Gdyby ktoś miał ochotę poczytać diagnozę aktualnej sytuacji - dłuższy tekst (raczej niekontrowersyjny) na poziomie popularnym:



"Fotografia stała się współczesnym środkiem komunikacji"

Autor: Rafał Drzewiecki
Artykuły z: Dziennik Gazeta Prawna

http://forsal.pl/drukowanie/706672



    Nie zgodziłbym się jedynie, że zainteresowanie fotografią jest obecnie na szczytowym poziomie i wciąż rośnie - przesyt cyfrowych zdjęć, brak mocnego postępu technicznego oraz Internet, który zweryfikował wartość mniemania o sobie jako "mistrzu obiektywu" sprawiły, że publika szuka już nowej mody.


pozdrawiam

Mariusz   [mr.]

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:

    Nie zgodziłbym się jedynie, że zainteresowanie fotografią jest
obecnie na szczytowym poziomie i wciąż rośnie - przesyt cyfrowych zdjęć,
brak mocnego postępu technicznego oraz Internet, który zweryfikował
wartość mniemania o sobie jako "mistrzu obiektywu" sprawiły, że publika
szuka już nowej mody.

Brak pokory przede wszystkim. Zajmuje się amatorską fotografią od hohohoh czasu, jeszcze jak sam wywolywalem czarno biale filmy i robilem odbitki ze zdjec robionych Smieną ;)

I mimo dlugiej praktyki nie uwazam sie za mistrza obiektywu. Dlatego tez nigdy nie kupilem lustrzanki, zaawansowany kompakt jest dla mnie lepszy, zwlaszcza, ze moge nim krecic filmy HD o zaskakujacej jakosci ;)

JAk juz robie zdjecia to z setki zotaje potem 10. Tych, na ktorych cos uchwycilem, maja jakas tresc i kompozycje. Jakosc to rzecz wtórna w moim przypadku. Nie cierpie słitaśnych zdjęć pokazujących mozliwości technologii.

Postęp techniczny jest, ale co to za postep - raczej wyscig megapikseli. To nic nie zmienia. 99% uzytkownikow aparatow robi zdjecia w takiej rozdzielczosci,jaka ustawiono im w sklepie. Trzaskają gigabajty na karty SD i kazde jest fajne. Dla nich ;) Trzaskajacych. Potem to laduje na FB...

Nowa moda to filmiki ;) komorka lub aparatem. KAzdy jest twórcą swojego Avatara na miare swoich mozliwosci ;)

Ach, nie zapomne tych chwil jak pokazywalem moje zdjecia zrobione telefonem z 1,2Mpix - o dziwo dobrych i... ciekawych ;)

Podsumowujac moja pisanine - nie sprzet czyni mistrza, tylko reka i oko. ;) Jak tego nie ma to najdrozszy aparat nie pomoze...

....co mi przypomina, jak widzialem u znajomego zdjecia robione jakims wypasionym nikonem, i wlasciwie zadne nie bylo jakies zachwycajace, zwlaszcza technicznie. Poprosilem o aparat, porobilem pare zdjec - i byly i ciekawsze i lepsze. Coz... Jak ktos nie wie co to przeslona, czas naswietlania, ISO oraz jak uzyskac glebie manewrujac tymi podstawowymi parametrami, to jak mozna zrobic dobre zdjecie?

"Mr. Misio"  wrote:

    Nie zgodziłbym się jedynie, że zainteresowanie fotografią jest
obecnie na szczytowym poziomie i wciąż rośnie - przesyt cyfrowych
zdjęć, brak mocnego postępu technicznego oraz Internet, który
zweryfikował wartość mniemania o sobie jako "mistrzu obiektywu"
sprawiły, że publika szuka już nowej mody.

Brak pokory przede wszystkim. Zajmuje się amatorską fotografią od
hohohoh czasu, jeszcze jak sam wywolywalem czarno biale filmy i
robilem odbitki ze zdjec robionych Smieną ;)

[...]

...co mi przypomina, jak widzialem u znajomego zdjecia robione jakims
wypasionym nikonem, i wlasciwie zadne nie bylo jakies zachwycajace,
zwlaszcza technicznie. Poprosilem o aparat, porobilem pare zdjec - i
byly i ciekawsze i lepsze. Coz... Jak ktos nie wie co to przeslona,
czas naswietlania, ISO oraz jak uzyskac glebie manewrujac tymi
podstawowymi parametrami, to jak mozna zrobic dobre zdjecie?

    W zasadzie można się zgodzić ze wszystkim powyższym, ale tekst
traktował o czymś trochę innym: o możliwości robienia biznesu na
zainteresowaniu fotografią oraz o zainteresowaniu samych klientów, bez
względu na skalę knotów, jakie walą. Jeśli tylko chcą za to płacić -
niech walą je dalej! :))   (zresztą, zawsze tak było. :)

[mr.]

Użytkownik Mariusz [mr.] napisał:

    W zasadzie można się zgodzić ze wszystkim powyższym, ale tekst
traktował o czymś trochę innym: o możliwości robienia biznesu na
zainteresowaniu fotografią oraz o zainteresowaniu samych klientów, bez
względu na skalę knotów, jakie walą. Jeśli tylko chcą za to płacić -
niech walą je dalej! :))   (zresztą, zawsze tak było. :)

Znaczy - przyznaje - ze tekstu nie czytalem tylko tak napisalem kilka swoich przemyslen :) NA podstawie tego co napisales w poscie.

"Mr. Misio"  wrote in message

Ach, nie zapomne tych chwil jak pokazywalem moje zdjecia zrobione telefonem z 1,2Mpix - o dziwo dobrych i... ciekawych ;)

Pokażesz nam?

Użytkownik Pszemol napisał:

"Mr. Misio"  wrote in message

Ach, nie zapomne tych chwil jak pokazywalem moje zdjecia zrobione
telefonem z 1,2Mpix - o dziwo dobrych i... ciekawych ;)

Pokażesz nam?

Juz nie :( To bylo wieki temu.

Co nie zmienia ze niepozowane zdjecie osoby bez ucietej głowy i oswietlone sloncem jest lepsze niz pozowane z ucieta glowa robione pod swiatlo przez kogos, kto nie potrafi obslugiwac swojego aparatu.