Grupy dyskusyjne   »   FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka

FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka



1 Data: Czerwiec 26 2010 11:57:14
Temat: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: kowtow 

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea w
serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka
pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.
Pozdrawiam.



2 Data: Czerwiec 26 2010 12:09:02
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Jacek 

Użytkownik "kowtow"  napisał w wiadomości

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea
w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka
pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.
Pozdrawiam.

taniocha, citroen 800zł, honda 1000zł :>

Jacek

3 Data: Czerwiec 26 2010 12:41:53
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomoœci

taniocha, citroen 800zł, honda 1000zł :>

Mitsubishi w zależnoœci od ASO 530-1300, toyota w okolicach 1000...

--
Yogi(n)

4 Data: Czerwiec 26 2010 15:56:59
Temat: Re: FIAT Linea przegl�d gwarancyjny - cena pora�ka
Autor: megrims 

W dniu 2010-06-26 12:09, Jacek pisze:

Uďż˝ytkownik   napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

Dost�pi�em zaszczytu i zrobi�em pierwszy gwarancyjny przegl�d Fiata Linea
w serwisie
Gdy przysz�o do p�acenia szcz�ka mi opad�a 516 z�
Srednio po�owa ceny materia�y (olej + filtry)
a druga po�owa us�uga serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej op�aty mam w�tpliwo�ci czy to jest normalna praktyka
pobieranie op�aty za robocizn� przy przegl�dzie gwarancyjnym.
Kiedy� te� mia�em Fiata i p�aci�em tylko za materia�y.
Pozdrawiam.

taniocha, citroen 800zďż˝, honda 1000zďż˝ :>

Jacek


BMW E90 320d z 2005 roku. W 2006 roku ASO Olszowiec 2500 PLN.
Nie wiem za co - więcej tam nie pojechałem. Tam zresztą auto kupione.

5 Data: Czerwiec 26 2010 09:30:27
Temat: Re: FIAT Linea przegl�d gwarancyjny - cena pora�ka
Autor: Pszemol 

"megrims"  wrote in message

W dniu 2010-06-26 12:09, Jacek pisze:
Uďż˝ytkownik   napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

Dost�pi�em zaszczytu i zrobi�em pierwszy gwarancyjny przegl�d Fiata Linea
w serwisie
Gdy przysz�o do p�acenia szcz�ka mi opad�a 516 z�
Srednio po�owa ceny materia�y (olej + filtry)
a druga po�owa us�uga serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej op�aty mam w�tpliwo�ci czy to jest normalna praktyka
pobieranie op�aty za robocizn� przy przegl�dzie gwarancyjnym.
Kiedy� te� mia�em Fiata i p�aci�em tylko za materia�y.
Pozdrawiam.

taniocha, citroen 800zďż˝, honda 1000zďż˝ :>

BMW E90 320d z 2005 roku. W 2006 roku ASO Olszowiec 2500 PLN.
Nie wiem za co - więcej tam nie pojechałem. Tam zresztą auto kupione.

Nie wiesz za co? A co było na fakturze napisane?

6 Data: Czerwiec 28 2010 19:45:30
Temat: Re: FIAT Linea przegl�d gwarancyjny - cena pora�ka
Autor: megrims 

W dniu 2010-06-26 16:30, Pszemol pisze:

"megrims"  wrote in message

W dniu 2010-06-26 12:09, Jacek pisze:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

Dost�pi�em zaszczytu i zrobi�em pierwszy gwarancyjny przegl�d Fiata
Linea
w serwisie
Gdy przysz�o do p�acenia szcz�ka mi opad�a 516 z�
Srednio po�owa ceny materia�y (olej + filtry)
a druga po�owa us�uga serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej op�aty mam w�tpliwo�ci czy to jest normalna praktyka
pobieranie op�aty za robocizn� przy przegl�dzie gwarancyjnym.
Kiedy� te� mia�em Fiata i p�aci�em tylko za materia�y.
Pozdrawiam.

taniocha, citroen 800zďż˝, honda 1000zďż˝ :>

BMW E90 320d z 2005 roku. W 2006 roku ASO Olszowiec 2500 PLN.
Nie wiem za co - więcej tam nie pojechałem. Tam zresztą auto kupione.

Nie wiesz za co? A co było na fakturze napisane?

Specjalny olej beemwu za 180 pln za litr, podkładki pod
korek spustowy za 50 pln ... po prostu świry.
Wymiana czujnika klocków 450 itp.

dla mnie temat zamknięty.

7 Data: Czerwiec 28 2010 13:34:30
Temat: Re: FIAT Linea przegl�d gwarancyjny - cena pora�ka
Autor: Pszemol 

"megrims"  wrote in message

W dniu 2010-06-26 16:30, Pszemol pisze:
"megrims"  wrote in message

W dniu 2010-06-26 12:09, Jacek pisze:
Uďż˝ytkownik  napisaďż˝ w wiadomoďż˝ci

Dost�pi�em zaszczytu i zrobi�em pierwszy gwarancyjny przegl�d Fiata
Linea
w serwisie
Gdy przysz�o do p�acenia szcz�ka mi opad�a 516 z�
Srednio po�owa ceny materia�y (olej + filtry)
a druga po�owa us�uga serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej op�aty mam w�tpliwo�ci czy to jest normalna praktyka
pobieranie op�aty za robocizn� przy przegl�dzie gwarancyjnym.
Kiedy� te� mia�em Fiata i p�aci�em tylko za materia�y.
Pozdrawiam.

taniocha, citroen 800zďż˝, honda 1000zďż˝ :>

BMW E90 320d z 2005 roku. W 2006 roku ASO Olszowiec 2500 PLN.
Nie wiem za co - więcej tam nie pojechałem. Tam zresztą auto kupione.

Nie wiesz za co? A co było na fakturze napisane?

Specjalny olej beemwu za 180 pln za litr, podkładki pod
korek spustowy za 50 pln ... po prostu świry.
Wymiana czujnika klocków 450 itp.

dla mnie temat zamknięty.

Ale jaja... syntetyczny Mobil 1 chyba az tyle nie kosztuje...
A to zdaje sie jest najdroższy olej jaki znam...
A podkładka aluminiowa pod korek spustowy za 50zł to przebój sezonu.

8 Data: Czerwiec 26 2010 03:15:32
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: tadek 

On 26 Cze, 11:57, "kowtow"  wrote:

Dost pi em zaszczytu i zrobi em pierwszy gwarancyjny przegl d Fiata Linea w
serwisie
Gdy przysz o do p acenia szcz ka mi opad a 516 z
Srednio po owa ceny materia y (olej + filtry)
a druga po owa us uga serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej op aty mam w tpliwo ci czy to jest normalna praktyka
pobieranie op aty za robocizn przy przegl dzie gwarancyjnym.
Kiedy te mia em Fiata i p aci em tylko za materia y.
Pozdrawiam.

Forester prawie 700 zł gdzie główną pozycją był olej z beczki  po 60
zł za litr a na allegro ten rodzaj oleju konfekcjonowany po 35 zł.
Pytanie tylko czy ten z allegro jest "taki sam" jak w serwisie. Jako
ciekawostkę mogę tylko dodać że sama wymiana oleju + filtr do volvo
940 w ASO kosztowała mnie ładnych kilka lat temu 800 zł i przestałem
bywać w servisie volvo tak skutecznie że następny samochód jest Subaru

9 Data: Czerwiec 26 2010 15:47:10
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "kowtow"  napisał w wiadomości

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea
w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł

Mały Renault Modus - przeglądy gwarancyjne były w granicach 800 - 650 zł (co
ciekawe cena zmienna w zależości od ASO, mówię o takich samych przeglądach,
gdzie sprawdzane i wymieniane były te same rzeczy)

10 Data: Czerwiec 26 2010 09:29:46
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"Rabbit McCroolick"  wrote in message

Użytkownik "kowtow"  napisał w wiadomości
Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł

Mały Renault Modus - przeglądy gwarancyjne były w granicach 800 - 650 zł (co ciekawe cena zmienna w zależości od ASO, mówię o takich samych przeglądach, gdzie sprawdzane i wymieniane były te same rzeczy)

A czy autoryzowana stacja obsługi nie jest przypadkiem samodzielną i niezależną
od producenta jednostką gospodarczą?
A jeśli tak, to czemu miałoby dziwić że mają różne marże?

11 Data: Czerwiec 27 2010 09:22:42
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości


A czy autoryzowana stacja obsługi nie jest przypadkiem samodzielną i
niezależną
od producenta jednostką gospodarczą?
A jeśli tak, to czemu miałoby dziwić że mają różne marże?

Każda restauracja McDonalds jest "samodzielną jednostką gospodarczą"
współpracującą z McD Corp. w ramach franczyzy a jednak Big Mac w każdym
kosztuje tyle samo.

12 Data: Czerwiec 27 2010 14:40:04
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"Rabbit McCroolick"  wrote in message


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
A czy autoryzowana stacja obsługi nie jest przypadkiem samodzielną i niezależną
od producenta jednostką gospodarczą?
A jeśli tak, to czemu miałoby dziwić że mają różne marże?

Każda restauracja McDonalds jest "samodzielną jednostką gospodarczą" współpracującą z McD Corp. w ramach franczyzy a jednak Big Mac
w każdym kosztuje tyle samo.

Chyba nie byles w McDonalds na lotnisku skoro tak sadzisz... :-)))

Czy ASO współpracują z producentem samochodów w ramach franczyzy?

13 Data: Czerwiec 28 2010 18:38:12
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Rabbit McCroolick pisze:

Każda restauracja McDonalds jest "samodzielną jednostką gospodarczą" współpracującą z McD Corp. w ramach franczyzy a jednak Big Mac w każdym kosztuje tyle samo.

Czy wszystkie stacje np. Orlen czy Lukoil maja ta sama cene paliw?

Pozdrawiam
Pawel

14 Data: Czerwiec 26 2010 16:22:59
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "kowtow"  napisał w wiadomości

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.

ROTFL !!!!

Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.

Pewnie jakąś promocję miałeś.
Ciesz się, bo zapłaciłeś niedużo.

15 Data: Czerwiec 26 2010 08:38:00
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"kowtow"  wrote in message

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd
Fiata Linea w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.

A najzabawniejsze jest to, że ten cały "przegląd" sprowadza się zwykle
do wymiany oleju, czasem nawet bez wymiany filtra oleju...
A to możesz sam zrobić w mniej niż 1/2 godziny pod domem.

16 Data: Czerwiec 27 2010 08:15:23
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: pavellz 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

"kowtow"  wrote in message
Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd
Fiata Linea w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.

A najzabawniejsze jest to, że ten cały "przegląd" sprowadza się zwykle
do wymiany oleju, czasem nawet bez wymiany filtra oleju...
A to możesz sam zrobić w mniej niż 1/2 godziny pod domem.



Nie bądź taki prędki... Jak żona pojechała na przegląd okazało się,
że wymiana klocków trwa 40 minut, na co jest stosowna pozycja roboczogodzin
na fakturze. Myślę że w 1/2 godziny (o ile robi się to "profesjonalnie" w ASO)
można najwyżej napompować koła, tudzież sprawdzić światła. ;)

Takie sytuacje właśnie skłaniają mnie do kupna następnego używańca,
bo "gwarancja" i tak mnie więcej kosztuje niż ponoszone kosztów napraw,
a kłócenie się za każdym razem w ASO o jakieś wirtualne pozycje na fakturze
też kosztuje swoje... Byle tylko mieć znajomego mechanika.

Pzdr
Paweł

17 Data: Czerwiec 27 2010 10:54:08
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "pavellz"  napisał w wiadomości news:

Nie bądź taki prędki... Jak żona pojechała na przegląd okazało się,
że wymiana klocków trwa 40 minut, na co jest stosowna pozycja roboczogodzin
na fakturze. Myślę że w 1/2 godziny (o ile robi się to "profesjonalnie" w ASO)
można najwyżej napompować koła, tudzież sprawdzić światła. ;)

Takie sytuacje właśnie skłaniają mnie do kupna następnego używańca,
bo "gwarancja" i tak mnie więcej kosztuje niż ponoszone kosztów napraw,
a kłócenie się za każdym razem w ASO o jakieś wirtualne pozycje na fakturze
też kosztuje swoje... Byle tylko mieć znajomego mechanika.

Nie ma obowiązku robienia przeglądów w ASO, więc dalszy ciąg jest bez sensu.

18 Data: Czerwiec 28 2010 00:18:30
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: pavellz 

Nie ma obowiązku robienia przeglądów w ASO, więc dalszy ciąg jest bez sensu.

Piszesz to bo akceptujesz istniejący stan rzeczy?
Formalnie nie ma obowiązku, podobnie jak nie ma obowiązku kupowania nowych aut,
chodzenia do dentysty, noszenia czystych majtek itp. :) Korzystanie z nieASO jest argumentem do spławienia
klienta w ramach gwarancji, bo "tamci zepsuli i to wszystko przez nich".
Niemniej faktycznie chyba warto rozważyć Twoją sugestię o zmianie mechanika, a jako klient
mam prawo sobie pomarudzić, chociażby w ramach czarnego PRu dla firmy która mnie zlewa
na każdym kroku. W końcu podobno zadowolony klient przekazuje swoją opinię do 1-3 osób,
a niezadowolony do 10x więcej.

Pzdr
Paweł

19 Data: Czerwiec 28 2010 10:26:06
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "pavellz"  napisał w wiadomości

Nie ma obowiązku robienia przeglądów w ASO, więc dalszy ciąg jest bez sensu.

Piszesz to bo akceptujesz istniejący stan rzeczy?

To znaczy jaki?
Bo ja tam zbytnio nie narzekam, na to że serwisuję w ASO a nie powiedzmy w Norauto, dokładam 50-100 zł ROCZNIE.
A przy niektórych markach jeszcze mniej, bo przeglądy co dwa lata są.
Więc o czym mówimy?
A to że trzeba się zakręcić, poszukać najtańszego ASO, kupić samemu części - to prawda, lenistwo kosztuje więcej.

20 Data: Czerwiec 28 2010 18:27:46
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: pavellz 


To znaczy jaki?
Bo ja tam zbytnio nie narzekam, na to że serwisuję w ASO a nie powiedzmy w Norauto, dokładam 50-100 zł ROCZNIE.
A przy niektórych markach jeszcze mniej, bo przeglądy co dwa lata są.
Więc o czym mówimy?
A to że trzeba się zakręcić, poszukać najtańszego ASO, kupić samemu części - to prawda, lenistwo kosztuje więcej.

Spróbuj z Oplem albo Chevroletem w Warszawie. :) Ja byłem już skłonny podróżować
i po 50 km pod miasto, ale to naprawdę niczego nie zmienia. Do najbliższego przyzwoitego
serwisu we Frankfurcie albo Dreźnie mam za daleko. ;)
Swoją drogą KIA ma faktycznie taki dobry serwis?

Pzdr
Paweł

21 Data: Czerwiec 28 2010 18:31:43
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "pavellz"  napisał w wiadomości


To znaczy jaki?
Bo ja tam zbytnio nie narzekam, na to że serwisuję w ASO a nie powiedzmy w Norauto, dokładam 50-100 zł ROCZNIE.
A przy niektórych markach jeszcze mniej, bo przeglądy co dwa lata są.
Więc o czym mówimy?
A to że trzeba się zakręcić, poszukać najtańszego ASO, kupić samemu części - to prawda, lenistwo kosztuje więcej.

Spróbuj z Oplem albo Chevroletem w Warszawie. :)

Wystarczy wykreślić z listy przeginające marki i sprawdzić to przed zakupem następnego auta.
Domyślam się, że W Wa-wie może być większy problem z znalezieniem niezdzierających serwisów - ale też zarabiacie więcej, więc coś za coś.
W GB pewnie byłoby jeszcze drożej.

Ja byłem już skłonny podróżować
i po 50 km pod miasto, ale to naprawdę niczego nie zmienia.

Ja się zastanawiałem nad przejechaniem ponad 100.
Ale wyszło że nic bym nie zaoszczędził, jako że liczą dodatkowo za przegląd blacharski.

Do najbliższego przyzwoitego
serwisu we Frankfurcie albo Dreźnie mam za daleko. ;)

Może trzeba podczas wakacji przeglądy robić? ;-)

Swoją drogą KIA ma faktycznie taki dobry serwis?

Nie potwierdzam że dobry, nie korzystałem z napraw, ale potwierdzam że niedrogi, przynajmniej w stosunku do tego co tu inni piszą.

22 Data: Czerwiec 30 2010 13:56:11
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: kamil 

"Cavallino"  wrote in message

Wystarczy wykreślić z listy przeginające marki i sprawdzić to przed zakupem następnego auta.
Domyślam się, że W Wa-wie może być większy problem z znalezieniem niezdzierających serwisów - ale też zarabiacie więcej, więc coś za coś.
W GB pewnie byłoby jeszcze drożej.


Przeglad z kompletem rozrzadu + olej i filtry w moim aucie w ASO to koszt ok 1900zl w UK. W Polsce ASO wola za ten sam przeglad 2800zl.


Pozdrawiam
Kamil

23 Data: Czerwiec 27 2010 01:25:28
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"pavellz"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
"kowtow"  wrote in message
Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd
Fiata Linea w serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.

A najzabawniejsze jest to, że ten cały "przegląd" sprowadza się zwykle
do wymiany oleju, czasem nawet bez wymiany filtra oleju...
A to możesz sam zrobić w mniej niż 1/2 godziny pod domem.

Nie bądź taki prędki... Jak żona pojechała na przegląd okazało się,
że wymiana klocków trwa 40 minut, na co jest stosowna pozycja roboczogodzin
na fakturze. Myślę że w 1/2 godziny (o ile robi się to "profesjonalnie" w ASO) można najwyżej napompować koła, tudzież sprawdzić światła. ;)

Mówiłem o zmianie oleju, nie o hamulcach. Choć to też prosta operacja.

Takie sytuacje właśnie skłaniają mnie do kupna następnego używańca,
bo "gwarancja" i tak mnie więcej kosztuje niż ponoszone kosztów napraw,
a kłócenie się za każdym razem w ASO o jakieś wirtualne pozycje na fakturze
też kosztuje swoje... Byle tylko mieć znajomego mechanika.

Gwarancja to jak ubezpieczenie - nie doceniasz jej gdy nic się w aucie
nie psuje. A jak coś się poważnego spieprzy to będziesz się cieszył gdy
ją masz i płakał jak Ci się skończy.

24 Data: Czerwiec 27 2010 20:18:31
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: kml 

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Gwarancja to jak ubezpieczenie - nie doceniasz jej gdy nic się w aucie
nie psuje. A jak coś się poważnego spieprzy to będziesz się cieszył gdy
ją masz i płakał jak Ci się skończy.

Doświadczenie z Polski czy tylko przedruk standardu USiA? Mój znajomy ma dwa nowe samochody na gwarancji i znalezienie aso, które się nie wypina na absolutnie wszystko jest tak samo "łatwe" jak znalezienie używanego samochodu w dobrym stanie. W przeciętnym ASO o każdą jedną rzecz trzeba się awanturować, wszystko jest dobrze, TTTM a resztę się zobaczy na następnym przeglądzie. Nic nigdy nie stuka, nie trzeszczy wszystko gra i bucy. W partnerze (poprzednia generacja) luz foteli przednich jest taki jak by nie były przykręcone do podłogi a co na to ASO Peugeot (Al. Krakowska) "Panie, wszystkie partnery tak mają - tego się nie wymienia"

Gwarancja na nowy samochód to jest super sprawa. Realizacja tej gwarancji w Polsce to loteria i też trzeba wszystko sprawdzać po mechanikach bo nie wiadomo, który praktykant to robił tym razem.

--
pozdrawiam
kml

25 Data: Czerwiec 28 2010 00:09:53
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: pavellz 


Nie bądź taki prędki... Jak żona pojechała na przegląd okazało się,
że wymiana klocków trwa 40 minut, na co jest stosowna pozycja roboczogodzin
na fakturze. Myślę że w 1/2 godziny (o ile robi się to "profesjonalnie" w ASO) można najwyżej napompować koła, tudzież sprawdzić światła. ;)

Mówiłem o zmianie oleju, nie o hamulcach. Choć to też prosta operacja.

Absolutnie nie podważam tego co mówisz. :)

Takie sytuacje właśnie skłaniają mnie do kupna następnego używańca,
bo "gwarancja" i tak mnie więcej kosztuje niż ponoszone kosztów napraw,
a kłócenie się za każdym razem w ASO o jakieś wirtualne pozycje na fakturze
też kosztuje swoje... Byle tylko mieć znajomego mechanika.

Gwarancja to jak ubezpieczenie - nie doceniasz jej gdy nic się w aucie
nie psuje. A jak coś się poważnego spieprzy to będziesz się cieszył gdy
ją masz i płakał jak Ci się skończy.

Tak, dwa razy naprawiałem już auto w ramach gwarancji. Suma wystawiona
gwarantowi przez ASO nie pokrywała absolutnie kosztów ponoszonych
przeze mnie na przeglądach. Krótko mówiąc - mam wrażenie że ja za te części
zapłaciłem, tylko może w trochę innej formie (np. poprzez baaaardzo staranną
wymianę wspomnianych klocków). ;) Czas naprawy i jej jakość niestety
są zupełnie niekonkurencyjne wobec napraw robionych przez znajomego mechanika
(dodam że przegląd z wymianą oleju i łożysk przednich kół kosztował mnie 400 zł
i co więcej - on przy tym nic nowego nie zepsuł w przeciwieństwie do ASO, które
nie potrafiło zdjąć plastikowej osłony bez łamania jej na pół). :)

Pzdr
Paweł

26 Data: Czerwiec 28 2010 07:23:12
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"pavellz"  wrote in message


Nie bądź taki prędki... Jak żona pojechała na przegląd okazało się,
że wymiana klocków trwa 40 minut, na co jest stosowna pozycja roboczogodzin
na fakturze. Myślę że w 1/2 godziny (o ile robi się to "profesjonalnie" w ASO) można najwyżej napompować koła, tudzież sprawdzić światła. ;)

Mówiłem o zmianie oleju, nie o hamulcach. Choć to też prosta operacja.

Absolutnie nie podważam tego co mówisz. :)

Takie sytuacje właśnie skłaniają mnie do kupna następnego używańca,
bo "gwarancja" i tak mnie więcej kosztuje niż ponoszone kosztów napraw,
a kłócenie się za każdym razem w ASO o jakieś wirtualne pozycje na fakturze
też kosztuje swoje... Byle tylko mieć znajomego mechanika.

Gwarancja to jak ubezpieczenie - nie doceniasz jej gdy nic się w aucie
nie psuje. A jak coś się poważnego spieprzy to będziesz się cieszył gdy
ją masz i płakał jak Ci się skończy.

Tak, dwa razy naprawiałem już auto w ramach gwarancji. Suma wystawiona
gwarantowi przez ASO nie pokrywała absolutnie kosztów ponoszonych
przeze mnie na przeglądach. Krótko mówiąc - mam wrażenie że ja za te części
zapłaciłem, tylko może w trochę innej formie (np. poprzez baaaardzo staranną
wymianę wspomnianych klocków). ;) Czas naprawy i jej jakość niestety
są zupełnie niekonkurencyjne wobec napraw robionych przez znajomego mechanika
(dodam że przegląd z wymianą oleju i łożysk przednich kół kosztował mnie 400 zł i co więcej - on przy tym nic nowego nie zepsuł w przeciwieństwie do ASO, które nie potrafiło zdjąć plastikowej osłony bez łamania jej na pół). :)

Co nie znaczy że wszystkie naprawy gwarancyjne są bardzo tanie...
Albo że wymiana łożysk jest częścią rutynowego przeglądu :)

27 Data: Czerwiec 26 2010 19:37:43
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Bydlę 

kowtow wrote:
> Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea w
> serwisie
> Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł

Oczywiście nie interesowaleś się kosztami ekspolatacyjnymi przy szacowaniu czy dane auto opłaca ci się?


> Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
> a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)

Tak właśnie jest na całym polskim rynku serwisowym.


> i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka
> pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.


A ty pracujesz za darmo?
Nie usuwali ci usterki na zasadzie roszczenia gwarancyjnego, a wymieniali ci filtry itd.
(inna rzecz, że mnie ciekawi ta gwarancyjność wymiany - na mój rozum wymienia się ekspolatacyjnie, a nie gwarancyjnie, ale nie mam nowego auta mogę być na niebieżąco)


> Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.


Kiedyś?
A jaką miałeś wtedy umowę i promocję?

--
Bydlę

28 Data: Czerwiec 27 2010 14:29:41
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: JanuSz 

W dniu 2010-06-26 11:57, kowtow pisze:

Dostąpiłem zaszczytu i zrobiłem pierwszy gwarancyjny przegląd Fiata Linea w
serwisie
Gdy przyszło do płacenia szczęka mi opadła 516 zł
Srednio połowa ceny materiały (olej + filtry)
a druga połowa usługa serwisowa ( robocizna)
i co do drugiej opłaty mam wątpliwości czy to jest normalna praktyka
pobieranie opłaty za robociznę przy przeglądzie gwarancyjnym.
Kiedyś też miałem Fiata i płaciłem tylko za materiały.
Pozdrawiam.




Zwykle płacę trochę mniej (też fiat - bravo), ale mam rabat 20%. W ramach przeglądu jest:
- standardowa kontrola na stanowisku diagnostycznym (hamulce, zwieszenie, światła, itd)
- podpięcie pod komputer
- wymiana oleju i filtrów
- kontrola klimatyzacji
- kontrola ciśnienia w kołach
- kontrola i czyszczenie hamulców
- ogólna kontrola auta
Trwa to około 2 godziny i płacę około 180 - 200 zł brutto za robociznę. Materiały płacę oddzielnie. Uważam, że warto, tym bardziej, że mechanik pokazuje, co robi i co jest w jakim stanie.

JanuSz

29 Data: Czerwiec 27 2010 15:52:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "JanuSz"  napisał w wiadomości news:

Zwykle płacę trochę mniej (też fiat - bravo), ale mam rabat 20%. W ramach przeglądu jest:
- standardowa kontrola na stanowisku diagnostycznym (hamulce, zwieszenie, światła, itd)
- podpięcie pod komputer
- wymiana oleju i filtrów
- kontrola klimatyzacji
- kontrola ciśnienia w kołach
- kontrola i czyszczenie hamulców
- ogólna kontrola auta
Trwa to około 2 godziny i płacę około 180 - 200 zł brutto za robociznę. Materiały płacę oddzielnie. Uważam, że warto, tym bardziej, że mechanik pokazuje, co robi i co jest w jakim stanie.

Dokładnie.
Taki przegląd dla aut bez gwarancji, np. w Norauto, kosztuje 100-200 zł.
Przy czym mechanik nie ma kompletnie wiedzy co ma sprawdzić, co wymienić i jak to się robi.
Np. mi kiedyś poległ przy wymianie filtru paliwa w Megane.

Oszczędność jest więc bardzo pozorna.


JanuSz

30 Data: Czerwiec 27 2010 14:46:17
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"JanuSz"  wrote in message

Zwykle płacę trochę mniej (też fiat - bravo), ale mam rabat 20%. W ramach przeglądu jest:
- standardowa kontrola na stanowisku diagnostycznym
(hamulce, zwieszenie, światła, itd)

Żarówek spalonych sam sobie nie umiesz wyszukać?
A hamulce masz na swojej liście dwa razy... płaciłeś też dwa razy?

- podpięcie pod komputer

Po co skoro się lampka nie pali?

- wymiana oleju i filtrów

Ile tych filtrów tam masz?

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

- kontrola ciśnienia w kołach

Nie mów?
No to jak sprawdzają ciśnienie w gumach
to warto im jeszcze stówkę dołożyć :-)))

- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

- ogólna kontrola auta
Trwa to około 2 godziny i płacę około 180 - 200 zł brutto za robociznę. Materiały płacę oddzielnie. Uważam, że warto, tym bardziej, że mechanik pokazuje, co robi i co jest w jakim stanie.

No jak sobie sam ciśnienia w gumach nie umiesz sprawdzić
to ja się nie dziwię że uważasz że warto wydać na to 200zł... :-)

31 Data: Czerwiec 27 2010 21:59:34
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: kml 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

- podpięcie pod komputer

Po co skoro się lampka nie pali?

Po to żeby się nie zapaliła. Sprawdzasz bieżące parametry i ewentualne błedy o ile takowe się pojawią.

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne jakieś tam odgrzybianie etc.

- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

Po to żeby wszystko dobrze chodziło. Polega na czyszczeniu i smarowaniu prowadnic.

Akurat te 3 punkty są jak najbardziej uzasadnione. Na obronę ASO należy dodać, że robiąc w kółko te same samochody znają wszystkie newralgiczne miejsca, które nie zawsze wyłapie mechanik niezależny. Kwestia ceny za usługę jest dyskusyjna i prowadzi wyłącznie do flame'a.


--
pozdrawiam
kml

32 Data: Czerwiec 27 2010 15:23:35
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"kml"  wrote in message

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
- podpięcie pod komputer

Po co skoro się lampka nie pali?

Po to żeby się nie zapaliła. Sprawdzasz bieżące parametry
i ewentualne błedy o ile takowe się pojawią.

To możesz sprawdzić jak się już zapali... Od tego jest ta lampka
by informować kierowcę że jest problem...

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne
jakieś tam odgrzybianie etc.

Ale po co jeśli nie ma problemów z klimą??

Nie śmierdzi - nie ma sensu odgrzybiać jak nie ma grzybów.
Tym bardziej nie ma sensu płacić za taką obsługę...
Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

Po to żeby wszystko dobrze chodziło.
Polega na czyszczeniu i smarowaniu prowadnic.

Ale po co?? Nie ma takiej potrzeby pomiędzy wymianą klocków.

Akurat te 3 punkty są jak najbardziej uzasadnione. Na obronę ASO należy dodać, że robiąc w kółko te same samochody znają wszystkie newralgiczne miejsca, które nie zawsze wyłapie mechanik niezależny. Kwestia ceny za usługę jest dyskusyjna i prowadzi wyłącznie do flame'a.

Mnie śmieszy że klient sobie dopisał uzasadnienie za wydaną kasę pod
tytułem "sprawdzili mi ciśnienie w oponach" - no kuźwa przebój sezonu.

33 Data: Czerwiec 28 2010 14:48:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: kml 


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

- podpięcie pod komputer

Po co skoro się lampka nie pali?

Po to żeby się nie zapaliła. Sprawdzasz bieżące parametry
i ewentualne błedy o ile takowe się pojawią.

To możesz sprawdzić jak się już zapali... Od tego jest ta lampka
by informować kierowcę że jest problem...

Ta, samochód staje i czekasz na lawete. Kluczowym pojęciem jest ZAPOBIEGAĆ.

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne
jakieś tam odgrzybianie etc.

Ale po co jeśli nie ma problemów z klimą??

Nie śmierdzi - nie ma sensu odgrzybiać jak nie ma grzybów.
Tym bardziej nie ma sensu płacić za taką obsługę...
Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Pewnie, można niczego nie robić i czekać aż przestanie działać a chwile wcześniej zacznie śmierdzieć.

- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

Po to żeby wszystko dobrze chodziło.
Polega na czyszczeniu i smarowaniu prowadnic.

Ale po co?? Nie ma takiej potrzeby pomiędzy wymianą klocków.

Jest taka potrzeba. Zaciski potrafią się zastać. Tego typu objawy najczęsciej pojawiają się na przełomie jsień/zima.

Mnie śmieszy że klient sobie dopisał uzasadnienie za wydaną kasę pod
tytułem "sprawdzili mi ciśnienie w oponach" - no kuźwa przebój sezonu.

A mnie to wali. Ostatnio widziałem badania wykazujące, że przeciętny polski kierowca, z grupy 90% który uważa się za dobrego/bardzo dobrego kierowcę, praktycznie wcale nie sprawdza ciśnienia w ogumieniu a potem jęczy na temat zużycia paliwa, opon i luzów w zawieszeniu.

Zakładamy, że przegląd jest robiony _rzetelnie_ co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo. Nigdy nie wiadomo czy jakiś element zawieszenia nie wymaga natychmiastowej wymiany a mechanik nie obeznany z konkretnym samochodem nie wyłapie problemu - dokładnie tak sytuacja miała miejsce u znajomych w LC. Na wytrząsarce wszystko ok a sworzeń wahacza dolnego pierdyknał dwa dni później. Koło zawinęło się pod samochód i szczęście że to było przy prędkości 3km/h.

Jak czytam Twoje posty to dochodzę do wniosku, że jesteś w 30% ludzi, którzy po kupnie samochodu NIGDY nie odwiedzają serwisu a potem kupują następny samochód po uprzednich próbach self servisu.


--
pozdrawiam
kml

34 Data: Czerwiec 28 2010 10:17:07
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"kml"  wrote in message


Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
- podpięcie pod komputer

Po co skoro się lampka nie pali?

Po to żeby się nie zapaliła. Sprawdzasz bieżące parametry
i ewentualne błedy o ile takowe się pojawią.

To możesz sprawdzić jak się już zapali... Od tego jest ta lampka
by informować kierowcę że jest problem...

Ta, samochód staje i czekasz na lawete.
Kluczowym pojęciem jest ZAPOBIEGAĆ.

Po pierwsze - mówimy o nowym samochodzie na pierwszym
przeglądzie gwarancyjnym... Auto jest nowe i jeździ dobrze.
Po drugie - cel tej lampki jest głównie związany z emisją spalin
i nie ma tam za bardzo co sprawdzać jak się ta lampka nie pali...
Jak się lampka nie pali to nie ma kodów błędów.
Ci co czekają na lawetę to mają zdezelowane trupy przywiezione
rozbite zza granicy i przypacykowane w polskich warsztatach...
a nie nowe samochody które na pierwszym przeglądzie
gwarancyjnym nie miały sprawdzonych kodów błędów OBDII.

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne
jakieś tam odgrzybianie etc.

Ale po co jeśli nie ma problemów z klimą??

Nie śmierdzi - nie ma sensu odgrzybiać jak nie ma grzybów.
Tym bardziej nie ma sensu płacić za taką obsługę...
Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Pewnie, można niczego nie robić i czekać aż przestanie działać a chwile wcześniej zacznie śmierdzieć.

Jeśli masz niepohamowaną chuć aby wyrzucać pieniądze w błoto
to możesz sobie taki "przegląd" klimy i odgrzybianie robić nawet
co tydzień... Ja Ci tylko mówię tyle, że w nowym nietłuczonym
samochodzie klima nie ma potrzeby żadnych przeglądów.
Nie mówię Ci, że nie wolno Ci iść wywalić pieniędzy w błoto tylko
że tego nie musisz robić. Czujesz róznicę? Wbrew powszechnym
opiniom klima w niebitym aucie nie przecieka, nie traci gazu, nie
wymaga odśmierdzania co miesiąc ani żadnych przeglądów...
Klima Ci się zaśmierdzi jak nie wymieniasz filtra kabinowego
przez wiele lat. Wymiana takiego filtra jest wymieniona na liście
rutynowych procedur obsługi w Twoim samochodzie. To masz
robić. Ale wymianę filtra kabinowego nie nazywajmy "przeglądem"
klimy bo to przesada.

- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

Po to żeby wszystko dobrze chodziło.
Polega na czyszczeniu i smarowaniu prowadnic.

Ale po co?? Nie ma takiej potrzeby pomiędzy wymianą klocków.

Jest taka potrzeba. Zaciski potrafią się zastać. Tego typu objawy najczęsciej pojawiają się na przełomie jsień/zima.

W starym zardzewiałym złomie w którym jeździ się na zużytych
klockach parę lat? Może... Ale w nowym aucie na PIERWSZYM
przeglądzie gwarancyjnym?? Żartujesz. Zmarnowana kasa.

Mnie śmieszy że klient sobie dopisał uzasadnienie za wydaną kasę pod
tytułem "sprawdzili mi ciśnienie w oponach" - no kuźwa przebój sezonu.

A mnie to wali.

:-)

Ostatnio widziałem badania wykazujące, że przeciętny polski kierowca, z grupy 90% który uważa się za dobrego/bardzo dobrego kierowcę, praktycznie wcale nie sprawdza ciśnienia w ogumieniu a potem jęczy na temat zużycia paliwa, opon i luzów w zawieszeniu.

Nie zrozum mnie źle - cieszę się, że mu sprawdzili ciśnienie... fajnie.
Tylko nie mów mi że cena 200zł za godzinę przeglądu jest uzasadniona
BO MU CIŚNIENIE NAWET SPRAWDZILI... Bo to śmiech po pachy jest.

Zakładamy, że przegląd jest robiony _rzetelnie_ co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo. Nigdy nie wiadomo czy jakiś element zawieszenia nie wymaga natychmiastowej wymiany a mechanik nie obeznany z konkretnym samochodem nie wyłapie problemu - dokładnie tak sytuacja miała miejsce u znajomych w LC. Na wytrząsarce wszystko ok a sworzeń wahacza dolnego pierdyknał dwa dni później. Koło zawinęło się pod samochód i szczęście że to było przy prędkości 3km/h.

Czyli mamy sytuację taką, że zrobili przegląd który tak zalecasz, zapłacili kasę
a okazało się że ten przegląd był TOTALNĄ STRATĄ CZASU I KASY bo
nie był w stanie wykryć bardzo poważnego problemu z zawieszeniem?
No to o co właściwie Ci chodzi? :-)

Jak czytam Twoje posty to dochodzę do wniosku, że jesteś w 30% ludzi, którzy po kupnie samochodu NIGDY nie odwiedzają serwisu a potem kupują następny samochód po uprzednich próbach self servisu.

Mylisz się. Jestem z tych, co nie ufają stacjom obsługi co do ich rekomendacji.
Wiele osób robi błąd zakładając że ASO reprezentuje producenta... Tymczasem
ASO reprezentuje swoje interesy i zainteresowana jest wciskaniem ludziom
napraw i usług których ani nie potrzebują ani nie są one zalecane przez producenta
a czasem nawet jak w przypadku ciśnieniowego płukania automatycznych skrzyń
biegów honda wyraźnie rekomenduje aby tego nie robić a ASO to robi ludziom...

Zamiast słuchać tego co mi ASO wmawia na co mam wydać kasę, ja czytam
rekomendacje PRODUCENTA MOJEGO SAMOCHODU. Zwykle kupuję też
serwisówkę którą producent oferuje stacjom obsługi. Nie są to małe pieniądze
ale zwracają mi się szybko bo nie muszę robić usług z nadmuchanych sztucznie
list na stacjach. Samemu robię to, co producent zaleca zrobić w samochodzie.

A jest tam w serwisówce zwykle szczegółowa lista co przy jakim przebiegu
trzeba sprawdzić, co wymienić. Jeśli jakaś robota jest tam wylistowana której
samemu nie chcę lub nie umiem zrobić, np. sprawdzenie i ustawienie luzów na
zaworach, to jadę z tą (I TYLKO TĄ) konkretną robotą do serwisu. Nie daję się
wyje***ć od tyłu kupując jakiś niejasny "przegląd przy 10 tysiącach" w którym
niewiadomo co właściwie robią i po co, biorąc za to ciężką kasę... Robię tylko
tą jedną usługę której sam nie umiem lub nie chcę zrobić. Wszystko inne, łącznie
z rutynową wymianą olejów, filtrów, innych płynów robię samemu bo to są rzeczy
trywialne jeśli tylko ktoś nie ma obu lewych rąk. Zwłaszcza jak masz serwisówkę
do swojego samochodu, w której wszystkie procedury opisane są szczegółowo
krok po kroku włącznie z podanymi siłami potrzebnymi do dokręcenia śrub/korków.

Jak dotąd nie mam problemów z samochodami przez siebie serwisowanymi...
Hamulce działają mimo że nie smaruję ich co tydzień, klima nie śmierdzi i chłodzi
ładnie mimo że od siedmiu lat nie robiłem "przeglądu" poza wymianą filtra, itp, itd.
Ale Ty jak chcesz płacić pod dyktando stacji obsługi to płać - niczego Ci nie bronię.
Możesz im nawet zrobić przelew całej swojej pensji co miesiąc - wolna droga :-)

35 Data: Lipiec 01 2010 14:01:02
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: JanuSz 

W dniu 2010-06-28 17:17, Pszemol pisze:

Po pierwsze - mówimy o nowym samochodzie na pierwszym
przeglądzie gwarancyjnym... Auto jest nowe i jeździ dobrze.
Po drugie - cel tej lampki jest głównie związany z emisją spalin
i nie ma tam za bardzo co sprawdzać jak się ta lampka nie pali...
Jak się lampka nie pali to nie ma kodów błędów.
Ci co czekają na lawetę to mają zdezelowane trupy przywiezione
rozbite zza granicy i przypacykowane w polskich warsztatach...
a nie nowe samochody które na pierwszym przeglądzie
gwarancyjnym nie miały sprawdzonych kodów błędów OBDII.

Jeśli mają, wgrywają nowy soft.


- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne
jakieś tam odgrzybianie etc.

Ale po co jeśli nie ma problemów z klimą??


Żeby ich nie było.


- kontrola i czyszczenie hamulców

A na czym to czyszczenie polega? I po co je czyścić?

Po to żeby wszystko dobrze chodziło.
Polega na czyszczeniu i smarowaniu prowadnic.

Ale po co?? Nie ma takiej potrzeby pomiędzy wymianą klocków.

Jest taka potrzeba. Zaciski potrafią się zastać. Tego typu objawy
najczęsciej pojawiają się na przełomie jsień/zima.

W starym zardzewiałym złomie w którym jeździ się na zużytych
klockach parę lat? Może... Ale w nowym aucie na PIERWSZYM
przeglądzie gwarancyjnym?? Żartujesz. Zmarnowana kasa.

Nie, po 30 tys km. pył z klocków potrafi utrudnić przesuwanie się klocków w prowadnicach.


Mnie śmieszy że klient sobie dopisał uzasadnienie za wydaną kasę pod
tytułem "sprawdzili mi ciśnienie w oponach" - no kuźwa przebój sezonu.

To akurat tylko pro forma.


Ostatnio widziałem badania wykazujące, że przeciętny polski kierowca,
z grupy 90% który uważa się za dobrego/bardzo dobrego kierowcę,
praktycznie wcale nie sprawdza ciśnienia w ogumieniu a potem jęczy na
temat zużycia paliwa, opon i luzów w zawieszeniu.

Nie zrozum mnie źle - cieszę się, że mu sprawdzili ciśnienie... fajnie.
Tylko nie mów mi że cena 200zł za godzinę przeglądu jest uzasadniona
BO MU CIŚNIENIE NAWET SPRAWDZILI... Bo to śmiech po pachy jest.

Zakładamy, że przegląd jest robiony _rzetelnie_ co ma bezpośredni
wpływ na bezpieczeństwo. Nigdy nie wiadomo czy jakiś element
zawieszenia nie wymaga natychmiastowej wymiany a mechanik nie obeznany
z konkretnym samochodem nie wyłapie problemu - dokładnie tak sytuacja
miała miejsce u znajomych w LC. Na wytrząsarce wszystko ok a sworzeń
wahacza dolnego pierdyknał dwa dni później. Koło zawinęło się pod
samochód i szczęście że to było przy prędkości 3km/h.

Czyli mamy sytuację taką, że zrobili przegląd który tak zalecasz,
zapłacili kasę
a okazało się że ten przegląd był TOTALNĄ STRATĄ CZASU I KASY bo
nie był w stanie wykryć bardzo poważnego problemu z zawieszeniem?
No to o co właściwie Ci chodzi? :-)

Jak czytam Twoje posty to dochodzę do wniosku, że jesteś w 30% ludzi,
którzy po kupnie samochodu NIGDY nie odwiedzają serwisu a potem kupują
następny samochód po uprzednich próbach self servisu.

Mylisz się. Jestem z tych, co nie ufają stacjom obsługi co do ich
rekomendacji.
Wiele osób robi błąd zakładając że ASO reprezentuje producenta... Tymczasem
ASO reprezentuje swoje interesy i zainteresowana jest wciskaniem ludziom
napraw i usług których ani nie potrzebują ani nie są one zalecane przez
producenta
a czasem nawet jak w przypadku ciśnieniowego płukania automatycznych skrzyń
biegów honda wyraźnie rekomenduje aby tego nie robić a ASO to robi
ludziom...

Zamiast słuchać tego co mi ASO wmawia na co mam wydać kasę, ja czytam
rekomendacje PRODUCENTA MOJEGO SAMOCHODU. Zwykle kupuję też
serwisówkę którą producent oferuje stacjom obsługi. Nie są to małe
pieniądze
ale zwracają mi się szybko bo nie muszę robić usług z nadmuchanych
sztucznie
list na stacjach. Samemu robię to, co producent zaleca zrobić w
samochodzie.

A jest tam w serwisówce zwykle szczegółowa lista co przy jakim przebiegu
trzeba sprawdzić, co wymienić. Jeśli jakaś robota jest tam wylistowana
której
samemu nie chcę lub nie umiem zrobić, np. sprawdzenie i ustawienie luzów na
zaworach, to jadę z tą (I TYLKO TĄ) konkretną robotą do serwisu. Nie
daję się
wyje***ć od tyłu kupując jakiś niejasny "przegląd przy 10 tysiącach" w
którym
niewiadomo co właściwie robią i po co, biorąc za to ciężką kasę... Robię
tylko
tą jedną usługę której sam nie umiem lub nie chcę zrobić. Wszystko inne,
łącznie
z rutynową wymianą olejów, filtrów, innych płynów robię samemu bo to są
rzeczy
trywialne jeśli tylko ktoś nie ma obu lewych rąk. Zwłaszcza jak masz
serwisówkę
do swojego samochodu, w której wszystkie procedury opisane są szczegółowo
krok po kroku włącznie z podanymi siłami potrzebnymi do dokręcenia
śrub/korków.

Jak dotąd nie mam problemów z samochodami przez siebie serwisowanymi...
Hamulce działają mimo że nie smaruję ich co tydzień, klima nie śmierdzi
i chłodzi
ładnie mimo że od siedmiu lat nie robiłem "przeglądu" poza wymianą
filtra, itp, itd.
Ale Ty jak chcesz płacić pod dyktando stacji obsługi to płać - niczego
Ci nie bronię.
Możesz im nawet zrobić przelew całej swojej pensji co miesiąc - wolna
droga :-)

Podniecasz się niezdrowo :)
Po prostu nie każdy ma warunki i ochotę/umiejętności grzebać przy aucie. Taniej wyjdzie zlecić to ASO, w razie czego nie ma problemów z gwarancją, a 200 zł *moim zdaniem* warto na przegląd wydać.
Jeśli masz warunki, wiedzę i ochotę - oczywiście Twoja sprawa. Ja nie mam podnośnika, kanału, garażu, a 200 zł zdecydowanie wolę zarobić w inny sposób - dla mnie łatwiejszy i przyjemniejszy.

Pozdrawiam

JanuSz

36 Data: Lipiec 01 2010 08:56:41
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"JanuSz"  wrote in message

W dniu 2010-06-28 17:17, Pszemol pisze:

Po pierwsze - mówimy o nowym samochodzie na pierwszym
przeglądzie gwarancyjnym... Auto jest nowe i jeździ dobrze.
Po drugie - cel tej lampki jest głównie związany z emisją spalin
i nie ma tam za bardzo co sprawdzać jak się ta lampka nie pali...
Jak się lampka nie pali to nie ma kodów błędów.
Ci co czekają na lawetę to mają zdezelowane trupy przywiezione
rozbite zza granicy i przypacykowane w polskich warsztatach...
a nie nowe samochody które na pierwszym przeglądzie
gwarancyjnym nie miały sprawdzonych kodów błędów OBDII.

Jeśli mają, wgrywają nowy soft.

Jeśli mają - można zapytać co jest robione i podjąć decyzję
w zależności od tego co się usłyszy. Od początku tak mówię.

- kontrola klimatyzacji

Po co i na czym polega?

Sprawdzenie ilości czynnika w układzie i szczelności oraz zapewne
jakieś tam odgrzybianie etc.

Ale po co jeśli nie ma problemów z klimą??


Żeby ich nie było.

Prewencja przy klimie polega na regularnym, corocznym wymienieniu
filtra kabiny.  Sprawdzanie ciśnienia nie zapobiegnie uchodzeniu gazu,
może takie ujście jedynie stwierdzić jak już nastąpi. Zanim klma przestanie
działać przy powolnym wycieku to będzie długo działać gorzej...
A jak wyciek zdarzy się większy i gaz ucieknie szybko to i tak nic Ci nie
da że wydałeś kasę pół roku temu na "przegląd".

Jest taka potrzeba. Zaciski potrafią się zastać. Tego typu objawy
najczęsciej pojawiają się na przełomie jsień/zima.

W starym zardzewiałym złomie w którym jeździ się na zużytych
klockach parę lat? Może... Ale w nowym aucie na PIERWSZYM
przeglądzie gwarancyjnym?? Żartujesz. Zmarnowana kasa.

Nie, po 30 tys km. pył z klocków potrafi utrudnić przesuwanie się klocków w prowadnicach.

Głupoty gadasz... Utrudnić może przesuwanie się klocków gdy mechanik
robiący Ci klocki uszkodzi Ci gumowe osłony pinów wchodzących w zacisk
po których zacisk się ślizga w uchwycie. Albo gdy ich nie przesmaruje przy
naprawie. Jak robisz naprawdę poprawnie i używasz dobrych materiałów
to nie będziesz miał takich problemów.

Mnie śmieszy że klient sobie dopisał uzasadnienie za wydaną kasę pod
tytułem "sprawdzili mi ciśnienie w oponach" - no kuźwa przebój sezonu.

To akurat tylko pro forma.

A sprawdzenie żarówek to nie proforma? :)))

Podniecasz się niezdrowo :)
Po prostu nie każdy ma warunki i ochotę/umiejętności grzebać przy aucie. Taniej wyjdzie zlecić to ASO, w razie czego nie ma problemów z gwarancją, a 200 zł *moim zdaniem* warto na przegląd wydać.
Jeśli masz warunki, wiedzę i ochotę - oczywiście Twoja sprawa. Ja nie mam podnośnika, kanału, garażu, a 200 zł zdecydowanie wolę zarobić
w inny sposób - dla mnie łatwiejszy i przyjemniejszy.

Ja też umiem zarobić 200zł w łatwiejszy sposób i też nie mam garażu
ani kanału bo nie jest to potrzebne do robót przy hamulcach czy oleju...
Motywacja jest raczej aby zrobić to samemu bo samemu zrobisz to
lepiej i dokładniej niż spieszący się mechanik zarabiający tym na chleb
a zatem próbujący wcisnąć jak najwięcej takich usług dziennie...

37 Data: Czerwiec 28 2010 18:45:19
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Nie śmierdzi - nie ma sensu odgrzybiać jak nie ma grzybów.
Tym bardziej nie ma sensu płacić za taką obsługę...
Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Przyznaj sie, ze jedyne co robisz przy samochodzie to samodzielne wymiany oleju "pod domem". Dopiero jak się juz cos urwie to zaczynasz myśleć o naprawie. Nie wyobrazam sobie jak miałbys skontrolować zawieszenie w takich domowych warunkach.
Pozniej stoja takie "perełki" w ogloszeniach. "Panie! 7lat jeżdżę i nic oprocz oleju i filtra nie robiłem - takie dobre auto!"



Pozdrawiam
Pawel

38 Data: Czerwiec 28 2010 12:45:02
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Nie śmierdzi - nie ma sensu odgrzybiać jak nie ma grzybów.
Tym bardziej nie ma sensu płacić za taką obsługę...
Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Przyznaj sie, ze jedyne co robisz przy samochodzie to samodzielne wymiany oleju "pod domem". Dopiero jak się juz cos urwie to zaczynasz myśleć o naprawie. Nie wyobrazam sobie jak miałbys skontrolować zawieszenie w takich domowych warunkach.

W jaki sposób zrobiłeś przeskok od sprawdzania
dobrze działającej klimy i odsmradzania jej nawet
jak nie śmierdzi do okresowej kontroli zawieszenia?

Pozniej stoja takie "perełki" w ogloszeniach. "Panie! 7lat jeżdżę
i nic oprocz oleju i filtra nie robiłem - takie dobre auto!"

A Ty napiszesz, że co roku płaciłeś za odsmradzanie klimy
i nabijanie jej gazem? :-)

39 Data: Czerwiec 28 2010 20:14:21
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

W jaki sposób zrobiłeś przeskok od sprawdzania
dobrze działającej klimy i odsmradzania jej nawet
jak nie śmierdzi do okresowej kontroli zawieszenia?

Chcesz powiedziec, ze najpierw brudzisz rece wymiana oleju pod domem, wywozisz zlewki do sklepu, a potem jedziesz do warsztatu/na podnosnik kontrolowac zawieszenie itp.? Bez sensu.
Zalozmy ze wymieniam olej co 10-15kkm. Przy tej czynnosci wypada zrobic od razu przeglad samochodu (chociazby obejrzec zawieszenie) - jade raz i robie kompleksowo. Dlatego wnioskuje (po tym co piszesz) ze twoj "przeglad" ogranicza sie do okresowej wymiany oleju.

Pozniej stoja takie "perełki" w ogloszeniach. "Panie! 7lat jeżdżę
i nic oprocz oleju i filtra nie robiłem - takie dobre auto!"
A Ty napiszesz, że co roku płaciłeś za odsmradzanie klimy
i nabijanie jej gazem? :-)

Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.
Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.


Pozdrawiam
Pawel

40 Data: Czerwiec 28 2010 13:37:53
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

W jaki sposób zrobiłeś przeskok od sprawdzania
dobrze działającej klimy i odsmradzania jej nawet
jak nie śmierdzi do okresowej kontroli zawieszenia?

Chcesz powiedziec, ze najpierw brudzisz rece wymiana oleju pod domem, wywozisz zlewki do sklepu, a potem jedziesz do warsztatu/na podnosnik kontrolowac zawieszenie itp.? Bez sensu.
Zalozmy ze wymieniam olej co 10-15kkm. Przy tej czynnosci wypada zrobic od razu przeglad samochodu (chociazby obejrzec zawieszenie) - jade raz i robie kompleksowo. Dlatego wnioskuje (po tym co piszesz) ze twoj "przeglad" ogranicza sie do okresowej wymiany oleju.

Ja wymieniam olej trochę częściej, na dodatek nie dostaję jej
gratis przy obejrzeniu zawieszenia... Więc mogę zapłacić
fachowcy za wyważenie kół i przegląd zawieszenia osobno,
a olej, filtr czy inne płyny zrobić sobie samemu kupując je
w sklepie taniej, bez płacenia marży mechanikowi.

Pozniej stoja takie "perełki" w ogloszeniach. "Panie! 7lat jeżdżę
i nic oprocz oleju i filtra nie robiłem - takie dobre auto!"
A Ty napiszesz, że co roku płaciłeś za odsmradzanie klimy
i nabijanie jej gazem? :-)

Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.

Ale po co? Śmierdzi Ci klima?

Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.

No popatrz... a niedawno tu gościu przekonywał wszystkich
że co roku uchodzi z klimy ponad 10% czynnika...

41 Data: Czerwiec 28 2010 22:22:53
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Ja wymieniam olej trochę częściej, na dodatek nie dostaję jej

Czesciej niz co 10.000km? Jakims EVO jezdzisz?:)

gratis przy obejrzeniu zawieszenia... Więc mogę zapłacić
fachowcy za wyważenie kół i przegląd zawieszenia osobno,
a olej, filtr czy inne płyny zrobić sobie samemu kupując je
w sklepie taniej, bez płacenia marży mechanikowi.

Zuch chłopak ;-)

Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.
> Ale po co? Śmierdzi Ci klima?

Żona ma astme, ja mam zatoki podatne na wirusowe/bakteryjne zakażenia.
Nie będe czekał aż zacznie śmierdzieć, bo wtedy jest już za późno.
PS: zęby też umyjesz dopiero wtedy jak ci zgnije osiemnastka?

Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.
No popatrz... a niedawno tu gościu przekonywał wszystkich
że co roku uchodzi z klimy ponad 10% czynnika...

To nie bylem ja.


Pozdrawiam
Paweł

42 Data: Czerwiec 28 2010 16:38:01
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Ja wymieniam olej trochę częściej, na dodatek nie dostaję jej

Czesciej niz co 10.000km? Jakims EVO jezdzisz?:)

Sorry, jakoś źle przeczytałem.. 6-8k mill, czyli te Twoje 10-12k km.
Tak czy inaczej jak nie przydzwonię zawieszeniem to nie ma sensu
go tak często sprawdzać.

Odgrzybianie robie co rok - Innotec kosztuje mnie 50pln.
> Ale po co? Śmierdzi Ci klima?

Żona ma astme, ja mam zatoki podatne na wirusowe/bakteryjne zakażenia.
Nie będe czekał aż zacznie śmierdzieć, bo wtedy jest już za późno.
PS: zęby też umyjesz dopiero wtedy jak ci zgnije osiemnastka?

Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.
W każdym razie mam rocznik 2004 z przebiegiem 94 tyś mil
(jakieś 150 tyś km w systemie metrycznym) i nic z klimy się
brzydkiego nie wydostaje. Jedyne co robię to wymieniam filtr co
roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...

Czynnika nie uzupelniam bo nie musze.
No popatrz... a niedawno tu gościu przekonywał wszystkich
że co roku uchodzi z klimy ponad 10% czynnika...

To nie bylem ja.

No wiem, ale już mamy drugiego co mu gaz z klimy nie uchodzi 10%/rok...

43 Data: Czerwiec 29 2010 00:07:16
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.

Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy siedzi nad wentylatorem na podszybiu.

roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...

Mnie filtr z wkladem węglowym kosztuje niecale 50pln. Ale jak pisalem wyzej filtr nie ma nic do tego co sie dzieje na parowniku (za wyjatkiem tego ze nie wpadnie na niego syf z zewnatrz), a kazda klimatyzacja dziala w ten sam sposob.

Pozdrawiam
Pawel

44 Data: Czerwiec 28 2010 17:50:29
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Mi to się wydaje że oryginalne filtry kabinowe Hondy są jakiś
syfkiem nasączane specjalnie aby truć to świństwo...
Zawsze po wymianie filtra dosyć mocno śmierdzi parę dni jakaś
oliwa czy cóś. Ciekawe czy to jest jakiś lotny preparat grzybobójczy.

Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy siedzi nad wentylatorem na podszybiu.

Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)

roku, dwa - zależnie kiedy sobie o nim przypomnę. Kosztuje $15.
Dwa klipsy plastikowe i mniej niż 5 minut roboty. Cała filozofia.
W Twoim aucie nie wiem jak jest - może musisz coś czyścić...

Mnie filtr z wkladem węglowym kosztuje niecale 50pln. Ale jak pisalem wyzej filtr nie ma nic do tego co sie dzieje na parowniku (za wyjatkiem tego ze nie wpadnie na niego syf z zewnatrz), a kazda klimatyzacja dziala w ten sam sposob.

No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma zanieczyszczeń
organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...
Jak ktoś jeździ parę lat bez filtra lub ma stare auto które nie ma takiego
filtra i ma usyfiony parownik to potem mu śmierdzi po każdym powiewie
wilgoci. Filtr ma między innymi dać zaporę aby na parowniku nic nie było.

45 Data: Czerwiec 29 2010 01:18:23
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy siedzi nad wentylatorem na podszybiu.
Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)

No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?

No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma zanieczyszczeń
organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...

Ja cię kręce. Masz w 100% sterylną klimatyzację, warunki niemal jak w fabrykach Intela.


Pozdrawiam
Paweł

46 Data: Czerwiec 28 2010 21:01:39
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Filtr pyłkowy generalnie nie ma nic do odgrzybiania, u mnie pyłkowy siedzi nad wentylatorem na podszybiu.
Poza tym, że przefiltrowane przez niego powietrze idzie
na parownik klimy to nie ma nic wspólnego :-)

No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?

No to, że nie dochodzą do parownika syfy które będą pleśnieć.

No własnie o to chodzi, że jak ktoś ma ten filtr, to nie ma zanieczyszczeń
organicznych na parowniku, a więc wilgoć sama w sobie nie ma jak
wychować sobie kolonii pleśni bo nie ma tam co pleśnieć...

Ja cię kręce. Masz w 100% sterylną klimatyzację, warunki niemal jak w fabrykach Intela.

Nikt nie mówi o 100% sterylności...

Nie robiłeś eksperymentów z pleśnią na biologii w szkole?
Aby wychować sobie pleśń trzeba było położyć coś organicznego
w szafce w kuchni, osłonięte od światła - np kromkę chleba...

Filtr właśnie powoduje że liście z drzewa pod którym stoisz
albo ptasie kupy czy też kurz z drogi na której rozkłada się
przejechany w zeszłym roku kot nie wpada Ci w żeberka
parownika klimy i nie pleśnieje tam pod wpływem wilgoci...
Porównaj sobie jak wyglądają żeberka chłodnicy albo
kondensera klimy za grilem pod maską i jak wyglądają żeberka
parownika klimy za filtrem - parownik ma być czyściutki jak nówka.
Wtedy nic tam nie pleśnieje i nie ma co wtedy śmierdzieć...

BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...

47 Data: Czerwiec 29 2010 10:31:45
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?
No to, że nie dochodzą do parownika syfy które będą pleśnieć.

Ale dostać się przez otwory nawiewow już nie mogą?:)

Filtr właśnie powoduje że liście z drzewa pod którym stoisz
albo ptasie kupy czy też kurz z drogi na której rozkłada się
przejechany w zeszłym roku kot nie wpada Ci w żeberka
parownika klimy i nie pleśnieje tam pod wpływem wilgoci...

Jak wyżej. Żaden filtr pyłkowy nie zapewni Ci sterylności, bo klimatyzacja jest układem otwartym. Chyba że sugerujesz iż pleśń spowoduje dopiero ptasia kupa czy skórka od chleba wrzucona na parownik?

BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
Polecam taki co ma :P

Pozdrawiam
Pawel

48 Data: Czerwiec 29 2010 07:25:00
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

No i co z tego ze idzie przez niego przefiltrowane powietrze?
No to, że nie dochodzą do parownika syfy które będą pleśnieć.

Ale dostać się przez otwory nawiewow już nie mogą?:)

Pod prąd nawiewu?

Filtr właśnie powoduje że liście z drzewa pod którym stoisz
albo ptasie kupy czy też kurz z drogi na której rozkłada się
przejechany w zeszłym roku kot nie wpada Ci w żeberka
parownika klimy i nie pleśnieje tam pod wpływem wilgoci...

Jak wyżej. Żaden filtr pyłkowy nie zapewni Ci sterylności, bo klimatyzacja jest układem otwartym. Chyba że sugerujesz iż pleśń spowoduje dopiero ptasia kupa czy skórka od chleba wrzucona
na parownik?

Tak jak pisałem wcześniej, nie jest potrzebna sterylność aby
nie było pleśni. Pleśń powoduje nadmiar substancji organicznych.
Filtr pozbawiając powietrze śmieci, ogranicza szansę powstania
pleśni w porównaniu z samochodami bez takiego filtra...

BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
Polecam taki co ma :P

W jakim celu?

49 Data: Czerwiec 29 2010 16:13:17
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Ale dostać się przez otwory nawiewow już nie mogą?:)
Pod prąd nawiewu?

Jak nawiew nie dmucha to gdzie masz prąd?

Tak jak pisałem wcześniej, nie jest potrzebna sterylność aby
nie było pleśni. Pleśń powoduje nadmiar substancji organicznych.
Filtr pozbawiając powietrze śmieci, ogranicza szansę powstania
pleśni w porównaniu z samochodami bez takiego filtra...

Ogranicza ale nie eliminuje.

BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
Polecam taki co ma :P
W jakim celu?

np http://www.autocentrum.pl/technika/filtr-kabinowy-wymien-go-sam/

Pozdrawiam
Pawel

50 Data: Czerwiec 29 2010 10:04:28
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Ale dostać się przez otwory nawiewow już nie mogą?:)
Pod prąd nawiewu?

Jak nawiew nie dmucha to gdzie masz prąd?

Nawiew praktycznie zawsze dmucha, nawet jak dmuchawa jest
wyłączona to pęd jazdy pcha powietrze w otwory wentylacyjne...
I to powietrze musi przejść przez filtr zanim trafi na żeberki parownika.
Tak czy inaczej gdy nie dmucha, to otwory wewnatrz auta nie
są narażone na wpadanie liści z drzew, nosków klonów czy
też ptasich kup - no chyba że wykorzystujesz auto jako kurnik :-)

Tak jak pisałem wcześniej, nie jest potrzebna sterylność aby
nie było pleśni. Pleśń powoduje nadmiar substancji organicznych.
Filtr pozbawiając powietrze śmieci, ogranicza szansę powstania
pleśni w porównaniu z samochodami bez takiego filtra...

Ogranicza ale nie eliminuje.

I dlatego w autach z takim filtrem sumiennie wymienianym na nowy
grzyb się pojawia w klimie sporadycznie. Nadgorliwością jest zatem
przesadne coroczne odgrzybianie klimy, czy śmierdzi czy nie, ot tak,
na zapas... Można sobie więcej zaszkodzić niż pomóc gdy ktoś sobie
zaleje preparatem elektronikę przypadkiem.

BTW - w moim filtrze w hondzie nie ma węgla...
Polecam taki co ma :P
W jakim celu?

np http://www.autocentrum.pl/technika/filtr-kabinowy-wymien-go-sam/

"Najlepiej oczyszczają powietrze filtry kabinowe z wkładem z węglem
aktywnym (zwane węglowymi), który stanowi dodatkową czwartą
warstwę zatrzymującą szkodliwe dla zdrowia gazy, jak tlenki azotu,
ozon i związki siarki. Dzięki wkładowi węglowemu eliminowane jest
z zasysanego do wnętrza pojazdu powietrza blisko 100% zanieczyszczeń."

Określiłbym to jako "pobożne życzenia" autora tego tekstu...
Tego węgla jest tam zbyt mało i powietrze przez niego przelatuje
zbyt szybko aby węgiel ten wyłapał istotne ilości gazowych
zanieczyszczeń. Dodatkowo wymieniany jest zbyt rzadko aby
pełnić ta funkcję wydajnie przez dłuższy czas - moim zdaniem ten
węgiel nasyci się w ciągu paru tygodni i przestanie działać...
Ale jeśli klient zapłaci więcej za wkład z węglem niż za wkład bez
to czemu nie, prawda? Czy producent Twojego samochodu dał tam
fabrycznie filtr z węglem czy bez węgla? To dobry test na to czy takie
dodatki to przesadna nadgorliwość lub wyciąganie kasy czy może
rzeczywiście coś dają i jakąś sensowną funkcję spełniają...

51 Data: Czerwiec 29 2010 20:38:55
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Określiłbym to jako "pobożne życzenia" autora tego tekstu...
Tego węgla jest tam zbyt mało i powietrze przez niego przelatuje
zbyt szybko aby węgiel ten wyłapał istotne ilości gazowych
zanieczyszczeń. Dodatkowo wymieniany jest zbyt rzadko aby
pełnić ta funkcję wydajnie przez dłuższy czas - moim zdaniem ten
węgiel nasyci się w ciągu paru tygodni i przestanie działać...
Ale jeśli klient zapłaci więcej za wkład z węglem niż za wkład bez
to czemu nie, prawda? Czy producent Twojego samochodu dał tam
fabrycznie filtr z węglem czy bez węgla? To dobry test na to czy takie
dodatki to przesadna nadgorliwość lub wyciąganie kasy czy może
rzeczywiście coś dają i jakąś sensowną funkcję spełniają...

Calosc ROTFL:) Zapytam tylko wymieniasz u siebie pochlaniacz oparów z m węglem regularnie, sprawdziles czy sie nie nasycil juz?:)


Pozdrawiam
Pawel

52 Data: Czerwiec 29 2010 13:56:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Określiłbym to jako "pobożne życzenia" autora tego tekstu...
Tego węgla jest tam zbyt mało i powietrze przez niego przelatuje
zbyt szybko aby węgiel ten wyłapał istotne ilości gazowych
zanieczyszczeń. Dodatkowo wymieniany jest zbyt rzadko aby
pełnić ta funkcję wydajnie przez dłuższy czas - moim zdaniem ten
węgiel nasyci się w ciągu paru tygodni i przestanie działać...
Ale jeśli klient zapłaci więcej za wkład z węglem niż za wkład bez
to czemu nie, prawda? Czy producent Twojego samochodu dał tam
fabrycznie filtr z węglem czy bez węgla? To dobry test na to czy takie
dodatki to przesadna nadgorliwość lub wyciąganie kasy czy może
rzeczywiście coś dają i jakąś sensowną funkcję spełniają...

Calosc ROTFL:) Zapytam tylko wymieniasz u siebie pochlaniacz
oparów z m węglem regularnie, sprawdziles czy sie nie nasycil juz?:)

Odpowiedz mi, proszę, na pytanie - czy producent Twojego auta
dał tam filtr z węglem czy była tam tylko bibuła syntetyczna ?

53 Data: Czerwiec 29 2010 21:00:30
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:


Odpowiedz mi, proszę, na pytanie - czy producent Twojego auta
dał tam filtr z węglem czy była tam tylko bibuła syntetyczna ?

Producent daje mi mozliwosc wyboru. Chyba nie sadzisz ze biore inny filtr i docinam sobie go na wymiar? LOL
To jak tam Twoj weglowy pochlaniacz par paliwa, dziala jeszcze?:)


Pozdrawiam
Pawel

54 Data: Czerwiec 29 2010 14:21:46
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Odpowiedz mi, proszę, na pytanie - czy producent Twojego auta
dał tam filtr z węglem czy była tam tylko bibuła syntetyczna ?

Producent daje mi mozliwosc wyboru. Chyba nie sadzisz ze biore inny filtr i docinam sobie go na wymiar? LOL

Pytam Ciebie o to, jaki filtr montuje producent samochodów w swych
samochodach... A nie o to jakie masz filtry na rynku do wyboru do
swojego auta. Bo tu już popyt kreuje podaż. A że ludzie lubią ulepszać
nawet tam gdzie nic ulepszenie nie daje a można na tym zarobić no to
podaż jest, jak najbardziej...

To jak tam Twoj weglowy pochlaniacz par paliwa, dziala jeszcze?:)

Mam wrażenie że nie rozumiesz do czego tamten filtr jest i ile przez
niego przepływa gazów skoro zdolny byłeś do takiego porównania.

55 Data: Czerwiec 29 2010 21:29:16
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Pytam Ciebie o to, jaki filtr montuje producent samochodów w swych
samochodach... A nie o to jakie masz filtry na rynku do wyboru do
swojego auta. Bo tu już popyt kreuje podaż. A że ludzie lubią ulepszać
nawet tam gdzie nic ulepszenie nie daje a można na tym zarobić no to
podaż jest, jak najbardziej...

Juz Ci odpowiedzialem - takie i takie, do wyboru.
Do Ciebie w USA moze nie ma dostepnych weglowych, wiec trzeba bylo dorobic ideologie co?

To jak tam Twoj weglowy pochlaniacz par paliwa, dziala jeszcze?:)
Mam wrażenie że nie rozumiesz do czego tamten filtr jest i ile przez
niego przepływa gazów skoro zdolny byłeś do takiego porównania.

Mianowicie ile? Ile razy wymieniasz ten filtr na przestrzeni 100.000km ?



Pozdrawiam
Pawel

56 Data: Czerwiec 29 2010 14:56:00
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Pytam Ciebie o to, jaki filtr montuje producent samochodów w swych
samochodach... A nie o to jakie masz filtry na rynku do wyboru do
swojego auta. Bo tu już popyt kreuje podaż. A że ludzie lubią ulepszać
nawet tam gdzie nic ulepszenie nie daje a można na tym zarobić no to
podaż jest, jak najbardziej...

Juz Ci odpowiedzialem - takie i takie, do wyboru.

Przy kupowaniu nowego auta sprzedawca Cię pyta abyś
sobie wybrał filterek czy jednak montują jeden, bez węgla? :-)

Co to za samochód do którego jest filtr węglowy od producenta?
Uchylisz rąbka tajemnicy?

Do Ciebie w USA moze nie ma dostepnych weglowych,
wiec trzeba bylo dorobic ideologie co?

Nie dorabiam ideologii - po prostu nie wierzę że ten węgiel w takim
filtrze może spełnić jakąś użyteczną funkcję...

To jak tam Twoj weglowy pochlaniacz par paliwa, dziala jeszcze?:)
Mam wrażenie że nie rozumiesz do czego tamten filtr jest i ile przez
niego przepływa gazów skoro zdolny byłeś do takiego porównania.

Mianowicie ile? Ile razy wymieniasz ten filtr na przestrzeni 100.000km ?

Czyli nie rozumiesz... OK.
Filtr węglowy jaki jest pomiędzy bakiem a wlotem powietrza do silnika
ma zapobiegać wydostawaniu sie oparów paliwa z baku przy zmianie
ciśnienia powietrza w baku. Np. podczas postoju na rozgrzanym słońcem
parkingu. Ilość gazów jakie przechodzą przez taki filter jest naprawdę
NIEPORÓWNYWALNIE mniejsza od ilości powietrza jaki przelatuje
codziennie przez filtr kabinowy... Zrozum, ten filterek przy baku połaczony
jest przez 5mm rureczkę i przechodzą przez niego opary przy rozprężaniu
się powietrza nad poziomem paliwa w baku. W jeden dzień przepuścisz
tyle smrodów z ulicy przez filtr kabinowy mijając zabitego na drodze skunksa...

57 Data: Czerwiec 29 2010 22:10:28
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Juz Ci odpowiedzialem - takie i takie, do wyboru.
Przy kupowaniu nowego auta sprzedawca Cię pyta abyś
sobie wybrał filterek czy jednak montują jeden, bez węgla? :-)

A co to ma do rzeczy jaki mi zamontuja w fabrycznie nowym samochodzie?

Co to za samochód do którego jest filtr węglowy od producenta?
Uchylisz rąbka tajemnicy?

Peugeot

Do Ciebie w USA moze nie ma dostepnych weglowych,
wiec trzeba bylo dorobic ideologie co?>
Nie dorabiam ideologii - po prostu nie wierzę że ten węgiel w takim
filtrze może spełnić jakąś użyteczną funkcję...

Ale to juz Twoj problem.

Filtr węglowy jaki jest pomiędzy bakiem a wlotem powietrza do silnika
ma zapobiegać wydostawaniu sie oparów paliwa z baku przy zmianie
ciśnienia powietrza w baku. Np. podczas postoju na rozgrzanym słońcem
parkingu. Iloć gazów jakie przechodzą przez taki filter jest naprawdę
NIEPORÓWNYWALNIE mniejsza od ilości powietrza jaki przelatuje

LOL sugerujesz ze w USA stezenie par paliwa na wolnym powietrzu jest wieksze niz to ktore znajduje sie w ukladzie dolotowym?

codziennie przez filtr kabinowy... Zrozum, ten filterek przy baku połaczony
jest przez 5mm rureczkę i przechodzą przez niego opary przy rozprężaniu
się powietrza nad poziomem paliwa w baku. W jeden dzień przepuścisz
tyle smrodów z ulicy przez filtr kabinowy mijając zabitego na drodze skunksa...

Bredzisz - nie chce mi sie z Toba dyskutowac wiec przekleje Ci z wikipedii:
"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."


Pozdrawiam
Pawel

58 Data: Czerwiec 29 2010 16:24:38
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Juz Ci odpowiedzialem - takie i takie, do wyboru.
Przy kupowaniu nowego auta sprzedawca Cię pyta abyś
sobie wybrał filterek czy jednak montują jeden, bez węgla? :-)

A co to ma do rzeczy jaki mi zamontuja w fabrycznie nowym samochodzie?

No bo ja od początku o to Cię pytałem co producent samochodu
montuje w samochodach. A ty mi uparcie coś innego podajesz.

Co to za samochód do którego jest filtr węglowy od producenta?
Uchylisz rąbka tajemnicy?

Peugeot

No toś dużo powiedział. A dodasz model i rocznik czy to tajemnica?
Chcę sobie sprawdzić czy nie pleciesz bajek :-)
A może ułatwisz mi to zadanie i wskażesz mi taki filtr do kupienia
u Peugeota?

Do Ciebie w USA moze nie ma dostepnych weglowych,
wiec trzeba bylo dorobic ideologie co?>
Nie dorabiam ideologii - po prostu nie wierzę że ten węgiel w takim
filtrze może spełnić jakąś użyteczną funkcję...

Ale to juz Twoj problem.

Nie mój problem bo ja nie wydaję kasy na droższe filtry...

Filtr węglowy jaki jest pomiędzy bakiem a wlotem powietrza do silnika
ma zapobiegać wydostawaniu sie oparów paliwa z baku przy zmianie
ciśnienia powietrza w baku. Np. podczas postoju na rozgrzanym słońcem
parkingu. Iloć gazów jakie przechodzą przez taki filter jest naprawdę
NIEPORÓWNYWALNIE mniejsza od ilości powietrza jaki przelatuje

LOL sugerujesz ze w USA stezenie par paliwa na wolnym powietrzu jest wieksze niz to ktore znajduje sie w ukladzie dolotowym?

???

A skąd to wziąłeś?

codziennie przez filtr kabinowy... Zrozum, ten filterek przy baku połaczony
jest przez 5mm rureczkę i przechodzą przez niego opary przy rozprężaniu
się powietrza nad poziomem paliwa w baku. W jeden dzień przepuścisz
tyle smrodów z ulicy przez filtr kabinowy mijając zabitego na drodze skunksa...

Bredzisz - nie chce mi sie z Toba dyskutowac wiec przekleje Ci z wikipedii:
"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."

A czy ja mówię że nie jest doskonałym adsorbentem???
Ja tylko mówię że w jednym konkretnym zastosowaniu
nie spełnia on dobrze roli do której był powołany...

59 Data: Czerwiec 29 2010 23:39:34
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

A co to ma do rzeczy jaki mi zamontuja w fabrycznie nowym samochodzie?
No bo ja od początku o to Cię pytałem co producent samochodu
montuje w samochodach. A ty mi uparcie coś innego podajesz.

Ale jakie to ma znaczenie z jakim filtrem wyjedzie z fabryki?



Peugeot>
No toś dużo powiedział. A dodasz model i rocznik czy to tajemnica?
Chcę sobie sprawdzić czy nie pleciesz bajek :-)

Tzn. mam znowu Ci wklejac proste tabelki z ServiceBoxa z ktorych nic nie zrozumiesz (tak jak to bylo w przypadku odsysania oleju)?
Potrzebujesz szczegolowych danych bo zostales ekspertem w koncernie PSA?

A może ułatwisz mi to zadanie i wskażesz mi taki filtr do kupienia
u Peugeota?

6479C2 vs 647975


Ale to juz Twoj problem.
Nie mój problem bo ja nie wydaję kasy na droższe filtry...

Zyjesz w USA czy jakiejs republice bananowej, gdzie dylematem staje sie wydatek 9USD vs 15USD?


"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."
A czy ja mówię że nie jest doskonałym adsorbentem???
Ja tylko mówię że w jednym konkretnym zastosowaniu
nie spełnia on dobrze roli do której był powołany...

Acha - to musi być spisek imperialistycznych producentów do spolki z chemikami. Odkryles ze wegiel aktywowany nie dziala, a zeby zadzialal trzeba wysypac przynajmniej hałdę.


Pozdrawiam
Pawel

60 Data: Czerwiec 29 2010 19:55:17
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

A co to ma do rzeczy jaki mi zamontuja w fabrycznie nowym samochodzie?
No bo ja od początku o to Cię pytałem co producent samochodu
montuje w samochodach. A ty mi uparcie coś innego podajesz.

Ale jakie to ma znaczenie z jakim filtrem wyjedzie z fabryki?

Bo jeśli producent nie uznał za stosowne dać tam takiego filtra
to pewnie zalety stosowania filtra węglowego nie uzasadniają
jego większej ceny. Więc jak - rozumiem, że nie dał węglowego...
Dobrze zgadłem?

Peugeot>
No toś dużo powiedział. A dodasz model i rocznik czy to tajemnica?
Chcę sobie sprawdzić czy nie pleciesz bajek :-)

Tzn. mam znowu Ci wklejac proste tabelki z ServiceBoxa z ktorych nic nie zrozumiesz (tak jak to bylo w przypadku odsysania oleju)?
Potrzebujesz szczegolowych danych bo zostales ekspertem w koncernie PSA?

Nie, po prostu mówisz coś niewiarygodnego i proszę cię abyś
poparł swoje historie czymś wiarygodnym...
Tak samo poprosiłbym Cię o dowody gdybyś napisał że widziałeś UFO :-)

A może ułatwisz mi to zadanie i wskażesz mi taki filtr do kupienia
u Peugeota?

6479C2 vs 647975

Czemu taką tajemnicę robisz z tego jakie masz auto? Wstydzisz się go?
OK, ten pierwszy znalazłem w wersji oryginalnej, z logo cytrynki i peugeota.
Ten drugi występuje tylko w wersji "rzemieślniczej", poza producentem...
Właśnie o tym mówiłem. No chyba że się mylę i pokażesz mi 647975
w opakowaniu oryginalnym od Peugeota?

Ale to juz Twoj problem.
Nie mój problem bo ja nie wydaję kasy na droższe filtry...

Zyjesz w USA czy jakiejs republice bananowej, gdzie dylematem staje sie wydatek 9USD vs 15USD?

To nie jest dylemat pomiędzy 9 USD a 15 USD a tym czy daję się
nabijać w bambuko czy nie daję. Według mnie taki filtr węglowy
nie ma zalet nad filtrem bez węgla i nie ma sensu na niego przepłacać.
Dowodem dodatkowym na to, że taki filtr węglowy to pic na wodę
fotomontaż jest fakt, że producent nie sprzedaje aut z takim filtrem
ani nie oferuje go do swoich samochodów. Można go kupić u innych
producentów którzy robią takie filtry na tej samej linii co puchate kostki
do powieszenia na lusterku :-)

"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."
A czy ja mówię że nie jest doskonałym adsorbentem???
Ja tylko mówię że w jednym konkretnym zastosowaniu
nie spełnia on dobrze roli do której był powołany...

Acha - to musi być spisek imperialistycznych producentów do spolki z chemikami. Odkryles ze wegiel aktywowany nie dziala, a zeby zadzialal trzeba wysypac przynajmniej hałdę.

Pawle - ja rozumiem że dałeś się nabrać, i to nie raz, więc teraz będziesz
bronił tego pomysłu - rozumiem Cię, naprawdę. Ale sam fakt że Ty wierzysz
w działanie tego filtra, że warto za niego zapłacić prawie 2x tyle co za zwykły
nie znaczy że ma on rzeczywiście jakąś przewagę nad filtrem fabrycznym.
Gdyby miał to pewnie instalowałby taki filtr sam producent w samochodach...

61 Data: Czerwiec 30 2010 08:55:22
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Bo jeśli producent nie uznał za stosowne dać tam takiego filtra
to pewnie zalety stosowania filtra węglowego nie uzasadniają

O widze kolejna światła myśl. W jednym samochodzie wkład węglowy posiada zalety w innym nie no no :)

jego większej ceny. Więc jak - rozumiem, że nie dał węglowego...
Dobrze zgadłem?

Pudlo:)

Nie, po prostu mówisz coś niewiarygodnego i proszę cię abyś
poparł swoje historie czymś wiarygodnym...
Tak samo poprosiłbym Cię o dowody gdybyś napisał że widziałeś UFO :-)
A może ułatwisz mi to zadanie i wskażesz mi taki filtr do kupienia
u Peugeota?
6479C2 vs 647975

Czemu taką tajemnicę robisz z tego jakie masz auto? Wstydzisz się go?
OK, ten pierwszy znalazłem w wersji oryginalnej, z logo cytrynki i peugeota.
Ten drugi występuje tylko w wersji "rzemieślniczej", poza producentem...
Właśnie o tym mówiłem. No chyba że się mylę i pokażesz mi 647975
w opakowaniu oryginalnym od Peugeota?

Dalem Ci _oryginalne_ numery referencyjne PSA filtrów do 307/308. C2 to tani zwykły filtr,75 to filtr węglowy. Można je stosować zamiennie. Dalem dowód na to ze wiem co mowie, kazdy moze to sprawdzic wykonujac jeden telefon do ASO. Ty rzucasz głodne kawałki nie podparte żadną wiedzą ani faktami. Dziwie się że wogole jeszcze z Tobą dyskutuje.

Dowodem dodatkowym na to, że taki filtr węglowy to pic na wodę
fotomontaż jest fakt, że producent nie sprzedaje aut z takim filtrem
ani nie oferuje go do swoich samochodów. Można go kupić u innych
producentów którzy robią takie filtry na tej samej linii co puchate kostki
do powieszenia na lusterku :-)

To że jesteś ignorantem udowodniłem powyżej.


Acha - to musi być spisek imperialistycznych producentów do spolki z chemikami. Odkryles ze wegiel aktywowany nie dziala, a zeby zadzialal trzeba wysypac przynajmniej hałdę.
Pawle - ja rozumiem że dałeś się nabrać, i to nie raz, więc teraz będziesz
bronił tego pomysłu - rozumiem Cię, naprawdę. Ale sam fakt że Ty wierzysz
w działanie tego filtra, że warto za niego zapłacić prawie 2x tyle co za zwykły
nie znaczy że ma on rzeczywiście jakąś przewagę nad filtrem fabrycznym.
Gdyby miał to pewnie instalowałby taki filtr sam producent w samochodach...

To że jesteś ignorantem udowodniłem powyżej.

Pozdrawiam
Pawel

62 Data: Czerwiec 30 2010 11:53:00
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Bo jeśli producent nie uznał za stosowne dać tam takiego filtra
to pewnie zalety stosowania filtra węglowego nie uzasadniają

O widze kolejna światła myśl. W jednym samochodzie wkład
węglowy posiada zalety w innym nie no no :)

Nic takiego nie napisałem.

jego większej ceny. Więc jak - rozumiem, że nie dał węglowego...
Dobrze zgadłem?

Pudlo:)

No to jeśli producent samochodu produkuje taki filtr i przewidział
jego użycie w tym modelu to oczywiście zmienia postać rzeczy
i wycofuję poprzednią opinię na ten temat.

Dalem Ci _oryginalne_ numery referencyjne PSA filtrów do 307/308.
C2 to tani zwykły filtr,75 to filtr węglowy. Można je stosować zamiennie.

Tak, tak - już jest to jasne.

To że jesteś ignorantem udowodniłem powyżej.

Czy mógłbyś zachować poziom dyskusji nieco wyżej?
Na przykład - bez epitetów?

63 Data: Czerwiec 30 2010 19:46:56
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Czy mógłbyś zachować poziom dyskusji nieco wyżej?
Na przykład - bez epitetów?

To zależy od tego czy do klepania w klawisze oprócz rąk wykorzystasz też mózg.

Pozdrawiam
Pawel

64 Data: Czerwiec 30 2010 13:58:59
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Czy mógłbyś zachować poziom dyskusji nieco wyżej?
Na przykład - bez epitetów?

To zależy od tego czy do klepania w klawisze oprócz rąk
wykorzystasz też mózg.

Chciałbyś zrzucić na innych odpowiedzialnoć za swoje zachowanie...
Niestety to tak nie działa. Jak się będziesz po chamsku zachowywał
to nie będzie wymówek i każdy Cię odbierze jak chama, bez względu
na to czy Twój rozmówca używa w Twojej opinii mózgu czy nie używa.

65 Data: Lipiec 01 2010 00:44:31
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Chciałbyś zrzucić na innych odpowiedzialnoć za swoje zachowanie...
Niestety to tak nie działa. Jak się będziesz po chamsku zachowywał
to nie będzie wymówek i każdy Cię odbierze jak chama, bez względu
na to czy Twój rozmówca używa w Twojej opinii mózgu czy nie używa.

Wole byc chamem niz zgrywac idiotę robiąc z siebie publiczne pośmiewisko.

Pozdrawiam
Paweł

66 Data: Lipiec 01 2010 08:57:30
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Chciałbyś zrzucić na innych odpowiedzialnoć za swoje zachowanie...
Niestety to tak nie działa. Jak się będziesz po chamsku zachowywał
to nie będzie wymówek i każdy Cię odbierze jak chama, bez względu
na to czy Twój rozmówca używa w Twojej opinii mózgu czy nie używa.

Wole byc chamem niz zgrywac idiotę robiąc z siebie publiczne pośmiewisko.

Naprawdę tylko taką alternatywę widzisz dla swojego zachowania? :-)

67 Data: Lipiec 01 2010 16:20:39
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Wole byc chamem niz zgrywac idiotę robiąc z siebie publiczne pośmiewisko.
Naprawdę tylko taką alternatywę widzisz dla swojego zachowania? :-)

Tak


Pozdrawiam
Paweł

68 Data: Lipiec 01 2010 21:25:25
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: Kandydat na Prezydenta RP ÓXIDEŁE 

Użytkownik DoQ napisał:

Pszemol pisze:

Wole byc chamem niz zgrywac idiotę robiąc z siebie publiczne
pośmiewisko.
Naprawdę tylko taką alternatywę widzisz dla swojego zachowania? :-)

Tak


Pozdrawiam
Paweł
ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME ZAMYKAME

69 Data: Czerwiec 30 2010 11:23:00
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Brzezi 

wto, 29 cze 2010 o 17:04 GMT, Pszemol napisał(a):

Tego węgla jest tam zbyt mało i powietrze przez niego przelatuje
zbyt szybko aby węgiel ten wyłapał istotne ilości gazowych
zanieczyszczeń. Dodatkowo wymieniany jest zbyt rzadko aby
pełnić ta funkcję wydajnie przez dłuższy czas - moim zdaniem ten
węgiel nasyci się w ciągu paru tygodni i przestanie działać...

Zalezy, u mnie np. jest dedykowany osobny filtr weglowy, nie z malutka
warstewka niby wegla, tylko filtr z prawdziwego zdarzenia z duża iloscia
srodka filtrujacego, dodatkowo mam przelacznik kierujacy przeplyw powietrza
przez ten filtr lub poza, fakt tylko, ze taki filtr kosztuje 1500...

Pozdrawiam
Brzezi

70 Data: Czerwiec 30 2010 11:39:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Brzezi pisze:

Zalezy, u mnie np. jest dedykowany osobny filtr weglowy, nie z malutka
warstewka niby wegla, tylko filtr z prawdziwego zdarzenia z duża iloscia
srodka filtrujacego, dodatkowo mam przelacznik kierujacy przeplyw powietrza
przez ten filtr lub poza, fakt tylko, ze taki filtr kosztuje 1500...

To się ceni BMW(?) ;-) 1kg węgla aktywnego do filtrowania powietrza kosztuje cos ok 15pln pewnie:)


Pozdrawiam
Paweł

71 Data: Czerwiec 30 2010 11:49:27
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Brzezi 

śro, 30 cze 2010 o 11:39 GMT, DoQ napisał(a):

Zalezy, u mnie np. jest dedykowany osobny filtr weglowy, nie z malutka
warstewka niby wegla, tylko filtr z prawdziwego zdarzenia z duża iloscia
srodka filtrujacego, dodatkowo mam przelacznik kierujacy przeplyw powietrza
przez ten filtr lub poza, fakt tylko, ze taki filtr kosztuje 1500...

To się ceni BMW(?) ;-) 1kg węgla aktywnego do filtrowania powietrza
kosztuje cos ok 15pln pewnie:)

MB, ale moze to byc kwestia ze to do C140, czesci inne niz std
ekspoatacyjne sa niestety drogie, duzo sobie licza za skladowanie
materialow do tych starszych modeli...

ale wlasnie dales mi pomysl, zeby sprobowac w tym filtrze wymienic po
prostu sam wklad, bede musial sie przyjrzec jak to wyglada, niestety jest
gleboko w podszybiu, trzeba demontowac mechanizm wycieraczek :(

Pozdrawiam
Brzezi

72 Data: Czerwiec 30 2010 11:58:49
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: DoQ 

Brzezi pisze:

ale wlasnie dales mi pomysl, zeby sprobowac w tym filtrze wymienic po
prostu sam wklad, bede musial sie przyjrzec jak to wyglada, niestety jest
gleboko w podszybiu, trzeba demontowac mechanizm wycieraczek :(

Mozesz probowac :)
Kiedys z kims o akwariach gadalem i wlasnie zeszlo na węgiel aktywny stad znam mniej wiecej ceny:) http://sklep.desotec.pl/produkty.php?pod_id=3&kat_id=1 cos takiego wyguglalem wlasnie...

Pozdrawiam
Pawel

73 Data: Czerwiec 30 2010 07:22:22
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Brzezi pisze:

Zalezy, u mnie np. jest dedykowany osobny filtr weglowy, nie z malutka
warstewka niby wegla, tylko filtr z prawdziwego zdarzenia z duża iloscia
srodka filtrujacego, dodatkowo mam przelacznik kierujacy przeplyw powietrza
przez ten filtr lub poza, fakt tylko, ze taki filtr kosztuje 1500...

To się ceni BMW(?) ;-) 1kg węgla aktywnego do filtrowania powietrza kosztuje cos ok 15pln pewnie:)

Cena nieistotna - ważne jest że jest różnica pomiędzy filtrem
działającym a filtrem atrapą dla naiwnych...

74 Data: Czerwiec 30 2010 14:32:19
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Cena nieistotna - ważne jest że jest różnica pomiędzy filtrem
działającym a filtrem atrapą dla naiwnych...

"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."

Jak umiesz skorzystac z kalkulatora, to policz sobie jaka bedziesz mial powierzchnie filtrowania gdy naniesiesz 150-200g dobrej "mieszanki" wegla na filtr. Choc osobiscie watpie ze umiesz to zrobic, bo nie jestes w stanie przeczytac powyzszych paru zdan ze zrozumieniem.


Pozdrawiam
Pawel

75 Data: Czerwiec 30 2010 11:54:15
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Cena nieistotna - ważne jest że jest różnica pomiędzy filtrem
działającym a filtrem atrapą dla naiwnych...

"Węgiel aktywny (aktywowany) – substancja składająca się głównie z węgla pierwiastkowego w formie bezpostaciowej (sadza), częściowo w postaci drobnokrystalicznego grafitu (poza węglem zawiera zwykle popiół, głównie tlenki metali alkalicznych i krzemionkę). Charakteryzuje się bardzo dużÄ… powierzchnią w przeliczeniu na jednostkę masy (500á2500 m²/g - dla porównania powierzchnia kortu tenisowego wynosi około 260 m²), dzięki czemu jest doskonałym adsorbentem wielu związków chemicznych."

Jak umiesz skorzystac z kalkulatora, to policz sobie jaka bedziesz mial powierzchnie filtrowania gdy naniesiesz 150-200g dobrej "mieszanki" wegla na filtr. Choc osobiscie watpie ze umiesz to zrobic, bo nie jestes w stanie przeczytac powyzszych paru zdan ze zrozumieniem.

Twój poziom kultury, jakkolwiek przeciętny na grupie samochodowej,
jest niestety poniżej tego co ja oczekuję od rozmówców...
Powstrzymaj się proszę o tego typu wystąpień.

76 Data: Czerwiec 30 2010 19:48:06
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Twój poziom kultury, jakkolwiek przeciętny na grupie samochodowej,
jest niestety poniżej tego co ja oczekuję od rozmówców...
Powstrzymaj się proszę o tego typu wystąpień.

To nie pl.soc.kultura zebys na nia przerzucal niewygodne fakty.


Pozdrawiam
Paweł

77 Data: Czerwiec 30 2010 14:00:40
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"DoQ"  wrote in message

Pszemol pisze:

Twój poziom kultury, jakkolwiek przeciętny na grupie samochodowej,
jest niestety poniżej tego co ja oczekuję od rozmówców...
Powstrzymaj się proszę o tego typu wystąpień.

To nie pl.soc.kultura zebys na nia przerzucal niewygodne fakty.

Fakty, jakie są, każdy widzi. Nawiasem mówiąc nie wiem czemu
podniecasz się tym wycinkiem o węglu aktywowanym... Sądzisz
że odkryłeś jakąś Amerykę? Ĺťe nikt tutaj nie wiedział co to jest
zanim o tym nie napisałeś? To się mylisz...

78 Data: Lipiec 01 2010 00:45:12
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena p orażka
Autor: DoQ 

Pszemol pisze:

Fakty, jakie są, każdy widzi. Nawiasem mówiąc nie wiem czemu
podniecasz się tym wycinkiem o węglu aktywowanym... Sądzisz
że odkryłeś jakąś Amerykę? Ĺťe nikt tutaj nie wiedział co to jest
zanim o tym nie napisałeś? To się mylisz...

Ameryka to nie tylko eternit.


Pozdrawiam
Pawel

79 Data: Czerwiec 28 2010 21:16:08
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-27 22:23, Pszemol wrote:

Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Ale nowe samochody tez sie potrafia psuc, nieprawdaz? IMHO jesli
jest dostepna taka mozliwosc to nie widze przeciwskazan by nie
skorzystac ze sprawdzenia poprawnosci funkcjonowania ukladu ktory
potrafi czesto byc wyjatkowo upierdliwy i kosztowny w diagnostyce.
Dopoki jeszcze ma on gwarancje daje to szanse na wychwycenie
problemu i jego usuniecie na koszt producenta, zamiast topic
wlasne zlotowki.


--

memento lorem ipsum

80 Data: Czerwiec 28 2010 14:39:25
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-27 22:23, Pszemol wrote:

Sprawdzanie ilości czynnika w nowym samochodzie który
nie miał żadnej stłuczki nadwyrężającej mechanicznie rurki
klimy jest też totalną przesadą i kosztowną nadgorliwością.

Ale nowe samochody tez sie potrafia psuc, nieprawdaz? IMHO jesli
jest dostepna taka mozliwosc to nie widze przeciwskazan by nie
skorzystac ze sprawdzenia poprawnosci funkcjonowania ukladu ktory
potrafi czesto byc wyjatkowo upierdliwy i kosztowny w diagnostyce.
Dopoki jeszcze ma on gwarancje daje to szanse na wychwycenie
problemu i jego usuniecie na koszt producenta, zamiast topic
wlasne zlotowki.

Ale Ty właśnie topisz własne złotówki płacąc ASO za usługę
której gwarant nie zaleca w Twoim samochodzie... Po co?

81 Data: Czerwiec 28 2010 22:24:01
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-28 21:39, Pszemol wrote:

Ale Ty właśnie topisz własne złotówki płacąc ASO za usługę
której gwarant nie zaleca w Twoim samochodzie... Po co?

Jesli za mala litanie robotek placi 200PLN, to ile wychodzi
przeglad klimy? Kilkadziesiat zlotych? Przy normalnych kosztach
takiego przegladu, to jest nic. A gwarant nie zaleca, bo widocznie
nie zalezy mu na znalezieniu ewentualnego problemu, za to chetnie
przyjmie po gwarancji na kosztowna dlubanine np. z climatronicem ;P


--

memento lorem ipsum

82 Data: Czerwiec 28 2010 16:42:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-28 21:39, Pszemol wrote:

Ale Ty właśnie topisz własne złotówki płacąc ASO za usługę
której gwarant nie zaleca w Twoim samochodzie... Po co?

Jesli za mala litanie robotek placi 200PLN, to ile wychodzi
przeglad klimy? Kilkadziesiat zlotych? Przy normalnych kosztach
takiego przegladu, to jest nic.

Ale ja właśnie przeciwny jestem chodzeniu na takie "przeglądy".
Bo właśnie aby uzasadnić wysokie koszty robocizny są zwykle
nadmuchiwane takimi listami niepotrzebnych lub trywialnych
robótek aby klientowi zdziwionemu przy kasie że ma tysiąc zł
za wymianę oleju i filtra zapłacić pokazać własnie długą listę.
A że na niej są takie rzeczy jak kontrola ciśnienia opon, dolanie
wody do spryskiwaczy i "przegląd klimy" lub "kontrola akumulatora"
polegająca na tym że mechanik wjeżdzając na kanał odpali silnik
rozrusznikiem i posłucha jak kręci - no to klient szczęśliwy...
I potem opowiada na listach i forach że kosztowała robocizna
200zł ... no ale mu ciśnienie w oponach sprawdzili!!!! WOW!.

A gwarant nie zaleca, bo widocznie
nie zalezy mu na znalezieniu ewentualnego problemu, za to chetnie
przyjmie po gwarancji na kosztowna dlubanine np. z climatronicem ;P

I masz nadzieję że jak Ci mechanik wypisze na rachunku taką
pozycję i skasuje za nią kasę na pierwszym przeglądzie to już
nic Ci się z klimą po gwarancji nie będzie działo? :-)

83 Data: Czerwiec 29 2010 10:07:09
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-28 23:42, Pszemol wrote:

I masz nadzieję że jak Ci mechanik wypisze na rachunku taką
pozycję i skasuje za nią kasę na pierwszym przeglądzie to już
nic Ci się z klimą po gwarancji nie będzie działo? :-)

Nie, ale wlasnie chodzi o wychwycenie ewentualnych problemow
skoro jest ku temu sposobnosc.

Kontrole klimy w takiej sytuacji, jesli kosztuje relatywne grosze,
uwazam po prostu za dosc sensowna, wlasnie ze wzgledu na
upierdliwosc i kosztownosc serwisowania tego ukladu poza gwarancja.
Wiesz chyba ile w Polsce normalnie kosztuje samo glupie spuszczenie
i napelnienie ukladu przy byle sprawdzaniu/wyszukiwaniu problemu?


--

memento lorem ipsum

84 Data: Czerwiec 29 2010 07:30:03
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-28 23:42, Pszemol wrote:

I masz nadzieję że jak Ci mechanik wypisze na rachunku taką
pozycję i skasuje za nią kasę na pierwszym przeglądzie to już
nic Ci się z klimą po gwarancji nie będzie działo? :-)

Nie, ale wlasnie chodzi o wychwycenie ewentualnych problemow
skoro jest ku temu sposobnosc.

Kontrole klimy w takiej sytuacji, jesli kosztuje relatywne grosze,
uwazam po prostu za dosc sensowna, wlasnie ze wzgledu na
upierdliwosc i kosztownosc serwisowania tego ukladu poza gwarancja.
Wiesz chyba ile w Polsce normalnie kosztuje samo glupie spuszczenie
i napelnienie ukladu przy byle sprawdzaniu/wyszukiwaniu problemu?

A wiesz że w niektórych sklepach elektronicznych w USA można
wykupić sobie przegląd prewencyjny telewizora? Przychodzi Ci
do domu pan, włącza telewizor, ogląda, mówi że wszystko OK
i kasuje za to kasę. Klient się cieszy że coś dostał w zamian za kasę
tymczasem jest to kompletna ściema bo to czy TV działa dobrze
czy nie dobrze jest w stanie ocenić klient sam patrząc na obraz.

W przypadku klimy jest podobnie. Ty sam jesteś w stanie ocenić
czy klima działa dobrze czy nie dobrze. Prewencja nic tu nie daje.
Serwisy bazują na w miarę nowinkowym charakterze klimy w PL
i na nieznajomości kierowców na tym układzie. Większość z nich
ma bowiem klimę w aucie po raz pierwszy w życiu i nie wie co i jak.
Tymczasem kilka takich drobiazgów których wcale nie musisz
robić w warsztacie składa się na przegląd który kosztuje setki...
Ale lista jest długa i oprócz "kontroli klimy" masz tam kontrolę
żarówek, kontrolę ciśnienia w ogumieniu i już masz trzy rzeczy
więc 200zł inaczej wygląda niż za samą wymianę oleju, nie?

85 Data: Czerwiec 29 2010 15:24:32
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-29 14:30, Pszemol wrote:

W przypadku klimy jest podobnie. Ty sam jesteś w stanie ocenić
czy klima działa dobrze czy nie dobrze. Prewencja nic tu nie daje.
Serwisy bazują na w miarę nowinkowym charakterze klimy w PL
i na nieznajomości kierowców na tym układzie. Większość z nich
ma bowiem klimę w aucie po raz pierwszy w życiu i nie wie co i jak.
Tymczasem kilka takich drobiazgów których wcale nie musisz
robić w warsztacie składa się na przegląd który kosztuje setki...
Ale lista jest długa i oprócz "kontroli klimy" masz tam kontrolę
żarówek, kontrolę ciśnienia w ogumieniu i już masz trzy rzeczy
więc 200zł inaczej wygląda niż za samą wymianę oleju, nie?

Zarowki i cisnienie w ogumieniu akurat moze zrobic sobie kazdy
i to faktycznie mozna uwazac za przesade, jako platna usluge.
Wlasciwie to wchodzi w zakres przegladu okresowego, a taka "usluge"
raczej powinno sie traktowac jako dobra darmowa praktyke w przypadku
byle przegladu bo skutkuje poprawa bezpieczenstwa a zycie pokazuje
ze pelno osob nie umie zadbac nawet o to. Ale akurat poprawnosci
dzialania klimy samemu nie da sie latwo ocenic, bo subiektywnie
moze wydawac sie ze chlodzi ale moze pojawic sie nieszczelnosc
gdzies w ukladzie, jakas wada sprezarki i akurat uzytkownik sie skapuje
po kolejnej zimie jak przyjdzie lato i klima nic z siebie nie wydusi.
I przyjdzie juz zaplacic. W serwisie problemy z utrzymaniem prozni
czy waga spuszczonego czynnika widac za to od reki. Wiec to nie taki
pikus.

--

memento lorem ipsum

86 Data: Czerwiec 29 2010 09:08:54
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-29 14:30, Pszemol wrote:

W przypadku klimy jest podobnie. Ty sam jesteś w stanie ocenić
czy klima działa dobrze czy nie dobrze. Prewencja nic tu nie daje.
Serwisy bazują na w miarę nowinkowym charakterze klimy w PL
i na nieznajomości kierowców na tym układzie. Większość z nich
ma bowiem klimę w aucie po raz pierwszy w życiu i nie wie co i jak.
Tymczasem kilka takich drobiazgów których wcale nie musisz
robić w warsztacie składa się na przegląd który kosztuje setki...
Ale lista jest długa i oprócz "kontroli klimy" masz tam kontrolę
żarówek, kontrolę ciśnienia w ogumieniu i już masz trzy rzeczy
więc 200zł inaczej wygląda niż za samą wymianę oleju, nie?

Zarowki i cisnienie w ogumieniu akurat moze zrobic sobie kazdy
i to faktycznie mozna uwazac za przesade, jako platna usluge.
Wlasciwie to wchodzi w zakres przegladu okresowego, a taka "usluge"
raczej powinno sie traktowac jako dobra darmowa praktyke w przypadku
byle przegladu bo skutkuje poprawa bezpieczenstwa a zycie pokazuje
ze pelno osob nie umie zadbac nawet o to. Ale akurat poprawnosci
dzialania klimy samemu nie da sie latwo ocenic, bo subiektywnie
moze wydawac sie ze chlodzi ale moze pojawic sie nieszczelnosc
gdzies w ukladzie, jakas wada sprezarki i akurat uzytkownik sie skapuje
po kolejnej zimie jak przyjdzie lato i klima nic z siebie nie wydusi.
I przyjdzie juz zaplacic. W serwisie problemy z utrzymaniem prozni
czy waga spuszczonego czynnika widac za to od reki. Wiec to nie
taki pikus.

Może pojawić się nieszczelność??? Ale co chcesz ratować?
Jak się pojawi nieszczelność to gaz ucieknie i klima przestanie
działać. Nie zniszczy się kompresor bo jest na taką ewentualność
zabezpieczony. Nie włączy się po prostu sprzęgło kompresora.
Co do jakiejś wady sprężarki - doszukujesz się dziury w całym?
Uwierzysz jak na "przeglądzie" serwisant powie Ci że własnie
wykrył ukrytą wadę sprężarki i musisz naprawiać klimę za 2000zł
- klimę która działa i chłodzi? Chyba nie jesteś taki frajer?
Więc nie bardzo rozumiem co miałaby dać ta prewencja... To
przecież nie jest tak że trzeba układ oliwić czy dokręcać bo jak
się tego nie zrobi to się skróci życie klimy - klima albo działa albo
nie działa - jest dobrze zabezpieczona przed zniszczeniem.
Jak nie działa to jedziesz i sprawdzasz co się stało. Też mi filozofia...

Jak się boisz że przed sezonem nie wykryjesz usterki i się w upale
będziesz smażył to co Ci szkodzi włączyć klimę i sprawdzić czy
działa w jakiś słoneczny dzień w kwietniu? Jak na zewnątrz będzie
20'C a z nawiewu będzie lecieć <10'C (termometr masz?) to klima
działa i niczego nie trzeba "prewencyjnie" z nią robić... Daj spokój!

87 Data: Czerwiec 29 2010 16:53:26
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-29 16:08, Pszemol wrote:

Może pojawić się nieszczelność??? Ale co chcesz ratować?
Jak się pojawi nieszczelność to gaz ucieknie i klima przestanie
działać. Nie zniszczy się kompresor bo jest na taką ewentualność
zabezpieczony. Nie włączy się po prostu sprzęgło kompresora.
Co do jakiejś wady sprężarki - doszukujesz się dziury w całym?
Uwierzysz jak na "przeglądzie" serwisant powie Ci że własnie
wykrył ukrytą wadę sprężarki i musisz naprawiać klimę za 2000zł
- klimę która działa i chłodzi? Chyba nie jesteś taki frajer?

Ze sprezarka chodzilo o jakakolwiek wade w ukladzie klimatyzacji.
A poprzez sprezarke tez sie uklad moze rozszczelnic. Jesli ustala
sie ze jest z tym problem, to sie juz dalej szuka jego zrodla
gdziekolwiek by tkwilo. A jak sie pojawi nieszczelnosc, to troche
czasu moze minac.. np. w sam raz az sie skonczy gwarancja ;). O to
wlasnie chodzi.

A wierzysz ze serwisant powie ze znalazl cos ciekawego w komputerze
diagnostycznym? Elektronika czy serwis osprzetu silnika to przeciez
jeszcze wieksze koszty dla gwaranta. W ten sposob to mozna w ogole
odpuscic wszystkie przeglady, chyba ze ktos chce je robic samemu
albo u "niezaleznych rzeczoznawcow".



--

memento lorem ipsum

88 Data: Czerwiec 29 2010 10:09:21
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-29 16:08, Pszemol wrote:

Może pojawić się nieszczelność??? Ale co chcesz ratować?
Jak się pojawi nieszczelność to gaz ucieknie i klima przestanie
działać. Nie zniszczy się kompresor bo jest na taką ewentualność
zabezpieczony. Nie włączy się po prostu sprzęgło kompresora.
Co do jakiejś wady sprężarki - doszukujesz się dziury w całym?
Uwierzysz jak na "przeglądzie" serwisant powie Ci że własnie
wykrył ukrytą wadę sprężarki i musisz naprawiać klimę za 2000zł
- klimę która działa i chłodzi? Chyba nie jesteś taki frajer?

Ze sprezarka chodzilo o jakakolwiek wade w ukladzie klimatyzacji.
A poprzez sprezarke tez sie uklad moze rozszczelnic. Jesli ustala
sie ze jest z tym problem, to sie juz dalej szuka jego zrodla
gdziekolwiek by tkwilo. A jak sie pojawi nieszczelnosc, to troche
czasu moze minac.. np. w sam raz az sie skonczy gwarancja ;). O to
wlasnie chodzi.

Ale o co, bo nie zauważyłem? Czy robisz przegląd baku na benzynę?
Też się może rozszczelnić po gwarancji. Robisz przegląd wału korbowego?
Też może pęknąć po gwarancji... Robisz przegląd uszczelki pod głowica?
Też może pęknąc po gwarancji... Zrozum, że taki przegląd jest niepotrzebny
i przed niczym Cię nie zabezpiecza bo nawet wyciek gazu chłodzącego
z klimy nie spowoduje większej awarii kompresora bo jest on na taką
ewentualność zabezpieczony. Pomijając już fakt, że taki wyciek nie bierze
się nigdy sam z siebie, trzeba autem solidnie przywalić aby naruszyć
jego integralność i uszkodzić szczelność klimy.

A wierzysz ze serwisant powie ze znalazl cos ciekawego w komputerze
diagnostycznym? Elektronika czy serwis osprzetu silnika to przeciez
jeszcze wieksze koszty dla gwaranta. W ten sposob to mozna w ogole
odpuscic wszystkie przeglady, chyba ze ktos chce je robic samemu
albo u "niezaleznych rzeczoznawcow".

No właśnie nie wierzę, że znalazł coś w komputerze jeśli się lampka nie pali.
Ale są tacy co wierzą :-)))

89 Data: Czerwiec 29 2010 18:25:56
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-29 17:09, Pszemol wrote:

Ale o co, bo nie zauważyłem? Czy robisz przegląd baku na benzynę?
Też się może rozszczelnić po gwarancji. Robisz przegląd wału korbowego?
Też może pęknąć po gwarancji... Robisz przegląd uszczelki pod głowica?
Też może pęknąc po gwarancji... Zrozum, że taki przegląd jest niepotrzebny
i przed niczym Cię nie zabezpiecza bo nawet wyciek gazu chłodzącego
z klimy nie spowoduje większej awarii kompresora bo jest on na taką
ewentualność zabezpieczony. Pomijając już fakt, że taki wyciek nie bierze
się nigdy sam z siebie, trzeba autem solidnie przywalić aby naruszyć
jego integralność i uszkodzić szczelność klimy.

Ale co Ty tak z tym kompresorem ciagle? Ja raz napisalem o nim jako
takze-mozliwym-zrodle-nieszczelnosci. Nie chodzi o awarie kompresora
tylko calosciowo systemu klimatyzacji, jako upierdliwego i kosztownego do diagnostyki w polskich warunkach. Koniec.

W odroznieniu od tego co napisales sam, przeglady serwisowe klimy
sa wykonywane. Podejrzewam ze bez tego to nikt nawet by nie tknal
glupiego filtru kabinowego, tylko sie zastanawial czemu mu szyby
paruja. Choc ow filtr oczywiscie z samym przegladem klimy niiiiby
normalnie wiele wspolnego nie ma. Dobra, wiemy o co chodzi, szkoda
dalej bic piane ;).



--

memento lorem ipsum

90 Data: Czerwiec 29 2010 21:18:19
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Cavallino 

Użytkownik "elmer radi radisson"  napisał w wiadomości news:

W odroznieniu od tego co napisales sam, przeglady serwisowe klimy
sa wykonywane.

A gdzie?
Bo w Kii nie.

91 Data: Czerwiec 29 2010 14:29:17
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"Cavallino"  wrote in message

Użytkownik "elmer radi radisson"  napisał w wiadomości news:

W odroznieniu od tego co napisales sam, przeglady serwisowe klimy
sa wykonywane.

A gdzie?
Bo w Kii nie.

Jak klient chce, to się mu zrobi nawet przegląd uszczelki pod głowicą.
Widzisz w tym jakiś problem? :)

92 Data: Czerwiec 30 2010 19:57:15
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: elmer radi radisson 

On 2010-06-29 21:18, Cavallino wrote:

A gdzie?
Bo w Kii nie.

Nie mowie o gwarancyjnym dotyczacym konkretnej marki, ale samej
czynnosci serwisowej, przy okazji dosc zlozonej wzgledem jakiegos
przegladu baku etc. ;)



--

memento lorem ipsum

93 Data: Czerwiec 30 2010 14:02:24
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 


"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-29 21:18, Cavallino wrote:

A gdzie?
Bo w Kii nie.

Nie mowie o gwarancyjnym dotyczacym konkretnej marki, ale samej
czynnosci serwisowej, przy okazji dosc zlozonej wzgledem jakiegos
przegladu baku etc. ;)

Przegląd klimy to Twoim zdaniem złożona czynność?
Raczysz żartować... Wymiana filtra kabinowego to złożona czynność?
Przecież wszystko co poza tym technik zrobi to przyłoży Ci miernik
ciśnienia do portu diagnostycznego. Taki miernik ciśnienia kupisz sobie
za parę złotych i możesz sobie zmierzyć ciśnienie przy pracy klimy sam.

94 Data: Czerwiec 29 2010 17:31:42
Temat: Re: FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka
Autor: Pszemol 

"elmer radi radisson"  wrote in message

On 2010-06-29 17:09, Pszemol wrote:

Ale o co, bo nie zauważyłem? Czy robisz przegląd baku na benzynę?
Też się może rozszczelnić po gwarancji. Robisz przegląd wału korbowego?
Też może pęknąć po gwarancji... Robisz przegląd uszczelki pod głowica?
Też może pęknąc po gwarancji... Zrozum, że taki przegląd jest niepotrzebny
i przed niczym Cię nie zabezpiecza bo nawet wyciek gazu chłodzącego
z klimy nie spowoduje większej awarii kompresora bo jest on na taką
ewentualność zabezpieczony. Pomijając już fakt, że taki wyciek nie bierze
się nigdy sam z siebie, trzeba autem solidnie przywalić aby naruszyć
jego integralność i uszkodzić szczelność klimy.

Ale co Ty tak z tym kompresorem ciagle? Ja raz napisalem o nim jako
takze-mozliwym-zrodle-nieszczelnosci. Nie chodzi o awarie kompresora
tylko calosciowo systemu klimatyzacji, jako upierdliwego i kosztownego do diagnostyki w polskich warunkach. Koniec.

W odroznieniu od tego co napisales sam, przeglady serwisowe klimy
sa wykonywane. Podejrzewam ze bez tego to nikt nawet by nie tknal
glupiego filtru kabinowego, tylko sie zastanawial czemu mu szyby
paruja. Choc ow filtr oczywiscie z samym przegladem klimy niiiiby
normalnie wiele wspolnego nie ma. Dobra, wiemy o co chodzi, szkoda
dalej bic piane ;).

Mi chodzi głównie o to aby wiedzieć co jest robione i za co się płaci.
Jeśli klientowi się wmawia że zapłacił za jakiś magiczny "przegląd klimy"
a faktycznie wymieniono mu tylko filtr kabinowy to sam rozumiesz że
jest tutaj ściema obliczona na niewiedzę typowego klienta.

FIAT Linea przegląd gwarancyjny - cena porażka



Grupy dyskusyjne