Grupy dyskusyjne   »   Żarówki w sygnalizatorach

Żarówki w sygnalizatorach



1 Data: Grudzien 18 2006 12:02:57
Temat: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Borys Pogoreło 

Hej,

 Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające. Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje? Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie? I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach? ;)

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72



2 Data: Grudzien 18 2006 12:06:17
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Dec 2006 12:02:57 +0100,  Borys Pogoreło wrote:

Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające. Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje? Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie? I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach? ;)

Wydaje mi sie ze tam sa dwie.
No i powoli moga byc LED, co sie nie psuja.

Z wzywaniem moze byc problem - jesli sterownik starszy i bez
komunikacji. Bo nowe to oczywiscie bez problemu - chocby SMS ..

J.

3 Data: Grudzien 18 2006 12:21:25
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Richat 

J.F. napisał(a):

Wydaje mi sie ze tam sa dwie.

dwie to są, ale na czerwonym dla pojazdów


No i powoli moga byc LED, co sie nie psuja.

kiedyś dużo ich było ale widać zamieniają je z powrotem na żarówkowe


--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

4 Data: Grudzien 18 2006 12:33:22
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 18 Dec 2006 12:21:25 +0100, Richat napisał(a):

No i powoli moga byc LED, co sie nie psuja.

kiedyś dużo ich było ale widać zamieniają je z powrotem na żarówkowe

 Tylko gdzie było ich dużo? We WRC kojarzę tylko jeden taki sygnalizator -
za mostem pokoju na skrzyżowaniu z Curie w kierunku na Sienkiewicza na
prawym pasie do jazdy prosto :)

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72

5 Data: Grudzien 18 2006 13:02:00
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Richat 

Borys Pogoreło napisał(a):


 Tylko gdzie było ich dużo?

w katowicach było tego kilka, a teraz zniknęły i zastąpiły je z powrotem żarówkowe

--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

6 Data: Grudzien 19 2006 01:29:47
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Filip,

Monday, December 18, 2006, 1:24:19 PM, you wrote:

w katowicach było tego kilka, a teraz zniknęły i zastąpiły je z powrotem
żarówkowe
Bo jakis spec i znawca podlaczyl diody szeregowo... I cale polacie diod
zaczely sie przepalac.

Zaprzestałbyś wreszcie te bzdury wypisywać.

--
Best regards,
 RoMan                           

7 Data: Grudzien 19 2006 03:34:33
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

RoMan Mandziejewicz wrote:

w katowicach było tego kilka, a teraz zniknęły i zastąpiły je z powrotem
żarówkowe

Bo jakis spec i znawca podlaczyl diody szeregowo... I cale polacie diod
zaczely sie przepalac.


Zaprzestałbyś wreszcie te bzdury wypisywać.

Wiec jak byly podlaczone w sygnalizatorach? Moze kazda jedna rownolegle? :)



--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

8 Data: Grudzien 19 2006 11:36:26
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Filip,

Tuesday, December 19, 2006, 3:34:33 AM, you wrote:

w katowicach było tego kilka, a teraz zniknęły i zastąpiły je z powrotem
żarówkowe
Bo jakis spec i znawca podlaczyl diody szeregowo... I cale polacie diod
zaczely sie przepalac.
Zaprzestałbyś wreszcie te bzdury wypisywać.
Wiec jak byly podlaczone w sygnalizatorach? Moze kazda jedna rownolegle? :)

Chodzi o bzdury na temat szkodliwości łączenia szeregowego. Nie mam
pojęcia, skąd Ci sie to wzięło. Cały świat łączy diody LED szeregowo -
jedynym wyjątkiem są tandentne, chińskie latarki ale nawet i tu coraz
częściej Chińczycy pojmują bezsens równoległego łączenia.

--
Best regards,
 RoMan                           

9 Data: Grudzien 19 2006 12:37:13
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

RoMan Mandziejewicz wrote:


Wiec jak byly podlaczone w sygnalizatorach? Moze kazda jedna rownolegle? :)


Chodzi o bzdury na temat szkodliwości łączenia szeregowego. Nie mam
pojęcia, skąd Ci sie to wzięło. Cały świat łączy diody LED szeregowo -
jedynym wyjątkiem są tandentne, chińskie latarki ale nawet i tu coraz
częściej Chińczycy pojmują bezsens równoległego łączenia.

Sluchaj, jak powiedzialem facetowi elektronikowi, ktory siedzi w tym od 27 lat, ze na grupie koledzy wypisuja ze diody szeregowo by polaczyli w lampach, to nawet nie skomentowal... Po pierwsze gorsze swiecenie, czyt. slabsze. Po drugie kazda dioda swieci inaczej i musisz to wyeliminowac po prostu segregujac wszystkie diody polutowane z rezystorami metoda rownolegla. Po trzecie jak sie przepali jedna dioda, to nie swieca sie 3 diody. Wyobrazasz sobie wymiane 3 diod, w razie co, zamiast tylko 1? Nie laczy sie szeregowo, sluchaj sie madrzejszych od siebie. Mnie nie musisz, ja sie slucham madrzejszych od siebie i lacze diody tak jak mowia mozgi. Bo ja bym tez polaczyl szeregowo, gdybym nie wiedzial ze sie laczy rownolegle. Zupelnie inne swiatlo daja diody polaczone szeregowo, SLABSZE i to zdecydowanie slabsze. Przy tym samym rezystorze, co stosujesz w laczeniu diod rownolegle. Wiec prosze Cie, odpusc, bo nie masz racji. Jak mi nie wierzysz na slowo, to idz po prostu do elektronika i sie spytaj dlaczego tak, a dlaczego tak i sam sobie odpowiesz na pytaniew, jak lepiej laczyc diody.


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

10 Data: Grudzien 19 2006 13:07:27
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Filip,

Tuesday, December 19, 2006, 12:37:13 PM, you wrote:

Wiec jak byly podlaczone w sygnalizatorach? Moze kazda jedna rownolegle? :)
Chodzi o bzdury na temat szkodliwości łączenia szeregowego. Nie mam
pojęcia, skąd Ci sie to wzięło. Cały świat łączy diody LED szeregowo -
jedynym wyjątkiem są tandentne, chińskie latarki ale nawet i tu coraz
częściej Chińczycy pojmują bezsens równoległego łączenia.
Sluchaj, jak powiedzialem facetowi elektronikowi, ktory siedzi w tym od
27 lat,

Szczawik. Jak posiedzi w tym temacie tyle lat co ja, to może wreszcie
podstawy pojmie....

ze na grupie koledzy wypisuja ze diody szeregowo by polaczyli w
lampach, to nawet nie skomentowal... Po pierwsze gorsze swiecenie, czyt.
slabsze.

Niby z jakiego powodu?

Po drugie kazda dioda swieci inaczej

To się kupuje porzadne diody, o powtarzalnych parametrach.

i musisz to wyeliminowac po prostu segregujac wszystkie diody
polutowane z rezystorami metoda rownolegla.

Jasne. I zasila z 230V AC. Marnując 99% energii na ciepło.

Po trzecie jak sie przepali jedna dioda, to nie swieca sie 3
diody.

Zacznij stabilizować prąd diod zamiast na pałę dobierać oporniki -
skończy się problem "palenia" diod. Diody nie żarówki - bez powodu się
nie "palą". Trzeba się naprawdę postarać, żeby dioda LED uszkodziła
się w taki sposób, by stanowiła przerwę w obwodzie.

Polecam stronę: http://www.supertex.com a w szczególności cały dział
LED Drivers: http://www.supertex.com/feature_LED_family.html

To jest firma specjalizująca się m.in. w produkcji driverów LED do...
sygnalizacji świetlnej.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                           

11 Data: Grudzien 19 2006 13:47:32
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Tue, 19 Dec 2006 12:37:13 +0100,  Filip KK wrote:

Sluchaj, jak powiedzialem facetowi elektronikowi, ktory siedzi w tym od
27 lat, ze na grupie koledzy wypisuja ze diody szeregowo by polaczyli w
lampach, to nawet nie skomentowal... Po pierwsze gorsze swiecenie, czyt.
slabsze. Po drugie kazda dioda swieci inaczej i musisz to wyeliminowac
po prostu segregujac wszystkie diody polutowane z rezystorami metoda
rownolegla. Po trzecie jak sie przepali jedna dioda, to nie swieca sie 3
diody. Wyobrazasz sobie wymiane 3 diod, w razie co, zamiast tylko 1? Nie
laczy sie szeregowo, sluchaj sie madrzejszych od siebie.

A ten facet skoro taki madry to ile milionow sygnalizatorow rocznie
produkuje ?

Mnie nie
musisz, ja sie slucham madrzejszych od siebie i lacze diody tak jak
mowia mozgi. Bo ja bym tez polaczyl szeregowo, gdybym nie wiedzial ze
sie laczy rownolegle. Zupelnie inne swiatlo daja diody polaczone
szeregowo, SLABSZE i to zdecydowanie slabsze.

Wy sie z tym elektronikiem leczcie. On to jeszcze moze zwalic na
sklerowe :-)

J.

12 Data: Grudzien 20 2006 00:52:51
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Zulus 

Użytkownik "Filip KK"  napisał w wiadomości


Po pierwsze gorsze swiecenie, czyt.
slabsze. Po drugie kazda dioda swieci inaczej i musisz to wyeliminowac
po prostu segregujac wszystkie diody polutowane z rezystorami metoda
rownolegla.

Roznica w swieceniu diod z danej partii produkcyjnej sa tak niewielkie ze
niedostrzegalne golym okiem. Skoro jest tak jak pisze ten elektronik, to
powinno sie tez dobierac rezystory do kazdej diody oddzielnie (z
dokladnoscia rzedu pojedynczych omow!) uwzgledniajac straty na kablach,
polaczeniach itp juz nie mowiac o stosowaniu rezystorow o tolerancji 0,1% :)
Dam sobie reke uciac ze jak sprawdzisz powiedzmy 1000 diod danego typu to
nie zauwazysz zeby byla jakas roznica w swieceniu, zreszta czy to ma jakies
znaczenie w sygnalizatorach ulicznych skoro i tak zwykle sa one upackane
blotem/kurzem...?

Po trzecie jak sie przepali jedna dioda, to nie swieca sie 3
diody. Wyobrazasz sobie wymiane 3 diod, w razie co, zamiast tylko 1?

Diody maja zywotnosc dziesiatkow tysiecy godzin i bez powodu sie nie pala a
nawet jesli juz to zwykle dioda przestaje swiecic ale nadal przewodzi prad
umozliwiajac pozostalym diodom swiecenie.

Zupelnie inne swiatlo daja diody polaczone
szeregowo, SLABSZE i to zdecydowanie slabsze. Przy tym samym rezystorze,
co stosujesz w laczeniu diod rownolegle.

Nic dziwnego, do polaczenia szeregowego dobiera sie inne rezystory niz do
rownoleglego :P


--
Zulus

www.zulus.ek.prv.pl
|     R25    |    2,1GTD    |    rocznik '85 (najlepszy :))     |
      | www.renault25.plm11.pl - fanklub Renault 25 |

13 Data: Grudzien 18 2006 13:50:04
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Seba 

Borys Pogorelo  napisal w
wiadomosci  :

 Tylko gdzie bylo ich duzo? We WRC kojarze tylko jeden taki
 sygnalizator -
za mostem pokoju na skrzyzowaniu z Curie w kierunku na
Sienkiewicza na prawym pasie do jazdy prosto :)


A za mostem Uniwesyteckim (ul.Grodzka) przypadkiem teraz ich nie
zamontowali?



--
Pozdrawiam
Sebastian S.

14 Data: Grudzien 18 2006 13:34:01
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Dec 2006 12:21:25 +0100,  Richat wrote:

J.F. napisał(a):

No i powoli moga byc LED, co sie nie psuja.
kiedyś dużo ich było ale widać zamieniają je z powrotem na żarówkowe

Czyzby urok przetargow ? LED sie nie przebije bo za drogi ? :-)

J.

15 Data: Grudzien 18 2006 12:28:42
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Richat 

Borys Pogoreło napisał(a):

 Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające.

no nie zawsze, ale widać wkładają tam żarówki "markowe"


Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje?

no raczej ługo, ale pewnie nie ma reguły na żywotność

  Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie?

w tych newralgicznych, dużych skrzyżowaniach pewnie tak, z resztą chyba każdy jak widzi spaloną żarówkę to siega po tel. i dzwoni, bynajmniej ja tak robię, dzwonie na 997 i oficer dyżurny ładnie dziękuje i oznajmia ze powiadamia już służby od sygnalizacji świetlnej i to naprawdę działa.

I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach?

a w domu wymieniasz zapobiegawczo żarówki?

--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

16 Data: Grudzien 18 2006 12:31:32
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 18 Dec 2006 12:28:42 +0100, Richat napisał(a):

I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach?

a w domu wymieniasz zapobiegawczo żarówki?

 W domu nie mam skrzyżowania ;)

--
Borys Pogoreło :: borys(#)leszno,edu,pl

VW Golf III 1.6i '93 LPG 'penetrator szos' ;) PMS
W trasie: Uniden Pro 520XL + AT 72

17 Data: Grudzien 18 2006 12:38:23
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Gabriel'Varius' 

Użytkownik Borys Pogoreło napisał:

Dnia Mon, 18 Dec 2006 12:28:42 +0100, Richat napisał(a):


I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w

samolotach?

a w domu wymieniasz zapobiegawczo żarówki?


 W domu nie mam skrzyżowania ;)
Jak nie ma jak sa skrzyzowania, tyle ze zona/dzieci/zwierzaki maja zawsze pierszenstwo ewentualnie jak w tym filmiku z Indi plynnie z sygnalem dzwiekowym gdyz w domu nie obowiazuja PoRD :-)
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
   Oskar Wilde

18 Data: Grudzien 18 2006 12:56:09
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: mirekm 

Richat wrote:

....

 Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie?

w tych newralgicznych, dużych skrzyżowaniach pewnie tak, z resztą chyba każdy jak widzi spaloną żarówkę to siega po tel. i dzwoni, bynajmniej ja tak robię, dzwonie na 997 i oficer dyżurny ładnie dziękuje i oznajmia ze powiadamia już służby od sygnalizacji świetlnej i to naprawdę działa.

Bynajmniej?

pozdrawiam,

mirek

19 Data: Grudzien 18 2006 13:09:12
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Richat 

mirekm napisał(a):

Bynajmniej?
  może nie bynajmniej, ale z pewnością

--
Pozdr.Richat - Katowice
Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS)
oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-)

UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę

20 Data: Grudzien 18 2006 13:19:44
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

mirekm wrote:

w tych newralgicznych, dużych skrzyżowaniach pewnie tak, z resztą chyba każdy jak widzi spaloną żarówkę to siega po tel. i dzwoni, bynajmniej ja tak robię, dzwonie na 997 i oficer dyżurny ładnie dziękuje i oznajmia ze powiadamia już służby od sygnalizacji świetlnej i to naprawdę działa.
 Bynajmniej?

Kiedys uczyli znaczenia takich wyrazow jak przynajmniej, czy bynajmniej. Dzis jeden czort. A jak do tego stawiasz byki, to Ci jakis papier daja ktory Cie niby usprawiedliwia..


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

21 Data: Grudzien 18 2006 12:56:55
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie?

Kiedys czujna policja mnie zatrzymala i mowia, ze skrecilem na czerwonym. Na to ja, ze strzalka zielona itd. Na to oni, ze strzalka spalona od tygodnia i ze zglaszali. Czyli patrole zglaszaja (tez).

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

22 Data: Grudzien 18 2006 13:22:30
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

Pawel "O'Pajak" wrote:

Kiedys czujna policja mnie zatrzymala i mowia, ze skrecilem na czerwonym. Na to ja, ze strzalka zielona itd. Na to oni, ze strzalka spalona od tygodnia

Wiec skoro powinna sie zapalic, a sie nie zapalila z winy niczyjej, bo sie spalila i pojechales z przyzwyczajenia po tylu sekundach po ilu sie zapala, to policja ma prawo wlepic mandat?


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

23 Data: Grudzien 18 2006 13:35:43
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Radoslaw Wnuk 

Filip KK wrote:

Wiec skoro powinna sie zapalic, a sie nie zapalila z winy niczyjej, bo
sie spalila i pojechales z przyzwyczajenia po tylu sekundach po ilu
sie zapala, to policja ma prawo wlepic mandat?

Filip ja Cie prosze :-) A skad wiesz, ze sie spalila. Moze wczoraj wieczorem
zmienili organizacje ruchu. Wczoraj jeszcze dziala dzisiaj juz nie.

Pozdrofka

--
Radoslaw Wnuk
Polonez 1.6 GLi + LPG + kupa samozaparcia

24 Data: Grudzien 18 2006 16:36:58
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

Radoslaw Wnuk wrote:

Filip ja Cie prosze :-) A skad wiesz, ze sie spalila. Moze wczoraj wieczorem zmienili organizacje ruchu. Wczoraj jeszcze dziala dzisiaj juz nie.

Pomijajac zmiane organizacji ruchu, zarowka spalona, mozna jechac! Imho.

--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

25 Data: Grudzien 18 2006 16:03:16
Temat: Re: Ĺťarówki w sygnalizatorach
Autor: Pawel "O'Pajak" 

  Powitanko,

Wiec skoro powinna sie zapalic, a sie nie zapalila z winy niczyjej, bo sie spalila i pojechales z przyzwyczajenia po tylu sekundach po ilu sie zapala, to policja ma prawo wlepic mandat?

Niestety mieli pelne prawo przysolic mandat. Chwala im, ze poprzestali na pouczeniu, a ja mam nauczke, ze jezdzenie na pamiec to nienajlepsza sprawa.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małÄ… szkodliwoć społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)klub.chip.pl  <<<<*******

26 Data: Grudzien 18 2006 16:37:50
Temat: Re: Ĺťarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

Pawel "O'Pajak" wrote:

Niestety mieli pelne prawo przysolic mandat.

Na jakiej podstawie prawnej? W takim razie jak sie spali zarowka od zielonego, to tez nie wolno jechac, bo policja bedzie miala prawo przyloyzc mandat?


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

27 Data: Grudzien 18 2006 16:43:59
Temat: Re: Ĺťarówki w sygnalizatorach
Autor: Alex81 

In article   says...

Na jakiej podstawie prawnej? W takim razie jak sie spali zarowka od
zielonego, to tez nie wolno jechac, bo policja bedzie miala prawo
przyloyzc mandat?

Jak spali się sama żarówka od zielonego to jak najbardziej możesz jechać
- przecież nie świeci się ani żółte, ani czerwone :)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

28 Data: Grudzien 18 2006 17:24:46
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

Alex81 wrote:

Na jakiej podstawie prawnej? W takim razie jak sie spali zarowka od zielonego, to tez nie wolno jechac, bo policja bedzie miala prawo przyloyzc mandat?


Jak spali się sama żarówka od zielonego to jak najbardziej możesz jechać - przecież nie świeci się ani żółte, ani czerwone :)

Hehe, idziemy dalej tym samym tokiem rozumowania :)
To jak nie zapali sie czerwone, bo bedzie spalona zarowka, to przejade przez skrzyzowanie i nie bedzie moja wina jak ktos we mnie wjedzie z boku majac zielone?


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

29 Data: Grudzien 18 2006 18:18:02
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Dec 2006 17:24:46 +0100, Filip KK  wrote:

To jak nie zapali sie czerwone, bo bedzie spalona zarowka, to przejade
przez skrzyzowanie i nie bedzie moja wina jak ktos we mnie wjedzie z
boku majac zielone?

Jesli z lewej, to nie. Wina zarządcy drogi.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

30 Data: Grudzien 18 2006 23:49:24
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Filip KK 

Adam Płaszczyca wrote:


To jak nie zapali sie czerwone, bo bedzie spalona zarowka, to przejade przez skrzyzowanie i nie bedzie moja wina jak ktos we mnie wjedzie z boku majac zielone?


Jesli z lewej, to nie. Wina zarządcy drogi.

Hmm.. A skad wiesz, ze jesli z lewej, to nie? Pord chyba nic nie mowi nt. temat.. Hmm, zainteresowalo mnie to :)


--
Zobacz jak wyglada MOJA FURA!! -> http://tinyurl.com/fhpfn

/Pozdrawiam, Filip/
www.c3cars.com

31 Data: Grudzien 19 2006 00:09:45
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Dec 2006 23:49:24 +0100, Filip KK  wrote:

To jak nie zapali sie czerwone, bo bedzie spalona zarowka, to przejade
przez skrzyzowanie i nie bedzie moja wina jak ktos we mnie wjedzie z
boku majac zielone?
Jesli z lewej, to nie. Wina zarządcy drogi.

Hmm.. A skad wiesz, ze jesli z lewej, to nie? Pord chyba nic nie mowi
nt. temat.. Hmm, zainteresowalo mnie to :)

Jesli nie ma innych znaków, to ten z prawej ma pierwszeństwo.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

32 Data: Grudzien 19 2006 09:39:13
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Alex81 

In article   says...

To jak nie zapali sie czerwone, bo bedzie spalona zarowka, to przejade
przez skrzyzowanie i nie bedzie moja wina jak ktos we mnie wjedzie z
boku majac zielone?

A skąd :) Wtedy okaże się że nie zachowałeś ostrożności, nie wykazałeś
ograniczonego zaufania, nie miałeś płynu do spryskiwacza - cokolwiek,
coś się okaże :D

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

33 Data: Grudzien 18 2006 14:26:31
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: piort 

 Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów
jakoś
zawsze widziałem działające. Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje? Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie? I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach? ;)

 Nie wiem jak jest w sygnalizatorach, ale wiem że mozna zrobic tak, żeby nie
powstało zagrożenie. Po pierwsze redundancja - zwielokrotnienie elementów
systemu tak, aby w razie awarii jednego, działał drugi. Sygnalizowanie
obsłudze, ze właśnie spaliła się jedyna żarówka czerwonego światła na
ruchliwym skrzyżowaniu, to trochę za późno. Można w prosty sposób zrobić
tak, że niesprawność którejkolwiek żarówki wyłącza cały system, albo włącza
migające pomarańczowe. Nie ma rzeczy niezawodnych i nawet panele LED mogą
przestać świecić, ale można tak budować i obsługiwać systemy, aby
zminimalizować możliwość awarii. Tylko że w Warszawie nikomu na tym nie
zależy. W Anglii sygnalizatory od początku ich instalowania są sterowane
pętlą indukcyjną, nawet  Łomianki mozna przejechać wzdłuż bez zatrzymania,
pod warunkiem utrzymywania dozwolonej prędkości.

34 Data: Grudzien 18 2006 14:57:09
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Jakub Witkowski 

Borys Pogoreło wrote:

zawsze widziałem działające. Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje?

Najczęstszą przyczyną awarii żarówki jest udar w momencie włączania,
powstający ponieważ włókno na zimno ma nawet 10x niższą rezystancję
niż na gorąco. Prąd jest zatem 10x większy, a chwilowa moc nawet 100x!
(zależy od parametrów linii zasilającej).
Znanym sposobem wydłużenia żywotności żarówki jest ograniczenie
prądu szczytowego. Na przykład, do prądu równego 2-3x znamionowy.
(Nie można ograniczać zbyt mocno, bo wtedy zapalanie trwa za długo)

Nie mam pojęcia, czy tak robią w sygnalizatorach, ale na żywotność
z pewnością by pomogło.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

35 Data: Grudzien 18 2006 14:58:53
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Alex81 

In article 
 says...

Nie mam pojęcia, czy tak robią w sygnalizatorach, ale na żywotność
z pewnością by pomogło.

Jakiś układ na tyrystorach? Pamiętam n lat temu schemat czegoś takiego w
"Młodym Techniku", miało działać dokładnie tak jak opisujesz ;)

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

36 Data: Grudzien 18 2006 15:13:33
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: NVM 

Użytkownik "Alex81"  napisał w wiadomości

In article  says...
Nie mam pojęcia, czy tak robią w sygnalizatorach, ale na żywotność
z pewnością by pomogło.

Jakiś układ na tyrystorach? Pamiętam n lat temu schemat czegoś takiego w
"Młodym Techniku", miało działać dokładnie tak jak opisujesz ;)


Na tyrystorze (sztuk jeden), sterowanym diakiem - chyba do dziś można gdzieś ten schemat znaleźć w sieci :) Ale są nawet prostsze sposoby - w przypadku prądu zmiennego wystarczy wykryć zero i dopiero od tego momentu włączać żarówkę - napięcie i prąd narasta od zera, zamiast wstrzeliwać się w ekstremum sinusoidy. Wszystko pod warunkiem, że sygnalizacja jest zasilana prądem zmiennym.

Pozdrawiam!

37 Data: Grudzien 18 2006 15:36:48
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Jakub Witkowski 

NVM wrote:

Na tyrystorze (sztuk jeden), sterowanym diakiem - chyba do dziś można gdzieś ten schemat znaleźć w sieci :) Ale są nawet prostsze sposoby - w przypadku prądu zmiennego wystarczy wykryć zero i dopiero od tego momentu włączać żarówkę - napięcie i prąd narasta od zera, zamiast wstrzeliwać się w ekstremum sinusoidy. Wszystko pod warunkiem, że sygnalizacja jest zasilana prądem zmiennym.

No, nie wiem czy wykrywanie zera jest naprawdę prostsze...
Poza tym 5ms (tyle trwa narastanie sinusa 50hz) to IMHO tochę
za mało aby istotnie ograniczyć efekt. Np. w wypadku żarówek
na prad stały 12V (takie badałem) nagrzewanie trwa 50-200ms.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

38 Data: Grudzien 18 2006 16:24:45
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Dec 2006 15:36:48 +0100,  Jakub Witkowski wrote:

No, nie wiem czy wykrywanie zera jest naprawdę prostsze...
Poza tym 5ms (tyle trwa narastanie sinusa 50hz) to IMHO tochę
za mało aby istotnie ograniczyć efekt. Np. w wypadku żarówek
na prad stały 12V (takie badałem) nagrzewanie trwa 50-200ms.

Zarowki na 230V maja wlokno ciensze - to i nagrzewaja sie szybciej.
5ms chyba za malo, ale moze mozna udar ograniczyc.

Poza tym jest sporo innych mozliwosci ograniczenia.

J.

39 Data: Grudzien 18 2006 14:55:39
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Maciej Darocha 

Jakub Witkowski napisał(a):

Najczęstszą przyczyną awarii żarówki jest udar w momencie włączania,

W sygnalizatorach stosuje się (stosowało się?) zasilanie żarówki w
czasie "nieświecenia" prądem na tyle dużym, żeby była gorąca, ale
na tyle małym, żeby nie świeciła (Uzaś bodaj około 60V). Dzięki
temu wahania temperatury włókna są mniejsze, a żywotność
żarówki wyższa.

--
pozdrawiam
Maciej 'Qbak' Darocha
9-5 / 601 / neo's

40 Data: Grudzien 18 2006 16:21:48
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Dec 2006 14:57:09 +0100,  Jakub Witkowski wrote:

Najczęstszą przyczyną awarii żarówki jest udar w momencie włączania,
powstający ponieważ włókno na zimno ma nawet 10x niższą rezystancję
niż na gorąco. Prąd jest zatem 10x większy, a chwilowa moc nawet 100x!
(zależy od parametrów linii zasilającej).
Znanym sposobem wydłużenia żywotności żarówki jest ograniczenie
prądu szczytowego.
Nie mam pojęcia, czy tak robią w sygnalizatorach, ale na żywotność
z pewnością by pomogło.

Same kable w sygnalizatorach moga byc wrednie dlugie,
a i czyms wlaczac trzeba - jesli triakiem, to niewielkie utrudnienie
zrobic soft-start.

J.

41 Data: Grudzien 19 2006 01:27:10
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jakub,

Monday, December 18, 2006, 2:57:09 PM, you wrote:

[...]

niż na gorąco. Prąd jest zatem 10x większy, a chwilowa moc nawet 100x!
(zależy od parametrów linii zasilającej).

Ejże! To jest układ o stałym napięciu zasilania i zmiennej rezystancji
i moc jest proporcjonalna do prądu a nie kwadratu prądu.

[...]



--
Best regards,
 RoMan                           

42 Data: Grudzien 18 2006 18:16:57
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Dec 2006 12:02:57 +0100, Borys Pogoreło
 wrote:

Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające.

Hint - te w światłach dla samochodów nie mrugają.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

43 Data: Grudzien 18 2006 18:44:47
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: J.F. 

On Mon, 18 Dec 2006 18:16:57 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 18 Dec 2006 12:02:57 +0100, Borys Pogoreło
Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające.

Hint - te w światłach dla samochodów nie mrugają.

Mrugaja. Zolte to nawet cala noc.

J.

44 Data: Grudzien 18 2006 19:49:23
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Peper 

  I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w

samolotach? ;)


Pare lat temu pracowałem w firmie, która oprócz innych specjalności zajmowała sie serwisowaniem sygnalizacji świetlnej. Do sygnalizacji kupowane były specjalne żarówki Osram do sygnalizatorów, kilkakrotnie droższe od normalnych, miały inaczej ukształtowany żarnik. Jeśli z ich przejściowego braku zakładało sie zwykłe, to nie wytrzymywały więcej niz kilka dni.
Procedura była prosta, kumpel z pudłem żarówek i drabiną ruszał rano w objazd wszystkich skrzyżowań w mieście i wymieniał na poczekaniu spalone, jeśli spaliła się w sygnalizatorze nad jezdnią, wynajmował telefonicznie podnośnik i zgłaszał na policji że w o godzinie tej i tej bedzie blokował ruch na kilka minut i to cała filozofia.

45 Data: Grudzien 18 2006 22:50:00
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Tomasz Pyra 

Borys Pogoreło napisał(a):

Hej,

 Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające.

No nie wiem...
Zdarzyło mi się kilka razy widzieć przepaloną żarówkę w sygnalizatorze.
Dwa razy nawet czerwone światło - wtedy dzwoniłem na 112 i zgłaszałem to.

Fakt że zawsze były to skrzyżowania gdzie były po 3 takie same sygnalizatory, więc może z tej racji zrezygnowano z dublowania żarówek itp?

Chyba sygnalizatory kolejowe zabezpiecza się dając żarówki dwużarnikowe.

46 Data: Grudzien 18 2006 23:33:15
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 18 Dec 2006 22:50:00 +0100, Tomasz Pyra
 wrote:

Chyba sygnalizatory kolejowe zabezpiecza się dając żarówki dwużarnikowe.

+ odpowiednie układy SRK.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

47 Data: Grudzien 19 2006 01:23:23
Temat: Re: Żarówki w sygnalizatorach
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Borys,

Monday, December 18, 2006, 12:02:57 PM, you wrote:

 Tak się wczoraj zacząłem zastanawiać - o ile w miarę często widuje się
spalone żarówki w sygnalizatorach dla pieszych, tak te dla samochodów jakoś
zawsze widziałem działające. Ktoś się orientuje ile taka żarówka tam
wytrzymuje? Sterownik sygnalizacji woła odpowiednie służby jak coś się
stanie? I czy może wymienia się je zapobiegawczo tak jak cześci w
samolotach? ;)

Mi się zdarzyło już ze 3 razy zgłaszać na 112 awarię sygnalizatora dla
pojazdów. Na sygnalizatory dla pieszych aż tak uwagi nie zwracam.


--
Best regards,
 RoMan                           

Żarówki w sygnalizatorach



Grupy dyskusyjne