Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna bierze
FAKTURKE. Nie lubie jak ktos nie szanuje mojego czasu :-/
Albo zrobic na stacjach benyznowych osobne kasy dla fakturarzy albo uproscic
jakos ta kretynska procedure i pytania o dlugosc fiuta i obwod w bicepsie :-/
Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury, ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac tylko
rowne 100zl i wyjsc :-//
Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Użytkownik "topek "  napisał w wiadomości

Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna
bierze
FAKTURKE. Nie lubie jak ktos nie szanuje mojego czasu :-/
Albo zrobic na stacjach benyznowych osobne kasy dla fakturarzy albo
uproscic
jakos ta kretynska procedure i pytania o dlugosc fiuta i obwod w bicepsie
:-/
Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury,
ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac
tylko
rowne 100zl i wyjsc :-//
Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy
mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/

Jak czasami czytam takie posty to mysle sobie w jakim paskudnym kraju
zyjemy i jak na tym "zachodzie" jest wspaniale!
Jeszcze pare takich postow i chyba rzeczywiscie w to uwierze...

Jakos z moich obserwacji to nie wynika... ale mieszkam przy niemieckiej
granicy moze to dlatego? ;-))

Mysle ze musiales zle trafic - akurat na przyjezdnych, ze nie bylo ich w
kompie.

Z "zachodem" wg moich obserwacji jest identycznie jak u nas. Czasem idzie
kolejka szybko czasem sie wlecze...

Poza tym "u nas" ludzie sa raczej bardzo niecierpliwi. Moze malo w kraju
korkow - na zachodzie ludzie w korkach spedzaja pol swojego zycia i juz
przywykli po prostu...

zarabiajac takie grosze po prostu nikomu sie nie chce spieszyc.. jak by
place podnosili typu ten kto najszybciej bezblednie bedzie obslugiwal
klientow.. i do tego zachecali podwyzka to podejrzewam ze sytuacja nie
tylko na stacjach ale w calej polsce poprawila by sie setki razy... za 950
zl po prostu nie wato

Tankuje zwykle w Orlenie, na roznych stacjach...
Obsluga zawsze mila i wszystko sprawnie idzie w milej atmosferze. Nie wiem czy pracownicy przechodza jakies szkolenia ale zawsze zycza milego dnia i w ogole sa bardzo uprzejmi.

a mnie qrwica trafia jak za kazdym razem na orlenie slysze ta sama
wytresowana na szkoleniu gadke:
"a moze plyn do spryskiwacza w promocji?

a moze wyrobic panu? bedzie pan mogl dzieki niej bla bla bla bla"

Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości

ale podobalo mi sie zawsze w amerykanskich filmach jak na stacji koles
otwiera klape, karze lac do pelna i sprawdzic wszystkie plyny :-)))

Użytkownik "Quent"  napisał w wiadomości [...]

zawsze w amerykanskich filmach jak na stacji koles otwiera klape, karze lac [...]

Obsluga zawsze mila i wszystko sprawnie idzie w milej atmosferze. Nie
wiem czy
pracownicy przechodza jakies szkolenia ale zawsze zycza milego dnia i w
ogole sa bardzo uprzejmi.

a mnie qrwica trafia jak za kazdym razem na orlenie slysze ta sama
wytresowana na szkoleniu gadke:

"a moze plyn do spryskiwacza w promocji?
nie, dziekuje
prosze karte vitay
nie mam
a moze wyrobic panu? bedzie pan mogl dzieki niej bla bla bla bla"

NIE !!! ja chce tylko zaplacic za paliwo!!!

Użytkownik "chriso"  napisał w wiadomości

a mnie qrwica trafia jak za kazdym razem na orlenie slysze ta sama

na szkoleniu gadke:

"a moze plyn do spryskiwacza w promocji?
nie, dziekuje
prosze karte vitay
nie mam
a moze wyrobic panu? bedzie pan mogl dzieki niej bla bla bla bla"

NIE !!! ja chce tylko zaplacic za paliwo!!!

Tankuje zwykle w Orlenie, na roznych stacjach...
Obsluga zawsze mila i wszystko sprawnie idzie w milej atmosferze. Nie wiem
czy pracownicy przechodza jakies szkolenia ale zawsze zycza milego dnia i
w ogole sa bardzo uprzejmi.

Dnia 18.09.2007 DeVeDe  napisał/a:

Tankuje zwykle w Orlenie, na roznych stacjach...
Obsluga zawsze mila i wszystko sprawnie idzie w milej atmosferze. Nie wiem
czy pracownicy przechodza jakies szkolenia ale zawsze zycza milego dnia i
w ogole sa bardzo uprzejmi.

Wyprostuje to co napisales.... stacje orlen odwiedzaja "tajemniczy klienci"
ktorzy oceniaja jak sa ubrani pracownicy, jak sie zachowuja, jakie proponuja
promocje, to jak wyglada klop itp itp itp.... wszystko jest oceniane..
stacja po zebraniu odpowiedniej ilosci punktow otrzymuje premie pieniezne
dla pracownikow... a chyba logiczne ze ludzie wola powiedziec 3 slowa wiecej
i dostac 1/3 pensji wiecej. Niektorych moze to i drazni.... ale tak jest bo
kazdy chce pare groszy wiecej dostac

Samotnik pisze:

Dnia 18.09.2007 DeVeDe  napisał/a:

Wyprostuje to co napisales.... stacje orlen odwiedzaja "tajemniczy klienci" ktorzy oceniaja jak sa ubrani pracownicy, jak sie zachowuja, jakie proponuja promocje, to jak wyglada klop itp itp itp.... wszystko jest oceniane..

stacja po zebraniu odpowiedniej ilosci punktow otrzymuje premie pieniezne dla pracownikow... a chyba logiczne ze ludzie wola powiedziec 3 slowa wiecej i dostac 1/3 pensji wiecej.

Może w końcu zarząd spółki dojdzie do wniosku, że ciągłe pytanie klientów o ten jebany płyn do spryskiwaczy nie przychyla się do renomy marki...

Dnia 18.09.2007 stebi <""> napisał/a:

Może w końcu zarząd spółki dojdzie do wniosku, że ciągłe pytanie klientów o
ten jebany płyn do spryskiwaczy nie przychyla się do renomy marki...

Ale przychyla sie do obrotow stacji i to znaczaco, niewazne, ze kosztuje
on 3 razy wiecej niz w markecie.

Samotnik pisze:

Dnia 18.09.2007 stebi <""> napisał/a:

Może w końcu zarząd spółki dojdzie do wniosku, że ciągłe pytanie klientów o ten jebany płyn do spryskiwaczy nie przychyla się do renomy marki...

Ale przychyla sie do obrotow stacji i to znaczaco, niewazne, ze kosztuje on 3 razy wiecej niz w markecie.

A jak 1/3 klientów zacznie jeździć na inne stacje, bo już nie może tego
wciskania płynu wytrzymać? :)

Dnia 18.09.2007 stebi <""> napisał/a:

Może w końcu zarząd spółki dojdzie do wniosku, że ciągłe pytanie klientów o
ten jebany płyn do spryskiwaczy nie przychyla się do renomy marki...

Ale przychyla sie do obrotow stacji i to znaczaco, niewazne, ze kosztuje
on 3 razy wiecej niz w markecie.

A jak 1/3 klientów zacznie jeździć na inne stacje, bo już nie może tego
wciskania płynu wytrzymać? :)

Jakos nie jezdzi wiec w czym problem? Plyny i inne bajery wciskaja od
kilku lat, a ludzie jakos jezdza.

Samotnik pisze:

Dnia 18.09.2007 stebi <""> napisał/a:

Może w końcu zarząd spółki dojdzie do wniosku, że ciągłe pytanie klientów o ten jebany płyn do spryskiwaczy nie przychyla się do renomy marki...

Ale przychyla sie do obrotow stacji i to znaczaco, niewazne, ze kosztuje on 3 razy wiecej niz w markecie.

A jak 1/3 klientów zacznie jeździć na inne stacje, bo już nie może tego
wciskania płynu wytrzymać? :)

Jakos nie jezdzi wiec w czym problem? Plyny i inne bajery wciskaja od kilku lat, a ludzie jakos jezdza.

Jakoś... Ja już nie jeżdżę.

A jak 1/3 klientów zacznie jeździć na inne stacje, bo już nie może tego
wciskania płynu wytrzymać? :)

Dnia 18.09.2007 glang  napisał/a:

A jak 1/3 klientów zacznie jeździć na inne stacje, bo już nie może tego
wciskania płynu wytrzymać? :)

ale się zawziąłeś. przecież wystarczy powiedzieć sprzdawcy "nie dziękuję".
Ci ludzie tam pracują takie mają obowiązki i trzeba się cieszyć że je
sumiennie wykonują. wolę to niż sprzedawce majacego wszystko i wszystkich w
du*ie

stacja po zebraniu odpowiedniej ilosci punktow otrzymuje premie
pieniezne dla pracownikow... a chyba logiczne ze ludzie wola powiedziec
3 slowa wiecej i dostac 1/3 pensji wiecej.

Ta informacja, ze jest to 1/3 pensji to poparta faktami, czy tak z nikad
wzieta?

Wyprostuje to co napisales.... stacje orlen odwiedzaja "tajemniczy klienci" ktorzy oceniaja jak sa ubrani pracownicy, jak sie zachowuja, jakie proponuja promocje, to jak wyglada klop itp itp itp.... wszystko jest oceniane.. stacja po zebraniu odpowiedniej ilosci punktow otrzymuje premie pieniezne dla pracownikow... a chyba logiczne ze ludzie wola powiedziec 3 slowa wiecej i dostac 1/3 pensji wiecej. Niektorych moze to i drazni.... ale tak jest bo kazdy chce pare groszy wiecej dostac

Quent pisze:

apropopo zachodu...
Myslisz, ze "na zachodzie" ludzie pracujacy na stacjach zarabiaja duzo? Jest dokladnie taka sama lipa jak u nas. Rosnie tam "pokolenie tysiaca euro".
Jest na pewno relatywnie lepiej bo rynek jest bardziej ruchliwy - jest wiecej ofert pracy i wieksza rotacja kapitalu ale te pieniadze co oni tam na tych stacjach zarabiaja to IMO taka sama lipa dla nich jak u nas 1000zl dla nas - biorac pod uwage koszty zycia "tam".

Nie masz zielonego pojecia o czym mowisz, wiec sie nie wypowiadaj.
Wiem ile sie zarabia na zachodzie i ile w PL i wiem co za to sie ma na
zachodzie, a co w PL.

Quent pisze:

Nie masz zielonego pojecia o czym mowisz, wiec sie nie wypowiadaj.
Wiem ile sie zarabia na zachodzie i ile w PL i wiem co za to sie ma na zachodzie, a co w PL.

Po prostu powiedz konkretnie ile sie zarabia na zachodzie w budce na stacji paliw? :-)

Quent  napisał(a):

Tankuje zwykle w Orlenie, na roznych stacjach...
Obsluga zawsze mila i wszystko sprawnie idzie w milej atmosferze. Nie
wiem  czy pracownicy przechodza jakies szkolenia ale zawsze zycza milego
dnia i w  ogole sa bardzo uprzejmi.

Chris pisze:

Taa  i zawsze mówią "może być bez xx groszy ?" standard na oRLENIE przynajmniej obok mnie, raz nawet nie spytali się tylko wydali bez końcówki ale jak spytałem się dla czego nie wydał do końca to obużony otworzył kasę i żucił na lade reszte.

Ja wiem że to nie dużo ale jak okradną tak 1000 osób dzienie to robi się ładna sumka na koniec miesiąca.

stebi" <""michals\"@nielubie spamu.pl <Użytkownik "stebi"
<""michals\"@nielubie spamu.pl"> napisał(a):

ROTFL
Typowy burak co stoi i czeka az mu 1-2gr wydadza. Ciekawe czy na zachodzie
sie tak rzucasz jak Ci zaokraglaja o kilka centow (bo tam to norma)?

Ja wiem że to nie dużo ale jak okradną tak 1000 osób dzienie to robi się
ładna sumka na koniec miesiąca.

Masz pojecie ile jest takiej superraty na konec dnia? Nie, wiec sie nie
odzywaj!

Chris pisze:

Ja wiem że to nie dużo ale jak okradną tak 1000 osób dzienie to robi się ładna sumka na koniec miesiąca.

Masz pojecie ile jest takiej superraty na konec dnia? Nie, wiec sie nie odzywaj!

Ty się nie odzywaj pewnie też kradniesz więc wiesz ile tego masz na koniec dnia.

On Tue, 18 Sep 2007 22:32:23 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli
takowa ma)?

J.F. pisze:

On Tue, 18 Sep 2007 22:32:23 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli takowa ma)?

A to jest jakos komisyjnie liczone czy kasjer chowa do kieszeni jesli
zdazy ? :-)

On Wed, 19 Sep 2007 00:23:32 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

J.F. pisze:

On Tue, 18 Sep 2007 22:32:23 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli
takowa ma)?

A to jest jakos komisyjnie liczone czy kasjer chowa do kieszeni jesli
zdazy ? :-)

Po pierwsze to musi najpierw ta superrate miec.

J.F. pisze:

On Wed, 19 Sep 2007 00:23:32 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

J.F. pisze:

On Tue, 18 Sep 2007 22:32:23 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli takowa ma)?

A to jest jakos komisyjnie liczone czy kasjer chowa do kieszeni jesli
zdazy ? :-)

Po pierwsze to musi najpierw ta superrate miec.

No ale zalozmy ze ma, to co sie z nia dzieje ?

On Wed, 19 Sep 2007 08:30:19 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

J.F. pisze:

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli
takowa ma)?

A to jest jakos komisyjnie liczone czy kasjer chowa do kieszeni jesli
zdazy ? :-)

Po pierwsze to musi najpierw ta superrate miec.

No ale zalozmy ze ma, to co sie z nia dzieje ?

Pokrywa straty stacji.

J.F. pisze:

On Wed, 19 Sep 2007 08:30:19 +0200,  stebi <""michals\"@nielubie

J.F. pisze:

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli takowa ma)?

A to jest jakos komisyjnie liczone czy kasjer chowa do kieszeni jesli
zdazy ? :-)

Po pierwsze to musi najpierw ta superrate miec.

No ale zalozmy ze ma, to co sie z nia dzieje ?

Pokrywa straty stacji.

No to pytam - komisyjnie jakos liczycie te kase ?

stebi" <""michals\"@nielubie spamu.pl <Użytkownik "stebi"
<""michals\"@nielubie spamu.pl"> napisał(a):

Ja wiem że to nie dużo ale jak okradną tak 1000 osób dzienie to
robi się  ładna sumka na koniec miesiąca.

Masz pojecie ile jest takiej superraty na konec dnia? Nie, wiec sie nie
odzywaj!

Ty się nie odzywaj pewnie też kradniesz więc wiesz ile tego masz na
koniec  dnia.

Wiesz co sie dzieje z superrata, ktora kasjer ma na koniec dnia(jesli
takowa ma)?

On Wed, 19 Sep 2007 21:20:23 +0200,  Chris wrote:

w piątek staliśmy po drobne zakupy do domu w cztery
osoby każdy z nas kupował towar i każdemu po kolei nie miał wydać.

Czemu na innych stacjach mi się to nie zdarza tylko na tej jednej ? powiedz
mi to.

J.F.  napisał(a):

w piątek staliśmy po drobne zakupy do domu w cztery
osoby każdy z nas kupował towar i każdemu po kolei nie miał wydać.

Trudno zeby jednemu nie mial, a nastepnemu mial :-)

Czemu na innych stacjach mi się to nie zdarza tylko na tej jednej ?

powiedz  mi to.
Bo nie zauwazyles wczesniej i nie jezdzisz na inne :-)
Ewentualnie .. badz zlosliwy i plac tam karta. Albo nos swoje drobne

Chris pisze:

stebi" <""michals\"@nielubie spamu.pl <Użytkownik "stebi"
<""michals\"@nielubie spamu.pl"> napisał(a):

ROTFL
Typowy burak co stoi i czeka az mu 1-2gr wydadza. Ciekawe czy na zachodzie sie tak rzucasz jak Ci zaokraglaja o kilka centow (bo tam to norma)?

Grzeczniej poproszę.
Wiesz złodziej jest złodziej jeden kradnie po 1 groszu drugi drugi samochody.

On Tue, 18 Sep 2007 22:33:58 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Czyli klient ktory kladzie 50zl i mowi dziekuje, dowidzenia, a zalal za
50,01 tez jest zlodziejem. W takim razie jakies 20% Polaków to zlodzieje.

On Tue, 18 Sep 2007 23:39:53 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Co innego, jesli nalewa pracownik stacji. którego porposiłem o nalanie
za 50zł. Wtedy jakoś nei czuje sie zobowiązany do płacenia za jego
błąd.

On Wed, 19 Sep 2007 00:16:28 +0200, J.F.
 wrote:

A jak ci naleje za 49.97 i powie ze dokladniej nie moze to dlugo sie
klocisz ? :-)

On Wed, 19 Sep 2007 22:36:50 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 19 Sep 2007 00:16:28 +0200, J.F.

A jak ci naleje za 49.97 i powie ze dokladniej nie moze to dlugo sie
klocisz ? :-)

Nie, to proszę o 3 grosze reszty.

On Thu, 20 Sep 2007 00:12:33 +0200, J.F.
 wrote:

Nie, to proszę o 3 grosze reszty.

Ale prosiles za 50.00, a nie 49.97, niech dolewa albo sie nauczy :-)

Adam Płaszczyca pisze:

On Tue, 18 Sep 2007 22:33:58 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Czyli klient ktory kladzie 50zl i mowi dziekuje, dowidzenia, a zalal za 50,01 tez jest zlodziejem. W takim razie jakies 20% Polaków to zlodzieje.

Istotnie, jest. Jak nalewam sam i mi się przeleje, to wykładam te
groszówki od razu.

Co innego, jesli nalewa pracownik stacji. którego porposiłem o nalanie
za 50zł. Wtedy jakoś nei czuje sie zobowiązany do płacenia za jego
błąd.

On Wed, 19 Sep 2007 00:25:33 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Istotnie, jest. Jak nalewam sam i mi się przeleje, to wykładam te
groszówki od razu.

Na stacji na ktorej ja pracuje nikt paliwa nie nalewa (nawet
podjazdowy), a jakos nikomu placenia koncowek sie nie chce. Ale za to
jak powiesz, ze jest 50zl i 2gr to za chwile z kieszeni wyciaga te 2gr.

Adam Płaszczyca pisze:

On Wed, 19 Sep 2007 00:25:33 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Istotnie, jest. Jak nalewam sam i mi się przeleje, to wykładam te
groszówki od razu.

Na stacji na ktorej ja pracuje nikt paliwa nie nalewa (nawet podjazdowy), a jakos nikomu placenia koncowek sie nie chce. Ale za to jak powiesz, ze jest 50zl i 2gr to za chwile z kieszeni wyciaga te 2gr.

Nie macie LPG :P

On Thu, 20 Sep 2007 13:44:32 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Na stacji na ktorej ja pracuje nikt paliwa nie nalewa (nawet

Nie macie LPG :P

Mamy, LPG nalewa podjazdowy jesli jest, a jesli go nie ma to kasjerzy.

ROTFL
Typowy burak co stoi i czeka az mu 1-2gr wydadza. Ciekawe czy na zachodzie
sie tak rzucasz jak Ci zaokraglaja o kilka centow (bo tam to norma)?

On Tue, 18 Sep 2007 20:19:39 +0200, stebi <""michals\"@nielubie
spamu.pl"> wrote:

Typowy burak co stoi i czeka az mu 1-2gr wydadza. Ciekawe czy na
zachodzie sie tak rzucasz jak Ci zaokraglaja o kilka centow (bo tam to
norma)?

On Wed, 19 Sep 2007 22:21:39 +0200,  Jarek Andrzejewski wrote:

Jak byłem pierwszy raz w Stanach, to przy jakimś zakupie czekałem na
resztę do końca. Dostałem bez uwag, ale sprzedawca miał dziwną minę i
musiał rozerwać rulon z centówkami.

Z kolei teraz w Holandii wszędzie zaokrąglają ceny do 5 eurocentów.
Ale uczciwie: jak jest euro x,97, a dam x+1, to 5 centów wraca, a jak,
x,98, to reszty nie ma.
1 centówkę widziałem raz, na podłodze na lotnisku :-)

On Wed, 19 Sep 2007 22:30:54 +0200, J.F.
 wrote:

A u nas w supermarketach jakos nie ma problemu z wydawaniem co do
grosza.

On Thu, 20 Sep 2007 11:52:43 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 19 Sep 2007 22:30:54 +0200, J.F.

A u nas w supermarketach jakos nie ma problemu z wydawaniem co do
grosza.

Bywają problemy...

On Thu, 20 Sep 2007 12:27:19 +0200, J.F.
 wrote:

Bywają problemy...

Wiadomo - drobnych kiedys zabraknie.

Taa  i zawsze mówią "może być bez xx groszy ?" standard na oRLENIE przynajmniej obok mnie, raz nawet nie spytali się tylko wydali bez końcówki ale jak spytałem się dla czego nie wydał do końca to obużony otworzył kasę i żucił na lade reszte. Ja wiem że to nie dużo ale jak okradną tak 1000 osób dzienie to robi się ładna sumka na koniec miesiąca.

Poza tym "u nas" ludzie sa raczej bardzo niecierpliwi. Moze malo w kraju korkow - na zachodzie ludzie w korkach spedzaja pol swojego zycia i juz przywykli po prostu...

Masz rację, ostatnio odwoziłem wujka (mieszkającego ze 20 lat w stanach)
na lotnisko w Balicach, oczywiście sądziłem że w przez remonty w Kraku
(jak i paru innych miastach w PL ) korki są makabryczne bo jechałem kilka
kilometrów godzinę czasu, gdy już dojechaliśmy szanowny wujcio powiedział
"...no sprawnie poszło" - poprawił mi humor niesamowicie ;-)
brat

Jak czasami czytam takie posty to mysle sobie w jakim paskudnym kraju zyjemy
i jak na tym "zachodzie" jest wspaniale!
Jeszcze pare takich postow i chyba rzeczywiscie w to uwierze...

Mysle ze musiales zle trafic - akurat na przyjezdnych, ze nie bylo ich w
kompie.

Z "zachodem" wg moich obserwacji jest identycznie jak u nas. Czasem idzie
kolejka szybko czasem sie wlecze...

Poza tym "u nas" ludzie sa raczej bardzo niecierpliwi. Moze malo w kraju
korkow - na zachodzie ludzie w korkach spedzaja pol swojego zycia i juz
przywykli po prostu...

Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna
bierze
FAKTURKE. Nie lubie jak ktos nie szanuje mojego czasu :-/
Albo zrobic na stacjach benyznowych osobne kasy dla fakturarzy albo
uproscic
jakos ta kretynska procedure i pytania o dlugosc fiuta i obwod w bicepsie
:-/
Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury,
ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac
tylko
rowne 100zl i wyjsc :-//
Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy
mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

topek pisze:

Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna bierze
FAKTURKE. Nie lubie jak ktos nie szanuje mojego czasu :-/
Albo zrobic na stacjach benyznowych osobne kasy dla fakturarzy albo uproscic
jakos ta kretynska procedure i pytania o dlugosc fiuta i obwod w bicepsie :-/
Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury, ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac tylko
rowne 100zl i wyjsc :-// Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

A co ja poradzę na to, że
a) pracownicy często są komputerowo sprawni inaczej
b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w
sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne
c) karty "punktowe" nie maja zakodowanych danych identyfikacyjnych


Pozdrawiam
Michał - biorący faktury

topek pisze:

A co ja poradzę na to, że
a) pracownicy często są komputerowo sprawni inaczej
b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne
c) karty "punktowe" nie maja zakodowanych danych identyfikacyjnych


Pozdrawiam
Michał - biorący faktury

Ale ja nie mam zalu do bioracych faktury. Tez bym bral, gdybym mial
dzialalnosc. Ja jestem ciekawy, jak to robia w innych krajach i dlaczego nie
mozna by tego uproscic to wklepania np nr rejestracyjnego auta i np regonu?


topek -> jak zawsze pozdrawiajacy

Some day 2007-09-18 15:04, some human being called *Koriolan* claimed...

Bo na FV muszą być
Nazwa firmy
adres firmy
NIP ( a nie Regon)
i jeszcze pare innych rzeczy.

ps. to normalne, że Toyota Corolla z silnikiem 1,6 VVTI zużywa litrę oleju
 > Mobil1 5W50 na około 2-3 tyś km?

Some day 2007-09-18 15:29, some human being called *Werter07* claimed...

ps. to normalne, że Toyota Corolla z silnikiem 1,6 VVTI zużywa litrę oleju  > Mobil1 5W50 na około 2-3 tyś km?

z racji tego, ze moje autko pije ostatnio sporo oleju (ca. 0,5L/1000km) to zaczalem szperac po sieci i dzisiaj doczytalem na stronie producenta, ze norma dla Audi jest 0,1L - 1,5L /1000km wiec rozstrzal spory :)

Werter07 wrote:

ps. to normalne, że Toyota Corolla z silnikiem 1,6 VVTI zużywa litrę
oleju
 > Mobil1 5W50 na około 2-3 tyś km?

z racji tego, ze moje autko pije ostatnio sporo oleju (ca. 0,5L/1000km) to
zaczalem szperac po sieci i dzisiaj doczytalem na stronie producenta, ze
norma dla Audi jest 0,1L - 1,5L /1000km wiec rozstrzal spory :)

Dnia 2007-09-18 18:45,  *Mariusz Lotko* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Co do Opli - mam Corsę 1.2, ostrą ją piłuję i nawet grama nie weźmie.

ps. to normalne, że Toyota Corolla z silnikiem 1,6 VVTI zużywa litrę oleju
Mobil1 5W50 na około 2-3 tyś km?

Użytkownik "Ludvigus"  napisał w wiadomości [...]

ps. to normalne, że Toyota Corolla z silnikiem 1,6 VVTI zużywa litrę oleju

On Tue, 18 Sep 2007 15:04:46 +0200, Koriolan
wrote:

Bo na FV muszą być
Nazwa firmy
adres firmy
NIP ( a nie Regon)
i jeszcze pare innych rzeczy.

Dnia 18.09.2007 topek  napisał/a:

A co ja poradzę na to, że
a) pracownicy często są komputerowo sprawni inaczej
b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w
sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne
c) karty "punktowe" nie maja zakodowanych danych identyfikacyjnych


Pozdrawiam
Michał - biorący faktury

Ale ja nie mam zalu do bioracych faktury. Tez bym bral, gdybym mial
dzialalnosc. Ja jestem ciekawy, jak to robia w innych krajach i dlaczego nie
mozna by tego uproscic to wklepania np nr rejestracyjnego auta i np regonu?

to czasem się zdarza), ale błędy typu "ul. Zaporowa", podczas gdy daję im
kartkę z wyraźnie wydrukowanymi danymi firmy i tam stoi wielkimi literami:
"UL. ZAPORA". Albo przekręcenie nazwy firmy, nazwiska itd. Albo "Bielsko-Biało".
U tego kolesia, który ten błąd zrobił, to chyba było ciemno pod czaszko.

Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości

to czasem się zdarza), ale błędy typu "ul. Zaporowa", podczas gdy daję im
kartkę z wyraźnie wydrukowanymi danymi firmy i tam stoi wielkimi literami:
"UL. ZAPORA". Albo przekręcenie nazwy firmy, nazwiska itd. Albo "Bielsko-Biało".
U tego kolesia, który ten błąd zrobił, to chyba było ciemno pod czaszko.

to jeszcze nic, ja raz podytkowalem adres "ta ta ta ta ra ra... Łódź"

odbieram fakture a tam "Łuć" ...............

wto, 18 wrz 2007 o 17:24 GMT, Piotrek napisał(a):

to jeszcze nic, ja raz podytkowalem adres "ta ta ta ta ra ra... Łódź"

odbieram fakture a tam "Łuć" ...............

Hello topek,

Tuesday, September 18, 2007, 2:55:09 PM, you wrote:

A co ja poradzę na to, że
a) pracownicy często są komputerowo sprawni inaczej
b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w
sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne
c) karty "punktowe" nie maja zakodowanych danych identyfikacyjnych

Ale ja nie mam zalu do bioracych faktury. Tez bym bral, gdybym mial
dzialalnosc. Ja jestem ciekawy, jak to robia w innych krajach i dlaczego nie
mozna by tego uproscic to wklepania np nr rejestracyjnego auta i np regonu?

Użytkownik "topek "  napisał w wiadomości

Ale ja nie mam zalu do bioracych faktury. Tez bym bral, gdybym mial
dzialalnosc. Ja jestem ciekawy, jak to robia w innych krajach i dlaczego nie
mozna by tego uproscic to wklepania np nr rejestracyjnego auta i np regonu?

Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości

Użytkownik "topek "  napisał w wiadomości

Ale ja nie mam zalu do bioracych faktury. Tez bym bral, gdybym mial
dzialalnosc. Ja jestem ciekawy, jak to robia w innych krajach i dlaczego nie
mozna by tego uproscic to wklepania np nr rejestracyjnego auta i np regonu?

Można uprościć. Patrz -> Neste

On Wed, 19 Sep 2007 19:58:26 +0200, "Wiesiaczek"
 wrote:

Tak? A co tam jest prostszego? To, że sam wypełnuiasz wszystkie rubryki i
potem czekasz miesiąc?

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Tak? A co tam jest prostszego? To, że sam wypełnuiasz wszystkie rubryki i potem czekasz miesiąc?

Użytkownik "Wojtekk"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Tak? A co tam jest prostszego? To, że sam wypełnuiasz wszystkie rubryki i potem czekasz miesiąc?

To jest prostszego, że dostaję kartę identyfikacyjną, którą wczytuję przy tankowaniu. Na koniec miesiąca dostaję zbiorczą fakturę.

Druczek wypełniam tylko raz, aby otrzymać kartę.

Użytkownik "Wiesiaczek"  napisał w wiadomości

Druczek wypełniam tylko raz, aby otrzymać kartę.

I o tym "razie" właśnie jest ten wątek :)

On Tue, 18 Sep 2007 14:47:01 +0200, Koriolan
wrote:

A co ja poradzę na to, że
a) pracownicy często są komputerowo sprawni inaczej

b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w
sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne

c) karty "punktowe" nie maja zakodowanych danych identyfikacyjnych

In article 
 says...

>b) najczęściej dane dostępne są lokalnie- czyli jak podam moje dane w
>sieci X na jednej stacji, to na drugiej te dane nie są dostępne
To już dawno mnie przestało dziwić. W końcu w XXI wieku przy
powszechnym dostępie do internetu jest to dość skomplikowana sprawa.

On Sat, 22 Sep 2007 00:11:31 +0200, Alex81  wrote:

Zapewnienie bezpieczeństwa takiego systemu wpiętego do internetu nie
jest wcale taką trywialną sprawą ;)

In article 
 says...

>Zapewnienie bezpieczeństwa takiego systemu wpiętego do internetu nie
>jest wcale taką trywialną sprawą ;)
Nie takie rzeczy latają po internecie.

Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury,
ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac
tylko
rowne 100zl i wyjsc :-//
Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy
mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/

Użytkownik "topek "

Co za debil to wymyslil? W zadnym, ale to zadnym europejskim kraju nigdy
mi
sie nie zdarzylo, zebym tak glupio stal w kolejce z powodu FAKTURKI.
Czuje tu urzednicza zla wole i chec irytowania ludzi :-/

On Tue, 18 Sep 2007 20:57:56 +0200,  Damian / / / wrote:

za dlugo przebywasz w Niemczech :)
tam to wystarczy tylko paragonik, kwitek z pieczatka i juz wliczasz w
koszta.

On Tue, 18 Sep 2007 23:40:19 +0200, J.F.
 wrote:

Paragonik z kasy fiskalnej jest calkiem dobry .. pod warunkiem ze
ktos nie postawi drugiej kasy i nie bedzie duplikatow zbieral :-)

On Fri, 21 Sep 2007 21:18:42 +0200, jerzu
 wrote:

Niby jak by to się miało odbywać? Każda kasa/drukarka fiskalna ma swój
unikatowy numer - drukowany na paragonie. Każda kasa/drukarka fiskalna
musi być zgłoszona do właściwego US.

Dnia Tue, 18 Sep 2007 14:11:44 +0200, topek    napisał:

Ostatnio na BP we wrocku przede mna bylo 3 klientow biorachych faktury,  ktorzy
"nie byli w komputerze". Z 15min to wszystko zajelo. A ja chcialem dac  tylko
rowne 100zl i wyjsc :-//

On Tue, 18 Sep 2007 14:11:44 +0200, topek    wrote:

Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale  czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna  bierze
FAKTURKE.

Tue, 18 Sep 2007 12:11:44 +0000 (UTC), w  "topek
"  napisał(-a):

Nie wiem jak to dziala w innych krajach (musze sie dowiedziec). Ale czesto
dostaje bialej goraczki na stacji benzynowej jak 2 klientow przede mna bierze
FAKTURKE. Nie lubie jak ktos nie szanuje mojego czasu :-/

To raczej kwestia zalezna od polskiego US i zwyklego zaufania do podatnikow. Kasjer na stacji sie pyta czy chcesz fakture VAT i drukuja Ci po prostu dluzszy paragon z rozbudowana informacja o stawce podatku, adresie sprzedawcy, ale bez zadnych informacji o kliencie.