Witam
Poldek jak to Poldek, most zaczal wyc niemilosiernie wiec oddalem go do
mechanikow, co to umieja to robic. No i most zrobili ale postanowili sie tez
przejechac.  No i wyku****i gdzies w polach bo auto zaczelo sie dziwnie
zachowywac. Sam zauwazylem to dosc pozno (autem jezdzi przyszla malzonka) i
koles sie wszystkiego wyparl, moj mechanik zauwazyl skrzywiony wahacz i
ogolne luzy wszystkiego ale do rzeczy. Samochod jedzie prosto, jak hamuje to
tez jedzie prosto. Tylko w czasie jazdy nie wiadomo dlaczego nagle robi rzut
w lewo. Przy 40 da sie przezyc ale przy 110 to juz niebezpieczne. No i przy
skrecaniu w lewo (tylko) auto wyraznie, odczuwalnie wezykuje. Odebralem go
wczoraj z geometri (bo myslalem, ze to to - wymienione pare rzeczy na nowe)
ale niestety bez zmian. Zaklad od geometrii (ktory sie zgodzil ja zrobic)
nie wie gdzie szukac, bo Poldek to juz historia i wiecej to sie nie znaja.
Koszty napraw powoli zblizaja sie do wartosci auta, ASO sie strasznie boje.
Jakies podpowiedzi? Dobrze, ze mam sluzbowke bo bym nie mial czym na Swieta
do domu pojechac :-(

Pozdrofka

--
Radoslaw Wnuk
Polonez 1.6 GLi + LPG + kupa samozaparcia

Użytkownik "Radosław Wnuk"  napisał w wiadomości

Witam
Poldek jak to Poldek, most zaczal wyc niemilosiernie wiec oddalem go do mechanikow, co to umieja to robic. No i most zrobili

To masz problem, prosty do naprawy, ale troche upierdliwy.
Zrob bardzo wnikliwa inspekcje wszystkich laczen wahaczy: tuleje gumowe, sruby, nakretki. I wymien co potrzeba

Kolega mial to samo - winna byla jedna, poluzowana nakretka.

Pozdro,

Użytkownik "Radosław Wnuk"  napisał

Samochod jedzie prosto, jak hamuje to tez jedzie prosto. Tylko w czasie jazdy nie wiadomo dlaczego nagle robi rzut w lewo.