Grupy dyskusyjne   »   Ford Escort - opinie

Ford Escort - opinie



1 Data: Grudzien 22 2008 16:53:27
Temat: Ford Escort - opinie
Autor: Szczepan Majdański 

zamierzam kupic takie cos w latach 1995-2000
wersja 1.8TD kombi
glownie chodzi mi o blacharke, jak sie ona ma w tym modelu auta

dzieki



2 Data: Grudzien 22 2008 17:16:57
Temat: Re: Ford Escort - opinie
Autor: Krzysztof Matyasik 

Szczepan Majdański pisze:

zamierzam kupic takie cos w latach 1995-2000

Muszę Cię zmartwić. W tych latach już nic nie kupisz. Mamy rok 2008 i nie ma możliwości, aby cofnąć się w czasie. Możesz jednak kupić coś w 2008 roku, a jak nie zdążysz, to w latach 2009 - 2010.

A tak w temacie - mój kolega jeździł takim, nie znam rocznika, ale dokładnie ten silnik. Klekot jak klekot. Specjalnie na niego nie narzekał, ruda jakoś też nie zainteresowała się tym samochodem, przynajmniej na zewnątrz. Ot, typowy dupowóz z przednim napędem i całkiem sporą przestrzenią bagażową. Samochód został szybko sprzedany m.in. z powodu tandetnego wykonania.

Pozdrawiam,

Krzysiek

3 Data: Grudzien 22 2008 18:26:41
Temat: Re: Ford Escort - opinie
Autor: Seba 

zamierzam kupic takie cos w latach 1995-2000
wersja 1.8TD kombi
glownie chodzi mi o blacharke, jak sie ona ma w tym modelu auta


Krotko - nawet b. zadbany Escort bedzie mial klopoty z rdza.
Wiem to z autopsji - uzywalem MK VII, 1.6 16V, z 1998 r.,  ktory byl
kupiony przez tesciow w "salonie", a potem przeszedl w moje
posiadanie.
Auto b. fajne (kapitalnie zestrojone zawieszenie, niezly silnik (1.6)
i hamulce, kapitalne fotele (wersja GHIA) i wytrzymala welurowa
tapicerka, w miare przestronne wnetrze (jak na kompakta z tamtych
lat), w miare bezawaryjne (tylko laczniki stabilizatora mnie
doprowadzaly do bolu glowy - jakiejkolwiek firmy by nie byly), tanie
w utrzymaniu. Bardzo go sobie chwalilismy.
To wszytsko jednak przycmily problemy z rdza - pomimo konserwacji
podwozia/nadwozia (co roku sprawdzanej i poprawianej w miare
potrzeby), jako 10-cio latek juz mial z nia (rdza) problemy i to
zauwazalne. I to byl tak naprawde jedyny powod dla ktorego sie go
pozbylismy - inaczej sluzylby nam jako dupowoz do dzisiaj.

Co do diesla w Escorcie, to przekop archiwum - Cyprian swego czassu
wylal niezle wiadro pomyj na ten wynalazek w Escorcie. Ja nie mialem
do czynienia z tym rodzajem napedu - dlatego nie mam zdania.


--
Pozdrawiam
Sebastian S.

4 Data: Grudzien 23 2008 11:11:48
Temat: Re: Ford Escort - opinie
Autor: karbar 

Krotko - nawet b. zadbany Escort bedzie mial klopoty z rdza. Wiem to z autopsji - uzywalem MK VII, 1.6 16V, z 1998 r.

Zgoda :>

Auto b. fajne (kapitalnie zestrojone zawieszenie, niezly silnik (1.6) i hamulce, kapitalne fotele (wersja GHIA) i wytrzymala welurowa tapicerka, w miare przestronne wnetrze (jak na kompakta z tamtych lat), w miare bezawaryjne (tylko laczniki stabilizatora mnie doprowadzaly do bolu glowy - jakiejkolwiek firmy by nie byly), tanie w utrzymaniu.

Fotele mogłyby lepiej trzymać w zakrętach, ale na trasy bardzo wygodne (w trasie oprócz foteli escortowych, ugniatam często fotele w astrze II i po astrze jestem połamany). Tylko welur na siedzeniu kierowcy w obu escortach, z którymi miałem styczność się przeciera na boku oparcia.

  Bardzo go sobie chwalilismy.

Moje pierwsze auto, więc chwale ;>

 jako 10-cio latek juz mial z nia (rdza) problemy i to
zauwazalne.

Jeden escort, z którym miałem styczność, miał problemy zauważalne - w drugim ruda była skrytożercą :> Ale była/ jest :|

Co do diesla w Escorcie, to przekop archiwum - Cyprian swego czassu wylal niezle wiadro pomyj na ten wynalazek w Escorcie. Ja nie mialem do czynienia z tym rodzajem napedu - dlatego nie mam zdania.

Ja najmocniejszym dieslem z escorta tj. TD 90km (turbo i intercooler. Była jeszcze wersja goła 60 koni i turbo 70koni) jeździłem trochę po górskich drogach - silniczek stosunkowo oszczędny (relacje właściciela) i przyjemnie dynamiczny (moje odczucia po 1,6 16v w Escorcie). Co do niezawodności to się nie wypowiem.

Co mnie boli w Escorcie? Rdza. A inne rzeczy, które mnie drażnią to cecha wszystkich 10-12 lat aut ;> Chociaż i tak nie miałem ze swoim dużo roboty. W ponad rok, jak go mam i 17 tys. km nie licząc eksploatacji (płyny, oleje, klocki, opony, pęknięta od kamienia szyba :|) miałem do zrobienia ino kąpiel tzw. silniczka krokowego - operacja prosta, materiały do tego potrzebne to jakieś 3,5zł :D

pozdrowienia
karbar

--
[wro][Leniwa MuShellka], gg:2240510
rower: Merida Matts Sport 100, RS Psylo SL
auto: Ford Escort 1,6 16v
foto: http://picasaweb.google.pl/karbar.mtb

5 Data: Grudzien 23 2008 11:54:48
Temat: Re: Ford Escort - opinie
Autor: AGA 


glownie chodzi mi o blacharke, jak sie ona ma w tym modelu auta

hardkorrr

mam 2 escsorty
97r i 98r

oba ruda zjada bez litosci

progi nadkola od spodu ciężko jest

6 Data: Grudzien 26 2008 08:48:56
Temat: Re: Ford Escort - opinie
Autor: kml 


Użytkownik "Szczepan Majdański"  napisał w wiadomości

zamierzam kupic takie cos w latach 1995-2000
wersja 1.8TD kombi
glownie chodzi mi o blacharke, jak sie ona ma w tym modelu auta

Pisałem już o 2 egzemplarzach z jakimi miałem styczność. PADAKA TOTALNA a ten silnik diesla to po prostu mega porażka: posiada wszystkie możliwe wady starych klekotów oraz ludzie sprzedający lubią mówić na to "tdi" co w jakiś tam sposób odbija się na cenie.
Rzuć okiem w archiwum ale na szybko to mogę Ci powiedzieć, że rdzewieją po prostu koszmarnie te samochody i to nie jest ich jedyny problem.


--
pozdrawiam
kml

Ford Escort - opinie



Grupy dyskusyjne