiej potrzeby. J. |