minorman pisze:
(...)
Kwit byl pieknie okraszony napisem: "oplata za parkowanie 8 zl" i pieczatka agroturystyki spod Szczelinca.
:) Jeżeli chodzi o kwestie turystyczne to można sobie darować
Szczeliniec i Błędne Skały - Teplice+Adrspach po stronie czeskiej
Gór Stołowych - poezja.
> Zanim obejrzalem rewers, troszke adrenaliny zdazylo sie przez
> organizm przetoczyc.. ;)
Wiesz, nie było to moim zamierzeniem - zobaczyłem lepkę, szybka
reakcja, chłopaki mi coś z kieszeni wygrzebali :)
W ogole to duuuuzo tych turystow!
Czy ja wiem? W Polsce jest w ogóle problem z organizacją
czegokolwiek w tej materii. Nazwałbym to zwyczajnym burdelem
i brakiem szacunku do turystów. Większość urlopu i tak spędziłem
po tej drugiej stronie granicy, gdzie jest przyjemniej, czyściej,
milej i do tego taniej niż w Polsce. Dla przykładu Praga jest
tańsza od Książa - walorów turystycznych przez grzeczność nie
porównam. Dalej chyba nie chce mi się tematu rozwijać. Jako
pieszy czułem się bezpiecznie w Czechach, Austrii, Niemczech
(jak zwykle zresztą - nic się nie zmieniło). Po powrocie do
Polski znowu poczułem tę niepewność. Żeby nie było - w samej
Kudowie już odczułem polską "jakość" ruchu. Czeskie autobusy
z Nachodu jeżdżą agresywniej niż nasze osobówki. Tam sobie
nie poszaleją, ale w Polsce - co im kto zrobi?
Rzeczywistość, Panie :)
5 |
Data: Sierpien 05 2008 08:53:04 |
Temat: Re: [PZDR][DKL] Futrzak! |
Autor: J.F. |
Użytkownik "Artur Maślag" napisał w
wiadomości
:) Jeżeli chodzi o kwestie turystyczne to można sobie darować
Szczeliniec i Błędne Skały - Teplice+Adrspach po stronie
czeskiej
Gór Stołowych - poezja.
Adrspach to faktycznie poezja, Teplice to raczej dla tych co chca
sobie pochodzic kilka godzin i zrobic piesza wycieczke do
Adrspachu :-)
Dla przykładu Praga jest
tańsza od Książa - walorów turystycznych przez grzeczność nie
porównam.
Tylko jak porownac miasto z zamkiem ?
Ksiaz budzi wrazenie, szczegolnie jakby chcialo im sie pokazac
zakamarki - kiedys udalo mi sie tam zabladzic.
Nie trzeba zadznych ukrytych przejsc :-)
Za to np Czocha jest wybitnie przereklamowana.
Dalej chyba nie chce mi się tematu rozwijać. Jako
pieszy czułem się bezpiecznie w Czechach, Austrii, Niemczech
(jak zwykle zresztą - nic się nie zmieniło). Po powrocie do
Polski znowu poczułem tę niepewność.
Ja tam sie nie czuje jakis zagrozony na polskich chodnikach,
szczegolnie w mniejszych miejscowosciach, ani nie zauwazam jakiejs
nadmiernej kurtuazji dla pieszych w w/w krajach.
To nie Anglia .. gdzie i tak tylko na przejsciach.
Żeby nie było - w samej
Kudowie już odczułem polską "jakość" ruchu. Czeskie autobusy
z Nachodu jeżdżą agresywniej niż nasze osobówki. Tam sobie
nie poszaleją, ale w Polsce - co im kto zrobi?
A kierowcy nie sa z Polski ?
Wlasnie znajomy wrocil z wojazy - udalo mu sie odkryc "polska"
stacje
w Austrii :-)
J.
6 |
Data: Sierpien 05 2008 21:54:50 | Temat: Re: [PZDR][DKL] Futrzak! | Autor: Artur Maśląg |
J.F. napisał(a):
(...)
Adrspach to faktycznie poezja, Teplice to raczej dla tych co chca sobie pochodzic kilka godzin i zrobic piesza wycieczke do Adrspachu :-)
W porównaniu do tego co jest po polskiej stronie?
Dla przykładu Praga jest
tańsza od Książa - walorów turystycznych przez grzeczność nie
porównam.
Tylko jak porownac miasto z zamkiem ?
Hradczany 4 osoby full wersja kosztuje mniej niż wejściówka
dla tych samych osób w Książu - jest różnica?
Ksiaz budzi wrazenie, szczegolnie jakby chcialo im sie pokazac zakamarki - kiedys udalo mi sie tam zabladzic.
Nie trzeba zadznych ukrytych przejsc :-)
Mam być szczery - tak sobie. Byłem tam wiele lat temu - nie
byłem jakoś specjalnie zachwycony. Teraz byłem z dzieciakami
by sobie obejrzały i odczucia mam jeszcze gorsze - dodatkowo
przez fatalną obsługę turystów, brak organizacji i chamstwo
ochrony.
Ja tam sie nie czuje jakis zagrozony na polskich chodnikach,
A ja czuję - od dawna zresztą o tym piszę. Mowa nie o samych
chodnikach, tylko o przejściach dla pieszych.
szczegolnie w mniejszych miejscowosciach, ani nie zauwazam jakiejs
nadmiernej kurtuazji dla pieszych w w/w krajach.
To ciekawe - ja widzę różnicę zasadniczą. Jak zwykle
zresztą.
To nie Anglia .. gdzie i tak tylko na przejsciach.
Piszę o przejściach, a nie szwędaniu się po drodze
w "kurortach".
A kierowcy nie sa z Polski ?
Skąd mnie to wiedzieć?
Wlasnie znajomy wrocil z wojazy - udalo mu sie odkryc "polska" stacje w Austrii :-)
A co to znaczy "polska stacja"?
| |