Grupy dyskusyjne   »   audio do auta

audio do auta



1 Data: Wrzesien 21 2008 22:40:58
Temat: audio do auta
Autor:

Witam, może ktoś z Was mogłby zaproponowac mi jakiś zestaw audio do
auta. Nie jestem audiofilem, ale jak już w coś inwestuje to nie
chcialbym, zeby mi cos za mocno characzalo. Budzet ok 1000zł. Chodzi
mi o:
-radioodtwaracz z mp3
-glosniki przednie 130-165mm
-glosniki tylne 100-130mm
- ewentualnie tweetery ale wówczas trzeba by przerobić słupki, bo nie
mam tam żadnych otworów, a nie wiem za ile takie coś robią w serwisach
caraudio, moze ktos z was wie?. Pozdrawiam



2 Data: Wrzesien 22 2008 08:37:31
Temat: Re: audio do auta
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka  napisał/a:
Jakie auto?

-glosniki przednie 130-165mm
Skąd ta rozbierzność?
-glosniki tylne 100-130mm
Zastanów się, czy w ogóle są Ci potrzebne z tyłu. Chyba, że dolby surround zamierzasz tam pakować.
- ewentualnie tweetery ale wówczas trzeba by przerobić słupki, bo
nie mam tam żadnych otworów,
A na podszybiu nie ma fabrycznych miejsc? Ewentualnie zazwyczaj tweetery mają własną obudowę, którą można przykręcić do słupka. Śliczne to to nie jest, ale ujdzie w tłoku.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

3 Data: Wrzesien 22 2008 11:06:09
Temat: Re: audio do auta
Autor: Lewis 


-radioodtwaracz z mp3

circa 400zł

-glosniki przednie 130-165mm

circa 250zł, np FLI comp 6

-glosniki tylne 100-130mm

Można się w to bawić ale szkoda zachodu.

- ewentualnie tweetery ale wówczas trzeba by przerobić słupki, bo nie
mam tam żadnych otworów, a nie wiem za ile takie coś robią w serwisach
caraudio, moze ktos z was wie?. Pozdrawiam

Zestaw FLI zawiera już tweetery, jak kolega wyżej wspomniał mają własne obudowy ale wygląda to tak dość średnio.

Skąd jesteś? Zazwyczaj firmy zajmujące się car-audio oferują full serwis czyli nowa instalacja, wstawienie tweeterów w słupki, wytłumienie drzwi i wstawienie pierścieni itp itd...

Sądze ze za 1000zł moze uda Ci się zrobić sam przód w firmie C-A


--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
revetec... the engine of tomorrow

6 Data: Wrzesien 23 2008 03:29:57
Temat: Re: audio do auta
Autor: marek.tomczyk@gmail.com 

On 23 Wrz, 00:26, "Myjk"  wrote:

 napisać:

> Może u ciebie też się da takie coś zmontować?

Toto jest skierowane na słuchacza?
Nie widzę na fotce...

Można skierować w dowolne miejsce. Sam tweeter można obracać w
obudowie w każdym kierunku, potem blokuje się od drugiej strony śrubą.

Pozdrawiam

8 Data: Wrzesien 23 2008 11:06:28
Temat: Re: audio do auta
Autor: topek  

PS co to za auto w ogóle?
Ikarus ;)

topek -> jak zawsze pozdrawiajacy


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

9 Data: Wrzesien 23 2008 16:18:59
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik  napisał w wiadomości

-radioodtwaracz z mp3
-glosniki przednie 130-165mm
-glosniki tylne 100-130mm
- ewentualnie tweetery ale wówczas trzeba by przerobić słupki, bo nie

Zakładam ze coś już Ci gra w aucie. zacznij więc od wyciszenia drzwi,
odpięcia tylnych głosników, bo wiecej szkodzy niż porzytku z nich,
porządnego osadzenia głosników z przodu (panele i stalowe pierścienie)
pociągnięcie lepszych kalbi głośnikowych, dobre zasilenie radia, wtedy
możesz zmostkować wyjścia i całą moc skierować na jeden zestaw głośnikowy z
przodu. W dobrym serwisie powinieneś się z tym zamknąć w 1000pln, nie
zarutję! zdziwisz się jak zagra fabryczny zestaw po profesjonalnym montarzu,
jak wiele od tego zależy, i ile muzyki traci się przez sam kiepski montarz,
kiepskie kable i nie szanowanie prądu (zasilanie radia).

dopiero później jesli to Ci nie wystarczy składaj kase na dalesze
modyfikacje. Inaczej każde pieniądze będą w większości wyrzuceniem w błoto,
no chyba że zależy Ci natym żeby miec piękne radio ;) ale wtedy "1000 to za
malo drogi kawalerze"

masz pytania pisz, albo zadzwoń

pozdr

Fox (III m-c w mistrzostwach Polski car-audio w 2005)

--
FoxŁódź
Audi A6
Honda Hornet 600
tel/sms: +48 501 033 258

10 Data: Wrzesien 24 2008 08:21:46
Temat: Re: audio do auta
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka FoxŁódź_nspam napisał/a:

drzwi,  odpięcia tylnych głosników, bo wiecej szkodzy niż porzytku
                                                            ^^^^^^^^
jak zagra fabryczny zestaw po profesjonalnym montarzu,  jak wiele
                                               ^^^^^^^^
pożytek, montaż - bo w oczy kłuje ;)

Fox (III m-c w mistrzostwach Polski car-audio w 2005)

Trzeci miesiąc w mistrzostwach?


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

11 Data: Wrzesien 24 2008 10:57:31
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Krzysiek Niemkiewicz"  napisał w wiadomości

Kolega/żanka FoxŁódź_nspam napisał/a:
drzwi,  odpięcia tylnych głosników, bo wiecej szkodzy niż porzytku
                                                           ^^^^^^^^
jak zagra fabryczny zestaw po profesjonalnym montarzu,  jak wiele
                                              ^^^^^^^^
pożytek, montaż - bo w oczy kłuje ;)

bardzo przepraszam wrażliwe oczy ;)

Fox (III m-c w mistrzostwach Polski car-audio w 2005)

Trzeci miesiąc w mistrzostwach?

noooo bo to długie mistrzostwa były ;D
w sumie to mam za swoje, też się lubie czepiać ;DDDD

pozdr

Fox

12 Data: Wrzesien 24 2008 12:01:38
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 23 Sep 2008 16:18:59 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

Zakładam ze coś już Ci gra w aucie. zacznij więc od wyciszenia drzwi,
odpięcia tylnych głosników, bo wiecej szkodzy niż porzytku z nich,

????? A to niby czemu?

pociągnięcie lepszych kalbi głośnikowych, dobre zasilenie radia, wtedy

Z tymi kablami IMHO fetysz.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

13 Data: Wrzesien 24 2008 14:09:01
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Zakładam ze coś już Ci gra w aucie. zacznij więc od wyciszenia drzwi,
odpięcia tylnych głosników, bo wiecej szkodzy niż porzytku z nich,

????? A to niby czemu?

temu, ze straty na cieniutkich kabelkach ciągniętych przez całe auto są
bardzo duże, znacznie lepiej zmostkować oba lewe kanały i napędzić i tak
znikomą mocą jeden przetwornik niż dwa...
druga sprawa to całkowite rozmycie sceny. W systemie pozbawionym procesora
czasu (a znam bardzo niewiele fabrycznych systemów z procesorami, i zakładam
że jeśli ktoś chce wydać 1kPLN to na pewno jego fabryczne audio do nich nie
należy) wprowadzenie drugiego źródła tego samego sygnału ale oddalenego dość
znacznie skutecznie uniemożliwia precyzyjne zbudowanie sceny... w żdanych
warunkach naturalnych to nie występuje - w domu sprzet do muzyki gra z
przodu, tak samo na koncercie, w klubie itd... reszta to dźwięki odbite, ale
o tym decyduje akustyka pomieszczenia, a nie dodaktowe ich źródła...

pociągnięcie lepszych kalbi głośnikowych, dobre zasilenie radia, wtedy

Z tymi kablami IMHO fetysz.

nie, to nie jest fetysz. Nie mówię tu o kablach po 50PLN/m, wystarczy zwykły
w miarę dobry kabel głośnikowy o odpowiedniej średnicy, 4-5PLN/m w
zupełności wystarczy. wierz mi że ma to wplyw na muzykę, sess dalszych
inwestycji w okablowanie ma w zależności od czułości sluchu, chęci i
możliwości finansowych... ale to jest imho minimum. Podobnie z prądem do
radia. Prądu w instalacji jest i tak mało, wiec trzeba go szanować -
zasilanie radia powinno pójść prosto z accu zarówno + jak i - )najlepiej),
jesli nie to przynajmniej +, dużym kablem, wtedy jest większa szansa że
końcówa odda te kilkanaście W, im mniej prądu trafi do radia, tym mniej mocy
będzie ono w stanie oddać... a charczenie głosnikow na wysokich poziomach
głośniści jest w 99% przypadków takich instalacji powodowane niewydolnością
końcówki mocy w radiu, nie niską jakością przetwornika, tak jak niedostatki
basu powodowane są złym montarzem. Bez panela usztywniającego miejsce
montarzowe które zupelnie się do montarzu głosnika nie nadaje nie ma szans
na uzyskanie optymalnych waruków do odtworzenia niskich częstotliwości.
Można to porównać do zawieszenia głośnika na sznurkuk, choćby był to super
glośnik, nie zagra dobrze niskich rejestrów, w drzwiach jest podobnie,
blacha do kórej przykręcany jest głosnik jest tak miękka i elastyczna że nie
daje odpowiedniego podparcia przy reprodukcji niskich częstotliwości...
niestety większość ludzi zaczyna od d... strony - wymianą radia, ktore ma
akurat najmniejszy wpłw na jakość muzyki w aucie... ;)

pozdr

Fox

14 Data: Wrzesien 24 2008 15:02:22
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 24 Sep 2008 14:09:01 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:


temu, ze straty na cieniutkich kabelkach ciągniętych przez całe auto są
bardzo duże, znacznie lepiej zmostkować oba lewe kanały i napędzić i tak
znikomą mocą jeden przetwornik niż dwa...

Mhm. A możesz, tak dla przykładu oszacować te straty? Załóżmu, że mamy
głośnik o mocy znamionowej 80W, rezystancja 4 omy, pracuje zasilany
tak, że moc na nim to 40W.

należy) wprowadzenie drugiego źródła tego samego sygnału ale oddalenego dość
znacznie skutecznie uniemożliwia precyzyjne zbudowanie sceny... w żdanych
warunkach naturalnych to nie występuje - w domu sprzet do muzyki gra z
przodu, tak samo na koncercie, w klubie itd... reszta to dźwięki odbite, ale
o tym decyduje akustyka pomieszczenia, a nie dodaktowe ich źródła...

Wiesz, jakby Ci to wytłumaczyć - w samochodzie sceny nie zbudujesz,
choćbyś bardzo chciał z tego względu, że do sceny potrzebna jest baza
stereofoniczna, a tą mógłbyś mieć, jakby głośniki zostały
wyeksportowane na te 2-3 metry przed maskę.

nie, to nie jest fetysz. Nie mówię tu o kablach po 50PLN/m, wystarczy zwykły
w miarę dobry kabel głośnikowy o odpowiedniej średnicy, 4-5PLN/m w
zupełności wystarczy. wierz mi że ma to wplyw na muzykę, sess dalszych

Ja tam wierzę swoim uszom, oraz swojej wiedzy.
Podaj przykładowe oporności na metr przewodów 0,1mm^2 i 4mm^2.

końcówa odda te kilkanaście W, im mniej prądu trafi do radia, tym mniej mocy
będzie ono w stanie oddać... a charczenie głosnikow na wysokich poziomach
głośniści jest w 99% przypadków takich instalacji powodowane niewydolnością
końcówki mocy w radiu, nie niską jakością przetwornika, tak jak niedostatki
basu powodowane są złym montarzem. Bez panela usztywniającego miejsce

Tak, tak, montarzem.

Można to porównać do zawieszenia głośnika na sznurkuk, choćby był to super
glośnik, nie zagra dobrze niskich rejestrów, w drzwiach jest podobnie,

Tak, tak... Ciekawe co na to zestawy bass-reflex?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

15 Data: Wrzesien 24 2008 16:19:09
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Mhm. A możesz, tak dla przykładu oszacować te straty? Załóżmu, że mamy
głośnik o mocy znamionowej 80W, rezystancja 4 omy, pracuje zasilany
tak, że moc na nim to 40W.

nie wiem, natomiast wiem jak gra _ten_sam głosnik na cieniutkim fabrycznym
kabelku i jak gra po zmianie okablowania... i róznica jest znaczna, na tyle
znaczna ze wg mnie uzsadania wydanie trochę ponad 100PLN na te kable, i tak
będą to pieniądze lepiej słyszalne niż 100 PLN wydanych na głośnik założony
na fabryczną instalację

Wiesz, jakby Ci to wytłumaczyć - w samochodzie sceny nie zbudujesz,
choćbyś bardzo chciał z tego względu, że do sceny potrzebna jest baza
stereofoniczna, a tą mógłbyś mieć, jakby głośniki zostały
wyeksportowane na te 2-3 metry przed maskę.

wiesz jakby Ci to wytlumaczyć... ocenę za scenę miałem maksymalną ;)
wiesz, niektóre sluchawki potrafią budować scenę przed słuchającym przez
nie...

nie, to nie jest fetysz. Nie mówię tu o kablach po 50PLN/m, wystarczy
zwykły
w miarę dobry kabel głośnikowy o odpowiedniej średnicy, 4-5PLN/m w
zupełności wystarczy. wierz mi że ma to wplyw na muzykę, sess dalszych

Ja tam wierzę swoim uszom, oraz swojej wiedzy.
Podaj przykładowe oporności na metr przewodów 0,1mm^2 i 4mm^2.

ja wierzę jedynie swoim uszom... parametry techniczne to nie to samo co
subietkywne odczucia... gdyby tak było sprzęty lampowe nie miałyby szans z
cyforwymi wzmaczniaczami... a jakoś jest odwrotnie ;D

Można to porównać do zawieszenia głośnika na sznurkuk, choćby był to super
glośnik, nie zagra dobrze niskich rejestrów, w drzwiach jest podobnie,

Tak, tak... Ciekawe co na to zestawy bass-reflex?

a co to ma dorzeczy.... są kotstrukcje typu Free Air, ale stosuje się je
głównie w nagłośnieniach wielkich przestrzeni, nawet nie na stadionach, w
samochodach takie rozwiązanie to pomyłka, gra groteskowo, za te same
pieniądze można mieć znacznie lepsze głośniki do samochodu, ale nie pókę
bagażnika!
Poza tym głośnik zawieszony na sznurku nijak się ma do konstrukcji bass
refleks. Słyszałeś kiedyś taki głośnik?? przetwronik w bas refleksie też
musi być zamontowany bardzo solidnie! im większa mębrana im większe
przenoszone moce - a wiec i głośność - tym solidniejsza podstawa pod kosz
przetwornika jest wymagana. Adam, przecież doskonale zdajesz sobie sprawę że
jeśli głośnik nie będzie miał solidnego podparcia to jedynym jego podparciem
będzie jego bezwadność, a zatem mębrana wyhylając się o x w stosunku do
kosza wychyli się o y<x w stosunku do powietrza któe ma sprężyć - tak jest
zawsze. Im solidniejsze pdparcie tym x-y mniejsze i o to chodzi. Myślisz że
korpusy z graniutu wytwarza się żeby ładnie wyglądały? nie - wytwarza sie
aby maksymalnie obciążyć podstawę na ktorej opiera się przetwornik w
kolumnie głośnikowej
a tak brw bas reflexa - tego typu obudowy są wg mnie dla lubiących umcy
ucmy... bas reflex daje dB kosztem niskich zakresów i dokładności (z tego
samego głośnika). Jeśli już gospodarować miejsce na sub w samochodzie to wg
mnie warto pokusić się o konstrukcję zamkniętą (jesli ma slużyć podudowaniu
spekrtum a nie fanom na ulicy). Trudniej - fakt, ale efekt znacznie lepszy,
przyjemniejszy, niski bas bez szarpania ucha, i gra w czasie, a nie obok...

Fox

16 Data: Wrzesien 25 2008 01:15:16
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 24 Sep 2008 16:19:09 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

nie wiem, natomiast wiem jak gra _ten_sam głosnik na cieniutkim fabrycznym
kabelku i jak gra po zmianie okablowania... i róznica jest znaczna, na tyle
znaczna ze wg mnie uzsadania wydanie trochę ponad 100PLN na te kable, i tak
będą to pieniądze lepiej słyszalne niż 100 PLN wydanych na głośnik założony
na fabryczną instalację

Ja też wiem, szczególnie jak się ślepy test zrobi.


wiesz jakby Ci to wytlumaczyć... ocenę za scenę miałem maksymalną ;)
wiesz, niektóre sluchawki potrafią budować scenę przed słuchającym przez
nie...


Ja wiem, że miałeś maksymalną,. I wiem, że ten sprzęt w mojej ocenie
dostałby ocenę dyskwalifikującą, bo mi nie potrzebne jest wkładanie
głowy do perkusji.

ja wierzę jedynie swoim uszom... parametry techniczne to nie to samo co
subietkywne odczucia... gdyby tak było sprzęty lampowe nie miałyby szans z
cyforwymi wzmaczniaczami... a jakoś jest odwrotnie ;D

Jakoś parametr p.t. TIM cały czas się trzyma.

Poza tym głośnik zawieszony na sznurku nijak się ma do konstrukcji bass
refleks. Słyszałeś kiedyś taki głośnik?? przetwronik w bas refleksie też


Tak, bardzo ładny głośnik pojemnościowy.

musi być zamontowany bardzo solidnie! im większa mębrana im większe

Nie musi. Kwestia masy głośnika.

przetwornika jest wymagana. Adam, przecież doskonale zdajesz sobie sprawę że
jeśli głośnik nie będzie miał solidnego podparcia to jedynym jego podparciem
będzie jego bezwadność, a zatem mębrana wyhylając się o x w stosunku do
kosza wychyli się o y<x w stosunku do powietrza któe ma sprężyć - tak jest

No popatrz. A samochód to ma jakąś mase, czy nieskończoną?

zawsze. Im solidniejsze pdparcie tym x-y mniejsze i o to chodzi. Myślisz że
korpusy z graniutu wytwarza się żeby ładnie wyglądały? nie - wytwarza sie
aby maksymalnie obciążyć podstawę na ktorej opiera się przetwornik w
kolumnie głośnikowej

Wytwarza sie po to, żeby lameria się nimi brandzlowała. O wiele lepsze
sa z ołowiu.

a tak brw bas reflexa - tego typu obudowy są wg mnie dla lubiących umcy
ucmy... bas reflex daje dB kosztem niskich zakresów i dokładności (z tego
samego głośnika). Jeśli już gospodarować miejsce na sub w samochodzie to wg
mnie warto pokusić się o konstrukcję zamkniętą (jesli ma slużyć podudowaniu
spekrtum a nie fanom na ulicy). Trudniej - fakt, ale efekt znacznie lepszy,
przyjemniejszy, niski bas bez szarpania ucha, i gra w czasie, a nie obok...

NJo wiem, Bas, wyskoie - i dlatego u mnie to leży, bo widzisz, ja
jednak słucham muzyki, a nie umcy umcy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

17 Data: Wrzesien 25 2008 10:18:59
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Ja też wiem, szczególnie jak się ślepy test zrobi.

no to o co chodzi z tym fetyszem??

wiesz jakby Ci to wytlumaczyć... ocenę za scenę miałem maksymalną ;)
wiesz, niektóre sluchawki potrafią budować scenę przed słuchającym przez
nie...


Ja wiem, że miałeś maksymalną,. I wiem, że ten sprzęt w mojej ocenie
dostałby ocenę dyskwalifikującą, bo mi nie potrzebne jest wkładanie
głowy do perkusji.

?? nie słyszałeś ale wiesz jak grał???? bardzo interesujące :D
btw co to znaczy wkladanie głowy do perkusji??

ja wierzę jedynie swoim uszom... parametry techniczne to nie to samo co
subietkywne odczucia... gdyby tak było sprzęty lampowe nie miałyby szans z
cyforwymi wzmaczniaczami... a jakoś jest odwrotnie ;D

Jakoś parametr p.t. TIM cały czas się trzyma.

nie wiem, nie znam

Poza tym głośnik zawieszony na sznurku nijak się ma do konstrukcji bass
refleks. Słyszałeś kiedyś taki głośnik?? przetwronik w bas refleksie też

Tak, bardzo ładny głośnik pojemnościowy.

LOL

musi być zamontowany bardzo solidnie! im większa mębrana im większe

Nie musi. Kwestia masy głośnika.

nie dogadamy się więc... no chyba ze kosz będzie ważył co najmniej te 60kg,
przy śrdnicy mębrany 16cm... możemy się pokusić że od biedy by
wystarczyło... ale tutaj była mowa o głośniku niskotonowym, czyli jakieś
20cm i więcej... i 60kg już nie wystarczy...

przetwornika jest wymagana. Adam, przecież doskonale zdajesz sobie sprawę
że
jeśli głośnik nie będzie miał solidnego podparcia to jedynym jego
podparciem
będzie jego bezwadność, a zatem mębrana wyhylając się o x w stosunku do
kosza wychyli się o y<x w stosunku do powietrza któe ma sprężyć - tak jest

No popatrz. A samochód to ma jakąś mase, czy nieskończoną?

ale co to ma do rzeczy?? chodzi o to żeby przetwornik grał tak jak został do
tego zaprojektowany, a żeby tak było to (w idealnych warunkach) kosz musi
stać nieruchomo w miejscu, a nie wyginać się pod działaniem siły
bezwładności mębrany z cewką

zawsze. Im solidniejsze pdparcie tym x-y mniejsze i o to chodzi. Myślisz
że
korpusy z graniutu wytwarza się żeby ładnie wyglądały? nie - wytwarza sie
aby maksymalnie obciążyć podstawę na ktorej opiera się przetwornik w
kolumnie głośnikowej

Wytwarza sie po to, żeby lameria się nimi brandzlowała. O wiele lepsze
sa z ołowiu.

no nie bardzo, ołów nie jest tak obojętny akutstycznie jak kamień, kamień
też nie jest obojętny, ale do budowy koluny nadaje się znacznie lepiej. Ołów
w kolumnach stosowany jako obciążenie okłada się twardym drewnem

a tak brw bas reflexa - tego typu obudowy są wg mnie dla lubiących umcy
ucmy... bas reflex daje dB kosztem niskich zakresów i dokładności (z tego
samego głośnika). Jeśli już gospodarować miejsce na sub w samochodzie to
wg
mnie warto pokusić się o konstrukcję zamkniętą (jesli ma slużyć
podudowaniu
spekrtum a nie fanom na ulicy). Trudniej - fakt, ale efekt znacznie
lepszy,
przyjemniejszy, niski bas bez szarpania ucha, i gra w czasie, a nie
obok...

NJo wiem, Bas, wyskoie - i dlatego u mnie to leży, bo widzisz, ja
jednak słucham muzyki, a nie umcy umcy.

nie wiem co masz na myśli pisząc że leży...
jeśli tak jak mówisz nie zależy Ci na umcy umcy to tym bardziej powinieneś
zwaracać uwagę na konstrukcje zaknięte a nie bas refleks...

Fox

18 Data: Wrzesien 25 2008 12:06:38
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 25 Sep 2008 10:18:59 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

Ja też wiem, szczególnie jak się ślepy test zrobi.

no to o co chodzi z tym fetyszem??

Z jakim fetyszem? Ślepy test polega na tym, że nie widzisz tego, czego
słuchasz. Wtedy odpada autosugestia.

Ja wiem, że miałeś maksymalną,. I wiem, że ten sprzęt w mojej ocenie
dostałby ocenę dyskwalifikującą, bo mi nie potrzebne jest wkładanie
głowy do perkusji.

?? nie słyszałeś ale wiesz jak grał???? bardzo interesujące :D
btw co to znaczy wkladanie głowy do perkusji??

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

Jakoś parametr p.t. TIM cały czas się trzyma.

nie wiem, nie znam

LOL. Przepraszam, i Ty coś na temat audio piszesz?

Tak, bardzo ładny głośnik pojemnościowy.

LOL

A, przepraszam, zapomniałem, że Ty nie wiesz co to takiwgo :D

nie dogadamy się więc... no chyba ze kosz będzie ważył co najmniej te 60kg,
przy śrdnicy mębrany 16cm... możemy się pokusić że od biedy by
wystarczyło... ale tutaj była mowa o głośniku niskotonowym, czyli jakieś
20cm i więcej... i 60kg już nie wystarczy...

Chłopie, Ty weź zainwestuj w słownik...
Poza tym wystarczy, ba, są takie konstrukcje, gdzie masa głośnika jest
dwukrotnością masy elementów ruchomych, a czemu właśnie dwukrotnością
i czemu to służy zostawiam Tobie do obczajenia.

No popatrz. A samochód to ma jakąś mase, czy nieskończoną?

ale co to ma do rzeczy?? chodzi o to żeby przetwornik grał tak jak został do
tego zaprojektowany, a żeby tak było to (w idealnych warunkach) kosz musi
stać nieruchomo w miejscu, a nie wyginać się pod działaniem siły
bezwładności mębrany z cewką

Ano ma i to sporo. A drzwi auta są idealnie sztywne?

Wytwarza sie po to, żeby lameria się nimi brandzlowała. O wiele lepsze
sa z ołowiu.

no nie bardzo, ołów nie jest tak obojętny akutstycznie jak kamień, kamień
też nie jest obojętny, ale do budowy koluny nadaje się znacznie lepiej. Ołów
w kolumnach stosowany jako obciążenie okłada się twardym drewnem

Ołów jest o wiele bardziej obojętny akustycznie od kamienia, a to, że
Ty o tym nie wiesz, to mnie naprawde nie dziwi. Tego, dlaczego się go
obkłada też nei wiesz, a tego, dlaczego i kiedy  kanały z tawrego
drewna się wykłada materiałem dźwiękochłonnym również chyba nie.

NJo wiem, Bas, wyskoie - i dlatego u mnie to leży, bo widzisz, ja
jednak słucham muzyki, a nie umcy umcy.

nie wiem co masz na myśli pisząc że leży...
jeśli tak jak mówisz nie zależy Ci na umcy umcy to tym bardziej powinieneś
zwaracać uwagę na konstrukcje zaknięte a nie bas refleks...

Chłopie, na niskich tonach muzyka się NIE KOŃCZY.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

19 Data: Wrzesien 25 2008 17:41:09
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Ja też wiem, szczególnie jak się ślepy test zrobi.

no to o co chodzi z tym fetyszem??

Z jakim fetyszem? Ślepy test polega na tym, że nie widzisz tego, czego
słuchasz. Wtedy odpada autosugestia.

no ale to Ty mówiłeś że te kabelki to fetysz...

?? nie słyszałeś ale wiesz jak grał???? bardzo interesujące :D
btw co to znaczy wkladanie głowy do perkusji??

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

wiesz na podstawie...??

Jakoś parametr p.t. TIM cały czas się trzyma.

nie wiem, nie znam

LOL. Przepraszam, i Ty coś na temat audio piszesz?

co to ma do rzeczy? nie wiem co to jest TIM, dotąd nie przeszkadzało mi to w
ocenie audio, a na studiach muzycznych...

Tak, bardzo ładny głośnik pojemnościowy.

LOL

A, przepraszam, zapomniałem, że Ty nie wiesz co to takiwgo :D

no tak, nie wiem... nigdy nie widziałem, nie sluchalem i zupełnie nic o nich
nie mam pojecia...

nie dogadamy się więc... no chyba ze kosz będzie ważył co najmniej te
60kg,
przy śrdnicy mębrany 16cm... możemy się pokusić że od biedy by
wystarczyło... ale tutaj była mowa o głośniku niskotonowym, czyli jakieś
20cm i więcej... i 60kg już nie wystarczy...

Chłopie, Ty weź zainwestuj w słownik...

jakoś Tobie nie pomaga, też błędy robisz więc może nie wytykaj innym, hm?

Poza tym wystarczy, ba, są takie konstrukcje, gdzie masa głośnika jest
dwukrotnością masy elementów ruchomych, a czemu właśnie dwukrotnością
i czemu to służy zostawiam Tobie do obczajenia.

jakoś te konstrukcje się w systemach hi-endowych nie bardzo przyjęły... a
dlaczego - zostwiam do obczajenia Tobie...

No popatrz. A samochód to ma jakąś mase, czy nieskończoną?

ale co to ma do rzeczy?? chodzi o to żeby przetwornik grał tak jak został
do
tego zaprojektowany, a żeby tak było to (w idealnych warunkach) kosz musi
stać nieruchomo w miejscu, a nie wyginać się pod działaniem siły
bezwładności mębrany z cewką

Ano ma i to sporo. A drzwi auta są idealnie sztywne?

no przecież od samego początku o tym piszę że nie są! i dlatego potrzebny
jest odpowiedni panel który je usztywni, przynajmniej na tyle na ile da się
to zrobić w takich warunkach!

Wytwarza sie po to, żeby lameria się nimi brandzlowała. O wiele lepsze
sa z ołowiu.

no nie bardzo, ołów nie jest tak obojętny akutstycznie jak kamień, kamień
też nie jest obojętny, ale do budowy koluny nadaje się znacznie lepiej.
Ołów
w kolumnach stosowany jako obciążenie okłada się twardym drewnem

Ołów jest o wiele bardziej obojętny akustycznie od kamienia, a to, że
Ty o tym nie wiesz, to mnie naprawde nie dziwi. Tego, dlaczego się go
obkłada też nei wiesz, a tego, dlaczego i kiedy  kanały z tawrego
drewna się wykłada materiałem dźwiękochłonnym również chyba nie.

dyskusja na takim poziomie mnie nie interesuje...
nie wiem ile czasu poświęciłeś temu tematowi, jak jest Ci on bliski z
zainteresowania, dla mnie to jedno z moich głównych hobby i moja wiedza
pozwoliła mi zaprojektować sytem który pobił na głowę systemy kilkakrotnie
droższe. To jest miarodajna jakaś ocena wiedzy, dokonana przez niezależnych
sędziów PASCA
więc daruj sobie protekcjonalny ton i takie teksty w stylu "to mnie naprawdę
nie dziwi" zostaw sobie dla innych. Albo umiesz dyskutować albo nie, nawet
jesli uważasz ze Twój romzówca nie ma racji możesz sie zachować z klasą lub
bez, tylko czy umiesz? bo jak pokazujesz - chyba nie bardzo...

nie wiem co masz na myśli pisząc że leży...
jeśli tak jak mówisz nie zależy Ci na umcy umcy to tym bardziej powinieneś
zwaracać uwagę na konstrukcje zaknięte a nie bas refleks...

Chłopie, na niskich tonach muzyka się NIE KOŃCZY.

co Ty nie powiesz? naprawdę?? w moim systemie nie było suba, i to nie z
braku środków czy miejsca. Chłopie, niewiele zrozumiałeś z tego co
napisałem, mam wrażenie że swoją postawą nadrabiasz niewiedzę, choć akurat o
brak wiedzy dotąd Cię nie posądzałem

Fox

20 Data: Wrzesien 25 2008 17:52:09
Temat: Re: audio do auta
Autor: ania 


Użytkownik "FoxŁódź_nspam"

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

wiesz na podstawie...??

odjechanego audio w zajebiscie wyciszonej i wytluczonej sluzbowej pindzie,
albo w jeszcze wiekszym zajebistym aucie z lat 80:-) w ktorym wsio jest
sprawne i nic nie skrzypi bo jakby moglo:-)

Fox

oj fox fox - zajmij ty sie ciekawszymi sprawami niz bezsensowna dyskusja:-)
tlumaczy cie tylko podla pogoda:-)

--
ania

21 Data: Wrzesien 26 2008 08:53:00
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "ania"  napisał w wiadomości

odjechanego audio w zajebiscie wyciszonej i wytluczonej sluzbowej pindzie,
albo w jeszcze wiekszym zajebistym aucie z lat 80:-) w ktorym wsio jest
sprawne i nic nie skrzypi bo jakby moglo:-)

ja nie jechałem Adama autem, więc nie wiem... miałem raz okazję, na torze
ale Adam uznał że za dużo wtedy wypiłem... może i słusznie :) swoim accordem
jeździłęm wtedy po torze kartowym, samemu uczywiście i jeździło mi się
świetnie - to moje jedyne doświadczenie pod wpływem za kierownicą ;) ale
Adam jeździł wtedy granadą po szutrze... więc może i słusznie ze się nie
zgodził... anyway, efekt jest taki że nie wiem jak wyciszone jesli w ogóle
jest Jego auto...

oj fox fox - zajmij ty sie ciekawszymi sprawami niz bezsensowna
dyskusja:-)
tlumaczy cie tylko podla pogoda:-)

Aniu! pogoda jest cudowna, i nawet słońce świeci, od środy jeżdżę do pracy
motorkiem... choć we środę padało ;)
z resztą muszę opisać wrażenia z tych kilku ostatnich dni, ale to już na
nowy wątek :)

pozdr

Fox

22 Data: Wrzesien 25 2008 21:18:02
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 25 Sep 2008 17:41:09 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

Z jakim fetyszem? Ślepy test polega na tym, że nie widzisz tego, czego
słuchasz. Wtedy odpada autosugestia.

no ale to Ty mówiłeś że te kabelki to fetysz...


No to zrób ślepy test i wtedy pogadamy.

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

wiesz na podstawie...??

Fizyki, dokładniej - dział akustyka. Zadanie dla Ciebie - sprawdź
długość fali przy, powiedzmy, 40Hz.

LOL. Przepraszam, i Ty coś na temat audio piszesz?

co to ma do rzeczy? nie wiem co to jest TIM, dotąd nie przeszkadzało mi to w
ocenie audio, a na studiach muzycznych...

Nie wątpię, że Ci nie przeszkadzało. Do tego to nei na muzycznych, a
raczej na elektronice by przeszkadzało.

A, przepraszam, zapomniałem, że Ty nie wiesz co to takiwgo :D

no tak, nie wiem... nigdy nie widziałem, nie sluchalem i zupełnie nic o nich
nie mam pojecia...

OK, to ja jednak podziekuję za rozmowe o audio. Mamy inne pojęcie co
to jest dźwięk.

Chłopie, Ty weź zainwestuj w słownik...

jakoś Tobie nie pomaga, też błędy robisz więc może nie wytykaj innym, hm?

Jakoś robię literówki, zaś takie ortografy jak Ty, pomimo zwracania Ci
uwagi, to jednak lekka żenada.

Poza tym wystarczy, ba, są takie konstrukcje, gdzie masa głośnika jest
dwukrotnością masy elementów ruchomych, a czemu właśnie dwukrotnością
i czemu to służy zostawiam Tobie do obczajenia.

jakoś te konstrukcje się w systemach hi-endowych nie bardzo przyjęły... a
dlaczego - zostwiam do obczajenia Tobie...

Wiesz, Twoje pojęcie o Hi-end to nawet koło hi-endowego zestawu nie
leżało.

Ano ma i to sporo. A drzwi auta są idealnie sztywne?

no przecież od samego początku o tym piszę że nie są! i dlatego potrzebny
jest odpowiedni panel który je usztywni, przynajmniej na tyle na ile da się
to zrobić w takich warunkach!

Mhm. A ten ile tan panel wazy, żeby utrzymać ten głośnik?

no nie bardzo, ołów nie jest tak obojętny akutstycznie jak kamień, kamień
też nie jest obojętny, ale do budowy koluny nadaje się znacznie lepiej.
Ołów
w kolumnach stosowany jako obciążenie okłada się twardym drewnem
Ołów jest o wiele bardziej obojętny akustycznie od kamienia, a to, że
Ty o tym nie wiesz, to mnie naprawde nie dziwi. Tego, dlaczego się go
obkłada też nei wiesz, a tego, dlaczego i kiedy  kanały z tawrego
drewna się wykłada materiałem dźwiękochłonnym również chyba nie.

dyskusja na takim poziomie mnie nie interesuje...
nie wiem ile czasu poświęciłeś temu tematowi, jak jest Ci on bliski z
zainteresowania, dla mnie to jedno z moich głównych hobby i moja wiedza
pozwoliła mi zaprojektować sytem który pobił na głowę systemy kilkakrotnie
droższe. To jest miarodajna jakaś ocena wiedzy, dokonana przez niezależnych
sędziów PASCA

Ależ w konkurenci na lepsza młockarnię na pewno wygrasz. Jak już
pisałem - mamy zupełnie inne rozumienie pojęcia muzyka i dźwięk.

więc daruj sobie protekcjonalny ton i takie teksty w stylu "to mnie naprawdę
nie dziwi" zostaw sobie dla innych. Albo umiesz dyskutować albo nie, nawet
jesli uważasz ze Twój romzówca nie ma racji możesz sie zachować z klasą lub
bez, tylko czy umiesz? bo jak pokazujesz - chyba nie bardzo...

Ależ umiem, tylko wiesz, ciężko się dyskutuje z osoba, która o audio
ma pojęcie bardzo niewielkie, w stylu 'co wsadzić, żeby dobrze
łomotało'.

Chłopie, na niskich tonach muzyka się NIE KOŃCZY.

co Ty nie powiesz? naprawdę?? w moim systemie nie było suba, i to nie z
braku środków czy miejsca. Chłopie, niewiele zrozumiałeś z tego co
napisałem, mam wrażenie że swoją postawą nadrabiasz niewiedzę, choć akurat o
brak wiedzy dotąd Cię nie posądzałem

Zrozumiałem dość dużo, wbrew pozorom.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

23 Data: Wrzesien 26 2008 09:09:50
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

No to zrób ślepy test i wtedy pogadamy.

ślepych testów (czasem z braku możliwości innego sposobu) mam za sobą
dziesiątki, może ponad sto... i nie mowię tu o sluchaniu auta na parkingu...

wiesz na podstawie...??

Fizyki, dokładniej - dział akustyka. Zadanie dla Ciebie - sprawdź
długość fali przy, powiedzmy, 40Hz.

przypomina mi to jeden z odcinków Sondy - teoria vs praktyka ;)

Nie wątpię, że Ci nie przeszkadzało. Do tego to nei na muzycznych, a
raczej na elektronice by przeszkadzało.

no wiec o co Ci chodzi? do oceny jakości dźwięku nie wynaleziono lepszego
"urządzenia" niż ucho, no chyba ze uważasz inaczej...

no tak, nie wiem... nigdy nie widziałem, nie sluchalem i zupełnie nic o
nich
nie mam pojecia...

OK, to ja jednak podziekuję za rozmowe o audio. Mamy inne pojęcie co
to jest dźwięk.

no i proszę bardzo

Chłopie, Ty weź zainwestuj w słownik...

jakoś Tobie nie pomaga, też błędy robisz więc może nie wytykaj innym, hm?

Jakoś robię literówki, zaś takie ortografy jak Ty, pomimo zwracania Ci
uwagi, to jednak lekka żenada.

wg mnie żenadą jest zwracanie uwagi na czyjeś błedy robiąc inne samemu, i to
w dodaktu w zdaniu którym się uwagę o owych błędach zwraca... co to za
różnica czy literókwa czy ortografia... ja mam problem z ortografią, nie
widzę tych błędów, nawet jak Word podkreśla wyraz nie wiem dlaczego, taki
mam feler i na to nic nie poradzę chociaż bardzo bym chciał. Za to Ty
doskonale widzisz błędy (zarówno moje jak i swoje) ale nie chcialo Ci się
sprawdzić/poprawić... kto tu kogo bardziej lekceważy??

Poza tym wystarczy, ba, są takie konstrukcje, gdzie masa głośnika jest
dwukrotnością masy elementów ruchomych, a czemu właśnie dwukrotnością
i czemu to służy zostawiam Tobie do obczajenia.

jakoś te konstrukcje się w systemach hi-endowych nie bardzo przyjęły... a
dlaczego - zostwiam do obczajenia Tobie...

Wiesz, Twoje pojęcie o Hi-end to nawet koło hi-endowego zestawu nie
leżało.

bardzo interesujące... ciekawe kto oceniał Twoje pojęcie, ja mogę się
powolać na obiektywnych sędziów (jednych z najlepszych w europie) a Ty?

no przecież od samego początku o tym piszę że nie są! i dlatego potrzebny
jest odpowiedni panel który je usztywni, przynajmniej na tyle na ile da
się
to zrobić w takich warunkach!

Mhm. A ten ile tan panel wazy, żeby utrzymać ten głośnik?

sam panel nie tak wiele, kilka kg, ale nie o wagę panela tu chodzi. No dobra
nie wiesz to wytlumaczę - panel służy po to aby usztywnić połaczenie
głośnika z kostrukcją drzwi. Dzięki temu wykorzystuje się masę (ciężar) dzwi
i częściowo karoserii do utrzymania statycznie kosza zwiększając różnicę
x-y, o tkóej pisalem wcześniej.
Jakoś nie wierzę że tego nie wiesz, tylko po jaką cholerę pytasz o takie
głupoty - nie wiem

dyskusja na takim poziomie mnie nie interesuje...
nie wiem ile czasu poświęciłeś temu tematowi, jak jest Ci on bliski z
zainteresowania, dla mnie to jedno z moich głównych hobby i moja wiedza
pozwoliła mi zaprojektować sytem który pobił na głowę systemy kilkakrotnie
droższe. To jest miarodajna jakaś ocena wiedzy, dokonana przez
niezależnych
sędziów PASCA

Ależ w konkurenci na lepsza młockarnię na pewno wygrasz. Jak już
pisałem - mamy zupełnie inne rozumienie pojęcia muzyka i dźwięk.

co prawda moj system miał wystarczające osiagi do staru w dB Drag, ale
startował w sound off, więc ponownie wykazujesz się niewiedzą, tym bardziej
że pisałem o tym wielokrotnie...

jesli uważasz ze Twój romzówca nie ma racji możesz sie zachować z klasą
lub
bez, tylko czy umiesz? bo jak pokazujesz - chyba nie bardzo...

Ależ umiem, tylko wiesz, ciężko się dyskutuje z osoba, która o audio
ma pojęcie bardzo niewielkie, w stylu 'co wsadzić, żeby dobrze
łomotało'.

jak sam troche nabędziesz tej wiedzy to możemy pogadać...
btw ja nie wiem co wsadzić zęby dobrze łomotało, za to wiem co zrobić zeby
dobrze grało, mam w tym doświadczenie, robiłem swój sytem ponad 2 lata,
próby blędy powprawki... uważam że jak na kasę i czas poświecony osiągnąłem
sukces, pokonałem systemy za duuuużo wiekszą kasę, i znacznie bardziej
rozbudowane. ja miałem nagłośnienie tylko z przodu, nie mialem suba, mialem
jeden wzmacniacz. Inne systemy mialy po kilka wzmaczniaczy i co najmniej
jeden sub. Sub (tak gwoli wyjaśnienia Tobie) nie jest potrzeby żeby
lomotało, tylk po to żeby przeniósł niskie tony na odpowiendio zbalansowanym
poziomie ze średnicą i wysokimi, jeśli inne przetworniki tego nie dają rady
zrobić, u mnie dały (16cm). Bas nie był tak głośny jak w innych, ale nie to
jest oceniane w sound off (tak gdybyś nie wiedział - tam liczy się jakość
dźwięku, naturalność brzmienia, selektwność i precyzja budowania sceny,
jakość estetyka ergonomia i bezpieczeństwo zabudowy). Jak chcesz mogę Ci
wysłać kartę oceny

Chłopie, na niskich tonach muzyka się NIE KOŃCZY.

co Ty nie powiesz? naprawdę?? w moim systemie nie było suba, i to nie z
braku środków czy miejsca. Chłopie, niewiele zrozumiałeś z tego co
napisałem, mam wrażenie że swoją postawą nadrabiasz niewiedzę, choć akurat
o
brak wiedzy dotąd Cię nie posądzałem

Zrozumiałem dość dużo, wbrew pozorom.

to po co pozwalasz żeby te pozory brały górę w Twoich wypowieziach????

Fox

24 Data: Wrzesien 27 2008 16:13:14
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Fri, 26 Sep 2008 09:09:50 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

ślepych testów (czasem z braku możliwości innego sposobu) mam za sobą
dziesiątki, może ponad sto... i nie mowię tu o sluchaniu auta na parkingu...

No to zrób ten na przewody i zobaczymy.

Fizyki, dokładniej - dział akustyka. Zadanie dla Ciebie - sprawdź
długość fali przy, powiedzmy, 40Hz.

przypomina mi to jeden z odcinków Sondy - teoria vs praktyka ;)

Żadna teoria - akustyka to jeden z działów opierających sie głównie na
doświadczeniu.

no wiec o co Ci chodzi? do oceny jakości dźwięku nie wynaleziono lepszego
"urządzenia" niż ucho, no chyba ze uważasz inaczej...

Tyle, że to pomiar wybitnie subiektywny, co już od jakiegoś czasu Ci
usiłuje przekazać. To co robisz znajduje uznanie jednych uszu, lecz
moich by raczej nie zyskało.

wg mnie żenadą jest zwracanie uwagi na czyjeś błedy robiąc inne samemu, i to

Wybacz, jesli bym robił notorycznie, pomimo uwag błedzy ortograficzne,
to i owszem, miałbys troche racji.

Wiesz, Twoje pojęcie o Hi-end to nawet koło hi-endowego zestawu nie
leżało.

bardzo interesujące... ciekawe kto oceniał Twoje pojęcie, ja mogę się
powolać na obiektywnych sędziów (jednych z najlepszych w europie) a Ty?

Najlepszych sędziów car-audio, zapomniałeś dodać. Teraz zastanów sie,
dlaczego oni sa najlepsi? Dlaczego oni są sędziami? Kto ich na
stanowiska sędziwskie wsadził?
Czy odpowiedź bedzie brzmiała "ludzie zajmujący sie car-audio"?

sam panel nie tak wiele, kilka kg, ale nie o wagę panela tu chodzi. No dobra
nie wiesz to wytlumaczę - panel służy po to aby usztywnić połaczenie
głośnika z kostrukcją drzwi. Dzięki temu wykorzystuje się masę (ciężar) dzwi
i częściowo karoserii do utrzymania statycznie kosza zwiększając różnicę
x-y, o tkóej pisalem wcześniej.
Jakoś nie wierzę że tego nie wiesz, tylko po jaką cholerę pytasz o takie
głupoty - nie wiem

No tak pytam, bo zastanawiam sie, czy kiedykolwiek mierzyłeś amplitude
drgań głośnika w drzwiach. Tylko błagam - nie pytaj co to amplituda...

co prawda moj system miał wystarczające osiagi do staru w dB Drag, ale
startował w sound off, więc ponownie wykazujesz się niewiedzą, tym bardziej
że pisałem o tym wielokrotnie...

Toz ja juz napisałem, że młockarnie mnie nei interesuja, że się na
nich i na ich rodzajach nie znam.

Ależ umiem, tylko wiesz, ciężko się dyskutuje z osoba, która o audio
ma pojęcie bardzo niewielkie, w stylu 'co wsadzić, żeby dobrze
łomotało'.

jak sam troche nabędziesz tej wiedzy to możemy pogadać...

No ja już nabrałem - do auta osobowego - jedynie słuchawki +
przetwornik niskotonowy, do tego procesor tworzący wirtualną
przestrzeń. Inaczej nie ma możliwości zrobienia dobrego nagłośnienia.
Oczywiście, cała różnica naszych zdań polega na definicji tego, co
dobre.

btw ja nie wiem co wsadzić zęby dobrze łomotało, za to wiem co zrobić zeby
dobrze grało, mam w tym doświadczenie, robiłem swój sytem ponad 2 lata,

Żeby dobrze według Ciebie i innych speców od CA, co niestety dla mnei
dobrze nie będzie.


jeden sub. Sub (tak gwoli wyjaśnienia Tobie) nie jest potrzeby żeby
lomotało, tylk po to żeby przeniósł niskie tony na odpowiendio zbalansowanym
poziomie ze średnicą i wysokimi, jeśli inne przetworniki tego nie dają rady
zrobić, u mnie dały (16cm). Bas nie był tak głośny jak w innych, ale nie to
jest oceniane w sound off (tak gdybyś nie wiedział - tam liczy się jakość
dźwięku, naturalność brzmienia, selektwność i precyzja budowania sceny,
jakość estetyka ergonomia i bezpieczeństwo zabudowy). Jak chcesz mogę Ci
wysłać kartę oceny

Alez możesz no i? Co wyjdzie poza tym, że to, co zrobiłeś podobało się
specom od CA? Bo wybacz, zbuduj mi scenę taką, jaką mam w filharmonii
głośnikami, które są po bokach, a nie z przodu.


brak wiedzy dotąd Cię nie posądzałem
Zrozumiałem dość dużo, wbrew pozorom.

to po co pozwalasz żeby te pozory brały górę w Twoich wypowieziach????

Ja bardzo przepraszam, że Ty nie rozumiesz moich wypowiedzi. Ja nie
jestem, sędzia CA. Ja mam uszy.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

25 Data: Wrzesien 29 2008 18:14:58
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Fizyki, dokładniej - dział akustyka. Zadanie dla Ciebie - sprawdź
długość fali przy, powiedzmy, 40Hz.

przypomina mi to jeden z odcinków Sondy - teoria vs praktyka ;)

Żadna teoria - akustyka to jeden z działów opierających sie głównie na
doświadczeniu.

nie no faktycznie, i dlatego z doświadczenia "wiesz" jak grało moje auto...

no wiec o co Ci chodzi? do oceny jakości dźwięku nie wynaleziono lepszego
"urządzenia" niż ucho, no chyba ze uważasz inaczej...

Tyle, że to pomiar wybitnie subiektywny, co już od jakiegoś czasu Ci
usiłuje przekazać. To co robisz znajduje uznanie jednych uszu, lecz
moich by raczej nie zyskało.

o tym wlaśnie piszę wyżej... wiesz - gdyby to były faktycznie wyłacznie moje
uszy...
wiesz na czym polega ocena na zawodach? wiesz jakimi fachowcami są sędziowie
PASCA? jak są cenieni w Europie? podejżewam że nie masz w 1/3 tak dobrego
słuchu jak każdy z nich, nie mówiąc o doświadczeniu...

wg mnie żenadą jest zwracanie uwagi na czyjeś błedy robiąc inne samemu, i
to

Wybacz, jesli bym robił notorycznie, pomimo uwag błedzy ortograficzne,
to i owszem, miałbys troche racji.

sprawdź łaskiawie co oznacza ortografia, a następnie wtłumacz dlaczego wg
Ciebie "montarz" jest błędem ortograficznym a "błedzy" takim błędem nie
jest...

Najlepszych sędziów car-audio, zapomniałeś dodać. Teraz zastanów sie,
dlaczego oni sa najlepsi? Dlaczego oni są sędziami? Kto ich na
stanowiska sędziwskie wsadził?
Czy odpowiedź bedzie brzmiała "ludzie zajmujący sie car-audio"?

ROTFL!!!!!!!!!!!
masz JAKIEKOLWIEK pojecie kim oni są??? :DDDDDDDDD

No tak pytam, bo zastanawiam sie, czy kiedykolwiek mierzyłeś amplitude
drgań głośnika w drzwiach. Tylko błagam - nie pytaj co to amplituda...

aha, i co ma do rzeczy ta amplituda w naszych rozważaniach?
i pytasz o teoretyczną czy faktyczną? bo chyba wiesz jaka jest między nimi
róznica i że chodzi o to aby tę różnicę właśnie minimalizować...

co prawda moj system miał wystarczające osiagi do staru w dB Drag, ale
startował w sound off, więc ponownie wykazujesz się niewiedzą, tym
bardziej
że pisałem o tym wielokrotnie...

Toz ja juz napisałem, że młockarnie mnie nei interesuja, że się na
nich i na ich rodzajach nie znam.

wpisz sobie "sonud off" do google i spróbuj znaleźć jakikolwiek związek z
tym co nazywasz "młocakrnią" bo jak powiedzialem - nie masz pojęcia o czym
piszesz w tym miejscu...

No ja już nabrałem - do auta osobowego - jedynie słuchawki +
przetwornik niskotonowy, do tego procesor tworzący wirtualną
przestrzeń. Inaczej nie ma możliwości zrobienia dobrego nagłośnienia.
Oczywiście, cała różnica naszych zdań polega na definicji tego, co
dobre.

tia... dobre słuchawki kosztują tak lekko licząc 5-8kPLN, i nikt nigdy nie
pomyślałby o tym zeby podlaczać je pod jakiś gówniany procesor który ma
cokolwiek robić z sygnałem wejściowym. Wzmaczniacz do takich sluchawek
kosztuje następne 5-10kPLN
to tak dla przybliżenia co dla mnie oznacza dobre...
i powiem jeszcze - mnie na to nie stać...

btw ja nie wiem co wsadzić zęby dobrze łomotało, za to wiem co zrobić zeby
dobrze grało, mam w tym doświadczenie, robiłem swój sytem ponad 2 lata,

Żeby dobrze według Ciebie i innych speców od CA, co niestety dla mnei
dobrze nie będzie.

tak, dobrze zagra w sluchawkac :D

jakość estetyka ergonomia i bezpieczeństwo zabudowy). Jak chcesz mogę Ci
wysłać kartę oceny

Alez możesz no i? Co wyjdzie poza tym, że to, co zrobiłeś podobało się
specom od CA? Bo wybacz, zbuduj mi scenę taką, jaką mam w filharmonii
głośnikami, które są po bokach, a nie z przodu.

Mistrzu, a które to głośniki w zdecydowanej przewadze budują tę scenę??? :)

brak wiedzy dotąd Cię nie posądzałem
Zrozumiałem dość dużo, wbrew pozorom.

to po co pozwalasz żeby te pozory brały górę w Twoich wypowieziach????

Ja bardzo przepraszam, że Ty nie rozumiesz moich wypowiedzi. Ja nie
jestem, sędzia CA. Ja mam uszy.

no jak prawie każdy człowiek na ziemi, "i co?" - taki cycta z Ciebie ;)

Fox

26 Data: Wrzesien 29 2008 21:54:21
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 29 Sep 2008 18:14:58 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

Żadna teoria - akustyka to jeden z działów opierających sie głównie na
doświadczeniu.

nie no faktycznie, i dlatego z doświadczenia "wiesz" jak grało moje auto...

Z doświadczenia, że żaden zestaw, poza pakującym dźwiek bezpośrednio
do uszu w tak małej przestrzeni nie może zagrać dobrze. Może zagrać
'dobrze jak na CA'.

o tym wlaśnie piszę wyżej... wiesz - gdyby to były faktycznie wyłacznie moje
uszy...
wiesz na czym polega ocena na zawodach? wiesz jakimi fachowcami są sędziowie
PASCA? jak są cenieni w Europie? podejżewam że nie masz w 1/3 tak dobrego
słuchu jak każdy z nich, nie mówiąc o doświadczeniu...

Podejrzewam, że masz rację, a i tak to co piszesz w żaden sposób nie
przeczy temu, co ja piszę. Tak samo jak sędziowe F1 sa doskonałymi
fachowacami, tylko niespecjalnie w dziedzinie rajdów.

Wybacz, jesli bym robił notorycznie, pomimo uwag błedzy ortograficzne,
to i owszem, miałbys troche racji.

sprawdź łaskiawie co oznacza ortografia, a następnie wtłumacz dlaczego wg
Ciebie "montarz" jest błędem ortograficznym a "błedzy" takim błędem nie
jest...

Dlatego, że 'montarz' to zastosowanie dwuznaku w miejsce diakrytyka,
zaś 'błedzy', to typowa klawiaturowa pomyłka. Pierwsze wynika z braku
umiejętności, drugie z pośpiechu.

Najlepszych sędziów car-audio, zapomniałeś dodać. Teraz zastanów sie,
dlaczego oni sa najlepsi? Dlaczego oni są sędziami? Kto ich na
stanowiska sędziwskie wsadził?
Czy odpowiedź bedzie brzmiała "ludzie zajmujący sie car-audio"?

ROTFL!!!!!!!!!!!
masz JAKIEKOLWIEK pojecie kim oni są??? :DDDDDDDDD

No mam - fachowcami od oceny Car Audio. Kim jeszcze?

No tak pytam, bo zastanawiam sie, czy kiedykolwiek mierzyłeś amplitude
drgań głośnika w drzwiach. Tylko błagam - nie pytaj co to amplituda...

aha, i co ma do rzeczy ta amplituda w naszych rozważaniach?
i pytasz o teoretyczną czy faktyczną? bo chyba wiesz jaka jest między nimi
róznica i że chodzi o to aby tę różnicę właśnie minimalizować...

Pytam o faktyczną. I wiem, że już błądzisz.

co prawda moj system miał wystarczające osiagi do staru w dB Drag, ale
startował w sound off, więc ponownie wykazujesz się niewiedzą, tym
bardziej
że pisałem o tym wielokrotnie...

Toz ja juz napisałem, że młockarnie mnie nei interesuja, że się na
nich i na ich rodzajach nie znam.

wpisz sobie "sonud off" do google i spróbuj znaleźć jakikolwiek związek z
tym co nazywasz "młocakrnią" bo jak powiedzialem - nie masz pojęcia o czym
piszesz w tym miejscu...

Wpisałem i dalej podtrzymuję - młockarnia. Ale OK - daj prosze listę
utwrów na których było oceniane brzmienie i budowa sceny.

No ja już nabrałem - do auta osobowego - jedynie słuchawki +
przetwornik niskotonowy, do tego procesor tworzący wirtualną
przestrzeń. Inaczej nie ma możliwości zrobienia dobrego nagłośnienia.
Oczywiście, cała różnica naszych zdań polega na definicji tego, co
dobre.

tia... dobre słuchawki kosztują tak lekko licząc 5-8kPLN, i nikt nigdy nie
pomyślałby o tym zeby podlaczać je pod jakiś gówniany procesor który ma
cokolwiek robić z sygnałem wejściowym. Wzmaczniacz do takich sluchawek
kosztuje następne 5-10kPLN
to tak dla przybliżenia co dla mnie oznacza dobre...
i powiem jeszcze - mnie na to nie stać...

Tak, tak. I lokalizować scenę w środku własnej głowy. Wybacz, chyba u
Ciebie pojęcie 'budowa sceny' oznacza coś innego niż u mnie.

btw ja nie wiem co wsadzić zęby dobrze łomotało, za to wiem co zrobić zeby
dobrze grało, mam w tym doświadczenie, robiłem swój sytem ponad 2 lata,

Żeby dobrze według Ciebie i innych speców od CA, co niestety dla mnei
dobrze nie będzie.

tak, dobrze zagra w sluchawkac :D

W warunkach auta, gdzie masz słuchaczy siedzących w odległości od
głosników różniącej się kilkakrotnie, przy czym chodzi o różnice
odległości od jednego głosnika w zalezności od tego, na którym fotelu
siedzi dana osoba oraz o różnicę w odległości od poszczególnych
głośników dla danej osoby, nie ma mozliwości zrobienia nagłośnienia
głośnikami umieszczonymi gdziekolwiek tak, aby kazdy z nich miał
poprawny obraz przestrzenny. Wynika to z różnic odległości, a co za
tym idzie zarówno różnicy ciśnienia akustycznego jak i przesunmięc
fazowych. Jeśli głośniki średnio i wysokotonowe są w różnej odległości
od ucha, to można je sfazowac klasycznymi metodami dla pary
częstotliwości, czyli znaleźć dwie takie, gdzie faza przy uchu jednej
z osób nie bedzie zakłócona. Mozna też, uśywając DSP tak przekształcić
sygnał, że faza będzie w całym paśmie przenoszenia głośników
zachowana, ale znów - dla jednej osoby.
Wykonanie instalacji takiej, która zapewniłaby poprawny obraz
przestrzenny dla każdego pasażera jest praktycznie awykonalne (trzeba
by było naprawde drogi procesor i naprawdę dłuuuugo go stroić).
To, co mozna uzyskac to kompromis wymuszony ograniczeniami przestrzeni
kabiny auta. I owszem, można osiągnąć wynik gorszy i lepszy - co nie
znaczy że ten najlepszy będę nazywał 'poprawnym obrazem
przestrzennym', czyli dobrą budową sceny muzycznej.

Alez możesz no i? Co wyjdzie poza tym, że to, co zrobiłeś podobało się
specom od CA? Bo wybacz, zbuduj mi scenę taką, jaką mam w filharmonii
głośnikami, które są po bokach, a nie z przodu.

Mistrzu, a które to głośniki w zdecydowanej przewadze budują tę scenę??? :)

Średniotonowe, psze pana. Albo, jesli mowa o bardzo dobrych
rozwiązaniach - to te jedyne dwa, jakie sa przede mna po bokach -
czyli dwa głosniki pojoemnościowe.

Ja bardzo przepraszam, że Ty nie rozumiesz moich wypowiedzi. Ja nie
jestem, sędzia CA. Ja mam uszy.

no jak prawie każdy człowiek na ziemi, "i co?" - taki cycta z Ciebie ;)

I umiem ich użyć. Niestety, moje uszy zauważają, że ludzie w tak
zawanym cywilizowanym świecie głuchną. Zasługa to między innymi stacji
radiowych i telewizyjnych, które w pogoni za głośnością stosują coraz
mocniejsze kompresory dynamiki które bezlitośnie wycinają z muzyki to,
czego przeciętny jełop nei usłyszy, Drugą w kolejności przyczyną jest
wbijanie przez marketoidy przekonania, że mp3 to cymes i 256kbps to
juz jest jakośc CD. Może i jest - dla szmatouchych....
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

27 Data: Wrzesien 30 2008 12:26:21
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Żadna teoria - akustyka to jeden z działów opierających sie głównie na
doświadczeniu.

nie no faktycznie, i dlatego z doświadczenia "wiesz" jak grało moje
auto...

Z doświadczenia, że żaden zestaw, poza pakującym dźwiek bezpośrednio
do uszu w tak małej przestrzeni nie może zagrać dobrze. Może zagrać
'dobrze jak na CA'.

bez komentarza ;)

Wybacz, jesli bym robił notorycznie, pomimo uwag błedzy ortograficzne,
to i owszem, miałbys troche racji.

sprawdź łaskiawie co oznacza ortografia, a następnie wtłumacz dlaczego wg
Ciebie "montarz" jest błędem ortograficznym a "błedzy" takim błędem nie
jest...

Dlatego, że 'montarz' to zastosowanie dwuznaku w miejsce diakrytyka,
zaś 'błedzy', to typowa klawiaturowa pomyłka. Pierwsze wynika z braku
umiejętności, drugie z pośpiechu.

zgadzam się, i teraz mi odpowiedz ktory z tych błędów jest "niestosowny" czy
też "nieszanujący rozmówcy"?
mój wynikający z ulomności, czy Twój wynikający z pośpiechu, bo obaj w teori
moglibyśmy sprawdzić posta przed wysłaniem narzędziem outlooka, nie?
jeśli Twoja odpowiedź jest taka jak myślę, to może zastanów się nad tym
wytykaniem błędów...

Najlepszych sędziów car-audio, zapomniałeś dodać. Teraz zastanów sie,
dlaczego oni sa najlepsi? Dlaczego oni są sędziami? Kto ich na
stanowiska sędziwskie wsadził?
Czy odpowiedź bedzie brzmiała "ludzie zajmujący sie car-audio"?

ROTFL!!!!!!!!!!!
masz JAKIEKOLWIEK pojecie kim oni są??? :DDDDDDDDD

No mam - fachowcami od oceny Car Audio. Kim jeszcze?

w większości to ludzie którzy zjedli swoje zęby i uszy na ocenianiu sprzętów
(różnych) nagłaśnianiu sal koncertowych (też róznych) recenzjach i
porównaniach, pomocy w organizowaniu sal odsłuchowych (salony, targi...).
Może dla Ciebie to nic nie znaczy, na rynku hifi/hi-end ich słowa są bardzo
znaczące...

No tak pytam, bo zastanawiam sie, czy kiedykolwiek mierzyłeś amplitude
drgań głośnika w drzwiach. Tylko błagam - nie pytaj co to amplituda...

aha, i co ma do rzeczy ta amplituda w naszych rozważaniach?
i pytasz o teoretyczną czy faktyczną? bo chyba wiesz jaka jest między nimi
róznica i że chodzi o to aby tę różnicę właśnie minimalizować...

Pytam o faktyczną. I wiem, że już błądzisz.

no mam nadzieje że Ty stoisz w blasku prawdy oświeconej, tak jak z tymi
słuchawkami w samochodzie ;)

wpisz sobie "sonud off" do google i spróbuj znaleźć jakikolwiek związek z
tym co nazywasz "młocakrnią" bo jak powiedzialem - nie masz pojęcia o czym
piszesz w tym miejscu...

Wpisałem i dalej podtrzymuję - młockarnia. Ale OK - daj prosze listę
utwrów na których było oceniane brzmienie i budowa sceny.

nie mam tej listy. Na każdy rok PASCA wydaje płytę testową, na której
odgrywane są wszystkie zawody w danym roku. Są na niej utwory zrealizowane
przez muzykow jako utowry autorsie, ale są też utwory nagrane specjalnie na
potrzeby zawodó - np same werble, odgłosy kroków chodzonych po pokoju,
specyficzny vocal koloraturowy, utrwory zawierające ogromną masę dyszkantów,
ktorych z regóły nie ma w aż tak wiele.

tia... dobre słuchawki kosztują tak lekko licząc 5-8kPLN, i nikt nigdy nie
pomyślałby o tym zeby podlaczać je pod jakiś gówniany procesor który ma
cokolwiek robić z sygnałem wejściowym. Wzmaczniacz do takich sluchawek
kosztuje następne 5-10kPLN
to tak dla przybliżenia co dla mnie oznacza dobre...
i powiem jeszcze - mnie na to nie stać...

Tak, tak. I lokalizować scenę w środku własnej głowy. Wybacz, chyba u
Ciebie pojęcie 'budowa sceny' oznacza coś innego niż u mnie.

nie, znaczy (mam nadzieję) to samo, tylko Ty teraz chcesz mieć jednocześnie:
1. wysoką jakość
2. sygnał obrobiony cyfrowo i _zmieniony_ w stosunku do oryginału.
no to nijak się 1 z 2 porównać nie da...
no ale wiesz... ja się oczywiście nie znam... a firmy produkujące sluchawki
za kilkanaście tys pln (ze wzmaczniaczem) to pewnie nie wiedzą co robią...
;D

W warunkach auta, gdzie masz słuchaczy siedzących w odległości od
głosników różniącej się kilkakrotnie, przy czym chodzi o różnice
odległości od jednego głosnika w zalezności od tego, na którym fotelu
siedzi dana osoba oraz o różnicę w odległości od poszczególnych
głośników dla danej osoby, nie ma mozliwości zrobienia nagłośnienia
głośnikami umieszczonymi gdziekolwiek tak, aby kazdy z nich miał
poprawny obraz przestrzenny.

ależ oczywiście ze nie ma. każdy tor przechodzi przez procesor czasów i w
danej chwili możesz ustawić go albo dla kierowcy albo dla pasażera (w moim
radiu jest 6 pamieci, więc mogę ustawić go dla 6ciu różnych miejsc w aucie).
Tylko ze prawdę mówiąc, z regóły i w większości przypadków radio gra dla
mnie, nawet jeśli jadę z kimś, to w większości przypadków nie robi mu/jej to
wielkiej różnicy czy siedzi w oku, czy nie...

Wynika to z różnic odległości, a co za
tym idzie zarówno różnicy ciśnienia akustycznego jak i przesunmięc
fazowych. Jeśli głośniki średnio i wysokotonowe są w różnej odległości
od ucha, to można je sfazowac klasycznymi metodami dla pary
częstotliwości, czyli znaleźć dwie takie, gdzie faza przy uchu jednej
z osób nie bedzie zakłócona. Mozna też, uśywając DSP tak przekształcić
sygnał, że faza będzie w całym paśmie przenoszenia głośników
zachowana, ale znów - dla jednej osoby.

dokładnie

Wykonanie instalacji takiej, która zapewniłaby poprawny obraz
przestrzenny dla każdego pasażera jest praktycznie awykonalne (trzeba
by było naprawde drogi procesor i naprawdę dłuuuugo go stroić).

zgadzam się

To, co mozna uzyskac to kompromis wymuszony ograniczeniami przestrzeni
kabiny auta. I owszem, można osiągnąć wynik gorszy i lepszy - co nie
znaczy że ten najlepszy będę nazywał 'poprawnym obrazem
przestrzennym', czyli dobrą budową sceny muzycznej.

naet dla tego jednego sluchacza???

Mistrzu, a które to głośniki w zdecydowanej przewadze budują tę scenę???
:)

Średniotonowe, psze pana. Albo, jesli mowa o bardzo dobrych
rozwiązaniach - to te jedyne dwa, jakie sa przede mna po bokach -
czyli dwa głosniki pojoemnościowe.

ulatwie Ci pytanie, w moim systemie są trzy pary głośników o następujących
pasmach przenoszenia
3kHz/6dB (HP)
3kHz/6dB (LP)
100Hz/6dB (LP)

ktora para tworzy scenę (w przeważającej większości)?

I umiem ich użyć. Niestety, moje uszy zauważają, że ludzie w tak
zawanym cywilizowanym świecie głuchną. Zasługa to między innymi stacji
radiowych i telewizyjnych, które w pogoni za głośnością stosują coraz
mocniejsze kompresory dynamiki które bezlitośnie wycinają z muzyki to,
czego przeciętny jełop nei usłyszy, Drugą w kolejności przyczyną jest
wbijanie przez marketoidy przekonania, że mp3 to cymes i 256kbps to
juz jest jakośc CD. Może i jest - dla szmatouchych....

ale ja sie tutaj z Tobą zgadzam, tylko że nijak jakoś nie mogę się zgodzić z
tym, że słuchawki z porcesorem prestrzennym to rozwiazanie lepsze od dobrego
nagłośnenia w aucie. Wiesz mialem okazję słuchać naprawdę wysokiej klasy
sluchawek, i pomimo że jest to naprawdę rewelacyjne przeżycie gównie ze
wzgledu na szczegółowość i niesamowitą dynamikę w cichych pariach, która
jest trudna do uzyskania w warunkach normalnego nagłośnienia, nie wyobrażam
sobie aby nawet fantastyczne słuchawki zagrały tak dobrze jak dobry zestaw.
Dodatkowo sztuczne przetwarzanie sygnału aby w sztuczny sposób wybudować z
takiego systemu jak słuchawi scenę przed sluchaczem jest dla mnie
zaprzeczeniem wysokiej jakości, mniej wiecej tak samo jak odsłuchiwanie
muzyki z systemu 5.1 czy więcej... Muzyka ma płynąć do sluchacza od przodu,
tam gdzie wlaśnie jest scena. Dlatego tweetery montuje się jak najdalej
wysunięte pod szybą przednią - bo je da się, mid basów, kick basów nie ma
jak, ale nawet 10cm midy da się montować w słupkach. Dlatego glosniki z tylu
w aucie wprowadzają więcej szkody niż pożtyku (mniej wiecej od tego i od
fetyczowych przewodów zaczęła się ta dyskusja)....

Fox

28 Data: Pa?dziernik 02 2008 13:02:59
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 30 Sep 2008 12:26:21 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

ROTFL!!!!!!!!!!!
masz JAKIEKOLWIEK pojecie kim oni są??? :DDDDDDDDD

No mam - fachowcami od oceny Car Audio. Kim jeszcze?

w większości to ludzie którzy zjedli swoje zęby i uszy na ocenianiu sprzętów
(różnych) nagłaśnianiu sal koncertowych (też róznych) recenzjach i
porównaniach, pomocy w organizowaniu sal odsłuchowych (salony, targi...).
Może dla Ciebie to nic nie znaczy, na rynku hifi/hi-end ich słowa są bardzo
znaczące...

No są, tak samo jak słowa dyktatorów mody etc. Tyle, że ich słowa na
moje uszy nie wpływają.

Wpisałem i dalej podtrzymuję - młockarnia. Ale OK - daj prosze listę
utwrów na których było oceniane brzmienie i budowa sceny.

nie mam tej listy. Na każdy rok PASCA wydaje płytę testową, na której
odgrywane są wszystkie zawody w danym roku. Są na niej utwory zrealizowane
przez muzykow jako utowry autorsie, ale są też utwory nagrane specjalnie na
potrzeby zawodó - np same werble, odgłosy kroków chodzonych po pokoju,
specyficzny vocal koloraturowy, utrwory zawierające ogromną masę dyszkantów,
ktorych z regóły nie ma w aż tak wiele.

Mhm. A teraz - jakie jest porównanie? Czyli do czego porównujesz
wrażenia odsłuchowe?

nie, znaczy (mam nadzieję) to samo, tylko Ty teraz chcesz mieć jednocześnie:
1. wysoką jakość
2. sygnał obrobiony cyfrowo i _zmieniony_ w stosunku do oryginału.
no to nijak się 1 z 2 porównać nie da...
no ale wiesz... ja się oczywiście nie znam... a firmy produkujące sluchawki
za kilkanaście tys pln (ze wzmaczniaczem) to pewnie nie wiedzą co robią...
;D

Już pisałem, że dla Ciebie i dla mnie 'dobrze' to dwie różne sprawy.
Słuchawki, nawet najlepsze mają jedną wadę, która polega na tym, że
scena jest między uszami. I oczywiście - można porównywać różne
słuchawki, można się rozwodzić nad ich parametrami, tylko tego jednego
nie zmienisz. A to dla mnie dyskwalifikuje słuchawki jako urządzenie,
przy którym można mówić o dobrym oddawaniu przestrzenności dźwięku.
Jedyny wyjątek - użycie słuchawek do odtwarzania nagrań dokonanych za
pomocą sztucznej głowy.


głośników dla danej osoby, nie ma mozliwości zrobienia nagłośnienia
głośnikami umieszczonymi gdziekolwiek tak, aby kazdy z nich miał
poprawny obraz przestrzenny.

ależ oczywiście ze nie ma. każdy tor przechodzi przez procesor czasów i w
danej chwili możesz ustawić go albo dla kierowcy albo dla pasażera (w moim
radiu jest 6 pamieci, więc mogę ustawić go dla 6ciu różnych miejsc w aucie).
Tylko ze prawdę mówiąc, z regóły i w większości przypadków radio gra dla
mnie, nawet jeśli jadę z kimś, to w większości przypadków nie robi mu/jej to
wielkiej różnicy czy siedzi w oku, czy nie...

No i w tym momencie możemy zakończyć dyskusję.
Przypomnę:
"1. wysoką jakość
 2. sygnał obrobiony cyfrowo i _zmieniony_ w stosunku do oryginału.
 no to nijak się 1 z 2 porównać nie da..."

To, że masz dobrze, jak na CA to już przyznałem. I to, że dla mnie owo
'dobrze jak na CA' nie jest 'dobrze' już powiedziałem.

Wynika to z różnic odległości, a co za
tym idzie zarówno różnicy ciśnienia akustycznego jak i przesunmięc
fazowych. Jeśli głośniki średnio i wysokotonowe są w różnej odległości
od ucha, to można je sfazowac klasycznymi metodami dla pary
częstotliwości, czyli znaleźć dwie takie, gdzie faza przy uchu jednej
z osób nie bedzie zakłócona. Mozna też, uśywając DSP tak przekształcić
sygnał, że faza będzie w całym paśmie przenoszenia głośników
zachowana, ale znów - dla jednej osoby.

dokładnie

I to w takim razie nie jest 'dobrze zbudowana scena'.

To, co mozna uzyskac to kompromis wymuszony ograniczeniami przestrzeni
kabiny auta. I owszem, można osiągnąć wynik gorszy i lepszy - co nie
znaczy że ten najlepszy będę nazywał 'poprawnym obrazem
przestrzennym', czyli dobrą budową sceny muzycznej.

naet dla tego jednego sluchacza???

Nawet, przypomnę, sam napisałeś, że albo wysoka jakość, albo procesor.
Dodam, że głowa jednego słuchacza nie tkwi w miejscu, co znowu
wprowadza zakłócenia fazowe.
Zastanów się, dlaczego high-endowcy zaczynają budowę zestawu od salki
odsłuchowej?

Średniotonowe, psze pana. Albo, jesli mowa o bardzo dobrych
rozwiązaniach - to te jedyne dwa, jakie sa przede mna po bokach -
czyli dwa głosniki pojoemnościowe.

ulatwie Ci pytanie, w moim systemie są trzy pary głośników o następujących
pasmach przenoszenia
3kHz/6dB (HP)
3kHz/6dB (LP)
100Hz/6dB (LP)

ktora para tworzy scenę (w przeważającej większości)?

Przepraszam, jesli mówisz o pasmach, to podaj pasma, a nie pojedyncze
wartości. Pasmo, to zakres. Przy okazji - 6dB nierównomierności?
Bosz... 3dB na granicy to jeszcze ujdzie...

ale ja sie tutaj z Tobą zgadzam, tylko że nijak jakoś nie mogę się zgodzić z
tym, że słuchawki z porcesorem prestrzennym to rozwiazanie lepsze od dobrego
nagłośnenia w aucie.

Ależ nei 'lepsze', tylko jedyne, jakie pozwoli na poprawne odtworzenie
przestrzenne dla wszystkich pasażerów na raz.


Wiesz mialem okazję słuchać naprawdę wysokiej klasy
sluchawek, i pomimo że jest to naprawdę rewelacyjne przeżycie gównie ze
wzgledu na szczegółowość i niesamowitą dynamikę w cichych pariach, która
jest trudna do uzyskania w warunkach normalnego nagłośnienia, nie wyobrażam
sobie aby nawet fantastyczne słuchawki zagrały tak dobrze jak dobry zestaw.

To się mylisz - trzeba tylko dodać bodźce pozauszne, do czego służy
subwoofer.

Dodatkowo sztuczne przetwarzanie sygnału aby w sztuczny sposób wybudować z
takiego systemu jak słuchawi scenę przed sluchaczem jest dla mnie
zaprzeczeniem wysokiej jakości, mniej wiecej tak samo jak odsłuchiwanie
muzyki z systemu 5.1 czy więcej...

Przepraszam, a co Ty robisz, żeby sfazowały się dźwięki z
poszczególnych głośników, a także, żeby skompensować różnicę
odległości pomiędzy nimi? Nie to samo?
Numer z słuchawkami polega na zasymulowaniu głowy, bo to, co wychodzi
z zestawu głośnikowego to nie to samo, co dochodzi do błony
bębenkowej. Najprostsze rozwiązanie, to dodanie dwóch linii
opóźniających i dodanie opóźnionego sygnału L na kanał P i wice versa
(oczywiście - odpowiednio wytłumionego, a do tego tylko częstotliwości
średnie - 300-2000Hz). To już daje całkiem przyjemny efekt
przeniesienia dźwięku PRZED słuchacza.


Muzyka ma płynąć do sluchacza od przodu,
tam gdzie wlaśnie jest scena. Dlatego tweetery montuje się jak najdalej
wysunięte pod szybą przednią - bo je da się, mid basów, kick basów nie ma
jak, ale nawet 10cm midy da się montować w słupkach. Dlatego glosniki z tylu
w aucie wprowadzają więcej szkody niż pożtyku (mniej wiecej od tego i od
fetyczowych przewodów zaczęła się ta dyskusja)....

Zależy co chcesz uzyskać. I tak, choćbyś nie wiem co robił, to
poprawnejh sceny, czyli tak 4-5 metrów przed słuchaczem inaczej, niż
dla jednego pasażera i procesorami nie zbudujesz.
Przy klasycznym nagłośnieniu, kiedy ma być coś słychać i tak o
jakiejkolwiek stereofonii w zasadzie nie ma co mówić, a dzięki temu,
że są głośniki z tyłu, to można całkiem przyjemnie grać sobie i
rozmawiać, co jest dość trudne przy nagłośnieniu z przodu.
Tyle, że takie nagłośnienie nie ma nic wspólnego z wiernością etc. bo
nie ma mieć. To tylko narzędzie do stworzenie tła muzycznego.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

29 Data: Pa?dziernik 07 2008 17:01:45
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

w większości to ludzie którzy zjedli swoje zęby i uszy na ocenianiu
sprzętów
(różnych) nagłaśnianiu sal koncertowych (też róznych) recenzjach i
porównaniach, pomocy w organizowaniu sal odsłuchowych (salony, targi...).
Może dla Ciebie to nic nie znaczy, na rynku hifi/hi-end ich słowa są
bardzo
znaczące...

No są, tak samo jak słowa dyktatorów mody etc. Tyle, że ich słowa na
moje uszy nie wpływają.

tyle ze na modzie to ja się zupełnie nie znam i nie interesuję, i dlatego
mnie te słowa dyktatorów nie interesują, za to osoby które mają ogromne
doświadczenie w odsłuchiwaniu różnego rodzaju sprzętu mają wiedzę większą
niż nasza pewnie będzie kiedykolwiek... Możesz się z nimi nie zgadzać, bo
oczywiście gusta też mają tu niebagatelną rolę, i Tobie może się bardziej
podobać np Focal albo B&W a mi MicroPrecision albo Perless - ale to są
subtelnosci. Jakość samego brzmienia, zrónoważenie tonalne i harmoniczne,
balans w całym zakresie, szczegółówość (rodzielczość) i ta wyśmiewana przez
Ciebie budowa sceny są poza subiektywną oceną. Stosunkowo łatwo to
wysłuchać.. trzeba tylko mieć odpowiednio wyszkolone ucho i dużo, duuużo
doświadczenia...

nie mam tej listy. Na każdy rok PASCA wydaje płytę testową, na której
odgrywane są wszystkie zawody w danym roku. Są na niej utwory zrealizowane
przez muzykow jako utowry autorsie, ale są też utwory nagrane specjalnie
na
potrzeby zawodó - np same werble, odgłosy kroków chodzonych po pokoju,
specyficzny vocal koloraturowy, utrwory zawierające ogromną masę
dyszkantów,
ktorych z regóły nie ma w aż tak wiele.

Mhm. A teraz - jakie jest porównanie? Czyli do czego porównujesz
wrażenia odsłuchowe?

do innych zestawów, do zestawu w moim domu (średnie porównanie) i do
systemów kótrych słchałem na targach i wystawach. Mam kilka płyt, które
zabieram ze sobą. Znam je bardzo dobrze, daje mi to dość solidną bazę do
porównań

Już pisałem, że dla Ciebie i dla mnie 'dobrze' to dwie różne sprawy.

no to może teraz Ty napisz co to znaczy dla Ciebie? bo jak na razie
napisałeś tylko tyle ze to co dla mnie oznacza dobre, wcale dobre nie jest,
moje pojecie hifi obok prawdziwego hifi nawet nie leżało, i że z faktu iż
jakiś wskaźnik nic mi nie mówi znaczy że się na tym nie znam.... tak w
skrócie...

Słuchawki, nawet najlepsze mają jedną wadę, która polega na tym, że
scena jest między uszami.

zgadzam sie, do tego zostaly zaprojektowane

I oczywiście - można porównywać różne
słuchawki, można się rozwodzić nad ich parametrami, tylko tego jednego
nie zmienisz. A to dla mnie dyskwalifikuje słuchawki jako urządzenie,
przy którym można mówić o dobrym oddawaniu przestrzenności dźwięku.
Jedyny wyjątek - użycie słuchawek do odtwarzania nagrań dokonanych za
pomocą sztucznej głowy.

FH pomijałem, bo od lat 80 nie widziałem żandego nagrania w tej technice...

ależ oczywiście ze nie ma. każdy tor przechodzi przez procesor czasów i w
danej chwili możesz ustawić go albo dla kierowcy albo dla pasażera (w moim
radiu jest 6 pamieci, więc mogę ustawić go dla 6ciu różnych miejsc w
aucie).
Tylko ze prawdę mówiąc, z regóły i w większości przypadków radio gra dla
mnie, nawet jeśli jadę z kimś, to w większości przypadków nie robi mu/jej
to
wielkiej różnicy czy siedzi w oku, czy nie...

No i w tym momencie możemy zakończyć dyskusję.
Przypomnę:
"1. wysoką jakość
2. sygnał obrobiony cyfrowo i _zmieniony_ w stosunku do oryginału.
no to nijak się 1 z 2 porównać nie da..."

tylko wskaż mi w którym miejscu/jak DTP zmienia oryginał sygnału, poza
czaszem właśnie?? jak myślisz dlaczego podkreśliłem to "zmieniony"??

To, że masz dobrze, jak na CA to już przyznałem. I to, że dla mnie owo
'dobrze jak na CA' nie jest 'dobrze' już powiedziałem.

tia, nazwaleś to młockarnią, a że nie określiłeś co to dla Ciebie oznacza
pozostaje przyjąć popularne znaczenie, czyli coś co daje dużo dB ale słuchać
to się tego raczej nie da...

z osób nie bedzie zakłócona. Mozna też, uśywając DSP tak przekształcić
sygnał, że faza będzie w całym paśmie przenoszenia głośników
zachowana, ale znów - dla jednej osoby.

dokładnie

I to w takim razie nie jest 'dobrze zbudowana scena'.

bo? teraz ja Tobie proponuje ślepy test ;D może trudny do wykonania, bo nie
da się nie wiedzieć że teraz siedzę w sali koncertowej, teraz przed domowym
systemem a teraz w aucie... no ale  - jakaż jest róznica dla tej danej
jednej osoby???

naet dla tego jednego sluchacza???

Nawet, przypomnę, sam napisałeś, że albo wysoka jakość, albo procesor.

cytując Ciebie napisałbym "kłamiesz"
ja napisałem albo wysoka jakość albo sygnał obrobiony i _zmieniony_ w
stosunku do oryginału... jak myślisz dlaczego to _zmieniony_ było
podkreślone? no bo chyba przecież nie dlatego że było tu najważniejsze??

Dodam, że głowa jednego słuchacza nie tkwi w miejscu, co znowu
wprowadza zakłócenia fazowe.

tak, tak, jak jest zapiety w pasy to faktycznie zmiany są drastyczne, ale
fakt ze są,
za to idę o zakład że ich nie wysłuchasz! ;D
poza tym, żeby w pełni docenić wysokiej klasy zestaw w samochodzie, musisz
nistety stać, a nie jechać... wtedy już tą głową nie ruszasz tak bardzo...

Zastanów się, dlaczego high-endowcy zaczynają budowę zestawu od salki
odsłuchowej?

mniej więcej z tego samego powodu dla kórego łazienkę najpierw się tynkuje,
potam układa maty, ogrzewanie podłogowa a na końcu kafelkuje, wstawia
armaturę a nie na dowrót (w dużym uproszczeniu)
poza tym nie bardzo wiem co chcesz porównywać? mój system kosztował x, aby
uzyskać podobne brzmienie w domu (bez budowy sali odsłuchowej) na sprzęt
musiałbym wydać tak na okrągło 7x!!!! reszta to strojenie i
ustawienia/meblowanie. Więc nie wiem czemu mialoby slużyć porwnywanie
systemu domowego do CA, nie bardzo wiem co chcesz prównać

Średniotonowe, psze pana. Albo, jesli mowa o bardzo dobrych
rozwiązaniach - to te jedyne dwa, jakie sa przede mna po bokach -
czyli dwa głosniki pojoemnościowe.

ulatwie Ci pytanie, w moim systemie są trzy pary głośników o następujących
pasmach przenoszenia
3kHz/6dB (HP)
3kHz/6dB (LP)
100Hz/6dB (LP)

ktora para tworzy scenę (w przeważającej większości)?

Przepraszam, jesli mówisz o pasmach, to podaj pasma, a nie pojedyncze
wartości. Pasmo, to zakres. Przy okazji - 6dB nierównomierności?
Bosz... 3dB na granicy to jeszcze ujdzie...

ktoś tu wytykał niewiedzę... a proszę, na podstawach się wykłada...
wiem ze pasmo to zakres, skoro więc nie podaję dołu lub góry to znaczy że
dany głośnik gra bez oganiczenia, a to zazwyczaj oznacza jakieś 20Hz na dole
lub ok 20kHz na górze (plus minus, ale Ty o tym wiesz...) a wielkość przed
dB to zbocze cięcia zwrotnicą (górnoprzepustową - HP lub dolnoprzepustową -
LP). Myślałem że takie podstawy to Pan ma w małym paluszku...
no więc, który zestaw buduje miażdżącą część sceny?

ale ja sie tutaj z Tobą zgadzam, tylko że nijak jakoś nie mogę się zgodzić
z
tym, że słuchawki z porcesorem prestrzennym to rozwiazanie lepsze od
dobrego
nagłośnenia w aucie.

Ależ nei 'lepsze', tylko jedyne, jakie pozwoli na poprawne odtworzenie
przestrzenne dla wszystkich pasażerów na raz.

to Ty chcesz wszystkim pasażerom dać sluchawki na głowę???

Wiesz mialem okazję słuchać naprawdę wysokiej klasy
sluchawek, i pomimo że jest to naprawdę rewelacyjne przeżycie gównie ze
wzgledu na szczegółowość i niesamowitą dynamikę w cichych pariach, która
jest trudna do uzyskania w warunkach normalnego nagłośnienia, nie
wyobrażam
sobie aby nawet fantastyczne słuchawki zagrały tak dobrze jak dobry
zestaw.

To się mylisz - trzeba tylko dodać bodźce pozauszne, do czego służy
subwoofer.

boże, ty widzisz i nie grzmisz... Jakiż to sub miałby nadążyć za
przetwornikami w słuchawkach???
Jak żyję jesteś pierwszy który zaprpoponował takie roziwązanie o kim
słyszałem... a słyszalem naprawdę wiele rozwiazań....
zdecydowanie pojmujemy jakość zupełnie inaczej...

Dodatkowo sztuczne przetwarzanie sygnału aby w sztuczny sposób wybudować z
takiego systemu jak słuchawi scenę przed sluchaczem jest dla mnie
zaprzeczeniem wysokiej jakości, mniej wiecej tak samo jak odsłuchiwanie
muzyki z systemu 5.1 czy więcej...

Przepraszam, a co Ty robisz, żeby sfazowały się dźwięki z
poszczególnych głośników, a także, żeby skompensować różnicę
odległości pomiędzy nimi? Nie to samo?

no jakby Ci to powiedzieć... zupełnie nie to samo, wręcz jestem od tego tak
daleki jak tylko się da...
procesując czasy (i tylko czasy!!) niweluję różnicę odległości od
poszczególnych przetworników, tyle i tylko tyle! reszta zależy od
zestrojenia, wybranych komponentów, montarzu... scena ma być zbudowana
zgodnie z zamierzeniem inzyniera nagrania, a nie programu opracowującego co
gdzie ma się pojawić - to zostało ustalone w studiu w trakcie nagrania, i
zanda "mądra" skrzynka nie powinna tego prwować zmianiać!

Numer z słuchawkami polega na zasymulowaniu głowy, bo to, co wychodzi
z zestawu głośnikowego to nie to samo, co dochodzi do błony
bębenkowej. Najprostsze rozwiązanie, to dodanie dwóch linii
opóźniających i dodanie opóźnionego sygnału L na kanał P i wice versa
(oczywiście - odpowiednio wytłumionego, a do tego tylko częstotliwości
średnie - 300-2000Hz). To już daje całkiem przyjemny efekt
przeniesienia dźwięku PRZED słuchacza.

nie znam się na technologii wysunięcia sceny zpomiędzy uszu przed oczy,
jeśli to ma być tylko i w wyłącznie praca na czasach, to zgadzam się -
faktycznie robimy to samo, ale skupiając się na kwestiach czysto
teczhniczno/teoretycznych zapominasz o fizjologii dźwięku (nie sluch, a
włąśnie dźwięku) To co słyszymy faktycznie nie jest (jak napisaleś) tym co
produkuje przetwornik... ale TAK ma wlaśnie być. Do uszu ma dotrzeć dźwięk
odbity w kabinie, zmodyfikowany w natrualny sposób - dokładnie tak jak
dzieje się w sali koncetrowej, czy w klubie jazzowym... Caly kunszt, czyli
najwyższy poziom wyrafinowania polega na tym, aby tak wykorzystać akustykę
kabiny, zeby pomimo jej wielu ogromnych mankamntów uzyskać jak najlepszy
efekt. Nie spotkalem żadnych sluchawk które zbliżalby się walorami
odsluchowymi do odsluchu systemu głośnikowego - mimo że sluchalem jednych z
najlepszych konstrukcji na swiecie! Tak jak napisalem - są fantastyczne, ale
zostały stworzone z pewnymi ograniczeniami, nie da się ich przeskoczyć,
przynajmniej producenci tych najwybitniejszych kostrukcji, tego nie robią, a
wierz mi ze przy koszcie samych sluchawk rzędu 5-10kPLN wysokiej jakość
procesor czasu to pryszcz, a to oznacza, że gdyby miał być takim super
dodaktiem to na pewno byłby dodaawany choćby jako opcja. Jak ktoś wydaje
20-40kPLN na słuchawki (słuchawki, przewody, podłączenia, wzmaczniacz) to
myślę że wydałby też 2-5 na procesor...

Zależy co chcesz uzyskać. I tak, choćbyś nie wiem co robił, to
poprawnejh sceny, czyli tak 4-5 metrów przed słuchaczem inaczej, niż
dla jednego pasażera i procesorami nie zbudujesz.

no ale taie było założenie - głównie dla jednej osoby - kierowcy
najczęściej. Nawet jeśli jedzie wiecej osób, to aby można było rozmawiać,
muzyka jest cicho, poza tym, niewielu mam znajomych, którzy raczyliby się
muzyką w moim aucie godzinami w podroży.. głównie ma to byś sytem dla mnie,
a czasami do przełączenia dla kogoś w innym miejscu kabiny...

Przy klasycznym nagłośnieniu, kiedy ma być coś słychać i tak o
jakiejkolwiek stereofonii w zasadzie nie ma co mówić,

a to dlaczego?? naprawdę wg mnie nie sluchaleś porządnego systemu w aucie.
Co to znaczy kiedy ma być coś słychać? chodzi Ci o to ze ma grać głośno?
czasem lubię glośno, ale nawet wtedy nie zatraca sie efektu stereo, choć
oczywiście precyzja sceny na tym traci

a dzięki temu,
że są głośniki z tyłu, to można całkiem przyjemnie grać sobie i
rozmawiać, co jest dość trudne przy nagłośnieniu z przodu.

nigdy z tym nie mialem problemu - albo sluchanie muzyki, albo rozmowa, a
wtedy mzyka jest tylko pewnym tlem...

Tyle, że takie nagłośnienie nie ma nic wspólnego z wiernością etc. bo
nie ma mieć. To tylko narzędzie do stworzenie tła muzycznego.

ale w wątku chodziło o to ze kolega chciał zrobić sobie lepszea audio za
pewną kwotę... dlatego poradziłem aby skoncentrował się wyłącznie na
przodzie. Tym bardiej że nie było mowy że chodzi o to aby dla wszstkich w
samochdozie grało jednakowo...

Fox

30 Data: Pa?dziernik 08 2008 23:22:52
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 7 Oct 2008 17:01:45 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

No są, tak samo jak słowa dyktatorów mody etc. Tyle, że ich słowa na
moje uszy nie wpływają.

tyle ze na modzie to ja się zupełnie nie znam i nie interesuję, i dlatego
mnie te słowa dyktatorów nie interesują, za to osoby które mają ogromne
doświadczenie w odsłuchiwaniu różnego rodzaju sprzętu mają wiedzę większą
niż nasza pewnie będzie kiedykolwiek...

Którzy sa dyktatorami mody muzycznej.

subtelnosci. Jakość samego brzmienia, zrónoważenie tonalne i harmoniczne,
balans w całym zakresie, szczegółówość (rodzielczość) i ta wyśmiewana przez
Ciebie budowa sceny są poza subiektywną oceną. Stosunkowo łatwo to
wysłuchać.. trzeba tylko mieć odpowiednio wyszkolone ucho i dużo, duuużo
doświadczenia...

No więc skoro sa poza subiektywna oceną, to wybacz, ale pierdolisz. W
puszcze takiej jak samochód sceny poprawnie zbudować się nie da
inaczej, niz sposobem przeze mnie podanym. Każde inne rozwiązanie nie
buduje sceny, lecz symuluje scenę dla jednego połozenia głowy
słuchającego. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.

Mhm. A teraz - jakie jest porównanie? Czyli do czego porównujesz
wrażenia odsłuchowe?

do innych zestawów, do zestawu w moim domu (średnie porównanie) i do
systemów kótrych słchałem na targach i wystawach. Mam kilka płyt, które
zabieram ze sobą. Znam je bardzo dobrze, daje mi to dość solidną bazę do
porównań

Raczej kiepską. Bo to co piszesz znów dowodzi, że wybierasz najlepszy
z CA. Czyli to, co cały czas twierdzę.

Już pisałem, że dla Ciebie i dla mnie 'dobrze' to dwie różne sprawy.

no to może teraz Ty napisz co to znaczy dla Ciebie? bo jak na razie
napisałeś tylko tyle ze to co dla mnie oznacza dobre, wcale dobre nie jest,
moje pojecie hifi obok prawdziwego hifi nawet nie leżało, i że z faktu iż
jakiś wskaźnik nic mi nie mówi znaczy że się na tym nie znam.... tak w
skrócie...

Dobrze, to przede wszystkim naturalne oddanie przestrzenności dźwięku
nieuzaleznione od pozyczji słuchającego w dosć szerokim zakresie.
Możesz przyjąć, że poprawny odsłuch powinien mieć miejsce o ile głowa
słuchającego znajduje się w dowolnym miejscu kuli o średnicy 2 metrów.

Jedyny wyjątek - użycie słuchawek do odtwarzania nagrań dokonanych za
pomocą sztucznej głowy.

FH pomijałem, bo od lat 80 nie widziałem żandego nagrania w tej technice...
Phi, sam sobie zrób ;)

ależ oczywiście ze nie ma. każdy tor przechodzi przez procesor czasów i w
danej chwili możesz ustawić go albo dla kierowcy albo dla pasażera (w moim
radiu jest 6 pamieci, więc mogę ustawić go dla 6ciu różnych miejsc w
aucie).
Tylko ze prawdę mówiąc, z regóły i w większości przypadków radio gra dla
mnie, nawet jeśli jadę z kimś, to w większości przypadków nie robi mu/jej
to
wielkiej różnicy czy siedzi w oku, czy nie...

No i w tym momencie możemy zakończyć dyskusję.
Przypomnę:
"1. wysoką jakość
2. sygnał obrobiony cyfrowo i _zmieniony_ w stosunku do oryginału.
no to nijak się 1 z 2 porównać nie da..."

tylko wskaż mi w którym miejscu/jak DTP zmienia oryginał sygnału, poza
czaszem właśnie?? jak myślisz dlaczego podkreśliłem to "zmieniony"??

Hm... Nie sadzę, żeby analiza Fouriera była Ci znana, więc bardziej
opisowo - przesunięcie czasu jeśli mamy rózne przesunięcia dla różnych
częstotliwości wymaga rozbicia sygnału oryginalnego, przesunięcie
poszczególnych kawałków i złaczenie ich razem. To złączenie odbywa się
już w powietrzu, bo rozdzielone sygnały są emitowane przez
poszczególne głośniki, a złożenie to efekt hiperpozycji ciśnienia przy
uchu słuchacza.
Rzecz w tym, że takei rozbicie i przesunięcie nie jest idealne w
efekcie czego to, co dostaje słuchacz w ucho nie jest tym samym, co
procesor na wejściu, szczególnie dla sygnałów leżących blisko granic
podziałów.

To, że masz dobrze, jak na CA to już przyznałem. I to, że dla mnie owo
'dobrze jak na CA' nie jest 'dobrze' już powiedziałem.

tia, nazwaleś to młockarnią, a że nie określiłeś co to dla Ciebie oznacza
pozostaje przyjąć popularne znaczenie, czyli coś co daje dużo dB ale słuchać
to się tego raczej nie da...

Oznacza to sprzęt, którego celem jest 'udowodnienie', że w przestrzeni
1,5x2x1.,4 metra zmieści się fala o długości 4 metrów.

I to w takim razie nie jest 'dobrze zbudowana scena'.

bo? teraz ja Tobie proponuje ślepy test ;D może trudny do wykonania, bo nie
da się nie wiedzieć że teraz siedzę w sali koncertowej, teraz przed domowym
systemem a teraz w aucie... no ale  - jakaż jest róznica dla tej danej
jednej osoby???

Pochyl się do przodu, przechyl się na bok. Do tego ja mogę zrozumieć,
że Ty nie słyszysz odbić dźwięku od wnętrza auta, ja jednak tak.

naet dla tego jednego sluchacza???
Nawet, przypomnę, sam napisałeś, że albo wysoka jakość, albo procesor.

cytując Ciebie napisałbym "kłamiesz"
ja napisałem albo wysoka jakość albo sygnał obrobiony i _zmieniony_ w
stosunku do oryginału... jak myślisz dlaczego to _zmieniony_ było
podkreślone? no bo chyba przecież nie dlatego że było tu najważniejsze??

Wiesz, to tak jak pizza cała, ale bez brzegów. Procesor jest po to,
żeby zmienić sygnał. Oczywiście nie zmienia go 'poza czasem' - czyli
tak naprawde robi analize Fouriera ze skończoną dokładnością,
nastepnie dla każdej otrzymanej składowej aplikuje opóźnienie i z tego
potem odtwarza sygnał. Tyle, że trudno to nazwać brakiem modyfikacji.

tak, tak, jak jest zapiety w pasy to faktycznie zmiany są drastyczne, ale
fakt ze są,
za to idę o zakład że ich nie wysłuchasz! ;D

Cóz, przegrasz, ale skoro chcesz...

poza tym, żeby w pełni docenić wysokiej klasy zestaw w samochodzie, musisz
nistety stać, a nie jechać... wtedy już tą głową nie ruszasz tak bardzo...

Żeby docenić wsokiej klasy zestaw, to ja go musze mieć w salce
odsłuchowej. W samochodzie g... bedzie słychać nawet z pierdyliardem
procesorów.
Niemniej dziekuje za przyznanie, że taki zestawto sztuka dla sztuki i
poza brandzlowaniem się nie nadaje się do praktycznego zastosowania.

Zastanów się, dlaczego high-endowcy zaczynają budowę zestawu od salki
odsłuchowej?

mniej więcej z tego samego powodu dla kórego łazienkę najpierw się tynkuje,
potam układa maty, ogrzewanie podłogowa a na końcu kafelkuje, wstawia
armaturę a nie na dowrót (w dużym uproszczeniu)
poza tym nie bardzo wiem co chcesz porównywać? mój system kosztował x, aby
uzyskać podobne brzmienie w domu (bez budowy sali odsłuchowej) na sprzęt
musiałbym wydać tak na okrągło 7x!!!! reszta to strojenie i
ustawienia/meblowanie. Więc nie wiem czemu mialoby slużyć porwnywanie
systemu domowego do CA, nie bardzo wiem co chcesz prównać

Wydaje Ci się. Raczej X/7 - nie potrzebuje pierdyliarda procesorów,
żeby po prostu grac dobrze. Oczywiście marketoidy od H-E bedą się
pluły, że nie, ale cóż, niech oni zaklinają fizykę :D


ulatwie Ci pytanie, w moim systemie są trzy pary głośników o następujących
pasmach przenoszenia
3kHz/6dB (HP)
3kHz/6dB (LP)
100Hz/6dB (LP)

ktora para tworzy scenę (w przeważającej większości)?

Przepraszam, jesli mówisz o pasmach, to podaj pasma, a nie pojedyncze
wartości. Pasmo, to zakres. Przy okazji - 6dB nierównomierności?
Bosz... 3dB na granicy to jeszcze ujdzie...

ktoś tu wytykał niewiedzę... a proszę, na podstawach się wykłada...

No tak, i to jakoś Ty jesteś.

wiem ze pasmo to zakres, skoro więc nie podaję dołu lub góry to znaczy że
dany głośnik gra bez oganiczenia, a to zazwyczaj oznacza jakieś 20Hz na dole
lub ok 20kHz na górze (plus minus, ale Ty o tym wiesz...) a wielkość przed
dB to zbocze cięcia zwrotnicą (górnoprzepustową - HP lub dolnoprzepustową -
LP). Myślałem że takie podstawy to Pan ma w małym paluszku...

Przepraszam, podstawy zakładania, że ktoś pisząc o pasmach głośników
podaje częstotliwości filtrów? LOL.

no więc, który zestaw buduje miażdżącą część sceny?

No podstawy to ja mam, tylko bez poznania częstotliwości granicznych
filtrów g... można wywnioskować, kiedy taki spec jak Ty podaje
częstotliwości graniczne filtrów pisząc o pasmach głośników.
Wiesz, oświecę Cię - to jak dzieli zwrotnica niewiele mówi o tym,
który głośnik gra. Przykładowo weźmy 100Hz. Który głośnik gra?
Bo na moją wiedze, sygnał idzie taki sam na nisko i średniotonowy, a
to, w jakich proporcjach bedzie emitowany zalezy od charakterystyk
samych głosników.
Tak samo masz przy częstotliwości 3kHz - jaką ma sprawność
średniotonowy i wysokotonowy?

W tym układzie główną rolę biorą średniotonowe. Oczywiście, jesli
chodzi o budowę sceny muzycznej, a nie młockarniowej, młockarniowa to
gwizdki zdecydowanie.

Przy okazji - co sie dzieje wtedy z tym 'niezniekształconym' sygnałem,
który z procesora wyszedł, skoro leci przez dwa głosniki na raz? Co z
przesunięciami fazowymi? Masz dwa głosniki, które dają ten samy
sygnał, za to z dwóch róznych miejsc. I co procesor zrobi?

Ależ nei 'lepsze', tylko jedyne, jakie pozwoli na poprawne odtworzenie
przestrzenne dla wszystkich pasażerów na raz.

to Ty chcesz wszystkim pasażerom dać sluchawki na głowę???

Nie chcę, tylko tłumacze, że to jedyne rozwiązanie zapewniające
poprawne zbudowanie sceny.
To, że w klitce samochodu nie jest to możliwe tradycyjnymi głosnikami
wiem i nie musisz mnie o tym przekonywać.


To się mylisz - trzeba tylko dodać bodźce pozauszne, do czego służy
subwoofer.

boże, ty widzisz i nie grzmisz... Jakiż to sub miałby nadążyć za
przetwornikami w słuchawkach???

A teraz wyjaśnij, co to znaczy 'nadążyć' :D

Jak żyję jesteś pierwszy który zaprpoponował takie roziwązanie o kim
słyszałem... a słyszalem naprawdę wiele rozwiazań....
zdecydowanie pojmujemy jakość zupełnie inaczej...

Och, przecież do CA nikt tego nie wsadzi, więc nie dziw, że nie
słyszałeś.


Przepraszam, a co Ty robisz, żeby sfazowały się dźwięki z
poszczególnych głośników, a także, żeby skompensować różnicę
odległości pomiędzy nimi? Nie to samo?

no jakby Ci to powiedzieć... zupełnie nie to samo, wręcz jestem od tego tak
daleki jak tylko się da...
Mhm. Czyli się nei fazują.

procesując czasy (i tylko czasy!!) niweluję różnicę odległości od
poszczególnych przetworników, tyle i tylko tyle! reszta zależy od

Tak? To wyjasnij mi, jak procesujesz czasy na granicy dzielenia
zwrotnicy? Wyjaśnię Ci, że sygnał o częstotliwości 3 kHz pójdzie w
równym stopniu na średnio- i na wysokotonowy głośnik.

zestrojenia, wybranych komponentów, montarzu... scena ma być zbudowana
zgodnie z zamierzeniem inzyniera nagrania, a nie programu opracowującego co
gdzie ma się pojawić - to zostało ustalone w studiu w trakcie nagrania, i
zanda "mądra" skrzynka nie powinna tego prwować zmianiać!

Mhm. To wyjaśnij mi, mistrzu, jak w takim razie Twoja super skrzynka
wie, jaka była realna szerokość sceny i jak ja odtwarzasz.
Albo jak ją odtwarzają zestawy odsłuchowe H-E :>

Jak się juz zastanowisz, to przestań pierdolić, bo ta 'tylko
kompensacja czasu' to w rzeczywistości przepuszczenie sygnału przez
maszynke do mięsa, a nie 'brak ingerencji'.

nie znam się na technologii wysunięcia sceny zpomiędzy uszu przed oczy,
jeśli to ma być tylko i w wyłącznie praca na czasach, to zgadzam się -

Lepiej - tam jest naprawde tylko na czasach i to wspólnego sygnału.

produkuje przetwornik... ale TAK ma wlaśnie być. Do uszu ma dotrzeć dźwięk
odbity w kabinie, zmodyfikowany w natrualny sposób - dokładnie tak jak
dzieje się w sali koncetrowej,
Nie, nie dokładnie. Inaczej i tego nie zmienisz.

efekt. Nie spotkalem żadnych sluchawk które zbliżalby się walorami
odsluchowymi do odsluchu systemu głośnikowego - mimo że sluchalem jednych z
najlepszych konstrukcji na swiecie!

Dlatego, że słuchawki oddziaływują tylko na błony bebenkowe, a nie na
całe ciało.

dodaktiem to na pewno byłby dodaawany choćby jako opcja. Jak ktoś wydaje
20-40kPLN na słuchawki (słuchawki, przewody, podłączenia, wzmaczniacz) to
myślę że wydałby też 2-5 na procesor...

A ja mysle, że nie, bo taniej jest kupić monitory studyjne za 2
tysiaki które dadzą lepszy efekt.

Zależy co chcesz uzyskać. I tak, choćbyś nie wiem co robił, to
poprawnejh sceny, czyli tak 4-5 metrów przed słuchaczem inaczej, niż
dla jednego pasażera i procesorami nie zbudujesz.

no ale taie było założenie - głównie dla jednej osoby - kierowcy
najczęściej.

No to zrozum, że założenie jest takie, że nie ma mowy o scenie.

Przy klasycznym nagłośnieniu, kiedy ma być coś słychać i tak o
jakiejkolwiek stereofonii w zasadzie nie ma co mówić,

a to dlaczego?? naprawdę wg mnie nie sluchaleś porządnego systemu w aucie.

A to dlatego, że nie zrobisz żadnej stereofaonii dla 4 ludzi na raz w
takiej puszce.

Co to znaczy kiedy ma być coś słychać? chodzi Ci o to ze ma grać głośno?
czasem lubię glośno, ale nawet wtedy nie zatraca sie efektu stereo, choć
oczywiście precyzja sceny na tym traci

Nie, chodzi mi o to, że stereo oznacza scenę przed, o szerokości
kątowej około 45 stopni, czego w aucie nie zrobisz dla 4 osób na raz.

że są głośniki z tyłu, to można całkiem przyjemnie grać sobie i
rozmawiać, co jest dość trudne przy nagłośnieniu z przodu.

nigdy z tym nie mialem problemu - albo sluchanie muzyki, albo rozmowa, a
wtedy mzyka jest tylko pewnym tlem...

No Ty nie, bo dla Ciebie dobrze to co innego niż dla mnie.

ale w wątku chodziło o to ze kolega chciał zrobić sobie lepszea audio za
pewną kwotę... dlatego poradziłem aby skoncentrował się wyłącznie na
przodzie. Tym bardiej że nie było mowy że chodzi o to aby dla wszstkich w
samochdozie grało jednakowo...

I zapomniałeś, że Twoje 'dobrze' nie jest 'dobrze' dla wszystkich.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

31 Data: Pa?dziernik 09 2008 11:38:20
Temat: Re: audio do auta
Autor: Krzysiek Niemkiewicz 

Kolega/żanka Adam Płaszczyca napisał/a:

I zapomniałeś, że Twoje 'dobrze' nie jest 'dobrze' dla wszystkich.

I vice versa. Sęk w tym, że Ty cały czas próbujesz gnoić systemy car-audio porównując je do audiofilskich sal odsłuchowych. A to jest grupa motoryzacyjna i wątek o sprzecie samochodowym. Stwierdzenie "dobrze jak na CA" ma tyle sensu, co stwierdzenie, że świetnie nagłośniony koncert na wolnej przestrzeni może zabrzeć jedynie dobrze, jak na koncert na wolnej przestrzeni i nigdy nie zabrzmi jak w kameralnej sali koncertowej. I oczywiście jest to prawda, tylko co z tego? Tymczasem coraz więcej czasu spędzamy w naszych samochodach i stad dążenie, żeby muzyka w samochodzie brzmiała coraz lepiej. I jest możliwe zbudowanie naprawdę dobrze grającego systemu w samochodzie. A co do możliwości uzyskania dobrego dźwięku w małej przestrzeni - zauważ, że reżyserki w studiach nagraniowych są pomieszczeniami niewielkimi a monitory stoją blisko głowy (nie mówię, że dźwięk w reżyserce jest przyjemny do słuchania, ale jak najbardziej poprawny i wierny).
Podczas zeszłorocznych targów MusicMedia (w tym roku niestety nie byłem) byłem świadkiem rozmowy akustyków na temat odsłuchiwania przez nich muzyki w samochodzie - własnie pod kątem takiej realizacji nagrania, aby dobrze zabrzmiała w aucie. Temat więc nie jest marginalny i albo zacznij się wypowiadać merytorycznie, albo idź dyskutuj na alt.pl.audiofil.


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!

32 Data: Pa?dziernik 13 2008 12:53:24
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 9 Oct 2008 11:38:20 +0200, "Krzysiek Niemkiewicz"
 wrote:

I zapomniałeś, że Twoje 'dobrze' nie jest 'dobrze' dla wszystkich.

I vice versa. Sęk w tym, że Ty cały czas próbujesz gnoić systemy car-audio
porównując je do audiofilskich sal odsłuchowych. A to jest grupa motoryzacyjna i

Ależ nie gnoić, lecz jedynie zauważam, że o poprawnej budowie sceny
mowy być nei może.

wątek o sprzecie samochodowym. Stwierdzenie "dobrze jak na CA" ma tyle sensu, co
stwierdzenie, że świetnie nagłośniony koncert na wolnej przestrzeni może zabrzeć
jedynie dobrze, jak na koncert na wolnej przestrzeni i nigdy nie zabrzmi jak w
kameralnej sali koncertowej. I oczywiście jest to prawda, tylko co z tego?

No tyle, ile napisałeś. Że 'dobrze' w przypadku CA oznacza jedynie
'tak dobrze/źle jak warunki na to pozwalają'.

Tymczasem coraz więcej czasu spędzamy w naszych samochodach i stad dążenie, żeby
muzyka w samochodzie brzmiała coraz lepiej. I jest możliwe zbudowanie naprawdę
dobrze grającego systemu w samochodzie.

Dobrze jak na CA, nie dobrze ogólnie.

A co do możliwości uzyskania dobrego
dźwięku w małej przestrzeni - zauważ, że reżyserki w studiach nagraniowych są
pomieszczeniami niewielkimi a monitory stoją blisko głowy (nie mówię, że dźwięk
w reżyserce jest przyjemny do słuchania, ale jak najbardziej poprawny i wierny).

A reżyserka ma ściany wytłumione, do tego nagranie to dopiero początek
- mastering to już inna sprawa.

Podczas zeszłorocznych targów MusicMedia (w tym roku niestety nie byłem) byłem
świadkiem rozmowy akustyków na temat odsłuchiwania przez nich muzyki w
samochodzie - własnie pod kątem takiej realizacji nagrania, aby dobrze
zabrzmiała w aucie. Temat więc nie jest marginalny i albo zacznij się wypowiadać
merytorycznie, albo idź dyskutuj na alt.pl.audiofil.

No jasne - do auta, żeby brzmiało sensownie na przykład trzeba zdusić
dynamikę, bo masz jakieś 20dB użytecznej - poziom tła daje w d..
Nic nowego nei napisałeś.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

33 Data: Pa?dziernik 09 2008 17:48:03
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

tyle ze na modzie to ja się zupełnie nie znam i nie interesuję, i dlatego
mnie te słowa dyktatorów nie interesują, za to osoby które mają ogromne
doświadczenie w odsłuchiwaniu różnego rodzaju sprzętu mają wiedzę większą
niż nasza pewnie będzie kiedykolwiek...

Którzy sa dyktatorami mody muzycznej.

kurcze, spróbuje poszukać i jak odszukam kartę ocen to prześlę Ci skany ;) a
Ty mi powiesz gdzie tam jest coś co można ocenić subiektywnie, okay? ;)

subtelnosci. Jakość samego brzmienia, zrónoważenie tonalne i harmoniczne,
balans w całym zakresie, szczegółówość (rodzielczość) i ta wyśmiewana
przez
Ciebie budowa sceny są poza subiektywną oceną. Stosunkowo łatwo to
wysłuchać.. trzeba tylko mieć odpowiednio wyszkolone ucho i dużo, duuużo
doświadczenia...

No więc skoro sa poza subiektywna oceną, to wybacz, ale pierdolisz. W
puszcze takiej jak samochód sceny poprawnie zbudować się nie da
inaczej, niz sposobem przeze mnie podanym. Każde inne rozwiązanie nie
buduje sceny, lecz symuluje scenę dla jednego połozenia głowy
słuchającego. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.

Adam, czym różni sie odsunięcie czasem głośników od odsunięcia ich
fizycznie?
akustyka to już zupełnie inna sprawa, i tutaj kłaniają się lata
doświadczeń - co gdzie i jak zrobić, żeby zagrało dobrze - dobrze na tyle na
ile jest to mozliwe w aucie.
No jest oczywistą oczywistością ze efetu jaki uzyskujesz na stadionie raczej
się spodziwać nie należy, ale _zbliżony_ do klubu już dlaczego nie? Mówię o
efkecie jaki był zaplanowany przy realizacji nagrania, nie odczytuj tego
jako prównania akusyki klubu jazzowego z akustyką kabiny...

Mhm. A teraz - jakie jest porównanie? Czyli do czego porównujesz
wrażenia odsłuchowe?

do innych zestawów, do zestawu w moim domu (średnie porównanie) i do
systemów kótrych słchałem na targach i wystawach. Mam kilka płyt, które
zabieram ze sobą. Znam je bardzo dobrze, daje mi to dość solidną bazę do
porównań

Raczej kiepską. Bo to co piszesz znów dowodzi, że wybierasz najlepszy
z CA. Czyli to, co cały czas twierdzę.

no nie do końca tak twierdzisz. Twierdziłeś że to młockarnia i że z dobrym
dźwiękiem czy wysoką jakością nie ma nic wspólnego, i nawet obok hifi nie
leżało...

Dobrze, to przede wszystkim naturalne oddanie przestrzenności dźwięku
nieuzaleznione od pozyczji słuchającego w dosć szerokim zakresie.
Możesz przyjąć, że poprawny odsłuch powinien mieć miejsce o ile głowa
słuchającego znajduje się w dowolnym miejscu kuli o średnicy 2 metrów.

i chcesz to uzyskać czym w warukach sztucznych? jedynie tweetery wstęgowe
dają w pewnych uwarunkowaniach zbliżone efekty, za to są koszmarnie trudne
do zbalansowania w całym spekrtum ktory odtwarza zestaw. Dlatego tak rzadko
są używane. Ostatnio dobry zestw z takimi przetwornikami jaki słyszałem
zrobi KEF.

Jedyny wyjątek - użycie słuchawek do odtwarzania nagrań dokonanych za
pomocą sztucznej głowy.

FH pomijałem, bo od lat 80 nie widziałem żandego nagrania w tej
technice...
Phi, sam sobie zrób ;)

wiesz, mam troche ponad 1000 plyt, trudno byłoby mi znaleźć czas na
przygotowywanie nagrań do suchania w ten sposób... nawet gdbybm chciał

tylko wskaż mi w którym miejscu/jak DTP zmienia oryginał sygnału, poza
czaszem właśnie?? jak myślisz dlaczego podkreśliłem to "zmieniony"??

Hm... Nie sadzę, żeby analiza Fouriera była Ci znana,

źle sądzisz ;p
na swojego inż musialem zapracować tak samo jak Ty

więc bardziej
opisowo - przesunięcie czasu jeśli mamy rózne przesunięcia dla różnych
częstotliwości wymaga rozbicia sygnału oryginalnego, przesunięcie
poszczególnych kawałków i złaczenie ich razem. To złączenie odbywa się
już w powietrzu, bo rozdzielone sygnały są emitowane przez
poszczególne głośniki, a złożenie to efekt hiperpozycji ciśnienia przy
uchu słuchacza.
Rzecz w tym, że takei rozbicie i przesunięcie nie jest idealne w
efekcie czego to, co dostaje słuchacz w ucho nie jest tym samym, co
procesor na wejściu, szczególnie dla sygnałów leżących blisko granic
podziałów.

nawet gdybyś był w stanie to wysłuchać (a znowu kładę orzechy przeciw $ ze
nie jesteś) to niestety nie do końca masz rację. podzial sygnału już po jego
opóźnieniu, dodaktowo nie masz żadnej ostrej granicy podziału zakresów.
Zauważ ze w moim systemie ciecie jest bardzo łagodne 6db/oct, ale nawet przy
12 czy 18 nie usyskujesz efektu ostrego przejścia. Skutek jest taki że
zarowno wysoki jak i niski grają pewną pewien obszar na zakładkę.
Częstotliwości cięcia są tak dobrane do własności poszczególnch głośników że
efekt o którym mówisz jest nie tylko nieslyszalny, ale wręcz praktycznie
niemierzalny. A na pytanie czy zdawalem sobie sprawę z tego czy nie
odpowiedzią niech będzie moja świadoma rezygnacja z subwoofera, który z
oczywistych względów powinien być jak najbardziej (w warunkach samochodu)
oddalony od sluchacza...

tia, nazwaleś to młockarnią, a że nie określiłeś co to dla Ciebie oznacza
pozostaje przyjąć popularne znaczenie, czyli coś co daje dużo dB ale
słuchać
to się tego raczej nie da...

Oznacza to sprzęt, którego celem jest 'udowodnienie', że w przestrzeni
1,5x2x1.,4 metra zmieści się fala o długości 4 metrów.

rozumiem że mieści się w odległosci jaka dzieli męgranę uszną od mębrany
słuchawek... ;) no bo inaczej przecież się nie da...
aha, chyba ze sluchawki nie przenoszą tonów ponizej np5kHz ;)

bo? teraz ja Tobie proponuje ślepy test ;D może trudny do wykonania, bo
nie
da się nie wiedzieć że teraz siedzę w sali koncertowej, teraz przed
domowym
systemem a teraz w aucie... no ale  - jakaż jest róznica dla tej danej
jednej osoby???

Pochyl się do przodu, przechyl się na bok. Do tego ja mogę zrozumieć,
że Ty nie słyszysz odbić dźwięku od wnętrza auta, ja jednak tak.

daruj sobie przytyki, bo słabo mnie znasz... nie wiem co Ty słyszysz, ale ja
mam dobrze _wyszkolony_ sluch, między innymi w szkole muzycznej. Slyszę
dźwięki odbite, w każdym pomieszczeniu je masz. Samochód nie zostal
zaprojektowany jako sala odsłuchowa, ale to co można zrobić zeby sluchało
się w nim lepiej można zrobić lepiej lub gorzej... tak trudno to zrozumieć?
trzeba robić wycieczki osobiste i udowadniać ze bez wzgledu co ktoś zrobił
to na pewno jest do dupy, choć nigdy tego nie słyszalem...????

naet dla tego jednego sluchacza???
Nawet, przypomnę, sam napisałeś, że albo wysoka jakość, albo procesor.

przypomnę co napisałem w odniesieniu do procesora... jakość nie może iść w
parze ze zniekształcaniem (sztucznyną zmianą) zadanego sygnalu, w procesorze
czasu tego nie ma (w mierzalnym zakresie)

cytując Ciebie napisałbym "kłamiesz"
ja napisałem albo wysoka jakość albo sygnał obrobiony i _zmieniony_ w
stosunku do oryginału... jak myślisz dlaczego to _zmieniony_ było
podkreślone? no bo chyba przecież nie dlatego że było tu najważniejsze??

Wiesz, to tak jak pizza cała, ale bez brzegów. Procesor jest po to,
żeby zmienić sygnał. Oczywiście nie zmienia go 'poza czasem' - czyli
tak naprawde robi analize Fouriera ze skończoną dokładnością,
nastepnie dla każdej otrzymanej składowej aplikuje opóźnienie i z tego
potem odtwarza sygnał. Tyle, że trudno to nazwać brakiem modyfikacji.

Adam, dobrze wiesz o czym pisalem... sam z resztą przyznałeś. Procesor czasu
za 100pln pewnie wprowadził by tyle śmieci że ich waga wielokrotnie
przywyższyłaby zalety....

tak, tak, jak jest zapiety w pasy to faktycznie zmiany są drastyczne, ale
fakt ze są, za to idę o zakład że ich nie wysłuchasz! ;D

Cóz, przegrasz, ale skoro chcesz...

siedząc w fotelu tak jak w czasie jazdy, w zakresie ruchów głową bez
odrywania pleców od oparcia tak jak w czasie jazdy??? czyli maksymalny wyhył
głowy to może jakisę 10-15cm w każdą stronę?

poza tym, żeby w pełni docenić wysokiej klasy zestaw w samochodzie, musisz
nistety stać, a nie jechać... wtedy już tą głową nie ruszasz tak bardzo...

Żeby docenić wsokiej klasy zestaw, to ja go musze mieć w salce
odsłuchowej. W samochodzie g... bedzie słychać nawet z pierdyliardem
procesorów.
Niemniej dziekuje za przyznanie, że taki zestawto sztuka dla sztuki i
poza brandzlowaniem się nie nadaje się do praktycznego zastosowania.

okay, powiem tak. Gdyby stać mnie bylo (finansowo i czasowo) na urzadzenie
sali odsłuchowej w domu to wolałbym to 100x bardziej od słuchania w
samochodzie, ale mnie nie stać, więc robię to co mogę aby w samochodzie w
którym spędzam conajmniej 2h dziennie w drodze do pracy i z pracy, a czasem
kilka godzin w podróży (pomijam tu okresy kiedy jeżdę na motorze i slucham
mp3 przez sluchawki) mieć najlesze wrażenia na jekie mogę sobie pozwolić...
I nie zgadzam się z oceną że "g... słychać" szczególnie od kogoś kto raz ze
tego nie slyszał, dwa swoje zdanie opiera na teorii, trzy prawdopodobnie nie
próbował nigdy wykonać czegokolwiek w CA (jak do tej pory się tym
niepochwaliłeś)

mniej więcej z tego samego powodu dla kórego łazienkę najpierw się
tynkuje,
potam układa maty, ogrzewanie podłogowa a na końcu kafelkuje, wstawia
armaturę a nie na dowrót (w dużym uproszczeniu)
poza tym nie bardzo wiem co chcesz porównywać? mój system kosztował x, aby
uzyskać podobne brzmienie w domu (bez budowy sali odsłuchowej) na sprzęt
musiałbym wydać tak na okrągło 7x!!!! reszta to strojenie i
ustawienia/meblowanie. Więc nie wiem czemu mialoby slużyć porwnywanie
systemu domowego do CA, nie bardzo wiem co chcesz prównać

Wydaje Ci się. Raczej X/7 - nie potrzebuje pierdyliarda procesorów,

i Ty mówisz że wiesz co to hi fi, czy hi-end??
pokaż mi dowolny domowy sprzęt z górnej póki do muzyki (nie do kina) z
jakimkolwiek procesorem???

żeby po prostu grac dobrze. Oczywiście marketoidy od H-E bedą się
pluły, że nie, ale cóż, niech oni zaklinają fizykę :D

no jesli taki sprzęt za 1/7 wg Ciebie zagra lepiej niż mój w samochodzie to
ja naprawdę nie mam pytań ;)

ulatwie Ci pytanie, w moim systemie są trzy pary głośników o
następujących
pasmach przenoszenia
3kHz/6dB (HP)
3kHz/6dB (LP)
100Hz/6dB (LP)

ktora para tworzy scenę (w przeważającej większości)?

Przepraszam, jesli mówisz o pasmach, to podaj pasma, a nie pojedyncze
wartości. Pasmo, to zakres. Przy okazji - 6dB nierównomierności?
Bosz... 3dB na granicy to jeszcze ujdzie...

ktoś tu wytykał niewiedzę... a proszę, na podstawach się wykłada...

No tak, i to jakoś Ty jesteś.

tak tak...

wiem ze pasmo to zakres, skoro więc nie podaję dołu lub góry to znaczy że
dany głośnik gra bez oganiczenia, a to zazwyczaj oznacza jakieś 20Hz na
dole
lub ok 20kHz na górze (plus minus, ale Ty o tym wiesz...) a wielkość przed
dB to zbocze cięcia zwrotnicą (górnoprzepustową - HP lub
dolnoprzepustową -
LP). Myślałem że takie podstawy to Pan ma w małym paluszku...

Przepraszam, podstawy zakładania, że ktoś pisząc o pasmach głośników
podaje częstotliwości filtrów? LOL.

postawowa wiedza to między innymi taka ze praktycznie każdy przetwornik
niepociety gra od 20-20k, czyli jeśli podajesz jedno cięcie i stronę to
oznacza że z drugiej ucięty nie jest... dostajesz przedział czy nie?

no więc, który zestaw buduje miażdżącą część sceny?

No podstawy to ja mam, tylko bez poznania częstotliwości granicznych
filtrów g... można wywnioskować, kiedy taki spec jak Ty podaje
częstotliwości graniczne filtrów pisząc o pasmach głośników.
Wiesz, oświecę Cię - to jak dzieli zwrotnica niewiele mówi o tym,
który głośnik gra. Przykładowo weźmy 100Hz. Który głośnik gra?
Bo na moją wiedze, sygnał idzie taki sam na nisko i średniotonowy, a
to, w jakich proporcjach bedzie emitowany zalezy od charakterystyk
samych głosników.

dzięki za oświecenie :D rozumiem że nie chcesz odpowiedzieć czy nie wiesz?
bo jakoś każdy pierwszy lepszy sprzedawca w byle dziale marketu ze sprzętem
będie wiedział.
To co napisaleś jest oczywiscie prawdą, tyle że w tym kokretnym przypadku
nie ma to znaczenia, podziały są dobrane tak, że zakładam dobrze wiesz jaka
jest odpowiedź, tylko ze to się kłuci z Twoją tezą o scenie...

Tak samo masz przy częstotliwości 3kHz - jaką ma sprawność
średniotonowy i wysokotonowy?

W tym układzie główną rolę biorą średniotonowe. Oczywiście, jesli
chodzi o budowę sceny muzycznej, a nie młockarniowej, młockarniowa to
gwizdki zdecydowanie.

to zrobmy tak. Jak będzie sprzęt założony do aktualnego auta (jeszcze nie
jest, i niestety nie wiem jeszcze kiedy będzie) to robimy taką próbę -
wytniemy poszczególne zestawy i zobaczymy kiedy scena straci najwiecej ;D

Przy okazji - co sie dzieje wtedy z tym 'niezniekształconym' sygnałem,
który z procesora wyszedł, skoro leci przez dwa głosniki na raz? Co z
przesunięciami fazowymi? Masz dwa głosniki, które dają ten samy
sygnał, za to z dwóch róznych miejsc. I co procesor zrobi?

oj Adam, sam już o tym napsiałeś niejko przy okazji troche wyżej... ;p

to Ty chcesz wszystkim pasażerom dać sluchawki na głowę???

Nie chcę, tylko tłumacze, że to jedyne rozwiązanie zapewniające
poprawne zbudowanie sceny.
To, że w klitce samochodu nie jest to możliwe tradycyjnymi głosnikami
wiem i nie musisz mnie o tym przekonywać.

:DDD

To się mylisz - trzeba tylko dodać bodźce pozauszne, do czego służy
subwoofer.

boże, ty widzisz i nie grzmisz... Jakiż to sub miałby nadążyć za
przetwornikami w słuchawkach???

A teraz wyjaśnij, co to znaczy 'nadążyć' :D

co tu tłumaczyć?? przetworniki w słuchawkach (jakieby niebyły) są
najszybszymi z możliwych, a te w subach najwolniejszymi... porównanie jak
wyścigówki z tirem, tylko ze nie jadą autostardą tylko serpentynami...
sluchawki zatrają po swojemu (w czasie) a sub zara po swojemu, ale nie
nadąży w czasie za sluchawkami, efekt będzie taki że słuchawki sobie a sub
sobie... spójności żadnej... to i tak jest trudne w tradycyjnych zastawach i
wymaga duuużej mocy dla suba, a co dopiero w porwnaniu ze słuchawkami...

Jak żyję jesteś pierwszy który zaprpoponował takie roziwązanie o kim
słyszałem... a słyszalem naprawdę wiele rozwiazań....
zdecydowanie pojmujemy jakość zupełnie inaczej...

Och, przecież do CA nikt tego nie wsadzi, więc nie dziw, że nie
słyszałeś.

wiesz, CA zascząłem sie interesować sostunkowo niedawno w porównaniu do
audio w ogóle...
pierwszy raz na targach bylem jak miałem 12 lat...

Przepraszam, a co Ty robisz, żeby sfazowały się dźwięki z
poszczególnych głośników, a także, żeby skompensować różnicę
odległości pomiędzy nimi? Nie to samo?

no jakby Ci to powiedzieć... zupełnie nie to samo, wręcz jestem od tego
tak
daleki jak tylko się da...
Mhm. Czyli się nei fazują.

procesując czasy (i tylko czasy!!) niweluję różnicę odległości od
poszczególnych przetworników, tyle i tylko tyle! reszta zależy od

Tak? To wyjasnij mi, jak procesujesz czasy na granicy dzielenia
zwrotnicy? Wyjaśnię Ci, że sygnał o częstotliwości 3 kHz pójdzie w
równym stopniu na średnio- i na wysokotonowy głośnik.

Adam, a wiesz gdzie ten procesor sie znadjuje w torze?? oczywiscie ze pójdą
na jeden i na drugi, tylko ze roznice w odległościach pomiedzy
poszczególnymi glosnikami dla tej samej strony są pomijalnie małe
(przynajmniej w accordzie) w Audi będzie trochę gorzej, ale juz wiem że nie
zagra tak dobrze jak accord, z tym że z kilku powodów :(

zestrojenia, wybranych komponentów, montarzu... scena ma być zbudowana
zgodnie z zamierzeniem inzyniera nagrania, a nie programu opracowującego
co
gdzie ma się pojawić - to zostało ustalone w studiu w trakcie nagrania, i
zanda "mądra" skrzynka nie powinna tego prwować zmianiać!

Mhm. To wyjaśnij mi, mistrzu, jak w takim razie Twoja super skrzynka
wie, jaka była realna szerokość sceny i jak ja odtwarzasz.
Albo jak ją odtwarzają zestawy odsłuchowe H-E :>

nie wie i nie musi! każdy reżyser dźwięku w studiu uśrednia to dla uzyskania
optymalnego efektu w możliwie największej liczbie potencjalnych przypadków,
dlatego ta scena w większości nagań jest zbliżona w zamierzeniach
realizacyjnych!

Jak się juz zastanowisz, to przestań pierdolić, bo ta 'tylko
kompensacja czasu' to w rzeczywistości przepuszczenie sygnału przez
maszynke do mięsa, a nie 'brak ingerencji'.

tak tak...

nie znam się na technologii wysunięcia sceny zpomiędzy uszu przed oczy,
jeśli to ma być tylko i w wyłącznie praca na czasach, to zgadzam się -

Lepiej - tam jest naprawde tylko na czasach i to wspólnego sygnału.

tutaj też dla wspólnego!

produkuje przetwornik... ale TAK ma wlaśnie być. Do uszu ma dotrzeć dźwięk
odbity w kabinie, zmodyfikowany w natrualny sposób - dokładnie tak jak
dzieje się w sali koncetrowej,
Nie, nie dokładnie. Inaczej i tego nie zmienisz.

tak samo w sensie że też odbity, nie tak samo w sensie że tak samo odbity!

efekt. Nie spotkalem żadnych sluchawk które zbliżalby się walorami
odsluchowymi do odsluchu systemu głośnikowego - mimo że sluchalem jednych
z
najlepszych konstrukcji na swiecie!

Dlatego, że słuchawki oddziaływują tylko na błony bebenkowe, a nie na
całe ciało.

to też....

dodaktiem to na pewno byłby dodaawany choćby jako opcja. Jak ktoś wydaje
20-40kPLN na słuchawki (słuchawki, przewody, podłączenia, wzmaczniacz) to
myślę że wydałby też 2-5 na procesor...

A ja mysle, że nie, bo taniej jest kupić monitory studyjne za 2
tysiaki które dadzą lepszy efekt.

jest pewna grupa audiofili która lubuje się w monitorach, ja wolę zestawy,
ale widzisz, ja daleki jestem od odsądzania ich od czci i wiary!

Zależy co chcesz uzyskać. I tak, choćbyś nie wiem co robił, to
poprawnejh sceny, czyli tak 4-5 metrów przed słuchaczem inaczej, niż
dla jednego pasażera i procesorami nie zbudujesz.

no ale taie było założenie - głównie dla jednej osoby - kierowcy
najczęściej.

No to zrozum, że założenie jest takie, że nie ma mowy o scenie.

no to zrozum że jesteś w stanie wskazać dokładnie gdzie w danej chwili
znajduje sie osoba w tym pokoju, jak dalego przed Tobą itd...

a to dlaczego?? naprawdę wg mnie nie sluchaleś porządnego systemu w aucie.

A to dlatego, że nie zrobisz żadnej stereofaonii dla 4 ludzi na raz w
takiej puszce.

przecież caly czas mówię że ma być ustawione na jedną z nich w danym
momencie...

Co to znaczy kiedy ma być coś słychać? chodzi Ci o to ze ma grać głośno?
czasem lubię glośno, ale nawet wtedy nie zatraca sie efektu stereo, choć
oczywiście precyzja sceny na tym traci

Nie, chodzi mi o to, że stereo oznacza scenę przed, o szerokości
kątowej około 45 stopni, czego w aucie nie zrobisz dla 4 osób na raz.

i nie zamierzam, często w pokoju w domu jest to nie realizowalne z różnych
powodów... a co dopiero w aucie!

że są głośniki z tyłu, to można całkiem przyjemnie grać sobie i
rozmawiać, co jest dość trudne przy nagłośnieniu z przodu.

nigdy z tym nie mialem problemu - albo sluchanie muzyki, albo rozmowa, a
wtedy mzyka jest tylko pewnym tlem...

No Ty nie, bo dla Ciebie dobrze to co innego niż dla mnie.

ale w wątku chodziło o to ze kolega chciał zrobić sobie lepszea audio za
pewną kwotę... dlatego poradziłem aby skoncentrował się wyłącznie na
przodzie. Tym bardiej że nie było mowy że chodzi o to aby dla wszstkich w
samochdozie grało jednakowo...

I zapomniałeś, że Twoje 'dobrze' nie jest 'dobrze' dla wszystkich.

no wiem na pewno ze nie dla Ciebi, choć niegdy nie maiłeś okazji posluchać
;D

Fox

34 Data: Pa?dziernik 13 2008 14:04:03
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 9 Oct 2008 17:48:03 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

Którzy sa dyktatorami mody muzycznej.

kurcze, spróbuje poszukać i jak odszukam kartę ocen to prześlę Ci skany ;) a
Ty mi powiesz gdzie tam jest coś co można ocenić subiektywnie, okay? ;)

OK :D

Adam, czym różni sie odsunięcie czasem głośników od odsunięcia ich
fizycznie?

Ano tym, że po drodze nie masz pustej przestrzeni. Przykład - siedzisz
po lewej. Głośnik prawego kanału po prawej. Dostajesz do ucha po
kolei:
1. Sygnał bezpośredni
2. Sygnał odbity od szyby
3. Sygnał odbity od tylnej szyby
4. Sygnał odbity od prawej szyby, potem od lewej szyby, potem znowu od
prawej szyby.

Zlituj sie, tego nei skompensujesz niczym. No, możesz oczywiuście
otworzyć szyby i ogłosić nowy standard zamknięcia nadwozia ;)

akustyka to już zupełnie inna sprawa, i tutaj kłaniają się lata
doświadczeń - co gdzie i jak zrobić, żeby zagrało dobrze - dobrze na tyle na
ile jest to mozliwe w aucie.

Żeby zagrało dopbrze, jak na taką przestrzeń. Nie przeskoczysz efektu
puszki w aucie.

No jest oczywistą oczywistością ze efetu jaki uzyskujesz na stadionie raczej
się spodziwać nie należy, ale _zbliżony_ do klubu już dlaczego nie? Mówię o
efkecie jaki był zaplanowany przy realizacji nagrania, nie odczytuj tego
jako prównania akusyki klubu jazzowego z akustyką kabiny...

Dlatego, że nie wytłumisz auta - szyby będa szybami, będą odbijały
dźwięk co byś nie zrobił.

Piszesz o liniach opóźniających - świetnie. Tylko zapominasz, że
długość fali akustycznej to zakres od 16m do 2cm. O ile na dole zmiana
położenia głowy jeszcze nie jest znacząca, to na górze przesunięcie
głowy o 5 cm zmienia Ci fazę o 2,5 długości fali, czyli 900 stopni...
Na środku, czyli tak do 3kHz masz falę o długości 11cm - przesuwasz
głowę o 5 cm i masz 180 stopni przesunięcia fazowego.


Ja rozumiem, że takie ustawienie będzie i tak lepsze od braku
kompensacji, jednak będzie dużo gorsze od klasycznego zestawu
głośnikowego, gdzie membrany są w jednej płaszczyźnie...


Raczej kiepską. Bo to co piszesz znów dowodzi, że wybierasz najlepszy
z CA. Czyli to, co cały czas twierdzę.

no nie do końca tak twierdzisz. Twierdziłeś że to młockarnia i że z dobrym
dźwiękiem czy wysoką jakością nie ma nic wspólnego, i nawet obok hifi nie
leżało...

Twierdzę, że najlepszy zestaw CA będzie grał na poziomie 'dobrze' dla
skali dla zestawów wnętrzowych, zaś jeśli chodzi o możliwość
stworzenai przestrzenności dźwięku, to jest na poziomie boomboksa
umieszczonego w kącie pokoju - i w jednym i w drugim przypadku w
jednym miejscu można mieć poprawnie odbudowaną scenę, w dowolnym innym
kupę.

Dobrze, to przede wszystkim naturalne oddanie przestrzenności dźwięku
nieuzaleznione od pozyczji słuchającego w dosć szerokim zakresie.
Możesz przyjąć, że poprawny odsłuch powinien mieć miejsce o ile głowa
słuchającego znajduje się w dowolnym miejscu kuli o średnicy 2 metrów.

i chcesz to uzyskać czym w warukach sztucznych? jedynie tweetery wstęgowe
dają w pewnych uwarunkowaniach zbliżone efekty, za to są koszmarnie trudne
do zbalansowania w całym spekrtum ktory odtwarza zestaw. Dlatego tak rzadko
są używane. Ostatnio dobry zestw z takimi przetwornikami jaki słyszałem
zrobi KEF.

Wystarczy dowolny zestaw odpowiednio odsunięty od słuchacza.
Alternatywnie - dwa głośniki pojemnościowe.
W małych przesztreniach - absolutnie nie jest to wykonalne poza
słuchawkami i przetwarzaniem dźwieku.

Rzecz w tym, że takei rozbicie i przesunięcie nie jest idealne w
efekcie czego to, co dostaje słuchacz w ucho nie jest tym samym, co
procesor na wejściu, szczególnie dla sygnałów leżących blisko granic
podziałów.

nawet gdybyś był w stanie to wysłuchać (a znowu kładę orzechy przeciw $ ze
nie jesteś) to niestety nie do końca masz rację. podzial sygnału już po jego
opóźnieniu, dodaktowo nie masz żadnej ostrej granicy podziału zakresów.
Zauważ ze w moim systemie ciecie jest bardzo łagodne 6db/oct, ale nawet przy
12 czy 18 nie usyskujesz efektu ostrego przejścia. Skutek jest taki że
zarowno wysoki jak i niski grają pewną pewien obszar na zakładkę.

Jeszcze bym zrozumiał, żeby najpierw sygnał podzielić, a potem
opóźniać, to miałoby sens.
Jeśli jednak najpierw, w zależności od pasma opóźniasz, to znaczy, że
ów przetworzony sygnał leci na raz z głośnika bliżej i dalej - to jak
Ty chcesz doiprowadzić, żeby to się przy uchu zgodziło?

Częstotliwości cięcia są tak dobrane do własności poszczególnch głośników że
efekt o którym mówisz jest nie tylko nieslyszalny, ale wręcz praktycznie
niemierzalny. A na pytanie czy zdawalem sobie sprawę z tego czy nie
odpowiedzią niech będzie moja świadoma rezygnacja z subwoofera, który z
oczywistych względów powinien być jak najbardziej (w warunkach samochodu)
oddalony od sluchacza...

Akurat może być dowolnie blisko, nawet na słuchaczu.

Oznacza to sprzęt, którego celem jest 'udowodnienie', że w przestrzeni
1,5x2x1.,4 metra zmieści się fala o długości 4 metrów.

rozumiem że mieści się w odległosci jaka dzieli męgranę uszną od mębrany
słuchawek... ;) no bo inaczej przecież się nie da...
aha, chyba ze sluchawki nie przenoszą tonów ponizej np5kHz ;)

Nie, nie mieści się. Tylko w przypadku uszu nie masz do czynienia z
żadnymi odbiciami, a jedynie z prostym torem i sprzegnięciemem
akustycznym membrany z błoną bębenkową. Nie zachodzi ani rozproszenie,
ani odbicie, ani nakładanie, ani fale stojące.
Jeśli podasz na słuchawki sygnał taki, jaki zarejestrujesz wewnątrz
kanału usznego, to usłyszysz to, co do ucha docierało.
Dziwię się mocno, że o tym piszesz, bo chyba jednak zdajesz sobie
sprawę, co to jest fala stojąca i tego, że w aucie się jej nie
pozbędziesz.


daruj sobie przytyki, bo słabo mnie znasz... nie wiem co Ty słyszysz, ale ja
mam dobrze _wyszkolony_ sluch, między innymi w szkole muzycznej. Slyszę
dźwięki odbite, w każdym pomieszczeniu je masz. Samochód nie zostal
zaprojektowany jako sala odsłuchowa, ale to co można zrobić zeby sluchało
się w nim lepiej można zrobić lepiej lub gorzej... tak trudno to zrozumieć?
trzeba robić wycieczki osobiste i udowadniać ze bez wzgledu co ktoś zrobił
to na pewno jest do dupy, choć nigdy tego nie słyszalem...????

Ależ jasne, że można zrobić tak, żeby słuchało się lepiej i gorzej.
Cały czas przeciez piszę, że wierzę, iż zrobiłeś, że słucha się
lepiej. Twierdzę rónież, że przez ograniczenia jakie stawiają
właściwości kabiny pasażerskiej samochodu owo 'lepiej' oznacza
znacznie gorzej, niż przecietny zestaw Hi-Fi poprawnei ustawiony w
przeciętnej wielkości pokoju w którzym zostały zastosowane niewielkie
tylko środki poprawiające odsłuch. Również twierdzę, że ów zestaw CA
grający doskonale, jak na CA gra dużo gorzej, niż przecietny zestaw
Hi-Fi ustawiony w średniej wielkości pokoju, w którym na podłodze jest
gruby dywan, a ściany ktoś amatorsko wygłuszył jajcarnią.


naet dla tego jednego sluchacza???
Nawet, przypomnę, sam napisałeś, że albo wysoka jakość, albo procesor.
przypomnę co napisałem w odniesieniu do procesora... jakość nie może iść w
parze ze zniekształcaniem (sztucznyną zmianą) zadanego sygnalu, w procesorze
czasu tego nie ma (w mierzalnym zakresie)

Wybacz, albo masz prostą linie opóźniającą, która istotonie, wprowadza
znikome opóźniania, albo też masz procesor, który wprowadza opóźnienia
w zależności od częstotliwości.
Z tego co opisujesz wychodzi sprzeczność. Jeśli trzymać się tego, że
użyte są tylko linie opóźniające, to oznaczałoby, że sygnał najpierw
jest rozdzielany na pasma dla poszczególnych głośników przez zestaw
filtrów, nastepnie każdy z tych sygnałów przechodzi przez linię
opóźniającą która kompensuje różnice w odległości poszczególnych
głośników względem słuchacza. Wtedy istotnie, można mówić o znikomym
wpływie. Z tego co pisałeś wcześniej wynika, że jest inaczej.


Wiesz, to tak jak pizza cała, ale bez brzegów. Procesor jest po to,
żeby zmienić sygnał. Oczywiście nie zmienia go 'poza czasem' - czyli
tak naprawde robi analize Fouriera ze skończoną dokładnością,
nastepnie dla każdej otrzymanej składowej aplikuje opóźnienie i z tego
potem odtwarza sygnał. Tyle, że trudno to nazwać brakiem modyfikacji.

Adam, dobrze wiesz o czym pisalem... sam z resztą przyznałeś. Procesor czasu
za 100pln pewnie wprowadził by tyle śmieci że ich waga wielokrotnie
przywyższyłaby zalety....

Jeśli mamy do czynienia z przestawianiem faz i czasów w jednym
sygnale, a potem rozdzielanie go filtrami, to przy założeniu, że
procesor nie wprowadza żadnych zniekształceń, to na granicy podziału,
kiedy część sygnału dociera do jednego, a częśc do drugiego głośnika,
masz przy uchu sieczkę, bo masz złożenie dwóch sygnałów przesuniętych
w fazie. Raz się będą dodawać, raz wygaszać.

siedząc w fotelu tak jak w czasie jazdy, w zakresie ruchów głową bez
odrywania pleców od oparcia tak jak w czasie jazdy??? czyli maksymalny wyhył
głowy to może jakisę 10-15cm w każdą stronę?

No 15cm to długość fali o częstotliwości 2,2kHz, a dla 12kHz to już
ponad 5 długości...
Jeśli odwrócenie fazy uważasz za poprawne...


okay, powiem tak. Gdyby stać mnie bylo (finansowo i czasowo) na urzadzenie
sali odsłuchowej w domu to wolałbym to 100x bardziej od słuchania w
samochodzie, ale mnie nie stać, więc robię to co mogę aby w samochodzie w
którym spędzam conajmniej 2h dziennie w drodze do pracy i z pracy, a czasem
kilka godzin w podróży (pomijam tu okresy kiedy jeżdę na motorze i slucham
mp3 przez sluchawki) mieć najlesze wrażenia na jekie mogę sobie pozwolić...
I nie zgadzam się z oceną że "g... słychać" szczególnie od kogoś kto raz ze
tego nie slyszał, dwa swoje zdanie opiera na teorii, trzy prawdopodobnie nie
próbował nigdy wykonać czegokolwiek w CA (jak do tej pory się tym
niepochwaliłeś)

Wybacz, ale sztuka dla sztuki mnie nie interesuje. Pchać ogrom pracy i
kupę kasy aby uzyskać efekty dorónujące średniej kasy zestawowi Hi-Fi
ustawionemu w pokoju? Po co?
Wolę się bawić w konstruowanie wzmacniaczy do głośników
pojemnościowych, co jest i ciekawe i obiecujące, a przy okazji
nietrywialne - bo choć mocy niewiele, prądu jeszcze mniej, to napięcia
zabijają (w przenośni i dosłownie - rzędy kilowoltów to norma). 

Wydaje Ci się. Raczej X/7 - nie potrzebuje pierdyliarda procesorów,

i Ty mówisz że wiesz co to hi fi, czy hi-end??
pokaż mi dowolny domowy sprzęt z górnej póki do muzyki (nie do kina) z
jakimkolwiek procesorem???

I ja mówię, że przeciętny Hi-Fi w domu gra lepiej niż dowolny CA.
Oczywiście, według moich parametrów 'dobroci'.


no jesli taki sprzęt za 1/7 wg Ciebie zagra lepiej niż mój w samochodzie to
ja naprawdę nie mam pytań ;)

Oczywiście, że lepiej - tylko pam,iętaj, że każdy ma swoje parametry
'lepszości'.

postawowa wiedza to między innymi taka ze praktycznie każdy przetwornik
niepociety gra od 20-20k, czyli jeśli podajesz jedno cięcie i stronę to
oznacza że z drugiej ucięty nie jest... dostajesz przedział czy nie?

Praktycznie, to każdy przetwornik gra w dowolnym zakresie, tylko z
różną skutecznością. Dlatego też podając pasmo przenoszenia
przetwornika, jakim jest głośnik, podaje się zakres od-do oraz
nierównomierność, najczęściej określając ją jako 3dB.

Bo na moją wiedze, sygnał idzie taki sam na nisko i średniotonowy, a
to, w jakich proporcjach bedzie emitowany zalezy od charakterystyk
samych głosników.

dzięki za oświecenie :D rozumiem że nie chcesz odpowiedzieć czy nie wiesz?

Na podstawie danych jakie przedstawiłeś można powróżyć z fusów.

bo jakoś każdy pierwszy lepszy sprzedawca w byle dziale marketu ze sprzętem
będie wiedział.

Nie 'bedzie wiedział' tylko wyklepie zapamiętaną formułkę.

To co napisaleś jest oczywiscie prawdą, tyle że w tym kokretnym przypadku
nie ma to znaczenia, podziały są dobrane tak, że zakładam dobrze wiesz jaka
jest odpowiedź, tylko ze to się kłuci z Twoją tezą o scenie...

Podziały są dobrane pod konkretne głośniki. Podział na 3kHz jest
krytyczny, bez wiedzy jak zachowują się tam głośniki nie da się nic
powiedzieć.
Podaj proszę, jakie mają pasma przenoszenia głośniki przy
nierównomierności 3dB.


to zrobmy tak. Jak będzie sprzęt założony do aktualnego auta (jeszcze nie
jest, i niestety nie wiem jeszcze kiedy będzie) to robimy taką próbę -
wytniemy poszczególne zestawy i zobaczymy kiedy scena straci najwiecej ;D

Najpierw musiałaby zaistnieć... Ale wiesz, ja tam oceniam zestawy
głośnikowe po tym, czy jestem w stanie policzyć skrzypse w orkiestrze.
Tyle, że na jednym głośniku (jednym kanale).

Przy okazji - co sie dzieje wtedy z tym 'niezniekształconym' sygnałem,
który z procesora wyszedł, skoro leci przez dwa głosniki na raz? Co z
przesunięciami fazowymi? Masz dwa głosniki, które dają ten samy
sygnał, za to z dwóch róznych miejsc. I co procesor zrobi?

oj Adam, sam już o tym napsiałeś niejko przy okazji troche wyżej... ;p

No napisałem - bedzie kaszka, bo przy podziale na 3kHz i różnicy
odległości głośników średnio i wysokotonowego rzędu 10cm do ucha
sygnał 3kHz dotrze jako mieszanka dwóch identycznych sygnałów
przesuniętych względem siebie w fazie o, bagatela, 327 stopni. Nastąpi
efekt wzmocnienia, niemal dwukrotnego.
Jeśli zaś różnica w odległości pomiędzy tymi głośnikami będzie
wynosiła nie 10, a 15 cm (lub 5cm) to sygnał zostanie przy uchu prawie
całkowicie wyciszony. Milusio.

boże, ty widzisz i nie grzmisz... Jakiż to sub miałby nadążyć za
przetwornikami w słuchawkach???

A teraz wyjaśnij, co to znaczy 'nadążyć' :D

co tu tłumaczyć?? przetworniki w słuchawkach (jakieby niebyły) są
najszybszymi z możliwych,

Co rozumiesz przez 'szybkość'. O to pytam.

sluchawki zatrają po swojemu (w czasie) a sub zara po swojemu, ale nie
nadąży w czasie za sluchawkami, efekt będzie taki że słuchawki sobie a sub
sobie... spójności żadnej... to i tak jest trudne w tradycyjnych zastawach i
wymaga duuużej mocy dla suba, a co dopiero w porwnaniu ze słuchawkami...

Acha. Czyli, według Ciebie, to o ile w czasie są rozsunięte odpowiedzi
impulsowe głosnika i słuchawek? I czemu tego przesunięcia tym razem
nie można wykompensować linią opóźniającą?

Tak? To wyjasnij mi, jak procesujesz czasy na granicy dzielenia
zwrotnicy? Wyjaśnię Ci, że sygnał o częstotliwości 3 kHz pójdzie w
równym stopniu na średnio- i na wysokotonowy głośnik.

Adam, a wiesz gdzie ten procesor sie znadjuje w torze??

Nie wiem, pytam ciągle o to.

oczywiscie ze pójdą
na jeden i na drugi, tylko ze roznice w odległościach pomiedzy
poszczególnymi glosnikami dla tej samej strony są pomijalnie małe
(przynajmniej w accordzie) w Audi będzie trochę gorzej, ale juz wiem że nie
zagra tak dobrze jak accord, z tym że z kilku powodów :(


No jeśli pomijalnie małe, to dla 3kHz mamy jakieś 0,5 cm. Coś nie
wydaje mi się.

Mhm. To wyjaśnij mi, mistrzu, jak w takim razie Twoja super skrzynka
wie, jaka była realna szerokość sceny i jak ja odtwarzasz.
Albo jak ją odtwarzają zestawy odsłuchowe H-E :>

nie wie i nie musi! każdy reżyser dźwięku w studiu uśrednia to dla uzyskania
optymalnego efektu w możliwie największej liczbie potencjalnych przypadków,
dlatego ta scena w większości nagań jest zbliżona w zamierzeniach
realizacyjnych!

Nie wie, a musi. Bo jeśli nie musi, to szerokość sceny jest
ograniczona szerokością auta, a to oznacza, że masz ją tak ze dwa razy
za małą.

Lepiej - tam jest naprawde tylko na czasach i to wspólnego sygnału.

tutaj też dla wspólnego!

Jeśli dla wspólnego, to opóźniasz CAŁY sygnał. Dla wszystkich
głośników na raz. A to powoduje, że nie ma możliwości spompensowania
różnic odległościowych pomiędzy poszczególnymi głośnikami w danym
kanale. A jeśli nie możesz, to wybacz, to NIE GRA dobrze. To gra tylko
'dobrze jak na CA'


produkuje przetwornik... ale TAK ma wlaśnie być. Do uszu ma dotrzeć dźwięk
odbity w kabinie, zmodyfikowany w natrualny sposób - dokładnie tak jak
dzieje się w sali koncetrowej,
Nie, nie dokładnie. Inaczej i tego nie zmienisz.

tak samo w sensie że też odbity, nie tak samo w sensie że tak samo odbity!

Też nie do końca - po drodze jest filtr który ucina górę, bo w
warunkach normalnej sali też jest tłumiona. Oczywiście - nei
zasymulujesz konkretnej sali, jednak efekt jest bardzo dobry i mocno
się dziwię, że tego nikt nie produkuje. Choć w sumie to może dla tego,
że plebsowi od umcy umcy łupanie w środku czaszki wystarcza, a Ci,
którym nie wystarcza wolą głośniki ;)

Dlatego, że słuchawki oddziaływują tylko na błony bebenkowe, a nie na
całe ciało.
to też....

I tak samo jak w wypadku auta - wyżej dupy nie podskoczysz, praw
fizyki Pan nie zmienisz.
Tak samo jak najlepsze nawet słuchawki nie pozwola Ci na poprawna
odbudowę sceny, tak samo nie zrobisz tego w CA. CO nie zmienia faktu,
że dobre słuchawki grają lepiej niż kiepskie słuchawki, a dobre CA gra
lepiej niż kiepskie CA.

A ja mysle, że nie, bo taniej jest kupić monitory studyjne za 2
tysiaki które dadzą lepszy efekt.

jest pewna grupa audiofili która lubuje się w monitorach, ja wolę zestawy,
ale widzisz, ja daleki jestem od odsądzania ich od czci i wiary!

A monitor to nei zestaw? Bosz.. Widzisz i nie grzmisz ;)

No to zrozum, że założenie jest takie, że nie ma mowy o scenie.

no to zrozum że jesteś w stanie wskazać dokładnie gdzie w danej chwili
znajduje sie osoba w tym pokoju, jak dalego przed Tobą itd...

No to tyle to potrafi to, co mam w aucie, czyli low cost. Do tego
potrafi to zrobić tak, żę bez zmian ustawień się przesiadam z lewego
na prawy i mam dalej ten efekt - oczywiście z zaburzeniami.
Ale jakoś nie nzawę tego stanem 'dobra scena'.

A to dlatego, że nie zrobisz żadnej stereofaonii dla 4 ludzi na raz w
takiej puszce.

przecież caly czas mówię że ma być ustawione na jedną z nich w danym
momencie...

No to przeciez mówię, że jesli nie zrobisz żadnej stereofaonii dla 4
ludzi na raz, to to nei jest dobrze. A że nie zrobisz, to już się
zgodziliśmy i teraz się upierasz przy tym, że to, co dla Ciebie jest
dobrze ma być uniwersalne, a tymczasem każdy ma swoje 'dobrze'.
W kategorii CA Twój zestaw jest dobry - tyle, że dla mnie kategoria CA
w całości nie mieści sie pod 'dobrze', tak samo jak dowolne słuchawki
- choćby najlepsze.


Nie, chodzi mi o to, że stereo oznacza scenę przed, o szerokości
kątowej około 45 stopni, czego w aucie nie zrobisz dla 4 osób na raz.

i nie zamierzam, często w pokoju w domu jest to nie realizowalne z różnych
powodów... a co dopiero w aucie!

No popatrz, i własnei doszedłeś do tego, o czym na początku pisałem,
że tego w aucie się nie da zrobić.

I zapomniałeś, że Twoje 'dobrze' nie jest 'dobrze' dla wszystkich.

no wiem na pewno ze nie dla Ciebi, choć niegdy nie maiłeś okazji posluchać
;D

Fizyki nei zmienisz.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

35 Data: Pa?dziernik 14 2008 18:19:22
Temat: Re: audio do auta
Autor: FoxŁódź_nspam 


Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Adam, czym różni sie odsunięcie czasem głośników od odsunięcia ich
fizycznie?

Ano tym, że po drodze nie masz pustej przestrzeni. Przykład - siedzisz
po lewej. Głośnik prawego kanału po prawej. Dostajesz do ucha po
kolei:
1. Sygnał bezpośredni
2. Sygnał odbity od szyby
3. Sygnał odbity od tylnej szyby
4. Sygnał odbity od prawej szyby, potem od lewej szyby, potem znowu od
prawej szyby.

a klubie to odbicia nie masz? w amfiteatrze? mniejsze, ale też jest...

Zlituj sie, tego nei skompensujesz niczym. No, możesz oczywiuście
otworzyć szyby i ogłosić nowy standard zamknięcia nadwozia ;)

jjjasne

akustyka to już zupełnie inna sprawa, i tutaj kłaniają się lata
doświadczeń - co gdzie i jak zrobić, żeby zagrało dobrze - dobrze na tyle
na
ile jest to mozliwe w aucie.

Żeby zagrało dopbrze, jak na taką przestrzeń. Nie przeskoczysz efektu
puszki w aucie.

ale mozesz go minimalizować

efkecie jaki był zaplanowany przy realizacji nagrania, nie odczytuj tego
jako prównania akusyki klubu jazzowego z akustyką kabiny...

Dlatego, że nie wytłumisz auta - szyby będa szybami, będą odbijały
dźwięk co byś nie zrobił.

sam to napisałem, tylko że w domu masz to samo! w dodatku w kabinie różnice
czasowe są mniejsze bo i odległosci mniejsze, więc bezwglżdne róznice są
stosunkowo małe

Piszesz o liniach opóźniających - świetnie. Tylko zapominasz, że
długość fali akustycznej to zakres od 16m do 2cm. O ile na dole zmiana
położenia głowy jeszcze nie jest znacząca, to na górze przesunięcie
głowy o 5 cm zmienia Ci fazę o 2,5 długości fali, czyli 900 stopni...
Na środku, czyli tak do 3kHz masz falę o długości 11cm - przesuwasz
głowę o 5 cm i masz 180 stopni przesunięcia fazowego.

jaka jest róznica w odsłuchu pod tym względem na fotelu kierowcy od fotela
przed kominkiem??? ruszasz gową podobnie, jesli nie bardziej w domu!

Ja rozumiem, że takie ustawienie będzie i tak lepsze od braku
kompensacji, jednak będzie dużo gorsze od klasycznego zestawu
głośnikowego, gdzie membrany są w jednej płaszczyźnie...

ależ w domu masz dotkłądnie ten sam efekt - jeśli wszystkie głośniki masz
tak samo oddalone od uszu (z pominięciem rozwiązań konstrukcyjnych) to czym
różni się poruszanie głowy w stosunku do głośników w aucie vs w domu?

Twierdzę, że najlepszy zestaw CA będzie grał na poziomie 'dobrze' dla
skali dla zestawów wnętrzowych, zaś jeśli chodzi o możliwość
stworzenai przestrzenności dźwięku, to jest na poziomie boomboksa
umieszczonego w kącie pokoju - i w jednym i w drugim przypadku w
jednym miejscu można mieć poprawnie odbudowaną scenę, w dowolnym innym
kupę.

nie wiem jak gra boombox, i jaki musialby być zeby zbudował scenę... wiem że
u mnie było z tym bardzo dobrze... i nie jest to jedynie moja subiektywna
ocena

Wystarczy dowolny zestaw odpowiednio odsunięty od słuchacza.
Alternatywnie - dwa głośniki pojemnościowe.

jak wytłumaczas więc ze ich nie ma na rynku hi-end?

Jeszcze bym zrozumiał, żeby najpierw sygnał podzielić, a potem
opóźniać, to miałoby sens.
Jeśli jednak najpierw, w zależności od pasma opóźniasz, to znaczy, że
ów przetworzony sygnał leci na raz z głośnika bliżej i dalej - to jak
Ty chcesz doiprowadzić, żeby to się przy uchu zgodziło?

podzialem sygnału zajmują się zwrotnice, opóźnieniem procesor...

odpowiedzią niech będzie moja świadoma rezygnacja z subwoofera, który z
oczywistych względów powinien być jak najbardziej (w warunkach samochodu)
oddalony od sluchacza...

Akurat może być dowolnie blisko, nawet na słuchaczu.

tak tak, najpepiej pod fotelem, wtedy robi najlepsze warażenie...

Nie, nie mieści się. Tylko w przypadku uszu nie masz do czynienia z
żadnymi odbiciami, a jedynie z prostym torem i sprzegnięciemem
akustycznym membrany z błoną bębenkową. Nie zachodzi ani rozproszenie,
ani odbicie, ani nakładanie, ani fale stojące.

nakłądanie a i owszem

Jeśli podasz na słuchawki sygnał taki, jaki zarejestrujesz wewnątrz
kanału usznego, to usłyszysz to, co do ucha docierało.
Dziwię się mocno, że o tym piszesz, bo chyba jednak zdajesz sobie
sprawę, co to jest fala stojąca i tego, że w aucie się jej nie
pozbędziesz.

tylko że o to właśnie chodzi aby jej wpływ minimalizować, poza tym mało jest
sytuacji w normalnym życiu kiedy tej fali nie masz w ogóle

Ależ jasne, że można zrobić tak, żeby słuchało się lepiej i gorzej.
Cały czas przeciez piszę, że wierzę, iż zrobiłeś, że słucha się
lepiej. Twierdzę rónież, że przez ograniczenia jakie stawiają
właściwości kabiny pasażerskiej samochodu owo 'lepiej' oznacza
znacznie gorzej, niż przecietny zestaw Hi-Fi poprawnei ustawiony w
przeciętnej wielkości pokoju w którzym zostały zastosowane niewielkie
tylko środki poprawiające odsłuch. Również twierdzę, że ów zestaw CA
grający doskonale, jak na CA gra dużo gorzej, niż przecietny zestaw
Hi-Fi ustawiony w średniej wielkości pokoju, w którym na podłodze jest
gruby dywan, a ściany ktoś amatorsko wygłuszył jajcarnią.

no i wlaśnie dlatego nie dojdziemy w tym temacie do porozumienia... ja Cię
nie przekonam na sucho, a Ty mojego auta nie slyszałeś... i wypowiadasz sie
w czysto teoretyczny sposób... problem w tym że hi fi to moje hobby, i
podejrzewam choć pewności oczywiście mieć nie mogę, że słyszalem kilka razy
wiecej systemów (i CA i domowych) niż Ty, i mniej więcej wiem czego się
spodziwać po systemach z poszczególnych półek cenowych...

Wybacz, albo masz prostą linie opóźniającą, która istotonie, wprowadza
znikome opóźniania, albo też masz procesor, który wprowadza opóźnienia
w zależności od częstotliwości.

pierwsze

Z tego co opisujesz wychodzi sprzeczność. Jeśli trzymać się tego, że
użyte są tylko linie opóźniające, to oznaczałoby, że sygnał najpierw
jest rozdzielany na pasma dla poszczególnych głośników przez zestaw
filtrów, nastepnie każdy z tych sygnałów przechodzi przez linię
opóźniającą która kompensuje różnice w odległości poszczególnych
głośników względem słuchacza. Wtedy istotnie, można mówić o znikomym
wpływie. Z tego co pisałeś wcześniej wynika, że jest inaczej.

j.w.

Adam, dobrze wiesz o czym pisalem... sam z resztą przyznałeś. Procesor
czasu
za 100pln pewnie wprowadził by tyle śmieci że ich waga wielokrotnie
przywyższyłaby zalety....

Jeśli mamy do czynienia z przestawianiem faz i czasów w jednym
sygnale, a potem rozdzielanie go filtrami, to przy założeniu, że
procesor nie wprowadza żadnych zniekształceń, to na granicy podziału,
kiedy część sygnału dociera do jednego, a częśc do drugiego głośnika,
masz przy uchu sieczkę, bo masz złożenie dwóch sygnałów przesuniętych
w fazie. Raz się będą dodawać, raz wygaszać.

zobacz jak wygląda widmo dla każdego przetwornika przy takim cięciu jakie
mam w swoim systemie, Teoretycznie miałbyś racje, tylko ze wpływ
interferencji jest tu pomijalnie maly! granice cięć są dobrane pod katem
właściwości przetworników, mają uwypulić ich zalety i pozwolić grać w
zakresach ktore są dla nich najkorzystniejsze. Oznacza to ze faktycznie
każdy z nich w teorii zagra całym pasmem, ale zobacz że wpłw kick basa w
zakresie np 10k jest pomijalny! dodatkowo kick gra w kierunku do osi
wzdłużnej pojazdu, a tweeter jest ukierunkowany na kierowcę....

siedząc w fotelu tak jak w czasie jazdy, w zakresie ruchów głową bez
odrywania pleców od oparcia tak jak w czasie jazdy??? czyli maksymalny
wyhył
głowy to może jakisę 10-15cm w każdą stronę?

No 15cm to długość fali o częstotliwości 2,2kHz, a dla 12kHz to już
ponad 5 długości...
Jeśli odwrócenie fazy uważasz za poprawne...

a jak zachowujsze się w fotelu w domu? siedzisz nieruchomo??? też sie
przecież ruszasz, i to czasem znacznie bardziej!

Wybacz, ale sztuka dla sztuki mnie nie interesuje. Pchać ogrom pracy i
kupę kasy aby uzyskać efekty dorónujące średniej kasy zestawowi Hi-Fi
ustawionemu w pokoju? Po co?

pomijając Twoją ocenę jakości, to po to ze w samochodzie spędzam kilka
godzin dziennie (o ile nie jeżdżę motorem)... a w domu nie mam czasowych
warunków do oddawania się słuchaniu muzyki... a bez muzyki nie potrafie
żyć...

Wydaje Ci się. Raczej X/7 - nie potrzebuje pierdyliarda procesorów,

i Ty mówisz że wiesz co to hi fi, czy hi-end??
pokaż mi dowolny domowy sprzęt z górnej póki do muzyki (nie do kina) z
jakimkolwiek procesorem???

I ja mówię, że przeciętny Hi-Fi w domu gra lepiej niż dowolny CA.
Oczywiście, według moich parametrów 'dobroci'.

i na tym proponuję zakończyć :) choć nie odpowiezialeś na pytanie w jakim to
sprzęcie hi-end występują jakieś procesory ;)

postawowa wiedza to między innymi taka ze praktycznie każdy przetwornik
niepociety gra od 20-20k, czyli jeśli podajesz jedno cięcie i stronę to
oznacza że z drugiej ucięty nie jest... dostajesz przedział czy nie?

Praktycznie, to każdy przetwornik gra w dowolnym zakresie, tylko z
różną skutecznością. Dlatego też podając pasmo przenoszenia
przetwornika, jakim jest głośnik, podaje się zakres od-do oraz
nierównomierność, najczęściej określając ją jako 3dB.

praktycznie wiec znałeś odpowiedź na stawiane przez siebie pytanie, wiec po
co je zadawałeś???

Podziały są dobrane pod konkretne głośniki. Podział na 3kHz jest
krytyczny, bez wiedzy jak zachowują się tam głośniki nie da się nic
powiedzieć.
Podaj proszę, jakie mają pasma przenoszenia głośniki przy
nierównomierności 3dB.

Scan Speak PD2900
Micro Precision M16

to zrobmy tak. Jak będzie sprzęt założony do aktualnego auta (jeszcze nie
jest, i niestety nie wiem jeszcze kiedy będzie) to robimy taką próbę -
wytniemy poszczególne zestawy i zobaczymy kiedy scena straci najwiecej ;D

Najpierw musiałaby zaistnieć... Ale wiesz, ja tam oceniam zestawy
głośnikowe po tym, czy jestem w stanie policzyć skrzypse w orkiestrze.
Tyle, że na jednym głośniku (jednym kanale).

aha, no ja tego nie potrafię...

co tu tłumaczyć?? przetworniki w słuchawkach (jakieby niebyły) są
najszybszymi z możliwych,

Co rozumiesz przez 'szybkość'. O to pytam.

zdolność do oddania zadanego dźwięku/tonu w czasie możliwie zliżonym do
zalożonego (czyli z opóźnieniem dążącym do zera)

sluchawki zatrają po swojemu (w czasie) a sub zara po swojemu, ale nie
nadąży w czasie za sluchawkami, efekt będzie taki że słuchawki sobie a sub
sobie... spójności żadnej... to i tak jest trudne w tradycyjnych zastawach
i
wymaga duuużej mocy dla suba, a co dopiero w porwnaniu ze słuchawkami...

Acha. Czyli, według Ciebie, to o ile w czasie są rozsunięte odpowiedzi
impulsowe głosnika i słuchawek? I czemu tego przesunięcia tym razem
nie można wykompensować linią opóźniającą?

ależ można! tylo że będzie to w funkcji mocy, co najmniej funkcji mocy
oddawanej przez glosnik, a ta jak wiesz zmienia się w funkcji cz...

Tak? To wyjasnij mi, jak procesujesz czasy na granicy dzielenia
zwrotnicy? Wyjaśnię Ci, że sygnał o częstotliwości 3 kHz pójdzie w
równym stopniu na średnio- i na wysokotonowy głośnik.

Adam, a wiesz gdzie ten procesor sie znadjuje w torze??

Nie wiem, pytam ciągle o to.

no przecież powiedziałem Ci na samym początku - najpierw jest procesor,
potem są zwrotnice...

oczywiscie ze pójdą
na jeden i na drugi, tylko ze roznice w odległościach pomiedzy
poszczególnymi glosnikami dla tej samej strony są pomijalnie małe
(przynajmniej w accordzie) w Audi będzie trochę gorzej, ale juz wiem że
nie
zagra tak dobrze jak accord, z tym że z kilku powodów :(

No jeśli pomijalnie małe, to dla 3kHz mamy jakieś 0,5 cm. Coś nie
wydaje mi się.

no nie, jednak większe...

Lepiej - tam jest naprawde tylko na czasach i to wspólnego sygnału.

tutaj też dla wspólnego!

Jeśli dla wspólnego, to opóźniasz CAŁY sygnał. Dla wszystkich
głośników na raz. A to powoduje, że nie ma możliwości spompensowania
różnic odległościowych pomiędzy poszczególnymi głośnikami w danym
kanale. A jeśli nie możesz, to wybacz, to NIE GRA dobrze. To gra tylko
'dobrze jak na CA'

albo ja napisałem coś nieprecyzyjnie albo czegoś nie zrozumialeś:
tweetery mają swoje kanały (np jako przód)
kick bassy mają swoje kanały (np jako tył)
każdy z nich jest opóóźniany osobno (oddzielne opóźnienie dla każdego
głośnika)
sygnał opóźniony trafia na zwrotnicę, dopiero później na przetwornik

I tak samo jak w wypadku auta - wyżej dupy nie podskoczysz, praw
fizyki Pan nie zmienisz.
Tak samo jak najlepsze nawet słuchawki nie pozwola Ci na poprawna
odbudowę sceny, tak samo nie zrobisz tego w CA. CO nie zmienia faktu,
że dobre słuchawki grają lepiej niż kiepskie słuchawki, a dobre CA gra
lepiej niż kiepskie CA.

no tutaj przynajmniej się zgadzamy :D

A ja mysle, że nie, bo taniej jest kupić monitory studyjne za 2
tysiaki które dadzą lepszy efekt.

jest pewna grupa audiofili która lubuje się w monitorach, ja wolę zestawy,
ale widzisz, ja daleki jestem od odsądzania ich od czci i wiary!

A monitor to nei zestaw? Bosz.. Widzisz i nie grzmisz ;)

no wlasnie przyjęło się takie rozgraniczenie że monitor (wykorzystujący
jeden przetwornik szerokopasmowy) nie jest nazywany zestawem (gdzie jest
tych przetwornik więcej). A rograniczenie jest sotosowane w prasie audio nie
tylko w pl

no to zrozum że jesteś w stanie wskazać dokładnie gdzie w danej chwili
znajduje sie osoba w tym pokoju, jak dalego przed Tobą itd...

No to tyle to potrafi to, co mam w aucie, czyli low cost. Do tego
potrafi to zrobić tak, żę bez zmian ustawień się przesiadam z lewego
na prawy i mam dalej ten efekt - oczywiście z zaburzeniami.
Ale jakoś nie nzawę tego stanem 'dobra scena'.

no i się nie dziwię! ze nie nazwiesz... jest spora różnica...

No to przeciez mówię, że jesli nie zrobisz żadnej stereofaonii dla 4
ludzi na raz, to to nei jest dobrze. A że nie zrobisz, to już się
zgodziliśmy i teraz się upierasz przy tym, że to, co dla Ciebie jest
dobrze ma być uniwersalne, a tymczasem każdy ma swoje 'dobrze'.
W kategorii CA Twój zestaw jest dobry - tyle, że dla mnie kategoria CA
w całości nie mieści sie pod 'dobrze', tak samo jak dowolne słuchawki
- choćby najlepsze.

nie bardzo wiem zatem po co wziąłeś udział w tym wątku ?????

Fox

36 Data: Pa?dziernik 15 2008 10:00:19
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 14 Oct 2008 18:19:22 +0200, "FoxŁódĽ_nspam"
 wrote:

1. Sygnał bezpośredni
2. Sygnał odbity od szyby
3. Sygnał odbity od tylnej szyby
4. Sygnał odbity od prawej szyby, potem od lewej szyby, potem znowu od
prawej szyby.

a klubie to odbicia nie masz? w amfiteatrze? mniejsze, ale też jest...

Jest, jest mniejsze, jest inne. I dlatego w salkach odsłuchowych nie
powinno się tłumić odbić do zera.
Niemniej to, co jest w aucie to porażka i powód, dla którego zestaw CA
nie ma szans grać dobrze - może być idealny, ale wnętrze auta
spaskudzi wszystko.

Żeby zagrało dopbrze, jak na taką przestrzeń. Nie przeskoczysz efektu
puszki w aucie.

ale mozesz go minimalizować

Możesz, ale fizyki nie przeskoczysz. Własnie to jest powodem tego, że
CA grające doskonale jak na CA będzie grało gorzej niż zestaw Hi-Fi z
wyższych półek. Znaczy - nie tyle grało, co efekt odsłuchowy bedzie
taki.

Dlatego, że nie wytłumisz auta - szyby będa szybami, będą odbijały
dźwięk co byś nie zrobił.

sam to napisałem, tylko że w domu masz to samo! w dodatku w kabinie różnice
czasowe są mniejsze bo i odległosci mniejsze, więc bezwglżdne róznice są
stosunkowo małe

W domu nie mam tego samego. W domu nie mam dużej powierzchni z
twardego materiału, nie mam wielokrotnego odbicia...
Fox, ja rozumiem, że kochasz CA, jednak najlepsze CA w aucie nie
przeskoczy kulawości otoczenia.

Piszesz o liniach opóźniających - świetnie. Tylko zapominasz, że
długość fali akustycznej to zakres od 16m do 2cm. O ile na dole zmiana
położenia głowy jeszcze nie jest znacząca, to na górze przesunięcie
głowy o 5 cm zmienia Ci fazę o 2,5 długości fali, czyli 900 stopni...
Na środku, czyli tak do 3kHz masz falę o długości 11cm - przesuwasz
głowę o 5 cm i masz 180 stopni przesunięcia fazowego.

jaka jest róznica w odsłuchu pod tym względem na fotelu kierowcy od fotela
przed kominkiem??? ruszasz gową podobnie, jesli nie bardziej w domu!

Tyle, że w domu mam taką samą odległość od poszczególnych głośników
dla danego kanału niezaleznie od położenia głowy. A jaka jest różnica?
No cóż... Kolosalna, szczególnie w okolicach częstotliwości podziału
pasm.

Ja rozumiem, że takie ustawienie będzie i tak lepsze od braku
kompensacji, jednak będzie dużo gorsze od klasycznego zestawu
głośnikowego, gdzie membrany są w jednej płaszczyźnie...

ależ w domu masz dotkłądnie ten sam efekt - jeśli wszystkie głośniki masz
tak samo oddalone od uszu (z pominięciem rozwiązań konstrukcyjnych) to czym
różni się poruszanie głowy w stosunku do głośników w aucie vs w domu?

No w domu mam zawsze tą samą odległość, w aucie, przy kompensacji
czasowej - nie.

Twierdzę, że najlepszy zestaw CA będzie grał na poziomie 'dobrze' dla
skali dla zestawów wnętrzowych, zaś jeśli chodzi o możliwość
stworzenai przestrzenności dźwięku, to jest na poziomie boomboksa
umieszczonego w kącie pokoju - i w jednym i w drugim przypadku w
jednym miejscu można mieć poprawnie odbudowaną scenę, w dowolnym innym
kupę.

nie wiem jak gra boombox, i jaki musialby być zeby zbudował scenę... wiem że
u mnie było z tym bardzo dobrze... i nie jest to jedynie moja subiektywna
ocena

Ależ ja rozumiem, że było bardzo dobrze przy założeniach:
1. Oceniamy wewnątrz kategorii CA
2. Tylko dla jednego miejsca w pojeździe
3. Nie ruszając głową

I cały czas to powtarzam. I jednocześnia twierdzę, że przez to, iż
mamy do czynienia z wnętrzem auta owo bardzo dobrze przy tych
założeniach jest równocześnie 'akceptowalnie' przy innych, zaś
parametr 'budowa sceny' w warunkach ogólnych z 'bardzo dobrze' zmienia
się na 'wcale'.
Wystarczy przyjąć założenia:
1. Oceniamy porównując z innymi kategoriami sprzętu
2. Dla wszystkich pasażerów
3. Ruszając głowami.

Widzisz - Ty masz inne parametry kiedy jest dobrze, ja inne.

Wystarczy dowolny zestaw odpowiednio odsunięty od słuchacza.
Alternatywnie - dwa głośniki pojemnościowe.

jak wytłumaczas więc ze ich nie ma na rynku hi-end?

Brak wzmacniaczy - przetwornik jest doskonały, tylko zasterować go
trudno, bo potrzeba wzmacniacz o napięciu wyjściowym rzędu kiluset
woltów. Problem jest taki, że nie ma podzespołów dedykowanych do tego.
Lampy wzmacniaczy audio H-E się kończą na 200-300V, a to dwa-trzy razy
za mało. Wysokonapięciowe tranzystory istnieja, ale są one
projektowane do pracy impulsowej, a nie do liniowej.
W efekcie masz do rozwiązania problem 'jak podnieść napięcie' -
owszem, można próbować użyć transformatorów, ale tutaj daje o sobie
znać pojemnościowy charakter obciążenia.
To mniej więcej tak samo jak z dwusuwowymi dieslami - są lepsze,
oszczędniejsze, wydajniejsze - ale trudne w konstrukcji i upierdliwe w
eksploatacji i dlatego używa się klasycznych, czterosuwowych poza
niszami takimi jak silniki okrętowe czy trakcyjne (żeby nie było
zupełnie OT)



Jeszcze bym zrozumiał, żeby najpierw sygnał podzielić, a potem
opóźniać, to miałoby sens.
Jeśli jednak najpierw, w zależności od pasma opóźniasz, to znaczy, że
ów przetworzony sygnał leci na raz z głośnika bliżej i dalej - to jak
Ty chcesz doiprowadzić, żeby to się przy uchu zgodziło?

podzialem sygnału zajmują się zwrotnice, opóźnieniem procesor...

No dobrze, ale teraz mamy tam, że od ucha do głośnika niskotonowego
jest, powiedzmy, 15cm bliżej niż do średniotonowego. Jak chcesz
opóźnić sygnał, żeby sygnał docierający do ucha jednocześnie z tych
dwóch głośników (załóżmy 100Hz, jak podałeś to częstotliwość podziału
niski/sredni) złożył się we właściwy?
Jak dla mnie jedyna możliwość, to opóźnienie sygnału idącego do
głośnika bliższego uchu o wartość l/330, gdzie l to różnica odległości
w metrach.

Akurat może być dowolnie blisko, nawet na słuchaczu.

tak tak, najpepiej pod fotelem, wtedy robi najlepsze warażenie...

Tego, co podaje subwoofer praktycznie nie słychać uszami, odbiera się
całym caiłem, szczególnie przeponą. Tylko zrozummy się dobrze - mówie
o faktycznym subwooferze, czyli zakres do 40Hz, a nie młotach do umcy
umcy, gdzie podbijają okolice 100-200Hz

Nie, nie mieści się. Tylko w przypadku uszu nie masz do czynienia z
żadnymi odbiciami, a jedynie z prostym torem i sprzegnięciemem
akustycznym membrany z błoną bębenkową. Nie zachodzi ani rozproszenie,
ani odbicie, ani nakładanie, ani fale stojące.

nakłądanie a i owszem

Nakładanie? Czego na co? Przypomne - nie ma odbić - nie ma co na co
się nakładać.

tylko że o to właśnie chodzi aby jej wpływ minimalizować, poza tym mało jest
sytuacji w normalnym życiu kiedy tej fali nie masz w ogóle

Porządna sala koncertowa....

no i wlaśnie dlatego nie dojdziemy w tym temacie do porozumienia... ja Cię
nie przekonam na sucho, a Ty mojego auta nie slyszałeś... i wypowiadasz sie
w czysto teoretyczny sposób... problem w tym że hi fi to moje hobby, i
podejrzewam choć pewności oczywiście mieć nie mogę, że słyszalem kilka razy
wiecej systemów (i CA i domowych) niż Ty, i mniej więcej wiem czego się
spodziwać po systemach z poszczególnych półek cenowych...

Nie przekonasz mnie, bo to, co z nawet najlepszym dźwiekiem zrobi
puszka auta jest masakrą.

Jeśli mamy do czynienia z przestawianiem faz i czasów w jednym
sygnale, a potem rozdzielanie go filtrami, to przy założeniu, że
procesor nie wprowadza żadnych zniekształceń, to na granicy podziału,
kiedy część sygnału dociera do jednego, a częśc do drugiego głośnika,
masz przy uchu sieczkę, bo masz złożenie dwóch sygnałów przesuniętych
w fazie. Raz się będą dodawać, raz wygaszać.

zobacz jak wygląda widmo dla każdego przetwornika przy takim cięciu jakie
mam w swoim systemie, Teoretycznie miałbyś racje, tylko ze wpływ
interferencji jest tu pomijalnie maly!

LOL. POmijalnie małe jest całkowite wycięcie jakiejś częstotliwości?


granice cięć są dobrane pod katem
właściwości przetworników, mają uwypulić ich zalety i pozwolić grać w
zakresach ktore są dla nich najkorzystniejsze.

Tyle, że na skutek róznic odległości to, co one zagrają przy uchu się
całkowicie wytłumi.


Oznacza to ze faktycznie
każdy z nich w teorii zagra całym pasmem, ale zobacz że wpłw kick basa w
zakresie np 10k jest pomijalny! dodatkowo kick gra w kierunku do osi
wzdłużnej pojazdu, a tweeter jest ukierunkowany na kierowcę....

Ależ ja pisze tylko o tym, co się dzieje na częstotliwościach
granicznych filtrów - tam obydwa głośniki dostaną taki sam sygnał.

No 15cm to długość fali o częstotliwości 2,2kHz, a dla 12kHz to już
ponad 5 długości...
Jeśli odwrócenie fazy uważasz za poprawne...

a jak zachowujsze się w fotelu w domu? siedzisz nieruchomo??? też sie
przecież ruszasz, i to czasem znacznie bardziej!

No i? Tu nie chodzi o zmianę odległości pomiędzy lewym i prawym
kanałem, a o róznice odległości pomiędzy przetwornikami JEDNEGO
kanału. Te pierwsze są pomijalne - występują w naturze, człowiek nie
reaguje na różnice fazowe L-P. Natomiast różnice w jednym kanale to co
innego, szczególnie, że jeśli dwa głośniki bedące w różnej odległości
wysyłają ten sam sygnał.

Praktycznie, to każdy przetwornik gra w dowolnym zakresie, tylko z
różną skutecznością. Dlatego też podając pasmo przenoszenia
przetwornika, jakim jest głośnik, podaje się zakres od-do oraz
nierównomierność, najczęściej określając ją jako 3dB.

praktycznie wiec znałeś odpowiedź na stawiane przez siebie pytanie, wiec po
co je zadawałeś???

Praktycznie nie, teorytytcznie też nie.

Podziały są dobrane pod konkretne głośniki. Podział na 3kHz jest
krytyczny, bez wiedzy jak zachowują się tam głośniki nie da się nic
powiedzieć.
Podaj proszę, jakie mają pasma przenoszenia głośniki przy
nierównomierności 3dB.

Scan Speak PD2900
Micro Precision M16

Podaj proszę, jakie mają pasma przenoszenia głośniki przy
nierównomierności 3dB.
Nie typy głośników, tylko ich pasma przenoszenia.
Albo też, skoro ich nie znasz, nie chrzań o dobieraniu podziału pod
charakterystyki głośników.

Najpierw musiałaby zaistnieć... Ale wiesz, ja tam oceniam zestawy
głośnikowe po tym, czy jestem w stanie policzyć skrzypse w orkiestrze.
Tyle, że na jednym głośniku (jednym kanale).

aha, no ja tego nie potrafię...

No i własnie tym się róznimy - Ty czego i inaczej słuchasz, stąd Ty co
innego i inaczej oceniasz.

Co rozumiesz przez 'szybkość'. O to pytam.

zdolność do oddania zadanego dźwięku/tonu w czasie możliwie zliżonym do
zalożonego (czyli z opóźnieniem dążącym do zera)

OK, to teraz dalej - jakie, według Ciebie, ma opóźnienie membrana
subwoofera?

Acha. Czyli, według Ciebie, to o ile w czasie są rozsunięte odpowiedzi
impulsowe głosnika i słuchawek? I czemu tego przesunięcia tym razem
nie można wykompensować linią opóźniającą?

ależ można! tylo że będzie to w funkcji mocy, co najmniej funkcji mocy
oddawanej przez glosnik, a ta jak wiesz zmienia się w funkcji cz...

Ale na pierwsze pytanie nie odpowiedziałeś. Dołożę Ci kolejna
zagwozdkę - a jakie jest opóźnienie klasycznego głośnika niskotonowego
w stosunku do odpowiedzi wysokotonowego? Bo wiesz, to są wartości
porównywalne z różnicą sub-słuchawki.

Nie wiem, pytam ciągle o to.

no przecież powiedziałem Ci na samym początku - najpierw jest procesor,
potem są zwrotnice...

No to wybacz, jak ten procesor, który opóźnia cały sygnał równomiernie
(jak pisałeś) kompensuje to, że głośniki dla jednego kanału są
ustawione w różnej odległości?


No jeśli pomijalnie małe, to dla 3kHz mamy jakieś 0,5 cm. Coś nie
wydaje mi się.

no nie, jednak większe...

No to one nie sa pomijalnie małe. To znaczy też, że dla pewnych
częstotliwości będzie występowało zdudnienie wygaszające.

albo ja napisałem coś nieprecyzyjnie albo czegoś nie zrozumialeś:
tweetery mają swoje kanały (np jako przód)
kick bassy mają swoje kanały (np jako tył)
każdy z nich jest opóóźniany osobno (oddzielne opóźnienie dla każdego
głośnika)
sygnał opóźniony trafia na zwrotnicę, dopiero później na przetwornik

To co napisałeś się kupy nie trzyma. Skoro tweetery mają osobne
kanały, basy też, to niby co robi zwrotnica? Toż dla mnie zwrotnica to
zestaw filtrów pasywnych, która wspólny sygnał dla jednego kanału
rozdziela na pasma przeznaczone dla poszczególnych głośników.

Jak chcesz przy użyciu procesora wcześniej, przed zwrotnica, kiedy
masz jeden sygnał (całe pasmo) przesunąć go inaczej dla nisko- i
średniotonowego głośnika, dla częstotliwości 100Hz, kiedy zwrotnica
100Hz podaje i na nisko-, i na średniotonowy głośnik?

Jesli piszezz, że każdy głośnik ma swoje indywidualne opóźnienie, to
nei widze tego w realizacji inaczej, niż rozdzielenie sygnału przed
wzmaczniaczami na poszczególne pasma przypisane do poszczególnych
głośników, potem ich przesunięcie w czasie, następnie wzmocnienie
wzmacniaczami i podanie na poszczególne głosniki.
Wtedy istotnie, masz tylko opóźnianie sygnału. Tyle, że wtedy nie ma
zwrotnicy...

A monitor to nei zestaw? Bosz.. Widzisz i nie grzmisz ;)

no wlasnie przyjęło się takie rozgraniczenie że monitor (wykorzystujący
jeden przetwornik szerokopasmowy) nie jest nazywany zestawem (gdzie jest
tych przetwornik więcej). A rograniczenie jest sotosowane w prasie audio nie
tylko w pl

A gdzie Ty widziałeś te monitory z jednym przetwornikiem
szerorkopasmowym? Hej! Obudź się!!!! Monitory to dwu- lub trójdrożne
zestawy...

W kategorii CA Twój zestaw jest dobry - tyle, że dla mnie kategoria CA
w całości nie mieści sie pod 'dobrze', tak samo jak dowolne słuchawki
- choćby najlepsze.

nie bardzo wiem zatem po co wziąłeś udział w tym wątku ?????

A Ty po co? ;)
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/trzypion/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

37 Data: Wrzesien 25 2008 08:53:14
Temat: Re: audio do auta
Autor: Gokiburi 

On Sep 25, 6:06 pm, Adam Płaszczyca
wrote:

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

Jak ktos Ci pozwoli, to posluchaj sobie zestawu B&O w Audi A8 -
dedykowanego zestawu dla tego auta. A potem sie wypowiadaj...

38 Data: Wrzesien 25 2008 21:19:07
Temat: Re: audio do auta
Autor: Adam Płaszczyca 

On Thu, 25 Sep 2008 08:53:14 -0700 (PDT), Gokiburi
 wrote:

Wiem jak może grać sprzęt dowolny w tak małej przestrzeni jaką jest
samochód. Tego nie obejdziesz, no chyba, że zestaw audio to będą
słuchawki + subwoofer i procesor symulujący przestrzeń.

Jak ktos Ci pozwoli, to posluchaj sobie zestawu B&O w Audi A8 -
dedykowanego zestawu dla tego auta. A potem sie wypowiadaj...

Aj, przxepraszam, że słuchałem. I co? Że gra ładnie, jak na car audio?
No gra. I że wyżej d... nie podskoczy, bo nie może? No wiem. I co?
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

audio do auta



Grupy dyskusyjne