Fabia 1,4 16V, 2007r, 70tys przebiegu.
Problem pojawia się tylko jak jest rozgrzana i tylko jak jest ciepło
na zewnątrz i w związku z tym jest włączona klima.
Efekt jest taki: na jałowym pracuje równo i bezproblemowo, ale OD
CZASU DO CZASU, np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, zmianie biegów,
w momencie kiedy z wysokich obrotów gwałtownie schodzi się do jałowych
(sprzęgło i puszczony gaz), silnik sobie gaśnie. Zapala potem od
jednego strzału, ale rzecz się powtarza trzy skrzyżowania dalej.

Z tego, co mi się udało wypatrzeć, klima ma tu wyraźny wpływ, bo jak
jest wyłączona, wszystko jest OK.

Co to może być?

J.

Jarek P. wrote:

Co to może być?

Pewnie zawór bocznikowy, ew. brudna przepustnica, kolektor, okolice.

--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g

W dniu 01.06.2010 13:07, Jarek P. pisze:

Fabia 1,4 16V, 2007r, 70tys przebiegu.
Problem pojawia się tylko jak jest rozgrzana i tylko jak jest ciepło
na zewnątrz i w związku z tym jest włączona klima.
Efekt jest taki: na jałowym pracuje równo i bezproblemowo, ale OD
CZASU DO CZASU, np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, zmianie biegów,
w momencie kiedy z wysokich obrotów gwałtownie schodzi się do jałowych
(sprzęgło i puszczony gaz), silnik sobie gaśnie. Zapala potem od
jednego strzału, ale rzecz się powtarza trzy skrzyżowania dalej.

Z tego, co mi się udało wypatrzeć, klima ma tu wyraźny wpływ, bo jak
jest wyłączona, wszystko jest OK.

Co to może być?

J.

witam
Klima moze miec wplyw na to. wiadomo ze klima obciaza silnik, a klima nie do konca sprawna obciaza bardziej, efekt moze byc taki ze przy gwaltownym puszczeniu gazu silnik zostanie zdlawiony calkiem. Mialem
podobny problem w Hondzie, na biegu jalowym wlaczenie klimy powodowalo
mocny spadek obrotow, przy jezdzie to nie bylo widoczne, bo silnik
sobie radzil z dodatkowym obciazeniem. Zrob eksperyment: na biegu jalowym wlaczaj i wylaczaj klime i obserwoj wskazania obrotomierza.
U mnie pomoglo czyszczenie klimatyzacji.
                                              pozdrawiam

On 1 Cze, 13:32, Mak  wrote:

Zrob eksperyment: na biegu
jalowym wlaczaj i wylaczaj klime i obserwoj wskazania obrotomierza.

Obroty minimalnie spadają w momencie jej włączania i tyle, nie widzę,
żeby moment włączenia klimy dawał silnikowi większego kopa (w sensie
anty...) niż w innych samochodach, którymi do tej pory jeździłem. Ale
spróbuję jeszcze podobny test zrobić w upalny dzień, kwestia tylko
doczekania się najbliższych upałów...

J.

Jarek P. pisze:

On 1 Cze, 13:32, Mak  wrote:

Zrob eksperyment: na biegu
jalowym wlaczaj i wylaczaj klime i obserwoj wskazania obrotomierza.

Obroty minimalnie spadają w momencie jej włączania i tyle, nie widzę,
żeby moment włączenia klimy dawał silnikowi większego kopa (w sensie
anty...) niż w innych samochodach, którymi do tej pory jeździłem. Ale
spróbuję jeszcze podobny test zrobić w upalny dzień, kwestia tylko
doczekania się najbliższych upałów...

Nie mam pojęcie jak to jest w fabii, ale u mnie są dwa niezależne mechanizmy
regulacji biegu jałowego:
1) dodatkowy binarny zawór powietrza, który włącza się zawsze przy włączeniu
sprężarki klimy - jest on tak dobrany, żeby mniej-więcej skompensować obciążenie.
2) tzw. "krokowiec" - a w praktyce regulowany zawór el-mag, którego zadaniem
jest utrzymywanie obrótów nominalnych niezależnie od warunków.

Jeśli wszystko działa, to włączenie klimy jest niemal niezauważalne.
Ale nawet jeśli mechanizm 1) nie działa, to wtedy 2) też daje sobie radę - po
włączeniu klimy jest wyraźne zachwianie, ale za moment wraca do nominalnych obrotów.
Wydaje mi się jednak że to zachwianie jest na tyle mocne, że w pewnych
niekorzystnych warunkach mógłby nawet zgasnąć.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Użytkownik "Jakub Witkowski"  napisał w wiadomości

Jeśli wszystko działa, to włączenie klimy jest niemal niezauważalne.
Ale nawet jeśli mechanizm 1) nie działa, to wtedy 2) też daje sobie radę - po
włączeniu klimy jest wyraźne zachwianie, ale za moment wraca do nominalnych obrotów.
Wydaje mi się jednak że to zachwianie jest na tyle mocne, że w pewnych
niekorzystnych warunkach mógłby nawet zgasnąć.

To by mogło być to o tyle, że obserwując zachowanie auta zaobserwowałem kilka razy po puszczeniu gazu (z wyższych obrotów), że wskazówka obrotomierza opadała nie do nominalnych 750, tylko nawet poniżej 500 (i było słychać to na silniku) po czym wracała do normy.
Tyle, że działo się to nie w momencie włączania klimy, a przy włączonej klimie. Czy o fakcie zgaśnięcia silnika mógł decydować zbieg okoliczności: puszczenie gazu równo z zadziałaniem termostatu, który zdaje się, że nawet w manualnej klimie i tak jest?

J.

On 2010-06-01 13:07, Jarek P. wrote:

Efekt jest taki: na jałowym pracuje równo i bezproblemowo, ale OD
CZASU DO CZASU, np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, zmianie biegów,
w momencie kiedy z wysokich obrotów gwałtownie schodzi się do jałowych
(sprzęgło i puszczony gaz), silnik sobie gaśnie. Zapala potem od
jednego strzału, ale rzecz się powtarza trzy skrzyżowania dalej.

zasysa lewe powietrze...

Użytkownik "Olek"  napisał w wiadomości

zasysa lewe powietrze...

Ale coś jasniej możesz?

J.

Użytkownik "Jarek P."  napisał w wiadomości

Użytkownik "Olek"  napisał w wiadomości

zasysa lewe powietrze...

Ale coś jasniej możesz?

J.

masz brudną przepustnicę.

Efekt jest taki: na jałowym pracuje równo i bezproblemowo, ale OD
CZASU DO CZASU, np. przy dojeżdżaniu do skrzyżowania, zmianie biegów,
w momencie kiedy z wysokich obrotów gwałtownie schodzi się do jałowych
(sprzęgło i puszczony gaz), silnik sobie gaśnie. Zapala potem od
jednego strzału, ale rzecz się powtarza trzy skrzyżowania dalej.

Z tego, co mi się udało wypatrzeć, klima ma tu wyraźny wpływ, bo jak
jest wyłączona, wszystko jest OK.

Co to może być?

J.

50 zl za podlaczenie do komputera i bedziesz wiedzial.
Powodow moze byc tak duzo ze to przypomina wrozenie z fusow.
Zeby nie bylo latwiej dorzuce uszkodzony czujnik polozenia walu, w Octavii uszkodzony czujnik dawal podobne objawy.

szwagier