Grupy dyskusyjne   »   Ford jednak g... wort ;)

Ford jednak g... wort ;)



1 Data: Grudzien 05 2011 23:31:42
Temat: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

No i nie odjechał spod roboty, a raczej odjechał ale na sznurku ;)

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł, zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ... radio po przekręceniu kluczyka działa, awaryjne są, pozycyjne też, alarm otwiera i zamyka go - reszta amba fatima wcieło prąd.
Bezpieczniki posprawdzałem to co po ciemku zimnie i nocy można było sprawdzić - wsio ok, a prądu brak ...

Jak więcej takich numerów będzie mi wycinał to stracę do niego serce i cierpliwoć ;)

Pozdrawiam !

PS:
a tak musiałem się wyżalić ;)



2 Data: Grudzien 05 2011 23:34:18
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Lewis 

W dniu 2011-12-05 23:31, Cezary Daniluk pisze:

No i nie odjechał spod roboty, a raczej odjechał ale na sznurku ;)

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł,
zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ... radio po
przekręceniu kluczyka działa, awaryjne są, pozycyjne też, alarm otwiera
i zamyka go - reszta amba fatima wcieło prąd.
Bezpieczniki posprawdzałem to co po ciemku zimnie i nocy można było
sprawdzić - wsio ok, a prądu brak ...

Jak więcej takich numerów będzie mi wycinał to stracę do niego serce i
cierpliwoć ;)

Pozdrawiam !

PS:
a tak musiałem się wyżalić ;)

oj tam oj tam, ostatnio miałem do naprawy dwa VW, passat B5 - elektronika wariuje zegary świecą jak choinka, wariuje immobilizer, następnego dnia wszystko wraca do normy, drugie auto golf 3 wariuje immo raz odpala bez problemu raz się buntuje więc nie tylko Ford g... wort :P

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

3 Data: Grudzien 05 2011 23:42:52
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-05 23:34, Lewis pisze:

oj tam oj tam, ostatnio miałem do naprawy dwa VW, passat B5 -
elektronika wariuje zegary świecą jak choinka, wariuje immobilizer,
następnego dnia wszystko wraca do normy, drugie auto golf 3 wariuje immo
raz odpala bez problemu raz się buntuje więc nie tylko Ford g... wort :P


Nie porównujmy Mondeo MK3 do Golfa MK3 ;) którego wcześniej miałem :) Golf ciut starszy i może w nim elektryka głupieć, a to ma raptem 5lat skończone i tylko 150kkm na liczniku ;)

Pozdrawiam !

4 Data: Grudzien 06 2011 08:18:32
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: dremka 

Cezary Daniluk napisal:

a to ma raptem 5lat
skończone i tylko 150kkm na liczniku ;)

Ford Fusion, troche ponad dwa lata, 80kkm, jade sobie jade, nagle wszytsko gasnie, zegary na zero i stop. Dobrze, ze dotoczylem sie na luzie do bocznej, bo zablokowanie chocby na chwile czworki w tym miejscu mogloby skonczyc sie linczem. Nie wiem co to bylo, bo sluzbowy, a poniewaz byla to ktoras z kolei jego awaria, wiec wymienili na inny...

--
dremka

5 Data: Grudzien 06 2011 17:51:07
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-06 08:18, dremka pisze:

Cezary Daniluk napisal:

a to ma raptem 5lat
skończone i tylko 150kkm na liczniku ;)

Ford Fusion, troche ponad dwa lata, 80kkm, jade sobie jade, nagle
wszytsko gasnie, zegary na zero i stop. Dobrze, ze dotoczylem sie na
luzie do bocznej, bo zablokowanie chocby na chwile czworki w tym miejscu
mogloby skonczyc sie linczem. Nie wiem co to bylo, bo sluzbowy, a
poniewaz byla to ktoras z kolei jego awaria, wiec wymienili na inny...

Ja już wiem co mu dolega - do wymiany skrzynka bezpieczników pod maską, nie wychodzi z niej prąd do stacyjki ;)
Znajomy elektryk już działa :D

Pozdrawiam !

6 Data: Grudzien 07 2011 23:10:59
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: s2k 

W dniu 2011-12-06 17:51, Cezary Daniluk pisze:

W dniu 2011-12-06 08:18, dremka pisze:
Cezary Daniluk napisal:

a to ma raptem 5lat
skończone i tylko 150kkm na liczniku ;)

Ford Fusion, troche ponad dwa lata, 80kkm, jade sobie jade, nagle
wszytsko gasnie, zegary na zero i stop. Dobrze, ze dotoczylem sie na
luzie do bocznej, bo zablokowanie chocby na chwile czworki w tym miejscu
mogloby skonczyc sie linczem. Nie wiem co to bylo, bo sluzbowy, a
poniewaz byla to ktoras z kolei jego awaria, wiec wymienili na inny...

Ja już wiem co mu dolega - do wymiany skrzynka bezpieczników pod maską,
nie wychodzi z niej prąd do stacyjki ;)
Znajomy elektryk już działa :D

Pozdrawiam !

Czemu nie autoryzowany serwis? I za chwilę znów będziesz płakał na Ford-a jakie to gówno! Chłopie ogarnij się!

7 Data: Grudzien 07 2011 23:18:34
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-12-07 23:10, s2k pisze:

Znajomy elektryk już działa :D

Pozdrawiam !

Czemu nie autoryzowany serwis? I za chwilę znów będziesz płakał na
Ford-a jakie to gówno! Chłopie ogarnij się!

Twierdzisz, że ASO jest w każdym wypadku lepsze?



--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=94613

8 Data: Grudzien 07 2011 23:58:34
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: AZ 

On 2011-12-07, s2k  wrote:


Czemu nie autoryzowany serwis? I za chwilę znów będziesz płakał na
Ford-a jakie to gówno! Chłopie ogarnij się!

Oczywiscie. Mechanicy w ASO maja sciany pelne certyfikatow z
superszkolen i napewno ogarna lepiej niz kazdy inny...

--
Artur
ZZR 1200

9 Data: Grudzien 09 2011 17:10:43
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-08 00:58, AZ pisze:

On 2011-12-07,   wrote:

Czemu nie autoryzowany serwis? I za chwilę znów będziesz płakał na
Ford-a jakie to gówno! Chłopie ogarnij się!

Oczywiscie. Mechanicy w ASO maja sciany pelne certyfikatow z
superszkolen i napewno ogarna lepiej niz kazdy inny...

Wiesz, niektórzy tak twierdzą ;)
Ja jednak wolę własne ręce, to im najlepiej wierzę w kwestii naprawy moich pojazdów :) W tym przypadku człowiek jest mi winny kasę, więc niech się wykazuje :D

Pozdrawiam !

10 Data: Grudzien 06 2011 00:24:07
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Papkin 

oj tam oj tam, ostatnio miałem do naprawy dwa VW, passat B5 -
elektronika wariuje zegary świecą jak choinka, wariuje immobilizer,
następnego dnia wszystko wraca do normy, drugie auto golf 3 wariuje
immo raz odpala bez problemu raz się buntuje więc nie tylko Ford g...
wort :P

w VW to pieknie zaprojektowali luty w module zamka centralnego, sciezka jak na plycie glownej komputera (ulamek mm, choc miejsca sporo), pad lutowniczy malusienki (znow jak w domowej elektronice choc miejsca sporo), i skromna porcja lutowia laczaca plytke i element drgajacy przy kazdym zamknieciu i otwarci zamka. Kazdy kto ma ciut starszego VAG zna ten problem. Po pewnym czasie zamki zaczynaja wariowac albo w ogole nie odpowiadaja :) Trzeba rozebrac, dac spora ilosc dobrego lutu i spokoj. A wystarczylo zprojketowac grubsze ciezki, wieksze pady lutownicze i to solidnie lutowac w fabryce!

Tak czy siak moj VAG nigdy nie odmowil wspolpracy na drodze, wszystkie usterki to takie pierdoly.

11 Data: Grudzien 06 2011 06:27:27
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Iglo 

Papkin  napisał(a):


w VW to pieknie zaprojektowali luty w module zamka centralnego, sciezka jak na
plycie glownej komputera (ulamek mm, choc miejsca sporo), pad lutowniczy
malusienki (znow jak w domowej elektronice choc miejsca sporo), i skromna
porcja lutowia laczaca plytke i element drgajacy przy kazdym zamknieciu i
otwarci zamka. Kazdy kto ma ciut starszego VAG zna ten problem. Po pewnym
czasie zamki zaczynaja wariowac albo w ogole nie odpowiadaja :) Trzeba
rozebrac, dac spora ilosc dobrego lutu i spokoj. A wystarczylo zprojketowac
grubsze ciezki, wieksze pady lutownicze i to solidnie lutowac w fabryce!

No to nie widziałeś podświetlenia panelu klimatronika w Lagunie II, W
chińskich zabawkach są lepsze punkty lutowania :-). Wprawdzie poprawić łatwo,
ale nie każdy jest Adamem Słodowym :-). Choć wbrew legendom jeszcze na drodze
nie stanęła (ok 100kkm jeżdżę).

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

12 Data: Grudzien 06 2011 08:32:41
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jacek 

RoHS i ekologia.
Lutują teraz jakimś g...em bez ołowiu. Wiadomo, że ołów szkodliwy jest strasznie. Na płycie głównej laptopa było go może 0,2 grama i jak polutowali w fabryce, to działało lata. Teraz lutują bez ołowiu i laptop (piszę tu o HP) wytrzymuje do skończenia gwarancji, a potem pada z powodu utlenionych lutów karty graficznej.
Wymienia się więc CAŁĄ płytę główną, co jak wiadomo jest bardzo ekologiczne, bo starą się wyrzuci a ołowiu tam nie ma więc dla środowiska to prawie, jak nawóz organiczny.
Tak samo z autami. Coraz więcej elektroniki i pseudoekologii tam gdzie nie potrzeba. To se uż ne vrati.
Jacek

13 Data: Grudzien 06 2011 09:56:13
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Jacek,

Tuesday, December 6, 2011, 8:32:41 AM, you wrote:

RoHS i ekologia.
Lutują teraz jakimś g...em bez ołowiu. Wiadomo, że ołów szkodliwy jest
strasznie.

Motoryzacja nadal używa lutowania ołowiowego. Bo musi - dodatek ołowiu
zapobiega zarazie cynowej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyna

[...]


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

14 Data: Grudzien 06 2011 10:35:31
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> RoHS i ekologia.
> Lutują teraz jakimś g...em bez ołowiu. Wiadomo, że ołów szkodliwy jest
> strasznie.

Motoryzacja nadal używa lutowania ołowiowego. Bo musi - dodatek ołowiu
zapobiega zarazie cynowej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyna
Dodanie ołowiu o gęstości 2x większej w ilości 40%, mocno i wystarczająco
pewnie tę cechę poprawiało.
Nie jestem chemikiem, ale dodanie 3% srebra o podobnej gęstości co ołów być
może nie niweluje tego zjawiska w takim samym stopniu.
Ja lubię lutować cyną ze srebrem.
Jednak większą wadą moim zdaniem tej cyny jest wyższa temperatura topnienia.
I teraz, jeśli ktoś używa tych samych lutownic co do ołowiowej, to może się
okazać, że za mała moc spowoduje niezbyt udaną dyfuzję, czyli tzw." zimny
lut"
Czyli do branży samochodowej lutownica transfarmatorowa o mocy 100W z
czystymi, metalicznymi nacięciami na grot i czystym, metalicznym grocie, o
śrubkach go mocujących nie wspominając.
Jeśli chodzi o technikę BGA, to tutaj naszły się 3 błędy w rozwoju
techniki - elektroniki.
1) Zrobiono tak durną obudowę, że w obawie uszkodzenia monterzy boją się
podgrzać scalak do wyższej temperatury i na dłuższy czas.
2) zastosowano cynę ze srebrem, która potrzebuje właśnie tej wyższej
temperatury.
3) Po zalutowaniu BGA nie ma praktycznie żadnej możliwości skontrolowania
poprawności zlutowania, z reguły bardzo dużej liczby, połaczeń pod obudową.
Romek, wiem, następnym razem pójdziemy do nas na pme :-) Przepraszam.

-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

15 Data: Grudzien 07 2011 09:25:18
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Pa_blo 



Użytkownik "Jacek"  napisał w wiadomości grup

Teraz lutują bez ołowiu i laptop (piszę tu o HP) wytrzymuje do skończenia gwarancji, a potem pada z powodu utlenionych lutów karty graficznej.

Powielasz miejskie legendy...
Nie utlenia sie nic pod ukladem, tylko z powodu wady produkcyjnej rdzen (pod ktorym sa rozniez mikroskopijne kuleczki) odchodzi od PCB ukladu. Tzw reballing czy insze grzanie powoduje tylko chwilowe poprawienie polaczen rdzenia do PCB, dlatego wlasnie problem po kilku miesiacach powraca i pomaga tylko wymiana ukladu na DC > 010 lub (co potrafia nieliczni) "regeneracja" takiego ukladu...

--
Picasso

16 Data: Grudzien 06 2011 09:33:50
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

rozebrac, dac spora ilosc dobrego lutu i spokoj. A wystarczylo
zprojketowac
grubsze ciezki, wieksze pady lutownicze i to solidnie lutowac w fabryce!
Miło widzieć fachowców z branży na tej grupie.
Przynajmniej rozdajecie Panowie fachowe podpowiedzi.
Ja jak zwykle dodam: zalutować STYKI.

Tak czy siak moj VAG nigdy nie odmowil wspolpracy na drodze, wszystkie
usterki
to takie pierdoly.
No to kolega jeszcze nie miał do czynienia z rozrządem i jego hydraulicznym
napinaczem w VAG V6 3.2 FSI .
120 do 180 tys. km i reguła: rozrząd zepsuty.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

17 Data: Grudzien 06 2011 09:29:01
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 6 Dec 2011 09:33:50 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):

(...)

A ze tak zapytam a marginesie, to w zasadzie czmeu juz nikt (?) nie robi
rozrzadu na kolach zebatych? Przez halas, koszty?


--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

18 Data: Grudzien 06 2011 10:19:56
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

A ze tak zapytam a marginesie, to w zasadzie czmeu juz nikt (?) nie robi
rozrzadu na kolach zebatych? Przez halas, koszty?
Guma szybciej się zerwie niż łańcuch.
W związku z powyższym, jest GWARANCJA, ale na PEWNOŚĆ uszkodzenia rozrządu,
gdy nie wymieni się go na czas. Czysty zysk. Wszyscy się cieszą, a klienci
płacą do końca swych dni.
Jak bardziej aktywni - płacą częściej - jak podatek od luksusu (sic!).
Ja tak pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że ten czas to max. 300
tys.km w pierwszych konstrukcjach z bardziej grubym paskiem. W nowszych, to
już może doświadczeni w tym względzie praktycy zaraz się tu wypowiedzą.
Jednak, czy kolega wie, że w 3,2 FSI jest również system rozrządu napędzany
łańcuchami?
W łańcuchach jednak jes inny problem.
Poprzez to, że są zbudowane z wielu (XX) ogniw - zawsze następuje jego
wydłużenie po pewnym czasie pracy.
Z reguły: szybko na początku do kilku tys. km, a potem już liniowo każdego
roku ze stałym, niewielkim przyrostem procentowym.
Potem następuje przeskok lub uszkodzenie kół zębatych, łańcucha itd.
Dlatego powszechnie stosuje się napinacze.
Niestety w roku 2011 nie jest mi znany żaden samochód, który ma poprawnie
zaprojektowane napinacze.
W tym ze stajni VolkswagenAudiGroup 3,2 FSI V6 jest napinacz hydrauliczny,
który powinien już napinać przy rozruchu silnika.
Niestety to nie działa poprawnie. Jest zła idea i trwałość tych silników
jest sztucznie ograniczona przez tą małą rzecz.
W innym przypadku: Fiat Seicento jest dużo lepiej. Łańcuch jest podwójny.
Nie są mi znane przypadki uszkodzenia silnika przez łąńcuch rozrządu, a
trzeba przyznać, że samochód SC900 jest jakieś 1000x bardziej popularny w
Polsce niż np. Audi A6 z wyżej wymienionym silnikiem.
Niestety i w SC900 napinacz to porażka. Mimo, że napinacz jest sprężynowy i
całkowicie mechaniczny, to jego trwałość jest marna, ze względu na
delikatność wykonania:
cienka blaszka i tworzywo sztuczne. Skutkiem tego jest duży luz i trudne do
zdiagnozowania szarpanie. Było by dużo łatwiej to zdiagnozować, gdyby dodano
czujnik wałka rozrządu za 10 zł i Fiat zamówił by odpowiedni program do
monitorowania u programistów-fachowców.
Choć przyznaję, że lepiej by było zrobić solidny mechaniczny napinacz, z
ręczną regulacją za pomocą śruby, dostępnej np. z boku silnika.

Ciekawie był rozwiązany układ rozrządu w maluchu PF126.
Nie był on w ogóle trwały, ale za to miał takie wypustki odśrodkowe, które
go napinały automatycznie przy wyższych obrotach.
Te wypustki robiły też hałas, gdy przy wyciągniętym łańcuchu ocierały o
obudowę.
Wtedy przynajmniej wiadomo było kiedy go wymienić.

Zdaje się, że są teraz napinacze elektryczne.
Nie mam tu doświadczeń, ale jeżeli ktoś zastosował tam silnik szczotkowy jak
prawie we wszystkich silniczkach elektrycznych w samochodzie - to nie wróżę
szybkiego rozwiązania tematu napinania.
Cały czas się zastanawiam, dlaczego w 2011 roku ktoś w ogóle stosuje silniki
szczotkowe małej mocy w samochodach.
Przepraszam, za zbyt długi wywód.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

19 Data: Grudzien 06 2011 10:43:18
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Maciek 

Dnia Tue, 6 Dec 2011 10:19:56 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):

(...)

Przepraszam, za zbyt długi wywód.

Wcale nie zbyt dlugi, bo bardzo ciekawy. Jednak ja mialem na mysli nie
lancuchy, tylko rozrzad na zebatkach, jak np. w dieslu 2.8 z Daihatsu
Rocky.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

20 Data: Grudzien 06 2011 11:09:35
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

Wcale nie zbyt dlugi, bo bardzo ciekawy. Jednak ja mialem na mysli nie
lancuchy, tylko rozrzad na zebatkach, jak np. w dieslu 2.8 z Daihatsu
Rocky.
A tak. To ciekawe rozwiązanie.
Może faktycznie chodzi o hałas.
No i wykonanie kół zębatych z klasyczną ewolwentą jest dużo trudniejsze
(droższe)
Ma kolega może jakies rysunki/zdjęcia  tego rozrządu?
Z kołami zębatymi, to jest ten problem, że wałek rozrządu jest odległy od
wału korbowego o długość cylindrów.
PaSkiem czy łańcuchem jest tanio to przedłużyć.
Koła zębate muszą być o dużej średnicy, lub w większej liczbie niż 2.
Dlatego też kiedyś wałek był w bloku, a dźwignie popychaczy w głowicy były
naciskane prętami.
Ja jednak byłbym skłonny do wyrzucenia całego klasycznego mechanizmu
rozrządu.
Sterowanie elektromagnetyczne zaworami na podstawie sygnałów z ECU jest
całkowicie wystarczające.
Wydaje mi się, że producenci/inwestorzy nie chcą zrezygnować z pasków
gumowych, ze względu na zyski.
Boją się zaryzykować, że mało się będzie sprzedawać samochodów z dobrymi
silnikami.
Dziś Mercedes czy Audi nie jest już renomą techniki, a tylko marki.
I niestety te dwie renomy się rozjechały.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

21 Data: Grudzien 06 2011 12:16:36
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: PM 

Sterowanie elektromagnetyczne zaworami na podstawie sygnałów z ECU jest
całkowicie wystarczające.

ciekawe czy powstał taki silnik (jakis seryjny, niekoniecznie samochodowy)

Wydaje mi się, że producenci/inwestorzy nie chcą zrezygnować z pasków
gumowych, ze względu na zyski.

sądzę że problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i ogólnie spore zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

22 Data: Grudzien 06 2011 12:37:45
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

sądzę że problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i ogólnie spore
zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

Nie jest potrzebna duża moc, aby przesunąć zawór o parę milimetrów.
Moc jest potrzebna w starych rozwiązaniach, do pokonania siły sprężyn.

Przecież podczas pracy  w klasycznym układzie starcza mocy, dlaczego miałoby
nie starczać tej mocy, jeśli elektromagnes/silnik krokowy,
miałby wykonać tę samą pracę?

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

23 Data: Grudzien 06 2011 12:31:00
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Karolek 

W dniu 2011-12-06 12:37, Sylwester Łazar pisze:

sądzę że problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i ogólnie spore
zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

Nie jest potrzebna duża moc, aby przesunąć zawór o parę milimetrów.
Moc jest potrzebna w starych rozwiązaniach, do pokonania siły sprężyn.

Przecież podczas pracy  w klasycznym układzie starcza mocy, dlaczego miałoby
nie starczać tej mocy, jeśli elektromagnes/silnik krokowy,
miałby wykonać tę samą pracę?


Takie rozwiazania sa znane od lat, jest kilka albo i wiecej roznych rozwiazan i patentow.
I tez mnie interesuje co stoi na drodze, aby to wprowadzic, szczegolnie ze takie rozwiazanie dawaloby szereg nowych mozliwosci sterowania zaworem.


--
Karolek

24 Data: Grudzien 07 2011 23:15:18
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: s2k 

W dniu 2011-12-06 12:31, Karolek pisze:

W dniu 2011-12-06 12:37, Sylwester Łazar pisze:
sądzę że problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i ogólnie
spore
zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

Nie jest potrzebna duża moc, aby przesunąć zawór o parę milimetrów.
Moc jest potrzebna w starych rozwiązaniach, do pokonania siły sprężyn.

Przecież podczas pracy w klasycznym układzie starcza mocy, dlaczego
miałoby
nie starczać tej mocy, jeśli elektromagnes/silnik krokowy,
miałby wykonać tę samą pracę?


Takie rozwiazania sa znane od lat, jest kilka albo i wiecej roznych
rozwiazan i patentow.
I tez mnie interesuje co stoi na drodze, aby to wprowadzic, szczegolnie
ze takie rozwiazanie dawaloby szereg nowych mozliwosci sterowania zaworem.


Każde nowe rozwiązanie to ryzyko jak to się zachowa w rzeczywistości, dziś mieliśmy przykład na grupie radaru który w warunkach laboratoryjnych działa perfekcyjnie a na drodze pokazuje pierdoły.
Ktoś musi zapłacić frycowe za nowe rozwiązanie, wszyscy czekają na odważnego.

25 Data: Grudzien 08 2011 05:48:39
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Karolek 

W dniu 2011-12-07 23:15, s2k pisze:

Każde nowe rozwiązanie to ryzyko jak to się zachowa w rzeczywistości,
dziś mieliśmy przykład na grupie radaru który w warunkach
laboratoryjnych działa perfekcyjnie a na drodze pokazuje pierdoły.
Ktoś musi zapłacić frycowe za nowe rozwiązanie, wszyscy czekają na
odważnego.

Ale te rozwiazania chyba juz dawno wyszly poza laboratorium.

--
Karolek

26 Data: Grudzien 06 2011 12:58:53
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: PM 


sądzę że problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i ogólnie spore
zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

Nie jest potrzebna duża moc, aby przesunąć zawór o parę milimetrów.
Moc jest potrzebna w starych rozwiązaniach, do pokonania siły sprężyn.

good point
ale chyba nikt nie dawał tam takich sprężyn bez przyczyny
widać trzeba zawór trzymac np. podczas ssania -  na to tez potrzebna jest energia.
można wydumać jakieś zamki/blokady/zapadki - ale jak bedzie z niezawodnościa?

Przecież podczas pracy  w klasycznym układzie starcza mocy, dlaczego miałoby
nie starczać tej mocy, jeśli elektromagnes/silnik krokowy,
miałby wykonać tę samą pracę?

dzieki stratom? sprawnośc energia_mech_1*spr_alt*sprawność_elektromagnesu itd....
przy rozruchu mamy tylko akumulator i to mocno obciązony.

27 Data: Grudzien 06 2011 13:41:21
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

przy rozruchu mamy tylko akumulator i to mocno obciązony.
Toż przecież on podczas rozruchu i tak przeznacza część energii na pchanie
zaworów.
Zmieni się tylko kierunek energii.
Jeśli jednak będzie to dobrze wykonane- sprawność całości musi być mniejsza.
Akumulator->rozrusznik->przekładnia mechaniczna->wałek
rozrządu->sprężyny->zawory
a teraz:
Akumulator->silniki zaworów->zawory.
Gdzie są większe straty energii?

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

28 Data: Grudzien 06 2011 13:43:56
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: PM 



Toż przecież on podczas rozruchu i tak przeznacza część energii na pchanie
zaworów.
Zmieni się tylko kierunek energii.
Jeśli jednak będzie to dobrze wykonane- sprawność całości musi być mniejsza.

- chyba miałes na mysli wieksza (choć się z tym nie zgadzam);-)

Akumulator->rozrusznik->przekładnia mechaniczna->wałek
rozrządu->sprężyny->zawory
a teraz:
Akumulator->silniki zaworów->zawory.
Gdzie są większe straty energii?

no własnie gdzie?
ja obstawiam przypadek 2.

ponadto nie chodzi o straty tylko o "odessanie" całej energii przez rozrusznik.
mozna zaobserwowac co się dzieje z przekąznikami w samochodzie przy słabym aku i niskiej temp.
wszytsko się włacza wyłacza przygasa..
o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.

no dobra dalej szukamy przyczyn dlatego to nie weszło do produkcji a zamiast tego robi sie jakies regulacje wniosu zaworów w multiair
lub mechniaczne rozłacznie w TSI.

29 Data: Grudzien 06 2011 14:37:41
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Karolek 

W dniu 2011-12-06 13:43, PM pisze:

ponadto nie chodzi o straty tylko o "odessanie" całej energii przez
rozrusznik.
mozna zaobserwowac co się dzieje z przekąznikami w samochodzie przy
słabym aku i niskiej temp.
wszytsko się włacza wyłacza przygasa..
o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.


Nie wiem po co dumasz nad tym, jak juz dawno takie rozwiazania zostaly opracowane i to w roznych wariantach.

no dobra dalej szukamy przyczyn dlatego to nie weszło do produkcji a
zamiast tego robi sie jakies regulacje wniosu zaworów w multiair
lub mechniaczne rozłacznie w TSI.

Moze chodzi o koszty takiego rozwiazania, chociaz nie wiem ile kosztuja obecne i ile mialyby kosztowac te elektromagnetyczne.


--
Karolek

30 Data: Grudzien 06 2011 18:51:15
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: nazgul 


Nie wiem po co dumasz nad tym, jak juz dawno takie rozwiazania zostaly
opracowane i to w roznych wariantach.

no przecież wiem że prochu tu nie wymyślamy
zastanawiamy się tylko dlaczego niby genialne rozwiązanie nie jest powszechne.

daj jakaś linkę żeby popatrzeć na te rózne warianty.

31 Data: Grudzien 06 2011 20:53:27
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Karolek 

W dniu 2011-12-06 18:51, nazgul pisze:


Nie wiem po co dumasz nad tym, jak juz dawno takie rozwiazania zostaly
opracowane i to w roznych wariantach.

no przecież wiem że prochu tu nie wymyślamy
zastanawiamy się tylko dlaczego niby genialne rozwiązanie nie jest
powszechne.

To nie ja debatuje nad sprawnoscia i brakiem pradu...


daj jakaś linkę żeby popatrzeć na te rózne warianty.


Uzyj google, najlepiej w jezyku angielskim (chociaz i polskie opracowania istnieja).



--
Karolek

32 Data: Grudzien 06 2011 16:19:50
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-06 13:43, PM pisze:

o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.

Elektryczny rozrząd powinien pracować tak długo jak długo działa zapłon (iskrowe).
Gdy iskry brak, to już bez znaczenia czy się zawory otworzą :)

BTW, bez sprężyn to się pewnie i tak nie obędzie, bo niech się ten układ
elektryczny zawiesi w pozycji "zawór otwarty" :) Chyba, że bezkolizyjny...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

33 Data: Grudzien 06 2011 15:23:34
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: AZ 

On 2011-12-06, Jakub Witkowski  wrote:

o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.

Elektryczny rozrząd powinien pracować tak długo jak długo działa zapłon (iskrowe).
Gdy iskry brak, to już bez znaczenia czy się zawory otworzą :)

BTW, bez sprężyn to się pewnie i tak nie obędzie, bo niech się ten układ
elektryczny zawiesi w pozycji "zawór otwarty" :) Chyba, że bezkolizyjny...

No nie baldzo, detonacje w kolektorze sa bardzo efektowne ;-)

--
Artur
ZZR 1200

34 Data: Grudzien 06 2011 16:59:34
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> BTW, bez sprężyn to się pewnie i tak nie obędzie, bo niech się ten układ
> elektryczny zawiesi w pozycji "zawór otwarty" :) Chyba, że
bezkolizyjny...
Na jakiś kompromis można początkowo się zgodzić.
Może być bezkolizyjny, lub posiadać jakieś (słabsze) sprężyny.
Chodzi o to, aby wyeliminować wałek rozrządu, pasek gumowy, łożyska,
napinacz, czyli jakieś 10 kilogramów złomu, który musi być wożony i kręcony.

>
No nie baldzo, detonacje w kolektorze sa bardzo efektowne ;-)

--
Artur
ZZR 1200

35 Data: Grudzien 06 2011 17:29:00
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-06 16:59, Sylwester Łazar pisze:

BTW, bez sprężyn to się pewnie i tak nie obędzie, bo niech się ten układ
elektryczny zawiesi w pozycji "zawór otwarty" :) Chyba, że bezkolizyjny...
Na jakiś kompromis można początkowo się zgodzić.

Znaczy na jaki? Wymień kilka znanych Ci silników bezkolizyjnych.
Bezkolizyjnoć jako taka raczej nie zależy od rodzaju "napędu"
zaworów.

Może być bezkolizyjny, lub posiadać jakieś (słabsze) sprężyny.
Chodzi o to, aby wyeliminować wałek rozrządu, pasek gumowy, łożyska,
napinacz, czyli jakieś 10 kilogramów złomu, który musi być wożony i kręcony.

Gdyby to było uzasadnione w dowolny sposób to zdaje się, że mielibyśmy
bez liku takich rozwiązań w miejscach, gdzie aspekt ekonomiczny
rozwiązania jest zasadniczo pomijalny - liczą się efekty.
Co ciekawe - systemu bezsprężynowe znane są od dawna i rzadko
spotykane (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozrz%C4%85d_desmodromiczny).

36 Data: Grudzien 06 2011 19:29:43
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

Znaczy na jaki? Wymień kilka znanych Ci silników bezkolizyjnych.
Bezkolizyjnoć jako taka raczej nie zależy od rodzaju "napędu"
zaworów.
Po co?
Ja mówię, że mozna pójć na kompromis, przyczyniając się do uwagi kolegi
Jakuba,
który dał taką propozycję.
Ja to zrozumiałem tak, że kolega Jakub obawia się, że jak straci się
synchronizację między wałem korbowym, a wałkiem rozrządu, to polecą zawory,
dżwigienki, tłoki itp.
Ja się tego nie obawiam, bo właśnie taka jest przyczyna większości
uszkodzeń, gdy chodzi o rozrząd.
Nowe rozwiązanie ma to eliminować.
Synchronizacja jest ważna, ale uszkodzenia wynikają z tego, że mechanizm
jest nietrwały.
Przypuszczam, że wielu obawia się tego, że gdy komputer będzie sterował
zaworem,
to się rozsynchronizuje i bęc.
Jednak ECU to nie Windows i się nie może zawieszać.
Oczywiście jak ktoś będzie chciał to spartaczy.

Gdyby to było uzasadnione w dowolny sposób to zdaje się, że mielibyśmy
bez liku takich rozwiązań w miejscach, gdzie aspekt ekonomiczny
rozwiązania jest zasadniczo pomijalny - liczą się efekty.
No to teraz jest efekt:
- koszty ogromne (dodatkowe elementy, paliwo i serwis)
- czekanie na uszkodzenie rozrządu bez możliwości sprawdzenia jego stanu.

Co ciekawe - systemu bezsprężynowe znane są od dawna i rzadko
spotykane (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozrz%C4%85d_desmodromiczny).
To jest STARE rozwiązanie sprzed ponad 30 lat, które być może się
sprawdziło, a może nie.
Mi chodzi o nowe rozwiązania..
Rozrząd desmodromiczny to nie jest to.
Ja mówię o elektryczno-elektronicznym aspekcie, a kolega o mechanicznym,
który ma być wyeliminowany w maksymalnym stopniu.
Ja myślę o adaptacji rozwiązań nowych do silników, a nie grzebanie w
archiwum rzeczy już wymyślonych.
Istotą ludzkiego umysłu jest umiejętnoć tworzenia.
Do przeszukiwania baz danych wystarczy dBase lub Google.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

37 Data: Grudzien 06 2011 20:04:09
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-06 19:29, Sylwester Łazar pisze:

Znaczy na jaki? Wymień kilka znanych Ci silników bezkolizyjnych.
Bezkolizyjnoć jako taka raczej nie zależy od rodzaju "napędu"
zaworów.
Po co?

Zwyczajnie - skoro mamy ić na kompromis w tym kierunku to poproszę
o uzasadnienie wymuszenia stosowania układu bezkolizyjnego, ponieważ
ja zwyczajnie nie wierzę (co pewnie można policzyć) w awaryjnoć
systemu zaworów sterowanych elektrycznie choćby tylko 500% wyższą
niż układu mechanicznego.

Ja mówię, że mozna pójć na kompromis, przyczyniając się do uwagi kolegi
Jakuba,
który dał taką propozycję.
Ja to zrozumiałem tak, że kolega Jakub obawia się, że jak straci się
synchronizację między wałem korbowym, a wałkiem rozrządu, to polecą zawory,
dżwigienki, tłoki itp.

Otóż to.

Ja się tego nie obawiam, bo właśnie taka jest przyczyna większości
uszkodzeń, gdy chodzi o rozrząd.
Nowe rozwiązanie ma to eliminować.

A w jaki sposób?

Synchronizacja jest ważna, ale uszkodzenia wynikają z tego, że mechanizm
jest nietrwały.

Nie mechanizm, a jego sterowanie.

Przypuszczam, że wielu obawia się tego, że gdy komputer będzie sterował
zaworem,
to się rozsynchronizuje i bęc.
Jednak ECU to nie Windows i się nie może zawieszać.
Oczywiście jak ktoś będzie chciał to spartaczy.

Nie chodzi o komputer (choć on też ma jakieś tam znaczenie), tylko
o synchronizację i zwykłe awarie, które mogą się skończyć tragicznie
dla takiego układu - np. od uszkodzenia czujnika położenia wału po
zwyczajnie uszkodzenie "cewki" sterującej otwieraniem zaworu.

Gdyby to było uzasadnione w dowolny sposób to zdaje się, że mielibyśmy
bez liku takich rozwiązań w miejscach, gdzie aspekt ekonomiczny
rozwiązania jest zasadniczo pomijalny - liczą się efekty.
No to teraz jest efekt:
- koszty ogromne (dodatkowe elementy, paliwo i serwis)

Cóż, pisząc "ogromne" musiałbyś wskazać układ/system do którego to
porównujesz (z danymi na które się powołujesz).

- czekanie na uszkodzenie rozrządu bez możliwości sprawdzenia jego stanu.

Awarie rozrządów mechanicznych spotykane są w sumie rzadko i od
dawna w zasadzie kontrola jest "zbędna" - zaprojektowane są z zapasem
na konkretny przebieg. Rozrzut parametrów duży nie jest.

Co ciekawe - systemu bezsprężynowe znane są od dawna i rzadko
spotykane (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozrz%C4%85d_desmodromiczny).
To jest STARE rozwiązanie sprzed ponad 30 lat, które być może się
sprawdziło, a może nie.

Wyjaśnij mi, dlaczego stare rozwiązanie nagle ma być złym? Dziwnym
trafem same silniki spalinowe tak naprawdę niewiele się różnią
od swych pierwowzorów. Rozrząd desmodromiczny sprawdza się doskonale,
ale nie jest tani.

Mi chodzi o nowe rozwiązania..

Nie widzę póki co konkurencji.

Rozrząd desmodromiczny to nie jest to.

Zdaje się, że nie "załapałeś" przekazu. Skoro (o czym wcześniej była
mowa) "siłownik" elektryczny nie może pobierać niebotycznych ilości
energii do walki ze sprężyną, to dałem przykład układu, w którym
zapotrzebowanie na moc jest dużo niższe. Niestety znów kosztowne.

Ja mówię o elektryczno-elektronicznym aspekcie, a kolega o mechanicznym,
który ma być wyeliminowany w maksymalnym stopniu.

W swych fantazjach pominąłeś fakt, że "aspekt elektryczno-elektroniczny"
sprowadza się do mechanicznego sterowania zaworami oraz wprost do ich
interakcji z innymi elementami układu mechanicznego, czego uniknąć się
nie da.

Ja myślę o adaptacji rozwiązań nowych do silników, a nie grzebanie w
archiwum rzeczy już wymyślonych.

Widzisz, w przypadku wymyślania "nowych rozwiązań" warto znać
rozwiązania stosowane wcześniej i poświęcić trochę czasu na ich
analizę.

Istotą ludzkiego umysłu jest umiejętnoć tworzenia.

Tak, to prawda. Jednak w dziedzinach ściśle inżynierskich
to trochę mało.

Do przeszukiwania baz danych wystarczy dBase lub Google.

Do przeszukiwania baz danych od dawna się dBase nie używa,
a do sensownego szukania to potrzebna jest wiedza czego szukać
i umiejętnoć oceny/analizy, czy przedstawiony wynik niesie
wartoć merytoryczną.

38 Data: Grudzien 06 2011 22:00:44
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> Synchronizacja jest ważna, ale uszkodzenia wynikają z tego, że mechanizm
> jest nietrwały.

Nie mechanizm, a jego sterowanie.
Ja piszę o tradycyjnym rozrządzie.
Sterowanie paskiem jest nietrwałe?

zwyczajnie uszkodzenie "cewki" sterującej otwieraniem zaworu.

Porównujesz uszkodzenie cewki, która nie ma ruchomych elementów
z paskiem gumowym?
Otóż informuję kolegę, że uszkodzenie cewki to prawdopodobieństwo 1%,
a paska 90%

> - koszty ogromne (dodatkowe elementy, paliwo i serwis)

Cóż, pisząc "ogromne" musiałbyś wskazać układ/system do którego to
porównujesz (z danymi na które się powołujesz).
1) Mam uszkodzony silnik PSA 2.1 TD/LUCAS EPIC, bo poszedł rozrząd -
rozerwało gniazda popychaczy głowicy, dźwigienki zaworów itp.
2) Kupiłem inny silnik, który sprzedawca sprzedał jako sprawny.
Okazało się, że przeskoczył pasek o 1 ząbek od rozrządu-> przegrzany
silnik - głowica pęknięta
3) Kupiłem inny silnik, też "sprawny". Sprawdzam rozrząd - przestawiony o 4
ząbki,
połamane dźwigienki.
4) Silnik V6 3,2 FSI: przestawiony rozrząd na łańcuchu
5) Silnik V6 3,2 FSI nr 2 : rozerwany łańcuch, koło korektora przesunięcia
faz rozrządu
6) Silnik V6 3,2 FSI nr 3 w częściach: tłok obrócony po kolizji, głowica od
wałka pęknięta
7) Silnik V6 3,2 FSI nr 4 w częściach: korbowód zrobił dziurę w bloku,
rozrząd rozwalony


Koszty:
1-3 nie liczę, bo to "drobne" sumy 4 cyfrowe tylko.
4-7 koszty większe niż mój i Twój samochód, jak sądze razem wzięte.
Jeśli to nie są dla Ciebie koszty ogromne, to darujmy sobie dyskusje - nie
dorastam
Ci do pięt.

Chyba nie ma tu nikogo, kto powie, że lubi kupować pasek i kółka za xxx zł i
sobie go wymieniać,
bo tak trzeba.

A już z pewnością nie ma tu takiego, kto nie wymieni, a stanie mu się Bum za
XXXX zł.

Więc sam sobie odpowiedz, czy nie płacimy ogromnych kosztów za durne
rozwiązania, których bronisz.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

39 Data: Grudzien 06 2011 22:59:35
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: marcin 

Otóż informuję kolegę, że uszkodzenie cewki to prawdopodobieństwo 1%,

a w renault tez?


1) Mam uszkodzony silnik PSA 2.1 TD/LUCAS EPIC, bo poszedł rozrząd -
rozerwało gniazda popychaczy głowicy, dźwigienki zaworów itp.
2) Kupiłem inny silnik, który sprzedawca sprzedał jako sprawny.
Okazało się, że przeskoczył pasek o 1 ząbek od rozrządu->  przegrzany
silnik - głowica pęknięta
3) Kupiłem inny silnik, też "sprawny". Sprawdzam rozrząd - przestawiony o 4
ząbki,
połamane dźwigienki.
4) Silnik V6 3,2 FSI: przestawiony rozrząd na łańcuchu
5) Silnik V6 3,2 FSI nr 2 : rozerwany łańcuch, koło korektora przesunięcia
faz rozrządu
6) Silnik V6 3,2 FSI nr 3 w częściach: tłok obrócony po kolizji, głowica od
wałka pęknięta
7) Silnik V6 3,2 FSI nr 4 w częściach: korbowód zrobił dziurę w bloku,
rozrząd rozwalony

cos pecha masz strasznego

40 Data: Grudzien 07 2011 14:00:16
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-06 22:00, Sylwester Łazar pisze:

Synchronizacja jest ważna, ale uszkodzenia wynikają z tego, że mechanizm
jest nietrwały.

Nie mechanizm, a jego sterowanie.
Ja piszę o tradycyjnym rozrządzie.
Sterowanie paskiem jest nietrwałe?

zwyczajnie uszkodzenie "cewki" sterującej otwieraniem zaworu.

Porównujesz uszkodzenie cewki, która nie ma ruchomych elementów
z paskiem gumowym?
Otóż informuję kolegę, że uszkodzenie cewki to prawdopodobieństwo 1%,
a paska 90%

Raczej odwrotnie.

Pomyślmy ile części elektrycznych, styków, cewek itp., że już o samym sterowniku
nie wspomnę, będzie miał ten elektryczny rozrząd. I zastanówmy się jaka jest szansa
że przez np. 10 lat zaszwankuje w nim *cokolwiek*, nawet na najkrótszy moment.
Na podstawie doświadczeń własnych z układami zasilania, zapłonu, szacował bym ryzyko
takiego wypadku na jakieś 90%. I nie da się temu zapobiec serwisowaniem, bo taka
natura elektryki.

Porównajmy to z ryzykiem że padnie prawidłowo serwisowany rozrząd mechaniczny.
IMHO, rzędu 5-10%.

I dlatego uważam, że elektromechaniczny rozrząd powinien mieć konstrukcję bardziej odporną

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

41 Data: Grudzien 08 2011 00:05:12
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: s2k 

W dniu 2011-12-07 14:00, Jakub Witkowski pisze:

W dniu 2011-12-06 22:00, Sylwester Łazar pisze:
Synchronizacja jest ważna, ale uszkodzenia wynikają z tego, że
mechanizm
jest nietrwały.

Nie mechanizm, a jego sterowanie.
Ja piszę o tradycyjnym rozrządzie.
Sterowanie paskiem jest nietrwałe?

zwyczajnie uszkodzenie "cewki" sterującej otwieraniem zaworu.

Porównujesz uszkodzenie cewki, która nie ma ruchomych elementów
z paskiem gumowym?
Otóż informuję kolegę, że uszkodzenie cewki to prawdopodobieństwo 1%,
a paska 90%

Raczej odwrotnie.

Pomyślmy ile części elektrycznych, styków, cewek itp., że już o samym
sterowniku
nie wspomnę, będzie miał ten elektryczny rozrząd. I zastanówmy się jaka
jest szansa
że przez np. 10 lat zaszwankuje w nim *cokolwiek*, nawet na najkrótszy
moment.
Na podstawie doświadczeń własnych z układami zasilania, zapłonu,
szacował bym ryzyko
takiego wypadku na jakieś 90%. I nie da się temu zapobiec serwisowaniem,
bo taka
natura elektryki.

Porównajmy to z ryzykiem że padnie prawidłowo serwisowany rozrząd
mechaniczny.
IMHO, rzędu 5-10%.

I dlatego uważam, że elektromechaniczny rozrząd powinien mieć
konstrukcję bardziej odporną

Natura elektryki jest taka bo każdy pierdoli, byle na tanim, minimum awaryjności. Kineskopy Sony działają po dziś dzień, tylko kto w nie chce patrzeć?

42 Data: Grudzien 07 2011 13:48:09
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-06 19:29, Sylwester Łazar pisze:

Jednak ECU to nie Windows i się nie może zawieszać.

Zarobkowałem swego czasu na życie pisząc na sterowniki więc trochę wiem.
Faktycznie zawieszenie się bez powodu dobrze przetestowanego kodu jest
mało prawdopodobne. Nie słyszy się żeby komp podawał zły sygnał na układ
zapłonowy czy wtryskiwacze - to i na rozrząd nie powinien, generalnie.

Ale są sytuacje ekstremalne np. nagłe spadki napięcia, przepięcia itd.,
gdy raz na miliony cykli coś nie zadziała. I gdy iskra źle przeskoczy
czy wtryskiwacz się nie otworzy, bo np. akurat zadziałał watchdog i trwa
błyskawiczny reset, to nic specjalnego się nie dzieje, może nawet nie zauważysz.
Ale gdy zawór się raz nie zamknie... ;)

Poza tym przyczyna awarii może być tak prozaiczna, jak śniedź na stykach itp.
W ciągu ok.20 lat miałem kilka awarii elektrycznych związanych z przewodami,
czujnikami itp, dotykających układów zasilania bądź zapłonu. I ani jednej
czysto mechanicznej. To daje mi do myślenia :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

43 Data: Grudzien 06 2011 18:56:53
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: nazgul 


o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.

Elektryczny rozrząd powinien pracować tak długo jak długo działa zapłon
(iskrowe).

no pewnie że powinien... i nawet z 10s dłużej (taka aluzja do niedawnej dyskusji o rozbiegających się dieslach).
tylko jak zrobić zeby mieć pewność że będzie działał zawsze.

Gdy iskry brak, to już bez znaczenia czy się zawory otworzą :)

BTW, bez sprężyn to się pewnie i tak nie obędzie, bo niech się ten układ
elektryczny zawiesi w pozycji "zawór otwarty" :) Chyba, że bezkolizyjny...

skąd.
bez sprężyn zawór poruszałby się luźno trzymany tylko przez pole magnetyczne (ale za to zużywałby energię zawsze nawet w pozycji zamknięty)
natomiast tłok uderzając w zawór po prostu wpychałby go do środka (bez uszkodzeń) pokonując siłe cewki.

44 Data: Grudzien 06 2011 19:02:53
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: marcin 

tłok uderzając w zawór po prostu wpychałby go do środka (bez
uszkodzeń)


nie bylbym taki pewien (czy bez uszkodzen)

45 Data: Grudzien 06 2011 19:31:05
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: nazgul 


tłok uderzając w zawór po prostu wpychałby go do środka (bez
uszkodzeń)


nie bylbym taki pewien (czy bez uszkodzen)

ja też nie
ale jak mu się raz na parę milionów obrotów takie zderzenie przytrafi to jestem gotów ponieść to ryzyko.

46 Data: Grudzien 06 2011 16:48:52
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> Akumulator->rozrusznik->przekładnia mechaniczna->wałek
> rozrządu->sprężyny->zawory
> a teraz:
> Akumulator->silniki zaworów->zawory.
> Gdzie są większe straty energii?
>
no własnie gdzie?
ja obstawiam przypadek 2.
No, nie zgodziłbym się.
Jednokrotne,bezpośrednie przetwarzanie energii z elektrycznej na
mechaniczną,
musi odbywać się z mniejszymi stratami energii, niż przetwarzanie energii na
mechaniczną,
przesyłanie jej przez przekładnię mechaniczną 2:1 ze sprawnością
<70%,dodatkowe opory toczenia na wale rozrządu i wale korbowym, większe
opory pompy oleju i jeszcze ściskanie sprężyn.


ponadto nie chodzi o straty tylko o "odessanie" całej energii przez
rozrusznik.
mozna zaobserwowac co się dzieje z przekąznikami w samochodzie przy słabym
aku i niskiej temp.
wszytsko się włacza wyłacza przygasa..
o ile lampka oswietlenia kabiny może sobie zdychac bez mocy
to taki układ rozrzadu niespecjalnie.
Przecież rozrusznik jest zaprojektowany tak, aby działał przy napięciu 6V z
dużą mocą.
Dlaczego niby silnik napędzający zawór miałby ktoś projektować, tak aby przy
6 voltach nie działał?

no dobra dalej szukamy przyczyn dlatego to nie weszło do produkcji a
zamiast
Ja nie szukam przyczyn, tylko apeluję o używanie zdobyczy techniki i
ludzkiego rozumu, do tego
aby budować samochody nie wymagające od użytkownika większych kosztów
obsługi niż było to 100 lat temu.
Skoro technika na to pozwala - to marnotrastwem naszych pieniędzy jest
produkowanie badziewia
mechanicznego.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

47 Data: Grudzien 06 2011 19:11:55
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: nazgul 


No, nie zgodziłbym się.
Jednokrotne,bezpośrednie przetwarzanie energii z elektrycznej na
mechaniczną,

musi odbywać się z mniejszymi stratami energii, niż przetwarzanie energii na
mechaniczną,

tiaaa to teraz zniknąłeś skrzynie biegów i wał napędowy ;-)

przesyłanie jej przez przekładnię mechaniczną 2:1 ze sprawnością
<70%,dodatkowe opory toczenia na wale rozrządu i wale korbowym, większe
opory pompy oleju i jeszcze ściskanie sprężyn.

pompę oleju i wał główny sobie darujmy. z 70% przegiąłeś


Przecież rozrusznik jest zaprojektowany tak, aby działał przy napięciu 6V z
dużą mocą.
Dlaczego niby silnik napędzający zawór miałby ktoś projektować, tak aby przy
6 voltach nie działał?

tak rozrusznik jak będzie kręcił wałem 100 lub 200obr min to wszystko jedno
a zawór ma się poruszać dokładnie proporcjonalnie do wału...


no dobra dalej szukamy przyczyn dlatego to nie weszło do produkcji a
zamiast
Ja nie szukam przyczyn, tylko apeluję o używanie zdobyczy techniki i
ludzkiego rozumu, (...)
Skoro technika na to pozwala - to marnotrastwem naszych pieniędzy jest
produkowanie badziewia
mechanicznego.

wierzę w różne teorie spiskowe - ale akurat nie tą.
albo zawór sterowny elektromagnetycznie (mam na myśli ze trzonek zaworu będzie rdzeniem jakiejś cewki, a nie że tylko krzywka zaworu będzie napędzana jakimś silniczkiem)
nie przynosi jakichś fundamentalnych korzyści
albo  technologia byłaby naprawdę droga.

48 Data: Grudzien 06 2011 19:52:40
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> przesyłanie jej przez przekładnię mechaniczną 2:1 ze sprawnością
> <70%,dodatkowe opory toczenia na wale rozrządu i wale korbowym, większe
> opory pompy oleju i jeszcze ściskanie sprężyn.

pompę oleju i wał główny sobie darujmy. z 70% przegiąłeś
No to 80%. Ciągle są straty.
W rozwiązaniu, gdzie nie ma przekładni - nie ma strat wcale, bo jej nie ma!

tak rozrusznik jak będzie kręcił wałem 100 lub 200obr min to wszystko
jedno
a zawór ma się poruszać dokładnie proporcjonalnie do wału...
I tak należy go sterować.

> Skoro technika na to pozwala - to marnotrastwem naszych pieniędzy jest
> produkowanie badziewia
> mechanicznego.

wierzę w różne teorie spiskowe - ale akurat nie tą.
Nie wierzysz, że technika pozwala na produkowanie dobrych urządzeń?

albo zawór sterowny elektromagnetycznie (mam na myśli ze trzonek zaworu
będzie rdzeniem jakiejś cewki,
Jakby to było aż takie proste, to zrobiłbym to w garażu w zeszłym tygodniu.

a nie że tylko krzywka zaworu będzie
napędzana jakimś silniczkiem)
Podpiąć zwykły silnik z przekładnią do wałka rozrządu i zsynchronizować
czujnikiem Halla z wałem korbowym przez EKU.
To mogę spróbować zrobić w przyszłym miesiącu, ale nie o to mi chodzi.
Ciągle zostaje wał, który ściska te nieszczęsne zawory.

nie przynosi jakichś fundamentalnych korzyści
to prawda.
albo  technologia byłaby naprawdę droga.
A możesz wskazać co takiego drogiego ma w niej być?
Nie wiemy jak to ma dokładnie wyglądać, ale już wiemy że będzie drogie?
To tak jak chcieć kupić towar w sklepie, który go nie posiada,
sprzedawca nie ma zielonego pojęcia, co chce kupić klient,
ale mówi do niego:
"Spróbujemy to dla Pana sprowadzić, ale od razu uprzedzam, że będzie drogo"
:-)

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

49 Data: Grudzien 07 2011 14:19:10
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-06 16:48, Sylwester Łazar pisze:

No, nie zgodziłbym się.
Jednokrotne,bezpośrednie przetwarzanie energii z elektrycznej na
mechaniczną,
musi odbywać się z mniejszymi stratami energii, niż przetwarzanie energii na
mechaniczną,
przesyłanie jej przez przekładnię mechaniczną 2:1 ze sprawnością
<70%,dodatkowe opory toczenia na wale rozrządu i wale korbowym, większe
opory pompy oleju i jeszcze ściskanie sprężyn.

Ale zauważ że mechaniczny układ rozrządu, czysto teoretycznie, nie wymaga energii,
poza pokonaniem sił tarcia :) Samo "przytrzymanie zaworu" nic nie kosztuje, bo nie
ma wtedy ruchu.

Natomiast elektryczny wymaga prądu (mocy) aby wygenerować siłę przytrzymującą
zawór (w tym momencie sprawność jest równa zeru). Trudno więc wnioskować coś z ogólnej
wiedzy o sprawności elektryki i mechaniki skoro układy działaja na odmiennych zasadach.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

50 Data: Grudzien 06 2011 08:16:05
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: ptoki 

On Dec 6, 12:58 pm, "PM"  wrote:

>> s dz e problem jest w braku mocy z aku podczas rozruchu i og lnie spore
>> zapotrzebowanie na moc podczas pracy.

> Nie jest potrzebna du a moc, aby przesun zaw r o par milimetr w.
> Moc jest potrzebna w starych rozwi zaniach, do pokonania si y spr yn.

good point
ale chyba nikt nie dawa tam takich spr yn bez przyczyny
wida trzeba zaw r trzymac np. podczas ssania -  na to tez potrzebna jest
energia.
mo na wyduma jakie zamki/blokady/zapadki - ale jak bedzie z
niezawodno cia?

Mi sie wydaje ze chodzilo o to aby zawory szybko wracaly na miejsce.
Przy wyzszych obrotach (3-4krpm) trzeba to robic jakies 33 razy na
sekunde.

4000/60=66,6(6)
silnik 4 suwowy
66/2=33.

Silna sprezyna powoduje ze ruch jest szybki.


> Przecie podczas pracy  w klasycznym uk adzie starcza mocy, dlaczego
> mia oby
> nie starcza tej mocy, je li elektromagnes/silnik krokowy,
> mia by wykona t sam prac ?

dzieki stratom? sprawno c energia_mech_1*spr_alt*sprawno _elektromagnesu
itd....
przy rozruchu mamy tylko akumulator i to mocno obci zony.

51 Data: Grudzien 06 2011 19:27:44
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: nazgul 


Mi sie wydaje ze chodzilo o to aby zawory szybko wracaly na miejsce.
Przy wyzszych obrotach (3-4krpm) trzeba to robic jakies 33 razy na
sekunde.

4000/60=66,6(6)
silnik 4 suwowy
66/2=33.

Silna sprężyna powoduje ze ruch jest szybki.

jak podał kolega AM to żeby było naprawdę szybko stosuje się układy bez sprężyny.

może elektromagnes nie zdoła się tak szybko przemagnesować.

52 Data: Grudzien 07 2011 14:20:45
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-12-06 19:27, nazgul pisze:

może elektromagnes nie zdoła się tak szybko przemagnesować.

Zdoła zdoła :) To nie jest problem akurat.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

53 Data: Grudzien 06 2011 11:03:18
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-12-06 10:43, Maciek pisze:

Dnia Tue, 6 Dec 2011 10:19:56 +0100, Sylwester Łazar napisał(a):

(...)
Przepraszam, za zbyt długi wywód.

Wcale nie zbyt dlugi, bo bardzo ciekawy.

I nie na temat ;)

Jednak ja mialem na mysli nie
lancuchy, tylko rozrzad na zebatkach, jak np. w dieslu 2.8 z Daihatsu
Rocky.

Jeżeli mnie pamięć nie myli to w Terrano II 2.7 był chyba na kołach.
Z nowszych to zdaje się w Transporterze T5 2.5TDI jest na kołach.

54 Data: Grudzien 06 2011 18:51:25
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: MarcinJM 

W dniu 2011-12-06 10:19, Sylwester Łazar pisze:

Guma szybciej się zerwie niż łańcuch.

Tyle, ze w pasku nie ma gumy.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl

55 Data: Grudzien 06 2011 18:59:15
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: marcin 

W dniu 2011-12-06 18:51, MarcinJM pisze:

W dniu 2011-12-06 10:19, Sylwester Łazar pisze:
Guma szybciej się zerwie niż łańcuch.

Tyle, ze w pasku nie ma gumy.



a co jest ?

56 Data: Grudzien 06 2011 19:38:16
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

> Tyle, ze w pasku nie ma gumy.
>


a co jest ?
Koledze chodziło pewnie, że dokonałem uproszczenia.
Jest guma z nitkami.
Jak w gaciach :-)
Ale to ciągle jest słabsze niż metal.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

57 Data: Grudzien 08 2011 18:02:50
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Marcin 'Yans' Bazarnik 

On 2011-12-06 10:19, Sylwester Łazar wrote:

Niestety w roku 2011 nie jest mi znany żaden samochód, który ma poprawnie
zaprojektowane napinacze.

A co to znaczy dobrze zaprojektowany napinacz ?

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

58 Data: Grudzien 06 2011 16:40:12
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: jerzu 

On Tue, 6 Dec 2011 09:29:01 +0100, Maciek
wrote:

A ze tak zapytam a marginesie, to w zasadzie czmeu juz nikt (?) nie robi
rozrzadu na kolach zebatych? Przez halas, koszty?

Ależ robi.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

59 Data: Grudzien 06 2011 10:50:53
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Papkin 

Miło widzieć fachowców z branży na tej grupie.
Przynajmniej rozdajecie Panowie fachowe podpowiedzi.
Ja jak zwykle dodam: zalutować STYKI.

elektronika to moje male hobby, sam projektowalme plytkim, robilem (jak bylem mlodszy w sumie bo teraz to juz niezbyt) i wiem ze maly pad = odpadnie przy dluzszym lutowaniu albo ukruszy sie sciezka dochodzaca do padu jesli element drga lub sie porusza (np zlacze jakies z grubszym kablem). Ze nie widzieli o tym w fabryce VAG to juz dla mnie kosmiczna zagadka :) Sciezki pewnie projektowali autoroutem z domyslnymi nastawami :)

Cale szczescie ze zlacza komputera pojazdu sa solidne, calosc jak widac hermetyczna bo problemow z tym nie mam. No ale te drzwi to do dzis mi jedne dziwnie dzialaja czasami. A ile roboty by wyjac ten modul, z pol godziny rozkrecania minimum.

60 Data: Grudzien 06 2011 11:20:58
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

elektronika to moje male hobby, sam projektowalme plytkim, robilem (jak
bylem
mlodszy w sumie bo teraz to juz niezbyt) i wiem ze maly pad = odpadnie
przy
dluzszym lutowaniu albo ukruszy sie sciezka dochodzaca do padu jesli
element
drga lub sie porusza (np zlacze jakies z grubszym kablem). Ze nie widzieli
o
tym w fabryce VAG to juz dla mnie kosmiczna zagadka :) Sciezki pewnie
projektowali autoroutem z domyslnymi nastawami :)
To nie produkuje VAG tylko zamawia.
VAG to producent samochodów. Jest tam może wielu elektroników,
ale są oni w cieniu branży MECHANICZNEJ i FINANSOWEJ.
Nikt im nie pozwoli mieć dominującego zdania.

Cale szczescie ze zlacza komputera pojazdu sa solidne, calosc jak widac
hermetyczna bo problemow z tym nie mam.
Niestety. Nie są ani solidne, ani nawet zbytnio hermetyczne.
Co najwyżej bryzgoszczelne i ładne.
Jako, że ludzie lubią kolorowe, precyzyjne plastiki i gumki no to i się
podniecają :-)
Jeśli nawet by były hermetyczne, to oddzielały by jedynie powietrze
zewnętrzne od orginalnego powietrza w złÄ…czu, z hali produkcyjnej.
Generalnie złÄ…cza nie są wcale potrzebne użytkownikami auta.
Z całÄ… pewnością można powiedzieć, że użytkownik ich nie chce.
Dlatego trzeba je zalutować, bo żadem producent z tego co mi jest wiadomym,
nie lutuje.
Tak to już jest, że gorsza technika wypiera lepszą i to się od lat powtarza.
Znowu muszę przeprosić za ten autorytatywny ton,
ale to tylko ton wskazujący na problem.
Nie zamierzam nikogo do tego namawiać,
ja tylko proponuję lepsze rozwiązanie.
--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

61 Data: Grudzien 06 2011 11:15:58
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Papkin 

E tam zlacza byc musza bo serwisowanie urzadzenia znacznie prostsze - zalutowanie wszystkiego to bylby syf imho!

Aha nie no zlacza w drzwiach w paskach lubily korodowac i szyby wariowaly a z nimi caly zamek. Zlacza niby takie z gumkami ale wilgosc jakos wlazila (za malo jakiejs wazeliny na tych gumkach?). W srodku styki wygladaly jak wylana bateria, zielone i jak zeby Afganczyka dziurawe... a wystarczylo te zlaczki pokryc zlotem :( U mnie na szczescie zlacze cale, przy okazji je sprawdzilem i do dzis nie wiem czy nie naruszylem szczelnosci ukladu, bije sie w piers ze to ruszalem (stara zasada jak cos dziala to nie ruszaj) :(

PS
podobne "madre" zlacza sa w komputerach i porcie USB, tam sily sa znaczne jak cos wkladasz, wyciagasz. Pekniete luty albo sciezki gwarantowane juz naprawilame u siebie i rodziny :(

W laptopie chociaz gniazdo zaislania jakos pomyslane - lata w obudowie czyli pewnie ma kabelki krotkie i dopiero one zasilaja plyte. Nie jest wlutowane na chama na pcb.

62 Data: Grudzien 06 2011 11:42:54
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

E tam zlacza byc musza bo serwisowanie urzadzenia znacznie prostsze -
zalutowanie wszystkiego to bylby syf imho!
1) dlatego napisałem, że dla UĹťYTKOWNIKA auta złacza są niepotrzebne
2) skoro generują problemy, to po co się martwić serwisem?
Lutowanie jest czynnością bezpieczną i prozaiczną, ale trzeba umieć to
robić.
Prasowanie koszuli przez gospodynie - szalenie niebezpieczną, ale większoć
sobie radzi z tym doskonale.

... a wystarczylo te zlaczki
pokryc zlotem :(

Nie wystarczy.
Na złocie robi się również np. tłusty nalot.
Złoto nie jest metalem, który krzyczy: Nic na mnie nie może usiąć, bo to
nie zależy od metalu.
Metal co najwyżej może nie wejć w ZWIĄZEK z tym co na nim siada.
To tak jak z człowiekiem:
Kobieta może się zarazić katarem, i nie musi po to wstępować  w związek z
mężczyzną :-)

pewnie ma kabelki krotkie i dopiero one zasilaja plyte. Nie jest wlutowane
na
chama na pcb.
Takie rozwiązanie na kabelkach to pamiętam z radiomagnetofonów Kasprzak
RM221 jakieś 25 lat do tyłu.
Teraz wszystko montują na płytkach, no może zasobniki na duże baterie są w
obudowie urządzenia.
HP nawet w drukarkach potrafi ciągnąć wielkie światłowody do diody LED
znajdującej się na płytce.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

63 Data: Grudzien 06 2011 11:44:38
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Papkin 

Nie wystarczy.
Na złocie robi się również np. tłusty nalot.

w aucie taki nalot to stanard np na szybkie, usunac to @#*@#&@#&. Ale w takim zlaczu z gumka raczej sie nie odlozy, konektory sie lacza tez na zacisk itd.
Problem ze konektory te ZNIKALY pod postacia zielonego chlorku miedzi czy co tam, A naprawa zlacza nie mozliwa - reszt zalana.

HP nawet w drukarkach potrafi ciągnąć wielkie światłowody do diody LED
znajdującej się na płytce.

no ale kawalek plastiku tanszy od miedzi spoko rozwiazanie. z tej samej bajki to wkurzajace sa kontrolki jedna obok drugiej, wszystko na jednym kawalku plastiku ("okienko") i jak sie pali skrajna lewa dioda to te obok tez niby sie pala, mniej jasno ale wkurza.

Inny paten - polaczenie 2 polowek obudowy na wkrety, obudowa pracuje , drga. Miejsce na gwint wkretu (ktory laczy te dwie polowki) skromne, grubosc scianki minimalna - dokrecisz ciut za mocno i tulejka peka albo odpada od podloza jakby nie mogli projektujac forme zrobic "podpor" tulejki i grubszych scianek :(

Albo sterownik temperatury w domu, ma taka klapke - zawiasy tej klapki maja moze pol mm srednicy (oska obrotu) oczywiscie urwalo sie to cholernie szybko :-( I znow jakby fiut zaprojektowal to tak ze by te oski "pogrubasil" ot nawet ten plastik by wytrzymal lata. Sterownik honnywell czy jakos tak czyli nie zaden "krzak". Moze humanisci juz sie wzieli za projektowanie ;)

64 Data: Grudzien 06 2011 13:47:37
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Sylwester Łazar 

Inny paten - polaczenie 2 polowek obudowy na wkrety, obudowa pracuje ,
drga.
Miejsce na gwint wkretu (ktory laczy te dwie polowki) skromne, grubosc
scianki
minimalna - dokrecisz ciut za mocno i tulejka peka albo odpada od podloza
jakby
nie mogli projektujac forme zrobic "podpor" tulejki i grubszych scianek :(

Albo sterownik temperatury w domu, ma taka klapke - zawiasy tej klapki
maja
moze pol mm srednicy (oska obrotu) oczywiscie urwalo sie to cholernie
szybko
:-( I znow jakby fiut zaprojektowal to tak ze by te oski "pogrubasil" ot
nawet
ten plastik by wytrzymal lata. Sterownik honnywell czy jakos tak czyli nie
zaden "krzak". Moze humanisci juz sie wzieli za projektowanie ;)
Zgadzam się w 100%.
Problem w tym, że aby wykonać dobrą formę do wtryskarki - trzeba mieć
doświadczenie.
Ja znam firmę, gdzie właściciel osobiście angażuje się w nadzór nad budową
takiej formy.
Z premedytacją podaje nawet namiary:
http://www.arbo21.pl/st-05.htm
Jakbym miał projektować formę, to prosiłbym o to właśnie tam.

--
-- .
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

65 Data: Grudzien 05 2011 23:58:28
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: grzech 

oj tam oj tam, ostatnio miałem do naprawy dwa VW, passat B5 -
elektronika wariuje zegary świecą jak choinka, wariuje immobilizer,
następnego dnia wszystko wraca do normy, drugie auto golf 3 wariuje immo
raz odpala bez problemu raz się buntuje więc nie tylko Ford g... wort :P

kumpel w audi miał podobne siurtpryzy, okazało się, że allegrowe
xenony waliły mu z jednej przetwornicy jakieś dziwne prądy i poleciał
imobilaizer

zulus
nyska

66 Data: Grudzien 06 2011 16:48:19
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Plumpi 

Użytkownik "Lewis"  napisał w wiadomości

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł,
zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ... radio po
przekręceniu kluczyka działa, awaryjne są, pozycyjne też, alarm otwiera
i zamyka go - reszta amba fatima wcieło prąd.
Bezpieczniki posprawdzałem to co po ciemku zimnie i nocy można było
sprawdzić - wsio ok, a prądu brak ...

Jak więcej takich numerów będzie mi wycinał to stracę do niego serce i
cierpliwoć ;)

Pozdrawiam !

PS:
a tak musiałem się wyżalić ;)

oj tam oj tam, ostatnio miałem do naprawy dwa VW, passat B5 - elektronika wariuje zegary świecą jak choinka, wariuje immobilizer, następnego dnia wszystko wraca do normy, drugie auto golf 3 wariuje immo raz odpala bez problemu raz się buntuje więc nie tylko Ford g... wort :P

Ale to przecie tyż auta na "Fy" "Folks Wagen" ;D

67 Data: Grudzien 06 2011 08:35:31
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Myjk 

Mon, 05 Dec 2011 23:31:42 +0100, Cezary Daniluk

a tak musiałem się wyżalić ;)

Ale co się stało, immo?

--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl

68 Data: Grudzien 06 2011 17:52:09
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-06 08:35, Myjk pisze:

Mon, 05 Dec 2011 23:31:42 +0100, Cezary Daniluk

a tak musiałem się wyżalić ;)

Ale co się stało, immo?

Napisałem wcześniej - skrzynka bezpieczników pod maską ...

Pozdrawiam !

69 Data: Grudzien 06 2011 10:34:58
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: s2k 

W dniu 2011-12-05 23:31, Cezary Daniluk pisze:

No i nie odjechał spod roboty, a raczej odjechał ale na sznurku ;)

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł,
zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ... radio po
przekręceniu kluczyka działa, awaryjne są, pozycyjne też, alarm otwiera
i zamyka go - reszta amba fatima wcieło prąd.
Bezpieczniki posprawdzałem to co po ciemku zimnie i nocy można było
sprawdzić - wsio ok, a prądu brak ...

Jak więcej takich numerów będzie mi wycinał to stracę do niego serce i
cierpliwoć ;)

Pozdrawiam !

PS:
a tak musiałem się wyżalić ;)

Nowy z salonu masz?

70 Data: Grudzien 06 2011 12:52:33
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Chris 

s2k nabazgrał(a):

Nowy z salonu masz?

Nowego Mondeo z salonu sąsiad już chyba z 10 raz do serwisu oddaje na poprawki bo coś się ciągle jebie ...

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

71 Data: Grudzien 06 2011 19:06:23
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Cezary Daniluk"  napisał w wiadomości

No i nie odjechał spod roboty, a raczej odjechał ale na sznurku ;)

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł, zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ...

Skąd wiesz?

72 Data: Grudzien 07 2011 06:31:38
Temat: Re: Ford jednak g... wort ;)
Autor: Cezary Daniluk 

W dniu 2011-12-06 19:06, Cavallino pisze:

Użytkownik "Cezary Daniluk"  napisał w
wiadomości
No i nie odjechał spod roboty, a raczej odjechał ale na sznurku ;)

Odpalił wsadziłem rewers, wyjechałem pół długości samochodu - zgasł,
zgasły zegary, prądu na elektronice brak. Aku sprawny ...

Skąd wiesz?

Bo wiem :P bo 2 tygodnie wcześniej wsadziłem nowy, i regenerowałem alternator, poza tym prąd miał bo alarm go otwierał, klakson działał, radio grało :) Aku miał 12,6V ;P

Pozdrawiam !

PS:
Elektryk dał prąd na stacyjkę z pominięciem kasety bezpieczników pod maską, zapalił wszystko normalnie działało ;)
2 dni wcześniej coś jakby mi zalatywało smrodkiem elektryki jaranej, ale myślałem że to gdzieś od kogoś innego ;)

Ford jednak g... wort ;)



Grupy dyskusyjne