Grupy dyskusyjne   »   alfa 156

alfa 156



1 Data: Czerwiec 18 2010 20:31:14
Temat: alfa 156
Autor: mm 

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy
mialbym co
najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub
hiundaya getza lub coś w tym stylu


i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

teraz może napiszczie czego nie wiem



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Czerwiec 18 2010 23:11:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), mm napisał(a):

teraz może napiszczie czego nie wiem

 Kupuj, nie marudź. :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

3 Data: Czerwiec 21 2010 09:22:31
Temat: Re: alfa 156
Autor: Bartek 

Użytkownik "Borys Pogoreło"  napisał w wiadomości

Dnia Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), mm napisał(a):

teraz może napiszczie czego nie wiem

Kupuj, nie marudź. :)

słuchaj kolegi, bo dobrze mówi.

tylko.... patrz na cene i co kupujesz.
156 można kupic czasem za grosze. ale warto zapłacić normalną cenę, poto,
by.... niemieć problemów:)

sprawdzic: zawieszenie. tył przedewszystkim.

będziesz chciał coś kupić? napisz. podam namiary na kogoś, kto może pomoc.
kupować od niego nie mussz, ale po oglądać, co u nich się pojawia przejechać
się i porównać.

ja, polecam.



--
Pozdrawiam, Bartek
Lybra SW 2.4 JTD

4 Data: Czerwiec 21 2010 01:07:29
Temat: Re: alfa 156
Autor: marko 

Alfy są piękne, to fakt - sam jeżdżę 159 SW1.9 JTD - auto jest
fantastyczne, świenie jeździ, ma wszystko co potrzeba ale... ale
prywatnie bym sobie o nie kupił  (moja jest służbowa) bo jest nie do
końca dla mnie praktyczna - do bagażnika niewygodnie się ładuje
cokolwiek innego poza aktówką, długi zwis z przodu (dłuższego nie
widziałem jeszcze) co przeszkadza przy krawężnikach, jasna tapicerka -
jak jadę sam to jest ok - ale jak zapakuję dziecko do tyłu to po kilku
jazdach czyszczenie wymagane (tapicerki nie dziecka) - pewnie zaraz
się odezwą prawi obywatele z tekstem że auto służbowe nie jest od
wożenia dzieci - moje jest, mam zgodę pracodawcy ;P, zużycie paliwa
też nie niskie - u mnie średni 7.5 l/100 km

Ale wnętrze, prowadzenie, detale w stylu lampek doświetlających deskę
rozdzielczą, cała ta elektronika która wg opinii powinna się psuć na
potęgę mnie bardzo odpowiada (np system Blue&me - rewelacja),
tempomat,

ostatnio proponowano mi zamianę na nową oktawię ale stwierdziłem że
nie chcę jeszcze bo alfa mi się podoba, dobrze jeździ i chyba się
zakochałem.

Więc prywatnie na codzień raczej nie, hobbystycznie - jak najbardziej
- dla samej przyjemności, no chyba że służbowo - wówczas jest
idealnie.

Pozdrowienia

Marek

5 Data: Czerwiec 21 2010 12:28:59
Temat: Re: alfa 156
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 21 Jun 2010 01:07:29 -0700 (PDT), marko napisał(a):

Alfy są piękne, to fakt - sam jeżdżę 159 SW1.9 JTD - auto jest
fantastyczne, świenie jeździ, ma wszystko co potrzeba ale... ale
prywatnie bym sobie o nie kupił  (moja jest służbowa) bo jest nie do
końca dla mnie praktyczna - do bagażnika niewygodnie się ładuje
cokolwiek innego poza aktówką,

 Tego zarzutu nie rozumiem. W 156 był problem z uwagi na wchodzące do
środka osłony amortyzatorów, ale w 159 jest już sensowny, prostokątny
bagażnik. Z wysokim progiem, fakt, ale bardzo ustawny.

długi zwis z przodu (dłuższego nie
widziałem jeszcze) co przeszkadza przy krawężnikach,

 Na krawężniki nie ma wpływu, o nie łatwiej przytrzeć zawieszeniem (przód
wcale nie zwisa, jest po prostu długi). Gorzej w galeriach handlowych
projektowanych przez debili jeżdżących Matizami.

jasna tapicerka -
jak jadę sam to jest ok - ale jak zapakuję dziecko do tyłu to po kilku
jazdach czyszczenie wymagane (tapicerki nie dziecka)

 I mówisz, że to akurat wada konkretnie 159? ;)

ostatnio proponowano mi zamianę na nową oktawię ale stwierdziłem że
nie chcę jeszcze bo alfa mi się podoba, dobrze jeździ i chyba się
zakochałem.

 Ze 159 do Octavii... Gorzej niż do kieratu ;>

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

6 Data: Czerwiec 22 2010 03:08:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: marko 

On 21 Cze, 12:28, Borys Pogoreło  wrote:

Dnia Mon, 21 Jun 2010 01:07:29 -0700 (PDT), marko napisał(a):

> Alfy są piękne, to fakt - sam jeżdżę 159 SW1.9 JTD - auto jest
> fantastyczne, świenie jeździ, ma wszystko co potrzeba ale... ale
> prywatnie bym sobie o nie kupił  (moja jest służbowa) bo jest nie do
> końca dla mnie praktyczna - do bagażnika niewygodnie się ładuje
> cokolwiek innego poza aktówką,

 Tego zarzutu nie rozumiem. W 156 był problem z uwagi na wchodzące do
środka osłony amortyzatorów, ale w 159 jest już sensowny, prostokątny
bagażnik. Z wysokim progiem, fakt, ale bardzo ustawny.

> długi zwis z przodu (dłuższego nie
> widziałem jeszcze) co przeszkadza przy krawężnikach,

 Na krawężniki nie ma wpływu, o nie łatwiej przytrzeć zawieszeniem (przód
wcale nie zwisa, jest po prostu długi). Gorzej w galeriach handlowych
projektowanych przez debili jeżdżących Matizami.

> jasna tapicerka -
> jak jadę sam to jest ok - ale jak zapakuję dziecko do tyłu to po kilku
> jazdach czyszczenie wymagane (tapicerki nie dziecka)

 I mówisz, że to akurat wada konkretnie 159? ;)

> ostatnio proponowano mi zamianę na nową oktawię ale stwierdziłem że
> nie chcę jeszcze bo alfa mi się podoba, dobrze jeździ i chyba się
> zakochałem.

 Ze 159 do Octavii... Gorzej niż do kieratu ;>

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

Masz rację - bagażnik jest ustawny ale trudno ładowalny - chodzi o
wysoką krawędź załadunku i względnie mały otwór. łozony wózek dla
dziecka do np. focusa wchodził bez problemu a tu muszę się sporo
nagimastykować.
Co do zwisu to mnie się udału już przytrzeć zjeżdżając z krawężnika -
a co do galreii i podzimnych garaży to prawda - zjeżdżam wolniutko bo
tez juz przytarłem.
Tapicerka - to wada mojego egzemplarza ;-) - taki dostałem więc nie
narzekam i jeżdżę. Osobiście bardzo mi się taka tapicerka podoba ale
jest niepraktyczna, zwłaszcza zimą.


 Ze 159 do Octavii... Gorzej niż do kieratu ;> - po pierwsze - nie mam nic przeciwko skodzie - a wręcz mi się podoba, po drugie nie poczytuję zmiany samochodu z alfy na skodę jako degradacji czy czegoś w tym stylu. Pewnie że skoda nie porywa aż tak wyglądem i pewnie nie jeździ tak jak alfa. Ale to ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Auto ma być wygodne żeby te 60 kkm rocznie nie sprawiała problemów.

Marek

7 Data: Czerwiec 19 2010 01:42:46
Temat: Re: alfa 156
Autor: hamberg 

i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

dokladnie tak myslalem jak chcialem kupic alfe - niestety okazala sie
za ciasna dla mojej rodzinki :(. ogolnie to zawieszenie jest
wielowahaczowe wiec slabe a duzo zamiennikow kiepskiej jakosci
powoduje ze trzeba czesto wymieniac.
Dodatkowo silniki Tspark maja feler w postaci wariatora ktory tez co
jakis czas trzeba wymieniac. Jesli celujesz w diesla to polecam 2.4JTD
chociaz on troche za ciezki na przod do takiego auta.

8 Data: Czerwiec 19 2010 11:26:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

hamberg pisze:

Dodatkowo silniki Tspark maja feler w postaci wariatora ktory tez co
jakis czas trzeba wymieniac.

A czesto wystarczy tylko zestaw naprawczy z ASO za jakies 12zl ;>

--
Karolek

9 Data: Czerwiec 19 2010 14:44:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 19 Jun 2010 11:26:19 +0200, w  Karolek
 napisał(-a):

hamberg pisze:

> Dodatkowo silniki Tspark maja feler w postaci wariatora ktory tez co
> jakis czas trzeba wymieniac.

A czesto wystarczy tylko zestaw naprawczy z ASO za jakies 12zl ;>

Nawet przy zakupie całego wariatora cena za niego to pikuś przy koszcie wymiany
rozrządu :>.

10 Data: Czerwiec 19 2010 11:35:42
Temat: Re: alfa 156
Autor: PSYLO 

W dniu 2010-06-18 22:31, mm pisze:

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

I to jest właśnie jeden z powodów, dla których kupuje się Alfy. Ten samochód daje prawdziwą przyjemność z jazdy, to nie jest jakieś marne niemieckie pudełko na kołach. Alfa nie jest samochodem dla kapelusza z małej miejscowości albo dla dresa spod remizy. Jeśli chcesz mieć pojazd z klasą i jesteś w stanie o nią zadbać - bo na pewno tego będzie wymagać - to kupuj śmiało.

Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

Nie są bezawaryjne, podobnie jak i żadne inne auto w tym wieku. Nie są tak tanie w utrzymaniu jak Tico. Mają za to takie coś, przez co nie chce się z nich wysiadać :)

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

Silniki JTD są rewelacyjne, to prawda.

i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy
mialbym co
najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub
hiundaya getza lub coś w tym stylu

Zgadza się, opinia wypracowana na polskich wsiach i w niemieckich testach nadal obowiązuje (a z kolei sprzedaż golfów kwitnie) ;) Mi się to bardzo, bardzo podoba - można kupić świetny samochód z duszą za śmieszne pieniądze :) Sam jeżdżę 147 1.9 JTD i ciarki mnie przechodzą na samą myśl, że zamiast niej mógłbym jeździć jakąś fabią czy innym podobnym blaszakiem.

i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

Nie sposób się z tym nie zgodzić.

Zapraszam Cię na forum Alfaholików, tam na pewno uzyskasz dużo więcej informacji o 156 jeśli będziesz miał jakieś pytania.
http://www.forum.alfaholicy.org


--
PSYLO

11 Data: Czerwiec 19 2010 14:17:16
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

PSYLO pisze:

W dniu 2010-06-18 22:31, mm pisze:
Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

I to jest właśnie jeden z powodów, dla których kupuje się Alfy. Ten samochód daje prawdziwą przyjemność z jazdy, to nie jest jakieś marne niemieckie pudełko na kołach. Alfa nie jest samochodem dla kapelusza z małej miejscowości albo dla dresa spod remizy. Jeśli chcesz mieć pojazd z klasą i jesteś w stanie o nią zadbać - bo na pewno tego będzie wymagać - to kupuj śmiało.


ROTFL :P
To trzeba miec nasrane we lbie, zeby pisac takie banialuki :/

--
Karolek

12 Data: Czerwiec 19 2010 14:39:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jimiasty 

I to jest właśnie jeden z powodów, dla których kupuje się Alfy. Ten
samochód daje prawdziwą przyjemność z jazdy, to nie jest jakieś marne
niemieckie pudełko na kołach. Alfa nie jest samochodem dla kapelusza z
małej miejscowości albo dla dresa spod remizy. Jeśli chcesz mieć pojazd z
klasą i jesteś w stanie o nią zadbać - bo na pewno tego będzie wymagać -
to kupuj śmiało.


ROTFL :P
To trzeba miec nasrane we lbie, zeby pisac takie banialuki :/

Rozwin swa mysl o Najmondrzejszy!

--
Pozdro. Jimiasty

13 Data: Czerwiec 19 2010 18:50:33
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jimiasty pisze:

I to jest właśnie jeden z powodów, dla których kupuje się Alfy. Ten samochód daje prawdziwą przyjemność z jazdy, to nie jest jakieś marne niemieckie pudełko na kołach. Alfa nie jest samochodem dla kapelusza z małej miejscowości albo dla dresa spod remizy. Jeśli chcesz mieć pojazd z klasą i jesteś w stanie o nią zadbać - bo na pewno tego będzie wymagać - to kupuj śmiało.

ROTFL :P
To trzeba miec nasrane we lbie, zeby pisac takie banialuki :/

Rozwin swa mysl o Najmondrzejszy!


Ze jaki?
Napisze tak abys zrozumial.
Wez se kup alfe ciulu, to wyniesiesz sie na wyzyny inteligencji i statusu spolecznego (to taki skrot posta PSYLO).


--
Karolek

14 Data: Czerwiec 19 2010 19:16:46
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jimiasty 

Napisze tak abys zrozumial.
Wez se kup alfe ciulu, to wyniesiesz sie na wyzyny inteligencji i statusu
spolecznego (to taki skrot posta PSYLO).

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje
jak ulal do dresa spod remizy.

--
Pozdro. Jimiasty

15 Data: Czerwiec 19 2010 19:23:59
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jimiasty pisze:

Napisze tak abys zrozumial.
Wez se kup alfe ciulu, to wyniesiesz sie na wyzyny inteligencji i statusu spolecznego (to taki skrot posta PSYLO).

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje jak ulal do dresa spod remizy.


ROTFL^2 :P
Se kupilem alfe wiec spadaj na dzewo (nie poprawiac) ;>
A tak w ogole to nie kumasz bazy.

--
Karolek

16 Data: Czerwiec 19 2010 19:31:33
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jimiasty 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jimiasty pisze:
Napisze tak abys zrozumial.
Wez se kup alfe ciulu, to wyniesiesz sie na wyzyny inteligencji i
statusu spolecznego (to taki skrot posta PSYLO).

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje
jak ulal do dresa spod remizy.


ROTFL^2 :P
Se kupilem alfe wiec spadaj na dzewo (nie poprawiac) ;>
A tak w ogole to nie kumasz bazy.

chyba kumam: uderz w stol a nozyce sie odezwa?
(nie, nie mam Alfy)

--
Pozdro. Jimiasty

17 Data: Czerwiec 19 2010 19:48:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jimiasty pisze:

ROTFL^2 :P
Se kupilem alfe wiec spadaj na dzewo (nie poprawiac) ;>
A tak w ogole to nie kumasz bazy.

chyba kumam: uderz w stol a nozyce sie odezwa?

Ano, odzywa sie potem taki PSYLO i wypisuje farmazony.

(nie, nie mam Alfy)


Pamietaj koniecznie, aby nie miec BMW.
Odmozdzenie bedziesz mial jak w banku :P
Ponoc rosnie ci jeszcze jak sobie audi kupisz, sa tacy co tak tu prawia.

--
Karolek

18 Data: Czerwiec 19 2010 22:24:54
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jimiasty"  napisał w wiadomości

Napisze tak abys zrozumial.
Wez se kup alfe ciulu, to wyniesiesz sie na wyzyny inteligencji i statusu spolecznego (to taki skrot posta PSYLO).

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje jak ulal do dresa spod remizy.

BMW zobowiązuje.
Jak znam życie to ten zwrot o dresie go właśnie poruszył, na zasadzie uderz w stół a nożyce się odezwą.

19 Data: Czerwiec 19 2010 22:33:35
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje jak ulal do dresa spod remizy.

BMW zobowiązuje.
Jak znam życie to ten zwrot o dresie go właśnie poruszył, na zasadzie uderz w stół a nożyce się odezwą.

Dobre, dobre :P
A kia do czego cie zobowiazuje?
Mnie poruszyl raczej zwrot o mega klasie alfy i niecheci wysiadania z niej, bo to przeciez ma taka kosmiczna technologie w porownaniu do niemieckich puszek... :P
Litosci...

--
Karolek

20 Data: Czerwiec 19 2010 22:41:26
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

W poscie PSYLO nie bylo nic obrazliwego, natomiast twoja wypowiedz pasuje jak ulal do dresa spod remizy.

BMW zobowiązuje.
Jak znam życie to ten zwrot o dresie go właśnie poruszył, na zasadzie uderz w stół a nożyce się odezwą.

Dobre, dobre :P
A kia do czego cie zobowiazuje?

Właśnie najlepsze jest to, że do niczego.


Mnie poruszyl raczej zwrot o mega klasie alfy i niecheci wysiadania z niej, bo to przeciez ma taka kosmiczna technologie w porownaniu do niemieckich puszek... :P

Miałeś, wiesz?
Jak nie, to w życiu nie zrozumiesz sensu cuore sportivo.

Ja miałem i Alfę i BMW w życiu i parę innych wynalazków też i jakoś tak bardzo mnie opinia kolegi PSYLO nie poruszyła.
Co więcej - cień sensu w niej widzę.

21 Data: Czerwiec 19 2010 22:56:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Dobre, dobre :P
A kia do czego cie zobowiazuje?

Właśnie najlepsze jest to, że do niczego.


Do myslenia, rozsadku, normalnosci tez nie?
Szkoda :/

Miałeś, wiesz?
Jak nie, to w życiu nie zrozumiesz sensu cuore sportivo.


Mam :P

Ja miałem i Alfę i BMW w życiu i parę innych wynalazków też i jakoś tak bardzo mnie opinia kolegi PSYLO nie poruszyła.
Co więcej - cień sensu w niej widzę.

Sorry, Alfy ladne to zazwyczaj (chociaz wyjatkow nie brakuje) sa, ale rozwiazania techniczne to maja akurat srednie, z jakoscia czy wyposazeniem podobnie szalu nie ma.
Auta zle nie sa, bo tu nie o to mi chodzilo, ale brednie z tymi ideologiami sa po prostu smieszne.
Smieszne jest to jak ktos wrzuca wszystkie "niemieckie puszki" do jednego wora tak samo jak ktos inny wrzuca wszytskie na "f" itd.
IMHO taki osobnik popisuje sie jedynie wyjatkowa ignorancja, albo ma na prawde malego, ze dorabia sobie takie bzdurne teorie.



--
Karolek

22 Data: Czerwiec 19 2010 23:05:41
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Dobre, dobre :P
A kia do czego cie zobowiazuje?

Właśnie najlepsze jest to, że do niczego.


Do myslenia, rozsadku, normalnosci tez nie?

Jak widać, to nie mnie zabrakło w tym wątku powyższych cech, więc jeśli pijesz to do siebie.

Sorry, Alfy ladne to zazwyczaj (chociaz wyjatkow nie brakuje) sa, ale rozwiazania techniczne to maja akurat srednie, z jakoscia czy wyposazeniem podobnie szalu nie ma.

Na szczęście z cenami też nie.
A za swoją cenę to całkiem przyzwoite te rozwiązania posiadają.


Auta zle nie sa, bo tu nie o to mi chodzilo, ale brednie z tymi ideologiami sa po prostu smieszne.

Jak ktoś ich nie czuje.....


Smieszne jest to jak ktos wrzuca wszystkie "niemieckie puszki"

Ale ich producenci sami je tam wrzucają.
Wszystkie mają cechę wspólną - cenę totalnie nie przystającą do sprzedawanej zawartości.
I nabywców, którzy dadzą sobie dupsko pokroić w obronie ich honoru. ;-)

23 Data: Czerwiec 19 2010 23:47:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jimiasty 

Użytkownik "Cavallino"  napisał:

I nabywców, którzy dadzą sobie dupsko pokroić w obronie ich honoru. ;-)

true !

--
Pozdro. Jimiasty

24 Data: Czerwiec 19 2010 22:04:09
Temat: Re: alfa 156
Autor: masti 

Dnia pięknego Sat, 19 Jun 2010 23:05:41 +0200, osobnik zwany Cavallino
wystukał:


Ale ich producenci sami je tam wrzucają. Wszystkie mają cechę wspólną -
cenę totalnie nie przystającą do sprzedawanej zawartości.

to  tak jak alfa

I nabywców, którzy dadzą sobie dupsko pokroić w obronie ich honoru. ;-)


a ty co robisz z alfą?


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

25 Data: Czerwiec 20 2010 08:57:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Do myslenia, rozsadku, normalnosci tez nie?

Jak widać, to nie mnie zabrakło w tym wątku powyższych cech, więc jeśli pijesz to do siebie.

LOL.
Napisal kapelusz z ceed'a :P


Sorry, Alfy ladne to zazwyczaj (chociaz wyjatkow nie brakuje) sa, ale rozwiazania techniczne to maja akurat srednie, z jakoscia czy wyposazeniem podobnie szalu nie ma.

Na szczęście z cenami też nie.

Smiem twierdzic, ze nie koniecznie.
To taki ladniejszy fiat, ale juz nie kosztuje jak fiat.

A za swoją cenę to całkiem przyzwoite te rozwiązania posiadają.


Wymien te przyzwoite rozwiazania, ja tam nic szczegolnego w tych alfach nie widze.

Auta zle nie sa, bo tu nie o to mi chodzilo, ale brednie z tymi ideologiami sa po prostu smieszne.

Jak ktoś ich nie czuje.....


Juz zaczynasz czuc, czy dalej nic?


Smieszne jest to jak ktos wrzuca wszystkie "niemieckie puszki"

Ale ich producenci sami je tam wrzucają.

Inni producenci tez.
A o czym to swiadczy?
Tylko o tym jak mocno glupota zakorzeniona jest w spoleczenstwie.

Wszystkie mają cechę wspólną - cenę totalnie nie przystającą do sprzedawanej zawartości.
I nabywców, którzy dadzą sobie dupsko pokroić w obronie ich honoru. ;-)

A mi sie wydawalo, ze to za te Alfy i za inne "wysokiej klasy" samochody dupsko sobie pokroic dadza w obronie honoru :P
Sorry, ale oszolomow to nam w spoleczenstwie nie brakuje, moze wiec postawmy teraz na rozsadek, wywazenie, uczciwa ocene...?
Tak wiem, to utopia :/


--
Karolek

26 Data: Czerwiec 20 2010 09:13:35
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Napisal kapelusz z ceed'a :P

Naprawdę powinieneś się mocniej wysilić, jeśli chcesz mi dogryźć (nie wiedzieć czemu).
W tym stwierdzeniu ostatnio to czysta prawda, ale spodziewałbym się współczucia, a nie drwin z tego powodu. ;-)




Sorry, Alfy ladne to zazwyczaj (chociaz wyjatkow nie brakuje) sa, ale rozwiazania techniczne to maja akurat srednie, z jakoscia czy wyposazeniem podobnie szalu nie ma.

Na szczęście z cenami też nie.

Smiem twierdzic, ze nie koniecznie.
To taki ladniejszy fiat, ale juz nie kosztuje jak fiat.

Jak porównasz ceny podobnych modeli, to różnica wcale nie jest taka duża.
Kosztuje mniej więcej tyle co Octavia. ;-)

O VW czy BMW to szkoda gadać w ogóle.

A za swoją cenę to całkiem przyzwoite te rozwiązania posiadają.


Wymien te przyzwoite rozwiazania, ja tam nic szczegolnego w tych alfach nie widze.

Przecież nie piszę że to statek kosmiczny.
To po prostu nieźle skonstruowane i pięknie zaprojektowane auta z niezłymi silnikami, za niezłą ceną.

Juz zaczynasz czuc, czy dalej nic?

Cuore sportivo czułem jak kupowałem i mimo że teraz to auta nie dla mnie (cena nie przystaje do opakowania) to część tego zostało.

Wszystkie mają cechę wspólną - cenę totalnie nie przystającą do sprzedawanej zawartości.
I nabywców, którzy dadzą sobie dupsko pokroić w obronie ich honoru. ;-)

A mi sie wydawalo, ze to za te Alfy i za inne "wysokiej klasy" samochody dupsko sobie pokroic dadza w obronie honoru :P

Z naciskiem na "inne".
Takie bardziej na zachód od nas wyprodukowane.
Plus Civic. ;-)

27 Data: Czerwiec 20 2010 09:36:17
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Napisal kapelusz z ceed'a :P

Naprawdę powinieneś się mocniej wysilić, jeśli chcesz mi dogryźć (nie wiedzieć czemu).
W tym stwierdzeniu ostatnio to czysta prawda, ale spodziewałbym się współczucia, a nie drwin z tego powodu. ;-)


Tu nie chodzi o wysilanie, tylko o to, ze to nie marka mowi nam cokolwiek o wlascicielu i nie marka podnosi komus status czy tam, co innego ;P
Glupcy jednak uwazaja inaczej.

Na szczęście z cenami też nie.

Smiem twierdzic, ze nie koniecznie.
To taki ladniejszy fiat, ale juz nie kosztuje jak fiat.

Jak porównasz ceny podobnych modeli, to różnica wcale nie jest taka duża.
Kosztuje mniej więcej tyle co Octavia. ;-)

Widzisz, to sa wlasnie skutki bezmyslnych mitow.

Wymien te przyzwoite rozwiazania, ja tam nic szczegolnego w tych alfach nie widze.

Przecież nie piszę że to statek kosmiczny.
To po prostu nieźle skonstruowane i pięknie zaprojektowane auta z niezłymi silnikami, za niezłą ceną.


Skonstruowane jak przecietny Fiat (nic specjalnego), karoseria to fakt, czesto im sie udaje (chociaz te najnowsze to juz takie sobie sa).
Silniki poza fiatowskimi JTD to trwaloscia nie zachwycaja.
Niezla cena?
Lepiej kupic tanszego fiata jak komus na wygladzie nie zalezy.

A mi sie wydawalo, ze to za te Alfy i za inne "wysokiej klasy" samochody dupsko sobie pokroic dadza w obronie honoru :P

Z naciskiem na "inne".
Takie bardziej na zachód od nas wyprodukowane.
Plus Civic. ;-)

Civic... kolejna wielka nic niewarta legenda.


--
Karolek

28 Data: Czerwiec 20 2010 09:56:41
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Cavallino pisze:

Skonstruowane jak przecietny Fiat (nic specjalnego), karoseria to fakt, czesto im sie udaje (chociaz te najnowsze to juz takie sobie sa).
Silniki poza fiatowskimi JTD to trwaloscia nie zachwycaja.
Niezla cena?
Lepiej kupic tanszego fiata jak komus na wygladzie nie zalezy.

O wlasnie. Czy Wlosi ogarneli wreszcie temat konstrukcji rozrzadu, czy dalej trzeba wymieniac co 60.000 (albo dla pewnosci wczesniej) bo sie zrywaja?


Pozdrawiam
Pawel

29 Data: Czerwiec 20 2010 11:30:04
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

DoQ pisze:

Karolek pisze:
Cavallino pisze:

Skonstruowane jak przecietny Fiat (nic specjalnego), karoseria to fakt, czesto im sie udaje (chociaz te najnowsze to juz takie sobie sa).
Silniki poza fiatowskimi JTD to trwaloscia nie zachwycaja.
Niezla cena?
Lepiej kupic tanszego fiata jak komus na wygladzie nie zalezy.

O wlasnie. Czy Wlosi ogarneli wreszcie temat konstrukcji rozrzadu, czy dalej trzeba wymieniac co 60.000 (albo dla pewnosci wczesniej) bo sie zrywaja?

Ja wymieniam co 60kkm (ksiazka podaje co 120kkm jak dobrze pamietam).



--
Karolek

30 Data: Czerwiec 20 2010 11:45:47
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Ja wymieniam co 60kkm (ksiazka podaje co 120kkm jak dobrze pamietam).

Slusznie. Kilku moim znajomym paski zerwaly sie <60kkm, a co dopiero do 120kkm dojechac..


Pozdrawiam
Pawel

31 Data: Czerwiec 20 2010 14:10:58
Temat: Re: alfa 156
Autor: Rafał Grzelak 

DoQ wrote:

O wlasnie. Czy Wlosi ogarneli wreszcie temat konstrukcji rozrzadu,
czy dalej trzeba wymieniac co 60.000 (albo dla pewnosci wczesniej) bo
sie zrywaja?

A niemcy kiedy rozwiaza ten temat?
Jak w vectrze wymienialismy przy 60kkm to pasek juz zaczynal pekac.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

32 Data: Czerwiec 20 2010 14:14:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Rafał Grzelak pisze:

O wlasnie. Czy Wlosi ogarneli wreszcie temat konstrukcji rozrzadu,
czy dalej trzeba wymieniac co 60.000 (albo dla pewnosci wczesniej) bo
sie zrywaja?
A niemcy kiedy rozwiaza ten temat?

Nie wiem, nie jestem Niemcem.

Jak w vectrze wymienialismy przy 60kkm to pasek juz zaczynal pekac.

Wierze.


Pozdrawiam
Pawel

33 Data: Czerwiec 20 2010 13:08:02
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Tu nie chodzi o wysilanie, tylko o to, ze to nie marka mowi nam cokolwiek o wlascicielu i nie marka podnosi komus status czy tam, co innego ;P

Dokładnie.
Ale w stwierdzeniu psylo był dokładnie odwrotny stosunek opisany.

Skonstruowane jak przecietny Fiat (nic specjalnego), karoseria to fakt, czesto im sie udaje (chociaz te najnowsze to juz takie sobie sa).
Silniki poza fiatowskimi JTD to trwaloscia nie zachwycaja.

Nie chodzi w nich o trwałość, z reguły są jednak mocniejsze niż te proponowane w Fiatach.

Niezla cena?
Lepiej kupic tanszego fiata jak komus na wygladzie nie zalezy.

Dokładnie tak.

34 Data: Czerwiec 20 2010 14:11:03
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Tu nie chodzi o wysilanie, tylko o to, ze to nie marka mowi nam cokolwiek o wlascicielu i nie marka podnosi komus status czy tam, co innego ;P

Dokładnie.
Ale w stwierdzeniu psylo był dokładnie odwrotny stosunek opisany.


Nie, nie byl.
Napisal wyraznie ze Alfa to nie auto dla dresa czy kapelusza... a to akurat gowno prawda.
Alfami jezdza dresy i kapelusze.

Nie chodzi w nich o trwałość, z reguły są jednak mocniejsze niż te proponowane w Fiatach.


Niby sa, ale cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona.


--
Karolek

35 Data: Czerwiec 20 2010 14:50:24
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Tu nie chodzi o wysilanie, tylko o to, ze to nie marka mowi nam cokolwiek o wlascicielu i nie marka podnosi komus status czy tam, co innego ;P

Dokładnie.
Ale w stwierdzeniu psylo był dokładnie odwrotny stosunek opisany.


Nie, nie byl.

Nie rozumiesz co czytasz w takim razie.

Napisal wyraznie ze Alfa to nie auto dla dresa czy kapelusza

No właśnie.
A nie że ten kto jeździ Alfą nie jest dresem ani kapeluszem.

Alfami jezdza dresy i kapelusze.

I on nie napisał że jest inaczej.


Nie chodzi w nich o trwałość, z reguły są jednak mocniejsze niż te proponowane w Fiatach.


Niby sa, ale cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona.

Zawiecha chyba jednak nie.
Czyli mamy tak: silnik nie, karoseria nie, zawiecha nie, wnętrze nie.
To co jest przełożone? ;-)

36 Data: Czerwiec 20 2010 15:53:09
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Nie, nie byl.

Nie rozumiesz co czytasz w takim razie.


LOL.
Dobrze, ze ty rozumiesz :P

Napisal wyraznie ze Alfa to nie auto dla dresa czy kapelusza

No właśnie.
A nie że ten kto jeździ Alfą nie jest dresem ani kapeluszem.


Skoro alfa nie jest dla dresa czy kapelusza, oznacza to ni mniej ni wiecej, ze jezdzac alfa nikt cie nie bedzie postrzegal jako dresa czy kapelusza.

Alfami jezdza dresy i kapelusze.

I on nie napisał że jest inaczej.


Wiec po co snuje teorie dla kogo to auto jest, a dla kogo nie?


Niby sa, ale cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona.

Zawiecha chyba jednak nie.

Chyba jednak tak.
Akurat w 156, 147 dolozyli gorny wahacz co i tak nie zmienia faktu, ze cala reszta jest taka jak we fiatach.

Czyli mamy tak: silnik nie,

Silnik tak, patrz JTD, ale to akurat wyszlo na dobre Alfie :P

karoseria nie,

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni.

zawiecha nie,

Jednak tak.
Ja do swojej mam takie same elementy jak do fiata bravo/a.

wnętrze nie.

Podobnie jak VW i Skoda...
Czy kia i hundaj :P Ale to chyba wiesz

To co jest przełożone? ;-)

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>

--
Karolek

37 Data: Czerwiec 20 2010 18:00:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Skoro alfa nie jest dla dresa czy kapelusza, oznacza to ni mniej ni wiecej, ze jezdzac alfa nikt cie nie bedzie postrzegal jako dresa czy kapelusza.

Jeśli tak zrozumiałeś, to przeczytaj jeszcze raz to co Psylo napisał, bo to powyższe to jest tylko i wyłącznie rezultat Twoich przekręceń, a nie jego przekaz.

Jego przekaz jest jasny - dres czy kapelusz nie doceni tego auta i będzie się w nim źle czuł.

Wiec po co snuje teorie dla kogo to auto jest, a dla kogo nie?

Dla Ciebie to teorie, dla innych dobre rady.



Czyli mamy tak: silnik nie,

Silnik tak

Zależy jak na to patrzeć - dużo Alf ma silniki nie występujące w  Fiatach i odwrotnie.

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni.

Wiesz co, jeśli nie widzisz różnicy to szkoda klawiatury.
Bredź sobie dalej z kimś na swoim poziomie.
EOD

38 Data: Czerwiec 20 2010 18:42:53
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Skoro alfa nie jest dla dresa czy kapelusza, oznacza to ni mniej ni wiecej, ze jezdzac alfa nikt cie nie bedzie postrzegal jako dresa czy kapelusza.

Jeśli tak zrozumiałeś, to przeczytaj jeszcze raz to co Psylo napisał, bo to powyższe to jest tylko i wyłącznie rezultat Twoich przekręceń, a nie jego przekaz.


Tak, auto z klasa to tez jedno z moich przekrecen ;P
Auto jak auto, ani wygladem nie powala na kolana, ani technika, ani osiagami, ani praktycznoscia.
Po prostu nie jest brzydkie, w miare poprawnie jezdzi, troche czesci z makaronu ma...

Jego przekaz jest jasny - dres czy kapelusz nie doceni tego auta i będzie się w nim źle czuł.


Dziwne, ze jakos doceniaja i jezdza, audi tez doceniaja i tez jezdza, tylko niektorzy jakos bardzo nie chca tego zauwazac :>

Wiec po co snuje teorie dla kogo to auto jest, a dla kogo nie?

Dla Ciebie to teorie, dla innych dobre rady.


Rzeczywiscie, swietna rada.
Napisalby mu cos o samym samochodzie, a nie o podbudowywaniu sobie ego.

Czyli mamy tak: silnik nie,

Silnik tak

Zależy jak na to patrzeć - dużo Alf ma silniki nie występujące w  Fiatach i odwrotnie.


Tak jak napisalem, nie zauwazyles?

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni.

Wiesz co, jeśli nie widzisz różnicy to szkoda klawiatury.

A Ty potrfisz przeczytac ze zrozumieniem co napisalem?

Bredź sobie dalej z kimś na swoim poziomie.
EOD

LOL, ty to masz za to wysoki poziom :P
Co ci nie pasowalo to wyciales panie wysoki poziom.

--
Karolek

39 Data: Czerwiec 20 2010 17:29:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: hamberg 

> Zawiecha chyba jednak nie.

Chyba jednak tak.
Akurat w 156, 147 dolozyli gorny wahacz co i tak nie zmienia faktu, ze
cala reszta jest taka jak we fiatach.

no faktycznie - zrobili w alfie wielowahacz ale to w sumie to samo co
w fiacie bo tam tez byl przeciez dolny wahacz - co Ty pieprzysz
czlowieku!!!


> Czyli mamy tak: silnik nie,

Silnik tak, patrz JTD, ale to akurat wyszlo na dobre Alfie :P

dla Twojej informacji - pierwszy JTD, tfu pierwszy common rail jezdzil
w Aflie - nie fiacie


> karoseria nie,

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie
rozni.

no tak - tutaj blacha i tutaj blacha. W sumie to tyle samo ma
wspolnego z dacia...

40 Data: Czerwiec 21 2010 10:02:44
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

hamberg pisze:

no faktycznie - zrobili w alfie wielowahacz ale to w sumie to samo co
w fiacie bo tam tez byl przeciez dolny wahacz - co Ty pieprzysz
czlowieku!!!


Widziales te wahacze?
Oczywiscie ze nie, wiec je najpierw zobacz, a potem zacznij pieprzyc.

Czyli mamy tak: silnik nie,
Silnik tak, patrz JTD, ale to akurat wyszlo na dobre Alfie :P

dla Twojej informacji - pierwszy JTD, tfu pierwszy common rail jezdzil
w Aflie - nie fiacie


Dyskusja nie byla o tym co gdzie pierwsze bylo jakbys nie zauwazyl.


karoseria nie,
Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie
rozni.

no tak - tutaj blacha i tutaj blacha. W sumie to tyle samo ma
wspolnego z dacia...


Matolku, ksztalt karoserii na zewnatrz to jeszcze nie wszystko.


--
Karolek

41 Data: Czerwiec 22 2010 17:38:09
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


karoseria nie,

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni.

Czy chcesz powiedzieć że Bugatti Veyron ma karoserię z UAZ'a?
Tylko z zewnątrz trochę się różni?

--
Irokez

42 Data: Czerwiec 22 2010 22:58:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Irokez pisze:


Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni.

Czy chcesz powiedzieć że Bugatti Veyron ma karoserię z UAZ'a?
Tylko z zewnątrz trochę się różni?


Chcesz powiedziec, ze jestes debilem skoro cos takiego gdzies wyczytales?

--
Karolek

43 Data: Czerwiec 19 2010 14:53:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), w  "mm"
 napisał(-a):

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

Design jest ładny, ale cierpi na tym praktyczność (np. mały i nieustawny
bagaznik). Za to jeździ się wygodnie.

Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

Zawieszenie wielowahaczowe, więc trzeba co jakiś czas zainwestować. Jak
kupujesz markowe (np. TRW), to nie wymieniasz zbyt często (i generalnie takie
markowe opłaca się). Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),
sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i tego
typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

Diesla są bardzo OK, zwłaszcza 1,9 po lifcie 150KM. Z benzynowych TS są
problematyczne (JTS po lifcie OK).

i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy
mialbym co
najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub
hiundaya getza lub coś w tym stylu

Ale i niskie ceny odsprzedaży. A paska w dieslu sprzedasz od ręki, mimo że przy
156 to wóz drabiniasty z krzesłem zamiast fotela :).

i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

teraz może napiszczie czego nie wiem

Grunt to zadbany egzemplarz. I chyba łatwiej trafić na uczciwą 156.

44 Data: Czerwiec 19 2010 16:53:05
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik  napisał w wiadomości Fri, 18 Jun 2010 20:31:14 +0000 (UTC), w  "mm"
 napisał(-a):

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

Design jest ładny, ale cierpi na tym praktyczność (np. mały i nieustawny
bagaznik). Za to jeździ się wygodnie.


- bardzo wygodnie. Ostatnio miałem nieprzyjemność 1200km jechać C-Maxem. Katastrofa. Nigdy więcej.
- praktyczność... to jest auto "sportowe" :)


Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

Zawieszenie wielowahaczowe, więc trzeba co jakiś czas zainwestować. Jak
kupujesz markowe (np. TRW), to nie wymieniasz zbyt często (i generalnie takie
markowe opłaca się). Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

- Pozdrawiam z Wałbrzycha. Własnie przyszłedł do mnie komplet Vemy. Ciekawe ile pojeżdzę, bo FAST'y padły po 4 tysiącach km. No cóż, nazwa do czegoś zobowiązuje ;)


Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i tego
typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

Diesla są bardzo OK, zwłaszcza 1,9 po lifcie 150KM. Z benzynowych TS są
problematyczne (JTS po lifcie OK).

- Mam JTD. Zalewam i jeżdzę, a że BOSCH'owski osprzęt mi padł? - przepływka. Niemiecka solidność ;)


i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

teraz może napiszczie czego nie wiem

Grunt to zadbany egzemplarz. I chyba łatwiej trafić na uczciwą 156.

- tak. jak zadbany to pojeździsz.
wejdż na Forum Alfaholicy lub Alfaclub. Tam duzo informacji co i jak dostaniesz.

Pozdro

--
Irokez
AR 156 2.4JTD

45 Data: Czerwiec 19 2010 17:08:49
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w  "Irokez"
 napisał(-a):

> Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)
Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

> sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
> rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
> przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora i
> tego
> typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

156 nowe (konstrukcyjnie) auto?

46 Data: Czerwiec 19 2010 19:28:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik  napisał w wiadomości Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w  "Irokez"
 napisał(-a):

> > Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno > > TTTM),

> - eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)

No dobra, mam ją 4-ty rok
- wymiana akumulatora 7-letniego się nie liczy, żarówek pewno też., chociaż te H6W w postojówkach to są irytujące. Świece żarowe sztuk 1.
- Przepływomierz BOSCH - niemiecka fantazja 1 raz
- zaczęła mieć fochy i nie chciała czytać immobilizera w kluczyku. Godzinka grzebania pod kolumna kierownicy, pryśnięcie kontaktem i od 2 lat spokój
- zaczęła mieć kolejne fochy... czasami nie przyspieszała i "marchewka". Pewnego dnia dojechałem do krzyrzówki a przez nią już jakims cudem się przeturlałem. Po minieciu krzyżówki zaczęła pipa jedna jechać normalnie - no to znowu godzinka, zciagnięcie osłony do komputera, rozpięcie wtyczki od potencjometru przyspieszenia, kontakt w sprayu i pół roku już jeździ.
- stan na dziś - gdzie jest ten wzmacniacz antenowy? ;) bo cienko to radio zaczęło zbierać stacje. Pewnie znowu psikne.
I nic więcej.

Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

200kkm po Polsce to jak jeździć 10kkm po Wałbrzychu. Zrobiłem trochę ponad 30 i nie skrzypi. Może skrzypią Ci górne tuleje wachaczy?

> sporo wynalazkowych rzeczy (aby odpiąć aku trzeba demontować skrzynkę
> rozgałeźników nad nim, wymiana gum stabilizatora to opuszczanie całego
> przedniego zawieszenia, wymiana termostatu to też demontaż akumulatora > i
> tego
> typu kwiatki -- banalna w serwisowaniu nie jest, kowal nie naprawi).

- w sumie jak większość nowych aut

156 nowe (konstrukcyjnie) auto?

no.. zaawansowane.. złe słówko :)
Ogólnie jak się patrzy na te roczniki opla czy vw to tam wiocha wieje ;)
Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Pozdrawiam.

--
Irokez

47 Data: Czerwiec 20 2010 14:17:56
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-19 19:28, Irokez pisze:

Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od
drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Widać oczekiwał konia do podkucia. A Ty mu tam jakąś Alfę przywozisz. Więc się nie dziw - góry wiedział, że go to przerośnie. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

48 Data: Czerwiec 21 2010 08:43:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: J.F. 

On Sun, 20 Jun 2010 14:17:56 +0200,  Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

W dniu 2010-06-19 19:28, Irokez pisze:
Ale fakt, miałem tak że podjechałem do serwisa, facet spojrzał i od
drzwi krzyczy.. nie.. nie... niemamowy

Widać oczekiwał konia do podkucia. A Ty mu tam jakąś Alfę przywozisz.
Więc się nie dziw - góry wiedział, że go to przerośnie. ;)

Gilu narzekal na to samo z BMW - podjezdza do elektryka i slyszy
"nie, bmw nie".

Nie ma co dziwic -  wymiana szczotek w scierce to 3 minuty roboty na
parkingu, a w tds trzeba sporo rozkrecic i uswinic sie po lokcie, bo
alternator zalewany mazia z EGR. Ale mu naprawili, bo jak sie okazuje
w tds dostep i tak jest dogodny :-)

J.

49 Data: Czerwiec 21 2010 11:35:14
Temat: Re: alfa 156
Autor: Bartek 

Użytkownik  napisał w wiadomości

Sat, 19 Jun 2010 16:53:05 +0200, w  "Irokez"
 napisał(-a):

> Słaby punkt to elektryka, ponadto auto skrzypi na progach :) (podobno
> TTTM),

- eetam, przesadzasz... nic nie skrzypi chyba że po dzwonie

Ale o elektryce nic nie napisałeś? ;)

nie wiem, ale w znanych mi 156/lybrach niebylo problemow z elektryka;)
ale znam auta zadbane...

Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś
gumy, czy
cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
progów.

gumy na stabilizatorach [nie lacznik, ale gumy na stabilizatorach]


--
Pozdrawiam, Bartek

50 Data: Czerwiec 21 2010 19:07:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Mon, 21 Jun 2010 11:35:14 +0200, w  "Bartek"
 napisał(-a):

> Skrzypi jeżeli ma np. 200kkm po Polsce, nie wiem czemu, czy to jakieś
> gumy, czy
> cholera wie co, ale potwierdzone -- ciekawe, że tylko przy przejeżdżaniu
> progów.

gumy na stabilizatorach [nie lacznik, ale gumy na stabilizatorach]

Chyba tylko poliuretany, bo nie gumowe.

51 Data: Czerwiec 20 2010 19:10:04
Temat: Re: alfa 156
Autor: .Peeter 

 wrote:

Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Aż jestem ciekaw jak wyglądają drogi w Wałbrzychu. W Trójmieście
należą raczej do kiepskich, średnio 2-3x w roku pojawia mi się jakiś
trzeszczyk w samochodzie i muszę rozkładać i poprawiać, bo mnie
trzeszczenie/brzęczenie wnętrza okropnie wkurza. :D

A zawieszenie trzyma się (odpukać) od 19kkm i tylko tuleje tylne
wahaczy zbliżają się do swojego końca. Tylko, że u mnie zawieszenie
jest proste jak konkstrukcja cepa (Seat, czyli zawieszenie z VW)...

Co do trzeszczenia - to moje trzecie auto i zarazem trzecie, w którym
przez około pół roku po kupnie nic we wnętrzu nawet nie myślało,
żeby zatrzeszczeć. W aktualnym, po ponad półtora roku, muszę dla
zabawy rozmontować klapę schowka, bo mechanizm otwierania
zaczał sobie radośnie brzęczeć... Wcześniej boczki drzwi, konsola
środkowa. Za każdym razem pomagało rozmontowanie, wypsikanie
silikonem w sprayu i solidne zmontowanie. :-)

Pozdrawiam
..Peeter

52 Data: Czerwiec 20 2010 23:21:05
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

 wrote:
Nie dotyczy mieszkańców np. Wałbrzycha :>

Aż jestem ciekaw jak wyglądają drogi w Wałbrzychu. W Trójmieście
należą raczej do kiepskich, średnio 2-3x w roku pojawia mi się jakiś
trzeszczyk w samochodzie i muszę rozkładać i poprawiać, bo mnie
trzeszczenie/brzęczenie wnętrza okropnie wkurza. :D

Ciężko opowiedzieć. Ale dużo słyszałem o fatalnych drogach w Elblągu. Jak znajomi przyjechali to byli w szoku, a mi sie tam lepiej w polu po podkładach betonowych jechało niz u nas na drodze krajowej.
W każdym razie ślepiec będzie wiedział kiedy minie tabliczkę Wałbrzych. Nie wiem czemu jak nie pozwolili zrobić rajdu Hałda przez Stare Bogaczowice nie puscili ich na drogi miasta ;)
Oryginalne zawieszenie TRW wytrzymało mi 16kkm. FAST 4kkm.
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Praktycznie wszystkie główne drogi są w katastrofalnym stanie. Nic nierobione od kilkunastu lat. Dziury jak się pojawią sa deptane gumiakiem co widać w linku. Powoduje to że nie ma dziur ale jazda jak po podkładach kolejowych. Po Wrocławiu lepiej się jeździ.
Po pół roku podnosiłem zawieszenie w mojej AR156 do standardu bo nie rajcowała mnie jazda 30km/h. Maluchy mnie wyprzedzały.
Z Wałbrzycha znikły praktycznie fajne i niefane obniżone auta. Jedno obok mnie straciło miskę i przeciagneło kilkadziesiąt metrów olej. Strażacy przyjechali i usuwali z asfaltu, dopiero po tym załatali dziure przed studzienką wystającą z kolei powyżej asfaltu. Bardzo duzo za to jest aut terenowych. Ciekawe kiedy wozy bojowe sie pojawią.

ale.. jakieś małe światełko w tunelu sie ostatnio pojawia... coś zaczeli remontować wprawdzie sa 2-letnie opóźnienia rozpoczęcia i 2-krotnie dłuższe niż planowane naprawy ale.. kto wie.. Może moje wnuki będą miały normalne drogi.

Pozdrawiam

--
Irokez
AR 156 2.4JTD

53 Data: Czerwiec 21 2010 21:07:31
Temat: Re: alfa 156
Autor: .Peeter 

"Irokez" wrote:

http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

A sposób łatania podobny do trójmiejskiego. :-) Niby nie ma zbyt
wielu dziur, ale uskoki skutecznie psują jazdę. Ostatnio na jednej
z dróg prowadzących do mojego osiedla zrobili poprawki - wycięli
całe dziurawe pasy i zalali na nowo. Teraz jest np. 50m koleiny,
uskok 5cm i 50m łaty, potem znowu uskok i tak w kółko...

Jazda główną arterią Gdańsk <-> Gdynia to horror. Są fragmenty
wyremontowane, ale reszta jest w opłakanym stanie. Dudni, telepie,
trzęsie i kołysze. Dobre jest tylko to, że nie ma takich dziur jak ta
na zdjęciu z Twojego linka. :-) Uważać trzeba za to na zapadnięte
studzienki.

Jeździłem przez rok autem na gwintowanym zawieszeniu, czyli
dość nisko i twardo. Nie było nawet tragicznie, zahaczyłem tylko
1x przednim wahaczem, 2x wydechem, reszta to przyhaczanie
dokładką przedniego zderzaka. Połamałem tylko jedną sztukę,
mogło być gorzej. ;-)

Pozdrawiam
..Peeter

54 Data: Czerwiec 21 2010 22:05:48
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik ".Peeter"  napisał w wiadomości

"Irokez" wrote:
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

A sposób łatania podobny do trójmiejskiego. :-) Niby nie ma zbyt
wielu dziur, ale uskoki skutecznie psują jazdę. Ostatnio na jednej
z dróg prowadzących do mojego osiedla zrobili poprawki - wycięli
całe dziurawe pasy i zalali na nowo. Teraz jest np. 50m koleiny,
uskok 5cm i 50m łaty, potem znowu uskok i tak w kółko...

Chciałbym żeby u nas były 50-cio metrowe co 50 metrów dobre odcinki.
Takie wielkie dziury są aktualnie łatane, ale popada to się robią znowu.

Jazda główną arterią Gdańsk <-> Gdynia to horror. Są fragmenty
wyremontowane, ale reszta jest w opłakanym stanie. Dudni, telepie,
trzęsie i kołysze. Dobre jest tylko to, że nie ma takich dziur jak ta
na zdjęciu z Twojego linka. :-) Uważać trzeba za to na zapadnięte
studzienki.

U nas to samo. Dudni, telepie, są poziome zapadliska że jak jade 60 to dobijaja mi amory do końca. Że mi jeszcze w aucie nie skrzypi to szok. Alfa nie jest zła.

Jeździłem przez rok autem na gwintowanym zawieszeniu, czyli
dość nisko i twardo. Nie było nawet tragicznie, zahaczyłem tylko
1x przednim wahaczem, 2x wydechem, reszta to przyhaczanie
dokładką przedniego zderzaka. Połamałem tylko jedną sztukę,
mogło być gorzej. ;-)

A mi pekła sprężyna i udezyłem miską i też pękła. Kapało i musiałem robić. Robic miske i podnieść zawieszenie (4 nowe amory, nowe sprężyny wszystkie i przy okazji wahacze).
Mamy tu w Wałbrzychu chyba najbogatszych ludzi w Polsce, bo utrzymac tutaj auto to trzeba mieć naprawdę kupe kasy.

Pozdro

--
Irokez

55 Data: Czerwiec 21 2010 22:34:48
Temat: Re: alfa 156
Autor: J.F. 

On Mon, 21 Jun 2010 21:07:31 +0200,  .Peeter wrote:

"Irokez" wrote:
http://underground.walbrzych.pl/index.php?topic=1190.msg38155

Jaka rzeźnicka dziura na tym zdjęciu. O_O

To jest tendencyjne zdjecie.
To jest najlepszy odcinek drogi w Walbrzychu, a nie przecietny :-)

No dobra, troche przesadzam, ale zaluje ze nie sfilmowalem
walbrzyskich drog poltora roku temu.
Tor testowy przy wysiada - taka dziura to byla na kazdy 1m^2 drogi.

J.

56 Data: Czerwiec 22 2010 06:12:32
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "mm"  napisał w wiadomości

Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
rozważnane opcje) bym go kupił

Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
napraw np zawieszenia

z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba naprawy
silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy
mialbym co
najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub
hiundaya getza lub coś w tym stylu


i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o wiele
taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować więcej
w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
wlaściwosciach jezdnych.

Ujmę to tak - jeśli przełkniesz fakt, że Alfa 156 potrafi naprawdę w totalnie nieprzewidywalny sposób odmówić posłuszeństwa, zamienniki zawieszenia za wyjątkiem TRW i Febi nie nadają się do niczego (a więc jesteś skazany albo na drogie oryginały, albo na drogie zamienniki w/w firm), silniki Twin Spark to generatory problemów (2.0 JTD należy unikać jak ognia), a 2.5 V6 zużywa zupełnie nieprzyzwoite ilości paliwa - możesz się tym autem zacząć interesować. Najlepiej kupić model po lifcie (od 2002 roku wzwyż) z silnikiem 1.9 JTD.
Właściwości trakcyjne są świetne ALE musisz mieć perfekcyjne zawieszenie - jakiekolwiek luzy potrafią skutecznie zepsuć radość jazdy tym samochodem. Do tego dochodzą różnorakie mniejsze i większe problemy z rdzą w tych samochodach - z racji kiepskiego pomysłu na zabezpieczenie progów w miejscach spawód potrafi tam dość szybko dojść do odpryśnięcia farby i jeśli tego ktoś sensownie nie naprawi - to masz po 3-4 latach dość poważną korozję.

Jeśli masz do wydania c.a. 25 tysięcy lub więcej - ja bym szedł w stronę Focusa. JEśli 30-35 tysięcy - to w ogóle zapomnij o temacie Alfy 156 - szkoda nerwów.

Jurand.

57 Data: Czerwiec 22 2010 15:17:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 22 Jun 2010 06:12:32 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

zamienniki
zawieszenia za wyjątkiem TRW i Febi nie nadają się do niczego (a więc jesteś
skazany albo na drogie oryginały, albo na drogie zamienniki w/w firm),

TRW jest drogie (200-300zł za wahacz)?? Drogie to są Lemfordery.

silniki Twin Spark to generatory problemów (2.0 JTD należy unikać jak
ognia)

JTD?

58 Data: Czerwiec 22 2010 17:06:51
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik  napisał w wiadomości Tue, 22 Jun 2010 06:12:32 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

zamienniki
zawieszenia za wyjątkiem TRW i Febi nie nadają się do niczego (a więc jesteś
skazany albo na drogie oryginały, albo na drogie zamienniki w/w firm),

TRW jest drogie (200-300zł za wahacz)?? Drogie to są Lemfordery.



Jest relatywnie drogie jak na cenę najtańszych "opcji" tudzież oryginałów z dobrą zniżką. Natomiast tak czy inaczej - zawiecha 156-ki jest kosztowna w eksploatacji po polskich duktach.

silniki Twin Spark to generatory problemów (2.0 JTD należy unikać jak
ognia)

JTD?

Sorki, chodziło o 2.0 JTS.

Jurand.

59 Data: Czerwiec 22 2010 18:10:00
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 22 Jun 2010 17:06:51 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

Jest relatywnie drogie jak na cenę najtańszych "opcji" tudzież oryginałów z
dobrą zniżką.

Jak TRW może być nieoryginalny, skoro na 1. montaż idzie właśnie TRW.
Ile te inne najtańsze opcje są tańsze (fasty i inne totalne wynalazki)? 30%??
A z ceną montażu to całość wyjdzie pewnie 15% taniej, za to 3x krócej pożyje.

60 Data: Czerwiec 22 2010 17:32:10
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik  napisał w wiadomości Tue, 22 Jun 2010 06:12:32 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

zamienniki
zawieszenia za wyjątkiem TRW i Febi nie nadają się do niczego (a więc jesteś
skazany albo na drogie oryginały, albo na drogie zamienniki w/w firm),

TRW jest drogie (200-300zł za wahacz)?? Drogie to są Lemfordery.

Ta.. za górny
Dolny ponad 400



silniki Twin Spark to generatory problemów (2.0 JTD należy unikać jak
ognia)

JTD?

tu mu się coś pokiełbasiło, nie ma silników 2.0JTD ani JTDm

--
Irokez

61 Data: Czerwiec 22 2010 18:12:05
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 22 Jun 2010 17:32:10 +0200, w  "Irokez"
 napisał(-a):

>TRW jest drogie (200-300zł za wahacz)?? Drogie to są Lemfordery.

Ta.. za górny
Dolny ponad 400

Z katalogu bez zniżek: 399zł.

A komplet 1149zł. Nie jest źle :)

62 Data: Czerwiec 22 2010 18:21:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 22 Jun 2010 18:12:05 +0200, w
 
 napisał(-a):

Z katalogu bez zniżek: 399zł.

A z allegro: 335zł.

63 Data: Czerwiec 22 2010 19:04:40
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik  napisał w wiadomości Tue, 22 Jun 2010 17:32:10 +0200, w  "Irokez"
 napisał(-a):

>TRW jest drogie (200-300zł za wahacz)?? Drogie to są Lemfordery.

Ta.. za górny
Dolny ponad 400

Z katalogu bez zniżek: 399zł.

A komplet 1149zł. Nie jest źle :)

Skądże. Wahacz do Focusa od 175 PLN. Wymienne tuleje, wymienne sworznie. Sworznie po 30 PLN. Jak Ci poleci sworzeń w Alfie - kupujesz cały wahacz. Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Jurand.

64 Data: Czerwiec 22 2010 19:28:15
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-22 19:04, Jurand pisze:

Skądże. Wahacz do Focusa od 175 PLN. Wymienne tuleje, wymienne sworznie.
Sworznie po 30 PLN. Jak Ci poleci sworzeń w Alfie - kupujesz cały
wahacz. Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

I tak źle i tak niedobrze.
Ja bym poprosił 147-kę z zawiechą Foki i silnikiem JTD lub HDI. :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

65 Data: Czerwiec 22 2010 19:39:45
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-06-22 19:04, Jurand pisze:

Skądże. Wahacz do Focusa od 175 PLN. Wymienne tuleje, wymienne sworznie.
Sworznie po 30 PLN. Jak Ci poleci sworzeń w Alfie - kupujesz cały
wahacz. Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

I tak źle i tak niedobrze.
Ja bym poprosił 147-kę z zawiechą Foki i silnikiem JTD lub HDI. :)

No akurat Focusa możesz mieć z silnikiem HDI. 2.0 16V HDI. ;)

Jurand.

66 Data: Czerwiec 22 2010 23:01:54
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.


--
Karolek

67 Data: Czerwiec 22 2010 23:22:04
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

Nie wg standartów producenta, producent sprzedaje kompletne wahacze. Oczywiście powstało trochę zamienników, ale są tak nędznej jakości, że szkoda słów i roboty przy tej wymianie. Założenie natomiast poliuretanów powoduje praktycznie natychmiastowe wybicie sworznia, który jest już niewymienny.

Jurand.

68 Data: Czerwiec 23 2010 09:05:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

Nie wg standartów producenta, producent sprzedaje kompletne wahacze. Oczywiście powstało trochę zamienników, ale są tak nędznej jakości, że szkoda słów i roboty przy tej wymianie. Założenie natomiast poliuretanów powoduje praktycznie natychmiastowe wybicie sworznia, który jest już niewymienny.


Przepraszam bardzo, napisales ze wymienic sie nie da i trzeba caly wahacz.
Wymienic sie da, a czy warto to akurat nie bylo istotne.




--
Karolek

69 Data: Czerwiec 23 2010 09:18:41
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

Nie wg standartów producenta, producent sprzedaje kompletne wahacze. Oczywiście powstało trochę zamienników, ale są tak nędznej jakości, że szkoda słów i roboty przy tej wymianie. Założenie natomiast poliuretanów powoduje praktycznie natychmiastowe wybicie sworznia, który jest już niewymienny.


Przepraszam bardzo, napisales ze wymienic sie nie da i trzeba caly wahacz.
Wymienic sie da, a czy warto to akurat nie bylo istotne.

Da się nawet sworznie regenerować - powiem Ci w tajemnicy. Są takie firmy, które to robią. Co z tego, skoro jakość takiej regeneracji też pozostawia wiele do życzenia. Ja mówię o rozwiązaniach, które przewidział PRODUCENT samochodu - bo to jest podstawą oceny kosztów eksploatacji i wystarczy, że ktoś będzie chciał naprawiać takie auto w ASO.
Poza tym już Ci Irokez napisał - nie do wszystkich wahaczy kupisz zamiennik silentbloków.

Jurand.

70 Data: Czerwiec 23 2010 09:40:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Przepraszam bardzo, napisales ze wymienic sie nie da i trzeba caly wahacz.
Wymienic sie da, a czy warto to akurat nie bylo istotne.

Da się nawet sworznie regenerować - powiem Ci w tajemnicy. Są takie firmy, które to robią. Co z tego, skoro jakość takiej regeneracji też pozostawia wiele do życzenia.

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.

Ja mówię o rozwiązaniach, które przewidział PRODUCENT samochodu - bo to jest podstawą oceny kosztów eksploatacji i wystarczy, że ktoś będzie chciał naprawiać takie auto w ASO.
Poza tym już Ci Irokez napisał - nie do wszystkich wahaczy kupisz zamiennik silentbloków.

Moze nie, moze tak, ty tego nie wiesz i Irokez rowniez :>

--
Karolek

71 Data: Czerwiec 23 2010 10:30:37
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Przepraszam bardzo, napisales ze wymienic sie nie da i trzeba caly wahacz.
Wymienic sie da, a czy warto to akurat nie bylo istotne.

Da się nawet sworznie regenerować - powiem Ci w tajemnicy. Są takie firmy, które to robią. Co z tego, skoro jakość takiej regeneracji też pozostawia wiele do życzenia.

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.

Jurand.

72 Data: Czerwiec 23 2010 15:51:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.


Bez problemu, razem z wahaczem.

--
Karolek

73 Data: Czerwiec 23 2010 16:48:38
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.


Bez problemu, razem z wahaczem.

Tak jest, wahacz gratis ;)
Myśle że EOT

--
Irokez

74 Data: Czerwiec 23 2010 16:53:48
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Irokez"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.


Bez problemu, razem z wahaczem.

Tak jest, wahacz gratis ;)

Tu akurat on ma rację, nie pisał o zamienniku sworznia, tylko zamienniku ogólnie - czyli wahacza, skoro sworznia niet.

75 Data: Czerwiec 23 2010 17:10:41
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Irokez"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.


Bez problemu, razem z wahaczem.

Tak jest, wahacz gratis ;)

Tu akurat on ma rację, nie pisał o zamienniku sworznia, tylko zamienniku ogólnie - czyli wahacza, skoro sworznia niet.

Masz jakiś problem ze zrozumieniem, o czym się pisze?

Pisałem o tym, że sworzeń jest niewymienny, można go jedynie regenerować.
Karolek odpowiada, że jakość takiej regeneracji jest wyższa niż kupienie najtańszego nowego zamiennika.
NIE MA zamiennika sworznia dla 156-ki! Więc całe pieprzenie o zamienniku można sobie wsadzić w buty.
Jeśli wybiło Ci w wahaczu sworzeń, to w 156 masz opcje 2 - poddać go regeneracji za c.a. 80 PLN, albo kupić CAŁY wahacz za c.a. 400 PLN. W innych samochodach możesz odkręcić stary sworzeń i przykręcić nowy i kosztuje to c.a. 50-100 PLN. To jest ISTOTNA różnica w sytuacji, gdy samochód kosztuje dajmy na to 10-12 tysięcy złotych, a za tyle można nabyć w dniu dzisiejszym Alfę 156.

Jurand.

76 Data: Czerwiec 23 2010 18:33:15
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Irokez"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

W tajemnicy ci powiem, ze jakosc takiej regeneracji jest wyzsza niz kupienie najtanszego nowego zamiennika.


Świetnie - kup zamiennik sworznia przedniego dolnego wahacza do Alfy 156.


Bez problemu, razem z wahaczem.

Tak jest, wahacz gratis ;)

Tu akurat on ma rację, nie pisał o zamienniku sworznia, tylko zamienniku ogólnie - czyli wahacza, skoro sworznia niet.

Masz jakiś problem ze zrozumieniem, o czym się pisze?

Jak widać to Ty masz problem.


Pisałem o tym, że sworzeń jest niewymienny, można go jedynie regenerować.
Karolek odpowiada, że jakość takiej regeneracji jest wyższa niż kupienie najtańszego nowego zamiennika.

NIE MA zamiennika sworznia dla 156-ki!

No właśnie.
Więc masz do wyboru dwie opcje:
a)kupienie zamiennika wahacza
b)regeneracja sworznia

Jak myślisz, czy Karolek porównywał opcję a z b, czy opcję b z niczym?


Więc całe pieprzenie o zamienniku
można sobie wsadzić w buty.
Jeśli wybiło Ci w wahaczu sworzeń, to w 156 masz opcje 2 - poddać go regeneracji za c.a. 80 PLN, albo kupić CAŁY wahacz za c.a. 400 PLN.

No i właśnie o to chodziło i tego nie zrozumiałeś.
Po się ciskasz, zamiast przeprosić?

77 Data: Czerwiec 23 2010 18:47:08
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości


Więc całe pieprzenie o zamienniku
można sobie wsadzić w buty.
Jeśli wybiło Ci w wahaczu sworzeń, to w 156 masz opcje 2 - poddać go regeneracji za c.a. 80 PLN, albo kupić CAŁY wahacz za c.a. 400 PLN.

No i właśnie o to chodziło i tego nie zrozumiałeś.
Po się ciskasz, zamiast przeprosić?

Ok, panowie, więc konstruktywnie teraz.
Załózmy, że zamiast zostawiać teraz złom w warsztacie zabieram stare graty.
Kupuje na aledrogo tuleje OCAP (cały wahacz pochodził tyle co TRW) jak trzeba oraz daję do degeneracji swożeń.
Ile taki swożeń pochodzi i kto mi to zrobi, powiedzmy nawet we Wrocku i za ile.

--
Irokez

78 Data: Czerwiec 23 2010 20:31:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Irokez pisze:

No i właśnie o to chodziło i tego nie zrozumiałeś.
Po się ciskasz, zamiast przeprosić?

Ok, panowie, więc konstruktywnie teraz.
Załózmy, że zamiast zostawiać teraz złom w warsztacie zabieram stare graty.
Kupuje na aledrogo tuleje OCAP (cały wahacz pochodził tyle co TRW) jak trzeba oraz daję do degeneracji swożeń.
Ile taki swożeń pochodzi i kto mi to zrobi, powiedzmy nawet we Wrocku i za ile.


Nie ma prostej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
Ja w BMW teraz testuje oryginalny wahacz z regenerowanym sworzniem (oryginalne w ASO sa ciut za drogie ;> ).
Jak na razie pracuje juz ze 3 razy dluzej niz nowy, jeden z najtanszych zamiennikow.
Oryginal to nigdy nie bedzie, ale za to jest tani (100zl za caly zregenerowany wahacz) i lepszy niz tez tani, nowy wahacz, ale wystrugany chyba z galezi.


--
Karolek

79 Data: Czerwiec 23 2010 20:38:26
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Masz jakiś problem ze zrozumieniem, o czym się pisze?

Jak widać to Ty masz problem.


Pisałem o tym, że sworzeń jest niewymienny, można go jedynie regenerować.
Karolek odpowiada, że jakość takiej regeneracji jest wyższa niż kupienie najtańszego nowego zamiennika.

NIE MA zamiennika sworznia dla 156-ki!

No właśnie.
Więc masz do wyboru dwie opcje:
a)kupienie zamiennika wahacza
b)regeneracja sworznia

Jak myślisz, czy Karolek porównywał opcję a z b, czy opcję b z niczym?


Więc całe pieprzenie o zamienniku
można sobie wsadzić w buty.
Jeśli wybiło Ci w wahaczu sworzeń, to w 156 masz opcje 2 - poddać go regeneracji za c.a. 80 PLN, albo kupić CAŁY wahacz za c.a. 400 PLN.

No i właśnie o to chodziło i tego nie zrozumiałeś.
Po się ciskasz, zamiast przeprosić?


Dziekuje za obrone.
Jurand nie przeprasza, tylko znika z watkow.


--
Karolek

80 Data: Czerwiec 23 2010 20:35:35
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Tak jest, wahacz gratis ;)

Tu akurat on ma rację, nie pisał o zamienniku sworznia, tylko zamienniku ogólnie - czyli wahacza, skoro sworznia niet.


Aby rozwiac watpliwosci to dokladnie o to chodzilo.
Troche przeraza mnie ta wyjatkowo zla wola przy czytaniu tego co napisze.


--
Karolek

81 Data: Czerwiec 23 2010 22:49:55
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Tak jest, wahacz gratis ;)

Tu akurat on ma rację, nie pisał o zamienniku sworznia, tylko zamienniku ogólnie - czyli wahacza, skoro sworznia niet.


Aby rozwiac watpliwosci to dokladnie o to chodzilo.
Troche przeraza mnie ta wyjatkowo zla wola przy czytaniu tego co napisze.

To napisz wyraźnie, a nie wcinasz się z jakimiś teoriami w dyskusję o konkretnym elemencie w jakiejś części, a potem mówisz, że Twoja odpowiedź dotyczyła całej tej części, a nie tego konkretnego elementu.

Poza tym podejrzewam, ba - jestem pewien, że moje doświadczenie z Alfami 156 dalece przewyższa doświadczenie zarówno Twoje jak i Cavallino w tym temacie - zarówno jeśli chodzi o koszty i częstotliwość napraw zawieszeń w tych samochodach jak i inne dolegliwości, na które one cierpią.

Jurand.

82 Data: Czerwiec 23 2010 22:56:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Poza tym podejrzewam, ba - jestem pewien, że moje doświadczenie z Alfami 156 dalece przewyższa doświadczenie zarówno Twoje jak i Cavallino w tym temacie

Moje jest zerowe, nawet w przypadku 146 - za krótko ją miałem, żeby zawiecha padła.
Ale też nie napisałem nawet słowa o naprawach 156, robiłem tylko za tłumacza. ;-)

83 Data: Czerwiec 24 2010 06:39:20
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Aby rozwiac watpliwosci to dokladnie o to chodzilo.
Troche przeraza mnie ta wyjatkowo zla wola przy czytaniu tego co napisze.

To napisz wyraźnie, a nie wcinasz się z jakimiś teoriami w dyskusję o konkretnym elemencie w jakiejś części, a potem mówisz, że Twoja odpowiedź dotyczyła całej tej części, a nie tego konkretnego elementu.


Napisane, bylo wyraznie.
Ale jak ktos ma zla wole to widzi to co mu pasuje.

Poza tym podejrzewam, ba - jestem pewien, że moje doświadczenie z Alfami 156 dalece przewyższa doświadczenie zarówno Twoje jak i Cavallino w tym temacie - zarówno jeśli chodzi o koszty i częstotliwość napraw zawieszeń w tych samochodach jak i inne dolegliwości, na które one cierpią.

Tak, tak, twoja wiedza i doswiadczenie przewyzsza wszystkich i we wszystkim... lakiery, wytrzymalosc, wyimaginowane samochody i ich ceny, zawieszenia i w ogole :P

--
Karolek

84 Data: Czerwiec 24 2010 16:41:43
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Aby rozwiac watpliwosci to dokladnie o to chodzilo.
Troche przeraza mnie ta wyjatkowo zla wola przy czytaniu tego co napisze.

To napisz wyraźnie, a nie wcinasz się z jakimiś teoriami w dyskusję o konkretnym elemencie w jakiejś części, a potem mówisz, że Twoja odpowiedź dotyczyła całej tej części, a nie tego konkretnego elementu.


Napisane, bylo wyraznie.
Ale jak ktos ma zla wole to widzi to co mu pasuje.

Poza tym podejrzewam, ba - jestem pewien, że moje doświadczenie z Alfami 156 dalece przewyższa doświadczenie zarówno Twoje jak i Cavallino w tym temacie - zarówno jeśli chodzi o koszty i częstotliwość napraw zawieszeń w tych samochodach jak i inne dolegliwości, na które one cierpią.

Tak, tak, twoja wiedza i doswiadczenie przewyzsza wszystkich i we wszystkim... lakiery, wytrzymalosc, wyimaginowane samochody i ich ceny, zawieszenia i w ogole :P

No jak na razie to Ty masz jakieś "wyimaginowane" samochody, o których nic nie chcesz powiedzieć ;)
A moja wiedza o 156-kach bierze się chociażby stąd, że miałem przez dłuższy lub krótszy czas każdą możliwą wersję silnikową tego modelu, a poza tym przynależność do klubu AR robi swoje ;)

Jurand.

85 Data: Czerwiec 24 2010 16:44:58
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

No jak na razie to Ty masz jakieś "wyimaginowane" samochody, o których nic nie chcesz powiedzieć ;)
A moja wiedza o 156-kach bierze się chociażby stąd, że miałem przez dłuższy lub krótszy czas każdą możliwą wersję silnikową tego modelu, a poza tym przynależność do klubu AR robi swoje ;)


O wow :P
Poziom techniczny na forum alfy tez jest boski, tak jak ty :P

--
Karolek

86 Data: Czerwiec 24 2010 18:11:20
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

No jak na razie to Ty masz jakieś "wyimaginowane" samochody, o których nic nie chcesz powiedzieć ;)
A moja wiedza o 156-kach bierze się chociażby stąd, że miałem przez dłuższy lub krótszy czas każdą możliwą wersję silnikową tego modelu, a poza tym przynależność do klubu AR robi swoje ;)


O wow :P
Poziom techniczny na forum alfy tez jest boski, tak jak ty :P

To zależy o którym forum mówisz. Na tym, na którego łamach ja się wypowiadam - jest zdecydowanie bardzo wysoki.

Jurand.

87 Data: Czerwiec 24 2010 19:31:54
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

O wow :P
Poziom techniczny na forum alfy tez jest boski, tak jak ty :P

To zależy o którym forum mówisz. Na tym, na którego łamach ja się wypowiadam - jest zdecydowanie bardzo wysoki.


Daj linka, moze sie przydac.


--
Karolek

88 Data: Czerwiec 24 2010 20:38:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

O wow :P
Poziom techniczny na forum alfy tez jest boski, tak jak ty :P

To zależy o którym forum mówisz. Na tym, na którego łamach ja się wypowiadam - jest zdecydowanie bardzo wysoki.


Daj linka, moze sie przydac.

Problem jest taki, że nie ma linka... To jest forum tylko mailowo/newsowe.

Jurand.

89 Data: Czerwiec 23 2010 09:49:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ja mówię o rozwiązaniach, które przewidział PRODUCENT samochodu - bo to jest podstawą oceny kosztów eksploatacji i wystarczy, że ktoś będzie chciał naprawiać takie auto w ASO.

Nie żartuj nawet w ten sposób.
Gdybym miał uwagę zwracać na to co przewidział producent samochodu, to zamiast silentbloków w Megane musiałbym wymienić całą belkę tylną za skromne 6,5 tys zł.
Nie wiem czy taniej nie byłoby auta złomować niż opierać się na przewidywaniach Renault czy innych firm od siedmiu boleści.
Fiat do punto 1 też nie przewidywał zestawów naprawczych do silentbloków tylnej belki, a potem nagle okazało się że można i że kosztują poniżej 100 zł w ASO.

90 Data: Czerwiec 23 2010 10:33:12
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Ja mówię o rozwiązaniach, które przewidział PRODUCENT samochodu - bo to jest podstawą oceny kosztów eksploatacji i wystarczy, że ktoś będzie chciał naprawiać takie auto w ASO.

Nie żartuj nawet w ten sposób.
Gdybym miał uwagę zwracać na to co przewidział producent samochodu, to zamiast silentbloków w Megane musiałbym wymienić całą belkę tylną za skromne 6,5 tys zł.

No i będąc użytkownikiem tzw. nieświadomym, chcącym serwisować auto w ASO, musiałbyś tyle wydać. Takie bolesne realia. Kupując samochód używany dobrze wiedzieć, gdzie są jego słabe punkty, prawda? To ja te punkty podałem. To, co wybierze użytkownik - to już jego sprawa.

Nie wiem czy taniej nie byłoby auta złomować niż opierać się na przewidywaniach Renault czy innych firm od siedmiu boleści.
Fiat do punto 1 też nie przewidywał zestawów naprawczych do silentbloków tylnej belki, a potem nagle okazało się że można i że kosztują poniżej 100 zł w ASO.

Do AR 156, a o takim aucie mowa, nadal nie ma "zestawów naprawczych" do wahaczy, ani też wahaczy zmienionych w taki sposób, żeby dało się wymienić same sworznie. A one tutaj są najsłabszym punktem programu.

Jurand.

91 Data: Czerwiec 23 2010 10:49:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Gdybym miał uwagę zwracać na to co przewidział producent samochodu, to zamiast silentbloków w Megane musiałbym wymienić całą belkę tylną za skromne 6,5 tys zł.

No i będąc użytkownikiem tzw. nieświadomym, chcącym serwisować auto w ASO, musiałbyś tyle wydać.

Ale ja chciałem serwisować w ASO.
To oni nie byli w stanie tego zrobić.
Propozycję wymiany połowy auta zamiast części która się zepsuła oczywiście potraktowałem jako żart, a nie poważną ofertę.

Fiat do punto 1 też nie przewidywał zestawów naprawczych do silentbloków tylnej belki, a potem nagle okazało się że można i że kosztują poniżej 100 zł w ASO.

Do AR 156, a o takim aucie mowa, nadal nie ma "zestawów naprawczych" do wahaczy, ani też wahaczy zmienionych w taki sposób, żeby dało się wymienić same sworznie. A one tutaj są najsłabszym punktem programu.

I głupie ludzie kupują całe wahacze zamiast skorzystać z usług konkurencji w zestawach naprawczych?
No to Fiata nie ma motywacji, żeby sprzedawać zestawy, skoro więcej zarabia na sprzedaży wahaczy.

92 Data: Czerwiec 23 2010 10:55:18
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

No i będąc użytkownikiem tzw. nieświadomym, chcącym serwisować auto w ASO, musiałbyś tyle wydać.

Ale ja chciałem serwisować w ASO.
To oni nie byli w stanie tego zrobić.

Właśnie i tutaj leży problem ;) O ile masz historię w miarę prostą - wymiana belki za 6500 albo regeneracja za kilkaset złotych, to wybór też jest prosty. A jak masz przypadek regeneracji sworznia za c.a. 80 PLN, która cholera wie ile wytrzyma, a kupno nowego wahacza za 400 PLN, to już klient zaczyna się zastanawiać. W Alfie 156 punktów do "zastanawiania się" jest mnóstwo.

Fiat do punto 1 też nie przewidywał zestawów naprawczych do silentbloków tylnej belki, a potem nagle okazało się że można i że kosztują poniżej 100 zł w ASO.

Do AR 156, a o takim aucie mowa, nadal nie ma "zestawów naprawczych" do wahaczy, ani też wahaczy zmienionych w taki sposób, żeby dało się wymienić same sworznie. A one tutaj są najsłabszym punktem programu.

I głupie ludzie kupują całe wahacze zamiast skorzystać z usług konkurencji w zestawach naprawczych?

NIE MA zestawu naprawczego do tego. To jest wprasowany sworzeń w wahacz, nie ma żadnych nitów, śrub, niczego, co pozwoliłoby na prosty demontaż tego i wymianę na nowy. Są firmy, które takie rzeczy regenerują, ale po tym, jak 3 razy skorzystałem z takich usług już sobie to darowałem - rozwiązanie wytrzymywało góra 20 tysięcy km.

Jurand.

93 Data: Czerwiec 23 2010 10:59:16
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

I głupie ludzie kupują całe wahacze zamiast skorzystać z usług konkurencji w zestawach naprawczych?

NIE MA zestawu naprawczego do tego. To jest wprasowany sworzeń w wahacz, nie ma żadnych nitów, śrub, niczego, co pozwoliłoby na prosty demontaż tego i wymianę na nowy.

O ile dobrze pamiętam to problem z belką w Megane był taki sam.

94 Data: Czerwiec 23 2010 08:46:21
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

No więc fachowcu za dychę są dwa rozmiary tulei. I właśnie miałem tą nieprzyjemność trafić posiadanie wahacza z tą, do której tulei nie było w ofercie. Musiałem kupić cały wahacz.
A że to jest żeźbiarstwo tak samo jak wymiana gum na drążku stabilizatora to już Jurand Ci powiedział.

--
Irokez

95 Data: Czerwiec 23 2010 09:08:46
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Irokez pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

No więc fachowcu za dychę są dwa rozmiary tulei. I właśnie miałem tą nieprzyjemność trafić posiadanie wahacza z tą, do której tulei nie było w ofercie. Musiałem kupić cały wahacz.

A co mnie to ze nie znalazles odpowiedniej.

A że to jest żeźbiarstwo tak samo jak wymiana gum na drążku stabilizatora to już Jurand Ci powiedział.


Wymiana gum na drazku stabilizatora to zezbiarstwo???
Niezle Cie pogielo.

--
Karolek

96 Data: Czerwiec 23 2010 09:34:12
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości


Wymiana gum na drazku stabilizatora to zezbiarstwo???
Niezle Cie pogielo.

No niestety. Normalnym nie jest rozbijanie klem młotkiem i przecinakiem a następnie w celu ich poskładania nawiercanie otworów i skręcanie.
Poza tym luz na gumie powoduje zdzieranie warstwy lakieru na drążku a ten pył powoduje zmniejszenie średnicy drążka w tym miejscu. Założenie nowych gum więc może nie dać kompletnie nic oprócz od cholery roboty bo trzeba popuszczać sanki (choć sa magicy co przewlekają bez).

Ale o tym to trzeba wiedzieć...

--
Irokez

97 Data: Czerwiec 23 2010 09:34:49
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Irokez pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

 Jak Ci poleci jeden silentblok - kupujesz cały wahacz ;) A tu
proszę - da się wymienić to, co się wybiło.

Silentbloki mozna wymienic, fachowcu za dyche.

No więc fachowcu za dychę są dwa rozmiary tulei. I właśnie miałem tą nieprzyjemność trafić posiadanie wahacza z tą, do której tulei nie było w ofercie. Musiałem kupić cały wahacz.

A co mnie to ze nie znalazles odpowiedniej.

A że to jest żeźbiarstwo tak samo jak wymiana gum na drążku stabilizatora to już Jurand Ci powiedział.


Wymiana gum na drazku stabilizatora to zezbiarstwo???

Poniekąd tak, bo producent też nie przewidział takiej opcji, więc taki stabilizator tak naprawdę się "regeneruje", a nie "naprawia".

Rozumiem, że mając wahacze bez oficjalnie dostępnych zamienników będziesz motał jakieś tuleje, które do niego podejdą, stabilizator naprawisz jak naprawisz, do tego dojdzie jeszcze kilka "radosnych" rozwiązań, żeby naprawa była mniej kosztowna. I takie potem 156-ki jeżdżą po  naszych drogach - co 10 tysięcy coś trzeba wymienić, bo już stuka, właściciel klnie, że znowu się zepsuło i opinia jest jaka jest.

Jurand.

98 Data: Czerwiec 23 2010 09:43:55
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Rozumiem, że mając wahacze bez oficjalnie dostępnych zamienników będziesz motał jakieś tuleje, które do niego podejdą, stabilizator naprawisz jak naprawisz, do tego dojdzie jeszcze kilka "radosnych" rozwiązań, żeby naprawa była mniej kosztowna. I takie potem 156-ki jeżdżą po  naszych drogach - co 10 tysięcy coś trzeba wymienić, bo już stuka, właściciel klnie, że znowu się zepsuło i opinia jest jaka jest.

Nie, tych tulei bym nie wymienial bo i zreszta ostatno robiac wahacze w alfie wymienialem cale, tylko to bardziej ze wzgledu na to, ze w sumie roznica w cenie nie byla, az tak istotna.
Stabilizator bym naprawil, a nie wymienil.



--
Karolek

99 Data: Czerwiec 23 2010 10:34:32
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Rozumiem, że mając wahacze bez oficjalnie dostępnych zamienników będziesz motał jakieś tuleje, które do niego podejdą, stabilizator naprawisz jak naprawisz, do tego dojdzie jeszcze kilka "radosnych" rozwiązań, żeby naprawa była mniej kosztowna. I takie potem 156-ki jeżdżą po  naszych drogach - co 10 tysięcy coś trzeba wymienić, bo już stuka, właściciel klnie, że znowu się zepsuło i opinia jest jaka jest.

Nie, tych tulei bym nie wymienial bo i zreszta ostatno robiac wahacze w alfie wymienialem cale, tylko to bardziej ze wzgledu na to, ze w sumie roznica w cenie nie byla, az tak istotna.
Stabilizator bym naprawil, a nie wymienil.

Tak misiu, ale Ty masz Alfę 145, która ma JEDEN, w dodatku tani jak barszcz, wahacz dolny. Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły. Ale już zdążyłeś się tutaj nie raz wykazać, że dla Ciebie jeden wahacz, czy dwa - to żadna różnica ;) W sumie auta się tylko nadwoziami różnią...

Jurand.

100 Data: Czerwiec 23 2010 10:50:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Tak misiu, ale Ty masz Alfę 145, która ma JEDEN, w dodatku tani jak barszcz, wahacz dolny. Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły. Ale już zdążyłeś się tutaj nie raz wykazać, że dla Ciebie jeden wahacz, czy dwa - to żadna różnica ;) W sumie auta się tylko nadwoziami różnią...

Ale co Ty, przecież on mówił że się NIE RÓŻNIĄ, bo to tylko kawałek blachy inny.

101 Data: Czerwiec 23 2010 15:49:47
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Tak misiu, ale Ty masz Alfę 145, która ma JEDEN, w dodatku tani jak barszcz, wahacz dolny. Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły. Ale już zdążyłeś się tutaj nie raz wykazać, że dla Ciebie jeden wahacz, czy dwa - to żadna różnica ;) W sumie auta się tylko nadwoziami różnią...

Ale co Ty, przecież on mówił że się NIE RÓŻNIĄ, bo to tylko kawałek blachy inny.


Zacytuj klamco.

--
Karolek

102 Data: Czerwiec 23 2010 16:50:17
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

W sumie auta się tylko
nadwoziami różnią...

Ale co Ty, przecież on mówił że się NIE RÓŻNIĄ, bo to tylko kawałek blachy inny.


Zacytuj klamco.

" to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni".

A teraz odszczekaj oszczerstwa bezczelny kłamco.
Jeśli tego nie zrobisz, to potwierdzisz że jesteś zwyczajnym śmieciem bez honoru.

103 Data: Czerwiec 23 2010 20:42:42
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

W sumie auta się tylko
nadwoziami różnią...

Ale co Ty, przecież on mówił że się NIE RÓŻNIĄ, bo to tylko kawałek blachy inny.


Zacytuj klamco.

" to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni".

A teraz odszczekaj oszczerstwa bezczelny kłamco.
Jeśli tego nie zrobisz, to potwierdzisz że jesteś zwyczajnym śmieciem bez honoru.

Treaz przeczytaj jeszcze raz co zacytowales.

Dokladnie to to Twoje zdanie: "...on mowil ze sie NIE ROZNIA..."

Z tym zdaniem: " to ze z zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni".

Pomiedzy stanowczym nie roznia, a nie znaczy, ze sie calkowicie roznia jest pewna subtelna roznica sugerujaca, ze moga miec te rzeczy cechy wspolne co w zadnym razie nie oznacza, ze wszystko jest identyczne.
Chyba to calkiem logiczne no nie?


--
Karolek

104 Data: Czerwiec 23 2010 21:20:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Pomiedzy stanowczym nie roznia, a nie znaczy, ze sie calkowicie roznia jest pewna subtelna roznica sugerujaca, ze moga miec te rzeczy cechy wspolne co w zadnym razie nie oznacza, ze wszystko jest identyczne.
Chyba to calkiem logiczne no nie?

Nie bardzo, bo wcześniej było że jednak Alfa od Fiata nadwoziem się nie różni.
A moim zdaniem ta różnica wcale nie jest mniejsza niż między 145/6 a 156.

105 Data: Czerwiec 23 2010 22:23:12
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Pomiedzy stanowczym nie roznia, a nie znaczy, ze sie calkowicie roznia jest pewna subtelna roznica sugerujaca, ze moga miec te rzeczy cechy wspolne co w zadnym razie nie oznacza, ze wszystko jest identyczne.
Chyba to calkiem logiczne no nie?

Nie bardzo, bo wcześniej było że jednak Alfa od Fiata nadwoziem się nie różni.

Nigdzie tak nie napisalem.

A moim zdaniem ta różnica wcale nie jest mniejsza niż między 145/6 a 156.

Pewnie dlatego ze 145 i 156 to zupelnie inne segmenty.
Ale faktem jest ze Alfa z Fiatem ma wiele wspolnego bo i trudno, aby bylo inaczej.
Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.


--
Karolek

106 Data: Czerwiec 23 2010 22:40:24
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nie bardzo, bo wcześniej było że jednak Alfa od Fiata nadwoziem się nie różni.

Nigdzie tak nie napisalem.

Napisałeś.
Nawet więcej - że jest żywcem z Fiata przełożona.
Tu masz cytat:

">>> cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona.
czyli mamy tak: silnik nie, karoseria nie,
Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."

To ostatnie "ależ tak" było Twoje.
Jeśli nie rozumiesz co piszesz, to chociaż czasem warto nie kłamać tak perfidnie.

Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

Nie wiem gdzie to wyczytałeś, na pewno nie w moich postach.

107 Data: Czerwiec 23 2010 22:48:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nie bardzo, bo wcześniej było że jednak Alfa od Fiata nadwoziem się nie różni.

Nigdzie tak nie napisalem.

Napisałeś.
Nawet więcej - że jest żywcem z Fiata przełożona.
Tu masz cytat:

">>> cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona.
czyli mamy tak: silnik nie, karoseria nie,
Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."

To ostatnie "ależ tak" było Twoje.

Za alez tak byla dalsza czesc zdania wyjasniajaca chyba twe watpliwosci.

Jeśli nie rozumiesz co piszesz, to chociaż czasem warto nie kłamać tak perfidnie.


Przeczytaj jeszcze raz, ale cale zdanie, a nie tylko jego czesc.
Pamietaj, ze kontekst jest istotny.

Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

Nie wiem gdzie to wyczytałeś, na pewno nie w moich postach.

Nie napisalem, ze w Twoich postach.
To bylo raczej takie ogolne podsumowanie tego watku, tak od postu PSYLO.

--
Karolek

108 Data: Czerwiec 23 2010 23:05:33
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nawet więcej - że jest żywcem z Fiata przełożona.

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."

To ostatnie "ależ tak" było Twoje.

Za alez tak byla dalsza czesc zdania wyjasniajaca chyba twe watpliwosci.

Sugerujesz, że "ależ tak" miało oznaczać "oczywiście że nie"?
ROTFL !!!!



Jeśli nie rozumiesz co piszesz, to chociaż czasem warto nie kłamać tak perfidnie.


Przeczytaj jeszcze raz, ale cale zdanie, a nie tylko jego czesc.
Pamietaj, ze kontekst jest istotny.

Z kontekstu wynika dokładnie to co piszę i coś dokładnie odwrotnego do tego co TERAZ nawijasz.



Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

Nie wiem gdzie to wyczytałeś, na pewno nie w moich postach.

Nie napisalem, ze w Twoich postach.
To bylo raczej takie ogolne podsumowanie tego watku, tak od postu PSYLO.

W poście Psylo też tego nie było.
Jedyny który o tym nawijal w tym wątku, to Ty sam.

109 Data: Czerwiec 24 2010 16:43:30
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nawet więcej - że jest żywcem z Fiata przełożona.

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."

To ostatnie "ależ tak" było Twoje.

Za alez tak byla dalsza czesc zdania wyjasniajaca chyba twe watpliwosci.

Sugerujesz, że "ależ tak" miało oznaczać "oczywiście że nie"?
ROTFL !!!!


Ktos wysuwa twierdzenie ze silniki nie, karoseria nie, a ja na to odpowiadam alez tak.
Masz problem ze zrozumieniem zdania i kontekstu?


Przeczytaj jeszcze raz, ale cale zdanie, a nie tylko jego czesc.
Pamietaj, ze kontekst jest istotny.

Z kontekstu wynika dokładnie to co piszę i coś dokładnie odwrotnego do tego co TERAZ nawijasz.


LOL
Nic takiego nie wynika.
Wynika jedynie zaprzeczenie do zdania wczesniejszego, ze silniki, karoserie itd. nie maja nic wspolnego.



Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

Nie wiem gdzie to wyczytałeś, na pewno nie w moich postach.

Nie napisalem, ze w Twoich postach.
To bylo raczej takie ogolne podsumowanie tego watku, tak od postu PSYLO.

W poście Psylo też tego nie było.
Jedyny który o tym nawijal w tym wątku, to Ty sam.

Bylo znacznie wiecej ciekawych rzeczy o kapeluszach, dresach, wysokiej klasie, radosci z jazdy itd.

--
Karolek

110 Data: Czerwiec 24 2010 18:02:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nawet więcej - że jest żywcem z Fiata przełożona.

Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."

To ostatnie "ależ tak" było Twoje.

Za alez tak byla dalsza czesc zdania wyjasniajaca chyba twe watpliwosci.

Sugerujesz, że "ależ tak" miało oznaczać "oczywiście że nie"?
ROTFL !!!!


Ktos wysuwa twierdzenie ze silniki nie, karoseria nie, a ja na to odpowiadam alez tak.
Masz problem ze zrozumieniem zdania i kontekstu?

Zrozumiałem prawidłowo, że karoseria jest wspólna Twoim zdaniem.
Tylko nie rozumiem po co trzy posty temu kłamałeś, że nic takiego nie mówiłeś.

111 Data: Czerwiec 24 2010 19:34:05
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Zrozumiałem prawidłowo, że karoseria jest wspólna Twoim zdaniem.

Nic takiego nie napisalem.

Tylko nie rozumiem po co trzy posty temu kłamałeś, że nic takiego nie mówiłeś.

Nie mam potrzeby klamac.
Napisalem, ze nie jest ze sa calkowicie rozne (na prawde nie wiem juz jak prosicej to napisac, abys zrozumial).
Jezeli masz jakies inne informacje na ten temat to sie nimi podziel.

--
Karolek

112 Data: Czerwiec 24 2010 19:58:25
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:

Zrozumiałem prawidłowo, że karoseria jest wspólna Twoim zdaniem.

Nic takiego nie napisalem.

No nie mogę.
Wyjścia są dwa:
1. nie rozumiesz co piszesz
2. próbujesz rżnąć głupa.

Oba Ciebie dyskwalifikują.

113 Data: Czerwiec 24 2010 20:05:21
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Cavallino pisze:

Nic takiego nie napisalem.

No nie mogę.
Wyjścia są dwa:
1. nie rozumiesz co piszesz
2. próbujesz rżnąć głupa.


3. Ty rzniesz glupa udajac, ze mysl konczy sie na trzech kropkach czy przecinku cyt. "Alez tak... to ze zewnatrz wyglada inaczej nie znaczy, ze sie calkowicie rozni."
Czytaj to zdanie tak dlugo, az zrozumiesz sens.

Oba Ciebie dyskwalifikują.

Gdzie dyskwalifikuja?
Ja sie nigdzie przeciez nie ubiegam o nic :P

--
Karolek

114 Data: Czerwiec 23 2010 23:45:06
Temat: Re: alfa 156
Autor: PSYLO 

W dniu 2010-06-23 22:48, Karolek pisze:

Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod
super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

Nie wiem gdzie to wyczytałeś, na pewno nie w moich postach.

Nie napisalem, ze w Twoich postach.
To bylo raczej takie ogolne podsumowanie tego watku, tak od postu PSYLO.

Często tak sobie stwarzasz swoją własną małą rzeczywistość? ;)
Czytanie ze zrozumieniem to jednak rzeczywiście coraz bardziej cenna umiejętność.

--
PSYLO

115 Data: Czerwiec 23 2010 22:51:51
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Pomiedzy stanowczym nie roznia, a nie znaczy, ze sie calkowicie roznia jest pewna subtelna roznica sugerujaca, ze moga miec te rzeczy cechy wspolne co w zadnym razie nie oznacza, ze wszystko jest identyczne.
Chyba to calkiem logiczne no nie?

Nie bardzo, bo wcześniej było że jednak Alfa od Fiata nadwoziem się nie różni.

Nigdzie tak nie napisalem.

A moim zdaniem ta różnica wcale nie jest mniejsza niż między 145/6 a 156.

Pewnie dlatego ze 145 i 156 to zupelnie inne segmenty.
Ale faktem jest ze Alfa z Fiatem ma wiele wspolnego bo i trudno, aby bylo inaczej.

Akurat Alfa 156 ma z Fiatem bardzo mało wspólnego. Inne silniki benzynowe, zupełnie inne zawieszenia, inne skrzynie. Jedyne co te auta łączy, to przynależność do tego samego koncernu.

Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

A ktoś twierdzi, że to jest super technika?

Jurand.

116 Data: Czerwiec 24 2010 06:41:54
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Akurat Alfa 156 ma z Fiatem bardzo mało wspólnego. Inne silniki benzynowe, zupełnie inne zawieszenia, inne skrzynie. Jedyne co te auta łączy, to przynależność do tego samego koncernu.


Jednak jest wiecj wspolnych elementow :>
A ty z tego sobie w ogole sprawy nie zdajesz.

Nie wiem po co z tym dyskutowac i wmawiac sobie, ze alfa to cud miod super technika robiona tylko na potrzeby marki Alfa Romeo.

A ktoś twierdzi, że to jest super technika?

Sa tacy.

--
Karolek

117 Data: Czerwiec 24 2010 16:42:32
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Akurat Alfa 156 ma z Fiatem bardzo mało wspólnego. Inne silniki benzynowe, zupełnie inne zawieszenia, inne skrzynie. Jedyne co te auta łączy, to przynależność do tego samego koncernu.


Jednak jest wiecj wspolnych elementow :>

Tak, niektóre przełączniki ;) Naprawdę maaaasę wspólnego mają.

A ty z tego sobie w ogole sprawy nie zdajesz.

Oczywiście, Konkretny Karolu.

Jurand.

118 Data: Czerwiec 24 2010 16:46:21
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Jednak jest wiecj wspolnych elementow :>

Tak, niektóre przełączniki ;) Naprawdę maaaasę wspólnego mają.


Wiecej niz przelaczniki, chociaz te tez sa zywcem z fiata wziete.

A ty z tego sobie w ogole sprawy nie zdajesz.

Oczywiście, Konkretny Karolu.


Nie lubie sie powtarzac.

--
Karolek

119 Data: Czerwiec 24 2010 18:12:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Jednak jest wiecj wspolnych elementow :>

Tak, niektóre przełączniki ;) Naprawdę maaaasę wspólnego mają.


Wiecej niz przelaczniki, chociaz te tez sa zywcem z fiata wziete.

A ty z tego sobie w ogole sprawy nie zdajesz.

Oczywiście, Konkretny Karolu.


Nie lubie sie powtarzac.

Ale powtarzasz się niestety cały czas.
Może chociaż napiszesz, co ma wspólnego 156-ka z Fiatem ;))

Jurand.

120 Data: Czerwiec 24 2010 19:34:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Nie lubie sie powtarzac.

Ale powtarzasz się niestety cały czas.

Nie, caly nie.

Może chociaż napiszesz, co ma wspólnego 156-ka z Fiatem ;))


Juz napisalem.

--
Karolek

121 Data: Czerwiec 24 2010 20:39:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Nie lubie sie powtarzac.

Ale powtarzasz się niestety cały czas.

Nie, caly nie.

Może chociaż napiszesz, co ma wspólnego 156-ka z Fiatem ;))


Juz napisalem.


Gdzie? Pokaż, bo nie zauważyłem.

Jurand.

122 Data: Czerwiec 25 2010 16:15:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Juz napisalem.


Gdzie? Pokaż, bo nie zauważyłem.


Bylo czytac, albo teraz sam sobie szukaj.

--
Karolek

123 Data: Czerwiec 25 2010 19:37:53
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Juz napisalem.


Gdzie? Pokaż, bo nie zauważyłem.


Bylo czytac, albo teraz sam sobie szukaj.

Nie dość, że jesteś niereformowalny, to jeszcze kłamiesz.

Jurand.

124 Data: Czerwiec 25 2010 22:42:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Bylo czytac, albo teraz sam sobie szukaj.

Nie dość, że jesteś niereformowalny, to jeszcze kłamiesz.


Nie klamie, ten post na prawde istnieje.
Jednak bedziesz musial uwierzyc na slowo skoro nie potrafisz znalezc.


--
Karolek

125 Data: Czerwiec 26 2010 08:03:02
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Bylo czytac, albo teraz sam sobie szukaj.

Nie dość, że jesteś niereformowalny, to jeszcze kłamiesz.


Nie klamie, ten post na prawde istnieje.
Jednak bedziesz musial uwierzyc na slowo skoro nie potrafisz znalezc.


Chyba jesteś idiotą, jeśli sądzisz, że będę przekopywał pół pms-u, żeby znaleźć jakiś Twój post, w którym być może napisałeś, co łączy 156-kę z Fiatem. Jakbyś to wiedział, to byś napisał jeszcze raz od ręki, a tak to pewnie musisz iść spytać kolegi, który ma o tym pojęcie...

Jurand.

126 Data: Czerwiec 26 2010 09:07:08
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości
Jurand pisze:

Bylo czytac, albo teraz sam sobie szukaj.

Nie dość, że jesteś niereformowalny, to jeszcze kłamiesz.


Nie klamie, ten post na prawde istnieje.
Jednak bedziesz musial uwierzyc na slowo skoro nie potrafisz znalezc.


Chyba jesteś idiotą, jeśli sądzisz, że będę przekopywał pół pms-u, żeby znaleźć jakiś Twój post, w którym być może napisałeś, co łączy 156-kę z Fiatem.

Przecież o tym dyskutowaliśmy w gałęzi obok.
Nie daj się wciągać, on się w życiu nie przyzna iż napisał że wszystko, nawet jak mu zapodasz cytaty z jego własnych słów.
Albo nie rozumie co pisze, albo koncertowo rżnie głupa.
Tak czy tak - nie jest godzien odpowiadania na te bzdety.

127 Data: Czerwiec 26 2010 13:33:55
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Chyba jesteś idiotą, jeśli sądzisz, że będę przekopywał pół pms-u, żeby znaleźć jakiś Twój post, w którym być może napisałeś, co łączy 156-kę z Fiatem. Jakbyś to wiedział, to byś napisał jeszcze raz od ręki, a tak to pewnie musisz iść spytać kolegi, który ma o tym pojęcie...


Twoje problemy, brak wiedzy, lenistwo mnie nie interesuje.


--
Karolek

128 Data: Czerwiec 26 2010 19:27:16
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Chyba jesteś idiotą, jeśli sądzisz, że będę przekopywał pół pms-u, żeby znaleźć jakiś Twój post, w którym być może napisałeś, co łączy 156-kę z Fiatem. Jakbyś to wiedział, to byś napisał jeszcze raz od ręki, a tak to pewnie musisz iść spytać kolegi, który ma o tym pojęcie...


Twoje problemy, brak wiedzy, lenistwo mnie nie interesuje.

W sumie tak - jestem pewien, że musisz bardzo skupiać się na swoich bo przed Tobą długa i ciężka praca.

Jurand.

129 Data: Czerwiec 23 2010 15:49:06
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Nie, tych tulei bym nie wymienial bo i zreszta ostatno robiac wahacze w alfie wymienialem cale, tylko to bardziej ze wzgledu na to, ze w sumie roznica w cenie nie byla, az tak istotna.
Stabilizator bym naprawil, a nie wymienil.

Tak misiu, ale Ty masz Alfę 145,

Tak?
Probuj dalej bo nie trafiles :P

która ma JEDEN, w dodatku tani jak barszcz, wahacz dolny.

Czym sie roznia konstrukcyjnie dolne wahacze alfy 156 i 145 poza wymiarami?
Nie wiesz, czy nie powiesz?

Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły.

LOL.
Cos jeszcze masz do dodania mechaniku i lakierniku od siedmiu bolesci? :>

Ale już zdążyłeś się tutaj nie raz wykazać, że dla Ciebie jeden wahacz, czy dwa - to żadna różnica ;) W sumie auta się tylko nadwoziami różnią...

W przypadku dolnego wahacza roznica jest zadna, widac fiat nie potrafi zrobic prawdziwego zawieszenia wielowahaczowego, ale to nic nowego :P

--
Karolek

130 Data: Czerwiec 23 2010 17:18:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Nie, tych tulei bym nie wymienial bo i zreszta ostatno robiac wahacze w alfie wymienialem cale, tylko to bardziej ze wzgledu na to, ze w sumie roznica w cenie nie byla, az tak istotna.
Stabilizator bym naprawil, a nie wymienil.

Tak misiu, ale Ty masz Alfę 145,

Tak?
Probuj dalej bo nie trafiles :P

która ma JEDEN, w dodatku tani jak barszcz, wahacz dolny.

Czym sie roznia konstrukcyjnie dolne wahacze alfy 156 i 145 poza wymiarami?
Nie wiesz, czy nie powiesz?

Chociażby tym, że wahacz do 156-ki ma dodatkowy silentblok. Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.

Poza tym za wahacz do 145 trzeba zapłacić od 85 PLN wzwyż, przy czym za około 120-140 PLN kupuje się już całkiem sensowny zamiennik.
Za wahacz do 156 trzeba zapłacić conajmniej 165 PLN, ale za sensowny zamiennik trzeba dać około 300 PLN. Mowa o wahaczu DOLNYM.

Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły.

LOL.
Cos jeszcze masz do dodania mechaniku i lakierniku od siedmiu bolesci? :>

Loluj sobie loluj, pololujesz jeszcze trochę i zaczną Cię z Twoją wiedzą traktować jak kolejnego grupowego błazna.

Ale już zdążyłeś się tutaj nie raz wykazać, że dla Ciebie jeden wahacz, czy dwa - to żadna różnica ;) W sumie auta się tylko nadwoziami różnią...

W przypadku dolnego wahacza roznica jest zadna

No to chyba masz trochę nie bardzo coś z oczkami...

Jurand.

131 Data: Czerwiec 23 2010 17:22:16
Temat: Re: alfa 156
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 23 Jun 2010 17:18:28 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

Za wahacz do 156 trzeba zapłacić conajmniej 165 PLN, ale za sensowny
zamiennik trzeba dać około 300 PLN. Mowa o wahaczu DOLNYM.

Czyli ze sensowany zamiennik 300zł, a za oryginał 335zł.
No to rzeczywiście oszczędność...

132 Data: Czerwiec 23 2010 17:59:25
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik  napisał w wiadomości Wed, 23 Jun 2010 17:18:28 +0200, w  "Jurand"
 napisał(-a):

Za wahacz do 156 trzeba zapłacić conajmniej 165 PLN, ale za sensowny
zamiennik trzeba dać około 300 PLN. Mowa o wahaczu DOLNYM.

Czyli ze sensowany zamiennik 300zł, a za oryginał 335zł.
No to rzeczywiście oszczędność...

Ciekawe, że oryginał TRW jest tańszy niż OCAP. Nie mówię juz o FEBI czy LEMFÖRDER.
Kiedys kupiłem OCAP bo były tańsze a potrzebowałe4m na już. Z lewej miałem TRW z prawej OCAP na dole.
Oba wytrzymały tyle samo czasu, z tym że smiem twierdzić że na naszych drogach prawy ma gorzej...

Pozdrawiam.

--
Irokez

133 Data: Czerwiec 23 2010 18:34:31
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.

Ale pytanie było chyba o różnice w budowie wahacza, więc co tu wnosi uwaga o różnicach w budowie samochodu?

134 Data: Czerwiec 23 2010 19:14:05
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.

Ale pytanie było chyba o różnice w budowie wahacza, więc co tu wnosi uwaga o różnicach w budowie samochodu?

Bo rozchodzi się głównie o globalne koszty eksploatacji tego samochodu.
Porównywania kosztów naprawy zawieszenia 145-ki z naprawą zawieszenia 156-ki nie możesz opierać tylko na różnicy w cenie dolnego wahacza.

Jurand.

135 Data: Czerwiec 23 2010 20:10:16
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości news:

Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.

Ale pytanie było chyba o różnice w budowie wahacza, więc co tu wnosi uwaga o różnicach w budowie samochodu?

Bo rozchodzi się głównie o globalne koszty eksploatacji tego samochodu.
Porównywania kosztów naprawy zawieszenia 145-ki z naprawą zawieszenia 156-ki nie możesz opierać tylko na różnicy w cenie dolnego wahacza.

A to bez dwóch zdań, ale nie wywnioskowałem że Karolek tak pragnie.
No, ale moje doświadczenia ze 146 spieprzoną przez serwis wskazują, że 156 musi być tańsza w eksploatacji, dwukrotna wymiana bloku silnika przez 2 lata eksploatacji, to coś co ciężko pobić cenowo. ;-)

136 Data: Czerwiec 23 2010 20:55:47
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Bo rozchodzi się głównie o globalne koszty eksploatacji tego samochodu.
Porównywania kosztów naprawy zawieszenia 145-ki z naprawą zawieszenia 156-ki nie możesz opierać tylko na różnicy w cenie dolnego wahacza.


A kto tu oprocz ciebie porownuje te koszty?
156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne.
Swoja droga to smieszne, ze takie oczywistosci trzeba tu poruszac.

--
Karolek

137 Data: Czerwiec 23 2010 22:54:06
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Bo rozchodzi się głównie o globalne koszty eksploatacji tego samochodu.
Porównywania kosztów naprawy zawieszenia 145-ki z naprawą zawieszenia 156-ki nie możesz opierać tylko na różnicy w cenie dolnego wahacza.


A kto tu oprocz ciebie porownuje te koszty?
156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne.

Klasa nie ma tu nic do rzeczy. 166-ka jest jeszcze klasę wyżej, niż 156, a można ją serwisować za praktycznie te same pieniądze. Liczą się konkretne rozwiązania. 147-ka jest klasy 145-ki, a masz temat taki sam jak ze 156 i 145.

Swoja droga to smieszne, ze takie oczywistosci trzeba tu poruszac.

Akurat nie są to żadne oczywistości. Kiedyś zrozumiesz.

Jurand.

138 Data: Czerwiec 24 2010 16:48:08
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

A kto tu oprocz ciebie porownuje te koszty?
156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne.

Klasa nie ma tu nic do rzeczy. 166-ka jest jeszcze klasę wyżej, niż 156, a można ją serwisować za praktycznie te same pieniądze. Liczą się konkretne rozwiązania. 147-ka jest klasy 145-ki, a masz temat taki sam jak ze 156 i 145.


Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Swoja droga to smieszne, ze takie oczywistosci trzeba tu poruszac.

Akurat nie są to żadne oczywistości. Kiedyś zrozumiesz.

:> Tylko tyle moge ci na to odpisac.

--
Karolek

139 Data: Czerwiec 24 2010 18:14:29
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

A kto tu oprocz ciebie porownuje te koszty?
156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne.

Klasa nie ma tu nic do rzeczy. 166-ka jest jeszcze klasę wyżej, niż 156, a można ją serwisować za praktycznie te same pieniądze. Liczą się konkretne rozwiązania. 147-ka jest klasy 145-ki, a masz temat taki sam jak ze 156 i 145.


Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Pozwolisz, że przytoczę jeden cytat:

"156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne".

Wskaż w tym zdaniu słowo "generacja".

Jurand

140 Data: Czerwiec 24 2010 19:40:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Pozwolisz, że przytoczę jeden cytat:

"156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne".

Wskaż w tym zdaniu słowo "generacja".

Generacja tyczyla sie porownania 147 ze 145, ktore raczyles uskutecznic po poscie, ktorego fragment cytujesz.

--
Karolek

141 Data: Czerwiec 24 2010 20:40:23
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Pozwolisz, że przytoczę jeden cytat:

"156 jest klase wyzej, to i ceny beda inne".

Wskaż w tym zdaniu słowo "generacja".

Generacja tyczyla sie porownania 147 ze 145, ktore raczyles uskutecznic po poscie, ktorego fragment cytujesz.

A przepraszam, ale Ty pisałeś o KLASIE, więc do tej klasy się ustosunkowałem. Jakbyś napisał GENERACJA - aaaa to zupełnie inna bajka. Np. Passat B6 1.9 TDI jest o niebo tańszy w naprawach niż PAssat 1.9 TDI B5. Kurcze, znowu bym Ci teorię obalił ;)

Jurand.

142 Data: Czerwiec 25 2010 16:16:29
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Generacja tyczyla sie porownania 147 ze 145, ktore raczyles uskutecznic po poscie, ktorego fragment cytujesz.

A przepraszam, ale Ty pisałeś o KLASIE, więc do tej klasy się ustosunkowałem. Jakbyś napisał GENERACJA - aaaa to zupełnie inna bajka. Np. Passat B6 1.9 TDI jest o niebo tańszy w naprawach niż PAssat 1.9 TDI B5. Kurcze, znowu bym Ci teorię obalił ;)


Ja pisalem o klasie, ty wmontowales w to rozne generacje :>

--
Karolek

143 Data: Czerwiec 25 2010 19:39:00
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Generacja tyczyla sie porownania 147 ze 145, ktore raczyles uskutecznic po poscie, ktorego fragment cytujesz.

A przepraszam, ale Ty pisałeś o KLASIE, więc do tej klasy się ustosunkowałem. Jakbyś napisał GENERACJA - aaaa to zupełnie inna bajka. Np. Passat B6 1.9 TDI jest o niebo tańszy w naprawach niż PAssat 1.9 TDI B5. Kurcze, znowu bym Ci teorię obalił ;)


Ja pisalem o klasie, ty wmontowales w to rozne generacje :>

Żeby Ci pokazać, jak głupie jest porównywanie samochodów pod kątem klas lub generacji. Koszty eksploatacji mogą być bardzo niskie przy aucie wysokiej klasy, a mogą być niesamowicie wysokie przy jakimś wynalazku klasy kompakt (np. hybrydowa Toyota Prius).

Jurand.

144 Data: Czerwiec 25 2010 22:43:14
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Żeby Ci pokazać, jak głupie jest porównywanie samochodów pod kątem klas lub generacji. Koszty eksploatacji mogą być bardzo niskie przy aucie wysokiej klasy, a mogą być niesamowicie wysokie przy jakimś wynalazku klasy kompakt (np. hybrydowa Toyota Prius).


Napisal ten co porownuje stare E34 z nowszym A6.


--
Karolek

145 Data: Czerwiec 26 2010 08:03:32
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Żeby Ci pokazać, jak głupie jest porównywanie samochodów pod kątem klas lub generacji. Koszty eksploatacji mogą być bardzo niskie przy aucie wysokiej klasy, a mogą być niesamowicie wysokie przy jakimś wynalazku klasy kompakt (np. hybrydowa Toyota Prius).


Napisal ten co porownuje stare E34 z nowszym A6.


To po cholerę polecasz komuś jakiegoś złomiastego E34, przy którym A6 z 1994 roku to jest szczytowe osiągnięcie techniki?

Jurand.

146 Data: Czerwiec 26 2010 13:35:14
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Napisal ten co porownuje stare E34 z nowszym A6.


To po cholerę polecasz komuś jakiegoś złomiastego E34, przy którym A6 z 1994 roku to jest szczytowe osiągnięcie techniki?


Ja mu nie polecalem E34 :P
Znowu twoj umysl robi ci psikusa, podobnie jak z tym, ze gdzies napisalem, ze A6 to szczytowe osiagniecie techniki :P


--
Karolek

147 Data: Czerwiec 26 2010 19:32:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Napisal ten co porownuje stare E34 z nowszym A6.


To po cholerę polecasz komuś jakiegoś złomiastego E34, przy którym A6 z 1994 roku to jest szczytowe osiągnięcie techniki?


Ja mu nie polecalem E34 :P
Znowu twoj umysl robi ci psikusa, podobnie jak z tym, ze gdzies napisalem, ze A6 to szczytowe osiagniecie techniki :P

Ty chłopcze naprawdę jesteś debilem.
Cytat z Twojego maila:
"Jak bedziesz sluchal ludowych legend to z cala pewnoscia nie kupisz
dobrego auta. Napisze tak, TDS - tak, E36 - nie. Juz lepiej E34, albo jak masz pieniadze to E39."

To rozumiem jest NIE POLECANIE E34...

Jurand.

148 Data: Czerwiec 26 2010 20:58:43
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Ty chłopcze naprawdę jesteś debilem.
Cytat z Twojego maila:
"Jak bedziesz sluchal ludowych legend to z cala pewnoscia nie kupisz
dobrego auta. Napisze tak, TDS - tak, E36 - nie. Juz lepiej E34, albo jak masz pieniadze to E39."

To rozumiem jest NIE POLECANIE E34...

Nie, polecilem mu E39 jak ma pieniadze.
E34 bylo na zasadzie, jak juz musi byc BMW i TDS.

--
Karolek

149 Data: Czerwiec 26 2010 21:47:31
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Ty chłopcze naprawdę jesteś debilem.
Cytat z Twojego maila:
"Jak bedziesz sluchal ludowych legend to z cala pewnoscia nie kupisz
dobrego auta. Napisze tak, TDS - tak, E36 - nie. Juz lepiej E34, albo jak masz pieniadze to E39."

To rozumiem jest NIE POLECANIE E34...

Nie, polecilem mu E39 jak ma pieniadze.

Na takiej zasadzie to ja mogę polecić prywatny samolot odrzutowy. ;)

Jurand.

150 Data: Czerwiec 26 2010 21:49:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Nie, polecilem mu E39 jak ma pieniadze.

Na takiej zasadzie to ja mogę polecić prywatny samolot odrzutowy. ;)


I to robisz.
Dosc czesto jak ktos sie pyta o auto x za kwote y to ty mu polecasz inny samochod/wersje za oczywiscie o wiele wyzsza kwote, bo to tylko przeciez dolozysz jeszcze 5, 10 tysiecy i masz lepsze :P


--
Karolek

151 Data: Czerwiec 24 2010 18:15:12
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Wtedy to chodzilo o A6 w budzie Audi 100 C4, wiec jak najbardziej pasuje do E34.


Pozdrawiam
Pawel

152 Data: Czerwiec 24 2010 18:25:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

Karolek pisze:

Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Wtedy to chodzilo o A6 w budzie Audi 100 C4, wiec jak najbardziej pasuje do E34.


On nie zna tego modelu. Dla niego A6 zaczyna się od 1997 roku.

Jurand.

153 Data: Czerwiec 24 2010 19:38:31
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

DoQ pisze:

Karolek pisze:

Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Wtedy to chodzilo o A6 w budzie Audi 100 C4, wiec jak najbardziej pasuje do E34.

Sorry, w budzie moze sobie byc jakiej chcesz, ale A6 to A6, audi 100 to audi 100, a E34 to E34, E39 to E39, E38 to E38... nie mieszajmy pewnych rzeczy.
Jurand nie proponowal zakupu audi 100 tylko A6.
Audi A6 nie kosztuje tyle co E34, jest od E34 drozsze.
Proste jak budowa cepa, koniec kropka.

--
Karolek

154 Data: Czerwiec 24 2010 20:23:45
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Jurand nie proponowal zakupu audi 100 tylko A6.
Audi A6 nie kosztuje tyle co E34, jest od E34 drozsze.
Proste jak budowa cepa, koniec kropka.

Audi A6 to rowniez AUDI100 C4 produkowane w latach 1994-1997 - tak twierdzi samo AUDI, ale jak chcesz to mozesz z nimi polemizowac.
Analogicznie, klasa E to także Mercedes W124 produkowany w latach 1993-1996 - nie tylko okularnik i to co powyzej.

Pozdrawiam
Pael

155 Data: Czerwiec 25 2010 16:23:11
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

DoQ pisze:

Karolek pisze:

Jurand nie proponowal zakupu audi 100 tylko A6.
Audi A6 nie kosztuje tyle co E34, jest od E34 drozsze.
Proste jak budowa cepa, koniec kropka.

Audi A6 to rowniez AUDI100 C4 produkowane w latach 1994-1997 - tak twierdzi samo AUDI,

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.
I gdzie niby Audi twierdzi, ze produkowali Audi 100 w latach 94-97 (wtedy to juz bylo A6)?
Poczuj roznice :>

ale jak chcesz to mozesz z nimi polemizowac.
Analogicznie, klasa E to także Mercedes W124 produkowany w latach 1993-1996 - nie tylko okularnik i to co powyzej.


Mnie nie obchodzi zmiana nazewnictwa.
Tylko nie porozumieniem jest porownywac E34 z A6, ktore jest nowsze i drozsze.
Niech sobie jak juz bardzo chce to porowna to E34 z Audi 100, ktore rocznikowo juz bardziej przystaje (chociaz tez jest nowsze :>).



--
Karolek

156 Data: Czerwiec 25 2010 19:40:02
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

DoQ pisze:
Karolek pisze:

Jurand nie proponowal zakupu audi 100 tylko A6.
Audi A6 nie kosztuje tyle co E34, jest od E34 drozsze.
Proste jak budowa cepa, koniec kropka.

Audi A6 to rowniez AUDI100 C4 produkowane w latach 1994-1997 - tak twierdzi samo AUDI,

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.

No a co Ci miałem proponować, w porównaniu do E34 z tych lat?

ale jak chcesz to mozesz z nimi polemizowac.
Analogicznie, klasa E to także Mercedes W124 produkowany w latach 1993-1996 - nie tylko okularnik i to co powyzej.


Mnie nie obchodzi zmiana nazewnictwa.
Tylko nie porozumieniem jest porownywac E34 z A6, ktore jest nowsze i drozsze.

Pod jakim względem A6 z lat 94-97 jest nowsza?

Jurand.

157 Data: Czerwiec 25 2010 22:45:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.

No a co Ci miałem proponować, w porównaniu do E34 z tych lat?


Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Mnie nie obchodzi zmiana nazewnictwa.
Tylko nie porozumieniem jest porownywac E34 z A6, ktore jest nowsze i drozsze.

Pod jakim względem A6 z lat 94-97 jest nowsza?



Chocby pod takim, ze poprzednik, audi 100 jest rowniez nowsze od e34 :P

--
Karolek

158 Data: Czerwiec 26 2010 08:04:24
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.

No a co Ci miałem proponować, w porównaniu do E34 z tych lat?


Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Wcale. E34 jest da best i nie ma dwóch zdań.

Mnie nie obchodzi zmiana nazewnictwa.
Tylko nie porozumieniem jest porownywac E34 z A6, ktore jest nowsze i drozsze.

Pod jakim względem A6 z lat 94-97 jest nowsza?


Chocby pod takim, ze poprzednik, audi 100 jest rowniez nowsze od e34 :P


Tak tak, prawdziwi znawcy porównują E34 do Fiata Topolino.

Jurand.

159 Data: Czerwiec 26 2010 13:42:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:



Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Wcale. E34 jest da best i nie ma dwóch zdań.


No nie jest zle jak na auto za smieszne juz pieniadze.

Chocby pod takim, ze poprzednik, audi 100 jest rowniez nowsze od e34 :P


Tak tak, prawdziwi znawcy porównują E34 do Fiata Topolino.


Juz poczules sie lepiej? :>

--
Karolek

160 Data: Czerwiec 26 2010 19:34:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Wcale. E34 jest da best i nie ma dwóch zdań.


No nie jest zle jak na auto za smieszne juz pieniadze.

Jest do dupy. Kiepskie silniki (wszystkie równo jak leci), ciasne wnętrze, często właściciele typu "mam dres jestem da best". Za te "śmieszne pieniądze" można sobie kupić coś, co będzie 3x lepszym rozwiązaniem dla osoby oczekującej niskich kosztów eksploatacji od auta kupionego za śmieszne pieniądze.

Chocby pod takim, ze poprzednik, audi 100 jest rowniez nowsze od e34 :P


Tak tak, prawdziwi znawcy porównują E34 do Fiata Topolino.


Juz poczules sie lepiej? :>

Ja czuje się doskonale. Ty chyba nie najlepiej, bo produkujesz takie bzdury, ze chyba cię głowa boli.

Jurand.

161 Data: Czerwiec 26 2010 21:02:55
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

No nie jest zle jak na auto za smieszne juz pieniadze.

Jest do dupy. Kiepskie silniki (wszystkie równo jak leci), ciasne wnętrze, często właściciele typu "mam dres jestem da best". Za te "śmieszne pieniądze" można sobie kupić coś, co będzie 3x lepszym rozwiązaniem dla osoby oczekującej niskich kosztów eksploatacji od auta kupionego za śmieszne pieniądze.


Kiepskie silniki :P ROTFL.
A te 3x lepsze to zapewne kupione u ciebie po "profesjonalnej" naprawie i lakierowaniu nie istniejacym lakierem :P

Juz poczules sie lepiej? :>

Ja czuje się doskonale. Ty chyba nie najlepiej, bo produkujesz takie bzdury, ze chyba cię głowa boli.

Twoje samopoczucie jest wprost proporcjonalne do ilosci uzytego slowa dres.
Cos jeszcze ci rosnie jak siedzisz w audi? :P

--
Karolek

162 Data: Czerwiec 26 2010 11:45:02
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Jurand pisze:

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.
No a co Ci miałem proponować, w porównaniu do E34 z tych lat?
Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Teraz juz naprawde nie rozumiem ;)
Piszesz ze nie mozna porownywac E34 do Audi A6 C4 (choc to tak naprawde Audi100 C4), bo Audi jest nowsza konstrukcja po czym piszesz ze i tak dla E34 to zadna konkurencja.. :) Co sprawia ze E34 525i jest bezkonkurencyjne w stosunku do Audi 100 C4 2,8 Quattro?


Pozdrawiam
Pawel

163 Data: Czerwiec 26 2010 13:39:21
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

DoQ pisze:

Karolek pisze:
Jurand pisze:

Ale Jurand nie proponowal kupna audi 100 z lat 90-94 tylko audi A6 z lat 94-97.
No a co Ci miałem proponować, w porównaniu do E34 z tych lat?
Nie wiem, IMHO audi z tych lat to zadna konkurencja akurat :>

Teraz juz naprawde nie rozumiem ;)

Bo nie pomyslales ani sekundy nad tym co napisalem.

Piszesz ze nie mozna porownywac E34 do Audi A6 C4 (choc to tak naprawde Audi100 C4), bo Audi jest nowsza konstrukcja po czym piszesz ze i tak dla E34 to zadna konkurencja.. :) Co sprawia ze E34 525i jest bezkonkurencyjne w stosunku do Audi 100 C4 2,8 Quattro?


Napisalem audi z tych lat majac na mysli lata, w ktorych powstalo E34, co pozwala na jakies porownanie.
Branie samochodu z lat 80 i porownywanie go do takiego z lat 90 jest troche smieszne (szczegolnie, ze nawet cenowo nie przystaja).

--
Karolek

164 Data: Czerwiec 26 2010 19:36:54
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Teraz juz naprawde nie rozumiem ;)

Bo nie pomyslales ani sekundy nad tym co napisalem.

Piszesz ze nie mozna porownywac E34 do Audi A6 C4 (choc to tak naprawde Audi100 C4), bo Audi jest nowsza konstrukcja po czym piszesz ze i tak dla E34 to zadna konkurencja.. :) Co sprawia ze E34 525i jest bezkonkurencyjne w stosunku do Audi 100 C4 2,8 Quattro?


Napisalem audi z tych lat majac na mysli lata, w ktorych powstalo E34, co pozwala na jakies porownanie.
Branie samochodu z lat 80 i porownywanie go do takiego z lat 90 jest troche smieszne (szczegolnie, ze nawet cenowo nie przystaja).

Oczywiście, A6 C4 jest typową konstrukcją z lat 90-tych. Tylko ni cholery nie wiem, dlaczego na pierwszy rzut oka wcale nie różni się od 100 C4 z praktycznie końcówki lat 80-tych.
Tak samo jak BMW E34 to też typowy przedstawiciel motoryzacji z lat 80-tych. Model E28 natomiat to był chyba przedstawiciel motoryzacji lat 70-tych... szkoda, że go zaczęli produkować dopiero w 82-gim.

Jurand.

165 Data: Czerwiec 26 2010 21:05:06
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:



Oczywiście, A6 C4 jest typową konstrukcją z lat 90-tych. Tylko ni cholery nie wiem, dlaczego na pierwszy rzut oka wcale nie różni się od 100 C4 z praktycznie końcówki lat 80-tych.

Z czego??
Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.

Tak samo jak BMW E34 to też typowy przedstawiciel motoryzacji z lat 80-tych. Model E28 natomiat to był chyba przedstawiciel motoryzacji lat 70-tych... szkoda, że go zaczęli produkować dopiero w 82-gim.

No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4 jest z 80 :P

--
Karolek

166 Data: Czerwiec 26 2010 21:57:25
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Oczywiście, A6 C4 jest typową konstrukcją z lat 90-tych. Tylko ni cholery nie wiem, dlaczego na pierwszy rzut oka wcale nie różni się od 100 C4 z praktycznie końcówki lat 80-tych.

Z czego??
Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.

W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe nadwozie, nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.

Tak samo jak BMW E34 to też typowy przedstawiciel motoryzacji z lat 80-tych. Model E28 natomiat to był chyba przedstawiciel motoryzacji lat 70-tych... szkoda, że go zaczęli produkować dopiero w 82-gim.

No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4 jest z 80 :P

A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie kolejnej dekady, żeby wejść z nowym modelem?

Jurand.

167 Data: Czerwiec 26 2010 22:26:39
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Z czego??
Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.

W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe nadwozie, nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.


I gdzie tu masz lata 80?

No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4 jest z 80 :P

A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie kolejnej dekady, żeby wejść z nowym modelem?

To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.

--
Karolek

168 Data: Czerwiec 27 2010 09:50:06
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Z czego??
Zobacz jeszcze raz kiedy zaczeli go produkowac.

W 1990 roku zjechał z taśmy pierwszy model 100 C4.
W 1997 roku zjechał z taśmy pierwszy model A6 C5 - zupełnie nowe nadwozie, nawiązujące właśnie do stylistyki połowy lat 90-tych.


I gdzie tu masz lata 80?

Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.

No wedlug twojej pokretnej logiki to E28 jest z lat 70, skoro 100 C4 jest z 80 :P

A to myślisz, że motoryzacyjny świat czekał dzielnie na nastanie kolejnej dekady, żeby wejść z nowym modelem?

To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.

Oczywiście, ale pisząc "z lat 80-tych" obejmujesz tym samym cały 10-letni okres produkcji aut. W tym okresie nowe modele pojawiały się co 6-8 lat. Obecnie pojawiają się co 3-4 lata. Tak więc wzięcie do jakichkolwiek porównań okresu 10-letniego to jest nieporozumienie.

Jurand.

169 Data: Czerwiec 27 2010 10:28:48
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

I gdzie tu masz lata 80?

Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.


C4 lata 80? Chyba raczej nie.
Typowe lata 90, wczesne, ale 90.

To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.

Oczywiście, ale pisząc "z lat 80-tych" obejmujesz tym samym cały 10-letni okres produkcji aut. W tym okresie nowe modele pojawiały się co 6-8 lat. Obecnie pojawiają się co 3-4 lata. Tak więc wzięcie do jakichkolwiek porównań okresu 10-letniego to jest nieporozumienie.


No nie wiem, patrze sobie jak dlugo produkuja kolejne piatki i wychodzi ze 7-8 lat, patrze sobie jak dlugo produkuja audi 100, A6 i wychodzi ok 6 lat... Nigdzie nie widze nowego modelu co 3-4 lata (tylko A4 czesto wypuszczaja, ale nie o A4 mowa).

--
Karolek

170 Data: Czerwiec 27 2010 10:47:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-27 10:28, Karolek pisze:

Jurand pisze:

I gdzie tu masz lata 80?

Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego
samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom
spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.


C4 lata 80? Chyba raczej nie.
Typowe lata 90, wczesne, ale 90.

Sprzedaż owszem. Konstrukcja? Jakoś nie bardzo.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

171 Data: Czerwiec 27 2010 11:11:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2010-06-27 10:28, Karolek pisze:
Jurand pisze:

I gdzie tu masz lata 80?

Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego
samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom
spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.


C4 lata 80? Chyba raczej nie.
Typowe lata 90, wczesne, ale 90.

Sprzedaż owszem. Konstrukcja? Jakoś nie bardzo.


Ale ze niby co C4 to C3 po face liftingu? :>
Czy C3 to juz lata 70?

--
Karolek

172 Data: Czerwiec 27 2010 11:12:35
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

I gdzie tu masz lata 80?

Dlatego pisałem "praktycznie z końcówki lat 80-tych", bo design tego samochodu bliższy był typowym pojazdom z lat 80-tych, niż rozwiązaniom spotykanym w latach 90-tych, szczególnie od połowy lat 90-tyc.


C4 lata 80? Chyba raczej nie.
Typowe lata 90, wczesne, ale 90.

Późne 80-te/wczesne 90-te. W zależności od tego, jak się udało wstrzelić producentowi.

To samo sie tyczy marki Audi jak i BMW... wiec nie wiem po co ta uwaga.

Oczywiście, ale pisząc "z lat 80-tych" obejmujesz tym samym cały 10-letni okres produkcji aut. W tym okresie nowe modele pojawiały się co 6-8 lat. Obecnie pojawiają się co 3-4 lata. Tak więc wzięcie do jakichkolwiek porównań okresu 10-letniego to jest nieporozumienie.


No nie wiem, patrze sobie jak dlugo produkuja kolejne piatki i wychodzi ze 7-8 lat, patrze sobie jak dlugo produkuja audi 100, A6 i wychodzi ok 6 lat... Nigdzie nie widze nowego modelu co 3-4 lata (tylko A4 czesto wypuszczaja, ale nie o A4 mowa).

A4-a, która ma nowe modele/liftingi co 4 lata, nie jest żadnym rynkowym wyjątkiem. A6-ka też co 4 lata. A8 podobnie. Toyota Avensis - 5 lat. Corolla ostatnie 2 modele - 5 i 4 lata. Można tak jeszcze przeszukać wiele modeli - okazuje się, że praktycznie każdy producent stara się obecnie wypuścić nowy model lub wykonać lifting w okresie właśnie oscylującym wokół 4 lat od wypuszczenia na rynek ostatniego modelu. Moim zdaniem BMW trochę zaspało, zbyt długo trzymając się produkcji np. modelu E46. Tak samo jak zaspała Alfa Romeo, trzymając się kurczowo modelu 156 oraz 147.

Jurand.

173 Data: Czerwiec 27 2010 11:18:11
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

C4 lata 80? Chyba raczej nie.
Typowe lata 90, wczesne, ale 90.

Późne 80-te/wczesne 90-te. W zależności od tego, jak się udało wstrzelić producentowi.


Tak czy inaczej, e34 na desce kreslarskiej pojawilo sie wczesniej.

No nie wiem, patrze sobie jak dlugo produkuja kolejne piatki i wychodzi ze 7-8 lat, patrze sobie jak dlugo produkuja audi 100, A6 i wychodzi ok 6 lat... Nigdzie nie widze nowego modelu co 3-4 lata (tylko A4 czesto wypuszczaja, ale nie o A4 mowa).

A4-a, która ma nowe modele/liftingi co 4 lata, nie jest żadnym rynkowym wyjątkiem. A6-ka też co 4 lata. A8 podobnie. Toyota Avensis - 5 lat. Corolla ostatnie 2 modele - 5 i 4 lata. Można tak jeszcze przeszukać wiele modeli - okazuje się, że praktycznie każdy producent stara się obecnie wypuścić nowy model lub wykonać lifting w okresie właśnie oscylującym wokół 4 lat od wypuszczenia na rynek ostatniego modelu. Moim zdaniem BMW trochę zaspało, zbyt długo trzymając się produkcji np. modelu E46. Tak samo jak zaspała Alfa Romeo, trzymając się kurczowo modelu 156 oraz 147.


Zaspalo, nie zaspalo... moze po prostu sa dobre, moze to taka polityka firmy.
Ja osobiscie nie lubie jak co rusz to nowy model wprowadzaja, co rusz nowe rozwiazania czesto nie sprawdzone i zawodne.

--
Karolek

174 Data: Czerwiec 24 2010 20:42:01
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

DoQ pisze:
Karolek pisze:

Jak zwykle znowu mieszasz stare generacje z nowymi :P
Tak samo E34 z A6 porownywales zamiast jezeli juz to z E39 i to samo robisz teraz.

Wtedy to chodzilo o A6 w budzie Audi 100 C4, wiec jak najbardziej pasuje do E34.

Sorry, w budzie moze sobie byc jakiej chcesz, ale A6 to A6, audi 100 to audi 100, a E34 to E34, E39 to E39, E38 to E38... nie mieszajmy pewnych rzeczy.
Jurand nie proponowal zakupu audi 100 tylko A6.
Audi A6 nie kosztuje tyle co E34, jest od E34 drozsze.
Proste jak budowa cepa, koniec kropka.

Wow, jaki ty jesteś błyskotliwy. To musisz teraz zapytać Niemców, dlaczego do cholery zaczęli A6 produkowac od 1994 roku...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A6

Jurand.

P.S. Pod tym linkiem możesz znaleźć trudne słowa, np. "generacja".

175 Data: Czerwiec 24 2010 21:00:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-24 20:42, Jurand pisze:

Wow, jaki ty jesteś błyskotliwy. To musisz teraz zapytać Niemców,
dlaczego do cholery zaczęli A6 produkowac od 1994 roku...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A6

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6
Polska wiki ma sporo błędów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było poprzednikiem A6 C4. Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się niektórym wydaje.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

176 Data: Czerwiec 24 2010 19:16:51
Temat: Re: alfa 156
Autor: masti 

Dnia pięknego Thu, 24 Jun 2010 21:00:28 +0200, osobnik zwany Marcin
\"Kenickie\" Mydlak wystukał:

W dniu 2010-06-24 20:42, Jurand pisze:

Wow, jaki ty jesteś błyskotliwy. To musisz teraz zapytać Niemców,
dlaczego do cholery zaczęli A6 produkowac od 1994 roku...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A6

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6 Polska wiki ma sporo
błÄ™dów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było poprzednikiem A6 C4.
Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się niektórym wydaje.

{{toporaw}} :)



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

177 Data: Czerwiec 24 2010 21:29:52
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6
Polska wiki ma sporo błędów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było poprzednikiem A6 C4. Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się niektórym wydaje.

Bo angielski jest nadrzedny nad polskim ?;)
http://www.moto24.tv/jamnik/img/galeria/1404/audi_100_c3_1.jpg
Tak wyglada Audi 100 C3.
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11413376 a tak wyglada audi _100 C4_.


Pozdrawiam
Pawel

178 Data: Czerwiec 24 2010 21:32:10
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-24 21:29, DoQ pisze:

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6
Polska wiki ma sporo błędów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było
poprzednikiem A6 C4. Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się
niektórym wydaje.

Bo angielski jest nadrzedny nad polskim ?;)
http://www.moto24.tv/jamnik/img/galeria/1404/audi_100_c3_1.jpg
Tak wyglada Audi 100 C3.

No wiem, i to uważam za poprzednika.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11413376 a tak wyglada
audi _100 C4_.

A wskaż mnie palcem te różnice między 100-tką C4 a A6 C4, co to ich nie zauważam. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

179 Data: Czerwiec 24 2010 21:45:35
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A wskaż mnie palcem te różnice między 100-tką C4 a A6 C4, co to ich nie zauważam. :P

A wez se sam poszukaj roznic :)
Skoro juz ustalilismy z angielska wikipedia ze A6 z lat 1994-1997 to Audi 100 C4 po lifcie, to rewolucji pewnie wielkich nie znajdziesz.


Pozdrawiam
Pawel

180 Data: Czerwiec 24 2010 21:52:25
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-06-24 21:29, DoQ pisze:
Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6
Polska wiki ma sporo błędów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było
poprzednikiem A6 C4. Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się
niektórym wydaje.

Bo angielski jest nadrzedny nad polskim ?;)
http://www.moto24.tv/jamnik/img/galeria/1404/audi_100_c3_1.jpg
Tak wyglada Audi 100 C3.

No wiem, i to uważam za poprzednika.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11413376 a tak wyglada
audi _100 C4_.

A wskaż mnie palcem te różnice między 100-tką C4 a A6 C4, co to ich nie zauważam. :P]

A może zamiast pisać i pisać trochę byś sobie pooglądał galerii tych aut?

Tak na szybko

Audi 100 C4:
http://multimedia.autofirmowe.pl/img/galeriazdjec/1528/audi_100_c4_4.jpg

Audi A6 C4:
http://multimedia.flota.com.pl/img/galeriazdjec/1525/audi_a6_c4_1.jpg

Inne światła, inna maska, inny grill, inne lusterka, inny zderzak... To był LIFTING, więc trzeba się dokładnie przyjrzeć szczegółom.

Jurand.

181 Data: Czerwiec 24 2010 22:06:26
Temat: Re: alfa 156
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2010-06-24 21:52, Jurand pisze:

A wskaż mnie palcem te różnice między 100-tką C4 a A6 C4, co to ich
nie zauważam. :P]

A może zamiast pisać i pisać trochę byś sobie pooglądał galerii tych aut?

Tak na szybko

Audi 100 C4:
http://multimedia.autofirmowe.pl/img/galeriazdjec/1528/audi_100_c4_4.jpg

Audi A6 C4:
http://multimedia.flota.com.pl/img/galeriazdjec/1525/audi_a6_c4_1.jpg

Inne światła, inna maska, inny grill, inne lusterka, inny zderzak... To
był LIFTING, więc trzeba się dokładnie przyjrzeć szczegółom.

No ja wiem, że to był lifting. A Ty się lekkiej ironii nie dopatrzyłeś. ;)
Zderzaki to to co się rzuca w pierwszej kolejności w oczy. Listwy na drzwiach też. Ale tak na dobrą sprawę, ciężko googlać, bo jest wiele zdjęć aut sprzed liftu lecz odmładzanych przez ludzi, zamontowaniem poliftowych zderzaków, lamp. Co nie zmienia faktu, że sprzed i po liftowe to ta sama konstrukcja.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

182 Data: Czerwiec 24 2010 22:13:20
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-06-24 21:52, Jurand pisze:

A wskaż mnie palcem te różnice między 100-tką C4 a A6 C4, co to ich
nie zauważam. :P]

A może zamiast pisać i pisać trochę byś sobie pooglądał galerii tych aut?

Tak na szybko

Audi 100 C4:
http://multimedia.autofirmowe.pl/img/galeriazdjec/1528/audi_100_c4_4.jpg

Audi A6 C4:
http://multimedia.flota.com.pl/img/galeriazdjec/1525/audi_a6_c4_1.jpg

Inne światła, inna maska, inny grill, inne lusterka, inny zderzak... To
był LIFTING, więc trzeba się dokładnie przyjrzeć szczegółom.

No ja wiem, że to był lifting. A Ty się lekkiej ironii nie dopatrzyłeś. ;)
Zderzaki to to co się rzuca w pierwszej kolejności w oczy. Listwy na drzwiach też. Ale tak na dobrą sprawę, ciężko googlać, bo jest wiele zdjęć aut sprzed liftu lecz odmładzanych przez ludzi, zamontowaniem poliftowych zderzaków, lamp. Co nie zmienia faktu, że sprzed i po liftowe to ta sama konstrukcja.

No i nie zmienia to faktu, że jest to niestety już A6 według wszelkich znaków na niebie, ziemi i w wikipedii.

Jurand.

183 Data: Czerwiec 24 2010 21:37:37
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

A ja dopiszę: http://en.wikipedia.org/wiki/Audi_A6
Polska wiki ma sporo błędów. Na angielskiej warto sprawdzić, co było poprzednikiem A6 C4. Była nim 100 _C3_, a nie 100 C4, jak się niektórym wydaje.

Ok przeczytalem:

Audi's mid-size car was previously named the Audi 100 (or Audi 5000 in
the United States), and was released in three successive generations
(Audi C1, Audi C2 and Audi C3).[1] In 1994, the latest generation (C4)
of the Audi 100 was facelifted and re-badged as the Audi A6, to fit in
with Audi's new alphanumeric nomenclature

Moje tlumaczenie w skrocie "W 1994r, ostatnia generacja AUDI 100 - C4
przeszla facelift i zmiane oznaczenia na Audi A6".

Wiec wszystko sie zgadza.

Pozdrawiam
Pawel

184 Data: Czerwiec 25 2010 16:28:24
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Wow, jaki ty jesteś błyskotliwy. To musisz teraz zapytać Niemców, dlaczego do cholery zaczęli A6 produkowac od 1994 roku...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A6

Jurand.

P.S. Pod tym linkiem możesz znaleźć trudne słowa, np. "generacja".

Jest tez trudne slowo, "zmodyfikowany".
Audi A6 to juz nie jest Audi 100, ale co najwazniejsze to nie sa konkurenci dla E34!
Nawet Audi 100 C4 jest nowsze od E34.
Wiec po co to porownywac, skoro cena tez sie roznia (audi jest drozsze).

--
Karolek

185 Data: Czerwiec 25 2010 19:41:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Wow, jaki ty jesteś błyskotliwy. To musisz teraz zapytać Niemców, dlaczego do cholery zaczęli A6 produkowac od 1994 roku...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Audi_A6

Jurand.

P.S. Pod tym linkiem możesz znaleźć trudne słowa, np. "generacja".

Jest tez trudne slowo, "zmodyfikowany".
Audi A6 to juz nie jest Audi 100, ale co najwazniejsze to nie sa konkurenci dla E34!
Nawet Audi 100 C4 jest nowsze od E34.
Wiec po co to porownywac, skoro cena tez sie roznia (audi jest drozsze).

Ty chyba miałeś w dzieciństwie ciężkie zabawki i wózek na gąsienicach.
Audi A6 C4 ma więcej wspólnego z Audi 100 C4, niż z Audi A6 C5. Tylko półdebil, w dodatku niewidomy, będzie twierdził inaczej.

Jurand.

186 Data: Czerwiec 25 2010 22:46:55
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Ty chyba miałeś w dzieciństwie ciężkie zabawki i wózek na gąsienicach.
Audi A6 C4 ma więcej wspólnego z Audi 100 C4, niż z Audi A6 C5. Tylko półdebil, w dodatku niewidomy, będzie twierdził inaczej.



Tylko debil wyczytal gdzies, ze pisalem cokolwiek o A6 C5 :P
Wroc juz lepiej do tych swoich zabawek ;>

--
Karolek

187 Data: Czerwiec 26 2010 08:18:50
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:


Ty chyba miałeś w dzieciństwie ciężkie zabawki i wózek na gąsienicach.
Audi A6 C4 ma więcej wspólnego z Audi 100 C4, niż z Audi A6 C5. Tylko półdebil, w dodatku niewidomy, będzie twierdził inaczej.


Tylko debil wyczytal gdzies, ze pisalem cokolwiek o A6 C5 :P

Ty naprawdę miałeś ciężkie dzieciństwo. To do czego chcesz E34 porównać? Do C3-ki produkowanej w prawie niezmienionym nadwoziu od 1982 roku?
Wtedy BMW tłukło E28, od 1981 roku. I to były modele, które porównywano. BMW wystawiło nowy model E34 w 1987 roku (nie żaden lifting, tylko NOWY MODEL), a Audi wypuściło z taśmy pierwsze A100 C4 w 1990 roku. Era C4 skończyła się definitywnie w 1997, gdy pojawiły się pierwsze A6 C5, a BMW 2 lata wcześniej wypuściło E39. I to masz porównywalne modele i "od zawsze" te modele porównywano w czasopismach motoryzacyjnych jako bezpośrednich konkurentów. A Ty dalej pleciesz trzy po trzy jakieś historyjki, że coś tam jest nowsze, bez konkretów (jak zwykle). Dziewczyny nie masz? Zajmij się nią - większy pożytek z tego będzie.

Jurand.

188 Data: Czerwiec 26 2010 13:57:23
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Tylko debil wyczytal gdzies, ze pisalem cokolwiek o A6 C5 :P

Ty naprawdę miałeś ciężkie dzieciństwo. To do czego chcesz E34 porównać? Do C3-ki produkowanej w prawie niezmienionym nadwoziu od 1982 roku?
Wtedy BMW tłukło E28, od 1981 roku. I to były modele, które porównywano. BMW wystawiło nowy model E34 w 1987 roku (nie żaden lifting, tylko NOWY MODEL), a Audi wypuściło z taśmy pierwsze A100 C4 w 1990 roku.

O brawo, cos juz wyczytales.

Era C4 skończyła się definitywnie w 1997,

Era audi 100 juz w 94 i jak juz to to powinienes porownywac, a co za tym idzie samochody jakby starsze od A6, jakby tansze od A6 i pewnie juz nie w takim super stanie jak probujesz niektorym wmowic.

gdy pojawiły się pierwsze A6 C5, a BMW 2 lata wcześniej wypuściło E39. I to masz porównywalne modele i "od zawsze" te modele porównywano w czasopismach motoryzacyjnych jako bezpośrednich konkurentów. A Ty dalej pleciesz trzy po trzy jakieś historyjki, że coś tam jest nowsze, bez konkretów (jak zwykle). Dziewczyny nie masz? Zajmij się nią - większy pożytek z tego będzie.

Roznicy w cenie tez nie widzisz?
Widzisz jak ja kupuje samochod to mam kwote X i szukam czegos najlepszego za te pieniadze.
Tak sie sklada ze majac na E34 nie bede mial na A6, tylko jak juz to na audi 100, jak bede mial na E39 to nie bede mial na A6 C5 tylko na A6 C4 itd.
To jest ta drobna roznica, ktorej nie widzisz.
Z czego ona wynika? Ano z tego, ze E34 jest juz stare, przede wszystkim starsze od A6 (jakiegokolwiek) i co za tym idzie musi byc tansze i te samochody nie sa dla siebie konkurencja jako taka poniewaz sa z zupelnie innej polki cenowej.
Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.


--
Karolek

189 Data: Czerwiec 27 2010 02:15:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: DoQ 

Karolek pisze:

Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.

Cos krecisz :)
http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l_1996_150_km.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12941775

Pozdrawiam
Pawel

190 Data: Czerwiec 27 2010 08:42:38
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

DoQ pisze:

Karolek pisze:

Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.

Cos krecisz :)
http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l_1996_150_km.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12941775


Ja krece?
Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6 tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P
A za to, A6 za 2000 to kupisz rozbite i to anglika :>
Ale tak, jezeli wezmiesz trupa A6 i zadbana E34 to ich cena moze byc podobna.


--
Karolek

191 Data: Czerwiec 27 2010 09:52:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

DoQ pisze:
Karolek pisze:

Ja sie tutaj nie rozplywam nad tym czy technicznie A6 jest lepsze czy gorsze od E34, chodzi tylko o to, ze majac kase na E34 nie kupisz A6.
Ta prosta logika jednak nie trafia do twojego zagmatwanego umyslu.

Cos krecisz :)
http://allegro.pl/item1095920083_audi_a6_sedan_2_6_l_1996_150_km.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12941775


Ja krece?
Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6 tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P

Jasne, za tysiąc kupisz. Ba, nawet Ci dopłacą, żebyś to zabrał.
Gdzie są te E-34 sprawne i jeżdżące po 2000? Wezmę ich z 5 kupię.

Jurand.

192 Data: Czerwiec 27 2010 10:38:32
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Ja krece?
Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6 tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P

Jasne, za tysiąc kupisz. Ba, nawet Ci dopłacą, żebyś to zabrał.
Gdzie są te E-34 sprawne i jeżdżące po 2000? Wezmę ich z 5 kupię.

Sprawne to ty sobie dopisales jak zwykle, ja napisalem cale i jezdzace, bo to najtansze audi bedzie tez tylko co najwyzej cale i jezdzace :P

Prosze, leniwcze:
http://moto.allegro.pl/item1092112063_bmw_520_tanio.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13174846
http://moto.allegro.pl/item1086938568_bmw_e_34_2_0.html
http://moto.allegro.pl/item1096100832_bmw_520_e34.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13779633
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13483611
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13618678
http://moto.allegro.pl/item1080806266_bmw_520i.html

Jest tego pelno.
To sa akurat te, ktore ty zawsze kupujesz, a potem opowiadasz bajki o awaryjnosci :P

--
Karolek

193 Data: Czerwiec 27 2010 11:16:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Ja krece?
Wziales jedna z najtanszych A6 i najdrozszych E34 z tym silnikiem (swoja droga slabym, ale Audi wycisnelo ledwo 150KM z 2.6l V6, a BMW z 2.0l R6 tez 150KM... smieszna ta technologia Audi ;>).
Taka E34 kupisz juz za 2000 cala i jezdzaca jak to A6 :P

Jasne, za tysiąc kupisz. Ba, nawet Ci dopłacą, żebyś to zabrał.
Gdzie są te E-34 sprawne i jeżdżące po 2000? Wezmę ich z 5 kupię.

Sprawne to ty sobie dopisales jak zwykle, ja napisalem cale i jezdzace, bo to najtansze audi bedzie tez tylko co najwyzej cale i jezdzace :P

Prosze, leniwcze:
http://moto.allegro.pl/item1092112063_bmw_520_tanio.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13174846
http://moto.allegro.pl/item1086938568_bmw_e_34_2_0.html
http://moto.allegro.pl/item1096100832_bmw_520_e34.html
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13779633
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13483611
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13618678
http://moto.allegro.pl/item1080806266_bmw_520i.html

Jest tego pelno.

Tak, pełno super sprawnych BMW, tu w jednym silnik nierówno chodzi, drugi stoi chyba już tak długo, że korzenie zapuścił, itp.
Teraz weź sobie takie BMW z lat 94-96, skoro porównujesz je do A6-ki i powiedz, gdzie rozdają takie samochody po 2000 PLN.
Bo równie dobrze zaraz Ci tutaj rzucę linkami do Audi 100 z 89 roku i też będą "na chodzie" po 2000 PLN.

Robiąc porówniania postaraj się trzymać chociażby jednej rzeczy - porównuj samochody z tych samych lat produkcji.

Jurand.

194 Data: Czerwiec 27 2010 11:24:04
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Tak, pełno super sprawnych BMW, tu w jednym silnik nierówno chodzi, drugi stoi chyba już tak długo, że korzenie zapuścił, itp.

Dalem ci 8 linkow, a na allegro bylo ich wiecej.
I to byly te skrajnie niskie ceny, ale pomiedzy 2kzl i 8kzl jest jeszcze cos.
Badzmy wiec obiektywni.

Teraz weź sobie takie BMW z lat 94-96, skoro porównujesz je do A6-ki i powiedz, gdzie rozdają takie samochody po 2000 PLN.

Ja nic nie porownuje i o to sie wlasnie rozchodzi.
BMW E34 jest stare i jest tansze i nie mam zamiaru tego samochodu porownywac z A6.

Bo równie dobrze zaraz Ci tutaj rzucę linkami do Audi 100 z 89 roku i też będą "na chodzie" po 2000 PLN.


O wlasnie!
O to chodzi.
Audi 100 juz bedzie blizej E34 niz A6 i jak sam zauwazasz, ceny juz sa inne, stan techniczny rownierz.

Robiąc porówniania postaraj się trzymać chociażby jednej rzeczy - porównuj samochody z tych samych lat produkcji.

Albo ceny.
BMW za 2 tysie sa, A6 nie ma :>
Audi 100 juz nie jest takie piekne jak sam dobrze widzisz (wiek robi swoje).

--
Karolek

195 Data: Czerwiec 23 2010 20:52:03
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Czym sie roznia konstrukcyjnie dolne wahacze alfy 156 i 145 poza wymiarami?
Nie wiesz, czy nie powiesz?

Chociażby tym, że wahacz do 156-ki ma dodatkowy silentblok.

Akurat kompletnie nie istotny w dzialaniu wahacza, czy zawieszenia. (ten silentblok jest do amortyzatora, ktory w innym wariancie zawieszenia siedzialby w kolumnie McPhersona).

Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.


Tak powazna roznica, ze sworznie, ksztalt wahacza, ksztalt i typ silentblokow jest jakby w ten sam desen ;P

Poza tym za wahacz do 145 trzeba zapłacić od 85 PLN wzwyż, przy czym za około 120-140 PLN kupuje się już całkiem sensowny zamiennik.

To ciekawe, znowu manipulujesz cenami.
Ja placilem za sensowny zamiennik tak ze 2x tyle :P

Za wahacz do 156 trzeba zapłacić conajmniej 165 PLN, ale za sensowny zamiennik trzeba dać około 300 PLN. Mowa o wahaczu DOLNYM.


Wlacz sobie allegro i przestan znowu sciemniac z cenami.
Roznice w cenie oczywiscie sa, ale nie takie jak piszesz.

Się Ci trochę modele i zawieszenia pomyliły.

LOL.
Cos jeszcze masz do dodania mechaniku i lakierniku od siedmiu bolesci? :>

Loluj sobie loluj, pololujesz jeszcze trochę i zaczną Cię z Twoją wiedzą traktować jak kolejnego grupowego błazna.


Taa :>
Idz lepiej mieszac ten swoj wydumany lakier do tej twojej nowej lakierni ;>

W przypadku dolnego wahacza roznica jest zadna

No to chyba masz trochę nie bardzo coś z oczkami...


Chyba tak, bo ciagle nie moge znalezc tych TDSow w E34 za 15 czy ile tam pisales tysiecy, tych powszechnie uzywanych lakierow bezbarwnych, wodnych, a teraz mi sie wahacze znikaja :>
Zebym jutro tylko trafil do samochodu.


--
Karolek

196 Data: Czerwiec 23 2010 22:58:18
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Czym sie roznia konstrukcyjnie dolne wahacze alfy 156 i 145 poza wymiarami?
Nie wiesz, czy nie powiesz?

Chociażby tym, że wahacz do 156-ki ma dodatkowy silentblok.

Akurat kompletnie nie istotny w dzialaniu wahacza, czy zawieszenia. (ten silentblok jest do amortyzatora, ktory w innym wariancie zawieszenia siedzialby w kolumnie McPhersona).

Moment - to w końcu różnią się te wahacze konstrukcyjnie, czy nie? Skoro w jednym przypadku amortyzator przykręcasz do wahacza, a w drugim - kolumna McPhersona opiera się o zwrotnicę przykręconą do sworznia - to jest to ewidentna różnica konstrukcyjna.

Poza tym 156 ma z przodu DWA wahacze na koło, 145 ma JEDEN. To jest już bardzo poważna różnica w budowie samochodu.


Tak powazna roznica, ze sworznie, ksztalt wahacza, ksztalt i typ silentblokow jest jakby w ten sam desen ;P

Większość trójkątnych wahaczy ma podobny kształt. Tylko, że na trwałość wahacza ma wpływ coś znacznie więcej niż sam kształt. Liczy się mieszanka gumowa, z jakiej wykonano tuleje gumowe, wielkość sworznia, sposób jego łożyskowania, wielkość silentbloków, itp.

Poza tym za wahacz do 145 trzeba zapłacić od 85 PLN wzwyż, przy czym za około 120-140 PLN kupuje się już całkiem sensowny zamiennik.

To ciekawe, znowu manipulujesz cenami.
Ja placilem za sensowny zamiennik tak ze 2x tyle :P

Nie manipuluję. Ja takie wahacze czasem kupuję.

Za wahacz do 156 trzeba zapłacić conajmniej 165 PLN, ale za sensowny zamiennik trzeba dać około 300 PLN. Mowa o wahaczu DOLNYM.


Wlacz sobie allegro i przestan znowu sciemniac z cenami.
Roznice w cenie oczywiscie sa, ale nie takie jak piszesz.

A to może konkretnie podasz, skoro są takie różnice w cenie. Może być z Allegro. Linki też podepnij.

W przypadku dolnego wahacza roznica jest zadna

No to chyba masz trochę nie bardzo coś z oczkami...


Chyba tak, bo ciagle nie moge znalezc tych TDSow w E34 za 15 czy ile tam pisales tysiecy, tych powszechnie uzywanych lakierow bezbarwnych, wodnych, a teraz mi sie wahacze znikaja :>
Zebym jutro tylko trafil do samochodu.

Jeśli nie chcesz czegoś znaleźć, to tego nie znajdziesz, chociażby Ci to ktoś przed oczętami położył. Ot taka specyfika ludzi z betonowym umysłem.

Jurand.

197 Data: Czerwiec 24 2010 16:59:30
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Akurat kompletnie nie istotny w dzialaniu wahacza, czy zawieszenia. (ten silentblok jest do amortyzatora, ktory w innym wariancie zawieszenia siedzialby w kolumnie McPhersona).

Moment - to w końcu różnią się te wahacze konstrukcyjnie, czy nie? Skoro w jednym przypadku amortyzator przykręcasz do wahacza, a w drugim - kolumna McPhersona opiera się o zwrotnicę przykręconą do sworznia - to jest to ewidentna różnica konstrukcyjna.

W obu przypadkach zwrotnica jest przykrecona do sworznia w wahaczu, a ten wahacz ma praktycznie te same rozwiazania dotyczace tulei, sworzni, sposobu mocowania.
To czy u gory jest kolumna McPhersona czy gorny wahacz nie ma dla tego wahacza roznicy.
A amortyzator musieli gdzies zamocowac skoro nie ma kolumny McPhersona.

Tak powazna roznica, ze sworznie, ksztalt wahacza, ksztalt i typ silentblokow jest jakby w ten sam desen ;P

Większość trójkątnych wahaczy ma podobny kształt. Tylko, że na trwałość wahacza ma wpływ coś znacznie więcej niż sam kształt. Liczy się mieszanka gumowa, z jakiej wykonano tuleje gumowe, wielkość sworznia, sposób jego łożyskowania, wielkość silentbloków, itp.


To sie teraz odnies do roznic :P
Bo to co napisales jakos nie potwierdza twoich teorii.

To ciekawe, znowu manipulujesz cenami.
Ja placilem za sensowny zamiennik tak ze 2x tyle :P

Nie manipuluję. Ja takie wahacze czasem kupuję.


Manipulujesz.
Jedne ceny zawyzasz inne zanizasz, zaleznie od tego co ci akurat pasuje.

Wlacz sobie allegro i przestan znowu sciemniac z cenami.
Roznice w cenie oczywiscie sa, ale nie takie jak piszesz.

A to może konkretnie podasz, skoro są takie różnice w cenie. Może być z Allegro. Linki też podepnij.


Sam sobie nie radzisz z obsluga serwisu alledrogo?

Chyba tak, bo ciagle nie moge znalezc tych TDSow w E34 za 15 czy ile tam pisales tysiecy, tych powszechnie uzywanych lakierow bezbarwnych, wodnych, a teraz mi sie wahacze znikaja :>
Zebym jutro tylko trafil do samochodu.

Jeśli nie chcesz czegoś znaleźć, to tego nie znajdziesz, chociażby Ci to ktoś przed oczętami położył. Ot taka specyfika ludzi z betonowym umysłem.


Ciezko zebys mi polozyl przed oczami cos co nie istnieje :P
I ciezko tez zebym szukal dowodow na nie istnienie czegos co ty sobie wymyslasz.
Twierdzisz, ze cos istnieje to to pokaz w koncu, skoro ja nie potrafie znalezc.



--
Karolek

198 Data: Czerwiec 24 2010 21:31:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Akurat kompletnie nie istotny w dzialaniu wahacza, czy zawieszenia. (ten silentblok jest do amortyzatora, ktory w innym wariancie zawieszenia siedzialby w kolumnie McPhersona).

Moment - to w końcu różnią się te wahacze konstrukcyjnie, czy nie? Skoro w jednym przypadku amortyzator przykręcasz do wahacza, a w drugim - kolumna McPhersona opiera się o zwrotnicę przykręconą do sworznia - to jest to ewidentna różnica konstrukcyjna.

W obu przypadkach zwrotnica jest przykrecona do sworznia w wahaczu, a ten wahacz ma praktycznie te same rozwiazania dotyczace tulei, sworzni, sposobu mocowania.
To czy u gory jest kolumna McPhersona czy gorny wahacz nie ma dla tego wahacza roznicy.
A amortyzator musieli gdzies zamocowac skoro nie ma kolumny McPhersona.

Już mi się nie chce... Naprawdę.
Skoro mamy 1 wahacz, który ma 2 silentbloki i sworzeń i 2 wahacz, który ma 3 silentbloki i sworzeń - to dla mnie jest to różnica konstrukcyjna. Dla Ciebie nie. Trudno. Mamy różne podejście do zagadnienia "różnica konstrukcyjna". Pewnie silniki 4 i 5 cylindrowe to też się konstrukcyjnie niczym nie różnią. Bo co to znaczy ten 1 cylinder, skoro i tak jak w każdym innym silniku leje się do niego paliwo, odpala i jeździ.

Tak powazna roznica, ze sworznie, ksztalt wahacza, ksztalt i typ silentblokow jest jakby w ten sam desen ;P

Większość trójkątnych wahaczy ma podobny kształt. Tylko, że na trwałość wahacza ma wpływ coś znacznie więcej niż sam kształt. Liczy się mieszanka gumowa, z jakiej wykonano tuleje gumowe, wielkość sworznia, sposób jego łożyskowania, wielkość silentbloków, itp.


To sie teraz odnies do roznic :P
Bo to co napisales jakos nie potwierdza twoich teorii.

Do jakich różnic? Konkretnie. Co mam Ci porównać?

To ciekawe, znowu manipulujesz cenami.
Ja placilem za sensowny zamiennik tak ze 2x tyle :P

Nie manipuluję. Ja takie wahacze czasem kupuję.


Manipulujesz.
Jedne ceny zawyzasz inne zanizasz, zaleznie od tego co ci akurat pasuje.

Podaj linki, nie ściemniaj.

Wlacz sobie allegro i przestan znowu sciemniac z cenami.
Roznice w cenie oczywiscie sa, ale nie takie jak piszesz.

A to może konkretnie podasz, skoro są takie różnice w cenie. Może być z Allegro. Linki też podepnij.


Sam sobie nie radzisz z obsluga serwisu alledrogo?

Znowu ściemnianie.

Chyba tak, bo ciagle nie moge znalezc tych TDSow w E34 za 15 czy ile tam pisales tysiecy, tych powszechnie uzywanych lakierow bezbarwnych, wodnych, a teraz mi sie wahacze znikaja :>
Zebym jutro tylko trafil do samochodu.

Jeśli nie chcesz czegoś znaleźć, to tego nie znajdziesz, chociażby Ci to ktoś przed oczętami położył. Ot taka specyfika ludzi z betonowym umysłem.


Ciezko zebys mi polozyl przed oczami cos co nie istnieje :P
I ciezko tez zebym szukal dowodow na nie istnienie czegos co ty sobie wymyslasz.
Twierdzisz, ze cos istnieje to to pokaz w koncu, skoro ja nie potrafie znalezc.

15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km

Jurand.

199 Data: Czerwiec 25 2010 22:39:38
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

W obu przypadkach zwrotnica jest przykrecona do sworznia w wahaczu, a ten wahacz ma praktycznie te same rozwiazania dotyczace tulei, sworzni, sposobu mocowania.
To czy u gory jest kolumna McPhersona czy gorny wahacz nie ma dla tego wahacza roznicy.
A amortyzator musieli gdzies zamocowac skoro nie ma kolumny McPhersona.

Już mi się nie chce... Naprawdę.
Skoro mamy 1 wahacz, który ma 2 silentbloki i sworzeń i 2 wahacz, który ma 3 silentbloki i sworzeń - to dla mnie jest to różnica konstrukcyjna.

Roznica, ktora raz ze nie jest istotna, a dwa, ze nie zmienia w ogole podobienstw reszty wahacza.

Dla Ciebie nie. Trudno. Mamy różne podejście do zagadnienia "różnica konstrukcyjna". Pewnie silniki 4 i 5 cylindrowe to też się konstrukcyjnie niczym nie różnią. Bo co to znaczy ten 1 cylinder, skoro i tak jak w każdym innym silniku leje się do niego paliwo, odpala i jeździ.


Dla ciebie roznica kontrukcyjna to inne wymiary, dla mnie to bedzie inne podejscie do zagadnienia, a w konsekwencji zupelnie inne rozwiazanie techniczne.

To sie teraz odnies do roznic :P
Bo to co napisales jakos nie potwierdza twoich teorii.

Do jakich różnic? Konkretnie. Co mam Ci porównać?


No te niby roznice, korych nie ma w mocowaniu wahacza, mechaniki jego pracy, rozwiazaniu silentblokow i ich mocowania, rozwiazaniu sworznia...

Manipulujesz.
Jedne ceny zawyzasz inne zanizasz, zaleznie od tego co ci akurat pasuje.

Podaj linki, nie ściemniaj.


www.allegro.pl
www.sklep.intercars.com.pl
itp.

Sam sobie nie radzisz z obsluga serwisu alledrogo?

Znowu ściemnianie.


Kazdy radzacy sobie widzi kto tu sciemnia :>

Ciezko zebys mi polozyl przed oczami cos co nie istnieje :P
I ciezko tez zebym szukal dowodow na nie istnienie czegos co ty sobie wymyslasz.
Twierdzisz, ze cos istnieje to to pokaz w koncu, skoro ja nie potrafie znalezc.

15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km


To ja ci powtorze po raz n+1 ze gowno prawda.
Kazdy uzywany samochod jest w lepszym badz gorszym stanie i cos tam w niego wlozyc trzeba i nie ma znaczenia czy to audi czy bmw.
15 tysiecy za e34 to kwota wyssana z palca.
Ja osobiscie swiadcze, ze kupilem samochod (e34 z TDSem) 4 lata temu za 10 tysiecy, do dnia dzisiejszego na naprawy nie wydalem 5 tysiecy i jeszcze mam do tego daleka droge, a 100 tysiecy kilometrow juz tym samochdoem przejechalem.
Dzisiaj wartosc tego TDSa to max 8 tysiecy (bo i takie sa ceny rynkowe), jego serwisowanie przez nastepne 100 tysiecy nie wyniesie 7 tysiecy zlotych.
Wiec zakoduj to sobie wreszcie i skoncz truc juz z tym bmw bo mi sie bedziesz po nocach snil.
A i zapamietaj jeszcze, ze glowice w silnikach TDS nie pekaja same z siebie.

--
Karolek

200 Data: Czerwiec 26 2010 08:26:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

W obu przypadkach zwrotnica jest przykrecona do sworznia w wahaczu, a ten wahacz ma praktycznie te same rozwiazania dotyczace tulei, sworzni, sposobu mocowania.
To czy u gory jest kolumna McPhersona czy gorny wahacz nie ma dla tego wahacza roznicy.
A amortyzator musieli gdzies zamocowac skoro nie ma kolumny McPhersona.

Już mi się nie chce... Naprawdę.
Skoro mamy 1 wahacz, który ma 2 silentbloki i sworzeń i 2 wahacz, który ma 3 silentbloki i sworzeń - to dla mnie jest to różnica konstrukcyjna.

Roznica, ktora raz ze nie jest istotna, a dwa, ze nie zmienia w ogole podobienstw reszty wahacza.

A dlaczego nie jest istotna? Masz kolejny element, który może ulec uszkodzeniu (wybicie się, rozwarstwienie gumy od metalu, itp.)

Dla Ciebie nie. Trudno. Mamy różne podejście do zagadnienia "różnica konstrukcyjna". Pewnie silniki 4 i 5 cylindrowe to też się konstrukcyjnie niczym nie różnią. Bo co to znaczy ten 1 cylinder, skoro i tak jak w każdym innym silniku leje się do niego paliwo, odpala i jeździ.


Dla ciebie roznica kontrukcyjna to inne wymiary, dla mnie to bedzie inne podejscie do zagadnienia, a w konsekwencji zupelnie inne rozwiazanie techniczne.

To powiedz mi, drogi specjalisto od różnic konstrukcyjnych, czym się wobec tego różni samochód typu Bugatti Veyron od samochodu typu Fiat 126p? Oba mają zupełnie takie samo podejście do zagadnienia - mają koła, nadwozie, silnik z tyłu, służą do jeżdżenia do przodu i do tyłu i oba nawet skręcają. To praktycznie zero różnic konstrukcyjnych.

Już pisałem - wahacze trójkątne są wszystkie bardzo podobne, bo najczęściej mają 2 silentbloki + 1 sworzeń. Tylko dziwnym trafem te "identyczne konstrukcyjnie" elementy mają żywotność od 10 tys km do 100 tys km. Dziwy, panie.

Do jakich różnic? Konkretnie. Co mam Ci porównać?


No te niby roznice, korych nie ma w mocowaniu wahacza, mechaniki jego pracy, rozwiazaniu silentblokow i ich mocowania, rozwiazaniu sworznia...

A co wiesz o rozwiązaniach dotyczących silentbloków i ich mocowań? Co ma być dziwnie nietypowego w mechanice pracy trójkątnego wahacza?

Manipulujesz.
Jedne ceny zawyzasz inne zanizasz, zaleznie od tego co ci akurat pasuje.

Podaj linki, nie ściemniaj.


www.allegro.pl
www.sklep.intercars.com.pl
itp.

W cholerę dokładne. Takie same, jak wszystkie Twoje wypowiedzi.

15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km


To ja ci powtorze po raz n+1 ze gowno prawda.
Kazdy uzywany samochod jest w lepszym badz gorszym stanie i cos tam w niego wlozyc trzeba i nie ma znaczenia czy to audi czy bmw.
15 tysiecy za e34 to kwota wyssana z palca.
Ja osobiscie swiadcze, ze kupilem samochod (e34 z TDSem) 4 lata temu za 10 tysiecy, do dnia dzisiejszego na naprawy nie wydalem 5 tysiecy i jeszcze mam do tego daleka droge, a 100 tysiecy kilometrow juz tym samochdoem przejechalem.

To ja twierdzę, że to jest jeżdżący złom.

Dzisiaj wartosc tego TDSa to max 8 tysiecy (bo i takie sa ceny rynkowe), jego serwisowanie przez nastepne 100 tysiecy nie wyniesie 7 tysiecy zlotych.
Wiec zakoduj to sobie wreszcie i skoncz truc juz z tym bmw bo mi sie bedziesz po nocach snil.

Tak, ale ty masz gównianą trójkę z automatem ;)

A i zapamietaj jeszcze, ze glowice w silnikach TDS nie pekaja same z siebie.

Te w VW 2.0 TDI też nie.

Jurand.

201 Data: Czerwiec 26 2010 14:16:41
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Roznica, ktora raz ze nie jest istotna, a dwa, ze nie zmienia w ogole podobienstw reszty wahacza.

A dlaczego nie jest istotna? Masz kolejny element, który może ulec uszkodzeniu (wybicie się, rozwarstwienie gumy od metalu, itp.)


Dlaczego?
Ano dlatego, ze miejsce, w ktorym przykrecisz amortyzator nie ma wplywu na dzialanie zawieszenia, ono po prostu wynika z tego czy jest kolumna czy jej nie ma, czy jest miejsce na amortyzator tu czy gdzie indziej.
Ze kolejny element jest to prawda, ale tani, latwy do wymiany i raczej malo awaryjny.


Dla ciebie roznica kontrukcyjna to inne wymiary, dla mnie to bedzie inne podejscie do zagadnienia, a w konsekwencji zupelnie inne rozwiazanie techniczne.

To powiedz mi, drogi specjalisto od różnic konstrukcyjnych, czym się wobec tego różni samochód typu Bugatti Veyron od samochodu typu Fiat 126p? Oba mają zupełnie takie samo podejście do zagadnienia - mają koła, nadwozie, silnik z tyłu, służą do jeżdżenia do przodu i do tyłu i oba nawet skręcają. To praktycznie zero różnic konstrukcyjnych.


Nie, nie maja takiego samego podejscia.

Już pisałem - wahacze trójkątne są wszystkie bardzo podobne, bo najczęściej mają 2 silentbloki + 1 sworzeń. Tylko dziwnym trafem te "identyczne konstrukcyjnie" elementy mają żywotność od 10 tys km do 100 tys km. Dziwy, panie.


To zobacz jak wygladaja te silentbloki u innych producentow (zobaczysz ze moga byc zupelnie inne).
W ogole zobacz jak wygladaja zawieszenia wielowahaczowe z prawdziwego zdarzenia.

No te niby roznice, korych nie ma w mocowaniu wahacza, mechaniki jego pracy, rozwiazaniu silentblokow i ich mocowania, rozwiazaniu sworznia...

A co wiesz o rozwiązaniach dotyczących silentbloków i ich mocowań? Co ma być dziwnie nietypowego w mechanice pracy trójkątnego wahacza?


Posprawdzaj jak wygladaj inne (dla ciebie takie same przeciez) trojkatne wahacze innych producentow.

www.allegro.pl
www.sklep.intercars.com.pl
itp.

W cholerę dokładne. Takie same, jak wszystkie Twoje wypowiedzi.


Jak sie doczekam tych TDSow w E34 po 15 tysiecy to moze tez cos poszukam, te lakiery i info z salonow samochodowych tez jeszcze pamietam :P

To ja ci powtorze po raz n+1 ze gowno prawda.
Kazdy uzywany samochod jest w lepszym badz gorszym stanie i cos tam w niego wlozyc trzeba i nie ma znaczenia czy to audi czy bmw.
15 tysiecy za e34 to kwota wyssana z palca.
Ja osobiscie swiadcze, ze kupilem samochod (e34 z TDSem) 4 lata temu za 10 tysiecy, do dnia dzisiejszego na naprawy nie wydalem 5 tysiecy i jeszcze mam do tego daleka droge, a 100 tysiecy kilometrow juz tym samochdoem przejechalem.

To ja twierdzę, że to jest jeżdżący złom.


Masz do tego prawo, ale wbrew twoim teoriom ciagle jezdzi :>

Dzisiaj wartosc tego TDSa to max 8 tysiecy (bo i takie sa ceny rynkowe), jego serwisowanie przez nastepne 100 tysiecy nie wyniesie 7 tysiecy zlotych.
Wiec zakoduj to sobie wreszcie i skoncz truc juz z tym bmw bo mi sie bedziesz po nocach snil.

Tak, ale ty masz gównianą trójkę z automatem ;)


Taka trojke, jak gowniana ;>

A i zapamietaj jeszcze, ze glowice w silnikach TDS nie pekaja same z siebie.

Te w VW 2.0 TDI też nie.


A tego nie wiem, nie interesuja mnie te silniki.

--
Karolek

202 Data: Czerwiec 26 2010 19:53:07
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Roznica, ktora raz ze nie jest istotna, a dwa, ze nie zmienia w ogole podobienstw reszty wahacza.

A dlaczego nie jest istotna? Masz kolejny element, który może ulec uszkodzeniu (wybicie się, rozwarstwienie gumy od metalu, itp.)


Dlaczego?
Ano dlatego, ze miejsce, w ktorym przykrecisz amortyzator nie ma wplywu na dzialanie zawieszenia, ono po prostu wynika z tego czy jest kolumna czy jej nie ma, czy jest miejsce na amortyzator tu czy gdzie indziej.
Ze kolejny element jest to prawda, ale tani, latwy do wymiany i raczej malo awaryjny.

Miejsce, w którym przykręcisz amortyzator ma bardzo duże znaczenie na działanie zawieszenia - im bliżej jest on osi wahacza, prowadzącej przez środek jego silentbloków mocowanych do nadwozia, tym krótszy skok amortyzatora jest wymagany, ale też większe siły będą na niego wywierane.

Dla ciebie roznica kontrukcyjna to inne wymiary, dla mnie to bedzie inne podejscie do zagadnienia, a w konsekwencji zupelnie inne rozwiazanie techniczne.

To powiedz mi, drogi specjalisto od różnic konstrukcyjnych, czym się wobec tego różni samochód typu Bugatti Veyron od samochodu typu Fiat 126p? Oba mają zupełnie takie samo podejście do zagadnienia - mają koła, nadwozie, silnik z tyłu, służą do jeżdżenia do przodu i do tyłu i oba nawet skręcają. To praktycznie zero różnic konstrukcyjnych.


Nie, nie maja takiego samego podejscia.

Jak to nie? Przecież to nie ma znaczenia, jak szybko jedzie auto. Ważne, że jedzie.

Już pisałem - wahacze trójkątne są wszystkie bardzo podobne, bo najczęściej mają 2 silentbloki + 1 sworzeń. Tylko dziwnym trafem te "identyczne konstrukcyjnie" elementy mają żywotność od 10 tys km do 100 tys km. Dziwy, panie.


To zobacz jak wygladaja te silentbloki u innych producentow (zobaczysz ze moga byc zupelnie inne).
W ogole zobacz jak wygladaja zawieszenia wielowahaczowe z prawdziwego zdarzenia.

A które to są te z "prawdziwego zdarzenia"?

No te niby roznice, korych nie ma w mocowaniu wahacza, mechaniki jego pracy, rozwiazaniu silentblokow i ich mocowania, rozwiazaniu sworznia...

A co wiesz o rozwiązaniach dotyczących silentbloków i ich mocowań? Co ma być dziwnie nietypowego w mechanice pracy trójkątnego wahacza?


Posprawdzaj jak wygladaj inne (dla ciebie takie same przeciez) trojkatne wahacze innych producentow.

Bardzo podobnie - mają 2 silentbloki, przykręcane do dołu nadwozia, sworzeń, do którego mocowana jest zwrotnica i tyle. Co jest w nich takiego nierypowego? ;)
Aczkolwiek konkretów się nie spodziewam. Za dużo już sie naczytałem Twoich światłych teorii spod budki z piwem.

www.allegro.pl
www.sklep.intercars.com.pl
itp.

W cholerę dokładne. Takie same, jak wszystkie Twoje wypowiedzi.


Jak sie doczekam tych TDSow w E34 po 15 tysiecy to moze tez cos poszukam, te lakiery i info z salonow samochodowych tez jeszcze pamietam :P

Rozumiem, że szok jeszcze Ci nie minął.

To ja ci powtorze po raz n+1 ze gowno prawda.
Kazdy uzywany samochod jest w lepszym badz gorszym stanie i cos tam w niego wlozyc trzeba i nie ma znaczenia czy to audi czy bmw.
15 tysiecy za e34 to kwota wyssana z palca.
Ja osobiscie swiadcze, ze kupilem samochod (e34 z TDSem) 4 lata temu za 10 tysiecy, do dnia dzisiejszego na naprawy nie wydalem 5 tysiecy i jeszcze mam do tego daleka droge, a 100 tysiecy kilometrow juz tym samochdoem przejechalem.

To ja twierdzę, że to jest jeżdżący złom.


Masz do tego prawo, ale wbrew twoim teoriom ciagle jezdzi :>

To, że coś jeździ, nie znaczy, że nie jest złomem.

Dzisiaj wartosc tego TDSa to max 8 tysiecy (bo i takie sa ceny rynkowe), jego serwisowanie przez nastepne 100 tysiecy nie wyniesie 7 tysiecy zlotych.
Wiec zakoduj to sobie wreszcie i skoncz truc juz z tym bmw bo mi sie bedziesz po nocach snil.

Tak, ale ty masz gównianą trójkę z automatem ;)


Taka trojke, jak gowniana ;>

Trójka, czy piątka wszystko jedno - grunt, że TDS z automatem. Czyli gówniane zestawienie. ;)

Jurand

203 Data: Czerwiec 26 2010 21:10:36
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Miejsce, w którym przykręcisz amortyzator ma bardzo duże znaczenie na działanie zawieszenia - im bliżej jest on osi wahacza, prowadzącej przez środek jego silentbloków mocowanych do nadwozia, tym krótszy skok amortyzatora jest wymagany, ale też większe siły będą na niego wywierane.


To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania zawieszenia.

Nie, nie maja takiego samego podejscia.

Jak to nie? Przecież to nie ma znaczenia, jak szybko jedzie auto. Ważne, że jedzie.


To juz twoje teorie.

To zobacz jak wygladaja te silentbloki u innych producentow (zobaczysz ze moga byc zupelnie inne).
W ogole zobacz jak wygladaja zawieszenia wielowahaczowe z prawdziwego zdarzenia.

A które to są te z "prawdziwego zdarzenia"?


Te w audi ;P

Posprawdzaj jak wygladaj inne (dla ciebie takie same przeciez) trojkatne wahacze innych producentow.

Bardzo podobnie - mają 2 silentbloki, przykręcane do dołu nadwozia, sworzeń, do którego mocowana jest zwrotnica i tyle. Co jest w nich takiego nierypowego? ;)
Aczkolwiek konkretów się nie spodziewam. Za dużo już sie naczytałem Twoich światłych teorii spod budki z piwem.


Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej rozwiazane pewne rzeczy.
Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.

Jak sie doczekam tych TDSow w E34 po 15 tysiecy to moze tez cos poszukam, te lakiery i info z salonow samochodowych tez jeszcze pamietam :P

Rozumiem, że szok jeszcze Ci nie minął.


Szok, jak to szybko mozna zniknac z watku :P

Masz do tego prawo, ale wbrew twoim teoriom ciagle jezdzi :>

To, że coś jeździ, nie znaczy, że nie jest złomem.


Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.

Taka trojke, jak gowniana ;>

Trójka, czy piątka wszystko jedno - grunt, że TDS z automatem. Czyli gówniane zestawienie. ;)

Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.

--
Karolek

204 Data: Czerwiec 26 2010 22:04:53
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Miejsce, w którym przykręcisz amortyzator ma bardzo duże znaczenie na działanie zawieszenia - im bliżej jest on osi wahacza, prowadzącej przez środek jego silentbloków mocowanych do nadwozia, tym krótszy skok amortyzatora jest wymagany, ale też większe siły będą na niego wywierane.


To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania zawieszenia.

Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem amortyzatora, który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję wahacza i ten amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż zwykle.

Nie, nie maja takiego samego podejscia.

Jak to nie? Przecież to nie ma znaczenia, jak szybko jedzie auto. Ważne, że jedzie.


To juz twoje teorie.

Czyżby? ;)

To zobacz jak wygladaja te silentbloki u innych producentow (zobaczysz ze moga byc zupelnie inne).
W ogole zobacz jak wygladaja zawieszenia wielowahaczowe z prawdziwego zdarzenia.

A które to są te z "prawdziwego zdarzenia"?


Te w audi ;P

W którym Audi? W A8?

Posprawdzaj jak wygladaj inne (dla ciebie takie same przeciez) trojkatne wahacze innych producentow.

Bardzo podobnie - mają 2 silentbloki, przykręcane do dołu nadwozia, sworzeń, do którego mocowana jest zwrotnica i tyle. Co jest w nich takiego nierypowego? ;)
Aczkolwiek konkretów się nie spodziewam. Za dużo już sie naczytałem Twoich światłych teorii spod budki z piwem.


Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej rozwiazane pewne rzeczy.

Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele, człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)

Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.

Jak się nie wie, to się nie podaje ;)

Jak sie doczekam tych TDSow w E34 po 15 tysiecy to moze tez cos poszukam, te lakiery i info z salonow samochodowych tez jeszcze pamietam :P

Rozumiem, że szok jeszcze Ci nie minął.


Szok, jak to szybko mozna zniknac z watku :P

Spokojnie, nie krępuj się, możesz sobie przynajmniej w tym wątku trochę popisać.

Masz do tego prawo, ale wbrew twoim teoriom ciagle jezdzi :>

To, że coś jeździ, nie znaczy, że nie jest złomem.


Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.

Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych drogach 100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia. A doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN. Co więcej, samochody te cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate" problemy, typu znikające elementy wyświetlacza komputera (rozumiem, że u Ciebie to jest w 100% sprawne), pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych (cudowny patent BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami), mają kompletnie nie nadające się do jazdy fabryczne reflektory przednie (świecą jak ogarek), i nie chce mi się więcej wymieniać ;)
Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.

Taka trojke, jak gowniana ;>

Trójka, czy piątka wszystko jedno - grunt, że TDS z automatem. Czyli gówniane zestawienie. ;)

Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.

Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli technicznej, który lata świetności ma dawno za sobą? Super.

Jurand.

205 Data: Czerwiec 26 2010 22:45:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania zawieszenia.

Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem amortyzatora, który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję wahacza i ten amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż zwykle.

Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.

Te w audi ;P

W którym Audi? W A8?


Nie zrozumiales... :/

Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej rozwiazane pewne rzeczy.

Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele, człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)


Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac, abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.

Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.

Jak się nie wie, to się nie podaje ;)


To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze mnie  informacji.

Szok, jak to szybko mozna zniknac z watku :P

Spokojnie, nie krępuj się, możesz sobie przynajmniej w tym wątku trochę popisać.


E tam, nudaa.

Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.

Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych drogach 100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia.

No popatrz, ja przejechalem.
Wymieniony jeden gorny wahacz, jeden dolny i teraz wymienie drugi dolny.
Kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora.

A doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN.

Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.

Co więcej, samochody te cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate" problemy, typu znikające elementy wyświetlacza komputera (rozumiem, że u Ciebie to jest w 100% sprawne),

Jakiego komputera? :>
Na pewno miales E34 525TDS? :P

pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych (cudowny patent BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami),

He?
Chyba miales jakiegos rozbitka z przystanku wyklepanego, albo z rzeki wyciagnietego :P
Raz tam z ciekawosci zgladnalem i wszystko wyglada jak nowe :>
Kilka razy tez zagladalem do tej drugiej skrzynki z komputerami i tez wszystko jak nowe.

mają kompletnie nie nadające się do jazdy fabryczne reflektory przednie (świecą jak ogarek),

Tez to zauwazylem jak ja kupilem.
Pewnego pieknego dnia odkrecilem sama soczewke (nawet lampy nie trzeba wyciagac) przetarlem z kurzu soczewke i szklo reflektroa w srodku lampy i swieca jak nowe :>
Ale taki to juz urok reflektorow soczewkowych.

i nie chce mi się więcej wymieniać ;)

Wymieniasz jakies usterki, ktore miales w jakies sciagnietej padaczce i wmawiasz, ze tak wszystkie maja :P

Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.


Ostatnio wlasciciel passata 1.9tdi z pompowtryskiwaczami mi sie zalil, ze mu lyka 10l w miescie... tylko on nie z tych co sciemniaja ze im w baku przybywa :P
Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc mniejsza.

Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.

Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli technicznej, który lata świetności ma dawno za sobą? Super.

Ja nie z tych co musza sie tym podniecac.
Ja po prostu doceniam ta mysl, bo jest na prawde niezla i przemyslana.


--
Karolek

206 Data: Czerwiec 27 2010 10:02:53
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

To juz problem amortyzatora, a nie wahcza, czy w ogole dzialania zawieszenia.

Aha, dzielny chłopak - oczywiście, że to wtedy jest problem amortyzatora, który pojawia się w momencie, jak zmieniasz konstrukcję wahacza i ten amortyzator zaczynasz przymocowywać w innym miejscu niż zwykle.

Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.

Przepraszam - skoro zmiana wahacza wymaga zmianę charakterystyki pracy amortyzatora - to jak możesz pisać, że zastosowanie innego amortyzatora ma się nijak do wahacza?

Te w audi ;P

W którym Audi? W A8?


Nie zrozumiales... :/

Zrozumiałem - chciałeś udać, że to ironia, żeby się wymigać znowu od konkretów. Może się na listę pl.listserv.chomor-l zapisz. Tam będziesz mógł bez ograniczeń wykazać się swym dowcipem.

Czy nie typowego to bym nie powiedzial, ale sa po prostu inne i inaczej rozwiazane pewne rzeczy.

Aha, normalnie gadasz jak polski polityk. Lanie wody i zero precyzji w wypowiedzi. Są inne i inaczej są rozwiązane pewne rzeczy. Ja pierdziele, człowieku, esencja znajomości tematu z tego zdania wypływa ;)


Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac, abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.

Te luźne posty to po prostu smutne pierdolenie chłopczyka, który nie dawno skończył 25 lat i się mu wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy i wszystkich dookoła może pouczać - a jak przyjdzie co do czego i trzeba się wykazać konkretną wiedzą i konkretnymi informacjami - to nagle zaczyna się bunt "JA już to pisałem", "Znajdź sobie na forum".

Ale ze jest smierdzacy len to ci juz nic na tacy podawal nie bede.

Jak się nie wie, to się nie podaje ;)


To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze mnie  informacji.

BO ICH NIE MA. Nie można cytować czegoś, czego nie pisałeś.

Fajna ta twoja szklana kula... by byla gdyby cie tak nei oszukiwala.

Miałem E34. Z Niemiec. Nie ma szans, żeby to auto zrobiło po naszych drogach 100 tys km i doszczętnie nie rozpieprzyło całego zawieszenia.

No popatrz, ja przejechalem.
Wymieniony jeden gorny wahacz, jeden dolny i teraz wymienie drugi dolny.
Kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora.

Do tego jedna regeneracja (o której już zapomniałeś tu napisać) i na pewno ani skrzynia ani silnik nie mają grama wycieku, tylny most ma się doskonale a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane, silnik chodzi jak pszczółka a wnętrze samochodu po prostu nówka. I do tego naprawdę zero jakiejkolwiek korozji i też z tym niczego nie robiłeś.

A doprowadzenie tego do kultury nie kosztuje 500 PLN.

Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.

Tak, powyższe rzeczy wymieniłeś za 125 zł 80 gr.

Co więcej, samochody te cierpią na różnego rodzaju "pierdołkowate" problemy, typu znikające elementy wyświetlacza komputera (rozumiem, że u Ciebie to jest w 100% sprawne),

Jakiego komputera? :>
Na pewno miales E34 525TDS? :P

E34 540 i E34 525TDS. TEgo komputera, który jest centralnie przed oczyma kierowcy i wyświetla informacje o spalaniu, zasięgu, itp.

pierdzielące się przekaźniki w skrzynkach przekaźnikowych (cudowny patent BMW, wymagający wymiany CAŁEJ skrzynki z przekaźnikami),

He?
Chyba miales jakiegos rozbitka z przystanku wyklepanego, albo z rzeki wyciagnietego :P

Akurat nie, miałem normalne auto od Niemca, ur. w 1948, który ten samochód sobie kupił nowy w salonie BMW i do końca eksploatował go serwisując w ASO. Auto przejechało 340 tysięcy km. Pod względem wizualnym było perfekcyjne. Pod względem technicznym, jak go odbierałem - również. Później dopiero pierdołkowate duperele, które zaczęły wychodzić jak diabełek z pudełka, zniechęciły mnie skutecznie do takich wynalazków, jak stare, na owe czasy luksusowe, BMW. Nie lepiej wyglądała sprawa w przypadku 740-ki.

Raz tam z ciekawosci zgladnalem i wszystko wyglada jak nowe :>
Kilka razy tez zagladalem do tej drugiej skrzynki z komputerami i tez wszystko jak nowe.

Wyglądać, a działać - to są dwie różne rzeczy.

Poza tym żrą paliwo jak porąbane, włącznie z TDS-em.


Ostatnio wlasciciel passata 1.9tdi z pompowtryskiwaczami mi sie zalil, ze mu lyka 10l w miescie... tylko on nie z tych co sciemniaja ze im w baku przybywa :P

JEśli mu łyka 10 w mieście to najwyższy czas wyjąć ten silnik i wyrzucić go do rzeki (chyba, że gość ma automatyczną skrzynię i tendencje do mocnego ciśnięcia w mieście).

Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc mniejsza.

Proszę Cię - nie bredź. Bo w to, że TDS ma mniejszą usterkowość niż 1.9 TDI, to Ci nawet najbardziej zagorzały fan BMW nie uwierzy.

Dobra, skonczmy juz bo ile w koncu mozna.

Mówisz, że kończysz się podniecać tym owocem bawarskiej myśli technicznej, który lata świetności ma dawno za sobą? Super.

Ja nie z tych co musza sie tym podniecac.
Ja po prostu doceniam ta mysl, bo jest na prawde niezla i przemyslana.

No tak, a wiesz ile Włosi mieli niezłych "myśli" podczas konstruowania swoich samochodów?

Jurand.

207 Data: Czerwiec 27 2010 11:07:15
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.

Przepraszam - skoro zmiana wahacza wymaga zmianę charakterystyki pracy amortyzatora - to jak możesz pisać, że zastosowanie innego amortyzatora ma się nijak do wahacza?


Tak wlasnie jest.
Twoj ograniczony umysl jednak nie jest w stanie tego ogarnac :>

Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac, abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.

Te luźne posty to po prostu smutne pierdolenie chłopczyka, który nie dawno skończył 25 lat

To znaczy kiedy? (sprawdzam twoja szklana kule).

i się mu wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy i wszystkich dookoła może pouczać - a jak przyjdzie co do czego i trzeba się wykazać konkretną wiedzą i konkretnymi informacjami -

Napisal handlarzyna trupami, ktory udaje, ze pozjadal wszytskie rozumy :P

to nagle zaczyna się bunt "JA już to pisałem", "Znajdź sobie na forum".


Bo to napisalem, twoj problem skoro nie potrafisz znalezc :P

To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze mnie  informacji.

BO ICH NIE MA. Nie można cytować czegoś, czego nie pisałeś.


W koncu sie przynales, ze nie ma tych lakierow, ze nie ma tych beemek, ze nie wiesz co to wytrzymalosc materialow itd.

No popatrz, ja przejechalem.
Wymieniony jeden gorny wahacz, jeden dolny i teraz wymienie drugi dolny.
Kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora.

Do tego jedna regeneracja (o której już zapomniałeś tu napisać)

Ten dolny, wymieniony wlasnie na regenerowany.
Drugi tez bedzie wymieniony na regenerowany.

i na pewno ani skrzynia ani silnik nie mają grama wycieku,

Skrzynia, nie ma, bo i jakby miala to dlugo bym nie pojezdzil.
A silnik, tak pare gramow oleju wycieka z przedniego uszczelniacza, kiedys sie za to moze zabiore.
Ale czy w audi uszczelniacze sie nie zuzywaja? :P

tylny most ma się doskonale

Tak, stan idealny.

a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane,

Nie dotykane, bo i po co.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem wiec jak normalnie jezdzisz to nie widze powodu, aby cos tam sie dzialo.

silnik chodzi jak pszczółka

Prawie, nastawnik do wymiany mam (odrazu uprzedze twoje przytyki, audi tez ma takie nastawniki).
Sam silnik jest zdrowy.

a wnętrze samochodu po prostu nówka.

Poza slabymi welurami (to akurat typowa wada BMW z tamtego okresu) jest jak nowe.

I do tego naprawdę zero jakiejkolwiek korozji  i też z tym niczego nie robiłeś.


Po tej slonej zimie wszytskie obite ranty drzwi, czy tylnej klapy ujawnily poczatki korozji.
Jednak cala reszta zdrowa.

Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.

Tak, powyższe rzeczy wymieniłeś za 125 zł 80 gr.


Nie wiele wiecej to kosztowalo.
Regenerowany wahacz aluminiowy cos kolo 100zl.
Gorny nowy lemfordera swego czasu za 75zl kupilem plus dwie tulejki lemfordera za 50zl (dwie sztuki), ale to bylo juz dosc dawno i teraz sa drozsze.
Ostatnio lacznik lemfordera (moog to straszne gowno) za 70zl kupilem.
Amortyzatory jeszcze kiedys wymienilem, ale juz ceny nie pamietam, opony tez nowe zalozylem... tyle to by bylo z zawieszenia.

Jakiego komputera? :>
Na pewno miales E34 525TDS? :P

E34 540 i E34 525TDS. TEgo komputera, który jest centralnie przed oczyma kierowcy i wyświetla informacje o spalaniu, zasięgu, itp.


A to pewnie ten komputer, ktory nie istnieje w TDSie :P
Moze jednak najpierw sobie kup to E34 to pogadamy :>

He?
Chyba miales jakiegos rozbitka z przystanku wyklepanego, albo z rzeki wyciagnietego :P

Akurat nie, miałem normalne auto od Niemca, ur. w 1948, który ten samochód sobie kupił nowy w salonie BMW i do końca eksploatował go serwisując w ASO. Auto przejechało 340 tysięcy km. Pod względem wizualnym było perfekcyjne. Pod względem technicznym, jak go odbierałem - również. Później dopiero pierdołkowate duperele, które zaczęły wychodzić jak diabełek z pudełka, zniechęciły mnie skutecznie do takich wynalazków, jak stare, na owe czasy luksusowe, BMW. Nie lepiej wyglądała sprawa w przypadku 740-ki.

Tak, tak, miales auto, a nawet nie wiesz co to auto mialo wewnatrz :>


Raz tam z ciekawosci zgladnalem i wszystko wyglada jak nowe :>
Kilka razy tez zagladalem do tej drugiej skrzynki z komputerami i tez wszystko jak nowe.

Wyglądać, a działać - to są dwie różne rzeczy.


Wyglada i dziala bezblednie.

Ostatnio wlasciciel passata 1.9tdi z pompowtryskiwaczami mi sie zalil, ze mu lyka 10l w miescie... tylko on nie z tych co sciemniaja ze im w baku przybywa :P

JEśli mu łyka 10 w mieście to najwyższy czas wyjąć ten silnik i wyrzucić go do rzeki (chyba, że gość ma automatyczną skrzynię i tendencje do mocnego ciśnięcia w mieście).


Ja tam bym raczej sprzedal jakiemus frajerowi zapatrzonemu w TDI i kupil sobie jakies BMW z 3.0d :>

Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc mniejsza.

Proszę Cię - nie bredź. Bo w to, że TDS ma mniejszą usterkowość niż 1.9 TDI, to Ci nawet najbardziej zagorzały fan BMW nie uwierzy.


Tak, tak, te ludowe mity i legendy, ciezko z nimi walczyc :>

Ja nie z tych co musza sie tym podniecac.
Ja po prostu doceniam ta mysl, bo jest na prawde niezla i przemyslana.

No tak, a wiesz ile Włosi mieli niezłych "myśli" podczas konstruowania swoich samochodów?


Wlosi? Bardzo duzo, tylko potem ich nie przemysleli i wykonanie kuleje.

--
Karolek

208 Data: Czerwiec 27 2010 11:56:00
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Wtedy stosuje sie inny amortyzator, dobrany do warunkow pracy.
Ma sie to jednak nijak do wahacza i jego elementow.

Przepraszam - skoro zmiana wahacza wymaga zmianę charakterystyki pracy amortyzatora - to jak możesz pisać, że zastosowanie innego amortyzatora ma się nijak do wahacza?


Tak wlasnie jest.
Twoj ograniczony umysl jednak nie jest w stanie tego ogarnac :>

Nie, absolutnie z tą problematyką nigdy się nie spotkałem.

Bo te luzne posty to nie publikacje naukowe, a taka trzeba by napisac, abys sie nie przypirdolil do jakiegos slowka, czy niedomowienia.

Te luźne posty to po prostu smutne pierdolenie chłopczyka, który nie dawno skończył 25 lat

To znaczy kiedy? (sprawdzam twoja szklana kule).

Obstawiam że więcej jak 28 to Ty nie masz ;)

i się mu wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy i wszystkich dookoła może pouczać - a jak przyjdzie co do czego i trzeba się wykazać konkretną wiedzą i konkretnymi informacjami -

Napisal handlarzyna trupami, ktory udaje, ze pozjadal wszytskie rozumy :P

Ja przynajmniej nie bredzę, że jeśli jeden wahacz ma 2 silentbloki, a drugi 3, to się nie różnią.
Nie bredzę też, że wbrew temu co twierdzą obecnie prawie WSZYSCY producenci samochodów, auta nie są malowane w całości lakierami wodorozcieńczalnymi.
Jak na razie dajesz dupy równo na wszystkich polach, w których bierzesz udział w dyskusji. Twierdzisz, że coś nie istnieje, potem odwracasz kota ogonem, jak ktoś Ci podaje linki do okreśłonych produktów. A założenia konstrukcyjne to znasz chyba tylko z jakiejś ściągi dla uczniów zawodówki.

to nagle zaczyna się bunt "JA już to pisałem", "Znajdź sobie na forum".


Bo to napisalem, twoj problem skoro nie potrafisz znalezc :P

Nie napisałeś - to nie znalazłem. Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady.

To juz wiem czemu nie podales i nie podasz wczesniej wspominanych przeze mnie  informacji.

BO ICH NIE MA. Nie można cytować czegoś, czego nie pisałeś.


W koncu sie przynales, ze nie ma tych lakierow, ze nie ma tych beemek, ze nie wiesz co to wytrzymalosc materialow itd.

Oczywiście, że są te lakiery (co więcej - założę się z Tobą o Twoje BMW że takie lakiery są, mogę Ci nawet taki lakier przywieźć do domu - wchodzisz, kłamco?)
O wytrzymałości materiałów powiedziałeś tylko tyle, że znasz kilka podstawowych pojęć z tego tematu - a praktyka i konkrety są Ci raczej obce.

i na pewno ani skrzynia ani silnik nie mają grama wycieku,

Skrzynia, nie ma, bo i jakby miala to dlugo bym nie pojezdzil.
A silnik, tak pare gramow oleju wycieka z przedniego uszczelniacza, kiedys sie za to moze zabiore.
Ale czy w audi uszczelniacze sie nie zuzywaja? :P

tylny most ma się doskonale

Tak, stan idealny.

a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane,

Nie dotykane, bo i po co.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem wiec jak normalnie jezdzisz to nie widze powodu, aby cos tam sie dzialo.

Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem? Wow. Ty, to on się unosi na jakichś niewidzialnych poduszkach, albo leży bezpośrednio na asfalcie?

silnik chodzi jak pszczółka

Prawie, nastawnik do wymiany mam (odrazu uprzedze twoje przytyki, audi tez ma takie nastawniki).
Sam silnik jest zdrowy.

a wnętrze samochodu po prostu nówka.

Poza slabymi welurami (to akurat typowa wada BMW z tamtego okresu) jest jak nowe.

Hihihih chłopie - słabymi welurami??? To w mojej E34 po 340 tysiącach welur był jakby wyjechał z fabryki tydzień wcześniej. Co jak co, ale prawie wszystkie welurowe tapicerki z tych lat były o niebo trwalsze od tego, co jest montowane w autachj teraz.

I do tego naprawdę zero jakiejkolwiek korozji  i też z tym niczego nie robiłeś.


Po tej slonej zimie wszytskie obite ranty drzwi, czy tylnej klapy ujawnily poczatki korozji.
Jednak cala reszta zdrowa.

Widzisz i powoli dochodzimy do tego, co dla mnie oznacza, że samochód jest w stanie nadającym się do dłuższej eksploatacji, a co, że samochód wymaga jakichś tam inwestycji.

Zgadza sie, mnie wychodzi o wiele taniej.

Tak, powyższe rzeczy wymieniłeś za 125 zł 80 gr.


Nie wiele wiecej to kosztowalo.
Regenerowany wahacz aluminiowy cos kolo 100zl.
Gorny nowy lemfordera swego czasu za 75zl kupilem plus dwie tulejki lemfordera za 50zl (dwie sztuki), ale to bylo juz dosc dawno i teraz sa drozsze.
Ostatnio lacznik lemfordera (moog to straszne gowno) za 70zl kupilem.
Amortyzatory jeszcze kiedys wymienilem, ale juz ceny nie pamietam, opony tez nowe zalozylem... tyle to by bylo z zawieszenia.

500 PLN jak nic. Jak taki dobry jesteś z wytrzymałości, jak i z matematyki...
100+75+50+70 = 330.
Do tego pisałeś, że miałeś "kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora"
No to dorzućmy jeszcze 70 PLN - mamy 400.
Amorki rozumiem były pewnie po 50 pln sztuka, żeby się zmieścić w tych 500 PLN?
No i trafiłeś na bardzo miłego mechanika, który wszystkie te wymiany zrobił za friko, bo Cię lubi ;) (oczywiście, można wszystko wymienić samemu, ale to są marginalne przypadki).

I teraz chcesz mi powiedzieć, że w skali 100 tysięcy km wykonałeś tylko tyle w zakresie napraw zawieszenia i oprócz jednego wahacza górnego nie masz obecnie ŻADNYCH luzów i stuków w zawieszeniu? Bo to byłby naprawdę fenomen w skali kraju ;)

Jakiego komputera? :>
Na pewno miales E34 525TDS? :P

E34 540 i E34 525TDS. TEgo komputera, który jest centralnie przed oczyma kierowcy i wyświetla informacje o spalaniu, zasięgu, itp.


A to pewnie ten komputer, ktory nie istnieje w TDSie :P
Moze jednak najpierw sobie kup to E34 to pogadamy :>

Być może nie istnieje w TDS-ie taka wersja zegarów, która wyświetla dane z komputera - sam komputer pokładowy pokazujący spalanie był na pewno, obok radia na konsoli środkowej. W 540-ce miałem i na konsoli, i na zegarach, i wiem jakie dawał popisy.

Akurat nie, miałem normalne auto od Niemca, ur. w 1948, który ten samochód sobie kupił nowy w salonie BMW i do końca eksploatował go serwisując w ASO. Auto przejechało 340 tysięcy km. Pod względem wizualnym było perfekcyjne. Pod względem technicznym, jak go odbierałem - również. Później dopiero pierdołkowate duperele, które zaczęły wychodzić jak diabełek z pudełka, zniechęciły mnie skutecznie do takich wynalazków, jak stare, na owe czasy luksusowe, BMW. Nie lepiej wyglądała sprawa w przypadku 740-ki.

Tak, tak, miales auto, a nawet nie wiesz co to auto mialo wewnatrz :>

Chłopaku, od czasu tego TDS-a to miałem ze 100 innych aut. Ale spalanie pamiętam jak dziś - starałem się z kolegą w mieście zamknąć w 10/100 jadąc jak stary dziadek.

JEśli mu łyka 10 w mieście to najwyższy czas wyjąć ten silnik i wyrzucić go do rzeki (chyba, że gość ma automatyczną skrzynię i tendencje do mocnego ciśnięcia w mieście).


Ja tam bym raczej sprzedal jakiemus frajerowi zapatrzonemu w TDI i kupil sobie jakies BMW z 3.0d :>

Najlepiej E60.

Mi stary TDS tez lyka 10, ale kultura pracy wyzsza, a i usterkowosc mniejsza.

Proszę Cię - nie bredź. Bo w to, że TDS ma mniejszą usterkowość niż 1.9 TDI, to Ci nawet najbardziej zagorzały fan BMW nie uwierzy.


Tak, tak, te ludowe mity i legendy, ciezko z nimi walczyc :>

Ciężko walczyć, powiadasz...
Z forum BMW:
1. "mi E 34 2.5 tds w miescie (lublin) pali ok 10 do 11 a w trasie ok 6,5 do 7, ale jest dziwne to ze komp pokazuje srednia z ok 2 - 3 tys km 7,8 i sie zastanawiam czy komp zawsze pokazuje prawde?"
2. "Dla przykladu w moim poprzednim 2,5td w mieście palił 10-11 l w mieście i 9-10 po trasie"
3. "witam ,robie tylko trasy w holandi -140km/h spalanie 7.5l 525 tds E39 opony 255/55/16.Nielejcie byle czego to bedzie normalnie paliła"
   (ten samochód NA TRASIE 140 km/h non stop pali 7.5/100 !!!)
4. "525tds e34, silnik m51, rok 1992, przebieg: 234tys., automat, miasto: okolo 10l ropy, teren: 7-8l, przy jezdzie raczej spokojnej" (uwaga - dotyczy miasta Jastrzębie-Zdrój
I można tak sobie czytać i wklejać.

Prawda jest taka - nie ma ludzkiej możliwości, żeby samochód o tej masie, z napędem tylnym (większa strata mocy na przeniesienie napędu), z automatyczną skrzynią, ze starym typem układu wtryskowego, zadowalał się zużyciem 8 czy 9/100 w mieście typu Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław - bo to są miasta odpowiadające warunkom pomiarowym dla ruchu miejskiego. Jakbym ja podawał spalanie dla miasta typu Oświęcim, to bliższe byłoby to zużyciu na trasie (przejeżdżam całe miasto praktycznie bez zatrzymania się).
Pisząc o legendach, nie zdajesz sobie chyba sprawy z tego, jak wygląda ruch w dużej aglomeracji.

Jurand.

209 Data: Czerwiec 27 2010 13:36:25
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

To znaczy kiedy? (sprawdzam twoja szklana kule).

Obstawiam że więcej jak 28 to Ty nie masz ;)


Konkrety.

Napisal handlarzyna trupami, ktory udaje, ze pozjadal wszytskie rozumy :P

Ja przynajmniej nie bredzę, że jeśli jeden wahacz ma 2 silentbloki, a drugi 3, to się nie różnią.

Na trwalosc wahacza ten dodatkowy silentblok nie ma wplywu.

Nie bredzę też, że wbrew temu co twierdzą obecnie prawie WSZYSCY producenci samochodów, auta nie są malowane w całości lakierami wodorozcieńczalnymi.

Jakos nie udowodniles tych twierdzen.
Za to twoje linki, ktore mialybyc dowodami okazaly sie bezwartosciowe.

Jak na razie dajesz dupy równo na wszystkich polach, w których bierzesz udział w dyskusji.

LOL, to juz jest szczyt bezczelnosci przypisywac komus wlasne porazki.

Twierdzisz, że coś nie istnieje, potem odwracasz kota ogonem, jak ktoś Ci podaje linki do okreśłonych produktów.

Ten ktos nie czyta opisu tych produktow do ktoryc hdaje linki :>
Albo ich nie rozumie, ewentualnie nie chce zrozumiec.

A założenia konstrukcyjne to znasz chyba tylko z jakiejś ściągi dla uczniów zawodówki.


Nie uczeszczalem do zawodowki, ale moze nam napiszesz cos wiecej o swoich doswiadczeniach.

Bo to napisalem, twoj problem skoro nie potrafisz znalezc :P

Nie napisałeś - to nie znalazłem.

Taa, jasne :>
Nie znalazles, bo nie chcesz znalezc.

Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady.


Tylko tobie, ale ze jestes zabawny to ci tego cytatu nie podam.

W koncu sie przynales, ze nie ma tych lakierow, ze nie ma tych beemek, ze nie wiesz co to wytrzymalosc materialow itd.

Oczywiście, że są te lakiery (co więcej - założę się z Tobą o Twoje BMW że takie lakiery są, mogę Ci nawet taki lakier przywieźć do domu - wchodzisz, kłamco?)
O wytrzymałości materiałów powiedziałeś tylko tyle, że znasz kilka podstawowych pojęć z tego tematu - a praktyka i konkrety są Ci raczej obce.


Wystarczy, ze dasz tego linka, albo jakis skan dokumentu z tego salonu do ktorego miales sie wybrac.
Bo jak na powszechnie stosowane lakiery juz od lat, to bardzo ciezko je spotkac na rynku :P

Nie dotykane, bo i po co.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem wiec jak normalnie jezdzisz to nie widze powodu, aby cos tam sie dzialo.

Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem? Wow. Ty, to on się unosi na jakichś niewidzialnych poduszkach, albo leży bezpośrednio na asfalcie?


Widisz, jestes kompletnym laikiem co do rozwiazan technicznych w BMW.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem, zawieszenie to kompletnie nie zalezny element.
E34 to nie duzy fiat :>

silnik chodzi jak pszczółka

Prawie, nastawnik do wymiany mam (odrazu uprzedze twoje przytyki, audi tez ma takie nastawniki).
Sam silnik jest zdrowy.

a wnętrze samochodu po prostu nówka.

Poza slabymi welurami (to akurat typowa wada BMW z tamtego okresu) jest jak nowe.

Hihihih chłopie - słabymi welurami??? To w mojej E34 po 340 tysiącach welur był jakby wyjechał z fabryki tydzień wcześniej. Co jak co, ale prawie wszystkie welurowe tapicerki z tych lat były o niebo trwalsze od tego, co jest montowane w autachj teraz.


Bzdura.
Mocne tapicerki to mialy mercedesy.
BMW z tamtych lat ma wyjatkowo slabe.
Jak kupilem swoja E34 to fotele jeszcze wygladaly niezle, 100kkm pozniej   fotel kierowcy jest juz mocno przetarty w wielu miejscach.
Dzisiejsze tapicerki sa trwalsze.
Ale widac, ze jestes typowym handlarzem i od klamstw nie stronisz.

Po tej slonej zimie wszytskie obite ranty drzwi, czy tylnej klapy ujawnily poczatki korozji.
Jednak cala reszta zdrowa.

Widzisz i powoli dochodzimy do tego, co dla mnie oznacza, że samochód jest w stanie nadającym się do dłuższej eksploatacji, a co, że samochód wymaga jakichś tam inwestycji.


Rok temu jeszcze nie wymagal.
Ale tak to jest jak gola blacha jest narazona na dzialanie wilgosi, soli itp. czynnikow.
I nie pisz, ze Audi bez farby nei rdzewieje :P

Nie wiele wiecej to kosztowalo.
Regenerowany wahacz aluminiowy cos kolo 100zl.
Gorny nowy lemfordera swego czasu za 75zl kupilem plus dwie tulejki lemfordera za 50zl (dwie sztuki), ale to bylo juz dosc dawno i teraz sa drozsze.
Ostatnio lacznik lemfordera (moog to straszne gowno) za 70zl kupilem.
Amortyzatory jeszcze kiedys wymienilem, ale juz ceny nie pamietam, opony tez nowe zalozylem... tyle to by bylo z zawieszenia.

500 PLN jak nic. Jak taki dobry jesteś z wytrzymałości, jak i z matematyki...
100+75+50+70 = 330.
Do tego pisałeś, że miałeś "kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora"
No to dorzućmy jeszcze 70 PLN - mamy 400.

Kilka razy byly wymieniane, bo kupilem mooga, zamiast jak teraz lemfordera za 70zl (moogi sa o wiele tansze).

Amorki rozumiem były pewnie po 50 pln sztuka, żeby się zmieścić w tych 500 PLN?

Jak rozumiem amorki w audi sie nie zuzywaja? ;P
A nie przeciez Jurand tandeciaz bedzie jezdzil z rozjebanymi i wmawial innym, ze audi jest the best :>

No i trafiłeś na bardzo miłego mechanika, który wszystkie te wymiany zrobił za friko, bo Cię lubi ;) (oczywiście, można wszystko wymienić samemu, ale to są marginalne przypadki).


Tak, sam sobie to wymienilem.

I teraz chcesz mi powiedzieć, że w skali 100 tysięcy km wykonałeś tylko tyle w zakresie napraw zawieszenia i oprócz jednego wahacza górnego nie masz obecnie ŻADNYCH luzów i stuków w zawieszeniu? Bo to byłby naprawdę fenomen w skali kraju ;)

Tylko tyle, a luzu nie mam na gornym, tylko na dolnym.
Wahacz zreszta lezy juz w bagazniku, tylko na checi czeka.
I zaden fenomen... po prostu draznia mnie stuki w zawieszeniu.

A to pewnie ten komputer, ktory nie istnieje w TDSie :P
Moze jednak najpierw sobie kup to E34 to pogadamy :>

Być może nie istnieje w TDS-ie taka wersja zegarów, która wyświetla dane z komputera - sam komputer pokładowy pokazujący spalanie był na pewno, obok radia na konsoli środkowej. W 540-ce miałem i na konsoli, i na zegarach, i wiem jakie dawał popisy.


Byc moze? :P ROTFL ale z ciebie znawca :>
OBC obok radia nie ma problemow z ginacymi pikselami (i nie u mnie tylko ogolnie).

Tak, tak, miales auto, a nawet nie wiesz co to auto mialo wewnatrz :>

Chłopaku, od czasu tego TDS-a to miałem ze 100 innych aut. Ale spalanie pamiętam jak dziś - starałem się z kolegą w mieście zamknąć w 10/100 jadąc jak stary dziadek.


W ogole to masz slaba pamiec, nie pamietasz nawet co sie dwa posty wczesniej napisalo.

Ja tam bym raczej sprzedal jakiemus frajerowi zapatrzonemu w TDI i kupil sobie jakies BMW z 3.0d :>

Najlepiej E60.


Mi starcza E38.

Tak, tak, te ludowe mity i legendy, ciezko z nimi walczyc :>

Ciężko walczyć, powiadasz...
Z forum BMW:
1. "mi E 34 2.5 tds w miescie (lublin) pali ok 10 do 11 a w trasie ok 6,5 do 7, ale jest dziwne to ze komp pokazuje srednia z ok 2 - 3 tys km 7,8 i sie zastanawiam czy komp zawsze pokazuje prawde?"

No i?

2. "Dla przykladu w moim poprzednim 2,5td w mieście palił 10-11 l w mieście i 9-10 po trasie"

No i?

3. "witam ,robie tylko trasy w holandi -140km/h spalanie 7.5l 525 tds E39 opony 255/55/16.Nielejcie byle czego to bedzie normalnie paliła"
  (ten samochód NA TRASIE 140 km/h non stop pali 7.5/100 !!!)

No i?

4. "525tds e34, silnik m51, rok 1992, przebieg: 234tys., automat, miasto: okolo 10l ropy, teren: 7-8l, przy jezdzie raczej spokojnej" (uwaga - dotyczy miasta Jastrzębie-Zdrój
I można tak sobie czytać i wklejać.


No i?

Prawda jest taka - nie ma ludzkiej możliwości, żeby samochód o tej masie, z napędem tylnym (większa strata mocy na przeniesienie napędu), z automatyczną skrzynią, ze starym typem układu wtryskowego, zadowalał się zużyciem 8 czy 9/100 w mieście typu Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław - bo to są miasta odpowiadające warunkom pomiarowym dla ruchu miejskiego.

A gdzie ja napisalem, ze pali mi w miescie 8 litrow?

Jakbym ja podawał spalanie dla miasta typu Oświęcim, to bliższe byłoby to zużyciu na trasie (przejeżdżam całe miasto praktycznie bez zatrzymania się).
Pisząc o legendach, nie zdajesz sobie chyba sprawy z tego, jak wygląda ruch w dużej aglomeracji.


Jak sam zacytowales, wszyscy potwierdzaja to spalanie jakie wystepuje w moim przypadku.

--
Karolek

210 Data: Czerwiec 27 2010 14:13:03
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

To znaczy kiedy? (sprawdzam twoja szklana kule).

Obstawiam że więcej jak 28 to Ty nie masz ;)


Konkrety.

Zeskanuj dowód, będą konkrety ;)

Napisal handlarzyna trupami, ktory udaje, ze pozjadal wszytskie rozumy :P

Ja przynajmniej nie bredzę, że jeśli jeden wahacz ma 2 silentbloki, a drugi 3, to się nie różnią.

Na trwalosc wahacza ten dodatkowy silentblok nie ma wplywu.

Na trwałość, czy na założenia konstrukcyjne? ;) Bo pięknie przeszedłeś z założeń do trwałości.

Nie bredzę też, że wbrew temu co twierdzą obecnie prawie WSZYSCY producenci samochodów, auta nie są malowane w całości lakierami wodorozcieńczalnymi.

Jakos nie udowodniles tych twierdzen.
Za to twoje linki, ktore mialybyc dowodami okazaly sie bezwartosciowe.

To sobie matołku zadzwoń do dowolnego dealera dowolnej marki i spytaj, jakie lakiery są używane teraz do malowania. JEśli znajdziesz JEDNEGO producenta, który maluje nadal samochody lakierami chemicznymi - podaj namiar tel. na grupę, sprawdzę to i będziesz miał swoje na wierzchu. Na razie pieprzysz trzy po trzy.

Twierdzisz, że coś nie istnieje, potem odwracasz kota ogonem, jak ktoś Ci podaje linki do okreśłonych produktów.

Ten ktos nie czyta opisu tych produktow do ktoryc hdaje linki :>
Albo ich nie rozumie, ewentualnie nie chce zrozumiec.

Czyta opisy, a to, że ktoś się w jednym opisie pomylił - to już nie moja wina, miej pretensje do autora opisu. Podałem Ci więc kolejne linki a Ty dalej swoje.

Bo to napisalem, twoj problem skoro nie potrafisz znalezc :P

Nie napisałeś - to nie znalazłem.

Taa, jasne :>
Nie znalazles, bo nie chcesz znalezc.

No to mądralo podaj. Tobie przekopanie listy maili wysłanych zajmie góra 5 minut. Ale tego nie zrobisz. Bo nie ma takiej treści, którą mógłbyś zacytować, matołku, żeby się obronić.

Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady.


Tylko tobie, ale ze jestes zabawny to ci tego cytatu nie podam.

Hihi, tylko mi? ;) No to powiem Ci, że jak na razie znam już 3 osoby z tej grupy, które z Ciebie zlewają. :) Ale będzie ich więcej - dzielnie na to pracujesz.

W koncu sie przynales, ze nie ma tych lakierow, ze nie ma tych beemek, ze nie wiesz co to wytrzymalosc materialow itd.

Oczywiście, że są te lakiery (co więcej - założę się z Tobą o Twoje BMW że takie lakiery są, mogę Ci nawet taki lakier przywieźć do domu - wchodzisz, kłamco?)
O wytrzymałości materiałów powiedziałeś tylko tyle, że znasz kilka podstawowych pojęć z tego tematu - a praktyka i konkrety są Ci raczej obce.


Wystarczy, ze dasz tego linka, albo jakis skan dokumentu z tego salonu do ktorego miales sie wybrac.

Po cholerę mam dawać skan dokumentu, jak jednym telefonem do salonu wątpliwości się rozwija - jeszcze mam jeździć i skanować tam jakieś dokumenty? Co Ty myślisz, że ja nie mam nic innego do roboty?
Po czym potem powiedziałbyś, że ten skan to na pewno jest podrobiony ;)))
Już Ci pisałem, jakie marki obdzwoniłem i dla mnie to wystarczy. Alfa, Fiat, Toyota, Volvo, Mercedes - wszyscy od c.a. 2006 malują auta W CAŁOŚCI lakierami wodorozcieńczalnymi. Telefony do salonów dowolnej marki znajdziesz za pośrednictwem google, jak masz problem.

Bo jak na powszechnie stosowane lakiery juz od lat, to bardzo ciezko je spotkac na rynku :P

Bo są bardzo wymagające, jeśli chodzi o ich używanie, a właściwie jeśli chodzi o warunki, w jakich możesz je zastosować mając pewność, że wyschną. Dlatego tylko 1/20 lakierników będzie mogła je nakładać.

Nie dotykane, bo i po co.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem wiec jak normalnie jezdzisz to nie widze powodu, aby cos tam sie dzialo.

Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem? Wow. Ty, to on się unosi na jakichś niewidzialnych poduszkach, albo leży bezpośrednio na asfalcie?


Widisz, jestes kompletnym laikiem co do rozwiazan technicznych w BMW.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem, zawieszenie to kompletnie nie zalezny element.
E34 to nie duzy fiat :>

Most to nie jest tylko mechanizm różnicowy. A w przypadku e34 to wyłącznie mechanizm różnicowy jest przykręcony do belki zawieszenia tylnej osi, która z kolei przykręcona jest na stałe do nadwozia (amortyzowana pracą gumowych, dużych poduszek). Z tego mechanizmu wychodzą przeguby i półosie, które biegną bezpośrednio do kół i MUSZĄ pracować razem z resztą elementów zawieszenia. Praca zawieszenia i naprężenia wywoływane na mechaniźmie różnicowym powoduje wcześniejsze lub późniejsze wybicie się poduszek belki zawieszenia.

Poza slabymi welurami (to akurat typowa wada BMW z tamtego okresu) jest jak nowe.

Hihihih chłopie - słabymi welurami??? To w mojej E34 po 340 tysiącach welur był jakby wyjechał z fabryki tydzień wcześniej. Co jak co, ale prawie wszystkie welurowe tapicerki z tych lat były o niebo trwalsze od tego, co jest montowane w autachj teraz.


Bzdura.
Mocne tapicerki to mialy mercedesy.
BMW z tamtych lat ma wyjatkowo slabe.
Jak kupilem swoja E34 to fotele jeszcze wygladaly niezle, 100kkm pozniej fotel kierowcy jest juz mocno przetarty w wielu miejscach.
Dzisiejsze tapicerki sa trwalsze.
Ale widac, ze jestes typowym handlarzem i od klamstw nie stronisz.

To syf jakiś masz, a nie tapicerkę, jak już się poprzecierała, albo Twoje BMW ma 600 tysięcy nalatane.
Poza tym jak dzisiejsze tapicerki są trwalsze, to ja się nazywam Louis Armstrong.

Po tej slonej zimie wszytskie obite ranty drzwi, czy tylnej klapy ujawnily poczatki korozji.
Jednak cala reszta zdrowa.

Widzisz i powoli dochodzimy do tego, co dla mnie oznacza, że samochód jest w stanie nadającym się do dłuższej eksploatacji, a co, że samochód wymaga jakichś tam inwestycji.


Rok temu jeszcze nie wymagal.
Ale tak to jest jak gola blacha jest narazona na dzialanie wilgosi, soli itp. czynnikow.
I nie pisz, ze Audi bez farby nei rdzewieje :P

Ma ocynk. I to bardzo dobry. Sam odprysk lakieru nic nie powoduje.

500 PLN jak nic. Jak taki dobry jesteś z wytrzymałości, jak i z matematyki...
100+75+50+70 = 330.
Do tego pisałeś, że miałeś "kilka razy wymieniane laczniki stabilizatora"
No to dorzućmy jeszcze 70 PLN - mamy 400.

Kilka razy byly wymieniane, bo kupilem mooga, zamiast jak teraz lemfordera za 70zl (moogi sa o wiele tansze).

No więc trochę nas tutaj pocyganiłeś w kwestii kosztów wymian, prawda?

Amorki rozumiem były pewnie po 50 pln sztuka, żeby się zmieścić w tych 500 PLN?

Jak rozumiem amorki w audi sie nie zuzywaja? ;P

Zużywają się. Ale to Ty bredzisz o zrobieniu zawieszenia "taniej niż za 500 PLN".

A nie przeciez Jurand tandeciaz bedzie jezdzil z rozjebanymi i wmawial innym, ze audi jest the best :>

Nie, Jurand nie będzie mówił, że wydał na auto 200 PLN, jeśli wydał 2000.

No i trafiłeś na bardzo miłego mechanika, który wszystkie te wymiany zrobił za friko, bo Cię lubi ;) (oczywiście, można wszystko wymienić samemu, ale to są marginalne przypadki).


Tak, sam sobie to wymienilem.

No więc normalnie trzeba doliczyć jeszcze, ile taka usługa by kosztowała. Obstawiam że z 300 PLN conajmniej.

Być może nie istnieje w TDS-ie taka wersja zegarów, która wyświetla dane z komputera - sam komputer pokładowy pokazujący spalanie był na pewno, obok radia na konsoli środkowej. W 540-ce miałem i na konsoli, i na zegarach, i wiem jakie dawał popisy.


Byc moze? :P ROTFL ale z ciebie znawca :>

Piszę być może, bo już nie raz się zdziwiłem, że czegoś miało nie być, a jest.

OBC obok radia nie ma problemow z ginacymi pikselami (i nie u mnie tylko ogolnie).

Nie, nie ma. U mnie nie ginęły piksele. U mnie wariował cały wyświetlacz. W sumie jedna cholera ;) Szkoda, że wyświetlacz u kolegi tego nie wiedział i na nim ginęły piksele ;)

Tak, tak, miales auto, a nawet nie wiesz co to auto mialo wewnatrz :>

Chłopaku, od czasu tego TDS-a to miałem ze 100 innych aut. Ale spalanie pamiętam jak dziś - starałem się z kolegą w mieście zamknąć w 10/100 jadąc jak stary dziadek.


W ogole to masz slaba pamiec, nie pamietasz nawet co sie dwa posty wczesniej napisalo.

A do czego pijesz, bo znowu coś ogólnikowo zaczynasz ? ;)

Ja tam bym raczej sprzedal jakiemus frajerowi zapatrzonemu w TDI i kupil sobie jakies BMW z 3.0d :>

Najlepiej E60.


Mi starcza E38.

Następny wynalazek ;) I co - też się naprawia za 5 PLN w pierwszej lepszej stodole? ;)

Prawda jest taka - nie ma ludzkiej możliwości, żeby samochód o tej masie, z napędem tylnym (większa strata mocy na przeniesienie napędu), z automatyczną skrzynią, ze starym typem układu wtryskowego, zadowalał się zużyciem 8 czy 9/100 w mieście typu Kraków, Warszawa, Łódź, Wrocław - bo to są miasta odpowiadające warunkom pomiarowym dla ruchu miejskiego.

A gdzie ja napisalem, ze pali mi w miescie 8 litrow?

Ty pisałeś, że zamykasz się w 10/100.
"WOW, ja po miescie kombiakiem z automatyczna skrzynia mam 10l, a
ostatnio nawet ponizej (E36 bedzie palila mniej)."

Więc twierdzę, że to nie jest miasto, jeśli pali Ci poniżej 10/100, tylko jakieś przedmieścia albo MIASTECZKO.

Jakbym ja podawał spalanie dla miasta typu Oświęcim, to bliższe byłoby to zużyciu na trasie (przejeżdżam całe miasto praktycznie bez zatrzymania się).
Pisząc o legendach, nie zdajesz sobie chyba sprawy z tego, jak wygląda ruch w dużej aglomeracji.


Jak sam zacytowales, wszyscy potwierdzaja to spalanie jakie wystepuje w moim przypadku.

Tak, Ci jeżdżący po Jaworznie i podobnych mieścinkach.

Jurand.

211 Data: Czerwiec 27 2010 17:04:18
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Konkrety.

Zeskanuj dowód, będą konkrety ;)


Czekam na konkrety z twojej szklanej kuli.

Na trwalosc wahacza ten dodatkowy silentblok nie ma wplywu.

Na trwałość, czy na założenia konstrukcyjne? ;) Bo pięknie przeszedłeś z założeń do trwałości.


Chyba logiczne jest, ze jezeli tuleje i sworznie te same co we fiacie to i trwalosc ta sama, matolku.

Jakos nie udowodniles tych twierdzen.
Za to twoje linki, ktore mialybyc dowodami okazaly sie bezwartosciowe.

To sobie matołku zadzwoń do dowolnego dealera dowolnej marki i spytaj, jakie lakiery są używane teraz do malowania. JEśli znajdziesz JEDNEGO producenta, który maluje nadal samochody lakierami chemicznymi - podaj namiar tel. na grupę, sprawdzę to i będziesz miał swoje na wierzchu. Na razie pieprzysz trzy po trzy.

To ty idioto deklarowales, ze to zalatwisz nie ja.
Wiec wypierdalaj w pdoskokach do tego salonu, albo przestan pieprzyc.

Ten ktos nie czyta opisu tych produktow do ktoryc hdaje linki :>
Albo ich nie rozumie, ewentualnie nie chce zrozumiec.

Czyta opisy, a to, że ktoś się w jednym opisie pomylił - to już nie moja wina, miej pretensje do autora opisu. Podałem Ci więc kolejne linki a Ty dalej swoje.

Ta, w jednym.
W jednym jedynym sikkensa jest napisane ze taki lakier istnieje i w zadnym innym, ktory przytoczyles.
Wiec jak na razie masz jeden link z sikkensa i nic wiecej w tym temacie.

Taa, jasne :>
Nie znalazles, bo nie chcesz znalezc.

No to mądralo podaj. Tobie przekopanie listy maili wysłanych zajmie góra 5 minut. Ale tego nie zrobisz. Bo nie ma takiej treści, którą mógłbyś zacytować, matołku, żeby się obronić.

Masz pedale, bez jaj, bo wiem ze i tak nie odszczekasz.
cyt.
"> To co jest przełożone?  ;-)

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>"

Tylko tobie, ale ze jestes zabawny to ci tego cytatu nie podam.

Hihi, tylko mi? ;) No to powiem Ci, że jak na razie znam już 3 osoby z tej grupy, które z Ciebie zlewają. :) Ale będzie ich więcej - dzielnie na to pracujesz.

Niech sie zatem ujawnia.
Czy moze to tez takie male klamliwe dupki jak ty.

Wystarczy, ze dasz tego linka, albo jakis skan dokumentu z tego salonu do ktorego miales sie wybrac.

Po cholerę mam dawać skan dokumentu, jak jednym telefonem do salonu wątpliwości się rozwija - jeszcze mam jeździć i skanować tam jakieś dokumenty? Co Ty myślisz, że ja nie mam nic innego do roboty?
Po czym potem powiedziałbyś, że ten skan to na pewno jest podrobiony ;)))
Już Ci pisałem, jakie marki obdzwoniłem i dla mnie to wystarczy. Alfa, Fiat, Toyota, Volvo, Mercedes - wszyscy od c.a. 2006 malują auta W CAŁOŚCI lakierami wodorozcieńczalnymi. Telefony do salonów dowolnej marki znajdziesz za pośrednictwem google, jak masz problem.


Lajzo, sam sie deklarowales, ze to sprawdzisz i tyle z twoich deklaracji pozostalo :P

Bo jak na powszechnie stosowane lakiery juz od lat, to bardzo ciezko je spotkac na rynku :P

Bo są bardzo wymagające, jeśli chodzi o ich używanie, a właściwie jeśli chodzi o warunki, w jakich możesz je zastosować mając pewność, że wyschną. Dlatego tylko 1/20 lakierników będzie mogła je nakładać.


Ach, jakiez to wymagajace lakierowac lakierem, ktorego nie mozna kupic :P

Widisz, jestes kompletnym laikiem co do rozwiazan technicznych w BMW.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem, zawieszenie to kompletnie nie zalezny element.
E34 to nie duzy fiat :>

Most to nie jest tylko mechanizm różnicowy. A w przypadku e34 to wyłącznie mechanizm różnicowy jest przykręcony do belki zawieszenia tylnej osi, która z kolei przykręcona jest na stałe do nadwozia (amortyzowana pracą gumowych, dużych poduszek). Z tego mechanizmu wychodzą przeguby i półosie, które biegną bezpośrednio do kół i MUSZĄ pracować razem z resztą elementów zawieszenia. Praca zawieszenia i naprężenia wywoływane na mechaniźmie różnicowym powoduje wcześniejsze lub późniejsze wybicie się poduszek belki zawieszenia.


O ja jebie, jakie to masz naprezenia na mechanizmie roznicowym inne niz zwiazane z przenoszeniem momentu obrotowego po przez polosie na kola? :P
Pieprzysz jak idiota.
Nie widziales tego zawieszenia, a teraz wymyslasz jakies naprezenia, na mechanizmie roznicowym wywolane praca zawieszenia. Mega ROTFL :D
Tylny naped to ty moze widziales, ale w duzym fiacie i tez tyle masz do powiedzenia na ten temat.

Bzdura.
Mocne tapicerki to mialy mercedesy.
BMW z tamtych lat ma wyjatkowo slabe.
Jak kupilem swoja E34 to fotele jeszcze wygladaly niezle, 100kkm pozniej fotel kierowcy jest juz mocno przetarty w wielu miejscach.
Dzisiejsze tapicerki sa trwalsze.
Ale widac, ze jestes typowym handlarzem i od klamstw nie stronisz.

To syf jakiś masz, a nie tapicerkę, jak już się poprzecierała, albo Twoje BMW ma 600 tysięcy nalatane.

O wow, to moze do miliona dokrece :P
A mowisz, ze to takie slabe silniki... zdecyduj sie moze na jakas wersje.

Poza tym jak dzisiejsze tapicerki są trwalsze, to ja się nazywam Louis Armstrong.


Od tych z BMW z tamtych lat, jak najbardziej.

Rok temu jeszcze nie wymagal.
Ale tak to jest jak gola blacha jest narazona na dzialanie wilgosi, soli itp. czynnikow.
I nie pisz, ze Audi bez farby nei rdzewieje :P

Ma ocynk. I to bardzo dobry. Sam odprysk lakieru nic nie powoduje.


E34 tez ma, ale sam ocynk na dlugo nie starczy, szczegolnie jak miejsce bylo mechanicznie uszkodzone.

Kilka razy byly wymieniane, bo kupilem mooga, zamiast jak teraz lemfordera za 70zl (moogi sa o wiele tansze).

No więc trochę nas tutaj pocyganiłeś w kwestii kosztów wymian, prawda?


Chyba jednak, nie.
Napisalem wyraznie, ze wymienialem kilka razy laczniki, wlasnie dzieki temu, ze kupilem gowniany zamiennik. Teraz kupuje drozsze i mam nadzieje, ze trwalsze laczniki.

Jak rozumiem amorki w audi sie nie zuzywaja? ;P

Zużywają się. Ale to Ty bredzisz o zrobieniu zawieszenia "taniej niż za 500 PLN".


Amortyzatorow nie liczylem, to chyba oczywiste, ze sie je wymienia w kazdym samochodzie (nie liczac hydraulikow).

A nie przeciez Jurand tandeciaz bedzie jezdzil z rozjebanymi i wmawial innym, ze audi jest the best :>

Nie, Jurand nie będzie mówił, że wydał na auto 200 PLN, jeśli wydał 2000.


Nie Jurand bedzie mowil, ze na E34 trzeba wydac 8 tysiecy, a na A6 nic :P

Tak, sam sobie to wymienilem.

No więc normalnie trzeba doliczyć jeszcze, ile taka usługa by kosztowała. Obstawiam że z 300 PLN conajmniej.


Nie, nie trzeba doliczyc, bo tak samo ja doliczysz jak bedziesz mial audi.

Byc moze? :P ROTFL ale z ciebie znawca :>

Piszę być może, bo już nie raz się zdziwiłem, że czegoś miało nie być, a jest.


Jak sie ma takie nikle pojecie jak ty to faktycznie mozna sie zdziwic.

OBC obok radia nie ma problemow z ginacymi pikselami (i nie u mnie tylko ogolnie).

Nie, nie ma. U mnie nie ginęły piksele. U mnie wariował cały wyświetlacz. W sumie jedna cholera ;) Szkoda, że wyświetlacz u kolegi tego nie wiedział i na nim ginęły piksele ;)

Miales zwariowany samochod normlanie.

W ogole to masz slaba pamiec, nie pamietasz nawet co sie dwa posty wczesniej napisalo.

A do czego pijesz, bo znowu coś ogólnikowo zaczynasz ? ;)


Ogolnie, ciagle cie trzeba poprawiac, ciagle cos przekrecasz.
Nie wiesz jaki samochod mam, chociaz post wczesniej ci to napisalem itd. wiele takich wpadek masz, wiec sadze, ze starcza demencja cie juz dopada.


Mi starcza E38.

Następny wynalazek ;) I co - też się naprawia za 5 PLN w pierwszej lepszej stodole? ;)


Bez komentarza... a miales sie za taki wysoki poziom kultury.

A gdzie ja napisalem, ze pali mi w miescie 8 litrow?

Ty pisałeś, że zamykasz się w 10/100.
"WOW, ja po miescie kombiakiem z automatyczna skrzynia mam 10l, a
ostatnio nawet ponizej (E36 bedzie palila mniej)."

Więc twierdzę, że to nie jest miasto, jeśli pali Ci poniżej 10/100, tylko jakieś przedmieścia albo MIASTECZKO.


Musisz zatem napisac do ministra, aby zmienil wykladnie terminu "miasto".

Jak sam zacytowales, wszyscy potwierdzaja to spalanie jakie wystepuje w moim przypadku.

Tak, Ci jeżdżący po Jaworznie i podobnych mieścinkach.

A niech ci bedzie.
Ja juz odpadam chyba z tej dyskusji... EOT

--
Karolek

212 Data: Czerwiec 28 2010 00:36:42
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Konkrety.

Zeskanuj dowód, będą konkrety ;)


Czekam na konkrety z twojej szklanej kuli.

Chyba się nie pomyliłem ;) inaczej byś dawno już wklejał skan dowodu... ;)

Na trwalosc wahacza ten dodatkowy silentblok nie ma wplywu.

Na trwałość, czy na założenia konstrukcyjne? ;) Bo pięknie przeszedłeś z założeń do trwałości.


Chyba logiczne jest, ze jezeli tuleje i sworznie te same co we fiacie to i trwalosc ta sama, matolku.

Aha, a w jakim konkretnie Fiacie masz te same tuleje, co w wahaczach Alfy 156? ;)

Jakos nie udowodniles tych twierdzen.
Za to twoje linki, ktore mialybyc dowodami okazaly sie bezwartosciowe.

To sobie matołku zadzwoń do dowolnego dealera dowolnej marki i spytaj, jakie lakiery są używane teraz do malowania. JEśli znajdziesz JEDNEGO producenta, który maluje nadal samochody lakierami chemicznymi - podaj namiar tel. na grupę, sprawdzę to i będziesz miał swoje na wierzchu. Na razie pieprzysz trzy po trzy.

To ty idioto deklarowales, ze to zalatwisz nie ja.
Wiec wypierdalaj w pdoskokach do tego salonu, albo przestan pieprzyc.

Weź sobie zadzwoń sam, bo jak ja Ci coś podeślę, to dalej będziesz swoje teorie wysnuwał. Ja sobie ten trud zadałem i tyle. Nie wierzysz - Twoja sprawa. Sprawdzić Ci się nie chce - Twoja sprawa. Będę miał czas i chęci - podjadę po dokument, żeby Ci zamknąć raz na jutro Twoją niewyparzoną.

Taa, jasne :>
Nie znalazles, bo nie chcesz znalezc.

No to mądralo podaj. Tobie przekopanie listy maili wysłanych zajmie góra 5 minut. Ale tego nie zrobisz. Bo nie ma takiej treści, którą mógłbyś zacytować, matołku, żeby się obronić.

Masz pedale, bez jaj, bo wiem ze i tak nie odszczekasz.
cyt.
"> To co jest przełożone?  ;-)

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>"

Przypomnę Ci - rozmawiamy o Alfie 156 i jej podobieństwie do Fiatów.
JEDYNE istotne podobieństwo to są silniki diesla. Wszystkie benzynowce są RÓŻNE. Łożyska przednich kół są tożsame z Thesisem, a nie z Fiatem, debilu. Łożyska tylnych kół są są unikatowe, debilu, pasują tylko do 156 i 147. O podobnych przełącznikach sam pisałem, ale podobne przełączniki nie oznaczają że masz do czynienia z tym samym samochodem (nawet Lamborgini ma obecnie takie "zapożyczenia" z Audi A8). Sprzęgła, debilu, z żadnego benzynowca Alfy nie są zamienne z żadnym modelem Fiata. Sprzęgła ze 156 1.9 JTD pasują do .... Marei 2.4 TD i do niczego więcej. Tak samo sprzęgła ze 156 2.4 JTD. Silniki 2.5 V6 są unikatowe i zarezerowowane tylko dla 156. W Fiatach ich nie uświadczysz. Gdzie ty, debilu, w Fiacie masz taki wielowahacz z tyłu, jak w Alfie 156? Jedynie krótka seria produkcyjna 156 miała JEDEN typ łożyska zapożyczony z Fiata Marei.
NIE MA ŻADNYCH POWAŻNYCH powiązań Alfy 147/156/166 z Fiatem. Bo ciężko takie same osłony napędów nazwać poważnym rozwiązaniem.
Tylko, że Ty widzisz tylko swoją 145 i Fiaty. Ze 156 nie masz żadnego doświadczenia, to stąd te brednie.

Wystarczy, ze dasz tego linka, albo jakis skan dokumentu z tego salonu do ktorego miales sie wybrac.

Po cholerę mam dawać skan dokumentu, jak jednym telefonem do salonu wątpliwości się rozwija - jeszcze mam jeździć i skanować tam jakieś dokumenty? Co Ty myślisz, że ja nie mam nic innego do roboty?
Po czym potem powiedziałbyś, że ten skan to na pewno jest podrobiony ;)))
Już Ci pisałem, jakie marki obdzwoniłem i dla mnie to wystarczy. Alfa, Fiat, Toyota, Volvo, Mercedes - wszyscy od c.a. 2006 malują auta W CAŁOŚCI lakierami wodorozcieńczalnymi. Telefony do salonów dowolnej marki znajdziesz za pośrednictwem google, jak masz problem.


Lajzo, sam sie deklarowales, ze to sprawdzisz i tyle z twoich deklaracji pozostalo :P

Oczywiście że się deklarowałem. I sprawdziłem. I podałem Ci wynik sprawdzenia. Możesz sobie sam też to sprawdzić. Nie chce Ci się, to pyskujesz. Bo mogło by się okazać, że nie masz racji.

Widisz, jestes kompletnym laikiem co do rozwiazan technicznych w BMW.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem, zawieszenie to kompletnie nie zalezny element.
E34 to nie duzy fiat :>

Most to nie jest tylko mechanizm różnicowy. A w przypadku e34 to wyłącznie mechanizm różnicowy jest przykręcony do belki zawieszenia tylnej osi, która z kolei przykręcona jest na stałe do nadwozia (amortyzowana pracą gumowych, dużych poduszek). Z tego mechanizmu wychodzą przeguby i półosie, które biegną bezpośrednio do kół i MUSZĄ pracować razem z resztą elementów zawieszenia. Praca zawieszenia i naprężenia wywoływane na mechaniźmie różnicowym powoduje wcześniejsze lub późniejsze wybicie się poduszek belki zawieszenia.


O ja jebie, jakie to masz naprezenia na mechanizmie roznicowym inne niz zwiazane z przenoszeniem momentu obrotowego po przez polosie na kola? :P

No właśnie takie. Wystarczą czasami, żeby rozsypać cały dyfer. Przy czym nie doczytałeś wszystkiego: "PRACA ZAWIESZENIA i naprężenia".

Pieprzysz jak idiota.
Nie widziales tego zawieszenia, a teraz wymyslasz jakies naprezenia, na mechanizmie roznicowym wywolane praca zawieszenia. Mega ROTFL :D
Tylny naped to ty moze widziales, ale w duzym fiacie i tez tyle masz do powiedzenia na ten temat.

Nie wywołane pracą zawieszenia, tylko wywołane przeniesieniem napędu. Praca zawieszenia to osobna sprawa. Rozumiesz znaczenie łącznika "i" w zdaniu, czy lekcje polskiego też opuszczałeś?

To syf jakiś masz, a nie tapicerkę, jak już się poprzecierała, albo Twoje BMW ma 600 tysięcy nalatane.

O wow, to moze do miliona dokrece :P
A mowisz, ze to takie slabe silniki... zdecyduj sie moze na jakas wersje.

Bo są słabe i tyle. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jakby były takie mega zajebiste, to na forum BMW nie byłoby całego działu poświęconego problematyce tych silników.

Rok temu jeszcze nie wymagal.
Ale tak to jest jak gola blacha jest narazona na dzialanie wilgosi, soli itp. czynnikow.
I nie pisz, ze Audi bez farby nei rdzewieje :P

Ma ocynk. I to bardzo dobry. Sam odprysk lakieru nic nie powoduje.


E34 tez ma, ale sam ocynk na dlugo nie starczy, szczegolnie jak miejsce bylo mechanicznie uszkodzone.

Widzę, że nie rozumiesz też pojecia "sam odprysk lakieru".

Kilka razy byly wymieniane, bo kupilem mooga, zamiast jak teraz lemfordera za 70zl (moogi sa o wiele tansze).

No więc trochę nas tutaj pocyganiłeś w kwestii kosztów wymian, prawda?


Chyba jednak, nie.
Napisalem wyraznie, ze wymienialem kilka razy laczniki, wlasnie dzieki temu, ze kupilem gowniany zamiennik. Teraz kupuje drozsze i mam nadzieje, ze trwalsze laczniki.

To i tak w 500 PLN się nie zmieściło, kłamco.

Jak rozumiem amorki w audi sie nie zuzywaja? ;P

Zużywają się. Ale to Ty bredzisz o zrobieniu zawieszenia "taniej niż za 500 PLN".


Amortyzatorow nie liczylem, to chyba oczywiste, ze sie je wymienia w kazdym samochodzie (nie liczac hydraulikow).

No oczywiście, tak samo, jak wahacze się wymienia, łączniki się wymienia, itp.

A nie przeciez Jurand tandeciaz bedzie jezdzil z rozjebanymi i wmawial innym, ze audi jest the best :>

Nie, Jurand nie będzie mówił, że wydał na auto 200 PLN, jeśli wydał 2000.


Nie Jurand bedzie mowil, ze na E34 trzeba wydac 8 tysiecy, a na A6 nic :P

A masz gdzieś takie wypowiedzi do zacytowania, kłamco?

Tak, sam sobie to wymienilem.

No więc normalnie trzeba doliczyć jeszcze, ile taka usługa by kosztowała. Obstawiam że z 300 PLN conajmniej.


Nie, nie trzeba doliczyc, bo tak samo ja doliczysz jak bedziesz mial audi.

No i?

Byc moze? :P ROTFL ale z ciebie znawca :>

Piszę być może, bo już nie raz się zdziwiłem, że czegoś miało nie być, a jest.


Jak sie ma takie nikle pojecie jak ty to faktycznie mozna sie zdziwic.

Tak, bo ja się będę doktoryzował nad tym, czy każdy TDS ma komputer z wyświetlaczem przy zegarach, czy nie. O, to jest moja misja życiowa.

OBC obok radia nie ma problemow z ginacymi pikselami (i nie u mnie tylko ogolnie).

Nie, nie ma. U mnie nie ginęły piksele. U mnie wariował cały wyświetlacz. W sumie jedna cholera ;) Szkoda, że wyświetlacz u kolegi tego nie wiedział i na nim ginęły piksele ;)

Miales zwariowany samochod normlanie.

Bo to BMW było.

W ogole to masz slaba pamiec, nie pamietasz nawet co sie dwa posty wczesniej napisalo.

A do czego pijesz, bo znowu coś ogólnikowo zaczynasz ? ;)


Ogolnie, ciagle cie trzeba poprawiac, ciagle cos przekrecasz.
Nie wiesz jaki samochod mam, chociaz post wczesniej ci to napisalem itd. wiele takich wpadek masz, wiec sadze, ze starcza demencja cie juz dopada.

Skoro napisałeś post wceśniej, to już wiem, jakie masz. E34 TDS, E38 z ch wie jakim silnikiem i Alfę 145. ;)


Mi starcza E38.

Następny wynalazek ;) I co - też się naprawia za 5 PLN w pierwszej lepszej stodole? ;)


Bez komentarza... a miales sie za taki wysoki poziom kultury.

Słowo "wynalazek" Cię uraziło? ;)

Jurand.

213 Data: Czerwiec 28 2010 07:34:40
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:


Czekam na konkrety z twojej szklanej kuli.

Chyba się nie pomyliłem ;) inaczej byś dawno już wklejał skan dowodu... ;)


Dalej nie widze konkretow.

Chyba logiczne jest, ze jezeli tuleje i sworznie te same co we fiacie to i trwalosc ta sama, matolku.

Aha, a w jakim konkretnie Fiacie masz te same tuleje, co w wahaczach Alfy 156? ;)


Jak z debilem.

To ty idioto deklarowales, ze to zalatwisz nie ja.
Wiec wypierdalaj w pdoskokach do tego salonu, albo przestan pieprzyc.

Weź sobie zadzwoń sam, bo jak ja Ci coś podeślę, to dalej będziesz swoje teorie wysnuwał. Ja sobie ten trud zadałem i tyle. Nie wierzysz - Twoja sprawa. Sprawdzić Ci się nie chce - Twoja sprawa. Będę miał czas i chęci - podjadę po dokument, żeby Ci zamknąć raz na jutro Twoją niewyparzoną.


To pojedz, a do tego czasu sam sie zamknij.

Masz pedale, bez jaj, bo wiem ze i tak nie odszczekasz.
cyt.
"> To co jest przełożone?  ;-)

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>"

Przypomnę Ci - rozmawiamy o Alfie 156 i jej podobieństwie do Fiatów.
JEDYNE istotne podobieństwo to są silniki diesla. Wszystkie benzynowce są RÓŻNE. Łożyska przednich kół są tożsame z Thesisem, a nie z Fiatem, debilu. Łożyska tylnych kół są są unikatowe, debilu, pasują tylko do 156 i 147. O podobnych przełącznikach sam pisałem, ale podobne przełączniki nie oznaczają że masz do czynienia z tym samym samochodem (nawet Lamborgini ma obecnie takie "zapożyczenia" z Audi A8). Sprzęgła, debilu, z żadnego benzynowca Alfy nie są zamienne z żadnym modelem Fiata. Sprzęgła ze 156 1.9 JTD pasują do ... Marei 2.4 TD i do niczego więcej. Tak samo sprzęgła ze 156 2.4 JTD. Silniki 2.5 V6 są unikatowe i zarezerowowane tylko dla 156. W Fiatach ich nie uświadczysz. Gdzie ty, debilu, w Fiacie masz taki wielowahacz z tyłu, jak w Alfie 156? Jedynie krótka seria produkcyjna 156 miała JEDEN typ łożyska zapożyczony z Fiata Marei.
NIE MA ŻADNYCH POWAŻNYCH powiązań Alfy 147/156/166 z Fiatem. Bo ciężko takie same osłony napędów nazwać poważnym rozwiązaniem.
Tylko, że Ty widzisz tylko swoją 145 i Fiaty. Ze 156 nie masz żadnego doświadczenia, to stąd te brednie.


Bla bla bla, odszczekasz durniu to co napisales wczesniej czy udasz ze nic nie pisales?

Lajzo, sam sie deklarowales, ze to sprawdzisz i tyle z twoich deklaracji pozostalo :P

Oczywiście że się deklarowałem. I sprawdziłem. I podałem Ci wynik sprawdzenia. Możesz sobie sam też to sprawdzić. Nie chce Ci się, to pyskujesz. Bo mogło by się okazać, że nie masz racji.


LOL, twoje dotychczasowe wyniki nie potwierdzily twoich teorii.
Ale jak jeszcze pare lat przeciagniesz ta smieszna dyskusje to moze sie doczekamy tych lakierow.

Most to nie jest tylko mechanizm różnicowy. A w przypadku e34 to wyłącznie mechanizm różnicowy jest przykręcony do belki zawieszenia tylnej osi, która z kolei przykręcona jest na stałe do nadwozia (amortyzowana pracą gumowych, dużych poduszek). Z tego mechanizmu wychodzą przeguby i półosie, które biegną bezpośrednio do kół i MUSZĄ pracować razem z resztą elementów zawieszenia. Praca zawieszenia i naprężenia wywoływane na mechaniźmie różnicowym powoduje wcześniejsze lub późniejsze wybicie się poduszek belki zawieszenia.


O ja jebie, jakie to masz naprezenia na mechanizmie roznicowym inne niz zwiazane z przenoszeniem momentu obrotowego po przez polosie na kola? :P

No właśnie takie. Wystarczą czasami, żeby rozsypać cały dyfer. Przy czym nie doczytałeś wszystkiego: "PRACA ZAWIESZENIA i naprężenia".


To ciekawe jak od poduszek dyfra, przeskoczyles na poduszki belki :P
Tylko ze tam belki zadnej nie ma... to nie golf :P
Wszystko ci sie w tej glowce pierdoli.

Pieprzysz jak idiota.
Nie widziales tego zawieszenia, a teraz wymyslasz jakies naprezenia, na mechanizmie roznicowym wywolane praca zawieszenia. Mega ROTFL :D
Tylny naped to ty moze widziales, ale w duzym fiacie i tez tyle masz do powiedzenia na ten temat.

Nie wywołane pracą zawieszenia, tylko wywołane przeniesieniem napędu. Praca zawieszenia to osobna sprawa. Rozumiesz znaczenie łącznika "i" w zdaniu, czy lekcje polskiego też opuszczałeś?


Buahha i ci sie poduszki belki zuzywaja juz zamiast poduszek mostu...
Smieszny czlowieczek z ciebie.
Im mniej wiesz, tym wiecej sciemniasz.

O wow, to moze do miliona dokrece :P
A mowisz, ze to takie slabe silniki... zdecyduj sie moze na jakas wersje.

Bo są słabe i tyle. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jakby były takie mega zajebiste, to na forum BMW nie byłoby całego działu poświęconego problematyce tych silników.


Tylko ta problematyka dotyczy zupelnie innych problemow niz ty przytoczyles.
Ty po prostu nie wiesz z czym te silniki maja problemy, za to masz duzo do powiedzenia na ten temat.


E34 tez ma, ale sam ocynk na dlugo nie starczy, szczegolnie jak miejsce bylo mechanicznie uszkodzone.

Widzę, że nie rozumiesz też pojecia "sam odprysk lakieru".


Widze, ze nei rozumiesz slowa "tez".

Chyba jednak, nie.
Napisalem wyraznie, ze wymienialem kilka razy laczniki, wlasnie dzieki temu, ze kupilem gowniany zamiennik. Teraz kupuje drozsze i mam nadzieje, ze trwalsze laczniki.

To i tak w 500 PLN się nie zmieściło, kłamco.


Nie? 100+100+70+50+75+40+40=475
Widac dodawanie to dla ciebie juz wyzsza matematyka.


Amortyzatorow nie liczylem, to chyba oczywiste, ze sie je wymienia w kazdym samochodzie (nie liczac hydraulikow).

No oczywiście, tak samo, jak wahacze się wymienia, łączniki się wymienia, itp.


A tutaj czestotliwosc zalezy juz mocno od marki.

Nie Jurand bedzie mowil, ze na E34 trzeba wydac 8 tysiecy, a na A6 nic :P

A masz gdzieś takie wypowiedzi do zacytowania, kłamco?


Tak smieciu, kazdy sobie moze znalezc nie jeden post, w ktorym pisales o E34 za 15 tysiecy.

Nie, nie trzeba doliczyc, bo tak samo ja doliczysz jak bedziesz mial audi.

No i?


No i to nie ma wplywu na roznice w cenie pomiedzy BMW, a Audi.

Jak sie ma takie nikle pojecie jak ty to faktycznie mozna sie zdziwic.

Tak, bo ja się będę doktoryzował nad tym, czy każdy TDS ma komputer z wyświetlaczem przy zegarach, czy nie. O, to jest moja misja życiowa.


I to jest wyjasnienie czemu klamiesz ze miales problem z czyms co nie istnieje?
WOW.

Miales zwariowany samochod normlanie.

Bo to BMW było.


Bo to kretyn Jurand mial BMW w swojej wyobrazni.

Ogolnie, ciagle cie trzeba poprawiac, ciagle cos przekrecasz.
Nie wiesz jaki samochod mam, chociaz post wczesniej ci to napisalem itd. wiele takich wpadek masz, wiec sadze, ze starcza demencja cie juz dopada.

Skoro napisałeś post wceśniej, to już wiem, jakie masz. E34 TDS, E38 z ch wie jakim silnikiem i Alfę 145. ;)


Dalej nie wiesz, matolku.
Mylisz sie na okraglo.


Bez komentarza... a miales sie za taki wysoki poziom kultury.

Słowo "wynalazek" Cię uraziło? ;)


Raczej twoj wyjatkowo niski poziom, szczegolnie w odniesieniu do wysokiego mniemania o sobie.
Takze wracaj ciulu do swoich sprowadzanych padlin i wyimaginowanego swiata, bo mi juz sie cierpliwosc skonczyla.


--
Karolek

214 Data: Czerwiec 28 2010 17:05:19
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Chyba się nie pomyliłem ;) inaczej byś dawno już wklejał skan dowodu... ;)


Dalej nie widze konkretow.

Są w Twoim dowodzie.

Chyba logiczne jest, ze jezeli tuleje i sworznie te same co we fiacie to i trwalosc ta sama, matolku.

Aha, a w jakim konkretnie Fiacie masz te same tuleje, co w wahaczach Alfy 156? ;)


Jak z debilem.

No tak się z Tobą rozmawia.

To ty idioto deklarowales, ze to zalatwisz nie ja.
Wiec wypierdalaj w pdoskokach do tego salonu, albo przestan pieprzyc.

Weź sobie zadzwoń sam, bo jak ja Ci coś podeślę, to dalej będziesz swoje teorie wysnuwał. Ja sobie ten trud zadałem i tyle. Nie wierzysz - Twoja sprawa. Sprawdzić Ci się nie chce - Twoja sprawa. Będę miał czas i chęci - podjadę po dokument, żeby Ci zamknąć raz na jutro Twoją niewyparzoną.


To pojedz, a do tego czasu sam sie zamknij.

Od pewnego czasu funkcjonuje taki wynalazek, jak telefon.

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>"

Przypomnę Ci - rozmawiamy o Alfie 156 i jej podobieństwie do Fiatów.
JEDYNE istotne podobieństwo to są silniki diesla. Wszystkie benzynowce są RÓŻNE. Łożyska przednich kół są tożsame z Thesisem, a nie z Fiatem, debilu. Łożyska tylnych kół są są unikatowe, debilu, pasują tylko do 156 i 147. O podobnych przełącznikach sam pisałem, ale podobne przełączniki nie oznaczają że masz do czynienia z tym samym samochodem (nawet Lamborgini ma obecnie takie "zapożyczenia" z Audi A8). Sprzęgła, debilu, z żadnego benzynowca Alfy nie są zamienne z żadnym modelem Fiata. Sprzęgła ze 156 1.9 JTD pasują do ... Marei 2.4 TD i do niczego więcej. Tak samo sprzęgła ze 156 2.4 JTD. Silniki 2.5 V6 są unikatowe i zarezerowowane tylko dla 156. W Fiatach ich nie uświadczysz. Gdzie ty, debilu, w Fiacie masz taki wielowahacz z tyłu, jak w Alfie 156? Jedynie krótka seria produkcyjna 156 miała JEDEN typ łożyska zapożyczony z Fiata Marei.
NIE MA ŻADNYCH POWAŻNYCH powiązań Alfy 147/156/166 z Fiatem. Bo ciężko takie same osłony napędów nazwać poważnym rozwiązaniem.
Tylko, że Ty widzisz tylko swoją 145 i Fiaty. Ze 156 nie masz żadnego doświadczenia, to stąd te brednie.


Bla bla bla, odszczekasz durniu to co napisales wczesniej czy udasz ze nic nie pisales?

Po pierwsze - to Ty pisałeś:
"Niby sa, ale cala reszta w zasadzie zywcem z fiata przelozona."

"Akurat w 156, 147 dolozyli gorny wahacz co i tak nie zmienia faktu, ze
cala reszta jest taka jak we fiatach."

Z powyższych widać, żekłamiesz jak z nut. Fiat i Alfa to to samo, bo mają takie same obudowy filtrów i takie same przełączniki w środku. Naprawdę informacje godne jakiejś nagrody. To Gallardo to jest żywcem Audi S8, bo ma w zasadzie ten sam silnik no i przełożone przełączniki. Po ch... więc Ci ludzie kupują te auta?
Alfa nie ma DOLNYCh wahaczy takich samych jak w Fiatach. Alfa nie ma wnętrza takiego samego jak w Fiatach z malutkimi wyjątkami. Alfa nie ma takich samych silników benzynowych, jak w Fiatach. Tylko diesle są wspólne. Skrzynie dla silników benzynowych - inne niż w Fiatach.
Ale dla naszego grupowego speca to są takie same samochody.
Jesteś zwykłym bezmózgim kmiotem, który tylko pyskuje, a ja się mu czarno na białym pokaże, że plecie bzdury, to zaczyna odwracać kota ogonem. Idź może lepiej spal gumę w swojej kultowej E38 tylko popuść sobie pasek w czapeczce baseballówce, bo Ci nie dopływa krew do mózgu.

O ja jebie, jakie to masz naprezenia na mechanizmie roznicowym inne niz zwiazane z przenoszeniem momentu obrotowego po przez polosie na kola? :P

No właśnie takie. Wystarczą czasami, żeby rozsypać cały dyfer. Przy czym nie doczytałeś wszystkiego: "PRACA ZAWIESZENIA i naprężenia".


To ciekawe jak od poduszek dyfra, przeskoczyles na poduszki belki :P
Tylko ze tam belki zadnej nie ma... to nie golf :P
Wszystko ci sie w tej glowce pierdoli.

Nie, zawieszenie tylne w E34 nie ma w ogóle belki. Jest na sztywno przyspawane do nadwozia.
http://motoallegro.pl/item1053281714_bmw_e34_e_34_belka_zawieszenia_tylnego_bez_wypadku.html
To na pewno jest jakiś podejrzany element, który koleś wymontował z innego modelu. Szkoda, że występuje też we wszystkich schematach zawieszenia tylnego E34, no ale Karolek wie lepiej niż producent. BMW E34 nie ma belki i już.

Pieprzysz jak idiota.
Nie widziales tego zawieszenia, a teraz wymyslasz jakies naprezenia, na mechanizmie roznicowym wywolane praca zawieszenia. Mega ROTFL :D
Tylny naped to ty moze widziales, ale w duzym fiacie i tez tyle masz do powiedzenia na ten temat.

Nie wywołane pracą zawieszenia, tylko wywołane przeniesieniem napędu. Praca zawieszenia to osobna sprawa. Rozumiesz znaczenie łącznika "i" w zdaniu, czy lekcje polskiego też opuszczałeś?


Buahha i ci sie poduszki belki zuzywaja juz zamiast poduszek mostu...
Smieszny czlowieczek z ciebie.
Im mniej wiesz, tym wiecej sciemniasz.

I poduszki belki i poduszki mostu. Przy czym bardziej problematyczne w wymianie i droższe są poduszki belki.

O wow, to moze do miliona dokrece :P
A mowisz, ze to takie slabe silniki... zdecyduj sie moze na jakas wersje.

Bo są słabe i tyle. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jakby były takie mega zajebiste, to na forum BMW nie byłoby całego działu poświęconego problematyce tych silników.


Tylko ta problematyka dotyczy zupelnie innych problemow niz ty przytoczyles.
Ty po prostu nie wiesz z czym te silniki maja problemy, za to masz duzo do powiedzenia na ten temat.

Tak, oczywiście dotyczy innych problemów. Np. "dlaczego mój TDS tyle pali?", albo "jak nie dopuścić do przegrzania silnika", albo "znika mi woda z układu chłodzenia, co się stało", albo "TDS nie ma mocy, czy pompa już padła?"

Chyba jednak, nie.
Napisalem wyraznie, ze wymienialem kilka razy laczniki, wlasnie dzieki temu, ze kupilem gowniany zamiennik. Teraz kupuje drozsze i mam nadzieje, ze trwalsze laczniki.

To i tak w 500 PLN się nie zmieściło, kłamco.


Nie? 100+100+70+50+75+40+40=475
Widac dodawanie to dla ciebie juz wyzsza matematyka.

Amorki za darmo dostałeś?

Amortyzatorow nie liczylem, to chyba oczywiste, ze sie je wymienia w kazdym samochodzie (nie liczac hydraulikow).

No oczywiście, tak samo, jak wahacze się wymienia, łączniki się wymienia, itp.


A tutaj czestotliwosc zalezy juz mocno od marki.

Od producenta części raczej.

Nie Jurand bedzie mowil, ze na E34 trzeba wydac 8 tysiecy, a na A6 nic :P

A masz gdzieś takie wypowiedzi do zacytowania, kłamco?


Tak smieciu, kazdy sobie moze znalezc nie jeden post, w ktorym pisales o E34 za 15 tysiecy.

Pierdoli to się Tobie - najpierw piszesz, że 8 tysięcy a na A6 nic, potem że 15 tysięcy.

Jak sie ma takie nikle pojecie jak ty to faktycznie mozna sie zdziwic.

Tak, bo ja się będę doktoryzował nad tym, czy każdy TDS ma komputer z wyświetlaczem przy zegarach, czy nie. O, to jest moja misja życiowa.


I to jest wyjasnienie czemu klamiesz ze miales problem z czyms co nie istnieje?
WOW.

Nie miałem problemu z czymś co nie istnieje, bo w 540-kach ten wyświetlacz jest i w tym modelu się psuje. Proste, znafffco zawieszeń Alfy 156?

Ogolnie, ciagle cie trzeba poprawiac, ciagle cos przekrecasz.
Nie wiesz jaki samochod mam, chociaz post wczesniej ci to napisalem itd. wiele takich wpadek masz, wiec sadze, ze starcza demencja cie juz dopada.

Skoro napisałeś post wceśniej, to już wiem, jakie masz. E34 TDS, E38 z ch wie jakim silnikiem i Alfę 145. ;)


Dalej nie wiesz, matolku.
Mylisz sie na okraglo.

Mówisz? No to jedziemy

- Teraz wytłumacz to Karolkowi, który twierdzi, że za 7 tysiecy to on taaaaakie E34 TDS kupi.
- Nie musze, mam takie.

- Ja swoje E34 touring 2.5TDS z 1994 roku kupilem jakies 4 lata temu

- Mam BMW i nie E36 tylko E34 i mam Alfe (tutaj akurat się nie przyznałeś do końca, czy 145 czy 146 - ale to i tak jedna linia modelowa)

- Mi starcza E38.

To są Twoje wypowiedzi. Rozumiem, że to są takie ruiny, że wstydzisz się o nich otwarcie napisać.

Bez komentarza... a miales sie za taki wysoki poziom kultury.

Słowo "wynalazek" Cię uraziło? ;)


Raczej twoj wyjatkowo niski poziom, szczegolnie w odniesieniu do wysokiego mniemania o sobie.
Takze wracaj ciulu do swoich sprowadzanych padlin i wyimaginowanego swiata, bo mi juz sie cierpliwosc skonczyla.

Hurra, to przestaniesz już nas "raczyć" swoją wątpliwej jakości wiedzą motoryzacyjną?

Jurand

215 Data: Czerwiec 28 2010 18:52:38
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Dalej nie widze konkretow.

Są w Twoim dowodzie.


Ale to ty zgadujesz nie ja, matole.

Jak z debilem.

No tak się z Tobą rozmawia.


To nie rozmawiaj ciulu.

To pojedz, a do tego czasu sam sie zamknij.

Od pewnego czasu funkcjonuje taki wynalazek, jak telefon.


No tak, bo honor w dzisiejszych czasach juz nie obowiazuje.
Dla przypomnienia, to ty napisales, ze wybierzesz sie do salonu.
Ja zadnych deklaracji w tym temacie nie skladalem i tez nie czuje potrzeby wywiazywac sie z twoich deklaracji.

Bla bla bla, odszczekasz durniu to co napisales wczesniej czy udasz ze nic nie pisales?

Po pierwsze - to Ty pisałeś:

Po pierwsze to odszczekaj palancie to cos wczesniej napisal.

To ciekawe jak od poduszek dyfra, przeskoczyles na poduszki belki :P
Tylko ze tam belki zadnej nie ma... to nie golf :P
Wszystko ci sie w tej glowce pierdoli.

Nie, zawieszenie tylne w E34 nie ma w ogóle belki. Jest na sztywno przyspawane do nadwozia.
http://motoallegro.pl/item1053281714_bmw_e34_e_34_belka_zawieszenia_tylnego_bez_wypadku.html To na pewno jest jakiś podejrzany element, który koleś wymontował z innego modelu. Szkoda, że występuje też we wszystkich schematach zawieszenia tylnego E34, no ale Karolek wie lepiej niż producent. BMW E34 nie ma belki i już.


LOL.
Ktos nie wiedzial jak to nazwac to napisal, ze to belka zawieszenia. swietny dowod twojej niewiedzy :P

Buahha i ci sie poduszki belki zuzywaja juz zamiast poduszek mostu...
Smieszny czlowieczek z ciebie.
Im mniej wiesz, tym wiecej sciemniasz.

I poduszki belki i poduszki mostu. Przy czym bardziej problematyczne w wymianie i droższe są poduszki belki.


I i... przestan pierdolic.
Pisales o poduszkach mostu, wiec sie skup na tym co napisales, bo teraz to sobie dopowiadasz.

Tylko ta problematyka dotyczy zupelnie innych problemow niz ty przytoczyles.
Ty po prostu nie wiesz z czym te silniki maja problemy, za to masz duzo do powiedzenia na ten temat.

Tak, oczywiście dotyczy innych problemów. Np. "dlaczego mój TDS tyle pali?", albo "jak nie dopuścić do przegrzania silnika", albo "znika mi woda z układu chłodzenia, co się stało", albo "TDS nie ma mocy, czy pompa już padła?"


Nie dotyczy problemow, ktore zmysliles, to wystarczy.

Nie? 100+100+70+50+75+40+40=475
Widac dodawanie to dla ciebie juz wyzsza matematyka.

Amorki za darmo dostałeś?


Nieczytaty?
Amortyzatorow nie liczylem.
A jezeli juz bardzo chcesz wiedziec to amorki dostalem za darmo.
Zasponsorowal je taki frajer jak ty.

A tutaj czestotliwosc zalezy juz mocno od marki.

Od producenta części raczej.


Szkoda, ze fiat do alfy nie wzial zatem od lepszego producenta. :P

Tak smieciu, kazdy sobie moze znalezc nie jeden post, w ktorym pisales o E34 za 15 tysiecy.

Pierdoli to się Tobie - najpierw piszesz, że 8 tysięcy a na A6 nic, potem że 15 tysięcy.


Uuu matematyka, trudna nauka :P
7+8=15 matolku

I to jest wyjasnienie czemu klamiesz ze miales problem z czyms co nie istnieje?
WOW.

Nie miałem problemu z czymś co nie istnieje, bo w 540-kach ten wyświetlacz jest i w tym modelu się psuje. Proste, znafffco zawieszeń Alfy 156?


Tak, proste. Nie miales nigdy TDSa :>

Dalej nie wiesz, matolku.
Mylisz sie na okraglo.

Mówisz? No to jedziemy

- Teraz wytłumacz to Karolkowi, który twierdzi, że za 7 tysiecy to on taaaaakie E34 TDS kupi.
- Nie musze, mam takie.

- Ja swoje E34 touring 2.5TDS z 1994 roku kupilem jakies 4 lata temu

- Mam BMW i nie E36 tylko E34 i mam Alfe (tutaj akurat się nie przyznałeś do końca, czy 145 czy 146 - ale to i tak jedna linia modelowa)

- Mi starcza E38.

To są Twoje wypowiedzi. Rozumiem, że to są takie ruiny, że wstydzisz się o nich otwarcie napisać.


Nie widze powodu, aby pisac otwarcie o moim majatku.
Wystarczy juz, ze i tak wiele osob wie mniej wiecej jakie samochody mam.

Raczej twoj wyjatkowo niski poziom, szczegolnie w odniesieniu do wysokiego mniemania o sobie.
Takze wracaj ciulu do swoich sprowadzanych padlin i wyimaginowanego swiata, bo mi juz sie cierpliwosc skonczyla.

Hurra, to przestaniesz już nas "raczyć" swoją wątpliwej jakości wiedzą motoryzacyjną?

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.


--
Karolek

216 Data: Czerwiec 28 2010 23:26:28
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

To pojedz, a do tego czasu sam sie zamknij.

Od pewnego czasu funkcjonuje taki wynalazek, jak telefon.


No tak, bo honor w dzisiejszych czasach juz nie obowiazuje.
Dla przypomnienia, to ty napisales, ze wybierzesz sie do salonu.
Ja zadnych deklaracji w tym temacie nie skladalem i tez nie czuje potrzeby wywiazywac sie z twoich deklaracji.

Młocie, a czy to, że się wybiorę do salonu, a zadzwonię, coś zmienia w kwestii otrzymania od nich informacji?

Bla bla bla, odszczekasz durniu to co napisales wczesniej czy udasz ze nic nie pisales?

Po pierwsze - to Ty pisałeś:

Po pierwsze to odszczekaj palancie to cos wczesniej napisal.

Widzisz, kłamliwy cwelu, jak się zajebiscie znasz na Alfach... TEraz trzeba było wyciąć niewygodne treści z listu.

To ciekawe jak od poduszek dyfra, przeskoczyles na poduszki belki :P
Tylko ze tam belki zadnej nie ma... to nie golf :P
Wszystko ci sie w tej glowce pierdoli.

Nie, zawieszenie tylne w E34 nie ma w ogóle belki. Jest na sztywno przyspawane do nadwozia.
http://motoallegro.pl/item1053281714_bmw_e34_e_34_belka_zawieszenia_tylnego_bez_wypadku.html To na pewno jest jakiś podejrzany element, który koleś wymontował z innego modelu. Szkoda, że występuje też we wszystkich schematach zawieszenia tylnego E34, no ale Karolek wie lepiej niż producent. BMW E34 nie ma belki i już.


LOL.
Ktos nie wiedzial jak to nazwac to napisal, ze to belka zawieszenia. swietny dowod twojej niewiedzy :P

Oczywiście, że nie wiedział jak to nazwać. I nazwał sobie to tak, że akurat utrafił w nazwę tej części, używaną nawet przez serwis BMW. Taki zbieg okoliczności. Nawet młocie ciężki nie wiesz czym jeździsz...

Buahha i ci sie poduszki belki zuzywaja juz zamiast poduszek mostu...
Smieszny czlowieczek z ciebie.
Im mniej wiesz, tym wiecej sciemniasz.

I poduszki belki i poduszki mostu. Przy czym bardziej problematyczne w wymianie i droższe są poduszki belki.


I i... przestan pierdolic.
Pisales o poduszkach mostu, wiec sie skup na tym co napisales, bo teraz to sobie dopowiadasz.

Cwelu bez jaj gdzie napisałem o poduszkach mostu, co? Możesz zacytować, czy będziesz się dalej wił jak piskorz? Nie rozróżniasz mostu od belki zawieszenia nawet?

Tak, oczywiście dotyczy innych problemów. Np. "dlaczego mój TDS tyle pali?", albo "jak nie dopuścić do przegrzania silnika", albo "znika mi woda z układu chłodzenia, co się stało", albo "TDS nie ma mocy, czy pompa już padła?"


Nie dotyczy problemow, ktore zmysliles, to wystarczy.

Nie? 100+100+70+50+75+40+40=475
Widac dodawanie to dla ciebie juz wyzsza matematyka.

Amorki za darmo dostałeś?


Nieczytaty?
Amortyzatorow nie liczylem.

To policz, matole bez szkoły. Się zmieść wtedy w 500 PLN. Chyba, że w Twoim super zajebistym złomie amortyzatory też nie są częścią zawieszenia.

A jezeli juz bardzo chcesz wiedziec to amorki dostalem za darmo.
Zasponsorowal je taki frajer jak ty.

Jak się dałeś komuś zasunąć za amorki do BWM, to współczuję...

Tak smieciu, kazdy sobie moze znalezc nie jeden post, w ktorym pisales o E34 za 15 tysiecy.

Pierdoli to się Tobie - najpierw piszesz, że 8 tysięcy a na A6 nic, potem że 15 tysięcy.


Uuu matematyka, trudna nauka :P
7+8=15 matolku

A dodawaj sobie, kmiocie. Tyle, że z tego dodawania nic nie wynika.

I to jest wyjasnienie czemu klamiesz ze miales problem z czyms co nie istnieje?
WOW.

Nie miałem problemu z czymś co nie istnieje, bo w 540-kach ten wyświetlacz jest i w tym modelu się psuje. Proste, znafffco zawieszeń Alfy 156?


Tak, proste. Nie miales nigdy TDSa :>

Nie, przyśnił mi się. Za to Ty jesteś super fachowcem od TDS-ów, Alfy 156 i w ogóle od wszystkiego dookoła. Tylko na razie nic nie ma Twoja wiedza wspólnego z tym, co na rynku jest. Belki od mostu nie odróżniasz.

Mówisz? No to jedziemy

- Teraz wytłumacz to Karolkowi, który twierdzi, że za 7 tysiecy to on taaaaakie E34 TDS kupi.
- Nie musze, mam takie.

- Ja swoje E34 touring 2.5TDS z 1994 roku kupilem jakies 4 lata temu

- Mam BMW i nie E36 tylko E34 i mam Alfe (tutaj akurat się nie przyznałeś do końca, czy 145 czy 146 - ale to i tak jedna linia modelowa)

- Mi starcza E38.

To są Twoje wypowiedzi. Rozumiem, że to są takie ruiny, że wstydzisz się o nich otwarcie napisać.


Nie widze powodu, aby pisac otwarcie o moim majatku.
Wystarczy juz, ze i tak wiele osob wie mniej wiecej jakie samochody mam.

Bo jaj nie masz, tumanie. Jakbyś się nie wstydził tych trupów, co je trzymasz na placu pod domem, to byś normalnie o tym napisał. Ale jak się przesiadło z Golfa na BMW to już się jest panisko na wsi pod dyskoteką.

Raczej twoj wyjatkowo niski poziom, szczegolnie w odniesieniu do wysokiego mniemania o sobie.
Takze wracaj ciulu do swoich sprowadzanych padlin i wyimaginowanego swiata, bo mi juz sie cierpliwosc skonczyla.

Hurra, to przestaniesz już nas "raczyć" swoją wątpliwej jakości wiedzą motoryzacyjną?

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.

Żebyś kadził tutaj jakieś durne historie o mechanice samochodowej?

Jurand.

217 Data: Czerwiec 29 2010 09:27:27
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Młocie, a czy to, że się wybiorę do salonu, a zadzwonię, coś zmienia w kwestii otrzymania od nich informacji?


Ma, bo raz, ze obiecywales cos innego, a dwa, ze w necie to ja sobie teraz tez moge napisac, ze zadzwonilem i zaprzeczyli twoim rewelacjom :>

Po pierwsze to odszczekaj palancie to cos wczesniej napisal.

Widzisz, kłamliwy cwelu, jak się zajebiscie znasz na Alfach... TEraz trzeba było wyciąć niewygodne treści z listu.


Nie nie wygodne, tylko w ogole ich nie czytam, do poki nie odszczekasz tego co napisales wczesniej, a tu pierwszy lepszy cyctat "Nie napisałeś - to nie znalazłem. Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady."
Ani ci sie ta buzia nie zamyka, ani odszczekac klamliwych postow nie potrafisz.


LOL.
Ktos nie wiedzial jak to nazwac to napisal, ze to belka zawieszenia. swietny dowod twojej niewiedzy :P

Oczywiście, że nie wiedział jak to nazwać. I nazwał sobie to tak, że akurat utrafił w nazwę tej części, używaną nawet przez serwis BMW. Taki zbieg okoliczności. Nawet młocie ciężki nie wiesz czym jeździsz...


To ciekawe teorie, bo jakos w katalogu BMW nie widze takiego nazewnictwa  :>

I i... przestan pierdolic.
Pisales o poduszkach mostu, wiec sie skup na tym co napisales, bo teraz to sobie dopowiadasz.

Cwelu bez jaj gdzie napisałem o poduszkach mostu, co? Możesz zacytować, czy będziesz się dalej wił jak piskorz? Nie rozróżniasz mostu od belki zawieszenia nawet?


Ty naprawde nie wiesz co piszesz.
cyt. "tylny most ma się doskonale a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane," bylo tego wiecej ale nie chce mi sie szukac.
Tylko taki bezjajowy smiec jak ty nie bedzie mial odwagi odszczekac swoich inwektyw.

Amorki za darmo dostałeś?


Nieczytaty?
Amortyzatorow nie liczylem.

To policz, matole bez szkoły. Się zmieść wtedy w 500 PLN. Chyba, że w Twoim super zajebistym złomie amortyzatory też nie są częścią zawieszenia.


Nie sa czescia twojej smiesznej wyliczanki.
Jak ci napisze, ze amortyzatorow z tylu nie wymienialem i sa ciagle oryginalne to tez pewnie wydumasz sobie kolejne obrazliwe stwierdzenia i sie zblaznisz na koniec.

A jezeli juz bardzo chcesz wiedziec to amorki dostalem za darmo.
Zasponsorowal je taki frajer jak ty.

Jak się dałeś komuś zasunąć za amorki do BWM, to współczuję...


Nie wiedzialem ,ze jestes cwelem.

Uuu matematyka, trudna nauka :P
7+8=15 matolku

A dodawaj sobie, kmiocie. Tyle, że z tego dodawania nic nie wynika.


Wynika, ze jestes idiota.
Tu kolejny cytat "15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km "
A ze TDSa spokojnie kupisz juz za 7 to rownanie jest dosc proste :>

Tak, proste. Nie miales nigdy TDSa :>

Nie, przyśnił mi się. Za to Ty jesteś super fachowcem od TDS-ów, Alfy 156 i w ogóle od wszystkiego dookoła. Tylko na razie nic nie ma Twoja wiedza wspólnego z tym, co na rynku jest. Belki od mostu nie odróżniasz.


Za to twoja wiedza jest normalnie porazajaca :P
Miales TDSa z wysposazeniem, ktorego fabryka nie montowala (moze to jakis przeszczep byl?) i w szczycie chamstwa zarzucasz mi nie wiedze :P

Nie widze powodu, aby pisac otwarcie o moim majatku.
Wystarczy juz, ze i tak wiele osob wie mniej wiecej jakie samochody mam.

Bo jaj nie masz, tumanie. Jakbyś się nie wstydził tych trupów, co je trzymasz na placu pod domem, to byś normalnie o tym napisał. Ale jak się przesiadło z Golfa na BMW to już się jest panisko na wsi pod dyskoteką.


No jak ktos ma jajeczka, zamiast mozgu jak ty to moze sie po swojej wiosce obnosi ze swoim parkiem maszynowym :P

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.

Żebyś kadził tutaj jakieś durne historie o mechanice samochodowej?

Polecam SJP-- ->kadzic

--
Karolek

218 Data: Czerwiec 29 2010 18:50:39
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Młocie, a czy to, że się wybiorę do salonu, a zadzwonię, coś zmienia w kwestii otrzymania od nich informacji?


Ma, bo raz, ze obiecywales cos innego, a dwa, ze w necie to ja sobie teraz tez moge napisac, ze zadzwonilem i zaprzeczyli twoim rewelacjom :>]

A jak cwelu pojdę do salonu i napiszę, że poszedłem, to czym się to będzie różniło?
Pytam po raz chyba szósty - podać ci telefony do tych salonów, jeśli nie wierzysz?

Po pierwsze to odszczekaj palancie to cos wczesniej napisal.

Widzisz, kłamliwy cwelu, jak się zajebiscie znasz na Alfach... TEraz trzeba było wyciąć niewygodne treści z listu.


Nie nie wygodne, tylko w ogole ich nie czytam, do poki nie odszczekasz tego co napisales wczesniej, a tu pierwszy lepszy cyctat "Nie napisałeś - to nie znalazłem. Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady."
Ani ci sie ta buzia nie zamyka, ani odszczekac klamliwych postow nie potrafisz.

To nie czytaj i będzie dobrze. To, co napisałeś, to jest jeden wielki bullshit, bo oprócz wspólnego silnika JTD (oraz osprzętu do niego, co jest niejako logiczne, stąd podobne obudowy filtrów, itp) AR 156 nie ma NIC wspólnego z Fiatem, wbrew temu co twierdzisz. Napisałeś jakieś pierdoły nie mające nic wspólnego z prawdą i jeszcze chcesz, żeby Cię ktoś za to przepraszał?

LOL.
Ktos nie wiedzial jak to nazwac to napisal, ze to belka zawieszenia. swietny dowod twojej niewiedzy :P

Oczywiście, że nie wiedział jak to nazwać. I nazwał sobie to tak, że akurat utrafił w nazwę tej części, używaną nawet przez serwis BMW. Taki zbieg okoliczności. Nawet młocie ciężki nie wiesz czym jeździsz...


To ciekawe teorie, bo jakos w katalogu BMW nie widze takiego nazewnictwa :>

Nie mówię, że jest dokładnie tak w katalogu, tylko tak można powiedzieć w serwisie BMW i bez problemu kolesie się orientują, co to jest. Poza tym część "poduszka tylnej belki E34" występuje w tylu sklepach, że chyba tylko Ty nazywasz ten fragment zawieszenia inaczej.
A co do nazewnictwa w katalogach samochodowych to się wypowiadał nie będę, bo po nazewnictwie ostatnio gość 25 minut szukał łożyska sprzęgła do 159-ki...

I i... przestan pierdolic.
Pisales o poduszkach mostu, wiec sie skup na tym co napisales, bo teraz to sobie dopowiadasz.

Cwelu bez jaj gdzie napisałem o poduszkach mostu, co? Możesz zacytować, czy będziesz się dalej wił jak piskorz? Nie rozróżniasz mostu od belki zawieszenia nawet?


Ty naprawde nie wiesz co piszesz.
cyt. "tylny most ma się doskonale a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane," bylo tego wiecej ale nie chce mi sie szukac.
Tylko taki bezjajowy smiec jak ty nie bedzie mial odwagi odszczekac swoich inwektyw.

Bo nie rozróżniasz tego, co jest MOSTEM, od tego, co jest mechanizmem różnicowym.
Ty piszesz w swoim pojęciu o MECHANIŹMIE RÓŻNICOWYM, a pisałem o poduszkach trzymających CAŁY MOST (czytaj mechanizm różnicowy + półosie + wszystko co tam jest wymagane, żeby to nie poodpadało).
Dlatego zapewne u Ciebie poduszki pod mechanizmem różnicowym są od nowości nie dotykane...

Nieczytaty?
Amortyzatorow nie liczylem.

To policz, matole bez szkoły. Się zmieść wtedy w 500 PLN. Chyba, że w Twoim super zajebistym złomie amortyzatory też nie są częścią zawieszenia.


Nie sa czescia twojej smiesznej wyliczanki.

Oczywiście, bo mówiliśmy o kosztach naprawy zawieszenia, a amorki wg Ciebie nie są elementami zawieszenia.

Jak ci napisze, ze amortyzatorow z tylu nie wymienialem i sa ciagle oryginalne to tez pewnie wydumasz sobie kolejne obrazliwe stwierdzenia i sie zblaznisz na koniec.

Nie, będę myślał, że są w zajebistej kondycji po iluśśet tysiącach kilometrów jazdy.

A jezeli juz bardzo chcesz wiedziec to amorki dostalem za darmo.
Zasponsorowal je taki frajer jak ty.

Jak się dałeś komuś zasunąć za amorki do BWM, to współczuję...


Nie wiedzialem ,ze jestes cwelem.

Ja się nie daję "sponsorować" za amorki :)

Uuu matematyka, trudna nauka :P
7+8=15 matolku

A dodawaj sobie, kmiocie. Tyle, że z tego dodawania nic nie wynika.


Wynika, ze jestes idiota.
Tu kolejny cytat "15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km "
A ze TDSa spokojnie kupisz juz za 7 to rownanie jest dosc proste :>

Nie wiem, czy kupisz sensownego TDS-a z lat 94-95 za 7 tysięcy. Ale możesz dalej sobie marzyć.

Tak, proste. Nie miales nigdy TDSa :>

Nie, przyśnił mi się. Za to Ty jesteś super fachowcem od TDS-ów, Alfy 156 i w ogóle od wszystkiego dookoła. Tylko na razie nic nie ma Twoja wiedza wspólnego z tym, co na rynku jest. Belki od mostu nie odróżniasz.


Za to twoja wiedza jest normalnie porazajaca :P
Miales TDSa z wysposazeniem, ktorego fabryka nie montowala (moze to jakis przeszczep byl?) i w szczycie chamstwa zarzucasz mi nie wiedze :P

A kto pisał, że w TDS-ie miałem komputer w formie wyświetlacza na zegarach? Pisałem o uszkodzeniach wyświetlaczy w BMW seria 5. Oczywiste jest to, że żeby coś się uszkodziło, to musi być na wyposażeniu. Jeśli napisałbym, że uszkodzeniu ulegają systemy automatycznego poziomowania, to też darłbyś japę, że nie, bo takich systemów nie było np. w 520-kach? (od razu mówię - jest to czysto teoretyczny przykład)
Komputer w moim TDS-ie był w formie prostego wyświetlacza obok radia. Jak będziesz się bardzo upierał to Ci nawet fotę tego wystawię, żebyś sobie obejrzał.

Nie widze powodu, aby pisac otwarcie o moim majatku.
Wystarczy juz, ze i tak wiele osob wie mniej wiecej jakie samochody mam.

Bo jaj nie masz, tumanie. Jakbyś się nie wstydził tych trupów, co je trzymasz na placu pod domem, to byś normalnie o tym napisał. Ale jak się przesiadło z Golfa na BMW to już się jest panisko na wsi pod dyskoteką.


No jak ktos ma jajeczka, zamiast mozgu jak ty to moze sie po swojej wiosce obnosi ze swoim parkiem maszynowym :P

Dla mnie jeśli ktoś miał kilka wersji jakiegoś samochodu, to jest to osoba o jakiejś wiarygodności. Ktoś, kto wypowiada się na tematy sobie bliżej nieznane (typu podobieństwa Alfy z Fiatem) i w dodatku upiera się przy swoich wyciągniętych z dupy teoriach, jest dla mnie po prostu debilem, którego jedyną misją jest "zaistnieć na newsach".

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.

Żebyś kadził tutaj jakieś durne historie o mechanice samochodowej?

Polecam SJP-- ->kadzic

W przypadku Twoich BMW akurat to jest bardzo dobrze użyte słowo.

Jurand.


-- Karolek

219 Data: Czerwiec 29 2010 19:32:42
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

Ma, bo raz, ze obiecywales cos innego, a dwa, ze w necie to ja sobie teraz tez moge napisac, ze zadzwonilem i zaprzeczyli twoim rewelacjom :>]

A jak cwelu pojdę do salonu i napiszę, że poszedłem, to czym się to będzie różniło?
Pytam po raz chyba szósty - podać ci telefony do tych salonów, jeśli nie wierzysz?


Sie ciagle rzucasz, a dowodw jak nie bylo tak nie ma.

Nie nie wygodne, tylko w ogole ich nie czytam, do poki nie odszczekasz tego co napisales wczesniej, a tu pierwszy lepszy cyctat "Nie napisałeś - to nie znalazłem. Jakbyś napisał - to by było. Gdybyś miał rację i odrobinę jaj, to byś od razu puścił tutaj cytat, żeby wszystkim zamknąć buzie. A tak to kolejne dziecko neostrady."
Ani ci sie ta buzia nie zamyka, ani odszczekac klamliwych postow nie potrafisz.

To nie czytaj i będzie dobrze. To, co napisałeś, to jest jeden wielki bullshit, bo oprócz wspólnego silnika JTD (oraz osprzętu do niego, co jest niejako logiczne, stąd podobne obudowy filtrów, itp) AR 156 nie ma NIC wspólnego z Fiatem, wbrew temu co twierdzisz.

Buuu, blad panie kolego.
Bo nawet przy roznych silnikach sa wspolne elementy.
Ostatnio nawet udalo mi sie upolowac taka ciekawostke... dwie czesci jedna do alfy i jedna do fiata, wydawaloby sie, ze zaprojektowane pod konkretny egzemplarz, co by potwierdzaly rozne numery czesci, a sie okazuje, ze wygladaja identycznie, dzialaja identycznie, tylko kosztuja inaczej (alfa ponad 300zl, fiat ponad 100zl).

Napisałeś jakieś pierdoły nie mające nic wspólnego z prawdą i jeszcze chcesz, żeby Cię ktoś za to przepraszał?


Przeprosic powinienes za cos zupelnie innego.

To ciekawe teorie, bo jakos w katalogu BMW nie widze takiego nazewnictwa :>

Nie mówię, że jest dokładnie tak w katalogu, tylko tak można powiedzieć w serwisie BMW i bez problemu kolesie się orientują, co to jest.

Wiele rzeczy nazywa sie potocznie i kazy wie co to jest.

Poza tym część "poduszka tylnej belki E34" występuje w tylu sklepach, że chyba tylko Ty nazywasz ten fragment zawieszenia inaczej.

Tylko ja i BMW.

A co do nazewnictwa w katalogach samochodowych to się wypowiadał nie będę, bo po nazewnictwie ostatnio gość 25 minut szukał łożyska sprzęgła do 159-ki...


Nie samochodowych (bo tam to faktycznie rozne babole sie zdazaja), a katalogu czesci BMW.

Ty naprawde nie wiesz co piszesz.
cyt. "tylny most ma się doskonale a poduszki pod nim są od nowości nie dotykane," bylo tego wiecej ale nie chce mi sie szukac.
Tylko taki bezjajowy smiec jak ty nie bedzie mial odwagi odszczekac swoich inwektyw.

Bo nie rozróżniasz tego, co jest MOSTEM, od tego, co jest mechanizmem różnicowym.

Chwileczke chwileczke, przed chwila pisales, ze nigdzie nie napisales o poduszkach mostu... :>

Ty piszesz w swoim pojęciu o MECHANIŹMIE RÓŻNICOWYM, a pisałem o poduszkach trzymających CAŁY MOST (czytaj mechanizm różnicowy + półosie + wszystko co tam jest wymagane, żeby to nie poodpadało).
Dlatego zapewne u Ciebie poduszki pod mechanizmem różnicowym są od nowości nie dotykane...


Zebys sie juz nie musial gimnastykowac to napisze ze i te i te poduszki nie byly wymieniane (przynajmniej nie w Polsce i nie wygladaja, ze kiedykolwiek byly).

Nie sa czescia twojej smiesznej wyliczanki.

Oczywiście, bo mówiliśmy o kosztach naprawy zawieszenia, a amorki wg Ciebie nie są elementami zawieszenia.


Wiesz, jak bede pisal o naprawach ukladu hamulcowego to o klockach hamulcowych tez nie bede wspominal.

Jak ci napisze, ze amortyzatorow z tylu nie wymienialem i sa ciagle oryginalne to tez pewnie wydumasz sobie kolejne obrazliwe stwierdzenia i sie zblaznisz na koniec.

Nie, będę myślał, że są w zajebistej kondycji po iluśśet tysiącach kilometrów jazdy.


Sa w znakomitej kondycji :>
Zdziwko co? :P

Nie wiedzialem ,ze jestes cwelem.

Ja się nie daję "sponsorować" za amorki :)


Ja tam w ogole sie nie daje sponsorowac, ale co kto lubi.

Wynika, ze jestes idiota.
Tu kolejny cytat "15 tysięcy, powtórzę Ci po raz n-ty, to jest łączna kwota, którą należy dysponować, żeby
- kupić takiego TDS-a
- doprowadzić go do takiego stanu technicznego, żeby przejeździł spokojnie 100 tysięcy km "
A ze TDSa spokojnie kupisz juz za 7 to rownanie jest dosc proste :>

Nie wiem, czy kupisz sensownego TDS-a z lat 94-95 za 7 tysięcy. Ale możesz dalej sobie marzyć.


Za 7 tysiecy to przynajmniej moge w ogole w czyms wybierac, bo za 15 nie da rady :>


Za to twoja wiedza jest normalnie porazajaca :P
Miales TDSa z wysposazeniem, ktorego fabryka nie montowala (moze to jakis przeszczep byl?) i w szczycie chamstwa zarzucasz mi nie wiedze :P

A kto pisał, że w TDS-ie miałem komputer w formie wyświetlacza na zegarach?

Ty to pisales.

Pisałem o uszkodzeniach wyświetlaczy w BMW seria 5.
Oczywiste jest to, że żeby coś się uszkodziło, to musi być na wyposażeniu.

Ano oczywiste, stad usmiech na mojej twarzy jak czytalem twojego posta.

Jeśli napisałbym, że uszkodzeniu ulegają systemy automatycznego poziomowania, to też darłbyś japę, że nie, bo takich systemów nie było np. w 520-kach? (od razu mówię - jest to czysto teoretyczny przykład)

A ulegaja?

Komputer w moim TDS-ie był w formie prostego wyświetlacza obok radia. Jak będziesz się bardzo upierał to Ci nawet fotę tego wystawię, żebyś sobie obejrzał.


Spoko, jak bede chcial zobaczyc to pojde do swojego samochodu.

No jak ktos ma jajeczka, zamiast mozgu jak ty to moze sie po swojej wiosce obnosi ze swoim parkiem maszynowym :P

Dla mnie jeśli ktoś miał kilka wersji jakiegoś samochodu, to jest to osoba o jakiejś wiarygodności. Ktoś, kto wypowiada się na tematy sobie bliżej nieznane (typu podobieństwa Alfy z Fiatem) i w dodatku upiera się przy swoich wyciągniętych z dupy teoriach, jest dla mnie po prostu debilem, którego jedyną misją jest "zaistnieć na newsach".


Zaistniec na newsach? A co to znaczy?

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.

Żebyś kadził tutaj jakieś durne historie o mechanice samochodowej?

Polecam SJP-- ->kadzic

W przypadku Twoich BMW akurat to jest bardzo dobrze użyte słowo.

Moze jednak przeczytaj co to znaczy.


Ogolnie, jako ze ta dyskusja nie ma konca i sensu rowniez, proponuje Ci rozejm i bezwarunkowe zawieszenie broni.
Ok?


--
Karolek

220 Data: Czerwiec 30 2010 16:11:02
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Ma, bo raz, ze obiecywales cos innego, a dwa, ze w necie to ja sobie
teraz tez moge napisac, ze zadzwonilem i zaprzeczyli twoim rewelacjom
:>]

A jak cwelu pojdę do salonu i napiszę, że poszedłem, to czym się to
będzie różniło?
Pytam po raz chyba szósty - podać ci telefony do tych salonów, jeśli nie
wierzysz?


Sie ciagle rzucasz, a dowodw jak nie bylo tak nie ma.

Kraków Volvo Wadowscy - dzwoń
Kraków Toyota Anwa - dzwoń
Kraków Mercedes Jan Kosmowski - dzwoń
Kraków Alfa Romeo Polinar - dzwoń.

Będziesz miał informacje z pierwszej ręki.

To nie czytaj i będzie dobrze. To, co napisałeś, to jest jeden wielki
bullshit, bo oprócz wspólnego silnika JTD (oraz osprzętu do niego, co
jest niejako logiczne, stąd podobne obudowy filtrów, itp) AR 156 nie ma
NIC wspólnego z Fiatem, wbrew temu co twierdzisz.

Buuu, blad panie kolego.
Bo nawet przy roznych silnikach sa wspolne elementy.
Ostatnio nawet udalo mi sie upolowac taka ciekawostke... dwie czesci jedna
do alfy i jedna do fiata, wydawaloby sie, ze zaprojektowane pod konkretny
egzemplarz, co by potwierdzaly rozne numery czesci, a sie okazuje, ze
wygladaja identycznie, dzialaja identycznie, tylko kosztuja inaczej (alfa
ponad 300zl, fiat ponad 100zl).

No to naprawdę gratuluje udanych łowów. To pewnie jakaś mega istotna dla
samej konstrukcji samochodu i silnika rzecz, która powoduje, że z automatu
Alfa staje się Fiatem?

To ciekawe teorie, bo jakos w katalogu BMW nie widze takiego nazewnictwa
:>

Nie mówię, że jest dokładnie tak w katalogu, tylko tak można powiedzieć w
serwisie BMW i bez problemu kolesie się orientują, co to jest.

Wiele rzeczy nazywa sie potocznie i kazy wie co to jest.

Potocznie to np. plastikowa łukowata nakładka plastikowa na zderzak nazywa
się "hokejka", ale takiej nazwy nie uświadczysz w żadnym katalogu części. W
BMW E34 nazwa "belka tylnego zawieszenia" nie jest już taka "potoczna". Jest
zupełnie powszechnie używana w serwisach i sklepach. Szczerze mówiąc nie
wiem, jak można by to nazwać inaczej - element stalowy mocujący tylne
zawieszenie?

Poza tym część "poduszka tylnej belki E34" występuje w tylu sklepach, że
chyba tylko Ty nazywasz ten fragment zawieszenia inaczej.

Tylko ja i BMW.

Aha, na pewno nazewnictwo BMW różni się w bardzo istotny sposób. Możesz zacytować?

A co do nazewnictwa w katalogach samochodowych to się wypowiadał nie
będę, bo po nazewnictwie ostatnio gość 25 minut szukał łożyska sprzęgła
do 159-ki...


Nie samochodowych (bo tam to faktycznie rozne babole sie zdazaja), a
katalogu czesci BMW.

To ja mówię o katalogu części Alfa Romeo. Zupełnie fabrycznym EPERze.

Ty naprawde nie wiesz co piszesz.
cyt. "tylny most ma się doskonale a poduszki pod nim są od nowości nie
dotykane," bylo tego wiecej ale nie chce mi sie szukac.
Tylko taki bezjajowy smiec jak ty nie bedzie mial odwagi odszczekac
swoich inwektyw.

Bo nie rozróżniasz tego, co jest MOSTEM, od tego, co jest mechanizmem
różnicowym.

Chwileczke chwileczke, przed chwila pisales, ze nigdzie nie napisales o
poduszkach mostu... :>

Bo dopiero po tym mailu skumałem, że Ty przez most rozumiesz coś innego, niż
to, co faktycznie jest mostem. Dyskusja zaczęła się od "mostu" wg mojej
definicji, a przeszła na "most" wg Twojej. Stąd rozbieżność.

Ty piszesz w swoim pojęciu o MECHANIŹMIE RÓŻNICOWYM, a pisałem o
poduszkach trzymających CAŁY MOST (czytaj mechanizm różnicowy + półosie +
wszystko co tam jest wymagane, żeby to nie poodpadało).
Dlatego zapewne u Ciebie poduszki pod mechanizmem różnicowym są od
nowości nie dotykane...


Zebys sie juz nie musial gimnastykowac to napisze ze i te i te poduszki
nie byly wymieniane (przynajmniej nie w Polsce i nie wygladaja, ze
kiedykolwiek byly).

Przedziwna sprawa ;)

Nie sa czescia twojej smiesznej wyliczanki.

Oczywiście, bo mówiliśmy o kosztach naprawy zawieszenia, a amorki wg
Ciebie nie są elementami zawieszenia.


Wiesz, jak bede pisal o naprawach ukladu hamulcowego to o klockach
hamulcowych tez nie bede wspominal.

A dlaczego nie?

Jak ci napisze, ze amortyzatorow z tylu nie wymienialem i sa ciagle
oryginalne to tez pewnie wydumasz sobie kolejne obrazliwe stwierdzenia i
sie zblaznisz na koniec.

Nie, będę myślał, że są w zajebistej kondycji po iluśśet tysiącach
kilometrów jazdy.


Sa w znakomitej kondycji :>
Zdziwko co? :P

I pewnie oryginalne od nowości ;) Pancerny amortyzator made in Germany, zrobił z okładem 300 tysięcy km i jest w znakomitej kondycji. Jak w ciężarówce.

Za to twoja wiedza jest normalnie porazajaca :P
Miales TDSa z wysposazeniem, ktorego fabryka nie montowala (moze to
jakis przeszczep byl?) i w szczycie chamstwa zarzucasz mi nie wiedze :P

A kto pisał, że w TDS-ie miałem komputer w formie wyświetlacza na
zegarach?

Ty to pisales.

Że te wyświetlacze w BMW 5-kach się psują. W tych, w których są.
Piksele znikają, wyświetlacze szaleją, itp. Tak samo w Vectrach, Omegach i wszystkich autach z tego okresu opartego o podobny sposób połączenia wyświetlacza z elektroniką nim sterującą.

Jeśli napisałbym, że uszkodzeniu ulegają systemy automatycznego
poziomowania, to też darłbyś japę, że nie, bo takich systemów nie było
np. w 520-kach? (od razu mówię - jest to czysto teoretyczny przykład)

A ulegaja?

Dlatego napisałem, że to czysto teoretyczny przykład, bo w tej kwestii nie mam żadnych doświadczeń.

No jak ktos ma jajeczka, zamiast mozgu jak ty to moze sie po swojej
wiosce obnosi ze swoim parkiem maszynowym :P

Dla mnie jeśli ktoś miał kilka wersji jakiegoś samochodu, to jest to
osoba o jakiejś wiarygodności. Ktoś, kto wypowiada się na tematy sobie
bliżej nieznane (typu podobieństwa Alfy z Fiatem) i w dodatku upiera się
przy swoich wyciągniętych z dupy teoriach, jest dla mnie po prostu
debilem, którego jedyną misją jest "zaistnieć na newsach".


Zaistniec na newsach? A co to znaczy?

Pisać bzdury niezależnie od tego, czy to ma jakiś sens, czy nie, byle tylko wysmarować kolejnego posta, podnoszącego mniemanie o samym sobie. To tak w wielkim skrócie.

Was? to jest tam was dwoch?
Wrzuc mnie do KF i bedziesz mial spokuj, skoro tak cie prawda boli.

Żebyś kadził tutaj jakieś durne historie o mechanice samochodowej?

Polecam SJP-- ->kadzic

W przypadku Twoich BMW akurat to jest bardzo dobrze użyte słowo.

Moze jednak przeczytaj co to znaczy.

Nie muszę czytać ;) bo wiem.
Natomiast nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze masz super hiper egzemplarz 525TDS, który od 4 lat prawie w ogóle nie wymaga inwestycji finansowych, zrobił po polskich drogach 100 tys km i jest nadal w doskonałej kondycji technicznej. Więc jak to nazwać inaczej jak nie kadzeniem w temacie swojego BMW? ;)

Ogolnie, jako ze ta dyskusja nie ma konca i sensu rowniez, proponuje Ci
rozejm i bezwarunkowe zawieszenie broni.
Ok?

W sumie ok - znudziło mi się już ;)

Jurand.

221 Data: Czerwiec 30 2010 16:35:15
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karolek 

Jurand pisze:

No to naprawdę gratuluje udanych łowów. To pewnie jakaś mega istotna dla
samej konstrukcji samochodu i silnika rzecz, która powoduje, że z automatu
Alfa staje się Fiatem?


W sumie, rzecz dosc istotna.
Moglbym ci wypisac wiele wiecej wpsolnych elementow, ale ze sam zaproponowalem rozejm to juz nie bede tego ciagnal.

Wiele rzeczy nazywa sie potocznie i kazy wie co to jest.

Potocznie to np. plastikowa łukowata nakładka plastikowa na zderzak nazywa
się "hokejka", ale takiej nazwy nie uświadczysz w żadnym katalogu części. W
BMW E34 nazwa "belka tylnego zawieszenia" nie jest już taka "potoczna". Jest
zupełnie powszechnie używana w serwisach i sklepach. Szczerze mówiąc nie
wiem, jak można by to nazwać inaczej - element stalowy mocujący tylne
zawieszenie?


Potocznie nie wyklucza powszechnie.
Ba nawet mozna sie pokusic o stwierdzenie, ze te potoczne sa powszechne, a te wlasciwe juz mniej.

Aha, na pewno nazewnictwo BMW różni się w bardzo istotny sposób. Możesz zacytować?


Calkowicie sie rozni.

Nie samochodowych (bo tam to faktycznie rozne babole sie zdazaja), a
katalogu czesci BMW.

To ja mówię o katalogu części Alfa Romeo. Zupełnie fabrycznym EPERze.


Sa katalogi samochodowe (uswiadczysz tam wiele roznych marek i modeli), a sa tez konkretne katalogi producentow jak ePer czy ETK BMW.
W katalogu firmowym BMW takiej nazwy ta czesc nie ma.

Sa w znakomitej kondycji :>
Zdziwko co? :P

I pewnie oryginalne od nowości ;)

Oryginalne od nowosci i bez ";)"

Pancerny amortyzator made in Germany, zrobił z okładem 300 tysięcy km i jest w znakomitej kondycji. Jak w ciężarówce.


A zrobil... bo to nie taki zwykly amortyzator.

Zaistniec na newsach? A co to znaczy?

Pisać bzdury niezależnie od tego, czy to ma jakiś sens, czy nie, byle tylko wysmarować kolejnego posta, podnoszącego mniemanie o samym sobie. To tak w wielkim skrócie.


Nie, to stanowczo sie nie identyfikuje z tym co napisales.

W przypadku Twoich BMW akurat to jest bardzo dobrze użyte słowo.

Moze jednak przeczytaj co to znaczy.

Nie muszę czytać ;) bo wiem.
Natomiast nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze masz super hiper egzemplarz 525TDS, który od 4 lat prawie w ogóle nie wymaga inwestycji finansowych, zrobił po polskich drogach 100 tys km i jest nadal w doskonałej kondycji technicznej. Więc jak to nazwać inaczej jak nie kadzeniem w temacie swojego BMW? ;)


Po prostu, stwierdzeniem faktow.
Jeszcze da sie kupic zadbany egzemplarz i to nawet w Polsce.

Ogolnie, jako ze ta dyskusja nie ma konca i sensu rowniez, proponuje Ci
rozejm i bezwarunkowe zawieszenie broni.
Ok?

W sumie ok - znudziło mi się już ;)


Cieszy mnie to niezmiernie.

--
Karolek

222 Data: Czerwiec 28 2010 00:36:42
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

Jurand pisze:

Konkrety.

Zeskanuj dowód, będą konkrety ;)


Czekam na konkrety z twojej szklanej kuli.

Chyba się nie pomyliłem ;) inaczej byś dawno już wklejał skan dowodu... ;)

Na trwalosc wahacza ten dodatkowy silentblok nie ma wplywu.

Na trwałość, czy na założenia konstrukcyjne? ;) Bo pięknie przeszedłeś z założeń do trwałości.


Chyba logiczne jest, ze jezeli tuleje i sworznie te same co we fiacie to i trwalosc ta sama, matolku.

Aha, a w jakim konkretnie Fiacie masz te same tuleje, co w wahaczach Alfy 156? ;)

Jakos nie udowodniles tych twierdzen.
Za to twoje linki, ktore mialybyc dowodami okazaly sie bezwartosciowe.

To sobie matołku zadzwoń do dowolnego dealera dowolnej marki i spytaj, jakie lakiery są używane teraz do malowania. JEśli znajdziesz JEDNEGO producenta, który maluje nadal samochody lakierami chemicznymi - podaj namiar tel. na grupę, sprawdzę to i będziesz miał swoje na wierzchu. Na razie pieprzysz trzy po trzy.

To ty idioto deklarowales, ze to zalatwisz nie ja.
Wiec wypierdalaj w pdoskokach do tego salonu, albo przestan pieprzyc.

Weź sobie zadzwoń sam, bo jak ja Ci coś podeślę, to dalej będziesz swoje teorie wysnuwał. Ja sobie ten trud zadałem i tyle. Nie wierzysz - Twoja sprawa. Sprawdzić Ci się nie chce - Twoja sprawa. Będę miał czas i chęci - podjadę po dokument, żeby Ci zamknąć raz na jutro Twoją niewyparzoną.

Taa, jasne :>
Nie znalazles, bo nie chcesz znalezc.

No to mądralo podaj. Tobie przekopanie listy maili wysłanych zajmie góra 5 minut. Ale tego nie zrobisz. Bo nie ma takiej treści, którą mógłbyś zacytować, matołku, żeby się obronić.

Masz pedale, bez jaj, bo wiem ze i tak nie odszczekasz.
cyt.
"> To co jest przełożone?  ;-)

Co?
Obudowy filtrow (nawet to fiat potrafil zjebac), "genialne" lozyskowania tylnych wahaczy, silniki diesla, zawieszenia, napedy, oslony napedow roznorakie pierdolki plastikowe i nie, systemy ABS, lozyska, sprzegla... i wiele, wiele innych rzeczy o ktorych nawet nie chce wiedziec, a pewnie sie dowiem :>"

Przypomnę Ci - rozmawiamy o Alfie 156 i jej podobieństwie do Fiatów.
JEDYNE istotne podobieństwo to są silniki diesla. Wszystkie benzynowce są RÓŻNE. Łożyska przednich kół są tożsame z Thesisem, a nie z Fiatem, debilu. Łożyska tylnych kół są są unikatowe, debilu, pasują tylko do 156 i 147. O podobnych przełącznikach sam pisałem, ale podobne przełączniki nie oznaczają że masz do czynienia z tym samym samochodem (nawet Lamborgini ma obecnie takie "zapożyczenia" z Audi A8). Sprzęgła, debilu, z żadnego benzynowca Alfy nie są zamienne z żadnym modelem Fiata. Sprzęgła ze 156 1.9 JTD pasują do .... Marei 2.4 TD i do niczego więcej. Tak samo sprzęgła ze 156 2.4 JTD. Silniki 2.5 V6 są unikatowe i zarezerowowane tylko dla 156. W Fiatach ich nie uświadczysz. Gdzie ty, debilu, w Fiacie masz taki wielowahacz z tyłu, jak w Alfie 156? Jedynie krótka seria produkcyjna 156 miała JEDEN typ łożyska zapożyczony z Fiata Marei.
NIE MA ŻADNYCH POWAŻNYCH powiązań Alfy 147/156/166 z Fiatem. Bo ciężko takie same osłony napędów nazwać poważnym rozwiązaniem.
Tylko, że Ty widzisz tylko swoją 145 i Fiaty. Ze 156 nie masz żadnego doświadczenia, to stąd te brednie.

Wystarczy, ze dasz tego linka, albo jakis skan dokumentu z tego salonu do ktorego miales sie wybrac.

Po cholerę mam dawać skan dokumentu, jak jednym telefonem do salonu wątpliwości się rozwija - jeszcze mam jeździć i skanować tam jakieś dokumenty? Co Ty myślisz, że ja nie mam nic innego do roboty?
Po czym potem powiedziałbyś, że ten skan to na pewno jest podrobiony ;)))
Już Ci pisałem, jakie marki obdzwoniłem i dla mnie to wystarczy. Alfa, Fiat, Toyota, Volvo, Mercedes - wszyscy od c.a. 2006 malują auta W CAŁOŚCI lakierami wodorozcieńczalnymi. Telefony do salonów dowolnej marki znajdziesz za pośrednictwem google, jak masz problem.


Lajzo, sam sie deklarowales, ze to sprawdzisz i tyle z twoich deklaracji pozostalo :P

Oczywiście że się deklarowałem. I sprawdziłem. I podałem Ci wynik sprawdzenia. Możesz sobie sam też to sprawdzić. Nie chce Ci się, to pyskujesz. Bo mogło by się okazać, że nie masz racji.

Widisz, jestes kompletnym laikiem co do rozwiazan technicznych w BMW.
Most w BMW nie pracuje z zawieszeniem, zawieszenie to kompletnie nie zalezny element.
E34 to nie duzy fiat :>

Most to nie jest tylko mechanizm różnicowy. A w przypadku e34 to wyłącznie mechanizm różnicowy jest przykręcony do belki zawieszenia tylnej osi, która z kolei przykręcona jest na stałe do nadwozia (amortyzowana pracą gumowych, dużych poduszek). Z tego mechanizmu wychodzą przeguby i półosie, które biegną bezpośrednio do kół i MUSZĄ pracować razem z resztą elementów zawieszenia. Praca zawieszenia i naprężenia wywoływane na mechaniźmie różnicowym powoduje wcześniejsze lub późniejsze wybicie się poduszek belki zawieszenia.


O ja jebie, jakie to masz naprezenia na mechanizmie roznicowym inne niz zwiazane z przenoszeniem momentu obrotowego po przez polosie na kola? :P

No właśnie takie. Wystarczą czasami, żeby rozsypać cały dyfer. Przy czym nie doczytałeś wszystkiego: "PRACA ZAWIESZENIA i naprężenia".

Pieprzysz jak idiota.
Nie widziales tego zawieszenia, a teraz wymyslasz jakies naprezenia, na mechanizmie roznicowym wywolane praca zawieszenia. Mega ROTFL :D
Tylny naped to ty moze widziales, ale w duzym fiacie i tez tyle masz do powiedzenia na ten temat.

Nie wywołane pracą zawieszenia, tylko wywołane przeniesieniem napędu. Praca zawieszenia to osobna sprawa. Rozumiesz znaczenie łącznika "i" w zdaniu, czy lekcje polskiego też opuszczałeś?

To syf jakiś masz, a nie tapicerkę, jak już się poprzecierała, albo Twoje BMW ma 600 tysięcy nalatane.

O wow, to moze do miliona dokrece :P
A mowisz, ze to takie slabe silniki... zdecyduj sie moze na jakas wersje.

Bo są słabe i tyle. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jakby były takie mega zajebiste, to na forum BMW nie byłoby całego działu poświęconego problematyce tych silników.

Rok temu jeszcze nie wymagal.
Ale tak to jest jak gola blacha jest narazona na dzialanie wilgosi, soli itp. czynnikow.
I nie pisz, ze Audi bez farby nei rdzewieje :P

Ma ocynk. I to bardzo dobry. Sam odprysk lakieru nic nie powoduje.


E34 tez ma, ale sam ocynk na dlugo nie starczy, szczegolnie jak miejsce bylo mechanicznie uszkodzone.

Widzę, że nie rozumiesz też pojecia "sam odprysk lakieru".

Kilka razy byly wymieniane, bo kupilem mooga, zamiast jak teraz lemfordera za 70zl (moogi sa o wiele tansze).

No więc trochę nas tutaj pocyganiłeś w kwestii kosztów wymian, prawda?


Chyba jednak, nie.
Napisalem wyraznie, ze wymienialem kilka razy laczniki, wlasnie dzieki temu, ze kupilem gowniany zamiennik. Teraz kupuje drozsze i mam nadzieje, ze trwalsze laczniki.

To i tak w 500 PLN się nie zmieściło, kłamco.

Jak rozumiem amorki w audi sie nie zuzywaja? ;P

Zużywają się. Ale to Ty bredzisz o zrobieniu zawieszenia "taniej niż za 500 PLN".


Amortyzatorow nie liczylem, to chyba oczywiste, ze sie je wymienia w kazdym samochodzie (nie liczac hydraulikow).

No oczywiście, tak samo, jak wahacze się wymienia, łączniki się wymienia, itp.

A nie przeciez Jurand tandeciaz bedzie jezdzil z rozjebanymi i wmawial innym, ze audi jest the best :>

Nie, Jurand nie będzie mówił, że wydał na auto 200 PLN, jeśli wydał 2000.


Nie Jurand bedzie mowil, ze na E34 trzeba wydac 8 tysiecy, a na A6 nic :P

A masz gdzieś takie wypowiedzi do zacytowania, kłamco?

Tak, sam sobie to wymienilem.

No więc normalnie trzeba doliczyć jeszcze, ile taka usługa by kosztowała. Obstawiam że z 300 PLN conajmniej.


Nie, nie trzeba doliczyc, bo tak samo ja doliczysz jak bedziesz mial audi.

No i?

Byc moze? :P ROTFL ale z ciebie znawca :>

Piszę być może, bo już nie raz się zdziwiłem, że czegoś miało nie być, a jest.


Jak sie ma takie nikle pojecie jak ty to faktycznie mozna sie zdziwic.

Tak, bo ja się będę doktoryzował nad tym, czy każdy TDS ma komputer z wyświetlaczem przy zegarach, czy nie. O, to jest moja misja życiowa.

OBC obok radia nie ma problemow z ginacymi pikselami (i nie u mnie tylko ogolnie).

Nie, nie ma. U mnie nie ginęły piksele. U mnie wariował cały wyświetlacz. W sumie jedna cholera ;) Szkoda, że wyświetlacz u kolegi tego nie wiedział i na nim ginęły piksele ;)

Miales zwariowany samochod normlanie.

Bo to BMW było.

W ogole to masz slaba pamiec, nie pamietasz nawet co sie dwa posty wczesniej napisalo.

A do czego pijesz, bo znowu coś ogólnikowo zaczynasz ? ;)


Ogolnie, ciagle cie trzeba poprawiac, ciagle cos przekrecasz.
Nie wiesz jaki samochod mam, chociaz post wczesniej ci to napisalem itd. wiele takich wpadek masz, wiec sadze, ze starcza demencja cie juz dopada.

Skoro napisałeś post wceśniej, to już wiem, jakie masz. E34 TDS, E38 z ch wie jakim silnikiem i Alfę 145. ;)


Mi starcza E38.

Następny wynalazek ;) I co - też się naprawia za 5 PLN w pierwszej lepszej stodole? ;)


Bez komentarza... a miales sie za taki wysoki poziom kultury.

Słowo "wynalazek" Cię uraziło? ;)

Jurand.

223 Data: Czerwiec 23 2010 00:02:24
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karthoon 

On 22 Cze, 06:12, "Jurand"  wrote:

Użytkownik "mm"  napisał w





> Co możecie napisać o alfie romeo 156 i dlaczego nie powinienem jej kupić?

> Z jednej strony ta alfa zawsze niesamowicie mi się podobała, uważam, ze to
> samochód ponadczasowy i z przyjemniscią (a nie z konieczności jak inne
> rozważnane opcje) bym go kupił

> Z drugiej strony słychać o awaryjnosci tych samochodów i wysokich kosztach
> napraw np zawieszenia

> z trzeciej strony słchać, że ma dobre i bezawaryjne silniki a chyba
> naprawy
> silników i osprzetu są najbardziej kosztowne? np w niemieckich dieslach

> i dalej na plus alfy to niskie ceny zakupu tych pojazdów, w cenie alfy
> mialbym co
> najwyżej mniejszą, słabszą banalną i przecietną do bólu skodę fabię lub
> hiundaya getza lub coś w tym stylu

> i teraz tak myslę teoretycznie, mając do wyboru porównywalne rocznikowo i
> technicznie np passata, octawie czy jakieś audi i 156 to 156 kupuję o
> wiele
> taniej w stosunku do VW, nawet gdyby faktycznie przyszło zainwestować
> więcej
> w jakąś naprawę to mam różnicę w kieszeni a posiadam samochód o wiele
> ładniejszy, niebanalny i o ile dać wiarę testom o bardzo dobrych
> wlaściwosciach jezdnych.

Ujmę to tak - jeśli przełkniesz fakt, że Alfa 156 potrafi naprawdę w
totalnie nieprzewidywalny sposób odmówić posłuszeństwa, zamienniki
zawieszenia za wyjątkiem TRW i Febi nie nadają się do niczego (a więc jesteś
skazany albo na drogie oryginały, albo na drogie zamienniki w/w firm),
silniki Twin Spark to generatory problemów (2.0 JTD należy unikać jak
ognia), a 2.5 V6 zużywa zupełnie nieprzyzwoite ilości paliwa - możesz się
tym autem zacząć interesować. Najlepiej kupić model po lifcie (od 2002 roku
wzwyż) z silnikiem 1.9 JTD.
Właściwości trakcyjne są świetne ALE musisz mieć perfekcyjne zawieszenie -
jakiekolwiek luzy potrafią skutecznie zepsuć radość jazdy tym samochodem. Do
tego dochodzą różnorakie mniejsze i większe problemy z rdzą w tych
samochodach - z racji kiepskiego pomysłu na zabezpieczenie progów w
miejscach spawód potrafi tam dość szybko dojść do odpryśnięcia farby i jeśli
tego ktoś sensownie nie naprawi - to masz po 3-4 latach dość poważną
korozję.


Nie bita 156 nie ma żadnych problemów z rdzą.
W 156 nie było 2.0 JTD
Zawieszenie nie jest drogie, tyle z trwałością jest tak sobie....
Nawet przy TRW

Jeśli masz do wydania c.a. 25 tysięcy lub więcej - ja bym szedł w stronę
Focusa. JEśli 30-35 tysięcy - to w ogóle zapomnij o temacie Alfy 156 -
szkoda nerwów.


Porównanie lekko bez sensu....

224 Data: Czerwiec 23 2010 09:30:59
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości On 22 Cze, 06:12, "Jurand"  wrote:

Nie bita 156 nie ma żadnych problemów z rdzą.

Oj ma. Newralgiczne punkty to łączenia progów - na skutek "wystającej" krawędzi tych łączeń piasek i inny syf z drogi odbija lakier i pojawia się goła blacha, która szybko zaczyna korodować. To pierwsze miejsce.
Część 156-ek ma problemy z odprowadzaniem wody z podszybia, wskutek czego woda niezauważalnie dla właściciela płynie sobie pod dywanik i tam grzecznie robi swoje. Widziałem z rok temu 156, która na oko była naprawdę fajnie utrzymana, tylko się okazało, że taka właśnie przypadłość spowodowała konieczność wspawania nowej podłogi pod fotelem kierowcy.
Na potęgę rdzewieją układy wydechowe, szczególnie końcowe tłumiki. Nie wiem z czego są wykonane, ale po 3 latach jazdy po polskich drogach (zima i sól) taki tłumik wygląda, jakby miał się rozpaść w rękach.
Korodują belki przednie pod chłodnicami. Bez jakichś strasznych następstw.
Nie są to jakieś mega kłopotliwe rzeczy, ale wymiana tłumika + konieczność zabezpieczenia i pomalowania progów może oznaczać wydatek bliski 1000 PLN na start.

W 156 nie było 2.0 JTD
Zawieszenie nie jest drogie, tyle z trwałością jest tak sobie....
Nawet przy TRW

Zawieszenie jest drogie, bo musisz niestety rozpatrywać jego cenę przez częstotliwość wymiany. Sama budowa wahaczy, a w szczególności wielkość sworzni, powoduje, że najczęściej wybija się właśnie sworzeń - bo jest zbyt delikatny na to, co musi znosić na naszych nawierzchniach. I masz kompletny wahacz do kupienia.

Jeśli masz do wydania c.a. 25 tysięcy lub więcej - ja bym szedł w stronę
Focusa. JEśli 30-35 tysięcy - to w ogóle zapomnij o temacie Alfy 156 -
szkoda nerwów.

Porównanie lekko bez sensu....

Które konkretnie?

Jurand.

225 Data: Czerwiec 23 2010 01:26:43
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karthoon 

On 23 Cze, 09:30, "Jurand"  wrote:

U ytkownik "Karthoon"  napisa w wiadomo
On 22 Cze, 06:12, "Jurand"  wrote:



>> Je li masz do wydania c.a. 25 tysi cy lub wi cej - ja bym szed w stron
>> Focusa. JE li 30-35 tysi cy - to w og le zapomnij o temacie Alfy 156 -
>> szkoda nerw w.
> Por wnanie lekko bez sensu....

Kt re konkretnie?


Alfy do Focusa

226 Data: Czerwiec 23 2010 10:37:00
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 


Uzytkownik "Karthoon"  napisal w wiadomosci

On 23 Cze, 09:30, "Jurand"  wrote:
U ytkownik "Karthoon"  napisa w wiadomo On 22 Cze, 06:12, "Jurand"  wrote:



>> Je li masz do wydania c.a. 25 tysi cy lub wi cej - ja bym szed w stron
>> Focusa. JE li 30-35 tysi cy - to w og le zapomnij o temacie Alfy 156 -
>> szkoda nerw w.
> Por wnanie lekko bez sensu....

Kt re konkretnie?


Alfy do Focusa

Bardzo dobre porównanie. Chyba jedno z lepszych, jakie mozna na dzien dzisiejszy wykonac. 156-ka z 1.9 JTD 115KM z 2004 roku kosztuje mniej wiecej tyle samo co Foka 1.8 TDCi 115 KM z tego roku. Oba auta prowadza sie genialnie, chociaz ja sklaniam sie raczej ku Focusowi - ma lepiej dostrojone zawieszenie przy jezdzie po naszych drogach. Jakosc wykonczenia - porównywalna (istotna róznica w designie, ale sama jakosc materialów - podobna). Problematycznosc - tutaj dzieli te auta wielka przepasc... niestety na korzysc Focusa.

Jurand.

227 Data: Czerwiec 23 2010 11:15:12
Temat: Re: alfa 156
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-23 10:37, Jurand wrote:

Bardzo dobre porównanie. Chyba jedno z lepszych, jakie mozna na dzien
dzisiejszy wykonac. 156-ka z 1.9 JTD 115KM z 2004 roku kosztuje mniej
wiecej tyle samo co Foka 1.8 TDCi 115 KM z tego roku. Oba auta prowadza
sie genialnie, chociaz ja sklaniam sie raczej ku Focusowi - ma lepiej
dostrojone zawieszenie przy jezdzie po naszych drogach. Jakosc
wykonczenia - porównywalna (istotna róznica w designie, ale sama jakosc
materialów - podobna). Problematycznosc - tutaj dzieli te auta wielka
przepasc... niestety na korzysc Focusa.

Poza tym 156 raczej nie oferuje wcale wiecej miejsca czy
komfortu/ergonomii niz taka foka, zeby nie wspomniec o raczej
symbolicznym bagazniku. To raczej niezbyt praktyczny woz, szczegolnie
gdy wczesniej padlo z rak samego watkotworcy porownanie do paska czy
jakiegos audi (pewnie chodzi o a4).


--

memento lorem ipsum

228 Data: Czerwiec 23 2010 11:18:34
Temat: Re: alfa 156
Autor: Cavallino 

Użytkownik "elmer radi radisson"  napisał w wiadomości news:

Poza tym 156 raczej nie oferuje wcale wiecej miejsca czy
komfortu/ergonomii niz taka foka, zeby nie wspomniec o raczej
symbolicznym bagazniku. To raczej niezbyt praktyczny woz, szczegolnie
gdy wczesniej padlo z rak samego watkotworcy porownanie do paska czy
jakiegos audi (pewnie chodzi o a4).

Audi A4 jeśli chodzi o poprzedni model, a pewnie tak, to nic lepsze nie jest.
Jest mniejsze od wielu obecnych kompaktów.

229 Data: Czerwiec 23 2010 04:00:15
Temat: Re: alfa 156
Autor: Karthoon 

On 23 Cze, 10:37, "Jurand"  wrote:

Uzytkownik "Karthoon"  napisal w





> On 23 Cze, 09:30, "Jurand"  wrote:
>> U ytkownik "Karthoon"  napisa w wiadomo
>>
>> On 22 Cze, 06:12, "Jurand"  wrote:

>> >> Je li masz do wydania c.a. 25 tysi cy lub wi cej - ja bym szed w stron
>> >> Focusa. JE li 30-35 tysi cy - to w og le zapomnij o temacie Alfy 156 -
>> >> szkoda nerw w.
>> > Por wnanie lekko bez sensu....

>> Kt re konkretnie?

> Alfy do Focusa

Bardzo dobre por wnanie. Chyba jedno z lepszych, jakie mozna na dzien
dzisiejszy wykonac. 156-ka z 1.9 JTD 115KM z 2004 roku kosztuje mniej wiecej
tyle samo co Foka 1.8 TDCi 115 KM z tego roku. Oba auta prowadza sie
genialnie, chociaz ja sklaniam sie raczej ku Focusowi - ma lepiej dostrojone
zawieszenie przy jezdzie po naszych drogach. Jakosc wykonczenia -
por wnywalna (istotna r znica w designie, ale sama jakosc material w -
podobna). Problematycznosc - tutaj dzieli te auta wielka przepasc...
niestety na korzysc Focusa.


Nie. To zupełnie inna filozofia aut.
Focus to rozdmuchany kompakt z tandetnym wnętrzem i dużym bagażnikiem..
Po liftingu wnętrza Alfa nie tylko wygląda o kilka klas lepiej, ale i
materiały ma lepsze. A że bagażnik mały? To nie jest rodzinne
kombi....
Focus jeździ bardzo dobrze, ale moim zdaniem jednak Alfa prowadzi się
jednak lepiej. Awaryjność Alfy jest znana, ale po 2003 r. nie jest już
tragicznie, a Focus.. no cóż, u nas były to służbówki - i dobrej
opinii zdecydowanie nie mają...

Rodzina kupi sobie focusa, ale jak ktoś ceni sobie coś więcej -
zdecydowanie Alfę. Tylko oczywiście nie tą wersję silnikową....

230 Data: Czerwiec 23 2010 23:34:22
Temat: Re: alfa 156
Autor: Jurand 

Użytkownik "Karthoon"  napisał w wiadomości On 23 Cze, 10:37, "Jurand"  wrote:

>> Kt re konkretnie?

> Alfy do Focusa

Bardzo dobre por wnanie. Chyba jedno z lepszych, jakie mozna na dzien
dzisiejszy wykonac. 156-ka z 1.9 JTD 115KM z 2004 roku kosztuje mniej wiecej
tyle samo co Foka 1.8 TDCi 115 KM z tego roku. Oba auta prowadza sie
genialnie, chociaz ja sklaniam sie raczej ku Focusowi - ma lepiej dostrojone
zawieszenie przy jezdzie po naszych drogach. Jakosc wykonczenia -
por wnywalna (istotna r znica w designie, ale sama jakosc material w -
podobna). Problematycznosc - tutaj dzieli te auta wielka przepasc...
niestety na korzysc Focusa.


Nie. To zupełnie inna filozofia aut.
Focus to rozdmuchany kompakt z tandetnym wnętrzem i dużym bagażnikiem.
Po liftingu wnętrza Alfa nie tylko wygląda o kilka klas lepiej, ale i
materiały ma lepsze. A że bagażnik mały? To nie jest rodzinne
kombi....
Focus jeździ bardzo dobrze, ale moim zdaniem jednak Alfa prowadzi się
jednak lepiej. Awaryjność Alfy jest znana, ale po 2003 r. nie jest już
tragicznie, a Focus.. no cóż, u nas były to służbówki - i dobrej
opinii zdecydowanie nie mają...

Rodzina kupi sobie focusa, ale jak ktoś ceni sobie coś więcej -
zdecydowanie Alfę. Tylko oczywiście nie tą wersję silnikową....

Wbrew pozorom - Focus ma w środku tyle samo miejsca co 156. Więc pisanie, że jest to "rozdmuchany kompakt" trochę wprowadza tutaj zamieszania - czym wobec tego jest 156?
Co do wyglądu - pisałem, że jest istotna różnica w designie, oczywiście na korzyść Alfy, ALE mowa jest o jakości materiałów, nie o ich wyglądzie.
Jeśli piszesz o służbowych Focusach - porównaj je do służbowych Alf Romeo ;) Ciekawe, jak to wtedy by wyglądało. Tylko jak na razie chyba nie znam firmy, która odważyła się na zakup służbowych 156...

I na koniec prowadzenie - Alfa prowadzi się odrobinę lepiej po idealnych drogach. Focus bije ją na głowę, jeśli nawierzchnia wymaga od zawieszenia dużo pracy. Alfa ma jedną rzecz, która nieświadomym kierowcom daje poczucie "zwinności" samochodu i przez to lepszego prowadzenia - krótkie przełożenie układu kierowniczego. Natomiast jakbyś pojechał na tor, to okaże się, że bardzo ciężko byłoby Ci utrzymać się za tym "rozdmuchanym kompaktem".

No i co do wersji silnikowych - niestety jedynymi "cywilizowanymi" wersjami silnikowymi w 156-kach są modele 1.9 JTD 115/140/150 KM. Reszta to kibel, wyłączając 3.2 GTA (w niej silnik jest genialny, reszta do niego nie dorasta).

Jurand.

231 Data: Czerwiec 24 2010 08:44:44
Temat: Re: alfa 156
Autor: Irokez 

Użytkownik "Jurand"  napisał w wiadomości

No i co do wersji silnikowych - niestety jedynymi "cywilizowanymi" wersjami silnikowymi w 156-kach są modele 1.9 JTD 115/140/150 KM. Reszta to kibel, wyłączając 3.2 GTA (w niej silnik jest genialny, reszta do niego nie dorasta).


ee.. a 2.4JTD?
Tylko żeby on był lżejszy.. ;)

--
Irokez
AR 156 2.4JTD

232 Data: Czerwiec 24 2010 13:39:21
Temat: Re: alfa 156
Autor: kamil 

"Jurand"  wrote in message

No i co do wersji silnikowych - niestety jedynymi "cywilizowanymi" wersjami silnikowymi w 156-kach są modele 1.9 JTD 115/140/150 KM. Reszta to kibel, wyłączając 3.2 GTA (w niej silnik jest genialny, reszta do niego nie dorasta).

Nie przesadzaj, 2.5V6 to dosc zacna jednostka.



Pozdrawiam
Kamil

233 Data: Czerwiec 23 2010 23:18:57
Temat: Re: alfa 156
Autor: PSYLO 

W dniu 2010-06-23 10:37, Jurand pisze:

Jakosc wykonczenia - porównywalna (istotna róznica w designie, ale sama jakosc
materialów - podobna)

Oj tu się zdecydowanie mylisz. 156, szczególnie po liftingu, to zupełnie inna klasa jakości materiałów. Focus to tani plastik, Alfa to zupełnie inna bajka. Jakby nie patrzeć to nowa 156 była pewnie ze dwa razy droższa od Forda (a że szybko straciła na wartości to tylko zaleta dla kupujących). Problematycznoć - tutaj też kwestia dyskusyjna, szczególnie jeśli mowa o bardzo awaryjnym TDCi z tych lat.

--
PSYLO

alfa 156



Grupy dyskusyjne