Grupy dyskusyjne   »   awaryjne na autostradzie

awaryjne na autostradzie



1 Data: Maj 02 2007 13:31:53
Temat: awaryjne na autostradzie
Autor: H5N1 

odcinek Breslau - Kattowitz.
Zwężenie do jednego pasa ruchu. Korek. Zatrzymuję się ostatni. Włączam
awaryjne. Czy jest to zgodne z przepisami? W sumie to pojazd w korku jest
unieruchomiony.
Patrzę we wsteczne lusterko, a tu jakiś debil SRS... wali ile Bozia dała i
ignoruje moje awaryjne. Ślepy dostrzega je w ostatniej chwili, noga na
hamulec i cudem ominął mnie z lewej strony (dobrze że nie było ta jeszcze
żadnych przeszkód związanych z robotami drogowymi).
Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?



2 Data: Maj 02 2007 13:40:44
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Tomasz Pyra 

H5N1 pisze:

odcinek Breslau - Kattowitz.
Zwężenie do jednego pasa ruchu. Korek. Zatrzymuję się ostatni. Włączam
awaryjne. Czy jest to zgodne z przepisami?

PoRD ani nie nakazuje ani nie zabrania.

W sumie to pojazd w korku jest
unieruchomiony.

Ale nie z powodu awarii lub wypadku (w tych przypadkach jest nakaz sygnalizacji postoju na autostradzie).

Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?

Nie - raczej nikt nie udowodni, że Twoje awaryjne były przyczynš wypadku ;>


--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- W- CB++

3 Data: Maj 02 2007 12:41:57
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Cancer 


Użytkownik "H5N1"

odcinek Breslau - Kattowitz.

Te Helmut chyba Ci sie grupy pomylily.
Cancer

4 Data: Maj 02 2007 14:10:13
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello H5N1,

Wednesday, May 2, 2007, 1:31:53 PM, you wrote:

odcinek Breslau - Kattowitz.

Że co? Coś ci się poprzestawiało o 65 lat?

Zwężenie do jednego pasa ruchu. Korek. Zatrzymuję się ostatni. Włączam
awaryjne. Czy jest to zgodne z przepisami?

Oczywiście, że jest zgodne.

[...]

Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?

Niby jakim cudem? Gdybyś _nie_ włączył awaryjnych, to możnaby próbować
robić z tego zarzut.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

5 Data: Maj 02 2007 12:39:03
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Verox 

On Wed, 2 May 2007 14:10:13 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał:

Zwężenie do jednego pasa ruchu. Korek. Zatrzymuję się ostatni. Włączam
awaryjne. Czy jest to zgodne z przepisami?

Oczywiście, że jest zgodne.
Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?

Niby jakim cudem? Gdybyś _nie_ włączył awaryjnych, to możnaby próbować
robić z tego zarzut.

Moje autko na przykład ma tak że jak gwałtownie zmniejszysz prędkość, albo się
zatrzymasz to zapala samo z siebie awaryjne.

--
begin 755 signature.exe
[tomek <at> kalety <dot> net]                               vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free.                            op. Tomek

6 Data: Maj 02 2007 15:21:02
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Elvis 

Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?

Raczej nie mógłby, dobrze zrobiłeś, że włączyłeś. Może gdybyś ich nie
włączył to doszłoby do dzwona? A ten szybki miał potem jakieś pretensje do
Ciebie o te awaryjne?

Generalnie w takich wypadkach zawsze dobrze awaryjne włączyć, a jak z tyłu
pusto to nie stawać bezpośrednio za poprzedzającym pojazdem, aby mieć trochę
miejsca zapasu na wypadek, gdyby ten za Tobą nie wyrobił z hamowaniem.

7 Data: Maj 02 2007 21:04:52
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Olleo 

a jak z tyłu
pusto to nie stawać bezpośrednio za poprzedzającym pojazdem, aby mieć trochę
miejsca zapasu na wypadek, gdyby ten za Tobą nie wyrobił z hamowaniem.

Ja wiem, ze nie po to, zeby zebrac jego uderzenie bez nogi na hamulcu,
ale tak mi sie skojarzylo..
Widzialem ostatnio taka stluczke w miescie - 4 autka, ostatnie
przywalilo w przedostatnie, to w nastepne itd.

Najgorzej mial rozwalony przod ten ostatni, co przywalil oraz tyl
pierwszy, ktory zebral na koncu. Po srodku, zeby nie bylo, stal cienki
oraz polonez - prawie nieuszkodzone.

Interesujace, nie?
--
Olleo

8 Data: Maj 02 2007 15:49:57
Temat: Re: awaryjne na autostradzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"H5N1"

Czy w przypadku dzwonu ktoś mógłby mi zarzucić, że byłem na awaryjnych?

Oczywiście, ale Ciebie raczej powinno interesować to, czy sędzia
lub chociażby policjant :) mógłby tak postąpić. ZTCP obowiązkiem
Twoim jest zapobieganie wypadkowi, którego sprawcą nie jesteś Ty.
Odwrotnie -- jeśli mogłeś uniknąć wypadku, ale uznałeś, że winny
tego wypadku nie jesteś, i nie uczyniłeś nic, aby wypadkowi
przeciwdziałać -- jesteś współwinnym.

A że zawsze znajdzie się ktoś, kto zarzuci Ci nadgorliwość -- to
i co z tego? Sądy na razie mamy porządne, a w razie czego to sąd
decyduje ostatecznie o winie i niewinności, nie dowolny 'ktoś'.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....

awaryjne na autostradzie



Grupy dyskusyjne