Cześć

Chyba znalazłem docelowy motocykl, który mi najbardziej pasuje... Do tej pory miałem okazję użytkować trójkę z japońskiej czwórki. Najpierw było GPZ 500, potem GSF 600S, teraz jeżdżę 1100XX. Muszę przyznać, że najbliższy moim gustom był Bandit, oczywiście potem przyszła chęć na coś mocniejszego przejechałem się na kolegi B12 i to było to... dopóki nie wsiadłem na Horneta 900 i zobaczyłem jak naprawdę zwrotny, mocny a zarazem zwinny potrafi być naked. Przesiadłem się na kultowego XX'a - a przyciągnęła mnie do niego właśnie jego legenda, niezawodność i trwałość z której słynie nie tylko on, ale marka Honda. Chciałem spróbować czegoś innego i przekonać się czy rzeczywiście da się na tym nawijać grube km. Może i rzeczywiście da się, ale ja chyba jestem na niego za mały (175cm). I nie chodzi o wysokość siodła, ale trójkąt siodło, podnóżki, kierownica. Polskie drogi jeszcze wyostrzają problem drętwiejących od dziur rąk. Poza tym kultura pracy silników Hondy, ich płynne oddawanie mocy w całym zakresie bez żadnych wibracji itd. to jest to !

W poprzednim sezonie przejechałem się na nowym Fazerze i dał mi tak nieopisaną radość z jazdy, że poczułem się jak na prywatnej kolejce górskiej. Jak napisał Ś.P. Krzysztof Wydrzycki testując ten motocykl dla ŚM za jego sterami możesz się "poczuć jak władca Gazpromu, zapomnieć o gazie i sprzęgle, tylko odkręcać i przymykać gaz." Zsiadając z niego (z ciarkami na plecach) po krętej trasce Szklarska Poręba - Jelenia Góra, miałem wrażenie, że znalazłem towarzyszkę na całe motocyklowe życie... Mega zwrotny, zwinny, lekki, mocny, no i ten dźwięk nieokrzesanego silnika z R1... Boję się jedynie o jego trwałość, a właśnie nadszedł czas w moim życiu, aby wreszcie spakować się i zrobić w tym i następnych sezonach tysiące km. Naprawdę chciałbym nim pojeździć dłużej, ale obawiam się co będzie z nim po 50 czy 80 tyś. km ? Czy ktoś znalazł gdzieś jakiś długodystansowy test FZ1 w nowym genie ?

Poniżej znalezione w necie opinie - raczej pochlebne jeśli chodzi o trwałość silnika Fazera (ale pierwszej generacji):

http://www.sport-touring.net/forums/index.php?topic=22231.0
http://www.triumphrat.net/speed-triple-forum/50593-1050-s3-or-2006-fz1.html

Były i też takie opinie, że po 25 tyś. silnik na nie trzyma krzywek na wałkach - ale oczywiście mogą to być subiektywne opinie ludzi, którzy obrzucają wszystko co nie ich a chwalą swoje. Oby FZ1 była tak trwała jak XJR !

To tyle z moich rozważań Świąteczno-Noworocznych na zbliżający się sezon. Mam nadzieję, że wreszcie znajdę maszynę, której dam u mnie dożywocie. Tego Wam i sobie życzę na zbliżający się sezon. Oczywiście nie pominę szerokości, przyczepności a przede wszystkim rozsądku i opanowania w zabawach we władców Gazpromu !

--
Martec - Jelenia Góra
..:: CBR 1100XX

Dnia Mon, 28 Dec 2009 11:12:10 +0100, []v[]artec napisał(a):

Były i też takie opinie, że po 25 tyś. silnik na nie trzyma krzywek na
wałkach - ale oczywiście mogą to być subiektywne opinie ludzi, którzy
obrzucają wszystko co nie ich a chwalą swoje. Oby FZ1 była tak trwała
jak XJR !

Seba wydusił z siebie te słowy:

Dnia Mon, 28 Dec 2009 11:12:10 +0100, []v[]artec napisał(a):

Były i też takie opinie, że po 25 tyś. silnik na nie trzyma krzywek
na wałkach - ale oczywiście mogą to być subiektywne opinie ludzi,
którzy obrzucają wszystko co nie ich a chwalą swoje. Oby FZ1 była
tak trwała jak XJR !

Bodajże w ostatnim numerze Świata motocykli było zakończenie testu
Fazera po 25 kkm. Pamiętam właśnie,m że po rozłożeniu krzywki na
wałkach były już mocno wytarte - poza wartościami granicznymi.

Seba wrote:

Dnia Mon, 28 Dec 2009 11:12:10 +0100, []v[]artec napisał(a):

Były i też takie opinie, że po 25 tyś. silnik na nie trzyma krzywek na wałkach - ale oczywiście mogą to być subiektywne opinie ludzi, którzy obrzucają wszystko co nie ich a chwalą swoje. Oby FZ1 była tak trwała jak XJR !

Bodajże w ostatnim numerze Świata motocykli było zakończenie testu
Fazera po 25 kkm. Pamiętam właśnie,m że po rozłożeniu krzywki na wałkach
były już mocno wytarte - poza wartościami granicznymi.

AlF pisze:

moj '04 FZ-1 ma 60kkm i jest dosc mocno katoway. Luzy na rozrzadzie sa w normie - nie trzeba bylo poprawiac. Jedyny problem to ze bierze troche oleju jesli jezdze na bardzo wysokich obrotach.

Użytkownik "AlF"  napisał >>

Bodajże w ostatnim numerze Świata motocykli było zakończenie testu
Fazera po 25 kkm.

moj '04 FZ-1 ma 60kkm i jest dosc mocno katoway. Luzy na rozrzadzie sa w
normie - nie trzeba bylo poprawiac.

Tomek K. wrote:

Ja mam swoja teorie - ze kazdy motocykl regularnie i dobrze serwisowany
te 70-100 tkm bez problemu przejedzie.

Moja byla F4i z 2001 przejechalem 100 tkm (bardziej sportowo niz turystycznie),
teraz jezdzona przez kumpla bardzo spokojnie (jako pierwsze moto)
przejechala nastepne 40 tkm i dalej jezdzi bez problemu (a to tylko 600cm,
a co dopiero taki 1100XX, czy CB1300).

Dnia (Mon, 28 Dec 2009 11:12:10 +0100) ktos podajacy sie za []v[]artec
wyklawiaturowal co nastepuje:

Cześć

Chyba znalazłem docelowy motocykl, który mi najbardziej pasuje... Do tej
pory miałem okazję użytkować trójkę z japońskiej czwórki. Najpierw było
GPZ 500, potem GSF 600S, teraz jeżdżę 1100XX. Muszę przyznać, że
najbliższy moim gustom był Bandit, oczywiście potem przyszła chęć na coś
mocniejszego przejechałem się na kolegi B12 i to było to... dopóki nie
wsiadłem na Horneta 900 i zobaczyłem jak naprawdę zwrotny, mocny a
zarazem zwinny potrafi być naked. Przesiadłem się na kultowego XX'a - a
przyciągnęła mnie do niego właśnie jego legenda, niezawodność i trwałość
z której słynie nie tylko on, ale marka Honda. Chciałem spróbować czegoś
innego i przekonać się czy rzeczywiście da się na tym nawijać grube km.
Może i rzeczywiście da się, ale ja chyba jestem na niego za mały
(175cm). I nie chodzi o wysokość siodła, ale trójkąt siodło, podnóżki,
kierownica. Polskie drogi jeszcze wyostrzają problem drętwiejących od
dziur rąk. Poza tym kultura pracy silników Hondy, ich płynne oddawanie
mocy w całym zakresie bez żadnych wibracji itd. to jest to !

W poprzednim sezonie przejechałem się na nowym Fazerze i dał mi tak
nieopisaną radość z jazdy, że poczułem się jak na prywatnej kolejce
górskiej. Jak napisał Ś.P. Krzysztof Wydrzycki testując ten motocykl dla
ŚM za jego sterami możesz się "poczuć jak władca Gazpromu, zapomnieć o
gazie i sprzęgle, tylko odkręcać i przymykać gaz." Zsiadając z niego (z
ciarkami na plecach) po krętej trasce Szklarska Poręba - Jelenia Góra,
miałem wrażenie, że znalazłem towarzyszkę na całe motocyklowe życie...
Mega zwrotny, zwinny, lekki, mocny, no i ten dźwięk nieokrzesanego
silnika z R1...

Piotr Klimek pisze:

Mysle, ze aby miec pelny przeglad tego co moze dac Ci motocykl powiniennes
siasc jeszcze na jakims duzym V2,

Siemka

***"Kuczu"
Harley ? ;)

Ehmm, kolega wspominal cos o trwalosci i niezawodnosci

--
       Tytus
żółte najszybsze

Tytus pisze:

Ehmm, kolega wspominal cos o trwalosci i niezawodnosci

Siemka

***"Kuczu"
Czyli jednak Harley

Mosiezny 1:12 - jako przycisk do papieru zapewne swietnie sie sprawdzi...no i miesci sie w kryteriach
:)

--
       Tytus
żółte najszybsze

Tytus pisze:

Mosiezny 1:12 - jako przycisk do papieru zapewne swietnie sie sprawdzi...no i miesci sie w kryteriach

Dnia (Mon, 28 Dec 2009 15:55:48 +0100) ktos podajacy sie za Kuczu
wyklawiaturowal co nastepuje:

Mysle, ze aby miec pelny przeglad tego co moze dac Ci motocykl powiniennes
siasc jeszcze na jakims duzym V2,

Harley ? ;)