Grupy dyskusyjne   »   Format idealny!

Format idealny!



1 Data: Maj 27 2013 21:39:33
Temat: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


Witam ponownie... :)



    Mam nadzieję, że jest w sieci coś nt. rozważań dotyczących
poszukiwania idealnego formatu obrazu/matrycy? Ktoś coś kojarzy?

    Ja w tej chwili kojarzę jedynie Voellnagla, ale to podejście nie
dość, że mechanicystyczne, to jeszcze skażone kryterium starych błon
i papierów (idealny format to taki, który nie marnuje cennego materiału!
- obszerny cytat zamieszczam na końcu).




    No i z braku materiałów postanowiłem sam wkroczyć do akcji! Jakiż to
mógłby być ów format idealny?

    Zaraz, zaraz - przecież mamy złoty prostokąt!?
http://en.wikipedia.org/wiki/Golden_rectangle

    Trochę jednak jakiś taki "nieludzki": długi... (proporcje boków to:
1,6180339887498948482 ;)   , w pionie to już zupełnie...




    I tu wchodzę ja z moim nowym podejściem. :))   Skoro złoty prostokąt
jest "nieludzki", to wkroczyć z antropologią - a gdyby tak wyjść od
ludzkiego pola widzenia? Szczególnie tego dwuocznego? No i po dłuższym
szukaniu materiałów wyszło, że w zasadzie potwierdza się "nieludzkość"
długich formatów - pole widzenia dwuocznego, ograniczone nochalem,
brwiami i policzkami jest nawet bardziej pionowe, niż poziome. :)
Teoretycznie, bo w praktyce największy kształt widziany dwuocznie to
poziomy owal oczodołów.

    W zasadzie można w ów owal wpisać dowolny prostokąt (stąd pewnie
mnogość formatów uważanych za "równie dobre"). Postanowiłem zatem
sprawdzić, jaki format zapewnia największą oglądaną powierzchnię
(spośród wszystkich możliwych prostokątów wpisanych w pole naszego
widzenia), bo oczywiście wpisać można nawet prostokąt o proporcji boków
1000:1 pikseli, ale jako fotografia raczej się nie sprawdzi. :))




    No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może nie
absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego", przystosowanego
do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to... Uwaga, uwaga...

    1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

    Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany? Warto
propagować?

    Na pewno niezły byłby do pionu, szczególnie na ekranie monitora.
W praktyce najbliższe są matryce 4:3... (dla kwadratu następuje dość
szybki spadek "uzysku" powierzchni i jest on już zbliżony do formatu
3:2).



pozdrawiam


/-/

Mariusz   [mr.]

¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
ladakhNAwp.pl










Andrzej Voellnagel, "Fotoleksykon dyskusyjny", 1971:


FORMAT

Na wystawie "photokina" w roku 1960 demonstrowano metrowej wysokości
powiększenie zdjęcia zebry, zrobionego aparatem Minox, czyli na formacie
8×11 mm. Krotność powiększenia podchodziła więc pod setkę, a jego jakość
nie pozostawiała nic do życzenia. Ale jakie szanse ma fotoamator -
posiadacz Minoxa aby uzyskać taki wynik? Szczerze mówiąc - prawie żadne.
Fotoreporterka amerykańskiego miesięcznika fotograficznego omawiała w
ten sposób swoje zdjęcie tygrysiego łba, zrobione w zoo z ręki (tj. bez
statywu) teleobiektywem o ogniskowej 300 mm przy otworze 1:5,6 i migawce
i/60 s: na zdjęciu widać każdy włosek, to prawda, ale czytelnik nie
widzi pozostałych ośmiu zdjęć o ledwie zadowalającej ostrości lub wręcz
nieostrych, zrobionych w tych samych warunkach. Niestety, przy
fotografowaniu nie można liczyć na ciągłe powtarzanie się szczęśliwego
trafu ani też na idealne warunki zdjęcia, ultra-drobnoziarnisty materiał
i optymalną obróbkę. Krótko mówiąc, należy rozpatrywać wyniki średnie, a
nie rekordy. Przy takim założeniu trzeba chłodno rozważyć, czy naszym
celem ma być fotografia typu pamiątkowego, o co najwyżej pocztówkowym
formacie powiększeń, czy zdjęcia o ambicjach estetycznych, a nawet -
artystycznych, z których wybór chcemy powiększać na wystawy i konkursy
do formatu 30×40 lub 40×50 cm. Jeszcze wyższego poziomu technicznego
wymagają niektóre zdjęcia o charakterze dokumentacyjnym. Tu
niedopuszczalna jest modna nieostrość czy grube ziarno widoczne na wielu
zdjęciach reporterskich. Proporcjonalnie do stopniowania tych wymagań
rośnie... format, a z nim - koszty. Prawda, że dzięki postępom
fotooptyki i fotochemii możemy dziś z negatywów średniego formatu 6×9
lub nawet 6×6 cm uzyskiwać równie ostre powiększenia jak kilkadziesiąt
lat temu z płyt szklanych 13×18 lub 18×24 cm, ładowanych do wielkich
kamer "podróżnych". Ale te ostatnie formaty nadal istnieją i jakość w
tej klasie również nie stoi w miejscu! Podwyższają się więc kryteria
osądów, zaostrza się konkurencja także i w fotografii amatorskiej. Muszą
się z tym liczyć posiadacze miniatur na film 16 mm a także aparatów
małoobrazkowych nie najwyższej klasy. Ciekawe, że w tych trudnych
warunkach utrzymuje się na powierzchni symbol marnotrawstwa i
niezdecydowania, jakim jest format 6×6 cm. Na próżno reklama wytwórni
takich aparatów powołuje się na wspaniałe obrazy holenderskich mistrzów,
malowane na kwadratowych płótnach są to bowiem wyjątki w dziejach
malarstwa. Format prostokątny był zawsze i jest nadal nierównie liczniej
reprezentowany, a wobec tego z formatu 6×6 trzeba odciąć z któregoś boku
co najmniej 1,5 cm. Uzasadniony trudnością obsługi lustrzanek
dwuobiektywowych w położeniu poziomym, format kwadratowy traci swój sens
przy innych konstrukcjach. Przy prawidłowym, oszczędnym kadrowaniu
obrazu w celowniku okazuje się później często, że nie ma gdzie obciąć
owego półtora centymetra i powstaje format nijaki o stosunku boków 6:7
albo 7:8. Kwadrat pozwala odkładać decyzję między pionowym i poziomym
formatem aż do chwili powiększania - ale czasem okazuje się wtedy, że
jest już za późno. Firma Linhof była inicjatorką nowego formatu,
nazwanego "idealnym" (Linhof Idealformat), mianowicie 56×72 mm.
Zauważmy, że stosunek jego boków jest bardzo zbliżony do 3:4, a to z
kolei odpowiada proporcjom znacznej większości formatów papieru
fotograficznego (9×12, 18×24, 30×40, a w przybliżeniu także 13×18).
Ściślej, stosunek ten odpowiada wartości pośredniej pomiędzy 3:4 i 4:5,
ale ta druga proporcja jest znów charakterystyczna dla niektórych
papierów produkcji anglo-amerykańskiej (np. 8×10, 12×15, 16×20 cali).
Jeszcze większą analogię do tych ostatnich wymiarów wykazuje wprowadzony
niedawno w Japonii format 6×7 cm - w rzeczywistości 55×69 mm. Jest to
zrozumiałe ze względu na ekspansję japońskiego przemysłu fotograficznego
na rynek amerykański. Nie bez wady jest pod tym względem popularny
format małoobrazkowy, nadmiernie wydłużony do stosunku 2:3. W sedno
trafia natomiast jego połówka, 18×24 mm, coraz częściej stosowana w
fotografii amatorskiej (Penti produkcji NRD, Czajka - ZSRR). Wracając do
formatu "idealnego": pozwala on doskonale wykorzystać szerokość błony
zwojowej (klasyczny format 6×9 cm, a praktycznie 56×87 mm jest za długi)
i daje 10 zdjęć na rolce. Warto byłoby zawczasu przystosować sprzęt
krajowy (np. powiększalniki Krokus) do tego formatu, którego przekątna
nieznacznie tylko różni się od przekątnej dotychczasowego formatu 6×6
cm, a któremu rokujemy dużą popularność wśród zawodowców i poważnych
fotoamatorów, i to bez względu na dalszy wzrost rozdzielczości i zanik
ziarnistości materiałów zdjęciowych. Szczyt rozrzutności materiału
osiągnął pewien model firmy Certo, a mianowicie Certina 6×6 z wkładką
4×4. Zamiast dać użytkownikowi możliwość wyboru między formatem
kwadratowym 6×6 i prostokątnym 4,5×6 przez zastosowanie bocznych masek
(znanych już zresztą co najmniej od ćwierć wieku, np. Agfa Isolette),
dano wkładki kwadratowe, marnujące od razu 1/3 szerokości błony
zwojowej. Jeśli nawet chodziło tu o możliwość wykonywania przezroczy
barwnych w formacie 4×4 cm, który mieści się jeszcze w znormalizowanych
ramkach 5×5 cm, używanych do przezroczy małoobrazkowych, to wystarczyło
dać - oprócz masek bocznych, zapewniających rzeczywistą oszczędność
materiału (16 zdjęć zamiast 12) - kwadratową wkładkę do celownika,
pozwalającą odpowiednio kadrować zdjęcia o takim przeznaczeniu.



2 Data: Maj 27 2013 23:19:19
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mr. Misio 

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:

    No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może nie
absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego", przystosowanego
do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to... Uwaga, uwaga...

    1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

    Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany? Warto
propagować?


ja chce 16:9 :)

3 Data: Maj 27 2013 23:24:21
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mr. Misio"  wrote:

    No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może nie
absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego",
przystosowanego do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to... Uwaga,
uwaga...

    1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

    Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany? Warto
propagować?


ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))


[mr.]

4 Data: Maj 27 2013 23:25:29
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mr. Misio 

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:


"Mr. Misio"  wrote:

    No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może nie
absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego",
przystosowanego do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to... Uwaga,
uwaga...

    1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

    Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany? Warto
propagować?


ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

pivot rulez :D

insza inszosc, ze wiekszosc zdjec pokazuje na tablecie 16:9 :D

5 Data: Maj 28 2013 08:07:01
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mr. Misio"  wrote:

[...]

ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

pivot rulez :D


    Nie, nie, nie... Przeleć tak ze 200 zdjęć, z tego co drugie w pionie
i zaraz zmienisz zdanie... :))


[mr.]

6 Data: Maj 28 2013 12:04:42
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mr. Misio 

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:


"Mr. Misio"  wrote:

[...]
ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

pivot rulez :D


    Nie, nie, nie... Przeleć tak ze 200 zdjęć, z tego co drugie w pionie
i zaraz zmienisz zdanie... :))

Mam taki zwyczaj, ze do katalogu a wrzucam poziome, do katalogu b pionowe (automatem) :)

7 Data: Maj 29 2013 02:10:59
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mr. Misio"  wrote:

[...]

pivot rulez :D


    Nie, nie, nie... Przeleć tak ze 200 zdjęć, z tego co drugie w pionie i zaraz zmienisz zdanie... :))

Mam taki zwyczaj, ze do katalogu a wrzucam poziome, do katalogu b pionowe (automatem) :)


    To jest niegłupie rozwiązanie, tylko mam wrażenie, że nie dla każdego i nie do każdej sytuacji...


[mr.]

8 Data: Maj 29 2013 10:09:40
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mr. Misio 

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:


"Mr. Misio"  wrote:

[...]
pivot rulez :D


    Nie, nie, nie... Przeleć tak ze 200 zdjęć, z tego co drugie w
pionie i zaraz zmienisz zdanie... :))

Mam taki zwyczaj, ze do katalogu a wrzucam poziome, do katalogu b
pionowe (automatem) :)


    To jest niegłupie rozwiązanie, tylko mam wrażenie, że nie dla
każdego i nie do każdej sytuacji...

Oczywiscie, kazdy stosuje wedle potrzeb :)
Dla mnie to idealne zastosowanie w niektorych przypadkach.
Ale nie idealne dla kazdego przypadku :)

9 Data: Maj 28 2013 07:01:18
Temat: Re: Format idealny!
Autor: PK 

    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

Kazdy format wyswietlany pionowo na poziomym wyswietlaczu jest do d....

10 Data: Maj 28 2013 08:01:32
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"PK"  wrote:

    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

Kazdy format wyswietlany pionowo na poziomym wyswietlaczu jest do d....


    Ale to jest stopniowalne! :))

    Exemplum: format kwadratowy na kwadratowym wyświetlaczu. ;-)






    BTW: Wyprowadziłem wzór na wykorzystanie powierzchni wyświetlacza przez pionowe ujęcia tego samego formatu (tak na szybko):

    Niech 'a' będzie krótszym bokiem ekranu, a 'b' - dłuższym.




    Powierzchnia pionowego zdjęcia wynosi: a^3/b.




    Zatem wykorzystanie powierzchni po odwróceniu do pionu to:

    a^3/b / ab




    No i wstępne wyniki:

    1:1        100%
    5:4        64%
    4:3        56,3%
    3:2        44,4%
    Złoty podział        38,2%
    16:9        31,6%

    Tu też 5:4 dostaje plusa... :)


[mr.]

11 Data: Maj 28 2013 08:18:51
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


[...]

   Zatem wykorzystanie powierzchni po odwróceniu do pionu to:
[...]

   1:1        100%
   5:4        64%
   4:3        56,3%
   3:2        44,4%
   Złoty podział        38,2%
   16:9        31,6%

   Tu też 5:4 dostaje plusa... :)


    Myślę, że największą wadą tych ostatnich nie jest "marnowanie" powierzchni ekranu, ani nawet obniżona czytelność takich małych zdjęć, ale ogromna dysproporcja między zdjęciami w pionie i poziomie: ta sama perspektywa, to samo szkło, a tu nagle trzykrotne przeskalowanie! I ciach! Za chwilę w drugą stronę z kolejnym zdjęciem!


[mr.]

12 Data: Maj 28 2013 12:14:54
Temat: Re: Format idealny!
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-05-27 23:24, Mariusz [mr.] pisze:


"Mr. Misio"  wrote:

    No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może nie
absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego",
przystosowanego do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to... Uwaga,
uwaga...

    1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

    Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany? Warto
propagować?


ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

Napisz do Brukseli, niech wprowadzą normę na kwadratowe wyświetlacze
i problem z głowy.

13 Data: Maj 28 2013 18:41:56
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-28 12:14, trolling tone pisze:


Napisz do Brukseli, niech wprowadzą normę na kwadratowe wyświetlacze
i problem z głowy.


Ja proponuję wnioskować o okrągłe wyświetlacze i okrągłe matryce. Zawsze będzie pasować jedno do drugiego. Koniec problemów z pionem i poziomem! :-D

--
Pozdrawiam
Marek

14 Data: Maj 29 2013 02:03:54
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote:

[...]

Ja proponuję wnioskować o okrągłe wyświetlacze i okrągłe matryce.


    I największy przycisk na obudowie z funkcją pt. "Portrety nagrobkowe" "Porcelana TAK / NIE"? :)


    Największą zaletą takiej matrycy byłoby optymalne wykorzystanie pola obrazowego obiektywu - aparat mógłby pracować całą matrycą (ew. selektywnie wyłączać niepotrzebne partie), obraz w wizjerze byłby wirtualnie kadrowany, a RAW i tak zawierałby info "poza kadrem" - do ew. odzyskania w postprocesie, gdy coś nam "na styk" uciekło poza ulubiony kadr (kwadrat, 16:9, czy też "idealne" 5:4. :)


[mr.]

15 Data: Maj 29 2013 02:09:10
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"trolling tone"  wrote:

[...]

ja chce 16:9 :)


    No i teraz zdjęcie w formacie 16:9 zrób w pionie i wyświetl je na
monitorze tego formatu. Natychmiast Ci się odechce! :))

Napisz do Brukseli, niech wprowadzą normę na kwadratowe wyświetlacze i
problem z głowy.


    Każda taka regulacja nie dość, że mnie kosztuje, to jeszcze
ogranicza moją wolność. Za dużo zdrowego rozsądku, za mało kasy
z lobbingu. Dlatego do Brukseli pisać nie będę. Albo raczej po kolei: niech najpierw spełnią moje żądanie zwolnienia KE UE i RE UE, a potem pogadamy... :)


    Poza tym ja wcale nie propaguję kwadratów. Mało kadrów dobrze
wygląda w kwadracie. W dodatku to format dla leniwych. Jak odróżnić
zaawansowanego fotografa zawsze stosującego ułożenie kadru odpowiednie
do zdjęcia od początkującego, któremu nigdy nawet nie przyjdzie do głowy
zmienić pozycji aparatu, skoro w kwadracie jeden i drugi robią to tak
samo? ;)


[mr.]

16 Data: Maj 27 2013 23:42:08
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


   No i w ten sposób doszedłem do formatu "idealnego", może
nie absolutnie najlepszego, ale za to najbardziej "ludzkiego",
przystosowanego do ludzkich oczu. Proporcje jego boków to...
Uwaga, uwaga...

   1,25 - 1,26 (czyli dokładnie 5:4)

   Jak Wam się podoba taki format z przeszłości? Był lubiany?
Warto propagować?


    Do oceny można sobie wyświetlić wyśrodkowany prostokąt o tym
formacie (robi to nawet windziany Paint pod Ctrl+F), przykładowo
(zależnie od rozdzielczości - lepiej zachować sporo "oddechu" wokoło):

        - 500 x 400
        - 750 x 600
        - 1000 x 800

    Naprawdę wypełnia pole widzenia! :))


[mr.]

17 Data: Maj 28 2013 18:54:35
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-27 21:39, Mariusz [mr.] pisze:

    No i z braku materiałów postanowiłem sam wkroczyć do akcji! Jakiż to
mógłby być ów format idealny?

(...) No i po dłuższym
szukaniu materiałów wyszło, że w zasadzie potwierdza się "nieludzkość"
długich formatów - pole widzenia dwuocznego, ograniczone nochalem,
brwiami i policzkami jest nawet bardziej pionowe, niż poziome. :)

Można by zaadaptować podejście z akustyki. Tam wymyślono sztuczną głowę z zainstalowanymi w uszach mikrofonami po to aby wiernie odtwarzać dźwięk w słuchawkach. Można pójść tym tokiem rozumowania i wykonać eliptyczną matrycę - jak proponujesz - a na obiektywie instalować sztuczny nochal, bryle i krzaczaste brwi w kadr wchodzące. Oczywiście monitor również musi być analogicznej konstrukcji z miejscem na sztuczny nochal pośrodku żeby przy okazji było czym kręcić regulując pivot :-D

--
Pozdrawiam
Marek

18 Data: Maj 29 2013 02:28:23
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote:

(...) No i po dłuższym szukaniu materiałów wyszło, że w zasadzie potwierdza się "nieludzkość" długich formatów - pole widzenia dwuocznego, ograniczone nochalem, brwiami i policzkami jest nawet bardziej pionowe, niż poziome. :)

Można by zaadaptować podejście z akustyki. Tam wymyślono sztuczną głowę z zainstalowanymi w uszach mikrofonami po to aby wiernie odtwarzać dźwięk w słuchawkach. Można pójść tym tokiem rozumowania
[...]

http://www.leepvr.com/images/stereofield24.gif
http://www.significant-bits.com/wp-content/uploads/2009/02/humanstereoscopicfov.gif
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a8/Netzhautlk-polarp.jpg


[mr.]

19 Data: Maj 29 2013 09:57:34
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-29 02:28, Mariusz [mr.] pisze:

http://www.leepvr.com/images/stereofield24.gif
http://www.significant-bits.com/wp-content/uploads/2009/02/humanstereoscopicfov.gif

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a8/Netzhautlk-polarp.jpg

Zgadza się, rysuneczki obrazują jak widzimy. Tylko po co się tym zajmować poza aspektem rozrywkowym? Mój żart był sprowokowany tym, że o ile w akustyce problem wymiarów znika z uwagi na fakt iż dźwięk jest, chcąc nie chcąc, przestrzenny (gdy się od niego odwrócimy - też słychać), o tyle w optyce obraz jest ściśle ograniczony do jakiegoś obszaru: czy to matrycy, monitora, gazety, billboardu itp. Z racji różnych potrzeb dla różnych mediów nie można wyznaczyć jedynego słusznego formatu. To co pasuje do monitorów 16:9 nie będzie pasowało do monitorów 16:10, albo segmentu stoiska wystawowego 2.5m x 1m. Każdy więc format zdjęcia będzie "zły". Percepcja wzroku w sensie kątów widzenia nie ma tu zastosowania. Zdjęcia robi się pod medium, które będzie je prezentowało i które nie posiada przewidywalnych proporcji. Jeśli ktoś ubolewa nad marnowaniem pikseli przy publikacjach w jakimś formacie, to gdy zastosujemy proporcje jemu odpowiadające - problem pojawi się z publikacjami w innych formatach. Nad czym więc rozmyślać? Jest to filozofowanie w jeszcze bardziej zaawansowanej formie niż to, które mi tu zarzucaliście parę razy :-D

--
Pozdrawiam
Marek

20 Data: Maj 29 2013 13:24:43
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote:

http://www.leepvr.com/images/stereofield24.gif
http://www.significant-bits.com/wp-content/uploads/2009/02/humanstereoscopicfov.gif

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a8/Netzhautlk-polarp.jpg

Zgadza się, rysuneczki obrazują jak widzimy. Tylko po co się tym
zajmować poza aspektem rozrywkowym?

[...]
Zdjęcia robi się pod medium, które będzie je prezentowało i które nie
posiada przewidywalnych proporcji.

[...]
Nad czym więc rozmyślać? Jest to filozofowanie w jeszcze bardziej
zaawansowanej formie niż to, które mi tu zarzucaliście parę razy :-D


    Sam też trochę fizoluję... ;-)    Po prostu miałem ochotę się nad
tym pozastanawiać! :))




    Lubię spójność stylistyczną, a nie chciałbym kiedyś dojść do
wniosku, że wszystkie moje dotychczasowe zdjęcia były obarczone takim
stylistycznym błędem. ;-)    Jeśli kiedyś miałbym zmieniać zdanie, to
może warto już teraz się nad tym zastanowić i jak najszybciej podjąć
konsekwentną decyzję na następne lata?

    A zatem wypracowałem pewien punkt widzenia i pytam wszystkich, co
akurat myślą o stosowanym przecież już w przeszłości formacie 5:4? - bo
taki wyszedł "idealny", przynajmniej dla naszych oczu***.




    *** Dla obiektywu idealny format to faktycznie jest koło (a w
najgorszym razie kwadrat wpisany w koło), ale jeden i drugi dość mocno
ogranicza fotograficznie - np. trudno uniknąć banału przy portrecie.




    Jak widać nie ma formatów w 100% idealnych (stąd taka mnogość
używanych w przeszłości), ale jak napisałem - lubię stylistyczną
spójność i chętnie posłucham innych, co mieliby do powiedzenia na temat
tego, który mi wyszedł: 5:4. Czy nie jest zbyt "ukwadracony"? Co na jego
temat mówiono w przeszłości, gdy fotografowie znacznie swobodniej
wybierali "swój" format? Kiedyś, w gronie fotografów, prowadzono
naprawdę długie dyskusje o najlepszych formatach dla portrecistów, dla
pejzażystów, itd. Dziś ktoś, kto nie toleruje rekadrowania na komputerze
(jak ja), ma bardzo ograniczony wybór formatów matryc:

    Średni format:    4:3
    Mały obrazek:    3:2
    APS-C:             3:2
    Popierdułki:       4:3 (niemal wyłącznie)

    Musząc wybierać z tego co jest ja skłaniam się do formatu 4:3, a tu
raczej nie ma "maszyny" dla mnie.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

21 Data: Maj 29 2013 13:29:47
Temat: Re: Format idealny!
Autor: J.R. 

W dniu 2013-05-29 13:24, Mariusz [mr.] pisze:
[...]

    Jak widać nie ma formatów w 100% idealnych (stąd taka mnogoć
używanych w przeszłości), ale jak napisałem - lubię stylistyczną
spójnoć i chętnie posłucham innych, co mieliby do powiedzenia na temat
tego, który mi wyszedł: 5:4. Czy nie jest zbyt "ukwadracony"? Co na jego
temat mówiono w przeszłości, gdy fotografowie znacznie swobodniej
wybierali "swój" format? Kiedyś, w gronie fotografów, prowadzono
naprawdę długie dyskusje o najlepszych formatach dla portrecistów, dla
pejzażystów, itd. Dziś ktoś, kto nie toleruje rekadrowania na komputerze
(jak ja), ma bardzo ograniczony wybór formatów matryc:

    Średni format:    4:3
    Mały obrazek:    3:2
    APS-C:             3:2
    Popierdułki:       4:3 (niemal wyłÄ…cznie)

    Musząc wybierać z tego co jest ja skłaniam się do formatu 4:3, a tu
raczej nie ma "maszyny" dla mnie.

Najdroższe nikony mają format 5:4 do wyboru, co Ken uwaza za wielką zaletę.

--
J.R.

22 Data: Maj 29 2013 21:18:31
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"J.R."  wrote:

[...]

    Średni format:    4:3
    Mały obrazek:    3:2
    APS-C:             3:2
    Popierdułki:       4:3 (niemal wyłącznie)

    Musząc wybierać z tego co jest ja skłaniam się do formatu 4:3,
a tu raczej nie ma "maszyny" dla mnie.

Najdroższe nikony mają format 5:4 do wyboru, co Ken uwaza za
wielką zaletę.


    O! Czyli jest pierwszy zwolennik formatu 5:4!?


    Pytanie: - Ile dobrych zdjęć jest w stanie zrobić Ken Rockwell w
formacie 5:4??? I odpowiedź: - Wszystkie! :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

23 Data: Maj 29 2013 13:38:43
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Mariusz [mr.]"  wrote:

   Lubię spójność stylistyczną, a nie chciałbym kiedyś dojść do
wniosku, że wszystkie moje dotychczasowe zdjęcia były obarczone takim
stylistycznym błędem. ;-)    Jeśli kiedyś miałbym zmieniać zdanie, to
może warto już teraz się nad tym zastanowić i jak najszybciej podjąć
konsekwentną decyzję na następne lata?


    Dodam do tego jeszcze dwie uwagi:


    Formaty "wirtualne" do wyboru w aparacie - konsekwencja dokonanego
wyboru oznacza, że wybierając któryś z formatów "wirtualnych" NIGDY nie
użyjemy całej matrycy! To troszkę boli! :))   (inny ból to kadrowanie
przez OVF).


    W sumie, to oczekuję od producentów kwadratowych matryc, czy wręcz
pseudookrągłych - zbudowanych z wielu formatów nałożonych na siebie
i maksymalnie wykorzystujących szkła w danym systemie, a zarazem pozwalających na samodzielny wybór "swojego" formatu.


Mariusz   [mr.]

24 Data: Maj 29 2013 23:03:37
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-29 13:24, Mariusz [mr.] pisze:

    Sam też trochę fizoluję... ;-)    Po prostu miałem ochotę się nad
tym pozastanawiać! :))

A to jednak dobrze odczytałem intencje :-D


    Lubię spójność stylistyczną, a nie chciałbym kiedyś dojść do
wniosku, że wszystkie moje dotychczasowe zdjęcia były obarczone takim
stylistycznym błędem. ;-)    Jeśli kiedyś miałbym zmieniać zdanie, to
może warto już teraz się nad tym zastanowić i jak najszybciej podjąć
konsekwentną decyzję na następne lata?

Obawiam się, że trudno będzie wyznaczyć nowy kurs jeśli miały by nim być inne proporcje boków zdjęcia :-D

    A zatem wypracowałem pewien punkt widzenia i pytam wszystkich, co
akurat myślą o stosowanym przecież już w przeszłości formacie 5:4? - bo
taki wyszedł "idealny", przynajmniej dla naszych oczu***.

A ja trzymam się wersji, że dla naszych oczu dobre są jedynie krople zuma (a może zooma). Przynajmniej tak w reklamie twierdzą :-D

Format 5:4 bardzo łatwo jest osiągnąć poprzez odpowiednie wykadrowanie 3:2 lub 16:9. Proponuję narysować flamastrem na wyświetlaczu LCD w aparacie linie "nowego" kadru :-D Wiem, że może serce boleć z powodu utraconych pikseli lecz można poprosić w fabryce aby nadmiarowe piksele przycięli dla nas :-) Tak na marginesie: wiele aparatów ma możliwość przełączania się między formatami więc takie przycinanie już uwzględniono :-) Ostatecznie Photoshop też nieźle sobie z tym radzi choć będzie to już postprodukcja :-)

    *** Dla obiektywu idealny format to faktycznie jest koło (a w
najgorszym razie kwadrat wpisany w koło), ale jeden i drugi dość mocno
ogranicza fotograficznie - np. trudno uniknąć banału przy portrecie.

Wiesz... zawsze można narzucić kształt ramki w sposób programowy. Niekoniecznie musi to być wtedy prostokąt. Nie ma przeszkód żeby była to chociażby gwiazda :-)

    Jak widać nie ma formatów w 100% idealnych (stąd taka mnogość
używanych w przeszłości), ale jak napisałem - lubię stylistyczną
spójność i chętnie posłucham innych, co mieliby do powiedzenia na temat
tego, który mi wyszedł: 5:4.

Tak już bardziej serio ... ja bym nigdy nie przywiązywał uwagi go formatu. Sugeruję aby do każdego zdjęcia wybierać indywidualny format spójny z kompozycją. Oto przykład:

http://allegro.pl/roza-obraz-tryptyk-canvas-150x85-obrazy-artprint-i3257475527.html

Obraz wcale nie musi być prostokątem, kwadratem. Jeśli mamy wizję naszego dzieła, to pozwólmy sobie na wizję oprawy tego dzieła :-)


--
Pozdrawiam
Marek

25 Data: Maj 30 2013 00:18:34
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote:

    Sam też trochę fizoluję... ;-)    Po prostu miałem ochotę się nad
tym pozastanawiać! :))

A to jednak dobrze odczytałem intencje :-D


    Całkiem dobrze! :)

    Drobny wtręt: chciałem skopiować moją wesołą kuzyneczkę, ale mi się
nie udało: to ona mi czasem mówi: - "Mariusz, nie filozuj..." :))




    Lubię spójność stylistyczną

[...]
Obawiam się, że trudno będzie wyznaczyć nowy kurs jeśli miały by nim
być inne proporcje boków zdjęcia :-D


    Nie zamierzam wyznaczać nowych kursów. Chcę mieć spójność
stylistyczną i uspokajające przekonanie, że wybrałem właściwe środki
wyrazu. :->




Tak na marginesie: wiele aparatów ma możliwość przełączania się międy
formatami więc takie przycinanie już uwzględniono :-) Ostatecznie
Photoshop też nieźle sobie z tym radzi choć będzie to już z
postprodukcja :-)


    No właśnie - wszystko zależy od podejścia i osobistych uwarunkowań.

    Ja sam nie wiem, czy to nie jest bardziej jakaś blokada psychiczna,
ale praktycznie wszystkie moje zdjęcia są ostatecznie skadrowane z
chwilą otwarcia migawki (przyznaję: staram się! :)    - próbowałem
kiedyś je po fakcie przerabiać na inny format i absolutnie z żadnym mi
się to nie udało (czego po cichu sobie gratuluję. :))    (nb. podobnie
jak wszystkie są "praworęczne"/"prawooczne" - lustrzane odbicie
zdecydowanie je pogarsza).




    Poza tym naprawdę lubię swoją spójność stylistyczną (co mi np.
zapewnia wykluczenie obróbki [bo i tak zawsze przedobrzę! ;) ]) -
niegdyś mistrz robił zdjęcia jednym aparatem, jednym obiektywem (i to
stałką!), zawsze na tym samym materiale, moczył w tej samej chemii w ten
sam sposób... i tę jednorodność naprawdę widać! Zmienia się przekaz, ale
środki wyrazu pozostają te same...




    Jednym z podstawowych ostrzeżeń z czasów analogowych było unikanie
zbyt wielu technik/aparatów/błon/etc. Mam wrażenie, że nie dałbym rady
tak mocno zmobilizować się do każdego zdjęcia, gdybym miał świadomość,
że będzie jeszcze ciachane po fakcie. Umysł (przynajmniej mój) od razu
sobie odpuszcza: - "A to w ogóle walnijmy szerzej, krzywo i po skosie,
potem się coś z tego wytnie..."

    To nie dla mnie - ja raczej z tych, co pokażą zdjęcie z oryginalną
ramką, żeby potwierdzić: tu nie było żadnego poprawiania. :)




[...]
Tak już bardziej serio ... ja bym nigdy nie przywiązywał uwagi go
formatu. Sugeruję aby do każdego zdjęcia wybierać indywidualny format
spójny z kompozycją. Oto przykład:

http://allegro.pl/roza-obraz-tryptyk-canvas-150x85-obrazy-artprint-i3257475527.html


    To co tu proponujesz, to pustka przekazu (czysta estetyka), za to
wyłącznie zabawa formą, co w tej sytuacji robi się znacznie łatwiejsze
(np. ze znanymi zdjęciami wojennymi już nie pójdzie tak łatwo). Zresztą
zabawa dokonana po fakcie (nawet gdyby to było zdjęcie) - umysł naprawdę
nie jest w stanie pracować (w szczytowej formie) na kilka formatów i to
jeszcze nie do końca zdecydowanych.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

26 Data: Maj 30 2013 22:18:56
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-30 00:18, Mariusz [mr.] pisze:

    Ja sam nie wiem, czy to nie jest bardziej jakaś blokada psychiczna,
ale praktycznie wszystkie moje zdjęcia są ostatecznie skadrowane z
chwilą otwarcia migawki (przyznaję: staram się! :)    - próbowałem
kiedyś je po fakcie przerabiać na inny format i absolutnie z żadnym mi
się to nie udało (czego po cichu sobie gratuluję. :))    (nb. podobnie
jak wszystkie są "praworęczne"/"prawooczne" - lustrzane odbicie
zdecydowanie je pogarsza).

> (...)

>     Jednym z podstawowych ostrzeżeń z czasów analogowych było unikanie
> zbyt wielu technik/aparatów/błon/etc. Mam wrażenie, że nie dałbym rady
> tak mocno zmobilizować się do każdego zdjęcia, gdybym miał świadomość,
> że będzie jeszcze ciachane po fakcie. Umysł (przynajmniej mój) od razu
> sobie odpuszcza: - "A to w ogóle walnijmy szerzej, krzywo i po skosie,
> potem się coś z tego wytnie..."

Owszem, zgodzę się, że są to dylematy. Sęk w tym, że jaki by format wejściowy nie był, to i tak będzie kłopot z formatem wejściowym. Twój aparat ma jakieś proporcje boków... a papier podobne? Zapewne nie. Tak więc jeśli przyłożysz się do właściwego kadrowania, to de facto możesz je podziwiać wyłącznie na wyświetlaczu LCD w aparacie. Tymczasem na papierze zawsze będzie mniejszy lub większy ubytek. Nawet jeśli psim swędem udaje Ci się wpasować w Twój ulubiony format, to po jakimś czasie wpadnie Ci do głowy np. większy wydruk aby na ścianie powiesić. No i znów kłopot bo większy nie oznacza proporcjonalnie większy zazwyczaj.

http://allegro.pl/roza-obraz-tryptyk-canvas-150x85-obrazy-artprint-i3257475527.html



    To co tu proponujesz, to pustka przekazu (czysta estetyka), za to
wyłącznie zabawa formą,

Chodziło mi tylko o formę a nie o treść obrazka. W dodatku formę - w sensie zaakceptowania istnienia innych kształtów niż tradycyjny prostokąt i tym samym zaakcentowania, że jedyną regułą panowania nad formatem jaką możemy zdefiniować i sobie narzucić to robienie zdjęć pod docelowy format lub dopasowywanie formatu do konkretnej treści zdjęcia. Każda inna reguła będzie zawodna.

Reasumując: jeśli docelowy format nie jest znany, to lepie zdjęcie robić z zapasem kadru aby potem mieć swobodę dla wycinanek nawet jeśli kłóci się to z wewnętrzną chęcią trzymania się właściwej kompozycji zdjęcia.

co w tej sytuacji robi się znacznie łatwiejsze
(np. ze znanymi zdjęciami wojennymi już nie pójdzie tak łatwo). Zresztą
zabawa dokonana po fakcie (nawet gdyby to było zdjęcie) - umysł naprawdę
nie jest w stanie pracować (w szczytowej formie) na kilka formatów i to
jeszcze nie do końca zdecydowanych.

No więc postawmy sprawę odwrotnie: róbmy zdjęcia a odpowiedni format do nich później się znajdzie. Przy czym niekoniecznie będzie to ten sam format do wszystkich zdjęć mimo iż wszystkie mają te same proporcje :-)

--
Pozdrawiam
Marek

27 Data: Maj 31 2013 14:21:35
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote:

[...]

Owszem, zgodzę się, że są to dylematy. Sęk w tym, że jaki by format
wejściowy nie był, to i tak będzie kłopot z formatem wejściowym.

    ??? ;)


Twój aparat ma jakieś proporcje boków... a papier podobne? Zapewne
nie. Tak więc jeśli przyłożysz się do właściwego kadrowania, to de
facto możesz je podziwiać wyłącznie na wyświetlaczu LCD w aparacie.
Tymczasem na papierze zawsze będzie mniejszy lub większy ubytek. Nawet
jeśli psim swędem udaje Ci się wpasować w Twój ulubiony format, to po
jakimś czasie wpadnie Ci do głowy np. większy wydruk aby na ścianie
powiesić. No i znów kłopot bo większy nie oznacza proporcjonalnie
większy zazwyczaj.


    Ja tam nie mam takich problemów. Praktycznie nie robię odbitek.
A z kolei jak już robię, to jest to prowadzone na takim diapazonie perfekcjonizmu (właśnie sprawdziłem swoją rozpiskę: 42 rozdziały :))
, że są to drobiazgi wobec znacznie większych wyzwań do ogarnięcia.


    Wiem że to ponura spuścizna okrutnych czasów fotografii analogowej
i w ogóle drobnomieszczaństwo, ale wciąż jestem tępo przywiązany do kadrowania zdjęcia w chwili spuszczania migawki (i co gorsza: traktuję
to jako jeden z najprzyjemniejszych momentów całego procesu! :)    Drugi
czasem następuje kilka chwil później z mruknięciem: - "Mam to!" [chociaż
jednak częściej jest to coś w rodzaju: - "Eee, dupa..." :))




http://allegro.pl/roza-obraz-tryptyk-canvas-150x85-obrazy-artprint-i3257475527.html


    To co tu proponujesz, to pustka przekazu (czysta estetyka), za to
wyłącznie zabawa formą,

Chodziło mi tylko o formę a nie o treść obrazka.


    No właśnie - gdy nie ma (znaczącej) treści, to zabawa formą (tu:
formatem po fakcie) jest o wiele łatwiejsza. Nie jestem grafikiem,
laborantem, introligatorem, designerem wnętrz, itd. - skupiam się
jedynie na robieniu jak najlepszych zdjęć, to jest moje źródło
satysfakcji.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

28 Data: Maj 31 2013 14:54:31
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Marek 

W dniu 2013-05-31 14:21, Mariusz [mr.] pisze:

Owszem, zgodzę się, że są to dylematy. Sęk w tym, że jaki by format
wejściowy nie był, to i tak będzie kłopot z formatem wejściowym.

    ??? ;)

Wejściowy to to co z aparatu, wyjściowy to docelowe medium: monitor, zdjęcie na papierze, obraz na ścianie itp. :-)

(...) to po
jakimś czasie wpadnie Ci do głowy np. większy wydruk aby na ścianie
powiesić. No i znów kłopot bo większy nie oznacza proporcjonalnie
większy zazwyczaj.


    Ja tam nie mam takich problemów. Praktycznie nie robię odbitek.

Aaahaaa... tego nie wiedziałem. Zapewne typu monitorów też nie zmieniasz (w sensie proporcji boków) więc jeśli tak, to można uznać, że szukasz idealnego formatu pod Twój konkretnie monitor a nie ogólnie idealnego :-D

A z kolei jak już robię, to jest to prowadzone na takim diapazonie
perfekcjonizmu (właśnie sprawdziłem swoją rozpiskę: 42 rozdziały :))
, że są to drobiazgi wobec znacznie większych wyzwań do ogarnięcia.


    Wiem że to ponura spuścizna okrutnych czasów fotografii analogowej
i w ogóle drobnomieszczaństwo, ale wciąż jestem tępo przywiązany do
kadrowania zdjęcia w chwili spuszczania migawki (i co gorsza: traktuję
to jako jeden z najprzyjemniejszych momentów całego procesu! :)    Drugi
czasem następuje kilka chwil później z mruknięciem: - "Mam to!" [chociaż
jednak częściej jest to coś w rodzaju: - "Eee, dupa..." :))

hahaha
A już liczyłem na to, że za jakiś czas przestanę dupami rzucać podczas fotografowania. Rozwiałeś moje nadzieje :-D


    No właśnie - gdy nie ma (znaczącej) treści, to zabawa formą (tu:
formatem po fakcie) jest o wiele łatwiejsza. Nie jestem grafikiem,
laborantem, introligatorem, designerem wnętrz, itd. - skupiam się
jedynie na robieniu jak najlepszych zdjęć, to jest moje źródło
satysfakcji.

Trzeba było od razu narzucić ograniczenie do nośnika docelowego jakim jest (zakładam) Twój monitor. Wtedy filozofowanie nasze można by na wstępie zawęzić do tezy, że najlepszym formatem zdjęcia jest format Twojego monitora :-D A jeszcze lepiej byłoby postawić dwa obok siebie - drugi z pivotem dla zdjęć pionowych :-D

--
Pozdrawiam
Marek

29 Data: Czerwiec 02 2013 14:49:08
Temat: Re: Format idealny!
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek"  wrote in message

W dniu 2013-05-31 14:21, Mariusz [mr.] pisze:

Owszem, zgodzę się, że są to dylematy. Sęk w tym, że jaki by format
wejściowy nie był, to i tak będzie kłopot z formatem wejściowym.

    ??? ;)

Wejściowy to to co z aparatu, wyjściowy to docelowe medium: monitor,
zdjęcie na papierze, obraz na ścianie itp. :-)


    Szło mi o to, że tam był tylko wejściowy... ;)




(...) to po jakimś czasie wpadnie Ci do głowy np. większy wydruk aby
na ścianie powiesić. No i znów kłopot bo większy nie oznacza
proporcjonalnie większy zazwyczaj.


    Ja tam nie mam takich problemów. Praktycznie nie robię odbitek.

Aaahaaa... tego nie wiedziałem. Zapewne typu monitorów też nie
zmieniasz (w sensie proporcji boków) więc jeśli tak, to można uznać,
że szukasz idealnego formatu pod Twój konkretnie monitor a nie ogólnie
idealnego :-D
[...]
Trzeba było od razu narzucić ograniczenie do nośnika docelowego jakim
jest (zakładam) Twój monitor. Wtedy filozofowanie nasze można by na
wstępie zawęzić do tezy, że najlepszym formatem zdjęcia jest format
Twojego monitora :-D A jeszcze lepiej byłoby postawić dwa obok
siebie - drugi z pivotem dla zdjęć pionowych :-D


    Nie, nie, nie... Niepotrzebnie się tak uparłeś przy tym monitorze.
Fakt, że robię głównie pliki zdjęciowe, jednak wybór formatu ma mieć dla
mnie charakter "ostateczny", tzn. tak:

    Wyobraźmy sobie przyszłego nie-dSLR-a (bo tu najłatwiej żonglować
formatami już w trakcie kadrowania): wybieram jeden ("idealny") format i
konsekwentnie go już stosuję, bo tym formatem zakończył się proces
kadrowania w aparacie. Oznacza to pliki zdjęciowe w tym formacie,
oglądanie na ekranie w tym formacie i odbitki też w tym formacie.
Konsekwencja i spójność stylistyczna.

    Co jednocześnie oznacza, że warto się chwilę zastanowić PRZED
dokonaniem takiej trwałej zmiany w swojej "tfurczości".

    Jak ktoś świadomie wybrał błony B&W, to nie barwi ich potem w
monidła... :)


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

Format idealny!



Grupy dyskusyjne