Witam.
Znajomy ma do sprzedania Forda Scorpio. Rocznik 1990, 250kkm przebiegu.
Silnik 2.0 DOHC.
Instalacja gazowa II gen z butlą w kole.

Auto wizualnie w bardzo dobrym stanie, brak korozji, ładne 16' alufelgi,
ciemny metalik.

Technicznie - ciężko mnie to oceniać bo się na tym za dobrze nie znam,
aczkolwiek biegi wchodzą gładko, odpala na dotyk, nie ściąga go. Podczas
jazdy nic nie trzeszczy. Środek w bardzo dobrym stanie, praktycznie jak
nowy.

Znajomy pracuje w hurtowni części motoryzacyjnych i praktycznie większość
podzespołów jest wymieniona.

Cena to 4500zł - jak za ten rocznik dosyć wysoka, jednak stan auta jest
naprawdę bdb. Czy sądzicie, że warto takie auto kupić?

Cena to 4500zł - jak za ten rocznik dosyć wysoka, jednak stan auta jest
naprawdę bdb. Czy sądzicie, że warto takie auto kupić?

jesli to znajomy do ktorego masz zaufanie to ja bym kupil. Zaoszczedzisz
1000zł a pozniej trafisz na mine i wydasz kilkakrotnie wiecej na naprawy.

Jednak nie myślałem o Scorpio. Chciałem Calibrę lub Mazdę 323F.
Trafił się akurat skorupiak ale naprawdę w niezłym stanie i teraz jest
dylemat:)

autko zupelnie inne :) To jest kanapowiec, komfortowy i wielki. Bedzie
mial
odpowiednio wieksze spalanie i do wozenia jednej osoby po miescie moze nie
miec uzasadnienia ekonomicznego. 2 litrowe scorpio do tego nie jest
dynamiczne wiec specjalnej frajdy z jazdy nie ma :)

Roki pisze:

jesli to znajomy do ktorego masz zaufanie to ja bym kupil. Zaoszczedzisz 1000zł a pozniej trafisz na mine i wydasz kilkakrotnie wiecej na naprawy.

Nie znam go na tyle, żeby mu ufać, jednak często to auto widuję i wiem, że o nie dba. Auto jest zawsze czyste, środek zawsze posprzątany, jak się coś zepsuje to od razu wymiana itp. Taki typ pedanta:)

Jednak nie myślałem o Scorpio. Chciałem Calibrę lub Mazdę 323F.
Trafił się akurat skorupiak ale naprawdę w niezłym stanie i teraz jest dylemat:)

Sprawdz stan w stacji kontroli pojazdow i jak jest ok to kupuj.

Roki pisze:

Sprawdz stan w stacji kontroli pojazdow i jak jest ok to kupuj.

A co im kazać sprawdzić?
Wytrzęsarka, ciśnienie w cylindrach?

On Tue, 02 Oct 2007 08:03:20 +0200,  Worek wrote:

Roki pisze:

Sprawdz stan w stacji kontroli pojazdow i jak jest ok to kupuj.

A co im kazać sprawdzić?
Wytrzęsarka, ciśnienie w cylindrach?

Ogolny stan samochodu.
Generalnie obsluga bedzie wiedziala co sprawdzac.

J.F. pisze:

On Tue, 02 Oct 2007 08:03:20 +0200,  Worek wrote:

Roki pisze:

Sprawdz stan w stacji kontroli pojazdow i jak jest ok to kupuj.

A co im kazać sprawdzić?
Wytrzęsarka, ciśnienie w cylindrach?

Ogolny stan samochodu.
Generalnie obsluga bedzie wiedziala co sprawdzac.

I co sprawdza - ze hamulce dzialaja, a w zawieszeniu nie ma luzow ?

I tak kiedys trzeba bedzie je naprawic. A tu sie trzeba w inne miejsca
dobrze popatrzec.

J.

Ja jezdze Scorpio Wielorybem, ale mam ten sam silnik z niewielkimi modyfikacjami: 2.0 DOHC, 16V, na lancuchu - nie do zarzniecia.
Wrazliwy na przegrzanie, ale poza tym bezawaryjny.
Jak dla mnie to juz zbyt maly silnik do masy auta, alw wiekszosci ludzi spokojnie on wystarcza. Wysoka kultura pracy, duze przebiegi miedzyremontowe, malo usterek "typowych" dla modelu. Ogolnie tylko polecic.
Mialem ten samy dylemat: kupic cos nowszego, czy ladowac sie w starsze, ale bogato wyposazone auto.
Na pokladzie mam: autoalarm, immobiliser, elektryczne szyby, lusterka i fotele (i to i to z pamiecia), podgrzewane fotele, skore, samosciemniajace sie lusterko, ABS, kontrola trakcji, bagaznik otwierany z pilota, sekwencyjny wtrysk gazu, pakiet zimowy, czyli podgrzewane spryskiwacze (oczywiscie przednia i tylna szyba rowniez), dwustrefowy klimatronik, komputer pokladowy, 2 poduchy itd.
Autem jezdze 2 lata. Najwieksze usterki: wymieniony przeplywomierz - cena okolo 100zl. Do tego niedawno zatarlem sprezarke klimatyzacji - dzis przyszla zamowiona uzywka - koszt z wysylka - uwaga - 140zl:)
Przeszla mi przez mysl zmiana auta na nowsze. Obejrzalem oferty, modele, marki. Po co mam doplacac 10000 tylko po to, by miec auto 4-5 lat mlodsze i identycznie wyposazone?
Ogolnie jesli auto masz pewne, to bierz smialo. Duzo czesci uzywanych w smiesznych cenach, malo awaryjne wozidlo oferujace duza ladownosc i komfort jazdy.
POLECAM:)
Piotrek

Ja jezdze Scorpio Wielorybem, ale mam ten sam silnik z niewielkimi
modyfikacjami: 2.0 DOHC, 16V, na lancuchu - nie do zarzniecia.
Wrazliwy na przegrzanie, ale poza tym bezawaryjny.

Ogolnie jesli auto masz pewne, to bierz smialo. Duzo czesci uzywanych w
smiesznych cenach, malo awaryjne wozidlo oferujace duza ladownosc i
komfort jazdy.
POLECAM:)

A jaką moc ma ten 2.0 DOHC 8v? Googlam już z godzinę i wszędzie piszą
inaczej.

Jeżeli chodzi o łancuch - to co ile trzeba go wymieniać? Ile ewentualnie
można przejechać na czymś takim?

Autko ma 250kkm - ile takie skorupki mogą przejechać jeżeli się o nie dba?

Niestety to autko nie ma zbyt dobrego wyposażenia:(
Jest Abs, szyberdach, wspomaganie, centralny zamek i to chyba właściwie
wszystko. Nie ma elektryki, klimy itp:(

Nigdy nie można być w 100% pewnym:) Tym autem nie jeździł ktoś kogo widuję
na codzień. Aczkolwiek znam sprzedawcę, często widuję to auto i znam jego
podejście (jeszcze z rozmów gdy on nie sprzedawał a ja nie kupowałem).

Ogólnie dość bezawaryjne auto - przez 3 lata i 100 000 km praktycznie
tylko eksploatacja, z wyjatkiem sprzęgła :(, tzn do eksploatacji
doliczyłem przednie wachacze - praktycznie raz do roku - a;e koszt
niewielki bo wahacz kpl od 60 do 130 PLN

cos czesto wachacze zmieniasz, u mnie jeszcze od 4 lat nie byly ruszane a
dopiero teraz na przegladzie wyszedl maly luz na prawym no i bedzie
wymiana, ale cena jak mowisz niewielka:)

natomiast gumy laczace stabilizator z wachaczem to czesciej zmieniam, co
1,5 roku mniej wiecej bo sie wybijaja ale to tez koszt 40 zł za obie
strony chyba wiec niema co sie przejmowac:)

On Mon, 1 Oct 2007 23:24:59 +0200, "Roki"  wrote:

Ja jezdze Scorpio Wielorybem, ale mam ten sam silnik z niewielkimi
modyfikacjami: 2.0 DOHC, 16V, na lancuchu - nie do zarzniecia.
Wrazliwy na przegrzanie, ale poza tym bezawaryjny.

A jaką moc ma ten 2.0 DOHC 8v? Googlam już z godzinę i wszędzie piszą
inaczej.

Jeżeli chodzi o łancuch - to co ile trzeba go wymieniać? Ile ewentualnie
można przejechać na czymś takim?

Autko ma 250kkm - ile takie skorupki mogą przejechać jeżeli się o nie dba?

Przeszla mi przez mysl zmiana auta na nowsze. Obejrzalem oferty, modele, marki. Po co mam doplacac 10000 tylko po to, by miec auto
4-5 lat mlodsze i identycznie wyposazone?

On Mon, 01 Oct 2007 23:20:13 +0200, gobo
wrote:

Ja jezdze Scorpio Wielorybem, ale mam ten sam silnik z niewielkimi
modyfikacjami: 2.0 DOHC, 16V, na lancuchu - nie do zarzniecia.

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Mon, 01 Oct 2007 23:20:13 +0200, gobo wrote:

Ja jezdze Scorpio Wielorybem, ale mam ten sam silnik z niewielkimi
modyfikacjami: 2.0 DOHC, 16V, na lancuchu - nie do zarzniecia.

Masz zupełnie inny silnik.

On Tue, 2 Oct 2007 19:25:45 +0200, "PAndy"
 wrote:

Masz zupełnie inny silnik.

i tak i nie ;) - ma inna glowice i plastikowy kolektor dolotowy, blok
jest ten sam

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Nie jest ten sam.

On Wed, 3 Oct 2007 21:54:57 +0200, "PAndy"
 wrote:

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Nie jest ten sam.

http://www.capri.pl/forum/52787

nie mowie ten sam - mowie ze to wspolny blok i duza wymiennosc elementow

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Jak sie czyms podpiwrasz, to poczytaj. To, co przytoczyłeś to dyskusja
na temat silnika 2.3, a nie 2.0.

On Thu, 4 Oct 2007 14:20:40 +0200, "PAndy"
 wrote:

Jak sie czyms podpiwrasz, to poczytaj. To, co przytoczyłeś to dyskusja
na temat silnika 2.3, a nie 2.0.

2.0V8, 2.0V16, 2.3V16 maja ten sam blok
2.0V8 to konstrukcja ktora pojawila sie w fordzie sierra i scorpio
wszystkie one bazuja na silniku forda pinto

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Nic podobnego. Pinto to silnik OHC, DOHC ma zupełnie inny blok.
Wystarczy obejrzeć te dwa silniki.

On Thu, 4 Oct 2007 23:38:53 +0200, "PAndy"
 wrote:

widzialem juz dohc kilka co najmniej... DOHC to wspolna konstrukcja
wywodzaca sie z SOHC pinto... tak twierdzi ford, haynes, trojca swieta i
sam nie wiem kto

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

On Thu, 4 Oct 2007 23:38:53 +0200, "PAndy"
 wrote:

widzialem juz dohc kilka co najmniej... DOHC to wspolna konstrukcja
wywodzaca sie z SOHC pinto... tak twierdzi ford, haynes, trojca swieta i
sam nie wiem kto

Mhm. Interesujące. Wyjaśnij w takim razie, jakim cudem z jednostki
pinto, która ma napęd rozrządu paskiem, napęd pompy oleju zębatka na
wale korbowym, pompę wody na bloku zrobił się silnik 2.0 DOHC, majacy
pompe oleju w zupełnie innym miejscu, napęd rozrządu i pompy oleju
dwoma osobnymi łańcuchami, pompe wody poza blokiem etc.

Jedyna wspólna cechą 2.0 OHC pinto i 2.0DOHC jest to, że są to silniki
rzędowe i czterocylindrowe.

On Mon, 8 Oct 2007 11:15:04 +0200, "PAndy"
 wrote:

przeciez nie mowie ze pinto i dohc to ten sam silnik, dohc jest nastepca
pinto, mocowanym do tej samej budy (sierra, granada) i w tym sensie

baza do konstrukcji dohc, dohc jest nastepca pinto i w tym kontekscie
uzywam pojec baza i wywodzacy sie - zamiennik...

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

Nie jest _ŻADNYM_ następcą. Był montowany równolegle, jest to zupełnie
inny blok, z inaczej napędzanym rozrządem, z inną zupełnie skrzynią
korbową i innym blokiem cylindrów.

Jeszcze raz - jedynym podobieństwem DOHC do Pinto jest to, że ma 4
cylindry i jest rzędowy.

Roki wrote:

Witam.
Znajomy ma do sprzedania Forda Scorpio. Rocznik 1990, 250kkm
przebiegu. Silnik 2.0 DOHC.
Instalacja gazowa II gen z butlą w kole.

Moon wygenerował/a w  taki oto ciąg
znaków:

17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
to gruchot.

Ciekawe, a wszystkie oldtimery też? A 2-3 letnie służbowe auto zakatowane
przez repa to wg Ciebie też gruchot czy moze prawie nówka bo ma jedynie 2
może 3 lata?

dudley wrote:

Moon wygenerował/a w  taki oto
ciąg znaków:

17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
to gruchot.

Ciekawe, a wszystkie oldtimery też?

zakatowane przez repa to wg Ciebie też gruchot czy moze prawie nówka
bo ma jedynie 2 może 3 lata?

On 2 Paź, 11:34, "Moon"  wrote:

>> 17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
>> to gruchot.

arek.pp wrote:

On 2 Paź, 11:34, "Moon"  wrote:

17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
to gruchot.

Twoj diler u którego kupiłes nowe autko pracuje też w Amwayu ze ci
wodę z mózgu zrobił ?

Użytkownik "Moon"  napisał w wiadomości

arek.pp wrote:

On 2 Paź, 11:34, "Moon"  wrote:

17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
to gruchot.

Twoj diler u którego kupiłes nowe autko pracuje też w Amwayu ze ci
wodę z mózgu zrobił ?

ja stare auta daję.

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

ja stare auta daję.

Astrę jednak sprzedałeś i to nieźle zdzierając z tego co pamiętam. :P

A też była stara - inaczej byś się jej nie pozbywał.

miała 3 lata i 4 miesiące, a nie 17 i sprzedałem ją za 22500, 85 tys
przebiegu, wersja z górnej połki.
17 letni gruchot, to może być wart symboliczne 5 stówek, albo dużą flaszkę
dobrej whisky.

Scyzoryk wrote:

miała 3 lata i 4 miesiące, a nie 17 i sprzedałem ją za 22500, 85 tys
przebiegu, wersja z górnej połki.
17 letni gruchot, to może być wart symboliczne 5 stówek, albo dużą
flaszkę dobrej whisky.

skoro 17latek jest 3 razy starszy niz twoja atra i ma 3 razy wiekszy
przebieg. Z tego wynika ze astra powinna pojsc za 3 flaszki :) Jak
sie to ma do 22tys ?? ;)

On Tue, 2 Oct 2007 22:18:57 +0200,  Moon wrote:

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

ja stare auta daję.

Astrę jednak sprzedałeś i to nieźle zdzierając z tego co pamiętam. :P

dalem upust 3 tysiące od ceny rynkowej, więc nie wiem o czym pieprzysz.

17 letni gruchot, to może być wart symboliczne 5 stówek, albo dużą flaszkę
dobrej whisky.

Panie Moon - kupiłem Audi 80 rocznik 1989, za 4 koła. Cos tam
wymieniłem, drazki, srązki, jakąs pompę i NIE WIDZĘ I NIE CZUJĘ
róznicy np. do rocznej , firmowej Astry II 1.4 Twinport (jadąc 120-140
kmh na A4, albo po "kocich łbach" powoli). Naprawdę. Wiadomo, że
wolałbym nowy wóz, ale mnie nie stac. Nie będe brał kredytu,żeby
spłacać przez 5 lat tonę jezdzącej blachy. Spłacać to ja moge
mieszkanie - bo to ma sens i traci na wartosci 350 zł miesięcznie.

Spłacać to ja moge
mieszkanie - bo to ma sens i traci na wartosci 350 zł miesięcznie.

On 3 Paź, 14:55, "Piotrek"  wrote:

> Spłacać to ja moge
> mieszkanie - bo to ma sens i traci na wartosci 350 zł miesięcznie.

mieszkanie traci na wartosci?? w dzisiejszych czasach??:)
niemozliwe:)

On Wed, 3 Oct 2007 14:55:45 +0200,  Piotrek wrote:

Spłacać to ja moge
mieszkanie - bo to ma sens i traci na wartosci 350 zł miesięcznie.

mieszkanie traci na wartosci?? w dzisiejszych czasach??:)
niemozliwe:)

Czasy takie ze kto wie czy wkrotce nie bedzie :-)

arek.pp wrote:

Panie Moon - kupiłem Audi 80 rocznik 1989, za 4 koła. Cos tam
wymieniłem, drazki, srązki, jakąs pompę i NIE WIDZĘ I NIE CZUJĘ
róznicy np. do rocznej , firmowej Astry II 1.4 Twinport (jadąc 120-140
kmh na A4, albo po "kocich łbach" powoli).

wolałbym nowy wóz, ale mnie nie stac.

to inna sprawa, ale za 5 klocków, to można kupić coś nowszego chyba?
moon

Scyzoryk wrote:

to inna sprawa, ale za 5 klocków, to można kupić coś nowszego chyba?
moon

no. Np Uno albo Seicento :) To ja bym wolal stare Scorpio :)

no wiesz, wolna wola.

J.F. wrote:

On Tue, 2 Oct 2007 22:18:57 +0200,  Moon wrote:

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:

ja stare auta daję.

Astrę jednak sprzedałeś i to nieźle zdzierając z tego co pamiętam.
:P

dalem upust 3 tysiące od ceny rynkowej, więc nie wiem o czym
pieprzysz.

Tak z dobrego serca dales ? czy po cenie "rynkowej" nikt nie chcial
kupic ? :-)

Ale bardzo sie cieszymy z Twojej postawy i prosimy o wiecej :-)

jak zakatowane? naet jeśli ma silnik do remontu, to jednak ma tylko 2-3
lata
i nie wyleci mu jutro na szosę przerdzewiała podłoga.
a czesci nie trzeba szukać w muzeum,

Scyzoryk wrote:

jak zakatowane? naet jeśli ma silnik do remontu, to jednak ma tylko
2-3 lata
i nie wyleci mu jutro na szosę przerdzewiała podłoga.
a czesci nie trzeba szukać w muzeum,

lubisz sobie tak bez sensu popisac :) Widziales ten samochod?? Wiesz
ze ma zardzewiala podloge??

wyremontowana?? Wtedy jest tak samo wartosciowy jak autko po remoncie
kapitalnym silnika :)

Nie lubisz starych twoj wybor, nikt ci nie kaze kupowac. Tylko po co
glupie komentarze oderwane od rzeczywistosci?? Trzeba bylo zezlomowac
swoja 3 letnia astre byloby mniej staruchow na dogach.

a jaką może mieć podłogę 17 letni samochód z dolnej półki????!

no to sie wykazales znajomoscia tematu i w tym watku:)
Scorpio z nizszej polki?? akurat w latach 80-90 scorpio bylo samochodem z
najwyzszej polki w koncernie Forda, po zakonczeniu jego produkcji Ford do
tej pory niema nic w tej klasie :)

Ma :) - Volvo i Jaguara :)

On Wed, 3 Oct 2007 01:30:31 +0200, "Moon"  wrote:

a jaką może mieć podłogę 17 letni samochód z dolnej półki????!

wiesz czemu nie lubię _drogich_, starych samochodów?

Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 3 Oct 2007 01:30:31 +0200, "Moon"  wrote:

a jaką może mieć podłogę 17 letni samochód z dolnej półki????!

Dobrą. Zdrową, bez śladu rdzy.

wiesz czemu nie lubię _drogich_, starych samochodów?

Bo Ty w ogóle nie lubisz samochodów. Dlatego maż nowa imitację.

On Wed, 3 Oct 2007 18:48:32 +0200,  Moon wrote:

Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 3 Oct 2007 01:30:31 +0200, "Moon"  wrote:

a jaką może mieć podłogę 17 letni samochód z dolnej półki????!

Dobrą. Zdrową, bez śladu rdzy.

niewykonalne w tej strefie klimatycznej

Nie kazdy samochod to Opel :-)

akurat stare fordy nie sa dobrym przykladem braku rdzy :) Natomiast
zadbany wcale nie musi miec dziur w podłodze.

On Wed, 3 Oct 2007 19:00:09 +0200,  Scyzoryk wrote:

Nie kazdy samochod to Opel :-)

akurat stare fordy nie sa dobrym przykladem braku rdzy :) Natomiast zadbany
wcale nie musi miec dziur w podłodze.

On Wed, 3 Oct 2007 18:48:32 +0200, "Moon"  wrote:

Dobrą. Zdrową, bez śladu rdzy.

niewykonalne w tej strefie klimatycznej

Bo Ty w ogóle nie lubisz samochodów. Dlatego maż nowa imitację.

bardzo sobie chwalę.
full wypas i 150 koni.

Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 3 Oct 2007 18:48:32 +0200, "Moon"  wrote:

Bo Ty w ogóle nie lubisz samochodów. Dlatego maż nowa imitację.

bardzo sobie chwalę.
full wypas i 150 koni.

Ja wiem, że sobie chwalisz. W końcu marketing to podstawa.

In article  
says...

a czegóż to może mi brakować w mojej nędznej imitacji auta, za sto patyków?
haka do siewnika?

Alex81 wrote:

In article  says...

a czegóż to może mi brakować w mojej nędznej imitacji auta, za sto
patyków? haka do siewnika?

No, widać przedłużacza Ci w nim nie brakuje ...

On Wed, 3 Oct 2007 23:39:51 +0200, "Moon"  wrote:

Ja wiem, że sobie chwalisz. W końcu marketing to podstawa.

a czegóż to może mi brakować w mojej nędznej imitacji auta, za sto patyków?
haka do siewnika?

Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 3 Oct 2007 23:39:51 +0200, "Moon"  wrote:

Ja wiem, że sobie chwalisz. W końcu marketing to podstawa.

a czegóż to może mi brakować w mojej nędznej imitacji auta, za sto
patyków? haka do siewnika?

Miejsca na przykład.

On Thu, 4 Oct 2007 16:35:01 +0200, "Moon"  wrote:

Miejsca na przykład.

o czym ty pieprzysz, człowieku, w vectrze nie ma miejsca?

In article 
 says...

Oczywiście, że nie ma.

Jest to auto, kttóre z wierzchu wygląda na nieco większe od Astry, zaś
w środku jest ciasne jak cholera.

Alex81 wrote:

In article  says...

Oczywiście, że nie ma.

Jeździłem trochę Vectrą C 1.9/150. No i tak - miejsca z przodu jest
minimalnie więcej niż w Polonezie, ogólnie bardzo blisko Astry II.

On Thu, 4 Oct 2007 21:34:13 +0200, "Moon"  wrote:

przedtem miałem Astre II i NIE jest blisko.
między siedzeniami w Vectrze jest jeszcze podłokietnik, którego Astra nie
ma, a siedzenia zaakceptują nawet otyłego drągala.
zresztą, co ja się będę kłócił o to?
mnie wystarczy.

Adam Płaszczyca wrote:

On Thu, 4 Oct 2007 21:34:13 +0200, "Moon"  wrote:

przedtem miałem Astre II i NIE jest blisko.
między siedzeniami w Vectrze jest jeszcze podłokietnik, którego
Astra nie ma, a siedzenia zaakceptują nawet otyłego drągala.
zresztą, co ja się będę kłócił o to?
mnie wystarczy.

Kto kobiet nie zaznał owce chwalić będzie.

On Sat, 6 Oct 2007 00:15:53 +0200, "Moon"  wrote:

Kto kobiet nie zaznał owce chwalić będzie.

powiedział właściciel 20 letniej grenady

Adam Płaszczyca wrote:

On Sat, 6 Oct 2007 00:15:53 +0200, "Moon"  wrote:

Kto kobiet nie zaznał owce chwalić będzie.

powiedział właściciel 20 letniej grenady

Gr_A_nady, tępy donosicielu. I istotnie, kto wygody nie zaznał, ten
będzie chwalił samochodopodobne wynalazki.

Dnia pięknego 2007-10-07 o 00:54:32 osobnik zwany Moon wystukał:

Adam Płaszczyca wrote:
>On Sat, 6 Oct 2007 00:15:53 +0200, "Moon"  wrote:
>
> > > Kto kobiet nie zaznał owce chwalić będzie.
> >
> > powiedział właściciel 20 letniej grenady
>
> Gr_A_nady, tępy donosicielu. I istotnie, kto wygody nie zaznał, ten
> będzie chwalił samochodopodobne wynalazki.

powiedział piszący donosy na policję imbecyl.

masti wrote:

Dnia pięknego 2007-10-07 o 00:54:32 osobnik zwany Moon wystukał:

Adam Płaszczyca wrote:

On Sat, 6 Oct 2007 00:15:53 +0200, "Moon" wrote:

Kto kobiet nie zaznał owce chwalić będzie.

powiedział właściciel 20 letniej grenady

Gr_A_nady, tępy donosicielu. I istotnie, kto wygody nie zaznał, ten
będzie chwalił samochodopodobne wynalazki.

powiedział piszący donosy na policję imbecyl.

powiedział kabel SB

On Sun, 7 Oct 2007 02:18:11 +0200, "Moon"  wrote:

powiedział kabel SB

powiedział klon Adasia.

Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 7 Oct 2007 02:18:11 +0200, "Moon"  wrote:

powiedział kabel SB

powiedział klon Adasia.

Nie, mooniku, nie jestes moim klonem. Jesteś nieudacznikiem, który za
donoszenie na kolegów esbekom dostał paszporcik, potem uciekł do USA,
gdzie dawał dupy murzynom, a teraz, kiedy dupa przestała murzynów
interesowac wrócił do Polski, gdzie nie jest w stanie zapewnić nawet
godziwych warunków i opieki sowjej rodzącej małżonce.

Dnia pięknego 2007-10-07 o 19:13:57 osobnik zwany Moon wystukał:

już spuściłeś się w gacie?
ty szmato.zomowska.

tak się cieszysz, z bezkarności?
poczekaj, aż będę miał więcej czasu.

On Sun, 7 Oct 2007 20:41:25 +0200, "masti"  wrote:

znasz adres Adama. A może podasz swój żebyś nie musiał cieszyć się
bezkarnością?

Dnia pięknego 2007-10-07 o 20:56:18 osobnik zwany Adam Płaszczyca wystukał:

On Sun, 7 Oct 2007 20:41:25 +0200, "masti"  wrote:

> znasz adres Adama. A może podasz swój żebyś nie musiał cieszyć się
> bezkarnością?

Hyh, on sra ze strachu, bo sąd kazał policji znaleźć pana NN któren to
łaskaw był jako 'moon' parę nieładnych rzeczy uczynić.

On Sun, 7 Oct 2007 21:16:43 +0200, "masti"  wrote:

Hyh, on sra ze strachu, bo sąd kazał policji znaleźć pana NN któren to
łaskaw był jako 'moon' parę nieładnych rzeczy uczynić.

Adam, ja to wiem :) pozdrowienia z Wiśniowego :)

Dnia pięknego 2007-10-07 o 22:04:28 osobnik zwany Adam Płaszczyca wystukał:

On Sun, 7 Oct 2007 21:16:43 +0200, "masti"  wrote:

>> Hyh, on sra ze strachu, bo sąd kazał policji znaleźć pana NN któren to
>> łaskaw był jako 'moon' parę nieładnych rzeczy uczynić.
>
> Adam, ja to wiem :) pozdrowienia z Wiśniowego :)

Hyhyhy, A,B,C, czy D? ;)

On Sun, 7 Oct 2007 22:21:21 +0200, "masti"  wrote:

Hyhyhy, A,B,C, czy D? ;)

obecnie D :)

masti wrote:

Dnia pięknego 2007-10-07 o 22:04:28 osobnik zwany Adam Płaszczyca
wystukał:

On Sun, 7 Oct 2007 21:16:43 +0200, "masti"  wrote:

Hyh, on sra ze strachu, bo sąd kazał policji znaleźć pana NN
któren to łaskaw był jako 'moon' parę nieładnych rzeczy uczynić.

Adam, ja to wiem :) pozdrowienia z Wiśniowego :)

Hyhyhy, A,B,C, czy D? ;)

obecnie D :)

On Sun, 7 Oct 2007 23:08:45 +0200, "Moon"  wrote:

obecnie D :)

koledzy z bloku D?
cwele na grupie?

On Mon, 08 Oct 2007 00:05:45 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 7 Oct 2007 23:08:45 +0200, "Moon"  wrote:

obecnie D :)

koledzy z bloku D?
cwele na grupie?

Nie, Mooniku. Budynek D. Zajmowany przez amerykańska firmę.

Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 7 Oct 2007 23:08:45 +0200, "Moon"  wrote:

obecnie D :)

koledzy z bloku D?
cwele na grupie?

Nie, Mooniku. Budynek D. Zajmowany przez amerykańska firmę.

On Mon, 8 Oct 2007 16:31:33 +0200, "Moon"  wrote:

Nie, Mooniku. Budynek D. Zajmowany przez amerykańska firmę.

chyba nie pracujesz dla Amerykanów, eurokomuchu?

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 8 Oct 2007 16:31:33 +0200, "Moon"  wrote:

Nie, Mooniku. Budynek D. Zajmowany przez amerykańska firmę.

chyba nie pracujesz dla Amerykanów, eurokomuchu?

Oj, przestraszyłeś się, że znów dupke będziesz musiał nadstawiać?

On Mon, 8 Oct 2007 21:17:18 +0200, "Moon"  wrote:

Oj, przestraszyłeś się, że znów dupke będziesz musiał nadstawiać?

ja nie nadstawiam nikomu, mendo, dlatego dostajesz takich spazmów.

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 8 Oct 2007 21:17:18 +0200, "Moon"  wrote:

Oj, przestraszyłeś się, że znów dupke będziesz musiał nadstawiać?

ja nie nadstawiam nikomu, mendo, dlatego dostajesz takich spazmów.

Oj, a czy ja twierdzę, że nadstawiasz? Tylko jak w Ameryce byłes, to
Amerykanom nadstawiałeś i widac, że sie boisz, że znów bedziesz to
robił.

On Thu, 11 Oct 2007 16:35:33 +0200, "Moon"  wrote:

Oj, a czy ja twierdzę, że nadstawiasz? Tylko jak w Ameryce byłes, to
Amerykanom nadstawiałeś i widac, że sie boisz, że znów bedziesz to
robił.

ale smieszne, haha.
co ty wiesz o mnie i o Ameryce?

masti wrote:

Dnia pięknego 2007-10-07 o 19:13:57 osobnik zwany Moon wystukał:

już spuściłeś się w gacie?
ty szmato.zomowska.

a ty moon?

tak się cieszysz, z bezkarności?
poczekaj, aż będę miał więcej czasu.

znasz adres Adama. A może podasz swój żebyś nie musiał cieszyć się
bezkarnością?

On Sun, 7 Oct 2007 23:06:22 +0200, "Moon"  wrote:

znasz adres Adama. A może podasz swój żebyś nie musiał cieszyć się
bezkarnością?

chcesz mój adres obszymurze?
a do czego ci on?

ja na adres adama jak i na niego samego sram.

nie potrzebuję adresów jakichś szmat.

macha tym adresem jak kurwa cyckiem, żeby to choć jeszcze był jakiś adres, a
nie slums.

Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 7 Oct 2007 23:06:22 +0200, "Moon"  wrote:

znasz adres Adama. A może podasz swój żebyś nie musiał cieszyć się
bezkarnością?

chcesz mój adres obszymurze?
a do czego ci on?

Do tego, żebyś nie pluł bezkarnie :D

On Mon, 8 Oct 2007 16:33:35 +0200, "Moon"  wrote:

Do tego, żebyś nie pluł bezkarnie :D

hmmm... ty podajesz adres i plujesz bezkarnie, więc o co chodzi, tępolu?

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 8 Oct 2007 16:33:35 +0200, "Moon"  wrote:

Do tego, żebyś nie pluł bezkarnie :D

hmmm... ty podajesz adres i plujesz bezkarnie, więc o co chodzi,
tępolu?

Tylko na tychj, którzy moga pluć bezkarnie, praw(n)iczku.

On Mon, 8 Oct 2007 21:18:32 +0200, "Moon"  wrote:

Tylko na tychj, którzy moga pluć bezkarnie, praw(n)iczku.

twoje pojęcie prawa jest fenomenalnie popierdolone.
z googla?

On Sun, 7 Oct 2007 19:13:57 +0200, "Moon"  wrote:

Nie, mooniku, nie jestes moim klonem. Jesteś nieudacznikiem, który za
donoszenie na kolegów esbekom dostał paszporcik, potem uciekł do USA,
gdzie dawał dupy murzynom, a teraz, kiedy dupa przestała murzynów
interesowac wrócił do Polski, gdzie nie jest w stanie zapewnić nawet
godziwych warunków i opieki sowjej rodzącej małżonce.

już spuściłeś się w gacie?

ty szmato.zomowska.
tak się cieszysz, z bezkarności?
poczekaj, aż będę miał więcej czasu.

Adam Płaszczyca wrote:
> I co wtedy, zapiszesz się na kurs odwagi, tchórzy zakichany?

a ty czujesz się odważny, adasiu?
moon



--
eba, eba, eba...
(ralf cramden)

On Sun, 7 Oct 2007 23:08:09 +0200, "Moon"  wrote:

> I co wtedy, zapiszesz się na kurs odwagi, tchórzy zakichany?
a ty czujesz się odważny, adasiu?

Adam Płaszczyca wrote:

On Sun, 7 Oct 2007 23:08:09 +0200, "Moon"  wrote:

I co wtedy, zapiszesz się na kurs odwagi, tchórzy zakichany?

a ty czujesz się odważny, adasiu?

Aby swoje poglądy głosić pod własnym nazwiskiem istotnie, trzeba mieć
choc troche odwagi, tchórzliwa, donosicielska cioto.

On Mon, 8 Oct 2007 16:34:37 +0200, "Moon"  wrote:

Aby swoje poglądy głosić pod własnym nazwiskiem istotnie, trzeba mieć
choc troche odwagi, tchórzliwa, donosicielska cioto.

to co głosisz, to nie są poglądy - to kiszonka bzdetów, półprawd, mitów i
omamów zakompleksionego proleta.

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 8 Oct 2007 16:34:37 +0200, "Moon"  wrote:

Aby swoje poglądy głosić pod własnym nazwiskiem istotnie, trzeba
mieć choc troche odwagi, tchórzliwa, donosicielska cioto.

to co głosisz, to nie są poglądy - to kiszonka bzdetów, półprawd,
mitów i omamów zakompleksionego proleta.

Tak sobie tłumacz, zawszony esbecki donosicielu.

On Mon, 8 Oct 2007 21:24:55 +0200, "Moon"  wrote:

Tak sobie tłumacz, zawszony esbecki donosicielu.

widzisz Pawlik,

to że jesteś donosicielem, że masz kompleksy i że jesteś durniem, chamem, że
prowokujesz, obrażasz i generalnie liczysz na wyłudzenie odszkodowań jest
proste, sam o tym piszesz i to każdy widzi.
więc ja tu nie muszę kłamać.
ale czemu  przenosisz swoje słabości na mnie???!!!!
misiaczku, na co ty właściwie liczysz?

Adam Płaszczyca wrote:

On Mon, 8 Oct 2007 21:24:55 +0200, "Moon"  wrote:

misiaczku, na co ty właściwie liczysz?

Pytanie odbiło sie echem od ścian ziemianki moona. Odpowiedzi jednak
nie było. Moon pociągną kolejnego łyka taniego 'wina' i beknął.

On Thu, 11 Oct 2007 16:36:44 +0200, "Moon"  wrote:

Pytanie odbiło sie echem od ścian ziemianki moona. Odpowiedzi jednak
nie było. Moon pociągną kolejnego łyka taniego 'wina' i beknął.

Taka jest prawda psychopato.

On Sun, 7 Oct 2007 00:54:32 +0200, "Moon"  wrote:

Gr_A_nady, tępy donosicielu. I istotnie, kto wygody nie zaznał, ten
będzie chwalił samochodopodobne wynalazki.

powiedział piszący donosy na policję imbecyl.

wygodę na pewno w swoim M2 na Dąbiu smakujesz jak stare wino owocowe,
chamie.

Jest to auto, kttóre z wierzchu wygląda na nieco większe od Astry, zaś
w środku jest ciasne jak cholera.

Adam Płaszczyca wrote:

On Thu, 4 Oct 2007 16:35:01 +0200, "Moon"  wrote:

Miejsca na przykład.

o czym ty pieprzysz, człowieku, w vectrze nie ma miejsca?

Oczywiście, że nie ma.
Jest to auto, kttóre z wierzchu wygląda na nieco większe od Astry, zaś
w środku jest ciasne jak cholera.

Widac, żenie miałeś do czynienia z wygodnymi autami.

On Thu, 4 Oct 2007 21:29:48 +0200, "Moon"  wrote:

Oczywiście, że nie ma.
Jest to auto, kttóre z wierzchu wygląda na nieco większe od Astry, zaś
w środku jest ciasne jak cholera.

widocznie czegoś ja, żona i bliźniaki nie zauważyliśmy, a ja kurduplem nie
jestem.

Widac, żenie miałeś do czynienia z wygodnymi autami.

o ile lincoln town car albo toyota avalon się nie liczą, to pewnie nie.

Adam Płaszczyca wrote:

On Thu, 4 Oct 2007 21:29:48 +0200, "Moon"  wrote:

Oczywiście, że nie ma.
Jest to auto, kttóre z wierzchu wygląda na nieco większe od Astry,
zaś w środku jest ciasne jak cholera.

widocznie czegoś ja, żona i bliźniaki nie zauważyliśmy, a ja
kurduplem nie jestem.

Oczywiście, że nei zauwazyłeś. Kto kurduplami całe życie się woził

On Sat, 6 Oct 2007 00:19:49 +0200, "Moon"  wrote:

widocznie czegoś ja, żona i bliźniaki nie zauważyliśmy, a ja
kurduplem nie jestem.

Oczywiście, że nei zauwazyłeś. Kto kurduplami całe życie się woził

LOL:) ty naprawde jesteś fucking crazy asshole, wiesz?
o - takie miałem mikrusy:
72 Plymouth Fury II
75 Ford Ltd
78 Ford Ltd II
87 Mercury Grand Marquis
90 Lincoln Town Car
95 Toyota Avalon

to z branży kurdupli, lol!

I to potwierdza tylko to, co napisałeś, że nei zauwazyłes, iz Vectra
to kurdupel.

Dnia 2007-10-06 21:56, *Piotrek* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

I to potwierdza tylko to, co napisałeś, że nei zauwazyłes, iz Vectra
to kurdupel.

czego sie spodziewasz po kims kto uwaza ze Scorpio to samochod z dolnej polki a jedznie z MC jest dobre i zdrowe:)

Piotrek wrote:

I to potwierdza tylko to, co napisałeś, że nei zauwazyłes, iz Vectra
to kurdupel.

czego sie spodziewasz po kims kto uwaza ze Scorpio to samochod z
dolnej polki a jedznie z MC jest dobre i zdrowe:)

Dnia pięknego 2007-10-07 o 00:59:48 osobnik zwany Moon wystukał:

Piotrek wrote:
> > I to potwierdza tylko to, co napisałeś, że nei zauwazyłes, iz Vectra
> > to kurdupel.
>
> czego sie spodziewasz po kims kto uwaza ze Scorpio to samochod z
> dolnej polki a jedznie z MC jest dobre i zdrowe:)

marka Ford programowo nie wypuszcza samochodów z "górnej półki".
do tego, koncern Ford ma inne marki, np Mercury lub Lincoln.
a w Europie, Ford nie ma nawet innych marek.

a jedzenie z McD, może nie jest dobre, ale na pewno lepsze od jedzenia w
naszych byle-restauracjach i sraczki po nim nie dostaniesz, koneserze 17
letnich blaszaków.

masti wrote:

Dnia pięknego 2007-10-07 o 00:59:48 osobnik zwany Moon wystukał:

Piotrek wrote:

I to potwierdza tylko to, co napisałeś, że nei zauwazyłes, iz
Vectra to kurdupel.

czego sie spodziewasz po kims kto uwaza ze Scorpio to samochod z
dolnej polki a jedznie z MC jest dobre i zdrowe:)

marka Ford programowo nie wypuszcza samochodów z "górnej półki".
do tego, koncern Ford ma inne marki, np Mercury lub Lincoln.
a w Europie, Ford nie ma nawet innych marek.

Ford nie ma porównywalnych marek w USA i Europie

a jedzenie z McD, może nie jest dobre, ale na pewno lepsze od
jedzenia w naszych byle-restauracjach i sraczki po nim nie
dostaniesz, koneserze 17 letnich blaszaków.

McD nie jest restaruracją, i o ile to zarcie akceptowalne na chwilę
to nie mów, że to jest restauracja, bo ledwie łapie się na Bar.

On Sun, 7 Oct 2007 02:23:42 +0200, "Moon"  wrote:

Ford nie ma porównywalnych marek w USA i Europie

ho ho, Focus i Escort na początek.
nie takie same, ale porównywalne.

a w Europie Ford to tylko masówka, ten osławiony Skorpio, to ja nawet nie
wiem czy to miało wtrysk?

w każym razie, już dziesięć lat temu jeżdzące egzemplarze wyglądały jak bure
blaszaki.

dla mnie, możesz to nawet nazwać dyskoteką mięsną, mam to w dupie, bo 90%
polskich restauracji to zwykłe garkuchnie i nie łapią się na żadne
określenie.

a w Europie Ford to tylko masówka, ten osławiony Skorpio, to ja nawet nie
wiem czy to miało wtrysk?

w każym razie, już dziesięć lat temu jeżdzące egzemplarze wyglądały jak
bure blaszaki.

naszych byle-restauracjach i sraczki po nim nie dostaniesz, koneserze 17
letnich blaszaków.

On Tue, 2 Oct 2007 00:30:31 +0200, "Moon"  wrote:

17 letnie auto, to powinien ci DAĆ.
to gruchot.

Cena to 4500zł - jak za ten rocznik dosyć wysoka, jednak stan auta jest
naprawdę bdb. Czy sądzicie, że warto takie auto kupić?

On Mon, 1 Oct 2007 21:56:12 +0200, "Roki"  wrote:

Witam.
Znajomy ma do sprzedania Forda Scorpio. Rocznik 1990, 250kkm przebiegu.
Silnik 2.0 DOHC.

Cena to 4500zł - jak za ten rocznik dosyć wysoka, jednak stan auta jest
naprawdę bdb. Czy sądzicie, że warto takie auto kupić?

"Adam Płaszczyca"  wrote in message

8 zaworów? Jeśl;i tak, to warto.

Warto.

Cena to 4500zł - jak za ten rocznik dosyć wysoka, jednak stan auta jest
naprawdę bdb. Czy sądzicie, że warto takie auto kupić?

Warto.

Roki wrote:
> Niestety, auto się sprzedało zanim zdołałem splunąć na chodnik:/

Zakochałem się w tym samochodzie po 10 minutowej przejażdżce. Kurczę
już mi drugie auto uciekło sprzed nosa:/

Roki wrote:
> Niestety, auto się sprzedało zanim zdołałem splunąć na chodnik:/

Zakochałem się w tym samochodzie po 10 minutowej przejażdżce. Kurczę
już mi drugie auto uciekło sprzed nosa:/