Grupy dyskusyjne   »   Fotografia a prawo...

Fotografia a prawo...



1 Data: Sierpien 16 2012 00:40:36
Temat: Fotografia a prawo...
Autor: Marek 

Witam,

W zwiazku z tym, że żyjemy w Ĺ›wiecie pełnym zakazów, nakazów, kar, procesów
sÄ…dowych i innych form zaszczuwania pod byle pretekstem mam pytanie
dotyczÄ…ce robienia zdjęć publicznych. ZdarzajÄ… siÄ™ różne spontaniczne
sytuacje. Idę sobie miastem, mam fajny widok, robię zdjęcie, publikuję je
gdzieĹ› i ... koĹ„czÄ™ w wiÄ™zieniu, ze skonfiskowanym majÄ…tkiem, pałowany na
przesłuchaniach bo akurat na zdjÄ™ciu pojawiła siÄ™ twarz kogoĹ› kto np. nie
dał mi pisemnej zgody albo kwiatek, który rósł na balkonie był chroniony
patentem i koncern chce mojej nerki :-)

Powiedzcie mi... jak postÄ™pować robiÄ…c fotografie w różnych miejscach aby
nie mieć kłopotów? Chodzi mi o fotografowanie w różnych sytuacjach. Może to
być jakaś ciekawa twarz, grupa ludzi, albo przypadkowi ludzie jako element
kadru, w którym celem był jakiĹ› przedmiot a nie Ci ludzie. Podobnie same
obiekty... Czy np. jakieś logo jakiejś restauracji widoczne na zdjęciu
ulicy może być podstawÄ… Ĺ›cigania mnie? Może podpowiecie jakieĹ› inne
sytuacje niebezpieczne od strony prawnej?



2 Data: Sierpien 15 2012 16:56:14
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:


"Marek"  wrote in message

Witam,

W zwiazku z tym, że żyjemy w ¶wiecie pełnym zakazów, nakazów, kar, procesów
s±dowych i innych form zaszczuwania pod byle pretekstem mam pytanie
dotycz±ce robienia zdjęć publicznych. Zdarzaj± się różne spontaniczne
sytuacje. Idę sobie miastem, mam fajny widok, robię zdjęcie, publikuję je
gdzie¶ i ... kończę w więzieniu, ze skonfiskowanym maj±tkiem, pałowany na
przesłuchaniach bo akurat na zdjęciu pojawiła się twarz kogo¶ kto np. nie
dał mi pisemnej zgody albo kwiatek, który rósł na balkonie był chroniony
patentem i koncern chce mojej nerki :-)

Powiedzcie mi... jak postępować robi±c fotografie w różnych miejscach aby
nie mieć kłopotów? Chodzi mi o fotografowanie w różnych sytuacjach. Może to
być jaka¶ ciekawa twarz, grupa ludzi, albo przypadkowi ludzie jako element
kadru, w którym celem był jaki¶ przedmiot a nie Ci ludzie. Podobnie same
obiekty... Czy np. jakie¶ logo jakiej¶ restauracji widoczne na zdjęciu
ulicy może być podstaw± ¶cigania mnie? Może podpowiecie jakie¶ inne
sytuacje niebezpieczne od strony prawnej?

Jesli nie mieszkasz w Polsce, to wystarczy dobry psycholog ale jesli tam mieszkasz, to nalezy wypierdalac jak najszybciej i jak najdalej.

Slon.

3 Data: Sierpien 16 2012 10:50:05
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Marek 

Dnia Wed, 15 Aug 2012 16:56:14 -0700 (PDT),  napisał(a):



Jesli nie mieszkasz w Polsce, to wystarczy dobry psycholog ale jesli tam mieszkasz, to nalezy wypierdalac jak najszybciej i jak najdalej.


hahahaha
Taki wariant też rozważam :-) Mocno by to ułatwiło egzystencjÄ™ w wielu
aspektach. Póki co jednak chciałbym masochistycznie przerobić wariant mniej
drastyczny: pozostania tu o ile siÄ™ da.

WzwiÄ…zku z tym przyjÄ…łem dwie inne opcje

1. Nie powinno siÄ™ robić innych zdjęć niż zachodowi słoĹ„ca itp bo nikt
jeszcze nie wymaga płatnych zezwoleĹ„ ministra na to :-D Choć jeĹ›li mój post
czyta teraz minister, to takie opłaty wejdÄ… zapewne. Opłaty za oddychanie
już sÄ… ale nie ma za patrzenie :-D

2. Druga opcja: wiÄ™cej podróżować i nie robić zdjęć w naszym kochanym
kraju.

Bo jak rozumiem chodzenie po mieście i sfotografowanie kogoś/czegoś
interesujÄ…cego jest prawem Ĺ›cigane jeĹ›li nie zabrałem ze sobÄ… notariusza i
dany delikwent nie podpisał właĹ›ciwego aktu prawnego ze mnÄ…?

4 Data: Sierpien 16 2012 11:47:56
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: quent 

W dniu 2012-08-16 10:50, Marek pisze:

hahahaha
Taki wariant też rozważam :-) Mocno by to ułatwiło egzystencjÄ™ w wielu
aspektach.

Na poczÄ…tku tak a po kilku latach zaczÄ™ła by CiÄ™ przeĹ›ladować myĹ›l o powrocie "do siebie" ;-)

W przestrzeni publicznej zdjÄ™cia możesz robić Ĺ›miało o ile głównym tematem fotki nie jest jakaĹ› osoba - nie w tłumie.



--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

5 Data: Sierpien 16 2012 15:43:55
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Marek 

Dnia Thu, 16 Aug 2012 11:47:56 +0200, quent napisał(a):

W dniu 2012-08-16 10:50, Marek pisze:
hahahaha
Taki wariant też rozważam :-) Mocno by to ułatwiło egzystencjÄ™ w wielu
aspektach.

Na poczÄ…tku tak a po kilku latach zaczÄ™ła by CiÄ™ przeĹ›ladować myĹ›l o
powrocie "do siebie" ;-)

ZdajÄ™ sobie sprawÄ™ z tego, że trzeba co pewien czas przyjeżdżać aby
przypomnieć sobie powody wyjazdu. Takie są koszty skleroizy :-D

W przestrzeni publicznej zdjÄ™cia możesz robić Ĺ›miało o ile głównym
tematem fotki nie jest jakaĹ› osoba - nie w tłumie.

Gorzej jeĹ›li dana osoba rozpozna siebie na zdjÄ™ciu i uzna, że to ona jest
głównym tematem żÄ…dajÄ…c tym samym mojej nerki jako zadoć uczynienie. :-D

6 Data: Sierpien 16 2012 07:04:12
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:


"Marek"  wrote in message

Dnia Thu, 16 Aug 2012 11:47:56 +0200, quent napisał(a):

W dniu 2012-08-16 10:50, Marek pisze:
hahahaha
Taki wariant też rozważam :-) Mocno by to ułatwiło egzystencję w wielu
aspektach.

Na pocz±tku tak a po kilku latach zaczęła by Cię prze¶ladować my¶l o
powrocie "do siebie" ;-)

Zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba co pewien czas przyjeżdżać aby
przypomnieć sobie powody wyjazdu. Takie s± koszty skleroizy :-D

Jest lepszy sposob.
Mozna sie udzielac na grupie dyskusyjnej.
Z autopsji wiem, ze wlasnie grupa o fotografii jest do tego celu najlepsza.
Tylko trzeba wyraznie powiadomic, ze z dala od Polski masz sie dobrze, stac Cie na wiecej i ze nareszcie zyjesz wsrod zyczliwszych ludzi.

W przestrzeni publicznej zdjęcia możesz robić ¶miało o ile głównym
tematem fotki nie jest jaka¶ osoba - nie w tłumie.

Gorzej je¶li dana osoba rozpozna siebie na zdjęciu i uzna, że to ona jest
głównym tematem ż±daj±c tym samym mojej nerki jako zado¶ć uczynienie. :-D

Ratuj nerke i wypierdalaj jak najszybciej,chocby do Ameryki.
25 lat w Ameryce mam juz za soba, wiem co pisze na ten temat.

Slon

7 Data: Sierpien 16 2012 18:59:33
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: JDX 

On 2012-08-16 16:04,  wrote:
[.....]

25 lat w Ameryce mam juz za soba, wiem co pisze na ten temat.
No i chyba czas też ci się zatrzymał 25 lat temu. A może nawet 1
wrze¶nia 1939 tak jak wielu innym polskim "patryjotom" wegetuj±cym w
Jackowie czy podobnym gettcie. :-D

8 Data: Sierpien 16 2012 19:09:36
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: quent 

W dniu 2012-08-16 18:59, JDX pisze:

On 2012-08-16 16:04,  wrote:
[.....]
25 lat w Ameryce mam juz za soba, wiem co pisze na ten temat.
No i chyba czas też ci się zatrzymał 25 lat temu. A może nawet 1
wrze¶nia 1939 tak jak wielu innym polskim "patryjotom" wegetuj±cym w
Jackowie czy podobnym gettcie. :-D

Nie każdy musi od razu trafić do jakiego¶ getta.
Mnie osobi¶cie cieżko byłoby na obczyĽnie, taki mam charakter. Znam bardzo wielu takich, którzy maj± podobnie.
Znam jednak kilku takich co to im dobrze, może dlatego, że wyjechali bardzo młodzi i jako¶ lepiej było im zapu¶cić korzenie.

9 Data: Sierpien 16 2012 10:58:18
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:


"JDX"  wrote in message

On 2012-08-16 16:04,  wrote:
[.....]
25 lat w Ameryce mam juz za soba, wiem co pisze na ten temat.
No i chyba czas też ci się zatrzymał 25 lat temu. A może nawet 1
wrze¶nia 1939 tak jak wielu innym polskim "patryjotom" wegetuj±cym w
Jackowie czy podobnym gettcie. :-D

Wlasnie objawiles sie jako nastepny przedstawiciel polactwa.
Kazda menda polacka tak wlasnie uwaza jak ty.
nalepiej zas wiedza takie mendy, ktore nigdy i nigdzie nie wyjezdzaly.
Czasem jakiejs mendzie polackiej, udalo sie gdzies wyjechac na dzien lub dwa, zalapujac sie na najtansza wycieczke do Londynu, tak jak wioskowemu przyglupowi jankowi, to juz wtedy jest ekspertem od gett w jackowie czy podobnym gettcie.
Z ciebie najprawdopodobniej taki sam ekspert, co to cale zycie mieszkal w gettcie zwanym Polska.
Wielu takich znawcow jak ty, to postkomusze mendy, ktore koniecznie chcieliby osmieszyc emigrantow w jackowie czy innym gettcie.
Takie postkomusze mendy, chyba uwazaja, ze ci ktorzy wyjechali s Polski, to w zostali w na emigracji przykuci nancuchami, poodbierano im paszporty i nie moga wrocic do ukochanej zbolszewialej ojczyzny.
 
Z takiej bolszewii wyperdalac nalezy, przedewszystkim z powodu takich mend jak ty, zeby byc od nich jak najdalej.

Slon.

10 Data: Sierpien 16 2012 20:50:21
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: JDX 

On 2012-08-16 19:58,  wrote:
[.....]

Z ciebie najprawdopodobniej taki sam ekspert, co to cale zycie mieszkal w gettcie zwanym Polska.
W połowie lat 80 również my¶lałem jak to najszybciej wyrwać się z tego
kraju, ale miałem farta ponieważ przyszedł rok 1989, ja w sam raz
rozpoczynałem dorosłe życie i tak jako¶ się złożyło, że nie musiałem już
nigdzie wyjeżdżać i tułać się po gettach. :-D Ale rozumiem twoj±
frustrację. Ćwierć wieku tyrania przy azbestach jednak działa nie tylko
na płuca ale również i na psychikę. :-D

Wielu takich znawcow jak ty, to postkomusze mendy, ktore koniecznie chcieliby osmieszyc emigrantow w jackowie czy innym gettcie.
Tak, nie ma to jak mendy które wyjechały do USA w połowie lat 80-tych i
żyły tam jak "paniska" zarabiaj±c przy azbestach $1-2/h. :-D

Takie postkomusze mendy, chyba uwazaja, ze ci ktorzy wyjechali s Polski, to w zostali w na emigracji przykuci nancuchami, poodbierano im paszporty i nie moga wrocic do ukochanej zbolszewialej ojczyzny.
 
Z takiej bolszewii wyperdalac nalezy, przedewszystkim z powodu takich mend jak ty, zeby byc od nich jak najdalej.
Postkomuna? Bolszewizm? WTF? Macie tam tam sprawn± TV, internet i inne
media w tych Stanach? :-D

W każdym b±dĽ razie EOT z mojej strony bo to nie miejsce na takie
przepychanki.

11 Data: Sierpien 16 2012 12:42:56
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:


"JDX"  wrote in message

On 2012-08-16 19:58,  wrote:
[.....]
Z ciebie najprawdopodobniej taki sam ekspert, co to cale zycie mieszkal w gettcie zwanym Polska.
W połowie lat 80 również my¶lałem jak to najszybciej wyrwać się z tego
kraju, ale miałem farta ponieważ przyszedł rok 1989, ja w sam raz
rozpoczynałem dorosłe życie i tak jako¶ się złożyło, że nie musiałem już
nigdzie wyjeżdżać i tułać się po gettach.

Faktycznie, jako postkomuszy potomek, mogles sie czuc zagrozony, zanim Kiszczak zorganizowal bezbolesna "transformacje" przy okraglym stole.
Pookraglostolowcy do dzis dobrze wspolpracuja z esbecja a ich potomkowie moga sie czuc bezpieczni i miec zapwenione dostatnie zycie.
Wiec nie dziwie sie, ze zmieniles wtedy zdanie.

:-D Ale rozumiem twoj±
frustrację. Ćwierć wieku tyrania przy azbestach jednak działa nie tylko
na płuca ale również i na psychikę. :-D

Dokladnie tak, twiedzi postkomusze scierwo.

Wielu takich znawcow jak ty, to postkomusze mendy, ktore koniecznie chcieliby osmieszyc emigrantow w jackowie czy innym gettcie.
Tak, nie ma to jak mendy które wyjechały do USA w połowie lat 80-tych i
żyły tam jak "paniska" zarabiaj±c przy azbestach $1-2/h. :-D

Skoro tak twierdzisz, to pewnie masz informacje z dobrych komuszych zrodel.
Tylko dziwic by sie nalezalo, czemu tamte "mendy" wolaly, zarabiac przy azbestach, albo glaszaly, ze zamienia wille w warszafce, na spiwor pod mostem w stanach.

Takie postkomusze mendy, chyba uwazaja, ze ci ktorzy wyjechali s Polski, to w zostali w na emigracji przykuci nancuchami, poodbierano im paszporty i nie moga wrocic do ukochanej zbolszewialej ojczyzny.
 
Z takiej bolszewii wyperdalac nalezy, przedewszystkim z powodu takich mend jak ty, zeby byc od nich jak najdalej.
Postkomuna? Bolszewizm? WTF? Macie tam tam sprawn± TV, internet i inne
media w tych Stanach? :-D

Takie nowinki techniczne jeszcze do stanow nie dotarly z getta zwanego polska.
Wiadomo przeciez, ze stany sa technice, sto lat za wasza bolszewia.


W każdym b±dĽ razie EOT z mojej strony bo to nie miejsce na takie
przepychanki.

Skoro uwazasz, ze nie miejsce, to po jaki pryszcz sie pchasz?
Ponizej masz opinie czlowieka, ktory z waszego getta nie chcial wyjechac.
http://www.youtube.com/watch?v=ERil52-e_Nk#t=1m00s

Slon

12 Data: Sierpien 16 2012 21:42:37
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: JA 

On 2012-08-16 16:59:33 +0000, JDX  said:

patryjotom

Przestań obrażać patriotów. Ten go¶ć to ormowiec, co się boi do Polski wrócić, a swoje frustracje na fotogrupach wylewa.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

13 Data: Sierpien 16 2012 12:50:14
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:

"JA"  wrote in message

On 2012-08-16 16:59:33 +0000, JDX  said:

patryjotom

Przestań obrażać patriotów. Ten go¶ć to ormowiec, co się boi do Polski
wrócić, a swoje frustracje na fotogrupach wylewa.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.

Ormowiec krzyczy, lapaj ormowca!
Straszna krzywda sie stala ormowcom w tym waszym obecnym gettcie.
Czuja sie tam bezkarnie i coraz lepiej sobie poczynaja - lepiej niz za czasow oficjalnej komuny.

Z ormowskim pozdrowieniem.

Slon.

14 Data: Sierpien 25 2012 21:48:05
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: jo44 

W dniu 2012-08-16 16:04,  pisze:

Tylko trzeba wyraznie powiadomic, ze z dala od Polski masz sie dobrze, stac Cie na wiecej i ze nareszcie zyjesz wsrod zyczliwszych ludzi.


Rozumiem, że tylko klamki w drzwiach ci brak...

15 Data: Sierpien 16 2012 18:04:14
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: quent 

W dniu 2012-08-16 15:43, Marek pisze:

ZdajÄ™ sobie sprawÄ™ z tego, że trzeba co pewien czas przyjeżdżać aby
przypomnieć sobie powody wyjazdu. Takie są koszty skleroizy :-D

JedĽ, przekonaj siÄ™...

Gorzej jeĹ›li dana osoba rozpozna siebie na zdjÄ™ciu i uzna, że to ona jest
głównym tematem

Gorzej... dla niej

16 Data: Sierpien 16 2012 17:01:12
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: JA 

On 2012-08-16 09:47:56 +0000, quent  said:

W przestrzeni publicznej zdjęcia możesz robić ¶miało o ile głównym tematem fotki nie jest jaka¶ osoba - nie w tłumie.

Nawet jeżeli to będzie zbliżenie lub nawet portret np. sportowca, nie ma prawa wołać za to kasy. O ile jest to jak ładnie okre¶liłe¶ przestrzeń publiczna.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

17 Data: Sierpien 16 2012 13:55:45
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 16 Aug 2012 10:50:05 +0200, Marek napisał(a):

Taki wariant też rozważam :-) Mocno by to ułatwiło egzystencję w wielu
aspektach. Póki co jednak chciałbym masochistycznie przerobić wariant mniej
drastyczny: pozostania tu o ile się da.

Byle nie do USA, żeby nie było tak:
http://www.murthalawfirm.com/mother-3-arrested-pictures-tourist-attraction-airport

U nas fotografować możesz, z publikacj± gorzej, ale jak nie naruszasz praw
cywilnych to przy naruszenie wizerunku usuwasz zdjęcie ze strony i
zazwyczaj po sprawie.
S± jeszcze ciecie w galeriach - trzeba być asertywnym to odpuszcz±.
Komercyjnie inna bajka - no ale jak chcesz zarabiać to musisz odpalić
działkę temu z czyjej pracy korzystasz.

Pozdrawiam,
Henry

18 Data: Sierpien 16 2012 15:58:41
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Marek 

Dnia Thu, 16 Aug 2012 13:55:45 +0200, Henry(k) napisał(a):

Dnia Thu, 16 Aug 2012 10:50:05 +0200, Marek napisał(a):

Byle nie do USA, żeby nie było tak:
http://www.murthalawfirm.com/mother-3-arrested-pictures-tourist-attraction-airport

Wow! To brzmi jak armagedon :-D

U nas fotografować możesz, z publikacjÄ… gorzej, ale jak nie naruszasz praw
cywilnych to przy naruszenie wizerunku usuwasz zdjęcie ze strony i
zazwyczaj po sprawie.

Czy jest to gdzieĹ› formalnie zapisane? Znasz Ľródło?

Są jeszcze ciecie w galeriach - trzeba być asertywnym to odpuszczą.
Komercyjnie inna bajka - no ale jak chcesz zarabiać to musisz odpalić
działkÄ™ temu z czyjej pracy korzystasz.

Nawet jeśli fotografuję pomarszczoną twarz staruszka i sprzedam na Fotolii
takÄ… fotkÄ™? De facto dzieło jest moje. Natomiast właĹ›cicielem
fotografowanego obiektu sÄ… rodzice tego staruszka - to oni siÄ™ napracowali
aby go wyprodukować :-D Czy z nimi mam rozmawiać o ile żyjÄ… ?

19 Data: Sierpien 21 2012 15:46:13
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Henry(k) 

Dnia Thu, 16 Aug 2012 15:58:41 +0200, Marek napisał(a):

Byle nie do USA, żeby nie było tak:
http://www.murthalawfirm.com/mother-3-arrested-pictures-tourist-attraction-airport

Wow! To brzmi jak armagedon :-D

U nas też bywaj± różne historie, choć jeszcze nie jeste¶my tak pokręceni na
punkcie "antyterroryzmu". I jak to mówi± "lepiej już było"...


U nas fotografować możesz, z publikacj± gorzej, ale jak nie naruszasz praw
cywilnych to przy naruszenie wizerunku usuwasz zdjęcie ze strony i
zazwyczaj po sprawie.

Czy jest to gdzie¶ formalnie zapisane? Znasz Ľródło?

Ochrona wizerunku w prawie autorskim - czyli usunięcie, publiczne
przeprosiny i dopiero dalej zado¶ćuczynienie ale to już s±downie - dlatego
w praktyce mało komu się chce. Chyba że trafisz na pieniacza - to wtedy już
nie będzie "zazwyczaj".


S± jeszcze ciecie w galeriach - trzeba być asertywnym to odpuszcz±.
Komercyjnie inna bajka - no ale jak chcesz zarabiać to musisz odpalić
działkę temu z czyjej pracy korzystasz.

Nawet je¶li fotografuję pomarszczon± twarz staruszka i sprzedam na Fotolii
tak± fotkę? De facto dzieło jest moje. Natomiast wła¶cicielem
fotografowanego obiektu s± rodzice tego staruszka - to oni się napracowali
aby go wyprodukować :-D Czy z nimi mam rozmawiać o ile żyj± ?

Wła¶cicielem wizerunku jest jego posiadacz. Nawet je¶li zmarszczki
wyrzeĽbiła natura ;-)

Pozdrawiam,
Henry

20 Data: Sierpien 16 2012 16:59:11
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: JA 

On 2012-08-16 08:50:05 +0000, Marek  said:

2. Druga opcja: więcej podróżować i nie robić zdjęć w naszym kochanym
kraju.

Spróbuj rozstawić statyw w Londynie, albo NY.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czuło¶ć jak 100.
Nie odpowiadam na tre¶ci nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

21 Data: Sierpien 16 2012 08:26:04
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor:

On Thursday, August 16, 2012 10:59:11 AM UTC-4, JA wrote:

2. Druga opcja: więcej podróżować i nie robić zdjęć w naszym kochanym
kraju.


Spróbuj rozstawić statyw w Londynie, albo NY.
-- -- -- -- -- -- -- -
Albo sprobuj tam nasrac psem w publicznym miejscu.
Zobaczysz jaka wolnosc pod tym wzgledem w Polsce.
A taki statyw, to mozesz w Polsce rozstawic nawet w byle zapadlej wiosce, w lesie, na lace i raczej nikt nie bedzie mial o to pretensji.

Slon

22 Data: Sierpien 19 2012 15:03:16
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: MaW 

Użytkownik  napisał w wiadomo¶ci

On Thursday, August 16, 2012 10:59:11 AM UTC-4, JA wrote:
2. Druga opcja: więcej podróżować i nie robić zdjęć w naszym kochanym
kraju.
Spróbuj rozstawić statyw w Londynie, albo NY.

W Londynie rozstawiałem nie raz. ostatnio w zeszłym tygodniu. I co? i nic...

MaW

23 Data: Sierpien 16 2012 21:08:56
Temat: Re: Fotografia a prawo...
Autor: Marek 

Dnia Thu, 16 Aug 2012 16:59:11 +0200, JA napisał(a):

On 2012-08-16 08:50:05 +0000, Marek  said:

2. Druga opcja: wiÄ™cej podróżować i nie robić zdjęć w naszym kochanym
kraju.

Spróbuj rozstawić statyw w Londynie, albo NY.

To kaprys kulturowy - tam siÄ™ "rozstawia" monopody :-)

Fotografia a prawo...



Grupy dyskusyjne