Grupy dyskusyjne   »   Ford escort - problem z elektryka

Ford escort - problem z elektryka



1 Data: Listopad 11 2007 00:50:14
Temat: Ford escort - problem z elektryka
Autor: Gorgo 


Witam

Posiadam Ford Escort 1.3Cl rocznik 1996 (monowtrysk)

Od jakiegos czasu mam dziwny problem z elektryka, ktory polega na tym,
ze podczas jazdy, kiedy wbije sie jakis korek i musze podjerzdzac co
kilka metrow, to pada mi bardzo szybko akumulator. Zastanawiam sie,
czy problem lezy w zuzytym akumulatorze (ma on conajmniej 3lata), czy
w uszkodzonym alternatorze.

Dodam:

1. Mam prosty miernik poziomu ladowania (taki zapalniczkowy). Wskazuje
on na biegu jalowym "srednie ladowanie", "badz zerowe" <- zalezne
wybitnie od poziomu naladowania akumulatora (jezeli stoje w kroku to z
sredniego ladowania po jakims czasie przechodzi w zerowe [Dodam
odrazu, ze oczywiscie stoje na wlaczonych swiatlach +wlaczone
radio]).

2. Zanim wbije sie w korek to przejerzdzam okolo 20Km obwodnica.
Niestety taki czas ladowania wystartcza na 5-10minut stania w kroku

3. Generalnie to mam wraznie, tak jakby akumulator poprostu slabo
trzymal zgromadzona energie

no i pytania:

czy to akumulator ? czy alternator ? Jak to najlepiej sprawdzic, bo
nie chce kupic nowego akumulatora i potem jeszcze wyminiac alternatowa
(o ile to oczywiscie do sprawdzenia). Moze  ktos moze podac jakie
powinny byc prady ladowania, albo tez jakie powinno byc napiecie
podczas dobrego ladowania alternatora.

Z gory dziekuje za wszelkie podpowiedzi
pozdrawiam
Gorgo



2 Data: Listopad 11 2007 10:58:17
Temat: Re: Ford escort - problem z elektryka
Autor: LifeGuard 

On 11 Lis, 09:50, Gorgo  wrote:

Witam

Posiadam Ford Escort 1.3Cl rocznik 1996 (monowtrysk)

Od jakiegos czasu mam dziwny problem z elektryka, ktory polega na tym,
ze podczas jazdy, kiedy wbije sie jakis korek i musze podjerzdzac co
kilka metrow, to pada mi bardzo szybko akumulator. Zastanawiam sie,
czy problem lezy w zuzytym akumulatorze (ma on conajmniej 3lata), czy
w uszkodzonym alternatorze.

Dodam:

1. Mam prosty miernik poziomu ladowania (taki zapalniczkowy). Wskazuje
on na biegu jalowym "srednie ladowanie", "badz zerowe" <- zalezne
wybitnie od poziomu naladowania akumulatora (jezeli stoje w kroku to z
sredniego ladowania po jakims czasie przechodzi w zerowe [Dodam
odrazu, ze oczywiscie stoje na wlaczonych swiatlach +wlaczone
radio]).

2. Zanim wbije sie w korek to przejerzdzam okolo 20Km obwodnica.
Niestety taki czas ladowania wystartcza na 5-10minut stania w kroku

3. Generalnie to mam wraznie, tak jakby akumulator poprostu slabo
trzymal zgromadzona energie

no i pytania:

czy to akumulator ? czy alternator ? Jak to najlepiej sprawdzic, bo
nie chce kupic nowego akumulatora i potem jeszcze wyminiac alternatowa
(o ile to oczywiscie do sprawdzenia). Moze  ktos moze podac jakie
powinny byc prady ladowania, albo tez jakie powinno byc napiecie
podczas dobrego ladowania alternatora.

Na wolnych obrotach masz mniejsze  adowanie to jasne i oczywiste,
wynika to z charakterystyki alternatora.
Masz problemy rano z odpalaniem, napi cie poni ej 12V, czy tylko to
twoje w asne odczucia?

pozdr

3 Data: Listopad 11 2007 03:27:00
Temat: Re: Ford escort - problem z elektryka
Autor: Gorgo 

On 11 Lis, 11:58, LifeGuard  wrote:

On 11 Lis, 09:50, Gorgo  wrote:





> Witam

> Posiadam Ford Escort 1.3Cl rocznik 1996 (monowtrysk)

> Od jakiegos czasu mam dziwny problem z elektryka, ktory polega na tym,
> ze podczas jazdy, kiedy wbije sie jakis korek i musze podjerzdzac co
> kilka metrow, to pada mi bardzo szybko akumulator. Zastanawiam sie,
> czy problem lezy w zuzytym akumulatorze (ma on conajmniej 3lata), czy
> w uszkodzonym alternatorze.

> Dodam:

> 1. Mam prosty miernik poziomu ladowania (taki zapalniczkowy). Wskazuje
> on na biegu jalowym "srednie ladowanie", "badz zerowe" <- zalezne
> wybitnie od poziomu naladowania akumulatora (jezeli stoje w kroku to z
> sredniego ladowania po jakims czasie przechodzi w zerowe [Dodam
> odrazu, ze oczywiscie stoje na wlaczonych swiatlach +wlaczone
> radio]).

> 2. Zanim wbije sie w korek to przejerzdzam okolo 20Km obwodnica.
> Niestety taki czas ladowania wystartcza na 5-10minut stania w kroku

> 3. Generalnie to mam wraznie, tak jakby akumulator poprostu slabo
> trzymal zgromadzona energie

> no i pytania:

> czy to akumulator ? czy alternator ? Jak to najlepiej sprawdzic, bo
> nie chce kupic nowego akumulatora i potem jeszcze wyminiac alternatowa
> (o ile to oczywiscie do sprawdzenia). Moze  ktos moze podac jakie
> powinny byc prady ladowania, albo tez jakie powinno byc napiecie
> podczas dobrego ladowania alternatora.

Na wolnych obrotach masz mniejsze  adowanie to jasne i oczywiste,
wynika to z charakterystyki alternatora.
Masz problemy rano z odpalaniem, napi cie poni ej 12V, czy tylko to
twoje w asne odczucia?

pozdr- Ukryj cytowany tekst -

- Poka  cytowany tekst -

Z rana problemow z odpalaniem nie mam. Wiesz smigam do pracy jakies
30km w jedno strone (przy czym to wszystko po obwodnicy).

Jezeli chodzi o charakterystyke alternatora, to kumam to... tyle, ze
podejrzane jest to, ze ladowanie jest na tyle male (na biegu jalowym),
ze widac jak jest coraz mniej pradu (po przejchaniu 20-30km i staniu w
kroku 5 minut na poczatku jest wszystko ok, potem przygasaja swiatla,
potem zapalaja mi sie kontrolki (chociazby ta od poduszki
potwierznej)). Byc moze takie ladowanie to jest ok - nie wiem, i
problem lezy w tym, ze akumulator zbyt slabo trzyma.

na tym glownie moj problem polega: smigac z alternatorem do elektryka,
czy kupic nowy akumulator. Potrzebuje jakis porad jak stwierdzic, co
jest nie ok,zeby zbytnio nie marnowac czasu na smiganie po
mechanikach.

z gory dzieki za podpowiedzi
pozdrawiam
Gorgo

4 Data: Listopad 11 2007 19:06:16
Temat: Re: Ford escort - problem z elektryka
Autor: CRANKY GodWin 

Dnia Sun, 11 Nov 2007 00:50:14 -0800, Gorgo napisał(a):

Witam

Posiadam Ford Escort 1.3Cl rocznik 1996 (monowtrysk)

Od jakiegos czasu mam dziwny problem z elektryka, ktory polega na tym,
ze podczas jazdy, kiedy wbije sie jakis korek i musze podjerzdzac co
kilka metrow, to pada mi bardzo szybko akumulator. Zastanawiam sie,
czy problem lezy w zuzytym akumulatorze (ma on conajmniej 3lata), czy
w uszkodzonym alternatorze.

Dodam:

1. Mam prosty miernik poziomu ladowania (taki zapalniczkowy). Wskazuje
on na biegu jalowym "srednie ladowanie", "badz zerowe" <- zalezne
wybitnie od poziomu naladowania akumulatora (jezeli stoje w kroku to z
sredniego ladowania po jakims czasie przechodzi w zerowe [Dodam
odrazu, ze oczywiscie stoje na wlaczonych swiatlach +wlaczone
radio]).

2. Zanim wbije sie w korek to przejerzdzam okolo 20Km obwodnica.
Niestety taki czas ladowania wystartcza na 5-10minut stania w kroku

3. Generalnie to mam wraznie, tak jakby akumulator poprostu slabo
trzymal zgromadzona energie

no i pytania:

czy to akumulator ? czy alternator ? Jak to najlepiej sprawdzic, bo
nie chce kupic nowego akumulatora i potem jeszcze wyminiac alternatowa
(o ile to oczywiscie do sprawdzenia). Moze  ktos moze podac jakie
powinny byc prady ladowania, albo tez jakie powinno byc napiecie
podczas dobrego ladowania alternatora.

Z gory dziekuje za wszelkie podpowiedzi
pozdrawiam
Gorgo

Alternator, albo regulator napięcia alternatorka,  dla tego alternatorka
nie znam napięcia na niskich obrotach

5 Data: Listopad 11 2007 12:56:23
Temat: Re: Ford escort - problem z elektryka
Autor: Gorgo 

On 11 Lis, 19:06, CRANKY GodWin  wrote:

Dnia Sun, 11 Nov 2007 00:50:14 -0800, Gorgo napisa (a):





> Witam

> Posiadam Ford Escort 1.3Cl rocznik 1996 (monowtrysk)

> Od jakiegos czasu mam dziwny problem z elektryka, ktory polega na tym,
> ze podczas jazdy, kiedy wbije sie jakis korek i musze podjerzdzac co
> kilka metrow, to pada mi bardzo szybko akumulator. Zastanawiam sie,
> czy problem lezy w zuzytym akumulatorze (ma on conajmniej 3lata), czy
> w uszkodzonym alternatorze.

> Dodam:

> 1. Mam prosty miernik poziomu ladowania (taki zapalniczkowy). Wskazuje
> on na biegu jalowym "srednie ladowanie", "badz zerowe" <- zalezne
> wybitnie od poziomu naladowania akumulatora (jezeli stoje w kroku to z
> sredniego ladowania po jakims czasie przechodzi w zerowe [Dodam
> odrazu, ze oczywiscie stoje na wlaczonych swiatlach +wlaczone
> radio]).

> 2. Zanim wbije sie w korek to przejerzdzam okolo 20Km obwodnica.
> Niestety taki czas ladowania wystartcza na 5-10minut stania w kroku

> 3. Generalnie to mam wraznie, tak jakby akumulator poprostu slabo
> trzymal zgromadzona energie

> no i pytania:

> czy to akumulator ? czy alternator ? Jak to najlepiej sprawdzic, bo
> nie chce kupic nowego akumulatora i potem jeszcze wyminiac alternatowa
> (o ile to oczywiscie do sprawdzenia). Moze  ktos moze podac jakie
> powinny byc prady ladowania, albo tez jakie powinno byc napiecie
> podczas dobrego ladowania alternatora.

> Z gory dziekuje za wszelkie podpowiedzi
> pozdrawiam
> Gorgo

Alternator, albo regulator napi cia alternatorka,  dla tego alternatorka
nie znam napi cia na niskich obrotach- Ukryj cytowany tekst -

- Poka  cytowany tekst -

Hej, dzieki

czyli kurde - grubsza sprawa. Mialem nadzieje uniknac naprawy
alternatora (bo to bedzie juz jego 3cia naprawa (przynajmniej odkad
mam samochod)).

pozdrawiam
Gorgo

Ford escort - problem z elektryka



Grupy dyskusyjne